Sri Vasantha Sai
(Dalszy ciąg - od "Myśli" Ammy . kwietnia)
21 KWIECIEŃ
19
KWIECIEŃ
„Bierzemy narodziny, aby nie
rodzić się stale. Powinniśmy umrzeć, aby znowu nie umierać.”
Narodziny
dano nam, abyśmy się ponownie nie narodzili. Niewłaściwie używamy tych cennych
narodzin i stajemy się pogrążeni w ‘ja i moje’ oraz w przywiązaniach, które z
tego powstają. Nie ma czasu, aby myśleć o Bogu. Nasza uwaga skupiona jest tylko
na sprawach świata, które całkowicie zajmują umysł. Duchowość jest głównym
celem narodzin. Jednakże małą wagę przywiązuje się do tego. Nie wystarczy
spędzić kilka chwil na modlitwie. To tylko będzie trzymać nas w pułapce cyklu
narodzin i śmierci. Człowiek powinien siedzieć spokojnie i kontemplować nad
tym, dlaczego dano narodziny. Jaki jest prawdziwy cel życia? Narodziny,
dorastanie, edukacja, zawód i praca, małżeństwo, dzieci i śmierć jest rutyną
życia z pokolenia na pokolenie. Jeżeli chłopak nie chce się żenić, jego rodzina
zmusza go, aby się ożenił. Powiadają: „Co się stanie z naszą linią, jeżeli on
się nie ożeni?” To zdarzyło się w życiu Adi Shankary, którego matka chciała,
aby dokonano jego zaślubin. Ponieważ nie chciał się żenić, łaska Boga przyjęła
formę krokodyla. Następnie wyrzekł się on wszystkiego i stał się słynnym z
tego, że ustanowił ścieżkę Advaithy.
Spójrzmy
na życie Paramahamsy Ramakrishny. Dokonano jego zaślubin z panną młodą, która
była dzieckiem. Następnie on wyjechał, aby zostać kapłanem w świątyni Kali w
Kalkucie. Gdy dziewczyna dorosła, udała się, by dołączyć do męża, tak więc
młoda Sarada Devi szła pieszo do Kalkuty. Gdy szła przez las, odłączyli się od
niej kompani. W tym czasie złodziej podszedł do niej. Ona bezzwłocznie padła mu
do stóp i powiedziała: „Ojcze, jestem twoją córką, twój syn pracuje jako kapłan
w świątyni Kali w Kalkucie. Proszę, zabierz mnie tam.” Mężczyzna ten przebył
całą drogę do Kalkuty i zaprowadził Sarada Devi do Ramakrishny do świątyni.
Jedynie wskutek jednego słowa ‘ojcze’ złodziej uległ transformacji. Jej miłość
dokonała transformacji tego człowieka. Jest to zgodne z tym, co Swami powiada:
„Kochaj wszystkich, służ wszystkim.”
Pewnej
nocy Ramakrishna powiedział młodej Sarada Devi: „To ciało jest twoje, rób z
nim, co chcesz.” Ale młoda żona rzekła: „Nie chcę przeszkadzać twojej pokucie,
jestem tu tylko po to, aby ci pomagać.” Nazajutrz Ramakrishna poprosił ją, .aby
usiadła na podium i odprawił pudżę dla niej, traktując swoją żonę jako Boginię
Matkę Kali. W taki sposób stał się Paramahamsą. Jakże Bóg pomaga świętym i
mędrcom! Bóg dopomógł Shankaracharyi, który nie chciał się ożenić, a Matka Kali
pomogła Paramahamsie, który czcił swoją żonę jako Devi. Zatem Bóg pomaga tym,
którzy chcą stać się świętymi. W przeciwnym razie ich rutynowe życie byłoby
kontynuowane. Ramakrishna nie ma linii, jednak wszędzie są klasztory
Ramakrishna oraz misje i wszędzie wielu uczniów. Shankaracharya stał się
wielkim świętym Advaithy oraz miał wiele zakonów i klasztorów. Zatem wszyscy
muszą być ostrożni w życiu.
Jeżeli
będziecie kontynuować prowadzenie rutynowego życia, zawsze będziecie chwytani w
cykl narodzin i śmierci i nic się nie zmieni. Kiedy jednak uświadomicie sobie,
dlaczego narodziliście się, możecie stać się świętym, a wasze imię zostanie
zapamiętane w historii.
Bhagawan
Sathya Sai Baba nauczał 84 lata, że nie jesteśmy ciałem, lecz Atmą. Nie powiedział
nikomu, aby wyrzekł się swojego życia, ale aby wykonywał swoje obowiązki bez
przywiązania. Aby to robić, powiedział, żeby kontrolować zmysły, a umysł skierować
wewnątrz, ku Bogu. Możemy to zobaczyć na przykładzie życia wielbicieli Pana
Panduranga. Wszyscy w swoim życiu wykonywali różną pracę. Jedna była gospodynią
domową, ktoś inny garncarzem, rzeźnikiem, tkaczem, fryzjerem, garbarzem.
Chociaż wszyscy mieli różne zawody, ich umysły skupione były tylko na Bogu. Wskutek
tego stali się wielkimi świętymi. Tak samo próbujcie wykonywać każdą czynność
jako akt ofiary dla Boga. Stosujcie sadhanę,
dedykujcie swoje wszystkie działania
Bogu, wolni od przywiązania. Wtenczas pokonacie cykl narodzin i śmierci. Bardzo
ważne jest, aby kontemplować nad tym, jak umierać. Napisałam o tym przedtem,
posługując się przykładem Gandhi`ego, Vinobhaji oraz mojego ojca. Każdego dnia kontemplowali
nad tym, jak umierać. Wiedzieli, że jeżeli myśli o Bogu przyjdą do nich w
momencie śmierci, nie narodzą się ponownie.
Narodziny
w ciele człowieka dano nam, abyśmy urzeczywistnili Boga. Taka okazja nie jest
dana żadnej innej rzeczy ożywionej. Nawet dewy muszą narodzić się jako ludzie,
jeżeli chcą osiągnąć Boga. Stąd też narodziny w ciele człowieka są bardzo
rzadkie. Zatem trzeba stosować sadhanę
całym sercem, aby zostać odkupionym od ponownych narodzin. Ten najpotężniejszy
Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i nauczał tego w prosty sposób, aby
wszyscy zrozumieli.
Moje
życie jest inne. Boję się widzieć świat i jego ludzi. Wszyscy prowadzą
zwyczajne, rutynowe życie, a ja nawet boję się patrzeć na to. Ponieważ
obawiałam się starości, choroby i śmierci, stosowałam intensywną pokutę, aby uciec
od tego. Wskutek pokuty zmienię to postarzałe ciało na młodzieńcze i dziewicze.
W mojej ostatniej chwili moje ciało stanie się Jyothi (Światłem – tłum.; czyt.
dżjoti) i połączy się w ciele Swamiego. Nie mam zatem starości ani śmierci.
Swami obdarzył mnie Wyzwoleniem, ale nie chcę go. Pragnęłam, aby dał On Mukthi
wszystkim. To uczucie przyszło wskutek mojej natury, skorej do dzielenia się.
Wskutek mocy mojej pokuty Wyzwolenie Świata jest darem, a jest to dzięki temu,
że Bóg bierze karmę wszystkich. Swami i ja wzięliśmy karmę świata i
cierpieliśmy. To nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. W poprzednim
rozdziale napisałam o Surdasie, który oślepił siebie za to, że spojrzał na
kobietę w niewłaściwy sposób. W obecnej Erze Kali wszyscy mężczyźni i kobiety
patrzą na siebie w pożądliwy i zły sposób. Minionego wieczoru myślałam o
Surdasie i uważałam, że moje pragnienie bliskości i dotyku Swamiego, jest
również złe.
22 wrzesień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, mój Prabhu, Surdas spojrzał na kobietę
w nieodpowiedni sposób i oślepił siebie. Kiedy myślę o Tobie i chcę dotknąć
Ciebie…myśli te przychodzą do mnie. Jak oślepić moje myśli? Dlaczego myślę w
niepoprawny sposób?
Swami: O czymkolwiek czytasz albo piszesz,
porównujesz do siebie. To nie jest żądza. Przybyliśmy tutaj, aby zmienić świat.
Wzięliśmy karmę wszystkich na nasze ciało oraz kaamę wszystkich na nasze
uczucia. Pokazujesz światu, że twoje uczucie dotyku dotyka tylko Boga.
Pokutujesz, aby sprawić, że uczucie dotyku wszystkich będzie dotykaniem tylko
Boga.
Vasantha: Dobrze, Swami, rozumiem, ale zawsze obawiam
się.
Swami: Nie obawiaj się. Chcesz dotknąć Mnie, a nie
świata.
Vasantha: Swami, przedtem prosiłam Ciebie, abyś
przysłał tu Jnana Ramę, aby dał trochę radości. Teraz przybyła Dhanyashree i sprawia, że każdy jest
szczęśliwy.
Swami: Prawidłowo. Wszyscy radośnie bawicie się i
rozmawiacie z nią.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy pisałam o Surdasie, pomyślałam: „Dlaczego moje myśli zawsze są
o Swamim? Dlaczego pragnę rozmawiać z Nim i dotknąć Go?” Zawsze myślę jak to
będzie, gdy zobaczę, dotknę i będę z Nim rozmawiać. Wszyscy na tym świecie
mieli okazję podejść blisko, dotknąć i rozmawiać ze Swamim. W medytacji
doświadczyłam tak wiele, jednak nie miałam fizycznej bliskości z Nim. Ze względu
na to moja tęsknota wzrastała coraz bardziej. Pokuta, jaką teraz odprawiam,
jest tylko po to, aby dotknąć Go i rozmawiać z Nim.
Jeżeli
lekarz daje lekarstwo i mówi pacjentowi: „Nie myśl o małpach, gdy je bierzesz”;
za każdym razem, kiedy pacjent weźmie lekarstwo, na pewno pomyśli o małpie. Jeżeli
ktoś nam powie, abyśmy o czymś nie myśleli, naturą umysłu jest na pewno pomyśleć
o tym. Mój umysł stał się zdecydowany, aby rozmawiać, dotknąć i mówić ze
Swamim, ponieważ wszyscy na świecie radowali się takim doświadczeniem z Nim.
Tylko ja nie miałam tej okazji. Wskutek tego pragnienia sprawiam, że wszystkie
kobiety będą jak Vasantha, a wszyscy mężczyźni jak Sathya Sai. Wszyscy wtenczas
zobaczą, dotkną i będą rozmawiać z każdym. Jak wobec tego powstrzymacie mnie
przed widzeniem, dotykaniem i rozmawianiem ze Swamim? Ponieważ te uczucia
przychodzą do mnie nieustannie, zawsze myślę, czy jest to żądza? Jednak Swami
wyjaśnił, że wzięliśmy karmę świata na nasze ciała i cierpieliśmy wskutek żądzy
w niej. W procesie tym jednak oczyściliśmy
z żądzy naszymi uczuciami. Ponieważ moje uczucia dotykają tylko
Swamiego, sprawiam, iż wszyscy dotykają tylko Boga. Ludzie nie dotkną nikogo,
ani niczego innego na świecie prócz Niego. To uczucie dotyku trzyma człowieka
wiecznie w cyklu narodzin i śmierci.
Dotyk nie
oznacza tylko dotyku fizycznego ręką. Obejmuje również dotykanie umysłem,
zmysłami oraz uczuciami. Dotyk ręki nie ma tak wielkiego wpływu, jak dotyk
umysłu, który z kolei powoduje następne narodziny. Myślcie zatem starannie o
tym. Obudźcie się z Mayi. Jeżeli zaczniecie stosowanie sadhany, Bóg dopomoże wam. Sri Kryszna oznajmił w Gicie:
Ananyascinthayantho
maam ye janah paryupasathe
Tesham
nityabhiyuktanam yogakshamam Vahaamayaham.
Tym ludziom, którzy czczą tylko Mnie, nie
myśląc o nikim innym,
Którzy zawsze są pobożni, zapewniam zysk i
bezpieczeństwo.
Jest to
prawdą w moim życiu. Nie miałam żadnych innych myśli prócz myśli o Bogu. Stąd
też Swami zatroszczył się o całe moje życie, kierując mną w każdym momencie.
Dzięki temu Swami zaspokaja wszystkie moje potrzeby.
Wskutek
łaski Powszechnego Wyzwolenia Swami wziął karmę świata na Swoje ciało. Czy
któraś inna Inkarnacja uczyniła jak On? Stosowałam w praktyce nauki Gity w swoim życiu. Swami teraz
demonstruje na przykładzie Swego życia to, czego Kryszna nauczał w Gicie. Kiedy wielbiciel stosuje w
praktyce nauki Gity, Bóg odpowiada,
dotrzymując słów, jakie wypowiedział oraz troszcząc się o zaspokojenie potrzeb
wszystkich wielbicieli.
Dotyk
umysłu ma ogromną moc i staje się powodem głębokich wrażeń. To głębokie
wrażenia są przyczyną narodzin i śmierci. Zatem wszyscy muszą być bardzo
ostrożni i dokonywać własnej analizy. Usuńcie wszystkie złe zwyczaje oraz cechy
zwierzęce i uwolnijcie siebie od przywiązania. Gdy praktykujemy sadhanę, wiele rzeczy przychodzi. Trzeba
je usuwać tam i potem.
Gdy
ubijano Ocean Mleka, najpierw ukazała się trucizna Halahala. Dopiero potem
pojawiły się dobre rzeczy. W taki sam sposób powinniśmy ‘ubijać’ umysł. Najpierw
mogą pojawić się złe cechy, ale na koniec będą tylko dobre. Gdy ‘ubija się’
umysł, wiele złych cech się ukazuje. Nie dajcie się zwieść i nie myślcie; „Och!
Usunąłem wszystko!” Może być więcej rzeczy ukrytych.
Wielcy
święci tacy, jak Mahatma Gabdhi, myśleli jak umierać. W swoich ostatnich
chwilach krzyknął on: „Hej Ram!” Dopiero wtedy wiedzieliśmy, że wszystkie jego
złe cechy ostały usunięte. Bhagawan Sathya Sai nauczał tego 84 lata. Niektórzy
żyją w aszramach i mogą pomyśleć: „Jestem wolny”. Jednak mimo iż opuścili oni
życie na świecie oraz wszystkie przywiązania, mimo to zanim nie będziesz
obserwować siebie i nie podejmiesz wysiłku, aby oczyścić umysł, nigdy nie
będziesz wolny. Nie pozwólcie, aby umysł oszukał w taki niecny sposób; bądźcie więc
zawsze ostrożni. Świadomość jest najwyższej wagi. Tylko jeżeli będziecie
stosować się do tego, zostaniecie odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.
20
KWIECIEŃ
„Prawda oczyszcza umysł. Mówienie
prawdy jest wewnętrzną czystością. Wszystko, co wypowiadają usta, powinno być
prawdziwe.”
To
Bhagawan Sathya Sai Baba oznajmił w Swoim życiu. Swami śpiewał: „Miłość jest
Moją formą, Prawda jest Moim oddechem.” Bóg jest ucieleśnieniem Miłości; Prawda
jest samym Jego oddechem. Jednakże wszyscy mówią, zanim najpierw nie
przeanalizują, co chcą powiedzieć. Musimy mówić tylko to, co jest prawdą.
Oznajmiono: Sathyam Vadha Dharmam Chara
– Mów Prawdę i idź ścieżką Prawości. W
języku tamilskom ‘Vadha’ znaczy ‘zabić’. Tak więc człowiek Kali Yugi zabija Prawdę
i wystrzeliwuje strzały ku Dharmie.
Napisałam
wcześniej jak uczy się dzieci kłamać. Gdy mi to powiedziano, zapytałam
rodziców: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Nie wiedziałam, czym jest kłamanie. Dzieci
są niewinne i zawsze mówią o rzeczach tak, jakimi one są. Jako dziecko pytałam
w rodzinie: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Jest zatem bardzo ważne, aby rodzice i
nauczyciele byli bardzo uważni w związku z tym, czego nauczają dzieci. Zanim
zaczną czegokolwiek nauczać, muszą najpierw sami zastosować to w praktyce w
swoim życiu.
Swami
powiedział, aby mówić tylko prawdę. Jeżeli mówimy prawdę, czyści i oczyszcza umysł. Wszystko, o czym piszę,
jest tylko tym, co Swami powiedział mi w medytacji. Jednakże zanim cokolwiek
napiszę, zawsze proszę Swamiego, aby pokazał dowód. Muszę mieć absolutną
jasność, że słowa, które usłyszałam, są Swamiego, a nie pochodzą z mojego
umysłu. Przedtem chodziłam do wielu domów, w których dzieją się cuda i
wierzyłam w nie. Jednakże później zrozumiałam, że wiadomości oraz cuda, które
się dzieją, są efektem tego, iż umysł miesza się w nie.
Napisałam
ponad 300 książek. Jednakże cokolwiek piszę, zawsze najpierw proszę o dowód. Stąd
też Prawda jest również moim oddechem. Oczyściłam swój umysł, zmysły, ego,
intelekt oraz świadomość i wszystko to połączyło się ze Swamim w Jaskini
Vashista. W pieśni, którą napisałam przed wieloma laty, mowa jest o ciele i
jego dziewięciu dziurach. Wczoraj, gdy czytałam „Sanathana Sarathi”,
przeczytałam dyskurs Swamiego, w którym napisał On o ciele. W wierszu mówi On:
„…Jest to zniszczalna torba ze skóry z
dziewięcioma dziurami. A nie jak błyszczący diament.”
Wczoraj
napisałam o diamencie i o dziewięciu dziurach ciała; dzisiaj dał On prawidłowy
dowód na to, co napisałam.
22 wrzesień 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, w Swoim dyskursie powiedziałeś o
pieśni, którą napisałam, kiedy byłam młoda. Jak to jest, Swami?
Swami: Dowodzi to, iż jesteśmy Jedno. Oddzieliłem
ciebie od Siebie, jesteśmy więc Jedno. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłaś się
wszystkiego, przestałaś patrzeć w lustro oraz nosić kosztowne sari. Jakże młode
dziewczyny radują się tymi rzeczami! Ty jednak stosowałaś pokutę. Stąd też
wszystko, co piszesz, jest mądrością; wszystkie twoje wiersze i pieśni
wypełnione są mądrością. Jesteśmy Jedno.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Jednak teraz nie jestem w
stanie napisać nawet jednego wiersza. Mogę tylko płakać, będąc rozdzielona.
Swami: Nie płacz. Na pewno przybędę.
Vasantha: Swami, przyślij tutaj świętych z Himalajów.
Swami: Na pewno oni przybędą.
Vasantha: Pokaz dowód na to. Kwiat powinien spaść
przede mną.
Swami: Pokażę. Na pewno oni przybędą i Ja również
przybędę.
Vasantha: Dobrze, Swami. Teraz jestem bardzo
szczęśliwa. Proszę, zmień jedną rzecz w moim ciele.
Swami: Nie martw się. Wszystko się zmieni.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy byłam bardzo młoda, napisałam o ciele z dziewięcioma dziurami. A potem przeczytałam
w „Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc dyskurs Swamiego z 1998 r. Porównuje
On ciało do zniszczalnej torby ze skóry z dziewięcioma dziurami. Kiedy spytałam
Swamiego o mój wiersz i o to, o czym powiedział, oznajmił On, że jest to dowód
na to, iż jesteśmy Jedno. Swami odseparował formę od Siebie i ja się
narodziłam. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele
postanowień. Przestałam patrzeć w lustro i nosiłam tylko sari za 30 rupii.
