niedziela, 2 maja 2021

"ROK SADHANY" - Myśli od 23. września

 

                                                             Sri Vasantha Sai
 
 
("Myśli Dnia" Ukochanej Sri Vasanthy Sai - dalszy ciąg)


23 WRZESIEŃ

„Sadhaka powinien być wypełniony Guną Sathwa do zakresu, że nie będzie świadomy swojego stanu.”

Sadhaka musi mieć cechy satwiczne. Dopiero wtedy będzie kwalifikować się do tego, aby wykonywać sadhanę. W Gicie jest opis trzech trybów: Guna Tamas, Raja i Sathwa. Najpierw musimy usunąć Gunę Tamas. Cechą tej Guny jest lenistwo i nuda. Aby to usunąć, musimy zaangażować się w działanie. Lenistwo trzeba usunąć. Następnie przychodzi się do Raja Guny. Taki człowiek jest zawsze aktywny i w pośpiechu; powstają cechy takie, jak: gniew i nienawiść. Tylko po usunięciu złych cech przychodzi się do stanu Sathwa Guna. Taka osoba zawsze jest spokojna i posiada wszystkie dobre cechy. Mądrość powstaje w sposób naturalny u niej. Jednakże, jeżeli człowiek myśli, że ma satwiczną naturę, powstaje w nim ego. Musi on całkowicie zapomnieć o swojej naturze. Poprzez to ‘zapominanie’ powstaje w nim więcej mądrości. Vinobaji podał tego przykład  w swoim wyjaśnieniu Gity.

W minionych czasach nie było dostawy prądu. Zamiast niego ludzie używali lamp sztormowych albo świec. Szkło lampy sztormowej stawało się czarne od dymu  i kurz przywierał do zewnętrznego szkła. Porównał on kurz na zewnątrz do Guny Tamas. Czarny brud wewnątrz trzeba zmyć wodą, a potem osuszyć szkło tkaniną. Porównał on to do usuwania Guny Rajas. Gdy lampa świeci jasno, światło może podrażnić oczy. Vinobaji porównał światło do Guny Satwicznej. Jednakże światłość podobne jest to ego. Zatem umieszczenie papieru przed płomieniem jest jak usuwanie ego.

Kurz na zewnątrz lampy symbolizuje Gunę Tamas. Łatwo jest go usunąć. Aby to zrobić, zawsze trzeba być zaangażowanym w działanie. Wtenczas nie będzie okazji do tego, że pojawi się lenistwo. Jeżeli nie zaangażujemy się w określoną działalność, czytajmy książki duchowe. W ten sposób można całkowicie usunąć Gunę Tamas. Usunięcie Guny Rajas jest trudniejsze. Symbolizuje ją wewnętrzny brud szkła. Pamiętam, że moja babcia stawiała wokół siebie lampy różnych rozmiarów, aby je wyczyścić. Pierwszym, co robiła, było usunięcie materiałem sadzy z wnętrza lampy. Ponieważ nie można było jej dokładnie wyczyścić, używała vibuthi albo białego proszku do kolam lub też mokrego materiału. W ten sposób widzimy, jak wiele różnych sposobów potrzeba, aby usunąć subtelny brud, który jest w nas. Dopiero po tych czynnościach lampa będzie gotowa i będzie świecić pełnym blaskiem. Jest to jak Sathwa Guna. Chociaż ktoś może osiągnąć ten stan, wciąż może być w nim ego. Dana osoba musi być w stanie, kiedy nie wie, że jest człowiekiem o cechach sathwicznych. Muszą one stać się waszą naturą i nie powinna powstać w was duma z tego powodu. Jeżeli ktoś chwali ciebie, powinieneś być w stanie powiedzieć skromnie: ‘Nie wiem o niczym.’ Pokaże to, że nie wiesz o swoim własnym stanie.

Spójrzmy na moje życie. Swami powiedział: „Ty jesteś Radha, Lakshmi, Saraswathi, Durga…” itd. Powiedziałam, że o niczym nie wiem i nie chcę niczego. Nie wiem, jaki jest mój stan. To wskutek tej ‘niewiedzy i nie posiadania świadomości’ swojego własnego stanu, moja moc wzrosła. Spójrzmy na wpis do mojego pamiętnika z 2003 r., który tu jest bardziej pasuje.

22 sierpień 2003 r. Medytacja

Vasantha:       Swami, jak zstępuje Awatar?

Swami:            Moce twojej pokuty są bardzo wysokie. Muszę nagrodzić ciebie w jakiś sposób. Zgodnie z Boskim Prawem yagne, które się wykonuje, dają zasługi. Na przykład: jeżeli ktoś wykonuje odpowiednią liczbę yagni, osiągnie zasługę w postaci ‘stanowiska’ Indry. Więcej yagni, da mu nagrodę w postaci ‘stanowiska’ Pana Brahmy. Jedyną nagrodą, jaką mogę dać tobie za twoją Premę, jest stan Awatara. Każde działanie powoduje reakcję. Mogę obdarzyć ciebie tym.

Vasantha:     Ale ja tego nie chcę. Nie chcę stanu Awatara.

Swami:          Im bardziej odmawiasz, aby stać się Awatarem, tym większa staje się twoja moc. Jak Ravana, którego głowy odrastały, jak tylko Sri Rama ścinał je, tak samo moc twojej pokuty wzrasta wraz z twoim poświęceniem.

Vasantha:     Co zatem mam zrobić? Weź wszystkie moce mojej pokuty i zrób mnie pustą. Chcę tylko Ciebie, kocham Ciebie. Czy nie czujesz mojego bólu?

Swami:           Każdy Awatar ma misję. Celem Sri Ramy było unicestwienie demonów Jego Boskim Łukiem, Kothandam. Strzały Ramy nigdy nie chybiały celu. Sri Kryszna przybył, aby unicestwić zło i ustanowić Dharmę. Jego bronią była Boska Czakra Sudarshana. W obecnej erze przetransformujemy wszystkich bez destrukcji. Po to potrzebna jest jedyna broń – twoja Prema. Ty ją posiadasz, tylko ty możesz jej użyć. Tylko Rama może strzelać strzałą ze Swojego, Boskiego Łuku. Tak samo broń Prema jest tylko u ciebie, nikt inny nie może jej użyć. Tylko ty masz niezbędną intensywność Premy, nikt inny tego nie ma. Dlatego tylko ty możesz się inkarnować jako Prema Sai.

Vasantha:     Swami, ja nie chcę niczego, ja o niczym nie wiem. Powinnam przybyć tylko jako Twoja żona. Kocham Ciebie…Kocham Ciebie…Nie przybędę jako Awatar.

Swami:          Co mam zrobić? Nikt inny nie zasługuje, nikt inny nie ma Premy, którą ty masz. Tylko ty obdarzasz tak wielką Premą. Dobrze, zrobimy jedno. Ofiaruj wszystko Mnie, swoją Premę, prostotę, współczucie, Czystość, wszystko, wszystkie swoje cechy.

Vasantha:      Swami, dam ci wszystko, co mam, proszę przyjmij.

                       (Ofiarowałam wszystko Swamiemu, wlewając wodę z moich rąk do Jego.)

Vasantha:     Swami, powiedziałeś, że kiedy daję shakthi innym, moje moce zamiast maleć, wzrastają. Czy moje cechy wzrosną, jeżeli ofiaruję wszystkie Tobie?

Swami:           Nie. Oddałaś wszystko Mnie. Stałaś się pusta. Wypełnię to puste naczynie Swoją Sathya. Twoje ciało jest wypełnione Sathya, a w tym Ciele, które nazywa się Sai, są wszystkie twoje uczucia, teraz Ja przybędę jako Prema Sai.

Vasantha:       Swami, teraz jestem bardzo, bardzo szczęśliwa.

Swami:          Och, znowu dałaś się oszukać! Ty jesteś Sathya, Ja jestem w tobie, ty jesteś we Mnie. Teraz będę odprawiać pokutę, pokutę Prema. Kryszna stał się Radhą, a Radha stała się Kryszną. Od tej chwili będziesz funkcjonować jako Ja na świecie. Stając się tobą, teraz będę odprawiać pokutę Prema.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Napisałam o tej medytacji w rozdziale ‘Pusta’ w książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.). Dopiero po dzisiejszym tłumaczeniu, przypomniałam sobie o tym. Jednak to najbardziej pasuje do tego rozdziału. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), cokolwiek Swami pokazał mi, odepchnęłam, mówiąc: „Chcę tylko Ciebie.” Nie przyciągał mnie żaden stan, którym Swami mnie obdarzał.

Jestem w stanie ponad trzema Gunami. Chociaż Bóg obdarzył mnie wszystkimi stanami, odepchnęłam wszystkie, mówiąc: „Chcę tylko Ciebie.” Swami poprosił mnie teraz, aby napisać i wyjaśnić tematy z moich starych pamiętników. W tamtym czasie nie wiedziałam, co się wydarzy w przyszłości. Moje uczucia były skupione tylko na Swamim. To te uczucia przyjęły formę Stupy, Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz wszystkich innych świątyń w Mukthi Nilayam. Poprzez moje wewnętrzne cechy Era Kali zmienia się na Sathya Yugę; zwykli ludzie stają się Jeevan Muktha.

Kiedy ludzie widzą węże i dzikie zwierzęta, powstaje lęk. W ten sposób powstał we mnie lęk, gdy Swami obdarzył mnie wieloma stanami. Stąd też wypłakiwałam się Swamiemu, aby zabrał ode mnie moje wszystkie moce i uczynił mnie pustą. Chcę tylko Bhagwana Sathya Sai. Pokuta całego mojego życia jest tylko po to, aby osiągnąć Go. Nie chcę stanu Boga, Bogini ani Awatara!

Spójrzmy ma medytację, której nie uwzględniłam w swoim pamiętnika.

8 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:           Swami, kiedy zobaczę Twoją piękną twarz?

Swami:                Wkrótce zobaczysz.

Vasantha:           Swami, wszyscy nasi przodkowie narodzili się?

Swami:            Wszyscy się urodzili. Kiedy przybędę, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. W tym czasie wszystkie dewy i riszi wejdą w nich.

Vasantha:            Bardzo dobrze, Swami. Napisaliśmy o tym wszystkim w książce o Awatarze Prema Sai. Napisaliśmy o wszystkich przodkach i naszym synu, Jnana Ramie. Jest to bardzo dziwny cud.

Swami:                Sam Bóg opowiada Swój własny epos, a Jego Shakthi pisze o tym; to nigdy do tej pory nie zdarzyło się na świecie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Napisałam pięć tomów o Awatarze Prema Sai, mówiąc o wszystkim, co się zdarzy w życiu przyszłego Awatara. Swami opowiedział Swój epos mnie, a ja napisałam. To nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Napisaliśmy o naszym obecnym życiu, o przeszłości naszych przodków i o przyszłym życiu naszego syna Jnana Ramy. Teraz nasi wszyscy przodkowie urodzili się ponownie, ale wyglądają jak zwyczajni ludzie. Kiedy Swami przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz wszystkie świątynie zaczną funkcjonować. W tym czasie wszystkie dewy i riszi wejdą w ciała naszych przodków. Co za dziwne życie! Żaden Awatar nigdy nie opowiedział o przyszłym Awatarze. Dopiero kiedy kończy się życie Awatara, ktoś napisze o nim. Valmiki napisał „Ramayanę”. Vyasa napisał „Bhagavatham”  i „Mahabharatę” o Krysznie. A teraz Swami opowiedział mi o Swoim przyszłym życiu.

W obecnym czasie jestem bardzo przygnębiona, ponieważ Swami nie przybył. Co mogę zrobić? Moje ciało też nie jest wyleczone.

13 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami! Kiedy zobaczę Twoją piękną twarz?

Swami:             Przybędę…Zobaczymy.

Vasantha:        Swami, dlaczego ta starość i zapominanie?

Swami:              Kiedy ty się zestarzejesz, twoje ciało się zmieni i stanie się młode. Tylko wtedy wszyscy zrozumieją moc twojej pokuty.

Vasantha:         Swami, wszystko zapomniałam. Przedtem jakże wiele pisałam, teraz nie mogę pisać stale.

Swami:              Teraz też możesz pisać. Cierpienie ciała i twoje odseparowanie ode Mnie sprawia, że nie jesteś w stanie pisać.

Vasantha:         Cokolwiek się dzieje, Swami, Ty bierzesz za to odpowiedzialność.

Swami:             Ja zawsze jestem z tobą. Nic nie będzie miało wpływu na ciebie.

Vasantha:        Swami, dlaczego nie wyleczysz mnie?

Swami:             Wszystko będzie wyleczone.

Vasantha:        Swami! Na świecie jestem Boginią Bogactwa, ale jestem najbiedniejsza z najuboższych na świcie. Nie dostałam Twojej bliskości, Swami!

Swami:             Nie mów tak.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Zestarzałam się i zapomniałam wszystko. Odprawiałam pokutę od siódmego roku życia, ponieważ nie chciałam starości, choroby ani śmierci. Mimo tak wielkiej pokuty, nie mogę tego osiągnąć. Ale Swami pocieszył mnie. Kiedy stare ciało stanie się młode, wtedy świat zrozumie moc mojej pokuty. Teraz zapomniałam wszystko. Moje ciało cierpi tak bardzo. Codziennie przychodzi ból, a odseparowanie od Swamiego sprawia, że moje cierpienie jest jeszcze większe. Jednak Swami nie leczy mnie.

Swami powiedział, że jestem Lakshmi, Boginią Wszelkiego Bogactwa, jednak jestem najuboższa z najbiedniejszych na całym świecie. Na świecie wszyscy dostali sparszan, darszan i sambaszan Boga. Jednak ja nie miałam niczego. Jestem uboga. Nie dostałam Jego bliskości. Myśląc tak, płaczę. ‘Jaki jest pożytek z tego ‘stanowiska’ Lakshmi? Lakshmi zawsze siedzi blisko stóp Boga. Jednak ja nie mogę dotknąć Jego stóp chociaż raz. Jestem więc najuboższa z najbiedniejszych na świecie.

