niedziela, 2 sierpnia 2020

"ROK SADHANY" - 'Myśli' Sri Vasanthy Sai od 15 sierpnia


Sri Vasantha Sai

15 SIERPIEŃ

„To twoje uczucia dają ci narodziny, imię i formę.”

Nasze uczucia stają się myślami. Te myśli dają pragnienia, które biorą początek i stają się głębokimi wrażeniami. Niespełnione pragnienia są powodem naszych powtarzających się narodzin. Musimy je usunąć na poziomie uczuć. Dobrze jest, jeżeli dobre rzeczy przychodzą z naszych myśli i uczuć, ale złe rzeczy trzeba odciąć. Złymi cechami są: żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie i ego (‘ja i moje’). Musimy to wszystko wyciąć na poziomie uczuć. Tego naucza się w Bhagavad Gicie. Musimy usunąć nasze złe cechy i promować dobre cechy. Swami nauczał tego przez minione 84 lata. Kryszna wyjaśnia to poprzez 18 rozdziałów Gity.  Musimy stosować w praktyce w naszym życiu przynajmniej jedną lub dwie nauki. Wtenczas zostaniemy odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.

Okazujmy miłość wszystkim. Swami mówi: „Kochaj Wszystkich; Służ Wszystkim”. Musimy służyć każdemu. Dlatego Swami stworzył wiele projektów służebnych wszędzie i w organizacjach Sai Samithis. Wykonuj swój obowiązek bez przywiązania. Cokolwiek robisz przez całe życie, myśli te wejdą do twojego umysłu w twojej ostatniej minucie. Nazywa się to ‘ostatnim atomem’ i daje to ci narodziny.

Spójrzmy na przykład. W okresie panowania cesarza Bali, Bóg przyjął form Awatara Vamana. Udał się do yagny Bali i poprosił o trzy stopy ziemi. Bali był gotowy tym obdarzyć, jednakże jego guru wyjaśnił, że Vamana nie jest małym dzieckiem, na jakie wygląda. Jednakże cesarz chciał dać. W tym czasie córka Bali zobaczyła piękno Vamany. Pomyślała, że gdyby był on jej dzieckiem, tuliłabym je i pieściła. Wtenczas Awatar Vamana przyjął formę Awatara Trivikrama. Pierwszym krokiem zmierzył Ziemię. Drugim krokiem niebo i nie było miejsca na postawienie trzeciego kroku. Zatem Bali ofiarował swoją głowę. Pan następnie postawił Swoją stopę na głowie Bali i wepchnął go do Patala Loki. Widząc to, córka Bali pomyślała: ‘Chcę go zabić.’ Miała dwa pragnienia. Pierwszym było, aby Pan stał się jej synem. Drugim było, aby zabić Pana.

W Dwapara Yudze Kryszna narodził się w domu Yashody. W tamtym czasie Kamsa posłał demona, aby zabił noworodki. Córka cesarza Bali narodziła się jako ten demon. Następnie przyjęła ona formę pięknej pani, podniosła Krysznę i zaczęła Go pieścić. Jednak Kryszna zabrał jej siłę  . Wtenczas z powrotem zmieniła formę na formę demona i zmarła. Pokazuje to, że pragnienia są powodem narodzin. Za swoje dwa pragnienia narodziła się ponownie w formie demona, zwanego Putana. Musimy nauczyć się na przykładzie tych opowieści. My jesteśmy powodem naszych następnych narodzin. Nasze uczucia i działania decydują gdzie, kiedy i komu się narodzimy.

Swami mówi w Swojej Gicie, że ciało jest jak łódź. Używamy tej łodzi, aby przebyć Samsara Sagara. W tym Oceanie Samsara Sagara są straszne krokodyle oraz inne niebezpieczne zwierzęta. Powinniśmy być ostrożni, kiedy przebywamy ocean. Swami wyjaśnia, że żądza, gniew, łakomstwo, przywiązanie, uczucia ‘ja i moje’ i zazdrość są sześcioma krokodylami w naszym ciele. Musimy starannie usunąć te krokodyle. Radość i smutek są bliźniętami. Są one chwilowe. Nie jest to ani prawdziwa radość , ani prawdziwe smutki. Uchwyćcie się Boga, a On stanie się przewoźnikiem łodzi. Uczyni On łatwą i przyjemną podróż przez Samsara Sagara; następnie osiągniemy Boga.

Wcześniej napisałam pieśń, że Bóg jest naszym przewoźnikiem. Teraz On zstąpił tutaj i woła nas: „Przyjdźcie, przyjdźcie, przewiozę was przez ocean. Przybądźcie sami. Zostawcie za sobą swoje przywiązania. Rzeczy tego świata i związki – wszystko to jest Maya. Tworzą one pułapkę, aby uchwycić się was i ciągnąć. Zostawcie zatem za sobą Mayę. Wykonujcie swój obowiązek perfekcyjnie i poprawnie, bez przywiązania. Przywiązanie jest siecią, to jest Maya.

Spójrzmy na przykład. Kiedyś Narada i Narayana szli. Narada wtedy zapytał Narayanę: „Bhagawanie, czym jest Maya?” Wówczas Bóg odpowiedział: „Powiem ci później. Najpierw przynieś mi wody, jestem spragniony.” W pobliżu była mała wieś z domem. Narada udał się w stronę domu i zapukał do drzwi. Piękna dziewczyna otworzyła drzwi. Ujrzawszy ją, Narada  zapomniał o wodzie, o którą prosił Narayana i poszedł porozmawiać z ojcem dziewczyny. Natychmiast poprosił o jej rękę, aby ją poślubić. Ojciec dziewczyny spełnił życzenie i para pobrała się. Narada żył we wsi, uruchomił interes i narodzili się dwaj synowie. Pewnego dnia nadeszła powódź. Wszyscy ludzie uciekli, pozostawiając wszystko za sobą. Narada zrobił pakunek z najważniejszymi rzeczami. Umieścił bagaż na głowie. Jedną ręką trzymał dzieci, a drugą żonę. Płynęli razem. Jednakże powódź zmyła wszystko, co posiadał, jego żonę, dzieci i bogactwo. Narada płakał, mówiąc: „Moje bogactwo zniknęło. Moja żona, moje dzieci odeszły.” Wówczas ukazał się Narayana i powiedział: „Narada, gdzie jest moja woda? Widzisz Narada. To jest Maya. W ciągu dziesięciu minut spędziłeś życie dziesięciu lat.” Narada odpowiedział: „Swami, nie chcę Mayi.” To jest Maya. W ciągu dziesięciu minut spędził życie dziesięciu lat.

Jest to jak czas powodzi Boga. Bądźcie bardzo ostrożni. Ile narodzin  weźmiecie? Ponownie, ponownie Maya złapie was. Być może będziecie się zastanawiać, ile razy napisałam niniejszą opowieść. Zapytam was: „Ile razy wzięliście narodziny? Przez ile cierpień przeszliście? Czy nie znudziło was życie pełne cierpienia? Dlatego musicie pamiętać tę opowieść przez cały czas. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj i powtarzał ciągle to samo przez minione 84 lata. Brahawan Kryszna nauczał Arjunę Bhagavad Gity. Nie było to tylko dla Arjuny, lecz dla wszystkich ludzi. Bhagawan Sri Sathya Sai przybył i nauczał Bhagavad Gity w sposób bardzo prosty. Nie tylko Gity, lecz dał również esencję Wed i Śastr w bardzo prosty sposób ubogim ludziom, analfabetom, ludziom wsi, aby wszyscy mogli zrozumieć. Weźcie zatem jeden lub dwa cytaty z Bhagawana Sathya Sai Baby i praktykujcie przez całe swoje życie. Jest to jedyny sposób, aby przebyć Samsara Sagara. Wszyscy mamy ogromne szczęście, że narodziliśmy się w czasie, kiedy Bóg jest na Ziemi. Jakże wiele tysięcy odniosło korzyść! Wielu zapisało swoje doświadczenia i więcej ludzi odniosło korzyść.

1 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Och! Swami! Mój Prabhu! Kiedy zobaczę Ciebie?

Swami:             Na pewno. Przybędę. Zobaczymy się ze sobą.

Vasantha:        Swami! Jak wiele rozmawialiśmy. Powiedziałam, że nie mogę wypowiedzieć ani jednego zdania bez Ciebie. A teraz mówię o wszelkiego rodzaju rzeczach.

Swami:            Nie mów tak. Teraz także mówisz o Mnie.

Vasantha:       Jakże wiele mówiłeś mi, a teraz niczego mi nie mówisz.

Swami:            Przedtem mówiłem wiele rzeczy, aby pokazać ci, kim jesteś i aby uczynić ciebie silną i pełną ufności. A teraz dlaczego pytasz?

Vasantha:       Swami! Powiedz jedną opowieść.

Swami:             Po to prosiłem ciebie, abyś pisała o swoich starych pamiętnikach.

Vasantha:        Dobrze, Swami. Napiszę poprawnie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W przeszłości mówiłam tylko o Swamim i płakałam o Swamim. Teraz mówię więcej o innych rzeczach. Teraz, w Aszramie dzieje się wiele, wiele rzeczy, dużo ludzi przybywa i mówi. Ja nadal piszę i przez większość czasu mówię o Swamim. Przedtem Swami więcej ze mną rozmawiał. Jakże wiele napisałam! Teraz On nie jest taki. Swami rozmawiał ze mną przedtem, aby pomóc mi mieć więcej ufności i być silną. Sprawił, że mam całkowitą wiarę, że jestem Jego Shakthi. Pokazał mi On zatem wiele rzeczy. Jestem jedyną na świecie, proszącą Swamiego, rozmawiającą ze Swamim i wylewającą Premę na Swamiego. Poprzez to On pokazał mój unikatowy sposób wyrażania Prema Bhakthi na świecie. Teraz poprosił mnie On, abym pisała ze swoich starych pamiętników. Jest to poprawne. Piszę ze swoich pamiętników codziennie. Jestem szczęśliwa i wszyscy aszramici są również szczęśliwi, kiedy codziennie czytamy w trakcie satsangu, co napisałam. Teraz Swami pokazał to wszystko, aby uczynić mnie szczęśliwą w tym krytycznym czasie.

20 luty 1996 r. Medytacja poranna

W porannej medytacji otrzymałam darszanu Kryszny na różne sposoby. Zobaczyłam darszanu Awatara Vamana. Bhagawan pokazał formę Vamana z parasolem i w jednej ręce Kamandalu. Zobaczyłam Jego stopy. Byłam bardzo szczęśliwa. Jego stopa była na głowie Bali. Potem Swami pokazał darszan Vaikunty. Mahavishnu jest w delikatnie siedzącej pozycji i opiera się o Adiseshę. Mahalakshmi masuje Jego stopy. Twarz Mahavishnu była twarzą Swamiego. Twarz Vamany była również jak twarz Swamiego. Recytowałam imiona Sahasrara. Pokłoniłam się Jego stopom i płakałam. Swami podniósł mnie i zapytał: „Dlaczego płaczesz?” Otarł moje łzy i powiedział: „Ja zawsze jestem z tobą.”

Wiele bogów i bogiń daje taki darszan, ale tutaj wszystko widziałam z twarzami Swamiego. Następnie Swami powiedział, że On jest wszystkim i On jest wszystkimi dewami. Było to tak w moim pamiętniku z 1995 r.   i każda medytacja, w której bogowie, boginie i dewy dają darszanu. Swami pokazał, że tylko On jest we wszystkich bogach i boginiach. Napisałam w poprzednim rozdziale, że On jest Adi Mulam. Tylko z Niego wszyscy bogowie i boginie wyłaniają się. Pokazał mi On te wszystkie rzeczy w 1995 r.

O O O

16 SIERPIEŃ

„Wytnij idee świata i wiedzę. Łącz każdy przedmiot z boską wiedzą. Wtenczas będziesz mógł zobaczyć kosmiczną formę Pana.”

Od narodzin do śmierci nasze myśli, słowa i uczynki – wszystkie są o rzeczach świata. Wszystko to są rzeczy zniszczalne. Wasza całkowita uwaga skupiona jest tylko na tych rzeczach zniszczalnych w trakcie waszego całego życia. Narodziliście się na tym świecie z pustymi rękoma i w czasie śmierci opuścicie świat z pustymi rękoma. Dlaczego zatem skupiacie swoją uwagę na tych zniszczalnych rzeczach? Teraz Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i nauczał odnośnie tych duchowych spraw. Powiedział On, aby skierować swój umysł ku życiu na sposoby duchowe. Wzięliśmy tysiące narodzin i żyliśmy życiem świata, nie uświadamiając sobie, że narodziny dano nam, aby ponownie się już nie rodzić. Musimy zacząć kontemplować i myśleć:

Ja nie jestem ciałem, Ja jestem Atmą”.

Zatem okażcie oddanie Bogu. Bóg jest Kalpavriksha, drzewem spełniającym życzenia. Czegokolwiek chcesz, On da tobie.

Dzisiaj, 3-go lutego, kiedy czytałam Swamiego „Gitę”, zobaczyłam jedną, interesująca rzecz. Swami napisał o czterech różnych formach oddania. W tym celu opowiedział On nam opowieść.

Pewien bardzo bogaty człowiek miał cztery żony. Dla ważnej pracy musiał wyjechać za granicę. Przebywał za oceanem przez kilka miesięcy. Zanim wrócił, napisał list do każdej z czterech żon i poprosił każdą z nich: ‘cokolwiek chcesz, przywiozę.’ Czwarta żona była bardzo młodą dziewczyną i poprosiła, aby przywiózł piękną biżuterię, złoto i klejnoty, jedwabne sari oraz nowoczesne rzeczy. Trzecia żona była bardzo chora. Napisała jemu, aby przywiózł zagraniczne lekarstwa. Załączyła listę lekarstw. Druga żona była kobietą uduchowioną. W liście poprosiła o książki o świętych, mędrcach, o ich historii oraz ich doświadczeniach. Pierwsza żona poprosiła, aby przyjechał do domu bezpiecznie. „Nie chcę niczego. Chcę tylko ciebie. To mi wystarczy.”

Kiedy wrócił, dał trzem żonom to, czego chciały i poszedł, aby być z pierwszą żoną. Pozostałe trzy żony stały się o nią zazdrosne. Wysłały jemu wiadomość, aby zapytać, dlaczego po tak długim czasie nie przyszedł zobaczyć się z nimi! On odpowiedział im, mówiąc: „Dałem wam, czego chciałyście. Kupiłem to i dałem wam. Moja pierwsza żona chciała tylko mnie, zatem przebywam z nią.”

Poprzez tę opowieść Swami wyjaśnia, że cokolwiek chcecie, Bóg daje. Ktokolwiek chce Boga, wtenczas Bóg daje Siebie. Oto jak Swami to wyjaśnił. Powinniśmy się zatem modlić do Boga, mówiąc Jemu, że chcemy tylko Niego. Wykonujcie swój obowiązek perfekcyjnie bez przywiązania.

W 13-tym rozdziale Bhagavad Gity Bóg opisany jest jako Mieszkaniec. Wskutek naszej sadhany On najpierw budzi się w Stanie Świadka i tylko patrzy na to, co robimy. Człowiek żyje życiem świata. Kiedy zaczyna chcieć Boga, w końcu Bóg pokazuje Siebie w Stanie Maheswara. Stosujemy sadhanę, modlimy się do Boga, ofiarując wszystkie nasze obowiązki Bogu , następnie  On odkupi nas z cyklu narodzin i śmierci.

Jakąkolwiek pracę macie, wykonujcie swój obowiązek bez przywiązania. Wtenczas Bóg pomoże wam. Demonstrują to wielbiciele Pana Panduranga. Wielbiciele ci są garncarzami, gospodarzami domu, tkaczami, zawodowcami, kupcami. Bóg obdarzył miłością ich wszystkich. Nie martwcie się o swoją pracę. Ofiarujcie ją Bogu. Wykonujcie swoją pracę perfekcyjnie bez przywiązania. Wtenczas Bóg pomaga wam. Jeżeli chcecie sławy, imienia i bogactwa, Bóg da wszystko. Przykładem tego jest opowieść o bogatym mężczyźnie.

3 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, chcę pokłonić się Twoim stopom. Swami chcę dotknąć Twoich stóp. Nie mogę tego znieść.

Swami:             Twoje myśli pokazują tylko, kim jesteś. Ty jesteś Mahalakshmi. Nikt przedtem tak nie mówił. Twoje myśli tego dowodzą.

Vasantha:        Swami na tym świecie ja nie chcę niczego z wyjątkiem Twoich stóp. Kiedy zobaczę Twoje stopy?

Swami:            Przybędę, wtedy je zobaczysz.

Vasantha:       Wczoraj rozdział w moich starych pamiętnikach uczynił mnie bardzo szczęśliwą.

Swami:              Dlatego prosiłem ciebie, abyś pisała o starych pamiętnikach.

Vasantha:         Dzisiaj chcę napisać poprawnie.

Swami:               Pisz, wyjdzie dobrze.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Chcę zobaczyć Swamiego stopy. Jest to jedyna rzecz w moim umyśle. Na tym świecie nie chcę niczego innego. Od bardzo młodego wieku, uchwyciłam się stóp Kryszny. Teraz trzymam się mocno stóp Swamiego. Po to Swami dał Swoje paduki w 1992 r. Mam 18-tą parę paduków z Fundacji Paduka. Zawsze zabierałam je ze sobą wszędzie, dokądkolwiek się udawałam. Podróżując autobusem, pociągiem, samolotem, samochodem, zawsze trzymałam je przy sobie. Na uroczystości Paduka w Prashanthi Nilayam Swami błogosławił parę za każdym razem. Każdorazowo miałam padanamaskar. Kiedy odesłali mnie, przenieśliśmy się tutaj do Mukthi Nilayam i Swami poprosił mnie, abym zbudowała  Vishwa Brahma Garbha Kottam. Dał On rysunek jako przewodnik dla budowy, pokazując kopułę. Kiedy została zbudowana, zainstalowaliśmy w Sanctum Sanctorum paduki, które zawsze ze sobą nosiłam wszędzie. Kilka miesięcy po uroczystości zainstalowania, bardzo się rozchorowałam i przeszłam operację kręgosłupa. Nie mogłam chodzić, siedzieć ani niczego robić. Chociaż wyzdrowiałam po zabiegu chirurgicznym, wciąż nie mogę wchodzić do świątyni. Swami powiedział, abym nie wchodziła do środka, ponieważ ze względu na silne, tamtejsze wibracje, byłoby to dla mnie zbyt wiele. Zawsze chcę Jego stóp. Swami powiedział: „Oto jak pokazujesz, kim jesteś, Mahalakshmi.”

3 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, co to jest? Dlaczego żyję? Ty nie przybyłeś. Moje ciało nie jest czyste.

Swami:             Dlaczego tak mówisz? Na pewno przybędę, a twoje ciało się zmieni.

Vasantha:        Swami, co ja robię? Daję wszystkim cierpienie? Chcę Wyzwolenia dla wszystkich. Po to odprawiałam pokutę. Teraz wszyscy pomagają mi.

Swami:             Nie mów tak. Jeżeli nie będziesz płakać dwa dni, dam ci dobrą wiadomość.

Vasantha:        Swami, nie chcę iść do żadnego szpitala.

Swami:             Nie myśl tak. Nie pójdziesz do żadnego szpitala. Ja zawsze jestem z tobą. Nic nie będzie miało na ciebie wpływu. Jest to ostatnia część karmy. Kiedy przybędę, twoje ciało stanie się całkowicie zdrowe. Ty jesteś Moją Shakthi, nie martw się.

Vasantha:        Swami, daj mi odpowiedni dowód, że przybywasz.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po narodzinach, zaczęłam pokutę. Swami obdarzył mnie Mukthi. Jednak kontynuowałam pokutę i poprosiłam Swamiego o Wyzwolenie Świata. Chcę odkupić wszystkich z cyklu narodzin i śmierci. Przez minione dwa i pół roku leżę w łóżku. Wszyscy pomagają mi. Ale ja chcę pomoc całemu światu, uwalniając ludzi z cyklu narodzin i śmierci. Zamiast tego wszyscy pomagają mi. Swami wskazał, że jest to ostatnia część karmy świata. Za każdym razem On to mówi; zatem co robić? Ponadto Swami nie dał żadnej wiadomości, dlatego płaczę.

3 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vaantha:        Swami, dlaczego jest więcej świądu? Pytałam o to lekarza, a on zmienił mydło.

Swami:            Nie martw się, wszystko zostanie wyleczone.

Vasantha:       Swami, nie pójdę do żadnego szpitala.

Swami:            Nie myśl o tym, że pójdziesz do szpitala. Ja jestem z tobą, nic nie może mieć wpływu na ciebie.  Jest to ostatnia część karmy. Kiedy przybędę, będziesz całkowicie zdrowa. Wszystkie Nadis mówią to i Ja to również mówię. Kiedy wrócę, twoje ciało będzie zdrowe.

Vasantha:       Swami, proszę pobłogosław Nicolę i Eddy`ego. Oni również cierpią.

Swami:             Nie martw się, oni będą wyleczeni.

Vasantha:        Proszę, daj mi dowód. Wtenczas będę dzielna.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Obecnie mam więcej świądu, jest on także na mojej twarzy. Lekarz powiedział, aby zmienić mydło i powiedział, że teraz rano jest bardzo zimno. Wszystko będzie dobrze. Swami powiedział, że jest to ostatnia część karmy świata. Kiedy Swami przybędzie, wszystko będzie w porządku. Zostało to napisane zarówno w moich, jak i Swamiego Nadis (Liście Palmowe – tłum.). Poprosiłam Swamiego, aby pokazał dowód, że przybywa. Po zakończeniu mojej medytacji o godzinie 16.00, przyszła wiadomość w telefonie Amara. Wiadomość przyszła o godzinie 16.37. W Prashanthi Nilayam, w prywatnej siedzibie Swamiego w Yajur Mandir, widziano wielkie ślady stóp na podłodze, zrobione z vibuthi. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi. Nie spałam całą noc. Byłam bardzo szczęśliwa, całą noc myśląc, że przybywa Swami. Zapytałam o to Swamiego w porannej medytacji.

4 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, w Twoim pokoju widziano wielkie ślady stóp z vibuthi.

Swami:             To wskazuje, że przybywam. Prosiłaś o dowód.

Vasantha:        Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Całą noc nie spałam. Kiedy przybędziesz?

Swami:             Przybędę do Prashanthi Nilayam. Powiedziałaś Mi, że muszę tam przybyć.

Vasantha:        Bardzo dobrze, Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Mój Prabhu przybywa. Chcę napisać pieśń.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swamiego ślady stóp ukazały się bardzo duże, pełne vibuthi. Były one również wokół schodów. Było to tak, jakby On szedł, a vibuthi spadało na podłogę. Byłam bardzo szczęśliwa, widząc to. Zdawało się, że są to ślady stóp Awatara Trivikrama. Swoimi stopami zmierzył On tysiące światów, a potem wziął je pod Swoje stopy. Teraz tysiące uniwersów przybywa pod Jego stopy. W ten sposób On dowodzi, że On jest Adi Mulam. Naliczyłam sześć śladów stóp na zdjęciu. Wskazuje to na czakrę Adźnia. Tam Shiva i dżiwa (dusza – tłum.) są razem. Jest to stan Jeevan Muktha. Każdy osiągnie ten stan. Pierwsze cztery były, gdy On szedł. Piąty i szósty krok są blisko siebie: On stoi. To pokazuje, że wszedł On do Swojego pokoju i nadal tam jest.

Przedtem każdy biegał do Muddenahalli, ponieważ Swami tam był. Nadis opisały, że Swami wchodzi w ciało studenta i że On ponownie wyjdzie ze studenta. Swami powiedział, że on jest we mnie i że On wyjdzie ze mnie. Poprosiłam Go o łaskę: Swami, nie ukazuj się w Swojej prawdziwej formie w Muddenahalli, nie ukazuj się w Swojej prawdziwej formie w Mukthi Nilayam, ukaż się tylko w Prashanthi Nilayam. Dlatego On pokazuje ślady Swoich stóp w Prashanthi Nilayam. Jest to wielki dowód. Kiedy On przybędzie, Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa zaczną funkcjonować. Całe Stworzenie zmieni się na Nowe Stworzenie. Kali Yuga stanie się Sathya Yugą. Wszyscy ludzie staną się Jeevan Muktha. Wszyscy będą żyć szczęśliwie. Swami pokazał tę kosmiczną formę. Odcięłam wszelką wiedzę świata i połączyłam z boską wiedzą. Stąd też widzę kosmiczną formę Boga.

O O O

17 SIERPIEŃ

„Kiedy łączysz wszystko z Bogiem, stajesz się Bogiem.”

Musimy łączyć wszystko z Bogiem, ponieważ Bóg jest we wszystkim. Stwórca i Stworzenie są takie same, ponieważ Stworzenie przybywa od Niego. Bez Niego nie ma Stworzenia. 84 lakhs istnień żywych – wszystko to przybyło od Niego. On jest siłą życia każdego i wszystkiego. Jeżeli nie ma życia w nikim ani w niczym, zabieramy to jako martwe ciało. Zatem Bóg funkcjonuje w każdym wszędzie. Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i udowodnił to. Wszyscy poprzedni Awatarzy nauczali tego. Wedy, Śastry i Upaniszady – wszystkie uczą nas tego. Musimy to sobie uświadomić.

W Bhagavad Gicie Kryszna uczy tego samego. Powiedział On, aby okazywać jednakową miłość wszystkim. Rozdział w Bhagavad Gicie o Bhakthi Yoga  stwierdza: ‘kshama, kshatru, shamitro’ , co znaczy okazuj jednakową miłość swoim przyjaciołom i wrogom. Cokolwiek przychodzi w twoim życiu, niech to będzie radość albo smutki, musisz zachować zrównoważony umysł. Przez cały czas umysł musi być spokojny, w równowadze. Kryszna pokazał, że są to cechy, do których wielbiciele muszą dążyć, aby widzieć rzeczy prawidłowo. Trudno jest do tego się stosować, ale próbujmy dążyć do tego jak najlepiej potrafimy.

W swoim życiu znalazłam jeden sposób. Ponieważ nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego, traktowałam wszystkich jak swojego guru. Z tego powodu okazywałam miłość wszystkim. Nie miałam wrogów. Jak możesz okazywać nienawiść swoim guru? Jak możesz okazywać gniew swoim guru? Wszyscy są moimi guru. To jest moje życie. Od bardzo młodego wieku trenowałam wszystkie moje zmysły w ten sposób. Tak więc one pokazują, że Bóg jest wszędzie i jest w każdym i we wszystkim.

Wczoraj Srilatha znalazła wiadomość. Wiadomość brzmiała:

Za słuchanie i troszczenie się

Za dawanie i dzielenie się

Za bycie zawsze tam…

Dzisiejszego ranka zapytałam Swamiego o znaczenie tych linijek.

5 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:        Swami, Mój Prabhu! Przybądź. Chcę Ciebie. Chcę widzieć Twoją boską, piękną twarz.

Swami:              Przybędę. Zobaczysz.

Vasantha:       Swami, dlaczego tak dużo cierpienia? Nie mogę tego znieść.

Swami:             Kiedy widzę twoje cierpienie, Ja również cierpię. Co robić?  To jest nasze zadanie.

Vasantha:        Swami, dzisiaj piszę o śladzie Twoich stóp. Powiedz mi o tym.

Swami:              Pisz. Ja przybędę. Wskazuje on, że Ja przybywam.

Vasantha:       Swami, co jest w rękach Vinayaki? W jednej ręce jest ‘S’, a w drugiej ręce jest ‘C’. Rysunek  ma sześć boków.

Swami:             Vinayaka pokazuje, że Stworzenie Sai przybywa poprzez shadguny.

Vasantha:        Swami, myślę, że u każdego szósta czakra otwiera się i wszyscy stają się Jeevan Muktha i żyją z Bogiem.

Swami:              Tak napisz.

Vasantha:        Czym jest ‘Słuchanie i troszczenie się’?

Swami:             Wszystko jest twoją naturą, twoimi cechami. Napisz o tym.

Koniec medytacji

W tym czasie cierpię bardziej i nie mogę tego znieść. Widząc moje cierpienie, Swami również cierpi. Ale On nie może zrobić niczego, ponieważ jest to ostatnia część całej karmy świata. To jest Jego zadanie. Chcę widzieć Go. Po to Swami pokazuje Swoje ślady w Swoim pokoju w Yajur Mandir w Prashanthi Nilayam. Pokazują one, że On przybywa.

Wczoraj Srilatha przyniosła trzy wiadomości. Jedną był rysunek Vinayaki w pozycji siedzącej na Swoim mushika vahana. W jednej jego ręce jest broń, a na górze broni jest litera ‘S’ odwrócona. W drugiej ręce jest również broń, a na górze jest litera ‘C’. Rysunek został wycięty jako sześciobok, wskazując na sześć shadgun. Vinayaka pokazuje, że Swami przybywa razem z Nowym Stworzeniem. Vinayaka jest symbolem OM. Poprzez Boga sześć shadgun Nowe Stworzenie przybywa. Jest to Stworzenie Sai, Sathya Yuga. Jeżeli spojrzy się od innym kątem, sześć boków wskazuje szóstą czakrę Kundalini, którą jest czakra Adźnia. Szóstą czakrą jest czakra Adźnia, gdzie Jeeva łączy się z Shivą. U każdego czakry Kundalini otwierają się i każdy osiąga stan Jeevan Muktha i żyje szczęśliwie. Jest to Sathya Yuga. Ten jeden rysunek Vinayaki pokazuje to wszystko.

Następna wiadomość, którą Swami dał, jak wspomniałam wcześniej, miała następujące słowa:

Za słuchanie i troszczenie się

Za dawanie i dzielenie się

Za bycie zawsze tam…

Swami powiedział, że wszystko to są moje cechy. Zawsze słucham boskich opowieści, począwszy od młodego wieku. Zawsze myślę o tych opowieściach głęboko i wyobrażam siebie jak tamtych wielbicieli. Kiedy usłyszałam opowieść o Andal po raz pierwszy, chciałam poślubić Boga i połączyć się z Bogiem jak ona zrobiła. Wyobrażałam sobie, że to samo mnie się zdarzyło.

