niedziela, 5 lutego 2017

"ROK SADHANY" - od 23-go lutego (dalszy ciąg)







Sri Vasantha Sai





23 LUTY

„Kontrolowanie pięciu zmysłów jest możliwe poprzez pokazanie, że nie ma pragnienia wygód uzyskanych przez nie.”

Chociaż ktoś spełnia pragnienia, jakie powstają poprzez pięć zmysłów, nie czerpie stałej radości. Na przykład: ktoś pragnie zjeść nową słodycz albo ciekawe danie, jednak po zjedzeniu przekonuje się, że radość uzyskana jest tylko chwilowa. Przyjaciele mówią o nowej potrawie. Idzie on do hotelu, aby spróbować. Smakuje mu tylko przez chwilę.

Wszyscy mają różne gusty. W jednej rodzinie ojciec ma  swój gust, a matka inny. Dzieci również mają inne gusty. Trudno jest zaspokoić gusty w jednej rodzinie, a co dopiero z tymi, którzy żyją w społeczeństwie. Jest zatem najważniejsze, aby kontrolować język i poczucie smaku. Niezależnie od tego, czy posiłek jest pyszny, czy bez smaku, powinniśmy zjadać go tak samo. Tylko w taki sposób człowiek kontroluje język.

Spójrzmy na oczy. Oczy i wzrok też trzeba kontrolować. Nie powinniśmy patrzeć na złe rzeczy. Oczy są bardzo ważnym organem zmysłowym. Widzą one wszystko wszędzie. Spójrzmy na przykład Dharmarajy i Duryodhany. Jeżeli jesteś dobry, wtenczas widzisz każdego i wszystko wokół siebie jako dobre. Jeżeli jesteś zły, wszystko postrzega się jako złe. Bhagawan Sathya Sai nauczał tego: „Postrzegaj dobro, rób dobro i bądź dobry.” Jeżeli widzisz dobro, wszystkie czynności, jakie wykonujesz, będą dobre. W swoim życiu widzę wszystko jako dobre. Czuję, że nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego jako dobrego. Jeżeli znajdujesz wady u innych, twoje zmysły również zostaną przekierowane na złą ścieżkę. Kiedy uczyłam się w szkole, nauczono nas następującego wiersza:

Ci, którzy chcą być chwaleni przez innych
Muszą o jednej rzeczy pamiętać.
Mów o dobrym u innych
Nie postrzegaj ich wad
Bądź pokorny wobec wszystkich.

Wiersz ten głęboko wrył się w mój umysł. Zatem widzę tylko dobre cechy i zwyczaje u wszystkich, ucząc się lekcji od nich. Nigdy nie szukam wad u innych. Pokora jest podstawową cechą na to wszystko. Ponieważ czuję, że wszyscy są moimi guru, poprosiłam o Wyzwolenie Świata dla nich. Odprawiałam po to pokutę całe życie. Od najmłodszego wieku bałam się starości, chorób i śmierci. Aby uciec od tego, ustaliłam, że jedynym sposobem jest poślubienie Boga i połączenie się w Nim. Teraz przyszła starość do mnie i cierpię wskutek karmy świata.

31 lipiec 2016 r. Medytacja, godzina 4.00

Vasantha:  Swami, wszyscy mówią, że ból w moim ramieniu jest z powodu starości. Czy cała moja pokuta jest na marne? Jak ofiarować to ciało Tobie?

Swami:  Nie mów w ten sposób. Na pewno twoje ciało się zmieni.

Vasantha:  Swami, jaki będzie pożytek, jeżeli zmieni się ono w ciągu ostatnich siedmiu dni? Gdyby zmieniło się teraz, mogłabym chodzić i doświadczać w swoim nowym, młodym ciele.

Swami:  Na pewno to się zdarzy.

Vasantha:  Swami, dałam rakshę wszystkim. Ale tej Mangalyi Ty nie dałeś. Chcę ją zmienić. Ale SV powiedział, że jest to miesiąc Adi.

Swami:  W Adi są uroczystości w każdej świątyni. Dlaczego zatem myślisz, aby nie zmieniać? Jeżeli chcesz, zmień. Jesteś ucieleśnieniem Sathyi, Dharmy, Shanthi i Premy. Jesteś Nithya Kalyani.

Vasantha:  Dobrze, Swami, zmienię, ale daj dowód.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Chcę zmienić to postarzałe ciało na młode, przemienić je na Jyothi (czyt. dzioti, Światło – tłum.) i połączyć się w Swamim. Jest tak, ponieważ nie chcę śmierci. Swami powiedział, że moje ciało na pewno się zmieni. Przed kilkoma dniami zrobiłam rakshę dla wszystkich z nici, które dał Swami. Jednakże Mangalya Sutry, którą noszę, nie dał Swami, stąd też chciałam ją zmienić. SV powiedział, że „jest miesiąc Adi”. Zazwyczaj nikt nie zawiera związku małżeńskiego w tym miesiącu. Kiedy jednak zapytałam Swamiego, ;powiedział On: „Ty jesteś Nithya Kalyani. W Adi odbywają się uroczystości w każdej świątyni. Jesteś ucieleśnieniem Sathyi, Dharmy, Shanthi i Premy, jesteś wieczną panną młodą.” Swami powiedział, że jeżeli chcę zmienić, mogę zmienić, poprosiłam Go jednak wiele razy o dowód.

W dniu 1-go sierpnia ponownie poprosiłam Swamiego.  Następnie o godzinie 14.15 Sri Latha i ja wzięłyśmy Mangalyę pobłogosławioną przez Swamiego, spryskałyśmy ją wodą z Gangesu i użyłyśmy kurkumy. Porą pomyślną dla dokonania zmiany była godzina 15.15. W tym czasie rozplątałyśmy wszystkie węzły starej Mangalyi Sutry i wzięłyśmy wisiorek Swamiego, koraliki itd., aby je przenizać. Nagle spojrzałam i zobaczyłam, że brakuje złotego wisiorka Swamiego. Eddy, Fred i Sri Latha, którzy tu byli, szukali wszędzie. Nie mogłam przestać płakać. Potem zajrzeli do łazienki, do pralki, do pokoju modlitw, na dach, wszędzie, ale nie mogli go znaleźć. Akurat przedtem Eddy powiedział mi o wiadomości, która nadeszła od Machi z Grecji. Wiadomość była następująca:

Om Sai Ram
Nasza ukochana Amma,
Jak się miewasz? Dawno rozmawialiśmy z Tobą. Proszę, wybacz nam. Dziś piszę do Ciebie, aby przekazać, co zdarzyło się jakiś czas temu.

Czy pamiętasz Francescę, Greczynkę, która przyjechała do Aszramu na inaugurację Stupy? Miała doświadczenie, związane ze studentem Swamiego, poprzez którego Swami teraz mówi. Człowiek ten przyjechał do Grecji, do Aten i Francesca pojechała zobaczyć się z nim. Kiedy się spotkali, powiedział jej wiele rzeczy o jej rodzinie. Następnie poprosiła go o pierścionek z twarzą Swamiego. Odpowiedział jej, że ma już pierścionek z twarzą. Ale ona odparła: „Nie, nie mam.” Wtenczas poprosił ją, aby spojrzała na swój palec. Francesca miała na palcu srebrny pierścionek z Twoją twarzą. Student Swamiego spojrzał na niego i rzekł: „To jest pierścionek z Moją formą. Nie ma powodu, aby mieć inny.” Była w błogości. Zadzwoniła do mnie parę dni później prosząc, abym przekazała Ci wiadomość o tym zdarzeniu.

Zadziwiające rzeczy się dzieją.
Amma, kochamy Ciebie,
Machi

Eddy powiedział: „Dlaczego płaczesz o tamten wisiorek, Swami pokazuje innym, kim jesteś?” Mimo iż nadal byłam przygnębiona, usiadłam do medytacji. Nagle Sri Latha krzyknęła: „Och, Amma jest wisiorek!” Gdy wstałam, potrząsnęłam sari, musiał on zatem wypaść na podłogę. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Wówczas przyszedł Amar i powiedział, iż Sandeep przysłał maila, że zrobi dla mnie wisiorek z formą Swamiego. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi, że tak wiele rzeczy się zdarzyło w tak krótkim przedziale czasu. Wszyscy byli w błogości. Płakałam, że zgubiłam wisiorek wskutek beztroski. Wszyscy gorączkowo szukali wisiorka. W końcu dostaliśmy wisiorek z powrotem. Swami powiedział przed kilkoma tygodniami, że był we mnie przez minione 4 miesiące. Teraz ujawnił On tę samą prawdę wielbicielce w Grecji.

Powiedziałam Amarowi, że zmienię zarówno Mangalyę jak i Sutrę (nić) dzisiaj i żeby poszukał poczty. Później przyniósł on mały kwiat różowy o pięciu płatkach, zrobiony z brystolu.