O O O

 

24 WRZESIEŃ

„Wzięliśmy narodziny w tym ciele tylko po to, aby wykonywać sadhanę. Jeśli nawet zostaniemy nagrodzeni darszanem Boga, musimy kontynuować sadhanę aż do ostatniego oddechu.”

Dano nam ciało tylko po to, aby już się nie rodzić. Musimy używać ciała do wykonywania stałej sadhany.

Czym jest życie? Czy jest tylko po to, aby się urodzić, rosnąć, uczyć się, zawrzeć związek małżeński, spłodzić dzieci i umrzeć? Ten wzór powtarza się z życia na życie. Czy nie jesteście tym znudzeni? Kiedy człowiek znudzi się życiem, idzie do kina, teatru, odwiedza przyjaciół itd. Jednak wszystko to nie jest stałym rozwiązaniem na nudę, którą odczuwa.

Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj i nauczał ludzkość 84 lata, jednak nieliczni obudzili się z Mayi czyli iluzji życia na świecie. Maya jest potężniejsza niż Bóg! Człowiek idzie za iluzją, a nie idzie za Bogiem. Uległ on zatem iluzji. Musimy wykonywać sadhanę, aby przezwyciężyć iluzję i osiągnąć Boga. Wykonujcie swoje wszystkie obowiązki perfekcyjnie, wolni od przywiązania. Przywiązanie jest powodem tego, że człowiek wpada w pułapkę cyklu narodzin i śmierci.

Jeżeli będziemy wykonywać stałą, pełnym sercem sadhanę, będziemy mogli mieć wizję Boga. Jednakże niezależnie od owoców, którymi On nas obdarza, nie powinniśmy na tym poprzestać, lecz kontynuować naszą sadhanę. To jest moje życie. Wskutek mojej ciągłej sadhany Swami dał mi wiele nagród. Obdarzył On różnymi stanami osiągnięcia takimi, jak: Radha, Lakshmi, Durga itd. Powiedział On nawet, że moja pokuta może zrobić ze mnie Awatara. Jednak nigdy nie przestałam wykonywać sadhany i będę ją kontynuować aż do ostatniego oddechu. Ludzie zazwyczaj studiują różne przedmioty i osiągają stopień. Jednak ich satysfakcja może być krótkotrwała i pragną oni studiować więcej. Idą dalej, aby osiągnąć większy stopień. Jednakże ja nie chciałam więcej duchowych stopni, którymi Swami mnie obdarzył. Wszystko odepchnęłam, wykonywałam więcej sadhany, chcąc tylko Boga. Są zatem dwie strony mojej sadhany.  Z jednej strony wszystko odepchnęłam, chcąc tylko Boga. Z drugiej strony, chociaż stale cierpię, nigdy nie przestałam wykonywać sadhany. Spójrzmy na życie Bhadrachala Ramdasa, które, będące życiem cierpienia, jest porównane z moim.

Był swego czasu wielki wielbiciel zwany Ramdas. Gdy dorósł, uzyskał stanowisko poborcy podatkowego w królestwie króla muzułmanów. Jego pracą było pobieranie podatków i oddawanie pieniędzy królowi. Kiedyś przybył do świątyni Ramy, która była w ruinie. Ramdas zaczął odbudowywać świątynię, odnawiając ją, wykorzystywał pieniądze, które miał z zebranych podatków. Otrzymał on również wiele darowizn. Zbudował piękną świątynię, jednakże nie przekazał pieniędzy podatkowych za miniony rok. Zaległy podatek był ekwiwalentem wielu kilogramów złota. Ponieważ nie miał już takiej kwoty, żołnierze zaprowadzili go do króla. Król wsadził go do więzienia , gdzie przeszedł przez ogrom cierpień. Umieszczono go w ciemnej, wilgotnej celi bez powietrza. Strażnik więzienny gotował ryż, używając do niego identycznej ilości soli. Jednak Ramdas rozkoszował się tym i mówił, że jest to prasad Ramy. Kiedyś wzięto go na skrzyżowanie i pobito go. On natychmiast zawołał: „Hej Ram! Ramachandra! Ramabhadra!” Jego plecy krwawiły i były poranione. W ten sposób król nałożył na niego wiele surowych kar na przestrzeni lat. Ramdar płakał i wołał Matkę Sitę.

Po dwunastu latach takiego cierpienia postanowił wziąć truciznę  i zakończyć życie. Tamtej nocy wszystko było gotowe. Po czym o północy Rama i Laksmana przyjęli formę dwóch żołnierzy i poszli do króla z pieniędzmi. Kiedy król ich zobaczył, zapytał: „Kim jesteście?” Odpowiedzieli: „Jesteśmy sługami Ramdasa i z radością pracujemy dla niego od pokoleń. On jest Laksmanji, a Ja jestem Ramaji”. Król pomyślał, że te formy są bardzo piękne. Następnie zwrócili oni królowi pieniądze w formie złotych monet i poprosili o kwit. Następnie udali się do więzienia. Lakshmana wszedł do celi więziennej w formie Adiseshy i kubek z trucizną pchnął na podłogę. Z kolei położyli kwit przy Ramadasie i zniknęli.

W międzyczasie król zobaczył, że suma pieniędzy była większa niż kwota, która mu się należała. Wówczas uświadomił sobie, że tamci dwaj żołnierze byli nikim innym lecz samym Ramą i Laksmaną. Przejęty wzruszeniem, zaczął płakać. Kiedy Ramdas otworzył oczy, zobaczył kwit i rozlany kubek trucizny na podłodze. Akurat wtedy otworzyły się drzwi celi więziennej, wszedł król i padł mu do stóp. Król płakał: „Popełniłem straszny błąd i karałem ciebie wiele razy. Rama i Laksmana przybyli i oddali pieniądze. Wybacz mi. Ramdas powiedział królowi: „Och, królu! Jakie masz wielkie szczęście! Ja płakałem dwanaście lat i nie widziałem Pana.” Ramdas wrócił do Badrachal i jeszcze raz zaczął odprawiać pudżę. Na koniec złoty rydwan Pana przybył i zabrał go do Vaikunty.

Jakże wiele on wycierpiał przez dwanaście lat, ale nigdy nie zapomniał o Bogu. Sam Bóg przyjął formę Ramy i Laksmana i stali się oni jego sługami. Na koniec Pana złoty rydwan zstąpił z Niebios i zabrał go do Vaikunty. Zatem przez jakiekolwiek cierpienie przechodzimy, nigdy nie powinniśmy zapominać o Bogu. Jakiekolwiek nagrody On daje, musimy kontynuować sadhanę. To pokazuje Ramdas na przykładzie swojego życia. To jest również moje życie. Spójrzmy na medytację z mojego pamiętnika z 2001 r.

11 kwiecień 2001 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, nigdy nie opuszczę Ciebie. Nie chcę niczego innego na tym świecie prócz Ciebie. Chcę tylko Ciebie!

Swami:            Kryszna i Radha są nierozłączni. Ich nie można rozdzielić. Tylko kiedy oni są razem, jest pomyślność na świecie. Dlaczego zatem obawiasz się? Nikt nie może nas rozdzielić. Masz całkowite prawo zbliżyć się do Kryszny. Nikt nie może tego powstrzymać.

Vasantha:      Czy ty jesteś moim Kryszną, Swami?

Swami:            Ty jesteś Radha Dwapara Yugi. Gita narodziła się z Kryszny i Radhy i przybyła od Niego; zatem oboje są tacy sami. Gdy położy się na wadze, Radha i Gita ważą tyle samo.

GITA jest…..             RADHA …jest

Pismo Święte           Praktyka

Zasada                     Epos

Sztuka Sankhya

(Wiedza)

Radha i Gita są dwojgiem oczu Sri Kryszny. Kryszna nauczał Gity w Dwapara Yudze. Ty jesteś Radha, która przybyła, aby pokazać, jak praktykować Gitę. Kryszna jest zaiste Gitą, a Gita jest zaiste Radhą. Radha jest Kryszną; wszyscy troje są tacy sami. Jest to istota Gity – Jedność Radhy, Kryszny i Gity. Radha i Kryszna są błogością.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami mówił o Radha i Gita. W Dwapara Yudze Kryszna nauczał Bhagavad Gity Arjunę w w tracie Wojny Mahabharatha. Radha jest Hladini Shakthi Kryszny. Ona urodziła się z Niego. Jego Hladini Shakthi przyjmuje formę Radhy. Teraz ten sam Kryszna zstąpił jako Sathya Sai Baba. Modliłam się do Kryszny od bardzo młodego wieku. Po wielu latach Kryszna powiedział: „Teraz urodziłem się ponownie w Puttaparthi jako Sathya Sai Baba. Przyjedź tam i zobacz Mnie.” Następnie całkowicie uwierzyłam, że  Bhagavana Sathya Sai Baba jest Samym Kryszną. Zatem moje oddanie całkowicie skierowało się ku Niemu. Po czym napisałam pierwszą książkę: „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast! – tłum.). W tamtym czasie pojechaliśmy do Ramsewaram. Poszliśmy nad morze, żółty szafir i posążek Sai Kryszny przybyły z morza razem z banknotem dziesięciu i pięciu rupii. Na banknocie dziesięciu rupii Swami napisał: ‘Sai Sai Rani.’

Po czym przybyłam do Mukthi Nilayam; Swami powiedział mi, ze urodziłam się z Niego. Radha urodziła się z Kryszny, a ja urodziłam się ze Swamiego. Swami powiedział, że na stalowych szalach wagi z jednej strony jest Gita, a z drugiej  Radha. One równoważą się. Gita jest Pismem Świętym, które powiedział Kryszna w trakcie Wojny Mahabharata.

Zademonstrowałam Gitę w swoim życiu. Od młodego wieku czytałam jeden rozdział Gity codziennie i po skończeniu wszystkich, 23. Rozdziałów, zaczynałam czytać ponownie. W pełni demonstruję te nauki. Wskutek tego Swami poprosił mnie, abym napisała książkę „Sai Gita Pravachanam”. Napisałam, jak wprowadzałam nauki Gity w codzienne życie. Swami dał mi 108 imion i powiedział mi, abym połączyła sześć imion z każdym rozdziałem Gity. Sam Bóg dał mi imiona za praktykowanie nauk Gity.

Gita jest Zasadą. Każda jiva żyje zgodnie z zasadą, podaną w Gicie. Kryszna nie nauczał jej tylko dla dobra Arjuny; jest ona dla całej ludzkości. Życie każdej jivy jest jak Wojna Mahabharata. Odniesiemy zwycięstwo w tej wojnie życia, tylko praktykując Gitę. Gita jest Zasadą, a moje życie jest eposem. Praktykowałam Zasadę Gity przez całe swoje życie. Zatem moje życie staje się eposem, który łączy się z Bogiem.

Gita jest Sankhyam. W pierwszym rozdziale Gity Arjuna jest w iluzji. Zobaczył on na polu bitwy swoich krewnych, guru, braci i przyjaciół. Rzucił więc swoją broń, Gandiva. Dopiero wtedy Kryszna nauczał go Gity. Gita uczyła Sankhya Yogi. Arjuna miał przywiązanie. Kryszna wyjaśnił mu, że Mohakshyayam jest Mokszą. Oznacza to, że brak przywiązania jest Wyzwoleniem. Kryszna powiedział to Arjunie. Jednak każdy ma przywiązanie. Ono wpycha was stale w cykl narodzin i śmierci. Moje życie jest sztuką, Codziennie praktykuję inny rodzaj sztuki, aby odkupić całą ludzkość z cyklu narodzin i śmierci. Jest to Stan Sthitaprajna. Jakimkolwiek ‘stanowiskiem’ Sam Bóg nagrodził mnie, nigdy nie uległam jego iluzji. Moje życie jest stałe, zintegrowane, skupioną na jednym punkcie świadomością, aby osiągnąć Boga. Jest to sztuka Sthitaprajna. Napisałam w 400. książkach, jak  krok po kroku posługuję się tą sztuką. Jest to sztuka życia z Bogiem. Jak przy każdym zakręcie i zwrocie życia niezłomnie trzymałam się Boga. To jest ta sztuka.

Swami powiedział: „Kryszna jest Gitą, a Gita jest Radhą i Radha jest Kryszną.” Oznacza to, że tych troje: Gita, Radha i Kryszna są jednym. Każdy powinien osiągnąć ten stan. Jest to Gita saram, istota Gity. Radha reprezentuje jivatmę. Pokazała ona, jak żyć; ona demonstruje, jaka powinna być jiva oraz jak tych troje staje się jednym. Dlatego tam, gdzie żyje Gita, miejscem tym jest Geetalayam.

Teraz zobaczmy. Kryszna, Gita i Radha są jednym i tym samym. Swami chce, aby każda jiva osiągnęła ten stan. Swami powiedział nam, abyśmy zbudowali salę modlitw na tyłach naszego domu w Vadakkampatti. Gdy zbudowaliśmy ją, Swami nazwał ją Sai Geetalayam. Swami powiedział to w 2001 r. Po tak wielu latach teraz rozumiem, że jest to zadanie Swamiego. Każdy powinien osiągnąć ten stan. Jest to Sathya Yuga, Vasanthamayam. Wskutek tego Kali Yuga zmienia się na Sathya Yugę. Każdy powinien uświadomić sobie cel swoich narodzin.

O O O

25 WRZESIEŃ

„Bóg jest wszędzie i we wszystkim. Nie odpychaj niczego, mówiąc, że jest to Maya. Cokolwiek się dzieje, przyjmuj i doświadczaj tak, jak to jest.”

Bóg jest wszechobecny. On jest w każdym i we wszystkim. Ponieważ Bóg oddzielił Stworzenie od Siebie, On jest wszystkim. Jest to Prakrithi. Kiedy Bóg miał najpierw wolę stwarzania, natychmiast ukazał się Mula Stambha, Pierwotny Filar. To z tego Filaru wyłoniło się Pierwsze Stworzenie. Jest ono jak Drzewo Aswatta. Korzenie tego drzewa są przewrócone do góry i przybywają od Boga. Jednakże człowiek myśli, że to on stwarza wszystko. To wskutek jego uczuć ‘ja i moje’ powstaje przywiązanie i człowiek stwarza swoją rodzinę, swój interes itd. To wskutek tej ignorancji oddziela on wszystko jako ‘ja i moje’. W życiu duchowym ludzie mówią, że tylko Bóg jest prawdziwy, a świat jest Mayą, iluzją.

