czwartek, 18 sierpnia 2016

"ROK SADHANY"








Sri Vasantha Sai
Prawa Autorskie Sri Vasantha Sai Books and Publications Trust



Dzisiaj, kiedy myślałam, o czym pisać dalej, zapytałam Eddy`ego. Powiedział on: „Dlaczego nie napiszesz o swoich cytatach?” Następnie przyniósł książkę „Thought of the Day” („Myśl Dnia” – tłum.) i powiedział: „Napisz o każdym cytacie.” Przejrzałam książkę. Jakiś czas temu cytaty zostały zebrane z tego, o czym mówiłam i pisałam, a Nicola i Fred zrobili z tego książkę. Cytaty zaczynają się 1-go stycznia i kończą się 31-go grudnia, zajmują zatem rok czasu. Spójrzmy teraz na pierwszy cytat.



1 STYCZEŃ



Każda sekunda, w której żyjemy, jest okazją, aby być z Bogiem.”



Narodziny zostały dane nam tylko po to, aby osiągnąć Boga. Jednakże wszyscy używają ich niewłaściwie, gromadząc rzeczy tego świata: imię, sławę, pozycję, rodzinę i pieniądze. Wszystkie te rzeczy są bezużyteczne. Tylko jeżeli będziemy próbowali osiągnąć Boga, życie będzie pożyteczne, a cykl narodzin i śmierci zakończy się.



Każda sekunda, jaką mamy, jest okazją, aby myśleć o Bogu. Jednakże większość spędza dzień od rana do wieczora, myśląc o rzeczach bezużytecznych. Nie spędzamy nawet sekundy, myśląc szczerze o Bogu. Jakże wiele myśli przychodzi do nas od rana do nocy? O jakże wielu różnych rzeczach myślimy? Bogu przeznacza się być może dziesięć minut dziennie i wpasowuje się Go między naszą codzienną pracę. Gdy pojawia się głód, jemy. Gdy pojawia się pragnienie, pijemy. Gdy przychodzi zmęczenie, śpimy. Jednakże nie ma specjalnego uczucia, abyśmy myśleli o Bogu. Bóg stworzył nasze ciało w taki sposób, że wszystkie uczucia, które się z nim wiążą, powstają w sposób naturalny: głód, pragnienie, sen itd.



Jednakże pragnienie Boga nie jest żadną z tamtych rzeczy. Człowiek idzie do biura i wraca do domu pod koniec dnia. Zje posiłek, rozmawia radośnie z rodziną, czuje się zmęczony i idzie spać. Śpi całą noc, budzi się rano, pije kawę w trakcie czytania gazety. Pije się kawę w łóżku i nazywa się ona ‘kawą łóżkową’. Człowiek pije ją i czyta gazetę zanim wyjdzie z łóżka. Spędza dzień, myśląc o rodzinie, krewnych oraz interesach. Nawet gdy udaje się na spoczynek nocą, nie myśli o Bogu, ani o niczym, co boskie. Zamiast tego myśli o czasowych rzeczach i sprawach.



Twoje narodziny dały ci związek z ojcem i matką. Małżeństwo daje związek z żoną i dziećmi. Jednakże wszystkie te związki są zniszczalne. Zatem człowiek powinien wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. Spędzam każdą chwilę, myśląc tylko o Bogu. Owe 72 lata nieustannych, nieprzerwanych myśli zmienia oś świata. Swami powiedział to, a ja napisałam o tym wcześniej. Era Kali zmienia się na Sathya Yugę, a Ziemia staje się Niebem. Wszyscy ludzie uzyskują stan Jeevan Muktha.

Każda sekunda, w której żyjemy, jest okazją, aby być z Bogiem.”





2 STYCZEŃ

Poświęć to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie Boga.”

Człowiek musi poświęcić to, co uważa, że jest jego obowiązkiem. Jest tak, ponieważ waszym jedynym obowiązkiem jest osiągnąć Boga. Możecie pomyśleć: „Jak mam poświęcić swój obowiązek…a co z moją żoną i dziećmi? Wykonuję obowiązki dla nich.” Wszystkie te związki są czasowe. Przybyliście na ten świat sami i odejdziecie w taki sam sposób. Nikt ani nic nie pójdzie z wami, gdy odejdziecie.

Spójrzmy na przykład tego. Ratnakara był rabusiem. Krył się w lesie i obrabowywał ludzi, a nawet ich zabijał. Któregoś dnia przybył Narada i zapytał go: „Dlaczego rabujesz i okradasz wszystkich?” Rabuś odpowiedział: „Muszę dbać o rodzinę i ochraniać ją.” Wtenczas Narada zapytał go: „To, co robisz, jest wielkim grzechem. Czy twoja rodzina weźmie na siebie jego część? Pójdź i zapytaj ich.” Ratnakara poszedł i spytał żonę, dzieci i rodziców, a wszyscy odpowiedzieli: „Nie weźmiemy na siebie twojego grzechu. Twoim obowiązkiem jest troszczyć się o rodzinę i ochraniać nas. Dlatego zarabiasz pieniądze.”

Usłyszawszy to, Ratnakara bezzwłocznie porzucił rodzinę oraz dom i wrócił do Narady, który inicjował go mantrą Ramy. Jednakże nie był on w stanie recytować imienia Ramy wskutek grzechów, które uzbierał. Wówczas Narada wskazał na drzewo i powiedział: ‘mara’. Wtedy to Ratnakara recytował i recytował i w końcu ‘mara mara’ stała się Rama, Rama, a wokół niego utworzyło się mrowisko.

Ratnakara, rabuś, zapomniał o sobie całkowicie i wskutek recytowania stał się wielkim mędrcem Valmiki, co oznacza mrowisko. Ponieważ recytował przez tak długi czas, jego ciało pokryło mrowisko, a on stał się znany jako Valmiki. Tak więc wszyscy powinni wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. To Valmiki utworzył wielki epos „Ramayana”. Myślał, że jego obowiązkiem jest ochrona rodziny. Kiedy poświęcił swój obowiązek, Ratnakara stał się Valmiki.

Oto inny przykład. Prahlada przyjął narodziny jako syn króla Hiranyakasipu, który w istocie był demonem oraz uosobieniem egoizmu. Uważał, że jest Bogiem i zmuszał każdego, do oddawania sobie czci poprzez recytowanie jego imienia. Kiedy Prahlada był w łonie matki, Mędrzec Narada dał mu mantrę ‘Om Namo Narayana Namaha’. Krew Prahlady przesiąkła tą mantrą. W szkole, kiedy proszono Prahladę, aby mówił ‘Hiranyaya Namaha’, nie zgodził się mówić jej. Zamiast tego wziął imię Boga i powiedział: ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. Guru przestraszyli się i donieśli ojcu Prahlady o tym. Ojciec poinstruował go, aby recytował tylko ‘Hiranyaya Namaha’; jednak chłopiec był nieposłuszny ojcu i w dalszym ciągu recytował tyko ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. To zirytowało ojca, który stosował rożnych metod, aby zabić go. Najpierw próbował otruć, potem zepchnął go z klifu. Kiedy to nie zabiło chłopca, przywiązał Prahladę do skały i wrzucił go do oceanu. Ponownie Prahlada uciekł, zatem król sprawił, że słoń zaczął deptać po nim; jednakże nic się mu nie stało i nadal recytował. Chłopiec nie zgodził się zmienić. Dzięki łasce Boga wszystkie wysiłki króla zakończyły się niepowodzeniem. Recytowanie w sposób stanowczy imienia Bhagawana uratowało Prahladę przed wszystkimi torturami. Nieustanne recytowanie imienia Pana ma wielką moc. Jeśli nawet ktoś jest przywiązany do kamienia i wrzucony do oceanu, imię Boga uchroni go.

W końcu,, sfrustrowany Hiranyakasipu zapytał syna: „Powiedz mi, gdzie jest twój Nranayana?” Prahlada odparł: „On jest wszędzie, w filarze albo małej cząsteczce.” Król bardzo rozgniewał się i rzekł: „Jeżeli On tam jest, ukarzę Go” i powiedziawszy to, kopnął nogą pobliski filar. Kolumna pękła na dwie części, a z niej wyłonił się Awatar Narasimha w straszliwej formie, aby pożreć Hiranyakasipu! Nie ma miejsca na świecie, gdzie Boga by nie istniał. Musimy pracować usilnie, aby urzeczywistnić Go. Chociaż Prahlada musiał przejść przez wiele prób, nie odstąpił od Prawdy.
Jeżeli myślicie, że wasz obowiązek jest tylko wobec Boga, na pewno osiągniecie Go.  Wtenczas nie będzie obowiązku wobec rodziny. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił i nauczał tego. Powiedział On, że nie ma potrzeby wyrzekać się świata. Wykonujcie swoje obowiązki bez przywiązania. Pierwszym obowiązkiem człowieka jest osiągnięcie Boga, dopiero potem są inne rzeczy.

Poświęciłam swoją rodzinę Bogu. Poświęciłam swoją stree dharmę, dharmę kobiety zamężnej. Opuściłam dom i zbudowałam aszram. Bóg dał mi Mangalyę. Demonstruje to wers z Gity, gdzie Kryszna oznajmia:

Sarvadharman parithyajaya mamekam shraranam vraja
Ahamthwa sarva paapebhyo moksha yashyaami na shuchah”

„Porzucając uzależnienie od wszelkich swoich obowiązków, schroń się tylko we Mnie,
Uwolnię cię od grzechu; nie martw się.”

Poświęciłam dla Boga wszelką dharmę. Poświeciłam małżeństwo tego świata, a Bóg poślubił mnie. Poświęciłam swoje osobiste wyzwolenie i osiągnęłam wyzwolenie dla wszystkich na świecie.

Poświęć to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie Boga.”

3 STYCZEŃ

„Kiedy człowiek uświadomi sobie, że spokój, jaki otrzymuje z przedmiotów tego świata nie jest prawdziwy i usiłuje znaleźć źródło prawdziwego spokoju, wtenczas rozpoczyna podróż duchową.”

Teraz zobaczmy. Człowiek wierzy, że przyjemności tego świata dają mu radość. Stąd też zawsze myśli o swojej rodzinie, krewnych, przyjaciołach, imieniu, sławie, pozycji i bogactwie. Spędza cale swoje życie gromadząc jedynie te rzeczy. Nie uświadamia sobie, że wszystkie te rzeczy są nietrwałe. Dopiero kiedy zaczyna kontemplować nad prawdziwym celem życia, znajduje prawdę. Niektórzy ludzie zaczynają myśleć w taki sposób, kiedy starzeją się. Jednak inni nawet wtedy nie przyjmują się. Jakże ciężko rodzice pracują na swoje dzieci! Jednakże na koniec dzieci nie szanują rodziców i odsyłają ich do domu starców.

Och, człowiecze, wszystkie te przywiązania jedynie wpychają ciebie stale do cyklu narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai nauczał tego przez 84 lata. Radził On wszystkim: „Wykonuj swoje obowiązki, ale bez przywiązania. Ty nie jesteś ciałem. Jesteś Atmą.”

Atma jest wszech przenikająca, jednak ludzie nie są w stanie uświadomić sobie prawdy Jego słów. Ponownie powiedział On, że ciało jest zniszczalne, jak i ci, którzy są z nim związani. Nie stawiajcie wokół siebie małego płotu typu ‘ja i moje’. Tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Jeżeli ktoś będzie prowadził swoje życie w taki sposób, urzeczywistni prawdę. Będziecie czerpać spokój, jeżeli codziennie będziecie nad tym kontemplować. Zacznie się życie duchowe. Czytajcie i uczcie się lekcji z życia świętych, mędrców oraz zrealizowanych dusz. Kontemplujcie na tym, jak oni żyli, a wasza podróż duchowa zacznie się i w końcu uzyskacie spokój.

Nie ma prawdziwego spokoju w świecie zewnętrznym. Prawdę mówiąc, jest on tylko pełen kawałków (gra słów: peace – pieces – tłum.). Zwróćcie się więc ku sobie, idźcie do środka. Podróżowanie po świecie zewnętrznym zrobi z ciebie tylko zero, podczas gdy podróż wewnętrzna zrobi z ciebie bohatera. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił w Kali Yudze i pokazał człowiekowi ‘prawidłowe życie’ na tym świecie, ale jak wielu było w stanie uświadomić to sobie? Czy Bóg zstąpił w którejś z poprzednich Er Kali? To wskutek Jego ogromnej miłości i współczucia Swami zstąpił na Ziemię. Stosujcie więc w praktyce w swoim życiu przynajmniej jedną z Jego nauk i odkupcie siebie z cyklu narodzin i śmierci.

Jak mam pisać o Jego chwale? On jest jedyny, który zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość wszystkich. Jak wiele rzeczy zmaterializował On i dał wszystkim? To poprzez cuda, jakie uczynił, pokazał On naturę wszechwiedzy, wszechobecności i wszechmocy  Boga. Jak ten potężny Bóg poruszał się swobodnie pośród zwykłych ludzi? Mimo iż przebywał pośród nich, nie zdali oni sobie sprawy z Jego wielkości. Przybył On i otworzył bramy wolności, jednakże nikt nie chce być wolny. Zamiast tego ludzie pozostają w więzieniu ‘ja i moje’. Wszyscy swobodnie akceptują świat mayi, nie są więc w stanie uświadomić sobie prawdy. Nie są w stanie uświadomić sobie, co jest rzeczywiste, kontynuują wiec podróż po wiecie, z narodzin do narodzin. Jak wiele podróży muszą oni znieść?

Dopiero wtedy, kiedy duchowa podróż się rozpoczyna, człowiek uzyskuje spokój. Ktoś może być milionerem, zajmować wysoką pozycję w rządzie albo być wielkim naukowcem, a mimo to może nie mieć spokoju. Żadna z owych prestiżowych pozycji nie może dać człowiekowi spokoju. Tylko poprzez duchowość człowiek uzyskuje spokój. Wszyscy bhaktowie Panduranga byli ubodzy i wykonywali proste zawody: fryzjer, kupiec, gospodyni domowa, garncarz, rzeźnik, szewc itd. Wszyscy prowadzili spokojne życie. Wszyscy urzeczywistnili Boga na poziomie duchowym, na jakim byli. Jeżeli któryś z nich miał trudności, Bóg przybywał, aby dopomóc. Są to słynni święci Pana Panduranga. Widzimy tu, że tylko oddanie, a nie pozycja, imię, sława daje człowiekowi spokój. Na przykładzie ich życia uczymy się, że kasta, wyznanie, pozycja itd. nie stanowią przeszkody w życiu duchowym. Oddanie wystarczy. Oddanie obdarza spokojem.

Poświęć to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie Boga.”





 

Jakiś czas temu zebrano cytaty z moich mów i pisania oraz zrobiono z tego książkę „Myśl Dnia”. Jest cytat na każdy dzień roku. Teraz napisałam poszerzenie każdego cytatu. Kontynuacja poniżej:

4 STYCZEŃ

Recytuj imię Boga. Jeśli nawet na początku jest to mechaniczne, przyjdą uczucia”.

Recytuj imię Boga. Jakąkolwiek pracę podejmujesz, zanim ją rozpoczniesz, zacznij recytować jego imię, a potem zaczynaj pracę. Ogromną korzyścią jest praktykowanie recytowania, jeżeli rozpoczyna się życie duchowe. Rabuś Ratnakara początkowo nie był w stanie recytować imienia Ramy. Recytował więc ‘Mara, mara, mara’, co ostatecznie stało się ‘Rama, Rama, Rama’. Jego recytowanie tak się nasiliło, że połączył się on w imieniu Ramy i stał się mędrcem Valmiki, który napisał epos „Ramayana”.

Spójrzmy na inny przykład. Dhruva był małym chłopcem, który pragnął siedzieć na kolanach swego ojca. Ponieważ uniemożliwiono mu to, poszedł do lasu, gdzie pokutował i zaczął śpiewać imię Boga. Do chłopca przybył Mędrzec Narada i zainicjował go mantrą ‘Om Namo Bhagavate Vasudevaya’. Mały chłopiec śpiewał tę mantrę całym sercem, zanim nie ukazał się przed nim Pan. Dhruva, mały chłopiec, uzyskał łaskę, że stał się gwiazdą na niebie; Dhruva jest Gwiazdą Polarną. Wskutek śpiewania Sam Bóg dał mu pozycję Gwiazdy Polarnej. Stąd też wszyscy ludzie pamiętają jego imię. Tak więc jego imię pozostanie dopóty, dopóki będzie istniało Stworzenie. Jest to czymś, czego nawet nie dokonali wielcy święci ani mędrcy. Jego śpiewanie dało mu trwałe miejsce na świecie. Kiedy statki płyną po oceanie, wykorzystują Dhruvę czyli Gwiazdę Polarną, która pokazuje im kierunek północny. Dhruva zawsze jest na niebie północnym.

W swoim życiu zawsze recytowałam mantrę ‘Om Namo Narayana’. Najpierw recytowałam mechanicznie, ponieważ postanowiłam wyrecytować dziennie 50 000 razy. Wskutek tej recytacji Sam Swami powiedział mi, abym już przestała, gdybym bowiem robiła to nadal, weszłabym w stan samadhi. Wchodziłam w samadhi wiele razy. Wskutek recytowania zmieniam Erę Kali na Sathya Yugę. Taka jest moc recytowania mantry. Mimo iż możecie zacząć recytować mechanicznie, z czasem zaczną przychodzić do was uczucia. Jest to stan ludzi, którzy rozpoczynają sadhanę. Recytuję imię Swamiego nawet bez sekundy przerwy. Ono stale trwa. Wskutek tego moje uczucia wchodzą w każdego i robią wszystkich takimi jak ja. Taki jest najwyższy stan spowodowany recytacją mantry.

Recytuj imię Boga. Jeśli nawet na początku jest to mechaniczne, przyjdą uczucia”
5 STYCZEŃ

Umysł zawsze będzie koncentrować się na negatywnym. Spraw, aby było to pozytywne i powiedz: „Kocham wszystkich.”

Naturą umysłu jest zawsze koncentrowanie się na rzeczach negatywnych. Wskutek tego wszystkie myśli są negatywne. Powodem tego jest brak wiary w Boga oraz obecność lęku w nas. Nasz umysł myśli, że może coś nam się stanie. Z tego powodu jesteśmy pełni różnych lęków. Aby to przezwyciężyć, musimy wykonywać wszelkie działania całym sercem i z pełną wiarą. Powinniśmy mieć takie podejście, że wszystko wykonamy prawidłowo. Umysł posiada tendencję do myślenia w sposób negatywny. Kiedy przyjdzie ktoś nowy, obawiamy się: „Dlaczego on przyszedł? Czego chce ode mnie? O co poprosi?” Zamiast tego myśl pozytywnie i okaż miłość, pytając: „Czego chcesz? Jak mogę ci pomóc?” Wtenczas, jeśli ktoś podejdzie do ciebie z negatywnymi myślami, ty poprzez swoje pozytywne uczucia możesz go zmienić.

Spójrzmy na przykład. Na kogokolwiek Ratnakara natrafił w lesie, używał szorstkich słów, grożąc. Wszyscy, którzy zobaczyli go, bali się, a niektórzy uciekali. Inni, bojąc się jego pogróżek, oddawali wszystkie pieniądze oraz rzeczy. Kiedyś Ratnakara wyskoczył naprzeciwko Mędrca Narady, grożąc mu. Jednakże Narada zachował spokój i recytował imię Pana. Mędrzec zaczął mówić uprzejmie i łagodnie do rabusia. Przedtem Ratnakara spotykał jedynie ludzi dwojakiego rodzaju. Tym razem po raz pierwszy doświadczył miłości i współczucia, zmienił się więc. Na koniec rabuś stał się słynnym mędrcem i poetą Valmiki.

Dlatego Swami powiada: „Kochaj wszystkich i służ wszystkim.” Jeżeli kochasz wszystkich, nic ciebie nie dotknie. Moje życie jest przykładem, który to pokazuje. Kocham wszystkich i nie nakładam żadnych ograniczeń swojej miłości. Wszyscy kochają swoje rodziny i stawiają płot miłości wokół nich, w ten sposób ograniczając miłość. Moja miłość nie ma granic i kocham wszystkich. Dlatego poprosiłam o Wyzwolenie Świata. W ten sposób wszyscy stają się równi sobie. Niegodziwy alkoholik i wielki święty są tacy sami. To oznajmił Mędrzec Kaakabhujandar w moim Nadi (Liście Palmowe – tłum.) dla Stupy. Oznacza to kochać wszystkich; wtenczas wszystkie twoje myśli stają się pozytywne. Nie ma już więcej uczuć negatywnych.

Jak to się dzieje? Nie szukaj wad u innych. Zamiast tego szukaj wad w sobie i skoryguj siebie.

Umysł zawsze będzie koncentrować się na negatywnym. Spraw, aby było to pozytywne i powiedz: „Kocham wszystkich.”





6 STYCZEŃ

Karma nie dotknie nikogo, kto wolny jest od własnego interesu i oczekiwań.”

Ten, kto nie ma własnego interesu, wolny jest od skutków karmy. Tam, gdzie istnieje własny interes, „ja” czyli ego ogniskuje się jako główny cel w życiu. Człowiek zawsze myśli: „Chcę tego, zrobię to.” Życie skupia się tylko na „ja”, które myśli: „Chcę być lekarzem, prawnikiem albo politykiem.” W ten sposób człowiek szuka imienia, sławy i pozycji. Takie pragnienia widać również w życiu duchowym, kiedy ktoś ma aspiracje, aby zostać guru i głową aszramu. Człowiek chce uczniów, imienia, sławy, pieniędzy i tłumu. W ten sposób widzimy, jak własny interes również niszczy życie duchowe. Jak ktoś z ego może szerzyć duchowość? Duchowy nauczyciel albo przywódca powinien pozostawać w jednym miejscu i być całkowicie oddany Bogu. Wskutek takiej praktyki środowisko wokół niego zmienia się. Ramana Maharishi opuścił rodzinę i pozostawał w Tirubannamalai, Tamil Nadu.