1 sierpień 2016 r. Medytacja, godzina 16.00

Vasantha:  Swami, dziś, gdy zmieniałam Mangalya Sutrę, zgubiłam Twój wisiorek. Płakałam, ale jakiś czas później znaleźliśmy go. Wszystko jest wskutek mojej beztroski.

Swami:  Nie mów tego; Ja zawsze jestem z tobą.

Vasantha: Swami, dziś powiedziałeś poprzez studenta Muddenahalli, że jesteś moją formą.

Swami:  Tak, Ja jestem w tobie. Ty jesteś Moją formą.

Vasantha:  Swami, jestem bardzo szczęśliwa! Pokazałeś wielki dowód.

Swami:  Bądź szczęśliwa zawsze.

Vasantha:  Dobrze, Swami, Będę szczęśliwa. Przybądź wkrótce.

Swami:  Przybędę.

Vasantha:  Swami, czym jest kwiat narysowany, który dałeś?

Swami:  Jest to kwiat Parijatha.  To pod drzewem Parijatha dałem tobie 9. Boskich Dzieci.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Dopiero po uzyskaniu wielu potwierdzeń w końcu zmieniłam dzisiaj Mangalya Sutrę. Zmiana została dokonana po pokonaniu wielu trudności. Jednakże Swami pokazał wiele, wiele dowodów. Machi przysłała wiadomość z Grecji mówiącą, że Swami powiedział, iż jest On moją formą. Minione cztery miesiące były okresem bardzo krytycznym w naszym życiu i również w Mukthi Nilayam. Przeszłam przez tak wiele cierpienia. W końcu Swami powiedział przed kilkoma dniami, że jest On we mnie. Gdyby tak nie było, nie byłabym w stanie znieść cierpienia. Teraz dowiódł On tego Swoimi własnymi słowami w Grecji. Ujawnił On tę wielką Prawdę.

Swmai dał piękny, różowy kwiat o pięciu płatkach jako pocztę. Powiedział potem, że jest to kwiat Parijatha. Swami i ja zawsze rozmawialiśmy pod drzewem Parijatha na Srebrnej Wyspie. Również pod drzewem Parijatha Radha i Kryszna spotkali się i rozmawiali w Dwapara Yudze. Swami powiedział, że tam gdzie jest ściana i gdzie stoi łóżko w moim pokoju, tam było drzewo Parijatha w poprzedniej Dwapara Yudze. Pod drzewem Parijatha na Srebrnej Wyspie Swami dał dziewięcioro Boskich Dzieci, które potem przekazałam kobietom, jakie On wybrał. Później narodziły się im dzieci fizycznie. Poprzez to Swami pokazał, jak zmienimy Stworzenie dla Sathya Yugi. Wszystko jest nowo narodzone z nas, bez fizycznego związku. Wszystko przybywa tylko poprzez związek naszego serca. Dowodem tego jest zademonstrowanych dziewięcioro Boskich Dzieci, które Swami dał mi, abym przekazała je innym. Swami dał mi je w medytacji. Następnie dałam je innym w swojej medytacji. Poprzez to dzieci narodziły się fizycznie.

Aby zademonstrować tę zasadę, Swami nie pozwolił mi zbliżać się do Siebie fizycznie, aby dotknąć Go, ani rozmawiać z Nim. Chociaż tak było, ludzie Kali Yugi wciąż źle pojmowali nasz związek i odesłano mnie z Puttaparthi oraz uniemożliwiono mi widzenie Swamiego od tamtego czasu.

Jakiś czas temu Swami narysował wzór kwiatów Parijatha i poprosił mnie, abym zrobiła broszkę. Kwiat, który dał On teraz, jest dowodem dla zmiany Mangalyi i Mangalya Sutry. Zmieniałam Mangalya Sutrę wiele razy od czasu, kiedy Swami opuścił Swoje ciało. Stąd też dał On pęk żółtych nici. Wszystko to pokazuje, że jestem Nikthya Kalyani, wieczną panną młodą.

Na bananie zobaczyliśmy formę parasola z literami SS na górze. Pokazuje to, że w Sathya Yudze wszyscy zjednoczą się pod jednym parasolem. Jest to ojcostwo Boga i braterstwo człowieka. Nie będzie różnicy kasty, wyznania ani religii. Wszyscy stanowią Jedno. Napisałam o tym w wyjaśnieniu o Upaniszadzie Esavasya. Bóg mieszka u wszystkich. I nie dotyczy to tylko każdej osoby, lecz każdego i wszystkiego. Ten najpotężniejszy Bóg Bhagawan Sathya Sai Baba przybył i nauczał tego. Jest to -  Sathya Yuga.

Na innym bananie zobaczyliśmy litery AGA z jednej strony, a na innej R G S V Y M V. A G A wskazuje na Adi Mulam, Bóg przybywa ponownie. RG – God returns – Bóg powraca. SV oznacza, że Nowe Stworzenie staje się poprzez uczucia Sai i Vasanthy, które wchodzą we wszystkich. Kiedy Swami powróci, Jego i moje uczucia wejdą w każdego i we wszystko, era się zmieni, Kali stanie się Sathya Yugą. M V wskazuje, że poprzez M N (Mukthi Nilayam – tłum.) wszystko staje się Prakrithi Vasanthamayam. Jest to zadanie Swamiego. Wszystkie banany dają prawidłowe wiadomości.





24 LUTY

Kiedy jesteśmy wypełnieni miłością do Boga, uczucia takie jak gniew, nienawiść i zazdrość nie dotykają nas.”

Kiedy jesteśmy wypełnieni miłością do Boga, uczucia takie, jak gniew, nienawiść i zazdrość nie dotykają nas. O tych samych uczuciach napisałam na różne sposoby. Wnioskiem wszystkiego jest, że jeżeli mamy miłość do Boga, wtenczas gniew, nienawiść i zazdrość nie przybywają.

Od narodzin do chwili obecnej moje życie było skupione tylko na Bogu. Najpierw okazywałam miłość tylko Bogu, Mieszkańcowi. Po czym obdarzałam miłością fizycznego Boga, którym jest Bhagawan Sathya Sai Baba.

Robiąc to, uświadomiłam sobie wszechobecność Boga i obdarzam miłością każdego i wszystko. Nie mam gniewu ani nienawiści wobec nikogo. Jak ten, kto kocha Boga, może nienawidzić kogoś albo gniewać się na Boga? W taki sposób żyłam. Nie mam gniewu ani nienawiści do nikogo. Gdy przyjechałam, aby zamieszkać w Aszramie, Swami pokazał, że poślubił mnie, będąc w innej formie. Narodziło się nam troje dzieci. Na Srebrnej Wyspie Swami dał mi 9. Boskich Dzieci w formie embrionów. Kiedy przyjechałam do Aszramu, moje uczucia matczyne rozrosły się do takiego rozmiaru, że chciałam, aby wszyscy byli moimi dziećmi. Uczucie to przybywa jako Nowe Stworzenie. Jak matka może zazdrościć dzieciom? Moje życie jest życiem miłości do Boga. Zatem u tego, kto okazuje miłość Bogu, owe trzy złe cechy nigdy nie pojawiają się.

Na przykład: matka ma dwóch synów. Jeden z jej synów otrzymuje ważne stanowisko, podczas gdy drugi jest milionerem. Ona jest zadowolona z obojga, nie jest wcale zazdrosna. Jest to natura matki. Jeżeli jeden syn zachowuje się źle, ona nigdy go nie krzywdzi. Pokazane to zostało w moich Nadis (Liście Palmowe – tłum.), gdzie stwierdza się, iż obdarzam Wyzwoleniem nawet niegodziwego alkoholika. Uczuć matczynych nie da się opisać. Dla matki święty i niegodziwy alkoholik są tacy sami. Dlatego najpierw powinniśmy okazywać miłość Bogu; wtenczas złe cechy nie przyjdą do nas. Jest to nasza Sanatana Dharma. Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i ustanowił Sanatana Dharmę na bazie Premy. Nauczał, że wszyscy powinni stosować się do zasad, które sprzyjają dobrym cechom w życiu. Jest to „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Powinniśmy zmienić nasze asurowe cechy i posiąść dobre cechy. Oczyśćcie swój umysł, wtenczas Bóg obdarzy was łaską, a poprzez was cały świat.

Oto przykład. Prahlada recytował imię ‘Om Namo Narayana Namaha’ cały czas. Jego ojciec, Hiranyakasipu wydał rozkaz, aby wszyscy obywatele jego królestwa recytowali ‘Om Namo Hiranya Namaha’. Mimo iż Hiranyakasipu stosował pokutę i uzyskał wiele łask, nienawidził Boga. Kiedy Bóg ukazał się przed nim, poprosił o łaskę, aby nie zmarł w domu ani na zewnątrz domu, na niebie ani na ziemi i aby żadna broń go nie zabiła. W taki oto bystry sposób poprosił o łaski. Ponieważ był pełen wielkiej dumy, nie miał nawet szacunku dla Boga. Obwieścił, że sam jest Bogiem!