Spójrzmy na moje życie. Nie chciałam widzieć świata, zatem stworzyłam swój własny. To w tym świecie wyobraźni żyłam sama z Bogiem. Miałam wizję Boga i On zaczął rozmawiać ze mną. Po czym wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam świat. Dlaczego ludzie mówią, że jest to Maya? Wszystko jest Bogiem. Widziałam tylko Boga w każdym i we wszystkim przez cały czas. Nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego na świecie. Traktuję każdego i wszystko jak swojego guru. Aby wyrazić wdzięczność, poprosiłam Swamiego, żeby obdarzył Wyzwoleniem Świata wszystkich, co byłoby moją Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). To, że widzę Boga w każdym i we wszystkim przyjmuje formę Sathya Yugi. W tej Nowej Erze Świadomość Sai budzi się we wszystkim.

Spójrzmy na wpis do pamiętnika z 1997 r. , który jest tutaj najbardziej odpowiedni.

7 październik 1997 r. Medytacja

                     Jest północ, a ja nie mogę zasnąć. Płaczę. Wołam Swamiego…

Vasantha:       Swami, zawsze pokazujesz mi łabędzia. Jaki jest związek między łabędziem a mną? Narysowałeś formę łabędzia  na papai i na maśle. Jest łabędź na Srebrnej Wyspie. Kiedy wzięłam mosiężny stołek, aby położyć swoje książki, zobaczyłam formę łabędzia.

Swami:             Łabędzia nazywa się hamsą. Jest to boski ptak i bardzo święty. Ten, kto osiąga Najwyższy Stan w Boskości, nazywany jest Parahamsa. Ramakrishna czcił Matkę Kali i osiągnął Stan Pramamahamsa. Poprzez oddawanie czci Sai, ty osiągnęłaś to samo.

Vasantha:       Co to jest, Swami? Dlaczego to mówisz?

Swami:            Twój stan nie jest mniejszy niż stan Paramahamsy Ramakrishny. W tym stanie człowiek wypełniony jest całkowitą mądrością. Zatem pojazdem Saraswathi jest łabędź. Łabędź jest symbolem mądrości. Saraswathi Devi dała tobie tytuł Jnaneswari.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Ponieważ Swami pokazał formę łabędzia w wielu różnych miejscach, zapytałam Go o związek między łabędziem a mną. Ci, którzy osiągają Najwyższy Stan w duchowości, nazywani są Paramahamsa. Sri Ramakrishna modlił się do Matki Kali i osiągnął Najwyższy Stan. Ja modliłam się do Swamiego i osiągnęłam to samo. Swami obdarzył mnie tym stanem. W tamtym czasie recytowałam Gayatri Mantrę 108 razy przed medytacją. Rano recytowałam 108 razy, ofiarując Gayatri Devi, w południe recytowałam do Savitri Devi, a wieczorem do Matki Saraswathi. Pewnego dnia Matka Saraswathi powiedziała: „Ty jesteś Jnaneshwari.” Miałam wizje wspomnianych Dewi wiele razy i one mówiły do mnie. Ten szczególny incydent miał miejsce w 1997 r.

Jeżeli zmiesza się ze sobą wodę i mleko, łabędź to oddzieli i pije tylko mleko. Pewnego dnia zapytałam Swamiego dlaczego łabędź oddziela mleko od wody. Ja przetransformuję wodę na mleko. Jest to Sathya Yuga. W tej Erze obecny jest tylko Bóg w każdym i we wszystkim. Jest to ponad Stanem Paramahamsa. Ujawniam świat, gdzie nie ma Mayi. Jest tylko Bhagawan Sathya Sai obecny we wszystkim.

7 październik 1997 r. Medytacja w południe

                      Modlę się do Savitri Devi…

Vasantha:       Matko, obdarz mnie łaską. Swami nigdy nie powinien odseparować się ode mnie. Nie mogę żyć bez swojego Prabhu.

                    Powiedziawszy to, zaczęłam płakać…

Savitri Devi:   Poprzez swoją niewymierną Premę związałaś Swamiego ze sobą. Jak zatem może On odseparować się? Nie płacz, On nigdy nie będzie odseparowany od ciebie. Teraz pójdź do Niego, nie płacząc.

                   Płaczę, Swami, Swami…i idę do Niego. Swami podnosi mnie i sadza przy Sobie…

Vasantha:        Swami, kocham Ciebie, kocham Ciebie!

                  Kiedy mówię te słowa, biję się w czoło i płaczę…

Swami:        Dlaczego to robisz? Czy mówisz ‘Kocham Ciebie’ błogo, bijąc siebie? Vasanth, Ja kocham ciebie, Ja kocham ciebie bardzo. Nie płacz. Musisz żyć długo, ponieważ chcę doświadczyć twojej przelewającej się Premy.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy modliłam się do Savitri, że Swami nie powinien odseparować się ode mnie, ona zapewniła mnie i powiedziała, że ponieważ związałam Go swoja Premą, On nigdy nie będzie mógł odseparować się ode mnie. Następnie powiedziała, abym poszła do Niego, ponieważ On czeka na mnie. Kiedy poszłam do Swamiego, płacząc, On pobłogosławił mnie, abym żyła długo, ponieważ On chce w pełni doświadczyć mojej Miłości. Jakże wielką Miłością obdarzyłam Swamiego! Jakże wielką Miłością Swami obdarzył mnie. Teraz jesteśmy odseparowani, a ja płaczę nieustannie.

22 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, chcę Ciebie. Czy nie dasz mi Siebie?

Swami:            Na pewno, nie płacz. Ja jestem tylko dla ciebie.

Vasantha:       Wczoraj widzieliśmy Garudę. Co to znaczy?

Swami:             Powiedziałaś Mi, abym przysłał posłańca, który powie o Moim przybyciu. Zatem posłałem Garudę.

Vasantha:       Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Przybądź.

Swami:            Na pewno przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj wieczorem, o godzinie 16.15 Nicola zobaczyła orła, Garudę, siedzącego pod strzechą naprzeciwko Suddha Satwa. Zrobiła zdjęcie. Kiedy odfrunął, miał bardzo szeroko rozwinięte skrzydła. Modliłam się do Swamiego przez ostatnie dwa dni, aby przysłał wiadomość lub posłańca, że przybywa. Zatem przysłał On Garudę.

23 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:        Swami, czy nigdy nie będę mogła zobaczyć Ciebie? Tylko to jest moją pokutą. Dlaczego się urodziłam?

Swami:             Nie mów tego. Przybędę.

Vasantha:        Swami dzisiaj mija sześć lat, a Ty nie przybyłeś. Nie mogę żyć dłużej. Powinieneś przybyć w ciągu tygodnia i wyleczyć moją głowę. Jeżeli nie, świat zostanie unicestwiony.

Swami:            Nie mów tego. Obiecuję, że dobra wiadomość przybędzie w ciągu tygodnia. Chodź, pójdźmy.

                           Swami i ja idziemy do Swargi. Narada przybywa…

Narada:          Wystarczy, Swami, Wracaj na Ziemię. Nie jestem w stanie znieść dłużej cierpienia Matki.

Swami:           Na pewno przybędę, Narada.

                           Narada znika…

Vasantha:      Dobrze, Swami, jednak Twoje serce nie topnieje.

Swami:            Na pewno przybędę. Bądź dzielna.

Koniec medytacji

Swami nie przybywa, a ja płaczę nieustannie. Myślę, że moja pokuta i moja Czystość nie mogą przyprowadzić Swamiego z powrotem. Nie jestem w stanie znieść tego dłużej. W medytacji Swami zabrał mnie do Swargi (Raju – tłum.). Przybył Narada. Narada zawsze martwi się o mnie. W moim Nadi (Liść Palmowy – tłum.) oznajmia się: „Mayava zawsze robi wiele sztuczek, a Matka cierpi bardziej.” Narada przybył w formie Garudy, aby mnie pocieszyć. Usiadł on naprzeciwko Suddha Satva kiedy wszyscy medytowali. Nicola zobaczyła go i zrobiła zdjęcie. Rano poszliśmy do Vishwa Brahma Garbha Kottam. Nie byliśmy tam od wielu dni. W tym czasie Eddy pokazał mi formę wielkiej konchy na niebie. Poprzez to Swami mówi, że On przybywa.

Spójrzmy na inne doświadczenie, które Swami dał jako dowód na Swoje przybycie. W dniu 23-go marca, akurat przed medytacją w południe Fred opowiedział mi o śnie, który miał. Zobaczył on anioła, który wspinał się na Stupę i usuwał coś pod Gwiazdą. Zszedł na dół po ramieniem z tym, co usunął, a my wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni i klaskaliśmy, że z powodzeniem zakończył swoje zadanie.

23 marzec 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:        Swami, Fred miał sen. Przyszedł i wziął coś spod Gwiazdy Stupy.

Swami:              Wszystko pokazuje, że przybywam.

Vasantha:          Dobrze, Swami, przybądź szybko. Nie mogę tego dłużej znieść. Dzisiejsze mycie głowy było bardzo dobre, Swami, ale mam ból.

Swami:             Ponieważ siedziałaś przed długi czas, masz ból. Teraz wszystko będzie dobrze.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wszystkie te zdarzenia mówią o przybyciu Swamiego. Na jak wiele sposobów Swami pokazał ‘na pewno’, On teraz przybędzie.

24 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:        Swami, Swami, mój Prabhu, nie zostawisz mnie? Wczoraj więcej myślałam o lekarzu. Czy zostawisz mnie z tego powodu?

Swami:             Nie myśl, ani nie mów tak. My jesteśmy nierozłączni. Jedna Siła Życia funkcjonuje w dwóch ciałach. Nikt na świecie taki nie jest. Ty żyjesz tutaj, ponieważ Ja przybywam, a Ja przybywam, ponieważ ty żyjesz tutaj.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Płaczę z tęsknoty za Swamim. Wczoraj SV zadzwonił do lekarza, który powiedział, że nie był dostępny przez dwa dni. Ponieważ lekarz nie przyjechał tutaj, chcieliśmy pojechać, aby się z nim zobaczyć. Zatem dużo myślałam o tym. W medytacji żaliłam się Swamiemu: „Całą noc myślę o lekarzu, czy porzucisz mnie?” Swami pocieszył mnie i powiedział: „Jesteśmy dwoma ciałami z jedną Siłą Życia.” Urodziłam się z Niego jako Światło. Na koniec moje ciało ponownie stanie się Światłem i połączy się w Nim. Poprzez to połączenie się udowodnię, że urodziłam się tylko z Niego. Czy ktoś urodził się tak na świecie? Nawet bliźnięta mają dwie formy i dwie Siły Życia. Swami i ja jesteśmy dwiema formami z jedną Siłą Życia.

Swami opuścił Swoje ciało. Tylko ja pozostaję tutaj i żyję, ponieważ On powróci. Gdyby tak nie było, moje ciało nie przetrwałoby tutaj. Swami mówi o tym pod nowym kątem. Teraz muszę mieć odwagę i być dzielna. Jednak nie mogę żyć, nie płacząc, bo to jest moją naturą. Płacz z tęsknoty za Bogiem jest moim życiem. Łzy te miały początek przy narodzinach i trwają w każdej chwili. Kto może je powstrzymać? One ustaną tylko wtedy, kiedy Swami przybędzie. Codziennie modlę się do dewów, riszich, siddhów, bhaktów, jnanich itd. W odpowiedzi na moje łzy Mędrzec Narada przybył w formie Garudy. Ile łez wypłakałam po to!?

O O O

 

26 WRZESIEŃ

„Każdy człowiek urodził się z Boga i musi połączyć się z Nim z powrotem.”

Wszyscy urodzili się z Boga i muszą pewnego dnia połączyć się z Nim z powrotem. Chociaż tak jest, człowiek myśli, że urodził się ze swoich rodziców. To nie jest prawda. Wszyscy rodzą się wskutek swojego własnego wyboru. To wskutek karmy poprzednich narodzin twoi rodzice, czas i miejsce następnych narodzin są stwarzane. Ty sam piszesz swoje przeznaczenie. W 15-tym rozdziale Gity oznajmia się:’

„Ten, kto zna Drzewo Peepul, o którym mówi się, że jest niezniszczalne, ponieważ

Ma korzenie u góry, a gałęzie na dole i którego liście są Wedami, jest znawcą Wed.”

Tym drzewem przewróconym jest Drzewo Aswatta czyli Drzewo Peepul. Korzenie tego Drzewa są w Niebiosach z Bogiem. To wyraźnie powiedział Sri Kryszna w Gicie. Zatem wszyscy narodzili się tylko z Boga. Jednakże każdy człowiek stwarza Drzewo Samsara, drzewo życia na świecie. Z powodu tego drzewa człowiek rodzi się stale i ciągle umiera. Aby uwolnić się z tego cyklu, człowiek musi znać prawdę o swoich narodzinach i wykonywać wszystkie czynności perfekcyjnie, wolny od przywiązania. Bhagawan Sathya Sai zstąpił w Kali Yudze i nauczał tego 84 lata.

·        Ty nie jesteś ciałem, ty jesteś Atmą

·        Urodziłeś się z Boga, Paramatmy

·        Jivatma musi połączyć się z powrotem z Paramatmą

·        Wiedzcie, że te wszystkie prawdy trzeba sobie uświadomić i stale nad nimi kontemplować.

Poznajcie prawdę, że tylko uczucia ‘ja i moje’ powodują powstanie przywiązania. Nigdy nie opuścicie cyklu narodzin i śmierci, zanim nie uwolnicie się od przywiązania.

Musimy próbować i poznać Jaźń. Wiedza o świecie jest bez pożytku, tylko wiedza o Atmie jest ważna. Ponieważ uświadomiłam sobie to wszystko w swoim życiu, piszę tylko o mądrości.