Kryszna mówi o tym w 5-tym rozdziale Bhagavad Gity, odnosząc się do stanu sanyasina. Tu, chociaż wydaje się, że ktoś niczego nie robi, robi on wszystko. Poprzez taki stan zmienia człowiek środowisko oraz tych, którzy przybywają do niego. Prowadzi on życie pozbawione własnego interesu. Ci, którzy mają na uwadze własny interes, wypełnieni są oczekiwaniem i pragnieniem. Chcą imienia, sławy, bogactwa, tłumu itd. Gromadzą pieniądze na Pada pudżę, a postępując w ten sposób, stają się sławni. Przy wejściu do słynnej świątyni Tirupati człowiek może stać w kolejce i mieć szybko darszan, jeżeli zapłaci pieniądze. Jeżeli nie zapłaci, może czekać dwa lub trzy dni. Obecnie przywódcy duchowi stosują się do takich samych zasad. Kiedy byłam w Delhi i na Sri Lance, wielu chciało oddać cześć moim stopom i wykonać rytuał Pada pudża. Nie chciałam tego wszystkiego i powstrzymałam wszystkich przed zrobieniem tego. Jeżeli nie mam tożsamości, wtenczas nie mam własnego interesu.

Wskutek pokuty otworzyła się moja Sahasrara, a Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. W tamtym czasie modliłam się do Swamiego, aby ani jedna kropla amrity nie spadła we mnie, lecz była wykorzystana dla dobra świata. Nie mam własnego interesu. Swami obdarzył mnie wyzwoleniem. Jednak nie chcąc radować się tym sama, proszę Go, aby obdarzył wyzwoleniem wszystkich. Ponieważ wolna jestem od własnego interesu, nie mam oczekiwań.  Aczkolwiek pragnę ofiarować swoje ciało Bogu. Jest to moje jedyne oczekiwanie. W ostatnich chwilach ciało moje stanie się jyothi (czyt. dzjoti, światło – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób udowodnię, że nie mam imienia ani formy. Nie chcę sławy, ludzi, którzy czciliby moje stopy, odprawiali Pada pudżę itd. Chcę być nie tylko pyłkiem kurzu stóp Swamiego, ale również pyłkiem kurzu wszystkich stóp.  Dzięki tym uczuciom staję się koniem Prema, po którym wszyscy przechodzą  na ścieżce wyzwolenia.

Wczoraj umieszczono Nagas (Węże – tłum.) i Matkę Durga w nowych świątyniach przy bramie. W tym czasie JP znalazł mały skrawek brązowego papieru, na którym została napisana liczba 14.

20 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, rozmawiaj ze mną. Nie powinnam spać.

Swami:  Chodź, pójdźmy.

Vasantha:  Swami, czym jest papier z liczbą 14?

Swami:  Robisz 14 światów perfekcyjnymi. Każde ciało człowieka z 14. światami również staje się perfekcyjne.

Vasantha:  Swami, na papierze jest też kilka kształtów jak liście.

Swami:  Pokazują one twoją wiecznie zieloną naturę.

Vasantha:  Proszę, wylecz całkowicie Amara.

Swami:  Będzie on wyleczony.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. JP znalazł mały kawałek brązowego papieru, na którym została napisana liczba 14. Było na nim również kilka kształtów jak liście, litery SV, trójząb i znak OM. Swami powiedział, że poprzez moc mojej pokuty i Jego łaskę 14 światów robionych jest perfekcyjnymi. Ale nie tylko to, lecz również 14 wewnętrznych światów każdego człowieka też staje się perfekcyjnymi. Istnieje siedem górnych światów i siedem dolnych światów w ciele człowieka. Kształty jak liście wskazują na wiecznie zieloną naturę. Sathya Yuga pozostanie wiecznie zielona przez tysiąc lat.

Dlaczego papier został znaleziony blisko świątyni Naga? Wczoraj, gdy szukaliśmy poczty w moich pamiętnikach, przeczytałam wpis, gdzie Swami mówi, że oboje jesteśmy nierozłączni jak nadis Ida i Pingala. Nadis to dwa główne kanały nerwowe, które biegną w górę wzdłuż Kundalini i łączą się w czakrze Adźnia. Swami kontynuował, mówiąc: „Nigdy nie rozdzielamy się i zawsze jesteśmy razem. Dlatego dałem wiersz „O samotny lotosie”.”

W wierszu, który Swami dał jakiś czas temu, mówi On o naszym związku w każdej czakrze. On i ja jesteśmy razem. Kiedy wszyscy osiągają stan Jeevan Muktha, szakthi Muladhary podnosi się i łączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Jest to związek nadis Ida i Pingala.

21 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, dlaczego tak bardzo wypłakuję się za innych?

Swami:  Przybyłaś tu tylko po to. Płaczesz w intencji wszystkich i dajesz im Mukthi.

Vasantha:  Dobrze, Swami, czy mam napisać o nadis Ida i Pingala, o Durdze likwidującej karmę, Vinayace usuwającym przeszkody i o wszystkich osiągających ostatecznie Mukthi?

Swami:  Bardzo dobrze, pisz.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Sri Latha poszła do lekarza, a kiedy wróciła, przyszła, aby zobaczyć się ze mną. Kiedy ją zobaczyłam, wybuchłam płaczem i płynęły mi lzy. „Dlaczego wypłakuję się za wszystkich? Jest to moją naturą. To moja natura i pokuta, jaką odprawiam, dają wszystkim wyzwolenie.”

Nadis Ida i Pingala Kundalini przeplatają się i idą w górę od czakry Muladhara do czakry Adźnia. Tam stają naprzeciwko siebie. Jeżeli to stanie się w Kundalini każdego, wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Swami porównał Idę i Pingalę do Siebie i mnie. Nigdy nie oddzielamy się. Nowa świątynia została zbudowana w Mukthi Nilamam dla dwóch węży. Zbudowano również świątynię Durgi. Matka Durga unicestwiła karmę każdego. Istnieje już świątynia dla Jnana Ganesh Mukthi. Ganesza obdarza mądrością i usuwa przeszkody dla Mukthi. Stupa w Mukthi Nilayam daje Mukthi wszystkim. Bóstwa są po stronie południowej, a Stupa Mukthi jest po stronie północnej. Kiedy Pandawowie wyrzekli się wszystkiego, zaczęli iść ku północy. Jeden po drugim padali, ale Dharmaraja szedł i nie odwracał się. Na koniec osiągnął Niebo wraz z ciałem.

Mukthi Nilayam jest miejscem zadania Swamiego. Chcę dać Mukthi całemu światu. W Mukthi Nilayam ci, którzy są blisko mnie, cierpią na poziomie ciała. Swami powiedział, że jest to ich mała karma. Zatem ci, którzy przebywają ze mną, są silni i stanowczy i mogą być z Bogiem. Jest to okres krytyczny. Módlmy się wszyscy do Nagas (Węży – tłum.), aby Durga i Ganesza przezwyciężyli przeszkody, które uniemożliwiają osiągniecie Mukthi. W ten sposób udowodnicie, że zostaliście wybrani przez Boga dla zadania Swamiego. W przeciwnym razie staniecie się jak zwykli ludzie; druga Kali czeka na was.

7 STYCZEŃ

„Każda myśl, słowo i uczynek powinien odzwierciedlać Boga w człowieku.”

Swami zawsze powiada, że powinna być harmonia myśli, słowa i uczynku. Wszyscy musicie stosować to w praktyce w życiu. Ale kto to robi? Człowiek mówi jedno, robi drugie, a potem robi jeszcze coś zupełnie innego. Kiedy Swami był bardzo młody, napisał sztukę zatytułowaną „Chepinata chestara”, co znaczy, że człowiek powinien stosować w życiu to, co mówi.  Jednak nauczyciele, politycy, naukowcy oraz ci, którzy zaangażowani są w życie duchowe, nie praktykują tego. W rzeczywistości jest to powszechna praktyka w społeczeństwie. Harmonia myśli, słowa i czynu jest bardzo ważna w życiu duchowym. Wielu czyta książki duchowe i chodzi na dyskursy, ale jaki jest pożytek z tego, co się słyszy i czyta, skoro nie stosuje się tego w praktyce? Ten, kto chce wejść w życie duchowe, musi wprowadzić harmonię myśli, słów i czynów. Gdyby ktokolwiek zapytał ciebie: „Co robisz?”, powinieneś być gotowy udzielić odpowiedzi natychmiast, bez wahania. Jeżeli nie możesz odpowiedzieć albo próbujesz ukryć, o czym myślisz, poprzez kłamstwo, wszelka twoja praktyka nie ma pożytku. Jeżeli nie możesz ujawnić, o czym myślisz, wtenczas myśli mogą być albo złe albo niepoprawne.

Nie wykonuj złych czynów. Jest tak, ponieważ umysł twój zawsze zajęty jest myślami o imieniu, sławie, pieniądzach itd. Stąd też mówisz jedno, a robisz drugie. Kiedy dzieci idą do szkoły, mówi się im, aby nie kłamały. Prawdą jest, że małe dzieci nawet nie wiedzą, czym jest kłamstwo. Kiedy uczono mnie, abym nie kłamała, przyszłam do domu i zapytałam: „Czym jest kłamstwo?” Powiedziano mi, że cokolwiek się dzieje, mów o rzeczach tak, jakimi one są, nigdy ich nie zmieniaj. Mimo to nie potrafiłam zrozumieć. Dlaczego ludzie mają mówić w ten sposób?

Przykład: pewnego dnia ojciec mówi małemu synowi: „Dziś wieczorem przyjdzie człowiek. Powiedz mu, że nie ma mnie w domu.” Gdy przychodzi człowiek, chłopiec mówi mu: „Mojego ojca nie ma tutaj.” Dziecko, które jest niewinne, myśli sobie: „W szkole uczono mnie, abym nie kłamał, ale tu ojciec sprawia, że kłamię.” Taki jest świat. Uczymy nasze dzieci kłamać. Jeżeli rodzice są tacy, jakie będą dzieci, gdy dorosną? W życiu duchowym musimy być jak niewinne dzieci. Musimy analizować każdą myśl, słowo i uczynek i upewnić się, czy są one w harmonii. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai Baba przybył tu i nauczał tego wszystkich; jednak  kto stosował się do tego, czego On nauczał? Ci, którzy stosują się do Jego nauk, odniosą korzyść i zostaną odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.

Zazwyczaj Bóg nigdy nie inkarnuje się w Kali Yudze. Jednak wskutek współczucia i miłości przybył On i nauczał ludzkość. Wszyscy, którzy narodzili się w tym czasie, mają największe szczęście. Musimy stosować w praktyce przynajmniej jedną z Jego nauk.





8 STYCZEŃ

Wszystko, co zabiera ciebie od Bogu, jest mayą, iluzją.”

Cokolwiek zabiera ciebie od Boga, jest mayą, iluzją. Słowa te są tylko dla sadhaków. Najpierw musimy myśleć, że wszystko na świecie jest iluzją, mayą i stosować sadhanę. Sadhacy powinni być zatem bardzo ostrożni, ponieważ maya może pojawić się w każdym czasie i w dowolnej formie. Spójrzmy na przykład.

Viswamitra był wielkim mędrcem. Sam Bóg obdarzył go imieniem, które znaczy Przyjaciel Kosmosu. Posiadł on tak ogromną moc, że był w stanie stworzyć Niebo. Viswamitra rozpoczął życie jako król, wyrzekł się potem wszystkiego, pokutował i osiągnął wiele mocy. Kiedyś, gdy pokutował, Pan Indra przysłał niebiańską pannę Menaka, aby przeszkodziła mu w pokucie. Apsara przybyła śpiewając i tańcząc, a Viswamitra otworzył oczy i bezzwłocznie został przyciągnięty przez jej piękno i w taki sposób wpadł w pułapkę. Kiedy narodziło się im dziecko Shakuntala, zdał on sobie sprawę z popełnionego błędu i nie patrząc na dziecko, odszedł, aby pokutować. Jeżeli taki jest stan wielkiego risziego, jaki jest wobec tego los wszystkich sadhaków? Trzeba być bardzo silnym.

Oto przykład z mojego życia. Mimo iż prowadziłam życie rodzinne, pokutowałam, wykonując wszystkie obowiązki i zawsze miałam umysł skupiony na Bogu. Płakałam i nieustannie tęskniłam za Bogiem. W 1996 r. Swami przybył do mnie w medytacji i zaczął rozmawiać ze mną. Stworzył Srebrną Wyspę, gdzie spotykaliśmy się i powiedział mi, że jestem Jego Shakthi. Jednakże nie nadawałam temu ważności. Potem powiedział On: „Jesteś Radha, Durga, Saraswathi, Danvanthri i Lakszmi” itd. W ten sposób obdarzył mnie On wieloma tytułami, jednak odmówiłam wszystkiego, mówiąc, że chcę tylko Boga. Nie chciałam niczego innego. Moją mantrą było: „Kocham Ciebie, Swami, chcę Ciebie.”

Profesor Ruhela napisał o tym w książce. Swami wtenczas powiedział: „Ponieważ odpychasz owoce pokuty, moc tylko wzrasta. Teraz będziesz musiała stać się Awatarem.” Mimo to powiedziałam: „Nie chcę tego. Zabierz ode mnie wszelką moc pokuty; chcę być tylko pyłkiem kurzu Twoich stóp.” Wtedy to Swami uczynił mnie pustą i wypełnił mnie Swoją Sathyam. Napisałam o tym w książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.). Nie możemy zatem wiedzieć, kiedy i w jakiej formie maya przybędzie do na. U Viswamitry przyjęła ona formę Menaki. U mnie przyjęła ona formę stanu Awatara. Gdybym stała się Awatarem i nie odepchnęłabym tego, nie byłabym w stanie zrobić czegokolwiek dla świata i osiągnęłabym stan Świadka. Jak wobec tego mogłabym usunąć karmę ludzi? Jak mogłabym dać Wyzwolenie Świata? Moją naturą jest dzielenie się z innymi czymkolwiek, co mam. Zatem nawet wyzwoleniem, którym mnie obdarzono, nie byłam w stanie radować się sama, stąd też poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Wyzwolenie Świata przybywa jako owoc mojej pokuty.

Vimala przybyła do Mukthi Nilayam i ma aspekt Menaki. Zawsze śpiewa i tańczy, dodając mi odwagi. Cały czas spędza, usługując mi. Nie jest ona formą maya, ale działa jak Mahamaya, podtrzymując mnie. Indra przysłał Menakę, aby przeszkodziła Viswamitrze. Sathya Sai przysłał Swoją Menakę, Vimalę, aby dodawała mi odwagi. Jedna z nich to maya, a druga jest Mahamaya.

21 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, kiedy przybędziesz? Jakże wiele cudów sprawiłeś przedtem! Jakże wiele vibuthi oraz innych rzeczy dałeś wszystkim! Dlaczego nie dajesz vibuthi ani lekarstwa dla nas? Ja i wszyscy tutaj cierpimy.

Swami:  Nie martw się. Dam ci trzy obietnice: na pewno przybędę, twoje ciało zmieni się i wszyscy zostaną wyleczeni. Obiecuję, obiecuję, obiecuję.

Vasantha:  Dobrze, Swami, kiedy przybędziesz?

Swami:  Przybędę.

Vasantha:  Chcę Ciebie, chcę tylko Ciebie.

…Przybywa biegiem Jnani Rama. Swami powiada: „Opowiedz swojej Matce opowieść. ”Odpowiada On: „Nie, ty powiedz Appa. Położę się na Twoich kolanach.” Raja mówi: „Dobrze, opowiem…”

Swami:  Kiedyś, w Dwapara Yudze Kryszna i gopi bawili się przy świetle Księżya. Wszyscy usiedli nad brzegiem rzeki Yamuna. Kryszna pokazał im w rzece odbicie pełni Księżyca. Wszyscy byli szczęśliwi. Gopika powiedziała, że jest twarz na Księżycu. Kryszna odpowiedział: „Jest to twarz Radhy.” Radha rzekła: „To nie jest moja twarz.” A wtedy wszystkie gopi powiedziały jednym głosem: „To nie jest twarz Radhy.” Kryszna powiedział: „Jest to Radha. Jest to jej twarz w Kali Yudze.” Wtenczas wszystkie gopi ;powiadają: „My też przybędziemy w owym czasie.” Kryszna odparł: „Nie możecie przybyć wszystkie, przybędą tylko nieliczne. A kiedy przybędziemy w Sathya Yudze, przybędą wówczas wszystkie gopi.”

Vasantha:  Co to jest, Swami? Kim są te gopi? Kto teraz przybył?

Swami:  Teraz tylko gopasy. Kiedy przybędziemy ponownie, wszystkie gopi przybędą jako nasi krewni.

Vasantha:  Rozumiem, Swami.  SV zapytał, jakie jest imię tej Durgi? Przedtem była to Vana Durga (Durga lasu).

Swami:  Jest to Vasantha Durga. Zabierasz wszystkich z ciemności ignorancji do światła mądrości. Urodziłaś się w Amavasya, w dniu nowiu Księżyca; teraz urodziłaś się w Purnima, w dniu pełni Księżyca, (Durga została zainstalowana tamtego dnia).

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Ponieważ wszyscy w Mukthi Nilayam byli bardzo chorzy, proszę Swamiego, aby dał każdemu lekarstwo. Jakże wiele Swami zmaterializował! Dlaczego nie zrobił On niczego dla nas? Kiedy wypłakiwałam się Swamiemu w związku z tym, dał On trzy obietnice: „Na pewno przybędę, twoje ciało się zmieni i wszyscy zostaną wyleczeni.”

Bóg daje vibuthi wszystkim, ale mnie daje trzy obietnice. Swami jest ucieleśnieniem Prawdy. Jego imieniem jest Sathya Sai. Trzema obietnicami, które dał, są: On przybędzie ponownie, potem moje ciało zmieni się i wszyscy zostaną wyleczeni, a Era Kali zmieni się na Sathya Yugę.

Kiedy płakałam, że chcę tylko Swamiego, przybył Jnana Rama. Wtenczas Swami opowiedział opowieść z Dwapara Yugi. W owym czasie Kryszna i gopi bawili się w chowanego przy świetle pełni Księżyca. Gdy usiedli nad brzegami Yamuny. Kryszna wskazał na odbicie Księżyca w wodzie. Kiedy wszyscy zobaczyli odbicie twarzy w wodzie, Kryszna powiedział, że jest to twarz Radhy. Radha i wszystkie gopi powiedziały, że nie jest to jej twarz. Wówczas Kryszna wyjaśnił, że jest to twarz Radhy w czasach, kiedy przybędziemy ponownie w Kali Yudze.

Kryszna dowiódł tego w moim życiu. Od dzieciństwa w pełni obdarzałam oddaniem Krysznę. Po wielu latach powiedział mi On w medytacji: „Narodziłem się jako Sathya Sai w Puttaparthi.” Wtenczas moje oddanie skierowało się ku Swamiemu. Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Powiedział mi: „Ty jesteś Radha”. Kryszna powiedział: „Jestem Sathya Sai”, a Sathya Sai powiedział: „Ty jesteś Radha”. Na tej podstawie widzimy w jaki sposób zadanie Swamiego zaczęło się w Dwapara Yudze. Kiedy powiedział mi o tamtym, pojechaliśmy do Puttaparthi jako sevadal na Swamiego urodziny. Gdy skończyły się uroczystości, Swami dał padanamaskar wszystkim savadal. W tamtym czasie podpisałam list ‘Twoja Radha’. Swami odebrał ten list z moich rąk. Był to pierwszy i zarazem ostatni list, który Swami wziął z moich rąk. Wszystkie rozdziały, listy i książki dano poprzez posłańców.

Eddy i Fred byli gopasami w Dwapara Yudze. Obaj byli przyjaciółmi Kryszny. W nadchodzących czasach Awatara Prema Sai wszyscy gopi przybędą jako nasi krewni. Napisałam pięć tomów o Awatarze Prema Sai. Jednak dopiero teraz Swami ujawnił nowy sekret.

Wczoraj SV zapytał mnie: „Jakie jest imię Durgi, którą akurat zainstalowaliśmy?” Przedtem znana ona była jako Vana Durga. W 2009 r. zainstalowaliśmy Durgę zgodnie z Śastrą Agama. Miejscem, gdzie ją umieszczono, było świątynią dla paduków Swamiego. Teraz zbudowano nową świątynię na południowej stronie Aszramu, a Durga została przeniesiona i tam umieszczona. Swami powiedział, że teraz jej imieniem jest Vasantha Durga. Kiedy zapytałam Swamiego, czy możemy umieścić ją tam w dniu Purnima, powiedział: „Ty jesteś pełnią Księżyca, urodzoną w dniu pełni Księżyca. Ty, Vasantha Durga, urodziłaś się, aby zabrać wszystkich z ciemności ignorancji do światła mądrości.  Swami teraz ujawnił, że imieniem Durgi jest Vasantha Durga.

21 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, nie chcę, aby używano mego imienia.

Swami:  Niezależnie od tego, czy chcesz, czy nie chcesz, tylko ty unicestwiasz karmę wszystkich. Jesteś więc Durga.

Koniec medytacji

Odepchnęłam wszystko, włącznie ze stanem Boga. Odepchnęłam wszystko, chcąc tylko Boga. Poprzez odepchnięcie wszystkiego, maya staje się Mahamaya, a Vana Durga staje się Vasantha Durgą.






9 STYCZEŃ

Najpierw powstaje uczucie, potem myśl. Powinniśmy rozróżnić, zanim podejmiemy działanie. Pomyśl: czy jest to dobre? Czy pomoże mi to osiągnąć Boga?”