Prahlada narodził się jako syn Hiranyakasipu, który w istocie był demonem oraz uosobieniem egoizmu. Ogłosił siebie Bogiem i zmuszał każdego, aby czcił go, recytując jego imię. Gdy Prahlada był w łonie matki, Mędrzec Narada dał mu Mantrę Upadesh ‘Om Namo Narayana’. Krew Prahlady była przesiąknięta tą mantrą. Gdy w szkole poproszono Prahladę, aby recytował mantrę ‘Om Namo Hiranya Namaha’, odmówił. Zamiast tego zastosował imię Boga i powiedział ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. Guru bali się i donieśli o Prahladzie jego ojcu. Ojciec poinstruował go, aby recytował tylko ‘Om Namo Narayanaya Namaha’, ale chłopiec nie był posłuszny ojcu i kontynuował recytowanie tylko ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. To wielce zirytowało ojca, który użył różnych sposobów, aby go zabić. Najpierw próbował otruć go, potem zepchnął go z klifu. A gdy to nie zabiło chłopca, przywiązał Prahladę do skały i wrzucił do oceanu. Ponownie Prahlada uciekł, tak więc król sprawił, że słoń przeszedł po nim; jednak nic się nie stało Prahladzie i nadal recytował.

W końcu sfrustrowany Hiranyakasipu zapytał syna: „Powiedz mi, gdzie jest twój Narayana?” Prahlada odpowiedział: „Jest On wszędzie, niech to będzie filar albo cząsteczka.” Król wpadł w furię i rzekł: „Jeżeli On tu jest, ukarzę Go”; powiedziawszy to, kopnął pobliski filar stopą. Kolumna rozbiła się na dwie części,  i ukazał się Pan jako Awatar Narasimha w formie brutalnej, aby pożreć Hiranyakasipu! W końcu przybył Bóg, który wciągnął Hiranyę na kolana, trzymając drzwi otwarte i rozszarpał go na śmierć pazurami, zabijając go, nie łamiąc obiecanych łask.

Nie ma miejsca na Ziemi, gdzie Bóg nie istnieje. Musimy usilnie pracować, aby urzeczywistnić Go. Mimo iż Prahlada musiał przejść przez wiele ciężkich doświadczeń, nie odstąpił od Prawdy. Chłopiec nie zgodził się zmienić. Wskutek łaski Boga, wszystkie wysiłki króla zakończyły się niepowodzeniem. Nieustanne recytowanie przez Prahladę imienia Bhagawana uratowało go przed wszystkimi torturami. Nieustające recytowanie imienia Pana ma ogromną moc. Jeśli nawet ktoś jest przywiązany do kamienia i wrzucony do oceanu. Imię Boga chroni go.

Tak więc nienawiść, gniew i zazdrość Hiranyakasipu stały się powodem jego własnego unicestwienia. Jego pokuta była na marne. Mimo iż miał darszan Boga, poprosił o łaski, które go unicestwiły. Sam Bóg chciał dać mu łaski, jednak poprosił on o łaski, które go zniszczyły. To jest życie człowieka. Z drugiej strony syn Prahlada uchwycił się Boga mocno. Niezależnie od tego, z jakimi niebezpieczeństwami miał Prahlada do czynienia, Bóg przybył na ratunek. Stosujcie więc w praktyce kilka nauk Bhagawana Sathya Sai, a zostaniecie odkupieni z cyklu narodzin i śmierci. Uczucia dają wam zniewolenie albo wolność. Bądźcie więc ostrożni w związku w waszymi myślami. Zetnijcie je na poziomie uczuć, jeżeli nie są dobre. Okazujcie miłość wszystkim. Jest to jedyny sposób, aby uciec od cyklu ciągłego rodzenia się ponownie.

2 sierpień 2016 r. Medytacja, godzina 4.00

Vasantha:  Swami, nic…nic nie jest wyleczone! Powiedziałeś, że pierwszego sierpnia nastąpią zmiany. Nic się nie zdarzyło.

Swami:  Kilka dni później zostaniesz wyleczona.

Vasantha:  Swami, czy nie wyszedłeś ze studenta Muddenahalli? Kiedy włożymy Kalę (czas) do ognia yagny? Pokazałeś, że wyszedłeś ze studenta.

Swami:  Wyszedłem, jednakże kilka atrybutów pozostawiłem w nim.

Vasantha:  Mówisz teraz, że jesteś w moim ciele. Jak to jest?

Swami:  Przedtem byłem w Puttaparthi, byłem również w formie tego, którego poślubiłaś.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami. Bóg może być w wielu formach.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Zapytałam Swamiego czy jest w formie studenta Muddenahalli i równocześnie czy jest w mojej formie. Jak to jest? Dał On następujące wyjaśnienie:

Był On w Puttaparthi, ale również był w formie tego, którego poślubiłam. Ostatnio symbolicznie włożyliśmy zegar (czas) do ognia yagny. W tym momencie Swami powiedział: „Wyszedłem ze studenta Muddenahalli, pozostawiając niektóre atrybuty.” Teraz Swami powiedział, że jest On we mnie. Możliwe jest, aby Bóg był w dowolnej formie.

31 lipiec 2016 r.

Na skórce banana zobaczyliśmy litery S C V V Y znak krzyża J, a następnie V niżej i S wewnątrz V a na górze S krzyż.

SCV wskazuje, że uczucia Sai i Vasanthy przynoszą Nowe Stworzenie (Creation). Uczucia Swamiego i moje wchodzą w każdego i zmieniają jego uczucia. Nasze uczucia wychodzą z Vishwa Brahma Garbha Kottam, idą poprzez Stupę i wychodzą wszędzie oraz wypełniają każdego i wszystko. Nazywa się to Vasanthamayam, Sathya Yuga, Nowe Stworzenie. Tylko nasze uczucia wejdą w każdego, wypełniając go cechami Sathyi, Shanthi, Dharmy, Premy, Wyrozumiałości i Ahimsy. Tak więc cały świat jest wypełniony spokojem. Krzyż wskazuje, że Swami i ja niesiemy karmę świata jak krzyż. Jak Jezus niósł krzyż, tak samo Swami i ja niesiemy krzyż. Swami opuścił ciało, a ja cierpię.

Jest jedno duże V. Wewnątrz V jest S, a na górze S jest krzyż. Wygląda na to, że na samym krzyżu ukazuje się S i że jest małe s, co wskazuje, że Swami opuścił ciało. Wskutek moich łez Swami teraz przybędzie ponownie i jak Jezus będzie wskrzeszony; tak więc jest duże V. W środku V jest duże S, a na niej jest krzyż, na którym wisi S. Swami jest ukrzyżowany na krzyżu. Wskutek mego płaczu i tęsknoty zostaje On wskrzeszony. Wiadomość na bananie była dla mnie bardzo bolesna. Swami narysował rysunek na bananie, który prawidłowo pokazuje, co się zdarzyło. Jest jedno J, co wskazuje, że zadanie Swamiego jest ‘jai’, zwycięskie. Swami przybędzie ponownie. Następnie zdarzą się wszystkie rzeczy. Całe moje życie to tylko płacz z tęsknoty za Bogiem. Pod wpływem tych bolesnych myśli napisałam wiersz. Kiedy On przybędzie? Jest to jedyne pytanie w moim umyśle.

Szaleję za tym Bogiem
Płacząc, płacząc noc i dzień
Kiedy On przybędzie?
Zadając to pytanie w każdej medytacji
Jego odpowiedź tylko ‘wkrótce, wkrótce…’
Moja pokuta 77 lat
Zasiałam nasiona miłości.
Wylewam łzy swoje jak wodę
Miłość rośnie
Wkrótce monsun mój.




25 LUTY
„Pragnienie, aby osiągnąć Boga, daje ci wolność. Pragnienie rzeczy świata stwarza zniewolenie.”

Wszyscy żyją według tych samych wzorców z pokolenia na pokolenie: narodziny, dorastanie, nauka, praca, małżeństwo, dzieci, starość i śmierć. To jest życie. Nikt tego nie uczy, dzieje się to automatycznie, z narodzin do narodzin. Jest zaledwie jeden spośród wielu tysięcy, który myśli: „Czym jest to życie? Jaki jest jego cel?” Czyta o życiu świętych, mędrców oraz urzeczywistnionych dusz i zaczyna stosować sadhanę. Powoli zmysły jego są kontrolowane i uświadamia on sobie, że jedynym celem życia człowieka jest osiągnięcie Boga. Jednakże spośród tysięcy sadhaków tylko jeden urzeczywistnia Boga. To wskutek duchowego pragnienia człowiek osiąga Boga i zostaje uwolniony z cyklu narodzin i śmierci. Pragnienie rzeczy tego świata jest powodem nieustannego rodzenia się.

