niedziela, 25 lutego 2018

"ROK SADHANY" -dalszy ciąg "Myśli' Ammy...










Sri Vasantha Sai


(Dalszy ciąg - od "Myśli" Ammy  . kwietnia)

19 KWIECIEŃ

„Bierzemy narodziny, aby nie rodzić się stale. Powinniśmy umrzeć, aby znowu nie umierać.”

Narodziny dano nam, abyśmy się ponownie nie narodzili. Niewłaściwie używamy tych cennych narodzin i stajemy się pogrążeni w ‘ja i moje’ oraz w przywiązaniach, które z tego powstają. Nie ma czasu, aby myśleć o Bogu. Nasza uwaga skupiona jest tylko na sprawach świata, które całkowicie zajmują umysł. Duchowość jest głównym celem narodzin. Jednakże małą wagę przywiązuje się do tego. Nie wystarczy spędzić kilka chwil na modlitwie. To tylko będzie trzymać nas w pułapce cyklu narodzin i śmierci. Człowiek powinien siedzieć spokojnie i kontemplować nad tym, dlaczego dano narodziny. Jaki jest prawdziwy cel życia? Narodziny, dorastanie, edukacja, zawód i praca, małżeństwo, dzieci i śmierć jest rutyną życia z pokolenia na pokolenie. Jeżeli chłopak nie chce się żenić, jego rodzina zmusza go, aby się ożenił. Powiadają: „Co się stanie z naszą linią, jeżeli on się nie ożeni?” To zdarzyło się w życiu Adi Shankary, którego matka chciała, aby dokonano jego zaślubin. Ponieważ nie chciał się żenić, łaska Boga przyjęła formę krokodyla. Następnie wyrzekł się on wszystkiego i stał się słynnym z tego, że ustanowił ścieżkę Advaithy.

Spójrzmy na życie Paramahamsy Ramakrishny. Dokonano jego zaślubin z panną młodą, która była dzieckiem. Następnie on wyjechał, aby zostać kapłanem w świątyni Kali w Kalkucie. Gdy dziewczyna dorosła, udała się, by dołączyć do męża, tak więc młoda Sarada Devi szła pieszo do Kalkuty. Gdy szła przez las, odłączyli się od niej kompani. W tym czasie złodziej podszedł do niej. Ona bezzwłocznie padła mu do stóp i powiedziała: „Ojcze, jestem twoją córką, twój syn pracuje jako kapłan w świątyni Kali w Kalkucie. Proszę, zabierz mnie tam.” Mężczyzna ten przebył całą drogę do Kalkuty i zaprowadził Sarada Devi do Ramakrishny do świątyni. Jedynie wskutek jednego słowa ‘ojcze’ złodziej uległ transformacji. Jej miłość dokonała transformacji tego człowieka. Jest to zgodne z tym, co Swami powiada: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.”

Pewnej nocy Ramakrishna powiedział młodej Sarada Devi: „To ciało jest twoje, rób z nim, co chcesz.” Ale młoda żona rzekła: „Nie chcę przeszkadzać twojej pokucie, jestem tu tylko po to, aby ci pomagać.” Nazajutrz Ramakrishna poprosił ją, .aby usiadła na podium i odprawił pudżę dla niej, traktując swoją żonę jako Boginię Matkę Kali. W taki sposób stał się Paramahamsą. Jakże Bóg pomaga świętym i mędrcom! Bóg dopomógł Shankaracharyi, który nie chciał się ożenić, a Matka Kali pomogła Paramahamsie, który czcił swoją żonę jako Devi. Zatem Bóg pomaga tym, którzy chcą stać się świętymi. W przeciwnym razie ich rutynowe życie byłoby kontynuowane. Ramakrishna nie ma linii, jednak wszędzie są klasztory Ramakrishna oraz misje i wszędzie wielu uczniów. Shankaracharya stał się wielkim świętym Advaithy oraz miał wiele zakonów i klasztorów. Zatem wszyscy muszą być ostrożni w życiu.

Jeżeli będziecie kontynuować prowadzenie rutynowego życia, zawsze będziecie chwytani w cykl narodzin i śmierci i nic się nie zmieni. Kiedy jednak uświadomicie sobie, dlaczego narodziliście się, możecie stać się świętym, a wasze imię zostanie zapamiętane w historii.

Bhagawan Sathya Sai Baba nauczał 84 lata, że nie jesteśmy ciałem, lecz Atmą. Nie powiedział nikomu, aby wyrzekł się swojego życia, ale aby wykonywał swoje obowiązki bez przywiązania. Aby to robić, powiedział, żeby kontrolować zmysły, a umysł skierować wewnątrz, ku Bogu. Możemy to zobaczyć na przykładzie życia wielbicieli Pana Panduranga. Wszyscy w swoim życiu wykonywali różną pracę. Jedna była gospodynią domową, ktoś inny garncarzem, rzeźnikiem, tkaczem, fryzjerem, garbarzem. Chociaż wszyscy mieli różne zawody, ich umysły skupione były tylko na Bogu. Wskutek tego stali się wielkimi świętymi. Tak samo próbujcie wykonywać każdą czynność jako akt ofiary dla Boga. Stosujcie sadhanę,  dedykujcie swoje wszystkie działania Bogu, wolni od przywiązania. Wtenczas pokonacie cykl narodzin i śmierci. Bardzo ważne jest, aby kontemplować nad tym, jak umierać. Napisałam o tym przedtem, posługując się przykładem Gandhi`ego, Vinobhaji oraz mojego ojca. Każdego dnia kontemplowali nad tym, jak umierać. Wiedzieli, że jeżeli myśli o Bogu przyjdą do nich w momencie śmierci, nie narodzą się ponownie.

Narodziny w ciele człowieka dano nam, abyśmy urzeczywistnili Boga. Taka okazja nie jest dana żadnej innej rzeczy ożywionej. Nawet dewy muszą narodzić się jako ludzie, jeżeli chcą osiągnąć Boga. Stąd też narodziny w ciele człowieka są bardzo rzadkie. Zatem trzeba stosować sadhanę całym sercem, aby zostać odkupionym od ponownych narodzin. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i nauczał tego w prosty sposób, aby wszyscy zrozumieli.

Moje życie jest inne. Boję się widzieć świat i jego ludzi. Wszyscy prowadzą zwyczajne, rutynowe życie, a ja nawet boję się patrzeć na to. Ponieważ obawiałam się starości, choroby i śmierci, stosowałam intensywną pokutę, aby uciec od tego. Wskutek pokuty zmienię to postarzałe ciało na młodzieńcze i dziewicze. W mojej ostatniej chwili moje ciało stanie się Jyothi (Światłem – tłum.; czyt. dżjoti) i połączy się w ciele Swamiego. Nie mam zatem starości ani śmierci. Swami obdarzył mnie Wyzwoleniem, ale nie chcę go. Pragnęłam, aby dał On Mukthi wszystkim. To uczucie przyszło wskutek mojej natury, skorej do dzielenia się. Wskutek mocy mojej pokuty Wyzwolenie Świata jest darem, a jest to dzięki temu, że Bóg bierze karmę wszystkich. Swami i ja wzięliśmy karmę świata i cierpieliśmy. To nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. W poprzednim rozdziale napisałam o Surdasie, który oślepił siebie za to, że spojrzał na kobietę w niewłaściwy sposób. W obecnej Erze Kali wszyscy mężczyźni i kobiety patrzą na siebie w pożądliwy i zły sposób. Minionego wieczoru myślałam o Surdasie i uważałam, że moje pragnienie bliskości i dotyku Swamiego, jest również złe.

22 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, Surdas spojrzał na kobietę w nieodpowiedni sposób i oślepił siebie. Kiedy myślę o Tobie i chcę dotknąć Ciebie…myśli te przychodzą do mnie. Jak oślepić moje myśli? Dlaczego myślę w niepoprawny sposób?

Swami:  O czymkolwiek czytasz albo piszesz, porównujesz do siebie. To nie jest żądza. Przybyliśmy tutaj, aby zmienić świat. Wzięliśmy karmę wszystkich na nasze ciało oraz kaamę wszystkich na nasze uczucia. Pokazujesz światu, że twoje uczucie dotyku dotyka tylko Boga. Pokutujesz, aby sprawić, że uczucie dotyku wszystkich będzie dotykaniem tylko Boga.

Vasantha:  Dobrze, Swami, rozumiem, ale zawsze obawiam się.

Swami:  Nie obawiaj się. Chcesz dotknąć Mnie, a nie świata.

Vasantha:  Swami, przedtem prosiłam Ciebie, abyś przysłał tu Jnana Ramę, aby dał trochę radości. Teraz przybyła  Dhanyashree i sprawia, że każdy jest szczęśliwy.

Swami:  Prawidłowo. Wszyscy radośnie bawicie się i rozmawiacie z nią.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy pisałam o Surdasie, pomyślałam: „Dlaczego moje myśli zawsze są o Swamim? Dlaczego pragnę rozmawiać z Nim i dotknąć Go?” Zawsze myślę jak to będzie, gdy zobaczę, dotknę i będę z Nim rozmawiać. Wszyscy na tym świecie mieli okazję podejść blisko, dotknąć i rozmawiać ze Swamim. W medytacji doświadczyłam tak wiele, jednak nie miałam fizycznej bliskości z Nim. Ze względu na to moja tęsknota wzrastała coraz bardziej. Pokuta, jaką teraz odprawiam, jest tylko po to, aby dotknąć Go i rozmawiać z Nim.

Jeżeli lekarz daje lekarstwo i mówi pacjentowi: „Nie myśl o małpach, gdy je bierzesz”; za każdym razem, kiedy pacjent weźmie lekarstwo, na pewno pomyśli o małpie. Jeżeli ktoś nam powie, abyśmy o czymś nie myśleli, naturą umysłu jest na pewno pomyśleć o tym. Mój umysł stał się zdecydowany, aby rozmawiać, dotknąć i mówić ze Swamim, ponieważ wszyscy na świecie radowali się takim doświadczeniem z Nim. Tylko ja nie miałam tej okazji. Wskutek tego pragnienia sprawiam, że wszystkie kobiety będą jak Vasantha, a wszyscy mężczyźni jak Sathya Sai. Wszyscy wtenczas zobaczą, dotkną i będą rozmawiać z każdym. Jak wobec tego powstrzymacie mnie przed widzeniem, dotykaniem i rozmawianiem ze Swamim? Ponieważ te uczucia przychodzą do mnie nieustannie, zawsze myślę, czy jest to żądza? Jednak Swami wyjaśnił, że wzięliśmy karmę świata na nasze ciała i cierpieliśmy wskutek żądzy w niej. W procesie tym jednak  oczyściliśmy  z żądzy naszymi uczuciami. Ponieważ moje uczucia dotykają tylko Swamiego, sprawiam, iż wszyscy dotykają tylko Boga. Ludzie nie dotkną nikogo, ani niczego innego na świecie prócz Niego. To uczucie dotyku trzyma człowieka wiecznie w cyklu narodzin i śmierci.

Dotyk nie oznacza tylko dotyku fizycznego ręką. Obejmuje również dotykanie umysłem, zmysłami oraz uczuciami. Dotyk ręki nie ma tak wielkiego wpływu, jak dotyk umysłu, który z kolei powoduje następne narodziny. Myślcie zatem starannie o tym. Obudźcie się z Mayi. Jeżeli zaczniecie stosowanie sadhany, Bóg dopomoże wam. Sri Kryszna oznajmił w Gicie:

Ananyascinthayantho maam ye janah paryupasathe
Tesham nityabhiyuktanam yogakshamam Vahaamayaham.

Tym ludziom, którzy czczą tylko Mnie, nie myśląc o nikim innym,
Którzy zawsze są pobożni, zapewniam zysk i bezpieczeństwo.

Jest to prawdą w moim życiu. Nie miałam żadnych innych myśli prócz myśli o Bogu. Stąd też Swami zatroszczył się o całe moje życie, kierując mną w każdym momencie. Dzięki temu Swami zaspokaja wszystkie moje potrzeby.

Wskutek łaski Powszechnego Wyzwolenia Swami wziął karmę świata na Swoje ciało. Czy któraś inna Inkarnacja uczyniła jak On? Stosowałam w praktyce nauki Gity w swoim życiu. Swami teraz demonstruje na przykładzie Swego życia to, czego Kryszna nauczał w Gicie. Kiedy wielbiciel stosuje w praktyce nauki Gity, Bóg odpowiada, dotrzymując słów, jakie wypowiedział oraz troszcząc się o zaspokojenie potrzeb wszystkich wielbicieli.

Dotyk umysłu ma ogromną moc i staje się powodem głębokich wrażeń. To głębokie wrażenia są przyczyną narodzin i śmierci. Zatem wszyscy muszą być bardzo ostrożni i dokonywać własnej analizy. Usuńcie wszystkie złe zwyczaje oraz cechy zwierzęce i uwolnijcie siebie od przywiązania. Gdy praktykujemy sadhanę, wiele rzeczy przychodzi. Trzeba je usuwać tam i potem.

Gdy ubijano Ocean Mleka, najpierw ukazała się trucizna Halahala. Dopiero potem pojawiły się dobre rzeczy. W taki sam sposób powinniśmy ‘ubijać’ umysł. Najpierw mogą pojawić się złe cechy, ale na koniec będą tylko dobre. Gdy ‘ubija się’ umysł, wiele złych cech się ukazuje. Nie dajcie się zwieść i nie myślcie; „Och! Usunąłem wszystko!” Może być więcej rzeczy ukrytych.

Wielcy święci tacy, jak Mahatma Gabdhi, myśleli jak umierać. W swoich ostatnich chwilach krzyknął on: „Hej Ram!” Dopiero wtedy wiedzieliśmy, że wszystkie jego złe cechy ostały usunięte. Bhagawan Sathya Sai nauczał tego 84 lata. Niektórzy żyją w aszramach i mogą pomyśleć: „Jestem wolny”. Jednak mimo iż opuścili oni życie na świecie oraz wszystkie przywiązania, mimo to zanim nie będziesz obserwować siebie i nie podejmiesz wysiłku, aby oczyścić umysł, nigdy nie będziesz wolny. Nie pozwólcie, aby umysł oszukał w taki niecny sposób; bądźcie więc zawsze ostrożni. Świadomość jest najwyższej wagi. Tylko jeżeli będziecie stosować się do tego, zostaniecie odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.





20 KWIECIEŃ

„Prawda oczyszcza umysł. Mówienie prawdy jest wewnętrzną czystością. Wszystko, co wypowiadają usta, powinno być prawdziwe.”

To Bhagawan Sathya Sai Baba oznajmił w Swoim życiu. Swami śpiewał: „Miłość jest Moją formą, Prawda jest Moim oddechem.” Bóg jest ucieleśnieniem Miłości; Prawda jest samym Jego oddechem. Jednakże wszyscy mówią, zanim najpierw nie przeanalizują, co chcą powiedzieć. Musimy mówić tylko to, co jest prawdą. Oznajmiono: Sathyam Vadha Dharmam CharaMów Prawdę i idź ścieżką Prawości. W języku tamilskom ‘Vadha’ znaczy ‘zabić’. Tak więc człowiek Kali Yugi zabija Prawdę i wystrzeliwuje strzały ku Dharmie.

Napisałam wcześniej jak uczy się dzieci kłamać. Gdy mi to powiedziano, zapytałam rodziców: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Nie wiedziałam, czym jest kłamanie. Dzieci są niewinne i zawsze mówią o rzeczach tak, jakimi one są. Jako dziecko pytałam w rodzinie: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Jest zatem bardzo ważne, aby rodzice i nauczyciele byli bardzo uważni w związku z tym, czego nauczają dzieci. Zanim zaczną czegokolwiek nauczać, muszą najpierw sami zastosować to w praktyce w swoim życiu.

Swami powiedział, aby mówić tylko prawdę. Jeżeli mówimy prawdę, czyści  i oczyszcza umysł. Wszystko, o czym piszę, jest tylko tym, co Swami powiedział mi w medytacji. Jednakże zanim cokolwiek napiszę, zawsze proszę Swamiego, aby pokazał dowód. Muszę mieć absolutną jasność, że słowa, które usłyszałam, są Swamiego, a nie pochodzą z mojego umysłu. Przedtem chodziłam do wielu domów, w których dzieją się cuda i wierzyłam w nie. Jednakże później zrozumiałam, że wiadomości oraz cuda, które się dzieją, są efektem tego, iż umysł miesza się w nie.

Napisałam ponad 300 książek. Jednakże cokolwiek piszę, zawsze najpierw proszę o dowód. Stąd też Prawda jest również moim oddechem. Oczyściłam swój umysł, zmysły, ego, intelekt oraz świadomość i wszystko to połączyło się ze Swamim w Jaskini Vashista. W pieśni, którą napisałam przed wieloma laty, mowa jest o ciele i jego dziewięciu dziurach. Wczoraj, gdy czytałam „Sanathana Sarathi”, przeczytałam dyskurs Swamiego, w którym napisał On o ciele. W wierszu mówi On:

„…Jest to zniszczalna torba ze skóry z dziewięcioma dziurami. A nie jak błyszczący diament.”

Wczoraj napisałam o diamencie i o dziewięciu dziurach ciała; dzisiaj dał On prawidłowy dowód na to, co napisałam.

22 wrzesień 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, w Swoim dyskursie powiedziałeś o pieśni, którą napisałam, kiedy byłam młoda. Jak to jest, Swami?

Swami:  Dowodzi to, iż jesteśmy Jedno. Oddzieliłem ciebie od Siebie, jesteśmy więc Jedno. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłaś się wszystkiego, przestałaś patrzeć w lustro oraz nosić kosztowne sari. Jakże młode dziewczyny radują się tymi rzeczami! Ty jednak stosowałaś pokutę. Stąd też wszystko, co piszesz, jest mądrością; wszystkie twoje wiersze i pieśni wypełnione są mądrością. Jesteśmy Jedno.

Vasantha:  Rozumiem, Swami. Jednak teraz nie jestem w stanie napisać nawet jednego wiersza. Mogę tylko płakać, będąc rozdzielona.

Swami:  Nie płacz. Na pewno przybędę.

Vasantha:  Swami, przyślij tutaj świętych z Himalajów.

Swami:  Na pewno oni przybędą.

Vasantha:  Pokaz dowód na to. Kwiat powinien spaść przede mną.

Swami:  Pokażę. Na pewno oni przybędą i Ja również przybędę.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. Proszę, zmień jedną rzecz w moim ciele.

Swami:  Nie martw się. Wszystko się zmieni.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy byłam bardzo młoda, napisałam o ciele  z dziewięcioma dziurami. A potem przeczytałam w „Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc dyskurs Swamiego z 1998 r. Porównuje On ciało do zniszczalnej torby ze skóry z dziewięcioma dziurami. Kiedy spytałam Swamiego o mój wiersz i o to, o czym powiedział, oznajmił On, że jest to dowód na to, iż jesteśmy Jedno. Swami odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Przestałam patrzeć w lustro i nosiłam tylko sari za 30 rupii. Przestałam nosić ozdoby i klejnoty. W tamtym czasie zaczęłam pisać wiele pieśni i wierszy, które były wypełnione mądrością. To te pieśni śpiewałam i śpiewały je dzieci, które przychodziły do naszego domu. Wówczas nie wiedziałam o Bhadżanach Sai, a zamiast tego śpiewałam swoje pieśni. Gdy zobaczyłam Swamiego i kiedy zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji , zaczęłam pisać książki. Książki te wypełnione są mądrością, którą On mi ujawnił, a teraz liczba książek wynosi ok. 300.

