poniedziałek, 12 sierpnia 2019

'ROK SADHANY" - "Myśli" od 30 czerwca c.d.










Sri Vasantha Sai

 "ROK SADHANY", c.d.

30 CZERWIEC
Uczucia oddania jivy ofiarowane są Mieszkańcowi – ‘Bogu’ poprzez jej 101 naadis. Po czym otrzymuje ona wiedzę o Jaźni.”
W naszym sercu działa 101 naadis. Naadis spotykają się w sercu duchowym, znanym również jako komora serca i Chidakaash (Wewnętrzna Świadomość). Tu mieszka Pan jako iskierka Niebieskiego Światła.
Pożywienie Prema, które spożywa naszych pięć zmysłów, nasze uczucia, myśli i ego ofiarowane są Bogu w sercu jako Prema Nivedhan. Bóg spożywa to pożywienie i oddaje Sathya Prasad, Wyższą Mądrość.
Ofiarujemy nasze oddanie całym sercem. Cokolwiek ofiarujemy, idzie do Mieszkańca, który mieszka w naszym sercu. Mieszkaniec ‘karmi się’ naszym oddaniem i coraz bardziej rośnie. Posyła jivie mądrość poprzez 101 naadis. Napisałam o tym w rozdziale ‘Food Vidya’ („Mądrość pożywienia” – tłum.). Narysowałam wykres, aby wyjaśnić, jak to działa. Kiedy zatem nasze oddanie idzie do Mieszkańca, Jego Mądrość płynie do nas.
W poprzednim rozdziale napisałam o pieśni z 1977 r., w której pytam Księżyca, jak Mądrość tego najpotężniejszego Boga wmieszała się w moje naadis i żyły. W tamtym czasie nie wiedziałam o Mądrości ani o niczym. Myślałam tylko o Swamim. Obdarzałam Premą, a On wylewał Mądrość. Swami porównał to do siły Gangesu. Napisałam o tej Mądrości w „Prema Sai”, część 3.. Napisałam tam, że najpierw ofiarowałam wszystko Bogu. Bóg spożył mnie i ja spożyłam Boga. Bóg zjada moją Premę, a ja jem Jego Mądrość. Jest to nowa Mądrość na świecie. Ponieważ ofiarowałam swoich pięć zmysłów, intelekt, ego, umysł i wszystko, połączyłam się ze Swamim w Jaskini Vashista. Następnie napełnił mnie On Swoją Prawdą. Opróżniłam siebie, a on wypełnił mnie Swoją Prawdą. Dzięki temu byłam w stanie pisać Mądrość, która przedtem nie była znana światu. Każdy wie o Upaniszadach i Wedach, ale ja piszę o  ‘Ponad Upaniszadami, Ponad Vedami’ i o całym życiu przyszłego Awatara. Swami ujawnił mi wszystko. Dzisiejszego ranka płaczę i płaczę….
14 grudzień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha:        Swami, mój Prabhu! Chcę tylko Ciebie. Nie chcę niczego.
Swami:              Przybywam tylko dla ciebie. Nie płacz.
Vasantha:         Swami, bez Ciebie, jak żyję?
Swami:               Nie płacz. Jesteś tutaj. Pokazuje to, że przybywam. W przeciwnym razie, twojego ciała nie byłoby tutaj.
Vasantha:        Nie chcę tego ciała. Jest ono pełne brudu i odchodów. Stąd też przykryte jest ubraniem. Nie chcę tego. Nie chcę tego.
Swami:              Nie płacz. Twoje ciało jest święte. Staje się ono Ciałem Światła.
Vasantha:        Jak przedtem, nie chcę jeść. Kiedy jem, pojawiają się odchody.
Swami:              Nie mów tak. Narodziłaś się tutaj po raz pierwszy. Dlatego obawiasz się o ciało.
Vasantha:         Dobrze, Swami.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Płaczę i płaczę, ponieważ Swami nie przybył. Nie chcę zatem żyć tutaj, na tej Ziemi. Swami powiedział, że sam fakt, iż jestem tutaj, pokazuje, że On przybywa. Gdyby Swami nie przybył, mojego ciała nie byłoby tutaj. Jesteśmy zatem dwoma ciałami z jedną siłą życia. Ciało jest pełne odchodów i jest brudne. Jednak ludzie noszą ubiory, aby przykryć ciało. W 2010 r. zbudowaliśmy Vishwa Brahma Garbha Kottam. W tamtym czasie nie jadłam przez cały rok. Mimo to odchody wciąż pojawiały się. Zatem Swami powiedział, że mam jelito długości 18-tu stóp. Płakałam do Swamiego, aby obciął moje jelito. Swami pokazał na niebie wizerunek małego jelita. W tamtym czasie niebo pokazywało wiele dowodów na wiadomości Swamiego. Ponieważ nigdy przedtem nie narodziłam się na Ziemi, obawiam się o ciało, odchody i wszystkie rzeczy z tym związane. Jednak Swami powiedział, że moje ciało jest święte. Staje się ono Światłem i połączy się jako Jyothi w ciele Swamiego. Wczoraj odprawiali pudżę i w tamtym czasie było wiele starszych osób, które nie mogły chodzić prawidłowo. Zobaczyłam również dzieci z niepełnosprawnościami. Bałam się, ujrzawszy to wszystko i zastanawiałam się: ‘Dlaczego ciało takie jest?’
14 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:        Swami, piszę o ciele. Boję się ciała. Moje ciało dotykane jest przez innych. Dlaczego to cierpienie?
Swami:                Jakiś czas temu napisałaś pieśń o Mnie mówiącą, że nie jestem mężczyzną ani kobietą, lecz jedynie Adi Mulam. Tak samo ty nie jesteś mężczyzną, ani kobietą. Ty jesteś Adi Shakthi. Jesteśmy Pierwotną Światłością. Dowiodłem tego w Swoich narodzinach. Ty dowiedziesz tego w swojej ostatniej chwili. Nie martw się. Nie jesteś mężczyzną, ani kobietą.
Vasantha:          Chcę zobaczyć Twoje ciało i dotknąć go, Swami.
Swami:                Jest to dla zmiany świata.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Od młodego wieku bałam się choroby, starości i śmierci. Teraz leżę w łóżku. Teraz wszyscy dotykają mojego ciała. Boję się zmiany ciała. Bez pomocy innych nie mogę zrobić niczego. Wszyscy pomagają mi. Przedtem napisałam pieśń, że Swami nie jest mężczyzną ani kobietą, ani eunuchem. On jest Pierwotnym Źródłem. On jest Adi Mulam, Mahavishnu. Przybył On tutaj bez czakry Awatara Kryszny. Przybył On tutaj bez łuku i strzały Awatara Rama. Przybył On z bronią miłości. Używając tej broni, chce On przetransformować wszystkich. On jest Ojcem ludzkości. Napisałam pieśń o tym. Miłość jest fundamentem Dharmy. Swami powiedział mi, że nie jestem ani mężczyzną, ani kobietą. Wyłoniłam się z Niego. Oboje jesteśmy Pierwotną Światłością z Vaikunty. Swami wszedł w łono Swojej matki jako Światło i się narodził. W taki sam sposób Światło wyłoniło się ze Swamiego i weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi i połączy się w ciele Swamiego. jest to dowód na to, że nie jesteśmy mężczyzną, ani kobietą, lecz Pierwotną Światłością.
Chcę dotknąć Jego ciała. To jest również dla zmiany świata. Kiedy zobaczymy się, dotkniemy i będziemy rozmawiać ze sobą, cały świat się zmieni. Wtenczas Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować.
15 grudzień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha:       Swami, przybądź w tym miesiącu, w dniu 23-go.
Swami:             Przybędę, nie płacz.
Vasantha:       Swami, kiedy zobaczę Twoją piękną formę? Nie mogę tego wytrzymać.
Swami:             Nie płacz. Przybędę.
Vasantha:       Teraz piszę o ciele.
Swami:             Sathyam jest szatą twojego ciała. Twoje mięśnie i kości są Dharmą. Twoja krew krąży jako Prema. Twój umysł jest Mądrością. Twoją naturą jest Ahimsa. Twoją skórą jest Czystość. To jest twoje ciało.
Vasantha:        Och, Swami! Nie mam czystości. Savithri przyniosła życie swojego męża w ciągu trzech dni. Moja czystość nie może przynieść życia mojego męża po pięciu latach i dziewięciu miesiącach.
Swami:              Nie mów tak. Twoja Czystość przynosi Nową Yugę. Przybędę wkrótce.
Vasantha:         Dobrze, Swami.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Swami powiedział, że Sathyam jest moją szatą. Stosowałam sadhanę. Od samych narodzin miałam pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się w Nim. Po to teraz moje ciało stało się Sathyam. Wskutek sadhany Swami obdarzył mnie wieloma owocami. Powiedział On: „Ty jesteś Radha, Shakthi, Savitri, Gayatri itd.” Jednakże nie chciałam tych ‘stanowisk’. Wszystkie odepchnęłam. Poprzez to moc mojej pokuty coraz bardziej wzrastała. Potem Swami powiedział, że muszę stać się Awatarem. Wtenczas płakałam: „Zabierz wszystkie moje moce i uczyń mnie pustą.” Wówczas oddałam wszystkie swoje moce Swamiemu, czyniąc siebie pustą, a Swami wypełnił mnie Swoją Sathyam. Tak więc Sathyam jest moją szatą.
Moje kości i mięśnie są Dharmą. Swami mówi, że idę ścieżką dharmiczną. Umysł jest pełen mądrości. Zatem ofiaruję swój umysł, zmysły, ego i wszystko Swamiemu. Cokolwiek Swami mówi mi, piszę o tym. Umysł jest przyczyną narodzin i śmierci. Mamy głębokie wrażenia, które wypełniają nas wieloma pragnieniami. Moją naturą jest Ahimsa. Dla tej Ahimsy nigdy nie krzywdzę nikogo. Ponieważ czuję, że wszyscy są moimi guru, uczę się lekcji od każdego i od wszystkiego. To jest moją naturą.
Skóra wskazuje na Czystość. Nigdy nie widzę niczego innego niż Swamiego.  Nie dotykam nikogo, ani niczego. Skóra dotyczy uczucia dotyku. Uczucie dotyku utrzymuje nas w cyklu narodzin i śmierci. Moje uczucie dotyku dotyka tylko Boga. Tylko Bóg dotyka mnie. Każdy ma tak wielką moc w swoim ciele człowieka. Wszyscy marnują te moce, aby zyskać imię i sławę. One nie pójdą z wami. Tylko Bóg pójdzie z nami. Kontrolujcie zatem swoje zmysły i obróćcie się ku Bogu. Wystarczy już rodzenia się tysiące razy, marnujecie swoje moce w ten sposób. Jakże wiele mocy istnieje w ciele człowieka. Nie marnujcie, gromadząc niepotrzebne rzeczy. Miłość jest podstawą wszystkiego. Okazujcie miłość każdemu. Wtenczas ona wróci do was. Swami mówi: „Postrzegaj dobro, rób dobro i bądź dobry.’ Musimy patrzeć na każdego i na wszystko z miłością. Wszyscy są dobrzy, ponieważ Bóg jest wszechobecny. Bóg jest wszędzie. Kiedy myślicie o miłości, wasze słowa będą mówić tylko Sathyam. Mówcie tylko Prawdę, Sathyam. Kiedy to będzie miało miejsce, Dharma wejdzie w wasze działania. Stąd też okazujcie miłość wszystkim. To daje Ahimsę. Wówczas wasze życie stanie się Shanthi. Tego Swami nauczał. Sathya, Dharma, Shanthi i Ahimsa – wszystko to spoczywa na fundamencie Premy. Moja skóra jest Czystością. Czystość oznacza, że stosuję się do czystości w swoich zmysłach, intelekcie, ego itd. Savithri poprzez swoją czystość przywróciła życie zmarłemu mężowi w ciągu trzech dni. Wskutek mojej czystości zmienia się Yuga. Kali Yuga staje się Sathya Yugą. Moje uczucia przyjmują formę. Nie chcę widzieć nikogo ani nie rozmawiać z nikim z wyjątkiem Bhagawana Sathya Sai. Wszyscy mężczyźni stają się Sathya Sai, a wszystkie istoty rodzaju żeńskiego Vasanthą. Nasze uczucia wchodzą w każdego, wszędzie i we wszystko. Jest to Sathya Yuga, Vasanthamayam Prakrithi.
Człowiek żyje z przywiązaniami…
Och! Człowiecze, obudź się z Mayi. Pozostaw swoje przywiązania. Stosuj się do nauk Swamiego. Wtenczas osiągniesz Boga. Zostaniesz odkupiony z cyklu narodzin i śmierci. Jedynym sposobem jest okazywanie miłości wszystkim. To ciało jest niczym, jest ono zniszczalne. Ciało pokryte jest skórą. Powinniśmy jednak podjąć wysiłek, aby zostało ono pokryte tylko Sathyam. Nie skupiajcie się na zewnętrznym pięknie ciała.
Spójrzmy na przykład. Ashtavakra miał osiem krzywizn w ciele. Dlatego znany jest jako Ashthavakra. Chciał udać się na dwór króla Janaki. Wielu pandytów i uczonych zawsze gromadziło się na dworze Janaki. Ashthavakra chciał wysłuchać ich mowy. Trzy dni czekał na zewnątrz pałacu. Pewna osoba zobaczyła go i powiedziała królowi. Po czym król pozwolił mu wejść do pałacu. Kiedy pandyci i uczeni zobaczyli go, zaczęli się głośno śmiać. Ashthavakra powiedział: „Chciałem przybyć tutaj na sabha pandytów. Ale tu wszyscy są szewcami. Wiedzą tylko o skórze, której używa się do robienia butów.” Pandyci nie widzieli wewnętrznej mądrości w sposób, jaki postrzegał ją Ashthtavakra. Wówczas wszyscy pandyci zwiesili głowy ze wstydu. Król Janaka zobaczył to i był bardzo szczęśliwy. Pandyci widzieli jedynie zewnętrzną formę Ashthavakry. Nie widzieli jego wewnętrznej mądrości i śmiali się z niego. Mogą być wielkimi pandytami, ale ich umysł zobaczył tylko zewnętrzną formę. Jaki jest pożytek z bycia uczonym pandytą? Swami powiedział, że okazywanie miłości każdemu jest podstawowym czynnikiem wiedzy.
Och! Ludzie świata, nie bądźcie oczarowani zewnętrznym pięknem. Skupcie się tylko na Bogu. Wtenczas osiągniecie Mukthi. Pewnego dnia to ciało ulegnie zniszczeniu. Wykonujcie zatem swoje obowiązki dobrze, z umysłem skupionym na Bogu.
Tego Swami nauczał 84 lata. Stosowałam Jego nauki w swoim życiu. Możecie myśleć, że jestem Bogiem, że jestem Shakthi, ale ja nie chcę tego stanu. Chcę tylko Boga. Zatem całkowicie pokutowałam, aby osiągnąć Go.
V V V
  

1 LIPIEC
Bóg nie jest płci męskiej ani żeńskiej. W istocie Bóg jest bez rodzaju.”
Mówię teraz o tym, o czym napisałam w poprzednim rozdziale. Bóg nie jest mężczyzną ani kobietą. On jest Pierwotną Światłością. Swami przybył, aby ustanowić Prawdę na bazie Premy. Ludzie nie są świadomi prawdy dotyczącej narodzin w ciele człowieka. Narodziny dano nam, abyśmy się już więcej nie rodzili. Musimy wykorzystać obecne narodziny i odkupić siebie z cyklu narodzin i śmierci. W Kali Yudze Bóg nigdy nie zstępuje jako Awatar. Dlaczego ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj? Przybył On wskutek Swojej miłości i współczucia. Zstąpił On tutaj, aby pokazać ścieżkę ludziom. Nauczał On 84 lata. Nauczał On nas, jak powinniśmy żyć. Powinniśmy stosować w praktyce jeden lub dwa z Jego cytatów, to wystarczy, aby odkupić nas. Bóg nie jest człowiekiem. Jednakże On przybył jako człowiek, zatem cały świat przyciągany jest przez Jego piękno. Gdy Rama i Kryszna byli Awatarami, nikt nie zbliżał się do Nich. Jednak w obecnym czasie On narodził się w zwyczajnej rodzinie i żyje jak zwykły człowiek. Przebywa On pośród innych ludzi. Cały świat jest przyciągany do Niego. Nie jest to przyciąganie do ciała, lecz jest to Jego Światłość. Jego Mądrość i Prawda przyciąga ludzi ku Niemu. Na początku powiedział On:
Miłość jest Moją formą
Prawda jest Moim oddechem
Błogość jest Moim pożywieniem