Inną moją cechą jest natura dzielenia się. Ponieważ chciałam prowadzić życie duchowe, biegałam do wielu świętych i mędrców, aby posłuchać, jak mówią. Wielu mnichów i mniszek z misji Rama Krishna przychodziło do naszego domu, aby prowadzić obozy Antara Yoga. Spędzałam czas, czytają książki duchowe i wielkie eposy jak „Ramayana” i „Mahabharata”. Dużo ludzi przychodziło do naszego domu, aby posłuchać mojego wuja ze strony ojca, recytującego „Ramayanę” i dającego wyjaśnienia do tekstu. Później ja również czytałam tym, którzy zbierali się na werandzie w Vadakkampatti.

Potem Swami przyszedł do mojego życia i obdarzył mnie Mukthi. Poprosił mnie, abym pisała książki. Chociaż On obdarzył mnie Wyzwoleniem, odmówiłam tego stanu, ponieważ pragnęłam, aby On wyzwolił cały świat. To uczucie powstało we mnie zgodnie z moją naturą dzielenia się. Zawsze chcę podzielić się z innymi tym, co mam. Odprawiałam pokutę całe życie po to, aby Swami obdarzył Powszechnym Wyzwoleniem. Aby jednak zadośćuczynić tej łasce, On i ja musieliśmy wziąć karmę wszystkich na nasze ciała; dopiero wtedy wszyscy osiągną Wyzwolenie.

To poprzez moją naturę dzielenia się moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy Mukthi. Stupa wysyła w świat uczucia, jakie powstają z konwersacji Swamiego ze mną. Wypełniają one wszystko poprzez wibracje, które wyłaniają się z Gwiazdy pięcioramiennej na szczycie Stupy. Zatem każdy i wszystko jest wypełnione prawdą, prawością oraz wszystkimi dobrymi cechami. Swami i ja dzielimy się z innymi tym wszystkim, co jest dobre. Ponieważ wchodzimy w każdego i we wszystko w Stworzeniu, Era Kali zmienia się na Sathya Yugę i zwyczajni ludzie stają się Jeevan Muktha.

Spójrzmy na pieśń i doświadczenie z mojego pamiętnika z 1996 r.

16 luty 1996 r. – Dzisiaj, kiedy obudziłam się, wypełniona byłam myślami o Swamim. Tak bardzo płakałam, że nie mogłam recytować odpowiednio Vishnu Sahasranama. Następnie przybył Swami…

Vasantha: Swami, widzę Twoją formę oczami.  Słyszę twój głos uszami. Dotykam Ciebie rękoma, ale nie czuję woni Twojego ciała. Oczy, uszy i ręce – wszystko to raduje się, ale nos nie może radować się twoją wonią. Ja tego też chcę.

Medytacja wieczorna

Swami przybył i oboje lataliśmy w Pushpaku Vimanie. Swami pokazał mi Niebo. Poprosiłam Swamiego, aby zaśpiewał pieśń.

Swami śpiewa…

Och! Vasantha Księżycu, ty ukazujesz się na niebie

Wsadzasz Mnie do więzienia serca swojego

Związany jestem twoją Premą

Wziąłem formę człowieka i wędruję w Parthi

W tym przebiegłym ludzkim życiu, kto może zrozumieć ten cud?

Żyj długo! żyj długo! żyj długo!

 

Swami mówił i powiedział: „Urzeczywistnisz Mojej miłości coraz więcej i więcej”. Swami kładzie rękę na mojej głowie i śpiewa: „żyj długo”. Łzy spadają z oczu. Padam u stóp Boga. Zapytałam Swamiego: „Czy to wszystko jest prawdziwe?” Nie mogłam powstrzymać łez.

Koniec pamiętnika

Teraz zobaczmy. Jak wiele wizji i doświadczeń ze Swmaim miałam. Jest to cud! W tamtym czasie prosiłam Swamiego, aby dał mi siłę, bym mogła znieść Jego miłość. Ponieważ jestem stale w myślach o Swamim, On zawsze jest w moim sercu. Jest tam tylko Jego forma. Ze względu na to Swami powiedział, że jest on więźniem mojego serca. Gdy to piszę, widzę to pod innym kątem. Jest to więzienie serca, które rozrosło się jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. W tym więzieniu jest związek Swamiego i mojego serca. Rozrasta się ono jako Uniwersum w Nowym Stworzeniu. Staje się ono Uniwersum Vasanthamayam, Vasanthamayam więzieniem. W tym więzieniu jest tylko Sathya Sai. Jest to teraz świt Sathya Yugi. W tej Nowej Erze serca wszystkich wypełnia tylko Sathya Sai, który z kolei obdarza wszystkich stanem Jeevan Muktha. Wszyscy staną się jak ja: płaczą, rozmawiają i śmieją się tylko ze Swamim. Co Swami powiedział w 1996 r.  teraz wchodzi w czyn poprzez zasadę  ‘Yath Bhavam Tah Bhavathi’. Jak myślisz, tak się staje.

Chociaż Swami zstąpił w formie człowieka, nikt nie może zrozumieć Jego rzeczywistości. Jest on drzewem spełniającym życzenia, którego proszono, aby spełnił życzenia tego świata. Wszyscy proszą tylko o rzeczy zniszczalne, aby rozwiązać problemy rodzinne, wyleczyć chorobę, znaleźć pracę albo ustalić małżeństwo. Nikt nie zna Jego rzeczywistości. Przybył On na świat, aby odkupić wszystkich z cyklu narodzin i śmierci. Tylko to jest najwyższej wagi. Ile tysięcy narodzin każdy bierze? Wszyscy rodzą się z pustymi rękoma i opuszczą świat w taki sam sposób. Zniszczalnych rzeczy i związków, które zbieramy przez życie, nie możemy zabrać ze sobą. Dlaczego zatem tak wiele przywiązania? Dlaczego mieć tak wiele pragnień?  Tylko te dwie przyczyny powodują, że będziemy zawsze łapani w cykl narodzin i śmierci.

Tego Swami nauczał. Jednak nieliczni zrozumieli i uświadomili sobie tę prawdę. Ponieważ zrozumiałam Jego rzeczywistość oraz prawdziwe znaczenie Jego życia, poprosiłam Go, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata. Jest to Jego zadanie. Tylko On może tym obdarzyć. Awatarzy, którzy zstąpili poprzednio, przybyli, aby ustanowić Dharmę. Jednakże Dharma stale zanikała. Stąd też Swami przybył, aby ustanowić Dharmę na bazie Premy. Po to, aby wykonać to zada nie, On odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. On jest Jednym, który należy tylko do mnie. Jednakże poprzez moją naturę, chcę podzielić się Nim ze wszystkimi. To teraz przybywa jako Wyzwolenie Świata, o które prosiłam. Umieszczam Go w sercach wszystkich i zamykam Go w środku. On jest nie tylko więźniem mojego serca, ale staje się więźniem wszystkich. Kiedy Bóg staje się więźniem w sercu, istota indywidualna staje się Jeevan Muktha, całkowicie wolna.

Każdego dnia rozmawiam ze Swamim w medytacji. Moje usta rozmawiają z Nim; oczy mają jego darszanu. Moje uszy słyszą Jego głos; moje ręce dotykają Jego stóp. Z takimi myślami zapytałam Swamiego, dlaczego nie mogę wąchać Jego woni moim nosem i poprosiłam Go, aby dał mi również to doświadczenie. Jako dziecko zawsze myślałam o ciele i  jego brzydkich zapachach oraz o odchodach. Zastanawiałam się, jakie jest ciało Boga. Chcę się tego dowiedzieć. Wskutek tego pragnienia Swami ujawnił, że moje ciało będzie mieć woń drewna sandałowego. Moje odchody też będą miały taką samą woń. Ciało Boga ma czystą woń.

Kto na świecie miałby takie myśli jak te? Wszyscy swobodnie dotykali ciała Swamiego. Ale moją myślą było, że nie jestem wystarczająco czysta, aby dotknąć Go. Ze względu na te myśli postanowiłam, że oczyszczę swoje ciało; stanie się ono młode, dziewicze i będzie miało woń drewna sandałowego. W moich ostatnich chwilach zostanie ono przetransformowane w Światło i połączy się w ciele Swamiego. Jest to powód, że pragnienie powstało we mnie, aby dowiedzieć się o woni Swamiego. Chciałam powąchać Jego ciała. Swami nie pozwolił mi dotknąć, ani rozmawiać z Nim fizycznie, ponieważ tamtego ciała dotykali wszyscy. On teraz przybędzie w nowym ciele i ja doświadczę wszystkiego.

O O O

18 SIERPIEŃ

„Jak mamy żyć? To jest w naszych rękach, nie Boga!”

Bóg nigdy nie pisze przeznaczenia. Wiele, wiele lat temu uczono mnie, że Brahma napisał przeznaczenie wszystkich. Ale jak Kryszna nauczał w Bhagavad Gicie, my piszemy własne przeznaczenie. Tak samo teraz Bhagawan Sathya Sai przybył i nauczał, że piszemy swoje własne przeznaczenie poprzez nasze myśli, słowa i uczynki. Co myślisz i jakie są twoje pragnienia, zostaje ci dane w następnych narodzinach. Swami opowiedział wiele opowieści o tym. Ja również napisałam dużo rozdziałów. Swami powiedział: „Postrzegaj dobro, rób dobrze, bądź dobry.” O czymkolwiek myślimy, zdarzy się. Zatem odetnijmy nasze uczucia na poziomie myśli. Radość i cierpienie, którego ktoś doświadcza, są wskutek jego pragnienia. Działania człowieka w życiu decydują kiedy, gdzie i kim będą jego rodzice w następnych narodzinach. Wszyscy rodzą się wskutek swoich pragnień.

Napisałam przedtem, że w każdym domu dzieci rodzą się z cechami swoich rodziców. Wskutek pragnień dzieci z poprzednich narodzin, rodzi się ono tutaj w określonej rodzinie. Zatem jego jakość i cechy jego rodziców będą podobne. Jego forma oraz ojca i matki forma są takie same.

5 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu! Powiedz coś nowego. Nie mogę tego znieść.

Swami:            Przyjdź, powiem.

Poszliśmy do Swargi i usiedliśmy na sofie…

Swami:         Kiedy się narodziłaś, wszyscy powiedzieli, że nie jesteś jak twój ojciec i matka. W szpitalu musieli zamienić dziecko. Mimo że minęło już półtora roku, wszyscy wciąż szydzili z ciebie. Ponownie powiedzieli, że nie jesteś dzieckiem swoich rodziców. Żaliłaś się swojej babci. W twoim domu pracowała kobieta nietykalna. Wieśniacy powiadali, że ty jesteś jej wnuczką. A ty płakałaś i płakałaś. Twoja babcia pocieszała ciebie wtedy. Twoja babcia powiedziała: „Ja ją zmienię.” Twoja babcia wychowywała ciebie, zawsze dając ci zdrowe jedzenie. Kiedy dorastałaś, wszyscy byli szczęśliwi, widząc ciebie. Myśleli, że jesteś bardzo bystra. Wszyscy okazywali ci miłość. Twoja babcia jest aspektem Devaki. Ona wychowała ciebie jako przykładne dziecko. Ty napisałaś, jak wszyscy znajdowali wady w Krysznie, a Yashoda biła Go. Taka jest różnica między Devaki a Yashodą.

Vasantha:   Bardzo dobrze, Swami. Teraz napiszę. Przyjdź na bhadżany i pobłogosław wszystkich. Daj dowód na to.

Swami:          Dlaczego dowód? Napisałaś w książce o Prema Sai, że twoja babcia jest aspektem Devaki.

Vasantha:    Dobrze, rozumiem Swami. Napiszę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po moich narodzinach wszyscy ze wsi przyszli, aby mnie zobaczyć i krzyknęli do moich rodziców: „To nie jest wasze dziecko, może oni podmienili dziecko w szpitalu!” Kiedy jeszcze byłam małym, dwuletnim dzieckiem, wszyscy zaczęli drażnić się ze mną mówiąc, że ja nie jestem ich dzieckiem. W tamtym czasie mieliśmy kobietę harijan, która pracowała w naszym domu i wszyscy powiedzieli, że ja muszę być jej wnuczką. Słysząc te słowa, wybuchałam łzami i biegłam do swojej babci, która pocieszała mnie. Ona postanowiła: „Ja pokażę im, kim ty jesteś!’ Tylko ona wychowywała mnie, karmiąc mnie pożywieniem dla mojego, dobrego zdrowia.

Moja matka była bardzo jasna, ale ja miałam znacznie bardziej ciemną karnację. Każdego dnia moja babcia smarowała moje ciało pastą z kurkumy. To dało mojej skórze złocisty kolor. Kiedy byłam w wieku pięciu lat, stałam się ulubienicą wsi. Wszyscy byli szczęśliwi, kiedy mnie widzieli i robili komentarze na temat mojej bystrości i moich zdolności. Swami powiedział, że moja babcia jest aspektem Devaki, matki Kryszny. Napisałam o tym szczegółowo w książce „Avatar`s Secret” Pt. 1 („Sekret Awatara”, cz. 1 – tłum.). W poprzednim rozdziale napisałam, jak zrugałam Matkę Yashodę, pytając:

Och, Yashoda, jakiego rodzaju matką jesteś?

Dlaczego dajesz kłopoty mojemu Krysznie?

Ludzie znajdowali wady w Nim, a ty biłaś Go i przywiązałaś Go

do żarna.

W medytacji Swami porównuje  Matkę Yashodę do mojej babci. Chociaż wszyscy znajdowali wady i drażnili się ze mną, moja babcia nie biła mnie, ani nie przywiązywała do żarna. Zamiast tego potraktowała ich słowa jak wyzwanie i wychowała mnie prawidłowo. Zwykłe dzieci podobne są do swoich rodziców i mają ich cechy. Tak więc drażnienie się, przez które przeszłam jako dziecko, jest prawidłowe. Ja nie narodziłam się swoim fizycznym rodzicom. Ja narodziłam się ze Światła, które wyłoniło się z ciała Swamiego. W swoich ostatnich chwilach moje ciało ponownie stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego. To udowodni, że narodziłam się tylko z Niego.

Od najmłodszego wieku pokutowałam, aby poślubić Boga i połączyć się w Bogu. Czy jakieś dziecko na tym świecie ma te pragnienia? Tylko ja chciałam tego i jest to dla spełnienia zadania Swamiego. Swami ujawnił wiele prawd o moim życiu. To On ujawnił, że moja Kundalini zaczęła funkcjonować, kiedy byłam w wieku czterech lat. W tamtym czasie nie sypiałam w nocy i krzyczałam: „Węże pełzają po moim ciele.” Wszystkie starsze osoby chodziły do wielu świątyń, ofiarując modlitwy za mnie. To tylko Swami ujawnił niedawno, że to odnosiło się do mojej Kundalini. Czy Kundalini którejś urzeczywistnionej duszy zaczęła funkcjonować w wieku czterech lat? Jest to zatem powód dla każdego i wszystkiego na to, co przeszłam w życiu. Jest wewnętrzne znaczenie mojego wszelkiego cierpienia. Kiedy moja Kundalini zaczęła funkcjonować, moje ciało stało się bardzo gorące. Każdej nocy przykrywałam siebie mokrym ręcznikiem, aby zasnąć. Po  narodzinach mojego trzeciego dziecka lekarz odkrył, że temperatura normalna mojego ciała wynosi 99 stopni F.

Swami ujawnił wiele prawd o członkach mojej rodziny. Wszyscy zostali przyprowadzeni dla Jego zadania. Wujek mój ze strony ojca i wujek ze strony matki żyli w separacji od swoich żon i dzieci. Obaj żyli w naszym domu i nosili imiona Pana z Tirupati. Jeden nazywał się Srinivasan, a drugi Thiruvengadam. Ich żony zostały nazwane imionami małżonki Pana -  Alarmelmangai i Sengamalam. Jako dziecko myślałam, że moi wujkowie są w separacji od żon, ponieważ Pan Tirupati siedzi na szczycie siedmiu wzgórz, a Matka jest sama na dole. Postanowiłam, że połączę Matkę z Panem i powiedziałam panu, że ‘Ponieważ jesteś oddzielony od niej, wszyscy są odseparowani w mojej rodzinie’. Kto na świecie powiedziałby w ten sposób? Czy dziecko będzie miało te uczucia? Wszyscy radośnie odwiedzają Tirupati, ale tylko ja byłam zła. Czułam, że Pan jest odpowiedzialny za separację w moim domu i we wszystkich innych domach. Inni swobodnie akceptują to, ale ja nie mogłam.

Swami obdarzył mnie Wyzwoleniem. Jednakże wskutek mojej natury dzielenia się, chciałam, aby On wyzwolił wszystkich. Nie jestem w stanie radować się niczym sama i zawsze chcę podzielić się z innymi. Nie zdawałam sobie sprawy, że w istocie Shakthi Muladhary jest w separacji od Shivy, który mieszka w czakrze Adźnia. Zjednoczenie obu oznacza Wyzwolenie. Dlatego myśli powstały we mnie, kiedy byłam bardzo młoda, o odseparowaniu Pana Tirupati i Jego Devi. Zatem, cokolwiek przydarzyło się mnie w życiu, jakiekolwiek uczucia się wyłoniły, wszystkie są tylko dla zadania Swamiego. To te uczucia wyszły na zewnątrz i przyjęły formę Stupy. Stupa jest Kosmiczną Kundalini. Kundalini u osoby indywidualnej przechodzi przez 33 kręgi kręgosłupa. Stupa ma zatem 33 stopy wysokości. Najpierw Kundalini funkcjonowała w ciele indywidualnej Vasanthy. Formą, która jest na zewnątrz, jest Stupa, powszechna forma Kosmicznej Kundalini. To ta kosmiczna forma obdarza Powszechnym Wyzwoleniem. Wskutek tego u każdej osoby indywidualnej Kundalini będzie funkcjonować jak moja Kundalini.

Przed kilkoma dniami Swami dał pocztę ze słowami wydrukowanymi: ‘duchowy pamiętnik’. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On: „Twoje życie jest duchowym pamiętnikiem. Napisz o tym.” Całe moje życie było długim, duchowym pamiętnikiem. Prowadziłam pamiętnik od najmłodszego wieku, w którym wszystkie sprawy dotyczą tylko duchowego życia i sposobu życia. Zazwyczaj ludzie zapisują codzienne zdarzenia i sekrety w swoim pamiętniku. Ja zawsze wyrażałam swoje uczucia otwarcie dla Boga. Stąd też Swami porównał Stupę do skrzyżowania czterech dróg, gdzie są moje uczucia, aby każdy je widział. To poprzez rozmowy, które mam ze Swamim i książki, które piszę, uczucia te rozprzestrzeniają się w Stworzeniu. Swami pokazał to wyraźnie poprzez rysunek Stupy, gdzie widać moje książki poruszające się w powietrzu. To poprzez związek naszych uczuć świat teraz się zmienia i Era Kali staje się Sathya Yugą. W tym Nowym Stworzeniu zwykli ludzie staną się Jeevan Muktha. Cały świat skorzysta. Każda pieśń, wiersz albo kontemplacja, którą napisałam, wszystko to jest na tematy duchowe. Nigdy nie piszę o sprawach kina albo świata. Spójrzmy na wpis z mojego pamiętnika z 1996 r.

21 styczeń 1996 r. Medytacja wieczorna

Wieczorem miałam cudowne wizje, Zaczęłam recytować Mantrę Gayatri, jak zwykle.

Nagle zobaczyłam wizję Surya Devy w Jego rydwanie, ciągniętym przez siedem koni. Nie byłam w stanie znieść promieniejącego światła i zamknęłam oczy.

Czy wszystko to jest prawdziwe? Swami, co to jest? Pokaż dowód za pomocą vibuthi.

…Swami wziął mnie w Przestrzeń. Tam pokazał mi On wiele cudownych wizji. Zobaczyłam Ziemię obracającą się i wszystkie planety okrążające Słońce. Przybyliśmy do miejsca i Swami powiedział, że jest to Sathya Loka. Zobaczyłam Brahma Devę siedzącego na lotosie, Matkę Saraswathi w białym sari, grającą na lutni. Oddałam cześć im obojgu. Byłam wypełniona zdumieniem. Swami następnie zabrał mnie na Kailash. Zobaczyłam Pana Shivę i Parvathi Devi, siedzących przed Shiva Lingamem. Stałam w pewnej odległości i miałam ich darszanu. Potem poszliśmy do Vaikunty i zobaczyłam Pana Vaikunty, leżącego na Adiseshy, Matkę Mahalakshmi, masującą Jego stopy. Widząc to, krzyczałam: „Amma! Amma! Proszę, pobłogosław mnie.” Natychmiast twarz Mahavishnu zmieniła się na twarz Bhagawana Sathya Sai. Padłam do Jego stóp, płacząc. Swami uśmiechnął się i pobłogosławił mnie.

Koniec wizji

Później, tamtego wieczoru, zobaczyłam, że vibuthi było wszędzie na całych padukach Swamiego i na podstawie. Swami dał cudowny dowód na wizje, które miałam w medytacji. Byłam wypełniona zdumieniem. Ile lil? Jak wiele wizji? Ile cudów i jak wiele darszanów? Jaką pokutę odprawiłam, aby doświadczyć tego wszystkiego? W ten sposób napisałam w swoim pamiętniku. W tamtym czasie miałam niezliczone doświadczenia, o których nie mogę napisać, ani których nie mogę wyjaśnić.

Kiedy pisałam o wizji na Kailash i Lingamie, przyszedł Amar i przyniósł zdjęcie Lingamu jako pocztę. Było to zdjęcie Somanath Jyothi Lingamu. Zdjęcie było w 3D i miało na dole napis w języku hindi, który brzmiał:

Triambakam yajamahe sugandhim pusthivardhanam,

Urvarukamiva Bandhanam Mrityormuksheeya Maamritaat…

                                      (Mahamitrynjaya mantra)

 

O O O

 

19 SIERPIEŃ

„Trzeba stosować intensywną sadhanę, aby skierować umysł i zmysły ku Bogu.”

Tylko jeżeli wykonujemy intensywną sadhanę, umysł i zmysły mogą być pod kontrolą i skierowane będą ku Bogu. Jest owoc za każde działanie; konsekwencja każdego uczynku. Każda myśl i działanie wydadzą owoc, którego musi doświadczyć ten, kto wykonał tę czynność.

Zobaczmy, co Swami powiedział w styczniowym wydaniu „Sanathana Sarathi”.

‘…Nasienie nie staje się drzewem w momencie, kiedy je zasiewasz. Nasienie najpierw kiełkuje, staje się sadzonką, a potem rośnie, aby w odpowiednim czasie stać się drzewem. Całe drzewo jest w maleńkim nasieniu. Jednakże człowiek widzi tylko nasienie, a nie całe drzewo w nim ukryte. Podobnie, przyszłość człowieka mieści się w czynnościach, które wykonuje w teraźniejszości. Człowiek chce znać swoją przyszłość i czeka na nią. Ale nie ma potrzeby, aby czekał na nią, ponieważ jego przyszłość leży w teraźniejszości. To jego teraźniejszość określa jego przyszłość. Zatem powinien uczynić swoją teraźniejszość świętą, wzniosłą i celową.’

 

Swami następnie zapytał, czy jeżeli ktoś pragnie słodkiego mango, to jak może ono pojawić się, jeżeli w ziemi położono nasienie neem. Wszystkie owoce zgodne są z nasieniem. Zatem najważniejsze jest, aby stosować się do nauk Swamiego: „Postrzegaj dobro, rób dobrze, bądź dobry.” Doświadczenia w naszym obecnym życiu są zgodne z nasionami, jakie zasialiśmy w przeszłości. Doświadczamy tylko owoców nasion z przeszłości. Aby zatem radować się dobrymi owocami w przyszłości, musimy ‘robić dobro’ i zasiewać dobre nasiona. Musimy zmienić nasze obecne życie.

Ciało dano nam tylko po to, abyśmy się już ponownie nie rodzili. Musimy wykorzystać ciało do stosowania sadhany; jest ono tylko narzędziem, aby osiągnąć Boga. Nie powinno się go używać dla dobra rzeczy zniszczalnych. Tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Musimy wykonywać stałą i intensywną sadhanę, aby osiągnąć Go. Każdego dnia musimy kontemplować nad dobrem i złem, którego dokonaliśmy i musimy zmienić się. Jest to najlepszy sposób.

We wczorajszym rozdziale napisałam o babci. Dzisiaj Amar dał mi pamiętnik z 1982 r. Otworzyłam go na chybił trafił na dacie 1 lutego 1982 r.. Zobaczmy:

 

„Dzisiaj nie czułam się dobrze. Całą noc robiłam dosę. Widząc moje zmęczenie i słabość, moja babcia pociesza mnie. Modliłam się do Pana Kryszny.  Ona usługuje mi. Ja nie usługuję jej! W nocy rozmawiałam z babcią przez długi czas.

 

2 luty 1982 r. Godzina 1.30

Moja babcia zawołała mnie i poszłam do niej. Była bardzo chora. Posłaliśmy kogoś, aby przywiózł lekarza z Kalligudi. Ale ona zmarła zanim on przybył o godzinie 2.00. Płakałam i płakałam, nie będąc w stanie znieść bólu z powodu utracenia jej.

Tamtego wieczoru wiele ludzi przybyło. Wszyscy byli przybici i płakali. Poczyniliśmy przygotowania, aby nakarmić wszystkich, którzy się zgromadzili. Ugotowaliśmy 165 kilogramów ryżu. Nakarmiliśmy nie tylko tych, którzy przybyli, aby wyrazić szacunek, ale również i tych ze społeczności harijan oraz ubogich ze wsi. Na dziedzińcu naszego domu ustawiliśmy wszystko i nakarmiliśmy wszystkich. Następnego dnia przybyło więcej ludzi.

Utrata babci głęboko mnie dotknęła i nie byłam w stanie znieść bólu. Płakałam i modliłam się do Kryszny i Swamiego, aby zrobił z mojej babci Boga. Była to moja codzienna modlitwa. Nie było nikogo na świecie takiego jak ona. Modliłam się do Boga:

O Panie, ona zawsze recytowała Twoje imię i miała czyste serce.

Zrób z niej Boga. Niechaj już nie będzie dla niej ponownych narodzin.

O, Matko Sai, Ty jesteś moim jedynym schronieniem.’

Wiele ludzi napisało wzruszające listy, wychwalające ją. Ich słowa dały więcej łez z moich oczu. Jakże wiele zrobiła ona dla wszystkich; traktując wszystkich gości jak Boga.

Mój ojciec był bojownikiem o wolność. Dużo ludzi przychodziło do naszego domu. Niezależnie od tego, ilu przychodziło, zawsze gotowaliśmy i usługiwaliśmy im. W ten sposób ona w pełni popierała ruch wyzwoleńczy. Wiele ludzi pisało listy do mojego ojca, mówiąc jemu o jej kochającej i troskliwej naturze. Była ona wyjątkową kobietą, która wzruszała wszystkich. Wszyscy, którzy mieszkali w naszym domu, służyli ludziom. Każdego dnia moja babcia przygotowywała congee, kaszkę ryżową i maślankę, aby dać robotnikom polowym, którzy szli do pracy. Wszyscy przychodzili do schodów naszej werandy i otrzymywali to od niej. Swami ujawnił, że moja babcia była aspektem Devaki, matki Kryszny. Powiedział On również, że członkowie mojej rodziny ponownie narodzą się w czasach Awatara Prema Sai z takimi samymi imionami i związkami.

5 luty 2017 r.

Wieczorem, jak zwykle, poszłam na satsang o godzinie 19.15. Jednakże nie byłam w stanie siedzieć, wróciłam do swojego pokoju. Miałam ból żołądka i wymiotowałam. Natychmiast zadzwonili do SV. On poszedł do lekarza i rozmawiał z nim. Później, gdy zasnęłam, SV przyszedł z lekarstwem od lekarza. SV wyjaśnił wszystko Amarowi. SV rozmawiał również z lekarką Shanmugalaxmi ze Srivilliputhur. Następnego ranka ona i jej mąż, doktor M. Lakshmanam, przyjechali do Aszramu  o godzinie 8.00 z lekarstwami. Lekarz zbadał mnie i zasugerował, abym zrobiła skan brzuszny. Ból był bardzo ostry. Oni także powiedzieli, że powinnam zbadać mocz. Srilatha to zorganizowała i otrzymaliśmy wyniki później tego samego dnia.

Tamtej nocy miałam silny ból i znowu wymiotowałam. Następnego ranka obaj lekarze ze Sribilliputhiu przyjechali, aby zabrać mnie na skan. Kiedy przyjechali, dali mi kroplówkę z glukozą i dali inne lekarstwa. Następnie zadzwonił doktor Jeyavenkatesh i rozmawiałam z nimi o skanie. O godzinie 10.30 ja, Vimala i lekarze wsiedliśmy do samochodu, a Eddy i SV wsiedli do drugiego. Nie byłam nigdzie na zewnątrz od minionych dwóch lat, przebywałam tylko w Aszramie. Po drodze łączyłam wszystko, co zobaczyłam, ze Swamim. Wszyscy radośnie rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Ponieważ lekarz w Pasumali nie był dostępny, musieliśmy pojechać do Madurai, do centrum skanowan Aarthi. Dr Jeyavenkatesh zadzwonił do tego centrum i wyjaśnił im o mnie.

Kiedy przybyliśmy do centrum skanowania, pozostałam w samochodzie, podczas gdy wszyscy weszli do środka, aby poczynić przygotowania do skanowania. Kiedy nadszedł czas na zrobienie skanu, przyprowadzili wózek inwalidzki i wwieźli mnie do środka. Doktor Shanumulaxmi była ze mną cały czas, dodając mi odwagi. Ona nawet była ze mną, kiedy robili skanowanie. Po skanowaniu musiałam skorzystać z łazienki i lekarka oraz pielęgniarka zaprowadziły mnie. Natychmiast lekarz, który wykonywał skanowanie, przybył i otworzył prywatną łazienkę dla lekarza, abym skorzystała. Vimala przygotowała wszystko i poszłam do łazienki. Po czym pobrali ode mnie krew. Lekarz, który przygotował orzeczenie na temat skanowania, wyszedł na zewnątrz, aby przywitać się z lekarzami ze Srivilliputur i powiedział, że wszystko jest w normie. Wszyscy byli bardzo szczęśliwi. Następie SV rozmawiał z Dr. Jeyavenkatesh i zrobili to też lekarze ze Srivilliputur. Kiedy wróciliśmy do Aszramu, była godzina 14.00.

7 luty 2017 r. , godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:      Swami, dlaczego tak dużo bólu?

Swami:           Nie martw się, wszystko będzie dobrze.