To uczucia najpierw powstają w umyśle, a potem stają się myślami. Powinniśmy więc analizować i rozróżniać za każdym razem, kiedy powstaje uczucie i pytać czy jest ono dobre, czy nie. Jeżeli nie przetniemy tego na tym poziomie, myśli, które powstaną, stają się głębokimi wrażeniami. Głębokie wrażenia są przyczyną narodzin i śmierci. Narodziny w ciele człowieka zostały dane, aby osiągnąć Boga. Nie po to, aby radować się przyjemnościami świata. Przyjemności są czasowe. Kiedy ktoś wchodzi w związek małżeński, jest bardzo szczęśliwy. Jednak w odpowiednim czasie pojawiają się różnice. Dokąd udała się twoja radość? Rodzi się syn i jesteś bardzo szczęśliwy. Chłopiec rośnie i zaczyna sprzeczać się z rodzicami. Dokąd udała się radość?

Wszystko to pokazuje czasową naturę życia na świecie. Nic nie może dać ci stałego rozwiązania, ani uwolnienia od cyklu narodzin i śmierci. Kontemplujcie nad tymi prawdami. Wszyscy muszą wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. To przywiązanie wpycha ciebie do cyklu narodzin i śmierci. Jest to ‘ja i moje’, ego, które powoduje powstanie przywiązania. Prawdę mówiąc, przywiązanie jest pułapką mayi. Maya nie musi pojawić się w formie Menaki. W rzeczywistości to myśli są Menaką. Dobre myśli pomagają wam osiągnąć Boga; złe myśli trzymają z dala od Boga. Dlatego człowiek powinien rozróżniać na poziomie myśli.

Bhagawan Sathya Sai nauczał człowieka: „Postrzegaj dobro, bądź dobry i rób dobro.” Dobro trzeba widzieć we wszystkim. Stosowałam to w praktyce od bardzo wczesnego wieku poprzez ‘cięcie i łączenie.’ Cokolwiek zobaczyłam, odcinałam znaczenie związane ze światem i łączyłam z Bogiem. Zwykła droga staje się ścieżką ku Bogu. W ten sposób łączyłam wszystko, co zobaczyłam na zewnątrz, z Bogiem. Napisałam o tym w wielu rozdziałach.

Spójrzmy na opowieść. Kiedyś rodzice poprosili Duryodhanę, aby udał się w świat i znalazł jedną dobrą osobę i przyprowadził ją. Duryodhana poszedł i wrócił po pewnym czasie, mówiąc: „Nie mogłem znaleźć nikogo dobrego. Tylko ja jestem dobry.” Następnie posłali Dharmaraję, aby znalazł jedną złą osobę na świecie. On też poszedł i po jakimś czasie wrócił sam. Dharmaraja powiedział rodzicom: „Wszyscy na świecie są dobrzy. Tylko ja jestem zły.” Pokazuje to naturę ich obojga. To ich własna natura odbiła się w nich. Ponieważ Dharmaraja był bardzo dobrym człowiekiem, nie mógł znaleźć na świecie złych ludzi. Widział on dobrych, miał dobre myśli i wszystkie jego działania były dobre.

Jest to nauka Swamiego: ‘Postrzegaj dobro, bądź dobry i rób dobro.’ Jeżeli będziecie stosować się do tego, będziecie mogli osiągnąć Boga. Cokolwiek widzę, łączę z Bogiem. Jest to moją naturą. Poprzez tę naturę doświadczyłam prawdy: ‘Yath bhavam tat bhavathi’. Jak myślałam, tak się stało. Wskutek pokuty całe Stworzenie staje się Sathya Sai. Świadomość Sai jest przebudzona w każdym i we wszystkim wszędzie. Jest to Sai Yuga, Sathya Sai Yuga. Nie tylko osiągam Boga poprzez uczucia, lecz sprawiam, że wszystko osiąga Boga. Wszystko dzieje się poprzez moje uczucia.

10 STYCZEŃ

Miłość jest ścieżką do osiągnięcia Boga.”

Miłość jest jedyną ścieżką, aby osiągnąć Boga. Nie ma innych ścieżek. To powiedział Swami, mówiąc: „Miłość jest Bogiem, żyj w  Miłości.” Bóg jest ucieleśnieniem miłości. Ponieważ przybyliśmy od Niego, musimy stać się miłością. Kto ma miłość, widzi miłość wszędzie i zawsze. Najpierw musimy zrobić miłość w sobie. Ze względu na brak miłości powstają różnice kasty, wyznania, narodu oraz ‘ja i moje’ itd. Człowiek myśli: „To jest moje; tamto należy do nich.”

Poprzez takie wąskie myślenie człowiek tworzy mury. Uniwersum jest posesją Boga, a mimo to człowiek przedziela ją murami i imionami mówić: „Mój kraj, twój kraj”…itd. Jest wiele pomieszczeń w domu: kuchnia, hall, sypialnia, pokój gościnny, pokój stołowy, łazienka itd. Dzieląc swój dom, człowiek postępuje tak samo z posesją Uniwersum Boga.

Uniwersum to jest domem Boga. Każdy kraj jest pokojem, każda religia jest pokojem. Jednak postrzeganie różnic przyczynia się tylko do trudności, które mogą prowadzić jedynie do wojen. Wielu traci życie w bitwach. Zwierzęta okazują wrogość wobec siebie, ludzie posiadają cechy zwierzęce. Zatem człowiek musi stać się ucieleśnieniem miłości. Miłość jest jedynym lekarstwem na chorobę narodzin i śmierci. Wszyscy muszą obudzić się z mayi i kochać wszystkich. Nie umieszczajcie miłości w więzieniu uczuć ‘ja i moje’. To wskutek twojego ‘ja i moje’ twoje ego rozbija piękną posesję Boga. Jeżeli ktoś uszkadza twój dom, bezzwłocznie wzywasz policję. Jeżeli uszkadzasz dom Boga, wsadzasz siebie do więzienia narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu i nauczał o miłości. Wziął On na Swoje ciało karmę i grzech świata. Dowodzi tego życie Ratnakary. Jeżeli nie będziemy mieli miłości, wtenczas przyjdą do nas wszystkie złe cechy. Nikt w twojej rodzinie nie weźmie na siebie twoich grzechów i karmy. Jak odpłacicie Mu? Istnieje tylko jeden sposób na wyrównanie długu karmicznego. Zacznij dziś okazywać miłość czterem osobom, które są członkami twojej rodziny. Jutro ośmiu osobom. W ten sposób poszerzysz krąg miłości. Jest to jedyny sposób na wyrównanie karmy.






11 STYCZEŃ

Życie jest takie, jakie są uczucia.”

Jest to ‘Yath bhavam tat bhavathi’; jakie masz myśli, takie jest twoje życie. Twoje życie zgodne jest z twoimi uczuciami. Moje życie jest tego przykładem. Słyszałam opowieść o Andal, będąc w wieku trzech lat. Miałam takie same uczucia jak ona i chciałam poślubić Krysznę i połączyć się w Nim. Takie było to moje życie i jest ono takim teraz. Będąc dzieckiem, wyobrażałam sobie Krysznę jako swego ukochanego. Bawiłam się, śpiewałam, tańczyłam i żyłam w swoim świecie wewnętrznym z Nim. To, co sobie wyobrażałam, stało się prawdą w moim życiu. Gdy byłam w wieku 17. lat, Kryszna poślubił mnie, będąc w innej formie. Nie wiedziałam o tym w tamtym czasie, prawda została mi ujawniona dopiero, kiedy byłam w wieku 63. lat. Kiedy miałam 43 lata, Kryszna powiedział mi w medytacji: „Narodziłem się w Puttaparthi jako Sathya Sai. Przyjedź i zobacz Mnie.” Po czym moje oddanie skierowało się całkowicie ku Sathya Sai. Napisałam o tym wiele razy przedtem. Zobaczmy, co się dzieje teraz.

23 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, dlaczego nie myślę o Tobie? Myślę tylko o lekarzach. Ponieważ jestem grzesznicą,  nie powróciłeś.

Swami:  Ty jesteś Moją Dewi. Nie mów w taki sposób. Przybędę. Nie myśl o niczym innym.

Vasantha:  Swami, dziś chcę umyć głowę, jednak mam ból w obu rękach.

Swami:  Nic się nie zdarzy. Umyj głowę. Jestem z tobą.

Vasantha:  Swami, tylko Ty powinieneś umyć mi włosy.

Swami:  Ja Sam oczyszczę i umyję oraz uczeszę twoje włosy.

Vasantha:  To wystarczy, Swami. Chcę tylko Ciebie.

Swami:  Jestem tylko dla ciebie. Przybędę.

Vasantha:  Myślę o każdym, tylko nie o Tobie. Amar pojechał do lekarza; powinien czuć się dobrze.

Swami:  Nie martw się. Będzie on wyleczony.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Amar pojechał do Dr. Rajapandiana. To on operował mi kręgosłup. Kiedy Amar powiedział mi, że jedzie do niego, nie mogłam spać w nocy. Całą noc wspomnienia zalewały mi umysł. Zobaczyłam wszystko przed sobą jak film w kinie. Widziałam siebie, idącą do szpitala, przechodzącą przez izbę przyjęć, wszystkich lekarzy, wszystkie badania, badania krwi, zastrzyki. Jakże wiele lekarzy przyszło mnie obejrzeć! W taki sposób zobaczyłam jak film. Potem przypomniała mi się wizyta u doktora J. Venkatesha. To też było bardzo trudne. A po zakończeniu tego wszystkiego wróciliśmy do aszramu. Powyższe myśli niepokoiły mnie całą noc i nie spałam. Nadal płakałam rano i trwało to do chwili, kiedy poszłam umyć głowę. Po kąpieli Sri Latha rozczesała mi włosy. W południe medytowałam jak zwykle.

23 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, mycie głowy odbyło się bardzo dobrze. Nie miałam bólu.

Swami:  Zrobiłem wszystko, zatem nie miałaś bólu.

Vasantha:  Zawsze dowodzisz, że jesteś ze mną.

Swami:  Tak, zawsze jestem z tobą.

Swami: Tak, zawsze jestem z tobą.

Vasantha:  Swami, powiedz coś.

Swami:  Kiedyś Radha i Kryszna rozmawiali. Radha zapytała Krysznę: „Kogo kochasz bardzo?” Kryszna odpowiedział: „Kocham Swoją Hladini Szakthi. Daje mi ona radość.” W taki sam sposób ty jesteś Moją Szakthi i to czyni Mnie szczęśliwym. Ponieważ wykonujesz Moje zadanie, kocham tylko ciebie.

Vasantha:  Dobrze, Swami.

Koniec medytacji

Po medytacji wstałam o godzinie 12.45, aby zjeść lunch. Kiedy już miałam usiąść w fotelu, zobaczyliśmy odcisk dłoni na lewej poręczy mojego fotela. Wszyscy to zobaczyli, ale zapomnieliśmy zrobić zdjęcie.

23 czerwiec 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, czym jest odcisk dłoni na fotelu?

Swami:  Jest to Moja ręka. Powiedziałem, że umyję głowę i będę czesać. Dlatego to pokazałem.

Vasantha:  Swami, zapomnieliśmy zrobić zdjęcie. Próbowaliśmy przykładać swoje dłonie do poręczy fotela, jednak różniły się one i żadna z nich nie pasowała.

Swami:  Jak inne dłonie mogłyby pasować do dłoni Boga?

Vasantha:  Dobrze, dlaczego dałeś odcisk lewej dłoni?

Swami:  Masz większy ból w lewej ręce i niepokoisz się tym. Pokazałem więc swoją lewą rękę.

Vasantha:  Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Pokazałeś coś po długim czasie.

Swami:  Bądź szczęśliwa. Zawsze jestem z tobą.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Po myciu głowy nie miałam bólu. Swami powiedział: „Tak, tylko Ja zrobiłem wszystko. Zawsze jestem z tobą.” Kiedy poprosiłam Swamiego, aby to udowodnił, On bezzwłocznie po medytacji pokazał odcisk dłoni na poręczy fotela.  W medytacji Swami pokazał wizję Radhy, która postawiła pytanie Krysznie. Kryszna powiada, że kocha On Swoją Hladini Szakthi, którą jest Radha. Hladini Szakthi znaczy radująca moc czyli Szakthi, która daje błogość Krysznie. Tylko ona sprawia, że jest On szczęśliwy. Kryszna miał 8 królowych, jednak żadna nie dała Mu takiej radości, ponieważ On zawsze był w stanie Świadka. Radha, która była Jego błogą mocą, wyłoniła się z Niego. W taki sam sposób ja wyłoniłam się ze Swamiego i jestem Jego mocą błogości. Jestem jedyna, która spełnia Jego zadanie Awataryczne. Swami odseparował formę od Siebie, a ja przybyłam, aby dać Mu radość.

Po medytacji w południe wstałam i miałam lunch. W tym czasie zobaczyliśmy odcisk dłoni Swamiego na poręczy fotela. W chwili podniecenia nikt nie pamiętał, aby zrobić zdjęcie. Później wszyscy próbowaliśmy położyć swoją lewą dłoń  na poręczy fotela, aby odtworzyć odcisk dłoni Swamiego, jednak nie byliśmy w stanie. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On: „Jak czyjaś dłoń może pasować do dłoni Boga?” Ponieważ moja lewa ręka ma więcej bólu, pokazał On Swoją lewą dłoń, aby mnie pocieszyć. Ponieważ przez długi czas Swami nie dawał poczty, byłam bardzo szczęśliwa. Swami pokazuje, że jest On ze mną w każdej chwili.

Ciało moje cierpi wskutek karmy świata. Ponieważ mam więcej bólu w ramionach i rękach, Swami pokazał odcisk dłoni. Odcisk dłoni Swamiego usuwa ‘odcisk głowy’  świata; jest to karma i głębokie wrażenia. Dziś, gdy szliśmy do zdjęcia Swamiego na werandzie, zobaczyliśmy, że w naczyniu pękł orzech kokosowy i podzielił się na dwie części. Jest to dobry dowód na to, o czym napisałam o usuwaniu głębokich wrażeń i karmy.

24 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, mój Prabhu, kiedy przybędziesz? Jak długo jeszcze iść? Nie mogę tego już dłużej znieść.

Swami:  Nie płacz, przybędę. Bądź dzielna. Czy ja też nie cierpię z powodu rozdzielenia? Powiem ci teraz jedną rzecz. Słuchaj Mnie. Przedtem dałem rysunek Radhy i Kryszny, łączących się po rozdzieleniu. Mimo iż byli oni rozdzieleni, wykonywali swoje zadania. W swoich ostatnich chwilach ona połączyła się z Kryszną i położyła głowę na Jego kolanach. Kryszna zawarł z nią związek małżeński – zaślubiny Gandharva. Następnie ona opuściła świat. Po czym Kryszna wykonał Swoje zadanie. Mimo iż Radha była odseparowana od Niego, był On zawsze w błogości, ponieważ ona wciąż była w ciele. Kiedy opuściła ciało, Kryszna nie miał błogości. Kontynuował wykonywanie Swego zadania, unicestwiając złych.

Opowieść o naszym życiu jest taka sama. Żyliśmy odseparowani, zawarliśmy związek małżeński, a Ja potem opuściłem ciało. Ty kontynuujesz zadanie, usuwając zło. Chociaż przedtem byliśmy odseparowani, otrzymywałaś pocieszenie, ponieważ byłem w Puttaparthi. A że nie ma mnie tu teraz fizycznie, twoje ciało cierpi. Kontynuujesz nasze zadanie i piszesz o naszych uczuciach. To te uczucia wychodzą w świat i unicestwiają zło. Kiedy teraz powrócę, wszystko będzie dobrze. Życie Radhy i Kryszny oraz nasze życie jest takie same.

Vasantha:  Tak, Swami, rozumiem. Wylecz moją rękę. Czy mam napisać o tym?

Swami:  Tak, pisz.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy.  Ponownie Swami mówi o zdarzeniu w życiu Radhy i Kryszny. Przed wieloma laty Swami dał trzy ręcznie narysowane rysunki. Pierwszy pokazywał Radhę w jej ostatnich chwilach, z głową położoną na kolanach Kryszny. Drugi rysunek pokazał Swamiego, którego głowa leżała na moich kolanach tak, jakby to On opuszczał ciało. Trzeci rysunek – Prema Sai i Prema siedzą szczęśliwie razem i dzieckiem Jnana Rama. Swami dał te rysunki, kiedy jeszcze żył, a ja napisałam o tym przedtem. W tamtym czasie płakałam, ponieważ Swami leżał, mając głowę na moich kolanach. Dopiero kiedy opuścił ciało, ujawnił mi On powód.

Radha i Kryszna byli odseparowani od urodzenia. Kryszna żył w Gokulam przez 8 lat. Radośnie harcował i bawił się z Radhą i wszystkimi. Po czym Kryszna pojechał do Mathury i zaczął misję Awataryczną. Radha pozostała w Gokulam, obdarzając stamtąd miłością Krysznę. Pragnęła ona jedności z Kryszną i chciała być w związku z Nim, gdziekolwiek tylko się znajdował. Chciała stanowić jedność z wszechobecnym Bogiem. Gdy nadszedł czas, aby Radha opuściła ciało, Kryszna przybył do niej. Wziął ją i położył jej głowę na Swoim podołku. Radha otworzyła oczy, a Kryszna zdjął pierścień ze Swego palca i włożył go na palec Radhy. Następnie zapytał ją, czego chce. Ona pragnęła tylko słyszeć melodię z Jego fletu. Kryszna grał na flecie, a Radha opuściła ciało, słuchając muzyki Jego fletu. Następnie Kryszna złamał flet na dwie części i wyjechał z Gokulam. Po czym Kryszna kontynuował Swoje zadanie Awatara. Po zakończeniu wojny Mahabharatha i unicestwieniu złych królów, Kryszna opuścił ciało.

Opowieść Swamiego i moja jest taka sama. Swami i ja żyliśmy odseparowani od urodzenia. Żyłam w dalekiej, małej wsi Vadakkampatti, podczas gdy Swami żył w Puttaparthi. Mimo iż w tamtym czasie nie byłam tego świadoma, Swami poślubił mnie, będąc w innej formie, kiedy miałam 17 lat. Później, gdy byłam w wieku 63. lat,  pobłogosławił On Mangalyę i poślubił mnie, zawierając związek małżeński Gandharva. Swami i ja nie rozmawialiśmy, ani nie dotykaliśmy się, ani nie widzieliśmy się z bliska fizycznie. Jak zaślubiny Gandharva Radhy i Kryszny, takie same są nasze. Swami i ja rozmawiamy stale w medytacji. Poprzez uczucia, które się wyłaniają, napisałam setki książek. Kiedy Swami opuścił Swoje ciało, byłam rozbita. Moje ciało przeszło przez straszliwe cierpienie.

Teraz, mimo iż leżę na łóżku przez większość dnia, moje uczucia wciąż się wylewają w tym, co piszę. Wychodzą one poprzez Stupę i zmieniają świat. To wskutek moich łez pokuty Swami przybędzie teraz ponownie, a Era Kali zmieni się na Sathya Yugę. Pragnienie Radhy urzeczywistnia się teraz poprzez mnie. Gdziekolwiek Swami jest, tam ja będę. Jest to Nowe Stworzenie.

Gdy Radha zmarła, Kryszna złamał flet. Flet jest symbolem Jego stanu błogości. Kiedy Kryszna grał na flecie, wszyscy uzyskiwali stan błogości. Jest to rasalila. W trakcie rasalili Mieszkaniec u każdego wyszedł na zewnątrz i tańczył z każdym. Obdarzało to radością i błogością wszystkich. Każdy miał swego Krysznę.

Kiedyś Pan Sziwa dał darszan Swemu wielbicielowi, Narasimha Metha i zapytał: „Czego chcesz?” Narasimha powiedział Panu: „Daj mi, co chcesz.” Wtenczas Pan Sziwa wziął go do lasu. Tam oboje stali za drzewem. Wówczas Sziwa wskazał na grupę gopik tańczących z Kryszną przy świetle pełni Księżyca. Wszyscy byli w błogości. Była to najbardziej ulubiona wizja Pana.

Jest to teraz zadanie Sai Sziwy. Poprzez moją pokutę On budzi Mieszkańca u wszystkich. Następnie Szakthi Muladhary podniesie się i połączy się z Sziwą w czarze Adźnia. Wtenczas osiągnięty zostanie stan błogości. Narasimha Mehta skomponował słynną pieśń: „Vaishnav Jan To”:

Vaishnav Jan To, Tene Kahiye Je
Peed Paraaye Jaane Re

W pieśni  Narasimha Mehta pyta: „Kto jest prawdziwym Vaishnava?” i mówi, że jest On tym, który usuwa cierpienie innych. Jest On tym, który zawsze czyni dobro innym, nie pozwalając, aby uczucie dumy powstało w umyśle. Była to ulubiona pieśń Mahatmy Gandhi`ego, który śpiewał ją w trakcie grupowych (wspólnych) modlitw. Ojciec mój śpiewał z innymi tę samą pieśń w Gandhi Khadi Vidalaya w Vadakkampatti. Wszyscy śpiewaliśmy tę pieśń od najmłodszego wieku. Teraz demonstruję przesłanie pieśni poprzez usuwanie karmy wszystkich i wyzwalanie każdego. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), nie ma w tym dumy. W pieśni Narasimhy mówi, że żądza, gniew, łakomstwo, zazdrość i podłość nie wejdą w sen tych, którzy są prawdziwymi Vaisznawitami. To jest moją naturą.