Przestałam nosić ozdoby i klejnoty. W tamtym czasie zaczęłam pisać wiele pieśni
i wierszy, które były wypełnione mądrością. To te pieśni śpiewałam i śpiewały
je dzieci, które przychodziły do naszego domu. Wówczas nie wiedziałam o
Bhadżanach Sai, a zamiast tego śpiewałam swoje pieśni. Gdy zobaczyłam Swamiego
i kiedy zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji , zaczęłam pisać książki. Książki
te wypełnione są mądrością, którą On mi ujawnił, a teraz liczba książek wynosi
ok. 300.
Jak
stałam się świadoma tej mądrości? Od najmłodszego wieku pragnęłam tylko Boga. W ten sposób wyrzekłam
się wszystkich innych rzeczy. Wiersze i pieśni powstały we mnie automatycznie.
Swami powiedział, że jesteśmy Jedno. Rozumiem, że narodziłam się tylko z Niego.
Wskutek odseparowania płaczę nieustannie. Nie jestem już w stanie pisać
wierszy. Teraz, po długim czasie, Swami ujawnił za pomocą Swego wiersza w
dyskursie, związek ze mną w moim wierszu, który napisałam przed wieloma laty.
Powiedział, że pokazuje to, iż jesteśmy dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. W
medytacji poprosiłam Swamiego, aby pokazał dowód na to i sprawił, że kwiat
spadnie przed moimi oczyma. Kwiat spadł. Poprosiłam również Swamiego, aby
szybko przysłał świętych z Homalajów, a gdy oni przybędą zakończy się
cierpienie nas wszystkich. Wskutek mojej wewnętrznej czystości wyciągnęłam
Prawdę od Swamiego. Swami ujawnia wszystko, co piszę. Prawdy te pochodzą
bezpośrednio od Boga.
Przed
dwoma dniami przeglądaliśmy mój pamiętnik z 2005 r. i zobaczyliśmy, że Swami
napisał: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’. Zapytałam o to Swamiego w medytacji.
23 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, co napisałeś: ‘Ciało Sadhana, ciało
Karma’?
Swami: Przedtem stosowałaś całkowitą sadhanę. Robiłaś to ciałem Sadhana.
Teraz płaczesz. „Dlaczego nie mogę zrobić niczego dla siebie?” Jest to ciało
Karma. Twoje ciało pełne jest karmy świata. Teraz zbliża się to do końca.
Vasantha: Wyleczyłeś wszystkich, dlaczego nie
wyleczyłeś mnie?
Swami: Wyleczyłem wszystkich, gdy byłem w tamtym
ciele. Teraz przybywam w nowym ciele. Dopiero wtedy wyleczę ciebie.
Vasantha: Co to jest, Swami?
Swami: Wziąłem karmę wszystkich, będąc w ciele
Karma. Teraz przybywam w nowym ciele.
Vasantha: Swami, czym jest obrazek Mahalakszmi,
Mahawisznu i Brahma Dewa?
Swami: Brahma Dewa wyłonił się z pępka Mahawisznu. W
owym czasie nie był w stanie zobaczyć niczego, ponieważ niczego nie było. Zatem
wszedł do środka z powrotem i pokutował tysiąc lat. Gdy wyłonił się ponownie,
zaczął stwarzać. Teraz stwarzamy Stworzenie od nowa naszymi uczuciami.
Vasantha: Dobrze, Swami. Przybądź na bhadżany i
pobłogosław wszystkich. Pokaż kwiat spadający jako dowód na to, co
powiedziałeś.
Koniec
medytacji
Za pomocą
wiadomości, którą Swami dał w moim pamiętniku, Swami pokazuje, że ciało moje
funkcjonuje w dwojaki sposób. Spójrzmy najpierw na ‘ciało Sadhana’. Najpierw
stosowałam sadhanę przez pierwszych
60 lat życia od samych narodzin. W 2001 r. Swami dał Mangalyę po tym, gdy
wyrzekłam się wszystkiego. Następnie przybyliśmy do Aszramu. Poczynając od 2003
r. wzięliśmy karmę świata na nasze ciało. Od tamtego okresu zaczęło
funkcjonować ciało Karma. Cierpienie osiągnęło szczyt w 2014 r. Wówczas Swami
pocieszał mnie i powiedział, aby pójść do szpitala. Tam przeszłam operację
kręgosłupa. A teraz przez ostatnie dwa i pół roku nie jestem w stanie siedzieć
ani stać przez dłuższy czas i większość czasu spędzam, leżąc w łóżku. Leżę
przez dwie godziny, a potem siedzę dwie godziny, aby mieć zmianę.
Chociaż
tak jest, moje pisanie nigdy nie ustaje. Dyktuję, niektórzy piszą, a inni piszą
na komputerze. Dlatego zapytałam Swamiego: „Swami, wyleczyłeś wszystkich, ale
dlaczego nie wyleczyłeś mnie?”
Zanim
poszłam do szpitala w 2014 r., cierpiałam z powodu bólu biodra. W tamtym czasie
zapytałam Swamiego: „Dlaczego nie leczysz mnie, leczysz wszystkich?” Tamtego
dnia Swami powiedział: „Leczenie wszystkich było w poprzednim ciele. Teraz
przybywam ponownie w nowym ciele, które jest specjalne. Dopiero wtedy
zostaniesz całkowicie wyleczona.” Swami powiedział wówczas, że w tym krytycznym
czasie ostatnia karma dobiega końca, dlatego cierpię.
Swami
również cierpiał ogromnie od 2003 r. U szczytu Swego cierpienia został przyjęty
do szpitala w 2011 r. i ostatecznie opuścił Swoje ciało. Było to ciało Karma
Swamiego, które zostało zabrane dla dobra świata. Dla wszystkich było to
normalne. Wszyscy dotykali tamtego ciała, a On ich wyleczył, biorąc ich karmę.
A teraz wskutek mojej tęsknoty i płaczu Swami powraca w nowym ciele. Jest to
ciało specjalne. Dopiero wtedy, kiedy weźmie On nową formę, da mi On ‘lekarstwo’
i będę wyleczona.
Amar znalazł
obrazek Mahawisznu leżącego na Adiseszy, a Mahalakszmi masuje Jego stopy.
Widać, że Brahma Dewa wyłania się z Mahawisznu. Ponieważ nie można było niczego
zobaczyć, On ponownie wszedł w Mahawisznu i pokutował tysiąc lat. Dopiero gdy
wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Swami i ja teraz zmieniamy Stworzenie,
robiąc je od nowa naszymi uczuciami. W Kali Yudze wszyscy mają złe cechy,
zwyczaje i uczucia. Zapomnieli o Bogu i opuścili ścieżkę Dharmy. Ten
najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i nauczał 84 lata, aby dokonać transformacji
ludzkości. Bardzo nieliczni uświadomili sobie Jego prawdę. A spośród nich
zaledwie garstka całkowicie pojęła. Stąd też Swami odseparował mnie od Siebie i
narodziłam się, aby pokutować. Wskutek tej pokuty jestem w stanie prosić
Swamiego o Wyzwolenie Świata. Aby jednak można było nim obdarzyć, Swami i ja
musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. W ten sposób sprawiamy, że umysły
wszystkich są puste i wchodzą w nie nasze uczucia. To nasze uczucia wchodzą w
Stworzenie i wszystko zmieniają.
20
KWIECIEŃ
„Prawda oczyszcza umysł. Mówienie
prawdy jest wewnętrzną czystością. Wszystko, co wypowiadają usta, powinno być
prawdziwe.”
To
Bhagawan Sathya Sai Baba oznajmił w Swoim życiu. Swami śpiewał: „Miłość jest
Moją formą, Prawda jest Moim oddechem.” Bóg jest ucieleśnieniem Miłości; Prawda
jest samym Jego oddechem. Jednakże wszyscy mówią, zanim najpierw nie
przeanalizują, co chcą powiedzieć. Musimy mówić tylko to, co jest prawdą.
Oznajmiono: Sathyam Vadha Dharmam Chara
– Mów Prawdę i idź ścieżką Prawości. W
języku tamilskom ‘Vadha’ znaczy ‘zabić’. Tak więc człowiek Kali Yugi zabija Prawdę
i wystrzeliwuje strzały ku Dharmie.
Napisałam
wcześniej jak uczy się dzieci kłamać. Gdy mi to powiedziano, zapytałam
rodziców: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Nie wiedziałam, czym jest kłamanie. Dzieci
są niewinne i zawsze mówią o rzeczach tak, jakimi one są. Jako dziecko pytałam
w rodzinie: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Jest zatem bardzo ważne, aby rodzice i
nauczyciele byli bardzo uważni w związku z tym, czego nauczają dzieci. Zanim
zaczną czegokolwiek nauczać, muszą najpierw sami zastosować to w praktyce w
swoim życiu.
Swami
powiedział, aby mówić tylko prawdę. Jeżeli mówimy prawdę, czyści i oczyszcza umysł. Wszystko, o czym piszę,
jest tylko tym, co Swami powiedział mi w medytacji. Jednakże zanim cokolwiek
napiszę, zawsze proszę Swamiego, aby pokazał dowód. Muszę mieć absolutną
jasność, że słowa, które usłyszałam, są Swamiego, a nie pochodzą z mojego
umysłu. Przedtem chodziłam do wielu domów, w których dzieją się cuda i
wierzyłam w nie. Jednakże później zrozumiałam, że wiadomości oraz cuda, które
się dzieją, są efektem tego, iż umysł miesza się w nie.
Napisałam
ponad 300 książek. Jednakże cokolwiek piszę, zawsze najpierw proszę o dowód. Stąd
też Prawda jest również moim oddechem. Oczyściłam swój umysł, zmysły, ego,
intelekt oraz świadomość i wszystko to połączyło się ze Swamim w Jaskini
Vashista. W pieśni, którą napisałam przed wieloma laty, mowa jest o ciele i
jego dziewięciu dziurach. Wczoraj, gdy czytałam „Sanathana Sarathi”,
przeczytałam dyskurs Swamiego, w którym napisał On o ciele. W wierszu mówi On:
„…Jest to zniszczalna torba ze skóry z
dziewięcioma dziurami. A nie jak błyszczący diament.”
Wczoraj
napisałam o diamencie i o dziewięciu dziurach ciała; dzisiaj dał On prawidłowy
dowód na to, co napisałam.
22 wrzesień 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, w Swoim dyskursie powiedziałeś o
pieśni, którą napisałam, kiedy byłam młoda. Jak to jest, Swami?
Swami: Dowodzi to, iż jesteśmy Jedno. Oddzieliłem
ciebie od Siebie, jesteśmy więc Jedno. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłaś się
wszystkiego, przestałaś patrzeć w lustro oraz nosić kosztowne sari. Jakże młode
dziewczyny radują się tymi rzeczami! Ty jednak stosowałaś pokutę. Stąd też
wszystko, co piszesz, jest mądrością; wszystkie twoje wiersze i pieśni
wypełnione są mądrością. Jesteśmy Jedno.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Jednak teraz nie jestem w
stanie napisać nawet jednego wiersza. Mogę tylko płakać, będąc rozdzielona.
Swami: Nie płacz. Na pewno przybędę.
Vasantha: Swami, przyślij tutaj świętych z Himalajów.
Swami: Na pewno oni przybędą.
Vasantha: Pokaz dowód na to. Kwiat powinien spaść
przede mną.
Swami: Pokażę. Na pewno oni przybędą i Ja również
przybędę.
Vasantha: Dobrze, Swami. Teraz jestem bardzo
szczęśliwa. Proszę, zmień jedną rzecz w moim ciele.
Swami: Nie martw się. Wszystko się zmieni.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy byłam bardzo młoda, napisałam o ciele z dziewięcioma dziurami. A potem przeczytałam
w „Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc dyskurs Swamiego z 1998 r. Porównuje
On ciało do zniszczalnej torby ze skóry z dziewięcioma dziurami. Kiedy spytałam
Swamiego o mój wiersz i o to, o czym powiedział, oznajmił On, że jest to dowód
na to, iż jesteśmy Jedno. Swami odseparował formę od Siebie i ja się
narodziłam. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele
postanowień. Przestałam patrzeć w lustro i nosiłam tylko sari za 30 rupii.
Przestałam nosić ozdoby i klejnoty. W tamtym czasie zaczęłam pisać wiele pieśni
i wierszy, które były wypełnione mądrością. To te pieśni śpiewałam i śpiewały
je dzieci, które przychodziły do naszego domu. Wówczas nie wiedziałam o
Bhadżanach Sai, a zamiast tego śpiewałam swoje pieśni. Gdy zobaczyłam Swamiego
i kiedy zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji , zaczęłam pisać książki. Książki
te wypełnione są mądrością, którą On mi ujawnił, a teraz liczba książek wynosi
ok. 300.
Jak
stałam się świadoma tej mądrości? Od najmłodszego wieku pragnęłam tylko Boga. W ten sposób wyrzekłam
się wszystkich innych rzeczy. Wiersze i pieśni powstały we mnie automatycznie.
Swami powiedział, że jesteśmy Jedno. Rozumiem, że narodziłam się tylko z Niego.
Wskutek odseparowania płaczę nieustannie. Nie jestem już w stanie pisać
wierszy. Teraz, po długim czasie, Swami ujawnił za pomocą Swego wiersza w
dyskursie, związek ze mną w moim wierszu, który napisałam przed wieloma laty.
Powiedział, że pokazuje to, iż jesteśmy dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. W
medytacji poprosiłam Swamiego, aby pokazał dowód na to i sprawił, że kwiat
spadnie przed moimi oczyma. Kwiat spadł. Poprosiłam również Swamiego, aby
szybko przysłał świętych z Homalajów, a gdy oni przybędą zakończy się
cierpienie nas wszystkich. Wskutek mojej wewnętrznej czystości wyciągnęłam
Prawdę od Swamiego. Swami ujawnia wszystko, co piszę. Prawdy te pochodzą
bezpośrednio od Boga.
Przed
dwoma dniami przeglądaliśmy mój pamiętnik z 2005 r. i zobaczyliśmy, że Swami
napisał: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’. Zapytałam o to Swamiego w medytacji.
23 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, co napisałeś: ‘Ciało Sadhana, ciało
Karma’?
Swami: Przedtem stosowałaś całkowitą sadhanę. Robiłaś to ciałem Sadhana.
Teraz płaczesz. „Dlaczego nie mogę zrobić niczego dla siebie?” Jest to ciało
Karma. Twoje ciało pełne jest karmy świata. Teraz zbliża się to do końca.
Vasantha: Wyleczyłeś wszystkich, dlaczego nie
wyleczyłeś mnie?
Swami: Wyleczyłem wszystkich, gdy byłem w tamtym
ciele. Teraz przybywam w nowym ciele. Dopiero wtedy wyleczę ciebie.
Vasantha: Co to jest, Swami?
Swami: Wziąłem karmę wszystkich, będąc w ciele
Karma. Teraz przybywam w nowym ciele.
Vasantha: Swami, czym jest obrazek Mahalakszmi,
Mahawisznu i Brahma Dewa?
Swami: Brahma Dewa wyłonił się z pępka Mahawisznu. W
owym czasie nie był w stanie zobaczyć niczego, ponieważ niczego nie było. Zatem
wszedł do środka z powrotem i pokutował tysiąc lat. Gdy wyłonił się ponownie,
zaczął stwarzać. Teraz stwarzamy Stworzenie od nowa naszymi uczuciami.
Vasantha: Dobrze, Swami. Przybądź na bhadżany i
pobłogosław wszystkich. Pokaż kwiat spadający jako dowód na to, co
powiedziałeś.
Koniec
medytacji
Za pomocą
wiadomości, którą Swami dał w moim pamiętniku, Swami pokazuje, że ciało moje
funkcjonuje w dwojaki sposób. Spójrzmy najpierw na ‘ciało Sadhana’. Najpierw
stosowałam sadhanę przez pierwszych
60 lat życia od samych narodzin. W 2001 r. Swami dał Mangalyę po tym, gdy
wyrzekłam się wszystkiego. Następnie przybyliśmy do Aszramu. Poczynając od 2003
r. wzięliśmy karmę świata na nasze ciało. Od tamtego okresu zaczęło
funkcjonować ciało Karma. Cierpienie osiągnęło szczyt w 2014 r. Wówczas Swami
pocieszał mnie i powiedział, aby pójść do szpitala. Tam przeszłam operację
kręgosłupa. A teraz przez ostatnie dwa i pół roku nie jestem w stanie siedzieć
ani stać przez dłuższy czas i większość czasu spędzam, leżąc w łóżku. Leżę
przez dwie godziny, a potem siedzę dwie godziny, aby mieć zmianę.
Chociaż
tak jest, moje pisanie nigdy nie ustaje. Dyktuję, niektórzy piszą, a inni piszą
na komputerze. Dlatego zapytałam Swamiego: „Swami, wyleczyłeś wszystkich, ale
dlaczego nie wyleczyłeś mnie?”
Zanim
poszłam do szpitala w 2014 r., cierpiałam z powodu bólu biodra. W tamtym czasie
zapytałam Swamiego: „Dlaczego nie leczysz mnie, leczysz wszystkich?” Tamtego
dnia Swami powiedział: „Leczenie wszystkich było w poprzednim ciele. Teraz
przybywam ponownie w nowym ciele, które jest specjalne. Dopiero wtedy
zostaniesz całkowicie wyleczona.” Swami powiedział wówczas, że w tym krytycznym
czasie ostatnia karma dobiega końca, dlatego cierpię.
Swami
również cierpiał ogromnie od 2003 r. U szczytu Swego cierpienia został przyjęty
do szpitala w 2011 r. i ostatecznie opuścił Swoje ciało. Było to ciało Karma
Swamiego, które zostało zabrane dla dobra świata. Dla wszystkich było to
normalne. Wszyscy dotykali tamtego ciała, a On ich wyleczył, biorąc ich karmę.
A teraz wskutek mojej tęsknoty i płaczu Swami powraca w nowym ciele. Jest to
ciało specjalne. Dopiero wtedy, kiedy weźmie On nową formę, da mi On ‘lekarstwo’
i będę wyleczona.
Amar znalazł
obrazek Mahawisznu leżącego na Adiseszy, a Mahalakszmi masuje Jego stopy.
Widać, że Brahma Dewa wyłania się z Mahawisznu. Ponieważ nie można było niczego
zobaczyć, On ponownie wszedł w Mahawisznu i pokutował tysiąc lat. Dopiero gdy
wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Swami i ja teraz zmieniamy Stworzenie,
robiąc je od nowa naszymi uczuciami. W Kali Yudze wszyscy mają złe cechy,
zwyczaje i uczucia. Zapomnieli o Bogu i opuścili ścieżkę Dharmy. Ten
najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i nauczał 84 lata, aby dokonać transformacji
ludzkości. Bardzo nieliczni uświadomili sobie Jego prawdę. A spośród nich
zaledwie garstka całkowicie pojęła. Stąd też Swami odseparował mnie od Siebie i
narodziłam się, aby pokutować. Wskutek tej pokuty jestem w stanie prosić
Swamiego o Wyzwolenie Świata. Aby jednak można było nim obdarzyć, Swami i ja
musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. W ten sposób sprawiamy, że umysły
wszystkich są puste i wchodzą w nie nasze uczucia. To nasze uczucia wchodzą w
Stworzenie i wszystko zmieniają.
21 KWIECIEŃ
„Poprzez coraz intensywniejszą
sadhanę poszerza się jnana i człowiek osiąga absolutną mądrość.”
To jest
moje życie. Stosowałam pełną sadhanę od
samych narodzin. Poprzez tę sadhanę
osiągnęłam Bhagawana Sathya Sai. Wskutek tego mądrość rozrosła się i stała się
tym, cokolwiek pisałam. Ta Mądrość wychodzi w świat poprzez Stupę i wypełnia go;
poprzez to wszyscy osiągają stan Jeevan Muktha. Jeevan Mukthi znaczy ‘wszyscy
osiągający mądrość.’