24 marzec 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Swami, powiedziałeś: „Żyj długo”…ponieważ chcesz doświadczać mnie. Zostawiłeś mnie tutaj samą. Stale płaczę z tęsknoty za Tobą.

Swami:                Powiedziałem tobie, że nie można nas odseparować. Opuściłem ciało i przybędę w nowym, abyś ty dotykała. To pokazuje jak wielką moc mają twoje łzy i Miłość. One mogą przyprowadzić Awatara z powrotem. Stąd też opuściłem ciało.

Vasantha:          Dobrze Swami, powiedz coś, a ja napiszę.

Swami:                 Piszesz ze starych pamiętników.

Vasantha:          Powiedz coś nowego, Swami.

Swami:                Ty jesteś Adi Agni Sathyam, Pierwotnym Ogniem Prawdy. Zatem powiedziałem, że jesteś Agni Meelay, Pierwszym Dźwiękiem Wed. Przybyłaś, aby spalić wszelkie nieczystości. Wszędzie są złe zwyczaje, cechy i rzeczy. Ty spalasz wszystko, robiąc wszystko czystym. Świat teraz jest najgorszy. Przybyłaś tylko po to.

Vasantha:          Dobrze, Swami, przyjdź na bhadżany, pobłogosław wszystkich i pokaż dowód.

Swami:                Przybędę i pobłogosławię wszystkich.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. We wczorajszym rozdziale napisałam jak Swami powiedział mi, że muszę żyć długo, ponieważ On chce doświadczać mnie. Jednak zostawił mnie On tutaj samą. Płaczę nieustannie, tęskniąc za Nim. Swami upewnił mnie i powiedział: „Opuściłem tamto ciało i teraz przybędę ponownie w nowym.” Jego poprzedniego ciała dotykali wszyscy i On też dotykał każdego. Wziął On na siebie karmę świata i cierpiał i na koniec opuścił Swoje ciało. Teraz przybywa On ponownie w nowym ciele. Dopiero wtedy dotkniemy siebie. Aby pokazać, jak wielka jest moc moich łez, pokuty i Miłości, On opuścił świat. Teraz przyprowadzam Awatara z powrotem. To oznajmiają zarówno moje, jak i Swamiego Nadis (Liście Palmowe – tłum.). To się zdarzy.

W medytacji Swami ujawnił nową prawdę. Powiedział On, że ja jestem Adi Agni Sathyam, Ogniem Pierwotnej Prawdy. Urodziłam się dla zadania Swamiego. Przed kilkoma laty Swami powiedział: „Ty jesteś Agni Meelay, Pierwszym Dźwiękiem Wed. Ty jesteś Ogniem.” Teraz powiedział On, że jestem Ogniem Pierwotnej Prawdy. Przybyłam na świat, aby oczyścić wszystko. Czystość została utracona w każdym i we wszystkim. Człowiek jest wypełniony złymi cechami, ma złe zwyczaje i wykonuje złe uczynki. Świat jest obecnie najgorszy. Natura człowieka stworzyła Erę Kali. Nie ma Prawdy ani Prawości, nie ma spokoju. Każdy wypełniony jest nienawiścią. Wskutek tego istnieje nienawiść w społeczeństwie, między sąsiadami, wsiami, państwami, narodami i religiami. Jakże wiele Swami nauczał przez 84 lata, jednak zło tylko wzrosło.

Ponieważ nie byłam w stanie zrozumieć o Adi Agni Sathyam, zapytałam o to ponownie Swamiego w medytacji.

25 marzec 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, co miałeś na myśli wczoraj – Ogień Pierwotnej Prawdy? Jak napisać? Nie rozumiem.

Swami:             Ty jesteś Pierwotną Prawdą. Ty jesteś Pierwotną Prawdą, która narodziła się tutaj. Chciałaś od bardzo młodego wieku poślubić Boga, zatem oczyszczasz swoje ciało. Bóg jest zawsze w Stanie Świadka. Poprzez swoją czystą Miłość sprawiasz, że On przybywa do Stanu Prema. Poprzez swoją pokutę i Ognistą Prawdę, spalasz wszelką ignorancję na świecie.

Vasantha:   Jaką pokutę odprawiłam?

Swami:         Nie poszłaś do jaskini, aby pokutować. Ty wykonałaś ‘pokutę uczuć’, której nikt nie może zrozumieć. Twoje uczucia i pokuta staje się Ogniem, który zmienia świat.

Vasantha:   Dobrze, Swami, ale przybądź szybko.

Swami:         Przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się jak Andal, urodziło się we mnie, kiedy byłam bardzo młoda. Po usłyszeniu opowieści o niej, myśl ta została głęboko wyryta w moim umyśle. Dlatego oczyszczam swoje ciało. Święci i mędrcy oczyszczają swój umysł i zmysły i łączą się z Bogiem, pozostawiając za sobą ciało. Jednakże ja myślałam: „Dlaczego zostawić to ciało? Dał je Bóg i powinno się ono połączyć z Nim z powrotem. Chce zatem oczyścić ciało dla ofiarowania.” Wewnętrzne organy wszystkich ludzi funkcjonują zgodnie z biologicznym zegarem. Chcę, aby moje organy zewnętrzne funkcjonowały tak samo. Ze względu na to nie mam uczucia głodu, pragnienia ani potrzeby chodzenia do łazienki, niczego. Chodzę do łazienki w określonym czasie dnia i jem wtedy, kiedy ktoś przyniesie mi jedzenie. Chcę zrobić to ciało czystym, wolnym od odchodów i zapachów. Dopiero wtedy stanie się ono odpowiednią ofiarą dla Boga.

Bóg jest zawsze w Stanie Świadka. Wskutek mojej Premy i nieustannych łez On jest poruszany i trzęsiony w Stanu Świadka. On teraz wyraża Swoją Premę dla mnie. Pragnę poślubić Boga i żyć z Nim. Poprzez moc swojej pokuty zmieniam świat, aby to mogło się zdarzyć. Świat musi się zmienić, ponieważ ignorant zawsze wchodzi w życie Boga tak, jak w czasach Matki Sity. Dlatego Ognista Prawda mojej pokuty oczyszcza wszystko. Era Kali staje się Sathya Yugą i zwykli ludzie zmieniają się na Jeevan Muktha.

Nie poszłam do lasu ani do jaskini, aby pokutować. Pokuta, którą odprawiałam, jest pokutą uczuć, która nie zależy od tego, gdzie jestem. Swami powiedział, że jest to coś, czego nikt na świecie nie może zrozumieć. Wydaje się, że jestem zwyczajną, wiejską kobieta, która je, śpi, rozmawia itd. Jest to wizerunek zewnętrzny, który wszyscy widzą. Jednakże moje wewnętrzne uczucia znane są tylko Bogu. Niezależnie od tego, jaka jestem i co robię zewnętrznie, moje serce stale woła i tęskni za Bogiem. Przy każdym uderzeniu serca wołam: „Chcę Ciebie, Swami, chce Ciebie, Swami!” Te słowa są Ogniem Prawdziwych Uczuć. To poprzez te uczucia moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy Mukthi. Ogień moich uczuć wychodzi następnie w świat poprzez Stupę, spalając wszelkie zło. One (uczucia) oczyszczają świat i zwyczajna Ziemia staje się Vaikuntą.

Spójrzmy na pieśń, którą napisałam przed wieloma laty:

Sathyam jest moim językiem ojczystym

Najwyższa prawość jest moją ojczyzną

Wieczność jest moją ostateczną siedzibą

Jest to epos łez moich

Teraz zobaczmy. Poprzez moje łzy i uczucia sprawiam, że Sathyam jest językiem ojczystym wszystkich. Moja ziemia ojczysta, Ziemia, staje się miejscem Najwyższej Prawości. Moje uczucia robią Vaikuntę z Uniwersum. Ostateczna Siedziba schodzi jako Vishwa Brahma Garbha Kottam i staje się Uniwersum. Wszystko to dzieje się poprzez moje łzy i uczucia. Jest to czymś, co nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie i nigdy nie zdarzy się ponownie. Jest to zadanie najpotężniejszego Boga. Aby spełnić Swoją misję, On odseparował formę od Siebie i ja przybyłam. Jest to opowieść o Ogniu Pierwotnej Prawdy.

Przed dwoma dniami zobaczyliśmy kwiat hibiskusa, leżący blisko posągu Swamiego, naprzeciwko Paduków, przy zegarze. Kiedy zapytałam o to Prabhakara, powiedział on, że nie położył go tam. Zapytałam również Ragavendrę, który powiedział, że nie położył go tam. Na wszystkich obrazach nadal były kwiaty.

25 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu, musisz przybyć.

Swami:              Przybędę. Dlaczego tak płaczesz?

Vasantha:        Swami, wczoraj był kwiat między Twoim posągiem i Padukami, leżący przy zegarze.

Swami:              Położyłem go tam. Czas Mojego przybycia nadszedł. Położyłem tam kwiat, aby wskazać na Moje przybycie. Tylko ty poprosiłaś Mnie, abym pokazał coś, na to, że przybywam.

Vasantha:        Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Wczoraj była kropla leczniczej amrity na pudełku z kolczykami.

Swami:             Położyłem ją tam, aby powiedzieć tobie, abyś nosiła kolczyki.

Vasantha:        Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, kiedy pokazujesz cos takiego.

Swami:             Bądź szczęśliwa, Ja na pewno przybędę.

Vasantha:       Wróć. Pozostań przynajmniej cztery lata, abyśmy doświadczyli Twojej Miłości.

Swami:             Na pewno. Jak wiele wycierpiałaś przez te wszystkie lata. Przybędę i dam tobie, S V i wszystkim aszramitom.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami położył kwiat przy zegarze, aby pokazać, że nadszedł czas dla Niego, aby przybył. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi, gdy usłyszeliśmy tę wiadomość. Przedwczoraj przybył złotnik, aby naprawić kolczyki. Sri Latha wzięła pudełko z szafki i natychmiast zobaczyliśmy kilka leczniczych kropli amrity na pudełku. Swami położył tam amritę, aby potwierdzić, że chce On, abym nosiła kolczyki. Tylko Swami dał perły do kolczyków.

SV powiedział, że w jednym Nadi (Liść Palmowy – tłum.) mowa jest, że Swami powróci i będzie tylko przez rok. SV ;powiedział, że chce doświadczyć Miłości Swamiego. Kiedy Swami powróci, on przyśle posłańca do Mukthi Nilayam. Następnie ustali On datę Kumbhabishekam dla świątyń i przyśle odpowiednich ludzi, aby przeprowadzili rytuały. Jeżeli w tamtym czasie będą jakieś wątpliwości, SV oraz inni pojadą do Swamiego, aby je wyjaśnić. Swami nie ujawniał światu Mukthi Nilayam przez 15 lat. Kiedy ostatecznie ujawni On prawdę o tym miejscu, wszyscy będą szczęśliwi. Ci w Mukthi Nilayam wyrzekli się świata i żyją tylko dla Boga. Kiedy Swami połączy się z nami tutaj, będziemy w błogości.

Wczoraj Vijayan, kapłan, przyjechał, aby zobaczyć się ze mną. Przywiózł dla mnie sari ze świątyni Andal. Pragnęłam, aby być jak Andal od chwili, kiedy usłyszałam opowieść o niej, będąc dzieckiem. W tym rozdziale napisałam o tym i przybył prawidłowy dowód w formie sari.

O O O

 

 

 

 

 

 

 

 

 

27 WRZESIEŃ

„Jiva, która połączyła się w Czystej Świadomości, nie może powrócić.”

Ktoś, kto łączy się w Czystej Świadomości, nie może powrócić. To jest prawo. Jiva wykonuje sadhanę i na koniec osiąga Boga. Bóg jest Czystą Świadomością. Ktoś, kto łączy się w Bogu, nie rodzi się ponownie.

Zaczęłam wykonywać sadhanę, kiedy byłam bardzo młoda. Po nieustannym wysiłku, trwającym całe życie, Bóg (Sathya Sai) ujawnił Siebie w medytacji i zaczął rozmawiać ze mną. Obdarzył On wieloma stanami osiągnięcia, które odsunęłam. Chcę tylko Boga. Swami poprosił mnie, abym zbudowała Aszram. Wtenczas opuściłam dom przodków i przyjechałam, aby mieszkać w Mukthi Nilayam. Chociaż prowadziłam życie rodzinne, wyrzekłam się wszystkiego. Po sześciu latach małżeństwa zaczęłam żyć jak osoba w wyrzeczeniu. Tutaj, w Aszramie, budynek, w którym mieszkam, Swami nazwał Suddha Sathwa. Suddha Sathwa znaczy Czysta Świadomość.

W 2001 r. wzięłam Atma Sanyas i usunęłam swoją Mangalya Sutrę. Po czym w dniu 27-go maja 2001 r. Swami pobłogosławił nową Mangalyę i nasze ‘zaślubiny’ odbyły się. W 2002 r. Swami wezwał mnie do Jaskini Vashista. To tam nasze połączenie miało miejsce. Swami powiedział, że ja stałam się Czystą Świadomością i połączyłam się w Nim, Czystej Świadomości. Chociaż połączyłam się w Nim, pozostałam w ciele, powróciłam dla dobra Jego zadania. Zazwyczaj jiva łączy się z Bogiem i nie powraca, ani nie bierze kolejnych narodzin. Opuszcza fizyczne ciało i łączy się na stałe z Bogiem. Tutaj ja łączę się z Bogiem, podczas gdy wciąż żyję i kontynuuję życie w stanie połączenia. Mukthi Nilayam jest miejscem zadania Swamiego. To rozmowy i uczucia, jakie powstają w medytacji między nami, stają się rozdziałami książek, które piszę. Słowa te i uczucia przechodzą przez Stupę jako wibracje i zmieniają świat.

Wczoraj, kiedy pisałam pamiętnik, położyłam go na stole przed sobą. W tym czasie na stole ukazał się miód. Kiedy pisałam, nie widziałam go. To Nicola pokazała mi go. Wszyscy z nas skosztowaliśmy tego miodu.