Jego formą jest miłość, nie mężczyzna ani kobieta. Prawda jest Jego oddechem. Ciało Swamiego jest ucieleśnieniem miłości. Musimy kochać każdego. Swami powiedział to samo, stwierdzając: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” W ten sposób zaczął On realizować projekty służebne na całym świecie. Który Bóg postąpił w ten sposób? Swamiego Samithis zawsze sprawują służbę. Następnie Swami nauczał o Prawdzie. Prawda jest Jego oddechem. Wedyjski cytat „Sathyam Vadha, Dharmam chara” stwierdza, aby zawsze mówić prawdę i podążać ścieżką Dharmy. Dharma jest najważniejsza. Jednakże obecnie brakuje Dharmy we wszystkich dziedzinach. Ludzie idą na ścieżce bez Dharmy. Powinniśmy zatem podążać za Dharmą. Oddanie daje nam wszystko. Powinniśmy okazywać oddanie całym sercem dowolnemu imieniu i formie Boga. Wykonujcie swoje obowiązki dobrze. Na ścieżce oddania powstają trudności, które sprawiają, że ludzie odchodzą z tej ścieżki. Jeżeli przybywają trudności i cierpienia, ludzie powinni modlić się do Boga.
Kunthi, matka Pandawów, poprosiła Krysznę, aby zawsze dawał jej cierpienia. Mówiła, że w ten sposób ‘zawsze będę pamiętać o Tobie i będę miała Twój darszanu.’ W taki sposób każdy, kiedy cierpi, powinien myśleć o Bogu. Jednakże kiedy cierpienie się kończy, wracamy do życia tym światem. Tu, w Mukthi Nilayam, wszyscy cierpią. Swami i ja powiedzieliśmy im: „Jest to ostatnia część karmy”. Kiedy ta ostatnia część karmy zakończy się, wtenczas będziemy żyli szczęśliwie z Bogiem w okresie Prema Sai. Po to musimy dzielnie iść do przodu i nie odwracać się do tyłu. Wcześniej wiele ludzi przebywało w Mukthi Nilayam. Jednak z takiego lub innego powodu opuścili oni Aszram. Jaki jest pożytek? Utraciliście szansę, aby żyć z Bogiem. Ale nie tylko aszramici, lecz każdy powinien pomyśleć: jest to ostatni okres cierpienia. Kiedy Bhagawan Sathya Sai powróci, wszystko zakończy się i rozpocznie się Nowa Yuga. Musimy stosować sadhanę z całkowitą beznamiętnością. Myślicie o ‘ja i moje’. To przywiązanie daje wam narodziny za narodzinami. Ciało jest jak bańka wody. Nie wiemy, kiedy ta bańka pęknie. Stosujcie zatem swoją sadhanę poprawnie.
15 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:       Swami, chcę dotknąć Twojego ciała. Skąd to pragnienie? Nienawidzę ciała, ale chcę dotknąć Twojego ciała.
Swami:              To zmienia świat. Kiedy zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotkniemy siebie, świat się zmieni.
Vasantha:        Nienawidzę ludzkiego ciała, ale chcę poznać ciało Boga. Jak to jest?
Swami:              Po to przybywamy ponownie w czasach Awatara Prema Sai. Bóg nigdy nie okazuje Swoich uczuć dotyku nikomu. Awatarzy żyli, żenili się, dzieci się rodziły. Jednakże nie mieli oni uczuć dotyku. Zawsze pozostawali w Stanie Świadka. Poprzez twoje uczucia Premy przybywam z uczuciami dotyku. Pokażemy to światu. Uczucie dotyku jest przyczyną ciała. Pokazujemy to światu poprzez nasze życie. Dewy i Riszi również chcą żyć z nami jako nasi krewni. Chcą oni być blisko Boga.
Vasantha:        Teraz rozumiem, Swami., przybądź w dniu 23-go grudnia.
Swami:              Przybędę.
Vasantha:         Na jednym sari jest napisane: RFEB.
Swami:              Twoje uczucia wchodzą Baba powraca.
Vasantha:         Bardzo, bardzo szczęśliwa, Swami.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Nie chcę swojego ciała, jest ono pełne odchodów. Od młodego wieku płaczę w związku z odchodami. Moja babcia pocieszała mnie. Swami ostatnio ujawnił, że nigdy przedtem nie narodziłam się na Ziemi. Dlatego boję się ciała. Szczęśliwi jesteśmy, widząc niemowlęta i dzieci. Następnie wraz ze starszym wiekiem powstają trudności. Jakże ciało się zmienia na różne, różne sposoby. Niektórzy ludzie  nie mogą chodzić, inni nie mogą siedzieć. Wtenczas pomyślałam: „Jakie będzie ciało Boga?” Ciało Awatara funkcjonuje w taki sam sposób, jak ciało człowieka. Po tym, gdy dowiedziałam się o Swamim, zaczęliśmy rozmawiać w medytacji. Kiedyś zapytałam Swamiego: „Jak funkcjonuje Twoje ciało? Czy masz odchody?” „Dlaczego wypytujesz Mnie tak przez cały czas?” – Swami odparł. Chcę dotknąć Swamiego i poznać ciało Boga.
Bóg nie ma uczucia dotyku. Kiedy Rama i Kryszna przybyli jako Awatarzy, ożenili się i narodziły się dzieci. Jednakże pozostawali Oni w Stanie Świadka. Swami powiedział, że oni nigdy nie mieli uczucia dotyku i pozostawali w Stanie Świadka. Awatarzy zstępują, aby ustanowić Dharmę. Po to żenili się i pozostawali w Stanie Świadka. Obecnie ten Awatar pragnie ustanowić Dharmę opartą na Premie. Jego zadanie jest inne. On odseparował mnie od Siebie. Płaczę i tęsknię za Nim. Nie jesteśmy mężczyzną ani kobietą. Poprzez swoją Premę zmieniam cały świat. Nie pozwolili mi widzieć Swamiego. Pokutowałam więc i uczyniłam każdego, wszystko i wszędzie Świadomość Sai. Swami opuścił ciało.  On przybywa ponownie wskutek moich łez i tęsknoty. Kiedy On przybędzie, Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa zaczną funkcjonować w pełni i zmienią cały świat.
Przybywamy ponownie w czasach Awatara Prema Sai. Dewy i Riszi chcą przebywać z nami w tamtym czasie, ponieważ nie mogą oni wejść do siedziby Mahavishnu z Deva Loki. Jedynie szczególne Dewy i Riszi mogą to uczynić. W Sathya Yudze będą oni mieli szansę przebywania z Nim; będą mogli Go widzieć i rozmawiać z Nim. Na Bhuloce, Ziemi, jest teraz Kali Yuga. Wszyscy ludzie mogli zbliżyć się do Boga w formie Sai. Dotykali Go i On ich dotykał. Dewy nie miały tej szansy. Zatem przybędą one, aby żyć z Bogiem w czasach Awatara Prema Sai. Riszi i Dewy będą naszymi krewnymi: będą oni przebywać z nami. Dewy nie mają szansy, aby osiągnąć Boga. Jedynie ludzie mają szansę osiągnięcia Mukthi. Zatem wszystkie dewy modliły się do Boga, aby mieć Jego bliskość; chcą oni przybyć w czasach Awatara Prema Sai.
W Sathya Yudze nie ma potrzeby, aby był Awatar, jednak Bóg zstępuje jako Awatar, aby dać szansę Dewom i Riszim. Awatarzy nie mają uczuć dotyku. Żyją oni tylko w Stanie Świadka. Awatar Rama i Kryszna Awatar ożenili się i dzieci się narodziły, jednak nie mają Oni uczuć dotyku. Nie okazują Oni uczuć Swoim rodzinom. Tym razem poprzez moją Premę Swami przybywa jako Prema Sai. Przybywa On z uczuciami dotyku. Poprzez to pokazuje On, że uczucie dotyku jest powodem Jego narodzin. Teraz Swami nie okazuje mi żadnej Premy, zatem przybywa On jako Prema Sai, aby zadośćuczynić mojej Premie. Jakże wielką Premą obdarzałam Go, ale On nie okazał Swojej Premy publicznie dla mnie. Po to musi On narodzić się ponownie. Ludzie biorą narodziny tylko w związku ze swoimi długami. Bóg też pokazuje to Swoim życiem. Przybędzie On, aby spełnić moje pragnienie. Zatem następny Awatar płacze i tęskni za mną. W dniu naszych zaślubin przybędzie Dewa i powie Rajy, że jest On Awatarem i da Mu pierścień. Dopiero wtedy Swami dowie się, że jest On Awatarem. Do tego czasu będzie On jak zwyczajny człowiek i okaże mi miłość. Pisze On listy do mnie. Poprzez to pokazuje On, że Boga również wiąże Prawo Karmiczne. W obecnych narodzinach sprawia On, że płaczę. W następnych narodzinach On będzie płakać dla mnie.
Zatem ludzie świata, czy rozumiecie, że Prawo Karmiczne również dotyczy Boga? Kontrolujcie zatem swoje zmysły i pragnienia, zwróćcie swój umysł ku Bogu. Bóg jedynie jest trwały. Wszystkie rzeczy świata są zniszczalne. Każdy musi to sobie uświadomić! Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i pokazał to na przykładzie Swojego życia.
Na Sari zostało napisane RFEB. Oznacza to: twoje uczucia (feelings – ang. , tłum.) wchodzą w Babę i z tego powodu Ja powracam (return – ang., tłum.). Tylko wskutek mojego płaczu i tęsknoty Swami powraca. Moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) i Swamiego Nadis również mówią o tym.
W dniu 14-go lutego 2009 r. w Muddenahalli zobaczyłam Swamiego po raz ostatni. Widzieliśmy się. Usiedliśmy naprzeciwko Swamiego. Wygłaszając dyskurs, Swami płakał i ja też płakałam. W drodze powrotnej do Puttaparthi zatrzymaliśmy nasz samochód blisko Chickbalapur. Wysiedliśmy, aby zjeść posiłek. W tym czasie minął nas samochód Swamiego. Jego samochód zatrzymał się na środku drogi. Kiedy nasz kierowca zjadł posiłek, wsiedliśmy do samochodu i zaczęliśmy jechać za samochodem Swamiego. Kiedy zbliżyliśmy się do Jego samochodu, dopiero wtedy samochód Swamiego zaczął znowu jechać. Swami czekał na nas. Swami powiedział: „Spotkamy się znowu w dniu 14-go lutego.”
V V V


2 LIPIEC
„Bóg konsumuje naszą miłość coraz bardziej i świeci promieniście w komorze serca.”
Kiedy obdarzamy miłością Boga, wtenczas nasz Antharyami świeci bardziej. Napisałam o tym jako Vidya Pożywienia, a teraz piszę pod innym kątem. Powinniśmy okazywać całym sercem nasze oddanie Bogu. To samo stwierdza się w 13-tym rozdziale Bhagavad Gity. Opisuje on pięć etapów ujawniania Boga wewnątrz. Pierwszy etap – Upadrishta, Bóg jest w naszym sercu jako Mieszkaniec w Stanie Świadka. Kiedy okazujemy coraz większe oddanie, wchodzimy w stan Hanumantha, wtenczas Bóg staje się dodającym odwagi. W Stanie Bartha On jest Tym, który pomaga znieść, przez jakiekolwiek cierpienie przechodzimy i modlimy się całym sercem; pomoże On nam wytrzymać to cierpienie. Czwarty etap jest wtedy, kiedy ofiarujemy Jemu owoce naszej sadhany. Nie pragniemy, ani nie radujemy się owocem naszej sadhany, lecz zamiast tego ofiarujemy go Jemu. Tu Bóg staje się Radującym. Jest to Stan Bhoktha. Na koniec, kiedy stosujemy sadhanę perfekcyjnie, jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.) staje się Shivą. Jest to Stan Maheshwara. Jest to etap końcowy.
Pokazałam owych pięć stanów na przykładzie swojego życia. Zaczęłam stosować sadhanę od bardzo młodego wieku. Za moją sadhanę Swami pokazał mi wspomnianych pięć stanów. Jednakże wyrzekłam się wszystkiego, chcąc jedynie Boga. Na koniec osiągnęłam ostatni etap. Jednak również i tego nie chciałam. Swami obdarzył mnie Mukthi i stanem Awatara, jednak odmówiłam ich. Wskutek mojej sadhany otworzyła się moja Sahasrara. Nie chcę, aby chociaż jedna kropla wpadła w moje ciało. Pragnęłam, a by amrtha wychodziła dla Wyzwolenia całej ludzkości. Jest to etap wielbiciela, bhakthy. Z jakimikolwiek trudnościami wielbiciel może mieć do czynienia, on nigdy nie zawraca, lecz idzie naprzód. Tego rodzaju wielbiciel osiągnie Boga. Swami powiedział, że ten bhaktha i Jeevan Muktha są tym samym. Tacy są ponad czterema Varna – Ashramami. Ich serca są pełne współczucia i skupiają się oni na pomyślności świata. Mają oni Brahmanandam. Nie mają oni uczucia ‘ja i moje’, nie maja zatem pragnień.
To jest mój stan. Moim jedynym pragnieniem jest dobro świata. Po to proszę Swamiego o Wyzwolenie Świata. Nie chcę niczego ani nikogo. Nie mam ‘ja’ – ego. Od urodzenia jestem ‘Ja’ bez ‘ja’. Najpierw prowadziłam życie Brahmacharya, potem przeszłam do Grihasta, a następnie do życia Vanaprastha. Prowadziłam życie rodzinne, jednakże żyłam sama ze swoim Bogiem w oddzielnym świecie na Srebrnej Wyspie. Następnie zostałam sanyasinem i przybyłam do Aszramu. To również nie dotykało mnie. Tylko współczucie dla świata pozostawało w moim umyśle. Jak Swami powiedział: „Ci, którzy mają te uczucia i myśli, są ponad wszystkim.” Musimy być ostrożni w kontrolowaniu zmysłów. Powinniśmy usunąć pragnienia i gniew. Dopiero wtedy odniesiemy korzyść z naszej sadhany. Bez pożytku jest mówienie w bystry sposób. Musimy mówić prawdę.
Wczoraj Swami dał wiadomość. Na kartce papieru zostało napisane: ‘Vishwa Garbha, wzniesienie serca i walka o prawdę.’
16 grudzień 2016 r. Medytacja
Vasantha:        Swami, proszę powiedz mi, kiedy przybędziesz. Nie mogę znieść cierpienia.
Swami:                   Na pewno przybędę. Bądź dzielna.
Vasantha:             Co ja robię? Każdy tu cierpi.
Swami:                   Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Bądź dzielna.
Vasantha:             Co piszesz: ‘Vishwa Garbha, wzniesienie serca i walka o prawdę’? Co to jest Swami?
Swami:                   Walczysz, aby osiągnąć Mnie. Zatem twoje serce staje się Vishwa Garbha.
Vasantha:              Teraz rozumiem, Swami, napiszę. Daj więcej siły SV, aby zarządzał Mukthi Nilayam.
Swami:                   Nie martw się. On zrobi wszystko.
Vasantha:              Swami, jak napisać? Pisanie samo nie płynie.
Swami:                    Bądź szczęśliwa. Wtenczas ono popłynie. Ty jesteś Sathyam.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Swami napisał wspomnianą wiadomość na kartce wydruku. Wydrukowana kartka była zatytułowana: „Biegnij! Karaluch!’ Swami napisał wiadomość blisko tego tytułu. Swami nie przybył, stąd też ogromnie cierpię. Każdy w Mukthi Nilayam cierpi. Wypłakiwałam się Swamiemu: „Proszę, przybądź, a wtedy całe nasze cierpienie zakończy się.”
Potem zapytałam o wiadomość ‘Vishwa Garbha’. Walczę, aby osiągnąć Sathya Sai Babę. Od urodzenia cierpię i walczę. Moja walka nigdy nie ustaje. Po ogromnym cierpieniu Swami zaczął rozmawiać ze mną. Ujawnił mi On więcej Prawd. Teraz piszę o tych prawdach. Co Swami mówi mi, potem to wyjaśniam. Moja Kundalini stała się Stupą, a moje serce Vishwa Brahma Garbha Kottam. Tutaj jest związek między sercem Swamiego i moim. Nowe Stworzenie wyłania się poprzez ten związek serca, znany jest więc on jako Łono Kosmiczne. Nie jest to zwykłe fizyczne łono, które daje narodziny jednemu dziecku, a czasem bliźniętom. Tutaj narodzi się 580 crore ludzi. Nowe Stworzenie przybywa.
W 2007 r. napisałam książkę „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 Dni Boga” – tłum.). Cokolwiek Swami powiedział, napisałam, ale władze odesłały mnie. Powiedziały: „Jak napisałaś tę książkę?!” W jednej ze swoich książek napisałam o Kosmicznym Łonie Radha Kryszna. Pokazując mi to z tamtej książki, odesłali mnie z Prashanthi Nilayam. Przeczytali moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.). Teraz to samo Kosmiczne Łono Radha Kryszna przejęło formę budynku w Mukthi Nilayam. Kto to zatrzyma? To jest zadanie Boga. Kosmiczne Łono daje Stworzenie Serca. Jest to Łono Serca.
16 grudzień 2016 r. Medytacja, godzina 16.00
Vasantha:        Swami, chcę zapytać Ciebie o jedno. Proszę, powiedz.
Swami:              Tak, chodź, porozmawiamy.
Vasantha:         Proszę, nie dawaj snu i pocenia się. Chcę rozmawiać tylko 15 minut. To wystarczy.
Swami:                Dobrze, chodź. Rozmawiajmy.
Vasantha:          Dzisiaj myślałam, że byleś na Ziemi 84 lata. Cierpiałeś. Było to dla 84 lakhs żyjących istnień.
Swami:               Tak, prawidłowo.
Vasantha:          A co z 580 crore ludzi?
Swami:                Zacząłem rozmawiać z tobą, gdy miałaś 58 lat.
Vasantha:           Bardzo dobrze, Swami. Zacząłeś rozmawiać ze mną w 1996 r. Było to dla 580 crore ludzi.
Swami:               Prawidłowo. Oboje cierpimy i rozmawiamy.
Vasantha:          Dobrze, Swami. Przyjdź na bhadżany i daj dowód i pobłogosław wszystkich.
Swami:               Przybędę i pobłogosławię.
Vasantha:         Teraz jestem bardzo szczęśliwa. Niezależnie o tego, czy dasz dowód, czy nie, jestem Sathyam i Ty jesteś Sathyam.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Czuję, że Swami cierpiał przez minione 84 lata, aby wziąć karmę ludzi. W ostatnich latach Swojego życia, Jego twarz, włosy, wszystko się zmieniło. Trudno było patrzeć, gdzie zniknęła Jego czarująca twarz… Potem pojechał On do szpitala. Zanim wzięto Go do szpitala, zrobiono zdjęcie Swamiemu, trzymającemu złączone dłonie. Jakże ogromnie ten najpotężniejszy Bóg cierpiał! Jego 84 lata cierpienia są dla 84 lakhs istot żywych. Potem pomyślałam o 580 crores ludzi. Zapytałam Swamiego o powód. Powiedział On, że gdy byłam w wieku 58. lat, On zaczął ze mną rozmawiać. W 1996 r. zaczął On rozmawiać ze mną i stworzył Srebrną Wyspę. Potem Swami zaczął ujawniać więcej Prawd. Od tamtego czasu napisałam ponad 300 książek. Wszystkie nasze uczucia wchodzą w Vishwa Brahma Garbha Kottam i w Stupę. Kiedy Swami przybędzie w nowym ciele, jedno i drugie zacznie w pełni funkcjonować. Wtenczas nasze uczucia wejdą w całe Uniwersum. Wskutek tego każdy, wszędzie i wszystko się zmieni. Oboje cierpimy za karmę świata. Swami ujawnił tę Prawdę. Poprzez to zmieniamy karmę świata i robimy ze wszystkich Jeevan Muktha. Jakże ogromnie cierpimy dla świata. Żaden Awatar nie uczynił tego przedtem.
W związku z wiadomością, którą Swami dał, zapytałam Go: „Dlaczego napisałeś przy wyrazie ‘karaluch’?” Swami powiedział, że ja napisałam wcześniej, iż ludzie prowadzą życie na śmietniku jak karaluch. „Ty odkupujesz ich z cyklu narodzin i śmierci i zabierasz ich do Nieba.” Po to Swami przybył i odseparował mnie od Siebie. Oboje odkupujemy ludzi z ich życia na śmietniku i robimy z  nich Jeevan Muktha. Wszyscy będą śpiewać i tańczyć jak dewy.
Spójrzmy teraz na wiersz, który napisałam w 2009 r. Zobaczyliśmy ten wiersz w moim pamiętniku przed dwoma dniami.
Lekarz daje narodziny światu
Pewien lekarz daje ponowne narodziny Bogu
Mój lekarz Mama wychował mnie
W dwóch światach aż do swego ostatniego oddechu
Pewien lekarz przeczytał moją pierwszą książkę
Skierował świat ku książce mojej
Wielu lekarzy, pielęgniarek…wszyscy posłańcami są
Schwytani zostali przez siłę życia moją
Teraz Vimala przyjechała do Mukthi Nilayam
Wszyscy bardzo szczęśliwi są
Nazywają ją ‘Ciocia’
Przez dwa dni oczy moje są zaczerwienione i opuchnięte
Vimala zastosowała krople
Krople Cioci są antidotum
A potem Amar pyta, po co ci wszyscy lekarze?
Ponieważ ojciec mój chciał, abym lekarzem została
Teraz Swami powiedział: „tyś lekarzem ciała, umysłu, duszy i choroby.”
Był kiedyś lekarz, który się nazywał Mano Manny i który mieszkał w Madurai. On doglądał ciąży mojej matki i ja się narodziłam. Od narodzin myślałam o Bogu. Czterdzieści lat później tęsknię za Bhagawanem Sathya Sai. Lekarka była w Tirupathur. Tam nasi krewni prowadzili hotel. Zawsze chodzili do domu lekarki. Była ona wielbicielką Sai. Potem powiedzieli jej o mnie, a później ona dała mi prasadam Swamiego, zdjęcie i dała mi prenumeratę „Sanathana Sarathi” (miesięcznik publikowany w Prashanthi Nilayam – tłum.). Dała mi ponowne narodziny Boga. Kiedy przyszedł pierwszy egzemplarz „Sanathana Sarathi” , byłam bardzo szczęśliwa. W ten sposób dała mi ona ponowne narodziny Boga.
Moim lekarzem był Mama, który mnie wychował i troszczył się o mnie. On nigdy nie ożenił się. Rozdawał on lekarstwa wieśniakom. Był moim przewodnikiem duchowości. Był ze mną aż do swojego ostatniego oddechu. Zadawałam mu pytania, a on dawał odpowiedzi. Nauczył mnie jazdy na rowerze. Postawił specjalną filiżankę na mojej głowie, mówiąc, że moje uszy są jak Gandhi`ego. Zawsze mną kierował i troszczył się o mój świat duchowy. Pewien lekarz z Paramakudi zawsze kierował mną na ścieżce duchowej. Przyjechał do naszego domu i my jeździliśmy do jego domu. Chciał opublikować moją pierwsza książkę w 1997 r. Wiele cudów działo się w jego domu. Nazywał się on Doktor Kodena Pani.
Lekarze i pielęgniarki pracują jako nasi posłańcy. Dawali mi listy, rozdziały, wszystko dla Swamiego. W ten sposób ratowali moją siłę życia. A potem Vimala przybyła do Mukthi Nilayam i wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi. Była ona pielęgniarką w szpitalu Swamiego. Swami poprosił ją, aby przyjechała tutaj. Teraz w Mukthi Nilayam są szczęśliwi. Wszyscy nazywają ją Ciocią. W czasie, kiedy ona tu przyjechała, moje oczy były zaczerwienione i opuchnięte. Ona oczyściła je i zastosowała krople, tak więc napisałam powyższy wiersz. Amar zapytał: „Dlaczego piszesz o lekarzach? Dlaczego tak wielu lekarzy w twoim życiu? Jest tak, ponieważ mój ojciec chciał, abym została lekarzem. Teraz Swami powiedział: „Jesteś lekarzem ciała, umysłu i duszy.” Odkupuję każdego umysł, ciało i duszę z choroby narodzin. Za to wszyscy stają się Jeevan Muktha.
V V V