25 wrzesień 2016 r. Medytacja w
południe.
Vasantha: Swami, co mam robić? Nie ma ludzi w Aszramie.
Jak pisać? Jak zapisywać na komputerze?
Swami: Nie martw się; bez względu na to, kto
przybywa, a kto odjeżdża, Ja zawsze jestem z tobą. To jest miejsce naszego
zadania. Nie martw się.
Vasantha: Swami, czytam Twoją książkę o Gicie. Jestem bardzo szczęśliwa.
Swami: Jeżeli chcesz, napisz coś stamtąd.
Vasantha: Dobrze, Swami. Napiszę. Jestem bardzo
szczęśliwa, że czytam to piękne wyjaśnienie, które dajesz o Gicie. Jak pisać o chwale Boga?
Swami: Pisz, cała Mądrość przyjdzie do ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nicola była chora przez minione dwa dni, a Srilathy również nie było
tutaj. Nie było więc ludzi, aby pisać. Dlatego żaliłam się Swamiemu, że nie ma
ludzi, którzy by pisali i zapisywali na komputerze. Co mam robić? Od rana do
wieczora siedzę albo leżę.
Potrzebuję
pomocy, aby wszystko robić. Przedtem pisałam tak wiele. Teraz od minionych
dwóch i pół roku nie jestem w stanie pisać. Gdy żaliłam się Swamiemu, pocieszył
mnie On i powiedział, że bez względu na to kto przybywa, a kto odjeżdża, On
zawsze jest ze mną. Jest to miejsce Jego zadania.
Ponieważ
nie pisałam niczego od dwóch dni, stale czytałam książkę Swamiego. Jednakże
bolały mnie oczy wskutek przemęczenia. Żaliłam się więc Swamiemu: „Nie mogę
czytać ani pisać. Cóż mam począć?” Swami ponownie pocieszył mnie mówiąc, iż
jest On Sathyam, Ucieleśnieniem Prawdy. Swami odseparował mnie od Siebie.
Powiedział, że jestem Jnani. Wskutek tego piszę Mądrość. Stworzenie teraz staje
się Anandam, nieskończone. Zatem Troje - Sathyam, Jnanam i Anandam stanowią
Jedno. W poprzednim rozdziale napisałam, jak wyciągam Mądrość od Swamiego,
która następnie wypełnia świat. Stąd też Bóg, Szakthi i Stworzenie stanowią
Jedno. Wszyscy wypełnieni są Prawdą, Mądrością i Miłością.
Dzisiaj,
gdy przeglądaliśmy moje pamiętniki, znalazłam medytację z 1998 r., która tu
bardzo pasuje.
1 grudzień 1998 r. Medytacja w
południe
Ofiaruję
lunch Swamiemu…
Vasantha: Swami, dzisiaj sambar nie jest dobry; jest
trochę wodnisty. Robiłam go w pośpiechu.
Swami: Nie przejmuję się smakiem tego, co jest
ofiarowane. To ręce, które gotowały, twoje ręce Prema robią posiłek Prema,
który jem. Jest to Deva Amritham, nektar Bogów. Któregoś dnia wezwę wszystkie
dewy, aby jadły posiłek z twoich rąk.
Vasantha: Dlaczego, Swami?
Swami: Dopiero wtedy uświadomią sobie, że tu jest
Amritha i ‘dlaczego cierpiałem ubijając Ocean Mleka.’
Vasantha: Co to jest, Swami? Gdy jem, posiłek nie daje
tak wiele smaku.
Swami: Skąd masz wiedzieć? Gdybyś była Bhagawanem,
gdybyś była Bogiem i miała wielbiciela takiego jak ty, dopiero wtedy poznałabyś
smak. Wylewasz tak wiele Premy na Mnie, ta Prema zmienia świat. Robi Nową Erę,
Sathya Yugę. Bądź cierpliwa, będziemy żyć razem, gdy nasze zadanie zostanie
ukończone.
Vasantha: Dobrze, Swami.
Koniec
medytacji
Po
przeczytaniu ze starego pamiętnika byłam wielce zdumiona.
25 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, dzisiaj przeczytałam w pamiętniku,
gdzie mówisz, iż wezwiesz wszystkie dewy, aby jadły Deva Amritham.
Swami: Prawidłowo. Wtenczas uświadomią sobie
‘dlaczego ubijaliśmy Ocean Mleka’.
Vasantha: Dobrze, Swami. Przybędą one z nami w czasach
Awatara Prema Sai.
Swami: Tak, wszystkie dewy przybędą i będą żyły z
nami. W owym czasie doświadczą Prema Amritham.
Vasantha: Dobrze, Swami. Napiszę o tym jutro.
Swami: Tak, pisz.
Vasantha: Które dewy przybędą?
Swami: Wszystkie dewy przybędą. Ważne, że będą żyły
z nami jako krewni i członkowie rodziny.
Vasantha: Swami, jestem bardzo szczęśliwa, że
rozmawiamy tak w medytacji.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Zobaczyłam medytację w pamiętniku z 1998 r.. Przeczytałam to Eddy`emu
i Amarowi. Zszokowało mnie to, co Swami powiedział. Swami ujawnił, że Bóg je
naszą miłość, kiedy robimy i ofiarujemy pożywienie z miłością (Premą), całym
sercem. Chociaż jadłam ten sam posiłek, który ofiarowałam Swamiemu, nie
doświadczyłam takiego samego smaku. Kiedy powiedziałam Swamiemu o tym, odparł,
że tylko Bóg zna Premę wielbiciela. Cokolwiek wielbiciel ofiaruje Bogu, jest
Amrithą; tylko Bóg to rozumie. Następnie Swami powiedział, że pewnego dnia
wezwie dewy, aby jadły tę Amrithę, dopiero wtedy uświadomią sobie ‘Jak bardzo
cierpieliśmy, ubijając Ocean Mleka!’ Potem Swami powiedział mi, że tylko
gdybyśmy byli Bogiem, uświadomilibyśmy sobie ten smak. Z kolei zapytałam
Swamiego, czy wszystkie dewy przybędą z nami w czasach Awatara Prema Sai. Swami
powiedział, że tak.
Poprzedni
Awatarzy nie okazywali Premy nikomu i żyli tylko w stanie Świadka. Nie wyrażali
oni tych uczuć nawet żonie ani dzieciom. W czasach obecnego Awatara Bóg przybył
i nauczał Premy; pokazał jak kochać każdego. Dlatego nauczał On: „Kochaj
wszystkich, służ wszystkim.” Swami odseparował formę od Siebie i ja przybyłam.
Obdarzam Go Premą.
Wszystkie
dewy chcą żyć ze Swamim i ze mną w czasach przyszłego Awatara Prema Sai. Chcą
czuć miłość Boga i doświadczyć Jego bliskości. Stąd też przybędą jako
członkowie naszej rodziny oraz inni krewni. Ponieważ dewy nie mogą żyć na Ziemi, staje się
ona Niebem. Istoty ze świata niebiańskiego wejdą w ciała wszystkich ludzi. W
Treta Yudze Rama nie zezwolił riszim na Swoją bliskość. Powiedział im, że da im
tę szansę w czasach następnego Awatara. Stąd też wszyscy riszi narodzili się
ponownie jako gopi i gopasy i żyli z Kryszną. Chociaż radowali się lilami Balakryszny, nie byli członkami Jego
rodziny. Dopiero w czasach przyszłego Awatara, Prema Sai będą mili to
doświadczenie.
Kiedy
przeczytałam jak Bóg jest uwięziony w sercu wielbiciela, Swami opowiedział
krótką opowiastkę, aby wyjaśnić to w książce. Spójrzmy na opowiastkę. Kiedyś
Narada udał się ujrzeć Pana Narayana. Bóg zapytał Naradę: „Obszedłeś cały
świat. Czy znasz sekret Stworzenia, które składa się z Pięciu Elementów?”
Narada rzekł: „Z tych pięciu Ziemia jest najważniejsza.” Wtenczas Narayana
powiedział: „Trzy czwarte Ziemi wypełnia
woda; kto jest zatem większy?” Narada
odpowiedział: „Woda jest większa.” Wówczas Narayana powiedział: „Kiedy Asury
ukrywały się w oceanie, Mahariszi Agasthya wypił wszystką wodę. Powiedz mi
teraz, kto jest większy – Agasthya czy ocean?” Narada odpowiedział: „Agasthya
jest większy niż ocean.” Pan Narayana wówczas rzekł: „Kiedy Agasthya opuścił
swoje ciało, stał się gwiazdą w Przestrzeni. Powiedz, co jest większe – Agasthya
czy Przestrzeń?” Narada odpowiedział: „Przestrzeń jest większa.” Wtenczas Pan
Narayana powiedział: „Kiedyś Pan zmierzył niebo jedną stopą. Teraz powiedz, co
jest większe – Przestrzeń czy stopa Boga?” Narada mówi: „Bez wątpienia stopa
Bhgawana jest większa niż Przestrzeń. Jest On rozległy. Nie możemy Go zmierzyć,
jest On bezgraniczny, jest On wszechobecny.” Narayana powiada: „Wielbiciel
więzi Boga w swoim sercu. Kto jest wobec tego większy – Bóg czy wielbiciel?”
Wielbiciel jest większy niż Bóg. Każda istota ludzka posiada tak ogromną moc.
Swami
opowiedział tę opowieść, aby wyjaśnić jak oddanie może związać Boga, czyniąc Go
więźniem w sercu wielbiciela. Swami następnie porównał to z moim stanem. „Twoje
Prema Bhakthi związało Mnie, robiąc Mnie więźniem w twoim sercu.” Swami
powiedział to w 1998 r. i oznajmił, że
pije mój Amritha Rasam.
Swami
jest w moim sercu i ujawnił to poprzez wiele wierszy, które dał. Swami dał
kiedyś klucz, na którym było wygrawerowane ‘I love you’ (‘kocham ciebie’ - tłum.). Powiedział On: „Jest to klucz
Prema.” Innym razem Swami dał następującą slokę:
Vasanthesham
Vasanthapriya Eswaram
Eswaramba
sutham,
Vasantha
sevitha sevitha Padambujam
Vasantha
Vaksha sthala sthitam
Recytujemy
to codziennie w Aszramie.
Tu Swami
mówi, że Jego stopy są w moim sercu. Jest to związek serca Swamiego i mojego,
które wyszło na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha Kottam. Wskutek tego
związku rodzi się Nowe Stworzenie. W Stworzeniu tym uczucia Swamiego i moje
wchodzą w każdego, we wszystko, wszędzie. Świat staje się Niebem; zwykli ludzie
stają się Jeevan Muktha. Wszyscy osiągają absolutną Mądrość.
Swami dał
wiadomość w dniu 24-go września 2016 r. Była następująca:
Trudno, gdy wiatr wieje, kwiat kwitnie.
Gdy
zapytałam Swamiego o to, powiedział On: „Jest to dla duchowego życia. Tylko
poprzez trudności sadhaka staje się silny, co z kolei pomaga mu iść naprzód.
Dla tego, kto cofa się, kwiat nie kwitnie.”
Trzeba
zmierzyć się z mnóstwem trudności na ścieżce sadhany. W tym czasie trzeba
kontynuować, idąc drogą, nie zwracając uwagi na trudności. Swami porównuje
trudności z wiatrem i powiada, że kwiat bez niego nie zakwitnie. Podobnie –
tylko trudności sprawiają, że sadhaka staje się silny i poprzez nie osiąga cel.
Wszyscy sadhacy muszą być bardzo ostrożni w czasie, gdy występują trudności.
Mogą przestać stosować sadhanę i
ponownie być schwytani w cykl narodzin i śmierci.
Wszyscy akceptują
życie na świecie, ponieważ stało się to zwyczajem z pokolenia na pokolenie.
Czują, że jest to prawdziwe życie. Z jakże wieloma cierpieniami, trudnościami,
chorobą i problemami człowiek ma do czynienia od narodzin do śmierci! Wszyscy godzą
się z tym. Z takimi samymi sytuacjami człowiek ma do czynienia w życiu
duchowym. W tym czasie nie powinno się zaprzestać stosowania sadhany. Zamiast tego trzeba kontynuować
podróż i nie zwracać zbytniej uwagi na to, co się zdarza. W tym czasie Bóg
przybędzie, aby ci dopomóc, jeżeli będziesz się modlić szczerze. Dowodzi tego
życie zarówno Prahlady, jak i Druvy. Kryszna nauczał w Gicie w wersie:
Ananyaascinthayantho
maam ye janah paryupasathe
Tesham
nityabhiyuktanam yogakshemam Vahaamyaham.
Tym ludziom, którzy czczą tylko Mnie, nie
myśląc o nikim innym, którzy zawsze są pobożni, zapewniam zysk I bezpieczeństwo.
Tu Bóg
obiecuje zatroszczyć się o potrzeby tego, kto polega wyłącznie na Nim. To jest
moje życie. Narodziłam się jako zwyczajna wiejska dziewczyna. Poprzez sadhanę, którą stosowałam, osiągnęłam najwyższy
stan. Bhagawan Sri Sathya Sai został uwięziony w moim sercu. Poprzez powyższą
wiadomość Swami zachęca wszystkich, aby byli dzielni i kontynuowali. Dał On tę
wiadomość zwłaszcza tym, którzy są w tutejszym Aszramie. Jest to ostatni etap i
krytyczny okres. W tym czasie pojawi się wiele trudności. Nie obawiajcie się.
Nie zawracajcie, lecz idźcie naprzód, kontynuujcie. Przykład tego widoczny jest
w życiu Dharmarajy.
Gdy
pięciu Pandawów i Draupadi udała się w ostatnią podróż, wszyscy padali , jeden
za drugim. Tylko Dharmaraja na koniec osiągnął Niebo. Jak wiele ludzi było
tutaj w Aszramie, kiedy otworzyliśmy go na początku? Ilu przybyło, a ilu
odjechało? Jak wielu upadło po drodze? Ci, którzy pozostali, muszą osiągnąć cel,
którym jest Bhagawan Sathya Sai. Swami powiedział o kwiecie kwitnącym, a ja
napisałam o sadhakach. Jednakże ten kwiat Vasantha będzie kwitnąć tylko wtedy,
gdy Swami powróci. Zapytałam Swamiego o to w medytacji.
24 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, to, co powiedziałeś, jest dla
sadhaków. Jednakże ten kwiat Vasantha zakwitnie tylko wtedy, kiedy powrócisz.
Swami: Tak. Gdy przybędę, wezmę ten kwiat Vasantha i
będę trzymać ją w Moim sercu.
Vasantha: Swami, a teraz nie jestem w Twoim sercu?
Swami: Jesteś w Moim sercu. Umieszczę kwiat Vasantha
na Swojej szacie, aby wszyscy wiedzieli.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, Jestem bardzo
szczęśliwa. Musisz przybyć.
Swami: Na pewno przybędę.
Vasantha: Proszę, wylecz Nicolę.
Swami: Tak, zostanie wyleczona.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Powiedziałam, że kwiat Vasantha zakwitnie tylko wtedy, kiedy Swami
przybędzie. Gdy powiedziałam o tym Swamiemu, odparł On, że jest to prawda, a
kiedy On przybędzie, będzie trzymać kwiat Vasantha w Swoim sercu. Wtenczas
zapytałam Go, czy nie jestem w Jego sercu teraz. Wówczas zapewnił mnie On, że
tak i powiedział, iż kiedy teraz przybędzie, umieści ten kwiat na Swojej
szacie, aby wszyscy na świecie wiedzieli, kto jest w Jego sercu.
Byłam w
jego sercu od urodzenia. Jednak nikt nie wie o tym. Dopiero gdy Swami powróci,
świat się dowie tej prawdy, a Jego zadanie ostatecznie zakończy się. Mówiąc, iż
umieści On kwiat na Swojej szacie, aby wszyscy widzieli, zapewnia mnie On, że
kiedy powróci, ujawni On światu, kim jestem oraz prawdę o naszym związku.
22
KWIECIEŃ
„Zwycięstwo przychodzi, kiedy
sadhaka pokonał ciemność ignorancji.”
Tylko
jeżeli sadhaka pokonuje ignorancję,
może osiągnąć zwycięstwo. Ignorancja rodzi się poprzez ‘ja i moje’ oraz
przywiązanie, które z tego powstaje. Ktoś powiada: „moje bogactwo, moje dzieci
i moja praca’ itd. ….To wskutek tej iluzji powstaje przywiązanie. Jest to
ignorancja. Rodzimy się z pustymi rękoma i opuścimy świat w taki sam sposób.
Tego nauczali święci, mędrcy oraz dusze zrealizowane.
Sathya
Sai Baba zstąpił i nauczał 84 lata. Oświadczył: „Ty nie jesteś ciałem, jesteś
Atmą.” Nauczał również, aby wykonywać swoje obowiązki perfekcyjnie bez
przywiązania. Nie ma potrzeby wyrzekania się życia rodzinnego; wykonuj swoje
obowiązki gdziekolwiek jesteś. Wystarczy stosować w praktyce w swoim życiu
jedną lub dwie nauki Swamiego, na przykład: „Kochaj Wszystkich, Służ Wszystkim,
Pomagaj Zawsze, Nigdy Nie Krzywdź”. W
taki sposób człowiek może wnieść zaletę w swoje życie.
We
wrześniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” (miesięcznik wydawany w Prashanthi
Nilayam – „Wieczny Woźnica” – tłum.) Swami opowiada opowieść. Kiedyś rzeźbiarz
przyniósł na dwór króla Bharajy trzy posągi. Król zapytał ministra, który z
nich jest najlepszy. Minister wziął żelazny pręt i przekuł ucho posągu. Żelazny
pręt następnie wystawał z innego przekłutego ucha. Z kolei wziął ten sam pręt i
umieścił go w uchu drugiego posągu. Pręt wyszedł przez usta. Ponownie wziął
pręt i zrobił to samo, co poprzednio. Jednak tym razem pręt nie ukazał się.
Wówczas minister oznajmił, że trzeci posąg jest najwartościowszy. Kiedy król
zapytał o przyczynę minister odpowiedział, że pierwszy posąg symbolizuje
człowieka, który słucha jednym uchem, a drugim wypuszcza informacje, które
usłyszał. Drugi posąg symbolizuje osobę, która słucha jednym uchem i wypuszcza
ją ustami. Podobnie jak pierwszy posąg, także i ten nie ma wartości. Jednakże
trzeci posąg dotyczy osoby, która odbiera informacje uchem i ceni ją jako skarb
w sercu.
Swami
następnie zaczął mówić, że pierwszy posąg wskazuje na tych, którzy słuchają
Jego dyskursu, ale wypuszczają go przez drugie ucho i nie stosują nauk w
praktyce. Następny posąg symbolizuje
osobę, która słucha dyskursu i mówi o nim, lecz nie stosuje nauk w
praktyce. Trzecia osoba słucha, trzyma w sercu, co usłyszała i stosuje w
praktyce naukę Swamiego.
Za pomocą
tej prostej opowiastki Swami przekazuje, że trzeba słuchać i stosować w
praktyce. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj oraz wyjaśnił wyższą Prawdę w
prosty sposób. Zatem łatwo można stosować w życiu Jego nauki. Tylko poprzez sadhanę przybywa mądrość, a ignorancja
zostaje rozproszona. Zatem, cokolwiek usłyszymy w dyskursach Swamiego, trzeba
stosować w praktyce w życiu. Wiele tysięcy ludzi zbierało się w Prashanthi
Nilayam, aby wysłuchać dyskursu Swamiego. Oczywiście, niektórzy słuchali i
mówili innym, co usłyszeli. Inni słuchali, a potem zapominali o tym, co
usłyszeli. Jest niewielu, którzy słuchali i zastosowali w praktyce to, co
usłyszeli. Tylko poprzez praktykę nauki Swamiego zostają wyryte w sercu. W ten
sposób człowiek dokonuje postępu na ścieżce duchowej. Sadhana daje człowiekowi więcej siły. Tylko dzięki tej sile
człowiek odniesie zwycięstwo.