Vasantha:       Swami, wyniki pokazują, że wszystko jest w normie. Powiedziałeś mi, abym nie jechała do lekarza. Ale dlaczego wysłałeś mnie?

Swami:         To nie był lekarz. Był to tylko skan. Dopiero po skanowaniu można dać prawidłowe lekarstwo.

Vasantha:   Dlaczego nie powiedziałeś mi, że mam kamień?

Swami:         Nie martw się, wszystko jest karmą świata. Zostaniesz wyleczona.

Vasantha:    Jak dużo mówiłeś przedtem…

Swami:         To było inne; były to dla ciebie osobiste sprawy. To jest karma świata.

Vasantha:    Rozumiem, Swami. Daj prawidłowe lekarstwo i wylecz.

Swami:         Zrobię to. Nie martw się. Nic nie będzie miało wpływu na ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Cierpiałam z powodu silnego bólu przez ostatnie trzy dni. Przedtem Swami powiedział, aby nie jechać do lekarza. Tym razem powiedział mi On, abym pojechała na skanowanie i powiedział, że jest to tylko skanowanie, a nie lekarz. Tylko po skanowaniu lekarze mogą postawić prawidłową diagnozę i dać odpowiednie lekarstwo.

Teraz czuję się lepiej i nie mam bólu. Przedtem Swami mówił mi o wszystkim, nawet które lekarstwo wziąć. Teraz On niczego nie mówi i powiedział, że jest to z powodu karmy świata. Swami nie jest w stanie ingerować z tego powodu.

Lekarze ze Srivilliputur mają klinikę. Przyjeżdżają tutaj co tydzień i badają mi ciśnienie krwi, temperaturę itd. Przez ostatnie dwa dni byli oni tutaj i kiedy Geeta zapytała ich, czy może towarzyszyć mi dla skanowania, oni nie zawahali się. Powiedzieli: „Amma jest pierwsza, pozostałe obowiązki później”. Po powrocie z Madurai powiedziałam SV, aby zrobił dwa posążki tych lekarzy i trzymał je tutaj. Aby wszyscy wiedzieli, jak bardzo oni mi pomogli. Przez ostatnie dwa lub trzy lata przeszłam przez ogrom cierpienia wskutek karmy świata.

Powiedziałam również SV, że powinien zrobić posążek Dr. Jetavenkatesha. Tutaj lekarz nie widzi pacjenta i pacjent nie widzi lekarza. Jednak kontynuuje on dawanie lekarstw z roku na rok. Swami powiedział, że jest on boskim aspektem Bogar Siddha. Idole, umieszczane w innych aszramach są inne i są to posągi guru i różnych bóstw. W Mukthi Nilayam są świątynie dla różnych bóstw i zostały zbudowane dla Nowego Stworzenia. Posążki lekarzy są inne. One wiążą się z karmą świata. Ale kto może wyleczyć chorobę karmy świata? Swami wybrał tych lekarzy i daje lekarstwa za ich pośrednictwem. Wszystko to jest łaską Boga. Oni są tylko narzędziami.

Wczoraj, po lunchu, poszliśmy na spacer jak zwykle, aby zobaczyć Swamiego w Sali modlitw. W tym czasie Eddy pokazał mi linie na drzwiach, dotknął ich i powiedział: „Jest to jak olej, Amma.” Kiedy przeszłam przez drzwi, aby przyjrzeć się dokładniej, natychmiast poczułam ostry ból w żołądku. Poczułam się tak, jakbym musiała pójść do łazienki. Wróciłam do środka i zawołali Vimalę. Jednakże ból został wywołany przez gazy.

9 luty 2017 r. Godzina 4.00. Medytacja

Vasantha:       Swami, nie mam bólu, ani gazów.

Swami;            Wszystko będzie dobrze. Nie obawiaj się. Ja zawsze jestem z tobą.

Vasantha:       Czuję, że Ty zawsze jesteś ze mną. Ale chcę widzieć Twoje lotosowe stopy.

Swami:           Na pewno przybędę, zobaczymy się ze sobą. Jak ty nie możesz być beze Mnie, Ja nie mogę być bez ciebie. Ja na pewno przybędę.

Vasantha:      Swami, czy mam napisać o swoim cierpieniu i pomocy, jakiej udzielili lekarze?

Swami:           Tak, pisz.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Od rana nie miałam już więcej bólu ani gazów. Jednakże chcę widzieć Swamiego. Powiedziałam Swamiemu, że On musi przybyć na dzień Shivaratri. Swami i ja jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Nie mogę żyć bez Swamiego i On nie może żyć beze mnie. Kiedy Swami teraz przybędzie, Jego zadanie zakończy się.

Dzisiaj zobaczyliśmy, że więcej oleju przybywa z drzwi.

9 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, wczoraj zobaczyliśmy linie oleju na frontowych drzwiach sali modlitw. Dzisiaj jest więcej.

Swami:             Jest to dla Karmasamhara. Wszystka karma teraz zakończyła się; nie martw się.

Vasantha:         Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Cierpiałam tak bardzo przez ostatnie cztery dni.

Swami:             Bądź szczęśliwa, wszystko się skończyło.

Vasantha:         Swami, olej przyjął formę drzewa banian?

Swami:              To wskazuje na tysiące karmy każdego. To drzewo ma jeden pień. Mnóstwo korzeni wychodzących z niego symbolizuje wiele setek i tysięcy narodzin wszystkich. Teraz karma każdego zakończyła się.

Vasantha:        Dobrze, Swami. Kiedy przybędziesz? Przybądź na Shivarathri.

Swami:             Na pewno przybędę. Nie martw się, bądź szczęśliwa.

Vasantha:        Kim jest doktor Jeyavenkatesh? Chociaż on nie widuje mnie, daje wszystkie lekarstwa.

Swami:              On jest aspektem Bogar Siddha. On jest boski. Bogar jest Siddhą dla lekarstw.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Olej na drzwiach ukazał się w formie drzewa banian. Drzewo banian ma wiele napowietrznych korzeni, zwisających z jego gałęzi. Swami porównał to drzewo do ludzkiego życia. Każda osoba indywidualna jest również jak drzewo. Korzenie napowietrzne są jak karma tysięcy poprzednich narodzin. To ta karma stwarza powtarzające się narodziny. Jeżeli każda osoba bierze tysiące narodzin, wyobraźcie sobie, ile jest narodzin 580 crore Jeev!

To z tego powodu ten najpotężniejszy ze wszystkich Bogów zstąpił tutaj wskutek Swego współczucia i miłości. Przybył On, aby wziąć karmę wszystkich. Aby to zrobić, On odseparował mnie od Siebie i ja się narodziłam. Swami i ja wzięliśmy karmę świata na siebie. Wskutek pokuty trwającej całe życie osiągnęłam Boga. Chociaż On obdarzył mnie Mukthi, nie byłam w stanie radować się nim sama i poprosiłam Go, aby wyzwolił wszystkich na świecie. Wyzwolenie Świata przybywa wskutek mojej natury dzielenia się. Nie jestem w stanie cieszyć się niczym sama. Aby zadośćuczynić łasce dla mnie, kontynuowałam pokutę. To wskutek tej pokuty Swami, największa inkarnacja Boga, wziął karmę wszystkich. Swamiego i moje fizyczne ciało cierpiało z tego powodu. Swami w końcu opuścił Swoje ciało, a ja pozostałam  tutaj, kontynuując cierpienie. Czy moje cierpienie kiedykolwiek się skończy? Wiecznie mam do czynienia z nowym bólem i cierpieniem. Swami teraz powiedział, że to się zakończyło i udowodnił to poprzez olej na drzwiach. Teraz czuję się trochę lepiej.

Dr Jeyavenkatesh dawał lekarstwa dla mnie za darmo przez ostatnich pięć lat. Swami powiedział przedtem, że jest on aspektem Tathipandana, przyjaciela Kryszny z dzieciństwa. To on poprosił Bala Krysznę, aby wyzwolił garnek do masło. Swami powiedział teraz, że on pomaga w naszym zadaniu. On był w Aszramie dwa lub trzy razy, aby mnie zobaczyć. Ja również widywałam go w jego klinice. Chociaż nie widujemy się, on zawsze daje odpowiednie lekarstwo. Swami teraz powiedział, że on jest aspektem Bogar Siddha, siddha, który ustanowił zasady medycyny siddhów. Dr Jeyavenkatesh jest lekarzem siddha, który również zajmuje się badaniem naukowym siddhów.

Ojciec lekarki ze Srivilliputhur przyjechał jako pierwszy, aby mnie zobaczyć, kiedy mieszkałam w Vadakkampatti. Teraz obaj lekarze przyjeżdżają i widują mnie w Aszramie każdego tygodnia.

 

O O O

20 SIERPIEŃ

Kiedy w ciągłych myślach o Bogu nie ma świadomości ciała, Prema staje się naszym ciałem.”

Jeżeli ktoś pozostaje w stałych myślach o Bogu, cała świadomość ciała zostaje zagubiona; wtenczas Prema staje się ciałem. To pokazują święci i mędrcy na przykładzie swojego życia. Wielu żyje w jaskiniach Himalajów bez żadnych wygód, jednak kontynuują odprawianie pokuty. Jeżeli pominiemy jeden posiłek, czujemy się głodni. Człowiek przychodzi do domu i krzyczy na żonę: „Hej! Daj mi szybko jedzenie! Umieram z głodu.” Nawet żebrak na ulicy zawoła: „Dajcie jeść, jestem głodny.” Tak więc ciało jest ściśle związane z pożywieniem.

W Gicie Sri Kryszna oznajmia:

 Aham vasihvanaro bhutva praninam dehamasritah

Pranapanasamayuktah prachamyannam chaturvidham

„Mieszkając w ciałach istot jako ogień trawiący i połączony z Praną i Apaną

(wdechem i wydechem), trawię cztery rodzaje pożywienia.”

Bóg jest w brzuchu w formie ognia trawiącego. To On spala wszelkie posiłki. Głód jest powodem, że człowiek rośnie i rozwija się. Jest wielu świętych i mędrców, którzy nie jedzą. Kto troszczy się o nich? Tylko Bóg. Zwykli ludzie żyją wskutek pożywienia. U tych, którzy nie mają świadomości ciała, Prema, jaką mają dla Boga, odżywia ich. Spójrzmy na moje życie. Nie miałam uczucia głodu od samych narodzin. Obawiałam się i nadal się boję odchodów w swoim ciele. Gdy byłam dzieckiem lęk przed starością, chorobą i śmiercią przyszedł do mnie. Było tak, ponieważ nie chciałam przypominać sobie o ciele. Nie chciałam świadomości ciała. Świadomość ciała, którą mam teraz, jest wskutek cierpienia przez jakie przechodzę dla karmy świata. Zazwyczaj ciało, jakie ktoś ma, związane jest z minioną karmą. Stąd też musimy wykonywać dobre czynności w obecnych narodzinach i robić wszystko, aby sprawić przyjemność Bogu. Swami nauczał tego jako: „Postrzegaj dobro; Rób dobrze; Bądź dobry.” Praktykowałam to od najmłodszego wieku, postrzegając każdego i wszystko jak Boga. Ponieważ mam miłość dla Boga skupioną na jednym punkcie, okazuję miłość wszystkim. To poprzez tę praktykę moje ciało stało się ciałem Premy. Nie mam ciała karmy. To wskutek swojej Premy wzięłam karmę wszystkich do swojego ciała.

Każda czynność, którą wykonuję, jest tylko dla Boga. Cokolwiek widzę, odcinam znaczenie świata i łączę to z Bogiem. Napisałam o tej trwającej całe życie praktyce odcinania i łączenia w swoim wyjaśnieniu „Yoga Sutra”.

Minionego wieczoru, kiedy SV przyszedł, aby zobaczyć się ze mną, powiedziałam, że wynik badania krwi pokazał, iż poziom cholesterolu jest trochę zawyżony. Później poszłam na satsang i radośnie rozmawiałam o oleju na drzwiach sali modlitw. Nicola i Nirmala przyszły i powiedziałam im wszystkim. Radośnie poszłam spać. Potem obudziłam się około północy i pomyślałam: „Mam cholesterol” – zaczęłam grać na swoim umyśle. Nie byłam już w stanie zasnąć. Jak zwykle oni przyszli o godzinie 3.40 rano.

10 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, byłam bardzo szczęśliwa, ale później obudziłam się i nie mogłam zasnąć. Potem zaczęłam recytować.

Swami:                Wszystko zostanie wyleczone.

Vasantha:           Swami, a co z moim cholesterolem? Ponieważ jestem zakłopotana i zaniepokojona, zmieniłam słowo na ‘cel silny’!

Swami:                Prawidłowo. Nie myśl o tym. Zrób swój cel silnym. Jest to również ‘gwiazda celu’. To wskutek swojej czystości Arundhati stała się gwiazdą. Dhruva osiągnął to samo poprzez oddanie. Poprzez swoją Premę wchodzisz w każdego i we wszystko jako gwiazda. Wypełniasz wszędzie wibracją gwiazdy.

Vasantha:           Teraz rozumiem, Swami i już więcej nie będę się martwić. W tych dniach zapomniałam o wszystkim. Zamiast recytować Mantrę Gayatri, recytowałam Mantrę Durga.

Swami:                To nie ma znaczenia. Nawet mądrość jest wymazana z twojego umysłu. To jest tak jak nauczyciel wyciera tablicę po lekcji. Kiedy tablica zostaje oczyszczona, pisana jest nowa lekcja. W ten sposób piszesz zawsze nową Mądrość. Ty jesteś pusta. Nie ma niczego innego w twoich myślach prócz Mnie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Minionej nocy obudziłam się i nie mogłam zasnąć. Chociaż zaczęłam recytować, słowo ‘cholesterol’ przychodziło do mojego umysłu. To zaniepokoiło mnie. Zamieniłam zatem słowo ‘cholesterol’ na ‘Silny Cel’. Moim celem jest osiągnięcie Boga. To ciało musi stać się Światłem i połączyć się w ciele Swamiego. To jest mój jedyny cel. Swami musi powrócić, a moje ciało zmienić się. Wobec tego dlaczego mam się martwić innymi rzeczami? Swami potem powiedział, że moim celem jest gwiazda. To wskutek idealnej czystości Arundhati stała się ona gwiazdą. Ona kojarzona jest z Gwiazdą Poranną. Dhruva osiągnął taki sam stan poprzez oddanie i stał się Biegunową czyli Gwiazdą Północną. Saptha Riszi osiągnęli to samo i stali się konstelacją zwaną Saptha Rishi Mandalam czyli Ursa Major, Wielką Niedźwiedzicą. Osiągnęli to swoją pokutą. Moja gwiazda jest inna. To wskutek pokuty Sahasrara otworzyła się. Zazwyczaj, kiedy osiągają Sahasrarę święci i mędrcy, Amritha kapie do ciała i stają się oni nieśmiertelni, wyzwoleni. Jednakże mogą oni pozostawać w tym stanie 21 dni, a potem opuszczają ciało. Mój stan różni się. Powiedziałam Swamiemu, że ani jedna kropla Amrithy nie powinna kapać do mojego ciała, lecz musi być wykorzystana dla dobra świata. Jest to zgodne z naturą do dzielenia się, że moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Amitha wyłania się z mojego ciała, przechodzi przez Sahasrarę w formie wibracji gwiazdy. Ta wibracja wchodzi w Stworzenie, wypełniając każdego i wszystko. Ponieważ Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich, wszyscy są puści. To te puste ‘naczynia’ wypełniane są naszymi uczuciami. Wibracja gwiazdy otwiera Sahasrarę wszystkich i wchodzi do środka. Krople Amrithy, które wypełniają wszystkich, robią z każdego Jeevan Muktha. W tym Nowym Stworzeniu wszyscy będą śpiewać chwałę Boga i tańczyć w błogości.

Moje ciało staje się ciałem Prema, a następnie rozrasta się jako Prakrithi. To stwarza Stworzenie Vasantha Maya, Stworzenie Prema. Tutaj wszyscy osiągają ciało Prema. Nie będzie już więcej zwykłych ciał. Tu wszyscy wolni są od przywiązania i są całkowicie skupieni na Bogu.

To poprzez moje stałe myśli o Bhagawanie Sathya Sai, skupione na jednym punkcie, nie mam świadomości ciała. Moje ciało stało się ciałem Prema. Sadhana i pokuta, którą odprawiam, nie zatrzymuje się na poziomie indywidualnym, lecz rozrasta się do poziomu Uniwersum. To wskutek tego rozrastania się wszyscy osiągną ciało Prema. Mieszkańcem tych ciał Prema, jest tylko Sathyam. Sathyam i Prema będą funkcjonować poprzez ciało u wszystkich. Jest to Sathya Yuga i Premalayam. Stąd też za nadchodzącego Awatara imieniem Swamiego będzie Prema Sai, a moim Prema.

O czymkolwiek piszę rano, zapominam wieczorem. Byłam zmartwiona i myślałam: ‘Dlaczego taka jestem’? Swami zapewnił mnie i powiedział, że nawet mądrość jest wymazywana z mojego umysłu. Ludzie mówią, że zapominanie przychodzi wraz z wiekiem. Zestarzałam się i stałam się zapominalska? Vinobhaji powiedział coś przeciwnego w swoim komentarzu do Gity. Kiedy człowiek się starzeje, moc pamięci wzrasta. Posłużył się on przykładem swojej babci, która zapominała o wszystkich małych rzeczach, ale miała dobrą pamięć minionych zdarzeń. Była w stanie doskonale pamiętać, co wydarzyło się 50 lat temu! Powtarzające się myśli tworzą  głębokie wrażenia. Stąd też zawsze trzeba myśleć o Bogu. Spójrzmy na zdarzenie z mojego pamiętnika za 1999 r.

23 styczeń 1999 r. Medytacja poranna

Leżę przebudzona, nie będąc w stanie spać i myślę o Swamim. Później, kiedy robię Abhishekam, uchwyciłam się stóp Swamiego i płakałam…

Vasantha:       Chcę tylko tych stóp, Swami!

Swami:             Wystarczy już tych łez i płaczu. Zakończ pudżę i idź.

23 styczeń 1999 r. Medytacja wieczorna

Płaczę do Swamiego…

Vasantha:       Swami, Matka Saraswathi powiedziała, że jestem jej aspektem i że jestem Jnaneswari. Tylko, jeżeli książka przyjdzie, będzie to prawdą, czy nie tak?

Swami:            Przyjdź, co ty mówisz? Książka przyjdzie.

Swami zabrał mnie do miejsca. Zobaczyliśmy tam wielką rzekę, Ziemia unosiła się nad  nią.

Swami:       Czy widzisz? To jest rzeka twojej Premy…nie, nie, to jest ocean. Świat unosi się błogo na tym Oceanie Premy.

Vasantha:  Swami, nie jestem w stanie znieść przelewającej się Premy dla Ciebie!

Swami:        Ja również nie jestem w stanie znieść Twojej Premy. Wylej swoją Premę na świat. Niech leje się ona obficie na wszystkich!

Widzę słonia wyłaniającego się z Oceanu Prema i niosącego girlandę na trąbie. Swami mówi, że jest to Sai Gita. Ona zbliża się i nakłada na mnie girlandę. Jestem zaskoczona i pytam; „Dlaczego nakładasz girlandę na mnie, a nie na Swamim?” Zdejmuję girlandę i nakładam ją wokół szyi Swamiego. Po czym pytam Swamiego o problemy tego świata, dotyczące wielu ludzi.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W wizji z 1999 r. Swami pokazał mi ocean zrobiony z mojej Premy, na którym unosiła się Ziemia. Ponieważ On ani ja nie byliśmy w stanie wytrzymać siły tej Premy, Swami powiedział mi, abym pozwoliła, żeby lała się ona na wszystkich. Dałam Prema Shakthi tysiącom ludzi. W tamtym czasie nie znałam prawdziwego znaczenia tamtej wizji. Poprzez tę wizję Swami pokazał Erę Kali stającą się Sathya Yugą. Kiedy Sai Gita położyła na mnie girlandę, natychmiast ją zdjęłam i położyłam ją na Swamim. W tamtym czasie nie mogłam radować się doświadczeniem najwyższej błogości i zaczęłam pytać Swamiego o problemy ludzi świata. To pokazuje mój stan. Chociaż Bóg chciał doświadczyć mnie, ja chciałam dzielić się z Nim problemami innych!

Wyzwolenie Świata przybywa, ponieważ nie jestem w stanie doświadczyć błogości sama. W tamtym czasie nie byłam w stanie wytrzymać siły Premy dla Swamiego, On wysłał mnie do wielu miejsc. Udałam się nie tylko do całych Indii, ale również na Sri Lankę, do Singapuru i Australii. W tamtym czasie dałam Prema Shakthi wielu ludziom.

Jakże wiele błogości doświadczyłam w tamtym czasie! Moje stare pamiętniki wypełnione są dniami, spędzonymi w radości i błogości. Jednakże w tamtym czasie nie byłam w stanie w pełni radować się tym, ponieważ zawsze myślałam o problemach innych. Teraz tęsknię za tamtymi dniami, aby przybyły znowu.

Napisałam przedtem o wielu tamtych doświadczeniach i nie opublikowałam ich w książkach. Gdybym to zrobiła, wsadziliby mnie do więzienia. Swami poprosił mnie, abym napisała o tych doświadczeniach teraz, ponieważ wszyscy wiedzą o naszym związku. Teraz jest to koniec zadania Swamiego. Nasze uczucia wychodzą w świat poprzez Stupę i transformują go. Piszę o tych uczuciach teraz, bowiem poprzez nie świat teraz się zmienia. Nasza miłość nie jest miłością zwyczajnych ludzi. Jest to czysta Prema Boga i Jego Shakthi. Ta miłość jest wyrażana tylko dla zadania Boga. Moja nieustanna Prema dla Swamiego, skupiona na jednym punkcie, trwająca całe życie, stwarza Ocean Premy dla świata.

Świat stał się teraz najgorszy. Starożytna kultura Bharathu zaniknęła i wszędzie jest cierpienie. Po to ten najpotężniejszy Bóg zstąpił jako Awatar. On przybył, aby zmienić świat i ustanowić Sathya, Dharma, Prema, Ahimsa i Shanthi na świecie. Poprzez Swoje edukacyjne instytuty chce On przetransformować ludzkość, aby żyła zgodnie z pięcioma wyższymi ludzkimi cechami Prawdy, Miłości, Prawości, Nie krzywdzenia i Spokoju. Małych dzieci naucza się tych wyższych zasad życia, aby stały się w przyszłości dobrymi obywatelami, którzy podtrzymają starożytną kulturę Bharathu.

Sri Kryszna nauczał Bhagavad Gity, aby uczynić z każdego działania akt oddawania czci. Wszystko trzeba robić z podejściem ofiarowania; wszystkie obowiązki muszą być wolne od przywiązania.

Kiedy to pisałam, Vimala dała mi małego banana, na którym zobaczyłam sześć V. Tych sześć V wskazuje na czakrę Adźnia. Każdego Adźnia będzie mieć połączenie Shiva Shakthi. Nie tylko Swami i ja, lecz każdy doświadczy połączenia Shiva Shakthi. Jest to stan Jeevan Muktha. Swami i ja przybyliśmy tutaj tylko po to.

Cokolwiek napisałam w swoich starych pamiętnikach, wszyscy z was doświadczą.

 

O O O

21 SIERPIEŃ

Uczucia człowieka powinny być całkowicie skupione na Bogu. Cokolwiek ktoś mówi, cokolwiek je, o czymkolwiek myśli, dokądkolwiek idzie, jeżeli jego wzrok skupiony jest na Bogu, nie będzie on dotknięty przez świat.”

Powyższy cytat jest wyjątkowy i nie jest możliwe, aby zwykły człowiek stosował się do tego. Święci i mędrcy praktykują sadhanę, aby osiągnąć taki stan i żyć, nie będąc dotykanymi przez świat. Stan ten osiąga się, jeżeli wszystkie uczucia skupione są tylko na Bogu.

Uczucie dotyku jest powodem, że człowiek łapany jest w cykl narodzin i śmierci. Wskutek uczuć ‘ja i moje’ pojawia się uczucie dotyku. Uczucie dotyku oznacza tu przywiązanie. Przywiązanie jest powodem ponownych narodzin. Jeżeli ktoś uświadomi to sobie i będzie stosować sadhanę, może osiągnąć Boga i uciec przed ponownymi narodzinami. Święci i mędrcy wyrzekli się świata i pokutowali w jaskiniach i lasach. Jednakże Bóg nie mówi wam, abyście się wyrzekli swojej rodziny. Bhagawan Sathya Sai przybył na świat i nauczał 84 lata. Nauczał On, że obowiązek trzeba wykonywać perfekcyjnie i bez przywiązania, niezależnie od etapu życia, na którym jesteś. Możecie zapytać: „Jak jest to możliwe? Muszę utrzymywać rodzinę.” Wielbiciele Bhaktha Vijayam są najlepszym przykładem, pokazującym, jak to się robi. Ci wielbiciele Pana Pandurangi wykonywali różne zawody i pochodzili z różnych grup społecznych. Jednakże każdy z nich wykonywał swoje obowiązki bez przywiązania i zawsze w myślach o Bogu.

Bhagawan Sathya Sai przybył, aby nauczyć tej zasady. Założył On instytucje edukacyjne, aby nauczały dzieci od najmłodszego wieku, jak prowadzić życie prawidłowo. Swami promował Zasady Wedyjskie: Sathyam Vada Dharmam Chara – mów prawdę zawsze i idź ścieżką prawości. Jednakże ludzie Kali Yugi nie wiedzą, czym jest ścieżka dharmiczna.

Od dzieciństwa łączyłam swoje życie z Bogiem. Cokolwiek mówię, o czym myślę, wszystko to związane jest z Nim. Jako dziecko wyobrażałam siebie i Krysznę razem w świecie wewnętrznym. Później pojechałam, aby uczyć się w Szkole Chrześcijańskiej w Madurai. Co tydzień chodziliśmy do kościoła. Tam czytałam o Jezusie i Jego naukach i stosowałam się do nich. Zasze modliłam się do Jezusa. Po wyjściu za mąż wykonywałam wszystkie swoje obowiązki, ale zawsze pozostawałam w myślach o Krysznie. Chociaż w życiu rodzinnym żyłam w oddzielnym świecie ze swoim Kryszną.

Wszyscy w mojej rodzinie prowadzili życie duchowe. Jeździliśmy i uczestniczyliśmy w klasach Antara Yoga albo w obozach. Mnisi i zakonnice Misji Ramakrishna również prowadziły zajęcia w naszym domu. Kiedy Swami wszedł w moje życie, zmieniło się ono kompletnie. Miałam wizje wielu bogów i bogiń. Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Moje stare pamiętniki wypełnione są rozmowami, które miałam ze Swamim oraz wizjami i doświadczeniami, które On mi dawał. Swami nawet stworzył Srebrną Wyspę, miejsce, gdzie Swami i ja mogliśmy być sami i rozmawiać ze sobą. Po całkowitym oczyszczeniu umysłu, zmysłów oraz intelektu, połączyłam się ze Swamim w Jaskini Vashista. Spójrzmy na zdarzenie z mojego pamiętnika za 1999 r.

30 styczeń 1999 r. Medytacja poranna

        Recytuję Gayatri i Swami przychodzi…

Vasantha:        Swami, Swami, mój Prabhu! Mój Raja!

        Gdy to mówię, płaczę…Swami pociesza mnie.

Swami:     Wylewasz swoją Premę do rzeki Thamiraparani, Papanasam. W starożytnych czasach to miejsce było bardzo święte. Stanie się ono święte znowu. Wylewasz swoją Premę u zbiegu trzech oceanów.

Vasantha:        Swami, po to daj mi Swoje Shakthi.

Swami:              Vasanthu, czym jest ta głupota?  Dlaczego prosisz Mnie o to? Ja dostaję wszystkie Shakthi od ciebie.

Vasantha:         Swami, dlaczego prosisz, abyśmy zbudowali aszram? Wtedy wszyscy ludzie przyjadą do mnie. Dlaczego to wszystko? Ludzie przyjadą do mnie i nie pojadą do Twojego aszramu.

Swami:                    W Aszramie Aurobindo w Pondichery jest Matka, prawda?

Vasantha:               Matka była uczennicą Aurobindo.

Swami:                     Ty też jesteś uczennicą.

 

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami poprosił mnie, abym dała Prema Shakthi dla Papanasam. Przed wieloma tysiącami było to bardzo święte miejsce. Papanasam to ten, który unicestwia grzechy. Byłam tam i dałam Prema Shakthi rzece Thamiraparani. W tamtym czasie wyszłam ze świątyni i poszłam nad rzekę i zobaczyłam w rzece Lotosowe Stopy Swamiego. Tak więc dałam Prema Shakthi Stopom Swamiego. Potem pojechaliśmy do wodospadu i dałam Prema Shakthi również i tam.

Kontynuowaliśmy podróż i pojechaliśmy do Nagerkoil. W dniu 30-go stycznia 1999r. pojechaliśmy do Kanyakumari. To tam dałam Prema Shakthi u zbiegu trzech oceanów. Świątynia Kanyakumari usytuowana jest na cyplu najbardziej wysuniętym na południe Indii. W ten sposób Swami poprosił mnie, abym pojechała do wielu miejsc i dała Prema Shakthi. Swami poprosił nas, abyśmy zbudowali Sai Geethalayam, salę medytacyjną. W tamtym czasie bardzo się obawiałam, dlaczego tutaj aszram? Potem Swami wyjaśnił, że tak jak w aszramie Aurobindo, On i ja do będziemy razem. Jest tak, ponieważ nie chciałam aszramu, który byłby miejscem, do którego ludzie by przyjeżdżali, aby mnie widzieć. Następnego dnia On ponownie zapewnił mnie i powiedział: „Będzie to Peetam Shakthi, Peetam Shakrthi Sai. Twoja Prema wypełni świat i ta Shakthi odkupi świat.”