Jak stałam się świadoma tej mądrości? Od najmłodszego wieku  pragnęłam tylko Boga. W ten sposób wyrzekłam się wszystkich innych rzeczy. Wiersze i pieśni powstały we mnie automatycznie. Swami powiedział, że jesteśmy Jedno. Rozumiem, że narodziłam się tylko z Niego. Wskutek odseparowania płaczę nieustannie. Nie jestem już w stanie pisać wierszy. Teraz, po długim czasie, Swami ujawnił za pomocą Swego wiersza w dyskursie, związek ze mną w moim wierszu, który napisałam przed wieloma laty. Powiedział, że pokazuje to, iż jesteśmy dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. W medytacji poprosiłam Swamiego, aby pokazał dowód na to i sprawił, że kwiat spadnie przed moimi oczyma. Kwiat spadł. Poprosiłam również Swamiego, aby szybko przysłał świętych z Homalajów, a gdy oni przybędą zakończy się cierpienie nas wszystkich. Wskutek mojej wewnętrznej czystości wyciągnęłam Prawdę od Swamiego. Swami ujawnia wszystko, co piszę. Prawdy te pochodzą bezpośrednio od Boga.

Przed dwoma dniami przeglądaliśmy mój pamiętnik z 2005 r. i zobaczyliśmy, że Swami napisał: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’. Zapytałam o to Swamiego w medytacji.

23 wrzesień 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, co napisałeś: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’?

Swami:  Przedtem stosowałaś całkowitą sadhanę. Robiłaś to ciałem Sadhana. Teraz płaczesz. „Dlaczego nie mogę zrobić niczego dla siebie?” Jest to ciało Karma. Twoje ciało pełne jest karmy świata. Teraz zbliża się to do końca.

Vasantha:  Wyleczyłeś wszystkich, dlaczego nie wyleczyłeś mnie?

Swami:  Wyleczyłem wszystkich, gdy byłem w tamtym ciele. Teraz przybywam w nowym ciele. Dopiero wtedy wyleczę ciebie.

Vasantha:  Co to jest, Swami?

Swami:  Wziąłem karmę wszystkich, będąc w ciele Karma. Teraz przybywam w nowym ciele.

Vasantha:  Swami, czym jest obrazek Mahalakszmi, Mahawisznu i Brahma Dewa?

Swami:  Brahma Dewa wyłonił się z pępka Mahawisznu. W owym czasie nie był w stanie zobaczyć niczego, ponieważ niczego nie było. Zatem wszedł do środka z powrotem i pokutował tysiąc lat. Gdy wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Teraz stwarzamy Stworzenie od nowa naszymi uczuciami.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich. Pokaż kwiat spadający jako dowód na to, co powiedziałeś.

Koniec medytacji

Za pomocą wiadomości, którą Swami dał w moim pamiętniku, Swami pokazuje, że ciało moje funkcjonuje w dwojaki sposób. Spójrzmy najpierw na ‘ciało Sadhana’. Najpierw stosowałam sadhanę przez pierwszych 60 lat życia od samych narodzin. W 2001 r. Swami dał Mangalyę po tym, gdy wyrzekłam się wszystkiego. Następnie przybyliśmy do Aszramu. Poczynając od 2003 r. wzięliśmy karmę świata na nasze ciało. Od tamtego okresu zaczęło funkcjonować ciało Karma. Cierpienie osiągnęło szczyt w 2014 r. Wówczas Swami pocieszał mnie i powiedział, aby pójść do szpitala. Tam przeszłam operację kręgosłupa. A teraz przez ostatnie dwa i pół roku nie jestem w stanie siedzieć ani stać przez dłuższy czas i większość czasu spędzam, leżąc w łóżku. Leżę przez dwie godziny, a potem siedzę dwie godziny, aby mieć zmianę.

Chociaż tak jest, moje pisanie nigdy nie ustaje. Dyktuję, niektórzy piszą, a inni piszą na komputerze. Dlatego zapytałam Swamiego: „Swami, wyleczyłeś wszystkich, ale dlaczego nie wyleczyłeś mnie?”

Zanim poszłam do szpitala w 2014 r., cierpiałam z powodu bólu biodra. W tamtym czasie zapytałam Swamiego: „Dlaczego nie leczysz mnie, leczysz wszystkich?” Tamtego dnia Swami powiedział: „Leczenie wszystkich było w poprzednim ciele. Teraz przybywam ponownie w nowym ciele, które jest specjalne. Dopiero wtedy zostaniesz całkowicie wyleczona.” Swami powiedział wówczas, że w tym krytycznym czasie ostatnia karma dobiega końca, dlatego cierpię.

Swami również cierpiał ogromnie od 2003 r. U szczytu Swego cierpienia został przyjęty do szpitala w 2011 r. i ostatecznie opuścił Swoje ciało. Było to ciało Karma Swamiego, które zostało zabrane dla dobra świata. Dla wszystkich było to normalne. Wszyscy dotykali tamtego ciała, a On ich wyleczył, biorąc ich karmę. A teraz wskutek mojej tęsknoty i płaczu Swami powraca w nowym ciele. Jest to ciało specjalne. Dopiero wtedy, kiedy weźmie On nową formę, da mi On ‘lekarstwo’ i będę wyleczona.

Amar znalazł obrazek Mahawisznu leżącego na Adiseszy, a Mahalakszmi masuje Jego stopy. Widać, że Brahma Dewa wyłania się z Mahawisznu. Ponieważ nie można było niczego zobaczyć, On ponownie wszedł w Mahawisznu i pokutował tysiąc lat. Dopiero gdy wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Swami i ja teraz zmieniamy Stworzenie, robiąc je od nowa naszymi uczuciami. W Kali Yudze wszyscy mają złe cechy, zwyczaje i uczucia. Zapomnieli o Bogu i opuścili ścieżkę Dharmy. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i nauczał 84 lata, aby dokonać transformacji ludzkości. Bardzo nieliczni uświadomili sobie Jego prawdę. A spośród nich zaledwie garstka całkowicie pojęła. Stąd też Swami odseparował mnie od Siebie i narodziłam się, aby pokutować. Wskutek tej pokuty jestem w stanie prosić Swamiego o Wyzwolenie Świata. Aby jednak można było nim obdarzyć, Swami i ja musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. W ten sposób sprawiamy, że umysły wszystkich są puste i wchodzą w nie nasze uczucia. To nasze uczucia wchodzą w Stworzenie i wszystko zmieniają.



20 KWIECIEŃ

„Prawda oczyszcza umysł. Mówienie prawdy jest wewnętrzną czystością. Wszystko, co wypowiadają usta, powinno być prawdziwe.”

To Bhagawan Sathya Sai Baba oznajmił w Swoim życiu. Swami śpiewał: „Miłość jest Moją formą, Prawda jest Moim oddechem.” Bóg jest ucieleśnieniem Miłości; Prawda jest samym Jego oddechem. Jednakże wszyscy mówią, zanim najpierw nie przeanalizują, co chcą powiedzieć. Musimy mówić tylko to, co jest prawdą. Oznajmiono: Sathyam Vadha Dharmam CharaMów Prawdę i idź ścieżką Prawości. W języku tamilskom ‘Vadha’ znaczy ‘zabić’. Tak więc człowiek Kali Yugi zabija Prawdę i wystrzeliwuje strzały ku Dharmie.

Napisałam wcześniej jak uczy się dzieci kłamać. Gdy mi to powiedziano, zapytałam rodziców: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Nie wiedziałam, czym jest kłamanie. Dzieci są niewinne i zawsze mówią o rzeczach tak, jakimi one są. Jako dziecko pytałam w rodzinie: „Co to jest ‘kłamstwo’?” Jest zatem bardzo ważne, aby rodzice i nauczyciele byli bardzo uważni w związku z tym, czego nauczają dzieci. Zanim zaczną czegokolwiek nauczać, muszą najpierw sami zastosować to w praktyce w swoim życiu.

Swami powiedział, aby mówić tylko prawdę. Jeżeli mówimy prawdę, czyści  i oczyszcza umysł. Wszystko, o czym piszę, jest tylko tym, co Swami powiedział mi w medytacji. Jednakże zanim cokolwiek napiszę, zawsze proszę Swamiego, aby pokazał dowód. Muszę mieć absolutną jasność, że słowa, które usłyszałam, są Swamiego, a nie pochodzą z mojego umysłu. Przedtem chodziłam do wielu domów, w których dzieją się cuda i wierzyłam w nie. Jednakże później zrozumiałam, że wiadomości oraz cuda, które się dzieją, są efektem tego, iż umysł miesza się w nie.

Napisałam ponad 300 książek. Jednakże cokolwiek piszę, zawsze najpierw proszę o dowód. Stąd też Prawda jest również moim oddechem. Oczyściłam swój umysł, zmysły, ego, intelekt oraz świadomość i wszystko to połączyło się ze Swamim w Jaskini Vashista. W pieśni, którą napisałam przed wieloma laty, mowa jest o ciele i jego dziewięciu dziurach. Wczoraj, gdy czytałam „Sanathana Sarathi”, przeczytałam dyskurs Swamiego, w którym napisał On o ciele. W wierszu mówi On:

„…Jest to zniszczalna torba ze skóry z dziewięcioma dziurami. A nie jak błyszczący diament.”

Wczoraj napisałam o diamencie i o dziewięciu dziurach ciała; dzisiaj dał On prawidłowy dowód na to, co napisałam.

22 wrzesień 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, w Swoim dyskursie powiedziałeś o pieśni, którą napisałam, kiedy byłam młoda. Jak to jest, Swami?

Swami:  Dowodzi to, iż jesteśmy Jedno. Oddzieliłem ciebie od Siebie, jesteśmy więc Jedno. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłaś się wszystkiego, przestałaś patrzeć w lustro oraz nosić kosztowne sari. Jakże młode dziewczyny radują się tymi rzeczami! Ty jednak stosowałaś pokutę. Stąd też wszystko, co piszesz, jest mądrością; wszystkie twoje wiersze i pieśni wypełnione są mądrością. Jesteśmy Jedno.

Vasantha:  Rozumiem, Swami. Jednak teraz nie jestem w stanie napisać nawet jednego wiersza. Mogę tylko płakać, będąc rozdzielona.

Swami:  Nie płacz. Na pewno przybędę.

Vasantha:  Swami, przyślij tutaj świętych z Himalajów.

Swami:  Na pewno oni przybędą.

Vasantha:  Pokaz dowód na to. Kwiat powinien spaść przede mną.

Swami:  Pokażę. Na pewno oni przybędą i Ja również przybędę.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Teraz jestem bardzo szczęśliwa. Proszę, zmień jedną rzecz w moim ciele.

Swami:  Nie martw się. Wszystko się zmieni.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy byłam bardzo młoda, napisałam o ciele  z dziewięcioma dziurami. A potem przeczytałam w „Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc dyskurs Swamiego z 1998 r. Porównuje On ciało do zniszczalnej torby ze skóry z dziewięcioma dziurami. Kiedy spytałam Swamiego o mój wiersz i o to, o czym powiedział, oznajmił On, że jest to dowód na to, iż jesteśmy Jedno. Swami odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. Będąc w wieku 23-ch lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Przestałam patrzeć w lustro i nosiłam tylko sari za 30 rupii. Przestałam nosić ozdoby i klejnoty. W tamtym czasie zaczęłam pisać wiele pieśni i wierszy, które były wypełnione mądrością. To te pieśni śpiewałam i śpiewały je dzieci, które przychodziły do naszego domu. Wówczas nie wiedziałam o Bhadżanach Sai, a zamiast tego śpiewałam swoje pieśni. Gdy zobaczyłam Swamiego i kiedy zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji , zaczęłam pisać książki. Książki te wypełnione są mądrością, którą On mi ujawnił, a teraz liczba książek wynosi ok. 300.

Jak stałam się świadoma tej mądrości? Od najmłodszego wieku  pragnęłam tylko Boga. W ten sposób wyrzekłam się wszystkich innych rzeczy. Wiersze i pieśni powstały we mnie automatycznie. Swami powiedział, że jesteśmy Jedno. Rozumiem, że narodziłam się tylko z Niego. Wskutek odseparowania płaczę nieustannie. Nie jestem już w stanie pisać wierszy. Teraz, po długim czasie, Swami ujawnił za pomocą Swego wiersza w dyskursie, związek ze mną w moim wierszu, który napisałam przed wieloma laty. Powiedział, że pokazuje to, iż jesteśmy dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. W medytacji poprosiłam Swamiego, aby pokazał dowód na to i sprawił, że kwiat spadnie przed moimi oczyma. Kwiat spadł. Poprosiłam również Swamiego, aby szybko przysłał świętych z Homalajów, a gdy oni przybędą zakończy się cierpienie nas wszystkich. Wskutek mojej wewnętrznej czystości wyciągnęłam Prawdę od Swamiego. Swami ujawnia wszystko, co piszę. Prawdy te pochodzą bezpośrednio od Boga.

Przed dwoma dniami przeglądaliśmy mój pamiętnik z 2005 r. i zobaczyliśmy, że Swami napisał: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’. Zapytałam o to Swamiego w medytacji.

23 wrzesień 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, co napisałeś: ‘Ciało Sadhana, ciało Karma’?

Swami:  Przedtem stosowałaś całkowitą sadhanę. Robiłaś to ciałem Sadhana. Teraz płaczesz. „Dlaczego nie mogę zrobić niczego dla siebie?” Jest to ciało Karma. Twoje ciało pełne jest karmy świata. Teraz zbliża się to do końca.

Vasantha:  Wyleczyłeś wszystkich, dlaczego nie wyleczyłeś mnie?

Swami:  Wyleczyłem wszystkich, gdy byłem w tamtym ciele. Teraz przybywam w nowym ciele. Dopiero wtedy wyleczę ciebie.

Vasantha:  Co to jest, Swami?

Swami:  Wziąłem karmę wszystkich, będąc w ciele Karma. Teraz przybywam w nowym ciele.

Vasantha:  Swami, czym jest obrazek Mahalakszmi, Mahawisznu i Brahma Dewa?

Swami:  Brahma Dewa wyłonił się z pępka Mahawisznu. W owym czasie nie był w stanie zobaczyć niczego, ponieważ niczego nie było. Zatem wszedł do środka z powrotem i pokutował tysiąc lat. Gdy wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Teraz stwarzamy Stworzenie od nowa naszymi uczuciami.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich. Pokaż kwiat spadający jako dowód na to, co powiedziałeś.

Koniec medytacji

Za pomocą wiadomości, którą Swami dał w moim pamiętniku, Swami pokazuje, że ciało moje funkcjonuje w dwojaki sposób. Spójrzmy najpierw na ‘ciało Sadhana’. Najpierw stosowałam sadhanę przez pierwszych 60 lat życia od samych narodzin. W 2001 r. Swami dał Mangalyę po tym, gdy wyrzekłam się wszystkiego. Następnie przybyliśmy do Aszramu. Poczynając od 2003 r. wzięliśmy karmę świata na nasze ciało. Od tamtego okresu zaczęło funkcjonować ciało Karma. Cierpienie osiągnęło szczyt w 2014 r. Wówczas Swami pocieszał mnie i powiedział, aby pójść do szpitala. Tam przeszłam operację kręgosłupa. A teraz przez ostatnie dwa i pół roku nie jestem w stanie siedzieć ani stać przez dłuższy czas i większość czasu spędzam, leżąc w łóżku. Leżę przez dwie godziny, a potem siedzę dwie godziny, aby mieć zmianę.

Chociaż tak jest, moje pisanie nigdy nie ustaje. Dyktuję, niektórzy piszą, a inni piszą na komputerze. Dlatego zapytałam Swamiego: „Swami, wyleczyłeś wszystkich, ale dlaczego nie wyleczyłeś mnie?”

Zanim poszłam do szpitala w 2014 r., cierpiałam z powodu bólu biodra. W tamtym czasie zapytałam Swamiego: „Dlaczego nie leczysz mnie, leczysz wszystkich?” Tamtego dnia Swami powiedział: „Leczenie wszystkich było w poprzednim ciele. Teraz przybywam ponownie w nowym ciele, które jest specjalne. Dopiero wtedy zostaniesz całkowicie wyleczona.” Swami powiedział wówczas, że w tym krytycznym czasie ostatnia karma dobiega końca, dlatego cierpię.

Swami również cierpiał ogromnie od 2003 r. U szczytu Swego cierpienia został przyjęty do szpitala w 2011 r. i ostatecznie opuścił Swoje ciało. Było to ciało Karma Swamiego, które zostało zabrane dla dobra świata. Dla wszystkich było to normalne. Wszyscy dotykali tamtego ciała, a On ich wyleczył, biorąc ich karmę. A teraz wskutek mojej tęsknoty i płaczu Swami powraca w nowym ciele. Jest to ciało specjalne. Dopiero wtedy, kiedy weźmie On nową formę, da mi On ‘lekarstwo’ i będę wyleczona.

Amar znalazł obrazek Mahawisznu leżącego na Adiseszy, a Mahalakszmi masuje Jego stopy. Widać, że Brahma Dewa wyłania się z Mahawisznu. Ponieważ nie można było niczego zobaczyć, On ponownie wszedł w Mahawisznu i pokutował tysiąc lat. Dopiero gdy wyłonił się ponownie, zaczął stwarzać. Swami i ja teraz zmieniamy Stworzenie, robiąc je od nowa naszymi uczuciami. W Kali Yudze wszyscy mają złe cechy, zwyczaje i uczucia. Zapomnieli o Bogu i opuścili ścieżkę Dharmy. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i nauczał 84 lata, aby dokonać transformacji ludzkości. Bardzo nieliczni uświadomili sobie Jego prawdę. A spośród nich zaledwie garstka całkowicie pojęła. Stąd też Swami odseparował mnie od Siebie i narodziłam się, aby pokutować. Wskutek tej pokuty jestem w stanie prosić Swamiego o Wyzwolenie Świata. Aby jednak można było nim obdarzyć, Swami i ja musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. W ten sposób sprawiamy, że umysły wszystkich są puste i wchodzą w nie nasze uczucia. To nasze uczucia wchodzą w Stworzenie i wszystko zmieniają.








21 KWIECIEŃ



„Poprzez coraz intensywniejszą sadhanę poszerza się jnana i człowiek osiąga absolutną mądrość.”



To jest moje życie. Stosowałam pełną sadhanę od samych narodzin. Poprzez tę sadhanę osiągnęłam Bhagawana Sathya Sai. Wskutek tego mądrość rozrosła się i stała się tym, cokolwiek pisałam. Ta Mądrość wychodzi w świat poprzez Stupę i wypełnia go; poprzez to wszyscy osiągają stan Jeevan Muktha. Jeevan Mukthi znaczy ‘wszyscy osiągający mądrość.’



25 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe.



Vasantha:  Swami, co mam robić? Nie ma ludzi w Aszramie. Jak pisać? Jak zapisywać na komputerze?