Chciałam osiągnąć Boga od samych narodzin. Boję się starości, choroby i śmierci. Wskutek tych lęków ustaliłam, że jedynym rozwiązaniem jest przezwyciężenie ich poprzez poślubienie Boga i połączenie się w Nim. Życie  Buddy jest podobne. Pewnego dnia zobaczył starego człowieka, kogoś, kto był chory oraz martwe ciało. Mimo iż  był żonaty i miał dziecko, wyrzekł się wszystkiego. Gdy miałam siedem lat widziałam swoją prababcię starą i przykutą do łóżka. Cierpiała z powodu udaru i musiały doglądać jej dwie służące. To sprawiło, iż podjęłam postanowienie, że ucieknę przed starością, chorobą i śmiercią.

Jak te myśli przyszły do mnie w tak młodym wieku? Usłyszawszy opowieść o Andal, gdy miałam trzy latka, chciałam poślubić Boga i połączyć się w nim jak ona to zrobiła. Myślałam, że jedynym sposobem, aby być zawsze młodą, było zostanie jedną z gwiazd filmowych, które widziałam w kinie. Były one zawsze młode i atrakcyjne. Gdybym mogła zostać gwiazdą filmową, uciekłabym przed chorobą, starością i śmiercią. Jednak jedna z moich ulubionych gwiazd filmowych poważnie zachorowała i nie była w stanie wyjść z lóżka. Wtenczas uświadomiłam sobie, że nie jest to rozwiązanie. Gwiazdy filmowe również się starzeją, otrzymują choroby i umierają.

W końcu uświadomiłam sobie, że jedynym rozwiązaniem jest poślubienie Kryszny. Jednakże Bhagawan Sathya Sai wszedł w moje życie, zmienił mój umysł i poślubił mnie, będąc w innej formie. Żyliśmy szczęśliwie 6 lat. Potem opuścił On tamtą formę, pozostawiając jeden atrybut i zabierając ze Sobą 15 atrybutów. Wtenczas uświadomiłam sobie swój błąd i zapytałam siebie: „Dlaczego poślubiłam innego, skoro pragnęłam poślubić tylko  Boga?” Wówczas rozpoczęłam intensywną pokutę i surową sadhanę. Nie miałam żadnego innego pragnienia prócz osiągnięcia Boga. Następnie Swami ujawniał mi wiele prawd etapami mówiąc, kim jestem oraz podając prawdę o naszym związku. Na koniec opuścił ciało. Pozostaję tutaj płacząc i cierpiąc bardziej. Swami powiedział mi, abym pojechała i zobaczyła Nadis (Liście Palmowe – tłum.). W nich siddhowie i święci oznajmiają, że Swami powróci. Swami wszedł w ciało studenta w Muddenahalli i obwieścił prawdę, że jest On we mnie.

3 sierpień 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, przybądź! Nie mogę tego dłużej znieść.

Swami:  Na pewno przybędę.

Vasantha:  Swami, czy wejście Twego ciała w jego to Prakala Pravesham czy transmigracja?

Swami:  Tak, funkcjonuję poprzez jego ciało.

Vasantha:  Swami, chociaż jesteś we mnie, nie wiem o niczym.

Swami:  Ty od niego się różnisz; nie masz ‘ja’ (ego). Jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Wszystko jest dla zadania Awatarycznego.

Vasantha:  Rozumiem, Swami. Przybądź zatem tutaj jako Muddenahalli Swami. Rozwiąż problemy wszystkich, pobłogosław świątynie i kieruj SV w związku z budową.

Swami:  Czy zaakceptujesz Mnie w tamtej formie?

Vasantha:  Swami, wiem, że to Ty funkcjonujesz poprzez niego. Chcę wezwać Ciebie, abyś dał rozwiązania dla naszych cierpień.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Swami transmigrował w ciało studenta w Muddenahalli. Nie jest to jak w przypadku Adi Shankary, który opuścił ciało i wszedł w ciało martwego króla. Tu student żyje. Gdy Swami opuścił ciało, udał się do wielu miejsc, włączając w to Vishwa Brahma Garbha Kottam, Haridwar, Jaskinię Szimla itd. Na koniec wszedł w chłopca. Teraz kontynuuje On Swoje zadanie poprzez tamtą formę.

Swami teraz wszedł we mnie; jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Przedtem porównałam nas do tego, co w opowieści o Jarasandha, jednak prawdę mówiąc jesteśmy Sziwa Szakthi, Ardhanareshwara. Swami powiedział, iż będąc Awatarem we wczesnych latach był On Awatarem Sziwa Szakthi. A teraz ujawnił On, iż jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Kiedy Swami wszedł w ciało studenta, chłopiec zaczął zachowywać się jak Swami. Zna on przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tych, którzy udają się do niego, aby mieć rozwiązane swoje problemy. W ten sposób Swami funkcjonuje poprzez niego i podróżuje do wielu miejsc.

Tak się zdarzyło w Grecji. Tam (Muddenahalli) Swami powiedział wielbicielce o wielu szczegółach dotyczących jej rodziny. Dowodzi to, że Bhagawan Sathya Sai funkcjonuje poprzez niego. Chociaż Swami jest we mnie, nie wiem o niczym. Nie znam historii ani przyszłego życia niczyjego. Niech ci, którzy czytają niniejszy rozdział, usiłują zrozumieć to prawidłowo. Nie mam ‘ja’, ego. Stąd też mimo iż Swami jest we mnie, nie wiem o niczym. Swami powiedział o tych rzeczach dzisiaj, ponieważ chciałam napisać o transmgracji. Potem dodał On: „Byłem z tobą od samych narodzin.”

Teraz zobaczmy. Gdy tylko się narodziłam, zaczęłam płakać i nie przestawałam. Wszystkie osoby starsze w rodzinie oraz ludzie we wsi dokonywali ogromnego wysiłku, aby powstrzymać moje łzy i uspokoić mnie. Swami ujawnił, że to jedynie On powstrzymał moje łzy, wkładając kciuk do mojej buzi. Gdy miałam cztery latka, płakałam w nocy mówiąc, że węże pełzają po moim ciele. Swami powiedział, że pocieszał mnie w tamtym czasie, opiekując się mną. W taki oto sposób Swami robił wiele rzeczy dla mnie.

W czasie, gdy pisałam pierwsza książkę, Swami powiedział, że wyszedł ze mnie w Boskim Ciele, w Ciele Światła na medytację. Po medytacji ponownie wchodził we mnie. Napisałam o tym przedtem. Zazwyczaj święci, mędrcy oraz zrealizowane dusze słyszą głos Boga. Ja doświadczam fizycznej formy Boga, Bhagawana Sathya Sai. Wychodził On ze mnie, przyjmował formę i rozmawiał ze mną. Narodziłam się ze Swamiego. Światło wyłoniło się z Niego i weszło w łono mojej matki. W ostatnich moich chwilach moje ciało ponownie stanie się Jyothi (Światłem – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. Poprzez to demonstrujemy, że jesteśmy Sziwa Szakthi, dwiema połowami Jednego. Przed narodzinami Swamiego Światło weszło w łono Eswaramby i dopiero wtedy narodził się Swami. Urodziłam się w taki sam sposób.

Swami powiedział, że to, iż czułam węże pełzające po swoim ciele, wskazuje początek funkcjonowania mojej Kundalini. W tamtym czasie wszyscy zapewniali mnie, jednak płakałam, bojąc się. Jako dowód Swami dał mi wiersz „Och, Samotny Lotosie…”, gdzie mówi On, iż jest ze mną od Muladhary do Sahasrary. Czy ktokolwiek na świecie miał to doświadczenie?

Zazwyczaj święci i mędrcy stosują sadhanę i osiągają Boga. Zaczęłam stosować intensywną sadhanę, będąc w wieku 22. lat. Jednakże ze względu na pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się w Nim, moja pokuta rozpoczęła się w istocie, gdy byłam całkiem młoda. W 1996 r. Swami zaczął rozmawiać ze mną i ujawnił, że jestem Jego Szakthi. Jednakże niezależnie od tego, co On powiedział i mówi mi, nie zatrzymam sadhany, zanim nie osiągnę ostatecznego celu. Moje ciało musi stać się Jyothi i połączyć się w ciele Swamiego. Do tego czasu moje łzy i sadhana nie ustaną.

Poprzez studenta w Muddenallali Swami demonstruje transmigrację. Jednakże w Sathya Yudze uczucia Swamiego i moje wejdą w umysły wszystkich. Po to wzięliśmy karmę ludzi i sprawiamy, że stają się puści. Ze względu na to zarówno Swami, jak i ja cierpię. Kiedy już umysły wszystkich będą puste, nasze uczucia wejdą w nie. Nie jest to transmigracja lecz ‘transmind’ migracja. Co oznacza, że jest to transformacja umysłu. Jest to zadanie Swamiego.