Ten świat
jest zniszczalny; tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Dano nam narodziny, abyśmy
się już nie rodzili. Przez jak wiele
cierpienia wszyscy przechodzą. Ile tysięcy narodzin zostało wziętych? Stąd też
ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj, aby nauczyć wszystkich prawdziwego celu
życia. Piszę stale, jednak nie po to, aby nauczać innych. Celem życia jest
uczyć się i stosować w praktyce. Są tacy, którzy lubią popisywać się swoją
wiedzą i wygłaszają nauki innym. Cokolwiek piszę, nie jest po to, aby popisywać
się przed innymi, lecz wychodzi to w świat jako wibracje i zmienia go.
Nie
narodziłam się, aby nauczać innych. Przeciwnie, nauczyłam się lekcji od
wszystkich. To jest podstawą mojego życia. Wskutek wdzięczności, jaką mam wobec
wszystkich, proszę Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby moją
Guru Daksziną (zapłatą dla Guru – tłum.).
Pierwszą
cechą, jakiej potrzebuje sadhaka, jest pokora. Poprzez pokorę człowiek osiąga
wyższe stany w sadhanie. Spójrzcie na
życie Jadabarathy i jak on żył. Chociaż był wielkim jnani, wypełniony był
pokorą. Jednakże wskutek przywiązania do maleńkiego jelonka musiał narodzić się
jeszcze dwukrotnie, zanim ostatecznie został wyzwolony. W trakcie ostatnich
narodzin jako Jadabharatha nie rozmawiał z nikim, lecz wykonywał każdą robotę,
jaką kazano mu zrobić. Chociaż wielu
rugało go i biło, on nigdy nie reagował, lecz robił tak, jak mu powiedziano. Za
czarną robotę, jaką wykonywał, dawano mu niewiele pożywienia. Na koniec król
ustalił, że Jadabharatha jest wielkim jnanim. Jeżeli nauczymy się prostoty i
pokory na przykładzie Jego życia, z pewnością odniesiemy zwycięstwo w sadhanie.
Ponieważ
Swami opuścił świat, płaczę dzień i noc.
24 wrzesień. Medytacja w południe
Vasantha: Swami, powiedz, kiedy powrócisz.
Swami: Na pewno przybędę w październiku.
Vasantha: Proszę powiedz mi coś, abym mogła napisać,
Swami.
Swami: Chodź, powiem. Po zaślubinach Rama zapytał
Sitę: „Jak się czujesz teraz?” Sita
odpowiedziała: „Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem w Tobą.” Gdy udali się do
lasu, Rama zapytał Sitę któregoś dnia: „Jak się czujesz tutaj?” Sita
odpowiedziała: „Jesteś ze mną, jestem bardzo szczęśliwa. Pałac czy las, jedno i
drugie jest takie same.” W ten sposób zawsze jesteśmy razem. Dlaczego zatem
jesteś smutna i płaczesz?
Vasantha: Swami, co mogę zrobić? Oni byli razem, my
jesteśmy rozdzieleni.
Swami: Zawsze jesteśmy rozdzieleni, ale też zawsze
jesteśmy razem. Nie płacz, bądź szczęśliwa.
Vasantha: Ale Swami, nie jesteś fizycznie tu na
świecie. Cóż mam począć?
Swami: Możemy nie być razem fizycznie, ale jesteśmy
razem na poziomie uczuć.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Swami opowiedział o Ramie i Sicie. Po ślubie Sita żyła szczęśliwie z Ramą. Gdy
udali się do lasu, Rama zapytał ją, jak się czuje. Sita zapewniła Ramę, że tam
jest również szczęśliwa. Ponieważ Rama i Sita zawsze byli razem, byli
szczęśliwi. Ale ja jak mam być szczęśliwa? Chcę bliskości Swamiego, jednak
jestem odseparowana od Niego. Wtenczas
Swami zapewnił mnie i powiedział, że chociaż nie jesteśmy razem na poziomie
fizycznym, jednak na poziomie uczuć nigdy nie jesteśmy rozdzieleni. Płakałam o
jedno spojrzenie Swamiego, jeden dotyk i jedno słowo od samych narodzin.
Wszyscy na świecie mieli tę okazję, jednak niczego nie było dla mnie, stąd też
płaczę. Jest to jednak zadanie Swamiego. To poprzez uczucia Kali Yuga zamienia
się na Sathya Yugę. Dlatego jesteśmy fizycznie odseparowani, chociaż nasze
uczucia zawsze są zjednoczone.
Przed
dwoma dniami na satsangu Nicola zobaczyła, że coś zostało napisane na taborecie.
Na tym taborecie stoi komputer każdego wieczoru w trakcie satsangu. Było tam
napisane: VC, +, SP111. Pokazuje to, iż Swami i ja bierzemy karmę świata. Nowe
Stworzenie rodzi się poprzez naszą Premę. Tu Bóg, Szakthi i Stworzenie są
Jednym. Wiadomość na taborecie łączy się z wiadomością na satsangu. Jaki jest
pożytek z samego słuchania? Zatrzymujcie to w sercu i praktykujcie. Jednakże
niezależnie od tego, czy będziecie praktykować, Sathya Yuga nadejdzie.
Zadanie
Ramy jest inne. Przybył On, aby ustanowić dharmę. Zadaniem Swamiego jest
ustanowić dharmę na bazie Premy. Ze względu na to On i ja jesteśmy rozdzieleni.
To wskutek rozdzielenia od Swamiego płaczę i tęsknię za Nim dzień i noc. Moje
łzy płynęły od narodzin do chwili obecnej i stały się Pralayą, która unicestwia
Samsara Sagarę (ocean życia na tym świecie – tłum.), przemieniając go na Prema
Sagarę. Ci, którzy są w Samsara Sagara, mają do czynienia z wieloma
trudnościami i prowadzą życie pełne ignorancji. Wskutek tego zbaczają ze
ścieżki dharmy.
Wszyscy
Awatarzy zstąpili i ustanowili dharmę; jednak bez Premy jako podstawy, ona
stale zanika. Bhagawan Sathya Sai przybył i nauczał ludzkość: „Kochaj
wszystkich, służ wszystkim.” Jest On ucieleśnieniem Premy. Stąd też śpiewał
pieśń: „Miłość jest Moją Formą”. Ponieważ wszyscy są aspektami Boga, zwracał
się On do wszystkich: „Prema Swarupalara”. Tak więc w istocie wszyscy są
ucieleśnieniem miłości. Jego zadaniem jest, aby każdy uświadomił sobie tę
prawdę.
Wszyscy w
Kali zboczyli ze ścieżki dharmy. Dharmę zagubiono w każdym aspekcie życia
społeczeństwa. Wskutek tego 5 Elementów utraciło dharmę. Zwykle w sierpniu i
wrześniu powinno padać. Ale dlaczego jest tak gorąco, co się dzieje?
27 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, dlaczego pocę się tak bardzo? Dlaczego
tak wiele gorąca w porze deszczowej?
Swami: Brak dharmy u ludzkości skaziło tę porę, stąd
też 5 Elementów zboczyło z dharmy.
Vasantha: Dobrze, Swami. Dlatego teraz w porze
deszczowej jest tak bardzo gorąco. Przybądź, wtenczas wszystko będzie dobrze.
Swami: Na pewno przybędę wkrótce, nie martw się,
bądź dzielna.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wczoraj więcej płakałam i napisałam wiersz. Mówię w nim, jak ludzie
zboczyli z dharmy. Wskutek tego 5 Elementów zostało skażonych, zatem w konsekwencji
pory się zmieniły. Teraz, kiedy powinna być pora deszczowa, jest gorąco nie do
zniesienia i nie ma deszczu. Kiedy Swami przybędzie, wszystko będzie dobrze.
Nasze uczucie zacznie wchodzić w każdego i we wszystko. Sathya Yuga zaświta, a
Kali się zakończy. Jednak do tego czasu wszyscy nadal cierpią. Jest to bardzo
krytyczny okres dla świata. Ponieważ ludzie nie uświadomili sobie celu życia,
identyfikują się z ciałem. Wskutek tego wszyscy łączą się z przywiązaniami ‘ja
i moje’, co z kolei pobudza ignorancję. Wskutek mojej sadhany oraz pokuty ignorancja zostanie usunięta. Wtenczas wszyscy
będą podążać za dharmą, ustanowioną na bazie Premy. Spójrzmy na pieśń, którą
napisałam:
Dziś obejrzeliśmy wideo ze Swamim
Swami śpiewa: miłość Moją formą jest
Twarz jego pełna
Tak, Jego miłość rozległa jest
Rozrasta się na cały świat
Prawda Moim oddechem jest.
Jego oddech rozrasta się na wszelkie
istnienia
Nie ma przyczyny dla miłości
Nie ma sezonu na miłość
Ale ludzi Kali Yugi miłości nie mają
Więc pory się zmieniają
Pora deszczowa latem się staje
O powód Swamiego zapytałam
Swami powiedział, że ludzie z dharmy zboczyli
Swami zboczył z ich dharmy
Chodź, przyjdźcie wszyscy
Ustanówcie dharmę na miłości opartą
Tak modlę się i placzę.
Dzisiaj
Swami dał pocztę, w której napisał ‘moja miłość’. Były dwie gwiazdy – jedna duża
i jedna mała. Na dużej gwieździe jest twarz uśmiechnięta. To poprzez wibracje
naszej gwiazdy świat zmienia się z Kali Yugi na Sathya Yugę.
23
KWIECIEŃ
„Kiedy umysł jest świadomy świata
zewnętrznego, chwytany jest w przywiązanie.”
Umysł
zawsze jest w świecie zewnętrznym. Wskutek tego powstaje przywiązanie. Zawsze
myślimy o ‘ja i moje’: moja rodzina, moja praca, moje dzieci. To przywiązanie
trzyma was w cyklu narodzin i śmierci. Rodzimy się z pustymi rękoma i umrzemy z
pustymi rękoma. Jak wielu wielbicieli oraz świętych dowiodło tego? Zawsze piszę
o rabusiu Ratnakarze i o tym jak Ratnakara stał się świętym, który napisał
największy epos „Ramayana”. Kiedy nawet wielki rabuś stał się Mahariszim,
dlaczego zwyczajni ludzie żyją z takim przywiązaniem? Pozostawcie przywiązanie,
wykonujcie swój obowiązek perfekcyjnie i ofiarujcie wszystko Bogu. Zwróćcie
uwagę ku duchowości i stosujcie trochę sadhany.
Wtenczas uświadomicie sobie, że świat jest Mayą.
Umysł
zawsze jest chwytany przez pięć zmysłów. Człowiek podąża za zmysłami i
ciągnięty jest w złym kierunku. Tak więc w młodym wieku napisałam pieśń:
„Ciało rydwanem jest. Pięć zmysłów to pięć
koni, które ciągną w 500. różnych kierunkach. Bądźcie więc ostrożni. Nasze
myśli też ciągną nas w wiele stron. Musimy więc analizować i powstrzymać myśli
nasze.”
Innym
przykładem jest Tulsidas, który był bardzo przywiązany do swojej żony. Kiedyś
król wezwał go na dwór. Jednakże Tulsidas nie mógł tam pozostać, ponieważ jego
umysł zawsze był skupiony na żonie. Wrócił zatem do domu i zapytał matkę:
„Gdzie jest moja żona?” Matka odpowiedziała: „Udała się do domu swoich
rodziców.” Wyszedł on bezzwłocznie i biegł do jej domu. Gdy był w drodze,
zaczęło mocno padać. Doszedł do rzeki, którą musiał przebyć. Zobaczył na rzece
pływającą kłodę. Usiadł na kłodzie i przepłynął rzekę. Na koniec dotarł do
domu, ale jego drzwi były zamknięte. Ponieważ była noc, wszyscy spali.
Zobaczył, że okno było otwarte. Blisko okna było drzewo, z którego zwisała
lina. Korzystając z niej, wspiął się na okno i zawołał żonę. Ona zapaliła
światło i zapytała go: „Jak przyszedłeś w tę ulewę?” Następnie pokazał on jej
wiszącą linę. A ona zobaczyła, że to nie jest lina, lecz wielki wąż. Krzyknęła:
„Dlaczego masz tak wiele przywiązania do tego zniszczalnego ciała?! Mogłeś
przybyć wolniej i bezpieczniej rano. Skąd tak wielki pośpiech?” Wtenczas
uświadomił sobie swój błąd. Pomyślał o ulewnym deszczu, ciemności i wężu.
Natychmiast
zaświtała mądrość i pojawiła się beznamiętność. Opuścił tamten dom jeszcze tej
samej nocy. Gdy wracał nad rzekę, uświadomił sobie, że ‘kłodą’ było martwe
ciało. Bezzwłocznie wyrzekł się wszystkiego i udał się pokutować. Później
napisał „Ramayanę” w języku hindi; znana jest ona jako ‘Tulsi Ramayana’. To
wskutek żądzy przebył rzekę na martwym ciele i wspiął się na drzewo przy pomocy węża. Po tym doświadczeniu stał
się wielkim świętym. Myślał, że jego żona jest jego guru. Napisał „Ramayanę” i
wygłosił wiele dyskursów. Ludzie przychodzili i słuchali. Jakież to niebywałe,
że wyrzekł się on wszystkiego jednej nocy, urzeczywistnił prawdę i udał się
pokutować.
27 wrzesień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, w „Sanathana Sarathi” wielu studentów
pisze o swoich doświadczeniach z Tobą. Chciałam, aby nasze dzieci były twoimi
studentami, ale nie było to możliwe.
Swami: Gdyby one tu studiowały, nie miałbym spokoju.
Gdybym je zobaczył, wiedziałbym, kim one są. Nie dałem im więc szansy.
Wcześniej rozmawialiśmy tak wiele. Ujawniłem, kim jesteś, a potem oni odesłali
ciebie. Jakże wiele cierpiałem. Nie jestem jak Rama. Codziennie ukazywała się
przede mną twoja zapłakana twarz.
Vasantha: Dobrze, Swami, teraz rozumiem. Przybądź
wkrótce.
Swami: Na pewno przybędę. Dopiero wtedy nasze
zadanie zostanie ukończone.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
W „Sanathana Sarathi” studenci Swamiego zawsze piszą o swoich własnych
doświadczeniach. Jak pięknie! Zapragnęłam, aby moi dwaj synowie zostali
studentami Swamiego. Próbowaliśmy, modliliśmy się, ale tak się nie stało. Potem
oni studiowali w Koledżu Vivekanandy. Z koledżu Vivekanandy przybyło wielu
Swamidżich do naszego domu, aby prowadzić obozy Antara yoga. Życzyłam, aby
wszyscy studenci stali się świętymi, jednakże Swami nie zezwolił na to. Dopiero
teraz Swamu ujawnił powód. Jakże wiele modliłam się w tamtym czasie. Swami ma
świadomość tego, kim oni są. Ze względu na związek między Nim a mną, nie
pozwolił On im tam studiować.
W 1996 r.
Swami ujawnił, że jestem Jego Szakthi. Poprosił mnie, abym pisała książki.
Opublikowaliśmy pierwszą książkę w 1997 r. Swami własnymi rękoma podpisał ją i
zezwolił na jej upowszechnianie. Następnie poprosił, aby tę książkę umieszczono
na stoisku księgarni w Prashanthi. Jednakże administracja nie zastosowała się
do polecenia. W 1998 r. odesłali mnie po przeczytaniu moich Nadis (Liści
Palmowych – tłum.). Swami powiedział, że
nie jest on jak Rama. Każdego dnia widzi On moją twarz zalaną łzami.
Kontroluje On Swoje uczucia dla dobra Swojego zadania Awatara.
28 wrzesień 2016 r. Godzina 4.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, moja zapłakana twarz ukazuje się przed
Twoimi oczyma. Mam napisać?
Swami: Pisz. Gdy wszyscy śpią w nocy, twoja twarz
ukazuje się przede Mną. Przybywasz i oboje rozmawiamy. Kiedyś Sathyajit zapytał
mnie: „Z kim rozmawiasz w nocy?”
Vasantha: Dobrze, Swami, napiszę. Będę dzielna i
poczekam na Ciebie. Proszę, pobłogosław mnie.
Swami: Przybędę. Bądź dzielna i szczęśliwa. Nic nie
będzie miało wpływu na ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W nocy, gdy wszyscy śpią, ukazuję się przed Swamim z twarzą
załzawioną. Oboje rozmawiamy ze sobą, a Swami pociesza mnie. Kiedyś,
usłyszawszy głos, Sathyajit zapytał Swamiego, z kim On rozmawia. Ponieważ nie
mam „ja” (ego), nie wiedziałam o tym. Dopiero teraz Swami ujawnił tę prawdę.
Pan Rama
nie wyrażał Swoich uczuć. Ponieważ poprzedni Awatarzy byli w stanie Świadka,
nie okazywali swoich uczuć na zewnątrz. Dlatego mógł On odesłać Sitę do lasu.
Jednakże Swami okazuje mi Swoją miłość i uczucia, ponieważ Jego zadanie jest
inne. Tylko nasze uczucia zmieniają świat. Okazuje On Swoje uczucia, a ja
wyrażam Swoje. Gdyby pozwolił On naszym dzieciom, aby studiowały w Jego koledżu,
stałby się uczuciowy, gdyby je zobaczył. Stąd też nie spełnił mojego
pragnienia. Kiedyś Swami napisał list do naszych dzieci:
„Och, Moje drogie dzieci. Chociaż
narodziłyście się Bogu, nie znacie prawdy. Nawet wasza matka nie jest świadoma.
Jednak wskutek mocy jej pokuty, znacie swoją przyszłość. Rodzina Boga zawsze
cierpi. Jest to prawo świata. Jednakże moc pokuty waszej matki zmieniła to.
Jest ona koroną kobiecości.”
Nie
znałam prawdziwej tożsamości tego, którego poślubiłam, zatem nasze dzieci nie
znały prawdy o tym, kim jest ich ojciec. W czasach przyszłego Awatara Prema Sai
będą one wiedziały, kim są. Wskutek mojej surowej pokuty Swami ujawnił wiele o
życiu Awatara Prema Sai. Napisałam 5 tomów. W owym czasie dzieci będą
wiedziały, kim naprawdę są. Swami powiedział, że przeznaczeniem Awatarów jest
zawsze być w separacji. Jednak Swami powiedział, że nie jest jak Awatar Rama i że przybędzie i
ujawni, kim jestem. Jest to zadanie Swamiego. Stąd też napisał On list do
dzieci. Za moją pokutę Swami ujawnił wszystko o przyszłym Awatarze, a ja
napisałam o tym.
Przed
dwoma dniami zajrzałam do swojego pamiętnika z 1997 r. i zobaczyłam notatki,
które były napisane pod datą 29/10/1997. Powiedziałam o wszystkim aszramitom, a
oni sugerowali, abym napisała o tym, ponieważ to pasuje do niniejszego
rozdziału.
29 październik 1997 r. Medytacja
wieczorna
Modliłam
się do Matki Sarasvathi, że złe oko nie powinno mieć wpływu na Swamiego,
ponieważ wiele ludzi będzie uczestniczyć w uroczystości Jego urodzin i że nie
powinien On odseparować się ode mnie. Poprosiłam o te dwie łaski i pojechałam,
aby zobaczyć Swamiego.
Vasantha: Swami, zrób ze mnie dziewczynkę, abym
studiowała w koledżu 5 lat, a potem tam pracowała Wtenczas zawsze będę miała
szansę przebywania fizycznie blisko Ciebie. Będę uczyła dzieci i będę
przyprowadzać je na Twój darszan.