Gdy Radha zmarła, Kryszna złamał flet i utracił błogość. Swami powiedział, że podobne to jest do sytuacji, kiedy to zostałam oddzielona od Niego. Kiedyś Nicola i Eddy poszli zabrać wyprane rzeczy od praczki w pobliskiej wsi. Kiedy pojechali tam, zobaczyli przed jej domem złamany flet. Napisałam o tym zdarzeniu w tamtym czasie. Spójrzmy na tę opowieść pod innym kątem.

Kiedy uniemożliwiono mi wchodzenie do Prashanthi Nilayam, Swami utracił błogość. Swami i ja nadal wykonywaliśmy swoją pracę. Kiedy Swami teraz powróci, On i ja ponownie będziemy w błogości, a cały świat osiągnie to samo. W tej nowej erze cały świat staje się Gokulam, a wszyscy śpiewają i tańczą jak gopiki i gopasy. Radha i Kryszna nie mieli żadnego, fizycznego związku. To samo dotyczy Swamiego i mnie, którzy mieliśmy tylko związek serca z sercem i związek uczuć. Dlatego Swami nie pozwolił mi zbliżać się do Siebie, ani dotykać Go fizycznie.

25 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, jaki jest związek między Radhą, Kryszną a nami? Co powinnam napisać?

Swami:  Nasze zadanie zaczęło się w Dwapara Yudze. Radha i Kryszna nie mieli związku ciał i my również nie mamy fizycznego związku. Wszystko jest tylko połączeniem uczuć. Zazwyczaj człowiek stwarza poprzez związek ciała. Stwarzanie Boga jest poprzez sankalpę. To demonstrujemy.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Poprzez małżeństwo i związek fizyczny człowiek stwarza linię (ród – tłum.). Bóg pragnie stwarzać. W tym czasie wyłania się Pierwotny Filar, wypełniony atomami. Atomy te szybko pomnażają się w kosmicznej eksplozji, Wielkim Wybuchu i rozpoczyna się stwarzanie. To demonstruje Swami i ja. Aby to pokazać, moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Pierwotny Filar. Kiedy Swami przybędzie teraz, nasze uczucia eksplodują i wejdą we wszystkich. Będzie to Pierwsze Stworzenie, które ukaże się z Mula Stambha, Pierwotnego Filaru. Dzieje się to po to, aby zmienić yugę i przynieść Nowe Stworzenie.

26 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, chcę napisać o pieśni Narasimha Mehty.

Swami:  Zgodnie z tą pieśnią tylko ty jesteś prawdziwym Vishnawitą.

Vasantha:  Swami, a co z Mahatma Gandhim oraz wielu riszimi i duszami zrealizowanymi?

Swami:  Kto usunął karmę świata i obdarzył Mukthi? Tak więc tylko ty jesteś prawdziwym Vaisznawitą zgodnie z tym, co zostało napisane.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. W pieśni poeta podaje różne definicje tego, kto jest prawdziwym Vaishnawą. Zgodnie z tym, co zostało napisane, Swami powiada, że ja nim jestem. Ponieważ znam ból ludzi Kali Yugi, usuwam ich karmę i wyzwalam ich. Mam zrównoważony umysł w obliczu wychwalania i obwiniania. Czuję, że jestem pyłkiem kurzu wszystkich stóp. Nigdy nie znajduję wad u innych, a zamiast tego uważam, że wszyscy są moimi guru. Dzięki temu okazuję wszystkim szacunek. Ponieważ zawsze oczyszczam myśli, słowa i uczynki, moja matka Sathya Sai błogosławi mnie.

Poprzez oczyszczenie wszystkiego jestem w stanie połączyć się ze Swamim. Nie widzę różnic między nikim. Moje Nadi (Liście Palmowe – tłum.) mówią, że nawet niegodziwy alkoholik zostanie wyzwolony.  Traktuję wszystkich na świecie jako swoje dzieci. Te matczyne uczucia spowodowały powstanie Vishwa Brahma Garbha Kottam, co z kolei przynosi Nowe Stworzenie. Tu wszyscy rodzą się Swamiemu i mnie. Jestem wolna od mayi i nie mam łakomstwa. Wskutek silnej beznamiętności pokonałam iluzję.

Recytuję imię Boga bez przerwy. Dokonało to zmiany osi Uniwersum. Nie powiedziałam żadnego kłamstwa w swoim życiu; a raczej nie wiem, co to jest kłamstwo. Będąc w wieku dwudziestu trzech lat, wyrzekłam się wszystkiego i nawet nie tknęłam swojej własności. Wyrzekłam się wszelkich klejnotów. Nie mam żądzy, gniewu, ani podłości. Oczyściłam wszystkie zmysły.

W 2002 r. w Jaskini Vashista moich pięć zasad: pięć zmysłów, umysł, intelekt, świadomość i ego – wszystko to połączyło się z Bogiem. Pozostało tylko ciało. Zrobiłam siebie pustą poprzez oczyszczenie. Symbolizuje to flet Kryszny, który jak ciało posiada dziewięć dziur. Kontynuowałam oczyszczanie ciała, ponieważ chciałam połączyć się jako jyothi (światło – tłum.) z Bhagawanem Sathya Sai Babą. Wyłoniłam się z Sathya Sai i połączę się z powrotem w Jego ciele jako jothi.



„Życie jest takie, jakie są uczucia.”







12 STYCZEŃ

„Okazuj miłość wszystkim, jednak nie okazuj zbyt wiele uczucia żadnej osobie.”

Przyjrzyjmy się temu cytatowi.  Swami powiada: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Powinniśmy okazywać miłość nie tylko członkom naszej rodziny i krewnym, lecz powinniśmy darzyć miłością wszystkich jednakowo. Nie powinno być zbyt wiele uczucia do nikogo. W przeciwnym razie uczucie to stanie się przywiązaniem. Przywiązanie to stwarza głębokie wrażenia i wciąga cię w pułapkę cyklu narodzin i śmierci. Jedynie brak przywiązania może odkupić z cyklu narodzin i śmierci.

Człowiek powinien okazywać miłość wszystkim. Tego nauczał Bhagawan Sathya Sai. Kochaj wszystkich i służ wszystkim. Kiedy kochasz wszystkich, przychodzi do ciebie współczucie od Boga. Moje życie jest tego przykładem. Kocham wszystkich. Swami obdarzył mnie wyzwoleniem, jednak pragnę wyzwolenia dla wszystkich, ponieważ kocham wszystkich. Odprawiam pokutę całe swoje życie po to. Dlatego Swami i ja wzięliśmy na siebie karmę wszystkich ludzi. Bóg nigdy nie ingeruje w Prawo Karmy, które Sam ustanowił. Jednakże musi On coś uczynić za moją pokutę. Jest to moc mojej pokuty. Nie chcę jednak owocu pokuty, zatem moja moc wzrasta. Za tę moc pokuty daje On Wyzwolenie Świata. Tak więc Sam Bóg bierze karmę świata. Zatem Swami i ja bierzemy karmę świata, aby wszyscy mogli być wyzwoleni. To nigdy nie zdarzyło się na świecie. Zdarzenie to jest po raz pierwszy, zatem zwykłemu człowiekowi trudno jest to zrozumieć. Jedynie święci i mędrcy potrafią to zrozumieć.

Uczucia Swamiego i moje idą do Stupy, a stamtąd do każdego, wszystkiego i wszędzie, zmieniając świat. Obdarzam miłością każdego jednakowo, tak więc nawet niegodziwi alkoholicy uzyskają wyzwolenie. Kaakabhujandar Mahariszi napisał o tym w Nadi Stupy (Liście Palmowe dotyczące Stupy – tłum.). Miłość moja nie pokazuje różnic w stosunku do świętych i alkoholików. To jest moją naturą. Nie mam przywiązania do nikogo na świecie. Chcę tylko Bhagawana Sathya Sai. Moje jedyne przywiązanie jest tylko do Niego. Po to pokutowałam, aby osiągnąć Go. Nie chcę osiągnąć Boga tylko dla siebie, lecz chcę, aby wszyscy osiągnęli Boga. Stąd też wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Zmieni to Ziemię na Niebo, a Kali Yuga stanie się Sathya Yugą.

13 STYCZEŃ

Mów słodko, traktuj słodko…z serca, nie z ust.”

Mów słodko, nie używaj szorstkich słów. Cokolwiek mówimy, powinno pochodzić z głębi naszego serca, a nie z ust. Słodkie słowa dają błogość nie tylko tobie, lecz również temu, który ich słucha. Zatem oboje są szczęśliwi! W przeciwnym razie słowa wychodzą tylko z ust. Są bez pożytku. Jest to strata energii. Mówienie niewiele jest dobre. Niektórzy ludzie zawsze mówią, mówią zbyt wiele. Mówienie zbyt wiele jest marnowaniem twojej energii. Jakie są słowa Boga? Bhagawan Sathya Sai mówił 84 lata. Jego mowa dawała wszystkim błogość. Nawet małe dzieci słuchają Jego głosu spokojnie. Cały świat zgromadził się przed Nim, aby usłyszeć Jego głos. Zasadniczo nie jesteśmy w stanie słyszeć słów Boga, zatem ludzie Kali Yugi mają wielkie szczęście. Przez minione 84 lata jakże wiele dyskursów On dał słodkim głosem. Nie jesteśmy w stanie przestać słuchać, ponieważ Jego miłość sprawia, iż Jego głos jest słodki. Wszyscy spokojnie czekają z ogromną nadzieją, aż zacznie On mówić. Poprzez Niego uczymy się, czym jest słodka mowa. Miłość jest powodem, że nasz głos staje się słodki. Czasami w trakcie mów ludzie stają się znudzeni i chcą uciec z danego miejsca. Słowa nie płyną z serca, lecz mówca mechanicznie pokazuje swoją inteligencję. To nie wystarcza. Ludzie chcą uciec od tego rodzaju mowy.

Traktujcie wszystkich słodko, bez stronniczości. Traktujecie członków swojej rodziny, przyjaciół i krewnych słodko, ale innych nienawidzicie. Niektórych ludzi traktujecie jak wrogów; jesteście zazdrośni o innych. Widzicie kogoś i złościcie się. ‘Ja i moje’, ego, jest powodem. Przyczynia się ono do powstania złych cech takich, jak: gniew, żądza, łakomstwo, zazdrość i nienawiść. Wszystko to przychodzi do nas i na nas, powinniśmy zatem wszystkich traktować słodko. Zachowanie innych podsyca w nas złe cechy. Jeżeli zobaczycie, że wyłaniają się one, opuśćcie dane miejsce. Wykorzystując własne doświadczenie, zmieńcie umysł. W przeciwnym razie odejdźcie z tego miejsca. Nie dajcie miejsca złym cechom w sobie. Traktujcie każdego tak, jak traktujecie członków własnej rodziny. Wtenczas słodycz przybędzie automatycznie.

Obecnie nie ma słodyczy nawet w rodzinie; bracia, siostry, rodzice, żona i dzieci. Miłość każdego jest utracona. Dlatego człowiek rodzi się stale i umiera. Ci, którzy dają pierwsze miejsce miłości w swoim życiu, zostają odkupieni. Ale teraz daje się pierwsze miejsce imieniu, sławie, pieniądzom, pozycji i rodzinie. Zatem ten najpotężniejszy Bóg przybył tu, aby nauczać. Nauczał On: „Miłość jest Bogiem, żyjcie w miłości.” Jeżeli będziecie żyć w miłości, osiągniecie Boga.

24 czerwiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, chcę Ciebie.

Swami:  Przybędę. Obiecuję. Nie płacz.

Vasantha:  Wypadają mi wszystkie włosy, ale jest jeden mały, czarny włos. Co to jest, Swami?

Swami:  Dałem Swój włos.

Vasantha:  Dobrze, Swami. Wczoraj pokazałeś odcisk Swojej dłoni, a dziś włos. Swami, zmieniłeś starego człowieka na młodego. Wszystkie jego zęby i włosy wróciły do niego. Ma on pełną siłę. Dlaczego nie zmieniasz mnie?

Swami:  Na pewno twoje ciało się zmieni.

Moja droga Vasantha Rani
Zobaczyłem wszędzie ciebie i Siebie
Nie ma niczego innego.
Jak to zmieniłaś?
Czy jest to magia?

Vasantha:  Swami, przybądź, a wtenczas wszyscy sobaczą, co się stało.

Swami:  Tak, przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj, o godzinie 15.00, kiedy Sri Latha rozczesywała mi włosy, wypadały one. Włosy wypadały z cebulek. Gdy skończyła czesanie, zobaczyłam czarny włos. Wzięliśmy ten włos i położyliśmy go na papierze, aby go uchronić. Potem w wieczornej medytacji zapytałam Swamiego o to. Powiedział On, że jest to Jego włos, który On dał. Byłam bardzo szczęśliwa. Dzień przedtem pokazał On odcisk Swojej dłoni, a wczoraj dał Swój włos.
Kiedyś, gdy Swami przebywał w Puttaparthi, był człowiek, który mieszkał daleko. Miał zgięty kręgosłup. Wypadły mu zęby, a jego włosy były siwe. Był bardzo stary. Modlił się do Swamiego. Pewnego ranka obudził się i ustalił, że stał się młody. Jego włosy były czarne. Kręgosłup był wyprostowany, a on miał zęby w komplecie. Odzyskał siły. Wszyscy, którzy to zobaczyli, byli zdumieni. Zapytałam więc Swamiego: „Dlaczego nie zmieniasz mnie?” Dał On jednak obietnicę i powiedział: „Na pewno twoje ciało zmieni się.”  Dał mi również wiersz. Ujrzał On również cały świat jako Siebie i mnie. Nie widział nikogo innego. Zapytał więc: „Jak to zmieniłaś? Czy znasz magię?” Powiedziałam: „Tak, jest to magia.”

Radha chciała jedności z Kryszną. Gdziekolwiek był Kryszna, tam ona chciała być. Pokutowałam, aby poślubić Krysznę i połączyć się w Nim. Swami zaczął rozmawiać ze mną w 1995 r., a do 1996 r. stało się to regułą. Napisałam książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.) w oparciu o rozmowy w trakcie medytacji. Na podstawie konwersacji między Swamim a mną napisałam ponad dwieście książek. Moje uczucia wychodzą poprzez Kundalini. W 1998 r. wiele Nadis się pojawiło. Gdy zobaczono moje Nadis, wyproszono mnie z Puttaparthi. Swami wezwał mnie 5 lat później, a wtedy to ponownie weszłam do Prashanthi Nilayam.

W 2007 r. napisałam książkę  „Last 7 Days of God” („Ostatnich 7 Dni Boga” – tłum.). Ponownie odprawiono mnie. Wtenczas podjęłam postanowienie. Jeżeli nie pozwalają mi widzieć jednego Sathya Sai, zmienię wszystkich mężczyzn na Sathya Sai, a wszystkie kobiety na Vasanthę Sai.  Poprzez pokutę i łzy, moje uczucia i Swamiego wejdą w każdego, we wszystko, wszędzie. Jest to Sathya Yuga. Związek naszych serc stał się Vishwa Brahma Garbha Kottam. Nasze uczucia wychodzą stamtąd i idą do Stupy, a potem wypełniają Przestrzeń. Bierzemy karmę wszystkich ludzi i opróżniamy ich. Następnie nasze uczucia wejdą we wszystkich.

Zatem wskutek uczuć tylko my oboje istniejemy w całym świecie. Swami ujrzał to. Są to tylko nasze uczucia. Gdy Swami przybędzie, moje postarzałe ciało stanie się młode. Następnie stanę się jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączę się w ciele Swamiego. Kiedy moje postarzałe ciało stanie się młode, wtenczas Kali Yuga stanie się młoda. Wyłoni się jako Sathya Yuga. Wszyscy ludzie staną się Jeevan Muktha, a Ziemia stanie się Niebem. Jest to zadanie Swamiego.

Dziś Prabhakar dał liść Bilva, na którym są pokazane trzy różne formy. Jeden liść stał się dwojgiem: Bogiem i Jego Szakthi, a trzecia część jest Stworzeniem. Troje stanowią Jedno.





14 STYCZEŃ

Gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, przemień zadanie, które podejmujesz w akt czci.”

Jest to bardzo ważny cytat. Zazwyczaj ludzie odkładają na bok czas oddawania czci Bogu. Wstają rano i mechanicznie oddają cześć w pokoju modlitw, a potem robią to wieczorem jako część swojej dziennej rutyny. Przeznaczają Bogu 5 lub 10 minut każdego dnia. To nie jest dobrze. W 3-cim rozdziale Bhagavad Gity na temat Karma Yoga Sri Kryszna oznajmia, że jakąkolwiek pracę podejmujesz, zrób z tego akt oddawania czci. Jakąkolwiek czynność wykonujesz, powinna być ona wykonywana z uczuciem oddawania czci. W ten sposób zwykłe czynności stają się Karma Yogą i ofiarą Bogu.

Swami poprosił mnie, abym napisała komentarz do Bhagavad Gity, wykorzystując własne życie, aby pokazać jak stosuję w praktyce tamtejsze nauki. Dopiero wtedy, kiedy pisałam tamtą książkę uświadomiłam sobie, że nie wiedząc o tym, stosowałam w praktyce w swoim życiu 18 rozdziałów. Rano, kiedy szczotkuję zęby, umysł jest pogrążony w Bogu. W ten sposób ta zwykła czynność staje się jogą. Praca staje się oddawaniem czci. Gdy biorę kąpiel, myślę, że woda jest świętą Ganges i mówię: „Och, wodo, och wodo Gangesu, usuń moje grzechy.” Potem wypowiadam każde imię świętych rzek. Poprzez takie działanie zwyczajna kąpiel staje się aktem oddawania czci, jest jogą kąpieli.

Spójrzmy na opowieść. Kiedyś Parvathi zapytała swego małżonka, Sziwę, czy wszyscy, którzy kąpią się w świętej Ganges, osiągną zbawienie. Sziwa odpowiedział, że tak nie jest. Aby wyjaśnić to dokładniej, Sziwa i Parvathi zstąpili na Ziemię w przebraniu starej, schorowanej pary małżeńskiej. Gdy mąż leżał chory, Parvathi błagała powracających z kąpieli w Gangesie, aby ci którzy zostali w niej oczyszczeni z grzechów, dali szklankę wody jej mężowi, a wtenczas zostanie on uzdrowiony. Ze zdumieniem ustaliła, że nie było ani jednej osoby, która miałaby całkowitą wiarę i zaufanie, że grzechy zostały odpuszczone. W konsekwencji nikt nie zatrzymał się, aby jej dopomóc. W końcu zobaczyła przestępcę, który powracał znad Gangesu. Nie zawahał się i spełnił prośbę Parvathi, ponieważ miał całkowitą wiarę, że święta Ganges oczyściła go z grzechów. Ponieważ był już oczyszczony, dał wodę ‘staremu człowiekowi’, który wyzdrowiał.

Mimo iż wielu ludzi kapie się w Gangesie codziennie, nie mają oni wiary,, że usunie ona ich grzechy. Jaki zatem jest pożytek z brania kąpieli w Gangesie? Ale ja zrobiłam w swoim domu ze zwykłej wody do kąpieli rzekę Ganges. Zrobiłam to poprzez wiarę i bhavanę. Taka czynność przemienia zwyczajną kąpiel w akt oddawania czci. Bez takiego podejścia, jeśli nawet kąpiecie się w Gangesie, nie ma to pożytku.

Spójrzmy teraz na gotowanie. Nim zaczęłam, pisałam Sai Ram na kuchence za pomocą vibuthi i modliłam się: „Cokolwiek gotuję, ofiaruję Bogu. Niech będzie to ugotowane znakomicie i wypełnione cechami satwicznymi.” Tak więc zwyczajne gotowanie staje się aktem oddawania czci. W taki sposób wykonuję każdą czynność od rana do nocy. Poprzez bhavanę i uczucia zwyczajne czynności stają się święte. Nie jest to oddawanie czci w pokoju pudży. Jest to przez całe życie w każdej chwili czynnością oddawania czci. Poprzez takie oddawanie czci Era Kali zmienia się na Sathya Yugę. Jest to ogromna korzyść. Zwykli ludzie przeznaczają każdego dnia kilka minut na oddawanie czci. U mnie trwające całe życie oddawanie czci w każdej minucie obdarza Wyzwoleniem Świata. Nie przeznaczajcie zatem tylko kilku chwil na oddawanie czci, zróbcie z tego praktykę całego życia. Takie oddawanie czci nie powinno być mechaniczne i wyzwoli ono ciebie z cyklu narodzin i śmierci. Nie ograniczaj miejsca oddawania czci tylko do pokoju pudży. Niezależnie od tego, czy jesteś w biurze, w podróży itd., ofiaruj oddawanie czci wszędzie, gdzie jesteś.

Spójrzmy na przykład. Kiedykolwiek podróżowałam pociągiem do Delhi, Bombaju, Pune albo do Chandigarh, siadywaliśmy razem i śpiewaliśmy, mieliśmy satsang, medytację, śpiewaliśmy bhadżany, wykonywaliśmy abhishekam itd. Ludzie czasami przychodzili i dołączali do nas ze swego przedziału. Zamienialiśmy zatem pociąg na pokój pudży. To samo się zdarzyło, kiedy pojechaliśmy do Australii. Gdy medytowaliśmy na lotnisku, przybyło wielu ludzi i dołączyło do nas. Po medytacji otworzyłam oczy i byłam zszokowana. Byłam otoczona ludźmi medytującymi. W taki sposób zwykłe lotnisko stało się pokojem pudży. Podróżując samochodem, miewałam satsang, a nawet pisywałam rozdziały. W taki sposób gdziekolwiek byliśmy, dokądkolwiek udawaliśmy się i cokolwiek robiliśmy, zmienialiśmy atmosferę na świętą.

25 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, powiedz o Radh`dzie i Krysznie i o nas.