Swami:  Nie martw się; bez względu na to, kto przybywa, a kto odjeżdża, Ja zawsze jestem z tobą. To jest miejsce naszego zadania. Nie martw się.



Vasantha:  Swami, czytam Twoją książkę o Gicie. Jestem bardzo szczęśliwa.



Swami:  Jeżeli chcesz, napisz coś stamtąd.


Vasantha:  Dobrze, Swami. Napiszę. Jestem bardzo szczęśliwa, że czytam to piękne wyjaśnienie, które dajesz o Gicie. Jak pisać o chwale Boga?

Swami:  Pisz, cała Mądrość przyjdzie do ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Nicola była chora przez minione dwa dni, a Srilathy również nie było tutaj. Nie było więc ludzi, aby pisać. Dlatego żaliłam się Swamiemu, że nie ma ludzi, którzy by pisali i zapisywali na komputerze. Co mam robić? Od rana do wieczora siedzę albo leżę.

Potrzebuję pomocy, aby wszystko robić. Przedtem pisałam tak wiele. Teraz od minionych dwóch i pół roku nie jestem w stanie pisać. Gdy żaliłam się Swamiemu, pocieszył mnie On i powiedział, że bez względu na to kto przybywa, a kto odjeżdża, On zawsze jest ze mną. Jest to miejsce Jego zadania.

Ponieważ nie pisałam niczego od dwóch dni, stale czytałam książkę Swamiego. Jednakże bolały mnie oczy wskutek przemęczenia. Żaliłam się więc Swamiemu: „Nie mogę czytać ani pisać. Cóż mam począć?” Swami ponownie pocieszył mnie mówiąc, iż jest On Sathyam, Ucieleśnieniem Prawdy. Swami odseparował mnie od Siebie. Powiedział, że jestem Jnani. Wskutek tego piszę Mądrość. Stworzenie teraz staje się Anandam, nieskończone. Zatem Troje - Sathyam, Jnanam i Anandam stanowią Jedno. W poprzednim rozdziale napisałam, jak wyciągam Mądrość od Swamiego, która następnie wypełnia świat. Stąd też Bóg, Szakthi i Stworzenie stanowią Jedno. Wszyscy wypełnieni są Prawdą, Mądrością i Miłością.

Dzisiaj, gdy przeglądaliśmy moje pamiętniki, znalazłam medytację z 1998 r., która tu bardzo pasuje.

1 grudzień 1998 r. Medytacja w południe

Ofiaruję lunch Swamiemu…

Vasantha:  Swami, dzisiaj sambar nie jest dobry; jest trochę wodnisty. Robiłam go w pośpiechu.

Swami:  Nie przejmuję się smakiem tego, co jest ofiarowane. To ręce, które gotowały, twoje ręce Prema robią posiłek Prema, który jem. Jest to Deva Amritham, nektar Bogów. Któregoś dnia wezwę wszystkie dewy, aby jadły posiłek z twoich rąk.

Vasantha:  Dlaczego, Swami?

Swami:  Dopiero wtedy uświadomią sobie, że tu jest Amritha i ‘dlaczego cierpiałem ubijając Ocean Mleka.’

Vasantha:  Co to jest, Swami? Gdy jem, posiłek nie daje tak wiele smaku.

Swami:  Skąd masz wiedzieć? Gdybyś była Bhagawanem, gdybyś była Bogiem i miała wielbiciela takiego jak ty, dopiero wtedy poznałabyś smak. Wylewasz tak wiele Premy na Mnie, ta Prema zmienia świat. Robi Nową Erę, Sathya Yugę. Bądź cierpliwa, będziemy żyć razem, gdy nasze zadanie zostanie ukończone.

Vasantha:  Dobrze, Swami.

Koniec medytacji

Po przeczytaniu ze starego pamiętnika byłam wielce zdumiona.

25 wrzesień 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, dzisiaj przeczytałam w pamiętniku, gdzie mówisz, iż wezwiesz wszystkie dewy, aby jadły Deva Amritham.

Swami:  Prawidłowo. Wtenczas uświadomią sobie ‘dlaczego ubijaliśmy Ocean Mleka’.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Przybędą one z nami w czasach Awatara Prema Sai.

Swami:  Tak, wszystkie dewy przybędą i będą żyły z nami. W owym czasie doświadczą Prema Amritham.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Napiszę o tym jutro.

Swami:  Tak, pisz.

Vasantha:  Które dewy przybędą?

Swami:  Wszystkie dewy przybędą. Ważne, że będą żyły z nami jako krewni i członkowie rodziny.

Vasantha:  Swami, jestem bardzo szczęśliwa, że rozmawiamy tak w medytacji.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Zobaczyłam medytację w pamiętniku z 1998 r.. Przeczytałam to Eddy`emu i Amarowi. Zszokowało mnie to, co Swami powiedział. Swami ujawnił, że Bóg je naszą miłość, kiedy robimy i ofiarujemy pożywienie z miłością (Premą), całym sercem. Chociaż jadłam ten sam posiłek, który ofiarowałam Swamiemu, nie doświadczyłam takiego samego smaku. Kiedy powiedziałam Swamiemu o tym, odparł, że tylko Bóg zna Premę wielbiciela. Cokolwiek wielbiciel ofiaruje Bogu, jest Amrithą; tylko Bóg to rozumie. Następnie Swami powiedział, że pewnego dnia wezwie dewy, aby jadły tę Amrithę, dopiero wtedy uświadomią sobie ‘Jak bardzo cierpieliśmy, ubijając Ocean Mleka!’ Potem Swami powiedział mi, że tylko gdybyśmy byli Bogiem, uświadomilibyśmy sobie ten smak. Z kolei zapytałam Swamiego, czy wszystkie dewy przybędą z nami w czasach Awatara Prema Sai. Swami powiedział, że tak.

Poprzedni Awatarzy nie okazywali Premy nikomu i żyli tylko w stanie Świadka. Nie wyrażali oni tych uczuć nawet żonie ani dzieciom. W czasach obecnego Awatara Bóg przybył i nauczał Premy; pokazał jak kochać każdego. Dlatego nauczał On: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Swami odseparował formę od Siebie i ja przybyłam. Obdarzam Go Premą.

Wszystkie dewy chcą żyć ze Swamim i ze mną w czasach przyszłego Awatara Prema Sai. Chcą czuć miłość Boga i doświadczyć Jego bliskości. Stąd też przybędą jako członkowie naszej rodziny oraz inni krewni.  Ponieważ dewy nie mogą żyć na Ziemi, staje się ona Niebem. Istoty ze świata niebiańskiego wejdą w ciała wszystkich ludzi. W Treta Yudze Rama nie zezwolił riszim na Swoją bliskość. Powiedział im, że da im tę szansę w czasach następnego Awatara. Stąd też wszyscy riszi narodzili się ponownie jako gopi i gopasy i żyli z Kryszną. Chociaż radowali się  lilami Balakryszny, nie byli członkami Jego rodziny. Dopiero w czasach przyszłego Awatara, Prema Sai będą mili to doświadczenie.

Kiedy przeczytałam jak Bóg jest uwięziony w sercu wielbiciela, Swami opowiedział krótką opowiastkę, aby wyjaśnić to w książce. Spójrzmy na opowiastkę. Kiedyś Narada udał się ujrzeć Pana Narayana. Bóg zapytał Naradę: „Obszedłeś cały świat. Czy znasz sekret Stworzenia, które składa się z Pięciu Elementów?” Narada rzekł: „Z tych pięciu   Ziemia jest najważniejsza.” Wtenczas Narayana powiedział: „Trzy  czwarte Ziemi wypełnia woda;  kto jest zatem większy?” Narada odpowiedział: „Woda jest większa.” Wówczas Narayana powiedział: „Kiedy Asury ukrywały się w oceanie, Mahariszi Agasthya wypił wszystką wodę. Powiedz mi teraz, kto jest większy – Agasthya czy ocean?” Narada odpowiedział: „Agasthya jest większy niż ocean.” Pan Narayana wówczas rzekł: „Kiedy Agasthya opuścił swoje ciało, stał się gwiazdą w Przestrzeni. Powiedz, co jest większe – Agasthya czy Przestrzeń?” Narada odpowiedział: „Przestrzeń jest większa.” Wtenczas Pan Narayana powiedział: „Kiedyś Pan zmierzył niebo jedną stopą. Teraz powiedz, co jest większe – Przestrzeń czy stopa Boga?” Narada mówi: „Bez wątpienia stopa Bhgawana jest większa niż Przestrzeń. Jest On rozległy. Nie możemy Go zmierzyć, jest On bezgraniczny, jest On wszechobecny.” Narayana powiada: „Wielbiciel więzi Boga w swoim sercu. Kto jest wobec tego większy – Bóg czy wielbiciel?” Wielbiciel jest większy niż Bóg. Każda istota ludzka posiada tak ogromną moc.

Swami opowiedział tę opowieść, aby wyjaśnić jak oddanie może związać Boga, czyniąc Go więźniem w sercu wielbiciela. Swami następnie porównał to z moim stanem. „Twoje Prema Bhakthi związało Mnie, robiąc Mnie więźniem w twoim sercu.” Swami powiedział to w 1998 r.  i oznajmił, że pije mój Amritha Rasam.

Swami jest w moim sercu i ujawnił to poprzez wiele wierszy, które dał. Swami dał kiedyś klucz, na którym było wygrawerowane ‘I love you’ (‘kocham ciebie’  - tłum.). Powiedział On: „Jest to klucz Prema.” Innym razem Swami dał następującą slokę:
Vasanthesham Vasanthapriya Eswaram
Eswaramba sutham,
Vasantha sevitha sevitha Padambujam
Vasantha Vaksha sthala sthitam


Recytujemy to codziennie w Aszramie.

Tu Swami mówi, że Jego stopy są w moim sercu. Jest to związek serca Swamiego i mojego, które wyszło na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha Kottam. Wskutek tego związku rodzi się Nowe Stworzenie. W Stworzeniu tym uczucia Swamiego i moje wchodzą w każdego, we wszystko, wszędzie. Świat staje się Niebem; zwykli ludzie stają się Jeevan Muktha. Wszyscy osiągają absolutną Mądrość.

Swami dał wiadomość w dniu 24-go września 2016 r. Była następująca:

Trudno, gdy wiatr wieje, kwiat kwitnie.

Gdy zapytałam Swamiego o to, powiedział On: „Jest to dla duchowego życia. Tylko poprzez trudności sadhaka staje się silny, co z kolei pomaga mu iść naprzód. Dla tego, kto cofa się, kwiat nie kwitnie.”

Trzeba zmierzyć się z mnóstwem trudności na ścieżce sadhany.  W tym czasie trzeba kontynuować, idąc drogą, nie zwracając uwagi na trudności. Swami porównuje trudności z wiatrem i powiada, że kwiat bez niego nie zakwitnie. Podobnie – tylko trudności sprawiają, że sadhaka staje się silny i poprzez nie osiąga cel. Wszyscy sadhacy muszą być bardzo ostrożni w czasie, gdy występują trudności. Mogą przestać stosować sadhanę i ponownie być schwytani w cykl narodzin i śmierci.
Wszyscy akceptują życie na świecie, ponieważ stało się to zwyczajem z pokolenia na pokolenie. Czują, że jest to prawdziwe życie. Z jakże wieloma cierpieniami, trudnościami, chorobą i problemami człowiek ma do czynienia od narodzin do śmierci! Wszyscy godzą się z tym. Z takimi samymi sytuacjami człowiek ma do czynienia w życiu duchowym. W tym czasie nie powinno się zaprzestać stosowania sadhany. Zamiast tego trzeba kontynuować podróż i nie zwracać zbytniej uwagi na to, co się zdarza. W tym czasie Bóg przybędzie, aby ci dopomóc, jeżeli będziesz się modlić szczerze. Dowodzi tego życie zarówno Prahlady, jak i Druvy. Kryszna nauczał w Gicie w wersie:

Ananyaascinthayantho maam ye janah paryupasathe
Tesham nityabhiyuktanam yogakshemam Vahaamyaham.

Tym ludziom, którzy czczą tylko Mnie, nie myśląc o nikim innym, którzy zawsze są pobożni, zapewniam zysk I bezpieczeństwo.

Tu Bóg obiecuje zatroszczyć się o potrzeby tego, kto polega wyłącznie na Nim. To jest moje życie. Narodziłam się jako zwyczajna wiejska dziewczyna. Poprzez sadhanę, którą stosowałam, osiągnęłam najwyższy stan. Bhagawan Sri Sathya Sai został uwięziony w moim sercu. Poprzez powyższą wiadomość Swami zachęca wszystkich, aby byli dzielni i kontynuowali. Dał On tę wiadomość zwłaszcza tym, którzy są w tutejszym Aszramie. Jest to ostatni etap i krytyczny okres. W tym czasie pojawi się wiele trudności. Nie obawiajcie się. Nie zawracajcie, lecz idźcie naprzód, kontynuujcie. Przykład tego widoczny jest w życiu Dharmarajy.

Gdy pięciu Pandawów i Draupadi udała się w ostatnią podróż, wszyscy padali , jeden za drugim. Tylko Dharmaraja na koniec osiągnął Niebo. Jak wiele ludzi było tutaj w Aszramie, kiedy otworzyliśmy go na początku? Ilu przybyło, a ilu odjechało? Jak wielu upadło po drodze? Ci, którzy pozostali, muszą osiągnąć cel, którym jest Bhagawan Sathya Sai. Swami powiedział o kwiecie kwitnącym, a ja napisałam o sadhakach. Jednakże ten kwiat Vasantha będzie kwitnąć tylko wtedy, gdy Swami powróci. Zapytałam Swamiego o to w medytacji.

24 wrzesień 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, to, co powiedziałeś, jest dla sadhaków. Jednakże ten kwiat Vasantha zakwitnie tylko wtedy, kiedy powrócisz.

Swami:  Tak. Gdy przybędę, wezmę ten kwiat Vasantha i będę trzymać ją w Moim sercu.

Vasantha:  Swami, a teraz nie jestem w Twoim sercu?

Swami:  Jesteś w Moim sercu. Umieszczę kwiat Vasantha na Swojej szacie, aby wszyscy wiedzieli.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami, Jestem bardzo szczęśliwa. Musisz przybyć.

Swami:  Na pewno przybędę.

Vasantha:  Proszę, wylecz Nicolę.

Swami:  Tak, zostanie wyleczona.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Powiedziałam, że kwiat Vasantha zakwitnie tylko wtedy, kiedy Swami przybędzie. Gdy powiedziałam o tym Swamiemu, odparł On, że jest to prawda, a kiedy On przybędzie, będzie trzymać kwiat Vasantha w Swoim sercu. Wtenczas zapytałam Go, czy nie jestem w Jego sercu teraz. Wówczas zapewnił mnie On, że tak i powiedział, iż kiedy teraz przybędzie, umieści ten kwiat na Swojej szacie, aby wszyscy na świecie wiedzieli, kto jest w Jego sercu.

Byłam w jego sercu od urodzenia. Jednak nikt nie wie o tym. Dopiero gdy Swami powróci, świat się dowie tej prawdy, a Jego zadanie ostatecznie zakończy się. Mówiąc, iż umieści On kwiat na Swojej szacie, aby wszyscy widzieli, zapewnia mnie On, że kiedy powróci, ujawni On światu, kim jestem oraz prawdę o naszym związku.





 



22 KWIECIEŃ

„Zwycięstwo przychodzi, kiedy sadhaka pokonał ciemność ignorancji.”


Tylko jeżeli sadhaka pokonuje ignorancję, może osiągnąć zwycięstwo. Ignorancja rodzi się poprzez ‘ja i moje’ oraz przywiązanie, które z tego powstaje. Ktoś powiada: „moje bogactwo, moje dzieci i moja praca’ itd. ….To wskutek tej iluzji powstaje przywiązanie. Jest to ignorancja. Rodzimy się z pustymi rękoma i opuścimy świat w taki sam sposób. Tego nauczali święci, mędrcy oraz dusze zrealizowane.

Sathya Sai Baba zstąpił i nauczał 84 lata. Oświadczył: „Ty nie jesteś ciałem, jesteś Atmą.” Nauczał również, aby wykonywać swoje obowiązki perfekcyjnie bez przywiązania. Nie ma potrzeby wyrzekania się życia rodzinnego; wykonuj swoje obowiązki gdziekolwiek jesteś. Wystarczy stosować w praktyce w swoim życiu jedną lub dwie nauki Swamiego, na przykład: „Kochaj Wszystkich, Służ Wszystkim, Pomagaj Zawsze, Nigdy Nie Krzywdź”.  W taki sposób człowiek może wnieść zaletę w swoje życie.

We wrześniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” (miesięcznik wydawany w Prashanthi Nilayam – „Wieczny Woźnica” – tłum.) Swami opowiada opowieść. Kiedyś rzeźbiarz przyniósł na dwór króla Bharajy trzy posągi. Król zapytał ministra, który z nich jest najlepszy. Minister wziął żelazny pręt i przekuł ucho posągu. Żelazny pręt następnie wystawał z innego przekłutego ucha. Z kolei wziął ten sam pręt i umieścił go w uchu drugiego posągu. Pręt wyszedł przez usta. Ponownie wziął pręt i zrobił to samo, co poprzednio. Jednak tym razem pręt nie ukazał się. Wówczas minister oznajmił, że trzeci posąg jest najwartościowszy. Kiedy król zapytał o przyczynę minister odpowiedział, że pierwszy posąg symbolizuje człowieka, który słucha jednym uchem, a drugim wypuszcza informacje, które usłyszał. Drugi posąg symbolizuje osobę, która słucha jednym uchem i wypuszcza ją ustami. Podobnie jak pierwszy posąg, także i ten nie ma wartości. Jednakże trzeci posąg dotyczy osoby, która odbiera informacje uchem i ceni ją jako skarb w sercu.

Swami następnie zaczął mówić, że pierwszy posąg wskazuje na tych, którzy słuchają Jego dyskursu, ale wypuszczają go przez drugie ucho i nie stosują nauk w praktyce. Następny posąg symbolizuje  osobę, która słucha dyskursu i mówi o nim, lecz nie stosuje nauk w praktyce. Trzecia osoba słucha, trzyma w sercu, co usłyszała i stosuje w praktyce naukę Swamiego.

Za pomocą tej prostej opowiastki Swami przekazuje, że trzeba słuchać i stosować w praktyce. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj oraz wyjaśnił wyższą Prawdę w prosty sposób. Zatem łatwo można stosować w życiu Jego nauki. Tylko poprzez sadhanę przybywa mądrość, a ignorancja zostaje rozproszona. Zatem, cokolwiek usłyszymy w dyskursach Swamiego, trzeba stosować w praktyce w życiu. Wiele tysięcy ludzi zbierało się w Prashanthi Nilayam, aby wysłuchać dyskursu Swamiego. Oczywiście, niektórzy słuchali i mówili innym, co usłyszeli. Inni słuchali, a potem zapominali o tym, co usłyszeli. Jest niewielu, którzy słuchali i zastosowali w praktyce to, co usłyszeli. Tylko poprzez praktykę nauki Swamiego zostają wyryte w sercu. W ten sposób człowiek dokonuje postępu na ścieżce duchowej. Sadhana daje człowiekowi więcej siły. Tylko dzięki tej sile człowiek odniesie zwycięstwo.