3 LIPIEC
„Jiva powinna opróżnić się z pragnienia. Ego powinno przestać istnieć.”

Pragnienia dają tylko ego. Poprzez to  przychodzą uczucia przywiązania ‘ja i moje’. Pragnienia są nasionami cyklu narodzin i śmierci. Stąd też musimy stać się pustymi. Swami powiedział, że mniej bagażu, więcej wygody. Pragnienia są naszym bagażem. Dają one stale cykl narodzin i śmierci. Bądźcie więc ostrożni. Swami nauczał tego ludzi 84 lata. Jakże wiele On nauczał! Jedno małe pragnienie może zrujnować człowieka. Jedynie pragnienie Boga może odkupić was z cyklu narodzin i śmierci. Zwykłe, małe pragnienia są w porządku, jeśli jednak wejdziecie głębiej w nie, może to stać się trudne. Kiedy widzicie kwiat i otrzymujecie pragnienie, wtenczas zrywacie kwiat i na tym koniec. Jeżeli widzicie jakąś słodycz i chcecie ją zjeść, kiedy zjecie, na tym też powinno się zakończyć. Te małe pragnienia nie będą miały wpływu na was. Jednakże zarabianie pieniędzy, pragnienie imienia i sławy daje wam głębokie wrażenia. Dotyczy to każdego, ponieważ z powodu jednego głębokiego wrażenia ludzie stale rodzą się i umierają. Niektórzy sławni uczeni i pandyci również mają wiele pragnień. Spójrzcie, jak nawet małe przywiązanie dało narodziny wielkiemu świętemu Jadabharathcie. Jest to przykład dla naszego życia. Jeżeli święty wziął dwa razy narodziny za małe przywiązanie, co wobec tego z naszym życiem? Jak wiele przywiązania macie? Daje to wam ponowne narodziny. Wielcy święci i mędrcy mówią, że nawet pragnienie Boga trzeba odciąć.
Popatrzcie, że moje życie jest takie same. Chciałam poślubić Boga. Jakże wiele po to cierpiałam. Poprzez pokutę otrzymałam wiele ‘stanowisk’, jednak wszystkie odepchnęłam. Nie chciałam niczego. Wskutek tego moc pokuty wzrosła jeszcze bardziej. Wtenczas Swami powiedział: „Stań się Awatarem. Przybędziesz jako Prema Sai.” Powiedziałam: „Nie chcę, nie chcę.” Proszę Go, aby uczynił mnie pustą. Ofiarowałam Jemu wszystko swoje i stałam się pusta. Samo to opróżnienie daje Wyzwolenie Świata.
17 grudzień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha:         Swami, nie porzucaj mnie.
Swami:               Nie płacz. Gdybym porzucił ciebie, dokąd poszedłbym?
Vasantha:         Swami! Dlaczego nie mówisz? Powiedz.
Swami:              Chodź. Porozmawiamy.
Vasantha:         Swami, teraz Prabhakar nie czuje się dobrze. Kto pójdzie do Vishwa Brahma Garbha Kottam, Dr Dixit czy Ragavendra? Kto? Niczego nie wiem. Ty wiesz. Ty wiesz…
Swami:                Nie martw się. Wszystko się zdarzy.
Vasantha:          Swami! Czy mam nosić łańcuszek z pereł?
Swami:                Ta. Noś go.
Vasantha:           Swami, pokaż dowód.
Swami:                 Ja mówię. Dlaczego prosisz o dowód?
Vasantha:           Ty sprawiłeś, że mam taki zwyczaj. Dlatego poprosiłam.
Swami:                  Nie obawiaj się. Nic ani nikt nie zbliży się do ciebie. Ty jesteś Sathyam. Dewy, ludzie, diabły -  nikt nie może rozmawiać z tobą, tylko Ja.
Vasantha:           Teraz rozumiem Swami. Wylecz Prabhakara, Ushę i Amara. Przyślij Freda bezpiecznie z powrotem do Aszramu.
Swami:                 Wszyscy zostaną wyleczeni. Nie martw się. Fred przyjedzie.
Vasantha:            Dobrze, Swami. Daj całkowitą siłę. Napiszę.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Tutaj wszyscy nie czują się dobrze. Modliłam się więc do Swamiego: „Prabhakar, Dixit, Amar, który pójdzie na pudżę do Vishwa Brahma Garbha Kottam?” Tak myślałam. Wtenczas Swami sprawił, że Prabhakar odprawił  pudżę w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Wszystko jest wolą Swamiego. Cokolwiek Swami mówi, proszę o dowód, ponieważ jest to moją naturą. Od swojej pierwszej książki prosiłam o dowód. Jest tak, ponieważ obawiam się. Napisałam książkę „Miracle Maya” („Maya cudu” – tłum.). Powiedziałam w niej, jak wiele ludzi mówiło, iż Swami powiedział to, albo Swami powiedział tamto. Zatem zaczęłam obawiać się. Napisałam dwie książki „Miracle Maya”, ale tylko jedna została opublikowana. Przed laty jeździłam do wielu ‘domów cudów’ i wierzyłam w to, co zobaczyłam. Udawałam się do tak wielu miejsc. Potem Swami powiedział mi, a ja ustaliłam, że oni mieszają swój własny umysł i pragnienia w cudach. Ze względu na to obawiam się i prosiłam Swamiego o dowody. Od swojej pierwszej książki zawsze proszę o dowód. O tym wszystkim jest w moim pamiętniku. Wiele dowodów przybyło z telewizji, tablicy ogłoszeń, książek, a Swami kładł vibuthi na wielu rzeczach. W ten sposób dawał On dowody.
Kiedy byłam bardzo młoda, uczyłam się w Vadakkampatti. Tam diabeł chwytał się wielu ludzi. W naszej wsi do świątyni Kaali przybył pewien kapłan. Wezwali go, a on trzymał mały bębenek w jednej ręce, a w drugiej pęk liści drzewa neem. Aby uchwycić diabła, brał długie włosy kobiety i zanosił je na cmentarz. Wtenczas bił głośno w bębenek, rozbijał orzechy kokosowe i odprawiał pudżę. Po czym dawał ludziom vibuthi i kumkum. Wówczas panie uspokajały się i wszyscy wracali do domów. Dzieci biegały, aby zobaczyć to wszystko, ale ja bałam się patrzeć na to. Teraz obawiam się i zastanawiam się, czy to Swami naprawdę rozmawia ze mną, a może to mój umysł rozmawia? Stąd też bez dowodu niczego nie piszę. Po to Swami daje dzisiaj nową Prawdę. Nikt nie może rozmawiać ze mną z wyjątkiem Swamiego. Nawet dewy nie mogą rozmawiać ze mną. Osiągnęłam Prawdę, zatem tylko Swami rozmawia ze mną.
Modlę się za każdego i za wszystko. Kiedyś Swami zabrał mnie do świata duchów. Modliłam się za nich również. Dałam wszystkim Prema Shakthi. W Aszramie zawsze modlę się za każdego. Pokutując, opróżniłam siebie. Wskutek tego nie ma ego w Nowym Stworzeniu. Każdy staje się Jeevan Muktha. Wszyscy doświadczą Brahmanandam.
Przed trzema dniami Amar znalazł wiadomość z pokoju Freda. Została wydrukowana na papierze. Wiadomość była następująca:
Ammy Myśl Dnia
Powinniśmy wszystko dedykować Bogu i opróżnić siebie ze wszystkich pragnień.
Przy cytacie było piękne serce z wieloma kwiatami. Jest siedem motyli w różnych kolorach. Motyle piją miód. Kiedy poszliśmy popatrzeć na kartkę, nie było jej w moim pokoju. Powiedziałam, że kiedy Fred przyjedzie, zapytamy go, a potem zapytamy Swamiego, a wtedy napiszemy. Amar znalazł w komputerze, że myśl była cytatem z dnia 25-go lipca z mojej książki „Myśl na dzień.”
18 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:        Swami!  Nie mogę wytrzymać. Nie jestem Twoją Shakthi. Jestem bardzo złą kobietą, jak kobieta uliczna, prostytutka.
Swami:                  Co ty mówisz? Ty jesteś Moją Shakthi. Dlaczego tak mówisz?
Vasantha:             Ja nie jestem. To ciało jest paskudne. Jak mogę ofiarować to ciało? Nikt nie ofiaruje ciała. Powinno ofiarować się ciało mężowi.
Swami:                   Dlaczego wymawiasz to słowo? Przedtem powiedziałaś to samo. Nie mogę słuchać tego. Ty jesteś Moją Shakthi. Poślubiłem ciebie, a w tamtym czasie ofiarowałaś Mi swoje ciało. Teraz nie jest to mąż i żona, lecz Purusha i Prakrithi. Twoje ciało musi się zmienić i połączyć się we Mnie.
Vasantha:             Dlaczego nie dajesz poczty ani wiadomości? Jak mogę wierzyć?
Swami:                   Nie martw się. Dałem pocztę.
Vasantha:             Nie Swami. Zapytam Freda. Wtedy uwierzę.
Swami:                   Zapytaj. To nie jest tylko związek ciała, jest to związek Boga i Shakthi. Nie martw się. Ja zawsze jestem z tobą. Na pewno twoje ciało się zmieni. Zostaniesz wyleczona.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Dlaczego chcę ofiarować swoje ciało Bogu? Czy na świecie ktoś to zrobił? Teraz jestem w starszym wieku. To ciało jest stare, zatem użalam się Swamiemu. Dlaczego panie ofiarują swoje ciała mężowi? W 2006 r.  pojechaliśmy do Kodaikanal na darszanu Swamiego. Pewnego wieczoru Swami był wewnątrz na bhadżanach. Nie wychodził na zewnątrz. Fred, Eddy i Amar – wszyscy weszli do środka. Na zewnątrz, naprzeciwko balkonu usiadła Nicola, Geeta i ja. Gdy siedziałyśmy w pierwszym rzędzie, a Swami nie wychodził, płakałam i płakałam: „Swami, nie jestem prostytutką. Płaczę z tęsknoty za Tobą. Ja jestem Twoją Shakthi. Wyjdź na zewnątrz i natychmiast udowodnij to.”
Nagle w trakcie bhadżanów Swami wstał. Widząc to, zaczęli ofiarować Arathi i otworzyli drzwi wewnętrzne, ale Swami odepchnął lampkę Arathi i wyszedł na zewnątrz przez drzwi balkonowe. Stał naprzeciwko nas. Płakałam, płakałam. On podniósł Swoją dłoń i pobłogosławił mnie. Następnie odszedł.
Później Fred, Eddy i Amar pytali mnie, co się stało, że Swami tak postąpił. Potem wszystko wyjaśniłam. Napisałam o tym przedtem. Teraz Swami powiedział, że jeżeli wymówię tamto słowo, On tego nie będzie mógł znieść. Ja jestem Jego Shakthi. Tutaj ofiarowałam swoje ciało Jemu. Przedtem Swami powiedział, że On mnie poślubił w Vadakkampatti. Powiedział On, że ofiarowałam swoje ciało Jemu. Teraz nie jesteśmy mężem i żoną, jesteśmy Purusha i Prakrithi. Kiedy to napisaliśmy, prawidłowo przyjechał człowiek z Vadakkampatti, gdzie realizują projekt służebny zaopatrzenia w wodę.  Poprosił mnie o pobłogosławienie tego. Zatem Swami nie dał wiadomości, a ja płaczę i płaczę. Nie mamy związku ciała, jesteśmy związkiem Shakthi. Zatem Swami powiedział, że moje ciało na pewno się zmieni.
Przed trzema dniami Amar znalazł wiadomość w pokoju Freda. Była to kartka papieru, na której była napisana myśl dnia Ammy na dzień; „Powinniśmy dedykować wszystko Bogu i opróżnić siebie ze wszystkich pragnień.”
Na wydrukowanej kartce jest kształt serca z pięknymi kwiatami i siedmioma motylami w różnych kolorach. Zapytałam Amara: „Gdzie jest ta wiadomość?” Szukaliśmy we wszystkich miejscach, ale nie mogliśmy jej znaleźć. Co teraz zrobimy? Kiedy Fred, który akurat przyjechał, usłyszał o kartce papieru, poszedł na górę i znalazł ją pod biurkiem. Zapytałam Freda, czy on to napisał, powiedział, że nie i że przedtem tego nie widział.
18 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:        Swami, dałeś prawidłową wiadomość. Jestem bardzo szczęśliwa. Zobaczyliśmy tę wiadomość przed dwoma dniami w moim pokoju. Jak ona dostała się do pokoju Freda?
Swami:                   To jest Moja Sankalpa.
Vasantha:              Tak Swami. Całkowicie wierzę. Fred tego by nie zrobił.
Swami:                    W ten sposób pokazuję ci, że Ja to dałem.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Swami wziął tamtą wiadomość z mojego pokoju do pokoju Freda wskutek swojej Sankalpy. On to zrobił. Powyższy cytat jest z dnia 25-go lipca z mojej książki „Thought for the Day” („Myśl na dzień” – tłum.). Książka ta powstała w 2010 r. Zajrzeliśmy do mojego pamiętnika, by ustalić, co się wydarzyło 25-go lipca 2010 r.
25 lipiec 2010 r. Medytacja poranna
Vasantha:             Swami, powiedz prawdę. Dlaczego Twoje ciało stało się takie? Przedtem Twoje ciało było inne.
Swami:                     Jest tak, jak powiedziałem przedtem. Moje ciało połączyło się w tobie. To jest Moje prawdziwe ciało.
Vasantha:               Swami, powiedz mi, kiedy to ciało się zmieni?
Swami:                     Kiedy zobaczymy się ze sobą ponownie. W tym czasie ono się zmieni.
Vasantha:                Swami, powiedziałeś Dzień Shivarathri. Mam napisać?
Swami:                     Tak, Dzień Shivarathri, wezwę ciebie do Puttaparthi. Tego dnia Shiva wchodzi w Shakthi.
Vasantha:                Swami, po 2003 r. przyjeżdżałam tam wiele razy.
Swami:                     Potem przez kilka lat nie widzieliśmy się ze sobą.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Odesłali mnie w 1998 r. Po czym nie widziałam Swamiego przez pięć lat. Następnie w 2003 r. poprosił mnie On, abym przyjechała do Puttaparthi na Dzień Shivarathri. Przysłał chłopaka, aby poprosił mnie, bym przyjechała. Pojechaliśmy więc do Puttaparthi na Shivarathri w 2003 r. W tamtym czasie w Dniu Shivarathri zobaczyłam Swamiego idącego ku mnie na darszanie. Gdy przechodził On blisko filaru, inny Swami wyszedł z niego w grubszej pomarańczowej szacie i wszedł we mnie. Teraz w 2010 r. w końcu Jego ciało się zmieniło. W poprzednim rozdziale napisałam o tym. Teraz jest tak samo. Od tamtego czasu Jego ciało się zmieniło. Następnie w 2011 r. On opuścił Swoje ciało. W 2010 r. zapytałam Swamiego, a On powiedział mi: „Moje prawdziwe ciało połączyło się w tobie.” W tamtym czasie nie wiedziałam, że On zamierza opuścić ciało. Potem w 2011 r. On opuścił Swoje ciało. Teraz tylko On ujawnił tę całą Prawdę. Po to dał On kartkę z cytatem.
Blisko cytatu jest rysunek serca pełnego kwiatów. Jest 7 motyli w różnych kolorach. Wskazuje to na 7 czakr Stupy. Serce wskazuje na Vishwa Brahma Garbha Kottam, związek naszego serca. Z owych dwóch miejsc wychodzi Stworzenie naszego serca. Jest to zadanie Swamiego. Jego prawdziwe ciało jest we mnie; powiedział mi On o tym dopiero teraz. Przedtem udawał się On do wielu miejsc, po czym do Vishwa Brahma Garbha Kottam, a w końcu On jest we mnie. On udowodnił to.
·       Uwaga: Swami dał dwa lingamy na Shivarthri w 2003 r. Były to lingamy Shivy i Shakthi. Lingam Shivy wyszedł z Niego, a lingam Shakthi został zmaterializowany przez Niego.
V V V


4 LIPIEC
„Pięć osłon przykrywających Jaźń należy oddzielić. Dokonuje się tego poprzez ścieżkę pytania siebie: rozróżniania prawdziwego od nieprawdziwego.”

Ciało jest przykryte pięcioma osłonami. Na początku ciało fizyczne przykryte jest Atmą. Wskutek sadhany mówimy: „Nie jestem ciałem, jestem Atmą.” Stosujemy sadhanę i oddzielamy się od ciała, usuwając ‘ja i moje’ (ego). Następnie myślimy: „Ja nie jestem ciałem.” Kiedy to ma miejsce, przechodzimy do następnego etapu: do ciała subtelnego.
Spójrzmy na mój przykład. Swami i ja najpierw rozmawialiśmy w ciele subtelnym. W tamtym czasie Swami zabierał mnie do wielu miejsc i pokazywał mi dużo rzeczy. Po 58. latach sadhany Swami stworzył Srebrną Wyspę, gdzie rozmawialiśmy i mogliśmy być razem. Stamtąd udawaliśmy się do wielu miejsc, doświadczyliśmy wielu cudownych rzeczy, a On dał mi wiele shakthi (mocy – tłum.). Napisałam o tym w swoich książkach. Potem osiągnęłam ciało przyczynowe. Gdy byłam na tym poziomie, nie podróżowaliśmy, lecz pozostawaliśmy w jednym miejscu, rozmawiając ze sobą. Ten etap był pełen Mądrości. Po uzyskaniu ciała przyczynowego osiągnęłam ciało nad przyczynowe. Następnie przyjechaliśmy do Aszramu. Swami nazwał każdy budynek Aszramu – Świat Fizyczny, Świat Subtelny, Świat Przyczynowy i Świat Nad Przyczynowy. Obecne żyję w Stanie Czystej Świadomości, zatem miejsce, w którym mieszkam, nazywa się Czystą Świadomością, Suddha Satwa. Swami pokazał wszystkie wspomniane stany poprzez moją sadhanę. Kiedy stosujemy sadhanę, oczyszczając pięć zmysłów, umysł, intelekt i ciało oraz usuwając ‘ja i moje’, osiągamy ten stan.
Łączymy pięć kosh (warstw – tłum.) z Bogiem, Mieszkańcem. Na początku myślimy, że jesteśmy ciałem, a Bóg jest w Stanie Świadka. Stan ten znany jest jako Upadrishta. Stan ten związany jest z ciałem fizycznym. Następnie kiedy stosujemy sadhanę, Bóg zaczyna dodawać nam odwagi. Jest to Stan Anumantha. Mówi On: „Bardzo dobrze, Moje dziecko, stosuj więcej sadhany.” W ten sposób klepie On nas po plecach i dodaje nam odwagi. Stan ten związany jest z ciałem subtelnym. Następnie stosujemy więcej sadhany i osiągamy ciało przyczynowe. Stan ten znany jest jako Bartha, Stan Okaziciela. Następnie jest Stan Bhoktha. Tu Bóg jest Radującym się.  Stan ten związany jest z ciałem nad przyczynowym. Tutaj jiva (dusza – tłum.) i Shiva radują się, będąc razem. Ostatnim stanem jest Maheswara. Tu jiva łączy się z Bogiem. Jest to Anandamaya.
Kiedy dusza myśli, że jest ciałem, Bóg pozostaje w Stanie Świadka. Jest to Upadrishta. Stan ten związany jest z Vaishvanara, Annamaya koshą. Spójrzmy na osłony:
1.        Annamaya Kosha – Tutaj sadhaka myśli, że jest ciałem. Są uczucia ‘ja i moje.’ Kosha ta związana jest z pożywieniem, jakie jemy i łączy się z naszym ciałem fizycznym.
2.       Pranamaya Kosha – Poprzez sadhanę posuwamy się naprzód w życiu duchowym. Wtenczas osiągamy ciało subtelne. W ciele subtelnym trzy koshy jednoczą się. Są to Pranamaya Kosha, Manomaya Kosha i Vijnanamaya Kosha. Napisałam o tym przedtem. Teraz płaczę z tęsknoty za Swamim, chcąc tylko Jego. Jest to natura ciała ludzkiego. Chcę poznać ciało Boga.
17 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:       Swami, chcę widzieć Ciebie, dotknąć Ciebie. Jak się poczuję, kiedy dotknę Ciebie?
Swami:        Ja również myślę o tym samym. Kiedy dotknę ciebie, jak to będzie? Na tym świecie Bóg nie zna jednego. Jest to uczucie dotyku. Wylewasz swoje uczucia Premy na Mnie, a to podsyca pragnienie we Mnie, aby dotknąć ciebie. Przez 28 Chatur Yug nie widziałem ciebie. Masowałaś Moje stopy. Pewnego dnia zobaczyłem ciebie, a ty powiedziałaś mi o cierpieniu świata. Wtenczas podjęliśmy plan i zstąpiliśmy na Ziemię. Oblewałaś Mnie Premą. Po to przybywamy następnie w czasach Awatara Prema Sai.
Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami. Przybądź szybko.
Swami:        Przybędę. Nie martw się. Bądź szczęśliwa. Ja zawsze jestem z tobą.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Mam pragnienie, aby dotknąć Boga. Zawsze myślę o tym,  jakie będzie ciało Boga. Wszyscy dotykamy. Ale to jest inne. To jest ciało człowieka. Bóg nie ma uczucia dotyku. Bóg jest wszechwiedzący. On wie o wszystkim. Bhagawan Sri Sathya Sai ujawnia Prawdę każdemu. On wie o uczuciach każdego. On zna naszą przeszłość, teraźniejszość i przyszłe narodziny. Jakże wiele ujawnił On tym, którzy mieli szczęście mieć interview. On wie o wszystkim. Jednakże nie zna On uczucia dotyku. Bóg zstępuje w Stanie Świadka. Tysiące ludzi dotykały go. Jednak dotyk ten nie daje żadnej reakcji ani odbicia. Ludzie odnoszą korzyść z dotyku Boga zgodnie z poziomem swojej sadhany.
Mahavishnu leży na Seshasayana w Oceanie Mleka. Dewy i asury ubijały Ocean Mleka, z którego wyłoniła się Mahalakshmi. Wszystkie dewy i asury zobaczyły jej piękno i zapragnęły poślubić ją. Jednakże ona umieściła girlandę wokół szyi Mahavishnu i zaczęła masować Jego stopy. Minęło 28 Chatur Yug (28 x Cztery Yugi – tłum.) i wtedy Mahavishnu zobaczył ją. Ona wówczas oznajmiła krzykiem: „Ludzie świata cierpią, proszę zrób coś dla nich.” Po to Bhagawan Sri Sathya Sai Baba zstąpił tutaj. Zrobił On plan. Odseparował Siebie i ja się narodziłam. Wylewam swoją Premę na Niego. Przybywamy w czasach następnego Awatara Prema Sai. Zapytałam więc ponownie Swamiego w następnej medytacji.
18 grudzień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha:        Swami, co powiedziałeś wczoraj? Że chcesz mnie dotknąć?
Swami:              Bóg nie ma uczucia dotyku. Wskutek twojej Premy mam pragnienie, aby dotknąć. Kiedy się zobaczymy, dotknę ciebie i ty mnie dotkniesz. Kiedy to się zdarzy, zacznie się Nowe Stworzenie. Wcześniej Nowe Stworzenie wyłoniło się poprzez Sankalpę Boga. Teraz Nowe Stworzenie przybędzie poprzez nasze uczucie dotyku.
Vasantha:        Teraz rozumiem, Swami.
Koniec medytacji
Zobaczmy. Bóg nie ma uczucia dotyku. Wcześniej Stworzenie przybywało wskutek Woli Boga. Teraz, w środku Kali Yugi, Nowe Stworzenie przybywa poprzez uczucie dotyku.
Kiedy dotkniemy siebie, utworzy się embrion i nasz syn. Jnanarama narodzi się w Sathya Yudze. Napisałam o tym przedtem. Dzisiaj Swami ujawnił nową Mądrość. W medytacji powiedział On:
Przedtem Rama miał dwóch synów – Lavę i Kushę. Zostali oni królami. Kryszna również miał synów. Jednak cały klan został unicestwiony. Są to dzieci Stanu Świadka. Po raz pierwszy nasz syn narodzi się poprzez uczucie dotyku. Jest On Trikala Jnani i jest także Awatarem.
Swami dał również kartkę, na której zostało napisane ‘ADITYA’. Dał On także breloczek do klucza, który miał duże serce w środku, literę ‘S’ i małe serce.
18 grudzień 2016 r.  Medytacja wieczorna
Vasantha:            Swami, dałeś inną wiadomość. Czym jest serce ‘S’? Są dwa serca.
Swami:                  Jest to Vishwa Brahma Garbha Kottam. Związek naszych serc. Poprzez to przybywa Sathya Yuga.
Vasantha:          Czym jest ‘ADITYA’, Swami?
Swami:                Ty jesteś Słońcem Mądrości. Usuwasz ciemność ignorancji i pokazujesz wszystkim Światło Mądrości.
Vasantha:           Teraz rozumiem, Swami. Napiszę o wszystkim.
Swami:                Nie martw się o ciało. Należy ono do Mnie. Ono się zmieni.
Vasantha:           W 2000 r. umieściłeś Kosmiczne Łono w moim brzuchu. Teraz ono wychodzi po 16-tu latach.
Swami:                Są to atrybuty Boga. Funkcjonuje ono zatem w 2017 r.
Vasantha:          Teraz rozumiem, Swami.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Swami dał breloczek do klucza w kształcie serca. W środku było duże ‘S’. Wskazuje to na Vishwa Brahma Garbha Kottam, gdzie nasze dwa serca jednoczą się. Stamtąd wyłania się Nowe Stworzenie Serca. Jest to Sathya Yuga. Kiedy Swami przybędzie, Vishwa Brahma Garbha Kottam zacznie funkcjonować. Stąd nasze uczucia wejdą w Stupę, a stamtąd pójdą do każdego, do wszystkiego i wszędzie. W 2000r. Swami umieścił Uniwersum w moim brzuchu. Napisałam o tym w swojej drugiej książce. Po szesnastu latach ono teraz wychodzi. Pokazuje to 16 atrybutów Stworzenia Boga. W tym Stworzeniu każdy jest synem Sai. Wszyscy rodzą się z Boga. Zatem wszyscy są Jeevan Muktha. Aditya znaczy Słońce. Swami powiedział, że jestem Słońcem Mądrości. Usuwam ciemność ignorancji na świecie. Teraz ludzie Kali Yugi są w ignorancji. Nie wiedzą, co jest prawdziwe, a co jest nieprawdziwe. W swoim życiu gromadzą tylko imię, sławę, bogactwo itd. To jest nieprawdziwe. To jest zniszczalne. Tylko Bóg jest prawdziwy. Musimy więc osiągnąć Boga. Po to każdy musi kontrolować swoje zmysły.
Wskutek swojej pokuty poprosiłam Swamiego o Wyzwolenie Świata. Następnie Swami i ja wzięliśmy karmę świata, czyniąc każdego wolnym. Uczucia naszych serc wchodzą w każdego i we wszystko, robiąc z każdego Jeevan Muktha. Jeevan Muktha oznacza osiągnięcie Boga, gdy jest się jeszcze w ciele fizycznym. Muktha łączą się z Bogiem, jednak Jeevan Muktha to żyjący Bogowie. Nie łączą się oni z Bogiem. Żyją szczęśliwie. Zatem od 16-tu lat są oni w moim łonie. Teraz wychodzą. Wszyscy będą posiadać całkowitą Mądrość. Wskutek mojej pokuty wszyscy otrzymują Światło Mądrości. W Sathya Yudze nie ma ciemności. Niezależnie od ashramu – etapu życia, na jakimś ktoś będzie żyć, wszyscy zostaną Jeevan Muktha. Zatem Swami dał breloczek z sercem i słowo ‘ADITYA’. Swami daje Wyższą Mądrość. Wszyscy osiągną tę wiedzę. Są dwa serca. Jest serce ‘V’. W okresie Awatara Prema Sai będzie Vasanthamayam.  Jest 15 kropek w łańcuszku breloczka. Ciało człowieka składa się z 24. Zasad. 15 kropek wskazuje na 15 Zasad mojego ciała. W Jaskini Vashista moich 9 Zasad połączyło się z Bogiem. Teraz pozostaje 15 Zasad. To symbolizuje 15 kropek. Moje ciało przetransformuje się w Jyothi (Światło – tłum.) i połączy się z Bogiem.
Następnego dnia w kuchni wymienili baterię zegara. Tam Manikannan zobaczył ‘v’ na końcu baterii. To symbolizuje mój zegar biologiczny; moje wewnętrzne i zewnętrzne organy pokazują prawidłowy czas. W ten sposób ciało każdej osoby będzie funkcjonować prawidłowo, jak mój zegar biologiczny. Breloczek miał również kształt serca. Zatem bateria Vasantha będzie działać w każdym ciele. Bateria wygląda jak filar. Jest to moja Kundalini. Kundalini każdego jest pełna Mądrości.
V V V
5 LIPIEC