Swami:  Kryszna odseparował Radhę od Siebie. Jego Hladini Szakthi przyjęła formę Radhy. Dała ona Mu błogość. Odseparowałem ciebie od Siebie. Ty jesteś moją Sankalpa Szakthi, która wykonuje Moje zadanie. Radha i Kryszna, ty i Ja nie jesteśmy mężczyzną i kobietą. Formy te są tylko dla zadania.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami. Przybądź wkrótce. Jaki jest pożytek z mojego ciągłego pisania, skoro  nie przybywasz?

Swami:  Nie mów w ten sposób. Przybędę. Tylko twoje pisanie odkupuje świat.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Radha wyłoniła się z Kryszny, a ja ze Swamiego. Nie jesteśmy jako mężczyzna indywidualny i indywidualna kobieta. Radha jest radującą mocą Kryszny czyli Szakthi Błogości. Jestem Swamiego Sankalpa Szakthi, która spełnia Jego wolę. Zadaniem Swamiego jest Nowe Stworzenie. Kiedy Bóg wyraża wolę stwarzania, ukazuje się forma Virat Purusza. Forma ta podobna jest do mężczyzny i kobiety w stanie obejmowania się. Gdy oboje oddzielają się, zaczyna się stwarzanie. Wszystko to jest symboliczne. Swami i ja nigdy nie dotykaliśmy się, ani nie rozmawialiśmy ze sobą. Nasz związek jest tylko związkiem uczuć, związkiem serca. To ten związek serca wyszedł na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha Kottam. Stamtąd nasze uczucia wychodzą w świat, zmieniając go poprzez Stupę. Kiedy Swami był bardzo młody, oznajmił On: „Odseparowałem Siebie od Siebie po to, aby kochać Siebie.” Swami odseparował mnie od Siebie. Wtenczas weszłam w łono mojej matki jako Światło i narodziłam się. Na koniec moje ciało zamieni się w Światło i połączy się w ciele Swamiego. Dowodzi to, że nie jesteśmy mężczyzną i kobietą.

15 STYCZEŃ

Kochaj i kochaj więcej…nie krzywdź innych.”

Kochać i więcej kochać – to jest moje życie. Moja miłość stale wzrastała przez całe moje życie. Kocham nie tylko Swamiego, ale cały świat. Swami nauczał, aby kochać wszystkich. To demonstruję w swoim życiu. Nigdy nie krzywdzę innych i boję się widzieć ten świat i jego ludzi. W istocie nauczyłam się lekcji od wszystkich od najmłodszego wieku. Stąd też uważam, że wszyscy są moimi guru. Aby okazać wdzięczność, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby Guru Daksziną (zapłatą dla guru – tłum.). Jak uczeń może krzywdzić guru? Dlatego też nigdy nikogo nie krzywdzę. Swami powiedział:

„Miłość jest Moją formą, Prawda jest Moim oddechem, a błogość jest Moim pożywieniem. Moje życie jest Moim przesłaniem. Ekspansja jest Moim życiem. Nie ma sezonu na miłość, nie ma przyczyny dla miłości, nie ma narodzin ani śmierci.”

Demonstruję to, o czym On śpiewał. Kocham wszystkich. Nigdy nie mówię nieprawdy. Tak więc tylko prawda jest moim oddechem. Nie chcę pożywienia i od samych narodzin nie miałam uczucia głodu. Mam jedynie głód i pragnienie Boga. Dowiodłam tego w swoim życiu. W czasie budowy Vishwa Brahma Garbha Kottam przestałam jeść na okres roku. Na koniec Swami zmusił mnie, abym jadła. Bóg nie ma narodzin ani śmierci. Nie narodził się On z matki, ani z ojca. Swami wszedł jako Światło w łono Eswarmby. Dopiero po tym miały miejsce Jego narodziny.
Kiedyś Swami pokazał mi, jak wygląda embrion Awatara. Embrion zwykłego człowieka jest kołem z kropką w środku i znajduje się w wodnistym płynie. Embrion Awatara ma kształt gwiazdy i jest w mleku. Swami pokazał to, kiedy byliśmy w Puttaparthi. W owym czasie wielu lekarzy przychodziło do domu. Kiedy to zobaczyli, byli zdziwieni. Nikt z nich nigdy przedtem nie widział embrionu Awatara. Napisałam o tym w wielu książkach. Możecie myśleć, że zmarł On jak zwykły człowiek i umieszczony został w Samadhi. Jednak jest to niepoprawne. Chociaż On zmarł, nie  był w kompletnej, ani pełnej boskości w tamtej formie. Było to ciało Mahamaya. Był On w tej formie, aby wszyscy zwykli ludzie mogli zbliżyć się do Niego, dotknąć Go i rozmawiać z Nim. A teraz wskutek moich łez i tęsknoty przybędzie On ponownie, ale w Absolutnej, Boskiej Formie, z kompletną Boskością. W tym czasie tylko święci i mędrcy będą w stanie zbliżyć się do Niego, ale nie zwykli ludzie. W ten sposób dowodzi On, że nie ma narodzin ani śmierci.

Moje życie jest takie same. Swami odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. Światło wyszło ze Swamiego i weszło w łono mojej matki. Nie narodziłam się ze swego ojca ani matki. To ciało uformowało się samo. Na koniec stanie się ono Jyothi (Światłem – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. To stanie się na oczach wszystkich. W ten sposób dowodzimy, że nie ma narodzin ani śmierci. W rzeczywistości to tylko miłość i współczucie przyjęło formę człowieka. Swoim życiem demonstruję w pełni to, co Swami oświadczył w zacytowanej pieśni. Miłość ta nie ma sezonu ani powodu. Człowiek zazwyczaj wyraża miłość rodzinie i krewnym. Jego uczucia „Ja i Moje” są powodem. Miłość ta zawarta jest w małym okręgu. Nasza miłość nie ma przyczyny. Zazwyczaj Awatarzy zstępują w każdej erze z wyjątkiem Kali Yugi. Ten najpotężniejszy Awatar przybył w Kali, aby pokazać, że nie ma sezonu na miłość. 4 Yugi są takie same.

Wczoraj, kiedy Sri Latha rozczesywała mi włosy o godzinie 3-ciej, na moim stole był mały włos w kształcie sierpu Księżyca. Starałyśmy się położyć go ostrożnie na papierze, ale było to bardzo trudne. Czworo z nas próbowało to zrobić przez pewien czas  i w końcu udało się nam położyć włos na papierze.


26 czerwiec 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, bardzo kaszlę, nie mogę tego znieść.

Swami:  Nie martw się, wszystko będzie dobrze.

Vasantha:  Swami, dziś znaleźliśmy mały włos, który miał kształt sierpu Księżyca. Co to jest?

Swami:  Jest on z Mojej brwi.

Vasantha:  Dziękuję Ci bardzo, Swami. Jestem bardzo szczęśliwa.

Swami:  Dziś napisałaś, że twoje ciało nie zmieniło się. Ty jesteś Moją połową. Kiedy miałaś ból w lewej ręce, pokazałem odcisk Swojej lewej dłoni. Twoje włosy posiwiały i wypadają. Po to pokazałem Swój włos. Twoje włosy staną się czarne. Mały włos w kształcie sierpu Księżyca z Mojej brwi pokazuje, że powróci Twój wzrok.

Vasantha:  Dziękuję Swami. Nie jestem w stanie znieść Twojej miłości; przybądź wkrótce.

Swami:  Nie martw się, przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj napisałam o starym człowieku, który stał się młody, jego włosy zrobiły się czarne i pojawiły się u niego zęby. W odpowiedzi na to Swami dał dzisiaj włos ze Swojej brwi. Wczoraj dał włos ze Swojej głowy. Wypłakuję się Swamiemu: „Dlaczego  nie zmieniasz mnie?” Zatem Swami pokazał tę jedną rzecz. Przed kilkoma dniami pokazał On odcisk Swojej lewej dłoni na podpórce fotela    i powiedział, że w ten sposób odejdzie ból mojej lewej ręki i ramienia. Pierwszy włos pokazuje, że moje siwe włosy staną się czarne, a dzisiejszy włos z Jego brwi pokazuje, że widzenie powróci w moim oku. Kiedy Swami przybędzie teraz, moje ciało zmieni się całkowicie.

16 STYCZEŃ

„Miłość tylko do Boga jest Premą. Wszystko inne jest przywiązaniem.”

Czym jest Prema? Prema jest miłością tylko do Boga. Miłość, jaką okazujemy mężowi, żonie, rodzicom, siostrom i braciom, jest przywiązaniem i nie jest prawdziwą miłością. Miłość do rodziny jest przywiązaniem. Prema jest bardzo czystą i świętą miłością. Prema Bhakthi związana jest tylko z Bogiem. Wielu powiada, że oddanie, jakie mam dla Boga, jest Prema Bhakthi. Wielu ludzi okazuje miłość Bogu. Jednak nie jest to czysta Prema. Miłość, jaką okazują, jest jak miłość tego świata. Wielu tak robiło, a ja napisałam o tym w książce „Miracle Maya” („Maya Cudu” – tłum.). Ktoś powiedział: „Swami chce dotknąć mego palca.” Jest to odbicie żądzy tej osoby. Łączą się oni ze Swamim w ten sposób, jednak nie jest to prawdziwe oddanie. Jest dziewięć ścieżek oddania. Wybierzcie jedną z nich i podążajcie nią. Jednak nie wyrażajcie Bogu miłości tego świata ani żądzy. Prema Bhakthi jest czystym, prawdziwym oddaniem i wyrażone ono zostało przez wielkich wielbicieli takich, jak Jayadeva, Gauranga i Mira. Prema Bhakthi, jaką okazali, było poza przywiązaniem do ciała. U nich było to na poziomie uczuć. Uważali, że Bóg mieszkający jako Purusza, jest aspektem męskim, a oni traktowali siebie jako aspekt żeński. Następnie w ten sposób obdarzali Boga miłością. Jest to Prema Bhakthi.

Moja Prema jest tylko dla Bhagawana Sathya Sai. Moje oddanie nie oczekuje niczego w zamian. Obdarzałam Boga Premą przez 63 lata. W końcu powiedział mi  On, że „ty jesteś Radha, Durga” oraz wiele innych rzeczy. Do tamtego czasu traktowałam Swamiego jak matkę i wyrażałam uczucia, jakie wyraża dziecko wobec swojej matki. Dopiero później Swami zaczął rozmawiać ze mną tak, że zmieniłam ścieżkę na Madhura Bhakthi. To Swami powiedział mi, że nie powinnam praktykować Matczynego Bhava, lecz Madhura Bhava. Chociaż Swami obdarzył mnie wieloma ‘stanowiskami’, wszystkie odepchnęłam. Ponieważ odrzuciłam wszystkie owoce swojej pokuty, ich moc wzrastała coraz bardziej. Dzięki temu byłam w stanie poprosić o Wyzwolenie Świata. Swami topniał ze względu na moją skoncentrowaną na jednym punkcie Premę, zgodził się na to, o co prosiłam i wziął karmę wszystkich na Swoje ciało. Wszystko to pokazuje bezinteresowną naturę mojej Premy. Ponieważ nie chcę niczego, Bóg staje się moim dłużnikiem i przyjmuje jeszcze jedne narodziny, aby zbilansować wszystko. Ze względu na dług Jego imię staje się Prema Sai, a moim imieniem jest Prema. Jest to prawdziwa i czysta Prema.

Miłość świata jest tylko przywiązaniem, bowiem ktoś oczekuje czegoś w zamian. Rodzice spodziewają się, że ich dzieci zyskają dobre imię dla dobra rodu. Chcą imienia, sławy, pieniędzy, pozycji itd. Jest to natura miłości świata, wypełnionej przywiązaniem. Żona chce, aby mąż kupował klejnoty oraz chce innych radości. We wszystkich tych związkach jest oczekiwanie. Związek całkowicie zależy od tego, czego ktoś po nim oczekuje.





17 STYCZEŃ
„Jak świeca, która poświęca siebie, aby dać światło, rozprzestrzeniaj swoją Premę do wszystkich na świecie.”

Świecę się zapala i daje ona światło innym. Pali się i pali, póki nic nie pozostanie, poświęcając siebie, aby dać światło. Najpierw świeca ma imię i formę. Na koniec nic nie pozostaje. Wszystko dzieje się poprzez poświęcenie.

Swami porównał moje życie do drewna sandałowego. Drewno sandałowe ściera się na kamieniu, aby dać woń wszystkim. W taki sam sposób ja ścieram i ścieram swoje ciało, aby dać woń wyzwolenia światu. Aby to się stało, moje ciało bierze na siebie karmę świata i cierpi. Na koniec moje ciało zniknie i stanie się jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączy się ze Swamim. Poświęcenie i Prema są jak bliźnięta. Prema, jaką mam dla świata, sprawia, że poświęcam nawet swojego Boga.

Przedwczoraj Vimala przyniosła banan mówiąc, że jest na nim wiadomość. Kiedy popatrzyliśmy zobaczyliśmy, że na żółwiu stoi dzik. Powiedziałam, że jest to Awatar Varaha, który stoi na Awatarze Kurma. Obok tego była Stupa z 5-ramienną gwiazdą oraz cyfra 4 napisana w dwóch miejscach. Zrobiono zdjęcie. Nie zapytałam o to Swamiego natychmiast, ponieważ zapomniałam, zapytałam Go dzień później.

28 czerwiec 2016 r. Medytacja, godzina 4.00

Vasantha:  Swami, dlaczego jest tak wiele trudności cały czas? A/C cieknie i sprawia, że łóżko jest mokre.

Swami:  Nic nie będzie miało wpływu na ciebie, bądź dzielna.

Vasantha:  Swami, czym są formy na bananie? Wygląda to jak Awatar Kurma z Awatarem Varaha na górze, a w pobliżu jest Stupa.

Swami:  Jako Awatar Kurma niosłem Górę Mandara na plecach. Gdy ubijano Ocean Mleka, wyłoniłaś się jako Mahalakszmi. Teraz niosę ciebie jak Kurma, a ty jako Awatar Varaha odkupujesz Ziemię od demona Kali. Robisz z Ziemi Sathya Bhoomi.

Vasantha:  Co to jest, Swami? Dlaczego to mówisz?

Swami:  Jest to prawda. Odkupujesz Ziemię i zasadzasz drzewo Aswatta Stupa.

Vasantha:  Swami, czym jest kształt diamentu i cyfra 4?

Swami:  Poprzez ‘die mind’ robisz ze wszystkich diamenty. Poprzez ciebie 4 aszramy oraz yugi stają się czyste.

Vasantha:  Rozumiem, Swami. Jeżeli codziennie dasz banan i wiadomość w postaci włosa, będzie to bardzo interesujące. Swami, powinieneś przybyć.

Swami:  Przybędę. Bądź dzielna.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy dewy i asury chciały ubijać Ocean Mleka, umieszczono Górę Mandara na plecach Awatara Kurma. Pan sprawił, że Awatar niósł górę, aby nie utonęła w oceanie. Gdy ubijano ocean, wyłoniła się Mahalakszmi i położyła girlandę na Mahawisznu, który był w stanie yoga nidra. Pan leżał na wężu Adisesza na oceanie, a Mahalakszmi zaczęła masować Jego stopy.

Awatar Kurma jest jedną z dziesięciu inkarnacji Boga. Awatar ten przybywa przed Awatarem Dzikiem, Varahą. Pan przyjął formę Awatara Dzika, aby uratować świat przed demonem Hiranyakshą. Tych dwóch Awatarów Swami pokazał na bananie. W medytacji Swami powiedział, iż symbolizuje to, że przyjął On formę Awatara Kurma i niesie mnie. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), nie mogę stać o własnych siłach. Stoję na Nim jako Awatar Varaha i odkupuję Ziemię z kleszczy demona Kali. To ten demon Kali wszedł w umysł wszystkich sprawiając, że wszyscy źle się zachowują. Człowiek zapomniał o ścieżce dharmicznej i jak mówić prawdę. Wszyscy przyjęli cechy zwierzęce takie, jak: gniew, żądza, łakomstwo, zazdrość, nienawiść itd. Człowiek zapomniał, czym jest prawdziwa miłość.

Ten najpotężniejszy Awatar zstąpił, aby nauczyć człowieka celu życia. Narodziny dano nam tylko po to, aby osiągnąć Boga, aby osiągnąć stan bez narodzin. To wskutek  uczuć ‘ja i moje’ człowiek wiecznie chwytany jest w cykl narodzin i śmierci. Wskutek ogromnego współczucia i miłości Swami nauczał tego przesłania 84 lata.

Pokutowałam całe życie. Poprosiłam, aby owocem tego była łaska Wyzwolenia Świata. Swami zmuszony jest obdarzyć tą łaską ze względu na moją surową oraz stałą pokutę, skupioną na jednym punkcie. Aby jednak było możliwe obdarzenie tą łaską, Swami i ja wzięliśmy na siebie karmę wszystkich i cierpieliśmy. W taki oto sposób wypędzamy demona Kali ze świata. W ten sposób wszyscy ludzie staną się puści, a Sathyam Swamiego i moja Prema wejdą w nich. Tak oto sadzimy Drzewo Aswatta na Ziemi. Stupa w Mukthi Nilayam jest Drzewem Aswatta, z którego wyłania się Nowe Stworzenie. W 15-tym rozdziale Gity, wers 1 i 2, Sri Kryszna oznajmia:

  „Ten, kto zna drzewo figowe, o którym mówi się, że jest niezniszczalne, ponieważ ma swoje korzenie na dole, a którego liśćmi są Wedy, jest znawcą Wed.

Jego gałęzie rozprzestrzeniają się w górę i dół, odżywiane przez trzy siły natury materialnej, z przedmiotami zmysłów jako gałązkami, niżej, na świecie człowieka rozrastają się korzenie, które wiążą duszę zgodnie z jej działaniami.”

Człowiek jednakże robi z Drzewa Aswatta drzewo Samsara Sagara, ocean życia na świecie. Trzeba ściąć korzenie tego drzewa silną beznamiętnością. Dopiero wtedy człowiek osiągnie korzeń tamtego drzewa, którym jest Niebo. Poprzez sadhanę osiągniecie to.  Naszym korzeniem – prawdę mówiąc – jest Bóg. Wszyscy muszą osiągnąć Go. Do tego czasu będziecie musieli stale rodzić się i umierać. Tego naucza 15-ty rozdział Purushottama Yoga. Zatem odkupuję człowieka od demona Kali i zmieniam Ziemię na Sathya Yugę.

Na bananie był kształt diamentu blisko Stupy. Poprzez własny wysiłek robię z wszystkich ‘die minds’ (‘martwe umysły’ – gra słów: diamenty – tłum.). Umysły wszystkich stają się puste. Dwie cyfry cztery symbolizują cztery etapy mojego życia: jako Brahmacharya, Grihasta, Vanaprastha i Sanyasa, które stają się Purnam. Usuwamy niedociągnięcia z czterech er. W Sathya Yudze wszystko staje się absolutne i perfekcyjne.

28 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, odcisk Twojej dłoni widziano na podpórce mojego fotela. Pokazuje to, że niesiesz mnie. Jakie jest znaczenie?

Swami:  Niosę ciebie.

Vasantha:  Co to znaczy?

Swami:  Oznacza to, że nie masz ‘ja’. Opróżniłaś siebie, a ja wypełniłem ciebie Sobą. Tak więc niosę ciebie.

Vasantha:  Rozumiem, Swami. Przybądź wkrótce.

Swami:  Przybędę.

Vasantha:  Swami, nie mogę znieść tego kaszlu, a jutro jest mycie głowy.

Swami:  Umyj głowę. Zrobię wszystko.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Od dnia, w którym zobaczyliśmy odcisk dłoni na moim siedzeniu, myślałam: „Dlaczego, dlaczego?” Poprzez pokutę osiągnęłam wiele stanów; jednak wszystkie odepchnęłam, prosząc Swamiego, aby uczynił mnie pustą. Poprosiłam Go, aby wziął wszystkie owoce mojej pokuty. Wziął On wszystko i wypełnił to puste naczynie Swoją Sathyam. Kiedy napisałam swoją pierwsza książkę, Swami pokazał wiele Swoich form, które krążyły w moim krwiobiegu. To tylko On funkcjonuje we mnie; On robi wszystko, ja jestem niczym, niczym. Jak Hanuman, który niósł Górę Sanjeevini, On niesie mnie na Swojej lewej ręce. Hanuman niósł górę na prawej ręce, a Swami niesie na Swojej lewej.

Kiedyś Swami dał zdjęcie Stupy, które było wypełnione światłem. To Stupa obdarza świat światłem mądrości. Piszę o uczuciach Swamiego i swoich we wszystkich książkach. To, o czym piszę, obdarza świat światłem mądrości. Usuwa ciemność ignorancji. Era Kali staje się oświetlona i staje się Sathya Yugą.


W książce „Ten Avatars in One” („Dziesięciu Awatarów w Jednym” – tłum.) umieściłam pieśń o dziesięciu Awatarach. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył na świat, aby zmienić erę. Jest On 10. Awatarami w Jednym.







18 STYCZEŃ

Miłość wielbiciela, który skupiony jest na Bogu, rozrasta się i rozrasta, aby stać się Bogiem. Miłość jest Bogiem. Bóg jest Miłością.”