Działo się to w takcie ceremonii otwarcia Geethalayam, kiedy to mój mżą i ja wzięliśmy Atma Sanyas (zostali sanyasinami – tłum.). Pod koniec yagny zdjęłam swoją Mangala Sutra, a mój mąż położył ją wokół posągu bogini Durga. Przyjechało mnóstwo ludzi nie tylko z Indii, ale również z całego świata. Cała moja rodzina i ludzie ze wsi również tam byli. Kiedy zdjęłam Mangala Sutrę, wszyscy zaczęli płakać. Jest to czymś, co nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Po czym  nosiłam wisiorek ze Swamim na świętej, żółtej nici. Swami powiedział, że gdyby mój mąż zmarł, nie powinnam zdejmować tej Mangala Sutry. Powinnam także nadal nosić żółte sari, wskazujące na stan małżeński. Dwa miesiące później mój mąż zmarł nagle. To, co się zdarzyło w dniu inauguracji (sali modlitw w Vadakkampatti), nigdy przedtem nie miało miejsca w historii Bharatu (Indii – tłum.). Tu żona zdjęła Mangala Sutrę, kiedy jej mąż jeszcze żył i on sam położył ją na szyi Durgi. Po czym oboje wzięliśmy Atma Sanyas. Obecnie kobiety mogą łatwo się rozwieść z mężem  i swobodnie wyjść za mąż ponownie. Oto jak dalece upadła starożytna kultura Bharatu.

W dniu 27-go maja 2001 r. Swami pobłogosławił Pottu Mangalyę w Aszramie Brindavan Whitefield. Kiedy zaczęłam ją nosić, stałam się Sai Shakthi. W następnym roku Swami poprosił nas, abyśmy zbudowali Aszram Mukthi Nilayam, które jest miejscem zadania Swamiego. To tutaj moja Kundalini wyszła na zewnątrz  w formie Stupy. Związek Swamiego i mojego serca został pokazany poprzez zbudowanie Vishwa Brahma Garbha Kottam. To stamtąd nasze uczucia wychodzą w świat, zmieniając go, robiąc z Ery Kali Sathya Yugę.

8 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, jak dużo zrobiłeś dla wszystkich! Ile cudów pokazałeś w Swoim życiu! Ja jestem niczym. Jak mogę być Twoją Shakthi?

Swami:                   Nie mów tego. Ty jesteś Moją Shakthi. Jak wiele doświadczeń, wizji i darszanów pokazałem tobie!

Vasantha:             Jestem niczym wobec Twojej chwały.

Swami:                   Nie martw się, wszystko będzie dobrze.

Vasantha:             Dzisiaj czuję się bardzo chora, Swami.

Swami:                   Nie myśl o tym; wszystko będzie dobrze.

Vasantha:              Przybądź wkrótce. Dopiero wtedy zostanę wyleczona.

Swami:                   Przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Podróż była bardzo długa i męcząca w dniu, kiedy pojechałam na skanowanie. Po czym miałam dużo bólu w ciele. Później czytałam „Sanathana Sarathi” i myślałam o tym, jak dużo cudów Swami pokazał w Swoim życiu. Kiedyś pojechałam do Aszrmu Shivanandy w Rishikesh i przebywałam tam kilka dni. W tamtym czasie Shivananda był bardzo chory i Swami stworzył dla niego vibuthi, owoce itd. Shivananda był tak chory, że siedział na wózku inwalidzkim. W czasie, kiedy Swami wrócił do Swojego Aszramu, Shivananda został całkowicie uleczony. Co za wielki cud! Swamiego życie wypełnione jest opowieściami jak ta. Jednak Swami nie dał niczego dla mnie. Od dokonywał cudów. On leczył chorych, a nawet kilku przywrócił do życia. Jednak dla mnie On nie zrobił niczego. Jak zatem stałam się Jego Shakthi?

Swami pokazał mi i ujawnił tak dużo. On wyraził Swoje intymne uczucia poprzez Premę, którą On mnie obdarza. Każdego dnia piszę o Jego ogromnej chwale. Chociaż codziennie piszę rozdział, on nigdy się nie kończy. Kto potrafi pisać o chwale tego Boga? Jakże wiele Swami nauczał dla dobra ludzkości!

W lutowym wydaniu „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim, z 2017 r. przeczytałam, co następuje, z dyskursu Swamiego, wygłoszonego 8 lutego 1987 r. w Muddenahalli:

‘Założyłem szkoły i koledze, ponieważ dzieci, które otrzymują prawdziwą i całkowitą edukację, są nadzieją ery. Celem tych koledżów nie jest zapewnienie studentom stopni, które byłyby jak misa, kiedy będą pukać od drzwi do drzwi, żebrząc o pracę. Studenci muszą stać na własnych nogach; nie powinni tęsknić za kulami inwalidzkimi.’

Kiedy to przeczytałam, byłam zszokowana. Tu Swami ujawnia prawdziwy cel Swoich instytucji edukacyjnych. Obecnie wszyscy studiują tylko po to, aby zapewnić sobie pracę. Szkoły, koledże, a nawet przedszkola zbierają pieniądze od rodziców, jeżeli oni chcą, aby tam uczęszczały ich dzieci. Swami powiedział, że wszystkie instytucje edukacyjne stały się biznesem. Co to jest? Daje się pieniądze za edukację, a potem otrzymuje się je, kiedy zapewni się pracę. Jest to bardzo zły system.

Instytucje Swamiego nigdy nie zbierają pieniędzy, począwszy od przedszkola, a na doktoracie kończąc. Instytucje te wykonują wszystko jako służbę. One nie zbierają pieniędzy, ani nie funkcjonują jako interes. Edukacja została wzniesiona do poziomu działalności służebnej jako przykład dla nowych pokoleń. Podstawą kształcenia i edukacji w instytucjach Swamiego są ludzkie wartości i mądrość Jaźni.

Imię, sława, praca, ;pieniądze i pozycja są tylko czasowe i zniszczalne. Musimy kontrolować zmysły, stosować sadhanę i prowadzić życie duchowe. Celem naszego życia jest osiągnięcie Boga. Musimy rozróżniać między tym, co jest dobre, a co jest złe. Musimy spędzać nasz czas, pokonując sześć wrogów człowieka: Kaama, Krodha, Lobha, Moha, Madha, Matsaryam: Żądzę, Gniew, Łakomstwo, Zazdrość, Przywiązanie i Ego. Tylko poprzez sadhanę możemy uzyskać łaskę Boga, tylko poprzez Jego łaskę życie staje się zbawienne. Zawsze musimy recytować imię Boga i wykonywać nasze obowiązki perfekcyjnie, bez przywiązania. Tego nauczał Sri Kryszna w Bhagavad Gicie. Bhagawan Sathya Sai Baba nauczał tego samego. Nauczał nas, aby wykonywać nasze obowiązki, nie pragnąc jednak  owoców naszych działań. To tylko te owoce wpychają nas do ponownych narodzin.

Chociaż osiągnęłam dużo owoców sadhany, wszystko odepchnęłam i kontynuowałam odprawianie pokuty. Wskutek tego cierpienia Swami opuścił Swoje ciało, a ja pozostaję tutaj, cierpiąc. Kiedy Swami teraz wróci, Stupa i Vishwa Brahma Gaerbha Kottam zaczną funkcjonować. Dzięki temu przybędzie Wyzwolenie Świata i Ziemia stanie się Niebem. Jest to zadanie Swamiego.

Moje życie jest przykładem, jak żyje się bez przywiązania. Daje to światu pomyślność i Nową Erę, gdzie ludzie będą odsuwać rzeczy zniszczalne i będą chcieli tylko Boga.

O O O

22 SIERPIEŃ

„Kiedy zaczniesz kochać każdego i wszystkich, energia praniczna w nich popłynie do ciebie…wrodzona boska moc przybywa do nas.”

Kiedy okazujemy miłość każdemu, przybywa do nas energia praniczna. Jeżeli będzie odwrotnie, jeżeli nienawidzisz kogoś, twoja energia praniczna idzie do nich. Bądźcie zatem zawsze ostrożni. Bhagawan Sathya Sai nauczał tej zasady poprzez: „Kochaj Wszystkich; Służ Wszystkim.” Czy któryś z poprzednich Awatarów mówił w ten sposób? Swami wyjaśnił wszystko w prosty sposób, aby prości ludzie mogli łatwo zrozumieć. Wyraził On Wedyjską Prawdę w prosty sposób taki, jak: „Pomagaj Zawsze; Nigdy Nie Krzywdź.” Kiedy skrzywdzisz kogoś, twoja praniczna energia pójdzie do niego. Co za piękną i prostą radę dał nam Swami, abyśmy żyli odpowiednio! Przez ostatnie cztery dni cierpię ogromnie. Jednakże lekarze bardzo mi pomogli.

10 luty 2017 Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, jak bardzo cierpię!

Swami:             Nie myśl tak. Ty jesteś Moją siłą życia. Jak mogę żyć bez ciebie?

Vasantha:       Nie, Swami, Ty jesteś w ciele niewidzialnym, jaka zatem jest siła życia?

Swami:             Ciało niewidzialne albo ciało widzialne, ty jesteś Moją siłą życia. Jak mogę zostawić ciebie?

Vasantha:        Dobrze, Swami, proszę przybądź.

Swami:             Tak, Ja przybędę. Nie martw się.

Vasantha:        Swami, teraz Sri Latha idzie do lekarza. Proszę daj odpowiednie lekarstwo.

Swami:             Nie martw się, wyjdzie prawidłowo.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami powiedział, że ja jestem Jego siłą życia. Teraz On opuścił Swoje ciało, jak zatem mogę żyć bez Jego siły życia? Jak On wyjaśnił, Bóg niezależnie od tego, czy jest to ciało widzialne czy niewidzialne, jest to wszystko jedno. W dniu kiedy Sri Latha pojechała do lekarza, rozmawiałam z doktorem Jeyavenkatesh`em przez telefon. Powiedział mi on, że wszystko będzie w porządku i nie powinnam się niepokoić. Dał mi dużo różnych lekarstw.

Wczoraj zapytałam Prabhakara, czy spadł jakiś kwiat ze zdjęcia? On zawsze kładzie kwiaty na klapkach Swamiego i moich i kładzie jeden kwiat w środku. Jednak dzisiaj kwiat z klapek Swamiego przesunął się do środka. Zapytałam Swamiego o to. On odpowiedział: „Powiedziałem tobie, niezależnie od tego, czy jest to ciało widzialne czy niewidzialne, ty jesteś Moją siłą życia. Kładąc kwiat na środku, udowodniłem to.”

Teraz zobaczmy. Klapki wskazują na ciało widzialne. Kwiat, symbolizujący ciało widzialne, przesunął się na środek. Jak Swami udowodnił wielką prawdę w bardzo prosty sposób.

Swami często jeździł do Bombaju, do Swojego miejsca Dharmakshetra. Tam wielbiciele zachowali wszystkie rzeczy, których używał Swami takie, jak: dhoti, szata i klapki, których używał, kiedy tam był. Jeden z tamtejszych wielbicieli, dowiedziawszy się o mnie, przyjechał, aby się ze mną zobaczyć. Dał mi on starą szatę, dhoti i klapki, których używał Swami. Od tamtego czasu trzymaliśmy te klapki na tacy, na ołtarzu w pokoju pudży. Kiedyś Swami prosił, aby każdy napisał, czego chce. Prabhakar napisał: „Ja chcę klapki Ammy w Sali modlitw.” Swami powiedział nam, abyśmy zajrzeli do pokoju na tyłach. Znaleźliśmy tam parę pięknych różowych klapek mojego rozmiaru. Trzymaliśmy te klapki blisko klapek Swamiego. Prabhakar zaczął codziennie kłaść kwiaty: jeden kwiat na klapkach Swamiego i jeden na moich klapkach i jeden między dwiema parami klapek.

11 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, lekarz dał dobre lekarstwo. Powiedział, że przyjedzie.

Swami:                  Weź to lekarstwo. Wszystko będzie dobrze. Bogar wie, kim jesteś. On wszedł w lekarza na kilka dni i dał ci odpowiednie lekarstwo. Teraz wszystko będzie dobrze. Ja zawsze jestem z tobą.

Vasantha:             Co mam dać lekarzowi? Mam wisiorek z diamentem: mam dać to jemu?

Swami:                   Ty zawsze chcesz dawać innym.

Vasantha:              Swami, mój Prabhu, przybądź. Kiedy moje łzy przestaną płynąć?

Swami:                    Na pewno Ja przybędę, bądź spokojna. Nasze zadanie zostanie ukończone tylko wtedy, kiedy przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Lekarz dał mi dobre lekarstwo. Powiedział, że powinnam je brać, kiedy wstaję w nocy. O godzinie 2.30 zadzwoniłam dzwoneczkiem i Amar przyniósł lekarstwo. Wzięłam je od razu. Rano poszłam do łazienki. Od dwóch minionych dni męczyłam się, aby oddać stolec, ale dzisiaj poszło łatwo. Siddha Bogar wie, kim jestem, Shakthi Pana.

Wszyscy siddhowie i dewy wiedzą o mnie. Dlatego Bogar wszedł w ciało lekarza, aby dać mi lekarstwo. Jest to choroba karmy świata. Lekarz prowadził badania naukowe dotyczące siddhów i napisał książki o siddhach. Swami pokazał to wszystko. Dał mi On darszanu Bogara.

11 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, chcę mieć darszanu Siddha Bogara.

Swami:          Chodź, pójdźmy do Swargi.

    Swami i ja udajemy się do Swargi. Siedzimy na sofie w naszym pokoju. Swami wzywa Siddhę Bogara. On przybywa…

Swami:           Powiedz jej, co zrobiłeś.

Bogar:             Ponieważ nie jestem w stanie znieść cierpienia Matki, wszedłem w ciało lekarza. To za jego pośrednictwem daję dobre lekarstwo.

      Kłaniam się jemu i mówię: „Proszę, ulżyj w cierpieniu z powodu tej karmy.”

   Bogar znika.

Swami:          Przedtem dałem tobie darszanu Bogara. W tym czasie On pomaga w naszym zadaniu.

Vasantha:       Teraz rozumiem, Swami.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W „Liberation Here Itself Right Now!” (“Wyzwolenie Tutaj Teraz natychmiast!” – tłum.), cz. 2 napisałam o pierwszym darszanie Bogara, który miałam. W tamtym czasie prosiłam Swamiego, aby pokazał mi wizję Siddhy. Siddha ukazał się przede mną natychmiast, przepasany przepaską biodrową. Był niski i krępy, ze zmatowiałymi włosami, opadającymi na twarz. Swami powiedział mi, że jest to Siddha Bogar. Dotknęłam wtedy jego stóp i poprosiłam o błogosławieństwo. Poprosiłam go, aby powiedział mi o Swamim. Bogar powiedział: „On jest wielkim Awatarem, większym niż wszyscy poprzedni Awatarzy. Jest to wspaniały dar i ogromne szczęście całej ludzkości.” Następnie pobłogosławił mnie i zniknął.

Przed wspomnianą wizją zapytałam Swamiego, czy siddhowie żyją na świecie teraz. Swami powiedział: „Tak.” Poprosiłam , aby dał mi darszanu jednego. Stąd też miałam darszanu Bogara. Następnie Swami ujawnił, że Bogar jest Siddhą medycyny. Każdy z siddhów specjalizuje się w określonej dyscyplinie. Na przykład Mędrzec Bhrigu ustanowił zasady astrologii. Swami teraz ujawnił, że Bogar wszedł w ciało doktora Jeyavenkatesha przed dziesięcioma dniami i daje lekarstwa za jego pośrednictwem na cierpienia, jakie mam z powodu karmy świata. On pomaga Swamiemu w Jego zadaniu. Pierwszą wizję Bogara miałam przed dwudziestoma laty i napisałam o tym w swojej drugiej książce. Wszystko jest Sankalpą Swamiego.

12 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, piszę teraz o energii pranicznej, ale nie wiem jak pisać.

Swami:             Nie mów tego. Widzisz dobro we wszystkich, co daje tobie więcej energii pranicznej. To jest twoje życie.

Vasantha:      Teraz rozumiem, Swami, napiszę. Przybądź na Shivarathri.

Swami:             Tak, przybędę, bądź dzielna.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Odprawiałam pokutę, aby osiągnąć w sobie Bhagawana Sathya Sai. Po czym zobaczyłam Boga w każdym i we wszystkim. Od najmłodszego wieku nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego. Z kolei sprawiłam, że ich dobre cechy stały się moimi. Dzięki temu otrzymuję praniczną energię od nich. Czuję, że każdy jest moim guru, a ja jestem tylko uczniem. Aby okazać wdzięczność, pokutowałam dla Wyzwolenia Świata, co jest moją Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Dzięki temu praniczna energia od wszystkich przybywa do mnie. Jest to czymś, co nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Aby można było obdarzyć Łaską Wyzwolenia Świata, Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich na nasze ciała. Jak dużo musi ktoś wycierpieć wskutek karmy z przeszłości! Ponieważ człowiek nie jest w stanie wytrzymać tego cierpienia, rodzi się stale i umiera. Swami i ja wzięliśmy karmę 580 crores Jeev. Kto inny może   to zrobić prócz Boga? Zazwyczaj człowiek nie jest w stanie zakończyć swojej karmy; jak wobec tego wziąć karmę kogoś innego? Jest to zadanie Swamiego. Chce On pokazać ludzkości prawdziwe znaczenie życia i szczęścia.

Człowiek ulega iluzji wskutek rodziny, bogactwa, stanowisk itd. Nie ma w tym prawdziwej radości, bo jest to przemijające. Prawdziwa i stała radość przybywa tylko wraz z osiągnięciem Boga. Tego Swami nauczał całe Swoje życie. Aby wykonać Swoje zadanie, On odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. To wskutek pokuty, trwającej całe życie, byłam w stanie poprosić Swamiego o Wyzwolenie Świata. Aby jednak stało się temu zadość, Swami i ja musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. To ogromne zadanie może wykonać tylko Sam Bóg, a nie zwykli ludzie. Jest to czymś, co nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Swami wyraźnie pokazał Swoje zadanie poprzez formę oleju na drzewie banyan na drzwiach pokoju modlitw.

Ratnakara był rabusiem, który kradł, aby utrzymać rodzinę. Pewnego dnia Narada przybył i powiedział jemu, że popełnia ciężki grzech i zapytał, czy ktoś z jego rodziny gotowy jest wziąć na siebie część grzechów. Ratnakara poszedł do domu, do swojej rodziny i zapytał każdego kolejno, czy zechcą wziąć na siebie część grzechów. Wszyscy powiedzieli mu, że jego obowiązkiem jest utrzymywanie i chronienie ich; ponieważ on okradał innych, wszystkie grzechy są jego. Ratnakara natychmiast zrzekł się wszystkiego i poszedł pokutować. Wskutek tej pokuty stał się słynnym Mędrcem Valmiki. Napisałam o tej opowieści wiele razy. Jeżeli znana jest prawda tej opowieści, powstrzymacie się od popełniania grzechu. Nikt nie weźmie na siebie zła, które popełniliście. Jednakże ten najpotężniejszy Bóg zstąpił i wziął karmę wszystkich. Przybył On, aby odkupić  ludzkość z cyklu narodzin i śmierci. To  wskutek mojej pokuty On spełnia Swoje zadanie. Jest to Jego Mistrzowski Plan.

Spójrzmy na mój Nadi (Liść Palmowy – tłum.), który napisał Siddha Bogar:

Bogar Nadi – 25 maj 2011 r.

Chociaż Swami opuścił Swoje fizyczne ciało, On nadal żyje w tym samym ciele, Amma wie o tym. Ciało Ammy stanie się Jyothi i połączy się z ciałem Swamiego. Amma jest cudowną istotą ludzką. Ona na pewno odniesie zwycięstwo. Ci, którzy są z Ammą w Mukthi Nilayam, uzyskają Łaskę Boga. Oni nie żyją dla rodziny ani dla pieniędzy, lecz tylko dla Boga. Oni nie mają Mayi, oni nie są istotami ludzkimi, lecz żyją w formach człowieka, w stanie Jeevan Muktha. Wszyscy przybyli z Deva Loki. Kiedy Amma z niknie, oni też odejdą. W poprzednich narodzinach SV był ich synem. Dlatego sprawuje on służbę; jest to wskutek polecenia z poprzednich narodzin.

Tutaj Bogar mówi o wielkim szczęściu tych, którzy są w Mukthi Nilayam. Ci, którzy są tutaj, zostali wybrani przez Boga. Swami powiedział przedtem, że ci, którzy pójdą za Nim do rzeki Chitravathi, urodzą się w czasach Awatara Prema Sai. W tamtym czasie wszyscy będą żyć szczęśliwie.

 

O O O

23 SIERPIEŃ

Wszechobecna Moc Boga przenika całe Uniwersum.”

Boga Wszechobecna Moc jest wszech przenikająca. Jednakże ponieważ nikt nie ma tej wiedzy, ludzie prowadzą życie na swój sposób. Bhagawan Sathya Sai zstąpił, aby ustanowić Prawdę o Wszechwiedzy, Wszechobecności i Wszechmocy Boga. Gdy ktoś wezwał Go imieniem skądkolwiek na świecie, On śpieszył tam, aby im dopomóc. Jest do doświadczenie tysięcy ludzi. Są niezliczone zdarzenia w czasie Awataara Swami, które dowodzą, że jest to prawdą.

Spójrzmy na przykład. W 1916 r. Kali Yogi Suddhananda Bharathiya uczestniczył w kongresie w Lucknow. W tamtym czasie było tam wielu przywódców. Bal Ganga Dhar Tilak i Gokhale również brali udział. Na konferencji Suddhananda Bharathiya zobaczył, że wszyscy się sprzeczają i zastanawiał się: „Jak naród kiedykolwiek uzyska wolność, jeżeli jest tak dużo kłótni i różnic opinii; nie ma jedności.” Kiedy konferencja się zakończyła, wielu udało się, aby mieć darszan Shirdi Sai Baby. W tamtym czasie Shirdi Baba powiedział: „Ci przywódcy nie mają jedności, mają róże opinie i sprzeczają się ze sobą, jak wobec tego uzyskać wolność?”

W 1959 r. Suddananda Bharathiya pojechał, aby ujrzeć Sathya Sai Babę. Swami zmaterializował vibuthi i położył na jego czole. Suddhananda Bharathiya natychmiast krzyknął, że Sathya Sai Baba jest Inkarnacją Shirdi Sai baby, który jest Ucieleśnieniem Parabrahmy. Następnie towarzyszył on Swamiemu w Jego wielu podróżach. Poprzez te zdarzenia Sami ujawnił Swoją Wszechwiedzę, a my jesteśmy w stanie mało zrozumieć Mocy Boga.

13 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:      Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie. Nie chcę niczego innego na świecie prócz Ciebie.

Swami:              Ja zawsze jestem z tobą. Nie płacz. Ja zawsze jestem z tobą.

Vasantha:        Swami, musisz przybyć na Shivarathri, w przeciwnym razie nie ma pożytku, abym dłużej żyła. Wszyscy pomyślą: ‘Jak wiele łez ona wylała! Jak dużo pokuty odprawiła, jak ogromnym oddaniem obdarzyła Boga, jednak nie była w stanie wstrząsnąć Nim.’ Wszyscy będą krytykować Ciebie, Swami. Jeżeli opuszczę ciało, ludzie powiedzą, że mój cel poniósł porażkę. Wszyscy będą naśmiewać się ze mnie.

Swami:             Nie mów w ten sposób. Gdybym nie pokazał twojej Prawdy światu, grzech Mnie nigdy nie opuściłby.

Przybywa Jnana Rama i Jnana Mukthi Ganesh i mówią: „Matko, nie mów w ten sposób. Ojciec na pewno przybędzie.”

Swami:           Nie płacz, bądź dzielna. Ja na pewno przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Rano żaliłam się Swamiemu, że nie będę w stanie tego znieść, jeżeli On nie przybędzie w dniu Shivarathri. Powiedziałam Swamiemu, że opuszczę ciało. Czułam, że ludzie będą wypytywać i krytykować mnie oraz oddanie, które okazałam Swamiemu. Będą myśleć, że wszystko jest na marne, ponieważ Swami nie zrobił niczego dla mnie i nie obdarzył mnie Swoją łaską. Oni nie tylko będą mnie krytykować, ale również Jego. Ponownie wypłakiwałam się Jemu myśląc, że gdybym opuściła ciało, oni dalej krytykowaliby mnie, ponieważ nie osiągnęłam celu życia. Wszyscy powiedzą - jaki jest pożytek z setek książek, które ona napisała, skoro ona nie połączyła się w ciele Bhagawana. Jaki jest pożytek z tego, że ona pisze setki książek, jeżeli jej słowa nie sprawdziły się. Dlaczego ona napisała o czymś, co nie może się zdarzyć na tym świecie? Dlaczego ona próbowała tego nowego sposobu? Myślałam w ten sposób, że wszyscy wyśmieją mnie. Wtenczas Swami zapewnił mnie i powiedział, abym nie mówiła w taki sposób, że On na pewno przybędzie. Następnie dodał On, że gdyby nie ujawnił On światu prawdy o tym, kim jestem, byłby to grzech, który nigdy by Go nie opuścił. Po czym przybył Jnana Rama i Jnana Mukthi Ganesha i zapewnili mnie, że Swami na pewno przybędzie.

Było to w tym czasie, kiedy pisałam o Bogar Siddha. To on oznajmia w swoim Nadi (Liść Palmowy – tłum.), że moje zadanie odniesie zwycięstwo. Tylko Swami powiedział mi, abym zobaczyła wspomniane Nadi, kiedy bardziej cierpiałam.

Wczorajszego ranka, kiedy pisałam, nagle miałam ból brzucha i poszłam do łazienki. Później byłam załamana i powiedziałam: „Dlaczego trzy razy do łazienki? Co się stało?” Ponieważ byłam tak przybita, nie mogłam siedzieć, ani niczego robić. Pomyślałam, że jeżeli przyjedzie lekarka ze Srivilliputur, ona zbada mnie i zobaczy, czy wszystko jest w porządku.

13 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:         Swami, co to jest? Po raz trzeci poszłam do łazienki. Boję się.

Swami:               Nie obawiaj się. Nic ci się nie stanie.

Vasantha:          Dlaczego zatem trzy razy w łazience, Swami?

Swami:               Nie martw się, lekarstwo całkowicie oczyściło jelito. Obiecuję, że nic ci się nie stanie. Ja zawsze jestem z tobą.

Vasantha:           Dobrze, Swami, SV powiedział, aby przestać brać lekarstwo.

Swami:                 Tak wystarczy, przestań teraz. Nadal bierz inne lekarstwa.

Vasantha:           Swami, doktor Jeyavenkatesh nie był tutaj, aby mnie zobaczyć. Jeżeli przyjedzie lekarka ze Srivilliputur, ona zbada wszystko i będę wolna od zmartwień.

Swami:                Ona przyjedzie i zbada wszystko. Skieruj umysł na pisanie.

Vasantha:          Dobrze, Swami, bądź zawsze ze mną.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po pójściu do łazienki po raz trzeci, przestraszyłam się. Swami zapewnił mnie i powiedział, że lekarstwo całkowicie oczyściło jelito. Jak dziecko bałam się i płakałam, czy kiedykolwiek będę chodzić do łazienki dwa razy dziennie. Nie chcę odchodów w swoim ciele. Dlatego przestałam jeść na rok w 2010 r. Było to w czasie budowy Vishwa Brahma Garbha Kottam. Po inauguracji Swami poprosił mnie, abym znowu zaczęła jeść. Powiedział mi On, abym najpierw jadła dwie łyżki ryżu na mleku i powoli zwiększała ilość. Chociaż przestałam jeść przez rok, odchody nadal wychodziły z mojego ciała raz w tygodniu. Żaliłam się Swamiemu w związku z tym w tamtym czasie. Teraz, po trzykrotnym pójściu do łazienki Swami powiedział mi, abym przestała brać lekarstwo.

Ponieważ doktor Jeyavenkatesh nie przyjechał, aby zobaczyć mnie, modliłam się do Swamiego, aby przysłał lekarkę ze Srivilliputur, aby mnie zbadała. Swami odpowiedział na moją modlitwę i ona przyjechała o godzinie 12.15, w trakcie medytacji. Potem przyszła do mojego pokoju o godzinie 13.15, gdy zjadła lunch. Po zbadaniu mnie powiedziała, że wszystko jest w normie i że nie ma już bólu żołądka, z powodu którego cierpiałam. Przez ostatnie trzy lub cztery dni gorączkowałam i piekły mnie oczy. Lekarka powiedziała, że teraz moje oczy i temperatura są w normie. Byłam bardzo szczęśliwa. Jak bardzo bałam się od rana. Ona przyjechała odpowiednio i zbadała mnie bardzo dokładnie. Swami udowodnił, że On jest zawsze ze mną. Wszechwiedząca Moc Boga sprawiła, że lekarka przyjechała tutaj.

Pytam Swamiego, kim jest ta lekarka. Swami dzisiaj powiedział mi. Przedtem powiedział mi o jej mężu,  dr Lakshmanamie i kim on był w poprzednich narodzinach. Co Swami powiedział, napisałam w formie rozdziału.

14 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:        Swami, teraz nie mam bólu, ani gorączki. Jestem bardzo szczęśliwa, mój żołądek jest w normie.

Swami:           Powiedziałem ci, że wszystko będzie dobrze. Dwa dni infekcji, a teraz wszystko będzie dobrze.

Vasantha:       Jestem bardzo szczęśliwa ze względu na to lekarstwo Bogar Siddha.

Swami:              Tak, to ci powiedziałem. Teraz jesteś wolna, nie martw się.

Vasantha:        Jestem bardzo szczęśliwa. Proszę, powiedz mi o Shanmughalakshmi.

Swami:               Przedtem, w poprzednich narodzinach, ona urodziła się w pewnym domu, ale chciała tylko bliskości Boga. Po to stosowała sadhanę. Wskutek tego urodziła się teraz i przybyła tutaj.

Vasantha:      Bardzo dobrze, Swami. Czym jest zdjęcie, które dałeś dzisiaj? Na jednej stronie jest pokazany Lingam. Na drugiej stronie pokazane są tylko Twoje ręce. Co to jest, Swami?

Swami:            Podoba ci się ruch tych palców i rąk. Zawsze radujesz się tym, dałem więc tobie, abyś była wesoła.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Nie mam już żadnego bólu ani gorączki. Moje ciało jest w normie. Przez ostatnie dwa dni moje ciało gorączkowało. Teraz wszystko jest w normie. Rano zapytałam Swamiego o lekarkę. Swami powiedział, że w poprzednich narodzinach ona urodziła się w pewnym domu, ale chciała tylko bliskości Boga. Po to stosowała sadhanę; myśląc tylko o Bogu. Dlatego ona urodziła się w Srivilliputur. Jej dziadek zawsze prowadził duchowe życie. Ich cała rodzina przyjechała do Vadakkampatti i przyjeżdżała do Aszramu od czasu jego otwarcia. Oni oboje są lekarzami i przyjeżdżają tutaj co tydzień. Ich córka studiuje w koledżu medycznym. Co roku, przed egzaminami, ona i jej córka przebywają tutaj. One nie przykładają wagi do innej pracy. Mają dwie kliniki. Jednak pozostawiają wszystko i regularnie przyjeżdżają do Mukthi Nilayam. Traktują mnie z ogromną atencją. Dlatego Swami opowiedział mi o nich.