„Jeevan Muktha jest wyzwolony, będąc w ciele człowieka. Jest on w absolutnym spokoju, zadowolony w Jaźni.”

Jeevan Muktha oznacza wyzwoloną duszę. Takie dusze łączą się z Bogiem, ale pozostają w ciele i radują się Bogiem. W zwyczajnym Mukthi, Wyzwoleniu, nie ma radowania się, ponieważ dusza opuszcza ciało. W stanie Jeevan Muktha dusza indywidualna urzeczywistnia Boga w sobie. Takie dusze nie mają pragnień. Nie mają ‘ja i moje’, ani przywiązania. Żyją one szczęśliwie w ciele, z pełną satysfakcją. W stanie tym, niezależnie od tego jaki jest ich etap życia, żyją one jako Jeevan Muktha.

W dawnych czasach dzieci dołączały do Gurukula. Tam mieszkały dwanaście lat jako Brahmaharya. Żyły tam szczęśliwie z guru, bez spraw świata, które zakłócałyby ich. Uczyły się Wed, Upaniszad i Śiastr i poznawały wszelką mądrość. Dopiero wtedy powracały do swoich domów. Tam rozpoczynały życie gospodarza domu. W Sathya Yudze będzie tylko Brahmacharya ashram. W życiu rodzinnym też będą żyć szczęśliwie. Nie będzie przywiązania do męża i żony, rodziców ani dzieci. Bez przywiązania będą żyć szczęśliwie w stanie Jeevan Muktha. Jak to będzie? Ponieważ obecnie życie rodzinne jest tak trudne, nie możemy sobie tego wyobrazić. Nie ma miłości dla nikogo. W Sathya Yudze wszyscy będą pełni miłości. Wszyscy będą okazywać miłość nie tylko rodzinie, lecz całemu światu. Stąd też wszyscy będą prowadzić spokojne życie. Jest to ‘Kochaj wszystkich, służ wszystkim’ – o czym Swami mówi. Wszyscy pomagają sobie. Pokazuje to, jak żyją Jeevan Muktha na etapie życia jako gospodarze domu.

W stanie Vanaprastha prowadzą oni życie rodzinne, ale jako Jeevan Muktha. Jeżeli ktoś zechce być sanyasi i nie zawszeć związku małżeńskiego, również będzie żyć w stanie Jeevan Muktha. Zatem wszyscy będą w absolutnym spokoju. Każdy będzie wykonywać swoje obowiązki poprawnie, wskutek tego Pięć Elementów będzie oczyszczonych i dziewięć planet również stanie się czystymi. Nie będzie potrzeby stawiania horoskopu, ponieważ planety nie będą miały wpływu na ludzi. Jest to Sathya Yuga, Sai Yuga. Oddzielą oni pięć powłok.

Przykład. Bierzemy cebulę i zaczynamy obierać ją z łupin. Będziemy usuwać warstwę po warstwie aż odejdzie ostatnia. Taki będzie stan człowieka. Jeevan Muktha nie ma żadnych koshas (powłok). Wszyscy żyją w ciele Maha Przyczynowym. Ponad Ciałem Przyczynowym nie ma już uczucia dotyku. Uczucie dotyku jest powodem narodzin i śmierci.

3 czerwiec 1996 r. Medytacja poranna – (Modlę się o darszanu Swamiego)

Vasantha:        Swami, daj mi darszan.

Swami:             Dlaczego płaczesz od trzech dni?

Vasantha:        Swami, zrób ze mnie dziecko na Swoich kolanach. Ty jesteś Matką. Chcę być na Twoich kolanach jak dziecko.

Swami:              Żadna matka nie trzyma swojego dziecka cały czas na kolanach. Dziecko dorasta i chodzi. Potem zaczyna robić wszystko samo. To jest stan matki.

(Kładę głowę na kolanach Swamiego, a On gładzi moją głowę.)

Vasantha:        Dlaczego zatem nie rozmawiasz ze mną od kilku dni?
Swami:               Czy wołałaś Mnie? Bałaś się wezwać Mnie i rozmawiać ze Mną. Co mam więc robić?
Vasantha:        Boję się, ponieważ mogę rozmawiać z Tobą w niewłaściwy sposób.
(Następnie oboje podeszliśmy do huśtawki. Swami zaśpiewał pieśń…)
Swami:              Ty jesteś Amrithą, która przyszła z Mojego śmiechu.
Och! Amritho dlaczego płaczesz?
Czy mam oddzielić się od ciebie w jakimś czasie?
Ja jestem z tobą, Ja jestem z tobą, Ja jestem z tobą
Czy mam zapomnieć o tobie w jakimś czasie?
(Potem Swami zabrał mnie w Przestrzeń.)
Swami:                Widzisz, jak wiele światów istnieje w Stworzeniu?
Vasantha:          Tak, Swami. Sathya Loka, Kalaiya, Vaikunta, wszystkie planety…wszystko pokazałeś Swami.
Swami:             14 Światów, morza, góry, Stworzenie, Uniwersum. Z tego wszystkiego ty jesteś moją najbardziej ukochaną. Obiecuję to. Czy tak nie jest?
Vasantha:        Tak, Swami.
Swami:              Dałem tobie wielkie szczęście, jakiego nikt inny na świecie nie dostaje. W formie człowieka nikt nie może osiągnąć twojego stanu. Wszystko to dałem tobie.
Vasantha:        Tak, Swami.
Swami:              Czy mogłabyś zrobić to wszystko bez całkowitej wiary we Mnie? Zawsze płaczesz.
Vasantha:        Swami, nie płaczę bez wiary w Ciebie. Po prostu nie mogę zrozumieć nowych stanów. Płaczę więc.
Swami:              Rano czytałaś Gitę i wyjaśniałaś ją innym. Początkowo pływanie jest bardzo trudne. Kiedy nauczymy się pływać, potem możemy pływać z radością. Podobnie nowy stan jest trudny dla ciebie. Potem będzie dobrze. Ty i Ja jesteśmy tacy sami. Kiedy uświadomisz to sobie, wszystko potem będzie normalne.
Vasantha:        Swami, sprawiasz, że płaczę tak bardzo.
Swami:             Ja powoduję, że płaczesz? Ty sprawiasz, że Ja płaczę. Napisałaś przedtem, że plac zabaw jest zamknięty. Zamknęłaś plac zabaw swojego serca. Sprawiam, że cały świat jest placem zabaw.
(Potem widzę Radhakrishna w środku, jak wszyscy na świecie tańczą rasalilę. Och, błogi widok…moje oczy wypełniają się łzami.)
Vasantha:       Swami, czy bolą Ciebie oczy?
Swami:            Czy od widoku, że wiele płaczesz, oczy nie będą bolały? Czy mam teraz pójść?
Vasantha:      Dokąd, Swami?
Swami:           Nigdzie nie idę. Idę tylko do wnętrza twojego serca. To jest Mój plac zabaw. Ponieważ ty jesteś we Mnie, Ja jestem w tobie. Ciebie tu nie ma, tylko Ja jestem.
(Mówiąc to, Swami wszedł do mojego serca.)
Swami:            Powiedziałem tobie, że twoja radość jest Moim pożywieniem. Jednak przez ostatnich kilka dni płaczesz i płaczesz. Nie dałaś mi pożywienia. Teraz wszystko będzie dobrze.
Vasantha:        Dlaczego Swami? Przedtem sprawiłeś, że byłam poprawna.
Swami:             Przedtem byłaś zakłopotana jak Arjuna. Płakałaś, będąc w ignorancji i szlochałaś, będąc zawiedziona, zła i w lęku,. Teraz wszystko odchodzi. Czekam więc. Nazywa się to ‘ubijaniem’ serca. Teraz będzie z tobą dobrze. Wszystko jest zakończone.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Od kilku minionych dni płaczę i płaczę. Potem modliłam się do Swamiego. Swami powiedział mi, że całkowicie wylałam swoje uczucia. Powiedziałam, że chcę być dzieckiem na Jego kolanach i nazywać Go Matką. Dzieci zawsze są na kolanach matki. Jednak matka nie chce mieć ich zawsze na swoich kolanach. Kiedy dziecko staje się chłopcem, samo robi wszystko. Staje się silne. Jest to prawdziwe macierzyństwo. Matka nie zawsze chce, aby jej dziecko pozostawało niemowlakiem. Zatem Swami porównuje mój stan do tego. Przez trzy dni nie rozmawiałam ze Swamim. Obawiałam się, że mogę popełnić błąd albo zrobić coś źle. On jest Bogiem. A ja jestem tylko wiejską dziewczyną.
Potem Swami pocieszył mnie i zaśpiewał pieśń. Śpiewa On, że On nigdy mnie nie zapomni i nigdy nie oddzieli się ode mnie. Przedtem udawaliśmy się do wielu światów: Sathya Loki, Kalaiya, Vaikunty i na wszystkie planety. Pokazał mi On wiele gór, oceanów i całe Uniwersum. Mówił mi On wiele razy, że jestem Jemu droższa niż Jego Stworzenie. Obiecał mi to. Czy na świecie ktoś osiągnął ten poziom? Pokazał On wiele stanów. Jednak obawiam się tych stanów. Jestem tylko w Stanie Radha. On zapewnił mnie, że oboje jesteśmy Jedno. Jednak obawiam się tego stanu. Chcę być tylko w stanie Radha Krishna, w którym mogę doświadczyć Boga.
W naszym domu czytaliśmy Gitę i wyjaśnialiśmy ją innym. Pewnego razu wyjaśniałam o pływaniu. Po raz pierwszy jest to trudne, ale kiedy nauczymy się już pływać, jest to łatwe i można tym się radować. Co teraz wyjaśniłam, Swami powiedział mi to samo. Teraz rob to. To jest łatwe. Kiedy czytałam swoje stare pamiętniki, uświadomiłam sobie nową Mądrość. Życie na świecie jest Samsara Sagara. Tam uczymy się pływać i przekraczamy morze.
Następnie zapytałam Swamiego, dlaczego sprawia, że płaczę tak wiele. Swami powiedział, że On nie sprawiał, że płaczę, to tylko ja powoduję, że On płacze. Powiedział On, że moje serce jest Jego placem zabaw. Następnie Swami pokazał mi, że świat jest Jego placem zabaw. Wszyscy tańczą rasalilę. Radha i Kryszna są w środku (Swami i ja), tańcząc błogo. Wszędzie jest Kryszna i Gopiki. Teraz uświadamiam sobie znaczenie. Moje serce jest placem zabaw Swamiego. Teraz ono wyszło jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Przed dwudziestoma laty Swami to pokazał. W tamtym czasie obawiałam się.
Teraz Swami zachęca mnie do pisania o moich starych pamiętnikach. Teraz nasze uczucia wychodzą do wszystkiego i wszędzie. Uczuciami mojego serca jest Vishwa Brahma Garbha Kottam, gdzie wchodzi tylko Swami. Uczucia te przybierają formę. Jest to ‘Yath bhavam, tat Bhavathi.’ Następnie Swami powiedział, że On jest we mnie, a ja jestem w nim. Boję się. Jest to Jedność. Jest to Pustka. Napisałam o tym w „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszsdami” – tłum.). Ofiaruję całą swoją Premę Swamiemu i proszę Go, aby uczynił mnie pustą. On wypełnił mnie Swoją Sathyam. Teraz Sathyam i Prema wchodzą w każdego. Robią z każdego Jeevan Muktha. Cały świat żyje szczęśliwie. Wszystkie Jeevan Muktha śpiewają, bawią się i tańczą.
  Codziennie, po satsangu, moją ostatnią modlitwą jest: „Swami, przybądź wkrótce, Zrób z Kali Yugi Sathya Yugę. Wszyscy śpiewamy i tańczymy jak dewy.” Kiedy to się stanie, będzie to Sathya Yuga. Swami to pokazuje. W tamtym czasie  byłam w stanie jak Arjuna, umysł mój był pełen napięcia i zakłopotania. Tak więc obawiałam się rozmawiać ze Swamim. Stale płakałam. W tamtym czasie miałam ignorancję. Nie rozumiałam wszystkiego, co się działo. Nazywa się to ‘ubijaniem’ serca. Każdy ma gniew, ignorancję, wszystko tam jest. Kiedy dewy i asury ubijały Ocean Mleka, najpierw ukazała się trucizna Halahala. Dopiero potem ukazała się Amrita. Jest to  życie duchowe. Analizujcie ciebie. Każdy ma złe cechy. Kiedy one pojawiają się, usuwajcie je bezzwłocznie.
Początkowo było wiele ludzi w Aszramie. Teraz wszyscy wyjechali. Dzielnie stawiamy czoła trudnościom i analizujemy powód, a potem jest z nami dobrze. Jest to życie aszramowe. Przybyliśmy tutaj tylko dla Boga. Musimy zaliczyć próbę. Dlaczego szukacie wad u innych? Gniew i szukanie wad u innych – pokazuje to twoje ego. Musimy analizować i usuwać nasze złe cechy. W przeciwnym razie Bóg was odeśle. To nie jest jak w innych aszramach. Jest to miejsce zadania Boga. Jego uczucia i moje uczucia wychodzą i zmieniają świat. Wasze uczucia nie mogą się mieszać z nimi. Bądźcie więc ostrożni, dopiero wtedy mówcie. Swami nazwał to ‘ubijaniem serca’.  Na polu bitwy Mahabharatha Arjuna zobaczył swoich krewnych i bał się ich zabić. Po to Kryszna nauczał Bhagavad Gity. Teraz Bhagawan Sathya Sai nauczał 84 lata, że wasz umysł toczy wojnę Mahabharata. Bitwa między dobrymi a złymi zwyczajami, dobrymi myślami i złymi myślami toczy się stale. Usuńcie zatem śmiało złe myśli, uczucia i słowa. Następnie osiągniecie stan Jeevan Muktha. W przeciwnym razie będzie czekać druga Kali.
Jak Arjuna, kiedy całkowicie podporządkujecie się Bogu, On stanie się waszym powożącym. On prowadzi nas na ścieżce dharmicznej. Analizujcie to i ‘ubijajcie’ swoje serce i odkupcie siebie z cyklu narodzin i śmierci. Wtenczas staniecie się Jeevan Muktha. Kiedy Arjuna zobaczył swoich krewnych naprzeciwko na polu bitwy, bał się ich zabić. Jak on stanął do walki, tak samo wy zabijcie odważnie swoich krewnych. Są to uczucia ‘ja i moje’, ego oraz wasze przywiązania, które trwają z narodzin do narodzin. Są to krewni, którzy chwytają się was od narodzin do narodzin. Odetnijcie ich i stańcie się wolnymi. Rodzina ani krewni nie przyjdą z wami. Bój jest waszym jedynym krewnym.
W 1996 r. Swami powiedział o tych wszystkich prawdach, ale w tamtym czasie bardzo się obawiałam i zastanawiałam się: „Jak mam powiedzieć o tym ludziom?” Dzisiaj zapytałam Swamiego o to.
21 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:       W pamiętniku z 1996 r. jakże wiele rozmawiałeś ze mną. Wylewasz Swoją miłość. Teraz nic.
Swami:             W tamtym czasie nie wiedziałaś o tych rzeczach. Pokazałem, kim jesteś. Obdarzyłem miłością. Byłaś niewinną dziewczyną, pokazałem to zatem na wiele sposobów.
Vasantha:        Dobrze, Swami, a teraz niczego nie zrobisz, ani nie pokażesz?
Swami:             Teraz wiesz, kim jesteś. Świat również się dowie z naszych Nadis. Przybędę i pokażę, kim jesteś.
Vasantha:        Dobrze, Swami, przybądź wkrótce. Nie mogę tego wytrzymać.
Koniec medytacji
W poprzednich pamiętnikach Swami okazał tak wiele miłości. W tamtym czasie byłam niewinną dziewczyną. Nie wiedziałam o niczym. Swami powiedział mi, że jestem Jego Shakthi. W tamtym czasie obawiałam się. Pokazywał mi On zatem na wiele sposobów i dał obietnicę, że jestem najdroższa Jemu w całym Stworzeniu. Teraz wiem i napisałam o wszystkim w wielu książkach. Moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) i Swamiego Nadis mówią, kim jesteśmy. On nie mówi jak przedtem. W tamtym czasie Swami powiedział: „Ty i Ja Jedno jesteśmy”, zatem obawiałam się. Teraz też się obawiam. Nie chcę tego stanu. Jestem tylko pyłkiem kurzu Jego stóp. Dlatego płaczę. W tamtym czasie Swami powiedział: „Ja jestem w  tobie, a ty jesteś we Mnie.” Mimo to obawiałam się. Teraz Swami również ujawnił, że On jest we mnie i że On wyjdzie ze mnie.
Swami powiedział w zacytowanym wierszu, że jestem Jego Amrithą i że wyłoniłam się z Jego miłości. Teraz przypomniał mi się wiersz, który Swami mi dał. Jest tam mowa, że w każdej czakrze On jest ze mną i że ja nie jestem sama. U każdego czakry otwierają się tylko wskutek sadhany. Jednak w moim przypadku Swami jest ze mną w każdej czakrze. On nigdy nie oddziela się ode mnie. Teraz płaczę. Swami opuścił ciało i świat. Udowodnił On, że On jest we mnie. Przed dwudziestoma laty On mówił w ten sposób, a teraz wszystko przyjmuje formę. Każde moje słowo przyjmuje formę i przechodzi przez Stupę i wchodzi w każdego i wszędzie. Moje uczucia wchodzą w każdego i robią z wszystkich Jeevan Muktha, takiego jak ja.
3 czerwiec 1997 r. Medytacja poranna
W nocy znowu płakałam, a Swami przybył i usiadł na krześle.
Vasantha:        Swami, dlaczego stworzyłeś ludzi o różnej naturze i cechach?
Swami:              Jest to Moja zabawa.
Vasantha:        Jaka zabawa! Zawsze jesteś jak Bala Kryszna. Ty masz zabawę, ale dla nas ta zabawa jest cierpieniem. Powiedziałeś, że nie mam narodzin i że jestem Twoją najlepszą wielbicielką. Nie mogę pokonać tej Mayi. Dlatego złoszczę się, jestem zawiedziona i płaczę. Co stało się z innymi? Co znaczy Esawara Kodi?
Swami:             Oni zawsze są z Bogiem.
Vasantha:        Dlaczego zatem narodzili się na Ziemi?
Swami:              Czasami Bóg rozkazuje i czasami jest to ich własna wola i pragnienie, aby się narodzić.
Vasantha:        Co ja osiągnęłam? Czy mam śpiewać pieśni jak Mira i Surdas i sprawić, aby ludzie obudzili się z Mayi? Czy mam napisać Ramayanę jak Tulsidas? Czy  napisać wielki epos jak Jayadeva? Jaką korzyść odniesie ze mnie świat?
Swami:             Och, szalona. Czy nie śpiewasz pieśni? Każda pieśń, którą śpiewasz, daje wyższą, duchową filozofię. Czy nie obdarzasz świata najwyższym oddaniem?
Vasantha:        Swami, czy nie wystarczy, że Ty i ja czytamy pieśni? Czy nie daje to korzyści światu?
Swami:             Dajesz światu przykład, jaki powinien być wielbiciel. Poprzez swoje oddanie pokazałaś, jak można to osiągnąć.
Koniec medytacji
Zobaczmy – ludzie świata mają całkowitą Mayę. Świat jest placem zabaw Boga. Zawsze płaczę, aby osiągnąć Boga. Zawsze złoszczę się, jestem zawiedziona i nie mogę tego znieść. Nie mogę pokonać tej Mayi. Od narodzin prowadziłam życie duchowe, płacząc tylko z tęsknoty za Bogiem. Stosowałam sadhanę. Spotkałam wielu Swamijich w klasztorze Rama Krishna. Pytałam ich, jak osiągnąć Boga. Przyjechali oni do mojego domu i wykonywali Antara yogę. W tamtym czasie powiedziałam im, że chociaż prowadzę życie gospodyni domowej, zawsze prowadzę życie duchowe.  W życiu duchowym nie mogę pokonać Mayi. Ale Swami powiedział, że jestem najlepszą wielbicielką na świecie. Jeżeli nie mogę przezwyciężyć Mayi, jak zatem ludzie świata pokonują ją? Świat to Maya, ludzie żyją z przywiązaniem. W rezultacie biorą tysiące narodzin. Jednak w tamtym czasie (1996 r.) Swami powiedział, że nie mam narodzin. Powiedziałam więc Swamiemu, że świat jest Jego placem zabaw, ale my cierpimy. On robi to jak Balakrishna.
Następnie zapytałam Swamiego, kim są Eswara Kodis. Oni zawsze są z Bogiem. Czasami Swami prosi ich, aby narodzili się na Ziemi. Czasami oni sami pragną przybyć. Nazywają się oni zatem Eswara Kodi. Oni zawsze są blisko Boga. Potem zapytałam Swamiego: „Co osiągnęłam na tym świecie?” Nie śpiewam pieśni jak Mira albo Surdas. Ich pieśni sprawiają, że ludzie budzą się z Mayi. Żaliłam się Swamiemu, że nie napisałam eposu Ramayana jak Tulsidas, Valmiki i Kambar. Jayadeva napisał Gita Govindam. Ale jaką korzyść odnosi ze mnie świat? Tak się żaliłam. Jaki jest pożytek z narodzin tutaj? Jaka jest korzyść z tego, że nazywa się mnie najlepszą wielbicielką?
Dopiero teraz rozumiem. Napisałam tysiące pieśni. Dla każdego bóstwa świątynnego napisałam 100 pieśni. W każdej pieśni płaczę. Każda pieśń mówi nam o duchowej filozofii. Dopiero teraz rozumiem. Narodziłam się wskutek własnego pragnienia. Mahalakshmi masowała  stopy Boga. Po 28. Chatur Yugach Mahavishnu otworzył oczy i ujrzał Mahalakshmi. Ona następnie poprosiła, aby uczynił coś dla ludzi świata. Jakże bardzo oni cierpią. Mahavishnu powiedział, że mają oni swoją karmę. Przybyłam więc tutaj i pokutowałam tutaj dla dobra ludzi świata. Bhagawan Sam przybył. Następnie oboje podjęli plan. Chcieli zstąpić, aby odkupić ludzi z cyklu narodzin i śmierci. Następnie Swami ujawnił, że On jest Mahavishnu, a ja jestem Mahalakshmi. Powiedział On: „Pokazujesz, jacy wielbiciele będą i jak osiągną Boga.” Napisałam pieśń o Swamim.
Pieśń 110
Sai zawsze bawi się
Codziennie uświadamiamy to sobie i nasze cierpienie kończy się
Nasze serce topnieje z Premą i płaczemy, tęskniąc za Nim
Ale On rozmawia z tymi, którzy są blisko nas na darszanie.
Mówi On słowami Amrithy
Jeżeli dołączymy do złego towarzystwa, On wchodzi w nasz umysł i śmieje się.
Jeżeli myślimy, że opuścimy Go natychmiast,
On biegnie i obdarza łaską Swoją.
Wzywamy imię Jego jak osoba szalona,
Ale On stanie przed osobą, która nie zna imienia Jego.
Chcemy prasadam, vibuthi ze zdjęcia Jego,
Ale na naszym zdjęciu nie ma niczego.
Ale daleko On daje.
On przybywa jako piękny temat naszego wiersza.
Kiedy piszemy go, doświadczenie On daje.
Kryszna czaruje wszystkich pieśnią fletu Swego.
Tak samo On czaruje Swoim pięknym głosem.
Chcę ujrzeć Go we śnie,
Po to pokuta służebna.
Codziennie w myślach naszych On przychodzi.
Ale nie przychodzi w snach.
W samotności myślimy i cierpimy.
Jako wyraz łaski Swej przybywa On jako nasz towarzysz.
Jeżeli słodko śpiewamy, On będzie szczęśliwy.
Za to daje On Niebo na Ziemi jako dar.
Zobaczmy. Jest pieśń to o Krysznie, którą przerobiłam na pieśń o Bhagawanie Sathya Sai. On jest jak bawiący się Kryszna. Jeżeli codziennie uświadomimy to sobie, wtenczas nasze cierpienia zakończą się. Wszystko to zostało napisane na podstawie mojego własnego doświadczenia. W kolejce na darszanu siedzę i płaczę z topniejącym sercem. Ale Swami mówi do tej, która siedzi przy mnie. Słyszałam Jego głos jak Amritha, więc płaczę. Jeżeli dołączymy do złego towarzystwa, On przychodzi do naszego umysłu i  usuwa złe towarzystwo. Swami pokazuje to na przykładzie życia wielu studentów i również na przykładzie doświadczeń wielu ludzi. Jeżeli On niczego nie zrobi, udajemy się do innego boga. On przybywa natychmiast i pomaga. Wiele razy myślę, że Swami niczego nie robi, wracam zatem do swojego Kryszny. Natychmiast On przybywał w snach mojej babci i rozmawiał z nią. Powiedział coś o mnie. Dzień i noc śpiewam Jego imię i staję się szalona. Potem czytam „Sanathana Sarathi”. Udawaliśmy się do wielu miejsc. Obdarzał On łaską wiele ludzi, mimo iż nie wiedzieli oni o Sathya Sai Babie. Dopiero później dowiadywali się o Nim.
Wcześniej w Vadakkampatti vibuthi, kumkum, łagodna woda kokosowa, zioła i wiele i innych rzeczy ukazywało się na zdjęciu Swamiego. Teraz płacze, że nic nie pojawia się na zdjęciu Swamiego. Jednakże w tamtym czasie wiele ludzi przybywało, aby być świadkiem tego. Rozdawali oni moją samotność, modliłam się więc do Swamiego, aby powstrzymał te cuda. Teraz, ponieważ zatrzymały się, tęsknię za nimi znowu. W tamtym czasie napisałam wiele wierszy i pieśni. Dał więc On wiele doświadczeń za to, co napisałam.
Kryszna przyciągał całe Gokulam muzyką Swojego fletu. Teraz Bhagawan Sathya Sai przyciągnął cały świat Swoim słodkim głosem. Zawsze tysiące ludzi tłoczyły się wokół Niego. We wcześniejszych czasach modliłam się do Swamiego, aby przyszedł w moich snach. On nigdy nie przychodził. Jednak ostatnio czasami przychodził. Teraz płaczę noc i dzień, ale w minionym roku wiele snów się spełniło. Cierpię tak bardzo. Swami wtenczas powiedział, że spowodowane jest to ostatnią karmą. Swami i ja wzięliśmy karmę świata na nasze ciało i cierpimy.
Przedtem nie napisałam żadnych książek, pisałam tylko pieśni. W tamtym czasie Swami powiedział, że jestem jego Shakthi. Za to dał mi On Mukthi. Wskutek swojej pokuty poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Czy któryś Bóg dał to kiedykolwiek? Swami przybył tutaj, aby odkupić ludzi z cyklu narodzin i śmierci; po to On odseparował mnie od Siebie. Narodziłam się jako niewinna, wiejska dziewczyna. Żyłam w taki sposób póki On nie pokazał mi wielu rzeczy w medytacji. O tym wszystkim napisałam w swoich starych pamiętnikach. Teraz Swami poprosił mnie i powiedział mi, abym pisała o nowej Mądrości, piszę więc….
V V V