2 sierpień 2016 r.

Wieczorem zobaczyliśmy litery i formy na skórce banana. Litera E w formie pawia oraz S, V, V. Paw symbolizuje Boga ‘Sarvatho pani padam’, co oznacza, że świat wypełniony jest niezliczoną liczbą ramion, rąk, ust, uszu, oczu itd. , które są częściami ciała Boga. Porównałam przedtem wszechobecną formę Boga do ogona pawia. Kiedy paw tańczy, jego ogon jest bardzo piękny. To Uniwersum jest jak paw. Jednakże wszyscy wyrywają pawie pióro dla siebie, mówiąc: „To jest moje, mój dom, moja kasta, moja religia, moje wyznanie itd.” Gdy wszyscy to robią, pawie pióra znikają i paw staje się samicą pawia. Era zmienia się i staje się Kali Yugą. Wszędzie są różnice.

Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył, aby zjednoczyć wszystkich pod jednym parasolem. Jest to ojcostwo Boga i braterstwo człowieka. Litera E na bananie wskazuje everywhere, everything i everyone (wszędzie, wszystko i każdy – tłum.). Litery S V V oznaczają Uniwersum Sai i Vasanthamayam. To wskutek mojego indywidualnego pragnienia, aby osiągnąć Boga, wszyscy osiągają wolność od cyklu narodzin i śmierci.

W tamtym rozdziale napisałam o Adi Shankaracharyi. W trakcie pisania przybył Swamiji z Aszramu Omkareshwar. Powiedział, że  tym aszramie stosują się do nauk Adi Shankaracharyi. W medytacji o godzinie 4.00 Swami powiedział: „Przysyłam bezpośrednie dowody na to, o czym piszesz.”





26 LUTY
„Czym są narodziny? Jest to tylko kontynuacja poprzednich narodzin.”

Czym są narodziny? Prawdę mówiąc, jest to tylko kontynuacja narodzin, które były przedtem. Człowiek rodzi się tysiące razy. Jedne narodziny stają się tysięcznymi narodzinami. Kończy się to kiedy człowiek uświadamia sobie, że celem życia jest doprowadzenie do końca cyklu narodzin i śmierci. Do tego czasu narodziny są stale kontynuowane. Myśli, zwyczaje, wszelkie działania rejestrowane są w umyśle. To te wrażenia są przyczyną tego, że człowiek chwytany jest w cykl narodzin i śmierci. Stąd też trzeba oczyścić umysł i zmysły. Do tego, kto to robi, przychodzi mądrość. To pragnienia kierują zmysły na niewłaściwą ścieżkę. Aby pragnienia zostały spełnione, pięć zmysłów pracuje na wiele sposobów, aby dać nam to, czego chcemy. Dzieje się to w subtelny sposób, że nie jesteśmy w stanie tego widzieć.

Spójrzmy na przykład. Figowiec jest bardzo duży. Jego nasienie jest bardzo małe. Wszystko, co jest niezbędne do wyprodukowania innego drzewa, zawarte jest w nasieniu. Są to gałęzie, liście, korzenie, pień, owoc itd. Wszystko to zawarte jest w małym nasieniu. W taki sam sposób mały umysł zawiera nasiona tysięcy narodzin. Nasionami tymi są niespełnione pragnienia, złe cechy i zwyczaje, vasany itd. To te vasany (smaki) kontynuowane są z narodzin na narodziny. Nie rodzicie się sami, lecz z ogromnym workiem karmicznym niespełnionych pragnień. To te niespełnione pragnienia są przyczyną powtarzających się narodzin. Stąd też ważne jest, aby dokonać własnej transformacji oraz rozwinąć dobre vasany i dobre cechy. Powinniśmy przebywać w dobrym towarzystwie i uczestniczyć w satsangu. Jest pieśń o satsangu:

Satsangatve Nissagatvam
Nissangatve Nirmohatvam
Nirmoatvam Nishchalattvam
Nishcalattvam Jeevanmukthi

Od satsangu przybywa nie przywiązanie, od nie przywiązania przybywa wolność od iluzji, która prowadzi do usytuowania w Jaźni. Od usytuowania w Jaźni przybywa Jeevan Mukthi (Wyzwolenie). Róbcie więc satsang…satsang jest najlepszy.

Najpierw powinniśmy przyłączyć się do dobrego towarzystwa. Rozmawiajcie o Bogu i Służbie, okazujcie miłość wszystkim oraz praktykujcie Prawdę. Wszystkie te tematy powinny być dyskutowane na satsangu. Poprzez dyskusję i słuchanie tych tematów, usuwane są przywiązania człowieka, jesteśmy gotowi kochać i służyć wszystkim. Daje to opanowanie i spokój. Wątpliwości i złe cechy są usuwane.

Na koniec człowiek osiąga stan Jeevan Muktha. Satsang wzmacnia; daje wam korzystne nasiona na następne narodziny. Na koniec wszystkie nasiona znikają. Nie ma już karmy ani vasany, nie ma już przywiązania i osiąga się Boga. Człowiek osiąga stan Jeevan Muktha. Poprzez satsang człowiek oczyszcza zewnętrzne podejścia oraz uczucia wewnętrzne; stąd też oczyszczone zostają zewnętrzne działania. Narodziny dane są nam po to, abyśmy się już nie rodzili. Jedynym celem narodzin jest osiągnięcie Boga. Ten najpotężniejszy Bóg, Sathya Sai Baba przybył i nauczał: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Jeżeli kochamy wszystkich, nie będziemy mieli przywiązania, ponieważ Bóg postrzegany jest w każdym i we wszystkim. Nie powinniśmy nienawidzić innych. Jeżeli urzeczywistniona jest wszechobecna forma Boga, wtenczas ujawni On Siebie tobie. Prahlada widział Boga wszędzie i we wszystkim. Kiedy jego ojciec zapytał ze złością: „Gdzie jest twój Hari?” Odpowiedział on: „Jest On w filarze i w źdźble trawy.”

Człowiek powinien okazywać cześć imieniu i formie Boga, którą preferuje. Oddawałam cześć Panu Krysznie. Kiedy byłam młoda wyobrażałam sobie, że przybywa On i bawi się ze mną. Jakąkolwiek opowieści przeczytałam, wyobrażałam Krysznę i siebie jako postaci odgrywające role. Jakiekolwiek piosenki filmowe usłyszałam, łączyłam je z Kryszną. Pewnego dnia napisałam tysiące pieśni na bazie piosenek filmowych. Na koniec Kryszna przemówił do mnie i powiedział: „Narodziłem się w Puttaparthi, przyjedź, aby Mnie tam zobaczyć.” Moje oddanie skierowało się wówczas ku Bhagawanowi Sathya Sai Babie. Przemieniłam pieśni, które skomponował sławny poeta Bharathyar, aby były one o Krysznie. Poprzez tę mentalność i uczucia widziałam Boga w każdym i we wszystkim. A teraz poprzez to bhavana, Świadomość Sai budzi się w każdym, we wszystkim i wszędzie. Odbywa się to zgodnie z zasadą Yath bhavam tat bhavathi i przybywa Sathya Yuga, Sai Yuga. Moje oddanie, skupione na jednym punkcie, dało stan Jeevan Muktha nie tylko mnie, ale obdarzeni zostali nim wszyscy.

4 sierpień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, chcę widzieć Ciebie i dotknąć Ciebie od głowy po palce stóp. Dlaczego te uczucia?

, Swami:  Pokazuje to, że narodziłaś się z Mojego ciała. Nie jest to przywiązanie do ciała. Jesteśmy połowami jednego ciała.

Vasantha:  Tak Swami, ale chcę widzieć Ciebie. Nie wiem, dlaczego te uczucia przychodzą.

Swami:  Na pewno przybędę i dam ci to doświadczenie.

Vasantha:  Czy mam posłać kogoś do Muddenahalli?

Swami:  Tak, poślij.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Pytam Swamiego, czy powinnam posłać kogoś do Muddenahalli i zapytać o coś. Swami powiedział: „Dobrze, poślij.” Chcę dotknąć Swamiego. Chcę widzieć Go. Uczucia te przychodzą do mnie stale. Kiedy powiedziałam o tym Swamiemu, płakałam, ale powiedział On, że nie jest to z powodu przywiązania do ciała, lecz pokazuje, że jesteśmy połowami jednego ciała. Chce dotknąć Go i myślę: „Jak to będzie? Jak to odczuję?” Ponieważ jestem połową Jego ciała, chcę dotknąć Go od głowy do palców stóp. Swami powiedział, że dlatego uczucia te przychodzą do mnie.