Czasami czuję, że brakuje mi oddechu. Zdarzyło się to mi przez ostatnie trzy lub cztery dni. Zapytałam o to lekarkę, ponieważ przestraszyłam się. Ona wyjęła stetoskop i położyła na mojej klatce piersiowej i słuchawki włożyła w moje uszy. Słyszałam bicie swojego serca. Jakiś czas temu ona cierpiała z powodu palpitacji serca. Modliłam się za nią i dałam jej vibuthi. Następnie pojechali oni do lekarzy do Madurai, ale nie było ulgi. Nadal dawałam jej vibuthi i modliłam się za nią i ona wyzdrowiała. Wczoraj powiedziałam jej: „Widzisz, wzięłam twoją chorobę. Cierpiałam cztery dni, a teraz czuję się dobrze.”

Wczoraj zobaczyliśmy jedną rzecz w moich starych pamiętnikach. Pokazałam to Eddy`emu i on odpowiedział, że nie napisaliśmy o tym i zasugerował, abyśmy napisali o tym wpisie.

11 październik 2001 r. Medytacja

 

 

O godzinie 2.00 obudziłam się i nie mogłam już zasnąć. O godzinie 3.30 Geeta i ja zaczęłyśmy medytować.

Vasantha:        Swami, chcę Ciebie! Nie mogę tego dłużej znieść, nie mogę żyć bez Ciebie.

Swami:                Miej odrobinę cierpliwości. My zawsze jesteśmy razem.

Vasantha:           Nie, to nie wystarczy. Ja chcę Ciebie.

Swami:                Twoje całe ciało jest Amrithą. Ty jesteś żyjącą Amrithą; twoja mowa, twoje czynności, twoje pisanie, twój dotyk, twój wzrok, wszystko jest Amrithą. Jesteś żyjącą Amrithą, chodzącą Amrtihą. Zatem obdarz wszystkich nieśmiertelnością. Zrób ich nieśmiertelnymi.

Vasantha:           Nie wiem o niczym. Chcę tylko Ciebie.

Płakałam przez długi czas…

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W tamtym okresie czasu nie byłam w stanie spać i płakałam stale z tęsknoty za Swamim. W każdej chwili płakałam z tęsknoty za Nim. Swami pocieszał mnie mówiąc, że On zawsze jest ze mną. Jednak nie byłam usatysfakcjonowana. Po to Swami powiedział, że cokolwiek mówię, dotykam albo widzę – wszystko jest Amrithą. To Swami powiedział, jestem Jeeva Amritham, Żywą Amrithą. Nie mam żadnych innych myśli, z wyjątkiem tych o Bhagawanie Sathya Sai. Moich pięć zmysłów skupionych jest tylko na Bogu. Swami nazwał ten stan ‘Chodzącą Amrithą’. Poprzez to daję nieśmiertelność wszystkim.  Jednak nie mogę znieść siły swoich uczuć Premy dla Swamiego. Mimo iż prowadziłam życie gospodyni domowej, nie mogłam znieść wylewu Premy dla Swamiego. Jak papuga powtarzam w każdej medytacji, że ja chcę Jego, ja chcę Jego.

Swami poprosił mnie, abym napisała o pamiętniku swojego ojca. Książka nosi tytuł „Żyjąc Gitą”. Podobnie, przedtem Swami powiedział, że ja jestem „Żyjącą Amrtihą”, „Chodzącą Amrithą”. Stałe, zintegrowane i skupione na jednym punkcie myśli o Swamim, robią ze mnie Chodzącą Amrithe. Daje to wszystkim nieśmiertelność. Każdy pokutuje i krople Amrithy spadają do środka ciała, a potem osiągają oni Boga. Ja nie chce, aby chociaż jedna kropla Amrithy spadła we mnie. Cała musi wyjść na zewnątrz dla dobra ludzkości i uczynić każdego nieśmiertelnym. Jest to zadanie Swamiego. Robi to zatem z Kali Yugi Sathya Yugę.

O O O

24 SIERPIEŃ

„Miłość bez przywiązania jest Boska. Jest to Bóg.”

Jeżeli obdarzamy wszystkich miłością jednakową, nie ma wtenczas przywiązania. Tylko miłość, którą okazujemy naszej rodzinie, daje powód do przywiązania. Bhagawan Sathya Sai, Najpotężniejsza Inkarnacja, przybył na świat i nauczał: „Kochaj Wszystkich; Służ Wszystkim.” Swami powiedział, że zawsze musimy mówić innym uprzejme i słodkie słowa. W ten sposób możemy okazywać miłość wszystkim. Swami powiedział, że jest to bardzo ważne. Swami również nauczał uprzejmego mówienia do innych: „Pomagaj Zawsze; Nigdy Nie Krzywdź.” Thiruvalluvar powiedział w dwuwierszu: „Rana, którą spowodował ogień, zagoi się, ale rana spowodowana przez język nigdy się nie zagoi.” Tego nauczali wszyscy święci i mędrcy, którzy mówią nam, aby zawsze mówić słodkie słowa. Jednakże słowa te muszą być tylko Prawdą, Sathyam. Nie mówcie nieprawdy. Jeżeli mówicie kłamstwa, przybędzie więcej trudności. Zatem Swami zawsze objaśnia Zasadę Wedyjską: ‘Sathyam Vada, Dharmam Chara’ – Mów Prawdę i stosuj się do Dharmy.

Harischandra zawsze mówił prawdę i stosował się do niej. Stąd też jego imieniem stało się Sathya Harischandra. Jak Yudhishtra zawsze stosował się do Dharmy, jego imieniem stało się Dharmaraja. Jeżeli ktoś chce stać się idealnym sadhaką, musi zawsze używać słodkich słów, które innym dają radość. Jest to bardzo ważne. Jeżeli sprawiasz, że inni są szczęśliwi, jest to Boskie. Boskość znaczy Bóg. Przywiązanie jest przyczyną powtarzających się narodzin. Brak przywiązania prowadzi do Wyzwolenia. Ten, kto prowadzi życie z brakiem przywiązania, jest wyzwolony. Chociaż możesz żyć wolny od przywiązania do rodziny, jeżeli jednak ‘ja’ wciąż jest w tobie, dojdzie do przywiązania. Jest to przywiązanie do małego ‘ja’, ego. Jeżeli ktoś ci coś powie, a tobie się to nie spodoba, jest to ego. Jeżeli ktoś szuka wad w tobie i powstaje gniew, jest to ego. Jeśli zamiast tego będziesz analizować każdą sytuację i kontemplować, jaką rolę odegrałeś, możesz stać się Boski.

Opowieść o Jadabaratha jest wspaniałym przykładem, jak przywiązanie bywa powodem ponownych narodzin. To wskutek swojego przywiązania do jelenia, musiał on narodzić się jeszcze dwa razy. Dopiero potem osiągnął Wyzwolenie. W swoim ostatnim życiu był wielkim Jnani. Nikt o tym nie wiedział. Wszyscy we wsi dawali mu różną robotę taką, jak: rąbanie drewna i noszenie wody. On wykonywał te zadania w zamian za małe ilości pożywienia. Chociaż wszyscy rugali go, on nigdy nie reagował. Stal się zatem znany jako Jada, obojętny, nieporuszony. Na koniec król ustalił, że jest on wielkim Jnani. Chociaż wielu rugało go i używało szorstkich słów, on nigdy nie reagował. Kontemplujcie nad swoim własnym życiem i jak słowa natychmiast wylatują z waszych ust, kiedykolwiek ktoś coś wam powie. Jeżeli tacy jesteście, jak kiedykolwiek osiągniecie Boski Stan?

Pokora jest najważniejszą cechą dla sadhaki. Ktoś, kto posiada pokorę, ma również miłość. Miłość powstaje z pokory. To poprzez taką miłość człowiek widzi, że jest tylko Jeden, który stał się wieloma…Ekohum Bahishyam. Jeżeli uświadomimy to sobie, miłość popłynie w sposób naturalny do wszystkich. Musimy stosować w praktyce wspomniane Wedyjskie cytaty i prowadzić życie moralne. W Gicie Sri Kryszna oznajmił o tym jako: ‘Sarvatho pani padam…’  To tylko ramiona Boga, stopy, oczy, uszy itd. , które wypełniają świat. Bóg jest Wszechobecny, Wszechwiedzący i Wszechmocny.

Prahlada jest na to dowodem. Kiedy jego ojciec zaczął sprawiać mu kłopot, od mocno trzymał się oddania. W końcu Hiranyakasipu uderzył z gniewem w filar i wyłonił się Bóg, aby go zabrać. Gdyby nawet złamał źdźbło trawy, Bóg by wyszedł. Dowodzi to, że Bóg jest wszędzie. Ci, którzy uświadamiają to sobie, okazują miłość wszystkim. Dlaczego oddzielacie rzeczy mówiąc, że te są moje, a tamte należą do innych?

W swoim życiu nie trzaskam drzwiami, lecz zamykam je delikatnie. Jeżeli trzaskasz drzwiami, jak wiele bólu one mają? Bóg jest w drzwiach. Powinniście przesuwać stoły i krzesła delikatnie, w przeciwnym razie będą one miały ból. Jeżeli ktoś ciągnie ciebie albo pcha, natychmiast krzyczysz : „Nie ciągnij mnie, przyjdę!” Gdyby meble mogły mówić, one też by tak krzyczały! To jest moja natura. Dowiedziałam się w bardzo młodym wieku, że jeżeli nie ożywione rzeczy mają te uczucia, co z stworzeniami żyjącymi? Wszędzie postrzegam Boga. Jest to moją naturą, którą demonstruję w życiu. Poprzez to moja Kundalini wyszła jako Stupa. Swamiego związek i mój wyszedł jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Kiedy już Swami przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Następnie nasze uczucia wejdą w każdego, we wszystko, wszędzie. Poprzez to Świadomość Sai budzi się.  W ten sposób dowodzę, że Świadomość Boga jest Wszechobecna. Pamiętajcie zatem, jeżeli pchniecie stół ze złością albo trzaśniecie drzwiami, Bóg może wyjść. Dlatego nie powinniście okazywać gniewu. Bądźcie pokorni, bądźcie prości i nie pokazujcie swojej twarzy jakbyście wypili ojej rycynowy. Jeżeli macie problemy, spokojnie zamknijcie drzwi na pewien czas i uspokójcie się. Wyjdźcie radośnie po pewnym czasie. Nie macie prawa niepokoić innych.

15 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, dzisiejsze mycie głowy było bardzo dobre.

Swami:             Nic ci się nie stanie. Ja jestem z tobą.

Vasantha:        Swami, przybądź na Shivarathri. W przeciwnym razie nie mogę tego znieść. Pokaż coś.

Swami:           Pokazałem ślady Swoich stóp, zrobione z vibuthi w Swoim domu. Pokazuje to, że przybędę.

Vasantha:      Dobrze, Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Teraz rozumiem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Powiedziałam Swamiemu, aby przybył na Shivarathri. W przeciwnym razie, będzie niemożliwe, abym to zniosła. Ślady stóp zrobione z vibuthi w Swamiego domu pokazują to. Potem zapytałam Swamiego, czy powinnam zmienić swoją Mangala Sutrę. Swami powiedział, aby zmienić tylko wtedy, kiedy On przybędzie, po Shivarathri.

Swami dał złotą torbę. Na całej torbie są pomarańczowe i białe gwiazdy. Po każdej stronie jest 27 gwiazd, wskazujących dzień naszych zaślubin: 27 maj 2001 r. Wtedy Swami dał mi Mangala Sutrę. Gwiazdy pokazują, że wibracje Swamiego i moje wychodzą poprzez Stupę jako wibracje gwiazdy, wypełniając każdego, wszystko, wszędzie. To robi z każdego Jeevan Mukthę. Jest to Złota Yuga, Sathya Yuga, Sai Yuga. Pomarańczowe gwiazdy symbolizują Swamiego, Sri Sathya Sai. Białe gwiazdy wskazują na Czystą Świadomość. Za pomocą omawianej torby Swami dał dowód. Ta Złota Era przybywa w trakcie Kali Yugi i pozostaje na tysiąc lat. Po czym zacznie się Era Kali. Zewnętrzna strona torby wskazuje Kali Yugę, a wewnętrzna tysiąc lat Sathya Yugi, przybywających w Erze Kali.

Wczoraj zobaczyliśmy w pamiętniku z 2007 r. następującą medytację:

1 czerwiec 2007 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, czy zaakceptujesz mnie  w obecności świata?

Swami:             Dlaczego masz wątpliwość? Na pewno zaakceptuję ciebie w obecności świata. Jest to Moje zobowiązanie. Mam obowiązek to zrobić z trzech powodów.

1.      Ty jesteś Moja Devi. Muszę to zrobić dla ciebie.

2.     Za pokutę, którą odprawiłaś, muszę to zrobić.

3.     Za obietnicę, którą dałem Dewom. Ja muszę to zrobić.

Vasantha:        Dobrze, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa. Zrób wszystko!

Swami:             Dlaczego powiedziałaś ‘prostytutka’?

Vasantha:        Chciałam poślubić Boga, ale mój ślub odbył się z inną osobą. W swoim umyśle żyję z jedną osobą, ale w życiu żyją z inną osobą. Jest to jak prostytutka. Dlatego powiedziałam, że powinieneś powiedzieć o wszystkim światu i dowieść mojej Czystości.

Swami:              Moja Dewi, na świecie tylko ty dajesz takie wyjaśnienie słowa ‘prostytutka’. Kto tak powie? Tylko ty! Jakże wspaniałe jest twoje wyjaśnienie Czystości. Nie płacz.

Vasantha:        Eddy pytał o wiele zaproszeń ślubnych, jakie daliśmy Tobie, które Ci się podobało?

Swami:             Wszystkie zaproszenia są nasze. Przybywamy, aby usunąć wady ze wszystkiego. Wszyscy są Jedno.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami nie zaakceptował mnie w obecności świata. Zapytałam Go więc o to, a On powiedział, że Jego obowiązkiem jest zaakceptować mnie w obecności świata. On powiedział: po pierwsze - ja jestem Jego Shakthi. Ja narodziłam się z Niego; Światło wyszło z Niego i weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. Dowiodę tego w ostatnim okresie swojego życia. Moje ciało stanie się Jyothi i wejdzie w ciało Bhagawana Sathya Sai. W mojej pierwszej książce On ogłosił, że ja jestem Jego Shakthi, ale On tego nie powiedział publicznie światu.

Po drugie – odprawiałam pokutę od urodzenia aż do teraz, aby osiągnąć Go. Ja chcę tylko Boga. Nie chcę nikogo, niczego na świecie. Za moją pokutę, skupioną na jednym punkcie, On musi ogłosić, kim ja jestem i ogłosić nasz związek. Na świecie nikt nigdy nie odprawił tak ogromnej pokuty. Jakiekolwiek owoce przybywały z mojej pokuty, wszystko odepchnęłam. Ja chcę tylko Boga.

Po trzecie – On dał obietnicę Dewom. Wszystkie Dewy prosiły Go, aby ujawnił Prawdę. Na to dał On obietnicę i powiedział, że w odpowiednim czasie zostanie ona ujawniona. Są to trzy aspekty Jego zobowiązania. Owe trzy są Jego obowiązkiem. Owe trzy są Jego obowiązkiem, który trzeba spełnić.

Następnie powiedziałam, że w związku z tym, iż zachowywał On ciszę, ja jestem prostytutką. W związku z tym Swami zapytał o powód. Od bardzo młodego wieku chciałam poślubić Boga. Będąc w wieku trzech lat, chciałam poślubić Boga i połączyć się z Bogiem jak to zrobiła Andal. Ale, będąc w wieku 17-tu lat, poślubiłam inną osobę. Później Swami ujawnił, że to On poślubił mnie w formie tamtego. Boga Shakthi nigdy nie poślubia innych. Myślę jednak, że w swoim małżeństwie, chociaż prowadziłam życie gospodyni domowej, umysł mój zawsze żył z Kryszną. Żyłam w świecie swojej wyobraźni z Kryszną. Powiedziałam więc, że to nie jest Czystość. Ciało żyło z jedną osobą, ale umysł mój żył z Bogiem (Sathya Sai Babą). Stąd też powiedziałam, że jest to jak prostytutka; to nie jest Czystość. Ponieważ Swami nie ujawnił Prawdy światu, dotąd nie mam Czystości. Od tamtego czasu do chwili obecnej, płaczę z tego samego powodu.

Savitri przyprowadziła swojego męża, który zmarł, w ciągu trzech dni, poprzez swoją Czystość. Dlaczego od ostatnich sześciu lat ja nie mogę przyprowadzić Swamiego z powrotem? Powiedziałam więc: „Ja nie mam Czystości.”

W 2007 r. z okazji dnia naszych zaślubin posłaliśmy Swamiemu wiele różnych zaproszeń ślubnych. On wziął je wszystkie. Eddy zapytał, które zaproszenie podobało się Jemu najbardziej. Swami powiedział: „One wszystkie są naszymi zaproszeniami ślubnymi, ale pokazują to samo pod innym kątem.”

Napisaliśmy wiele różnych rodzajów zaproszeń, aby powiedzieć o tej samej Prawdzie.

O O O

 

 

 

 

                                                                                           

 

 

 

     

 

 

 

25 SIERPIEŃ

„Pierwotna nierozdzielna energia w każdej duszy jest Wszechwiedzącą Mocą Boga.”

Nazywa się ona również Prajnana. Jedna z Mahavakii oznajmia: ‘Prajnanam Brahma’. Ta Prajnana obecna jest u wszystkich. Musi ona jednak zostać obudzona poprzez sadhanę i pokutę.  Ta Moc obecna jest w Atmie u wszystkich i obudzona zostaje poprzez duchową dyscyplinę. To poprzez tę Moc sadhaka zyskuje wiedzę o wszystkich rzeczach.  Spójrzmy na przykład.

Jak mały chłopiec Mansur był w stanie oświadczyć: „Ja jestem Bogiem. Ja jestem Bogiem’? Jest tak, ponieważ Prajnana została obudzona w nim całkowicie. Jednakże słysząc jego słowa, niektórzy uczeni w piśmie zaprowadzili go do króla i narzekali na jego słowa. Król wtenczas poradził chłopcu, aby nie powtarzał, że jest Bogiem. Jednakże chłopiec kontynuował. Wtedy król kazał uciąć ręce chłopcu, ale krew, która płynęła z jego ran, kontynuowała powtarzanie: „Ja jestem Bogiem, Ja jestem Bogiem.” W końcu chłopiec zmarł i ciało jego skremowano. W tym czasie tę samą recytację słyszano z dymu i popiołów. Na tym przykładzie widzimy, że nie jest możliwe ograniczenie doświadczenia  tego, kto osiągnął Stan Prajnana. W istocie tacy ludzie osiągnęli Boga. Uczeni, którzy przeciwstawili się chłopcu, mieli wiedzę uzyskaną tylko z pism świętych, podczas gdy Mansur miał bezpośrednie doświadczenie Jaźni. Nikt nie pamięta imienia króla, ani uczonych, ale imię Mansur zostało wyryte w historii.

Aby urzeczywistnić i doświadczyć Boga, trzeba całkowicie oczyścić serce. To obdarza Anuboothi, bezpośrednim doświadczeniem Boga. Spójrzmy na przykład Ashtavakry. Ashtavakra miał osiem krzywizn w ciele. Pewnego dnia przyszedł na dwór króla Janaki. W tamtym czasie zgromadziło się wielu uczonych, aby wziąć udział w debacie. Ashtavakra przybył i czekał na zewnątrz trzy dni, chcąc wziąć udział. W końcu król usłyszał o nim i zaprosił go do środka. Kiedy Ashtavakra wszedł na dwór, wszyscy uczeni w piśmie zaczęli śmiać się z niego. Ashtavakra zaczął śmiać się głośniej. Kiedy zapytano go, dlaczego się śmieje, odpowiedział on: „Myślałem, że wszyscy, którzy zgromadzili się tutaj, są uczonymi w piśmie, ale tak być nie może, ponieważ osądziliście mnie na podstawie mojego zewnętrznego wyglądu.” Po czym odpowiedział na wiele pytań, które mu postawiono. Król Janaka traktował go z pełnym szacunkiem.

Jaki jest pożytek ze znajomości pism świętych i umiejętności prowadzenia dyskusji? Tylko ten, u którego Prajnana jest przebudzona, może mieć bezpośrednie doświadczenie Boga.

Chciałabym dać więcej wyjaśnienia o tym, co napisałam we wczorajszym rozdziale. We wspomnianym rozdziale Swami zapytał, dlaczego użyłam słowa ‘prostytutka’. Poślubiłam jedną osobę, ale zawsze byłam w myślach o Bogu. Żyłam z Nim w oddzielnym świecie. Swami pobłogosławił moją Mangalyę 27-go maja 2001 r. Gdy przyjechałam do Aszramu Swami ujawnił, że to tylko On poślubił mnie, będąc w innej formie. Mimo to czułam, że moja Czystość została skażona. Dlatego powiedziałam Swamiemu słowo ‘prostytutka’.

Są to najgorsze czasy. Kobieta łatwo rozwodzi się z mężem i poślubia drugiego. Powszechne jest, że zamężne kobiety chodzą do kina, czytają powieści i czasopisma oraz myślą o innych mężczyznach. Kobiety dyskutują ze swoimi przyjaciółmi o atrakcyjności mężczyzn i ich umiejętnościach; traktuję to jako ‘prostytucję umysłu’. Chociaż fizycznie poślubiły jednego mężczyznę, myślą o wielu.

Kiedyś Jezus podszedł to rozeźlonego tłumu, który chciał ukamienować kobietę. Zwrócił się do tłumu, pytając: „Dlaczego chcecie ukamienować kobietę?”  Powiedzieli Jezusowi, że ona jest prostytutką. Jezus powiedział im: „Rzućcie kamień tylko wtedy, jeżeli jesteście bez grzechu.” Wszyscy zamilkli i odeszli.

Kiedy użyłam słowa ‘prostytutka’, czułam, że ma to związek z umysłem, a nie z ciałem. Dlatego żaliłam się Swamiemu i powiedziałam: „Moja Czystość jest splamiona.” Powiedziałam Jemu również, że jeżeli nie zaakceptuje On mnie w obecności świata, jestem jak prostytutka.

16 luty 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, dlaczego ból w mojej ręce? Nie została wyleczona.

Swami:             Nie martw się, ból odejdzie.

Vasantha:       Swami, jakże bardzo płakałam z tęsknoty za Tobą przedtem! Moje stare pamiętniki wypełnione są łzami. Teraz nic, myślę tylko o bólu ciała.

Swami:            Nie martw się, wszystko będzie dobrze.

Vasantha:     Swami, dlaczego nie mam oddania? Ty również nie okazujesz mi miłości!

Swami:           Nie płacz. Masz całkowite oddanie.

Vasantha:     Swami, czym jest ‘dzień ślubu’, napisany wewnątrz kartki?

Swami:           Jest to dla naszego dnia zaślubin. Nie martw się, pisz o wszystkim. Ja na pewno przybędę i poślubię ciebie w obecności świata.

Vasantha:     Dobrze, Swami, teraz jestem szczęśliwa. Ale proszę Ciebie daj mi całkowitą moc, abym pisała i kontynuowała.

Swami:            Całkowita siła przybędzie do ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po umyciu głowy miałam ból w ręce, zapytałam więc Swamiego, a potem dr. Jeyavenkatesha, co robić. On natychmiast dał mi olej, aby leczyć rękę. Swami powiedział, że Bogar dał lekarstwo. Kiedy patrzę na swoje stare pamiętniki, uświadamiam sobie jak dużo pisałam! W tamtym czasie płakałam i płakałam z tęsknoty za Swamim. Teraz myślę tylko o swoim ciele. Zapomniałam o Swamim. Teraz nie mam oddania tamtych dni. Karma świata zrobiła mnie taką, zatem żaliłam się Swamiemu.

Któregoś dnia Amar przyniósł pudełko do CD. Wewnątrz nie było filmu CD. Zamiast tego była kartka. Wszyscy pomyśleliśmy, że jest to bardzo dziwne. Rozmawialiśmy o tym. Wyglądało na to, że jest to kartka ślubna. Swami powiedział, że dał mi ją nadzień naszych zaślubin. Kiedy Swami przybędzie, poślubi mnie On w obecności świata.

Spójrzmy teraz na kartkę. Swami napisał ‘Obietnica’ wypukłymi literami. Za mój nieustanny płacz Swami dał mi obietnicę, że poślubi mnie On w obecności świata. W górnym, lewym rogu są dwa złączone serca. Banner przecinający je mówi: ‘NA WIEKI’, co znaczy, że dwa serca są złączone na wieki. Nad sercem jest guzik. Guzik zawsze łączy dwie części koszuli. Podobnie dwa serca łączy Kali Yuga i Sathya Yuga. Na ‘O’ w wyrazie ‘FOREVER’ (‘NA WIEKI’) jest żółty kamień. Pokazuje to, że związek naszych serc wyszedł na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. To powoduje, że świat się zmienia.

W prawym, górnym rogu, są dwa pierścienie na palce stóp, wewnątrz kształtu diamentu. Każdy pierścień na palec stopy ma kamień. Jeden kamień jest biały, a drugi purpurowy. Są to ślubne pierścienie na palce stóp. Umysł każdego umrze (diamond – diament; tłum.) wskutek naszych zaślubin. Wszyscy staną się Jeevan Muktha. Poniżej środka jest kwadrat otoczony kunsztownym wzorem płatków lotosu, które wskazują na Czakrę Sahasrara. Amritha wychodzi z Sahasrary.

Pod sercami jest gołąb niosący w dziobie delikatny, srebrny łańcuszek. Łańcuszek jest w formie S i V. V jest okolona różą. Jest tam napisane: „I do” (w domyśle: Ja poślubiam – tłum.). Swami powiedział: „Poślubię ciebie tymi słowami, kiedy przybędę.” Róża wskazuje na listy, które napisałam do Swamiego, które zawsze podpisywałam, rysując dwie połączone róże i pisząc Raja Roja. Poprzez to Swami pokazuje, że On zawiąże Mangala Sutrę, aby wszyscy widzieli.

Na gołębiu jest siedem V. Na obliczu gołębia są litery S i V połączone, razem, z szafirem. Pokazuje to związek Shiva Shakthi w czakrze Adźnia. Na skrzydłach gołębia są trzy lotosy. Każdy lotos ma sześć płatków. Trzy lotosy wskazują, że Bóg, Shakthi i Stworzenie są takie same. Każdego szósta czakra otworzy się i wszyscy staną się Jeevan Muktha. Gołąb symbolizuje posłańca. W dawnych czasach wszyscy królowie posyłali wiadomości za pośrednictwem gołębi. Kiedy Swami przybędzie, On przyśle posłańca w ciągu tygodnia. Posłańcem jest Kala Deva. Swami przyśle coś dla mnie przez niego.

Następny rysunek pokazuje młodą parę, stojącą razem w kształcie owalnym. Kształt owalny symbolizuje lingam. Swami pokazał to wszystko poprzez opisane rysunki.

W dolnym, lewym rogu jest lotos z sześcioma płatkami i białym kamieniem w środku. Pokazuje to Chintamani Mangalę. Kiedy po raz pierwszy weszliśmy do Vishwa Brahma Garbha Kottam, Swami pokazał rysunek, który był Chintamani Mangalyą. Wzorując się na nim, zrobiliśmy Mangalyę z połączonymi dwoma sercami i zaczęłam ją nosić. Z lotosu o sześciu płatkach zwisa słowo ‘YES’ (‘TAK’ – tłum.) w ramce.

W dolnym, prawym rogu jest rysunek serca w kolorze połączenia, gdzie Swami napisał wyraz ‘ślub’. W górnej. Lewej stronie serca jest guzik. Po prawej stronie serca jest żółty kamień. Pod tym jest napisany jest wyraz ‘WEDDING’ (‘ŚLUB’ – tłum.). Guzik symbolizuje nasze zaślubiny, które łączą Erę Kali z Sathya Yugą.

Swami napisał pod wyrazem ‘Promise’ (‘Obietnica’ – tłum.), co następuje:

Oceanu przypływy i piaszczyste plaże

Bose stopy i trwała pamięć

Tu Swami wskazuje na Srebrną Wyspę. To tam Swami i ja spacerowaliśmy wzdłuż piaszczystego brzegu. Morskie fale wznoszą się i opadają, zgodnie z przypływem. Swami i ja chodziliśmy boso po piasku, rozmawiając o różnych tematach. Swami wspomina te czasy jako trwałą pamięć, o której On zawsze myśli. Jakże wiele błogości doświadczyliśmy w tamtym czasie! Jak wiele doświadczeń i różnych miejsc odwiedziliśmy. Jakże wiele darszanów bogów, bogiń i urzeczywistnionych dusz miałam. Dlatego On teraz obiecuje, że przybędzie i poślubi mnie. Całe swoje życie płakałam tylko po to.

Swami poślubił mnie przedtem, ale w ukryty sposób. Jest to coś, czego świat nie zna. Z tego powodu płaczę i rozpaczam. Wszystko to miało wpływ na moją Czystość. Dlatego On teraz dał wspomnianą kartkę i złożył obietnicę. Przez siedem lat Swami i ja radowaliśmy się błogo razem. Następnie przybyliśmy do Mukthi Nilayam i nie udawaliśmy się już więcej do wielu miejsc razem, lecz pozostaliśmy w jednym miejscu, siedząc i rozmawiając. To wskazuje na stan Suddha Sathwa, Czystą Świadomość.

Przed dziesięcioma laty Fred zrobił wideo CD, zatytułowaną: „Zmiana Zegara Uniwersum”. W tamtym czasie odprawiliśmy yagnę, w której symbolicznie zmieniliśmy Zegar Uniwersum na czas Sathya Yugi. To w okładce tej płyty CD Swami umieścił ślubną kartkę i różową kartkę na drugiej stronie. Nie było w pudełku płyty CD, tylko kartka ślubna. W ten sposób Swami pocieszył mnie.

17 luty 2017 r.   Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, jak napisać o ‘prostytutce’ i ‘Czystości’?