6 LIPIEC
„Zebrane owoce pokuty są jak oszczędności w banku dającym odsetki.”
Kiedy stosujemy sadhanę, otrzymujemy owoce tych wysiłków. Jednakże nie musimy troszczyć się o te owoce, lecz praktykować coraz więcej sadhany. Sadhana jest jak nasze konto oszczędnościowe. Niektórzy ludzie stosują sadhanę, osiągają pewien stan, a potem zatrzymują się. Chcą imienia, sławy itd. Kiedy wielbiciele Bhagawana Sathya Sai Baby wykonują sadhanę,  zaczynają dziać się cuda w ich domu. Zdarzyło się to w domach wielu wielbicieli. Sporo ludzi odwiedza te domy, aby zobaczyć cuda. Poprzez to tamci ludzie otrzymują imię i sławę, jednak tracą prawdziwy owoc pokuty. Osiągnięcie Boga jest prawdziwym owocem pokuty. Imię i sława nie dają wam niczego.
W naszym domu w Vadakkampatti Swami pokazał wiele rzeczy. W rezultacie ogromne liczby ludzi zaczęły odwiedzać. W każdy czwartek ludzie z Samithi (organizacji Swamiego – tłum.) przyjeżdżali z Madurai, Virudhunagar i z innych miejscowości. W tamtym czasie nie było udogodnień komunikacyjnych, przyjeżdżali zatem ciężarówką, a potem odjeżdżali. Przyjeżdżali i w jednym tygodniu śpiewali bhadżany, a w następnym tygodniu palili lampy na pudżę. Wkrótce ustaliłam, że nie chcę żadnych tłumów. Żaliłam się Swamiemu: „Proszę, zatrzymaj te wszystkie cuda.” Następnie napisałam swoją pierwszą książkę. Po przeczytaniu jej przyjeżdżali ludzie. Chciałam stosować sadhanę sama. Chciałam pisać o swoich uczuciach w formie książek i pieśni, ale tłumy przeszkadzały mi. Modliłam się więc do Swamiego, aby mi pomógł.
W 1998 r. pojechałam do Prashanthi Nilayam, aby moją drugą książkę podpisał Swami. Wcześniej wielbiciel z Andhra Pradesh przeczytał moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) i dał mi je. Wzięłam Nadis i opublikowałam je w drugiej książce. W tamtym czasie nie wiedziałam niczego o Nadis. Po zobaczeniu moich Nadis władze odesłały mnie z Prashanthi Nilayam. Nie wiedziałam niczego o Nadis, ani nie postawiono mi horoskopu. Ojciec mój powiedział, że jeżeli posiadamy pełną wiarę w Boga, nie ma potrzeby stawiania horoskopu. Zatem nikt w naszej rodzinie nie miał postawionego horoskopu. Nie wiedzieliśmy niczego o Nadis. Wielbiciel Sai z Andhra Pradesh przeczytał moją pierwszą książkę, w której była podana data moich narodzin. Mając tę informację poszedł i zobaczył moje Nadi. Zobaczywszy moje Nadi, władze w Prashanthi odesłały mnie. Jednakże nigdy nie zatrzymałam sadhany i kontynuowałam pisanie. Po pięciu latach Swami wezwał mnie z powrotem do Prashanthi Nilayam. W  2003 r., w dniu Shivaathri, Swami zbliżył się do filaru, idąc do miejsca, gdzie siedziałam. Widziałam, jak Swami dzieli się na dwie formy. Jedna forma pozostała, a druga połączyła się we mnie.
W tamtym czasie Swami powiedział, że jestem w ciele Mahamaya. Jest to owoc mojej sadhany. Swami obdarzył mnie wieloma stanami: Radha, Lakshmi, Gayatri, Durga itd. , jednak wszystkie odepchnęłam. Kiedy poświęciłam to wszystko, moje moce wzrosły jeszcze bardziej. Wtenczas Swami powiedział, że muszę stać się Awatarem. Odmówiłam tego również. Powiedziałam, że chcę być tylko pyłkiem kurzu Jego stóp. „Chcę tylko Ciebie, niczego innego. Pragnę Wyzwolenia Świata dla wszystkich i niczego dla siebie.” Są to odsetki w depozycie Prema u Boga.
Spójrzmy na inny przykład. Był pewien człowiek, z którym Swami rozmawiał, a  który stwarzał wiele rzeczy, zatem wiele ludzi przyjeżdżało do niego. Chciał on imienia, sławy i tłumu. Był zazdrosny o każdego, kto udawał się do innej osoby, aby ją zobaczyć i radować się jej mocami siddhi. Materializował przedmioty wskutek mocy siddhi. Wcześniej napisałam rozdział zatytułowany „Wojny Siddhi” w książce „Miracle Maya” („Maya cudu” – tłum.) , cz. 2. Opowiedziałam, jak ci praktykujący w ten sposób niszczą imię Boga i są zazdrośni o tych, którzy również posiadają moce siddhi. Wszyscy powinni być bardzo ostrożni w związku z takimi cudami i ludźmi. Jeżeli takie owoce przychodzą, odepchnijcie je wszystkie i skoncentrujcie się na sadhanie. Wtenczas będziecie mogli uzyskać łaskę Boga. Narodziny w ciele człowieka zostały nam dane, aby osiągnąć Boga. Nie marnujcie swojego życia na uzyskiwanie mocy siddhi. Wiele cudów działo się w naszym domu. Modliłam się do Swamiego, aby zatrzymał wszystko. To ze względu na owe cuda ludzie odwiedzali nasz dom. Spójrzmy teraz na mój pamiętnik z 1996 r.
6 kwiecień 1996r. Medytacja poranna
Była godzina 1.30 i zaczęłam płakać do Swamiego. Swami przybył, a ja zapytałam Go:
Vasantha:         Swami, czy mam zapytać Ciebie o jedno?
Swami:              Tak, pytaj.
Vasantha:         Od bardzo młodego wielu kochałam Krysznę i zawsze śpiewałam wiersze Andal. Teraz lubię Ciebie. Umysł mój zawsze myśli o Tobie. Został on całkowicie przekierowany ku Tobie. Jest to grzech.
(Swami śmieje się, śmieje się…)
Swami:             Och, szalona, jakże wiele razy pokazywałem tobie, że Kryszna i Ja jesteśmy tym samym. Ja jestem Kryszna a Kryszna jest Mną. Gdzie wobec tego jest grzech? A co z formą!? Uchwyć się formy, jaka ci się podoba.
(Pokłoniłam się stopom Swamiego ze łzami w oczach…)
Koniec medytacji
W moim pamiętniku Swami podkreślił słowa: ‘ formy jaka ci się podoba’. Następnie zrobił strzałkę i przykleił tam Swoje zdjęcie. Na odwrocie zdjęcia widzieliśmy promienie słońca wdrukowane w papier. Napisałam wiele rozdziałów, wykorzystując wspomniany pamiętnik; jednakże nigdy nie widziałam tego zdjęcia. Jest to Sai Słońce, pełne promieni, który zmienia Kali Yugę na Sathya Yugę i robi z ludzi Jeevan Muktha. Początkowo myślałam tylko o Krysznie, słuchałam opowieści o Andal i miałam pragnienie, aby poślubić Krysznę. W 1976 r., kiedy usłyszałam o Swamim, zaczęłam wylewać oddanie na Niego. Potem pewnego dnia Kryszna powiedział mi w medytacji: „Narodziłem się w Puttaparthi jako Sathya Sai. Pojedź i zobacz Mnie.” Następnie zaczęłam wierzyć, że obaj są jednym i tym samym. Przy wielu okazjach Swami mówił  mi, że Oni obaj stanowią Jedno.
Od młodego wielu miałam czystość, myślałam więc, aby obdarzać miłością Krysznę. Jednakże zaczęłam myśleć, że jest wielkim grzechem zmienianie i oddawanie czci formie Sathya Sai. Zapytałam o to Swamiego, a On powiedział mi, że ‘My obaj stanowimy Jedno.’ Odzyskałam swoją czystość na każdym polu. Czuję, że kiedy myślę o jednym bogu, a potem zmieniam na innego boga, że nie jest to czystość. Kryszna i Sai są Jednym, zatem Swami powiedział, abym uchwyciła się formy, której chcę. Tu Swami wkleił Swoje zdjęcie. Słońce Sai przybyło tutaj, aby usunąć ignorancję w ludziach i uczynić z nich wszystkich Światło Mądrości. Poprzez to zmieniamy cały świat. On odseparował Siebie od Siebie i ja się narodziłam. Przybyłam od Niego. Na koniec moje ciało przetransformuje się na Jyothi (Światło – tłum.) i połączy się w Jego ciele.
Swami dał kartkę papieru, na której było coś napisane.
21 grudzień 2016 r. Medytacja
Vasantha:         Swami, napisałam o nie przywiązaniu do ciała, ale zawsze myślę o Twoim ciele.
Swami:              Chcesz ofiarować swoje ciało, zatem myślisz o nim. Nie martw się. To nie jest przywiązanie do ciała.
Vasantha:        Czym jest ta wiadomość Swami? Nie rozumiem.
Swami:          Modelujesz każdego Prawdą i Premą. Jest to tak samo, o czym napisałaś przedtem. Pisz.
Vasantha:        Dobrze, Swami, napiszę. Przybądź szybko.
Swami:              Przybędę, nie płacz.
Koniec medytacji
Spójrzmy teraz na wiadomość:”
Jak kowal uderzasz w nas młotem Prawdy w kuźni Premy.”
(Pod wiadomością Swami napisał SV i wstawił dwa serca.)
Kowal zawsze kładzie żelazo w ogień, a potem uderza młotem, aby nadać żelazu odpowiednią formę. W ten sposób robi ją prawidłową. Jak Swami napisał wyżej, ja młotem Prawdy kształtuję każdego i wszystko. Jest to Era Żelaza. Poprzez swoją Premę i Prawdę robię z niej Złotą Erę. Żelazo staje się złotem. Jest to alchemia Premy. Poprzez Premę kocham każdego i wszystko na świecie. Szanuję wszystkich. Nie krzywdzę innych w myśli, słowem ani uczynkiem. Jest tak, ponieważ widzę Boga w każdym. Bóg jest Mieszkańcem we wszystkich. Jeżeli skrzywdzimy kogoś naszymi słowami lub myślami, to krzywdzi Mieszkańca wewnątrz. Dlatego myślę, że jestem tylko uczniem. Na świecie nauczyłam się lekcji od każdego, wszystkiego i wszędzie. Proszę o Wyzwolenie Świata, co jest moją Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Swami przywiódł mnie tutaj dla Swojego zadania. Obdarzyłam Go całą swoją Premą, a On wypełnił mnie Swoją Prawdą. Zatem uczucia nas obojga wchodzą w każdego, we wszystko i wszędzie i zmieniają Erę Żelaza na Erę Złota. Wcześniej Swami dał dwie wiadomości podobne do wspomnianej. Najpierw cyzelujemy formę, a potem polerujemy każdego poprawnie. Napisałam o tym we wcześniejszym rozdziale. Jest to moja praca dla Jego zadania, zatem stale, stale Swami daje taką samą wiadomość.
V V V