Po bhadzanach oglądaliśmy film jak Swami daje darszan. Zobaczyliśmy wiele Jego pięknych gestów i ruchów. O godzinie szóstej napisałam wiersz:

Tańczące wargi, tańczące usta,
Tańczący język, tańczące oczy
Tańczące brwi, tańcząca twarz
Tańczące włosy, tańczące ciało
Tańczące ręce, tańczące stopy, nie jestem w stanie znieść
Widząc to wszyscy radujemy się.


Wszyscy radośnie rozmawialiśmy o ruchach Swamiego pięknych i z gracją. Wszyscy radowaliśmy się, widząc je. Wtenczas pomyślałam: „Dlaczego w medytacji o godzinie 16.00 zapytałam, że chcę dotknąć Swamiego od głowy po palce stóp?” A teraz radowałam się każdym Jego pięknym ruchem na wideo. Jest to Boga Sarvatho pani padam. Kiedy przybędzie Sathya Yuga, wszyscy staniemy się członkami i częściami Jego ciała. Całe Uniwersum wypełnione jest rękami, ramionami, nogami, twarzami Boga itd. Zatem kogokolwiek widzimy lub na cokolwiek patrzymy, doświadczymy takiej samej błogości. Wszyscy są Jeevan Muktha. Wszędzie, wszystko i każdy jest częścią Boga, członkami Boga. Świadomość Sai budzi się w każdym i we wszystkim. Cóż za uczucie podniecenia! Wszyscy są częścią ciała Boga. Po obejrzeniu wideo napisałam to. O cokolwiek proszę rano, Swami pokazuje wieczorem.

Drzewo figowca ma korzenie napowietrzne, które zwisają i wchodzą w ziemię i stają się jak pnie. Na przestrzeni wielu lat drzewo to rozrasta się i ma dużo pni, co wygląda jak wiele drzew. Wgląda to tak, jakby jeden stawał się wieloma. Jest to drzewo Samsara. Korzenie setek waszych narodzin pochodzą z jednego nasienia. Jak to małe nasienie daje tak wiele korzeni i pni drzewa? Bądźcie więc ostrożni i kontemplujcie. Zazwyczaj drzewa rosną w górę. Ale tamto drzewo rośnie w górę, jednak jego korzenie spadają z gałęzi i wchodzą w ziemię. Jest to wasze drzewo Samsara, które trzeba ściąć jednym silnym vairagyą, rozróżnianiem. Dopiero wtedy osiągniecie Mukthi. 15-ty rozdział Bhagavad Gity „Purna Yoga, Purushottama Yoga” mówi o tym, wyszczególniając drzewo Aswatta. Tam Kryszna oznajmia, że trzeba je ściąć silną beznamiętnością.

5 sierpień 2016 r.

Dziś miałam ból w obu ramionach i rękach. Swami powiedział: „Nie martw się. Umyj głowę; wszystko będzie dobrze.” Potem położyłam się, mimo to miałam ból.

5 sierpień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, umyłam głowę, jednak mam więcej bólu z prawej strony.

Swami:  Nie martw się; wszystko będzie dobrze. Zawsze jestem z tobą. Ból jest w jednym miejscu jednego dnia, a w innym następnego dnia.

Vasantha:  Swami, dziś piszę o figowcu, którego korzenie wrastają w ziemię, tworząc wiele drzew.

Swami:  Tak, pisz. Jest to drzewo Samsara.

Vasantha:  Czy mam to połączyć z drzewem Aswatta w 15-tym rozdziale Gity?

Swami:  Tak, pisz.

Vasantha:  Swami, niczego nie pamiętam z 15-go rozdziału. Dlaczego nie mam siły pamięci? Zapomniałam wszystko.

Swami:  Nie mów tego. Nie miej zakłopotania. Piszesz, o czymkolwiek pomyślisz. To wystarczy. Wszystko będzie dobrze.

Koniec medytacji

Gdy opowiadałam o powyższej medytacji Amarowi, a on pisał, spadło na mnie małe zdjęcie Swamiego. Początkowo nie wiedziałam, co spadło i byłam przestraszna. Następnie Amar powiedział: „Jest to zdjęcie Swamiego, Amma.” Gdzie ono było? – zapytałam. Amar odparł: „Było ono w małej książce przy twoim łóżku.” Jak zdjęcie wyfrunęło z książki i spadło na mnie? Jest to łaska Boga. Za pomocą tego On pokazuje, że zawsze jest ze mną. To Louie dał mi tę książkę ze zdjęciem. Wręczył ją Amarowi prosząc, aby dał ją Ammie.





27 LUTY

„Tylko uczucia odpowiedzialne są za zniewolenie lub wolność.”


Piszę o tych samych rzeczach wielokrotnie. Kiedyś w dyskursie Swami powiedział: „Mówię o tych samych rzeczach wielokrotnie.” Swami powtarzał te same rzeczy w Swoich dyskursach, ponieważ to, co miał powiedzieć, było bardzo ważne. W taki sam sposób piszę wielokrotnie o uczuciach. W szkołach nauczyciele pierwszych klas podstawowych uczą dzieci tego samego. Edukacja, jaką się otrzymuje w pierwszej klasie, jest fundamentem całego wykształcenia człowieka. Tu nauczyciele uczą dzieci czytania liter i pisania poprzez wielokrotne przepisywanie. Dziecko myśli: „Dlaczego wielokrotnie pisuję te same rzeczy?” Aby jednak nauczyć się pisać, trzeba być posłusznym nauczycielowi i pisać wielokrotnie te same litery. Stąd też dzieci pierwszej klasy szkoły podstawowej uważają, że jest to bardzo trudne. Potem są w stanie pisać same i czytać wiele książek. Zatem pierwsza klasa, w której są, jest bardzo trudna. To samo jest z życiem duchowym. Początkowo jest ono bardzo trudne. Jednakże jeżeli stosujecie się do tego, czego nauczono was na początku, staje się ono łatwe. Tak więc Swami naucza lekcji z pierwszej klasy wielokrotnie.

Uczucia są bardzo ważne. Tylko uczucia stają się myślami, a z kolei myśli stają się naszymi cechami i zachowaniem. Potem one stają się naszymi czynnościami. Jest zatem ważne, aby najpierw nauczyć się dobrych cech. Gdy powstają uczucia, powinniśmy dokonać rozróżniania; jeżeli są one w jakiś sposób związane z jedną ze złych cech takich, jak kama, krodha, lobha, moha, madha lub maatsarya, powinniśmy je ściąć. Nie pozwólcie, aby stały się one myślami. Jeżeli nie zrobimy tego, utworzą się głębokie wrażenia, które zaprowadzą człowieka do cyklu narodzin i śmierci. Powinniśmy dać pierwsze miejsce moralności. Tylko moralność pokazuje człowiekowi prawidłową ścieżkę w życiu. Wszystkie działania inne niż dobre są stratą, ponieważ tylko dobre uczynki pomagają człowiekowi dokonać postępu w życiu duchowym. Dobrze jest stosować w praktyce nauki Swamiego.

Bhagawan Sathya Sai zstąpił i nauczał, aby czcić imię i formę Boga zgodnie z twoją religią. Powiedział ludziom: „Pomagaj zawsze, nigdy nie krzywdź; patrz na dobre, rób dobro i bądź dobry; kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Jakże wiele rzeczy On nauczał w prosty sposób! Jeżeli będziecie stosować w praktyce w życiu jedną z Jego nauk, wasze uczucia zwrócą się ku duchowości. To duchowość uwalnia z cyklu narodzin i śmierci. Świat i wszystko, co jest w nim zawarte, jest Mayą. Życie życiem tego świata jest przyczyną powtarzających się narodzin. W moim życiu wszystkie moje uczucia skupione są na Bogu. Od samych narodzin żyłam całkowicie skupiona na Swamim. Wskutek tego byłam w stanie poprosić Swamiego, aby obdarzył wszystkich na świecie Wyzwoleniem.

4 sierpień 2016 r. Medytacja

Dziś Swami dał dwie karteczki papieru. Na jednej było N, a na drugiej Y. Zapytałam Swamiego w medytacji.

Vasantha:  Swami, czym jest NY?

Swami:  Jest to Nowa Yuga, stara Kali zmienia się na Sathya Yugę. Twoje postarzałe ciało zmieni się na nowe, młode i dziewicze. Jest to Nowe Dziewicze Stworzenie. Ja również przybywam w Nowym Młodym Ciele.

Vasantha:  Bardzo dobrze, Swami. Napiszę.

Koniec medytacji

Codziennie cierpię z powodu nowego bólu i płaczę. Moje ciało stało się stare. Ponieważ bałam się starości, choroby i śmierci, uchwyciłam się Boga. Jednak starość i choroba przyszły do mnie. Swami pocieszył mnie za pomocą poczty, którą dał mówiąc, że moje ciało na pewno się zmieni. Nie tylko to, lecz Kali zmienia się na nową Sathya Yugę. Jest to zadanie Swamiego. Moje ciało zmieni się na formę młodą, piękną i dziewiczą. Reprezentuję Prakrithi, Uniwersum Vasanthamayam. Kiedy moje ciało zmieni się, Pierwsze, Dziewicze Stworzenie wyłoni się z Boga.