Swami:             Nie mów w ten sposób. W tamtym czasie byłaś w ciele Mahamaya.

Vasantha:       Swami, nie opuść mnie!

Swami:             Nie mów tego, ty jesteś Moją Shakthi. Ja przybędę. Pisz.

Vasantha:      Swami, dlaczego nie mogę rozmawiać z Tobą? Zawsze przychodzi sen.

Swami:             Nie martw się. To nic. Twoje ciało jest zmęczone.

Vasantha:       Swami, ja nie myślę o tobie, zamiast tego myślę o lekarzu. To jest także jak prostytutka.

Swami:             Nie mów tego! Myślisz o lekarzu, ponieważ masz ból w ciele.

Vasantha:       Dlaczego mam myśleć o lekarzu, skoro to tylko Ty usuwasz ból? Swami, piszę teraz o Prajnana Brahma.

Swami:            Pisz, samo popłynie. Twoja Prajnana wszystko wie. Ponieważ nie masz ‘ja’ , nie możesz powiedzieć.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Żaliłam się Swamiemu, ponieważ nie jestem w stanie rozmawiać z Nim. Jest tak, ponieważ czuję się senna. Senność powoduje wiele lekarstw, które biorę. Z kolei myślę o lekarzu przez cały czas i zastanawiam się, dlaczego on nie przyjechał, ponieważ cierpię. Kiedy żaliłam się Swamiemu, że zawsze myślę o lekarzu, powiedział On, aby się nie martwić, ponieważ cierpię z powodu bólu w ciele i on przychodzi do mojego umysłu. W medytacji nagle uświadomiłam sobie: „Dlaczego mam myśleć o lekarzu, skoro tylko Bóg leczy ból?” Swami również powiedział, że poprzez Prajnanę wiem o wszystkim, ale ponieważ nie mam ‘ja’, nie jestem w stanie uświadomić tego sobie.

Wczoraj napisałam o kartce z zaproszeniem i teraz będę kontynuować. Są trzy żółte kamienie na kartce. Pierwszy kamień jest na pierwszym rysunku, który pokazuje dwa połączone serca. Pierwszy kamień jest literą ‘O’ w wyrazie ‘FOREVER’ (‘NA WIEKI – tłum.), który przechodzi przez wspomniane dwa serca. Drugi kamień tworzy oko gołębia na innym rysunku. Trzeci kamień jest na ostatnim rysunku kartki, który jest sercem, na którym został napisany wyraz  ‘wedding’ (‘ślub ‘ –tłum.). Żółty kamień jest po prawej stronie serca. Żółty szafir łączy się z planetą Jupiter (Jowisz – tłum.) czyli ‘Guru’. W czasie, kiedy pisałam swoją pierwszą książkę, pojechaliśmy do Rameswaram. Tam nad brzegiem ocean wyrzucił mały posążek Sai Kryszny i żółty szafir. 25 rupii również pojawiło się. Swami napisał: „Sai Sai Rani” na jednym z banknotów dziesięciu rupii. Swami powiedział, abym zrobiła pierścień z żółtym kamieniem. Kiedy zrobiliśmy pierścień, w kamieniu ukazała się forma drzewa medytacyjnego w Puttaparthi. Mały posążek Kryszny miał twarz Swamiego. Ten epizod zaznaczał początek zadania Swamiego.

W książce „Prema Sai” tom 4 napisałam o tych wszystkich kamieniach. Swami powiedział mi, abym zrobiła biżuterię z różnymi kamieniami: bransoletki, kolczyki, wisiorki, pierścienie itd. Teraz Swami dał trzy żółte kamienie na ślubnej kartce. Jeden jest na wyrazie ‘FOREVER’, drugi na gołębiu i jeden na sercu ‘zaślubin’. Pokazuje to koniec zadania Swamiego. Swami powiedział, że żółty kamień symbolizuje Adi Guru Peetam. Napisałam o tym w „Prema Sai”, tom 4 i załączyłam tutaj:

„Kiedy Kryszna był w Gokulam, wszyscy byli zajęci przygotowaniami do oddawania czci Panu Indrze. Kryszna powiedział im: „Dlaczego chcecie czcić Indrę? Czcijcie Górę Govardhana, którą macie przed sobą. Nasze krowy i cielęta pasą się na tej górze. Ona pomaga nam na wiele sposobów. Czcijcie tę górę.” Ludzie postąpili stosownie do tego. To zezłościło Indrę i zesłał on ogromną ulewę. Padało tak mocna, jakby miała nastąpić powódź. Dziecko Kryszna podniósł górę małym paluszkiem. Góra ochraniała wszystkich jak parasol; ludzie, krowy, cielęta – wszyscy stali pod nią wygodnie. Padało siedem dni. Duma Indry została usunięta. Kryszna udowodnił, że mniejsze moce bogów są nieskuteczne w porównaniu z Boską Mocą Boga.

Kryszna uczył tej lekcji zwyczajnych wieśniaków: „Mamy ogromną korzyść z Góry Govardhana; czcijcie ją.” Powiedział, aby czcić naturę zamiast czcić bogów, których nie widać oczami. Robiłam to samo mówiąc, że Boga trzeba widzieć wszędzie. Widziałam Boga we wszystkim, od robaka po Brahmę. Widziałam Boga w każdym człowieku, zwierzęciu i ptaku. Traktowałam wszystkie rzeczy, wszystkich ludzi jako swoich nauczycieli i nauczyłam się od nich. Ten świat jest uniwersytetem. Narodziliśmy się na Ziemi, po to, aby się uczyć. Jeżeli proces naszego uczenia się jest zakończony, nie narodzimy się ponownie.

Czego można uczyć się od ludzi? Ich dobrych cech. Zamiast szukać wad, powinniśmy widzieć dobro we wszystkich i próbować wchłonąć ich zalety. Czego można nauczyć się od zwierząt? Powinniśmy się nauczyć bystrości inteligencji, którą widzimy u słonia. Kiedy widzimy krowę, powinniśmy myśleć: „ Krowa nie pije swojego mleka, ale daje je innym. Ona  je trawę i daje mleko wszystkim.” Przyjrzyjmy się teraz ptakom. Patrząc na wronę, powinniśmy nauczyć się dzielenia z innymi tym, co mamy. Możemy nauczyć się wdzięczności od psa, czystości od łabędzia, piękna od pawia, nieustannego wysiłku od pająka, entuzjazmu od mrówek i lista wydłuża się…Ryba uczy, że chociaż żyje na Ziemi, nie jest dotykana przez nią. W ten sposób nasze uczenie się powinno być nieustanne.

Wszyscy są moimi guru na tym świecie. Nauczyłam się lekcji od wszystkich, łącząc ich z Bogiem. Powinniśmy łączyć wszystkie przedmioty, które widzimy, z Bogiem i uczyć się lekcji. Jeżeli nie, będziemy musieli stale się rodzić. Napisałam w formie Vidyas o lekcjach, których  nauczyłam się od Stworzenia. Bóg i Stworzenie są Jednym. Każdy atom w Stworzeniu jest Bogiem. Każdy i wszystko uczy nas mądrości. Całe Stworzenie, włącznie z ludźmi, wyłoniło się tylko z Boga. Cokolwiek widzimy, nasączone jest Boskością.

Teraz Bóg jest przed naszymi oczami w formie Sri Sathya Xsai Baby. Swami nauczał przez ostatnich 80 lat, ale jak wielu chce się uczyć? Odmawiamy uczenia się lekcji, których bezpośrednio nauczał Sam Swami. Czy próbowaliście stosować się przynajmniej do jednej rady, którą On dał? Jak wobec tego będziecie mogli uczyć się od innych? Nikt nie ma takiego podejścia, aby uczyć się; każdy chce nauczać. „Ty powinieneś zachowywać się tak.” Ludzie tak mówią. Wszyscy chcą nauczać, ale nikt nie chce się uczyć. Jest to powód narodzin i śmierci. Jest tylko duma, nie ma pokory.”

 

Poprzez zacytowaną opowieść Swami porównał moje życie do Indry.

17 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, dzisiaj napisałam o zaproszeniu na ślub. Powiedziałeś, że zawsze myślisz o chodzeniu po piasku.

Swami:           Tak, jak dużo chodziliśmy na Srebrnej Wyspie. Do ilu miejsc chodziliśmy i rozmawialiśmy. Bóg nie ma doświadczania. Wtedy po raz pierwszy pokazałaś doświadczanie, zatem nigdy nie zapomnę. Po to przybędę i publicznie pokażę i poślubię ciebie w obecności świata. Jest to pierwsze doświadczenie Boga.

Vasantha:      Teraz rozumiem, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa, że piszę o tym wszystkim.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Byłam zaskoczona, kiedy Swami powiedział, że On zawsze myśli o dniach, kiedy chodziliśmy do różnych miejsc i spacerowaliśmy po piaskach Srebrnej Wyspy. Jak On pamięta o tych wszystkich doświadczeniach? Bóg jest zawsze w Stanie Świadka, On nie ma doświadczania. On zstępuje jako Awatar, aby ustanowić Dharmę i kończy Swoje zadanie. Tym razem Bóg doświadczył. Jest tak, ponieważ kiedykolwiek Dharma zanika, dzieje się to wskutek braku Premy. Mimo iż Dharma jest ustanawiana na nowo, ona ponownie zanika.

Jednakże tym razem Swami zstąpił, aby ustanowić Dharmę na bazie Premy. To jest Jego zadanie. Po to On odseparował mnie od Siebie. W Swoich wcześniejszych dniach On oświadczył: „Ja odseparowałem Siebie od Siebie, aby kochać Siebie.” Dlatego On odseparował mnie od Siebie, aby pokazać, że kocha Siebie. On jest Bogiem, Adi Mulam. On nigdy nie kochał nikogo ani żadnej bogini. Ja nie jestem indywidulaną kobietą; ja nie jestem odseparowana od Niego. On jest Pierwotną Światłością. On wszedł jako Światło w łono mojej matki. Pierwotny Byt nie rodzi się rodzicom. Pewnego dnia kula Światła weszła w łono mojej matki i ja się narodziłam. Nie narodziłam się swoim rodzicom. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi (Światłem – tłum.)i wejdzie w Jego ciało. Poprzez to dowiodę, że narodziłam się z Niego jako Jyothi. Swami zrobił ten plan dla Swojego Zadania Awatarycznego.

O O O

 

26 SIERPIEŃ

„Kiedy ludzie tej samej natury modlą się w jednym celu, ich cel zostaje urzeczywistniony.”

Tu cytat mówi o mocy grupowej modlitwy. Modlitwy wymawiane przez osoby indywidualne są inne. Grupowa modlitwa daje większą korzyść. Gandhiji zawsze zachęcał grupy, aby modliły się razem. Stosowali się do tego w całych Indiach ci, którzy byli we wspólnocie Gandhi`ego. Mój ojciec, który był bojownikiem o wolność, prowadził grupowe  modlitwy każdego wieczoru w Gandhi Khadi Vidalayam. Wszyscy zbierali się o godzinie 18.00 i modlili się razem. Po modlitwach recytowano wersy z Bhagavad Gity. Następnie mój ojciec rozdawał darmowe lekarstwa. Część młodzieży wiejskiej pomagała mu w tym zadaniu. Zapisywali oni imię, wiek, chorobę i lekarstwo, które dano. W ten sposób mój ojciec wykonywał wiele działań służebnych. Korzyść odnosili nie tylko ci, którzy byli w naszej wsi, ale również ludzie z sąsiednich wsi przybywali, aby dostać darmowe lekarstwo. W miesiącu Margolis wszyscy gromadzili się wczesnym rankiem i wykonywali Nagarsankirtan. Potem zbierali się w Gandhi Khadi Vidyalayam i śpiewali 30 wierszy Andal Thirupavai. Każdy we wsi znal te wiersze na pamięć. Każdego dnia inny dom zapewniał prasadam. Jeżeli prasadam nie był osiągalny, pochodził on z naszego domu.

Słyszałam wiersze marzeń Andal w bardzo młodym wieku. Dołączyłam do działań grupowych, kiedy byłam jeszcze bardzo młoda. Dlatego pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się z Nim, zostało we mnie głęboko wyryte. To grupowe modlitwy, mówione w miesiącu Margolis od dzieciństwa, teraz dają światu wielką korzyść. To wskutek głębokiego wrażenia opowieści o Andal obdarzałam Boga Premą, skupioną na jednym punkcie. Jak ona pragnęłam poślubić Boga i połączyć się z Nim. Dlatego Swami przybędzie jako Prema Sai i poślubi mnie.

Wszyscy w naszej rodzinie byli wielkimi wielbicielami Pana Ranganatha. Andal połączyła się w posągu Pana Ranganatha w Srirangam. Modliłam się zatem do tego samego Pana, aby spełnił moje pragnienie, aby poślubił i połączył się jak Andal. Swami powiedział: „Pan Ranganatha stanie się twój. On stanie się Rangaraja i poślubi ciebie w czasach Awatara Prema Sai.”

To grupowe recytowanie wierszy Andal zmienią Erę Kali na Sathya Yugę. Każdego roku w miesiącu Margolis nie tylko moja rodzina, ale wszyscy ze wsi spotykaliśmy się razem i modliliśmy się. Chociaż chodziłam do szkoły w Madurai, w czasie wakacji ponownie dołączałam do wspólnych modlitw. Jakże wiele świat z tego korzysta!

Moją modlitwą trwającą całe życie jest, aby poślubić Boga i połączyć się w Nim. Ta szczera modlitwa trzęsła Bogiem i sprawiła, że On wyraża Swoją miłość do mnie. To poprzez tę czystą Premę teraz zmieniamy świat. Modlitwa, którą powiedziałam Bogu, nie jest tylko o indywidualne małżeństwo, lecz o małżeństwo na poziomie powszechnym. Wszystkie małżeństwa w Sathya Yudze będą tylko Swamiego ze mną, związkiem Sathya i Prema. Kiedy uniemożliwiono mi widzenie Swamiego, podjęłam postanowienie i powiedziałam, że każdy mężczyzna na świecie będzie Sathya Sai, a wszystkie kobiety Vasanthą. Kto wtedy odseparuje od kogo? Jet to Sathya Yuga, moje uczucia i uczucia Swamiego wejdą w każdego. Zatem, jakakolwiek przeszkoda pojawiła się na mojej drodze, mój umysł pozostawał całkowicie skupiony na celu. Tylko jeżeli ktoś to robi, cel życia zostanie osiągnięty.

Wczoraj znaleźliśmy medytację z mojego pamiętnika z 2009 r. , która pasuje do niniejszego rozdziału.

28 styczeń 2009 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, weź rozdział, jest on bardzo ważny.

Swami:              Tak, wezmę.

Vasantha:         Swami, piszę o mantrze. Proszę, powiedz mi o więzi między nami.

Swami:               To nie jest zwyczajna więź; jest to związek z Parampada, Pierwotną Siedzibą. Nasze nie jest zwyczajnym życiem, o którym każdy może pisać. Narada napisał Bhakthi Sutrę, ale kto może napisać o Pierwotnej Duszy? Tylko ty możesz. To, o czym piszesz, jest o Pierwotnej Duszy. To nie jest opowieść o życiu zwykłego Awatara. Epos opisuje zdarzenia w życiu Awatarów. Nasza nie jest opowieścią, która łączy się ze zwyczajnym życiem.

Vasantha:         Teraz rozumiem, Swami; nasze życie jest dziwne. W moim życiu Ty poślubiłeś mnie, a po sześciu latach odseparowałeś się. Powiedziałeś, że to jest ciało Maya. Teraz, chociaż mówię prawdę, oni nie pozwalają mi widzieć Ciebie. Ty również patrz i obserwuj wszystkich.

Swami:              Wszystko zdarzy się odpowiednio. Zaakceptuję ciebie w obecności świata.

Vasantha:         Swami, okaż mi Swoją łaskę. Chcę widzieć Ciebie.

Swami:              Zobaczymy się, nie płacz, chodź.

Vasantha:         Swami, musisz wziąć tę książkę.

Swami:               Tak, wezmę.

Vasantha:          Zapytałeś: „Jak z nią jest?” Co to jest, Swami?

Swami:               Kiedy Hanuman przybył, Rama zapytał: „Widziałeś Sitę, jak z nią jest?” Zapytałem z takim samym przejęciem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami dał mantrę Om Sri Sai Vasantha Saiesaiya Namaha. Jest to więź Vaikunty. Stąd też On dał tę mantrę, łączącą nas oboje. Wyleczyła ona tysiące ludzi i rozwiązała ich problemy. Dużo ludzi odniosło korzyść poprzez tę mantrę. Sam Bóg dał tę mantrę.

Piszę, cokolwiek Swami mówi. Jest to historia Boga. Narada napisał Bhakthi Sutrę, ale nikt nie może napisać o Pierwotnej Duszy, Adi Mulam. Swami jest Vaikuntapatti, w Vaikuncie jest tylko Świetlistość. Teraz On zstąpił jako Awatar, Sathya Sai Baba. Cokolwiek piszę, jest historią Pierwotnego Źródła.

Valmiki utworzył Ramayanę,  która jest historią Awatara Rama. On opisał tylko zdarzenia; takie, jak narodziny Ramy z payasam, Rama idzie do lasu, aby ochraniać yagnę Viswamitry, jedzie do Mithili, Jego zaślubiny z Matką Sita, Jego powrót do Ayodhyi, Jego wygnanie czternastoletnie i Jego koronacja. Wszystko to są tylko zdarzenia w życiu Awatara Ramy.

Vyasa napisał Mahabharathę i Bhagavatham, gdzie opisane są zdarzenia z życia Kryszny. To, co ja piszę, nie są zdarzenia mające miejsce na Ziemi w naszym życiu. To, co ja piszę, jest inne. Są to nasze uczucia, wylane poprzez moje pisanie.

Swami poślubił mnie, będąc w innej formie. Po sześciu latach małżeństwa On opuścił tamtą formę, pozostawiając tylko jeden atrybut. To w tamtym czasie ja opuściłam ciało Maya w Vadakkampatti i zaczęłam pokutę w ciele Maha w Jaskini Shimla. Napisałam o tym w wielu książkach.

W 2007 r. odesłano mnie z Puttaparthi. Wskutek tego moje uczucia dla Swamiego były podsycane i moje uczucia zaczęły wylewać się ze zwiększoną intensywnością. Pozostałam w Mukthi Nilayam jak Sita w Ashokavanie. Pisałam i pisałam, dając każdy rozdział i książkę dla Swamiego poprzez wielu posłańców. Swami dawał Swoje błogosławieństwa obficie. Kto mógł powstrzymać tych tajemniczych posłańców? Byli oni lekarzami, studentami, nauczycielami, pielęgniarkami i zwykłymi wielbicielami na darszanie! Kiedyś Swami zapytał pewnego posłańca: „Co jest z nią?” W ten sposób ujawnił On Swoje uczucia.

Sri Rama wysłał varanas na poszukiwanie Matki Sity. Hanuman udał się na Lankę i znalazł Matkę Sitę w Ashokavanie. Kiedy wrócił do Ramy, Rama z utęsknieniem zapytał: „Jak jest z Sitą? Czy widziałeś Sitę? W „Ramayanie” poety Kamba jest opis sceny i Hanuman daje odpowiedź: „Zobaczyłem Sitę, Klejnot Czystości.” Tu poeta opisuje w pięciu słowach odseparowanie dziesięciu miesięcy. Ravana uprowadził Matkę Sitę i trzymał ją w niewoli przez dziesięć miesięcy. Niektórzy wątpili w nią. Ale Hanuman usunął wszystkie te wątpliwości słowami „Klejnot Czystości.”

Jak Rama, Swami pytał z utęsknieniem o mnie: „Co z nią jest?” Pan Rama nie wiedział wszystkiego o Matce Sicie, ponieważ miał On tylko dwanaście boskich atrybutów. Żył On jak zwykły król. Pod koniec okresu Awatara, dewa przybyła do Niego i powiedziała Jemu: „Twoje zadanie zakończyło się. Czas wrócić do Swojej siedziby.” Bhagawan Sathya Sai zstąpił z Absolutną Mocą. On wie wszystko. On wie wszystko o mnie i o moim stanie. Jednak zapytał ona naszego posłańca: „Co z nią jest?” Poprzez to On ujawnił Swoje uczucia. Swami i ja wymieniliśmy nasze uczucia w ten sposób. Zadanie Bhagawana nie jest takie jak innych Awatarów. Jest ono nadzwyczajne i gigantyczne. Sri Rama przybył i unicestwił demoniczny klan. Kryszna zstąpił i zabił złych królów. Awatar Sathya Sai jest inny. Wszyscy w Kali Yudze posiadają zarówno dobre, jak i złe cechy. Stąd też Swami przybył, aby przetransformować wszystkich. Jest to robione poprzez nasze uczucia.

Aby spełnione zostało Powszechne Wyzwolenie, Swami i ja musimy wziąć karmę wszystkich. Poprzez to opróżniamy wszystkich i wypełniamy ich naszymi uczuciami Sathya i Prema. Kiedy teraz Swami powróci, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Amritha będzie się wylewać w formie wibracji gwiazdy, wypełniając każdego, wszystko i wszędzie. To zmienia świat i Ziemia staje się Niebem. Zwykli ludzie stają się Jeevan Muktha, a Era Kali Yuga jest przemieniona na Sathya Yugę. Swami i ja jesteśmy odseparowani tylko z tego powodu. Wylewamy nasze uczucia wobec siebie poprzez rozmowy, które mamy. Potem ja piszę o nich. Nie jest to zatem zwykłe pisanie opowieści, lecz jest to zapis uczuć Pierwotnej Duszy i Jego Shakthi.

Mędrzec Valmiki nie znał uczuć Ramy i Sity. Vyasa nie wiedział o uczuciach Kryszny i Radhy. Nasz epos jest zdecydowanie inny. Tu Swami mówi wszystko, a ja piszę. Czy ktoś napisał o życiu przyszłego Awatara? Napisałam pięć tomów o Awatarze Prema Sai. To jest również dla zadania Swamiego. Tylko za następnego Awatara świat i jego ludzie się zmienią.

Swami dał mi 108 imion zarówno w sanskrycie, jak i w języku tamilskim. Później On dał 89 imion dla mojego ciała. Czy Bóg zrobił to dla kogoś przedtem? Czy dał On boskie imiona komuś? On zrobił to wszystko, aby pokazać, że On kocha mnie. Ale kim ja jestem? Swami ogłosił: „Odseparowałem Siebie od Siebie, aby kochać Siebie”. Zatem On obdarza miłością Siebie.

Napisałam również o tych, którzy przybędą ze Swmaim i ze mną za następnego Awatara. Powiedziałam, jakie będą ich imiona i o ich związku ze Swamim i mną. Mówię o zdarzeniach z ich przyszłego życia. Zapisałam wszystko. Swami powiedział, że nie będzie to egzystencja świata, lecz niebiańskie życie. Ponieważ deey i riszi chcą doświadczyć życia z Bogiem, one przybędą na Ziemię i będą żyć z nami. Ta wielka szansa jest tylko możliwa na Ziemi i nie może się zdarzyć w innych światach ani lokach. Sam Bóg nie może żyć szczęśliwie na Ziemi, ponieważ niektórzy ingerują w Jego życie. Zatem On zmienia Ziemię na Niebo i robi ze wszystkich Jeevan Muktha. Wskutek tego wszyscy z Niebiańskiego Świata będą w stanie radować się życiem z Nim na Ziemi. Jest to zadanie Swamiego.

28 styczeń 2009 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami! Swami! Ja chcę Ciebie.

Swami:              Dlaczego siedzisz na zewnątrz i płaczesz w ten sposób? Czy robisz Satyagraha? Chodź. Wejdźmy do środka. Jest to Satyagraham, twój dom, dom Sathya.

Vasantha:      Swami! Wezwiesz mnie?

Swami:            Na pewno wezwę ciebie. Będziesz przebywać w tym domu.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy usiadłam na zewnątrz domu, wołając : „Swami!”, On wyszedł i powiedział: „Jest to jak Satyagraha bojowników o wolność.” W trakcie walki o wolność Gandhiji oraz inni przywódcy Kongresu prowadzili Satyagraha. Satyagraha znaczy trzymanie stanowczego lub grzecznego oporu i był to moment pasywnego oporu, jaki przyjęli, aby uzyskać wolność dla narodu. Niezależnie od tego z jakim rodzajem agresji mieli do czynienia ze strony policji, albo z biciem lub szorstkimi słowami, które słyszeli, kontynuowali oni opór bez przemocy i nie odpowiadali w sposób agresywny. Jest to słowo, którego Swami użył, kiedy rozmawiał ze mną. Kiedy usiadłam na zewnątrz, Swami zapytał mnie: „Czy robisz Satyagraha?” Jest jeszcze inne znaczenie tego słowa tutaj: dom Sathya. Do pań często się zwracają Grahalakshmi, gospodyni domowa, co oznacza Lakshmi domu. Następnie Swami poprosił mnie, abym weszła do środka i że jest to mój jedyny dom. Po czym weszłam do środka i rozmawialiśmy. Potem Swami powiedział, że jest to dom, do którego przyjdę i będę w nim przebywać. W książce „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 Dni Boga” – tłum.) opisałam, jak wszyscy przebywają w domu blisko siedziby Swamiego. Stąd też Swami potwierdził i powiedział, że to jest ‘twój dom, dom Sathya, dom Prawdy’.

Fred znalazł pocztę w swoim pokoju, bardzo piękne obrazek.

20 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, czym jest obraz Mahavishnu, który dałeś, razem z dwiema Boginiami – Sri Devi i Bhudevi?

Swami:            Jest to Ranganatha. Napisz o tym, o czym powiedziałem przedtem. Ranganatha jest bóstwem twojej rodziny. Chciałaś poślubić Go i połączyć się z nim jak Andal. Zatem pokazałem to.

Vasantha:    Dobrze, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich.

Swami:          Tak, przybędę.

Koniec medytacji

Swami prawidłowo pokazał powyższy obrazek, który pasuje do rozdziału oraz do tego, o czym napisałam.

O O O

 

 

 

 

 

27 SIERPIEŃ

„Miara Sathyi ujawnionej zależy od zdolności osoby indywidualnej do zrozumienia jej.”

Prawda jest ujawniana osobie indywidualnej zgodnie z sadhaną, którą wykonuje. To poprzez sadhanę człowiek poszerza zdolność rozumienia Prawdy. Ponieważ Rezydujący Bóg mieszka we wszystkich, istnieje ogromna zdolność do osiągnięcia Prawdy. Jednakże wszyscy marnują swoją energię, gromadząc rzeczy świata i związki. Wszyscy rodzą się z pustymi rękami i odejdą tak samo. Dlaczego zatem używacie tak dużo energii przez całe życie na rzeczy świata? Upływu czasu nie można obliczyć. Ile er minęło? Ile jest w nich lat? Jeżeli porównacie swoje życie do tego całego czasu, jest ono niczym. Narodziny dano nam tylko po to, aby osiągnąć stan bez narodzin. Dlaczego zatem marnujecie czas? Ciało jest zniszczalne. Tylko Atma jest trwała i wieczna. Bóg, który jest Mieszkańcem, nazywa się Atmą.

W 13-tym rozdziale Bhagavad Gity Sri Kryszna opisuje pięć etapów, przez które przechodzi osoba indywidualna, zanim ostatecznie osiągnie Boga. Najpierw Mieszkaniec jest w Stanie Świadka. Kiedy ktoś uświadamia sobie sens życia i czasową naturę świata, Mieszkaniec staje się Anumantha. Tu Bóg staje się dodającym odwagi. W ten sposób jeeva (dżiwa, dusza – tłum.) wykonuje sadhanę i budzi Mieszkańca etapami. Na ostatnim etapie jeeva jest całkowicie pogrążona w stanie błogości i Bóg całkowicie wypełnia Swoim Istnieniem. Tutaj jeeva staje się Shivą. W tym czasie jest tylko Bóg,  jeeva jest w pełni połączona w Nim. Jak wiele Swami nauczał przez 84 lata.

Aby ustalić, kim jesteśmy, musimy dokonać analizy samego siebie. Poprzez tę praktykę ustalimy, jakie są nasze wady i zmieniamy siebie. Dlatego pisałam pamiętnik badania samego siebie od najmłodszego wieku. Nauczyłam tego zwyczaju również swoje dzieci. Musimy znaleźć wady w sobie i błędy, które popełniamy. To staje się stałym zwyczajem wszystkich, którzy zawsze widzą cudze wady, a nie swoje własne.

W lutowym, anglojęzycznym wydaniu „Sanathana Sarathi” Swami mówi:

„…Człowiek jest tylko zainteresowany wiadomościami świata zewnętrznego. On nie próbuje dowiedzieć się, co się dzieje w nim. Powinien on raczej podjąć odpowiedni wysiłek, aby poznać samego siebie. Dopiero wtedy będzie on w stanie uświadomić sobie cel ludzkiego życia. Całe Uniwersum mieści się w człowieku. Jego radość i smutek ma wpływ na Uniwersum. On sam powinien być szczęśliwy i szerzyć radość wszędzie, nie smutek.”

Chociaż Swami nauczał tego przesłania przez 84 lata, ludzie nie uświadomili sobie prawdy Jego słów. Jakże wiele On powiedział! Jednak wszyscy są tylko zainteresowani światem zewnętrznym. Każdego dnia powinniśmy kontemplować, dlaczego urodziliśmy się. Powinniśmy pytać siebie stale o to, jaki jest cel życia. Wszyscy wstają z łóżka, piją kawę i czytają gazetę. Nawet najpierw nie umyją zębów! Jaki jest pożytek z czytania gazety? Dlaczego zawracasz sobie głowę tym, co dzieje się na świecie? Zamiast tego zainteresuj się, co się dzieje w tobie. Każda twoja myśl ma wpływ na Uniwersum i Pięć Elementów.

Obecnie ludzie myślą: „Dlaczego Kali Yuga taka jest, kiedy jest czas na porę deszczową albo – nie ma deszczu.” To samo dotyczy lata. Zamiast być gorące, lato stało się zimne. Jest tak, ponieważ Pięć Elementów zostało ‘przewróconych do góry nogami’. Wy jesteście tego powodem. Każdy z was jest powodem tych zmian ‘do góry nogami’. Zatem starannie analizujcie siebie. Zmieńcie swoje uczucia, cechy i zwyczaje. Każdy musi zmienić się. Bóg przybył i nauczał tego. On powiedział: „Kochaj Wszystkich; Służ Wszystkim”. Miłość jest naturą człowieka. Zatem okazujcie miłość innym. Chociaż człowiek ma formę człowieczą, zachowuje się jak zwierzę.