Ten, kto skupia miłość tylko na Bogu, rozrasta się i rozrasta, aby stać się Bogiem. Wielbiciel ten następnie pokazuje, że ‘Miłość jest Bogiem, a Bóg jest Miłością.’ To pokazałam swoim życiem. Napisałam o tym w poprzednich rozdziałach. Swami powiedział, że Miłość jest Bogiem, Bóg jest Miłością. Swami i ja przybyliśmy tu, aby zademonstrować tę Miłość. Całe moje życie jest tylko Miłością, Miłością, Miłością. Obdarzam Miłością Boga i pokazuję, że Miłość jest Bogiem. O czymkolwiek Swami powiedział, piszę w książkach. Kiedy pisałam pierwszą książkę, napisałam, że Swami wypełnia całe moje istnienie. Teraz piszę to samo i piszę tylko to, co On mi mówi. Każda książka jest utworzona z rozmów, które miewamy w medytacji. Cokolwiek On mi mówi, wyjaśniam; tylko On pisze te wszystkie książki poprzez mnie. I tak poprzez Miłość dowodzę, że Miłość jest Bogiem. Ta miłość rozrasta się i rozrasta się, zanim cały świat nie stanie się Sathya Sai. Gdy próbują powstrzymać moją Miłość do jednego Sathya Sai, Miłość ta robi ze wszystkich Sathya Sai, Boga. Każdy i wszystko staje się Bogiem. Skoro wszyscy są Sathya Sai, wówczas kto powstrzymuje kogo? Kiedy ta świadomość Sai budzi się w każdym i we wszystkim, Sai Yuga, Sathya Yuga zaświta. Jest to moja stała, zintegrowana świadomość Sai, która rozprzestrzenia się i budzi tę samą świadomość w całym Uniwersum.



Wszyscy stwarzają linię (ród – tłum.) poprzez przywiązanie. Nowe Stworzenie, które stwarzam, jest linią Bhagawana Sathya Sai. Moja pokuta zmienia Ziemię na Niebo, Erę Kali na Sathya Yugę.

Wczoraj, kiedy szukaliśmy poczty, Eddy znalazł wiersz z 30-go maja 2011 r. Tam Swami napisał jako pieśń:

Och, dziewczyno przynosisz Vaikuntę na Ziemię
Narodziłaś się tu, aby odkupić Ziemię, ustawiając ją na ścieżce Prawdy.
Twoje Prema najlepszym lekarstwem jest
Poprzez twoje prawdziwe połączenie się
Pokazujesz Kailas w ciele u wszystkich.
Pokazujesz, że Sathya Loka jest w intelekcie człowieka.
Pokazujesz to tym jak stwarzasz.

Zobaczmy. Przynoszę Vaikuntę na Ziemię. Napisałam w wielu książkach, jak to robię. Spójrzmy pod nowym kątem. Ci, którzy są w Kali Yudze, zapomnieli o ścieżce dharmicznej. Wszyscy prowadzą życie bez prawości. To złe cechy królów Dwapara Yugi weszły we wszystkich w Kali. Dlatego Bhagawan Sathya Sai zstąpił na Ziemię i nauczał 84 lata. Każdy posiada cechy zwierzęce. To dharma każdego człowieka usuwa owe złe cechy z niego. Jak matka, która opowiada opowieści, tak samo Swami opowiedział na wiele sposobów, aby odcisnąć w umyśle u wszystkich. Jakże wiele opowieści ta powszechna Matka opowiedziała! Swami odseparował mnie od Siebie , a ja przybyłam tu, aby wykonywać Jego zadanie. Aby odkupić Ziemię od demona Kali, stosowałam surową, zintegrowaną pokutę. Napisałam o tym w poprzednim rozdziale. Mówię w nim, że Swami jest Awatarem Kurma, a ja Awatarem Varaha. Siedzę na Jego plecach i toczę wojnę przeciwko demonowi Kali. W wojnie Mahabharata Kryszna był powożącym. W obecnej wojnie świata Mahamaya, Bóg staje się moim powożącym. Siedzę na Nim i nieustannie wysyłam Premastry. Lecą one do każdego, do wszystkiego i wszędzie. To odkupuje Ziemię. W trakcie bitwy w „Ramayanie” Rama usiadł na ramionach Hanumana i wypuścił Swoje strzały ku Ravanie. Ja siedzę na plecach Swamiego i wypuszczam strzały Premy.

Gdy ubijano Ocean Mleka, korzystając z pomocy Awatara Kurma, najpierw wyłoniła się trucizna Halahala. Siedzę na Awatarze Sai Kurma i ubijam wszystkie umysły. Truciznę, która wyłania się w skutek tych działań, wypija Swami i ja. Trucizną jest karma oraz głębokie wrażenia wszystkich i jest to powodem naszego cierpienia. Na koniec otwiera się moja Sahasrara i wychodzi amrita. Wszyscy wypiją ten nektar, a sama Era stanie się nektarowa. Przedtem tylko Sziwa połknął truciznę. Teraz truciznę tę połykają zarówno Sziwa, jak i Szakthi.

Kailas jest w ciele u wszystkich. Czym jest Kailas? Jest nią Sahasrara u wszystkich. Kundalini, która leży uśpiona w Muladharze, budzi się i podnosi i łączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Jest to prawdziwe połączenie się. Jednakże człowiek nie przebudził się dla tej prawdy, a zamiast tego łączy się z tym przyziemnym życiem ‘ja i moje’. To połączenie powoduje, że cierpi on i stale jest chwytany w cykl narodzin i śmierci. Era Kali wypełniona jest ignorancją. Ludzie nie są w stanie uświadomić sobie Prawdy. Stąd też ten najpotężniejszy Awatar Bhagawan Sathya Sai Baba przybył i nauczał Prawdy 84 lata. Jednakże jak wielu uświadomiło sobie tę Prawdę? Stosowałam pokutę całe życie, wskutek której zyskałam moc, aby poprosić o Wyzwolenie Świata. Swami zgodził się na to. Kiedy Swami przybędzie teraz, wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Szakthi Muladhary połączy się z Sai Sziwą w czakrze Adźnia. W ten sposób dowodzę, że Kailas jest w ciele u wszystkich.

Ludzie udają się na pielgrzymkę do Badrinath, Kedarnath, Kailas itd. Nie ma jednak potrzeby, a by to robić, ponieważ prawdziwa Kailas jest w waszym ciele. Wy jesteście szakthi. Wskutek tej mocy i sadhany możecie połączyć się w Sziwie. Czakra Adźnia to Kailas. Kiedy Swami przybędzie, wszyscy połączą się z Sziwą w Kailasie swego ciała. Wówczas będą żyć na świecie szczęśliwie w stanie Jeevan Muktha.

Sathya Loka jest również w ciele człowieka. Sathya Loka to Buddhi u wszystkich. Człowiek musi stosować sadhanę, myśląc o Bogu. Poprzez to usuwana jest ignorancja i świta światło mądrości. Wówczas intelekt zostanie wypełniony  jaśniejącą Mądrością. Mądrość ta nie jest wiedzą świata, lecz Brahma Jnaną, Mądrością Duchową. Poprzez tę Mądrość człowiek może stać się wielkim jnani. To poprzez sadhanę i oddanie wielcy święci i jnani przybyli. Ich prajnana przebudziła się i nazywa się Prajnana Brahma. Gdy budzi się Prajnana u człowieka, staje się on tym, który wie o wszystkim. Zna on Brahmę. Takie jest znaczenie Mahavakyi – Prajnana Brahma. Sathya Loka jest siedzibą Saraswathi i Brahma Dewy. Poprzez mądrość intelekt człowieka staje się Sathya Loką i człowiek może stwarzać wszystko. Intelekt u zwykłych ludzi zawsze zajęty jest myślami o nich samych. Powstaje to wskutek przywiązania i w ten sposób człowiek stwarza swoje kolejne narodziny. Tak oto każdy pisze własne przeznaczenie. Nie jest ono dziełem Brahmy ani Saraswathi, lecz danej osoby indywidualnej. Człowiek pisze, kiedy i gdzie się narodzi, kto będzie jego rodzicami. To on decyduje o wszystkim.

Wszystko to dzieje się wskutek ego i przywiązań i dzieje się poprzez ‘ja i moje’. Tworzą się z kolei głębokie wrażenia i to one piszą przeznaczenie człowieka. Wskutek pokuty pokazuję, że Sathya Loka jest Buddhi u wszystkich. Zmieniam intelekt u wszystkich i robię z niego Sathya Lokę. Tu Saraswathi obdarzy prawdziwą Mądrością. Człowiek zazwyczaj gromadzi wiedzę tego świata, która wiecznie trzyma go w cyklu narodzin i śmierci. Urzeczywistnienie powinno obudzić go z mayi, aby mógł on stać się wielkim Jnani. Poprzez pokutę otwieram Sathya Lokę u wszystkich. Tak samo przynoszę Vaikuntę na Ziemię. Otwieram wrota Niebios światu. Otwieram wrota Kailas w ciele  oraz wrota Sathya Loki w Buddhi. Każdy posiada taką moc, jednakże  nie jest w stanie uświadomić sobie tego. Jak zatem ludzie mogą zmienić świat? Całkowicie stosowałam w praktyce powyższy cytat. Miłość, jaką mam dla Bhagawana Sathya Sai, rozrasta się i rozrasta, zmieniając świat na Vaikuntę, a każdą formę człowieka na Kailas i Sathya Lokę.

Kiedy ludzie udają się na pielgrzymkę, muszą podjąć ogromny fizyczny wysiłek i wydać mnóstwo pieniędzy. Jaki jest pożytek? Czy osiągniesz Mukthi, udając się do różnych, odległych miejsc pielgrzymowania? Nie, nigdy! Jest to tak samo, jak z kąpielą w Gangesie. Stosujcie sadhanę i udawajcie się w podróż wewnętrzną. Będziecie mieli wówczas wizję prawdziwej Kailas i Sathya Loki w sobie. Osiągniecie Mukthi, a umysł wasz stanie się jak Manasorovar.








19 STYCZEŃ

Twoje myśli w momencie śmierci stwarzają nasienie dla twoich następnych narodzin.”

Napisałam na ten temat w wielu poprzednich rozdziałach. W rozdziale zatytułowanym „Moc Ostatniego Atomu” piszę o tym, jak myśl wielkości atomu, która przychodzi do was w ostatnich chwilach, staje się nasieniem waszych następnych narodzin. Stad też istotne jest, abyśmy wytrenowali siebie i mieli harmonię myśli, słowa i czynu. Swami powiedział: „Rób dobro, bądź dobry i postrzegaj dobro.” Gandhi zawsze mówił każdemu: „Nie nazywajcie mnie Mahatma. Będziecie mogli mnie tak nazywać, jeżeli przebaczę temu, który mnie zabije, a ja nadal będę recytować imię Rama.”

To stało się na koniec życia Gandhiego. Gdy był w drodze, aby wziąć udział w modlitwach z innymi, stanął naprzeciwko niego człowiek i strzelił do niego. Gandhi padł na ziemię i powiedział ludziom, którzy byli z nim, aby wybaczyli temu człowiekowi i opuścił życie, recytując: „Hej Ram”. W ten sposób stał się Mahatmą. To samo zdarzyło się w życiu Vinobhaji. Gdy bardzo zachorował, przestał jeść i pił tylko wodę z tulsi. Wszyscy wielbiciele zgromadzili się w jego pokoju, śpiewali bhadżany i recytowali imię Boga. W taki oto sposób przygotował się on do zmierzenia ze śmiercią. Zmarł w takiej świętej atmosferze. Wszyscy, którzy stali się wielkimi świętymi, postępowali tak, praktykując to, o czym nauczali całe życie. Ich ostatnia chwila pokazała, w jaki sposób żyli.

Spójrzmy w jaki sposób opuścił świat wielki przywódca Madhavrao Perhwa. Gdy bardzo zachorował, przyjęto go do szpitala. Był tak chory, że nie był w stanie chodzić. Gardło miał wypełnione flegmą. W tym czasie poprosił lekarzy, aby dali mu lekarstwo sidhów, aby mógł zmienić kaszel i mógł mówić o Bogu oraz recytować Jego imię. Lekarze zrobili to, o co prosił, a on opuścił ciało w wiadomy sposób.

Przyjrzyjmy się następnie życiu mego ojca. Każdego dnia ojciec pisał w swoim pamiętniku: „Kryszna, powinienem umrzeć, recytując Twoje imię. Przybądź i odkup mnie w moich ostatnich chwilach.” Swami poprosił mnie, abym napisała książkę o pamiętniku mego ojca. Ojciec mój codziennie pisał jeden wers z Gity, porównując go do swego życia. Swami powiedział mi, aby zatytułować książkę „Żyjąca Gita”. Nigdy przedtem nie czytałam pamiętników ojca. Pod koniec swego życia ojciec mój miał wypadek i został zabrany do szpitala w Madurai. Umieszczono go na intensywnej terapii. Ciało jego było całkowicie uzależnione od aparatury, miał on wiele rurek wchodzących do ciała i wychodzących z niego. Zachował spokój, recytując Om Namo Narayanaya, zanim nie wydał ostatniego tchnienia. Całe życie spędził, praktykując ostatni moment swego życia. Jak Ghandiji praktykował całe życie i zabezpieczył sobie chwałę śmierci oraz dowiódł, iż rzeczywiście był ‘żyjącą Gitą.’ Dlatego Swami poprosił mnie, abym napisała tamtą książkę.

Przedtem napisałam w rozdziale „Moc Ostatniego Atomu”, jak zwykły człowiek stwarza swoje kolejne narodziny. Teraz piszę o duszach zrealizowanych, o świętych i mędrcach i w jaki sposób postępują, że ich ostatni atom łączy się z Bogiem. Ten ostatni atom nie spada z nieba do ciała. Jest on owocem wysiłku całego życia człowieka.

Istnieje wielu wielkich świętych, którzy biorą Jeeva Samadhi, kiedy to zrealizowana dusza świadomie wycofuje siłę życia. Jnanadeva chciał to zrobić, kiedy był całkiem młody. Inny wielki święty, Sri Raghavendra też uczynił to samo. Tu, mimo iż sadhaka prowadzi normalne i zdrowe życie, postanawia opuścić ciało, myśląc o Bogu. Jakże wiele odwagi potrzeba, aby podjąć taką decyzję! Jedynie ci, którzy są w bardzo wysokim stanie, mogą to osiągnąć. Brakuje nam słów, aby opisać poziom ich beznamiętności. Ramanuja jest również przykładem takiej ścieżki. Porzucił życie w pozycji siedzącej. Jego ciało wciąż jest w Sri Rangam.

28 czerwiec 2016 r.

Wzięłam trochę palkova (rodzaj słodyczy na mleku – tłum.), ofiarowałam Swamiemu, a następnie modliłam się: „Swami, oboje jesteśmy z Oceanu Mleka, proszę, weź palkova.” Wieczorem, po satsangu, wróciliśmy do mojego pokoju. Dali mi jak zwykle Bon Vita, abym wypiła. Jest to suplement żywnościowy, którego miesza się z mlekiem. Gdy otworzyłam przykrywkę z mlekiem, aby nasypać do niego vibuthi, zobaczyłam, że na powierzchni mleka były forma imienia. Wszyscy to widzieliśmy; poprosiłam Amara, aby zrobił zdjęcie. Gdy popatrzyliśmy na fotografię, zobaczyliśmy, że forma imienia zamieniła się na obie ręce Swamiego, które wyłaniały się z Jego szaty. Wyglądało to tak, jakby trzymał On coś w rękach.

29 czerwiec 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, wczoraj zobaczyliśmy w mleku formy dwóch rąk. Co to znaczy?

Swami:  Poprosiłaś Mnie, abym zjadł palkova, aby pokazać, że oboje przybyliśmy z Oceanu Mleka. Pokazałem to natychmiast w mleku.

Vasantha:  Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, Swami. Kiedy zobaczyłam obie ręce, przypomniało mi się coś.

Swami:  Co? Powiedz.

Vasantha:  W pieśniach marzeń Andal jest wiersz, w którym ona mówi…

Kładą moje ręce  w ręce Kryszny.
Wypełniają nasze ręce sprasowanym ryżem
Potem ofiarujemy ryż świętemu Ogniowi.

Tak samo położyli moje ręce w Twoich, wypełnili je kwiatami, które ofiarowaliśmy świętemu Ogniowi.

Swami:  Prawidłowo. Był to nasz pierwszy dotyk.

Vasantha:  Przybądź wkrótce. Pokaż coś w związku z Twoim przybyciem.

Swami:  Na pewno przybędę i pokażę światu, kim jesteś.

Vasantha:  Swami, dziś jest mycie głowy.

Swami:  Tylko Moje ręce umyją ci włosy, a potem je rozczeszą.

Vasantha:  To wystarczy, Swami. Przybądź wkrótce.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. gdy zobaczyliśmy obie ręce Swamiego w mleku, przypomniał mi się wiersz z pieśni marzeń Andal. W pieśniach tych opisuje ona każdy rytuał zaślubin. Następnie połączyłam to ze swoimi zaślubinami. W tamtym czasie położono moje dłonie w dłoniach Swamiego, a następnie wypełniono je kwiatami, które oboje ofiarowaliśmy świętemu ogniowi. Swami powiedział, że był to nasz pierwszy dotyk.

Za każdym razem, gdy myję głowę, boję się ze względu na ból, z powodu którego cierpię później. Ponieważ miałam umyć głowę następnego dnia, Swami pokazał obie ręce w mleku poprzedniego wieczoru. Za każdym razem Swami dowodzi, że jest On ze mną i w taki sposób usuwa moje lęki.

29 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

(Płakałam bez przerwy, wołając Swamiego…)

Swami:  Dlaczego tak płaczesz? Chodź, mów.

Vasantha:  Swami, chcę Ciebie! Przybądź! W przeciwnym razie unicestwię świat. Oddaj mi moje moce.

Swami:  Nie mów w taki sposób. Nie unicestwiaj świata. Na pewno to się zdarzy. Przybędę.

Vasantha:  Swami, przedtem powiedziałeś, że coś się zdarzy w ciągu trzech dni, jednak nic się nie zdarzyło. Nie chcę żyć; zabierz mi życie.

Swami:  Nie mów tego. Przybędę. Twoje ciało się zmieni. Połączysz się we Mnie.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Przedtem Swami powiedział, że coś się zdarzy w ciągu trzech dni. Jednak znowu On oszukał mnie. Mam pełną wiarę i wierzyłam Jego słowom, ale nic się nie zdarzyło. Przedtem, gdy pisałam „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.), Swami powiedział, że moc mojej pokuty uczyniłaby ze mnie Awatara. Nie chciałam jednak tego stanu. Wypłakiwałam się Swamiemu, aby zabrał moje wszystkie moce i uczynił mnie pustą. Oddałam Mu wszystkie swoje moce. A teraz poprosiłam Swamiego, aby oddał mi moje moce. Wtenczas unicestwię świat. W taki sposób wypłakiwałam się jemu. Nie jestem w stanie żyć tutaj. Nie jestem w stanie niczego zrobić dla siebie. Daję wszystkim kłopoty. Swami nie przybył. Cóż mam począć na tym świecie? Stąd też stale płaczę, nie będąc w stanie znieść tego dłużej. W odpowiedzi Swami powiedział: „Nie mów w ten sposób. Przybędę, a twoje ciało się zmieni.”





20 STYCZEŃ

Wszystkie twoje działania, zarówno dobre, jak i złe, zostaną zapisane w zapisach karmicznych.”

Zapisy karmiczne są wrażeniami czyli samskarą, zgromadzoną na przestrzeni wielu żywotów. Czym są te wrażenia? Jest to zapis dobrych i złych działań, jakie wykonaliśmy. Każda myśl, słowo i uczynek zostają zapisane. Tego nauczał ten najpotężniejszy Awatar Bhagawan Sathya Sai.

Tym, co najpierw powstaje w człowieku, są uczucia. Musimy rozróżniać na tym poziomie, czy uczucie jest dobre lub złe. W ten sposób odrzucamy to, co jest złe. Jeżeli nie robimy tego, uczucia te stają się myślami, a myśli te stają się działaniami. Złe myśli tworzą złe zachowanie i złe cechy. To te wrażenia stale utrzymują nas w pułapce cyklu narodzin i śmierci. Człowiek nie uświadamia sobie celu swoich narodzin. Narodziny dano nam tylko po to, aby osiągnąć Boga. Jednakże człowiek myśli, że narodziny są po to, aby tworzyć linię (ród – tłum.). To będzie tylko wiązać człowieka. Stąd też trzeba przeciąć więzy i przywiązania. Sri Kryszna oznajmił w Gicie, że tylko działanie może uwolnić od więzów. Wszystko jest w naszych rękach. Musimy zatem przemienić wszystko i każdą rzecz na jogę, łącząc to z Bogiem.

Bhagawad Gita jest królem wszelkich pism świętych. Król ten pragnie, aby każdy obywatel dokonał transformacji każdej czynności wykonywanej od rana do nocy na akt oddawania czci. On nie chce tylko pół godziny albo dziesięciu minut, spędzonych na wykonywaniu pudży! Rozdział 15-ty Gity to Puruszotamma Yoga. Tu wszystkie nauki osiągają Purnam, całość. Stąd też nazywa się on ‘Purna Yoga’ czyli ‘Puruszotama Yuga.’

Tej samej Bhagavad Gity nauczał Bhagawan Sri Sathya Sai w łatwy sposób. Nauczał On prawdy Wed, Siastr i Upaniszad w prosty sposób, aby prosty człowiek mógł zrozumieć. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił w Kali, obdarzając ludzkość miłością i współczuciem. Ze względu na to wziął On karmę wszystkich i na koniec opuścił Swoje ciało. Chce On zrobić ze wszystkich Jeevan Mukthę, aby każdy poznał smak Boga. Jakież szczęście mamy! To nie zdarzyło się w żadnej poprzedniej erze.