Ten świat jest zniszczalny; tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Dano nam narodziny, abyśmy się już  nie rodzili. Przez jak wiele cierpienia wszyscy przechodzą. Ile tysięcy narodzin zostało wziętych? Stąd też ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj, aby nauczyć wszystkich prawdziwego celu życia. Piszę stale, jednak nie po to, aby nauczać innych. Celem życia jest uczyć się i stosować w praktyce. Są tacy, którzy lubią popisywać się swoją wiedzą i wygłaszają nauki innym. Cokolwiek piszę, nie jest po to, aby popisywać się przed innymi, lecz wychodzi to w świat jako wibracje i zmienia go.

Nie narodziłam się, aby nauczać innych. Przeciwnie, nauczyłam się lekcji od wszystkich. To jest podstawą mojego życia. Wskutek wdzięczności, jaką mam wobec wszystkich, proszę Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby moją Guru Daksziną (zapłatą dla Guru – tłum.).

Pierwszą cechą, jakiej potrzebuje sadhaka, jest pokora. Poprzez pokorę człowiek osiąga wyższe stany w sadhanie. Spójrzcie na życie Jadabarathy i jak on żył. Chociaż był wielkim jnani, wypełniony był pokorą. Jednakże wskutek przywiązania do maleńkiego jelonka musiał narodzić się jeszcze dwukrotnie, zanim ostatecznie został wyzwolony. W trakcie ostatnich narodzin jako Jadabharatha nie rozmawiał z nikim, lecz wykonywał każdą robotę, jaką  kazano mu zrobić. Chociaż wielu rugało go i biło, on nigdy nie reagował, lecz robił tak, jak mu powiedziano. Za czarną robotę, jaką wykonywał, dawano mu niewiele pożywienia. Na koniec król ustalił, że Jadabharatha jest wielkim jnanim. Jeżeli nauczymy się prostoty i pokory na przykładzie Jego życia, z pewnością odniesiemy zwycięstwo w sadhanie.

Ponieważ Swami opuścił świat, płaczę dzień i noc.

24 wrzesień. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, powiedz, kiedy powrócisz.

Swami:  Na pewno przybędę w październiku.

Vasantha:  Proszę powiedz mi coś, abym mogła napisać, Swami.

Swami:  Chodź, powiem. Po zaślubinach Rama zapytał Sitę: „Jak się czujesz teraz?” Sita odpowiedziała: „Jestem bardzo szczęśliwa, że jestem w Tobą.” Gdy udali się do lasu, Rama zapytał Sitę któregoś dnia: „Jak się czujesz tutaj?” Sita odpowiedziała: „Jesteś ze mną, jestem bardzo szczęśliwa. Pałac czy las, jedno i drugie jest takie same.” W ten sposób zawsze jesteśmy razem. Dlaczego zatem jesteś smutna i płaczesz?

Vasantha:  Swami, co mogę zrobić? Oni byli razem, my jesteśmy rozdzieleni.

Swami:  Zawsze jesteśmy rozdzieleni, ale też zawsze jesteśmy razem. Nie płacz, bądź szczęśliwa.


Vasantha:  Ale Swami, nie jesteś fizycznie tu na świecie. Cóż mam począć?

Swami:  Możemy nie być razem fizycznie, ale jesteśmy razem na poziomie uczuć.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Swami opowiedział o Ramie i Sicie. Po ślubie Sita żyła szczęśliwie z Ramą. Gdy udali się do lasu, Rama zapytał ją, jak się czuje. Sita zapewniła Ramę, że tam jest również szczęśliwa. Ponieważ Rama i Sita zawsze byli razem, byli szczęśliwi. Ale ja jak mam być szczęśliwa? Chcę bliskości Swamiego, jednak jestem odseparowana od  Niego. Wtenczas Swami zapewnił mnie i powiedział, że chociaż nie jesteśmy razem na poziomie fizycznym, jednak na poziomie uczuć nigdy nie jesteśmy rozdzieleni. Płakałam o jedno spojrzenie Swamiego, jeden dotyk i jedno słowo od samych narodzin. Wszyscy na świecie mieli tę okazję, jednak niczego nie było dla mnie, stąd też płaczę. Jest to jednak zadanie Swamiego. To poprzez uczucia Kali Yuga zamienia się na Sathya Yugę. Dlatego jesteśmy fizycznie odseparowani, chociaż nasze uczucia zawsze są zjednoczone.

Przed dwoma dniami na satsangu Nicola zobaczyła, że coś zostało napisane na taborecie. Na tym taborecie stoi komputer każdego wieczoru w trakcie satsangu. Było tam napisane: VC, +, SP111. Pokazuje to, iż Swami i ja bierzemy karmę świata. Nowe Stworzenie rodzi się poprzez naszą Premę. Tu Bóg, Szakthi i Stworzenie są Jednym. Wiadomość na taborecie łączy się z wiadomością na satsangu. Jaki jest pożytek z samego słuchania? Zatrzymujcie to w sercu i praktykujcie. Jednakże niezależnie od tego, czy będziecie praktykować, Sathya Yuga nadejdzie.

Zadanie Ramy jest inne. Przybył On, aby ustanowić dharmę. Zadaniem Swamiego jest ustanowić dharmę na bazie Premy. Ze względu na to On i ja jesteśmy rozdzieleni. To wskutek rozdzielenia od Swamiego płaczę i tęsknię za Nim dzień i noc. Moje łzy płynęły od narodzin do chwili obecnej i stały się Pralayą, która unicestwia Samsara Sagarę (ocean życia na tym świecie – tłum.), przemieniając go na Prema Sagarę. Ci, którzy są w Samsara Sagara, mają do czynienia z wieloma trudnościami i prowadzą życie pełne ignorancji. Wskutek tego zbaczają ze ścieżki dharmy.

Wszyscy Awatarzy zstąpili i ustanowili dharmę; jednak bez Premy jako podstawy, ona stale zanika. Bhagawan Sathya Sai przybył i nauczał ludzkość: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Jest On ucieleśnieniem Premy. Stąd też śpiewał pieśń: „Miłość jest Moją Formą”. Ponieważ wszyscy są aspektami Boga, zwracał się On do wszystkich: „Prema Swarupalara”. Tak więc w istocie wszyscy są ucieleśnieniem miłości. Jego zadaniem jest, aby każdy uświadomił sobie tę prawdę.

Wszyscy w Kali zboczyli ze ścieżki dharmy. Dharmę zagubiono w każdym aspekcie życia społeczeństwa. Wskutek tego 5 Elementów utraciło dharmę. Zwykle w sierpniu i wrześniu powinno padać. Ale dlaczego jest tak gorąco, co się dzieje?

27 wrzesień 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, dlaczego pocę się tak bardzo? Dlaczego tak wiele gorąca w porze deszczowej?


Swami:  Brak dharmy u ludzkości skaziło tę porę, stąd też 5 Elementów zboczyło z dharmy.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Dlatego teraz w porze deszczowej jest tak bardzo gorąco. Przybądź, wtenczas wszystko będzie dobrze.

Swami:  Na pewno przybędę wkrótce, nie martw się, bądź dzielna.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj więcej płakałam i napisałam wiersz. Mówię w nim, jak ludzie zboczyli z dharmy. Wskutek tego 5 Elementów zostało skażonych, zatem w konsekwencji pory się zmieniły. Teraz, kiedy powinna być pora deszczowa, jest gorąco nie do zniesienia i nie ma deszczu. Kiedy Swami przybędzie, wszystko będzie dobrze. Nasze uczucie zacznie wchodzić w każdego i we wszystko. Sathya Yuga zaświta, a Kali się zakończy. Jednak do tego czasu wszyscy nadal cierpią. Jest to bardzo krytyczny okres dla świata. Ponieważ ludzie nie uświadomili sobie celu życia, identyfikują się z ciałem. Wskutek tego wszyscy łączą się z przywiązaniami ‘ja i moje’, co z kolei pobudza ignorancję. Wskutek mojej sadhany oraz pokuty ignorancja zostanie usunięta. Wtenczas wszyscy będą podążać za dharmą, ustanowioną na bazie Premy. Spójrzmy na pieśń, którą napisałam:

Dziś obejrzeliśmy wideo ze Swamim
Swami śpiewa: miłość Moją formą jest
Twarz jego pełna
Tak, Jego miłość rozległa jest
Rozrasta się na cały świat
Prawda Moim oddechem jest.
Jego oddech rozrasta się na wszelkie istnienia
Nie ma przyczyny dla miłości
Nie ma sezonu na miłość
Ale ludzi Kali Yugi miłości nie mają
Więc pory się zmieniają
Pora deszczowa latem się staje
O powód Swamiego zapytałam
Swami powiedział, że ludzie z dharmy zboczyli
Swami zboczył z ich dharmy
Chodź, przyjdźcie wszyscy
Ustanówcie dharmę na miłości opartą
Tak modlę się i placzę.

Dzisiaj Swami dał pocztę, w której napisał ‘moja miłość’. Były dwie gwiazdy – jedna duża i jedna mała. Na dużej gwieździe jest twarz uśmiechnięta. To poprzez wibracje naszej gwiazdy świat zmienia się z Kali Yugi na Sathya Yugę.



 

23 KWIECIEŃ

„Kiedy umysł jest świadomy świata zewnętrznego, chwytany jest w przywiązanie.”

Umysł zawsze jest w świecie zewnętrznym. Wskutek tego powstaje przywiązanie. Zawsze myślimy o ‘ja i moje’: moja rodzina, moja praca, moje dzieci. To przywiązanie trzyma was w cyklu narodzin i śmierci. Rodzimy się z pustymi rękoma i umrzemy z pustymi rękoma. Jak wielu wielbicieli oraz świętych dowiodło tego? Zawsze piszę o rabusiu Ratnakarze i o tym jak Ratnakara stał się świętym, który napisał największy epos „Ramayana”. Kiedy nawet wielki rabuś stał się Mahariszim, dlaczego zwyczajni ludzie żyją z takim przywiązaniem? Pozostawcie przywiązanie, wykonujcie swój obowiązek perfekcyjnie i ofiarujcie wszystko Bogu. Zwróćcie uwagę ku duchowości i stosujcie trochę sadhany. Wtenczas uświadomicie sobie, że świat jest Mayą.

Umysł zawsze jest chwytany przez pięć zmysłów. Człowiek podąża za zmysłami i ciągnięty jest w złym kierunku. Tak więc w młodym wieku napisałam pieśń:

„Ciało rydwanem jest. Pięć zmysłów to pięć koni, które ciągną w 500. różnych kierunkach. Bądźcie więc ostrożni. Nasze myśli też ciągną nas w wiele stron. Musimy więc analizować i powstrzymać myśli nasze.”

Innym przykładem jest Tulsidas, który był bardzo przywiązany do swojej żony. Kiedyś król wezwał go na dwór. Jednakże Tulsidas nie mógł tam pozostać, ponieważ jego umysł zawsze był skupiony na żonie. Wrócił zatem do domu i zapytał matkę: „Gdzie jest moja żona?” Matka odpowiedziała: „Udała się do domu swoich rodziców.” Wyszedł on bezzwłocznie i biegł do jej domu. Gdy był w drodze, zaczęło mocno padać. Doszedł do rzeki, którą musiał przebyć. Zobaczył na rzece pływającą kłodę. Usiadł na kłodzie i przepłynął rzekę. Na koniec dotarł do domu, ale jego drzwi były zamknięte. Ponieważ była noc, wszyscy spali. Zobaczył, że okno było otwarte. Blisko okna było drzewo, z którego zwisała lina. Korzystając z niej, wspiął się na okno i zawołał żonę. Ona zapaliła światło i zapytała go: „Jak przyszedłeś w tę ulewę?” Następnie pokazał on jej wiszącą linę. A ona zobaczyła, że to nie jest lina, lecz wielki wąż. Krzyknęła: „Dlaczego masz tak wiele przywiązania do tego zniszczalnego ciała?! Mogłeś przybyć wolniej i bezpieczniej rano. Skąd tak wielki pośpiech?” Wtenczas uświadomił sobie swój błąd. Pomyślał o ulewnym deszczu, ciemności i wężu.

Natychmiast zaświtała mądrość i pojawiła się beznamiętność. Opuścił tamten dom jeszcze tej samej nocy. Gdy wracał nad rzekę, uświadomił sobie, że ‘kłodą’ było martwe ciało. Bezzwłocznie wyrzekł się wszystkiego i udał się pokutować. Później napisał „Ramayanę” w języku hindi; znana jest ona jako ‘Tulsi Ramayana’. To wskutek żądzy przebył rzekę na martwym ciele i wspiął się na drzewo  przy pomocy węża. Po tym doświadczeniu stał się wielkim świętym. Myślał, że jego żona jest jego guru. Napisał „Ramayanę” i wygłosił wiele dyskursów. Ludzie przychodzili i słuchali. Jakież to niebywałe, że wyrzekł się on wszystkiego jednej nocy, urzeczywistnił prawdę i udał się pokutować.

27 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, w „Sanathana Sarathi” wielu studentów pisze o swoich doświadczeniach z Tobą. Chciałam, aby nasze dzieci były twoimi studentami, ale nie było to możliwe.

Swami:  Gdyby one tu studiowały, nie miałbym spokoju. Gdybym je zobaczył, wiedziałbym, kim one są. Nie dałem im więc szansy. Wcześniej rozmawialiśmy tak wiele. Ujawniłem, kim jesteś, a potem oni odesłali ciebie. Jakże wiele cierpiałem. Nie jestem jak Rama. Codziennie ukazywała się przede mną twoja zapłakana twarz.

Vasantha:  Dobrze, Swami, teraz rozumiem. Przybądź wkrótce.

Swami:  Na pewno przybędę. Dopiero wtedy nasze zadanie zostanie ukończone.

Koniec medytacji

Zobaczmy. W „Sanathana Sarathi” studenci Swamiego zawsze piszą o swoich własnych doświadczeniach. Jak pięknie! Zapragnęłam, aby moi dwaj synowie zostali studentami Swamiego. Próbowaliśmy, modliliśmy się, ale tak się nie stało. Potem oni studiowali w Koledżu Vivekanandy. Z koledżu Vivekanandy przybyło wielu Swamidżich do naszego domu, aby prowadzić obozy Antara yoga. Życzyłam, aby wszyscy studenci stali się świętymi, jednakże Swami nie zezwolił na to. Dopiero teraz Swamu ujawnił powód. Jakże wiele modliłam się w tamtym czasie. Swami ma świadomość tego, kim oni są. Ze względu na związek między Nim a mną, nie pozwolił On im tam studiować.

W 1996 r. Swami ujawnił, że jestem Jego Szakthi. Poprosił mnie, abym pisała książki. Opublikowaliśmy pierwszą książkę w 1997 r. Swami własnymi rękoma podpisał ją i zezwolił na jej upowszechnianie. Następnie poprosił, aby tę książkę umieszczono na stoisku księgarni w Prashanthi. Jednakże administracja nie zastosowała się do polecenia. W 1998 r. odesłali mnie po przeczytaniu moich Nadis (Liści Palmowych – tłum.). Swami powiedział, że  nie jest on jak Rama. Każdego dnia widzi On moją twarz zalaną łzami. Kontroluje On Swoje uczucia dla dobra Swojego zadania Awatara.

28 wrzesień 2016 r. Godzina 4.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, moja zapłakana twarz ukazuje się przed Twoimi oczyma. Mam napisać?

Swami:  Pisz. Gdy wszyscy śpią w nocy, twoja twarz ukazuje się przede Mną. Przybywasz i oboje rozmawiamy. Kiedyś Sathyajit zapytał mnie: „Z kim rozmawiasz w nocy?”

Vasantha:  Dobrze, Swami, napiszę. Będę dzielna i poczekam na Ciebie. Proszę, pobłogosław mnie.

Swami:  Przybędę. Bądź dzielna i szczęśliwa. Nic nie będzie miało wpływu na ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W nocy, gdy wszyscy śpią, ukazuję się przed Swamim z twarzą załzawioną. Oboje rozmawiamy ze sobą, a Swami pociesza mnie. Kiedyś, usłyszawszy głos, Sathyajit zapytał Swamiego, z kim On rozmawia. Ponieważ nie mam „ja” (ego), nie wiedziałam o tym. Dopiero teraz Swami ujawnił tę prawdę.

Pan Rama nie wyrażał Swoich uczuć. Ponieważ poprzedni Awatarzy byli w stanie Świadka, nie okazywali swoich uczuć na zewnątrz. Dlatego mógł On odesłać Sitę do lasu. Jednakże Swami okazuje mi Swoją miłość i uczucia, ponieważ Jego zadanie jest inne. Tylko nasze uczucia zmieniają świat. Okazuje On Swoje uczucia, a ja wyrażam Swoje. Gdyby pozwolił On naszym dzieciom, aby studiowały w Jego koledżu, stałby się uczuciowy, gdyby je zobaczył. Stąd też nie spełnił mojego pragnienia. Kiedyś Swami napisał list do naszych dzieci:

„Och, Moje drogie dzieci. Chociaż narodziłyście się Bogu, nie znacie prawdy. Nawet wasza matka nie jest świadoma. Jednak wskutek mocy jej pokuty, znacie swoją przyszłość. Rodzina Boga zawsze cierpi. Jest to prawo świata. Jednakże moc pokuty waszej matki zmieniła to. Jest ona koroną kobiecości.”

Nie znałam prawdziwej tożsamości tego, którego poślubiłam, zatem nasze dzieci nie znały prawdy o tym, kim jest ich ojciec. W czasach przyszłego Awatara Prema Sai będą one wiedziały, kim są. Wskutek mojej surowej pokuty Swami ujawnił wiele o życiu Awatara Prema Sai. Napisałam 5 tomów. W owym czasie dzieci będą wiedziały, kim naprawdę są. Swami powiedział, że przeznaczeniem Awatarów jest zawsze być w separacji. Jednak Swami powiedział,  że nie jest jak Awatar Rama i że przybędzie i ujawni, kim jestem. Jest to zadanie Swamiego. Stąd też napisał On list do dzieci. Za moją pokutę Swami ujawnił wszystko o przyszłym Awatarze, a ja napisałam o tym.

Przed dwoma dniami zajrzałam do swojego pamiętnika z 1997 r. i zobaczyłam notatki, które były napisane pod datą 29/10/1997. Powiedziałam o wszystkim aszramitom, a oni sugerowali, abym napisała o tym, ponieważ to pasuje do niniejszego rozdziału.

29 październik 1997 r. Medytacja wieczorna

Modliłam się do Matki Sarasvathi, że złe oko nie powinno mieć wpływu na Swamiego, ponieważ wiele ludzi będzie uczestniczyć w uroczystości Jego urodzin i że nie powinien On odseparować się ode mnie. Poprosiłam o te dwie łaski i pojechałam, aby zobaczyć Swamiego.

Vasantha:  Swami, zrób ze mnie dziewczynkę, abym studiowała w koledżu 5 lat, a potem tam pracowała Wtenczas zawsze będę miała szansę przebywania fizycznie blisko Ciebie. Będę uczyła dzieci i będę przyprowadzać je na Twój darszan.