Swami dalej powiada: „Istnieje nienawiść człowieka do człowieka, wsi do wsi, kraju do kraju. Mając tak dużo nienawiści w swoich sercach, ludzie wołają o pokój i prowadzą konferencje pokojowe! Trzymając broń atomową w ręce, krzyczą: ‘Pokój, pokój, pokój!’ Mimo że człowiek dotarł na Księżyc, on nie ma spokoju.”

Jak Swami był w stanie mówić o tym? On zobaczył to na świecie Swoimi własnymi oczami. Nienawiść człowieka do człowieka wyraża zwierzęce cechy właściwe człowiekowi. Jest to najgorsza cecha. Nienawiść trzeba zamienić na miłość. Nienawiść między wsiami i krajami szerzy się jak choroba zakaźna na całym świecie. Najpierw musimy wyleczyć tę chorobę. Miłość jest jedynym antidotum na tę chorobę. Dlatego musimy okazywać miłość wszystkim. Teraz ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj i nauczał ludzkość 84 lata. On chciał zrobić z ludzkości (mankind – ang.) ‘Kind Man’ (‘Dobrego Człowieka’ – tłum.). Kiedy czytałam to, płakałam. Kto może napisać o Jego chwale? Ja próbuję pisać. On nie jest Bogiem, lecz Matką ludzkości. Jak matka wychowuje swoje dziecko, aby szło drogą prawidłową, ta Matka Sai naprowadza ludzkość z powrotem na prawidłową ścieżkę. On nie jest tylko jedną Matką; On obdarza miłością tysiąca matek każdego człowieka.

Swami porównał nienawiść do bomby atomowej. Jeżeli macie bombę atomową w swoim sercu, jak przybędzie miłość? Jak przybędzie pokój? Ludzie wołają o pokój, organizując konferencje pokojowe. Napełnijcie swój umysł miłością. Pokój sam przyjdzie. Jaki jest pożytek z dotarcia do Księżyca i Słońca? Najpierw powinniśmy osiągnąć wiedzę o Jaźni. To jest najważniejsze. Jeżeli uświadomicie sobie swoją Jaźń, waszą prawdziwą naturę, Księżyc i Słońce przyjdą do was. Księżyc jest miłością. Słońce jest mądrością. Nie musimy szukać tego w świecie zewnętrznym.

Spójrzmy na przykład. Od najmłodszego wieku chciałam tylko Boga. Nie chciałam niczego ani nikogo innego. Zawsze płakałam z tęsknoty tylko za Bogiem. W końcu Bhagawan Sathya Sai przybył i zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Stworzył On Srebrną Wyspę, miejsce, gdzie rozmawialiśmy razem. Wyspa była otoczona morzem łagodnej wody kokosowej. Słońce i Księżyc były nad wyspą. Słońce i Księżyc przybyły do mnie same. Nie szukałam ich.

Naukowcy wydają ogromne sumy pieniędzy i spędzają dużo czasu, aby dotrzeć na Księżyc. Ale ja spędziłam cały swój czas i nie wydalam pieniędzy, myśląc o Bogu, i Księżyc przyszedł do mnie. Swami położył też Księżyc w mojej ręce. Taka jest różnica między wiedzą świata a wiedzą Atmiczną.

Atomowa bomba nienawiści niszczy wewnętrzną jaźń i rujnuje świat. Moją bomba atomową jest miłość. Okazuję miłość wszystkim. W rezultacie moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa Mukthi. Ganapathi Stapathi zbudował Stupę. Powiedział on, że jest to Pierwotny Filar, Mula Stambha. Kiedy Bóg pragnie stwarzać, ukazuje się on natychmiast. Jest on mocno upakowany atomami. One namnażają się. Pierwotny Filar wybuchnął i ukazało się Pierwsze Stworzenie. Nazywa się to teorią ‘Wielkiego Wybuchu’. Teraz ta sama zasada ma zastosowanie w odniesieniu do Stupy Mukthi.  Jest ona pełna moich uczuć i Swamiego. Kiedy Swami przybędzie, zacznie ona funkcjonować. W tym czasie Wibracja Gwiazdy wyjdzie, wypełniając wszystko, każdego i wszędzie. Jest to przybycie Sathya Yugi. Atomy miłości mają tak wielką moc, że mogą zmienić yugę. Zmieniają one zwykłych ludzi na Jeevan Muktha. Wskutek mojej miłości do wszystkich, nie tylko ja odnoszę korzyść, lecz korzysta całe Uniwersum. Zatem tylko miłość! Miłość! Miłość!

Wasza nienawiść jest bombą atomowa, która powoduje ogromne zniszczenie. Moja ‘bomba atomowa miłości’ staje się teorią ‘Wielkiego Wybuchu’  i przynosi Nowe Stworzenie. Kali Yuga zmienia się na Sathya Yugę. To, czego Swami nauczał, stosowałam w praktyce w swoim życiu.

Teraz stosujcie w praktyce przynajmniej jeden lub dwa cytaty Bhagawana Sathya Sai. Wedy, Śastry i Upaniszady trudno jest zrozumieć, jednak Swami dał ich esencję w prostych cytatach. Praktykujcie więc jeden lub dwa cytaty całym sercem, a uzyskacie Wiedzę Wedyjską.

W „Sanathana Sarathi” Swami napisał o oddaniu Kuceali. Po dotarciu do bram pałacu Kryszny, Kuchela posłał wiadomość dla Kryszny. Z chwilą, gdy Kryszna otrzymał wiadomość, przybiegł i zabrał Kuchelę do środka. Posadził go na tronie przy Sobie. Następnie Kryszna zapytał Kuchelę: „Czy przyniosłeś podarek dla Mnie?” W tym momencie Kuchela przestraszył się. Przyniósł on zbity ryż w brudnym materiale. Kryszna Sam wyjął pakunek od Kucheli, otworzył go i włożył garść w usta. Kiedy Kuchela poprosił Krysznę o zgodę na wyjście, Kryszna sprawił, że on usiadł w powozie i odjechał do domu. Kuchela nie prosił o nic, ale odjechał do domu powozem. Po powrocie nie mógł poznać swojego domu. Stał się on wielką rezydencją, pełną różnego rodzaju bogactw. Zobaczył, że żona i dzieci mają kosztowne ubrania i klejnoty. Kuchela był oczarowany.

Oto pieśń, którą napisałam długi czas temu:

Och serce! Nie obawiaj się

Kanna jest blisko nas, aby dać schronienie

Jakiekolwiek grzech popełniliśmy, one odfruną jak bawełna

Myślimy, że Paranthama wystarczy

Obdarzył On łaską Kuchelę

Kiedy on nie prosił o nic

Jeżeli nie widzisz, zawsze myśl: ‘dosyć’

On przybędzie do ciebie.

 

Kiedy ropucha żyje w kamieniu

Dlaczego ty masz się martwić?

Kanna, nasza gałka oczna

Przenika cały świat

 

Cokolwiek na świecie widzisz

Wszystko to rzeczy Paramatmy

Kiedy zostawisz ‘ja’,

Odniesiesz korzyść.

Tak napisałam. Razem radośnie śpiewaliśmy tę pieśń. Kanna jest wszędzie. Kanna jest bardzo blisko nas. Kiedy myślimy o Nim, wszystkie nasze grzechy będą usunięte. Kuchela nie prosił o nic, ale Bóg wie o wszystkim. Wziął On garść ubitego ryżu i natychmiast chatka Kucheli zamieniła się w rezydencję. Cały dom był pełen bogactw. Wszyscy byli ubrani w kosztowne ubrania i biżuterię. Jakże Pan dał wszystko! Kuchela zobaczył Krysznę. Teraz nie możemy zobaczyć Kryszny. Kiedy jednak pomyślimy o Nim, to wystarczy. Jeżeli zawsze będziemy myśleć o Nim, On przybędzie.

Ropucha mieszka w kamieniach. Jak to możliwe? Jak ona żyje? W kamieniu nie ma powietrza, nie ma jedzenia, ani wody. Jak ona żyje? Tylko łaska Boga ochrania ropuchę w kamieniu. Dlaczego zatem my mamy martwić się o cokolwiek? Bóg jest wszechobecny. Jego stopy, nogi, ręce, oczy i uszy są wszędzie. Zatem On wie wszystko o nas. Nie musimy martwić się o nic. Musimy w pełni, całkowicie podporządkować się Jemu. On ochrania nas.

Ważne jest, aby pamiętać, że cokolwiek widzicie na świecie, wszystko to należy do Boga. Kiedy urodziliście się, nie przynieśliście ze sobą niczego. Urodziliście się z pustymi rękami; co zatem jest wasze? Wszystkie rzeczy należą tylko do Boga. Pozostawcie ‘ja’, ego. Ja i moje są nasionami waszego cyklu narodzin i śmierci. Nie myślcie zatem, że to jest moje, i nie mówcie, że to należy do mnie. Kiedy zostawicie ‘ja’ (ego), staniecie się Bogiem.

Jak mogłam napisać zacytowaną pieśń w tak młodym wieku? W tamtym czasie całkowicie zależałam od Kryszny. Napisałam zatem tysiące pieśni oddania o Nim. Pieśń ta pasuje i jest odpowiednia dla opowieści o Kucheli z „Sanathana Sarathi”.

O O O

28 SIERPIEŃ

Prawdę można osiągnąć tylko poprzez miłość.”

Bóg jest Sathya, Prawdą. Boga można osiągnąć poprzez miłość. Bóg zstąpił tutaj jako Bhagawan Sathya Sai Baba. Chociaż Swami zwracał się do wszystkich ‘Prema Swarupalara’, ‘Ucieleśnienia Boskiej Miłości’, wszyscy ucieleśniają tylko nienawiść. To wskutek tej nienawiści wszyscy przechodzimy przez takie cierpienie. Napisałam o tym w poprzednich rozdziałach. Wszyscy muszą przetransformować się, aby stać się miłością. Miłość jest naszą prawdziwą formą. Jakże wiele Bhagawan, największa Inkarnacja, nauczał ludzkość! Swami oznajmił: „Miłość jest Moją Formą, Prawda jest Moim Oddechem, Błogość jest Moim Pożywieniem.” Tylko Bóg stał się Stworzeniem. Zatem wszyscy są dziećmi Boga.

Kiedy dziecko się urodzi, wszyscy mówią: „Ono jest jak ojciec, albo ono jest jak matka” itd.” Musimy mieć cechy jak Bóg. W istocie miłość jest naszą formą, prawda jest naszym oddechem, a błogość jest naszym pożywieniem. Jednak poprzez nasze zachowanie i złe cechy sprawiamy, że wydaje się, iż nie narodziliśmy się z Boga. Wszyscy urodzili się tylko z cech zwierzęcych.

W 15-tym rozdziale Gity pierwszy wers oznajmia:

‘Urdhvamulamadhahsakhamasvattham prahuravyayam

Chandamasi yasya pamani yastam veda va vedavit.’

‘Ten, kto zna Drzewo Peepul, o którym mówi się, że jest niezniszczalne,

Ponieważ ma korzenie u góry, a gałęzie na dole i którego liśćmi są

Wedy, jest Znawcą Wed.”

Mowa jest tu o Drzewie Aswatta, którego korzenie są w Bogu. Oznacza to w istocie, że wszyscy narodzili się tylko z Boga. Jeżeli tak jest, czy nie powinniśmy próbować osiągnąć Go? Jest to cel życia człowieka. Człowiek zamiast tego łączy swoje życie z Drzewem Samsara, drzewem życia na świecie. Każdy stwarza drzewo poprzez swoje uczucia ‘ja i moje’ i przywiązanie, które z nich powstaje. Czym jest ta linia, którą stwarzasz? Kim byli twoi rodzice w poprzednich narodzinach i kim oni będą w następnych narodzinach?

Nikt nie wie o poprzednich narodzinach. Jednakże tylko poprzednie działania, które wykonywałeś, dały tobie obecne narodziny. Czynności, które wykonywałeś w tych narodzinach, decydują o twoich przyszłych narodzinach. Jest to Drzewo Samsara, które stwarzamy. Drzewo to trzeba ściąć siekierą silnej beznamiętności. Drzewo to nie ma początku ani końca. Musimy zatem kontemplować o tym, dlaczego narodziliśmy się. Kiedy znajdziemy powód, musimy uchwycić się mocno Boga. Wtenczas On odkupi nas z cyklu narodzin i śmierci.

Ten sam Kryszna, który nauczał Bhagavad Gity, zstąpił jako Bhagawan Sathya Sai. On nauczał tej samej Prawdy, ale w sposób prosty, aby wszyscy zrozumieli. Święci i mędrcy pokazują ludzkości ścieżkę sadhany. Jeżeli będziecie brać z nich przykład, wy też będziecie mogli osiągnąć Boga. Sri Kryszna oznajmił w Gicie: ‘Mamaivamso jeevaloke jeevabhoota sanathana…’ Tu Kryszna mówi, że Jego Aspekt jest obecny we wszystkich. Zatem wszyscy są Aspektami Boga. Jeżeli uświadomimy sobie tę Prawdę, miłość popłynie w sposób naturalny do wszystkich. Na koniec jeevatma połączy się z Paramatmą. Jednak wszyscy podążają za pięcioma zmysłami i stają się pogrążeni w życiu świata. Musimy zatem kontrolować zmysły i zwrócić je ku Bogu. Jest to bardzo ważne. To tylko zmysły stale wciągają człowieka do życia na świecie. One są powodem jego powtarzających się narodzin.

Mój ojciec uczył nas recytowania cech Sthitaprajna, drugiego rozdziału Gity, 12-go rozdziału ‘Bhakthi Yoga’ i również  15-go ‘Purushottama Yoga’. Nauczyliśmy się tych wszystkich wersów na pamięć. Nauczyłam ich również swoje dzieci. Praktykowałam nauki Gity przez całe życie. Kontroluję zmysły i utrzymuję umysł zawsze skupiony na Bogu. Będąc w wieku 23. lat, nasiliłam sadhanę i podjęłam dużo postanowień. Przestałam nosić drogie sari, biżuterię, przestałam chodzić do kina, oglądać sztuki, czytać powieści i czasopisma. Przestałam patrzeć w lustro. To poprzez tę dyscyplinę kontrolowałam swoich pięć zmysłów. Swami wszedł w moje życie i stał się całkowitym skupieniem mojej sadhany. Zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji i obdarzył wieloma wizjami i doświadczeniami. W 2001 r. pobłogosławił On Mangalyę, którą zaczęłam nosić. W 2002 r. powiedział mi On, abym pojechała do Jaskini Vashista, gdzie całkowicie połączyłam się w Nim. Napisałam o tym w wielu książkach. Zwykle, kiedy zrealizowana dusza osiąga Boga, nie jest w stanie pozostawać w ciele dłużej niż 21 dni. Po opuszczeniu ciała ona całkowicie łączy się z Bogiem. Ze mną jest inaczej; chociaż połączyłam się z Bogiem, pozostaję w ciele. Jest tak, ponieważ chcę, aby ciało fizyczne połączyło się w Bogu. Swami utrzymuje mnie w tym stanie dla Swojego zadania. Odprawiałam całe życie pokutę, aby osiągnąć Tego Boga.

W niedzielę czułam się niedobrze i cierpiałam z powodu błysków w oczach. Nie poszłam do Garbha Kottam i pozostałam w swoim pokoju, żaląc się Swamiemu. Około godziny 11.00 lekarze ze Srivilliputhur przyjechali nieoczekiwanie i zbadali mnie dokładnie oraz zapewnili, że wszystko jest w normie. Byłam bardzo szczęśliwa. Jakże bardzo cierpiałam rano, a ulga nastąpiła bardzo szybko.

Tamtego wieczoru przyjechał dr Rajapandian, aby zobaczyć się ze mną. Zajmuje on wysokie stanowisko w Szpitalu Apollo i jest lekarzem, który operował mi kręgosłup półtora roku temu. Wszyscy ucieszyliśmy się na jego widok i on także był bardzo wzruszony. Powiedział, że poruszył go list, który napisałam do niego i przyjechał, aby się ze mną zobaczyć. Zbadał mój kręgosłup i powiedział: „Twój kręgosłup jest bardzo silny, nie martw się.” Pobył przez pewien czas, śmiał się wesoło i słuchał wszystkich. Dałam mu kilka prezentów i odjechał około godziny 21.00.

20 luty 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, wczoraj przysłałeś dr. Rajapandiana. Jestem bardzo szczęśliwa.

Swami:             Wszystko jest w normie. Nie jest nic złego. Prawda? Dlaczego zatem martwisz się?

Vasantha:        Wszystko jest Twoją łaską, Swami. Zawsze mówisz, że Ty jesteś ze mną.

Swami:              Tak. Ja zawsze jestem z tobą. Nic ci się nie stanie.

Vasantha:        Swami! Musisz przybyć na Shivarathri.

Swami:              Tak, Ja przybędę.

Vasantha:        Swami, Ty jesteś mój. Muszą osiągnąć Ciebie.

Swami:              Bądź dzielna. Miej pełną wiarę.

Vasantha:        Swami, czym jest to drzewo banyan? Przybywa więcej oleju, jest go coraz więcej.

Swami:               Wszystko jest karmą świata, która stale rośnie.

Vasantha:        Swami, powiedziałeś, że wszystko się skończyło? Teraz pojawia się więcej oleju i ja również mam więcej bólu. Boję się.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj zobaczyłam, że wypływa więcej oleju z formy drzewa banyan na drzwiach pokoju modlitw. Pokazaliśmy to dr. Rajapandianowi, który przyjechał minionego wieczoru. Na dole drzewa jest forma krzyża. To symbolizuje karmę świata, którą Swami i ja wzięliśmy na nasze ciała. Teraz wszystko się skończyło. Jednak, ponieważ wciąż cierpię z powodu bólu w ciele, boję się. Czasami mam ból w ramionach i rękach i obawiam się, że jest to z powodu kręgosłupa. Minionego wieczoru przyjechał dr Rajapandian, zbadał mój kręgosłup i powiedział, że wszystko jest dobrze. Powiedział mi, abym się nie martwiła. Chociaż Swami zawsze mówi mi, abym się nie obawiała, mam lęk, On przysłał lekarza, aby mnie zobaczył.

Kiedy zapytałam Swamiego, dlaczego wydaje się, że forma Drzewa Aswatta na drzwiach rośnie, powiedział On, że to symbolizuje karmę świata. Jak dużo karmy każdy stwarza z minuty na minutę? Oleju na drzwiach przybywa, co pokazuje, że karma człowieka stale zwiększa się.

Wczorajszego ranka była forma trójzęba i litera ‘V’ na moim bananie. Trójząb symbolizuje karmasamhara i jest powodem mojego cierpienia. Spójrzmy na wpis do mojego pamiętnika z 2003 r.

12 wrzesień 2003 r. Medytacja wczesnym rankiem

Vasantha:       Swami, chcę tylko Ciebie. Nie chcę niczego innego.

Swami:              Prajnanam Brahma. Radha urodziła się z Prajanam, Najwyższą Wieczną Mądrością. Zmarła, kładąc głowę na kolanach Sri Kryszny. Radha opuściła ciało, mając darszanu, sparszan i sambaszan swojego Pana. To stało się jej silnym wrażeniem i teraz ty również masz pragnienie Mojej bliskości, ty tęsknisz za Moim darszanem, sparszanem i sambaszanem. Pragnienie fizycznej bliskości jest tylko z tego powodu. Pod koniec tego życia twoje ciało połączy się we Mnie. Kiedy zatem przybędziesz w następnych narodzinach, doświadczysz wszystkiego w ciele fizycznym.

 

Sathyabama i Rukmini nie miały takiego dobrego szczęścia opuszczenia ciała na kolanach Kryszny. Nawet Sita nie doświadczyła tego z Ramą. Tylko Radha miała tę szansę. Czy jest to zwyczajne? Radha osiągnęła to wskutek swojej bezgranicznej Premy. Ona jest Prajnanam Brahma, Tą z Najwyższą Wieczną Mądrością. Teraz twoja Prajnamam jest ukryta przez Brahmę, abyś była przykładem dla świata.

Vasantha:      Swami, ale Andal, Radha, Meera i Sita nie narodziły się w zwykły sposób. Dlaczego ja miałam zwyczajne narodziny?

Swami:          Twój ojciec był Iskierką Periazhwara. On wyobrażał sobie Krysznę jako swoje dziecko i wskutek jego głębokiego wrażenia, ty się jemu narodziłaś. Również w czasach Awatara Prema Sai on będzie twoim ojcem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Tu Swami wyjaśnił o Prajnanam Brahma. W swoich ostatnich chwilach Radha położyła się na kolanach Kryszny. Po Jego darszanie, sparszanie i sambaszanie opuściła ciało. Ponieważ urodziłam się z tym głębokim wrażeniem w umyśle, ja również pragnę darszanu, sparszanu i sambaszanu Boga. To pragnienie  było we mnie całe moje życie i jest ono powodem mojej nieustannej tęsknoty. Swami dał darszanu, sparszan i sambaszan wszystkim. Ale dla mnie nie było niczego. Wskutek tej tęsknoty, którą mam, świat się zmienia.

Spędziłam całe życie płacząc i tęskniąc za tamtymi trzema i odprawiałam nieustanną pokutę, aby je mieć.

Tylko Radha miała wielkie szczęście opuszczenia świata w taki sposób, że jej głowa była na kolanach Kryszny. Jak ona, ja również osiągnę darszan, sparszan i sambaszan Boga w swoich ostatnich chwilach. Tego Matka Sita, Rukmini ani Sathyabama nigdy nie osiągnęły. Chociaż one wszystkie poślubiły Boga, nie miały tak wielkiego szczęścia, jakie miała Radha. To poprzez swoją Prajnanę stała się ona Brahmą. Jednakże Ten Bóg, Sathya Sai Baba, przykrył moją Prajnanę. Chociaż ta Prajnana jest we mnie, ponieważ nie mam ‘ja’, nie jestem w stanie uświadomić sobie tego. Wszystko, o czym piszę, jest tylko Mądrością, Wiedzą Boga, Brahma. Ponieważ jednak nie mam ‘ja’, Swami mówi mi wszystko, a ja piszę. Brahman ujawnia mi Mądrość. To nie jest Prajnana Brahma, lecz Sam Brahman, który mówi wszystko i prosi mnie, abym pisała. Kto może pisać o życiu przyszłego Awatara?

Sri Rama nigdy nie powiedział o życiu Awatara Kryszna. On nawet nie wiedział, że On Sam jest Awatarem! Jak wobec tego mógł wiedzieć o Krysznie, który zstąpił w kolejnej erze? Tak samo Sri Kryszna nie powiedział, że przybędzie On ponownie jako Awatar Sathya Sai. Ponieważ modliłam się do Kryszny całym sercem od najmłodszego wieku, On ujawnił mi Prawdę. To tylko On powiedział mi: „Ponownie się narodziłem jako Sathya Sai w Puttaparthi.” Poprosił mnie, abym tam przyjechała i zobaczyła Go. Mam zatem największe szczęście, że Kryszna powiedział mi o przyszłym Awatarze. Następnie Bhagawan Sathya Sai ujawnił mi o nadchodzącym Awatarze, Prema Sai. Te objawienia stały się pięcioma tomami, które napisałam o życiu następnego Awatara, Prema Sai.

Matka Sita i Andal nie narodziły się ziemskim rodzicom. W medytacji z 2003 r. zapytałam Swamiego, dlaczego jestem inna i narodziłam się zwykłym rodzicom. Swami wtenczas ujawnił, że mój ojciec był Aspektem Periazhwara, Ponieważ Periazhwar zawsze śpiewał o chwale i lilach Balakrishny, urodziłam się jemu. To, o czym Swami powiedział w tamtym czasie, było poprawne. Później On ujawnił, że narodziłam się tylko ze Światła, które wyłoniło się z Jego ciała. To Światło weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. Udowodnię tę Prawdę w swoich ostatnich chwilach, kiedy moje ciało stanie się Jyothi i połączy się z powrotem w ciele Swamiego.

O O O

 

 

 

   

 

 

29 SIERPIEŃ

„Poprzez ścieżkę sadhany sadhaka wznosi się coraz wyżej w duchowości.”

Poprzez nieustanną sadhanę  każda czakra Kundalini zaczyna funkcjonować. Wskutek tego sadhaka wznosi się coraz wyżej w duchowości. Istnieje jednak możliwość upadku, nawet jeśli ktoś osiąga podwyższony stan. Tego, kto upada w ten sposób, nazywa się yoga brashta, upadłym dążącym. Jest zatem bardzo ważne, aby sadhaka miał świadomość. U tego, kto ma pełną świadomość, nie ma możliwości upadku. Moje życie jest życiem w Stałej Zintegrowanej Świadomości. Świadomość jest kluczem do duchowego osiągnięcia. Bądźcie zawsze ostrożni i wykonujcie sadhanę. Duchowe życie nie jest takie łatwe. Trzeba mieć szczere oddanie i bystre rozróżnianie.

Dzisiaj przeczytałam w „Geetha Vahini”, gdzie Kryszna mówi Arjunie, aby wykonywał wszystkie czynności, ale nie myślał o owocach tych działań. Obowiązek musi być wykonywany bez przywiązania. W powyższej książce Swami porównuje duchowe życie do wojny. Przed rozpoczęciem bitwy żołnierz nakłada broń i niesie tarczę w ręce. Jeżeli ma do czynienia z atakiem wroga, jego broń i tarcza ochraniają go. Tak samo szczere oddanie jest jak tarcza, a rozróżnianie jest jak broń. One ochronią ciebie w życiu duchowym przed wrogiem, którym są twoje własne złe cechy.  Bitwa, która prowadzi do wojny, może trwać kilka miesięcy albo kilka lat. Wojna duchowa  nigdy się nie kończy i sadhaka musi prowadzić ją całe życie. Ta bitwa nigdy się nie kończy i trwa z narodzin do narodzin.

Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił na Ziemię i obdarzył miłością Swoją i współczuciem ludzi Kali Yugi. Wyjaśnił On Prawdy Wedyjskie w prosty sposób, aby zwykły człowiek mógł zrozumieć. Zachęcał On wszystkich do stosowania sadhany i do toczenia bitwy duchowej nieustannie. Tylko poprzez to człowiek może być odkupiony z ponownych narodzin. Największymi wrogami, z którymi ma do czynienia sadhaka, jest ego i przywiązanie. Zatem wszyscy muszą być bardzo ostrożni. Codziennie piszę rozdział, który czytany jest wieczorem na satsangu. W tym czasie wydaje się, że nie wszyscy się nim interesują. Być może uważają, że jest nudny? Czy nie czujecie się znudzeni, prowadząc stale takie same życie? Satsang jest dobry dla was. Wedy oznajmiają:

Satsangatee nissangaaan

Nissangatee nirmamoham

Nirmamohatee nischalatataam

Nischalatatee Jeevan mukthi

 

Jeżeli ktoś stale jest na satsangu, wtedy złe towarzystwo zostanie usunięte

Jeżeli złe towarzystwo jest usunięte, powstanie brak przywiązania

Poprzez brak przywiązania umysł stanie się cichy i spokojny

Tylko poprzez spokój człowiek osiąga stan Jeevan Muktha.

 

Nie myślcie zatem, że satsang jest nudny. Tylko poprzez satsang przybywa stan Jeevan Muktha. Kiedy dziecko widzi lekarstwo, ucieka; jednakże matka schwyci dziecko i siłą da lekarstwo. Matka zna ważną rolę lekarstwa. W tych nowoczesnych czasach wszyscy wykręcają się od satsangu. Wielka Inkarnacja zstąpiła i nauczała 84 lata poprzez Swoje matczyne uczucia.

Swami odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. Każdego dnia piszę Mądrość na satsang. To poprzez moje matczyne uczucia daję wymagane lekarstwo, które jest potrzebne, aby osiągnąć stan Jeevan Muktha. Wszyscy pozostaną szczęśliwie w tym stanie przez tysiąc lat. Po czym wszyscy będą mogli z radością cieszyć się życiem świata w drugiej Kali. W drugiej Kali możesz kontynuować ciągłe, ponowne narodziny.

Satsang jest dobry dla wszystkich. Jako dziecko słuchałam satsangu od najmłodszego wieku. Później uczęszczaliśmy na satsang do Aszramu Ramakrishna. Wielu swamijich i zakonnic przyjeżdżało do naszego domu, aby prowadzić zajęcia Antara Yoga. Później czytałam ‘Bhagavatham’ i ‘Bijayam’ dla wielu osób starszych, które gromadziły się na naszej werandzie. Wiele lat później odwiedziłam dużo miejsc w Indiach takich, jak: Mumbai, Delhi, Chennai, Pune i Coimbatore i miałam satsang z wielbicielami, którzy mnie tam zaprosili. Podróżowałam również za granicę – do Sri Lanki, Singapuru i Australii. Kiedyś zaproszono mnie do Koledżu Avinashilingam i miałam satsang z tamtejszymi studentami. W każdym miejscu, gdzie odbywał się satsang, każdy wypełniony był błogością i radością. Tylko satsang może zmienić złe cechy w nas. Ma on moc usuwania nieczystości z umysłu. Satsang został również uwzględniony w dziewięciu ścieżkach oddania, oznaczony jako Shravanam, do słuchania.

Król Parikshit słuchał Mędrca Suka, dającego satsang bez przerwy przez siedem dni. Po upływie siedmiu dni zmarł. Kiedy Parikshit ustalił, że obłożono go klątwą, aby zmarł po siedmiu dniach, natychmiast porzucił wszystko i udał się do lasu. To tam Suka Maharishi nauczał ‘Bhagavatham’. On powiedział nie tylko o chwale i lilach Kryszny, ale również dał wyjaśnienia. Wielu mędrców i świętych zgromadziło się wokół niego, aby posłuchać jego satsangu. Mędrzec Suka pozostawał w jednej pozycji, nie poruszając się przez siedem dni. Był w stanie to robić, ponieważ był całkowicie pochłonięty satsangiem. Dlatego satsang jest bardzo ważny w naszym  życiu. Ponieważ wiedział on, że Parikshit umrze za siedem dni, Parikshit osiągnął Mukthi. A co z nami? Nie wiemy, kiedy śmierć nadejdzie. Może przybyć w każdej chwili, Bądźcie zatem zawsze ostrożni, wykonujcie swoje obowiązki poprawnie, wolne od przywiązania. Tylko to odkupi was od kolejnych narodzin.