Kiedyś napisałam sztukę, zatytułowaną „Main Gate” („Główna Brama” – tłum.), która oparta jest na Prawie Karmicznym. Mówi się, że to Chitra Gupta zapisuje karmiczne rachunki wszystkich. Pierwszego dnia, gdy weszliśmy do Mukthi Nilayam można było zobaczyć wiele bawołów, buszujących po ziemi. Bawół jest pojazdem Pana Yamy. Swami uruchomił Mukthi Nilayam, aby spalić karmiczne zapisy. Jest to miejsce zadania Swamiego. Stupa spala całą karmę i wyzwala wszystkich. Cokolwiek robicie od rana do nocy, myślcie o Bogu. Tylko wtedy imię Boga przybędzie do was w czasie śmierci i będzie na waszych ustach. To nasza każda myśl, słowo i uczynek stwarza nasze następne życie. Niespełnione pragnienia są przyczyną naszych przyszłych żywotów. Stąd też musimy ograniczać nasze pragnienia. Uczyńcie więc swój bagaż lżejszym, a będziecie mieli wygodną podróż do Boga.

29 czerwiec 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

(Płaczę i płaczę. Udajemy się do Swargi. Tam mówię…)

Vasantha:  Riszi, dewy, święci i mędrcy – gdzie jest moja sprawiedliwość? Och, bogowie i boginie, gdzie jest moja sprawiedliwość? Dlaczego Swami odszedł w połowie drogi, pozostawiając mnie tutaj? Czy wszystko to, co napisaliście w Nadis, to kłamstwa? Powiedzcie mi!

(Nie byłam w stanie powstrzymać łez…)

Swami:  Dlaczego tak płaczesz? Przyjdź i usiądź. Powiem ci. Ty jesteś Boginią Sprawiedliwości. Urodziłaś się z wagą w rękach. Teraz podam ci powód. Saturn obecny jest przez siedem i pół roku. Cierpiałem dwa lata i kwartał, a potem opuściłem ciało. A teraz minęło pięć lat i trzy miesiące. Zatem 7 i pół roku prawie zbliża się do końca. Przybędę wkrótce.

Vasantha:  Jak Bóg może mieć Saturna?

Swami:  Jest tak, ponieważ wziąłem karmę do Swego ciała i cierpiałem jak zwykły człowiek. To pokazuję w ten sposób.

Vasantha:  Czy żywoty Awatarów zgodne są z horoskopem?

Swami:  Awatar Rama miał dwanaście atrybutów. Nie wiedział On o niczym. To Kala Dewa przybył i powiedział Mu, że Jego zadanie zostało zakończone; jest czas opuścić świat. Wtenczas Rama koronował Swoich synów i wszedł do rzeki Sarayu.

Vasantha: Co z Kryszną?

Swami:  Działo się zgodnie z klątwą riszich, że Dwarka zatonęła w oceanie. Kryszna opuścił ciało wskutek strzały myśliwego. Wszystko było zgodne z Prawem Karmicznym. Nie martw się, przybędę.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Wczoraj w trakcie wieczornej medytacji płakałam bez przerwy, wzywając riszich, dewy i świętych. Pytałam wszystkich, gdzie jest moja sprawiedliwość. Dlaczego Swami pozostawił mnie samą? Wypłakiwałam się w taki sposób, ponieważ nie jestem w stanie znieść rozdzielenia. Tylko siddhowie, riszi i mędrcy napisali Nadis Swamiego i moje. Modliłam się również do bogów i bogiń: Brahmy, Sziwy, Wisznu oraz Ich małżonek: Saraswathi, Parvathi i Lakszmi. Potem przyszedł Swami i pocieszał mnie. Urodziłam się pod astrologicznym znakiem Waga czyli Tula. Symbolizuje go waga z szalami. Stąd też Swami powiedział: „Ty jesteś Boginią Sprawiedliwości.”  Prosiłam o sprawiedliwość nie tylko dla tych, którzy są dobrzy, ale również i dla tych, którzy są źli. Wszyscy mówią, że Kaikeyi i Manthara są złe. Jednakże sprzeczałam się z Bogiem, pytając: „Dlaczego one są złe? Jak bez nich Rama unicestwiłby klan demonów? Jak rozprzestrzeniłoby się Jego imię i sława?” Były to moje myśli od dzieciństwa.

Kiedyś Swami powiedział wiersz i oznajmił, że jestem Boginią Sprawiedliwości, która sprawia, że Awatar staje jako świadek. Sprzeczam się o sprawiedliwość dla wszystkich. To może być prawidłowe, jednak dla mnie nie ma sprawiedliwości. Dlaczego Bóg opuścił mnie w połowie drogi? Stąd też płaczę. Swami podał teraz nowy powód i powiedział, że podczas Swoich ostatnich kilku lat na Ziemi, był pod wpływem planety Saturn. Cierpiał w ciele dwa lata i trzy miesiące. Następnie opuścił ciało. Minęło już pięć lat i trzy miesiące. Mówi się, że okres Saturna trwa siedem i pół roku.

Swami i ja widzieliśmy się po raz ostatni fizycznie w Muddenahalli w 2009 r. W owym czasie Swami i ja płakaliśmy i rozdzieliliśmy się we łzach. Nie widziałam już więcej Swamiego. W 2010 r. zakończyliśmy budowę Vishwa Brahma Garbha Kottam. W owym czasie wykonaliśmy zaproszenie na nadchodzącą inaugurację. Swami pojechał do Delhi w tym czasie, a wielbiciel dał Mu zaproszenie razem z matrycami owej budowli. Swami spojrzał na to i pobłogosławił. Zrobiono zdjęcia.

W 2011 r. Swami bardzo zachorował i został przyjęty do szpitala, a na koniec opuścił ciało 23-go kwietnia. Byłam zszokowana i płakałam, nie mogąc się opanować. Następnie Swami poprosił mnie, abym pojechała i zobaczyła Nadis (Liście Palmowe – tłum.) zarówno Jego, jak i moje. W Nadis wszyscy riszi i siddhowie oznajmiają, że Swami powróci, a wróci wskutek mego tulenia i płaczu. Z kolei na przestrzeni następnych pięciu lat i trzech miesięcy Swami pocieszał mnie poprzez wiele wiadomości. Jak Bóg może dostać się pod wpływ Saturna? Swami wyjaśnił, że jest to ze względu na to, iż wziął On karmę świata, w związku z czym cierpiał jak zwyczajny człowiek. Potem zapytałam Swamiego o życie innych Awatarów. Czy żyli oni zgodnie z horoskopem? Awatar Rama miał tylko 12 Kalas czyli Atrybutów. Pozostałe cztery podzielone zostały między Lakszmana, Bharatha, Satrughna i Hanumana. Każdy z nich miał jeden atrybut.

Rama był w stanie Świadka.  Nie wiedział On niczego o Sobie. Tylko Kaladeva powiedział Mu: „Twoje zadanie zostało zakończone, czas powrócić do Swojej siedziby.” Nie wiedział On, że Jego zadanie zostało zakończone. Gdy to ustalił, bezzwłocznie koronował Swoich synów, wszedł do rzeki Sarayu i opuścił świat.

W Dwapara Yudze młodzież klanu Yadava usiłowała zażartować sobie z riszich. Przebrali syna Kryszny, Sambhana za kobietę w ciąży i zapytali riszich, jakie dziecko urodzi ta dziewczyna. Rozgniewani riszi odpowiedzieli: „Urodzi się żelazny tłuczek, a wasz klan zostanie unicestwiony.” Bezzwłocznie ukazał się żelazny tłuczek. Przestraszeni młodzieńcy zmielili go na idealny proszek i wrzucili do oceanu . Pozostała jedna część, której nie byli w stanie zniszczyć. Wrzucili ją również do oceanu. Proszek wszedł w trawy nad brzegiem.

Pewnego dnia w odpowiednim czasie młodzieńcy udali się nad brzeg oceanu. Wszyscy zaczęli pić i weselić się. Nagle wszczęto kłótnię, wszyscy wyrywali trawę rosnącą nad brzegiem i zaczęli bić się. Ponieważ trawa zawierała proszek z tłuczka, zmarli od uderzeń. Myśliwy, który nazywał się Valle, znalazł mały kawałek metalu (pozostałość tłuczka – tłum.) i zrobił z niego grot strzały. Następnie udał się do lasu na polowanie. W tym samym czasie w lesie był Kryszna, który odpoczywał pod drzewem. Paluch Jego stopy kiwał się do przodu i do tyłu. Valle, który znajdował się w znacznej odległości, dostrzegł kiwający się paluch i pomyślał, że jest to ptak. Wycelował strzałę w paluch Kryszny i Pan opuścił ciało. W tym samym czasie Dwarka pogrążyła się w oceanie, a cały klan został unicestwiony. Bóg nie ma linii (rodu – tłum.). Jest tak, ponieważ jeżeli istnieje chociaż jedna osoba, Jego imię mogłoby być  skalane. Wszystko to było mistrzowskim planem Kryszny. Dlatego też zapytałam Swamiego, czy kiedy opuścimy Ziemię, nasze dzieci powinny odejść z nami.



Wszystkie twoje działania, zarówno dobre, jak i złe, zostaną zapisane w zapisach karmicznych.”






21 STYCZEŃ

„Osiągnij błogość, idąc z prądem. Pozwól Bogu prowadzić twoje życie zgodnie z Jego wolą.”

30 czerwiec 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, dlaczego Saturn wchodzi w życie Boga? Jestem zakłopotana. Przedtem napisałam o Mangalyi i dziewięciu planetach.

Swami:  Jeśli nawet Bóg zstępuje jako Awatar, musi zmierzyć się z wpływem dziewięciu planet tak jak każdy inny. Kontrolujemy dziewięć planet dla następnej Sathya Yugi. W tamtym czasie dziewięć planet nie będzie miało wpływu na nikogo. Sri Rama wycelował strzałę z tyłu, stąd też Kryszna zmarł wskutek strzały wymierzonej przez myśliwego Valle. Ty cierpisz teraz z powodu miłości dla Mnie. W czasach następnego Awatara Ja, jako Prema Sai, będę cierpiał wskutek Mojej miłości do ciebie. W ten sposób pokazujemy, przebywając na Ziemi, że cokolwiek Bóg robi w czasach jednego Awatara, przybywa to do Niego w czasach kolejnego.

Vasantha:  Rozumiem, Swami, ale powinieneś przybyć. Nie mogę tego dłużej znieść.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Gdy Bóg zstępuje jako Awatar, żyje na Ziemi jako człowiek. To zdarzyło się w życiu Swamiego. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył, aby pozostawać w Vishwa Brahma Garbha Kottam. W tym czasie dał On klejnot, aby wskazać planetę Wenus. Potem dał inne klejnoty dla innych planet. Później Swami narysował rysunek i poprosił nas, abyśmy zrobili wisiorek o określonym kształcie, a następnie wskazał, gdzie powinny znajdować się klejnoty, symbolizujące dziewięć planet. Następnie dał kłębek świętych nici (Mangalya Sutr ), aby zawiesić na nich poszczególne Mangalya Sutry. Powiedział, że Mangalya symbolizująca dziewięć planet, jest dla kontrolowania dziewięciu planet. W czasach Awatara Prema Sai dziewięć planet nie będzie miało wpływu na nikogo w trakcie Sathya Yugi. W 2000 r. Swami pokazał mi wizję naszych zaślubin, które odbyły się w dziewięciu światach.

Gdy przeglądaliśmy pamiętniki, Amar znalazł pismo Swamiego. Było tam napisane: „Saturn R turn Sat.” Wskazuje to na powrót Swamiego. (return – powracać, tłum.)

Gdy Rama był Awatarem, zabił Valle, celując strzałą zza drzewa. Było tak, ponieważ Valle uzyskał łaskę, że ktokolwiek stanie do walki z nim, połowa jego siły przejdzie do niego. Stąd też Pan Rama zabił Valle, chowając się za drzewem. W czasach Awatara Kryszny Valle narodził się ponownie z takim samym imieniem, jednak jako myśliwy. Zabił Krysznę strzałą wypuszczoną za drzewem. Na podstawie tego przykładu widzimy, że karmiczna zasada przyczyny i skutku działa w życiu wszystkich. Jest reakcja na każde działanie. Działanie w obecnym życiu człowieka otrzyma reakcję w kolejnym żywocie. Jeżeli Bóg stosuje się do Prawa Karmicznego, co dopiero ze zwykłymi ludźmi?

Tęsknię za Swamiego darszanem, sparszanem i sambaszanem. Dał On to wszystko całemu światu, z wyjątkiem mnie. Dlatego kiedy Swami przybędzie jako Prema Sai, będzie On tęsknić za moim jednym dotykiem, spojrzeniem i słowem. Chociaż będziemy żyli jak wielka, poszerzona rodzina, On nadal będzie mieć tęsknotę. W ten sposób Bóg pokazuje, że cokolwiek zostało zrobione w jednym żywocie, musi zostać zbilansowane w następnym. Swami i ja demonstrujemy za pomocą naszego życia, że nasze działania w obecnym życiu zostaną odpłacone i zrównoważone w następnym. Robimy to jako przykład dla ludzkości. Wczoraj była wiadomość na moim bananie. Był krzyż, litera S oraz liczba 16.

30 czerwiec 2016 r. Medytacja w południe

Vasantha:  Swami, czym jest ‘krzyż’, S i 16, co napisałeś na bananie?

Swami:  Niosłem krzyż karmy świata, a potem opuściłem ciało. Teraz przybędę ponownie z 16. Kalasami (czyli atrybutami).

Vasantha:  Bardzo dobrze, Swami. Przybądź wkrótce. Swami, powiedziałeś o Saturnie. Czy pozostał tylko miesiąc jego wpływu?

Swami:  Tak, pozostał jeden miesiąc.

Vasantha:  Swami, napisałam o Manasorovarze i umyśle.

Swami:  Tak, twój umysł jest Manasorovarem, a twoje serce Kailas.

Vasantha:  Napiszę; proszę pobłogosław, abym napisała poprawnie.

Swami:  Tak, pisz.

Vasantha:  Swami, dlaczego chcę Twojej fizycznej bliskości? Czy to żądza?

Swami:  Nie masz żądzy. Jakiekolwiek myśli masz, są one odbiciem Moich myśli. Radha i Kryszna byli w jedności. Nasze pragnienie bliskości jest dla Nowego Stworzenia.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Jak Jezus, który niósł krzyż, tak samo Swami niósł karmę wszystkich i na koniec opuścił Swoje ciało. Gdy Jezus opuścił ciało, zmartwychwstał. W taki sam sposób teraz Swami zmartwychwstanie i przybędzie z 16 Kalasami Awatara Purna. Swami wskazuje na Swój powrót poprzez napisanie liczby 16 przewróconej ‘do góry nogami’. Być może przybędzie On za miesiąc!

Omawiana myśl miesiąca wiąże się z 13-tym rozdziałem Gity. W 13-tym rozdziale mowa jest o pięciu etapach, przez jakie przechodzi jeeva w podróży do Boga. Bóg obecny jest w sercu u wszystkich jako niebieskie Światło wielkości ogonka ziarna ryżu. Jest On Mieszkańcem, który jest w stanie Świadka. Jest to pierwszy etap sadhany, gdzie Mieszkaniec nazywa się Upadrishta. Kiedy człowiek zaczyna kontemplować, jakie jest znaczenie życia i praktykuje sadhanę, umysł jego kieruje się ku Bogu. Zaczyna czytać książki duchowe i przyjmuje praktyki duchowe. Tu Bóg wchodzi w jego życie i jest w stanie Anumatha. Wtenczas Mieszkaniec zachęca sadhakę i powiada: „Bardzo dobrze moje dziecko, jesteś na właściwej drodze. Gdy osoba indywidualna kontynuuje sadhanę, pojawiają się trudności na drodze. Modli się wtedy do Boga: „Och, Panie, nie jestem w stanie znieść tego bólu i cierpienia.” W tym czasie mieszkający Pan przybywa w stanie Bartha, Tego, który niesie cierpienia wielbiciela. Jest wiele opowieści w czasopiśmie „Bhaktha Vijayam”, które pokazują Boga i sadhakę w takim stanie.

Kiedy ręce garncarza Korakumby zostały ucięte, Pan Panduranga przybył w formie jego brata i pomógł mu w czynnościach. W taki sam sposób działo się gdy teściowa Sakkubai wykorzystywała ją ponad siły w gospodarstwie; wtenczas Pan przybył w formie dziewczyny, aby jej pomóc w obowiązkach domowych. Wszystko to pokazuje stan Bartha. Miałam wiele takich doświadczeń, kiedy byłam młoda. Napisałam nawet pieśń o tym. Następnie sadhaka dokonuje postępu i powiada Panu: „Ofiaruję Ci wszystkie owoce mojej sadhany.” Tu Pan przybywa w stanie Bhoktha, Tego, który raduje się czyli doświadcza. Sadhaka ofiaruje wszystkie owoce swojej sadhany Bogu. Na koniec sadhaka przechodzi do ostatniego etapu – do stanu Maheswara i staje się jak kłoda, która płynie z nurtem rzeki. Dokądkolwiek rzeka płynie, tam płynie kłoda. Tu sadhaka nie ma woli indywidualnej czyli oddzielnych pragnień. To jest moje życie. Ofiarowałam wszystko Swamiemu.

2 lipiec 2016 r. Medytacja poranna

Vasantha:  Swami, dzisiaj chcę napisać o kłodzie płynącej rzeką.

Swami:  Wskazuje to na twój ostatni etap i jest to jak łódź bez wioseł, gdzie ustaje wszelki wysiłek.

Vasantha:  Swami, Vinobhaji powiedział, że jeżeli wysiłki i bieganina dokoła dobiegły końca, człowiek siedzi na skrzydłach Pana Narayana jak tobołek.

Swami:  Prawidłowo. Osiągnęłaś wszystkie stany. Nie płacz. Miej odwagę, bądź zawsze spokojna.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami. Będę spokojna.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Vinobhaji napisał w rozprawie o Gicie – kiedy sadhaka osiągnie ostatni etap sadhany, staje się spokojny i wie, że cokolwiek się dzieje, jest wolą Boga. Swami pokazał mi ten ostatni etap w postaci łodzi bez wioseł na Srebrnej Wyspie. Napisałam o wielu doświadczeniach w swojej pierwszej książce, kiedy to Swami wziął mnie do wielu miejsc w łodzi bez wioseł. Wskazuje to na ostatni etap sadhany sadhaki. Swami poprosił mnie, abym napisała o doświadczeniach, jakie miałam, siedząc w takiej łodzi.

W owym czasie wiele dew i dewów przybyło i dało mi swoje moce w obecności Swamiego. Swami zabrał mnie do wielu światów, gdzie odbyły się nasze zaślubiny. Napisałam o wszystkim w książkach zgodnie z instrukcjami Swamiego. Swami powiedział mi, abym teraz była w stanie spokoju. Swami porównał mój umysł do Manasorovar, a moje serce do Kailas. Swami zawsze jest obecny w Manasorowarze mego umysłu. Zawsze mam Jego wizję tam, nie ma niczego innego z wyjątkiem Niego. Moje serce to Kailas. Ta Kailas wyszła na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha Kottam. Na górze Kailas obecny jest tylko Sziwa i Szakthi. To stąd nasze uczucia wychodzą i wchodzą w serca wszystkich, które również są Kailas. W ten sposób wszyscy osiągają stan Jeevan Muktha. Chociaż osiągnęłam wszystkie stany, nadal tęsknię do fizycznej bliskości Swamiego. Radha i Kryszna byli w stanie jedności. Swami i ja pragniemy fizycznej bliskości. W ten sposób przybędzie Nowe Stworzenie. Kiedy Swami przybędzie i dotkniemy się oraz będziemy rozmawiali ze sobą, Stworzenie zostanie zrobione od nowa i rozpocznie się Sathya Yuga.






22 STYCZEŃ

„Niespełnione pragnienia są przyczyną twoich nieustannych wcieleń.”

To niespełnione pragnienia są przyczyną narodzin i śmierci. Ze względu na nie człowiek stale się rodzi. Ci, którzy uświadomią sobie tę prawdę, stosują sadhanę i zmieniają swoje życie. Nawet Bóg musi stale się rodzić, jeżeli istnieje małe pragnienie.

Ofiarowałam wszystko Bogu i osiągnęłam Mukthi. Jednakże pragnę połączyć się z fizycznym ciałem Boga. Wskutek tego pragnienia przeszłam przez cierpienie, którego nie da się opisać. Dlaczego mam to pragnienie?

30 czerwiec 2016 r. Godzina 16.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, wszyscy myślą o tym, jak zmierzyć się ze śmiercią, ale ja pragnę osiągnąć stan bez śmierci. Czy moje ciało się zmieni?

Swami:  Nie pytaj o te rzeczy. Ty jesteś pierwszą osobą, która to zrobi. To na pewno się zdarzy. Wskutek tego Era Kali się zmieni.

Vasantha:  Dobrze, Swami, ale jak ofiarować to brudne ciało z jego złymi zapachami? Jak ofiarować to ciało Bogu?

Swami:  To się zdarzy. Twoje ciało się zmieni.

Vasantha:  Chcę, aby odchody w moim ciele miały woń pasty sandałowej. Chcę, aby moje ciało pachniało jaśminem i różami; dopiero wtedy ofiaruję je Tobie.

Swami:  Nie martw się. Na pewno to się zdarzy.

Vasantha:  Niektóre moje włosy stają się czarne. Co to jest?

Swami: Twoje włosy zmieniają się.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Zazwyczaj święci i mędrcy myślą, jak zmierzyć się ze śmiercią. Spędzają życie, skupieni na tej myśli. Jednakże ja myślę o stanie bez śmierci. Miałam to samo pragnienie od trzeciego roku życia, kiedy po raz pierwszy usłyszałam opowieść o Andal. Chcę poślubić Boga i połączyć się w Nim tak, jak ona to zrobiła. Kiedy miałam 7 lat, zobaczyłam swoją prababcię, która leżała sparaliżowana w łóżku. Wtedy zaczęłam bać się starości, choroby i śmierci. Od tamtego czasu zaczęłam myśleć, jak uciec od tego. W końcu ustaliłam, że jedynym sposobem jest poślubienie Boga i połączenie się w Nim. Nikt na tym świecie nie stosował przedtem takiej sadhany. Swami powiedział, że to na pewno się zdarzy. Poślubiłam Boga, jednak zrobiłam to, nie wiedząc o tym. Teraz starość i choroba przyszły do mnie. Jednakże wszyscy riszi i siddhowie oznajmiają w moim Nadi (Liście Palmowe – tłum.), że moje ciało zmieni się na młodzieńcze. W ostatnich chwilach stanie się ono Jyothi (Światłem – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego.