25 marzec 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Dobrze, Swami, jestem bardzo szczęśliwa, że pokazałeś coś. Vijayan, kapłan, dał sari Andal. Czy mam je ubrać?

Swami:           Tak. Ubierz je. Andal je przysłała.

Vasantha:      Ale Swami, kolor jest bardzo ciemny.

Swami:            Kolor jest jak miód.

Vasantha:      Dobrze, Swami. Ubiorę je, jeżeli pobłogosławisz je.

Swami:            Pobłogosławię.

Vasantha:      Swami, czym jest ‘EYSV’ na bananie?

Swami:            Wszystko, każdy, wszędzie staje się Sathya Yugą, Vasanthamayam.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami położył amrithę na stole, gdzie pisze, jem i wykonuję większość wszystkiego. Poprzez to On powiedział, że wszystko, co piszę, jest amrithą; cokolwiek jem, jest amrithą. Cokolwiek piszę, to Swamiego słowa nektarowe. Cokolwiek piszę i wyjaśniam to tylko słowa Swamiego. On zstąpił, aby zrobić z Ery Kali Yugę Amrithy. Swami powiedział również, że cokolwiek jem, jest także amrithą. Ja nie wiem, co jem. Nie czuję głodu i nie mam apetytu na nic. Cokolwiek gotuje Vimala i Eddy, jem. Zatem jem tylko amrithę, którą Swami mi wysyła z wielu rąk. Stąd też w czasach Awatara Prema Sai imieniem Vimali będzie Amritha.

W dniu 25-go marca 2017 r. Vijayan, kapłan przyjechał do Aszramu i przywiózł prasad ze świątyni oraz sari, które było na posągu Andal. W przyszłym miesiącu będą oni obchodzić święto, zatem on przywiózł zaproszenie i poprosił o błogosławieństwo. Ponieważ sari było bardzo ciemnego koloru, nie byłam pewna, czy powinnam je nosić. Swami zapewnił mnie i powiedział, że Andal je przysłała, ponieważ jest to kolor miodu. Sari jest również w kolorze amrithy.

Wczoraj zobaczyliśmy litery na moim bananie. Litera ‘E’ była bardzo duża i ciemna. Były również litery ‘YSV’. Swami powiedział, że to poprzez nasze uczucia wszystko, wszędzie i każdy staje się Sathya Yugą. Era Kali zmienia się na Stworzenie Vasanthamayam.

26 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu! Powiedz mi coś.

Swami:             Przyjdź i usiądź.

Vasantha:       Swami, nie rozmawiasz jak przedtem. Ja również nie okazuję tak dużo oddania jak przedtem.

Swami:             Nie mów tego. My zawsze rozmawiamy.

Vasantha:       Nie, Swami. Ja tylko recytuję Twoje imię i nie mówię do Ciebie.

Swami:              Ty recytujesz, jakie ma to znaczenie?

Vasantha:        Swami, powinieneś przybyć w ciągu czterech dni. W przeciwnym razie pokaż coś.

Swami:             Na pewno przybędę.

Vasantha:       Swami, kiedy piszę albo na satsangu jestem bardzo szczęśliwa. W innym czasie mam ból w ciele.

Swami:             Wszystko będzie dobrze. Skieruj swoją uwagę na pisanie.

Vasantha:       Dobrze, Swami. Będę pisać.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Przedtem płakałam nieustannie z tęsknoty za Swamim. Nie było niczego innego w moim umyśle prócz Niego. Wszystkie moje stare pamiętniki wypełnione są łzami tęsknoty za Nim. Przez ostatni rok nie mówiłam do Swamiego tak, jak przedtem. On też nie rozmawia ze mną jak przedtem. Swami powiedział, że dobra wiadomość nadejdzie w ciągu tygodnia. Powiedziałam więc Swamiemu, aby przybył w ciągu czterech dni i pokazał coś albo dał wiadomość. Nagle przyszła wiadomość!

26 marzec 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, przyszła wiadomość. Przyszła wiadomość z Muddenahalli do Puttaparthi. Coś się wydarzy w Puttaparthi w marcu lub kwietniu. Co to jest?

Swami:            Powiedziałem tobie dobrą wiadomość albo posłaniec przyjedzie w ciągu tygodnia. Posłałem tobie tę wiadomość przez niego. Ja przybywam.

Vasantha:     Jestem bardzo szczęśliwa. Nie jestem w stanie tego dłużej znieść.

Swami:           Nie płacz. Jeżeli płaczesz, jak to zniesiesz? Przybędę. Nie płacz ani nie martw się.

Vasantha:      Dobrze, Swami, Teraz jestem szczęśliwa. Czy mam jechać do lekarza jutro?

Swami:             Tak. Pojedź i pokaż wszystko. On da prawidłowe lekarstwo.

Vasantha:       Dobrze, Swami. Proszę, wylecz moją głowę. Chcę robić wszystko dla siebie.

Swami:             Tak. Nie martw się. Kiedy przybędę, będziesz robić wszystko. Chcę tobie powiedzieć jedno – dlaczego nie rozmawiam jak przedtem? W tamtym czasie byłaś bardzo wzruszona i płakałaś, wlewając Premę. To stopiłoby mnie. Teraz, w tym ostatnim okresie, nie topnieję i uciekłem od ciebie.

Vasantha:      Teraz rozumiem, Swami. Nie będę Tobie przeszkadzać.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Przyszła rozmowa telefoniczna z Puttaparthi. Dyrektor Szkoły Muddenahalli rozmawiał z personelem Puttaparthi. Powiedział, że coś się zdarzy w marcu lub kwietniu. Wszyscy są ciekawi, co się wydarzy. Zapytałam o to Swamiego. Wcześniej powiedziałam Swamiemu, aby przysłał wiadomość albo posłańca. Nawet w porannej medytacji znowu zapytałam Swamiego o to. Swami odpowiedział. On dał mi dobrą wiadomość. Swami mówi poprzez jednego ze Swoich studentów w Muddenahalli. Zatem Swami przysłał wiadomość przez niego.

Przez długi czas mówiłam Swamiemu, że nie powinien wrócić w Muddenahalli ani w Mukthi Nilayam, lecz tylko w Puttaparthi. Jest tak dlatego, ponieważ Puttaparthi jest Jego prawdziwym miejscem, miejscem narodzin. On również obiecał Eswarambie, że pozostanie w Puttaprthi. Swami przybędzie w nowym ciele. Jeżeli najpierw ukaże się On w Muddenahalli albo w Mukthi Nilayam, ludzie nie uwierzą. Poprosiłam zatem, aby powrócił On w Prashanthi Nilayam. Teraz jestem bardzo szczęśliwa.

Swami dał mi pozwolenie, abym pojechała do lekarza. Przez długi czas nigdzie nie wyjeżdżałam bez zgody Swamiego. Przedtem Swami rozmawiał ze mną bardzo dużo. Kiedy zobaczyłam swoje stare pamiętniki, uświadomiłam to sobie. Teraz On mówi bardzo niewiele, ale podał On tego nowy powód. Kiedy wylewam uczucia do Niego poprzez łzy i rozmowę, On również topnieje. W tej ostatniej fazie, w krytycznym okresie naszego odseparowania, to się nie dzieje. Następnie Swami przybędzie odpowiednio i zakończy Swoje zadanie.

Teraz, kiedy mówię do Niego, on sprawia, że zasypiam albo kaszlę. Nie mogę zatem medytować. On to robi, aby uciec przede mną. Teraz rozumiem, nie mogę pokazać siły swojej Premy. Nie chcę Jemu przeszkadzać. Aby zmienić mój umysł, prosi On mnie, abym pisała bez przerwy.

Wczoraj po lunchu Eddy i ja poszliśmy na spacer. Poszliśmy do pokoju Swamiego. Eddy pokazał, że ponownie ukazał się olej na drzwiach. Widząc to, wzięłam kroplę. Nie miała ona żadnego smaku ani zapachu i nie była lepka. Fred również dołączył do nas i zobaczyliśmy wszyscy, że nowe krople oleju ukazywały się z drzwi. Wtenczas Fred zrobił zdjęcie i umieścił napisy: ‘nie dotykać’. Byliśmy zaskoczeni, dlaczego olej ponownie przybywa. Zapytałam o to Swamiego.

26 marzec 2017 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:         Swami, czym jest ten olej na drzwiach? Znowu drzewo  banyan? On nie jest lepki. Eddy powiedział, że nie jest słodki: „Nie ma smaku i nie ma Vasan”. Co to jest?

Swami:           Prawidłowo. Spalasz całą karmę. Teraz drzewo banyan każdego nie ma smaku, nie ma vasan, tylko shadguny.

Vasantha:     Swami, nie wiedziałam. Skąd Eddy wiedział?

Swami:           On zawsze pisze rozdział, mówiąc wszstko. On wie o tobie. Zatem on przybywa jako twój brat. On zna wszystkie twoje książki.

Vasantha;     Dobrze, Swami. Teraz rozumiem.

Swami:           Ty jesteś Ogniem Sathyam, oczyszczasz wszystko.

Vasantha:      Czym jest kumkum, Swami? Jest ona pod poduszką i na łóżku.

                       Natychmiast Fred powiedział: „Kumkum Lakshmi…”

Swami:            Oni są z tobą przez długi czas, od czasu Vadakkampatti – do tej pory. Oni znają wszystkie twoje książki. Oni piszą, przepisują na komputerze i publikują je. Zatem oni wiedzą wszystko o tobie. Oni przybędą jako twoi bracia.

Vasantha:     Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Swami, jutro jadę do lekarza. Kto powinien jechać ze mną? O co powinniśmy zapytać lekarza? Zdecyduj o wszystkim. Teraz przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich.

Swami:           Tak, przybędę i pobłogosławię.

Vasantha:     Czy mam napisać o wiadomości, która przyszła? Boję się.

Swami:           Tak, pisz. Jest to odpowiedź na twoje pytanie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Na drzwiach ukazało się drzewo banyan znowu i teraz przybywa więcej oleju. Dotknęłam i spróbowałam go. Ale nie miał on żadnego smaku. Mój Sathya Agni spalił całą karme. Przedtem na drzewie banyan Swami pokazał, że karma każdego ma wiele korzeni. Pokazało to karmę tysięcy narodzin. Napisałam o tym. Po czym drzewo banyan zniknęło. Teraz piszę o Pierwotnym Ogniu Sathyam. Mój  Agni Sathyam unicestwił wszelkie zło i złe cechy. Znowu napisałam o tym. Teraz drzewo to ukazało się na drzwiach. Skosztowaliśmy kroplę oleju, który pokazał się znowu na drzwiach. Nie miał on smaku ani Vasan. Vasana znaczy głębokie wrażenie. Głębokie wrażenia z poprzednich narodzin; Ogień Sathya spalił wszystko. Teraz ludzie będą mieli tylko jeden smak, smak Boga. Wszyscy stają się Jevan Muktha. Wskazuje na  to nowe drzewo banyan.

Kiedy spróbowaliśmy oleju na drzewie banyan na drzwiach, Eddy natychmiast powiedział: „Brak smaku, nie ma Vasan.” Jak to przyszło jemu do głowy? Swami powiedział, że on zawsze pisze moje rozdziały i pracował nad nimi i zna wszystkie moje książki, stąd też wewnętrzne spojrzenie przyszło do niego. Swami powiedział, że w czasach Prema Sai on przybędzie jako mój brat. Cokolwiek dzieje się ze mną, on także cierpi: kicha, kaszle itd. Zawsze mówię, że jesteśmy bliźniętami.

Tak samo było, kiedy zobaczyliśmy kumkum na łóżku – Fred natychmiast  krzyknął: „Kumkum Lakshmi!” Od 2002 r. Eddy i Fred przygotowywali wszystkie moje książki do publikacji  albo do zamieszczenia w Internecie. Oni piszą, przepisują, robią korektę i drukują wszystkie moje książki. Stąd też wiedzą wszystko o mnie i moich książkach. Obaj przybywają jako moi bracia; synowie mojego wuja ze strony ojca.

Poprzez to wszystko Swami pokazuje, jak przybywa Sathya Yuga.

O O O

 

28 WRZESIEŃ

„Urzeczywistnienie Jaźni jest prawdziwym końcem podróży. Ostatecznym Stanem jest Jeevan Muktha.”

Nasze życie zaczyna się przy narodzinach i kończy się na śmierci. Jednakże w trakcie wielu podróży, które bierzemy poprzez niezliczone żywoty, mamy stale takie same doświadczenia. Rodzimy się, dorastamy, uczymy się, zawieramy związek małżeński, rodzą się dzieci, starzejemy się i umieramy. Jest to rutynowa podróż życia, którą wszyscy stale biorą. Powinniście sobie uświadomić, dlaczego urodziliście się, jaki jest prawdziwy cel narodzin. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił na Ziemię, aby poprzez Swoje dyskursy obudzić ludzkość z życia w Mayi. On nauczał:

·        Ty nie jesteś ciałem.

·        To wskutek twoich uczuć ‘ja i moje’ powstaje przywiązanie i trzyma ciebie w cyklu narodzin i śmierci.