Wczoraj zajrzałam do swojego pamiętnika z 11. czerwca 1996 r. Napisane zostało następująco:

„Zobaczyłam wiele wizji wczesnym rankiem. Recytowałam Sahasranama i przybył Bala Krishna. Kołysał się  ze Swamim na jhuli. Wzięłam Go i posadziłam na swoich kolanach. On ucałował moją twarz, a ja przytuliłam Go. Następnie modliłam się do Swamiego, mówiąc: „Cały świat wychwala Ciebie w różny sposób. Czym jest to Twoje przyciąganie? Nie mogę znaleźć słów, aby Ciebie wychwalać. Zapomniałam o swoich poetyckich uczuciach. Och, nektarze mojego serca, o Bhagawanie, jak mogę opisać uczucia wylewające się ze mnie i lejące się myślami o Tobie? Jak mam wyrazić swoje uczucia? Czy mogą one być zawarte tylko w słowach i na piśmie? Do pewnego zakresu można je poczuć tylko poprzez moje łzy. O, Swami, Ty jesteś ucieleśnieniem amrithy, Twoje ciało, Twoja siła życia, Twoje uczucia są amrithamayam.” Wszystko wypełnione jest amrithą.

Chwytam mały palec Swamiego i dotykam nim delikatnie koniuszka zębów. Natychmiast amritha zaczęła kapać. Krzyknęłam: „Swami, spróbowałam Twojej amrithy! Ucieleśnienie amrithy, Panie amrithy, o Powodzi amrithy.” Płakałam niepohamowanie.

Swami mówi: „Ty również jesteś ucieleśnieniem amrithy. Twoje ciało, siła życia i myśli, wszystko jest amrithą. Jesteś zaiste amrithą.

Koniec wizji

Teraz zobaczmy. Kiedy widzę Swamiego, moje uczucia przelewają się z siłą. Nazwałam Go amrithą mojego serca. Sławiłam Jego chwałę. Jak mam wyrazić swoje uczucia? Nie można ich zawrzeć w słowach, ani na piśmie. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tutaj, aby pokazać Swoje uczucia. Kiedy przyłożyłam Jego mały palec  do koniuszków zębów, zaczęła kapać amritha.  Powiedział On to samo o mnie. Moje ciało, moje myśli, moje uczucia – wszystko jest amrithą.

Teraz uświadomiłam sobie, że narodziłam się z Niego. Płaczę od samych narodzin. Gdy byłam małym dzieckiem, nikt nie mógł powstrzymać mojego płaczu. Teraz Swami ujawnił, że kładł On Swój kciuk do mojej buzi, kiedy płakałam. I to mnie uspokajało.

Święci i mędrcy stosują sadhanę. Wskutek tego otwiera się ich Sahasrara i apritha zaczyna kapać do ich ciał. Mając kilka kropli amrithy, osiągają oni Boga. W moim ciele czakra Sahasrara otworzyła się i wszystka amritha wypływa na zewnątrz, wypełniając ciało każdego, wszystko, wszędzie. Zmienia to Kali Yugę na Amrith Yugę, Sathya Sai Yugę. Każdy osiąga stan Jeevan Muktha. Dopiero teraz, w trakcie czytania starego pamiętnika, uświadomiłam to sobie. Jakże wiele doświadczeń miałam i napisałam o nich w swoich starych pamiętnikach. Czytając je ponownie, uświadamiam sobie nowe znaczenie tamtych doświadczeń.

Każdy z was, przebudźcie się z Mayi! Uświadomcie sobie, że rzeczy świata są zniszczalne. Nie odkupią was one z cyklu narodzin i śmierci. Uchwyćcie się nauk tego najpotężniejszego Boga. Praktykujcie jeden lub dwa cytaty w swoim życiu. To odkupi was z cyklu narodzin i śmierci. Przez tysiąc lat Swami pokaże wam, czym jest prawdziwa błogość i co jest celem życia. Jeżeli chociaż raz doświadczycie stanu Jeevan Muktha, wtenczas uświadomicie sobie, co jest prawdziwe i co nieprawdziwe.

Swami dał piękne, złote OM. Kiedy On przybędzie, rozpocznie się Nowe Stworzenie. Symbol OM przybył, aby na to wskazać. Złote OM pokazuje Złotą Yugę. Tylko po tym, jak Swami przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. Wibracja gwiazdy wyłoni się ze Stupy i wypełni każdego, wszystko, wszędzie. To staje się Złotą Yugą, Amrith Yugą, Sathya Sai Yugą. Jest to zadanie Swamiego.

O O O

 

30 SIERPIEŃ

„Tylko poprzez sadhanę i transformację można osiągnąć Boga.”

Tylko jeżeli ktoś wykonuje sadhanę, dochodzi do transformacji i tylko przez transformację osiąga się Boga. Dano nam narodziny człowieka, aby osiągnąć Boga. Jednak nieliczni uświadamiają sobie tę prawdę. Zamiast tego człowiek jest pogrążony w życiu na świecie. Musimy stale kontemplować nad tym, dlaczego narodziliśmy się i jaki jest cel naszego życia. Odłóżcie pół godziny dziennie, aby pomyśleć nad tymi pytaniami. Nie pogrążajcie się w życiu rutynowym.

Człowiek się rodzi, je, rośnie, uczy się, znajduje pracę, żeni się, ma dzieci itd. Ten sam wzorzec życia stosowany jest z narodzin do narodzin. Czy nie powinniśmy spojrzeć w nowym kierunku? Spójrzmy na życie świętych i mędrców, którzy żyli w spokoju. Teraz nie ma spokoju w życiu na świecie.

Najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił na Ziemię i nauczał 84 lata. Nauczał, co jest prawdziwym celem życia. Człowiek myśli, że jest ciałem. Jednak to ciało jest zniszczalne. My jesteśmy wieczną, niezniszczalną Atmą. Ta Atma powinna osiągnąć Paramatmę. Kiedy łączymy się z Bogiem, ciało nie idzie z nami. To wskutek przywiązania do ciała człowiek jest wiecznie łapany w cykl narodzin i śmierci. Stąd też Swami nauczał: „Wykonuj swoje obowiązki bez przywiązania. Życie bez przywiązania jest wyzwoleniem.”

Nie ma potrzeby stosowania intensywnej pokuty i sadhany. Wystarczy, jeżeli ktoś wykonuje swoje obowiązki bez przywiązania. Jednakże taka sadhana jest najtrudniejsza dla człowieka Kali Yugi. Jeżeli poprosicie człowieka, aby stanął na głowie, on powie ‘tak’, to jest łatwe. Jeżeli powiecie jemu, aby zrobił salto w powietrzu, powie on, że można to zrobić. Jeżeli powiecie jemu, aby fruwał w powietrzu, wykonując gimnastykę, on powie, że jest to łatwe. Ale jeżeli poprosicie go, aby żył bez przywiązania, on nie jest w stanie. Brak przywiązania jest główną zasadą życia duchowego.  Jednakże wszyscy uważają, że jest to bardzo trudne, ponieważ życie z przywiązaniem było zwyczajem z narodzin do narodzin. Stało się to głębokim wrażeniem w umysłach u wszystkich. Nie jest zatem łatwo zrezygnować z przywiązania. Jakże żałosne życie wszyscy prowadzą!

Największa Inkarnacja zstąpiła tutaj i wzięła karmę wszystkich i cierpiała. Na koniec On opuścił Swoje ciało. Ja przeszłam przez cierpienie i nadal cierpię tak samo. Czy Bóg inny niż Sathya Sai zrobiłby to? Obudźcie się zatem z Mayi! Uświadomcie sobie, kim jesteście. Jeżeli nie jesteście ciałem, wobec tego kim jesteście? Kim są wasi krewni? Wszyscy narodzili się na tym świecie z pustymi rękami i odejdą w taki sam sposób. Nikt nie pójdzie z wami, jeżeli opuścicie to życie. Dlaczego zatem tak dużo przywiązania? Prawdę mówiąc, tylko Bóg jest wasz. Musicie osiągnąć Go. Do tego czasu cykl narodzin i śmierci nigdy się nie skończy.

Spójrzmy na medytację z mojego starego pamiętnika.

14 czerwiec 19996 r. – Medytacja

Obudziłam się o godzinie 3.00. Idę do Swamiego i chwytam Jego stopy, z oczami pełnymi łez.

Vasantha:       Swami! Proszę, zaakceptuj moją miłość. Nie jestem w stanie znieść uczuć powodzi Premy. Zbuduj wielką tamę dla mojej Premy, taką, jak Rama zbudował most do Lanki. Swami, Paramahamsa Ramakrishna powiedział, że oboje – wielbiciel i Bóg zostają zmyci przez przelewającą się powódź Premy bhakthy. Poprzez to dwoje stają się Jednym. My też jesteśmy zmywani przez powódź mojej Premy.

Swami:            Nie wiem, co ci dać, za tę Premę. Poproś mnie o coś.

Vasantha:     Swami, ja nie chcę niczego. Chcę tylko obdarzać Ciebie zawsze niezmienną Prema Bhakthi. Już dałeś mi wszystko.

Swami:           Kiedy cały świat śpi spokojnie, ty pogrążona jesteś w nieustannych myślach o Mnie. Kto płakałby jak ty stale z tęsknoty za Bogiem? Muszę zrobić coś za to. Jednak nie ma niczego, co byłoby równe twojej miłości.

O godzinie 4.00 zaczynam recytować Mantrę Gayatri. Przez ile lat recytowałam?

Vasantha:      Och! Matko Sai! Przyjmij owoc tej recytacji jako rakshę dla Ciebie.

Swami:            Chcesz ochraniać Tego, kto ochrania wszystkich, wiążąc tę rakshę?

Vasantha:     Swami! Jest przysłowie, które mówi: ‘Król Delhi jest nadal synem dla swojej matki.’ Chociaż Ty jesteś Ochroną 14 Światów, Ty jesteś mój, mój Prabhu. Przedtem przeczytałam w gazecie, że jeden student zastrzelił drugiego w Prashanthi Nilayam,  W tym czasie Swami, Ty wymiotowałeś. Kiedy to przeczytałam, moje serce przestało bić. Nie potrafię powiedzieć Tobie, jak bardzo cierpiałam. Zatem daję Tobie tę rakshę. Periazzhwar śpiewał Bogu pieśni ‘żyj długo’. Ja również nie jestem w stanie znieść, jeżeli Ty przechodzisz nawet przez najmniejsze cierpienie.

Swami:           Wystarczy. Kontroluj swoje uczucia. Czy nie wiem o twojej miłości?

Mówiąc to, Swami głaskał moją głowę…

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Tamtej nocy leżałam przebudzona od godziny 3.00. Płakałam z tęsknoty za Swamim. Moja Prema wylewała się na Niego z wielką siłą. Stąd też poprosiłam Swamiego: „Zbuduj tamę, aby pomieściła tę Premę, ponieważ nie jestem w stanie znieść jej.” Swami pocieszył mnie. Było tak każdej nocy w tamtym czasie. Leżałam, nie śpiąc, płacząc z tęsknoty za Swamim. Czasami pisałam wiersze i pieśni. Zastanawiam się: „Czy ktoś na świecie wyraził tak wielką miłość do Boga? Wylewam Premę na Niego dzień i noc.”

W tamtym czasie czytałam artykuł o studentach Swamiego. Jeden student zastrzelił drugiego. Było wiele opowieści w gazetach w tamtym czasie. Byłam bardzo przybita. Kiedy wiadomość przyszła, Swami zwymiotował. Bardzo się przestraszyłam i pomyślałam: „Co się stało Swamiemu?”

W tamtym czasie recytowałam Gayatri 108 razy przed medytacją. Dlatego powiedziałam Swamiemu, że moc wygenerowana z tego powinna stać się rakshą, którą trzeba zawiązać na Nim dla Jego ochrony. Wtedy Swami zapytał mnie: „Chcesz zawiązać rakshę, aby chronić Tego, kto chroni wszystkie światy?” W odpowiedzi zacytowałam przysłowie.

Chociaż ktoś może być Królem Delhi, on nadal jest synem dla swojej matki. Swami może być Ochroną Uniwersum, ale On należy do mnie. W ten sposób żaliłam się Swamiemu, nie będąc w stanie opanować łez. Jak wiele uczuć wylało się w tym czasie! Zapisałam wszystko w swoich starych pamiętnikach. Nie pisałam publicznie o tym w tamtym czasie. Zatem Swami poprosił mnie, abym napisała teraz. Również w tamtym czasie miałam dużo wizji i doświadczeń. Swami pokazał dowody na tamte doświadczenia poprzez telewizję! Jak bardzo płakałam, kiedy przeczytałam, że Swami zwymiotował! Wyobraźcie sobie tamte łzy i ja wciąż płaczę od czasu, kiedy Swami opuścił świat. Jednakże Swami okazuje mi współczucie poprzez stare pamiętniki.

Czym jest moja sadhana? Moją sadhaną jest nieustanny płacz z tęsknoty za Bogiem, dzień i noc. To poprzez te łzy urzeczywistniłam Jaźń. To wskutek mojej natury skłonnej do dzielenia się, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył takim samym urzeczywistnieniem wszystkich.

Dzisiaj poszliśmy do pokoju Swamiego o godzinie 7.30, aby ofiarować kwiaty. Gdy wychodziliśmy na zewnątrz, zauważyłam, że nie ma już oleju na drzwiach pokoju modlitw. Co się stało? Kto oczyścił drzwi? Pytałam wszystkich, ale nikt nie wiedział. Nie mogłam przestać płakać. Jakże pięknie Swami pokazał Karmasamhara poprzez formę oleju jako drzewo banyan na drzwiach pokoju modlitw!

Później doktor Dixit przyszedł do mojego pokoju i powiedział, że on to zrobił, kiedy sprzątał pokój modlitw na Shivarathri. Zaczęłam płakać i powiedziałam: „Swami pokazał wielki cud! Poprzez niego On ujawnił, jak usuwana jest karma świata. Napisałam o tym w wielu rozdziałach. Pokazałam olej na drzwiach wszystkim, którzy tu przyszli.” Byłam bardzo zszokowana i płakałam. Ponownie powiedziałam: „Nie róbcie niczego mechanicznie, zawsze stosujcie rozróżnianie. Bóg to dał. Cokolwiek Swami daje, jest dla mnie jak szlachetny klejnot. Jak ktoś może po prostu zetrzeć?”

W taki sposób płakałam i płakałam. Później nie mogłam przestać kichać i miałam ból w ręce. Wszyscy pocieszali mnie. Modliłam się do Swamiego, aby dał mi coś w moim pokoju. Będę trzymać to bezpiecznie. Później w medytacji Swami pocieszał mnie i powiedział, że mi da. O godzinie 13.30 poszliśmy na spacer do pokoju Swamiego. Gdy wyszliśmy na zewnątrz, zobaczyłam małą ilość oleju na drzwiach. Eddy pokazał mi inne miejsce i powiedział, że Fred to zobaczył, ale czekał, aby zobaczyć, czy więcej się nie ukaże, zanim pokaże mi. Ja, Fred, Vimala i Eddy popatrzyliśmy na drzwi i byliśmy bardzo szczęśliwi. Swami odpowiedział na moją modlitwę pełną łez i ponownie pokazał olej lejący się na drzwiach.

23 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, teraz jestem bardzo szczęśliwa. Ponownie pokazałeś formę drzewa banyan  z oleju na drzwiach.

Swami:              Pokazałem, ponieważ bardzo płakałaś.

Vasantha:       Dlaczego nie powiedziałeś mi w medytacji w południe?

Swami:             Aby trzymać ciebie w niepewności. Kiedy zobaczysz, będziesz bardzo szczęśliwa.

Vasantha:       Dobrze, Swami, Teraz jestem bardzo szczęśliwa. Swami, przybądź dzisiaj. Jest to prawidłowy dzień. Eddy powiedział, że dzisiaj jest Srebrny Jubileusz Paduka. Zatem przybądź, Swami.,

Swami:              Przybędę. Nie płacz. Bądź szczęśliwa.

Vasantha:        Teraz piszę ze starych pamiętników. Jak dużo błogości! Jak dużo rozmawialiśmy!

Swami:              Pisz o wszystkim. Bądź szczęśliwa.

Vasantha:        Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich.

Swami:              Tak, przybędę i pobłogosławię wszystkich.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Dzisiaj płakałam nieustannie od rana. W południowej medytacji również żaliłam się Swamiemu. Jednakże On nie powiedział mi o drzewie banyan. Dopiero o godzinie 13.30 zobaczyliśmy, że olej pojawił się na drzwiach znowu. Byłam bardzo zdziwiona, widząc to. Swami nie powiedział mi w południe, ponieważ On chciał zrobić mi niespodziankę. Jest to wielki cud. Poprzez olej na drzwiach Swami pokazuje, jak ma miejsce Karmasamhara w Mukthi Nilayam. Wszyscy, którzy teraz przyjadą do Aszramu, będą widzieli, co się tutaj dzieje.

Dzisiaj jest 23-go lutego. Swami i ja, oboje urodziliśmy się 23-go dnia miesiąca. Stąd też powiedziałam Swamiemu, że jest to dobry dzień dla Niego, aby powrócił. Eddy potem powiedział mi, że jest to także ten sam dzień, kiedy otrzymałam paduki Swamiego. Kiedy Eddy powiedział mi to, byłam zdumiona, jak on pamiętał. Było to 23-go lutego 1992 r. kiedy paduki Swamiego przybyły najpierw do mojego domu w Vadahhampatti. Eddy następnie powiedział: „Jest to twój Srebrny Jubileusz!’ Jednak ja powiedziałam: „Swami nie przybył.”

Teraz piszę o zdarzeniach ze swoich starych pamiętników. Kiedy czytam je, jestem zdumiona, jak Swami dużo rozmawiał ze mną w tamtym czasie. Jakże dużo błogości doświadczyłam!

24 luty, 2017 r.

Dzisiaj jest Shivarathri. W medytacji poprosiłam Swamiego, aby przybył dzisiaj.

Działo się to tego samego dnia Shivarathri w 2003 r. , ,kiedy siedziałam z innymi w Sali darszanów w Puttaparthi. Kiedy Swami zbliżył się do filaru, inna forma przyszła z Niego. Jedna weszła we mnie. Zatem modlę się do Swamiego:

…O Swami, byłeś we mnie czternaście lat. Proszę teraz wyjdź!’

Wygnanie Sri Ramy w lesie przez czternaście lat jest Vanavasam. Swami, będący we mnie, jest Manavasam! Swami, który był w moim sercu czternaście lat, musi teraz wyjść! Jest to moja modlitwa do Swamiego.

O O O

 

 

 

23 SIERPIEŃ

„Poprzez wiele przywiązań, które stwarzamy z mężem, żoną, dziećmi, rodzicami i krewnymi, cierpimy na tym świecie i stale rodzimy się ponownie.”

Przywiązania wpychają człowieka do cyklu narodzin i śmierci. Jest to zatem bardzo ważne dla każdego, aby być bardzo ostrożnym. Tego Swami nauczał poprzez wiele Swoich dyskursów. Jakże wiele On powiedział dla dobra ludzkości! Jednak nieliczni uświadomili sobie prawdę Jego słów. Kontemplujcie nad tym. Swami nie powiedział nikomu, aby rzucić wszystko i pójść do lasu. Zamiast tego powiedział On, aby wykonywać swoje obowiązki perfekcyjnie, gdziekolwiek jesteście i robić to bez przywiązania. Możecie zapytać: „Jak jest to możliwe?” Jest to możliwe. Jeżeli wykonujecie każdą czynność ze szczerością i całym sercem, przywiązanie stopniowo zmaleje. Satysfakcja przychodzi z wykonywania czynności z perfekcją.

Spójrzmy na życie wielkiego króla Janaki. Chociaż był on władcą wielkiego królestwa oraz miał  żonę i rodzinę, prowadził życie bez przywiązania.

Suka odmówił narodzenia się i pozostawał w łonie matki 12 lat. W końcu jego ojciec, Mędrzec Vyasa, poprosił o pomoc Sri Krysznę. Kryszna przybył i zawołał do nienarodzonego chłopca. Ale Suka odpowiedział: „O, Panie, jeżeli się narodzę, Maja uchwyci się mnie.” Po czym Kryszna zapewnił go, że to się nigdy nie zdarzy; on zgodził się i narodził się. Jak tylko się urodził, biegł do lasu, wołając: „Bóg, Bóg, Bóg!” Jego ojciec, Vyasa, biegł za nim, wołając: „O, mój syn, mój syn, mój syn!”. Vyasa znany jest jako Bhagawan Vyasa, ale nawet i on miał przywiązanie. Suka Maharishi żył w wyrzeczeniu od narodzin i jako jnani.

Kiedyś Vyasa poprosił swojego syna Sukę, aby pojechał do króla Janaki i otrzymał pieczęć jnani od swojego guru. Zatem Janaka został guru Mędrca Suki. Jak Janaka, który był wielkim królem i gospodarzem domu, stał się guru tego, kto żył w wyrzeczeniu? On po prostu był przykładem stosowania nauk Swamiego w rodzinie, bez przywiązania. Jeżeli ten wielki król mógł wykonywać dużo obowiązków bez przywiązania, dlaczego miałoby to być trudne dla zwykłych ludzi? Próbujcie zatem i idźcie jego przykładem. Przywiązanie jest powodem kolejnych narodzin. Swami nauczał tego przesłania 84 lata.

Obudźcie się z Mayi! Tylko Bóg jest naszym schronieniem. On jest Ojcem, Matką, Guru i Przyjacielem. Wiecie, kim jest wasz ojciec i matka w obecnych narodzinach, ale nie wiecie, kim oni byli w twoich poprzednich narodzinach. Również nie wiecie kim oni będą w przyszłych narodzinach.

Spójrzmy na inną, wielką lekcję, której możemy się nauczyć z życia Janaki. Kiedyś król zapytał swojego guru, kim była jego matka w poprzednich narodzinach. Guru odmówił odpowiedzi i powiedział mu, aby nie zadawał tego pytania. Jednakże król nalegał i w końcu guru powiedział, że w jego poprzednich narodzinach jego żona była jego matką. Słysząc te słowa, Janaka był zszokowany. Zatem życie bez przywiązania jest dobre. Dlatego nie mamy wiedzy o przeszłych i przyszłych narodzinach. Wzięliście wiele tysięcy narodzin i nie wiecie, z kim mieliście związek. Jeżeli prowadzimy życie bez przywiązania, możemy osiągnąć Boga.

Wczoraj zobaczyłam coś w swoim pamiętniku z 2013 r., co tutaj jest najbardziej odpowiednie.

15 luty 2013 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, piszę o różnicach między jeevą a Shivą.

Swami:            Doświadczenia jeevy dają jej więcej narodzin. Doświadczenie Shivy jest dla Nowego Stworzenia. Shiva odprawia pokute, aby doświadczać. Tylko poprzez pokutę można unicestwić Kaamę, po czym następuje doświadczanie. Jeeva może osiągnąć Boga tylko poprzez odprawianie pokuty. Jeeva robi sadhanę i idzie od niższego do wyższego stanu. Shiva, zstępujący do niższego, jest dla stwarzania. Bóg jest gotowy zrobić wszystko dla dobra Swojego wielbiciela. Sri Kryszna niósł buty Draupadi. Wskutek twojej pokuty o Wyzwolenie Świata i twoje oddanie dla Boga, skupione na jednym punkcie, On opuszcza Swoje ciało, a potem wraca w nowej formie.  

Vasantha:      Dobrze, Swami. Ale Ty musisz przybyć.

Swami:          Nie płacz z żadnego powodu. Prawo przyczyny i skutku, nie może mieć wpływu na ciebie. U zwykłych ludzi wszystko się dzieje zgodnie z ich przeznaczeniem. Dla ciebie wszystko się dzieje zgodnie z Zadaniem Awatara.

Vasantha:      Teraz rozumiem, Swami.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Dużo doświadczeń każdej osoby powoduje niezliczone narodziny. Czegokolwiek człowiek doświadcza, jest to wskutek poprzednich narodzin. Jednakże pragnienie, aby Sai Shiva doświadczał, jest dla przybycia Nowego Stworzenia. On pokutuje, aby doświadczać. Poprzez pokutę On najpierw unicestwia Kaamę. Dopiero po unicestwieniu żądzy, On doświadcza.

Kiedy Shiva odprawiał pokutę, Dewy posłały Kaamadevę, aby przerwał Jego Nishta (medytację). W tym samym czasie Parvathi pokutowała, aby poślubić Shivę. Kaamadeva wypuścił strzałę do Shivy i Shiva obudził się, otworzył Swoje trzecie oko i ujrzawszy Kaamadevę, spalił go natychmiast. Następnie ujrzawszy Parvathi w odległości, został przyciągnięty przez jej pokutę i poślubił ją. Teraz tak samo Bóg chce doświadczać. On odprawia pokutę. Jeeva pokutuje, aby osiągnąć Boga. Tysiące narodzin później ona uświadamia sobie, jaki jest cel życia i pokutuje, aby osiągnąć Boga. Wskutek pokuty jeeva przechodzi z niższego poziomu na poziom wyższy.

Zależnie od pokuty, jej Kundalini wznosi się i otwierają się czakry. To oznacza od niższego do wyższego. Począwszy od czakry Muladhara, wznosząc się poprzez inne czakry, jeeva osiąga czakrę Adźnia i osiąga Boga. Jest to sadhana, która polega na wznoszeniu się z niższego poziomu na wyższy poziom. Jest to stan jeevy; ale Bóg, Shiva, zstępuje z wyższego poziomu na niższy poziom. Jest to dla stwarzania.

Swami pokazał mi to w moim życiu. Napisał On pieśń o mnie: „Och, Samotny Lotosie”. Pisze On, jak od czakry Muladhara do czakry Adźnia On jest ze mną. W pieśni tej On napisał, że On jest ze mną w każdej czakrze. On zstępuje i zabiera mnie ze Sobą od Muladhary do czakry Adźnia. W pieśni pisze On, co dzieje się w każdej czakrze. W Czakrze Serca oboje łączymy się. To połączenie wyszło na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Moja Kundalini wyszła jako Stupa. Wszystko to jest dla Nowego Stworzenia. Zatem Bóg zstąpił i chciał doświadczyć Swojego Stwrzenia.

Poprzedni Awatarzy nie mieli doświadczania. Przybywali oni w Stanie Świadka. Oni ustanawiają na nowo Dharmę. Oni unicestwiają demony i złych ludzi. W okresie obecnego Awatara nie możemy oddzielić, kto jest dobry, a kto zły. Każdy ma dobre i  złe cechy. Zamiast zatem unicestwiać, Bóg chce przetransformować każdego.

Bóg może zrobić wszystko dla Swoich wielbicieli. Swami podał przykład Draupadi. On niósł w nocy jej buty do obozu Bhismy. Kiedy Kryszna wziął jej buty, powiedział, aby weszła do środka i przyjęła błogosławieństwa od Bhismy. Ona weszła do środka i padła u stóp Bhismy i poprosiła o schronienie. Następnie Bhisma powiedział jej, że on nie zabije jej męża. Po udzieleniu błogosławieństwa Bhisma dowiedział się, że ma do czynienia z Draupadi i Kryszną. Zatem Sam Bóg niósł buty dla Swojej wielbicielki. Swami podał tę opowieść jako przykład. Ja pokutowałam dla Powszechnego Mukthi. Za moje oddanie i pokutę Bhagawan Sathya Sai wziął karmę świata na Swoje ciało. On opuścił Swoje ciało i przybędzie ponownie w nowym ciele.

Zwyczajni ludzie cierpią z powodu specyficznych przyczyn. Jest to ich przeznaczenie. Cokolwiek zrobili w poprzednich narodzinach, tego doświadczają teraz. Cokolwiek oni robią teraz, doświadczą w następnych narodzinach. Brahma nie pisze przeznaczenia dla każdego. Każdy sam pisze swoje przeznaczenie.

Cokolwiek dzieje się ze mną, wszystko to jest dla Zadania Awatarycznego. Płaczę, ponieważ Swami nie przybył. Za to On pociesza mnie i przypomina o ogromie Swojego Zadania. Jego Zadanie jest bardzo wielkie. Jego Zadaniem jest zmienić ludzi Kali Yugi na Jeevan Muktha. On odseparował mnie od Siebie, po to, aby kochać Siebie. Wszystko to jest dla Nowego Stworzenia. To nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie i nigdy nie zdarzy się już w przyszłości. Jest to trudno zrozumieć.

Karthik dał mi nowy kalendarz. Na odwrocie kalendarza było napisane: liczba 8 i liczba 3 w kształcie serca i litera c razem. Sri Latha zwróciła mi na to uwagę.

23 luty 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, na kalendarzu napisałeś liczby 8 i 3. Wydaje się, że liczba 3 wygląda jak serce i jest tam również litera c.

Swami:             8 symbolizuje Vaikuntę. Przynosimy Vaikuntę tutaj, a następnie liczba 3 Bóg, Shakthi i Stworzenie są Jednym. Jest to Stworzenie Serca.

Vasantha:       Swami, czym jest ELAXI?

Swami:             Każdy, Kocha Wszystkich. Nie ma ‘ja’.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Przynosimy Vaikuntę na Ziemię. Swami przybył z Vaikunty. Zmieniamy świat na Vaikuntę. Kali Yuga staje się Sathya Yugą. W tamtym czasie trzy stanowią jedno: Bóg, Shakthi i Stworzenie. Liczba 3 wydaje się, że ma kształt serca i jest litera c. Oznacza to Stworzenie Serca. Uczucia Swamiego i moje wyłaniają się z Vishwa Brahma Garbha Kottam , idą do Stupy i wychodzą stamtąd. Uczucia naszego serca zmieniają całe Stworzenie. Dlatego jest to Stworzenie Serca i zmienia całe Stworzenie. Przedtem Swami dał wiele rzeczy z tym związanych. Napisałam sporo o Stworzeniu Serca.

Kiedy szliśmy na werandzie, Nicola znalazła kartkę, na której zostało wydrukowane ELAXI. W związku z tym Swami powiedział, że Każdy, Kocha Wszystkich. Nie ma ‘ja’, X (odcięte) ‘ja’. W Sathya Yudze wszyscy stają się Jeevan Muktha. Nie mają uczuć  ‘ja i moje’ i nie mają przywiązania. Ponieważ są oni duszami urzeczywistnionymi, będą kochać wszystkich. Każdym dowodem Swami pokazuje, jak wszystko zmienia się i przybywa Sathya Yuga.

O O O