7 LIPIEC
„Jedynym sposobem, aby powstrzymać gniew natury, jest rozprzestrzenianie miłości na wszystkich.”

Wszędzie natura pokazuje swój gniew poprzez tsunami, trzęsienie ziemi, wulkany, burze itd. Dzieje się to, ponieważ ludzie nie mają miłości i eksponują tylko samolubstwo. Kali jest najgorszą yugą, zatem Awatar zstąpił tutaj i nauczał 84 lata. Jakże wiele On nauczał. On nie tylko nauczał, ale utworzył i ustanowił instytucje  edukacyjne. Instytucje te kontynuują kształtowanie studentów na doskonałe osoby. Są one fundamentem ich życia. W dawnych czasach istniały Gurukule. Nauczały one Wed, Śastr i Upaniszad. Uczniowie mieszkali w Gurukulach 12 lat. Następnie wychodzili stamtąd i prowadzili zwyczajne życie. W taki sam sposób instytucje Swamiego czynią dzieci perfekcyjnymi i poprawnymi. Jakże wiele Swami robi dla Swoich studentów. Nauczał On Sathyi, Dharmy, Shanthi, Premy i Ahimsy. Każdy powinien oczyścić swój umysł, intelekt oraz pięć zmysłów. Sathyam vada Dharmam chara – prowadź swoje życie dharmicznie. Swami nauczał tego 84 lata.
Swami mówi, że nasza myśl, słowo i uczynek powinien być w harmonii. Miłość jest fundamentem wszystkiego. Aby to pokazać, Swami odseparował mnie od Siebie. Oboje wzięliśmy karmę świata. Swami opuścił ciała, a ja zostałam tutaj, płacząc. Poprzez moje łzy i tęsknotę Swami powróci. Dopiero wtedy świat się zmieni. Zawsze płaczę z tęsknoty za Swamim. Aby mnie pocieszyć, daje On wiadomości.
22 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:        Swami, powiedz coś. Nie znaleziono poczty. Proszę, powiedz coś, a ja napiszę. Zanim przybędziesz, co się stanie?
Swami:              Jakże wiele mówiłem przez minione 84 lata. Przygotowałem cały świat Swoimi słowami. Teraz, kiedy przybędę do Mukthi Nilayam, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Wtenczas Stupa będzie wysyłać wibracje gwiazdy każdemu. Jest to początek Sathya Yugi.
Vasantha:        Swami, jak będziemy wiedzieli?
Swami:              Przedtem Dharmaraja zobaczył kobietę i mężczyznę rozmawiających na ulicy. On również zauważył, że domy były zamknięte na klucz. Zobaczywszy to zrozumiał, że zaczęła się Kali Yuga, wyrzekł się więc świata. Tak samo będzie, kiedy ludzie zaczną żyć dharmicznie, wtenczas wszyscy dowiedzą się, że zaczęła się Sathya Yuga.
Vasantha:        Bardzo dobrze, Swami, napiszę. Proszę, wylecz Prabhakara. Jadą oni do lekarza.
Swami:             Będzie on wyleczony.
Vasantha:        Przybądź na bhadżany i pobłogosław wielbicieli z Polski. Oni dzisiaj wyjeżdżają.
Swami:              Tak, przybędę i pobłogosławię.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Poprosiłam Swamiego, aby ujawnił nową Prawdę. Pytam Go, co się stanie na świecie, zanim On przybędzie. Swami zstąpił tutaj jako Awatar i nauczał 84 lata. Żaden Bóg nie zrobił tego w ten sposób. Ten współczujący Pan wylewa Swoją miłość na ludzi Kali Yugi. Chce On przetransformować wszystkich bez unicestwiania. Nowa yuga zazwyczaj przybywa po Pralayi (Potopie, unicestwieniu – tłum.), ale teraz nowa yuga przybywa bez Pralayi. Wszędzie funkcjonują Swamiego instytucje edukayjne, odbywa się działalność służebna i działają balviki. Działalność ta koryguje ludzi. Najpierw pokazujemy, aby ‘kochać wszystkich, służyć wszystkim’. Kiedy Swami przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Stupa wysyła wibracje gwiazdy każdemu i wszędzie. Swamiego Sathyam i moja Prema wejdą w każdego.
W Dwapara Yudze Dharmaraja zobaczył mężczyznę i kobietę rozmawiających na ulicy. Zobaczył także, iż ludzie zamykają drzwi na klucz w nocy. Zobaczywszy to, Dharmaraja oznajmił, że zaczęła się Kali Yuga. Wyrzekł się on wszystkiego i udał się na północ, aby osiągnąć Boga. Kiedy Swami przybędzie, wibracje wyłonią się i wyjdą poprzez Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupę, a ludzie zaczną prowadzić życie dharmiczne. W każdej dziedzinie pokażą oni sposób dharmiczny. Każdy będzie kochać każdego. Widząc to, ludzie będą wiedzieli, że zaczęła się Sathya Yuga. W tym czasie zwykli ludzie nie będą w stanie zbliżyć się do Swamiego. Tylko święci i mędrcy będą mogli podejść do Niego. Swami powstrzymywał świętych i mędrców przed widzeniem Go przez 84 lata. W tym czasie żył On dla zwyczajnego człowieka i dawał mu wiele szans. Teraz przybywają święci i mędrcy. Są oni bardzo czyści. Odprawiali oni pokutę w jaskiniach. Kiedy zejdą, ich świętość również przetransformuje świat.
Wcześniej Swami powiedział, że wszyscy cierpią w Mukthi Nilayam i że wezwie On świętych z Himalajów, aby przybyli. Kiedy będą oni pokutowali tutaj, środowisko zostanie uświęcone. W Mukthi Nilayam codziennie pracują setki ludzi. Ich myśli i zachowanie zakłóca środowisko. Po to Swami powiedział, że ja i aszramici cierpimy. Jednakże Swami po tygodniu powiedział, że oni nie przybędą. Będą oni siedzieli i pokutowali. Jaki jest pożytek z odprawiania pudży? Zatem oni nie przybędą. Odprawiają oni pokutę w intencji powrotu Swamiego i z względu na to, że ja cierpię. Wcześniej napisałam, że kiedy Swami przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Dopiero wtedy umysły ludzi zmienią się. Ich myśli, słowa i uczynki i umysł się zmieni. Kiedy to będzie miało miejsce, Pięć Elementów stanie się czystymi. Zachowanie ludzi ma wpływ na Pięć Elementów. Teraz nie ma tam perfekcji, zatem Pięć Elementów nie jest w harmonii. One się zmieniają, zatem w porze upalnej jest deszcz, a w porze deszczowej jest gorąco. Teraz ogromnie brakuje miłości na świecie. Miłość jest fundamentem dharmy. Bez miłości ludzie nie podążają za prawością. Miłość i brak przemocy przetransformują Kali na Sathya Yugę. Nie powinniśmy krzywdzić nikogo naszymi myślami, słowami ani uczynkami. Jeżeli będziemy to robić, skrzywdzimy Mieszkańca w danej osobie. Swami mówi, że bez miłości „Ludzie żyją z cechami zwierzęcymi.” Nie ma ludzkiej natury. Musimy zmienić nasze zwyczaje i myśli. Swami mówi: „Rób dobro, bądź dobry i postrzegaj dobro.” Powinniśmy widzieć dobro wszędzie i w każdym.
Dzisiaj rano Nicola i ja rozmawiałyśmy i zobaczyłyśmy passus w moim pamiętniku z 1996 r.
9 czerwiec 1996 r. Medytacja wieczorna
(Leżałam na dużej huśtawce między dwoma słupami. Potem przybył Swami i zaczął popychać huśtawkę.)
Vasantha:        Swami, co robisz? Będą bolały Ciebie ręce.
(Następnie Swami usiadł na krześle, a ja zaczęłam recytować: ‘Om Namo Narayanaya’ i oddawać cześć Jego stopom.)
Vasantha:        Swami, jesteś nektarem Boga Andhara czy Bogiem nektaru serca Vasanthy?
Swami:                Jestem nektarem serca Vasanthy?
Vasantha:           Co robisz, aby przyciągnąć cały świat? Czym jest potężny mesmeryzm, który masz, że wszyscy są przyciągani przez ciebie?
Swami:                A jakie jest mesmeryczne lekarstwo, które ty masz? Ja przyciągam cały świat, ale twoje hipnotyczne lekarstwo przyciąga Mnie. Jest Moje lekarstwo silniejsze niż twoje lekarstwo? Zatem będę popychać ciebie na huśtawce.
Vasantha:          Swami, Swami, co Ty mówisz?
Swami:               Teraz nie zaczynaj płakać. Sprawię, że będziesz się śmiała z Moich dowcipów.
Vasantha:          Tak, przyślij żartownisia.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy.  Swami przyciąga cały świat Swoją nektarową mową. Codziennie tysiące ludzi gromadzą się w Puttaparthi. Jakże bardzo przyciąga On ludzi. On chce przetransformować ludzi Kali Yugi. Dzisiaj brakuje ludzkich wartości. Wszyscy mają złe cechy. Nie ma Sathyi ani Dharmy. Nigdzie nie ma spokoju. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj. Poprzez Swoją miłość i współczucie próbował On zmienić ludzkość. Jednakże nie ma ani spokoju, ani miłości. Wszyscy gromadzą sławę i bogactwo. Sathya i Dharma jest prawdziwym bogactwem. Swami nauczał tego 84 lata. On odseparował mnie od Siebie. W tamtym czasie nie wiedziałam o niczym, jedynie płakałam z tęsknoty za Swamim. Swami przyciągnął cały świat, ale ja przyciągnęłam Jego. Dlatego Swami powiedział, że magicy hipnotyzują, aby przyciągnąć ludzi. Następnie powiedział On: „Jaki mesmeryzm Ja mam?” Nie możemy przyciągnąć Boga hipnozą. Jedynie miłością i oddaniem możemy przyciągnąć Boga. Ja nie tylko chcę przyciągnąć Boga dla siebie, lecz chcę to zrobić dla każdego. Bóg jest Mieszkańcem u wszystkich, modlę się więc za każdego. Nigdy nie krzywdzę nikogo myślą, słowem ani uczynkiem. Bóg jest przyciągany tą miłością. Kiedykolwiek Swami powiedział, że jestem Jego Shakthi, nigdy nie zatrzymałam pokuty ani miłości. To przyniesie Wyzwolenie Świata.
Każde ciało człowieka ma tę wielką moc. Jednak wszyscy marnują swoje moce, gromadząc rzeczy świata. Wszystko jest zniszczalne, tylko Bóg jest trwały. Zatem niech każdy obudzi się z Mayi. Czym jest Maya? ‘Ja i moje’  uchwyciło się was i przybywa z wami z narodzin do narodzin. Tego nauczał ludzi ten najpotężniejszy Bóg. On ma miłość tysiąca matek. Nauczał On więc Swoje dzieci, aby prowadzić je na prawidłowej ścieżce. Ludzie Kali Yugi mają wielkie szczęście. Otrzymują oni miłość Pana. Matka nie może wziąć karmy swojego syna. Jednakże ta Matka Sai wzięła karmę wszystkich na Swoje ciało i cierpiała. Następnie opuścił On Swoje ciało. Wskutek mojej pokuty i tęsknoty On przybędzie ponownie. Tylko wtedy On zmieni świat i przetransformuje Kali na Sathya Yugę. Wszyscy ludzie staną się Jeevan Muktha.
Na bananie zobaczyliśmy formę stopy Swamiego. Był to bardzo dobry odcisk, który wyraźnie pokazał pięć palców. Skórka banana pokazuje, że uchwyciłam się stóp Swamiego. W każdej chwili, niezależnie od tego, jakie trudności mogą się pojawić, nigdy nie opuszczam Jego stóp. To ta moc daje Wyzwolenie Świata. Musimy uchwycić się stóp Boga.
Na innym bananie zobaczyliśmy odcisk dłoni Swamiego. Pokazuje to, że jeżeli uchwycimy się Jego stóp, wtenczas On chwyci nas i uratuje z Samsara Sagara. To jest Jego wiadomość.
V V V



8 LIPIEC
„Stworzenie Boga jest współzależne. Aby zachować równowagę, wszystko, co bierzemy dla swojego użytku, należy spłacić.”
Narodziliśmy się tutaj wskutek naszych długów. Musimy spłacić te długi; w przeciwnym razie cykl narodzin i śmierci nigdy się nie zatrzyma. Kiedy żyjemy z przywiązaniami, przywiązania te stają się karmą, co z kolei staje się głębokimi wrażeniami. Dlatego rodzimy się stale. Czegokolwiek używamy tutaj na Ziemi, musimy spłacić.
Przykład: jemy posiłek. To pożywienie sprawia, że rośniemy. Bóg jest w naszym ciele jako Vaishvanara. W Bhagavad Gicie Kryszna mówi: „Aham Vaishvanaro Buthwa…”  On jest Ogniem, który spala pożywienie w twoim ciele. On spala cztery rodzaje pożywienia. Musimy być bardzo uważni w związku z tym, co jemy. Satwiczne pożywienie jest dobre. Tamasowe i radżasowe pożywienie nie daje dobrego zdrowia. Jak możemy ofiarować Bogu stary kwiat? Ludzie ofiarują tylko świeże kwiaty. W taki sam sposób ofiarujemy świeży posiłek. Posiłek tamasowy nie jest dobry dla Mieszkańca w naszym sercu. Musimy ofiarować tylko satwiczne pożywienie. Skąd pochodzi żywność? Posiłek pochodzi z ryżu i roślin. Rośnie to dzięki deszczowi i słońcu. Za nasz posiłek dajemy wdzięczność Słońcu i deszczowi.
Nie możemy żyć bez wody. Zawsze pijemy wodę. Nie możemy oddychać bez powietrza. Stąd też powietrze jest bardzo ważne. Pięć Elementów jest bardzo ważnych dla naszego życia. Pięć Elementów łączy się z pięcioma zmysłami. Musimy zatem oczyścić naszych pięć zmysłów, dopiero wtedy Pięć Elementów nie będzie zanieczyszczonych. Tego nauczał Bhagawan Sri Sathya Sai. My jesteśmy powodem gniewu Pięciu Elementów. Obecnie widzimy, że wiele kataklizmów ma miejsce. Dzieje się to wskutek naszego zachowania i zwyczajów. Musimy przetransformować się. Musimy mówić o Sathya, Dharma, Shanthi, Prema i Ahimsa. Owych pięć widać na symbolu Sarva Dharma w Prashanthi Nilayam. Zawsze musimy mówić prawdę. Prawość jest Dharmą. Ciało będzie podążać za Dharmą. Cokolwiek będziemy mówili, powinno być tylko prawdą.
Aby osiągnąć spokój umysłu, musimy okazywać Premę. Jednakże nie oznacza to, że tylko naszej rodzinie, lecz całemu światu.
Ahimsa jest bardzo ważna. Nie krzywdźcie nikogo myślą, słowem ani czynem.
W swoim życiu wykonywałam wszystko poprawnie. Oczyściłam swoje zmysły, umysł, ego i intelekt. Wszystko to połączyło się ze Swamim w Jaskini Vashista. Następnie przyjechaliśmy do Aszramu. Tutaj Swami narysował filar  (stupę – tłum.) i poprosił, abyśmy go zbudowali. Zobaczyliśmy Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Kaakabhujandara. Sześć Nadis przybyło o Filarze. Budowaliśmy Filar krok po kroku zgodnie z instrukcją podaną w Nadi. Stupa jest moją Kundalini. Teraz wyszła ona na zewnątrz i staje się powszechną Kundalini. Moich pięć zmysłów jest pięcioma prakaramami wokół Stupy. Prakaramy te również symbolizują Pięć Elementów. Kiedy oczyścimy nasze zmysły, wtedy Elementy również staną się spokojne. Wówczas Pięć Elementów będzie wykonywać swoje obowiązki poprawnie. W przeciwnym razie zezłoszczą się one. Moje życie jest przykładem oczyszczenia.
23 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:        Swami, powiedz coś nowego.
Swami:              Zawsze rozmawiam z tobą. Czego chcesz?
Vasantha:         Kiedy moje ciało się zmieni?
Swami:              Na pewno twoje ciało się zmieni.
Vasantha:        Jak ono się zmieni? :Powiedz.
Swami:           Kiedy przybędę, twoje ciało stanie się ciałem 60-lat. A potem zredukuję do 40-tu lat.
Vasantha:        Bardzo dobrze, Swami. Kiedy będę w wieku 60-ciu lat, będziemy rozmawiać ze sobą. Będę wszędzie biegać. Było dobrze. Wiek 40-tu lat jest jeszcze lepszy. W tym wieku podróżowałam po całych Indiach.
Swami:              W życiu wszyscy starzeją się. Jednak w twoim życiu z wiekiem dzieje się odwrotnie.
Vasantha:        Bardzo dobrze, Swami. Zrób tak. To mi wystarczy, Swami.
Swami:              Na pewno to się stanie. Twoja pokuta jest tylko po to.
Vasantha:        Będę chodziła sama. Nie chcę przeszkadzać innym.
Swami:              Na pewno będziesz chodzić sama. Nie martw się.
Vasantha:         Daj wiadomość. Od minionych dwóch dni nie ma wiadomości.
Swami:              Dam.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Zapytałam Swamiego, kiedy moje ciało się zmieni. Przeszkadzam każdemu, nie będąc w stanie zrobić niczego sama. Przez minione dwa i pół roku leżę w łóżku. Zależę od innych w najdrobniejszych rzeczach. Dlatego zawsze żalę się Swamiemu, że kiedy przybędzie, moje ciało ma się zmienić. Zapytałam Swamiego, jak ono się zmieni. Wszystkie dzieci dorastają etapami: niemowlę staje się chłopcem, potem dorosłym i następnie starość. Jednakże moje ciało zmierza w odwrotnym kierunku, od wieku 80-ciu lat do 40-tu. To działo się wtedy, kiedy miałam 60 lat i Swami zaczął rozmawiać ze mną. Będąc w wieku 40-tu lat chciałam pojechać do Puttaparthi. Jednakże ojciec mój najpierw wysłał nas na pielgrzymkę dokoła Indii. Jednak chciałam zobaczyć Swamiego przed naszą podróżą. W 1984 r. , jak los zrządził, Swami przyjechał do Madurai do Muzeum Gandhiego w odpowiednim czasie i z radością poszliśmy i mieliśmy darszanu Swamiego. Następnie rozpoczęliśmy pielgrzymkę. Pojechaliśmy w Himalaje, do Badrinath, Kedarnath i do Kanyakumari. Podróżowaliśmy pociągiem 40 dni. Jeździliśmy do świętych miejsc zarówno w północnych, jak i w południowych Indiach. Potem pojechaliśmy do Puttaparthi, aby ujrzeć Swamiego.
Od trzeciego roku życia, kiedy usłyszałam opowieści o Andal, pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się w Nim, powstało we mnie. Boję się starości, choroby i śmierci. Pokuta trwająca całe, długie życie jest tylko po to. Swami powiedział, że mój wiek się zmniejsza i ostatecznie stanę się młoda. Moje ciało potem stanie się Jyothi (Światło – tłum.) i połączy się w Jego ciele. Po to pokutuję. Ponieważ jestem Prakrithi, zmiana mojego ciała ze starego na młode jest znacząca i symboliczna. Wskutek tego Kali zmieni się na Sathya Yugę. Jest to cel zadania Swamiego i mojej pokuty. Moje ciało stanie się młode i dziewicze. Ostatnia yuga stanie się pierwszą yugą. Przeglądałam stare pamiętniki i trafiłam na fragment z pamiętnika z 1997 r.
1 listopad 1997 r. Medytacja poranna
Vasantha:         Dlaczego ludzie żyją bez zmartwień? Stale kontynuują cykl narodzin i śmierci.
Swami:              Wszystko to jest Maya.  Najpierw człowiek się rodzi, dorasta, żeni się i na koniec ma do czynienia ze śmiercią. Następnie ludzie rodzą się ponownie. Taki sam cykl trwa. Cokolwiek człowiek zarobi, nie idzie to z nim, kiedy umiera. On niesie tylko dwa bagaże do następnych narodzin: grzech i zasługę. Następne narodziny zgodne są z grzechem i zasługą. Grzech i zasługa są jak kajdany. Jedne kajdanki są żelazne, a drugie złote. Póki człowiek ma dwa kajdanki, nie zostanie odkupiony. Będzie nadal niewolnikiem.
Vasantha:        Kiedy te dwa rodzaje karmy zakończą się?
Swami:              Kto całkowicie podporządkuje się Bogu, nie ma grzechu ani zasługi. Cokolwiek robi, owoce nie dotykają go. Ktoś, kto tego sobie nie uświadamia, będzie miał staje do czynienia z powtarzającym się cyklem narodzin i śmierci. Całkowicie zadowolony jest z życia ziemskiego, ale marnuje swoje życie. Traktuje on to, co jest czasowe jako trwałe.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Widuję ludzi buszujących tu i ówdzie i nie mających żadnych zmartwień. Nie mają oni żadnego duchowego przebudzenia. Nie chcę życia tego świata. Stąd też jeździłam do wielu świętych i mędrców, pytając ich, jak osiągnąć Boga. Teraz Swami rozmawia ze mną. Pytam Go więc, dlaczego ludzie zawsze są w cyklu narodzin i śmierci, nie uświadamiając sobie Mayi życia. Rodzą się, dorastają, uczą się, zawierają związek małżeński, mają dzieci, starzeją się, a potem przychodzi ból i śmierć i cykl ten powtarza się. W ostatnim momencie życia nic nie będzie im towarzyszyć. Tylko ich dobra i zła karma, ich grzech i zasługa pójdzie z nimi. Jedno i drugie jest jak kajdanki. Grzechy to żelazne kajdanki, podczas gdy zasługi są złotymi. Człowiek jest niewolnikiem tych dwóch i nie ma odkupienia. Kiedy jednak człowiek całkowicie podporządkuje się Bogu, cokolwiek zrobi,  nic go nie dotknie. Bóg jedynie jest trwały. Wszystko inne jest zniszczalne. W ten sposób człowiek marnuje swoje narodziny. Narodziny dano nam, aby osiągnąć Boga. I znowu – tylko Bóg jest trwały; wszystko inne jest czasowe. Bhagawan Sri Sathya Sai nauczał ludzi 84 lata, aby pomóc im uświadomić sobie grę Mayi i próbował pomóc im osiągnąć jedność myśli, słowa i uczynku. Tylko Stała Zintegrowana Świadomość pomoże ludziom uwolnić się z cyklu narodzin i śmierci. Da ona Mukthi wszystkim. Zatem obudźcie się z Mayi. Całkowite podporządkowanie się jest jedynym rozwiązaniem, aby otrzymać uwolnienie się z cyklu narodzin i śmierci.
W życiu równoważę wszystko, co jest do mojego własnego użytku. Odpłaciłam wszystko Wyzwoleniem Świata.
V V V