Swami:  Ty! Chcesz być nauczycielką dzieci! Jak studenci będą studiować?! Czy będziesz w stanie uczyć ich przynajmniej przez 5 minut? Zawsze płaczesz: Swami! Swami! Jak wobec tego będziesz je nauczać?

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedykolwiek oglądam wideo ze Swamim, widzę nauczycieli, którzy przyprowadzają dzieci na darszan. Oni również siedzą na darszanie.  Otrzymują darszan codziennie. Dlatego powiedziałam Swamiemu, że chcę być dziewczynką i uczęszczać do Jego koledżu. Po jego ukończeniu zostanę nauczycielką. Chcę zawsze być z Nim. Tęsknię za Jego darszanem. Bóg może uczynić wszystko. Jeżeli zechce, może zrobić mnie dziewczynką. Zamiast tego zapytał mnie On: „Czy będziesz nauczać?! Zawsze płaczesz z tęsknoty za Mną. Nie będziesz w stanie nauczać ani przez 5 minut.”

Cóż mam począć? Płaczę cały czas. Jest to podsumowanie mojego życia całego we łzach, łzach, łzach…nie tylko w tamtych dniach, ale również i teraz. Zabrał mnie On do wielu miejsc i pocieszał. A teraz opuścił On ciało, a ja płaczę więcej. Wcześniej dawał On wiele wiadomości i pocieszał mnie. Teraz nawet nie ma wiadomości.

29 wrzesień 2016 r.

Dzisiaj Amar znalazł pocztę. Było to zdjęcie Swamiego, błogosławiącego dwiema rękoma uniesionymi. Na odwrocie było napisane:

Educare oznacza wniesienie ludzkich wartości. ‘Wniesienie’ oznacza wdrożenie ich w działanie.” (Baba)

Swami powiedział, że nie nadaję się do działu edukacji, ale moje uczucia dokonają transformacji każdego. Wskutek tego Kali Yuga stanie się Sathya Yugą, wszyscy staną się Jeevan Muktha. Wszyscy będą żyli stosownie do ludzkich wartości. Edukacja nie może odkupić człowieka z cyklu narodzin i śmierci; może to uczynić jedynie mądrość duchowa. Jest to nauka Swamiego i Jego zadanie. Odkupuję cały świat z cyklu narodzin i śmierci poprzez surową pokutę i uczucia. Wszyscy będą żyć w stanie Jeevan Muktha tysiąc lat.



25 kwiecień
„Osoba w ciele subtelnym może przełożyć na rzeczywistość samymi uczuciami to, co człowiek w ciele fizycznym może tylko sobie wyobrazić.”

Człowiek, który jest w ciele fizycznym spędza czas, żyjąc w świecie wyimaginowanym. Nie spędza czasu na myśleniu o swoim obecnym życiu, lecz zawsze kontempluje nad przyszłością. Jest to zwyczaj wszystkich. W czasie nauki studenci wyobrażają sobie, że zostają lekarzem, prawnikiem, naukowcem itd. Wszyscy myślą tylko o przyszłości. Gdy zostaną prawnikiem albo lekarzem, wtenczas zaczynają zastanawiać się, czy będą sławni, czy otrzymają nagrody. Życie spędza się w ten sposób.

Następnie zaczynają myśleć o małżeństwie, dzieciach i jakie będzie życie ich dzieci. Nie myślą o życiu bieżącym. Jednakże pewnego dnia człowiek uświadomi sobie, co jest prawdziwym celem życia. Wówczas zaczyna stosować sadhanę. To poprzez sadhanę człowiek osiąga ciało subtelne. W tym czasie wszystkie jego uczucia wyrażane są do Boga. Stąd też to, co człowiek sobie wyobraża, staje się głębokimi uczuciami oraz oddaniem Bogu, skupionym na jednym punkcie. Następnie może to przeobrazić się w działanie poprzez zasadę Yath Bhavam Tat Bhavathi (Stajesz się tym, o czym myślisz – tłum.). Spójrzmy na przykład z mojego życia.

Gdy byłam małym dzieckiem, wyobrażałam siebie razem z Kryszną. Wyobrażałam sobie, że bawimy się, rozmawiamy, tańczymy, śpiewamy itd. Gdy usłyszałam opowieść o Andal, , zapragnęłam poślubić Pana i połączyć się w Nim tak,  jak to ona zrobiła. W owym czasie miałam posążek Kryszny, który nosiłam ze sobą kiedykolwiek wychodziłam. W ten sposób żyłam w świecie wyobraźni ze swoim Kryszną. Gdy dorosłam, wyszłam za mąż w zwyczajny sposób. Jednakże nadal moje uczucia związane były z Kryszną. Będąc w wieku 23. lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Chociaż prowadziłam rodzinne życie, moje życie zawsze było skupione na Krysznie i wokół Niego. Gdy Swami wszedł w moje życie, moje uczucia były skupione tylko na Nim. Napisałam wiele tysięcy pieśni i wierszy ku chwale zarówno Kryszny, jak i Sathya Sai. Wszystkie te uczucia wypełnione są wylewem moich uczuć.

W 1996 r. Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie mogliśmy być sami i w pełni wyrażać nasze uczucia. Tam śpiewaliśmy, tańczyliśmy, bawiliśmy się i rozmawialiśmy i udawaliśmy się do wielu miejsc. Wszystko to wydarzyło się w ciele subtelnym. Bardzo podobało mi się życie w ciele subtelnym! Jakże wiele doświadczeń! Do jakże wielu miejsc Swami mnie zabrał!

Gdy przyjechałam do Mukthi Nilayam, Swami powiedział mi, że teraz jestem w ciele przyczynowym. W ciele przyczynowym Swami i ja siedzimy razem i rozmawiamy. To poprzez nasze rozmowy ujawniana jest wielka Mądrość. Nie udawaliśmy się do innych miejsc. Po zbudowaniu różnych budynków w Aszramie, Swami nazwał je Światem Subtelnym, Światem Przyczynowym itd. Aszramici, którzy mieszkają w Aszramie stale, przebywają w Świecie Przyczynowym. Pokazuje to, iż świat fizyczny i subtelny został przekroczony. Żyję w ciele Nad Przyczynowym. Swami i ja rozmawiamy w tym ciele. Stąd też budynek, w którym przebywam, nazywa się Suddha Sathwam, Czysta Świadomość. Swami powiedział, że On i ja rozmawiamy w Świecie Nad Przyczynowym i że jesteśmy w Boskim Ciele.

Zazwyczaj człowiek stosuje sadhanę i osiąga ciało subtelne, po życiu w ciele fizycznym. Po prowadzeniu życia w ciele subtelnym, człowiek ostatecznie osiąga ciało przyczynowe, w którym osiąga się Boga. Kto osiągnie ciało przyczynowe, nie może pozostawać w nim dłużej niż 21 dni, po czym łączy się z Bogiem. Tylko bardzo nieliczne dusze mogą pozostać i żyć w Ciele Nad przyczynowym. Generalnie Ciało Przyczynowe zaznacza dla duszy indywidualnej ostatni etap życia na Ziemi. Nie traćcie zatem czasu na poziomie życia w ciele fizycznym.  Jest jeszcze inny budynek, który nazywa się Vraja (czyt. wradża – tłum.). Vraja to nazwa rzeki, która płynie przed Vaikuntą. To w tej rzece człowiek się kąpie, zanim wejdzie do Vaikunty. Stąd też budynek ten symbolizuje ostatni etap przed osiągnięciem Mukthi. Vishwa Brahma Garbha Kottam  symbolizuje Vaikuntę, ostatni etap osiągnięcia. Poprzez wiele budynków w Aszramie Swami pokazuje, jak człowiek osiąga Boga krok po kroku. Moje życie jest przykładem, jak jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) osiąga Boga etapami. Moja podróż jest od ciała fizycznego do Nad Przyczynowego, Boskiego Ciała.

Swami powiedział, że w pierwszej książce rozmawialiśmy w ciele Światła. Jednakże w tamtym czasie nie rozumiałam znaczenia. Dopiero teraz Swami wyjaśnił, że jest to nasza Pierwotna Forma. Prawdę mówiąc, Bóg nie ma imienia ani formy. Jest On Światłością. Tu nazywa się to Param. Gdy Bóg przyjmuje formę Mahavishnu i Mahalakshmi, jest to Vyuham. W tym czasie tylko nieliczni święci, mędrcy i dewy są w stanie podejść do Niego i rozmawiać z Nim. Dzieje się to wtedy, gdy świat ma do czynienia z wieloma trudnościami. Na następnym etapie Bóg jest Antaryami, Mieszkańcem we wszystkim. Ostatnie miejsce jest wewnątrz Archa Murthi, Świątyni Boskości. Tak więc ciało Światła jest Pierwotnym Źródłem dla wszystkiego.

Światło z Pierwotnego Źródła weszło w łono Easwarammy i Swami się narodził. Swami następnie oddzielił Siebie od Siebie i  Światło weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. W moich ostatnich chwilach ciało moje stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób dowodzimy, że jesteśmy ciałami Światła, tylko Światłością. Światłość ta wypełnia ciało, które jest jak pojemnik. Jest to znaczenie ciała Światła. Dowodzi to, że przybyliśmy z Pierwotnego Źródła, które jest tylko Światłością. To nigdy nie zdarzyło się w historii świata. Nikt nie wie, że Pierwotny Byt zstąpił jako Awatar. W imię Swego ogromnego zadania przyjmuje On formy pięciu Awatarów.  Jest to coś unikatowego, co nie zdarzyło się nigdy przedtem i nigdy nie zdarzy się ponownie.

Swami zostawił mnie teraz samą na świecie i niezdolną do życia bez ustawicznego płaczu. Swami i ja jesteśmy dwiema połowami Jednego. Jak może jedna połowa żyć sama bez drugiej? Myśląc o tym cały czas, zawsze płaczę.

30 wrzesień 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie!
Swami:  Przyjdź, Ja jestem tutaj.
Vasantha:  Dlaczego opuściłeś mnie?
Swami:  Płaczesz w ten sposób od szkolnych dni. Dokąd mógłbym pójść, gdybym opuścił ciebie?
Vasantha:  Dlaczego zatem nie przybyłeś, Swami?
Swami:  Przybędę. Nie płacz.
Vasantha:  Swami, powiedz, aby jeden święty przybył tutaj. Kiedy jego stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie zniknie.
Swami:  Chodź, pójdźmy…
(Swami i ja chodzimy wokół Stupy i wracamy do mojego pokoju…)
Swami:  Ja jestem tutaj i nic nie może mieć wpływu na ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Jako dziecko uczyłam się w szkole O.C.P.M. Szkole w Madurai. W tamtym czasie dowiedziałam się o życiu Jezusa. Chodziłam nawet do kościoła w każdą niedzielę. Gdy Jezus był na krzyżu, zawołał: „Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś?” Od tamtego czasu używałam takich samych słów, aby wezwać Boga. W medytacji wypowiedziałam takie same słowa do Swamiego. Słowa te zostały głęboko wyryte w moim sercu i umyśle, gdy miałam dziesięć lat. Stąd też wezwałam Boga w ten sam sposób. W tej samej medytacji poprosiłam Swamiego, aby przysłał tu jednego świętego. Jeżeli święte stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie zostanie usunięte. W odpowiedzi na moją prośbę, Swami wezwał mnie, abym chodziła wokół Stupy z Nim i powiedział, iż jest tutaj i że nic nie może mieć wpływu na mnie i Aszram. Stupa jest główną świątynią Mukthi Nilayam.

Swami jest tutaj. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył do Vishwa Brahma Garbha Kottam i dał wiele dowodów Swojej obecności. Po pewnym czasie przyjął formę wędrującego sanyasina i udał się do Haridwaru. Po czym powędrował do Jaskini Shimla. Dał nawet zdjęcie, aby pokazać miejsce, w którym był. Ponownie udał się w Himalaje i przebywał w ‘Domu Śniegu’, zabierając mnie tam w medytacji. Dał również zdjęcie tego. Z kolei przybył, aby być w moim pokoju. Przez minionych 5 miesięcy był wewnątrz mojego serca. Przedtem Swami wychodził z mojego pokoju do pokoju bhadżanów i siadywał w Swoim fotelu. Dał wiele dowodów Swojej obecności. Teraz wyłania się On z mojego serca i siedzi na bhadżanach.

Swami dał kawałek purpurowej tkaniny, pokrytej formami jak atomy oraz łzami. Na materiale zostało napisane:

   6 SAE OYSS nic 101 – So Top
30 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, co napisałeś na materiale?
Swami:  Shadguny Sai i Vasanthy wchodzą w każdy aspekt Stworzenia. Wszystko staje się Purnam. Sama era jest Purnam, Absolutna. Jest to Nowe Stworzenie Sathya Sai, pierwsze Stworzenie Boga.
Vasantha:  Swami, czym jest 101 – so?
Swami:  Wszystko jest Purnam w Stworzeniu Sathya Sai. Jest to ‘Najwyższe Stworzenie’.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Bhagawan Sathya Sai zstąpił i oddzielił Siebie od Siebie, co jest moją formą. W Nowym Stworzeniu nasze shadguny (boskie cechy – tłum.) wchodzą we wszystko wszędzie. Dlatego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Związek uczuć serca Swamiego i mojego przybył jako Garbha Kottam. To te uczucia, które powstają w trakcie rozmów, jakie Swami i ja miewamy, wychodzą w świat i zmieniają go. Idą one z Garbha Kottam i są wysyłane poprzez Stupę w świat jako wibracje. Ponieważ oboje, Swami i ja, jesteśmy Purnam, Nowe Stworzenie jest również takie same. Jest ono perfekcyjne i Absolutne. Jest to ‘Szczytowe Stworzenie’, Najwyższe Stworzenie, które przybywa bezpośrednio od Boga. Tego nigdy przedtem nie widziano na świecie.



25 kwiecień

„Osoba w ciele subtelnym może przełożyć na rzeczywistość samymi uczuciami to, co człowiek w ciele fizycznym może tylko sobie wyobrazić.”


Człowiek, który jest w ciele fizycznym spędza czas, żyjąc w świecie wyimaginowanym. Nie spędza czasu na myśleniu o swoim obecnym życiu, lecz zawsze kontempluje nad przyszłością. Jest to zwyczaj wszystkich. W czasie nauki studenci wyobrażają sobie, że zostają lekarzem, prawnikiem, naukowcem itd. Wszyscy myślą tylko o przyszłości. Gdy zostaną prawnikiem albo lekarzem, wtenczas zaczynają zastanawiać się, czy będą sławni, czy otrzymają nagrody. Życie spędza się w ten sposób.

Następnie zaczynają myśleć o małżeństwie, dzieciach i jakie będzie życie ich dzieci. Nie myślą o życiu bieżącym. Jednakże pewnego dnia człowiek uświadomi sobie, co jest prawdziwym celem życia. Wówczas zaczyna stosować sadhanę. To poprzez sadhanę człowiek osiąga ciało subtelne. W tym czasie wszystkie jego uczucia wyrażane są do Boga. Stąd też to, co człowiek sobie wyobraża, staje się głębokimi uczuciami oraz oddaniem Bogu, skupionym na jednym punkcie. Następnie może to przeobrazić się w działanie poprzez zasadę Yath Bhavam Tat Bhavathi (Stajesz się tym, o czym myślisz – tłum.). Spójrzmy na przykład z mojego życia.

Gdy byłam małym dzieckiem, wyobrażałam siebie razem z Kryszną. Wyobrażałam sobie, że bawimy się, rozmawiamy, tańczymy, śpiewamy itd. Gdy usłyszałam opowieść o Andal, , zapragnęłam poślubić Pana i połączyć się w Nim tak,  jak to ona zrobiła. W owym czasie miałam posążek Kryszny, który nosiłam ze sobą kiedykolwiek wychodziłam. W ten sposób żyłam w świecie wyobraźni ze swoim Kryszną. Gdy dorosłam, wyszłam za mąż w zwyczajny sposób. Jednakże nadal moje uczucia związane były z Kryszną. Będąc w wieku 23. lat, wyrzekłam się wszystkiego i podjęłam wiele postanowień. Chociaż prowadziłam rodzinne życie, moje życie zawsze było skupione na Krysznie i wokół Niego. Gdy Swami wszedł w moje życie, moje uczucia były skupione tylko na Nim. Napisałam wiele tysięcy pieśni i wierszy ku chwale zarówno Kryszny, jak i Sathya Sai. Wszystkie te uczucia wypełnione są wylewem moich uczuć.

W 1996 r. Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie mogliśmy być sami i w pełni wyrażać nasze uczucia. Tam śpiewaliśmy, tańczyliśmy, bawiliśmy się i rozmawialiśmy i udawaliśmy się do wielu miejsc. Wszystko to wydarzyło się w ciele subtelnym. Bardzo podobało mi się życie w ciele subtelnym! Jakże wiele doświadczeń! Do jakże wielu miejsc Swami mnie zabrał!

Gdy przyjechałam do Mukthi Nilayam, Swami powiedział mi, że teraz jestem w ciele przyczynowym. W ciele przyczynowym Swami i ja siedzimy razem i rozmawiamy. To poprzez nasze rozmowy ujawniana jest wielka Mądrość. Nie udawaliśmy się do innych miejsc. Po zbudowaniu różnych budynków w Aszramie, Swami nazwał je Światem Subtelnym, Światem Przyczynowym itd. Aszramici, którzy mieszkają w Aszramie stale, przebywają w Świecie Przyczynowym. Pokazuje to, iż świat fizyczny i subtelny został przekroczony. Żyję w ciele Nad Przyczynowym. Swami i ja rozmawiamy w tym ciele. Stąd też budynek, w którym przebywam, nazywa się Suddha Sathwam, Czysta Świadomość. Swami powiedział, że On i ja rozmawiamy w Świecie Nad Przyczynowym i że jesteśmy w Boskim Ciele.

Zazwyczaj człowiek stosuje sadhanę i osiąga ciało subtelne, po życiu w ciele fizycznym. Po prowadzeniu życia w ciele subtelnym, człowiek ostatecznie osiąga ciało przyczynowe, w którym osiąga się Boga. Kto osiągnie ciało przyczynowe, nie może pozostawać w nim dłużej niż 21 dni, po czym łączy się z Bogiem. Tylko bardzo nieliczne dusze mogą pozostać i żyć w Ciele Nad przyczynowym. Generalnie Ciało Przyczynowe zaznacza dla duszy indywidualnej ostatni etap życia na Ziemi. Nie traćcie zatem czasu na poziomie życia w ciele fizycznym.  Jest jeszcze inny budynek, który nazywa się Vraja (czyt. wradża – tłum.). Vraja to nazwa rzeki, która płynie przed Vaikuntą. To w tej rzece człowiek się kąpie, zanim wejdzie do Vaikunty. Stąd też budynek ten symbolizuje ostatni etap przed osiągnięciem Mukthi. Vishwa Brahma Garbha Kottam  symbolizuje Vaikuntę, ostatni etap osiągnięcia. Poprzez wiele budynków w Aszramie Swami pokazuje, jak człowiek osiąga Boga krok po kroku. Moje życie jest przykładem, jak jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) osiąga Boga etapami. Moja podróż jest od ciała fizycznego do Nad Przyczynowego, Boskiego Ciała.