Swami: Ty! Chcesz być nauczycielką dzieci! Jak
studenci będą studiować?! Czy będziesz w stanie uczyć ich przynajmniej przez 5
minut? Zawsze płaczesz: Swami! Swami! Jak wobec tego będziesz je nauczać?
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedykolwiek oglądam wideo ze Swamim, widzę nauczycieli, którzy
przyprowadzają dzieci na darszan. Oni również siedzą na darszanie. Otrzymują darszan codziennie. Dlatego
powiedziałam Swamiemu, że chcę być dziewczynką i uczęszczać do Jego koledżu. Po
jego ukończeniu zostanę nauczycielką. Chcę zawsze być z Nim. Tęsknię za Jego
darszanem. Bóg może uczynić wszystko. Jeżeli zechce, może zrobić mnie
dziewczynką. Zamiast tego zapytał mnie On: „Czy będziesz nauczać?! Zawsze
płaczesz z tęsknoty za Mną. Nie będziesz w stanie nauczać ani przez 5 minut.”
Cóż mam
począć? Płaczę cały czas. Jest to podsumowanie mojego życia całego we łzach,
łzach, łzach…nie tylko w tamtych dniach, ale również i teraz. Zabrał mnie On do
wielu miejsc i pocieszał. A teraz opuścił On ciało, a ja płaczę więcej.
Wcześniej dawał On wiele wiadomości i pocieszał mnie. Teraz nawet nie ma
wiadomości.
29
wrzesień 2016 r.
Dzisiaj
Amar znalazł pocztę. Było to zdjęcie Swamiego, błogosławiącego dwiema rękoma
uniesionymi. Na odwrocie było napisane:
„Educare oznacza wniesienie ludzkich
wartości. ‘Wniesienie’ oznacza wdrożenie ich w działanie.” (Baba)
Swami
powiedział, że nie nadaję się do działu edukacji, ale moje uczucia dokonają
transformacji każdego. Wskutek tego Kali Yuga stanie się Sathya Yugą, wszyscy
staną się Jeevan Muktha. Wszyscy będą żyli stosownie do ludzkich wartości.
Edukacja nie może odkupić człowieka z cyklu narodzin i śmierci; może to uczynić
jedynie mądrość duchowa. Jest to nauka Swamiego i Jego zadanie. Odkupuję cały
świat z cyklu narodzin i śmierci poprzez surową pokutę i uczucia. Wszyscy będą
żyć w stanie Jeevan Muktha tysiąc lat.
25 kwiecień
„Osoba w ciele subtelnym może
przełożyć na rzeczywistość samymi uczuciami to, co człowiek w ciele fizycznym
może tylko sobie wyobrazić.”
Człowiek,
który jest w ciele fizycznym spędza czas, żyjąc w świecie wyimaginowanym. Nie
spędza czasu na myśleniu o swoim obecnym życiu, lecz zawsze kontempluje nad
przyszłością. Jest to zwyczaj wszystkich. W czasie nauki studenci wyobrażają
sobie, że zostają lekarzem, prawnikiem, naukowcem itd. Wszyscy myślą tylko o
przyszłości. Gdy zostaną prawnikiem albo lekarzem, wtenczas zaczynają
zastanawiać się, czy będą sławni, czy otrzymają nagrody. Życie spędza się w ten
sposób.
Następnie
zaczynają myśleć o małżeństwie, dzieciach i jakie będzie życie ich dzieci. Nie
myślą o życiu bieżącym. Jednakże pewnego dnia człowiek uświadomi sobie, co jest
prawdziwym celem życia. Wówczas zaczyna stosować sadhanę. To poprzez sadhanę
człowiek osiąga ciało subtelne. W tym czasie wszystkie jego uczucia wyrażane są
do Boga. Stąd też to, co człowiek sobie wyobraża, staje się głębokimi uczuciami
oraz oddaniem Bogu, skupionym na jednym punkcie. Następnie może to przeobrazić
się w działanie poprzez zasadę Yath
Bhavam Tat Bhavathi (Stajesz się tym, o czym myślisz – tłum.). Spójrzmy na
przykład z mojego życia.
Gdy byłam
małym dzieckiem, wyobrażałam siebie razem z Kryszną. Wyobrażałam sobie, że
bawimy się, rozmawiamy, tańczymy, śpiewamy itd. Gdy usłyszałam opowieść o
Andal, , zapragnęłam poślubić Pana i połączyć się w Nim tak, jak to ona zrobiła. W owym czasie miałam
posążek Kryszny, który nosiłam ze sobą kiedykolwiek wychodziłam. W ten sposób
żyłam w świecie wyobraźni ze swoim Kryszną. Gdy dorosłam, wyszłam za mąż w
zwyczajny sposób. Jednakże nadal moje uczucia związane były z Kryszną. Będąc w
wieku 23. lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Chociaż
prowadziłam rodzinne życie, moje życie zawsze było skupione na Krysznie i wokół
Niego. Gdy Swami wszedł w moje życie, moje uczucia były skupione tylko na Nim.
Napisałam wiele tysięcy pieśni i wierszy ku chwale zarówno Kryszny, jak i Sathya
Sai. Wszystkie te uczucia wypełnione są wylewem moich uczuć.
W 1996 r.
Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie
mogliśmy być sami i w pełni wyrażać nasze uczucia. Tam śpiewaliśmy,
tańczyliśmy, bawiliśmy się i rozmawialiśmy i udawaliśmy się do wielu miejsc.
Wszystko to wydarzyło się w ciele subtelnym. Bardzo podobało mi się życie w
ciele subtelnym! Jakże wiele doświadczeń! Do jakże wielu miejsc Swami mnie
zabrał!
Gdy
przyjechałam do Mukthi Nilayam, Swami powiedział mi, że teraz jestem w ciele
przyczynowym. W ciele przyczynowym Swami i ja siedzimy razem i rozmawiamy. To
poprzez nasze rozmowy ujawniana jest wielka Mądrość. Nie udawaliśmy się do
innych miejsc. Po zbudowaniu różnych budynków w Aszramie, Swami nazwał je Światem
Subtelnym, Światem Przyczynowym itd. Aszramici, którzy mieszkają w Aszramie
stale, przebywają w Świecie Przyczynowym. Pokazuje to, iż świat fizyczny i
subtelny został przekroczony. Żyję w ciele Nad Przyczynowym. Swami i ja rozmawiamy
w tym ciele. Stąd też budynek, w którym przebywam, nazywa się Suddha Sathwam,
Czysta Świadomość. Swami powiedział, że On i ja rozmawiamy w Świecie Nad
Przyczynowym i że jesteśmy w Boskim Ciele.
Zazwyczaj
człowiek stosuje sadhanę i osiąga
ciało subtelne, po życiu w ciele fizycznym. Po prowadzeniu życia w ciele
subtelnym, człowiek ostatecznie osiąga ciało przyczynowe, w którym osiąga się
Boga. Kto osiągnie ciało przyczynowe, nie może pozostawać w nim dłużej niż 21
dni, po czym łączy się z Bogiem. Tylko bardzo nieliczne dusze mogą pozostać i
żyć w Ciele Nad przyczynowym. Generalnie Ciało Przyczynowe zaznacza dla duszy
indywidualnej ostatni etap życia na Ziemi. Nie traćcie zatem czasu na poziomie
życia w ciele fizycznym. Jest jeszcze
inny budynek, który nazywa się Vraja (czyt. wradża – tłum.). Vraja to nazwa
rzeki, która płynie przed Vaikuntą. To w tej rzece człowiek się kąpie, zanim
wejdzie do Vaikunty. Stąd też budynek ten symbolizuje ostatni etap przed
osiągnięciem Mukthi. Vishwa Brahma Garbha Kottam symbolizuje Vaikuntę, ostatni etap
osiągnięcia. Poprzez wiele budynków w Aszramie Swami pokazuje, jak człowiek
osiąga Boga krok po kroku. Moje życie jest przykładem, jak jeeva (czyt. dżiwa,
dusza – tłum.) osiąga Boga etapami. Moja podróż jest od ciała fizycznego do Nad
Przyczynowego, Boskiego Ciała.
Swami
powiedział, że w pierwszej książce rozmawialiśmy w ciele Światła. Jednakże w
tamtym czasie nie rozumiałam znaczenia. Dopiero teraz Swami wyjaśnił, że jest
to nasza Pierwotna Forma. Prawdę mówiąc, Bóg nie ma imienia ani formy. Jest On
Światłością. Tu nazywa się to Param. Gdy Bóg przyjmuje formę Mahavishnu i
Mahalakshmi, jest to Vyuham. W tym
czasie tylko nieliczni święci, mędrcy i dewy są w stanie podejść do Niego i
rozmawiać z Nim. Dzieje się to wtedy, gdy świat ma do czynienia z wieloma
trudnościami. Na następnym etapie Bóg jest Antaryami,
Mieszkańcem we wszystkim. Ostatnie miejsce jest wewnątrz Archa Murthi, Świątyni Boskości. Tak więc ciało Światła jest
Pierwotnym Źródłem dla wszystkiego.
Światło z
Pierwotnego Źródła weszło w łono Easwarammy i Swami się narodził. Swami
następnie oddzielił Siebie od Siebie i Światło
weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. W moich ostatnich chwilach ciało
moje stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób
dowodzimy, że jesteśmy ciałami Światła, tylko Światłością. Światłość ta
wypełnia ciało, które jest jak pojemnik. Jest to znaczenie ciała Światła.
Dowodzi to, że przybyliśmy z Pierwotnego Źródła, które jest tylko Światłością. To
nigdy nie zdarzyło się w historii świata. Nikt nie wie, że Pierwotny Byt
zstąpił jako Awatar. W imię Swego ogromnego zadania przyjmuje On formy pięciu
Awatarów. Jest to coś unikatowego, co
nie zdarzyło się nigdy przedtem i nigdy nie zdarzy się ponownie.
Swami
zostawił mnie teraz samą na świecie i niezdolną do życia bez ustawicznego
płaczu. Swami i ja jesteśmy dwiema połowami Jednego. Jak może jedna połowa żyć
sama bez drugiej? Myśląc o tym cały czas, zawsze płaczę.
30 wrzesień 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie!
Swami: Przyjdź, Ja jestem tutaj.
Vasantha: Dlaczego opuściłeś mnie?
Swami: Płaczesz w ten sposób od szkolnych dni. Dokąd
mógłbym pójść, gdybym opuścił ciebie?
Vasantha: Dlaczego zatem nie przybyłeś, Swami?
Swami: Przybędę. Nie płacz.
Vasantha: Swami, powiedz, aby jeden święty przybył
tutaj. Kiedy jego stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie
zniknie.
Swami: Chodź, pójdźmy…
(Swami i ja chodzimy wokół Stupy i wracamy do mojego pokoju…)
Swami: Ja jestem tutaj i nic nie może mieć wpływu na
ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Jako dziecko uczyłam się w szkole O.C.P.M. Szkole w Madurai. W tamtym
czasie dowiedziałam się o życiu Jezusa. Chodziłam nawet do kościoła w każdą
niedzielę. Gdy Jezus był na krzyżu, zawołał: „Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś?”
Od tamtego czasu używałam takich samych słów, aby wezwać Boga. W medytacji
wypowiedziałam takie same słowa do Swamiego. Słowa te zostały głęboko wyryte w
moim sercu i umyśle, gdy miałam dziesięć lat. Stąd też wezwałam Boga w ten sam
sposób. W tej samej medytacji poprosiłam Swamiego, aby przysłał tu jednego
świętego. Jeżeli święte stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie
zanieczyszczenie zostanie usunięte. W odpowiedzi na moją prośbę, Swami wezwał
mnie, abym chodziła wokół Stupy z Nim i powiedział, iż jest tutaj i że nic nie
może mieć wpływu na mnie i Aszram. Stupa jest główną świątynią Mukthi Nilayam.
Swami
jest tutaj. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył do Vishwa Brahma Garbha
Kottam i dał wiele dowodów Swojej obecności. Po pewnym czasie przyjął formę
wędrującego sanyasina i udał się do Haridwaru. Po czym powędrował do Jaskini
Shimla. Dał nawet zdjęcie, aby pokazać miejsce, w którym był. Ponownie udał się
w Himalaje i przebywał w ‘Domu Śniegu’, zabierając mnie tam w medytacji. Dał
również zdjęcie tego. Z kolei przybył, aby być w moim pokoju. Przez minionych 5
miesięcy był wewnątrz mojego serca. Przedtem Swami wychodził z mojego pokoju do
pokoju bhadżanów i siadywał w Swoim fotelu. Dał wiele dowodów Swojej obecności.
Teraz wyłania się On z mojego serca i siedzi na bhadżanach.
Swami dał
kawałek purpurowej tkaniny, pokrytej formami jak atomy oraz łzami. Na materiale
zostało napisane:
6 SAE OYSS nic 101 – So Top
30 wrzesień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, co napisałeś na materiale?
Swami: Shadguny Sai i Vasanthy wchodzą w każdy
aspekt Stworzenia. Wszystko staje się Purnam. Sama era jest Purnam, Absolutna.
Jest to Nowe Stworzenie Sathya Sai, pierwsze Stworzenie Boga.
Vasantha: Swami, czym jest 101 – so?
Swami: Wszystko jest Purnam w Stworzeniu Sathya Sai.
Jest to ‘Najwyższe Stworzenie’.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Bhagawan Sathya Sai zstąpił i oddzielił Siebie od Siebie, co jest
moją formą. W Nowym Stworzeniu nasze shadguny (boskie cechy – tłum.) wchodzą we
wszystko wszędzie. Dlatego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy.
Związek uczuć serca Swamiego i mojego przybył jako Garbha Kottam. To te
uczucia, które powstają w trakcie rozmów, jakie Swami i ja miewamy, wychodzą w
świat i zmieniają go. Idą one z Garbha Kottam i są wysyłane poprzez Stupę w
świat jako wibracje. Ponieważ oboje, Swami i ja, jesteśmy Purnam, Nowe
Stworzenie jest również takie same. Jest ono perfekcyjne i Absolutne. Jest to
‘Szczytowe Stworzenie’, Najwyższe Stworzenie, które przybywa bezpośrednio od
Boga. Tego nigdy przedtem nie widziano na świecie.
25 kwiecień
„Osoba w ciele subtelnym może
przełożyć na rzeczywistość samymi uczuciami to, co człowiek w ciele fizycznym
może tylko sobie wyobrazić.”
Człowiek,
który jest w ciele fizycznym spędza czas, żyjąc w świecie wyimaginowanym. Nie
spędza czasu na myśleniu o swoim obecnym życiu, lecz zawsze kontempluje nad
przyszłością. Jest to zwyczaj wszystkich. W czasie nauki studenci wyobrażają
sobie, że zostają lekarzem, prawnikiem, naukowcem itd. Wszyscy myślą tylko o
przyszłości. Gdy zostaną prawnikiem albo lekarzem, wtenczas zaczynają
zastanawiać się, czy będą sławni, czy otrzymają nagrody. Życie spędza się w ten
sposób.
Następnie
zaczynają myśleć o małżeństwie, dzieciach i jakie będzie życie ich dzieci. Nie
myślą o życiu bieżącym. Jednakże pewnego dnia człowiek uświadomi sobie, co jest
prawdziwym celem życia. Wówczas zaczyna stosować sadhanę. To poprzez sadhanę
człowiek osiąga ciało subtelne. W tym czasie wszystkie jego uczucia wyrażane są
do Boga. Stąd też to, co człowiek sobie wyobraża, staje się głębokimi uczuciami
oraz oddaniem Bogu, skupionym na jednym punkcie. Następnie może to przeobrazić
się w działanie poprzez zasadę Yath
Bhavam Tat Bhavathi (Stajesz się tym, o czym myślisz – tłum.). Spójrzmy na
przykład z mojego życia.
Gdy byłam
małym dzieckiem, wyobrażałam siebie razem z Kryszną. Wyobrażałam sobie, że
bawimy się, rozmawiamy, tańczymy, śpiewamy itd. Gdy usłyszałam opowieść o
Andal, , zapragnęłam poślubić Pana i połączyć się w Nim tak, jak to ona zrobiła. W owym czasie miałam
posążek Kryszny, który nosiłam ze sobą kiedykolwiek wychodziłam. W ten sposób
żyłam w świecie wyobraźni ze swoim Kryszną. Gdy dorosłam, wyszłam za mąż w
zwyczajny sposób. Jednakże nadal moje uczucia związane były z Kryszną. Będąc w
wieku 23. lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Chociaż
prowadziłam rodzinne życie, moje życie zawsze było skupione na Krysznie i wokół
Niego. Gdy Swami wszedł w moje życie, moje uczucia były skupione tylko na Nim.
Napisałam wiele tysięcy pieśni i wierszy ku chwale zarówno Kryszny, jak i
Sathya Sai. Wszystkie te uczucia wypełnione są wylewem moich uczuć.
W 1996 r.
Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie
mogliśmy być sami i w pełni wyrażać nasze uczucia. Tam śpiewaliśmy,
tańczyliśmy, bawiliśmy się i rozmawialiśmy i udawaliśmy się do wielu miejsc.
Wszystko to wydarzyło się w ciele subtelnym. Bardzo podobało mi się życie w
ciele subtelnym! Jakże wiele doświadczeń! Do jakże wielu miejsc Swami mnie
zabrał!
Gdy przyjechałam
do Mukthi Nilayam, Swami powiedział mi, że teraz jestem w ciele przyczynowym. W
ciele przyczynowym Swami i ja siedzimy razem i rozmawiamy. To poprzez nasze
rozmowy ujawniana jest wielka Mądrość. Nie udawaliśmy się do innych miejsc. Po
zbudowaniu różnych budynków w Aszramie, Swami nazwał je Światem Subtelnym,
Światem Przyczynowym itd. Aszramici, którzy mieszkają w Aszramie stale, przebywają
w Świecie Przyczynowym. Pokazuje to, iż świat fizyczny i subtelny został
przekroczony. Żyję w ciele Nad Przyczynowym. Swami i ja rozmawiamy w tym ciele.
Stąd też budynek, w którym przebywam, nazywa się Suddha Sathwam, Czysta
Świadomość. Swami powiedział, że On i ja rozmawiamy w Świecie Nad Przyczynowym
i że jesteśmy w Boskim Ciele.
Zazwyczaj
człowiek stosuje sadhanę i osiąga
ciało subtelne, po życiu w ciele fizycznym. Po prowadzeniu życia w ciele
subtelnym, człowiek ostatecznie osiąga ciało przyczynowe, w którym osiąga się
Boga. Kto osiągnie ciało przyczynowe, nie może pozostawać w nim dłużej niż 21
dni, po czym łączy się z Bogiem. Tylko bardzo nieliczne dusze mogą pozostać i
żyć w Ciele Nad przyczynowym. Generalnie Ciało Przyczynowe zaznacza dla duszy
indywidualnej ostatni etap życia na Ziemi. Nie traćcie zatem czasu na poziomie
życia w ciele fizycznym. Jest jeszcze
inny budynek, który nazywa się Vraja (czyt. wradża – tłum.). Vraja to nazwa
rzeki, która płynie przed Vaikuntą. To w tej rzece człowiek się kąpie, zanim
wejdzie do Vaikunty. Stąd też budynek ten symbolizuje ostatni etap przed
osiągnięciem Mukthi. Vishwa Brahma Garbha Kottam symbolizuje Vaikuntę, ostatni etap
osiągnięcia. Poprzez wiele budynków w Aszramie Swami pokazuje, jak człowiek
osiąga Boga krok po kroku. Moje życie jest przykładem, jak jeeva (czyt. dżiwa,
dusza – tłum.) osiąga Boga etapami. Moja podróż jest od ciała fizycznego do Nad
Przyczynowego, Boskiego Ciała.