9 LIPIEC
„Jeżeli człowiek podąża za sumieniem, Pięć Elementów będzie w harmonii.”
Jeżeli nasze myśli, słowa i uczynki będą w harmonii, wówczas Pięć Elementów pozostanie w harmonii. Tego Swami nauczał 84 lata. Stąd też nasze myśli, słowa i uczynki powinny być w harmonii. Okazujcie miłość wszystkim. Miłość daje wam harmonię. Cokolwiek postrzegacie z miłością, kogokolwiek widzicie, patrzcie z miłością, nie nienawiścią, nie z zazdrością, ani gniewem, kochajcie wszystkich. To Swami miał na myśli, kiedy powiedział: „Postrzegaj dobro, rób dobro, bądź dobry.” Kiedy widzisz osobę albo rzecz, postrzegaj tylko dobro. Okazuj miłość. Wtenczas twoje działania również staną się dobre. Widzisz jedną rzecz i staje się to myślą. Następnie mówimy o niej i staje się to prawdą. Kiedy robisz coś, stanie się to uczynkiem. Poprzez tę myśl, słowo i uczynek wszystko staje się dobrym. Jest to harmonia. Mówmy zatem prawdę. Miłość jest podstawą. Cokolwiek będziemy mówili, pojawi się prawda. Cokolwiek będziemy robić, również będzie to prawdą. W ten sposób wszystko stanie się harmonijne. Naszych pięć zmysłów stanie się harmonijnymi. Kiedy będziemy podążać za harmonią, wówczas przybędzie do nas Powszechna Świadomość.
To jest moje życie. Całkowicie podążałam za Świadomością. Widzę dobro wszędzie, w każdym i we wszystkim. Zatem uczę się lekcji od każdego i wszystkiego. Nigdy nie szukam wad u innych. Wskutek całej mojej pokuty proszę o Wyzwolenie Świata. Pokutowałam po to całe swoje życie. Cokolwiek widzę, odcinam rzeczy świata i łączę z Bogiem. Dzięki temu nigdy nie widzę niczego złego, ponieważ Bóg jest wszechobecny. Bóg jest wszędzie.
23 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:       Swami, powiedz mi coś nowego. W przeciwnym razie co mogę robić?
Swami:             Chodź. Pójdźmy. Widzisz wzgórze ośnieżone białym śniegiem. Co myślisz?
Vasantha:        Myślę o pieśni Bharathiyar.
Idziemy po wzgórzu ośnieżonym śniegiem białym
Żeglujemy statkiem po oceanie
Zmieniamy szkoły na świątynie
Jest to kraj Bharath, dumni się stajemy.
Swami:              Z jakiego powodu zmieniamy szkoły na świątynie?
Vasantha:        Jaki jest pożytek ze szkół? Nauczają one wiedzy o świecie. Zrób je jak świątynie. Każda szkoła będzie miała guru. Guru naucza Wed, Śastr i Upaniszad. Naucza wszelkiej wiedzy duchowej. Zatem każdy staje się chodzącą świątynią.
Swami:              Bardzo dobrze. Tniesz i łączysz. Twoje uczucia przyjmują formę jako Sathya Yuga. Bharath jest matką Uniwersum. Poprzez to ustanawiamy naszą kulturę, kulturę Bharathu.
Vasantha:        Dobrze, Swami. Przyjdź na bhadżany.
Swami:              Tak, przybędę.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Poprosiłam Swamiego, aby powiedział coś nowego. Swami pokazał ośnieżone wzgórza. Natychmiast pieśń Bharathyar przyszła do umysłu i dlaczego robimy świątynie jak szkoły. Tu w szkołach uczą się rzeczy świata. Chcę, aby szkoły były jak gurukule. Każda szkoła ma guru. Będą oni nauczać Wed, Śastr i Upaniszad. Guru daje dzieciom wiedzę duchową. W czasach starożytnych były tylko gurukule na ziemi Bharath. Przedtem Awatarzy również uczyli się tylko w gurukulach. Uczniowie stawali się świadomi celu życia. Narodziny dano nam, abyśmy osiągnęli Boga. Bóg jest wszechobecny. Bóg jest Mieszkańcem każdego. Jak sprawić, aby nasz Mieszkaniec rósł? Poprzez sadhanę Mieszkaniec rozrasta się do każdego stanu: Upadrishta, Anumantha, Bharatha, Bhoktha, Maheswara.
W stanie Bhoktha każdy będzie radować się Bogiem. Bóg również się raduje każdym. W ten sposób każdy staje się świątynią. Każdy staje się chodzącą świątynią. Ponieważ wielbiciele nie mają ‘ja’ , ego; Bóg funkcjonuje przez nich. Zatem wszyscy są Jeevan Muktha. Jest to zadanie Swamiego. To jest moje życzenie. Mówię zatem w ten sposób. Nie wiem, co Bharathyar miał na myśli w cytowanej pieśni. Swami zapytał mnie, a ja powiedziałam, że  jest to moim życzeniem: Yath Bhavam Tak Bhavathi, moje uczucia przyjmują formę. Moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa. Moje serce wyszło na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Poprzez to moje uczucia przyjmują formę. Moje uczucia i uczucia Swamiego wchodzą w każdego i wszędzie. Jest to Sathya Yuga.
Swami powiedział, że Bharath jest matką całego Uniwersum. To tylko tutaj miała początek kultura starożytna. Swami powiedział, że poprzez to ustanawiam kulturę Bharath w całym Uniwersum.