Swami powiedział, że w pierwszej książce rozmawialiśmy w ciele Światła. Jednakże w tamtym czasie nie rozumiałam znaczenia. Dopiero teraz Swami wyjaśnił, że jest to nasza Pierwotna Forma. Prawdę mówiąc, Bóg nie ma imienia ani formy. Jest On Światłością. Tu nazywa się to Param. Gdy Bóg przyjmuje formę Mahavishnu i Mahalakshmi, jest to Vyuham. W tym czasie tylko nieliczni święci, mędrcy i dewy są w stanie podejść do Niego i rozmawiać z Nim. Dzieje się to wtedy, gdy świat ma do czynienia z wieloma trudnościami. Na następnym etapie Bóg jest Antaryami, Mieszkańcem we wszystkim. Ostatnie miejsce jest wewnątrz Archa Murthi, Świątyni Boskości. Tak więc ciało Światła jest Pierwotnym Źródłem dla wszystkiego.

Światło z Pierwotnego Źródła weszło w łono Easwarammy i Swami się narodził. Swami następnie oddzielił Siebie od Siebie i  Światło weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. W moich ostatnich chwilach ciało moje stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób dowodzimy, że jesteśmy ciałami Światła, tylko Światłością. Światłość ta wypełnia ciało, które jest jak pojemnik. Jest to znaczenie ciała Światła. Dowodzi to, że przybyliśmy z Pierwotnego Źródła, które jest tylko Światłością. To nigdy nie zdarzyło się w historii świata. Nikt nie wie, że Pierwotny Byt zstąpił jako Awatar. W imię Swego ogromnego zadania przyjmuje On formy pięciu Awatarów.  Jest to coś unikatowego, co nie zdarzyło się nigdy przedtem i nigdy nie zdarzy się ponownie.

Swami zostawił mnie teraz samą na świecie i niezdolną do życia bez ustawicznego płaczu. Swami i ja jesteśmy dwiema połowami Jednego. Jak może jedna połowa żyć sama bez drugiej? Myśląc o tym cały czas, zawsze płaczę.

30 wrzesień 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie!
Swami:  Przyjdź, Ja jestem tutaj.
Vasantha:  Dlaczego opuściłeś mnie?
Swami:  Płaczesz w ten sposób od szkolnych dni. Dokąd mógłbym pójść, gdybym opuścił ciebie?
Vasantha:  Dlaczego zatem nie przybyłeś, Swami?
Swami:  Przybędę. Nie płacz.
Vasantha:  Swami, powiedz, aby jeden święty przybył tutaj. Kiedy jego stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie zniknie.
Swami:  Chodź, pójdźmy…
(Swami i ja chodzimy wokół Stupy i wracamy do mojego pokoju…)
Swami:  Ja jestem tutaj i nic nie może mieć wpływu na ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Jako dziecko uczyłam się w szkole O.C.P.M. Szkole w Madurai. W tamtym czasie dowiedziałam się o życiu Jezusa. Chodziłam nawet do kościoła w każdą niedzielę. Gdy Jezus był na krzyżu, zawołał: „Ojcze, dlaczego mnie opuściłeś?” Od tamtego czasu używałam takich samych słów, aby wezwać Boga. W medytacji wypowiedziałam takie same słowa do Swamiego. Słowa te zostały głęboko wyryte w moim sercu i umyśle, gdy miałam dziesięć lat. Stąd też wezwałam Boga w ten sam sposób. W tej samej medytacji poprosiłam Swamiego, aby przysłał tu jednego świętego. Jeżeli święte stopy dotkną ziemi Mukthi Nilayam, wszelkie zanieczyszczenie zostanie usunięte. W odpowiedzi na moją prośbę, Swami wezwał mnie, abym chodziła wokół Stupy z Nim i powiedział, iż jest tutaj i że nic nie może mieć wpływu na mnie i Aszram. Stupa jest główną świątynią Mukthi Nilayam.

Swami jest tutaj. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył do Vishwa Brahma Garbha Kottam i dał wiele dowodów Swojej obecności. Po pewnym czasie przyjął formę wędrującego sanyasina i udał się do Haridwaru. Po czym powędrował do Jaskini Shimla. Dał nawet zdjęcie, aby pokazać miejsce, w którym był. Ponownie udał się w Himalaje i przebywał w ‘Domu Śniegu’, zabierając mnie tam w medytacji. Dał również zdjęcie tego. Z kolei przybył, aby być w moim pokoju. Przez minionych 5 miesięcy był wewnątrz mojego serca. Przedtem Swami wychodził z mojego pokoju do pokoju bhadżanów i siadywał w Swoim fotelu. Dał wiele dowodów Swojej obecności. Teraz wyłania się On z mojego serca i siedzi na bhadżanach.

Swami dał kawałek purpurowej tkaniny, pokrytej formami jak atomy oraz łzami. Na materiale zostało napisane:

   6 SAE OYSS nic 101 – So Top
30 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, co napisałeś na materiale?
Swami:  Shadguny Sai i Vasanthy wchodzą w każdy aspekt Stworzenia. Wszystko staje się Purnam. Sama era jest Purnam, Absolutna. Jest to Nowe Stworzenie Sathya Sai, pierwsze Stworzenie Boga.
Vasantha:  Swami, czym jest 101 – so?
Swami:  Wszystko jest Purnam w Stworzeniu Sathya Sai. Jest to ‘Najwyższe Stworzenie’.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Bhagawan Sathya Sai zstąpił i oddzielił Siebie od Siebie, co jest moją formą. W Nowym Stworzeniu nasze shadguny (boskie cechy – tłum.) wchodzą we wszystko wszędzie. Dlatego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Związek uczuć serca Swamiego i mojego przybył jako Garbha Kottam. To te uczucia, które powstają w trakcie rozmów, jakie Swami i ja miewamy, wychodzą w świat i zmieniają go. Idą one z Garbha Kottam i są wysyłane poprzez Stupę w świat jako wibracje. Ponieważ oboje, Swami i ja, jesteśmy Purnam, Nowe Stworzenie jest również takie same. Jest ono perfekcyjne i Absolutne. Jest to ‘Szczytowe Stworzenie’, Najwyższe Stworzenie, które przybywa bezpośrednio od Boga. Tego nigdy przedtem nie widziano na świecie.








 








26 kwiecień
„Świat fizyczny jest nieprawdą.”

Świat, który widziany jest fizycznymi oczyma, jest nieprawdą. Tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Jak świat, który zmienia się z chwili na chwilę, może być trwały i prawdziwy? Ciało fizyczne również przechodzi zmiany w każdej minucie. Również jest nietrwałe. Jest jak bańka wody, tu jeden moment, a w następnej chwili nie ma go. Jednakże człowiek myśli, że ta bańka wody jest trwała. Przez swoje życie człowiek zbiera rzeczy zniszczalne, tracąc zatem czas. Czas jest bardzo ważny dla człowieka. Jednakże Bóg jest Kalateetha, Jedyny, ponad czasem. Każda yuga zawiera tysiące lat.

Jeden dzień dewów trwa sześć miesięcy i tyle trwa noc. Zatem rok Dewów wynosi 360 lat człowieka. Połączenie czterech er człowieka – Sathya, Treta, Dwapara i Kali Yuga równa się Boskiej Erze (Chatur Yuga) bogów.

Ear Kali                  432 000                 lat
Era Dwapara         864 000                 lat
Era Treta              1296 000                 lat
Era Sathya            1728 000                 lat

Jedne dzień Brahmy trwa tysiąc Boskich Er bogów (4 320  000 lat). Stwarzanie zaczyna się o świcie Jego dnia , a unicestwienie czyli Pralaya przybywa, gdy jest Jego noc.

W porównaniu z tym życie człowieka jest zaledwie drobną cząstką czasu. Dlaczego zatem człowiek marnuje swój cenny czas w pogoni za zniszczalnymi rzeczami świata? Nikt nie wie, kiedy śmierć nadejdzie. Stąd też życie trzeba spędzać pożytecznie. Widzimy, jak na naszych oczach niemowlę staje się dzieckiem, dziecko staje się młodzieńcem, młodzieniec wyrasta na dorosłego człowieka, a następnie zaczyna się starość i w końcu człowiek staje przed obliczem śmierci. Śmierć jest pewna dla każdego. Jest to cykl życia.

Aby odkupić się z cyklu narodzin i śmierci, człowiek powinien stosować w praktyce nauki Bhagawana Sathya Sai. Czas ucieka. Dzień staje się nocą, a noc staje się dniem. Dni mijają i stają się tygodniem. Tygodnie zamieniają się w miesiąc. Miesiąc staje się rokiem. Obudźcie się więc z Mayi. Uczyńcie pożytek z czasu, jaki macie. Na tym świecie nasienie staje się rośliną, a roślina staje się drzewem. Drzewo ma wiele gałęzi, które są pełne liści. Owoc drzewa ma nasiona, które dają nowe drzewa. Jednakże pewnego dnia drzewo zginie.

Tak samo jest z życiem człowieka. Dzieci, które rodzą się jemu, są jak gałęzie i liście drzewa. Nasiona, które ma owoc drzewa, są pragnieniami człowieka. Pragnienia te tworzą głębokie wrażenia, będące nasionami ponownych narodzin. Człowiek bierze niezliczone liczby narodzin, które są jak niezliczone liście drzewa. Drzewo to jest drzewem Samsara, drzewem życia na tym świecie. Jaki jest pożytek z tego drzewa? Możecie wiedzieć o pięciu pokoleniach swoich przodków, jednak nie wiecie, skąd przybyliście, nie znacie swojego prawdziwego pochodzenia. Aby poznać prawdę, że przybyliśmy tylko od Boga, trzeba ściąć drzewo Samsara od korzenia.

Pochodzimy tylko od Niego. Jest to drzewo Aswatta, którego korzenie są w Niebie. Drzewo to jest odwrócone korzeniami do góry i wyłoniło się od Boga. Owocami tego drzewa są święte nauki Bhagawana Sathya Sai, Boga. Sri Kryszna oznajmił w 15-tym rozdziale Gity, że drzewo Samsara trzeba ściąć, używając miecza silnej beznamiętności. Jednakże człowiek zapomniał o tej starożytnej mądrości. Zamiast tego stwarza drzewo Samsara i sadzi je na świecie. Bhagawan Sathya Sai chce utworzyć drzewo Aswatta na Ziemi.

Aby tego dokonać, oddzielił On mnie od Siebie. Pokutuję całe życie, roniąc łzy nieustannie. Swami i ja wzięliśmy karmę świata. Oboje cierpieliśmy; w końcu Swami opuścił ciało, podczas gdy ja zostałam tutaj i cierpienie trwa. To wskutek moich łez i pokuty przywiodę Go z powrotem. Zasadzę to drzewo Aswatta Boga na Ziemi. To drzewo, narodzone bezpośrednio z Boga, jest Jego Pierwszym Stworzeniem; jest ono zasadzone dla Niego, aby mógł żyć na Ziemi. Napisałam o tym szczegółowo w książce „Prema Sai”, cz. 1. Na okładce narysowałam drzewo odwrócone korzeniami do góry, zasadzone na Ziemi.

Płaczę noc i dzień o powrót Swamiego.

1 październik 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, mój Prabhu! Powiedziałeś przedtem, że nie widziałeś mnie przez 28 Chatur Yug, a teraz jest to samo!
Swami:  Przedtem nie widziałem ciebie. Gdy po raz pierwszy otworzyłem oczy, powiedziałaś: „Proszę, usuń trudności ludzi świata.” Powiedziałem ci, że nie jest to możliwe. Poszłaś pokutować. Po pewnym czasie wezwałem ciebie. Następnie narodziliśmy się na Ziemi. Wzięliśmy karmę świata i cierpieliśmy. Kiedy przybędę tym razem, nie będzie rozdzielenia.
Vasantha:  Swami, nie mogę tego wytrzymać. Co mam teraz robić?
Swami:  Gdybym przedtem ujawnił kim jesteś, nikt nie wierzyłby tobie. Przestaliby również Mnie wierzyć. Teraz przybywam z pełnymi mocami, zwykli ludzie nie będą mogli zbliżyć się do Mnie. Następnie ujawnię, kim jesteś i wszyscy uwierzą.
Vasantha:  Swami, musisz przybyć. Jeżeli przybędziesz 23-go października, wtedy nasze wspólne urodziny pokażą naszą Jedność.
Swami:  Na pewno przybędę. Bądź dzielna.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po ubijaniu Oceanu  Mleka wyłoniła się Mahalakshmi i położyła girlandę na Mahawishnu, który był w stanie Yoga Nidra. Następnie zaczęła wykonywać Pada Seva (masowanie Stóp Pana – tłum.). Dopiero po upływie 28. Chatur Yug Pan budzi się i widzi ją. Wtenczas Mahalakshmi przemówiła i powiedziała: „Ludzie świata cierpią tak bardzo. Proszę, dopomóż im.” Mahawishnu odpowiedział: „Wszystko jest wskutek ich karmy. Nie możemy ingerować.” Mahalakshmi wówczas powiedziała Panu: „Pójdę i będę pokutować za to.” Następnie Lakshmi udała się do jaskini w Rishikesh i zaczęła pokutować. Po dłuższym czasie Mahawishnu udał się tam i wezwał ją do Siebie. Oboje zaplanowali, że zostaną Awatarami. To powiedział Swami. Swami i ja zstąpiliśmy tutaj. Napisałam o tym w poprzednim rozdziale.
 
To z powodu karmy świata Swami opuścił ciało. Gdyby wcześniej ujawnił, kim jestem, nikt by nie uwierzył. Przestaliby także wierzyć Jemu. Przedtem Swami przybył jako człowiek, który żyje pośród ludzi. W tej części Swego zadania jako Awatara nie ujawnił On Swojej mocy absolutnej. Gdyby to uczynił, zwykli ludzie nie mogliby zbliżyć się do Niego. Przy nadzwyczajnych okazjach polecał ludziom, aby nie zbliżali się do Niego ze wzglądu na bezpieczeństwo.

Spójrzmy na przykład. Kiedyś Swami chciał pokazać Swoją formę Dattatraya i poinstruował obecnych, aby zrobili Mu zdjęcie. Była tam kobieta, która poprawia szatę Swaiemu. Gdy zbliżała się do Swamiego, Swami krzyknął do niej, aby nie podchodziła. Później wyjaśnił, że przyjął formę Dattatraya, gdyby zatem dotknęła Go, spaliłaby się na popiół. Było to wtedy, kiedy Swami ujawnił Swoją pełną moc. Tak więc zwyczajni ludzie nie mogli podejść do Niego. Mogliby to uczynić tylko święci i mędrcy. Swami ujawni, kim jestem, gdy przybędzie z pełną mocą. Na przykładzie 28. Chatur Yug widzimy, że nasze życie jest niczym w porównaniu z nimi, Bóg jest ponad czasem, jest On Kalateetha. Zna On wszystko: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Nie marnujcie zatem cennego czasu, jaki wam dano i stosujcie sadhanę, aby osiągnąć Boga.

Swami przybędzie teraz z pełnymi mocami. W tym czasie zwykli ludzie nie będą mogli zbliżyć się do Niego. Tylko święci i mędrcy zgromadzą się wokół Niego. Wtedy ujawniony zostanie On całkowicie.

30 wrzesień 2016 r.

Dzisiaj rano Swami dał wiadomość na bananie. Na skórce zostało napisane: Swami, Love, We, 24 znak krzyża myv. Ta wiadomość mówi mi, że Swami przybywa. Ponieważ płaczę nieustannie, Swami używa wiadomości, aby pocieszyć mnie. Za pomocą banana Swami pokazuje, że kocha mnie i pociesza mnie. Love We znaczy, że Swami przybywa wskutek Miłości Vasanthy. Znak krzyża wskazuje, że wzięliśmy karmę świata i cierpieliśmy. Jest to jak krzyż, który niósł Jezus dla dobra świata. MYv wskazuje na nadejście Yugi Mukthi, o którą prosiłam. Przybywa jako owoc mojej pokuty.

Od najmłodszego wieku nauczyłam się lekcji od wszystkich. Myślę, że wszyscy są moimi guru. Aby okazać wdzięczność, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Poprzez to 24 tatwas (zasady – tłum.) ciała wszystkich ludzi zmienią się i uzyskają oni stan Jeevan Muktha. Jedna Vasantha rozrasta się jako Stworzenie Vasanthamayam. W Nowym Stworzeniu Swami i ja jednoczymy się, demonstrując zasadę Purusha Prakrithi. W ten sposób 24 zasady, będące w ciele każdego człowieka, 14 Światów i wszystko staje się perfekcyjne.






27 kwiecień

„Subtelny świat jest podróżą ku Prawdzie.”

Życie człowieka jest podróżą od narodzin do śmierci. Każdy musi przekroczyć fizyczne ciało i być w ciele subtelnym. Świat fizyczny postrzegany jest fizycznym ciałem. Świat nie jest trwały. Jest zniszczalny, ze wszystkim, co się zmienia. Tu każdy ma ‘ja i moje’. Jest to przyczyna naszego przywiązania. Przywiązanie wpycha was do cyklu narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg przybył na Ziemię i nauczał 84 lata. Nie jesteś ciałem. Ten, kto uświadamia to sobie, zaczyna stosować sadhanę. Poprzez sadhanę osiąga ciało subtelne. Subtelne ciało jest pierwszym krokiem w sadhanie. W tym stanie Bóg pokazuje człowiekowi wiele miejsc i daje dużo doświadczeń. Mówię to wszystko w oparciu o własne życie. Nie wiem o innych. Przez długi czas pragnęłam bliskości Swamiego. Często stale płakałam. Za to Swami rozmawiał ze mną i dał mi wiele doświadczeń. W końcu stworzył On oddzielną wyspę dla nas obojga. Na tej wyspie nie było piasku, a podłoże było ze srebra. Był mówiący łabędź, róże bez kolców, pawie, jeleń, huśtawki, łódka bez wioseł oraz morze łagodnej wody kokosowej. Widząc to wszystko, zaczęłam się obawiać.

Pojechałam do Kovilpatti, do domu mojego syna Aravinda. W trakcie lunchu włączyliśmy telewizor i usłyszeliśmy pieśń. W pieśni były słowa: „stwarzamy wyspę.” Kiedy to usłyszałam, byłam w szoku. Skończyłam posiłek, poszłam do swego pokoju i położyłam się. Wówczas pomyślałam: „Uciekłam od Srebrnej Wyspy, ale ona idzie za mną.” Po kilku dniach byłam spokojna i w końcu zaakceptowałam to, co Swami pokazał. Swami zawsze pokazywał w medytacji Srebrną Wyspę. Po pobycie w Kovilpatti wróciliśmy do domu.

Po raz pierwszy w medytacji Swami pokazał mnie jako Mirę, a Siebie jako Krysznę. Bałam się tej wizji i wybiegłam z pokoju pudży. Nie medytowałam przez następne 3 – 4 dni. Niepokoiłam się, myśląc: „Jestem kobietą zamężną, a Swami jest Awatarem”. Dlatego przestraszyłam się wizji i myślałam:  ‘Czy jest to mój umysł?’ Powoli Swami prosił mnie, abym nie nazywała Go już Ammą, ponieważ moją ścieżką oddania jest Madhura Bhakthi.