Jak ten najpotężniejszy Bóg zmienia czwartą Erę Kali na Pierwszą Yugę jest zdumiewające. Jednakże ta Nowa Yuga nie jest częścią cyklu czterech er. Kiedy Bóg miał wolę stwarzania, wyłonił się z Niego Pierwotny Filar. Wewnątrz tego Filaru było wiele atomów, które zaczęły się nieustannie pomnażać. Na koniec miał miejsce Wielki Wybuch i wyłoniło się Stworzenie. Nikt nie wie o tym zdarzeniu. Aby to zademonstrować, Pierwotna Dusza podzieliła się na dwoje. Jest to Swami i ja. Wskutek mojej sadhanę i pokuty moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Stupa to Mula Stambha, Pierwotny Filar Stworzenia. To z niego nasze uczucia wychodzą na zewnątrz i wchodzą w każdego i we wszystko w Stworzeniu i zmieniają wszystko. Jest to Pierwsze Stworzenie.

Swami teraz przybywa ponownie w młodym ciele. Swami nauczał 84 lata. Oboje wzięliśmy karmę wszystkich. Jego ciała dotykali wszyscy. Forma, w której Swami był 84 lata, była ciałem Mahamaya. Przyjął On tamtą formę, aby zwykły człowiek mógł zbliżyć się, dotknąć Go i rozmawiać z Nim. Zwykłym ludziom nie będzie wolno zbliżyć się do nowej formy, w której On teraz przybywa. Jedynie święci, mędrcy i urzeczywistnione dusze będą w stanie zbliżyć się do tej nowej formy.

Dziś zobaczyliśmy wiadomość na bananie. Było V, S, drzewo i krzyż. Pokazuje to, że Swami i ja niesiemy krzyż karmy świata. Przynosimy z Niebios drzewo Aswatta, sadzimy je na Ziemi. 15-ty rozdział Gity opisuje drzewo Aswatta. Tam Kryszna oznajmia, że drzewo to jest przewrócone ‘do góry nogami’, mając korzenie w Bogu. Wszystkie gałęzie, liście i korzenie zwisają. Jest to Pierwsze Stworzenie, które przybywa od Boga. Jednakże człowiek wskutek swoich uczuć ‘ja i moje’ stwarza i ustanawia linię. Wszystko przybywa poprzez uczucia ‘ja i moje’. Z tego powodu człowiek jest wiecznie chwytany w cykl narodzin i śmierci. W rozdziale 15. Kryszna oznajmia: „Ani czas nie oświetla tego, ani Księżyc, ani ogień; przybywszy tam, nie powracają oni, to jest Moja Najwyższa Siedziba.”  Oznacza to, że Vaikunta jest siedzibą Pierwotnej Duszy. Ten sam Pierwotny Byt zstąpił na Ziemię w formie Bhagawana Sathya Sai Baby. Ta Pierwotna Dusza podzieliła się na dwoje: na Swamiego i mnie.

Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji w 1996 r. w Vadakkampatti. Wtedy to stworzył On Srebrną Wyspę, która była otoczona przez morze delikatnej wody orzecha kokosowego. Z jednej strony tej wyspy Słońce, a z drugiej – Księżyc. Ziemia była srebrna z różami bez kolców, był mówiący łabędź, paw oraz łódź bez wioseł. Najpierw byłam wypełniona zdziwieniem. Co to wszystko jest? Słońce, Księżyc, łódź bez wioseł, morze kokosowe itd…Swami powiedział, że jest to Vaikunta; powiedział On, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Kiedy przyjechaliśmy do Aszramu, ponownie powiedział On: „Tu jest Vaikunta”. Dopiero gdy przyjechaliśmy tutaj, Swami ujawnił znacznie więcej prawd. Tu jest Vaikunta, którą Sri Kryszna opisuje w rozdziale 15-tym. Chociaż Słońce i Księżyc były na Srebrnej Wyspie, nie dawały żadnego światła, stanowiąc dowód strofki 15-tego rozdziału Gity; Srebrna Wyspa była w istocie Vaikuntą. Swami ujawnił tam wiele prawd. To z Mukthi Nilayam uczucia  i Swamiego i moje wychodzą w świat poprzez Stupę, zmieniając go w Vaikuntę. Z każdej osoby indywidualnej robimy Jeevan Mukthę. Słońce i Księżyc na Srebrnej Wyspie pokazują, iż Słońce Swamiego jest jak mądrość, a mój Księżyc jest jak Prema. To pokazuje banan.  Swami i ja sadzimy na Ziemi drzewo Aswatta, z którego przybywa Pierwsze Stworzenie Boga.

Dziś Amar dał mi pamiętnik z 1983 r. Tam, pod datą 13-go stycznia 1983 r. napisałam następujący wstęp:

Dziś przykre słowo wyszło z moich ust, recytowałam więc imię Ramy 60 000 razy. Następnie postanowiłam, że jeżeli zdarzy się to ponownie i przykre słowa wyjdą z moich ust, będę recytować 100 000 razy.”

Za każdym razem kontroluję swoje zachowanie i koryguję siebie. Karałam siebie za każdą złą myśl i działanie. Zdarzenie to miało miejsce, gdy miałam 45 lat. Sadhanę tę rozpoczęłam, gdy miałam trzy lub cztery latka.

Gdy dzieci uczą się w pierwszej klasie szkoły podstawowej, mają do czynienia z wieloma trudnościami w czytaniu i pisaniu. Po uczeniu się i praktyce stają się dobrzy w obu czynnościach. Tak samo jest, kiedy zaczynacie sadhanę, jest trudna. Kiedy jednak stosujecie ją stale, będziecie w stanie osiągnąć wszystko. Będziecie w stanie zamienić Ziemię na Vaikuntę, Erę Kali na Sathya Yugę.

Chociaż Swami powiedział mi, że jestem Jego Szakthi, nigdy nie zaprzestałam sadhany, którą rozpoczęłam od urodzenia.  Moja sadhana trwa. Teraz tylko moje uczucia są odpowiedzialne za danie wolności wszystkim na świecie.


  


28 LUTY


„Najwyższą ddharmą człowieka jest osiągnięcie Boga.”

Ten, kto nie podąża za dharmą, będzie musiał stale rodzić się i umierać.  Prawdziwą dharmą człowieka jest tylko osiągnąć Boga. Szansa ta została dana jedynie ludziom. Nawet dewy muszą rodzić się na Ziemi, jeżeli chcą osiągnąć Boga. Stąd też obecne narodziny muszą być wykorzystane prawidłowo. Jakże wiele ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai nauczał ludzi! Swami nauczał człowieka o najwyższej dharmie i celu życia. Pierwszym etapem w życiu duchowym jest uświadomienie sobie, że nie jesteśmy ciałem, lecz Atmą. Dopiero wtedy można stosować sadhanę i człowiek może przechodzić na wyższe poziomy. Jest to pierwsza lekcja w życiu duchowym.  Stąd też Swami nauczał tego zwykłego człowieka przez 84 lata. Czy któryś nauczyciel robi jak On? Obdarzył On dobrocią z całego serca obficie ludzi Kali Yugi.

Obecnie wszyscy zapomnieli o dharmie i nie stosują jej w praktyce, nawet na własnej ścieżce duchowej. Istnieje określona dharma na każdym etapie życia: dharma dzieciństwa, młodości, starości, dharma kobiety zamężnej, dharma mężczyzny itd. Istnieje dharma w odniesieniu do każdego przekroju i aspektu społecznego oraz dharma, która rządzi każdym z czterech etapów życia. Jednakże teraz wszystko to zostało zapomniane. Zatem Swami przybył i nauczał 84 lata. Człowiek nie stosuje się do dharmy, wzrosły cechy zwierzęce i Kali stała się najgorsza. W tym właśnie czasie Swami zstąpił i nauczał dharmy, która zawarta jest w pismach świętych. Wyjaśnił On oraz nauczał prawdy Wed i Upaniszad w prosty sposób, aby wszyscy zrozumieli. Poprzez miłość i współczucie zmienia On ludzi Kali Yugi na świętych, mędrców oraz Jeevan Muktha.

Gdy dewy zobaczyły, jak wielkie szczęście mają ludzie Kali Yugi, zechciały żyć na Ziemi z Bogiem. Jednakże Bhagawan Sathya Sai powiedział, że nie jest to możliwe teraz, jednak będą one mogły przybyć na Ziemię w czasach Awatara Prema Sai. W Sathya Yudze dewy, święci i mędrcy wejdą w formy ludzi. Pozostaną z Awatarem Prema Sai przez okres Jego 70-ciu awatarycznych lat. Potem dewy powrócą do swojej własnej siedziby. W Sathya Yudze przybędą one jako krewni Boga i będą żyć w błogości. Czym jest to dziwne życie? Zwyczajny człowiek chce stać się dewą, ale dewy pragną stać się zwykłymi ludźmi. Ludzie Kali nie są w stanie uświadomić sobie swojego ogromnego szczęścia.