Teraz ludzie są bardzo źli. Zgubili drogę i zapomnieli o kulturze Bharath. Telewizja, filmy sprawiają, że ludzie są najgorsi. Swami powiedział, że wszystkie dzieci są marnowane przez filmy, telewizję i internet.
Od czasów, kiedy byłam bardzo młoda, obawiałam się świata i jego ludzi. W swoim pamiętniku z 1996 r., pod datą 14.06.1996 r. zobaczyłam jedną rzecz.
14 czerwiec 1996 r. Medytacja poranna
Płaczę, płaczę…
Vasantha:        Przyjmij moją miłość. Nie mogę znieść tej powodzi Premy. Ramakrishna Paramahamsa powiedział to samo. Wskutek siły powodzi Premy Bhakthi, Bóg i wielbiciel są zmywani. Wskutek powodzi Premy łączą się oni i stają się Jednym. Podobnie powódź Premy zabiera nas również w tej powodzi.
Swami:                       Nie wiem, co ci dać za twoją miłość? Poproś Mnie. Czego chcesz?
Vasantha:                 Nie chcę niczego. Chcę tylko Premy, niewzruszonego Bhakthi dla Ciebie.
Swami:                       Na tym świecie wszyscy śpią w nocy, ale ty jesteś jedyna, która nie śpi. Myślisz tylko i płaczesz z tęsknoty za Mną. Na świecie kto płacze i myśli o Mnie? Zatem chcę coś zrobić dla ciebie. Nie ma niczego równego twojej Premie.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Ci, którzy mają oddanie jak powódź powodują, że Bóg i wielbiciel są zmywani przez tę powódź. Stają się Jednym. Ramakrishna Prahamamsa mówił w taki sam sposób. Moje zalewające oddanie sprawia, że Swami i ja stanowimy Jedno. Na świecie nie chcę niczego. Chcę tylko niewzruszonej Premy. Jakiekolwiek trudności się pojawiają, moja Prema nigdy nie będzie się trząść. Dlatego Swami powiedział, że nie wie, co mi dać za tę Premę. Jeżeli Bóg nie wie, co zrobić z taką Premą, jak ludzie mogą wiedzieć? Nigdy przedtem nie narodziłam się na tym świecie. Ludzie są również nowi dla mnie. Od młodego wieku zawsze obawiałam się. Zawsze chowałam się w swoim domu. Nie wychodziłam na zewnątrz.
Kiedy Swami wszedł w moje życie, posyłał mnie do wielu miejsc. A teraz przybyłam do Aszramu. Tutaj też nie chodzę wszędzie. Jestem w swoim pokoju, tylko w swoim świecie, jedynie Swami i ja. Piszę, myślę i dyktuję tylko o Nim. Jakie są zatem zwyczaje tych, którzy żyją na tym świecie? Zgodnie z tymi zwyczajami rodzimy się stale i stale umieramy. Mówi się, że nasze wewnętrzne organy funkcjonują jak zegar biologiczny. Zgodnie z naszymi zwyczajami pracują nasze organy wewnętrzne. Na przykład; pewna osoba powiedziała: „Rano nie piję kawy, stąd pojawia się ból głowy.’ Jest to zwyczaj. Zatem każdy zwyczaj staje się głębokim wrażeniem, które zabiera nas do następnych narodzin. Zamiast tego spraw, aby twoje organy wewnętrzne zostały obudzone, łącząc się z praktykami duchowymi: „Nie medytowałem rano. Zatem pojawia się ból głowy.” Zmieniamy zatem nasze zwyczaje, odchodząc od spraw tego świata i skupiając się na Mieszkańcu. Zgodnie ze swoim zwyczajem osoba tego świata łączy kawę i ból głowy.
Święci i mędrcy łączą z medytacją. Łączą swoje organy wewnętrzne z medytacją. To samo jest ze mną. Czas w ciągu dnia – to praca, a noc jest czasem na sen. Jest to zwyczaj ludzi, ptaków i zwierząt. Tylko czas się zmienia. Od młodego wieku wiedziałam o Krysznie i nie sypiałam. Pisywałam pieśni i wiersze. Płakałam tylko z tęsknoty za Bogiem. Dlatego Swami powiedział, że cały świat śpi i że tylko ja płaczę z tęsknoty za Nim. Widzimy to we wszystkich moich pamiętnikach. Każdego dnia płaczę. Narodziny człowieka są zniszczalne. Musimy je wykorzystać, aby osiągnąć Boga. Tylko Bóg jest trwały. Cykl narodzin i śmierci stale jest kontynuowany. Dlatego ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sri Sathya Sai przybył i nauczał ludzi. Powiedział On: „Ty nie jesteś ciałem, lecz Atmą.” Wskutek naszych zwyczajów Pięć Elementów zostało zanieczyszczonych. Musimy sprawić, aby nasze myśli, słowa i uczynki były w harmonii. Kiedy to będzie miało miejsce, Pięć Elementów również będzie w harmonii.
W Dniu Bożego Narodzenia Nicola znalazła wisiorek. Na jednej stronie wisiorka było zdjęcie Swamiego, a na drugiej był Jezus. Swami ma wokół szyi złote ‘V”.
25 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:      Swami, proszę powiedz coś. Nie rozmawiasz jak przedtem.
Swami:            Jeżeli nie mówię, to jak ty piszesz?
Vasantha:       Czym jest wisiorek, Swami? Na jednej stronie jesteś Ty, a na drugiej jest Jezus.
Swami:           Kiedy uczyłaś się, zawsze modliłaś się do Jezusa. Teraz twoje oddanie jest całkowicie skupione na Mnie. Zatem dałem to.
Vasantha:      Swami, teraz rozumiem. Jak Jezus niesiemy krzyż karmy.
Swami:           Prawidłowo.
Vasantha:      Swami, dzisiaj robią program Bożego Narodzenia. Proszę, pobłogosław.
Swami:          Dobrze, pobłogosławię.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Uczyłam się w Szkole Katolickiej, OCPM w Madurai. W tamtym czasie zawsze modliłam się do Jezusa. Zawsze śpiewaliśmy pieśni i chodziliśmy do kościoła. Najpierw moje oddanie skierowane było do Kryszny, potem do Jezusa, następnie do Swamiego. Dzisiaj jest pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Zatem Swami dał odpowiednie zdjęcie. Jak Jezus, Swami i ja niesiemy krzyż karmiczny. Wzięliśmy na siebie karmę świata i ogromnie cierpimy. Na wisiorku wokół szyi Swamiego jest złote ‘V’. Wskutek sadhany stałam się girlandą wokół Jego szyi. To z powodu karmy Swami opuścił Swoje ciało. Wskutek moich łez i tęsknoty On przybędzie znowu. Jak Jezus dokona rezurekcji. Swami opuścił ciało w kwietniu. Jezus zmartwychwstał w kwietniu. Zawsze płaczę: „Przybądź, przybądź.”
Wczoraj zobaczyliśmy na bananie ‘VVV’, „SS’, ‘MM’ i literę ‘V’. W ten sposób Swami pokazuje, że uczucia Sai i Vasnthy wchodzą w każdego poprzez Stupę Mukthi Nilayam i Vishwa Brahma Garbha Kottam. Uczucia Swamiego i moje wychodzą jako wibracje gwiazdy i wypełniają świat. Dzięki temu przybywa Sathya Yuga. Wszyscy stają się Jeevan Muktha. Ta Sathya Yuga jest Stworzeniem Vasantha Mayam.
V V V
10 LIPIEC
”Łakomstwo człowieka na zasoby Ziemi zakłóca równowagę w naturze.”
Człowiek jest zawsze łakomy. Nie jest usatysfakcjonowany tym, co zarabia. Łakomstwo jest najgorszą cechą. Wskutek łakomstwa Duryodhany wszyscy jego bracia zostali unicestwieni. Zabrał on bogactwo Pandawów hazardem. Następnie odesłali oni Pandawów do lasu na dwanaście lat, stawiając warunek, że przez rok nie powinien ich nikt widzieć. Następnie udali się oni do lasu. Sam Bóg występował jako ich posłaniec. Kryszna prosił Duryodhanę, aby dał pięć wsi dla Pandawów. Jednak on odmówił. Następnie Kryszna poprosił, aby dano tylko pięć domów. Tego też on odmówił. Duryodhana dokonał podstępu, aby zabić Krysznę. Poprosili oni Krysznę, aby usiadł na tronie. Kiedy usiadł, tron zapadł się przez drzwi będące pułapką. Jednak Kryszna wyszedł. Kto może zabić Boga? Łakomstwo Duryodhany sprawiło, że działał w taki sposób. Jakże wiele Kryszna zniósł, aby ujawnić, że jest On Bogiem. Wskutek łakomstwa oni chcieli zabić Krysznę. To wskutek łakomstwa i karmy ich cały klan został unicestwiony. Jak wiele Kryszna nauczał w Bhagavad Gicie?
Ten sam Kryszna przybył teraz jako Bhagawan Sri Sathya Sai. Nauczał On 84 lata. Jednakże jak wiele ludzi odniosło korzyść i uświadomiło sobie? Swami powiedział, że sześć cech, mianowicie: żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie, duma i zazdrość są wrogami w każdym. Musimy usunąć te cechy, w przeciwnym razie będziemy stale rodzili się i umierali. Swami spędził całe Swoje życie dla dobra świata. Wykonał ciężką pracę. Wziął On karmę wszystkich i opuścił ciało. Po to Swami odseparował mnie od Siebie. Od narodzin stosowałam duchową sadhanę. Swoim życiem demonstruję to, czego Swami nauczał. Zatem niech każdy obudzi się z Mayi i stosuje w praktyce przynajmniej jedną z Jego nauk. Praktyka jest najważniejsza. Ludzie stają się wielkimi uczonymi, ale bez praktyki, jaki jest pożytek?! Najpierw praktykujemy, a potem nauczamy.
Swami opuścił Swoje ciało, a ja teraz płaczę. Kiedy On przybędzie, dopiero wtedy Sathya Yuga będzie funkcjonować i świat się zmieni. Modlę się do Niego i zmuszam Go, aby przybył na Boże Narodzenie.
24 grudzień 2016 r. Medytacja poranna
Vasantha:       Swami, powiedz coś nowego, a wtenczas napiszę. Przybądź na Boże Narodzenie.
Swami:             Przybędę w styczniu. Powiedziałaś, że cały świat jest twoim guru, ale to ty jesteś guru świata.
Vasantha:         Swami, nie jestem guru świata.
Swami:              Twoje oddanie i pokora dały ci miejsce w sercu Boga. Jednak nie chcesz żadnego stanowiska. Czy ktoś na świecie żył i pokazał jak ty?
Vasantha:        Chcę tylko jednego. Chcę tylko Ciebie.
Swami:              Za to twoje ciało zmienia się na Jyothi i połączy się w Moim ciele.
Vasantha:         Swami, pobłogosław nasze obchody Bożego Narodzenia.
Swami:              Nie martw się, wszystko będzie dobrze.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Myślę, że wszyscy są moimi guru. Nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego, zatem proszę o Wyzwolenie Świata, co byłoby Guru Dakshiną (zapłatą dla Guru – tłum.), aby okazać wdzięczność wszystkim. Czy na świecie ktoś myśli, że wszyscy są jego guru? To jest moja pokora. Obawiam się świata i jego ludzi. Nigdy przedtem nie narodziłam się na świecie. Za moje oddanie Swami pokazał mi wiele stanów. Jednak nie chcę żadnego z tych stanów, lecz tylko chcę Wyzwolenia. Nie mam ‘ja’, ego. Nie chcę niczego dla siebie. Pragnę tylko Boga. Za moje oddanie i pokorę Swami dał mi miejsce w Swoim sercu. Powiedział On: „Ty jesteś Guru świata”, ale ja nie chcę być guru świata.
24 grudzień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha:       Dlaczego niczego nie dałeś?
Swami:             Dlaczego niepokoisz się? Rozmawiam z tobą.
Vasantha:       Swami! Co stało się w tym roku? Nie było Vaikunta Ekadasi?
Swami:             Powiedziałem, że w 2016 r. nie będzie. Nie jest to dobry rok.
Vasantha:       Dobrze, Swami. Teraz rozumiem. Ale chcę dowodu na to, o czym rozmawiamy.
Swami:             Dlaczego prosisz o dowód? Jesteśmy Jedno. Ja jestem w tobie, a ty jesteś we Mnie. Nie martw się.
Vasantha:        Dobrze, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa. Przybądź na Vaikunta Ekadasi. Ty jesteś Vaikuntapathi. Przybądź zatem na dzień Vaikunta Ekadasi.
Swami:              Przybędę. Nie martw się. Napisz.
Vasantha:        Dobrze, napiszę. Spraw, abym napisała poprawnie.
Swami:             Tak.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Kothai przyjechała do Aszramu i powiedziała, że jest Vaikunta Ekadasi. Powiedziałam: „Nie wiem.” Potem spojrzeliśmy na kalendarz. Ustaliliśmy, że nie ma Vaikunty Ekadasi w 2016 r.  Vaikunta Ekadasi przypada na 8-go stycznia 2017 r. Potem zapytałam Swamiego, dlaczego nie ma Vaikunty Ekadasi w bieżącym roku. W poprzednim rozdziale napisaliśmy o tym, że Swami powiedział: „Nie przybędę w tym roku.” Gdy spojrzeliśmy na kalendarz zauważyliśmy, że Vaikunta Ekadasi przypada na 8. stycznia 2017 r. Swami zstąpił tutaj jako Awatar z Vaikunty. On jest Vaikuntapathi, Panem Vaikunty. Gdyby przybył w dniu Vaikunta Ekadasi, byłoby to stosowne.
24 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:         Swami, piszę mądrość, ale nie stosuję w praktyce. Dlaczego jestem stronnicza? Muszę okazywać wszystkim jednakową miłość.
Swami:                  Nie martw się. Matki czasem okazują więcej miłości choremu dziecku.
Vasantha:             Proszę, przybądź 8-go stycznia, w dniu Vaikunta Ekadasi.
Swami:                   Nie płacz. Przybędę.
Vasantha:             Tego dnia otwierają się wrota świątyni. Przybądź i otwórz Vaikuntę na Ziemi.
Swami:                   Nie płacz. Przybędę.
Vasantha:             Swami! W 1998 r chcieliśmy przyjechać i być z Tobą w dniu Vaikunta Ekadasi. Jednak odesłali mnie. Aby to zrównoważyć, przybądź tego dnia. Jeżeli chcesz, weź moje życie. Ale przybądź.
Swami:                  Dlaczego powiedziałaś, aby wziąć twoje życie?
Vasantha:            Nie Swami, chcę Wyzwolenia Świata. Aby zrównoważyć, weź moje życie.
Swami:                   Na tym świecie nikt nie okazał tak wiele miłości i współczucia dla ludzi. Ty jesteś jedyna. Nie martw się. Przybędę. Na pewno nasze zadanie zostanie ukończone.
Vasantha:             Pokaż dowód, przybądź i pobłogosław wszystkich.
Swami:                  Przybędę, pobłogosławię wszystkich i pokażę dowód.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Okazuję jednakową miłość każdemu na świecie. Po to poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Zawsze martwię się o aszramitów. Modlę się za nich. Wcześniej Swami powiedział: „Módl się o Wyzwolenie Świata, nie patrz ma problemy innych ludzi.” Dlatego przestałam rozmawiać przez telefon. Nie słyszę o problemach innych ludzi. Mogą oni napisać o swoich problemach na kartce i ofiarować w Prema Yagni. Jednakże modlę się za aszramitów. Swami mówi, że matki zawsze troszczą się o swoje chore dzieci. Aszramici przybyli tutaj tylko dla Boga, wyrzekając się wszystkiego. Dlatego modlę się i wypłakuję za nich.
W każdej świątyni Vishnu otwierają wrota w dniu Vaikunta Ekadasi. Zatem wzywam Swamiego, aby przybył i otworzył wrota Vaikunty na Ziemi. Zadaniem Swamiego jest zmienić Ziemię na Vaikuntę.
W 1998 r. powiedziałam SV, że pojedziemy do Puttaparthi na dzień Vaikunta Ekadasi. Zatem siedmioro z nas pojechało do Puttaparthi. Wzięliśmy moją drugą książkę, aby otrzymać podpis Swamiego. Po przybyciu zapytaliśmy w kompetentnym źródle, aby uzyskać podpis Swamiego. Jednakże on dał moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) organizacji. Przejrzeli moje Nadis i pokazali mi moją pierwszą książkę. Następnie odesłali mnie. Od tamtego czasu płakałam i płakałam. Płakałam nieustannie przez pięć lat, po czym Swami wezwał mnie w 2003 r. na dzień Shivarathri.
Wszystkie święta są obchodzone w Puttaparthi. Na przykład: Krishna Jayanthi, Boże Narodzenie, Buddha Jayanthi itd. Wszystkie święta są obchodzone z wyjątkiem Vaikunta Ekadasi. Aby to zrównoważyć, poprosiłam Swamiego, aby przybył w dniu Vaikunta Ekadasi. Chcę tylko Wyzwolenia Świata. Powiedziałam Swamiemu: „Weź moje życie i daj Wyzwolenie Świata.” Nie chcę, aby moje ciało zmieniło się i połączyło z Bhagawanem. Gotowa jestem oddać swoje życie dla Wyzwolenia Świata. Nie mogę już dłużej patrzeć na cierpienie człowieka. Dlatego przybyłam i odprawiam pokutę. Chcę połączyć się w Bogu z tym ciałem. Dlatego pokutuję. Ale teraz mówię, że nie chcę połączyć się z Nim, ale aby zamiast tego wziął moje ciało. Wykorzystał moją pokutę dla Wyzwolenia Świata. Co mogę zrobić? Ludzie cierpią. Nie wiedzą, że rzeczy świata są zniszczalne. Muszą osiągnąć Boga. Tylko Bóg jest trwały. Nic nie pójdzie z nami. Narodziliśmy się z pustymi rękoma i odejdziemy z pustymi rękoma. Nic nie pójdzie z nami z wyjątkiem karmy. Cokolwiek uczynimy, tylko to pójdzie z nami. To Swami mówi w Karma Kantha Mala. Oznacza to, że jakąkolwiek karmę mamy z poprzednich narodzin, staje się ona girlandą wokół naszej szyi w następnych narodzinach. Musimy analizować i zmienić się. Ten najpotężniejszy Bóg nauczał nas 84 lata, że brak przywiązania i beznamiętność są naszymi prawdziwymi przyjaciółmi. Tymi dwoma będziemy w stanie odciąć wszelką karmę. Wykonujcie swoje obowiązki perfekcyjnie, bez przywiązania. Odkupi to was z cyklu narodzin i śmierci. Nie wiecie, ile narodzin wzięliście, tylko Bóg wie. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu ze współczuciem i nauczał wszystkich. Musimy to analizować i kontemplować nad tym. Wtenczas zostaniecie odkupieni z cyklu narodzin i śmierci. Tylko karma daje wam narodziny. Musimy wykorzystać obecne narodziny, aby osiągnąć Boga. Pomyślcie i kontemplujcie, jak wiele wycierpieliście w swoim życiu? Róbcie zatem dobre rzeczy. Usuńcie złe zwyczaje, złe myśli i prowadźcie życie na ścieżce dharmicznej, a wtenczas sama Dharma będzie podążać za wami. Kiedy będziecie podążać za Dharmą, Dharma będzie szła za wami jak za Dharmarają. Tylko Bóg jest trwały.
Nicola znalazła paczuszkę vibuthi w drodze do jadalni. Potem spojrzeliśmy na paczuszkę vibuthi w moim pudełku. Różniły się. Zapytałam o to Swamiego.
26 grudzień 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha:        Swami, zobaczyliśmy paczuszkę vibuthi. Nie jest ona taka, jak w moim pudełku. Napisana mantra też jest inna. Paczuszka vibuthi ma również więcej vibuthi. Różni się. Teraz powiedz coś, Swami.
Swami:                  Dlaczego wątpisz? Zatrzymaj ją.
Vasantha:             Dobrze, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa. Prosiłam o vibuthi przed wieloma dniami. Teraz dałeś.
Koniec medytacji
Zobaczmy. Przez wiele dni prosiłam Swamiego o vibuthi. Teraz On dał. Sprawdziliśmy misę, która zawiera wiele paczuszek vibuthi. Omawiana paczuszka zawiera więcej vibuthi i jest na niej napisana inna mantra. Jest zatem inna. Tylko Swami dał.
 V V V
11 LIPIEC
„Prawdziwa Prema nie wymaga ciała ani małżeństwa; same uczucia wystarczą.”
W poprzednim rozdziale napisałam o swoim ciele. Po usłyszeniu tego Nicola zaczęła płakać. Rzeczywista czyli prawdziwa Prema nie chce ciała ani małżeństwa. Moja prawdziwa Prema pragnie tylko Wyzwolenia Świata. Moje uczucia wchodzą w Stupę. Kiedy Swami przybędzie, wibracje gwiazdy wypełnią świat i wyzwolą wszystkich. Jest to zadanie Swamiego. Po to On odseparował mnie od Siebie. Poświęciłam całą moc swojej pokuty dla Wyzwolenia Świata. Chcę tylko tego. Chcę tylko tego, ponieważ ludzie cierpią tak bardzo. Są schwytani w cykl narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj. Swoim współczuciem i Premą chce On odkupić wszystkich z cyklu narodzin i śmierci. On niesie karmę każdego.
21 kwiecień 1996 r. Medytacja w południe
Vasantha:       Swami daj mi łaskę. Widzę teraz, że Twoje ciało zeszczuplało. Twoje plecy trochę się pochyliły. Masz mniej włosów. Wiele ludzi w Kodaikanal mówi, że Swami jest w starszym  wieku, zatem tak to jest. Jednak Swami w Twoim fizycznym ciele nie ma znaku starości.
(Swami kładzie rękę na mnie i obiecuje…)
Swami:                Teraz dla ciebie Moje ciało nie postarzało się.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Na stronie 198 w książce „Chinna katha” zobaczyłam, że Bóg musi stosować się do oddania wielbiciela. Kiedy pojechaliśmy, aby zobaczyć Swamiego w Kodaikanal, zobaczyłam tam, że Swami ma mniej włosów i że jego plecy są lekko pochylone. Ludzie siedzący blisko mnie powiedzieli: „Swami jest w starszym wieku, zatem Jego ciało zmienia się.” Powiedziałam: „Skoro On jest ponad Czasem, jak jest to możliwe? Jak Czas przyszedł do Niego?” Ale oni odparli: „Widzisz, Jego ciało jest całkowicie w starszym wieku.” Myślałam o tym i wróciłam do domu.
Bóg nie ma starości. On jest ponad Czasem. Nie ma czasu dla Boga. Ludzie ograniczają Boga, myśląc o Nim w ten sposób. W Kodaikanal pewna pani powiedziała, że Swami się postarzał. Powiedziałam: „Bóg nie ma wieku. Tylko człowiek ma wiek. Patrzcie na Boga jak na Boga. Nie patrzcie na Boga z poziomu człowieka.” Byłam tym przybita. Zapytałam więc Swamiego. Obiecał On, że Jego ciało nigdy się nie zestarzeje. Płakałam i płakała, zatem Swami dał obietnicę, że nie zestarzeje się. Ludzie nie myślą, że ich ciało się zestarzeje. Powinniście uświadomić sobie, że starzejecie się i że teraz musicie osiągnąć Boga. Ten współczujący Bóg przybył tutaj i nauczał 84 lata. Każdy powinien obudzić się z Mayi. Dopiero teraz Swami ujawnił mi, że ciało nie jest prawdziwe. On przybędzie ponownie w młodszym ciele. Jego poprzednie ciało wzięło karmę wszystkich ludzi świata. Dlatego On opuścił tamte ciało. Umieścili Jego ciało w Samadhi. Żaden Bóg nigdy nie został umieszczony w Samadhi. Ich ciała jedynie znikają. Teraz Swami przybywa w młodym ciele.
Wszyscy ludzie świata myślcie i pamiętajcie, jak wiele mówiliście o poprzednim ciele Swamiego; On nie może chodzić, Jego włosy stają się rzadsze, ale jest jedno, co trzeba rozważyć. Kto może całkowicie zrozumieć Boga? Tak więc dlaczego krytykować Boga? Bóg jest Bogiem. Nie porównujcie Jego ciała z ciałem człowieka. Bądźcie spokojni i czekajcie cierpliwie. Nie mówcie, że On zmarł i jest w Samadhi. Wszystko to jest Jego mistrzowski plan. Zamiast tego myślcie o swoim ciele i uświadomcie sobie, że zanim nadejdzie śmierć, musicie osiągnąć Mukthi. Jak wiele darszanów On dał ludziom w Kodaikanal, Ooty, Mumbai i w całych Indiach? Jak wiele ludzi uświadomiło sobie Jego prawdę? Ile ludzi słyszało Jego nektarowy głos? Zrozumcie zatem, że kiedy On przybędzie w nowym ciele, zwykły człowiek nie będzie w stanie zbliżyć się do Niego. Szansa zwykłego człowieka skończyła się. Tylko święci i mędrcy ujrzą Go i będą mieli Jego darszanu. Jakże wiele wypłakiwałam się o Jego darszanu, sparszan i sambaszan, ale nie otrzymałam tego. Wcześniej, zanim Swami zaczął rozmawiać ze mną, pisywałam do Niego wiersze i listy. Spójrzmy na pieśń:
Moja siło życia, Baba
Och! Słodki nektarze
Czy nie przybędziesz do mnie
Twój słodki język miłości
Nie mówił do mnie
Słodyczo trzciny cukrowej
W każdym czasie, w każdej minucie
Nie mogę zapomnieć o Tobie
Och! Sai przybyłeś tutaj, aby sprawić, że moje zwyczaje dobre będą.
Odkup nas od narodzin
Zawsze walka z pięcioma zmysłami
Umysł zawsze krąży wokół zmysłów
Krąży wokół rodziny i krewnych
Och Baba! Zmień to.
Ustanów prawdę w umyśle moim.
Takich jak powyższa, napisałam tysiące pieśni. Prosiłam Swamiego: „Przybądź do mnie i rozmawiaj ze mną Swoim nektarowym głosem.” Chcę tego. W taki sposób płakałam. Jakże wiele rozmawiał On z innymi w Puttaparthi i innych miejscach! On również rozmawia z innymi w snach. Płaczę więc, nie zapominając o Nim ani na minutę. Swami zstąpił tutaj, aby zmienić ludzi Kali Yugi. Wszyscy oni zapomnieli o Dharmie. Prowadzą życie w sposób nie dharmiczny. Nie ma w nich prawdy. Łatwo mówią kłamstwa. Bhagawan Sathya Sai nauczał 84 lata jak żyć na świecie. On zawsze mówił o Premie. Kiedy ktoś stosuje się do Sathyi, Dharmy, Premy, Ahimsy i stawia je na pierwszym miejscu, dopiero wtedy przychodzi Shanthi. Swami przybył tutaj, aby odkupić ludzi z cyklu narodzin i śmierci. On jest ucieleśnieniem współczucia i Premy.
Każdy walczy w życiu z pięcioma zmysłami. Przedtem napisałam pieśń, w której powiedziałam: „Pięć zmysłów ciągnie umysł w pięciuset różnych kierunkach.” Musimy zatem kontrolować swoje zmysły. Umysł zawsze podąża za zmysłami. W ten sposób karma wypełnia umysł. Poprosiłam więc Swamiego, aby uczynił mój umysł pustym i wypełnił mnie Swoją Prawdą i wszystkich. ‘Ja i moje’, ego, jest przyczyną wszystkich rzeczy.  Z powodu ego myślimy o swojej rodzinie, swoich krewnych, swoim domu itd. Modliłam się więc do Swamiego: „Proszę, usuń ‘ja i moje’ i wypełnij Sathyam wszystkich.” W ten sposób stale płaczę i modlę się. Dopiero po tym Swami zaczął rozmawiać ze mną. Przez 58 lat modliłam się, płakałam i szlochałam z tęsknoty za Nim. W końcu Jego serce zmiękło i zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Modliłam się nie tylko za siebie, lecz za cały świat. Poprosiłam o Wyzwolenie Świata, Wyzwolenie dla wszystkich. Napisałam tysiące wierszy i pieśni jak tamta. W latach 1982 – 1984 wysyłałam wiersze do „Sanathana Sarathi” (miesięcznik publikowany w Prashanthi Nilayam – tłum.). Opublikowali oni czterdzieści pieśni w Swamiego „Sanathana Sarathi.”
Dzisiaj, 27 grudnia 2016 r. Amar znalazł pocztę w pokoju Freda.
Chociaż słońce świeci jasno
Świat jest w ciemności nocy
Zapytałam Swamiego o znaczenie niniejszej wiadomości, którą dał. Swami powiedział: „Napisz o tym. Świat jest w ciemności Kali Yugi. Kali Yuga jest najgorszą yugą. Stąd też wszyscy są w ciemności ignorancji.”

W Bhagawanie Sathya Sai przybyła całkowita Promienistość Słońca. Przez 84 lata On nauczał i świecił światłem mądrości. Jednakże nieliczni ludzie uświadomili to sobie. Pokazał On światło poprzez Seva Samithis na całym świecie. Nauczył On działalności służebnej seva poprzez miłość. W ten sposób On przyniósł ludziom świadomość. Napisał On wiele książek, dawał dyskursy. Jakże wiele obdarzał współczuciem i miłością wszystkich ludzi! Wziął On karmę wszystkich ludzi na Swoje ciało i uwolnił ich. On odseparował mnie od Siebie. Oboje wzięliśmy karmę świata i cierpieliśmy. Następnie Swami opuścił ciało. Ja nadal tu jestem i płaczę, i szlocham. Wskutek mego płaczu Swami przybywa ponownie. Wszystkie moje Nadis (Liście Palmowe – tłum.) i Swamiego Nadis oznajmiają to. Tylko kiedy On przybędzie, ciemność zostanie usunięta. Sathya Yuga będzie świecić jasno i usunie ciemność Kali Yugi.  Na pewno On przybędzie. Cały świat czeka na to.

Rano, kiedy Słońce wschodzi, dzieci idą do szkoły, pracownicy do pracy, handlowcy otwierają sklepy. Każdy rozpoczyna pracę. Słońce nie robi niczego, ale kiedy przybywa, ludzie natychmiast rozpoczynają pracę. Kiedy Słońca nie ma, wszyscy wracają do snu. W Bhagavad Gicie mówi się, że jest to Sanyasa Yoga. Sanyasi nie robi niczego, jednakże moc jego pokuty oczyszcza środowisko. Karma Yogi robi wszystko, ale Sanyasi nie robi niczego. Jest to jak dwa aspekty Słońca; z jednej strony jest Karma Yoga, z drugiej jest Sanyasa Yoga. W Karma Yodze człowiek wykonuje swoją pracę. W Sanyasa Yodze człowiek nie robi niczego, jednak robi wszystko. Kiedy Bhagawan Sathya Sai przybędzie, ciemność Kali zakończy się i rozpocznie się Sathya Yuga.
Oto przykład. Nalayini była kobietą wielkiej czystości. Jej mąż miał trąd i nie mógł chodzić. Dokądkolwiek chodziła, zabierała męża w koszu i nosiła na głowie. Kiedyś niosła go z jednej wsi do drugiej i przechodziła przez las. Tam święci odprawiali pokutę, zwisając z drzew głową w dół. Kiedy mijała ich, kosz dotknął jednego ze świętych. On bezzwłocznie przeklął jej męża, mówiąc: „Rano, kiedy wzejdzie Słońce, on natychmiast umrze.” Następnie ona modliła się do Pana o pomoc. Kiedy Słońce miało wzejść, jej mąż miał umrzeć, ale Słońce nie wzeszło. Jej modlitwa zatrzymała Słońce. Wszyscy przestraszyli się ciemności. Kiedy święty uświadomił sobie, co zrobił, poprosił ją o wybaczenie, mówiąc: „Wycofujemy klątwę. Spraw, aby Słońce wzeszło.” Następnie Nalayini poprosiła Słońce, aby wzeszło. Miała ona tak wielką czystość.
27 grudzień 2016 r. medytacja poranna
Vasantha:       Swami, dzisiaj piszę o świetle słonecznym i o ciemności. Czy mam napisać o Nalayini?
Swami:              Tak, pisz. Wyjdzie poprawnie. Masz silne pragnienie, aby pisać o kulturze Bharathu.
Vasantha:        Tak, Swami. Moc czystości zwykłej kobiety jest większa niż moc pokuty świętych i mędrców. Moja czystość przyprowadza Boga z powrotem, Słońce Mądrości.
Swami:              Tak. Twoja czystość zmienia yugę.
Koniec medytacji
Teraz zobaczmy. Kultura Bharathu jest bardzo znana i unikatowa. Czystość kobiet jest bardzo silna. Jakże wiele królowych czystości narodziło się w tym kraju? Jakże wiele one osiągnęły swoją czystością! W zacytowanej opowieści byli wielcy święci i mędrcy, odprawiający pokutę na drzewach. Zwisali głowami w dół, jak nietoperze, tak pokutowali. Jednakże moc czystości była większa niż ich pokuta.
W moim domu jeden z przodków napisał wiele wierszy o Andal. W jednym z wierszy modli się on do Andal mówiąc, że nie chce ponownie wchodzić w łono. Napisał on: „W łonie dziecko zwisa głową w dół jak nietoperz. Nie chcę takiego życia.” Był on świętym znanym bardzo dobrze w Indiach południowych jako Alavandar Swamigal. Był on dziadkiem mojego ojca. Pisał znakomitym językiem tamilskim, którego wielu nie było w stanie zrozumieć. Swami powiedział: „Tylko ty narodziłaś się w ich klanie, aby odkupić wszystkich z cyklu narodzin i śmierci.” Teraz, wskutek czystości, przyprowadzam z powrotem Bhagawana Sathya Sai, który opuścił ciało pięć lat i dziewięć miesięcy temu. On jest Słońcem Mądrości. Kiedy On przybędzie, ignorancja ludzi zostanie usunięta i wszyscy staną się Jeevan Muktha. Jakże wiele On nauczał ludzi. Poprzedni Awatarzy zabijali złych ludzi, ale ten Awatar nie zabija ludzi. Zamiast tego On zmienia ich. Po to Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich ludzi. Zatem świat czyniony jest czystym i powraca jedność. Swamiego i moje uczucia wychodzą poprzez Stupę, wypełniają Przestrzeń i wchodzą we wszystko wszędzie. Wskutek tego usuwana jest ciemna Era Kali i przybywa świetlista Sathya Yuga.
Bhagawan Sathya Sai jest Światłością Milionów Słońc. Przynosi On nową yugę, Sathya Yugę, Sathya Sai Yugę i ustanawia Stworzenie Vasanthamayam.  W tym czasie również zostanie ustanowiona starożytna kultura Bharathu na całym świecie. Każdy aszram będzie ustanowiony  w doskonałości czystości. Co zademonstrowałam w życiu, teraz jest ustanawiane w całym Uniwersum.
V V V