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam Srebrną Wyspę, bałam się. Wtenczas Swami wyjaśnił, że jest to świat ciała subtelnego. Stąd udawaliśmy się do wielu miejsc. Swami zabrał mnie do wielu światów takich, jak Sathya Loka i Brahma Loka. Powoli przeszłam z ciała fizycznego do ciała subtelnego. W tym czasie byłam bardzo szczęśliwa. Następnie Swami poprosił mnie, abym pisała książki. Swami Sam podpisał, udostępnił do rozpowszechniania i dał tytuł mojej pierwszej książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.).

W 1996 r. Swami pokazał mi Srebrną Wyspę. Sześć lat później Swami poprosił mnie, aby zbudować aszram. Wtenczas wyrzekłam się wszystkiego i przybyłam do Mukthi Nilayam.

3 październik 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Dlaczego tak śpię? Nie mogę medytować przez dłuższy czas.
Swami:  Zawsze rozmawiamy. Jaka jest potrzeba, aby medytować?
Vasantha:  Przedtem chodziliśmy do wielu miejsc. Pójdźmy gdzieś.
Swami:  Wcześniej pokazałem ci Srebrną Wyspę. Potem ta wyspa stała się Mukthi Nilayam. Kiedykolwiek mieszkasz w Vaikuncie, tam Ja przybywam.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Najpierw Swami pokazał Srebrną Wyspę w Vadakkampatti. W tamtym czasie Swami powiedział, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Następnie przybyliśmy do Aszramu Mukthi Nilayam. Wówczas Swami powiedział, że Mukthi Nilayam jest Vaikuntą. Z kolei Swami wyjaśnił, że gdziekolwiek przebywam, tam jest Vaikunta i że On zawsze jest ze mną. Tak więc moja podróż zaczyna się od ciała subtelnego i kończy się w Vaikuncie. Każdy musi stosować nieustanną sadhanę. Jest to podróż od ciała subtelnego do Prawdy. Osiągnęłam Prawdę, siedzibę Bhagawana Sathya Sai.

Znaleźliśmy kawałek materiału, na którym było napisane 19Q, SV, SV4.

Medytacja
Vasantha:  Swami, czym jest 19Q, SV, SV4?
Swami:  Poprzez twoich 19 cech wszyscy stają się Sai i Vasantha. Dotyczy to 4. ashramów i czterech yug.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wskutek moich 19 cech uczucia Sathyam Swamiego i moje uczucia Prema wychodzą przez Stupę i wchodzą w każdego. Sprawiają, że 4 ashramy (etapy życia) są perfekcyjne: Brahmacharya, Grihasta, Vanaprastha i Sanyasa. Jakiekolwiek życie sobie człowiek wybierze, będzie żyć perfekcyjnie, zgodnie z owymi czterema ashramami. Jest to etap Jeevan Muktha. Swami nauczał tego. On nie mówi, że wszyscy powinni przybyć jako sanyasini. Powiada on, że jakiekolwiek życie prowadzisz, żyj perfekcyjnie. Podążaj ścieżką dharmiczną. Wykonuj swoje obowiązki poprawnie, bez przywiązania. Kochaj wszystkich, służ wszystkim, zawsze pomagaj, nie krzywdź nigdy. Te zasady będą stosowane w praktyce w Sathya Yudze, Sathya Sai Yudze.

Zwykli ludzie żyją w świecie wyimaginowanym. Myślą: „Co będę robić dzisiaj? A co z jutrzejszym dniem?”

28 kwiecień
„W świecie przyczynowym, człowiek jest na granicy Prawdy.”

Wczoraj zobaczyliśmy notatki w moim pamiętniku. Notatki były z 20-go października 1997 r.

20 październik 1997 r. Medytacja w południe
Oboje spacerowaliśmy po piaskach brzegu morza…
Swami:  Gdy widzisz Słońce, o czym myślisz?
Vasantha:  Słońce pokazuje zasadę życia. Wszystkie żywe istoty są w stanie przetrwać dzięki Słońcu.
Swami: A co z piaskiem, kiedy go widzisz?
Vasantha:  Swami, możemy policzyć ziarna piasku, ale nie możemy zmierzyć Twojej chwały.
Swami: A gdy widzisz ocean?
Vasantha:  Lotos kwitnie w słonej wodzie. Jest to jak wielbłąd przechodzący przez ucho igielne. Wszystko to są lile Boga.
Swami:  A co z drzewem?
Vasantha:  Swami, widzę Twoje współczucie. Korzenie drzewa chłoną wodę z dużej odległości oraz dają słodkie owoce i cień. Wyrozumiałe są dla tego, kto je ścina.
Swami:  A gdy widzisz wyspę?
Vasantha:  Jest to bezgraniczne współczucie, okazane przez najpotężniejszego Boga małej banieczce wody, którą jestem.
Swami:  Nie. Jest to dar Boga za twoją niewymierną Premę. Jak wykonywać oddanie? Gdyby stosowano oddanie, jak ty, Bóg zstąpi dla wielbiciela. Jest to dowód. A o czym myślisz, gdy widzisz rybę?
Vasantha:  Gdy ryba zostanie wyjęta z wody, ciężko oddycha, aby żyć. Mój stan jest jak ryby bez wody. Nie mogę żyć bez Ciebie. Pokazuje ona mój stan.
Swami:  Twoja Prema Shakthi sprawia, że mówisz w ten sposób. Cokolwiek widzisz, łączysz z Bogiem.
Vasantha:  Swami, w „Sanathana Sharathi” na ten miesiąc powiedziałeś: „Test test”. Czy pomyślnie przeszłam próbę?
Swami:  Przeszłaś z wyróżnieniem. Powiem światu, że jesteś Jyothi Mojego serca.
Vasantha:  Swami, wielcy jogini, jnani, żyjący w wyrzeczeniu oraz głowy klasztorów tęsknią za Twoim jednym spojrzeniem. W porównaniu z nimi jakie wielkie szczęście mam. Stworzyłeś wyspę dla mnie.
Swami:  Oddzieliłaś się ode Mnie. Dlatego masz szczęście, jakiego inni nie mają. Jesteś dzisiaj bardzo szczęśliwa. Dlaczego tak?
Vasantha:  Czuję błogość, myśląc o wyspie. Jakie wielkie szczęście! Och łabędziu, pawiu, jelonku, przybądźcie wszyscy, porozmawiajmy ze Swamim. Wiele dni minęło, kiedy nie rozmawiamy ze sobą.
Swami:  Czy było wiele dni? Zawsze rozmawiasz ze Mną. A nawet mimo to nie jesteś usatysfakcjonowana.
Vasantha:  Swami! Miło jest gdy rozmawiamy ze sobą. Swami, czy łabędź jest niebiańskim ptakiem?
Swami:  Tak. Ty jesteś niebiańską panną, która ma niebiańskiego ptaka jako kompana.

Koniec medytacji

Cokolwiek widzę, łączę z Bogiem. Tylko Swami jest w moich myślach. Napisałam o tych uczuciach w książce „Yoga Sutra”. Całe moje życie polega na tym, aby łączyć wszystko z Bogiem. Moje uczucia trzymają mnie zawsze naprzeciwko Boga, Sathyam. Myślałam o Bogu od samych narodzin. Stąd też zawsze jestem świadoma Jego Prawdy. W duchowości świadomość jest bardzo ważna. Człowiek nie może osiągnąć postępu bez świadomości. Jak mam pisać o chwale Boga? Ten najpotężniejszy Bóg przybył na Ziemię, aby odkupić świat. Ludzie Kali Yugi zapomnieli o ścieżce Dharmy. Swami zstąpił, aby pokazać prawidłową ścieżkę dharmiczną. Jakże współczujący jest Sathya Sai! Pokazuje nam ścieżkę i prowadzi do Mukthi.

Wczoraj zasnęłam w trakcie medytacji w południe. Rozmawiałam ze Swamim pięć minut, po czym nie wiem, co się stało. Następnie otworzyłam oczy i zobaczyłam Vimalę i Amara, stojących przede mną. Potem spojrzałam na zegar i zobaczyłam, że jest godzina 12.50. natychmiast zaczęłam płakać. Pocieszali mnie, jednak nie byłam w stanie powstrzymać łez. Nie chciałam jeść niczego, ale oni zmusili mnie. Wtenczas zgodziłam się zjeść małą porcję. Potem Amar dał mi dwa pamiętniki. Sprawdzałam, szukając wiadomości. Następnie poszedł on do innego pokoju, aby poszukać poczty. Vimala usiadła przy mnie i pocieszała mnie. Jednak nie mogłam powstrzymać łez. Wówczas Amar znalazł dwa breloczki do kluczy. Na jednym był Kryszna, a na drugim OM. Po czym przyszedł Eddy od lekarza i próbował pocieszać mnie. Powiedział: „Dziś myłaś głowę, byłaś więc zmęczona i zasnęłaś.”

3 październik 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, dlaczego tak śpię?
Swami:  Dlaczego tak płaczesz? Jest to jeden z twoich stanów. Jest stan przebudzenia, stan snu, stan głębokiego snu oraz stan Turiya. Masz te cztery stany. Łączysz się ze Mną, nie jest to sen. Ty nie jesteś sadhaką. Poprzez sadhanę osiągnęłaś ten cel. Ja zawsze jestem z tobą. Po rozmowie ze tobą z powrotem wchodzę w ciebie. Jest to połączenie. Tak samo ty łączysz się ze Mną. Nie płacz. To nie jest sen.
Vasantha:  Dobrze, Swami. Teraz rozumiem. Płaczę, myśląc, że przestałeś dawać zarówno wiadomości, jak i medytację.
Swami:  Nie myśl tak. Ja zawsze jestem z tobą.
Vasantha:  Swami! Czym są dwa breloczki z Kryszną i OM?
Swami;  Od młodego wieku zawsze bawiłaś się z Kryszną. Myślałaś o Krysznie przez wszystkie 24 godziny doby. Kryszna jest kluczem. Za pomocą tego klucza otwierasz nową yugę. Breloczek z OM to pokazuje.
Vasantha:  Breloczek z Om ma łącznie 16 OM.
Swami:  Za pomocą twoich shadgun otwiera się 7 czakr, przynosząc nową Yugę. Tylko my oboje istniejemy na świecie w tym czasie. To pokazuję.
Vasantha:  Dobrze, Swami. Jeżeli dasz Sai Krysznę, będę nosiła na swojej Mangalya Sutrze.
Swami:  Nie, to jest Kryszna. Kryszna powiedział, że On i Ja jesteśmy tym samym. Dlaczego oddzielasz ich oboje?
Vasantha:  Swami! Możesz zrobić wszystko. Zmień twarz Kryszny na Swoją. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich. A potem pokaż dowód.
Swami:  Przybędę.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Swami powiedział, że jestem w stanie połączenia. Są cztery stany. Pierwsze trzy stany to: stan przebudzenia, stan snu i głęboki sen. Wszyscy doświadczają tych trzech stanów. Czwarty stan, Turiya jest tylko dla świętych i mędrców. W tym stanie są oni jednością z Bogiem. Stan ten znany jest również jako samadhi. Poprzez sadhanę osiągnęłam Boga i połączyłam się z Nim. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), niczego nie wiem o swoim stanie. Czasami sypiam po 40 – 50 minut. Ale to jest inne. Ostatnio spałam 45 minut, zapytałam więc Swamiego dlaczego, a On wtedy podał mi powód. Swami zawsze rozmawia ze mną, a następnie z powrotem łączy się we mnie. Kiedykolwiek chcę, On rozmawia ze mną. Wskutek sadhany przez 77 lata mój Mieszkaniec wychodzi teraz na zewnątrz i rozmawia ze mną. Po czym z powrotem wchodzi we mnie.

W mojej pierwszej książce Swami powiedział, że rozmawiamy w ciele Światła. Powiedział On: „Przyszedłem od ciebie, po skończeniu rozmowy z powrotem wchodzę w ciebie.” Poprzez nieustanną sadhanę osiągnęłam ten stan. Gdy Swami zaczął rozmawiać ze mną, prosiłam o dowody na to, co powiedział. Zaczął On dawać wiadomości. W 2007 r. uniemożliwiono mi widzenie Swamiego. Potem, począwszy od następnego roku, zaczął On dawać codziennie wiadomości. Gdy opuścił ciało, dużo płakałam. W tym czasie dał On wiele wiadomości. Teraz, od minionych 3 - 4 miesięcy nie było wiadomości. Niezwykle rzadko daje On jedną wiadomość. Teraz Swami ujawnił nową Mądrość. Jestem ponad wszystkimi stanami, jestem w stanie Turiyateetha. Łączę się ze Swamim i nie mam świadomości ciała.

Swami dał dwa breloczki do kluczy. Od młodego wieku bawiłam się z Kryszną 24 godziny na dobę. Gdy zaczynałam medytować, przybywał Balakryszna i zaczynał bawić się ze mną. Nie tylko w medytacji, ale gdy ubijałam maślankę, również przychodził i bawił się ze mną. Moje oddanie Krysznie przynosi nową yugę. Gdy Kryszna powiedział mi: „Narodziłem się ponownie w Puttaparthi jako Sathya Sai”, moje oddanie całkowicie skierowało się ku Swamiemu.

Teraz spójrzmy na breloczek z OM. Na jednym złączu są trzy OM. Ogółem jest 16 OM. Na Księżycu w nowiu są 2 OM. Ogółem jest 16 OM. Moich 7 czakr, Kundalini otworzyła się poprzez 6 Shadgun. Nowa Yuga wylania się tylko wtedy, gdy oboje, Swami i ja jesteśmy obecni. Oznacza to, że Swami obecny jest we wszystkich stworzeniach płci męskiej, a ja we wszystkich płci żeńskiej. Otwieramy Stworzenie Sathya Yugi. Łańcuszek breloczka miał cztery złącza. Oznacza to, że cztery ashramy, etapy życia stają się perfekcyjne, co prowadzi do czterech perfekcyjnych Yug. Dwa dzwoneczki symbolizują Swamiego i mnie. Budzimy całą ludzkość z Mayi, dzwoniąc dzwoneczkiem.

Spójrzmy na breloczek z Kryszną. Jego twarz jest bardzo piękna. Na odwrocie posążku Kryszny jest 7 żeber. Symbolizują one 7 czakr. Z tyłu głowy jest bindu. Bindu otwiera się i ammritha wychodzi w świat. Powiedziałam Swamiemu, że gdyby dał Krysznie twarz Sai, nosiłabym posążek na swojej Mangalyi. Swami odpowiedział: „Kryszna i Ja oboje stanowimy Jedno.” Powiedziałam Swamiemu, że przedtem, zanim napisałam pierwszą książkę, dał mi On posążek Sai Kryszna. Gdyby zachciał, może zmienić On również twarz posążku na Sai Kryszna. Kiedy jednak dokładniej przyjrzałam się twarzy, uświadomiłam sobie, że jest to twarz kobieca.

4 październik 2016 r. Godzina 4.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, Kryszna ma kobiecą twarz.
Swami:  Zanim napisałaś, Radha zamieniła się w Krysznę. W taki sam sposób Ja jestem w tobie.
Vasantha:  Swami, czy mogę to nosić?
Swami:  Tak, noś.

Koniec medytacji

Zobaczmy. W książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Uaniszadami” – tłum.) napisałam, że w tamtym czasie Swmai powiedział mi, iż Kryszna narodzi się w Radh`dzie. Oddałam Jemu wszystkie swoje moce. Te moce sprawią, że będzie ‘ciężarny’ i przyniesie Prema Sai. Jest to dowód na to, że Swami wypełnia Swoją Sathyam mnie. Wcześniej Swami powiedział mi, że wskutek mocy mojej pokuty stanę się Awatarem. Jednak odmówiłam i powiedziałam Swamiemu, aby wziął wszelkie moce i uczynił mnie pustą. Wtenczas Swami wypełnił mnie Swoją Sathyam. Wymieniamy nasze moce.

Posążek Kryszny pokazuje, że Virat Purusha, Radha i Kryszna są razem. Twarz jest Radhy. Swami jest teraz całkowicie we mnie. Teraz przybywa On ze mnie. Jest to nowy Swami. Na dole łańcuszka breloczka było S i V. Jest to Virat Purusha, Sai i Vasantha. Posążek jest z Kryszną i Radhą.

Wczoraj Nicola przyniosła złoty kluczyk.

4 październik 2016 r. Godzina 4.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, Nicola dała mi złoty kluczyk na niebieskiej nitce.
Swami:  Ty pierwsza otworzyłaś serce Kryszny, a potem Moje poprzez Premę.
Vasantha:  Jestem bardzo szczęśliwa, Swami.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy pisałam o kluczach, Swami dał jeszcze jeden jako dowód. Góra klucza wygląda jak cyfra 8. Wygląda jak mój pierścień. Pokazuje to, że przynosimy Vaikuntę na Ziemię. Dolna część klucza jest w kształcie V. Pokazuje to, że Vasantha otwiera Vaikuntę i swoją Premą znosi ją na dół.




29 kwiecień
„W Świecie Nad Przyczynowym człowiek łączy się z Prawdą, Bogiem”

Stosowałam sadhanę całe życie, aby pokazać, jak człowiek może osiągnąć Ciało Nad Przyczynowe. To w tym stanie człowiek  łączy się z Bogiem. Od samych narodzin pokazałam, krok po kroku, jak człowiek osiąga różne stany. Było to w 1996 r., kiedy Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Wskutek mojej nieustannej sadhany ujawnił mi On wiele Prawd. W 2002 r. poprosił mnie, abym pojechała do Jaskini Vashista i tam umysł mój, intelekt, zmysły, ego itd. – wszystko to połączyło się z Nim. Krótki czas potem, po uruchomieniu Ashramu, Swami ujawnił, że jestem w Ciele Nad Przyczynowym. Tak więc przez ostatnich 14 lat nie mam tożsamości. On stanowi wszystko; On jest wszystkim. Nie mam ‘ja’ (ego). Nie wiem, co mi się przydarza, jednakże Swami ujawnia mi wszystko po trochu. Piszę to, o czym On mówi. Pomimo to wiem jedno na pewno: płaczę z tęsknoty za Bogiem od urodzenia.

Stosowałam sadhanę od urodzenia do chwili obecnej. Zawsze boję się patrzeć na świat i jego ludzi. Chcę tylko Boga. Potem w 1996 r. Swami ujawnił, że jestem Jego Shakthi. Ponieważ nie mam ‘ja’, nie wiem o tym. Dopiero gdy Swami to ujawnił, zrozumiałam.

Jest to przyczyna, dla której Swami dokonał wielu ujawnień i poprosił mnie, abym pisała o nich w formie książek. Kto może pisać o tym, co jest „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.) i „Beyond the Vedas” („Ponad Wedami” – tłum.)? Kto może pisać o życiu przyszłego Awatara?

Od urodzenia jestem w stanie połączenia z Bogiem. Swami ujawnia mi wyższe Prawdy i Mądrość. Piszę o tym w formie książek w prosty sposób, aby wszyscy zrozumieli.