„Och, człowiecze, wszystko czegokolwiek poszukujesz i cokolwiek próbujesz zachować dla swojej lininii, jest zniszczalne. Och, człowiecze, obudź się i powstań z Mayi! Zamiast tego gromadź łaskę Boga dla swojej linii. Módl się tylko o to.”

Może Pan Indra wejdzie w twego syna albo Mędrzec Viswamitra, w twego wnuka. Módl się o to. Jakże ten najpotężniejszy Bóg pokazuje ścieżkę! Jest to Boga boska rewolucja. Ty też możesz w niej uczestniczyć.

Prowadzenie życia bez przywiązania obdarza Wyzwoleniem. Czym jest Mukthi? Jeżeli będziesz żyć jak święci i mędrcy, uzyskasz Mukthi po śmierci. Jednakże opuścisz ciało, nie znając smaku tego Wyzwolenia. Bóg daje wam teraz szansę bycia Jeevan Muktha. Oznacza to doświadczanie smaku Boga, gdy jest się w ciele. Niezależnie od tego, na jakim etapie życia jesteście, czy jest to Brahmacharya, Grihasta, Vanaprastha lub Sanyasa, wszyscy będą w stanie Jeevan Muktha. Stąd też kimkolwiek jesteście, próbujcie już teraz żyć bez przywiązania. Ten najpotężniejszy Bóg  dał tę szansę wszystkim. Jeżeli utracicie tę okazję, ona już nigdy więcej się nie pojawi. Druga Kali Yuga czeka. Istnieją teraz przed wami dwie możliwości wyboru. Podejmijcie decyzję. Pozwólcie, aby dewy lub riszi transmigrowali w wasze ciało, albo wybierzcie drugą Kali.

Całe życie obserwowałam swoje myśli w każdej chwili. Gdybyście przeczytali któryś z moich pamiętników, przekonalibyście się, jak ogromny wysiłek podjęłam, aby zmienić swoje myśli. Wczoraj napisałam o wstępie do swego pamiętnika z 1983 r. Po wypowiedzeniu przykrego słowa bezzwłocznie karałam siebie, recytując imię Boga 60 000 razy. Intonowałam dzień i noc. Czasami kara była bardziej surowa i przestawałam dodawać soli i jadłam tylko congee (płatki ryżowe). Było to nie tylko po to, abym sama się zmieniła, lecz również moje dzieci.

Byłam przywiązana tylko do Boga od samych narodzin. Nie mam innych przywiązań. Chociaż prowadziłam rodzinne życie, robiłam to wolna od przywiązania. W istocie żyłam w czterech etapach życia w nieprzywiązaniu i w stanie Jeevan Muktha.

Dziś napisałam o Adi Shankarze i tego samego dnia przyjechał swami z Aszramu Omkaranand, gdzie stosują się do nauk Adi Shankary. Dałam mu egzemplarz „Sai Gita Pravachanam”, gdzie napisałam jak stosowałam się w życiu do Gity.   

4 sierpień 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami dziś przybył z aszramu sanyasi. Przysyłasz świętych i mędrców jak on, a oni dowiedzą się o mnie.

Swami:  Wszyscy święci i mędrcy przybędą.

Vasantha:  Będę bardzo szczęśliwa. Dałam mu egzemplarz Gity.

Swami:  Dałem ci 108 imion, lecz w Gicie napisałaś, że pasują one do wszystkich, którzy stosują się do jej nauk. W taki sam sposób dzielisz się ze wszystkimi swoim Bogiem.

Vasantha:  Cóż mam począć, Swami? To jest  moją naturą.

Swami:  Daję bezpośredni dowód na to, o czymkolwiek piszesz.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Dziś przyjechał z aszramu sanyasi. Dałam mu egzemplarz „Sai Gita Pravachanam” i powiedziałam mu, że w książce tej napisałam o tym, jak stosowałam w praktyce  w swoim życiu każdy rozdział. Powiedział on: „Przyjadę tutaj i pobędę przez pewien czas.” Stąd też poprosiłam Swamiego, aby przysyłał tu świętych i mędrców. Tylko oni potrafią zrozumieć mój stan. Zwykli ludzie nie potrafią. Kiedy mieszkałam w Vadakkampatti, przybywało tam wielu swamidżich z klasztoru Ramakrishna i prowadzili obozy Antara yoga. Nauczyłam się od swego ojca w młodym wielu zwyczaju odbywania satsangu.

Tu, do Aszramu, przybywa wielu mnichów i mniszek, wyznawców dżinizmu i przebywają jakiś czas, ponieważ pielgrzymują. Kiedy teraz Swami przybędzie ponownie, wielu świętych i mędrców przyjedzie tutaj. Swami dał mi 108 imion w 1998 r. Następnie poprosił mnie On, abym napisała wyjaśnienie do Bhagavad Gity, łącząc po 6 imion z każdym z 18-tu rozdziałów. W swojej książce mówię, że imiona te pasują do każdego, kto podąża za naukami Gity i stosuje je w praktyce. Ponieważ mam taką naturę, że dzielę się, nie jestem w stanie radować się niczym sama.

Gdy zatrzymano mnie i uniemożliwiono widzenie Swamiego postanowiłam, że z każdego mężczyzny zrobię Sathya Sai, a z każdej kobiety Vasanthę. Wskutek tej pokuty dzielę się Bogiem, którego osiągnęłam, ze wszystkimi. Jednak teraz cierpię. Cóż mam począć? Moją naturą jest, że chcę dzielić się z innymi wszystkim, co mam. Jeżeli dostaję do zjedzenia mały banan, dzielę się nim z sześcioma osobami; tak samo jest z jednym herbatnikiem. Wskutek takiej natury biorę karmę wszystkich i cierpię. Chociaż Swami obdarzył mnie Wyzwoleniem, nie jestem w stanie radować się nim sama. Stąd też pokutuję dla zadania, którym jest Wyzwolenie Świata.

Zobaczyliśmy litery L V Y na bananie. Przy L były dwie S. Oznacza to, że poprzez miłość do Sathya Sai, zmienia się Uniwersum i Kali staje się Sathya Yugą.

Czym jest dharma? Polega ona na tym, aby sprawić, że wszystkie nasze myśli będą czyste. Oznajmiono: ‘Dharmo Rakshati Rakshitah’; jeżeli ochraniasz dharmę, wówczas dharma ciebie ochroni. Tego nauczał Swami. Dharmą wszystkich jest wypełnienie umysłu dobrymi myślami. Dobre myśli ochraniają umysł. Kiedy zatem powstają złe myśli, analizujcie, odetnijcie je na tym poziomie. Jeżeli będziemy to robić, myśli te nie staną się pragnieniami. To tylko myśli stają się pragnieniami. W istocie umysł jest niczym innym lecz tylko kłębkiem myśli i pragnień. Kiedy zatem kontrolujemy umysł, kontrolowane są pragnienia i przybędzie do nas więcej siły. Ochraniamy zatem dharmę i dharma nas ochrania.

Spójrzmy na przykład tego. Dharmaraja zawsze chronił dharmę i prowadził życie dharmiczne. Stąd też znany był jako Dharmaraja, Król Dharmy. Gdy nadszedł czas, aby Pandavowie opuścili świat, skierowali się oni na północ i rozpoczęli wędrówkę. Po drodze padali jeden za drugim. Dharmaraja nigdy nie odwracał się, lecz kontynuował wędrówkę. Na koniec szedł za nim tylko pies. Gdy Dharmaraja dotarł do Niebios powiedziano mu, że może wejść, ale nie pies. Dharmaraja odparł, że żaden z Pandavów nie był w stanie iść za nim, jedynie jego pies. „Skoro pies nie może wejść do Swargi, ja też nie wejdę.” Zaczął odchodzić. Bezzwłocznie pies przyjął formę Yama Dewy, Pana Śmierci.


Stosujcie się zatem do dobrych cech, rozwijajcie dobre zwyczaje i okazujcie miłość wszystkim. To jest dharma. Jeżeli ktoś ochrania dharmę, dharma ochrania jego. Widać to na przykładzie życia Dharmarajy. Jeżeli przestrzegamy dharmy w życiu, dharma przybędzie i ochroni nas w czasie śmierci i zostaniemy odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.

Aleksander Wielki podbił wiele krajów. Po zgonie, gdy niesiono jego ciało ulicami, widziano, iż obie jego ręce były puste. W ten sposób pokazał on, iż imię, sława, bogactwo itd. – niczego nie można zabrać ze sobą, gdy opuszczamy świat. Jedynie dobre cechy, które stosowaliście w praktyce oraz samskary pójdą z wami.