Jakże wiele Swami nauczał przez 84 lata! Jednak tylko nieliczni uświadomili sobie prawdę Jego słów. Zadaniem Swamiego było dać człowiekowi smak Boga, smak życia duchowego. Aby spełnić Swoją misję, On odseparował Formę od Siebie i ja się narodziłam. Od młodego wieku płakałam i tęskniłam za Bogiem; chciałam poślubić Boga i połączyć się w Nim. Aby osiągnąć Boga, całe życie wykonywałam sadhanę. Wskutek moich ciągłych wysiłków Bóg ujawnił mi Siebie i zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Zaczął On stopniowo ujawniać, że jestem Jego Shakthi. Rozmowy, które mamy w medytacji, stały się książkami. W czasie, gdy pisałam swoją pierwszą książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.) Swami obdarzył mnie Mukthi. Odmówiłam tego stanu i poprosiłam Go, aby wyzwolił cały świat. Aby można było to spełnić, kontynuowałam odprawianie pokuty. Uczucie, że wszyscy powinni radować się tym samym, co ja, narodziło się wskutek mojej natury do dzielenia się. To wskutek mojej pokory, że czuję, iż nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego, traktuję wszystkich jak swojego guru. Aby okazać wdzięczność swoim guru, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby Guru Dakshiną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Aby Swami mógł obdarzyć łaską, o którą prosiłam, musieliśmy wziąć karmę świata na nasze ciała. Swami i ja cierpieliśmy tak bardzo, że ostatecznie Swami opuścił Swoje ciało. Ja pozostaję tutaj i nadal cierpię. Moje cierpienie jest jeszcze większe, ponieważ Swami pozostawił mnie tutaj samą. Łzy, które wypłakuję, tęsknota i pokuta, którą odprawiam, teraz przyprowadzą Go z powrotem. On przybędzie w nowym ciele. Tylko kiedy On przybędzie, Stupa i Vishwa Brahma Garbha Kottam zaczną funkcjonować. One przetransformują Stworzenie i zrobią z każdego Jeevan Mukthę. W tej nowej Erze wszyscy znać będą smak Boga; życie świata i rzeczy nie dotkną ich. Era Kali stanie się Sathya Yugą na tysiąc lat. W tym czasie wszyscy będą prowadzić błogie życie. Swami pokaże światu smak Boga. Spójrzmy na wpis w moim pamiętniku z 1997 r.

17 wrzesień 1997 r. Medytacja poranna

Vasantha:         Swami, chcę Twojej bliskości. Nie mogę medytować, ani wykonywać japy.

Swami:               Wszyscy mają inną naturę. Niektórzy widzą formę Boga przed oczami i są szczęśliwi. Inni słyszą o Bogu i znajdują taką samą radość. Są i tacy, którzy spędzają czas na kontemplacji o Bogu i są w błogości. Twoja radość pochodzi tylko z bliskości i dotyku Boga.

Vasantha:        Swami, chcę być pnączem wokół Ciebie.

Swami:              To pnącze Vasantha jest mocno przywiązana do tego Drzewa Sai.

Vasantha:        Swami, to pnącze Vasantha nie może żyć bez Drzewa Sai.

Swami:              Dokądkolwiek to pnącze idzie, ono ciągnie drzewo, korzenie i wszystko.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Chciałam bliskości Boga od najmłodszego wieku. Po usłyszeniu opowieści o Andal, będąc w wieku trzech lat, zapragnęłam poślubić Boga i połączyć się w Nim tak, jak to zrobiła ona. Chcę bliskości Swamiego. Na tym świecie wszyscy czerpią radość w różny sposób. Niektórzy kontemplują nad Bogiem i są szczęśliwi. Inni pragną formy Boga. W obecnej Erze Kali jakież szczęście ludzie mają! Tylko oni ujrzeli fizyczną formę Boga przed sobą. Tysiące ludzi żyły w Puttaparthi i wiele tysięcy więcej przybywa każdego dnia na darszan Swamiego. Wszyscy czerpali błogość, widząc fizyczną formę Swamiego. U innych radość przybywa ze słyszenia o chwale i lilach Boga. We wsiach, w latach minionych, człowiek czytał „Ramayanę” i „Mahabjaratę”, a wszyscy siedzieli, radośnie słuchając. Nie było prądu, telewizji, kina itd. Wszyscy słuchali opowieści przed zaśnięciem. Tak żyłam jako dziecko. Każdego wieczoru słuchałam różnych opowieści o Bogu. Wskutek tego mój umysł stał się całkowicie skupiony na Nim.

Po wykonywaniu sadhany przez całe życie, Swami obdarzył mnie prawdziwą radością. W medytacji siedzieliśmy, rozmawialiśmy i dotykaliśmy się. On stworzył dla nas Srebrną Wyspę, abyśmy byli razem. Tak więc zawsze tęsknię za Jego bliskością. To pnącze Vasantha przywiązało Drzewo Sai swoją Premą. Swami powiedział w medytacji, że dokądkolwiek ona idzie, ciągnie ze sobą Drzewo Sai, korzenie i wszystko. Dokądkolwiek udawałam się, mówiłam tylko o Swamim. Widziałam tylko Jego, rozmawiałam z Nim i wszyscy radowali się moimi doświadczeniami. Korzeniami tego Drzewa Sai są Jego Stopy. Dokądkolwiek udawałam się, niosłam ze sobą Jego Paduki. Jest to moje doświadczenie od 1997 r. Zainstalowaliśmy Paduki Swamiego w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Korzenie Drzewa Swamiego teraz zmieniają świat. Era Kali staje się Sathya Yugą.

Kiedy przeglądałam swój pamiętnik z 2005 r., zobaczyłam, co następuje, na ostatniej stronie. Tam Swami powiedział; „To drzewo nie ma korzeni.” On nie jest jak poprzedni Awatarzy. Swami jest najpotężniejszym Awatarem, który zstąpił na Ziemię. Przybył On tutaj, aby wykonać gigantyczne zadanie. Inni Awatarzy pozostawali w Stanie Świadka. Unicestwiali zło i ustanawiali Dharmę. W obecnej Erze Kali nie jest możliwe oddzielenie dobra od zła; wszyscy posiadają złe cechy. Zatem Swami nie unicestwia, ale zamiast tego transformuje. To pnącze Vasantha owija się wokół Drzewa Sai sprawiając, że stoi ono mocno. Może ona przewrócić świat ‘do góry nogami’. Pnącze jest istotne, aby to mogło się stać. Korzenie tego pnącza są grube i silne. Są one głównym powodem zmiany prawa Boga. Korzeniem wszystkiego są korzenie pnącza. Drzewo Aswatta ma korzenie u góry. Nie może ono stać mocno na Ziemi. Swami powiedział: „Ty przewracasz Ziemię ‘do góry nogami’ i robisz z niej Vaikuntę.”

Zadaniem Swamiego jest przyniesienie Vaikunty na Ziemię. On zmienia Erę Kali na Sathya Yugę, robiąc ze zwykłych ludzi Jeevan Muktha. Aby wykonać to zadanie, On odseparował mnie od Siebie. Płaczę nieustannie, aby połączyć się z Nim. Jest to pokuta, trwająca całe życie, którą odprawiam. Pragnę poślubić Boga i połączyć się w Nim jak Andal. Bóg przybył i poślubił mnie, będąc w innej Formie. Po sześciu latach małżeństwa On odseparował się ode mnie, a ja zaczęłam odprawiać intensywną pokutę. Po wielu latach Swami zaczął rozmawiać ze mną, ujawniając wiele prawd, jedną po drugiej. On obdarzył mnie Mukthi. Jednakże ja pragnęłam, aby On wyzwolił wszystkich na świecie. Zaczęłam więcej pokutować. Za to On ujawnił mi wiele stanów osiągnięcia. Pozostawałam jednak stanowcza i nie chciałam niczego, lecz prosiłam Go, aby wyzwolił wszystkich na świecie. Bóg nigdy nie ingeruje w Prawo Karmiczne. Jednakże wskutek pokuty, którą odprawiłam oraz Premy, jaką Go obdarzam, musi On obdarzyć łaską, o którą prosiłam. Ze względu na tę łaskę Swami i ja wzięliśmy na siebie karmę świata. Drzewo Aswatta jest przewrócone do góry korzeniami. Jego korzenie są w Niebiosach, ponieważ nie może ono stać na Ziemi. Zatem Bóg zmienia Ziemię na Niebiosa. To dzieje się wskutek mojej pokuty.

Chcę poślubić Boga i mieszkać z Nim. Jednakże postawiłam w związku z tym warunek. Nie powinno być ludzi ignorantów na świecie; nie powinni oni ingerować w życie Boga. Zatem zmieniamy zwykłych ludzi na Jeevan Muktha. To pnącze Vasantha sprawia, że Drzewo Sai stoi na Ziemi. Stworzenie przybywa z tego Drzewa.

Dla tego zadania moja Kundalini wyszła na zewnątrz i przyjęła formę Stupy Mukthi. Związek serca Swamiego i mojego przyjął formę Vishwa Brahma Garbha Kottam. Stamtąd uczucia naszego serca wychodzą przez Stupę w świat, w każdego, we wszystko, wszędzie. Zatem Stupa jest pnączem Vasantha o silnych i sięgających głęboko korzeniach. Sam Bóg dał wiele nagród, aby oczarować to pnącze Vasantha, jednakże ona nigdy nie dała się oczarować przez Jego Mayę. Dlatego On przybędzie jako Awatar Prema Sai. Narysowałam szkic Drzewa Aswatta dla okładki mojej książki o Prema Sai. Teraz Awatar Prema będzie żyć szczęśliwie na Ziemi. Jest tak, ponieważ Ziemia staje się Vaikuntą. Wszystkie dewy, riszi, siddhowie wejdą we wszystkich ludzi. Wtenczas będą oni żyć radośnie z Bogiem.

28 marzec 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, powiedz coś, o czym pisać.

Swami:             Pisz ze swoich starych pamiętników.

Vasantha:       Swami, opowiedz opowieść.

Swami:             Był kiedyś mędrzec, który zawsze medytował w lesie, całkowicie skupiony na Bogu. Któregoś dnia usłyszał głos pozaziemski, mówiący: „Przybędzie jeleń, przepędź go.” Następnego dnia zobaczył on jelenia, który okrążył go. Wtenczas on go odsunął, ale jeleń nie odchodził. Po dużym wysiłku, odesłał go, a potem medytował. Ten mędrzec przybędzie w czasach Awatara Prema Sai.

Vasantha:     Kim on jest, Swami?

Swami:          Powiem ci później.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy.

Swami zawsze opowiada połowę opowieści i przestaje, pozostawiając mnie zaciekawioną. Powiedział On, że był kiedyś mędrzec i odprawiał pokutę w lesie, skupiony na Bogu. Pewnego dnia usłyszał on glos z Nieba: „Jeleń przybędzie, przegoń go.” Zgodnie z tym przybył jeleń. Mędrzec próbował odgonić go, ale jeleń stale wracał do niego. Matka Sita zapragnęła jelenia. W rezultacie odseparowała się od Ramy. Mędrzec nie uległ iluzji jelenia. Odpędził go. Swami powiedział, że ten mędrzec przybędzie w czasach Awatara Prema Sai. Zastanawiałam się, czy jest to aszramita z Mukthi Nilayam albo z Prashanthi Nilayam. Wtenczas wszyscy zaskoczeni zobaczyliśmy formę mędrca w appalam (kardamonie – tłum.). Po lunchu, gdy opowiedziałam o opowieści, rozbiłam appalam, natychmiast ukazała się forma. Zdawało się, że jest to forma świętego muzułmańskiego. Wszyscy rozmawialiśmy i śmialiśmy się zdumieni.

29 marzec 2017 r. Medytacja

Vasantha:       Swami, mój Prabhu! Przybądź.

Swami:             Przybędę. Nie płacz.

Vasantha:       Swami, proszę, wylecz Amara.

Swami:             Będzie on wyleczony.

Vasantha:        Swami, kim jest tamten mędrzec?

Swami:              Ty powiesz, kim on jest?

Vasantha:         Wydaje się, że jest to muzułmanin. Myślę, że jest to Abdul Kalam. Jest to Twój dobry wielbiciel.

Swami:              Nie. Jest to twój wuj ze strony ojca.

Vasantha:        Swami, co to jest? On został odseparowany od żony i dziecka. Jak to jest możliwe, Swami?

Swami:             Jest to dla naszego zadania. Dlatego połączyłaś  Alarmelmangai ze Srinivasem Perumal. Stąd też jest on bardzo dobrym wielbicielem.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Amar nie czuje się dobrze. Wczoraj wieczorem modliłam się za niego. Swami poprosił mnie, abym ustaliła, kim jest tamten mędrzec. Myślałam, że wydaje mi się, iż jest on świętym muzułmańskim. Pomyślałam więc, że musi to być Abdul Kalam. On jest dobrym wielbicielem Bhagawana Sathya Sai. Myślałam więc, że musi to być tamten mędrzec. Wuj ze strony mojego ojca zawsze pisał Ramajayam. On codziennie czytał „Ramayane” wieśniakom. Wieczorem wszyscy przychodzili na naszą werandę. On czytał i wyjaśniał „Ramayanę”.

Kiedyś Maharaja z Ramnad zaprosił go na swój dwór. Pojechał on tam i mówił o „Ramayanie”. Był on również mistrzem gry w szachy. Otrzymał wiele nagród od tego samego Maharajy. Nazywał się on Srinivasan. Imieniem jego żony było Alarmalmelmangai. Oni żyli odseparowani; on mieszkał w naszym domu, podczas gdy ona i jej dziecko mieszkali z jej rodzicami. Mój wujek ze strony matki był również taki sam, on odseparował się od żony. Imię było takie same. Myślałam zatem, że Pan Tirupati także był odseparowany od Swojej małżonki. Był On na szczycie siedmiu wzgórz, a ona była na dole. Podjęłam postanowienie, aby ich połączyć.

Poprzez moją sadhanę i pokutę Muladhara Shakthi u każdego łączy się z Shivą w czakrze Adźnia. Jest to Stan Jeevan Muktha. Jest to cel mojego życia. Jest to zadanie Swamiego.

O O O

 

29 WRZESIEŃ

„Nasz umysł jest poplamiony i pobrudzony odchodami i nieczystościami nagromadzonymi na przestrzeni wielu żywotów. Musimy przejść przez proces czyszczenia umysłu.”

Umysł jest tylko bagażem zebranym przez wiele żywotów. Bagaż ten wypełniony jest nieczystościami oraz inną, bezużyteczną materią. Umysł jest jak kosz na śmieci. Poprzez uczucia ‘ja i moje’ powstają pragnienia, które zostają wyryte w umyśle. Wrażenia te tworzą złe zwyczaje, złe cechy i powodują, że wykonujemy złe uczynki.