Nie mam ‘ja’, stosowałam sadhanę od samych narodzin i to Swami mówi mi, co pisać. W ten sposób za moim pośrednictwem pokazuje On, jak sadhaka powinien stosować sadhanę, krok po kroku. Tak więc moje życie jest przykładem dla świata. Moje życie pokazuje, jak człowiek może osiągnąć różne stany w życiu duchowym, stosując sadhanę. Gdy zwykły sashaka osiąga Ciało Przyczynowe, opuszcza ciało w ciągu 21. dni. Jednak ja osiągnęłam Ciało Nad Przyczynowe i pozostaję tu w ciele. Wszystkie rzeki mają nazwę i formę; na koniec rzeka łączy się z oceanem, traci nazwę i formę. Tak samo jest, gdy sadhaka łączy się z Bogiem, traci swoją tożsamość. Moje życie jest inne, mimo iż połączyłam się z Bogiem, nadal tu żyję. Moim życzeniem jest nie opuszczanie ciała. Chcę, aby moje ciało również połączyło się z Bogiem.

Mając trzy lata, słyszałam opowieści, jak Andal połączyła się z posągiem Pana Ranganatha. Uczyniłam to moim celem, będąc w takim wieku. Dlatego pozostaję w ciele. Moje ciało musi połączyć się w ciele Bhagawana Sathya Sai. Po to pokutuję. Dzień i noc płaczę i tęsknię za Swamim. Swami opuścił Swoje ciało, jednakże wskutek moich łez przybywa On ponownie w nowym ciele. W owym czasie ujawni On mnie światu. Wtenczas moje postarzałe ciało stanie się młode i dziewicze. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi i połączy się w ciele Swamiego.

Dziecko się rodzi; dorasta, staje się młodzieńcem, staje się dorosłym, osiąga starość, a potem umiera. Wszystko, co się rodzi, musi umrzeć, jest to prawo. Jednakże w moim życiu dzieje się odwrotnie – to postarzałe ciało staje się młode. To ciało, które urodziło troje dzieci, znowu stanie się dziewicze. Niosę karmę świata w swoim ciele, dlatego moje ciało jest pełne choroby. Ze względu na starość, nie mam widzenia w jednym oku, nie słyszę na jedno ucho i wypadło mi wiele zębów. U dziecka zęby wyrastają jeden po drugim. Podobnie moje zęby odrosną, będzie wzrok i słuch, wszystko będzie perfekcyjne. Moje ciało stanie się młode, piękne i dziewicze. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi i połączy się w ciele Swamiego.

W trakcie moich narodzin duże Światło wyłoniło się ze Swamiego i weszło w łono mojej matki. W moich ostatnich chwilach ciało moje znowu stanie się Światłem i połączy się ‘z powrotem’ w ciele Swamiego. Ci, którzy się rodzą, muszą umrzeć, jednak w moim życiu dzieje się odwrotnie. Dlaczego to się dzieje? Jest tak, ponieważ stara Kali Yuga teraz zawraca do pierwszej Yugi. Ta postarzała Kali staje się teraz pierwszą Yugą, Sathya Yugą, Dziewczą Yugą. Wszystko to dzieje się wskutek mojej pokuty. Jest to zadanie Awataryczne Swamiego.

Swami dał kawałek białego materiału z wieloma lotosami. Zostało tam napisane ‘S’ w kole, liczba 12 i cyfra 2 i 0. Wskazuje to, iż w Sathya Yudze wszystko jest Purnam. ‘16’ to szesnaście atrybutów Boga. 2 i 0 oznaczają, że On oddzielił mnie od Siebie i jesteśmy Purnam. Lotos rodzi się w błotnistej wodzie, jednak nie dotyka go błoto. Kwitnie tylko, gdy jest słońce. Tak samo ludzie rodzą się na błotnistym świecie i całkowicie chwytani są przez ‘ja i moje’ oraz przywiązania tego świata. Schwytani w Samsara Sagara (oceanie życia na świecie), toną. Wskutek tego stale rodzą się i umierają.

Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai, zstąpił tutaj, aby odkupić ludzkość z Oceanu Samsara. Nauczał 84 lata i pokazał wszystkim, jak iść ścieżką dharmiczną. Swami przywiódł mnie tutaj. Poprzez sadhanę osiągnęłam Mukthi. Jednak nie chcę sama doświadczać Mukthi, chcę, aby wszyscy na świecie doświadczali takiej samej błogości, jaką mam; wszyscy powinni znać Boga i osiągnąć stan Jeevan Muktha. Wskutek mojej sadhany Swami odkupi wszystkich z cyklu narodzin i śmierci. Tak więc teraz wszyscy będą kwitnąć jak lotos. Mądrość Sathya Sai obudzi wszystkich z Mayi. Wszyscy osiągną Purnam. Jest to zadanie Swamiego.

Wieczorem znowu patrzyłam na breloczek z Kryszną, który Swami dał. Gdy przyjrzałam się uważnie, zauważyłam, że na plecach Kryszny jest ręka. Byłam zaskoczona.

3 październik 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, jest ręka na plecach Kryszny. Wydaje się, że jest to forma Virat Purusha. Co to jest? Jestem zakłopotana.
Swami:  Po pierwsze - powiedziałem, że jesteśmy formą Virat Purusha. Potem rozdzieliliśmy się na dwoje i zaczęło się stwarzanie. Po drugie – powiedziałem, że jesteśmy Shiva Shakthi, dwiema połowami tego samego ciała. Po trzecie – przybyłem od ciebie. Aby to pokazać, dałem posążek Kryszny , twarz jest moja, ciało jest Kryszny. Teraz przybywam z ciebie, stąd twoja twarz.
Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami, napiszę. Swami, dlaczego tak dużo cierpienia? Ogień rozłąki pali mnie.
Swami: Nie płacz. Przybędę wkrótce i wszystko będzie dobrze.
Vasantha:  Nie mogę tego wytrzymać…co mam robić?
Swami:  Pisz. Wtedy umysł twój stanie się spokojny.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Breloczek z Kryszną wygląda jak forma Virat Purusha. Zapytałam więc Swamiego, a On wyjaśnił. Gdy Bóg pragnie stwarzać, ukazuje się forma. Jest to Virat Purusha, mężczyzna i kobieta w stanie obejmowania się. Następnie dzielą się na dwoje i zaczyna się stwarzanie. Najpierw Swami pokazał obraz Radha Kryszna w formie Virat Purusha. Następnie powiedział, że jesteśmy Shiva Shakthi, Ardhanurishvara: dwiema połowami tego samego ciała. W trzecim stanie On wychodzi ze mnie.

Gdy pisałam pierwszą książkę, odwiedziłam Rameswaram. Tam morze wyrzuciło na brzeg posążek Swamiego: twarz była Swamiego, ale ciało było Kryszny. Teraz Swami przybywa ze mnie, zatem twarz posążku jest moja, a ciało jest Kryszny. Jest to unikatowe; to nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Nie jestem w stanie wytrzymać ognia rozdzielenia. Zatem Swami daje nowe rzeczy i otwiera nowe bramy Mądrości.

Przed tygodniem, w trakcie powrotu z Vishwa Brahma Garbha Kottam, zobaczyliśmy formę Swamiego na przeciwległej ścianie świątyni Paduka. Dwa dni później zobaczyliśmy, że jedna forma stała się dwiema. Wczoraj wieczorem rozmawiałam o swojej medytacji z Eddy`m i Amarem. Eddy wówczas powiedział: „Jest to forma Virat Purusha, Amma.” Amar zrobił zdjęcie.

Widać, że forma Swamiego na ścianie obejmuje kobietę z jednej strony i chłopca z drugiej. Jest to Sathyam, Jnanam. Moja Prema i Swamiego Sathyam wchodzi we wszystkich i wszyscy rodzą się jako Jnana Rama. Na ścianie przy Swamim siedziało dwoje świętych. Święci pokazują, że wszyscy stają się Jeevan Muktha.



30 kwiecień
„Moc nie spełnionego pragnienia człowieka jest podstawowym powodem jego zniewolenia.”

Od małego dziecka poczynając, a na starym człowieku kończąc – każdy ma pragnienie. Dziecko najpierw chce lalkę albo inną zabawkę. Kiedy widzi drugie dziecko z inną zabawką, pragnie jej. Zasada jest taka sama, jeżeli chodzi o ubrania i pożywienie. To samo dzieje się, gdy człowiek dorośleje, ma on jednak inny zestaw pragnień. Na przykład: chce jechać na piknik, iść do kina albo na zakupy. Lista nigdy nie kończy się, a potem człowiek pragnie pracy, małżeństwa, dzieci i własności. Te nigdy nie kończące się pragnienia trzymają człowieka w pułapce cyklu narodzin i śmierci. Na starość człowiek ma nawet jeszcze więcej pragnień: pragnie widzieć, jak jego wnukowie zawierają związki małżeńskie.

Od narodzin do śmierci nie ma końca pragnieniom. Zabierasz ze sobą wszystkie pragnienia w czasie śmierci. Twoje uczucia żądzy, gniewu, łakomstwa, zazdrości itd. są w tym zawarte. Rodzisz się z pustymi rękoma, jednakże umysł pełen jest tamtych rzeczy. Jeżeli umysł twój jest pusty, nie narodzisz się ponownie. Jest to prawo. Ten najpotężniejszy Bóg przybył na Ziemię , aby nauczyć tego cały świat. Ciało zostaje zniszczone, ale umysł pozostaje pełny. Jeżeli twój umysł umiera, stajesz się diamentem (die-mind) – gra słów: die – umrzeć, mind – umysł – tłum.). Wielcy święci i mędrcy żyją pamięcią o tych, którzy nastąpią.

Najpierw musimy osiągnąć dobre cechy takie, jak współczucie, miłość i pokora. Spraw, aby te cechy stały się twoimi. Zawiedzie to dobrego prowadzenia się i dobrego zachowania. Będą one twoimi przyjaciółmi i będą towarzyszyć tobie w czasie śmierci. Swami nauczał tego. Życie było narodzinami i śmiercią. Zawsze bądźcie świadomi i ostrożni. Analizujcie uczucia, które powstają w was, dokonujcie rozróżniania, gromadźcie szlachetne cechy i osiągnijcie Boga. To odkupi was z cyklu narodzin i śmierci. Następnie usuńcie nie chciane myśli. Jeżeli powstaną uczucia i zostaną one zabrane do poziomu myśli, staną się wrażeniami. Musimy zatem rozróżniać i odciąć je na poziomie myśli, jeśli nawet powstają.

Stosujcie w praktyce w swoim życiu jeden z cytat Swamiego. Jeżeli tylko czytacie i mówicie o praktyce, jest to jedynie wiedza książkowa. Poprzedni Awatarzy nie przebywali pośród zwykłych ludzi. Jednak ten Awatar żył wśród zwykłych ludzi i wygłaszał dyskursy, ujawniając Prawdę Wed i Upaniszad za pomocą prostych opowieści . W ten sposób prosty człowiek mógł łatwo zrozumieć.

Kto może pisać o Jego chwale? Jest ona poza pojmowaniem człowieka. Gdyby nawet zgromadziło się 100. Vyasów i Valmikich, nie byliby oni w stanie opisać Jego chwały. Jak ja mam pisać? Jednak ze mną jest inaczej, ponieważ to Swami prosi mnie, abym pisała. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), jak mogę pisać? Jestem zwyczajną wiejską kobietą; nie znam Wed, Upaniszad ani Śastr. Jednakże temu, co napisałam, Swami dał tytuł „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.), „Beyond the Vedas” („Ponad Wedami” – tłum.) itd. Ale to Sam Swami ujawnił wszystkie Prawdy, w przeciwnym razie jak mogłabym wiedzieć? Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu i pokazał ścieżkę ludziom Kali Yugi. Podróżował po całych Indiach i mówił o Prawdzie.

Najpierw musimy usunąć nasze złe cechy; dopiero wtedy możemy stosować sadhanę. Tego Swami nauczał. Jakże wiele nauczał On ludzi: „Mniej bagażu, więcej wygody.” Ja powiedziałam: „Mniej pragnień, więcej wygody.” Swami powiada: „Mniej bagażu, więcej wygody”; bagaż oznacza pragnienie. Nasze życie jest podróżą od narodzin do śmierci. Jest to podróż indywidualna. O czymkolwiek myślisz (ja, moje, moja rodzina, moi krewni, moja praca), nic ani nikt nie pójdzie z tobą. Tych, którym się urodziłeś, traktujesz jak swoją rodzinę. Ale zanim narodziłeś się, kim byli poprzedni członkowie twojej rodziny? Rodzisz się zgodnie ze swymi pragnieniami. Twoje pragnienia dyktują ci twoje przeznaczenie. One determinują gdzie, kiedy i którym rodzicom się narodzisz. Gdy dorastamy, myślimy o naszych przodkach i naszej linii, nie uświadamiając sobie, że jest to tylko częściowa prawda. Tym razem narodziliśmy się tutaj. Jednak następnym razem urodzimy się gdzie indziej. Jak zatem możecie powiedzieć, że to są wasi przodkowie?

Myślcie więc o teraźniejszości i czyńcie z niej użytek. Narodziny dano nam, aby już więcej się nie narodzić. Każdy święty i mędrzec dowodzi tego w swoim życiu. Bhagawan Sathya Sai Baba nauczał tego. W obecnym życiu ktoś może być twoim przyjacielem, jednakże w poprzednim życiu ten sam człowiek mógł być twoim wrogiem. Nie myślcie zatem o przeszłości i przyszłości. Zamiast tego skupcie się na teraźniejszości. Uczyńcie swoje życie poprawnym w obecnym wcieleniu. To jest dobre.
Kiedyś król Janaka zapytał swojego guru o swoje poprzednie wcielenie. Guru odpowiedział: „Nie stawiaj tego pytania.” Król Janaka nalegał, mówiąc: „Nie, proszę, powiedz mi.” „Twoja żona w obecnym wcieleniu była twoją matką w poprzednim wcieleniu.” Słysząc to, król Janaka oniemiał. Myślcie więc tylko o teraźniejszości. To wasze pragnienie daje wam kolejne narodziny. Co za niebezpieczne życie! Myślcie więc tylko o teraźniejszości i uczyńcie z niej najlepszy pożytek. Pragnienia dają ci ponowne narodziny.

Przykład: mam jedno pragnienie – chcę poślubić Boga. Tak więc pragnienie to daje mi jeszcze jedno wcielenie. Narodzę się więc w czasach Awatara Prema Sai. Pewien znany święty tamilski powiedział: „Zetnij pragnienie, zetnij pragnienie, jeśli nawet masz pragnienie Boga, powinieneś je ściąć!” Wszyscy zatem powinni być ostrożni w związku ze swoimi pragnieniami. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu i dal interview milionom ludzi. Czy ktokolwiek prosił Go o Mukthi? Nie. Każdy prosił o sprawy dotyczące problemów: chorób, małżeństwa, dzieci i przedkładał błahe pragnienia. Jakże bardzo ludzie cierpią w życiu na tym świecie, jednakże stale proszą o to samo. Jakże wiele wcieleń spędzili oni w taki sposób! A teraz przybył najpotężniejszy Bóg. Gotowy jest On dać o cokolwiek poprosicie, ale kto poprosił o Mukthi i aby zostać wykupionym z cyklu narodzin i śmierci?

Pewnego dnia Amar przyniósł małą łyżeczkę. Zapytałam o nią Swamiego w medytacji.

2 październik 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami! Dałeś mi coś. Jakże bardzo cierpię.
Swami:  Dałem tobie Siebie, czego jeszcze chcesz?
Vasantha: Ale gdzie jest dowód?
Swami:  Budowle takie, jak Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam są dowodami.
Vasantha:  Swami! Czym jest łyżeczka?
Swami:  Jesteś Annapurna, urodzona z łyżeczką. Karmisz wszystkich Amrith Annam (Pożywienie).
Vasantha:  Dobrze, Swami, rozumiem.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Codziennie płaczę nieustannie. Poprosiłam więc Swamiego, aby dał mi coś. Swami powiedział, że dał mi Siebie. Jednakże świat o tym nie wie. Powiedział On, że jestem Jego Shakthi, ale kto w to wierzy? Odesłali mnie. W 2002 r. Swami poprosił mnie, abym wzięła Atma Sanyas i usunęła swoją Mangalyę. Po czym nosiłam tylko wisiorek ze Swamim. Stało się to w obecności wszystkich. Gdy odprawialiśmy yagnę, mój mąż wziął Mangalyę i umieścił ją wokół szyi Matki Durga. Czy któryś mąż na świecie postąpiłby tak? Gdy przyjechaliśmy, aby mieszkać w Aszramie, Swami ujawnił, że to On mnie poślubił w innej formie. Napisałam o tym wszystkim w książkach, jednak Swami nie ujawnił tej prawdy światu. Dlatego płaczę.

Stupa jest moją Kundalini, która przyjęła formę. Swami poprosił mnie, aby zbudować Stupę. Przeczytaliśmy sześć Nadis (Liście Palmowe – tłum.) o Stupie. Po czym Swami dał rysunek kopuły i powiedział, aby zbudować Vishwa Brahma Garbha Kottam. Jest to miejsce związku serca Swamiego i mojego. Siddhowie i mahariszi ujawnili, kim jestem. Ale kto w to wierzy?! Stąd też płaczę. Świątynia Srishti (Świątynia Stwarzania – tłum.) powstaje w Mukthi Nilayam. Ujawnia, jak powstaje Nowe Stworzenie.

Swami dał maleńką łyżeczkę i powiedział, iż oznacza ona Annapurna. Swami obdarzył mnie Mukthi. Zamiast tego chcę Wyzwolenia Świata. Wskutek mojej pokuty otworzyła się Sahasrara i zaczęła kapać Amritha. Powiedziałam Swamiemu: „Ani jedna kropla nie powinna wpaść do mojego ciała. Powinna wyjść na zewnątrz i pomóc światu”. Tak więc każda kropla Amrithy wychodzi na zewnątrz, wypełniając wszędzie i każdego. Przynosi to Amrith Yugę, Sai Yugę. Zatem Amrith Annam (pożywienie Amritha) otrzymują wszyscy maleńką łyżeczką.

28 Chatur Yug temu Dewy dokonywały Amrith Manthan (ubijały Ocean Mleka). W tym czasie wyłoniła się Amritha. Pan Narayana przyjął formę Awatara Mohini, oczarował asury czyli demony i zadbał o to, aby każdą łyżeczkę Amrithy otrzymały tylko Dewy. Jednak ja nie robię różnicy między Dewami a asurami. Daję Amrithę wszystkim. Ujawniają to Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Stupy, które oznajmiają, że nawet niegodziwy alkoholik otrzyma wyzwolenie od Stupy. Pan Narayana zna różnicę między Dewami a asurami. Jednakże moje matczyne uczucia nie stosują takiej różnicy; dla mnie wszyscy są moimi dziećmi. Daję Amrithę wszystkim; wszyscy stają się Jeevan Muktha. Matka nigdy nie robi różnicy między dobrymi a złymi dziećmi. Dobre dziecko wie, jak prowadzić dobre życie, ale złe dziecko nie wie, stąd też matka poświęca wszystko, aby dopomóc złemu dziecku. To jest moje życie. Pokutowałam tylko po to i poprosiłam o Wyzwolenie  Świata. Swami i ja wzięliśmy całą karmę świata, aby uwolnić ludzkość. Zatem każdy staje się Jeevan Muktha.