Swami
powiedział, że w pierwszej książce rozmawialiśmy w ciele Światła. Jednakże w
tamtym czasie nie rozumiałam znaczenia. Dopiero teraz Swami wyjaśnił, że jest
to nasza Pierwotna Forma. Prawdę mówiąc, Bóg nie ma imienia ani formy. Jest On
Światłością. Tu nazywa się to Param. Gdy Bóg przyjmuje formę Mahavishnu i
Mahalakshmi, jest to Vyuham. W tym
czasie tylko nieliczni święci, mędrcy i dewy są w stanie podejść do Niego i
rozmawiać z Nim. Dzieje się to wtedy, gdy świat ma do czynienia z wieloma
trudnościami. Na następnym etapie Bóg jest Antaryami,
Mieszkańcem we wszystkim. Ostatnie miejsce jest wewnątrz Archa Murthi, Świątyni Boskości. Tak więc ciało Światła jest
Pierwotnym Źródłem dla wszystkiego.
Światło z
Pierwotnego Źródła weszło w łono Easwarammy i Swami się narodził. Swami
następnie oddzielił Siebie od Siebie i Światło
weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. W moich ostatnich chwilach ciało
moje stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób
dowodzimy, że jesteśmy ciałami Światła, tylko Światłością. Światłość ta
wypełnia ciało, które jest jak pojemnik. Jest to znaczenie ciała Światła.
Dowodzi to, że przybyliśmy z Pierwotnego Źródła, które jest tylko Światłością. To
nigdy nie zdarzyło się w historii świata. Nikt nie wie, że Pierwotny Byt
zstąpił jako Awatar. W imię Swego ogromnego zadania przyjmuje On formy pięciu
Awatarów. Jest to coś unikatowego, co
nie zdarzyło się nigdy przedtem i nigdy nie zdarzy się ponownie.
Swami
zostawił mnie teraz samą na świecie i niezdolną do życia bez ustawicznego
płaczu. Swami i ja jesteśmy dwiema połowami Jednego. Jak może jedna połowa żyć
sama bez drugiej? Myśląc o tym cały czas, zawsze płaczę.
30 wrzesień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha: Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie!
Swami: Przyjdź, Ja jestem tutaj.
Vasantha: Dlaczego opuściłeś mnie?
Swami: Płaczesz w ten sposób od szkolnych dni. Dokąd
mógłbym pójść, gdybym opuścił ciebie?
Vasantha: Dlaczego zatem nie przybyłeś, Swami?
Swami: Przybędę. Nie płacz.
Vasantha: Swami, powiedz, aby jeden święty przybył
tutaj. Kiedy jego stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie
zniknie.
Swami: Chodź, pójdźmy…
(Swami i ja chodzimy wokół Stupy i wracamy do mojego pokoju…)
Swami: Ja jestem tutaj i nic nie może mieć wpływu na
ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Jako dziecko uczyłam się w szkole O.C.P.M. Szkole w Madurai. W tamtym
czasie dowiedziałam się o życiu Jezusa. Chodziłam nawet do kościoła w każdą
niedzielę. Gdy Jezus był na krzyżu, zawołał: „Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś?”
Od tamtego czasu używałam takich samych słów, aby wezwać Boga. W medytacji
wypowiedziałam takie same słowa do Swamiego. Słowa te zostały głęboko wyryte w
moim sercu i umyśle, gdy miałam dziesięć lat. Stąd też wezwałam Boga w ten sam
sposób. W tej samej medytacji poprosiłam Swamiego, aby przysłał tu jednego
świętego. Jeżeli święte stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie
zanieczyszczenie zostanie usunięte. W odpowiedzi na moją prośbę, Swami wezwał
mnie, abym chodziła wokół Stupy z Nim i powiedział, iż jest tutaj i że nic nie
może mieć wpływu na mnie i Aszram. Stupa jest główną świątynią Mukthi Nilayam.
Swami
jest tutaj. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył do Vishwa Brahma Garbha
Kottam i dał wiele dowodów Swojej obecności. Po pewnym czasie przyjął formę
wędrującego sanyasina i udał się do Haridwaru. Po czym powędrował do Jaskini
Shimla. Dał nawet zdjęcie, aby pokazać miejsce, w którym był. Ponownie udał się
w Himalaje i przebywał w ‘Domu Śniegu’, zabierając mnie tam w medytacji. Dał
również zdjęcie tego. Z kolei przybył, aby być w moim pokoju. Przez minionych 5
miesięcy był wewnątrz mojego serca. Przedtem Swami wychodził z mojego pokoju do
pokoju bhadżanów i siadywał w Swoim fotelu. Dał wiele dowodów Swojej obecności.
Teraz wyłania się On z mojego serca i siedzi na bhadżanach.
Swami dał
kawałek purpurowej tkaniny, pokrytej formami jak atomy oraz łzami. Na materiale
zostało napisane:
6 SAE OYSS nic 101 – So Top
30 wrzesień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, co napisałeś na materiale?
Swami: Shadguny Sai i Vasanthy wchodzą w każdy
aspekt Stworzenia. Wszystko staje się Purnam. Sama era jest Purnam, Absolutna.
Jest to Nowe Stworzenie Sathya Sai, pierwsze Stworzenie Boga.
Vasantha: Swami, czym jest 101 – so?
Swami: Wszystko jest Purnam w Stworzeniu Sathya Sai.
Jest to ‘Najwyższe Stworzenie’.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Bhagawan Sathya Sai zstąpił i oddzielił Siebie od Siebie, co jest
moją formą. W Nowym Stworzeniu nasze shadguny (boskie cechy – tłum.) wchodzą we
wszystko wszędzie. Dlatego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy.
Związek uczuć serca Swamiego i mojego przybył jako Garbha Kottam. To te
uczucia, które powstają w trakcie rozmów, jakie Swami i ja miewamy, wychodzą w
świat i zmieniają go. Idą one z Garbha Kottam i są wysyłane poprzez Stupę w
świat jako wibracje. Ponieważ oboje, Swami i ja, jesteśmy Purnam, Nowe
Stworzenie jest również takie same. Jest ono perfekcyjne i Absolutne. Jest to
‘Szczytowe Stworzenie’, Najwyższe Stworzenie, które przybywa bezpośrednio od
Boga. Tego nigdy przedtem nie widziano na świecie.
26 kwiecień
„Świat fizyczny jest nieprawdą.”
Świat,
który widziany jest fizycznymi oczyma, jest nieprawdą. Tylko Bóg jest trwały i
prawdziwy. Jak świat, który zmienia się z chwili na chwilę, może być trwały i
prawdziwy? Ciało fizyczne również przechodzi zmiany w każdej minucie. Również
jest nietrwałe. Jest jak bańka wody, tu jeden moment, a w następnej chwili nie
ma go. Jednakże człowiek myśli, że ta bańka wody jest trwała. Przez swoje życie
człowiek zbiera rzeczy zniszczalne, tracąc zatem czas. Czas jest bardzo ważny
dla człowieka. Jednakże Bóg jest Kalateetha, Jedyny, ponad czasem. Każda yuga
zawiera tysiące lat.
Jeden
dzień dewów trwa sześć miesięcy i tyle trwa noc. Zatem rok Dewów wynosi 360 lat
człowieka. Połączenie czterech er człowieka – Sathya, Treta, Dwapara i Kali
Yuga równa się Boskiej Erze (Chatur Yuga) bogów.
Ear
Kali 432 000 lat
Era
Dwapara 864 000 lat
Era
Treta 1296 000 lat
Era
Sathya 1728 000 lat
Jedne
dzień Brahmy trwa tysiąc Boskich Er bogów (4 320 000 lat). Stwarzanie zaczyna się o świcie
Jego dnia , a unicestwienie czyli Pralaya przybywa, gdy jest Jego noc.
W
porównaniu z tym życie człowieka jest zaledwie drobną cząstką czasu. Dlaczego
zatem człowiek marnuje swój cenny czas w pogoni za zniszczalnymi rzeczami
świata? Nikt nie wie, kiedy śmierć nadejdzie. Stąd też życie trzeba spędzać
pożytecznie. Widzimy, jak na naszych oczach niemowlę staje się dzieckiem,
dziecko staje się młodzieńcem, młodzieniec wyrasta na dorosłego człowieka, a
następnie zaczyna się starość i w końcu człowiek staje przed obliczem śmierci.
Śmierć jest pewna dla każdego. Jest to cykl życia.
Aby
odkupić się z cyklu narodzin i śmierci, człowiek powinien stosować w praktyce
nauki Bhagawana Sathya Sai. Czas ucieka. Dzień staje się nocą, a noc staje się
dniem. Dni mijają i stają się tygodniem. Tygodnie zamieniają się w miesiąc.
Miesiąc staje się rokiem. Obudźcie się więc z Mayi. Uczyńcie pożytek z czasu,
jaki macie. Na tym świecie nasienie staje się rośliną, a roślina staje się
drzewem. Drzewo ma wiele gałęzi, które są pełne liści. Owoc drzewa ma nasiona,
które dają nowe drzewa. Jednakże pewnego dnia drzewo zginie.
Tak samo
jest z życiem człowieka. Dzieci, które rodzą się jemu, są jak gałęzie i liście
drzewa. Nasiona, które ma owoc drzewa, są pragnieniami człowieka. Pragnienia te
tworzą głębokie wrażenia, będące nasionami ponownych narodzin. Człowiek bierze
niezliczone liczby narodzin, które są jak niezliczone liście drzewa. Drzewo to
jest drzewem Samsara, drzewem życia na tym świecie. Jaki jest pożytek z tego
drzewa? Możecie wiedzieć o pięciu pokoleniach swoich przodków, jednak nie
wiecie, skąd przybyliście, nie znacie swojego prawdziwego pochodzenia. Aby
poznać prawdę, że przybyliśmy tylko od Boga, trzeba ściąć drzewo Samsara od
korzenia.
Pochodzimy
tylko od Niego. Jest to drzewo Aswatta, którego korzenie są w Niebie. Drzewo to
jest odwrócone korzeniami do góry i wyłoniło się od Boga. Owocami tego drzewa
są święte nauki Bhagawana Sathya Sai, Boga. Sri Kryszna oznajmił w 15-tym
rozdziale Gity, że drzewo Samsara
trzeba ściąć, używając miecza silnej beznamiętności. Jednakże człowiek
zapomniał o tej starożytnej mądrości. Zamiast tego stwarza drzewo Samsara i
sadzi je na świecie. Bhagawan Sathya Sai chce utworzyć drzewo Aswatta na Ziemi.
Aby tego
dokonać, oddzielił On mnie od Siebie. Pokutuję całe życie, roniąc łzy
nieustannie. Swami i ja wzięliśmy karmę świata. Oboje cierpieliśmy; w końcu
Swami opuścił ciało, podczas gdy ja zostałam tutaj i cierpienie trwa. To
wskutek moich łez i pokuty przywiodę Go z powrotem. Zasadzę to drzewo Aswatta
Boga na Ziemi. To drzewo, narodzone bezpośrednio z Boga, jest Jego Pierwszym
Stworzeniem; jest ono zasadzone dla Niego, aby mógł żyć na Ziemi. Napisałam o
tym szczegółowo w książce „Prema Sai”, cz. 1. Na okładce narysowałam drzewo
odwrócone korzeniami do góry, zasadzone na Ziemi.
Płaczę
noc i dzień o powrót Swamiego.
1 październik 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, mój Prabhu! Powiedziałeś przedtem, że
nie widziałeś mnie przez 28 Chatur Yug, a teraz jest to samo!
Swami: Przedtem nie widziałem ciebie. Gdy po raz
pierwszy otworzyłem oczy, powiedziałaś: „Proszę, usuń trudności ludzi świata.”
Powiedziałem ci, że nie jest to możliwe. Poszłaś pokutować. Po pewnym czasie
wezwałem ciebie. Następnie narodziliśmy się na Ziemi. Wzięliśmy karmę świata i
cierpieliśmy. Kiedy przybędę tym razem, nie będzie rozdzielenia.
Vasantha: Swami, nie mogę tego wytrzymać. Co mam teraz
robić?
Swami: Gdybym przedtem ujawnił kim jesteś, nikt nie
wierzyłby tobie. Przestaliby również Mnie wierzyć. Teraz przybywam z pełnymi
mocami, zwykli ludzie nie będą mogli zbliżyć się do Mnie. Następnie ujawnię,
kim jesteś i wszyscy uwierzą.
Vasantha: Swami, musisz przybyć. Jeżeli przybędziesz
23-go października, wtedy nasze wspólne urodziny pokażą naszą Jedność.
Swami: Na pewno przybędę. Bądź dzielna.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Po ubijaniu Oceanu Mleka
wyłoniła się Mahalakshmi i położyła girlandę na Mahawishnu, który był w stanie
Yoga Nidra. Następnie zaczęła wykonywać Pada
Seva (masowanie Stóp Pana – tłum.). Dopiero po upływie 28. Chatur Yug Pan
budzi się i widzi ją. Wtenczas Mahalakshmi przemówiła i powiedziała: „Ludzie
świata cierpią tak bardzo. Proszę, dopomóż im.” Mahawishnu odpowiedział:
„Wszystko jest wskutek ich karmy. Nie możemy ingerować.” Mahalakshmi wówczas
powiedziała Panu: „Pójdę i będę pokutować za to.” Następnie Lakshmi udała się
do jaskini w Rishikesh i zaczęła pokutować. Po dłuższym czasie Mahawishnu udał
się tam i wezwał ją do Siebie. Oboje zaplanowali, że zostaną Awatarami. To
powiedział Swami. Swami i ja zstąpiliśmy tutaj. Napisałam o tym w poprzednim
rozdziale.
To z
powodu karmy świata Swami opuścił ciało. Gdyby wcześniej ujawnił, kim jestem,
nikt by nie uwierzył. Przestaliby także wierzyć Jemu. Przedtem Swami przybył
jako człowiek, który żyje pośród ludzi. W tej części Swego zadania jako Awatara
nie ujawnił On Swojej mocy absolutnej. Gdyby to uczynił, zwykli ludzie nie
mogliby zbliżyć się do Niego. Przy nadzwyczajnych okazjach polecał ludziom, aby
nie zbliżali się do Niego ze wzglądu na bezpieczeństwo.
Spójrzmy
na przykład. Kiedyś Swami chciał pokazać Swoją formę Dattatraya i poinstruował
obecnych, aby zrobili Mu zdjęcie. Była tam kobieta, która poprawia szatę
Swaiemu. Gdy zbliżała się do Swamiego, Swami krzyknął do niej, aby nie
podchodziła. Później wyjaśnił, że przyjął formę Dattatraya, gdyby zatem
dotknęła Go, spaliłaby się na popiół. Było to wtedy, kiedy Swami ujawnił Swoją
pełną moc. Tak więc zwyczajni ludzie nie mogli podejść do Niego. Mogliby to
uczynić tylko święci i mędrcy. Swami ujawni, kim jestem, gdy przybędzie z pełną
mocą. Na przykładzie 28. Chatur Yug widzimy, że nasze życie jest niczym w
porównaniu z nimi, Bóg jest ponad czasem, jest On Kalateetha. Zna On wszystko:
przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Nie marnujcie zatem cennego czasu,
jaki wam dano i stosujcie sadhanę,
aby osiągnąć Boga.
Swami
przybędzie teraz z pełnymi mocami. W tym czasie zwykli ludzie nie będą mogli
zbliżyć się do Niego. Tylko święci i mędrcy zgromadzą się wokół Niego. Wtedy
ujawniony zostanie On całkowicie.
30 wrzesień 2016 r.
Dzisiaj
rano Swami dał wiadomość na bananie. Na skórce zostało napisane: Swami, Love, We, 24 znak krzyża myv. Ta
wiadomość mówi mi, że Swami przybywa. Ponieważ płaczę nieustannie, Swami używa
wiadomości, aby pocieszyć mnie. Za pomocą banana Swami pokazuje, że kocha mnie
i pociesza mnie. Love We znaczy, że
Swami przybywa wskutek Miłości Vasanthy. Znak krzyża wskazuje, że wzięliśmy
karmę świata i cierpieliśmy. Jest to jak krzyż, który niósł Jezus dla dobra
świata. MYv wskazuje na nadejście
Yugi Mukthi, o którą prosiłam. Przybywa jako owoc mojej pokuty.
Od
najmłodszego wieku nauczyłam się lekcji od wszystkich. Myślę, że wszyscy są
moimi guru. Aby okazać wdzięczność, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył
Wyzwoleniem Świata, co byłoby Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Poprzez
to 24 tatwas (zasady – tłum.) ciała
wszystkich ludzi zmienią się i uzyskają oni stan Jeevan Muktha. Jedna Vasantha
rozrasta się jako Stworzenie Vasanthamayam. W Nowym Stworzeniu Swami i ja
jednoczymy się, demonstrując zasadę Purusha Prakrithi. W ten sposób 24 zasady,
będące w ciele każdego człowieka, 14 Światów i wszystko staje się perfekcyjne.
27 kwiecień
„Subtelny świat jest podróżą ku
Prawdzie.”
Życie
człowieka jest podróżą od narodzin do śmierci. Każdy musi przekroczyć fizyczne
ciało i być w ciele subtelnym. Świat fizyczny postrzegany jest fizycznym
ciałem. Świat nie jest trwały. Jest zniszczalny, ze wszystkim, co się zmienia.
Tu każdy ma ‘ja i moje’. Jest to przyczyna naszego przywiązania. Przywiązanie
wpycha was do cyklu narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg przybył na
Ziemię i nauczał 84 lata. Nie jesteś ciałem. Ten, kto uświadamia to sobie,
zaczyna stosować sadhanę. Poprzez sadhanę osiąga ciało subtelne. Subtelne
ciało jest pierwszym krokiem w sadhanie.
W tym stanie Bóg pokazuje człowiekowi wiele miejsc i daje dużo doświadczeń.
Mówię to wszystko w oparciu o własne życie. Nie wiem o innych. Przez długi czas
pragnęłam bliskości Swamiego. Często stale płakałam. Za to Swami rozmawiał ze
mną i dał mi wiele doświadczeń. W końcu stworzył On oddzielną wyspę dla nas
obojga. Na tej wyspie nie było piasku, a podłoże było ze srebra. Był mówiący
łabędź, róże bez kolców, pawie, jeleń, huśtawki, łódka bez wioseł oraz morze
łagodnej wody kokosowej. Widząc to wszystko, zaczęłam się obawiać.
Pojechałam
do Kovilpatti, do domu mojego syna Aravinda. W trakcie lunchu włączyliśmy
telewizor i usłyszeliśmy pieśń. W pieśni były słowa: „stwarzamy wyspę.” Kiedy
to usłyszałam, byłam w szoku. Skończyłam posiłek, poszłam do swego pokoju i
położyłam się. Wówczas pomyślałam: „Uciekłam od Srebrnej Wyspy, ale ona idzie
za mną.” Po kilku dniach byłam spokojna i w końcu zaakceptowałam to, co Swami
pokazał. Swami zawsze pokazywał w medytacji Srebrną Wyspę. Po pobycie w
Kovilpatti wróciliśmy do domu.
Po raz
pierwszy w medytacji Swami pokazał mnie jako Mirę, a Siebie jako Krysznę. Bałam
się tej wizji i wybiegłam z pokoju pudży. Nie medytowałam przez następne 3 – 4
dni. Niepokoiłam się, myśląc: „Jestem kobietą zamężną, a Swami jest Awatarem”.
Dlatego przestraszyłam się wizji i myślałam:
‘Czy jest to mój umysł?’ Powoli Swami prosił mnie, abym nie nazywała Go
już Ammą, ponieważ moją ścieżką oddania jest Madhura Bhakthi.