Jakiekolwiek pieniądze zarobimy w życiu, trzymamy je w banku. Umieszczamy klejnoty i ozdoby w sejfie. Nie uświadamiamy sobie jednak, że ochraniamy wszystko, co jest złe w umyśle tak, jakbyśmy zamykali to w sejfie. To ten zbiór zawsze trzyma nas w cyklu narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Awatar, Bhagawan Sathya Sai nauczał tej prawdy przez 84 lata. Narodziny dano nam tylko po to, aby osiągnąć Boga. Musimy skupić się tylko na tym celu całkowicie. Nie myślcie o niczym innym. Urodziliśmy się z pustymi rękami i opuścimy świat w taki sam sposób.

Jednakże człowiek opuszcza świat z bagażem swojego umysłu. Jest to wszystko, co nagromadziliście z narodzin do narodzin. Musimy sobie uświadomić tę prawdę i podjąć wysiłek, aby usunąć złe cechy i zwyczaje. Człowiek spędza życie, gromadząc wiedzę o świecie. Jaki jest pożytek? Tylko wiedza duchowa może was przetransformować. Poprzez tę wiedzę uświadomicie sobie prawdę, że nie jesteście ciałem. Jesteście Atmą. Porzućcie wszystkie przywiązania do ciała. Tylko jeżeli podejmiemy wysiłek i będziemy praktykować to, czego Swami nauczał, doświadczymy błogości. Swami nauczał w prosty sposób, aby wszyscy zrozumieli. Powiedział On:

     Zawsze pomagaj, nie krzywdź nigdy…Kochaj wszystkich, służ wszystkim.”

Jeżeli w życiu będziemy praktykować jedną lub dwie proste nauki Swamiego, możemy doświadczyć błogości. Jaki jest pożytek z prowadzenia takiego samego życia z narodzin do narodzin? Podejmijcie wysiłek w obecnym życiu, aby się zmienić.

Czytałam anglojęzyczne wydanie „Sanathana Sarathi” za miesiąc marzec. Tam Swami mówi:

„…Sadhana jest kombinacją dwóch słów; ‘Sa’ i ‘Dhana’. ‘Sa’ znaczy Boskość. ‘Dhana’ znaczy bogactwo. Zatem Sadhana oznacza Boskie Bogactwo. Vedanta odnosi się do czterech etapów osiągania Boskości; Salokya (percepcja), Sameepya (bliskość), Sarupya (tożsamość, Sayujya (połączenie się). We wszystkich czterech ‘Sa’ jest bardzo ważne. Bóg jest we wszystkim, co widzicie na świecie. Ten rodzaj rozumienia nazywa się Salokya. Życie z tą myślą jest Sameepya. Utożsamianie się z tą Boskością znane jest jako Sarupya. A połączenie się z Samą Boskością jest Sayujya. Brahmavid Brahmaiva Bhavati (ten, kto zna Brahmana, staje się rzeczywiście Brahmanem.)”

Swami powiedział, że sadhana oznacza Boskie Bogactwo. Człowiek spędza czas na gromadzeniu bogactwa świata. To wskutek tego bogactwa stale rodzi się on i umiera. Ile wysiłku człowiek podejmuje na gromadzenie? To poprzez to gromadzenie powstaje wiele złych cech i zwyczajów.

Sri Kryszna w drugim rozdziale:

Poprzez rozmyślanie nad przedmiotami zmysłów człowiek rozwija w sobie przywiązanie do nich; z przywiązania powstaje pragnienie; z ni spełnionego pragnienia wynika gniew. Z gniewu powstaje iluzja, a z iluzji, zaburzenie pamięci; z zaburzenia pamięci, utrata rozsądku; a utrata rozsądku prowadzi do całkowitej ruiny.”

Kontemplujcie zatem i analizujcie to, czego Swami nauczał.

Pierwszy etap – Salokya

Vedanta odnosi się do czterech etapów sadhany. Swami poprosił mnie, abym napisała książkę, moją pierwszą książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.). On dał tytuł tej książce. Poprosił mnie, abym napisała w trzech częściach. O Salokya – oznacza, że widzisz Boga wszędzie. Bóg jest wszechobecny. Jeżeli będziecie rozumieć wszechobecność Boga w ten sposób, nazywa się to Salokya, Boski Świat. Jest to pierwszy krok. Widzimy każdego, wszystko, wszędzie jako  Boga. Jeżeli robimy to w naszej sadhanie, wejdziemy w świat Boga.

Drugi etap – Sameepya

Jest to życie zawsze z myślami o Bogu. Jest to Sameepya. W swoim życiu ja żyję ze Swamim od rana do nocy. Zawsze rozmawiam z Nim, ofiaruję Jemu posiłek itd. Sameepya oznacza bliskość wobec Boga.

Trzeci etap – Sarupya

Utożsamianie siebie z Boskością jest Sarupya. Bhagawan Sathya Sai zawsze jest we mnie. On prowadzi mnie i rozmawia ze mną. Jest to Sarupya. Poprzez sadhanę osiągnęłam czakrę Adźnia. Tu jiva łączy się z Shivą (Bogiem). Są to trzy etapy, o których napisałam w swojej pierwszej książce.

Czwarty etap – Sayujya

Sayujya oznacza połączenie się z Bogiem. W 1997 r. osiągnęłam wspomniane trzy stany. Stąd też Swami poprosił mnie, abym napisała o nich. W 2002 r. połączyłam się z Nim w Jaskini Vashista. Jest to Sayujam. To jest moje życie.

W Brahmavid Brahmaiva Bhavati wykonywałam nieustającą sadhanę przez całe swoje życie. Płakałam z tęsknoty za Bogiem od samych narodzin. Od bardzo młodego wieku bardzo bałam się widzieć świat i jego ludzi. Stworzyłam zatem swój własny świat i żyłam z Kryszną w tym świecie wyobraźni. Następnie Swami wszedł w moje życie. Zaczął On rozmawiać ze mną w medytacji. Potem wyszłam na zewnątrz, do świata i zobaczyłam Boga wszędzie.

Utraciłam matkę, kiedy byłam bardzo młoda. Stąd też nazywałam Bhagawana Sathya Sai swoją matką. Napisałam do Niego wiele listów, nazywając Go ‘Moja Matko’. Moje uczucia wówczas rozrosły się i uświadomiłam sobie, że On jest moim Ojcem, moją Matką i moim Guru. Wówczas zaczęłam widzieć wszystkich na świecie jako swojego guru. Nauczyłam się lekcji nie tylko od Bhagawana Sathya Sai, ale od wszystkiego. Nazywa się to Salokya. Teraz poprzez moje uczucia Salokya staje się Sai Loka, tylko Sai, Światem Sai.

Zawsze żyłam myślami o Bhagawanie Sathya Sai. Od urodzenia myślałam jedynie o Bogu i chciałam tylko bliskości Boga. Mój świat wyobraźni przyjął formę Srebrnej Wyspy. Tam Bhagawan Sathya Sai jest zawsze blisko mnie. Zawsze rozmawialiśmy i chodziliśmy razem. Nazywa się to Sameepya. A teraz, zgodnie z ‘Yat Bhavam Tat Bhavathi’ Srebrna Wyspa staje się Vaikuntą. Na Srebrnej Wyspie żyjemy tylko my oboje. Jest to Saroopya. Jest tylko jedna forma Bhagawana Sathya Sai w moim życiu. Poprzez moje uczucia, uczucia Bhagawana Sathya Sai wchodzą we wszystkie męskie aspekty Stworzenia, a moje uczucia we wszystkie żeńskie aspekty Stworzenia. Jest to Sarupya. Poprzez moje bhavana wszystko staje się Sai Rupa. Innymi słowy wszystko i każdy staje się formą Sai.

Piąty etap – Sayuja

Najpierw połączyłam się w Boskości Sai. Następnie w Jaskini Vashista połączyłam się w Bhagawanie Sathya Sai. Wszystkie rzeki mają inne nazwy i formy, ale wszystkie łączą się w morzu. Po czym tracą one swoje nazwy i formy. Każdy wykonuje sadhanę. Na koniec wszyscy opuszczają swoje ciało i łączą się z Bogiem. Jednakże ta Rzeka Vasantha połączyła się w Oceanie Sai w Jaskini Vashista i powróciła z tym samym imieniem i formą. Znowu odprawiałam surową pokutę i poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Jest to z powodu mojej natury do dzielenia się – cokolwiek mam, dzielę się ze wszystkimi. Codziennie dzielę się z sześcioma osobami bananem długości trzech cali. Jeżeli taka jestem, jak mogę radować się sama z połączenia z Bogiem? Dlatego poszłam i poprosiłam o Wyzwolenie Świata.

Kiedy teraz Swami przybędzie, nasze uczucia wyjdą w świat poprzez Stupę jako wibracje i wypełnią wszystko. Mukthi czyli Wyzwolenie oznacza połączenie się z Bogiem. Tutaj nie doświadcza się błogości. W stanie Jeevan Muktha człowiek jest w stanie połączenia, będąc nadal w ciele. Tutaj jiva doświadcza Boga. Swami opisał Stan Mukthi jako Brahmavid Brahmaiva Bhavati. Ten, który zna Brahmana, rzeczywiście staje się Brahmanem. W Stanie Jeevan Muktha jiva nie staje się Brahmanem, ale raduje się Brahmanem.

Kiedy napisałam swoją pierwszą książkę, Swami podzielił ją na trzy działy i nazwał je: Salokya, Sameepya i Sarupya. Teraz wyjaśnię wam te doświadczenia.

30 marzec 2017 r. Medytacja poranna

Vasantha:       Swami, mój Prabhu! Musisz przybyć. Nie mogę tego dłużej znieść.

Swami:             Nie płacz. Ja przybędę.

Vasantha:        Swami, jak ofiarować to ciało Tobie? Zestarzało się ono i jest wypełnione brudem.

Swami:              Twoje członki i organy mogły się zmienić. Jednakże jest jedno w tobie, co się nie zmieniło od twoich narodzin. Jest to myśl ‘Ja chcę tylko Boga’. To mi wystarczy. Nie odstąpiłaś od tej myśli nawet na sekundę od samych narodzin.

Vasantha:       Swami! Chociaż możesz tak mówić, moje ciało powinno być oczyszczone i tylko wtedy będzie ofiarowane Tobie.

Swami:             To się stanie. Twoja pokuta nie pójdzie na marne.

Vasantha:        Swami, proszę zmień  moim ciele chociaż jedno.

Swami:             Na pewno zmienię.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Jak ofiarować to ciało Swamiemu? Zestarzało się ono i jest pełne brudu. Ponieważ bałam się starości, choroby i śmierci, modliłam się do Boga i trzymałam się Go mocno. Jednakże to, co czułam, teraz przyszło do mnie. Swami pocieszył mnie w medytacji. Zazwyczaj ciało wszystkich osób zmienia się na przestrzeni życia. Ile zmian od dzieciństwa do starości? Zmiany te zaczynają się od narodzin, a kończą się na śmierci. Swami powiedział, że chociaż moje ciało zmieniło się, jedno pozostaje niezmienione od moich narodzin. Jest to moja myśl, skupiona na jednym punkcie, że chcę Boga. Ta myśl tkwi w moim umyśle od narodzin do chwili obecnej.

Od urodzenia nie miałam myśli o głodzie. Jako dziecko płakałam, mówiąc: „Mam ból żołądka.” Po wizytach u wielu lekarzy, jeden lekarz powiedział, że to dziecko jest głodne, ale nie wie, jak o tym powiedzieć. Kiedy ona płacze, dajcie jej mleka i ryżu na mleku. Moim jedynym głodem jest głód Boga. Była tylko jedna myśl w moim umyśle od najmłodszego wieku i jest to, że ‘Ja chcę Boga.’ Ciało może się zestarzeć, ale ta myśl jest zawsze nowa i zawsze młoda. Pozostaje ona młoda jak niewinne dziecko. Swami powiedział, że to wystarczy i że jest to wszystko, czego On chce. Niezależnie od cierpień, smutku albo szczęścia, przez które przeszłam, tamta jedna myśl nigdy się nie zmienia. To Swami powiedział w medytacji, jednak ja chcę ofiarować to ciało Bogu. Było to moim celem od najmłodszego wieku. Chcę, aby spełniło się to pragnienie i po to odprawiam pokutę. Swami powiedział, że to się zdarzy i że osiągnę swojego Boga.

Wczoraj rano, w trakcie ofiarowania Arathi, przyleciał motyl i usiadł na zdjęciu Swamiego. Fred zrobił zdjęcie i pokazał mi je.

  29 marzec 2017 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami! Czym jest motyl, którego zobaczyliśmy rano? Siedział on długi czas.

Swami:             Był to Narada, siedzący przy Mnie i wołający, abym przybył dla ciebie.

Vasantha:        Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Ty musisz przybyć. Czym jest liść bilwy w kształcie serca?

Swami:             Pisz. Ja przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W dniu 29-go o godzinie 6.30 rano ofiarowali Arathi, jak zwykle na werandzie. W tym czasie motyl usiadł na dużym zdjęciu Swamiego, na którym widać, że Swami siedzi w Swoim fotelu. Motyl usiadł na oparciu fotela. Fred zrobił zdjęcie i pokazał mi je. Po lunchu, kiedy poszliśmy na spacer na werandę, motyl wciąż siedział na fotelu. Był on tam również o godzinie 10.45, kiedy poszliśmy rano na spacer. Kiedy zapytałam Swamiego o niego, On powiedział, że był to Narada. Narada przyjął formę motyla i usiadł blisko Swamiego, wołając Go, aby przybył. Wieczorem, po bhadżanach, zapytałam Nicolę, czy motyl wciąż tam jest, ale już odfrunął. Wieczorem w trakcie satsangu motyl fruwał po pokoju i usiadł na ręce Swamiego na zdjęciu, które jest na drzwiach. Drzwi te wiodą od Sali modlitw do mojego pokoju. Jest wielkie zdjęcie Swamiego, przyklejone do drzwi. To na tym zdjęciu usiadł motyl. Po satsangu wróciliśmy do mojego pokoju. Tuż przed wejściem, stanęłam naprzeciwko drzwi i modliłam się do Narady: „Przyprowadź Swamiego wkrótce.” Chociaż wiele ludzi przechodziło i wychodziło przez drzwi, motyl nadal siedział. Nie wiem, kiedy  końcu motyl odfrunął. Jednakże Swami powiedział, że Narada nieustanie woła Go, aby przybył.