Gdy po
raz pierwszy zobaczyłam Srebrną Wyspę, bałam się. Wtenczas Swami wyjaśnił, że
jest to świat ciała subtelnego. Stąd udawaliśmy się do wielu miejsc. Swami
zabrał mnie do wielu światów takich, jak Sathya Loka i Brahma Loka. Powoli
przeszłam z ciała fizycznego do ciała subtelnego. W tym czasie byłam bardzo
szczęśliwa. Następnie Swami poprosił mnie, abym pisała książki. Swami Sam
podpisał, udostępnił do rozpowszechniania i dał tytuł mojej pierwszej książce
„Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” –
tłum.).
W 1996 r.
Swami pokazał mi Srebrną Wyspę. Sześć lat później Swami poprosił mnie, aby
zbudować aszram. Wtenczas wyrzekłam się wszystkiego i przybyłam do Mukthi
Nilayam.
3 październik 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Dlaczego tak śpię? Nie mogę medytować przez
dłuższy czas.
Swami: Zawsze rozmawiamy. Jaka jest potrzeba, aby
medytować?
Vasantha: Przedtem chodziliśmy do wielu miejsc. Pójdźmy
gdzieś.
Swami: Wcześniej pokazałem ci Srebrną Wyspę. Potem
ta wyspa stała się Mukthi Nilayam. Kiedykolwiek mieszkasz w Vaikuncie, tam Ja
przybywam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Najpierw Swami pokazał Srebrną Wyspę w Vadakkampatti. W tamtym czasie
Swami powiedział, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Następnie przybyliśmy do
Aszramu Mukthi Nilayam. Wówczas Swami powiedział, że Mukthi Nilayam jest
Vaikuntą. Z kolei Swami wyjaśnił, że gdziekolwiek przebywam, tam jest Vaikunta
i że On zawsze jest ze mną. Tak więc moja podróż zaczyna się od ciała
subtelnego i kończy się w Vaikuncie. Każdy musi stosować nieustanną sadhanę. Jest to podróż od ciała
subtelnego do Prawdy. Osiągnęłam Prawdę, siedzibę Bhagawana Sathya Sai.
Znaleźliśmy
kawałek materiału, na którym było napisane 19Q, SV, SV4.
Medytacja
Vasantha: Swami, czym jest 19Q, SV, SV4?
Swami: Poprzez twoich 19 cech wszyscy stają się Sai
i Vasantha. Dotyczy to 4. ashramów i czterech yug.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wskutek moich 19 cech uczucia Sathyam Swamiego i moje uczucia Prema
wychodzą przez Stupę i wchodzą w każdego. Sprawiają, że 4 ashramy (etapy życia) są perfekcyjne: Brahmacharya, Grihasta,
Vanaprastha i Sanyasa. Jakiekolwiek życie sobie człowiek wybierze, będzie żyć
perfekcyjnie, zgodnie z owymi czterema ashramami.
Jest to etap Jeevan Muktha. Swami nauczał tego. On nie mówi, że wszyscy powinni
przybyć jako sanyasini. Powiada on, że jakiekolwiek życie prowadzisz, żyj
perfekcyjnie. Podążaj ścieżką dharmiczną. Wykonuj swoje obowiązki poprawnie,
bez przywiązania. Kochaj wszystkich, służ wszystkim, zawsze pomagaj, nie krzywdź
nigdy. Te zasady będą stosowane w praktyce w Sathya Yudze, Sathya Sai Yudze.
Zwykli
ludzie żyją w świecie wyimaginowanym. Myślą: „Co będę robić dzisiaj? A co z
jutrzejszym dniem?”
28
kwiecień
„W
świecie przyczynowym, człowiek jest na granicy Prawdy.”
Wczoraj
zobaczyliśmy notatki w moim pamiętniku. Notatki były z 20-go października 1997
r.
20 październik 1997 r. Medytacja
w południe
Oboje
spacerowaliśmy po piaskach brzegu morza…
Swami: Gdy widzisz Słońce, o czym myślisz?
Vasantha: Słońce pokazuje zasadę życia. Wszystkie żywe
istoty są w stanie przetrwać dzięki Słońcu.
Swami: A co z
piaskiem, kiedy go widzisz?
Vasantha: Swami, możemy policzyć ziarna piasku, ale nie
możemy zmierzyć Twojej chwały.
Swami: A gdy
widzisz ocean?
Vasantha: Lotos kwitnie w słonej wodzie. Jest to jak wielbłąd
przechodzący przez ucho igielne. Wszystko to są lile Boga.
Swami: A co z drzewem?
Vasantha: Swami, widzę Twoje współczucie. Korzenie
drzewa chłoną wodę z dużej odległości oraz dają słodkie owoce i cień.
Wyrozumiałe są dla tego, kto je ścina.
Swami: A gdy widzisz wyspę?
Vasantha: Jest to bezgraniczne współczucie, okazane
przez najpotężniejszego Boga małej banieczce wody, którą jestem.
Swami: Nie. Jest to dar Boga za twoją niewymierną
Premę. Jak wykonywać oddanie? Gdyby stosowano oddanie, jak ty, Bóg zstąpi dla
wielbiciela. Jest to dowód. A o czym myślisz, gdy widzisz rybę?
Vasantha: Gdy ryba zostanie wyjęta z wody, ciężko
oddycha, aby żyć. Mój stan jest jak ryby bez wody. Nie mogę żyć bez Ciebie.
Pokazuje ona mój stan.
Swami: Twoja Prema Shakthi sprawia, że mówisz w ten
sposób. Cokolwiek widzisz, łączysz z Bogiem.
Vasantha: Swami, w „Sanathana Sharathi” na ten miesiąc
powiedziałeś: „Test test”. Czy pomyślnie przeszłam próbę?
Swami: Przeszłaś z wyróżnieniem. Powiem światu, że
jesteś Jyothi Mojego serca.
Vasantha: Swami, wielcy jogini, jnani, żyjący w
wyrzeczeniu oraz głowy klasztorów tęsknią za Twoim jednym spojrzeniem. W
porównaniu z nimi jakie wielkie szczęście mam. Stworzyłeś wyspę dla mnie.
Swami: Oddzieliłaś się ode Mnie. Dlatego masz
szczęście, jakiego inni nie mają. Jesteś dzisiaj bardzo szczęśliwa. Dlaczego
tak?
Vasantha: Czuję błogość, myśląc o wyspie. Jakie wielkie
szczęście! Och łabędziu, pawiu, jelonku, przybądźcie wszyscy, porozmawiajmy ze
Swamim. Wiele dni minęło, kiedy nie rozmawiamy ze sobą.
Swami: Czy było wiele dni? Zawsze rozmawiasz ze Mną.
A nawet mimo to nie jesteś usatysfakcjonowana.
Vasantha: Swami! Miło jest gdy rozmawiamy ze sobą.
Swami, czy łabędź jest niebiańskim ptakiem?
Swami: Tak. Ty jesteś niebiańską panną, która ma
niebiańskiego ptaka jako kompana.
Koniec
medytacji
Cokolwiek
widzę, łączę z Bogiem. Tylko Swami jest w moich myślach. Napisałam o tych
uczuciach w książce „Yoga Sutra”. Całe moje życie polega na tym, aby łączyć
wszystko z Bogiem. Moje uczucia trzymają mnie zawsze naprzeciwko Boga, Sathyam.
Myślałam o Bogu od samych narodzin. Stąd też zawsze jestem świadoma Jego
Prawdy. W duchowości świadomość jest bardzo ważna. Człowiek nie może osiągnąć
postępu bez świadomości. Jak mam pisać o chwale Boga? Ten najpotężniejszy Bóg
przybył na Ziemię, aby odkupić świat. Ludzie Kali Yugi zapomnieli o ścieżce
Dharmy. Swami zstąpił, aby pokazać prawidłową ścieżkę dharmiczną. Jakże
współczujący jest Sathya Sai! Pokazuje nam ścieżkę i prowadzi do Mukthi.
Wczoraj
zasnęłam w trakcie medytacji w południe. Rozmawiałam ze Swamim pięć minut, po
czym nie wiem, co się stało. Następnie otworzyłam oczy i zobaczyłam Vimalę i
Amara, stojących przede mną. Potem spojrzałam na zegar i zobaczyłam, że jest
godzina 12.50. natychmiast zaczęłam płakać. Pocieszali mnie, jednak nie byłam w
stanie powstrzymać łez. Nie chciałam jeść niczego, ale oni zmusili mnie.
Wtenczas zgodziłam się zjeść małą porcję. Potem Amar dał mi dwa pamiętniki.
Sprawdzałam, szukając wiadomości. Następnie poszedł on do innego pokoju, aby
poszukać poczty. Vimala usiadła przy mnie i pocieszała mnie. Jednak nie mogłam
powstrzymać łez. Wówczas Amar znalazł dwa breloczki do kluczy. Na jednym był
Kryszna, a na drugim OM. Po czym przyszedł Eddy od lekarza i próbował pocieszać
mnie. Powiedział: „Dziś myłaś głowę, byłaś więc zmęczona i zasnęłaś.”
3 październik 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, dlaczego tak śpię?
Swami: Dlaczego tak płaczesz? Jest to jeden z twoich
stanów. Jest stan przebudzenia, stan snu, stan głębokiego snu oraz stan Turiya.
Masz te cztery stany. Łączysz się ze Mną, nie jest to sen. Ty nie jesteś
sadhaką. Poprzez sadhanę osiągnęłaś
ten cel. Ja zawsze jestem z tobą. Po rozmowie ze tobą z powrotem wchodzę w
ciebie. Jest to połączenie. Tak samo ty łączysz się ze Mną. Nie płacz. To nie
jest sen.
Vasantha: Dobrze, Swami. Teraz rozumiem. Płaczę,
myśląc, że przestałeś dawać zarówno wiadomości, jak i medytację.
Swami: Nie myśl tak. Ja zawsze jestem z tobą.
Vasantha: Swami! Czym są dwa breloczki z Kryszną i OM?
Swami; Od młodego wieku zawsze bawiłaś się z
Kryszną. Myślałaś o Krysznie przez wszystkie 24 godziny doby. Kryszna jest
kluczem. Za pomocą tego klucza otwierasz nową yugę. Breloczek z OM to pokazuje.
Vasantha: Breloczek z Om ma łącznie 16 OM.
Swami: Za pomocą twoich shadgun otwiera się 7 czakr,
przynosząc nową Yugę. Tylko my oboje istniejemy na świecie w tym czasie. To
pokazuję.
Vasantha: Dobrze, Swami. Jeżeli dasz Sai Krysznę, będę
nosiła na swojej Mangalya Sutrze.
Swami: Nie, to jest Kryszna. Kryszna powiedział, że
On i Ja jesteśmy tym samym. Dlaczego oddzielasz ich oboje?
Vasantha: Swami! Możesz zrobić wszystko. Zmień twarz
Kryszny na Swoją. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich. A potem pokaż
dowód.
Swami: Przybędę.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Swami powiedział, że jestem w stanie połączenia. Są cztery stany. Pierwsze trzy
stany to: stan przebudzenia, stan snu i głęboki sen. Wszyscy doświadczają tych
trzech stanów. Czwarty stan, Turiya jest tylko dla świętych i mędrców. W tym
stanie są oni jednością z Bogiem. Stan ten znany jest również jako samadhi. Poprzez sadhanę osiągnęłam Boga i połączyłam się z Nim. Ponieważ nie mam
‘ja’ (ego), niczego nie wiem o swoim stanie. Czasami sypiam po 40 – 50 minut.
Ale to jest inne. Ostatnio spałam 45 minut, zapytałam więc Swamiego dlaczego, a
On wtedy podał mi powód. Swami zawsze rozmawia ze mną, a następnie z powrotem
łączy się we mnie. Kiedykolwiek chcę, On rozmawia ze mną. Wskutek sadhany przez 77 lata mój Mieszkaniec
wychodzi teraz na zewnątrz i rozmawia ze mną. Po czym z powrotem wchodzi we
mnie.
W mojej
pierwszej książce Swami powiedział, że rozmawiamy w ciele Światła. Powiedział
On: „Przyszedłem od ciebie, po skończeniu rozmowy z powrotem wchodzę w ciebie.”
Poprzez nieustanną sadhanę osiągnęłam
ten stan. Gdy Swami zaczął rozmawiać ze mną, prosiłam o dowody na to, co
powiedział. Zaczął On dawać wiadomości. W 2007 r. uniemożliwiono mi widzenie
Swamiego. Potem, począwszy od następnego roku, zaczął On dawać codziennie
wiadomości. Gdy opuścił ciało, dużo płakałam. W tym czasie dał On wiele
wiadomości. Teraz, od minionych 3 - 4 miesięcy nie było wiadomości. Niezwykle
rzadko daje On jedną wiadomość. Teraz Swami ujawnił nową Mądrość. Jestem ponad
wszystkimi stanami, jestem w stanie Turiyateetha. Łączę się ze Swamim i nie mam
świadomości ciała.
Swami dał
dwa breloczki do kluczy. Od młodego wieku bawiłam się z Kryszną 24 godziny na
dobę. Gdy zaczynałam medytować, przybywał Balakryszna i zaczynał bawić się ze
mną. Nie tylko w medytacji, ale gdy ubijałam maślankę, również przychodził i
bawił się ze mną. Moje oddanie Krysznie przynosi nową yugę. Gdy Kryszna
powiedział mi: „Narodziłem się ponownie w Puttaparthi jako Sathya Sai”, moje
oddanie całkowicie skierowało się ku Swamiemu.
Teraz spójrzmy
na breloczek z OM. Na jednym złączu są trzy OM. Ogółem jest 16 OM. Na Księżycu
w nowiu są 2 OM. Ogółem jest 16 OM. Moich 7 czakr, Kundalini otworzyła się
poprzez 6 Shadgun. Nowa Yuga wylania się tylko wtedy, gdy oboje, Swami i ja
jesteśmy obecni. Oznacza to, że Swami obecny jest we wszystkich stworzeniach
płci męskiej, a ja we wszystkich płci żeńskiej. Otwieramy Stworzenie Sathya
Yugi. Łańcuszek breloczka miał cztery złącza. Oznacza to, że cztery ashramy,
etapy życia stają się perfekcyjne, co prowadzi do czterech perfekcyjnych Yug.
Dwa dzwoneczki symbolizują Swamiego i mnie. Budzimy całą ludzkość z Mayi,
dzwoniąc dzwoneczkiem.
Spójrzmy
na breloczek z Kryszną. Jego twarz jest bardzo piękna. Na odwrocie posążku
Kryszny jest 7 żeber. Symbolizują one 7 czakr. Z tyłu głowy jest bindu. Bindu
otwiera się i ammritha wychodzi w świat. Powiedziałam Swamiemu, że gdyby dał
Krysznie twarz Sai, nosiłabym posążek na swojej Mangalyi. Swami odpowiedział:
„Kryszna i Ja oboje stanowimy Jedno.” Powiedziałam Swamiemu, że przedtem, zanim
napisałam pierwszą książkę, dał mi On posążek Sai Kryszna. Gdyby zachciał, może
zmienić On również twarz posążku na Sai Kryszna. Kiedy jednak dokładniej
przyjrzałam się twarzy, uświadomiłam sobie, że jest to twarz kobieca.
4 październik 2016 r. Godzina
4.00. Medytacja
Vasantha: Swami, Kryszna ma kobiecą twarz.
Swami: Zanim napisałaś, Radha zamieniła się w
Krysznę. W taki sam sposób Ja jestem w tobie.
Vasantha: Swami, czy mogę to nosić?
Swami: Tak, noś.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
W książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Uaniszadami” – tłum.) napisałam, że w
tamtym czasie Swmai powiedział mi, iż Kryszna narodzi się w Radh`dzie. Oddałam
Jemu wszystkie swoje moce. Te moce sprawią, że będzie ‘ciężarny’ i przyniesie
Prema Sai. Jest to dowód na to, że Swami wypełnia Swoją Sathyam mnie. Wcześniej
Swami powiedział mi, że wskutek mocy mojej pokuty stanę się Awatarem. Jednak
odmówiłam i powiedziałam Swamiemu, aby wziął wszelkie moce i uczynił mnie
pustą. Wtenczas Swami wypełnił mnie Swoją Sathyam. Wymieniamy nasze moce.
Posążek
Kryszny pokazuje, że Virat Purusha, Radha i Kryszna są razem. Twarz jest Radhy.
Swami jest teraz całkowicie we mnie. Teraz przybywa On ze mnie. Jest to nowy
Swami. Na dole łańcuszka breloczka było S i V. Jest to Virat Purusha, Sai i Vasantha.
Posążek jest z Kryszną i Radhą.
Wczoraj
Nicola przyniosła złoty kluczyk.
4 październik 2016 r. Godzina
4.00. Medytacja
Vasantha: Swami, Nicola dała mi złoty kluczyk na
niebieskiej nitce.
Swami: Ty pierwsza otworzyłaś serce Kryszny, a potem
Moje poprzez Premę.
Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy pisałam o kluczach, Swami dał jeszcze jeden jako dowód. Góra
klucza wygląda jak cyfra 8. Wygląda jak mój pierścień. Pokazuje to, że
przynosimy Vaikuntę na Ziemię. Dolna część klucza jest w kształcie V. Pokazuje
to, że Vasantha otwiera Vaikuntę i swoją Premą znosi ją na dół.
29 kwiecień
„W Świecie Nad Przyczynowym
człowiek łączy się z Prawdą, Bogiem”
Stosowałam
sadhanę całe życie, aby pokazać, jak
człowiek może osiągnąć Ciało Nad Przyczynowe. To w tym stanie człowiek łączy się z Bogiem. Od samych narodzin
pokazałam, krok po kroku, jak człowiek osiąga różne stany. Było to w 1996 r.,
kiedy Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Wskutek mojej nieustannej sadhany ujawnił mi On wiele Prawd. W
2002 r. poprosił mnie, abym pojechała do Jaskini Vashista i tam umysł mój,
intelekt, zmysły, ego itd. – wszystko to połączyło się z Nim. Krótki czas
potem, po uruchomieniu Ashramu, Swami ujawnił, że jestem w Ciele Nad
Przyczynowym. Tak więc przez ostatnich 14 lat nie mam tożsamości. On stanowi
wszystko; On jest wszystkim. Nie mam ‘ja’ (ego). Nie wiem, co mi się przydarza,
jednakże Swami ujawnia mi wszystko po trochu. Piszę to, o czym On mówi. Pomimo
to wiem jedno na pewno: płaczę z tęsknoty za Bogiem od urodzenia.
Stosowałam
sadhanę od urodzenia do chwili
obecnej. Zawsze boję się patrzeć na świat i jego ludzi. Chcę tylko Boga. Potem
w 1996 r. Swami ujawnił, że jestem Jego Shakthi. Ponieważ nie mam ‘ja’, nie
wiem o tym. Dopiero gdy Swami to ujawnił, zrozumiałam.
Jest to
przyczyna, dla której Swami dokonał wielu ujawnień i poprosił mnie, abym pisała
o nich w formie książek. Kto może pisać o tym, co jest „Beyond the Upanishads”
(„Ponad Upaniszadami” – tłum.) i „Beyond the Vedas” („Ponad Wedami” – tłum.)?
Kto może pisać o życiu przyszłego Awatara?
Od
urodzenia jestem w stanie połączenia z Bogiem. Swami ujawnia mi wyższe Prawdy i
Mądrość. Piszę o tym w formie książek w prosty sposób, aby wszyscy zrozumieli.