Wczoraj rano Prabhakar przyniósł liść bilwy o dziwnym kształcie. Zazwyczaj są trzy liście na jednej łodydze. Tutaj były dwa liście na jednej łodydze, jeden był zwyczajny, ale drugi miał formę serca. Swami powiedział, że wskazuje on na Jego i moje serce. To w Vishwa Brahma Garbha Kottam nasze serca łączą się. To poprzez ten związek rodzi się Nowe Stworzenie. Swami pokazał tę Prawdę w nowy sposób.

O O O

30 WRZESIEŃ

Mądrość oczyszcza umysł, zatem wszystkie nasze doświadczenia są prawdziwe.”

Aby człowiek mógł osiągnąć Stan Mądrości, trzeba oczyścić umysł. Tylko mądrość oczyszcza umysł. W poprzednim rozdziale napisaliśmy, że umysł jest kłębkiem myśli. Kiedy myślimy o rzeczach świata, wtenczas przybywa pragnienie. Z pragnienia powstaje przywiązanie. Jeżeli wskutek tego pragnienia powstaje zakłócenie, natychmiast powoduje to gniew. Poprzez gniew umysł jest poruszony, w wyniku czego występuje brak rozumowania. Wtenczas pojawia się ignorancja. Gdy przybywa ignorancja, nie jesteśmy już w stanie używać mocy rozróżniania. Kiedy utracona zostaje moc rozróżniania, człowiek jest na ścieżce do ruiny. Zatem wszystko to działa kolejno - jedno po drugim, jedno prowadzi do drugiego.

Sri Kryszna powiedział o tym w Gicie, w rozdziale 2, „Sankhya Yoga”.  Sankhya Yoga jest Stanem Sthitaprajna. Sthithaprajua ma spokojny umysł. Jeżeli ktoś ma spokojny umysł, przybywa całkowita Mądrość. Gdy przybywa Mądrość, jakiekolwiek jest doświadczenie, ten, kto ma spokojny umysł, pokona zmysły. Musimy kontrolować nasze zmysły. W związku z tym Kryszna podał przykład żółwia. Jeżeli pojawia się niebezpieczeństwo, żółw wciąga głowę i cztery nogi do pancerza. W ten sposób nic nie może mieć wpływu na żółwia. Podobnie, jeżeli pojawia się w nas pragnienie, musimy kontrolować pięć zmysłów. One zawsze idą do spraw świata. Musimy kontrolować je i zwrócić zmysły ku Bogu. Tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Wszystkie rzeczy świata są zniszczalne. Musimy zatem skierować umysł do Boga. Musimy wykonywać nasz obowiązek poprawnie, równocześnie skupiając umysł na Bogu. Ci, którzy przybyli do Aszramu, muszą być spokojni i nie powinni stawiać jednej nogi w życiu na świecie, a drugiej w życiu Aszramu. Skupiać się trzeba tylko na życiu Aszramu. Trzeba dokładnie stosować się do programów Aszramu, wtenczas będziemy kontrolować pięć zmysłów. Trzeba tego ściśle przestrzegać przez pewien czas, aby zmysły były pod kontrolą. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i nauczał 64 lata. Jakże wiele On nauczał! Jeżeli będziemy stosować się tylko do jednego z Jego cytatów, to wystarczy.

Kiedy prowadziłam życie rodzinne, żyłam z rodziną, ale wiodłam życie bez przywiązania. Kontrolowałam wszystkie swoje zmysły poprzez intensywną sadhanę.

17 luty 2013 r. Medytacja w południe

Vasantha:       Swami, nie chce pisać tego rozdziału. Nie mam doświadczenia. Nie ma pożytku pisanie bez doświadczenia.  Nie mam doświadczenia Virat Purushy, zatem jak mogę pisać? Jeżeli napiszę, będzie to hipokryzja. Nie jestem w stanie widzieć, ani być blisko Ciebie. Jak mogę pisać?

Swami:             Żyliśmy razem sześć lat. Doświadczyliśmy siebie. Urodziły się dzieci. Wiedziałem, że będziesz tak mówić. Tamto jest doświadczeniem.

Vasantha:       Swami! W tamtym czasie nie byłam świadoma, kogo poślubiłam. Teraz powinniśmy się widzieć, dotykać, rozmawiać. Wtenczas napiszę.

Swami:            Dla ciebie wszystkie ciała, mianowicie: fizyczne, subtelne i przyczynowe są takie same. Teraz rozmawiamy, czujemy i dotykamy w Boskim Ciele.

Vasantha:        Nie mogę tego znieść, Swami. Chcę doświadczenia ciała fizycznego.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Swami poprosił mnie, abym napisała o doświadczeniu Virat Purusha, ale ja nie mam doświadczenia. Jak zatem mogę pisać? Jeżeli napiszę bez doświadczenia, będzie to hipokryzja. Napisałam 400 książek. Wszystkie oparte są na moich doświadczeniach. Swami już wiedział, że poruszę tę kwestię. Dlatego On poślubił mnie. On dał doświadczenie. Teraz poprosił mnie On, abym pisała. Nie chcę zaakceptować tamtego okresu czasu jako doświadczenie, ponieważ byłam nieświadoma, że poślubiłam Boga. Zatem nadal chcę fizycznego doświadczenia.

Wówczas Swami pocieszył mnie mówiąc, że wszystkie moje ciała są takie same. Człowiek w swoim życiu musi wykonywać sadhanę, aby przekroczyć ciało fizyczne, subtelne oraz przyczynowe. Kiedy osiągnie on ciało przyczynowe poprzez sadhanę, łączy się on z Bogiem. Swami i ja jesteśmy w Boskim Ciele. Dlatego w Mukthi Nilayam moja siedziba została nazwana Suddha Satwa, Czystą Świadomością.

18 luty 2013 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:       Wczoraj powiedziałeś o tym, że rozmawiamy ze sobą.

Swami:             To jest prawdziwe. Bóg jest Kosmiczną Światłością, kosmiczne uczucia są uczuciami wszech przenikającymi. Kiedy Bóg zstępuje jako Awatar, przyjmuje On imię i ciało fizyczne. To ciało z imieniem i formą jest tylko dla dobra zadania Awatara. On nie ma żadnych, innych ciał. To, o czym rozmawiamy, jest tym samym, wszech przenikającymi kosmicznymi uczuciami. Bóg nie ma ciała subtelnego ani przyczynowego. Ty przybyłaś, aby pokazać różne poziomy sadhany. Wykonywałaś sadhanę i pokazałaś wszystkim, jak przekroczyć ciało subtelne i przyczynowe. Prawdę mówiąc, ty jesteś tylko Kosmiczną Światłością z fizycznym ciałem. My rozmawiamy w Ciele Świetlistym. Pokazałem to w twojej pierwszej książce. Ty zawsze jesteś ze Mną w Ciele Światła i Ja zawsze jestem z tobą w Ciele Światła. Mamy zatem jedno Ciało Światła i jedno ciało fizyczne.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Bóg zstępuje jako Awatar w Ciele Sthula, z Pierwotnej Światłości. Przyjmuje On imię i formę dla Swojego fizycznego ciała. On ma Kosmiczne, Wszech Przenikające Uczucia. Swami udowodnił to przy mnóstwie okazji wielu ludziom. On natychmiast zna każdą naszą myśl. On zna każde nasze uczucie. Jakże wiele razy Swami to pokazał! On jest wszech wiedzący i wszech przenikający. Nikt nie może niczego ukryć przed Bogiem. W zwyczajnym życiu my myślimy jedno, a mówimy drugie. Zatem Swami nauczał 84 lata, aby mieć harmonię myśli, słowa i uczynku. Jeżeli ktoś zapyta ciebie: „O czym teraz myślisz?”, powinieneś być w tanie odpowiedzieć bezzwłocznie.

W trzecim dziale mojej pierwszej książki ‘Sarupya’ Swami i ja prowadzimy rozmowę. W tym samym czasie Swami powiedział, że rozmawiamy w Ciele Światła. W medytacji Swami i ja wchodzimy w Ciało Światła z ciała fizycznego, a następnie rozmawiamy. Przedtem nie byłam w stanie zrozumieć i zastanawiałam się: ‘Czym jest Ciało Światła?’ Dopiero teraz rozumiem, dlaczego Swami powiedział mi, abym wzięła stare pamiętniki i pisała o nich pod innym kątem. Nowy kąt oznacza Wyższą Mądrość.

Urodziłam się ze Swamiego jako Światło. Na koniec moje ciało stanie się Światłem i połączy się z powrotem w Swamim. Pokazuje to, że ja również przybyłam ze Światłości.

Urodziłam się jako zwykła, wiejska dziewczyna. Chciałam osiągnąć Boga. Zatem w pełni wykonywałam sadhanę. Poprzez sadhanę osiągnęłam ciało subtelne. Swami zabierał mnie do wielu miejsc. Dużo bogów i bogiń przybyło i dało mi swoje shakthi. Po czym zaczęliśmy siedzieć w jednym miejscu i rozmawiać. W medytacji powiedziałam Swamiemu: „Przedtem udawaliśmy się do wielu miejsc. Dlaczego teraz nie chodzimy?” Swami odparł: „Tamto było w ciele subtelnym. Teraz jest to ciało przyczynowe. W ciele przyczynowym nie ma wędrowania. Rozmawiamy o Mądrości.”

Kiedy przyjechaliśmy do Mukthi Nilayam, Swami powiedział mi, że jestem w Ciele Nad Przyczynowym. Jest to zaiste Boskie Ciało i Czysta Świadomość. Swami dał różne nazwy budynkom w Mukthi Nilayam: Świat Fizyczny – Kuchnia, Świat Subtelny – Jadalnia i przyległe budynki, Świat Przyczynowy – Pomieszczenia Aszramitów. Następnie moją siedzibę nazwał On Czystą Świadomością – Suddha Satwa, a za nią jest Vraja –siedziba SV i Vishwa Brahma Garbha Kottam. Ostatnie trzy są Vaikuntą. Swami pokazał to wszystko jako sadhanę, krok po kroku.

Urodziłam się, aby to pokazać. Z Vishwa Brahma Garbha Kottam moje uczucia i uczucia Swamiego wychodzą przez Stupę i wchodzą jako wibracje w każdego, we wszystko, wszędzie. Są to Wszech Przenikające Kosmiczne Uczucia. Nikt nie będzie mieć swoich własnych uczuć ani myśli. Tylko Swamiego uczucia i moje będą funkcjonować. Wszyscy ludzie stają się Jeevan Muktha; Ziemia staje się Vaikuntą. Kiedy Bóg przybywa na świat, On nigdy nie żyje w Stanie Prema. On żyje tylko w Stanie Świadka. Teraz Bhagawan Sathya Sai przybędzie jako Prema Sai i będzie żyć na świecie z rodziną. Awatarzy, którzy przybyli przedtem, byli w Stanie Świadka. Chociaż byli żonaci i mieli dzieci, byli w Stanie Świadka. Było to dla ich zadania.

Tym razem Swami powraca w Stanie Premy poprzez moją Premę. Moim pragnieniem jest żyć z Nim. Aby to się stało, bierzemy karmę wszystkich ludzi na nasze ciała i robimy z nich Jeevan Muktha. Bóg nie może żyć szczęśliwie na Ziemi ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Stąd też On żyje na Ziemi tylko w Stanie Świadka. Zatem musimy zmienić świat na Niebo. Wszystkie dewy i rishi też chcą żyć z Bogiem. Zwykli ludzie stają się Jeevan Muktha. Wszystkie dewy, rishi i siddhowie wejdą w ich ciała. Teraz Bóg będzie w stanie żyć szczęśliwie ze Swoją rodziną, przyjaciółmi i krewnymi przez 70 lat. Jest to zadanie Bhagawana Sathya Sai. Przez minione 84 lata dawał On darszan, sparszan i sambaszan wszystkim, ale dla mnie niczego. Płaczę codziennie. Odprawiam pokutę, aby doświadczyć darszanu, sparszanu i sambaszanu. Awatar Prema Sai przybywa, aby spłacić ten dług. Po to będzie On żył jako zwyczajny mężczyzna, obdarzając mnie Swoją Miłością. Będzie On pisać listy do mnie w sposób, w jaki ja pisałam do Niego. Będzie On mówić o Swoich uczuciach moim braciom. Tak jak ja cierpię teraz tak bardzo, On będzie tyle samo cierpieć w czasach Awatara Prema Sai. Będzie On myśleć o mnie dzień i noc. Cokolwiek robię dla Niego teraz, będzie On robić dla mnie w przyszłości. W noc przed dniem naszych zaślubin przybędzie dewa i da Jemu pierścień i powie Jemu Prawdę o Jego rzeczywistości, że On jest Awatarem. Dopiero wtedy On uświadomi sobie, że jest On Awatarem. Dlatego Awatar Sathya Sai staje się Prema Sai, a Vasantha staje się Premą wskutek mojej Premy. Zatem Stan Świadka, Sathyam staje się Stanem Prema, Prema sai.

Wczoraj Swami dał mi białą tkaninę, na której były dwa drzewa. Swami napisał tam duże, żółte litery ‘D----A J1 3 L ---2063. Znaczenie jest: Wszystko jest Boskie, Adi Mulam, Jeden…poprzez Miłość staje się trzema (Bóg, Shakthi i Stworzenie). Dwa znaczy, że Bóg i Jego Shakthi są Purnam. Trzy znaczy Bóg, Shakthi i Stworzenie. W sumie zatem wszystko jest Boskie. Adi Mulam jest Jednym, który staje się Dwojgiem. Ci Dwoje są Purnam. Miłość i Stworzenie też są Purnam. Bóg, Shakthi i Jego Stworzenie – wszyscy troje są Jednym. Sathya Sai Baba staje się wszystkim. Zatem wszystko jest Boskie. Jest to Sathya Yuga.

O O O