Nie mam
‘ja’, stosowałam sadhanę od samych narodzin
i to Swami mówi mi, co pisać. W ten sposób za moim pośrednictwem pokazuje On,
jak sadhaka powinien stosować sadhanę,
krok po kroku. Tak więc moje życie jest przykładem dla świata. Moje życie
pokazuje, jak człowiek może osiągnąć różne stany w życiu duchowym, stosując sadhanę. Gdy zwykły sashaka osiąga Ciało
Przyczynowe, opuszcza ciało w ciągu 21. dni. Jednak ja osiągnęłam Ciało Nad
Przyczynowe i pozostaję tu w ciele. Wszystkie rzeki mają nazwę i formę; na
koniec rzeka łączy się z oceanem, traci nazwę i formę. Tak samo jest, gdy
sadhaka łączy się z Bogiem, traci swoją tożsamość. Moje życie jest inne, mimo
iż połączyłam się z Bogiem, nadal tu żyję. Moim życzeniem jest nie opuszczanie
ciała. Chcę, aby moje ciało również połączyło się z Bogiem.
Mając
trzy lata, słyszałam opowieści, jak Andal połączyła się z posągiem Pana
Ranganatha. Uczyniłam to moim celem, będąc w takim wieku. Dlatego pozostaję w
ciele. Moje ciało musi połączyć się w ciele Bhagawana Sathya Sai. Po to
pokutuję. Dzień i noc płaczę i tęsknię za Swamim. Swami opuścił Swoje ciało,
jednakże wskutek moich łez przybywa On ponownie w nowym ciele. W owym czasie
ujawni On mnie światu. Wtenczas moje postarzałe ciało stanie się młode i
dziewicze. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi i połączy się w ciele
Swamiego.
Dziecko
się rodzi; dorasta, staje się młodzieńcem, staje się dorosłym, osiąga starość,
a potem umiera. Wszystko, co się rodzi, musi umrzeć, jest to prawo. Jednakże w
moim życiu dzieje się odwrotnie – to postarzałe ciało staje się młode. To
ciało, które urodziło troje dzieci, znowu stanie się dziewicze. Niosę karmę
świata w swoim ciele, dlatego moje ciało jest pełne choroby. Ze względu na
starość, nie mam widzenia w jednym oku, nie słyszę na jedno ucho i wypadło mi
wiele zębów. U dziecka zęby wyrastają jeden po drugim. Podobnie moje zęby
odrosną, będzie wzrok i słuch, wszystko będzie perfekcyjne. Moje ciało stanie
się młode, piękne i dziewicze. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi i połączy
się w ciele Swamiego.
W trakcie
moich narodzin duże Światło wyłoniło się ze Swamiego i weszło w łono mojej
matki. W moich ostatnich chwilach ciało moje znowu stanie się Światłem i
połączy się ‘z powrotem’ w ciele Swamiego. Ci, którzy się rodzą, muszą umrzeć,
jednak w moim życiu dzieje się odwrotnie. Dlaczego to się dzieje? Jest tak,
ponieważ stara Kali Yuga teraz zawraca do pierwszej Yugi. Ta postarzała Kali
staje się teraz pierwszą Yugą, Sathya Yugą, Dziewczą Yugą. Wszystko to dzieje się
wskutek mojej pokuty. Jest to zadanie Awataryczne Swamiego.
Swami dał
kawałek białego materiału z wieloma lotosami. Zostało tam napisane ‘S’ w kole,
liczba 12 i cyfra 2 i 0. Wskazuje to, iż w Sathya Yudze wszystko jest Purnam. ‘16’
to szesnaście atrybutów Boga. 2 i 0 oznaczają, że On oddzielił mnie od Siebie i
jesteśmy Purnam. Lotos rodzi się w błotnistej wodzie, jednak nie dotyka go
błoto. Kwitnie tylko, gdy jest słońce. Tak samo ludzie rodzą się na błotnistym
świecie i całkowicie chwytani są przez ‘ja i moje’ oraz przywiązania tego
świata. Schwytani w Samsara Sagara (oceanie życia na świecie), toną. Wskutek
tego stale rodzą się i umierają.
Ten
najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai, zstąpił tutaj, aby odkupić ludzkość z
Oceanu Samsara. Nauczał 84 lata i pokazał wszystkim, jak iść ścieżką
dharmiczną. Swami przywiódł mnie tutaj. Poprzez sadhanę osiągnęłam Mukthi. Jednak nie chcę sama doświadczać Mukthi,
chcę, aby wszyscy na świecie doświadczali takiej samej błogości, jaką mam;
wszyscy powinni znać Boga i osiągnąć stan Jeevan Muktha. Wskutek mojej sadhany Swami odkupi wszystkich z cyklu
narodzin i śmierci. Tak więc teraz wszyscy będą kwitnąć jak lotos. Mądrość
Sathya Sai obudzi wszystkich z Mayi. Wszyscy osiągną Purnam. Jest to zadanie
Swamiego.
Wieczorem
znowu patrzyłam na breloczek z Kryszną, który Swami dał. Gdy przyjrzałam się
uważnie, zauważyłam, że na plecach Kryszny jest ręka. Byłam zaskoczona.
3 październik 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, jest ręka na plecach Kryszny. Wydaje
się, że jest to forma Virat Purusha. Co to jest? Jestem zakłopotana.
Swami: Po pierwsze - powiedziałem, że jesteśmy formą
Virat Purusha. Potem rozdzieliliśmy się na dwoje i zaczęło się stwarzanie. Po
drugie – powiedziałem, że jesteśmy Shiva Shakthi, dwiema połowami tego samego
ciała. Po trzecie – przybyłem od ciebie. Aby to pokazać, dałem posążek Kryszny ,
twarz jest moja, ciało jest Kryszny. Teraz przybywam z ciebie, stąd twoja
twarz.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, napiszę. Swami,
dlaczego tak dużo cierpienia? Ogień rozłąki pali mnie.
Swami: Nie
płacz. Przybędę wkrótce i wszystko będzie dobrze.
Vasantha: Nie mogę tego wytrzymać…co mam robić?
Swami: Pisz. Wtedy umysł twój stanie się spokojny.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Breloczek z Kryszną wygląda jak forma Virat Purusha. Zapytałam więc
Swamiego, a On wyjaśnił. Gdy Bóg pragnie stwarzać, ukazuje się forma. Jest to
Virat Purusha, mężczyzna i kobieta w stanie obejmowania się. Następnie dzielą
się na dwoje i zaczyna się stwarzanie. Najpierw Swami pokazał obraz Radha
Kryszna w formie Virat Purusha. Następnie powiedział, że jesteśmy Shiva
Shakthi, Ardhanurishvara: dwiema połowami tego samego ciała. W trzecim stanie
On wychodzi ze mnie.
Gdy
pisałam pierwszą książkę, odwiedziłam Rameswaram. Tam morze wyrzuciło na brzeg
posążek Swamiego: twarz była Swamiego, ale ciało było Kryszny. Teraz Swami
przybywa ze mnie, zatem twarz posążku jest moja, a ciało jest Kryszny. Jest to
unikatowe; to nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Nie jestem w stanie
wytrzymać ognia rozdzielenia. Zatem Swami daje nowe rzeczy i otwiera nowe bramy
Mądrości.
Przed
tygodniem, w trakcie powrotu z Vishwa Brahma Garbha Kottam, zobaczyliśmy formę
Swamiego na przeciwległej ścianie świątyni Paduka. Dwa dni później
zobaczyliśmy, że jedna forma stała się dwiema. Wczoraj wieczorem rozmawiałam o
swojej medytacji z Eddy`m i Amarem. Eddy wówczas powiedział: „Jest to forma
Virat Purusha, Amma.” Amar zrobił zdjęcie.
Widać, że
forma Swamiego na ścianie obejmuje kobietę z jednej strony i chłopca z drugiej.
Jest to Sathyam, Jnanam. Moja Prema i Swamiego Sathyam wchodzi we wszystkich i
wszyscy rodzą się jako Jnana Rama. Na ścianie przy Swamim siedziało dwoje
świętych. Święci pokazują, że wszyscy stają się Jeevan Muktha.
30 kwiecień
„Moc nie spełnionego pragnienia
człowieka jest podstawowym powodem jego zniewolenia.”
Od małego
dziecka poczynając, a na starym człowieku kończąc – każdy ma pragnienie. Dziecko
najpierw chce lalkę albo inną zabawkę. Kiedy widzi drugie dziecko z inną
zabawką, pragnie jej. Zasada jest taka sama, jeżeli chodzi o ubrania i
pożywienie. To samo dzieje się, gdy człowiek dorośleje, ma on jednak inny
zestaw pragnień. Na przykład: chce jechać na piknik, iść do kina albo na
zakupy. Lista nigdy nie kończy się, a potem człowiek pragnie pracy, małżeństwa,
dzieci i własności. Te nigdy nie kończące się pragnienia trzymają człowieka w
pułapce cyklu narodzin i śmierci. Na starość człowiek ma nawet jeszcze więcej
pragnień: pragnie widzieć, jak jego wnukowie zawierają związki małżeńskie.
Od
narodzin do śmierci nie ma końca pragnieniom. Zabierasz ze sobą wszystkie
pragnienia w czasie śmierci. Twoje uczucia żądzy, gniewu, łakomstwa, zazdrości
itd. są w tym zawarte. Rodzisz się z pustymi rękoma, jednakże umysł pełen jest
tamtych rzeczy. Jeżeli umysł twój jest pusty, nie narodzisz się ponownie. Jest
to prawo. Ten najpotężniejszy Bóg przybył na Ziemię , aby nauczyć tego cały
świat. Ciało zostaje zniszczone, ale umysł pozostaje pełny. Jeżeli twój umysł
umiera, stajesz się diamentem (die-mind) – gra słów: die – umrzeć, mind – umysł
– tłum.). Wielcy święci i mędrcy żyją pamięcią o tych, którzy nastąpią.
Najpierw
musimy osiągnąć dobre cechy takie, jak współczucie, miłość i pokora. Spraw, aby
te cechy stały się twoimi. Zawiedzie to dobrego prowadzenia się i dobrego
zachowania. Będą one twoimi przyjaciółmi i będą towarzyszyć tobie w czasie
śmierci. Swami nauczał tego. Życie było narodzinami i śmiercią. Zawsze bądźcie
świadomi i ostrożni. Analizujcie uczucia, które powstają w was, dokonujcie
rozróżniania, gromadźcie szlachetne cechy i osiągnijcie Boga. To odkupi was z
cyklu narodzin i śmierci. Następnie usuńcie nie chciane myśli. Jeżeli powstaną
uczucia i zostaną one zabrane do poziomu myśli, staną się wrażeniami. Musimy
zatem rozróżniać i odciąć je na poziomie myśli, jeśli nawet powstają.
Stosujcie
w praktyce w swoim życiu jeden z cytat Swamiego. Jeżeli tylko czytacie i
mówicie o praktyce, jest to jedynie wiedza książkowa. Poprzedni Awatarzy nie
przebywali pośród zwykłych ludzi. Jednak ten Awatar żył wśród zwykłych ludzi i
wygłaszał dyskursy, ujawniając Prawdę Wed i Upaniszad za pomocą prostych opowieści
. W ten sposób prosty człowiek mógł łatwo zrozumieć.
Kto może
pisać o Jego chwale? Jest ona poza pojmowaniem człowieka. Gdyby nawet
zgromadziło się 100. Vyasów i Valmikich, nie byliby oni w stanie opisać Jego
chwały. Jak ja mam pisać? Jednak ze mną jest inaczej, ponieważ to Swami prosi
mnie, abym pisała. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), jak mogę pisać? Jestem
zwyczajną wiejską kobietą; nie znam Wed, Upaniszad ani Śastr. Jednakże temu, co
napisałam, Swami dał tytuł „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” –
tłum.), „Beyond the Vedas” („Ponad Wedami” – tłum.) itd. Ale to Sam Swami
ujawnił wszystkie Prawdy, w przeciwnym razie jak mogłabym wiedzieć? Ten
najpotężniejszy Bóg przybył tu i pokazał ścieżkę ludziom Kali Yugi. Podróżował
po całych Indiach i mówił o Prawdzie.
Najpierw
musimy usunąć nasze złe cechy; dopiero wtedy możemy stosować sadhanę. Tego Swami nauczał. Jakże wiele
nauczał On ludzi: „Mniej bagażu, więcej wygody.” Ja powiedziałam: „Mniej
pragnień, więcej wygody.” Swami powiada: „Mniej bagażu, więcej wygody”; bagaż
oznacza pragnienie. Nasze życie jest podróżą od narodzin do śmierci. Jest to podróż
indywidualna. O czymkolwiek myślisz (ja, moje, moja rodzina, moi krewni, moja
praca), nic ani nikt nie pójdzie z tobą. Tych, którym się urodziłeś, traktujesz
jak swoją rodzinę. Ale zanim narodziłeś się, kim byli poprzedni członkowie
twojej rodziny? Rodzisz się zgodnie ze swymi pragnieniami. Twoje pragnienia
dyktują ci twoje przeznaczenie. One determinują gdzie, kiedy i którym rodzicom
się narodzisz. Gdy dorastamy, myślimy o naszych przodkach i naszej linii, nie
uświadamiając sobie, że jest to tylko częściowa prawda. Tym razem narodziliśmy
się tutaj. Jednak następnym razem urodzimy się gdzie indziej. Jak zatem możecie
powiedzieć, że to są wasi przodkowie?
Myślcie
więc o teraźniejszości i czyńcie z niej użytek. Narodziny dano nam, aby już
więcej się nie narodzić. Każdy święty i mędrzec dowodzi tego w swoim życiu.
Bhagawan Sathya Sai Baba nauczał tego. W obecnym życiu ktoś może być twoim
przyjacielem, jednakże w poprzednim życiu ten sam człowiek mógł być twoim
wrogiem. Nie myślcie zatem o przeszłości i przyszłości. Zamiast tego skupcie
się na teraźniejszości. Uczyńcie swoje życie poprawnym w obecnym wcieleniu. To
jest dobre.
Kiedyś
król Janaka zapytał swojego guru o swoje poprzednie wcielenie. Guru
odpowiedział: „Nie stawiaj tego pytania.” Król Janaka nalegał, mówiąc: „Nie,
proszę, powiedz mi.” „Twoja żona w obecnym wcieleniu była twoją matką w
poprzednim wcieleniu.” Słysząc to, król Janaka oniemiał. Myślcie więc tylko o
teraźniejszości. To wasze pragnienie daje wam kolejne narodziny. Co za
niebezpieczne życie! Myślcie więc tylko o teraźniejszości i uczyńcie z niej
najlepszy pożytek. Pragnienia dają ci ponowne narodziny.
Przykład:
mam jedno pragnienie – chcę poślubić Boga. Tak więc pragnienie to daje mi
jeszcze jedno wcielenie. Narodzę się więc w czasach Awatara Prema Sai. Pewien
znany święty tamilski powiedział: „Zetnij pragnienie, zetnij pragnienie, jeśli
nawet masz pragnienie Boga, powinieneś je ściąć!” Wszyscy zatem powinni być
ostrożni w związku ze swoimi pragnieniami. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu i
dal interview milionom ludzi. Czy
ktokolwiek prosił Go o Mukthi? Nie. Każdy prosił o sprawy dotyczące problemów:
chorób, małżeństwa, dzieci i przedkładał błahe pragnienia. Jakże bardzo ludzie
cierpią w życiu na tym świecie, jednakże stale proszą o to samo. Jakże wiele
wcieleń spędzili oni w taki sposób! A teraz przybył najpotężniejszy Bóg. Gotowy
jest On dać o cokolwiek poprosicie, ale kto poprosił o Mukthi i aby zostać
wykupionym z cyklu narodzin i śmierci?
Pewnego
dnia Amar przyniósł małą łyżeczkę. Zapytałam o nią Swamiego w medytacji.
2 październik 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami! Dałeś mi coś. Jakże bardzo cierpię.
Swami: Dałem tobie Siebie, czego jeszcze chcesz?
Vasantha: Ale
gdzie jest dowód?
Swami: Budowle takie, jak Stupa i Vishwa Brahma
Garbha Kottam są dowodami.
Vasantha: Swami! Czym jest łyżeczka?
Swami: Jesteś Annapurna, urodzona z łyżeczką.
Karmisz wszystkich Amrith Annam (Pożywienie).
Vasantha: Dobrze, Swami, rozumiem.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Codziennie płaczę nieustannie. Poprosiłam więc Swamiego, aby dał mi coś. Swami
powiedział, że dał mi Siebie. Jednakże świat o tym nie wie. Powiedział On, że
jestem Jego Shakthi, ale kto w to wierzy? Odesłali mnie. W 2002 r. Swami
poprosił mnie, abym wzięła Atma Sanyas i usunęła swoją Mangalyę. Po czym
nosiłam tylko wisiorek ze Swamim. Stało się to w obecności wszystkich. Gdy
odprawialiśmy yagnę, mój mąż wziął Mangalyę i umieścił ją wokół szyi Matki
Durga. Czy któryś mąż na świecie postąpiłby tak? Gdy przyjechaliśmy, aby
mieszkać w Aszramie, Swami ujawnił, że to On mnie poślubił w innej formie.
Napisałam o tym wszystkim w książkach, jednak Swami nie ujawnił tej prawdy
światu. Dlatego płaczę.
Stupa
jest moją Kundalini, która przyjęła formę. Swami poprosił mnie, aby zbudować
Stupę. Przeczytaliśmy sześć Nadis (Liście Palmowe – tłum.) o Stupie. Po czym
Swami dał rysunek kopuły i powiedział, aby zbudować Vishwa Brahma Garbha
Kottam. Jest to miejsce związku serca Swamiego i mojego. Siddhowie i mahariszi
ujawnili, kim jestem. Ale kto w to wierzy?! Stąd też płaczę. Świątynia Srishti
(Świątynia Stwarzania – tłum.) powstaje w Mukthi Nilayam. Ujawnia, jak powstaje
Nowe Stworzenie.
Swami dał
maleńką łyżeczkę i powiedział, iż oznacza ona Annapurna. Swami obdarzył mnie
Mukthi. Zamiast tego chcę Wyzwolenia Świata. Wskutek mojej pokuty otworzyła się
Sahasrara i zaczęła kapać Amritha. Powiedziałam Swamiemu: „Ani jedna kropla nie
powinna wpaść do mojego ciała. Powinna wyjść na zewnątrz i pomóc światu”. Tak
więc każda kropla Amrithy wychodzi na zewnątrz, wypełniając wszędzie i każdego.
Przynosi to Amrith Yugę, Sai Yugę. Zatem Amrith Annam (pożywienie Amritha)
otrzymują wszyscy maleńką łyżeczką.
28 Chatur
Yug temu Dewy dokonywały Amrith Manthan (ubijały Ocean Mleka). W tym czasie
wyłoniła się Amritha. Pan Narayana przyjął formę Awatara Mohini, oczarował
asury czyli demony i zadbał o to, aby każdą łyżeczkę Amrithy otrzymały tylko
Dewy. Jednak ja nie robię różnicy między Dewami a asurami. Daję Amrithę
wszystkim. Ujawniają to Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Stupy, które oznajmiają,
że nawet niegodziwy alkoholik otrzyma wyzwolenie od Stupy. Pan Narayana zna różnicę
między Dewami a asurami. Jednakże moje matczyne uczucia nie stosują takiej
różnicy; dla mnie wszyscy są moimi dziećmi. Daję Amrithę wszystkim; wszyscy
stają się Jeevan Muktha. Matka nigdy nie robi różnicy między dobrymi a złymi
dziećmi. Dobre dziecko wie, jak prowadzić dobre życie, ale złe dziecko nie wie,
stąd też matka poświęca wszystko, aby dopomóc złemu dziecku. To jest moje
życie. Pokutowałam tylko po to i poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Swami i ja wzięliśmy całą karmę
świata, aby uwolnić ludzkość. Zatem każdy staje się Jeevan Muktha.