Jednak teraz, ponieważ Swami opuścił świat, mam wątpliwość; jak to się zdarzy? Swami powiedział, że wszystko to jest dla Jego zadania. Dopiero kiedy moje postarzałe ciało zmieni się na młodzieńcze, stara Kali odejdzie i przybędzie Sathya Yuga. Wciąż się martwię, jak ofiarować to brudne ciało Bogu. Ciało to jest pełne złych zapachów i odchodów. Czy ktoś ofiarowuje Bogu zwiędnięty kwiat? Czy ktoś ofiaruje Bogu zepsuty owoc? Jak wobec tego ofiarować to ciało ze złymi zapachami, odchodami, potem i śliną? Dlatego płaczę.

W 2010 r. przestałam jeść przez okres roku, co było częścią mojej sadhany, aby zmienić ciało. Mimo iż nie jadłam niczego, wciąż z mojego ciała wychodziły odchody raz w tygodniu. Gdy wypłakiwałam się Swamiemu, powiedział On, że są to stare odchody i sprawił, że powoli znowu zaczęłam jeść.

Przedtem Swami porównał moje ciało do drewna sandałowego. Drewno sandałowe oddaje swoją formę, aby dać woń innym. Jest ono stale ścierane o kamień, aby emitowało woń. Na koniec nic nie pozostaje, nazwa i forma znikają. W poprzednim rozdziale piszę o tym, jak świeca się poświęca, aby dać innym światło. Jak w przypadku drewna sandałowego, nazwa i forma znikają. Swami powiedział, że jestem jak one, stale ścieram swoje ciało, aby dać światu woń wyzwolenia. Teraz poprosiłam Swamiego, że chcę, aby moje ciało pachniało kwiatami jaśminu i różami. Przedtem zawsze podpisywałam listy do Swamiego ‘Twój kwiat ognia’ i rysowałam dwie róże. Dopiero, jeżeli to się zdarzy, będę mogła ofiarować ciało Swamiemu. Nie chcę cudownej zmiany w ostatniej minucie! Chcę widzieć zmianę; chcę wiedzieć, że ciało się zmieniło. Dopiero wtedy będę mogła z radością ofiarować to młode, dziewicze i wonne ciało Jemu. Wtenczas będę bardzo szczęśliwa.

Jeżeli pokuta mego życia wyda taki owoc, będę bardzo szczęśliwa. W przeciwnym razie, jaki byłby pożytek z mojej pokuty? To niespełnione pragnienie wyda inny owoc. Narodzę się jako Prema w okresie Prema Sai, jako żona Awatara. Ponieważ chcę fizycznej bliskości i miłości Swamiego, narodzi się On ponownie jako Prema Sai. Na przykładzie naszego życia pokazujemy, jak niespełnione pragnienia stają się powodem kolejnych narodzin. Moje pragnienie Boga daje mi kolejne narodziny! Poprzednio napisałam pieśń. Zobaczmy:


Między Vadakkampatti a Puttaparthi
Odległość nieosiągalna jest.
Istnieje jednak 8-literowy interes między dwojgiem
Boga, który nie ma żadnych więzów,
Związałam swoją Premą.
Och Panie, jeśli nawet uciekniesz na dużą odległość
Nigdy nie opuszczę Twoich jedwabistych stóp.
Nie będę w stanie opuścić Ciebie zanim
Nie odbiorę swego depozytu i odsetek.

Zobaczmy. Kiedy byłam w Vadakkampatti, napisałam dwie pierwsze linijki tego wiersza. Gdy wracaliśmy z Garbha Kottam, pieśń ta przyszła do mego umysłu. Powiedziałam o tym Amarowi i Eddy`emu, kiedy szliśmy.

Odległość między Puttaparthi a Mukthi Nilayam jest bardzo duża. Mimo to trwa nieustanne recytowanie 8-literowej mantry w tych dwóch miejscach. Zaczęłam recytować ‘Om Namo Narayana’ od urodzenia. Poprzez to związałam Boga z sobą. Związałam Go swoją stałą zintegrowaną Premą, Aby to udowodnić, Swami dał mi Swoje paduki w 1992 r., które wówczas nosiłam ze sobą dokądkolwiek się udawałam. Wskutek tej więzi poprosił mnie On, abym zbudowała dla nich świątynię, gdzie zostałyby zainstalowane. Moje serce stało się świątynią, w której zainstalowane są paduki Swamiego w wewnętrznym Sanktuarium.

Swami poprosił mnie, abym przestała recytować. Swami nauczał 84 lata wszystkich, aby recytowali imię Boga. Dlaczego zatem poprosił mnie, abym przestała recytować? Gdy  Viswamitra pokutował, Indra posłał Menakę, aby przeszkodziła mu w pokucie. Indra zawsze obawia się, kiedy riszi i mędrcy stosują intensywną pokutę, ponieważ mogą zająć jego stanowisko. Mnie Swami obdarzył stanowiskiem Awatara, jednak odepchnęłam je. Nie wiem jednak, czy Swami obawia się tego, że recytuję boskie imię i dlaczego powstrzymał mnie. Swami opuścił ciało, a teraz gdzieś się ukrywa.

Och Boże, możesz uciec i schować się przede mną, ale ja Ciebie nigdy nie opuszczę. Przyciągnę Ciebie z powrotem swoją Premą i niekończącymi się łzami. Odbiorę od Ciebie zarówno zasadę, jak i odsetki. Nigdy nie uciekniesz ode mnie.”

W taki sposób napisałam.

2 lipiec 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, piszę o wierszu: Dokądkolwiek uciekniesz, nigdy nie zostawię Ciebie. Odbiorę swój depozyt z odsetkami. W taki sposób napisałam, Swami.

Swami:  Prawidłowo. Przybędę, zrobię wszystko i spłacę dług, jaki mam wobec ciebie.

Vasantha:  Nie chcę spłacania za czasów Prema Sai; chcę tego teraz.

Swami:  Pewnie, przybędę i spłacę dług wobec ciebie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Kiedy powiedziałam Swamiemu o Jego długu, odpowiedział On mówiąc, że przybędzie i spłaci wszystko. Nie mogę jednak czekać zanim przybędzie Awatar Prema Sai. Chcę tylko tego Boga, Sathya Sai Babę. Moje pragnienie nie jest pragnieniem zwyczajnej kobiety. Chcę doświadczyć Go teraz w odpowiedzi na Premę i pokutę, jaką dałam. Swami  zatytułował moją pierwszą książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.). A teraz mówię: „Doświadczyć tutaj natychmiast!”

Kiedy Swami przybędzie teraz, zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotykać siebie.



        
23 STYCZEŃ



Nasze życie jest snem. Kiedy budzimy się z tego snu, uświadamiamy sobie, że wszystko jest boską sztuką Pana.”



Życie na świecie jest naprawdę snem. W nocy, gdy śpimy, przychodzą do nas sny. W czasie, gdy śnimy czujemy, iż zdarzenia, które mają miejsce, są prawdziwe. Po przebudzeniu uświadamiamy sobie, że był to tylko sen. Jeżeli mamy do czynienia z cierpieniem we śnie, powoduje to w nas przygnębienie. Kiedy się budzimy, uświadamiamy sobie, że był to sen i odczuwamy ulgę.



Musimy kontemplować nad tym, dlaczego narodziliśmy się i jaki jest cel naszego życia. Dopiero wtedy obudzimy się ze snu, jakim jest życie na świecie. Po czym rozpoczynamy sadhanę i wchodzimy w życie duchowe. Gdy sen życia na świecie dobiega końca, budzimy się i uświadamiamy sobie, że wszystko to jest sztuką sceniczną Boga. Człowiek ma trzy stany: przebudzenia, snu i głębokiego snu.



Kiedy byłam młoda, napisałam pieśń, która mówiła o boskiej sztuce Boga:


Uświadamiam sobie swoją rolę w tym dramacie
To tylko syn Nandy, który gra wszystkie role
Tylko on gra wszystkie role, nikogo innego tam nie ma.

Radość i smutek, jakiego doświadczamy w życiu jako ludzie, stanowią jedno. Myślenie, że jestem szczęśliwy i cierpię, jest tylko ignorancją, złudzeniem. Rodzina, przyjaciele oraz krewni, którzy mnie otaczają, są tylko sprytną pułapką Kryszny. W rzeczywistości jest tylko Jeden, który stał się wieloma: Ekohum Bahushyami.

Dlaczego ta iluzja? Dlaczego myśleć, że to jest moje, a tamto twoje? W innej pieśni piszę, że życie jest jak piękna gra. Nie myślcie, że jedni są służącymi, że ktoś jest wysoko, a ktoś inny nisko, nie myślcie, że jedni są krewnymi, a inni obcymi. Nie postrzegajcie różnic: nie ma nienawiści, nie ma sztuczek, nie ma podłości, niczego. Dlaczego napisałam tę pieśń o Krysznie, kiedy byłam młoda? Być może te uczucia przychodzą jako Sathya Yuga? Napisałam wiele pieśni o Krysznie, kiedy byłam młoda. Widziałam Go wszędzie i we wszystkim. Poczynając od niebieskiego nieba po złotą dosa, którą robiłam w kuchni. Jedno przypominało mi o niebieskim blasku Jego skóry, a drugie o Jego złotej czakrze. Widziałam Go w drobnych kroczkach dziecka; dźwięk śpiewu ptaka przypomina mi o flecie Kryszny.

Jeżeli wszyscy będą widzieli życie w taki sposób, jako sztukę sceniczną Boga, życie będzie szczęśliwe. Żyłam szczęśliwie ze swoim Kryszną śpiewając, tańcząc, pisząc pieśni zanim Swami nie wszedł w moje życie i moje szczęśliwe życie, a boska sztuka skończyła się. Wczoraj przyjechał nasz syn Aravindan. Modliłam się do Swamiego:

2 lipiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, nasz syn Aravindan przyjechał. Daj mu coś. Chcę przekazać troje dzieci Tobie, a dopiero wtedy opuścić świat. Jeżeli nie, pozostanie znak zapytania nad narodzinami tych dzieci i moją czystością.

Swami:  Nie martw się. Na pewno przybędę i pokażę światu, kim jesteś i komu urodziły się dzieci.

Vasantha:  Swami, do tego czasu nie będę miała spokoju.

Swami:  Nie martw się, bądź szczęśliwa.

Vasantha:  Dobrze, Swami.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Przedtem, kiedy nasze dzieci przyjeżdżały i odwiedzały, Swami dawał wiele wiadomości. Teraz nie ma niczego. On nawet nie daje wiadomości dla mnie. Jest mi w związku z tym bardzo smutno i wypłakiwałam się Swamiemu. Swami powiedział mi w 1996 r., że jestem Jego Szakthi. Jednakże płaczę przez ostatnich 20 lat myśląc, iż jest znak zapytania dotyczący mojej czystości. Czy ta Prema jest sekretem, aby nie ujawniać jej światu? Cóż mam począć? Jak udowodnię, kim jestem? Jak dowiodę prawdy o wszystkim, co Swami powiedział? Ze względu na to jest znak zapytania dotyczący narodzin naszych dzieci. Jednakże Swami powiedział, że przybędzie i ujawni światu, kim jestem. Do tego czasu pozostanie znak zapytania dotyczący mojej czystości. Stąd też stale płaczę i płaczę. Całe życie spędziłam, zachowując najwyższą czystość, uważnie kontrolując każdy swój zmysł w każdej chwili, aby mieć pewność, że jest on zawsze pogrążony i pochłonięty w Bogu. Ten Bóg zostawił mnie w połowie drogi ze względu na Swoje zadanie, a ja jestem tu i nie mam spokoju. Kiedy byłam młoda, bawiłam się radośnie ze swoim Kryszną. W pełni radowałam się boską sztuką Boga na świecie. A teraz ze Swamim jest tylko cierpienie.

Nasze życie jest snem. Kiedy budzimy się z tego snu, uświadamiamy sobie, że wszystko jest boską sztuką Pana.”




  


24 STYCZEŃ

„Osiągnięcie Boga jest jedynym sposobem, aby uwolnić się od choroby narodzin i śmierci.”

Narodziny i śmierć jest bardzo poważną chorobą. Jednak nikt nie uświadamia sobie tego. Wskutek ignorancji ludzie myślą, że ich życie jest prawdziwe. Żyją jednak w ciemności. Dlatego ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił jako Awatar i nauczał 84 lata. Przybył, aby obudzić ludzkość ze snu i ignorancji. Obdarzał łaską ludzi Kali Yugi i pokazał im ścieżkę mądrości. Mądrość znaczy światło. Kiedy to światło świeci, usuwana jest ciemność ignorancji. Ignorancja pojawia się wskutek przywiązania do ciała, a przywiązanie do ciała rodzi się poprzez uczucie ‘ja i moje’. Ten, kto urzeczywistnia Atmę, ratowany jest z cyklu narodzin i śmierci. Przywiązanie do ciała jest powodem, że człowiek stale rodzi się i umiera. Ciało dano nam, abyśmy osiągnęli Boga. Jest ono narzędziem, za pomocą którego człowiek musi osiągnąć Boga. Człowiek powinien żyć na tym świecie wolny od przywiązania. Wykonujcie wszystkie swoje obowiązki, myśląc o Bogu. Czujcie, że wszystko, co robicie, jest w rzeczywistości ofiarą Bogu. W ten sposób zwyczajne czynności zostają przetransformowane na jogę, która nazywa się Karma Yogą i człowiek osiąga Boga.

Spójrzmy na przykład. Na ziemi leży lina w ciemnościach. Gdy zbliżacie się do niej, myślicie, że jest to wąż. Kiedy jednak zaświecicie latarką zobaczycie, że jest to tylko lina i lęk was opuści. Stąd też rozróżnianie jest latarką życia. To powiedział Swami. Życie na świecie jest jak wielki wąż. Kiedy jednak zastosujecie rozróżnianie i przeanalizujecie wszystko, powstanie mądrość, że wszystko to nie jest prawdziwe. Wtenczas będziecie mogli stosować sadhanę i osiągnąć Boga. Mądrość jest jedynym lekarstwem na chorobę narodzin i śmierci. Są lekarze na każdą chorobę. Każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie. Istnieje jednak tylko jeden lekarz na chorobę narodziny i śmierć i jest nim Bhagawan Sathya Sai. Zstąpił On jako Awatar i nauczał 84 lata. Pokazał ścieżkę lekarstwa, która wyleczy chorobę narodzin, karmę, która utrzymuje w cyklu narodzin i śmierci.

Bhagawan Sathya Sai oddzielił od Siebie formę i ja się narodziłam. Przybyliśmy, aby odkupić ludzkość z cyklu narodzin i śmierci. Wzięliśmy jej karmę na nasze ciała oraz obdarzyliśmy wszystkich stanem Jeevan Muktha. Wskutek tego przeszliśmy przez ogromne cierpienie, a Swami na koniec opuścił Swoje ciało. Pozostaję tutaj i nadal cierpię. Dr Venkatesh przepisywał mi lekarstwa przez minione trzy lata, jednak nie chce brać żadnych pieniędzy. Swami powiedział, że to On daje mi lekarstwo poprzez tego lekarza. Stąd też lekarz nie bierze żadnej zapłaty. On nie przychodzi, aby zobaczyć mnie, ani ja nie jeżdżę do jego kliniki. Co piętnaście dni Amar jeździ to tego lekarza w moim imieniu, po przedyskutowaniu ze mną wszystkich kwestii. Wczoraj nieoczekiwanie lekarz przyjechał tu o godzinie 15.30. Rozmawiał ze mną i zbadał mnie i przebywał pół godziny. Wyjechał w czasie medytacji.

3 lipiec 2016 r. Godzina 4.00. Medytacja

Vasantha:  Swami, wczoraj nieoczekiwanie przyjechał tu Dr Venkatesh. Zbadał i powiedział, iż wszystko jest dobrze.

Swami: Wahasz się, czy brać jego lekarstwo, ponieważ on nigdy ciebie nie widuje, ale to tylko Ja daję przez niego.

Vasantha:  Rozumiem, Swami, Wylecz moje ciało. Wtenczas będę w stanie robić wszystko sama dla siebie. Swami, popełniłam duży błąd.

Swami:  Jaki błąd? Nie płacz. Powiedz Mi.

Vasantha:  Swami, lekarz przyjechał, ale ja nie powiedziałam mu o bólu w swoim ciele. Zamiast tego dałam mu prasadam z różnych świątyń i powiedziałam mu o swoich codziennych czynnościach.

Swami:  To jest twoja natura. Zawsze chcesz coś dać tym, którzy tu przyjeżdżają.

Vasantha:  Swami, ciało jest bardzo ważne dla mnie, prawda? Chcę ofiarować to ciało Tobie.

Swami:  Nie ma nikogo takiego na świecie jak ty. Nie masz świadomości ciała.

Vasantha:  Dobrze jest, jeżeli chodzi o innych, ale ja chcę ofiarować swoje ciało Tobie.

Swami:  Nie płacz. Twoje ciało się zmieni.

Vasantha: Swami, przynajmniej jedna rzecz w moim ciele powinna się zmienić.

Swami:  Napisz o wszystkim, wyjdzie poprawnie.

Vasantha:  Swami, moje ciało musi się zmienić. Nigdy Ciebie nie opuszczę; to ciało musi się zmienić i połączyć w Tobie.

Koniec medytacji

Teraz zobaczmy. Zazwyczaj pacjent idzie do lekarza, aby zbadać ciało. Mówi o symptomach i gdzie cierpi z powodu bólu. Kiedy jednak przyjechał tu niespodziewanie Dr Venkatesh, nie powiedziałam o bólu i całkowicie zapomniałam o swoim ciele. Zamiast tego poprosiłam Sri Lathę, aby dała lekarzowi prasad z różnych świątyń. Kiedy przyszedł Amar, poprosiłam go o prasad z Aszramu Shivanandy w Rishikesh i dałam go również lekarzowi. Następnie pokazałam mu, jaki jest plan moich codziennych czynności. Napisałam o tym w poprzednim rozdziale. Zrobiłam te wszystkie rzeczy i zupełnie zapomniałam o swoim ciele. Zadał mi on kilka pytań i patrzył na rany na mojej głowie, zapytał o ból w ramieniu i nogach i o świąd ciała.

Swami powiedział, iż wszystko to pokazuje, że nie mam świadomości ciała. Może to być dobre dla innych, jednak chcę mieć świadomość ciało, ponieważ pragnę ofiarować je Bogu. Od samych narodzin nie mam uczucia głodu, pragnienia, ani tego, że trzeba iść do łazienki. Sprawiłam, że wszystkie wewnętrzne i zewnętrzne organy funkcjonują jak zegar biologiczny. Teraz, starość i choroba pojawiły się w ciele, a ja niepokoję się, ponieważ chcę ofiarować to ciało Bogu.

Wczoraj nie mogłam medytować w południe i zasnęłam po 5-ciu lub 10-ciu minutach. Po czym płakałam nieustannie. Wszyscy pocieszali mnie. Nie  byłam w stanie jeść, mogłam tylko płakać. Później wszedł Eddy do małego pokoju, znajdującego się obok mojego i znalazł zakładkę do książki, na której był rysunek.

3 lipiec 2016 r. Medytacja wieczorna

Vasantha:  Swami, co takiego dałeś? Wygląda to jak kot z kreskówki, lina i szczur. Eddy mówi, że kot ma 9 żywotów. Co to jest?

Swami:  9 Awatarów zakończyło już zadanie. Ściągnęłaś Mnie swoją Premą. To nie jest szczur; wiążesz duże palce Moich stóp liną swojej Premy i ściągasz Mnie w dół.

Vasantha:  Na co wskazuje 47 i 47, Swami?

Swami:  Indie uzyskały wolność w 1947 r. Ty przewracasz cały świat ‘do góry nogami’ i sprawiasz, że jest to dzień wyzwolenia. Jest to wyzwolenie świata.

Vasantha:  Teraz rozumiem, Swami.

Koniec medytacji

Zobaczmy.  Swami narysował kilka rysunków na odwrocie zakładki do książek.  Istnieje w języku angielskim przysłowie, że kot ma dziewięć żywotów. Dziewięciu Awatarów zstąpiło na Ziemię. Ich zadanie zostało ukończone. Ściągam Swamiego z powrotem swoją Premą. W pieśni, którą napisałam, mówię o wszystkich dziewięciu Awatarach i o Swamim, który jest dziesiątym. Mówię, że Swami jest Awatarem Kalki. To On zstępuje pod koniec Kali i unicestwia świat. Swami opuścił świat. Teraz wiążę Go liną swojej Premy i ciągnę Go z powrotem. Na rysunku wygląda to tak, jakby lina była przywiązana do dużych palców Jego stóp. Wszystko to pokazuje, że ściągam Go z powrotem na Ziemię. W poprzednim rozdziale mówię w pieśni:

Dokądkolwiek pójdziesz, dokądkolwiek uciekniesz, nigdy nie zostawię Ciebie.”



„Swami, teraz wiążę Ciebie swoją Premą i przyprowadzam z powrotem.”

Wczoraj napisałam wiersz, a dziś Swami dał rysunek, który doskonale tu pasuje.

Osiągnięcie Boga jest jedynym sposobem, aby uwolnić się od choroby narodzin i śmierci.”






25 STYCZEŃ

Joga jest związkiem z Bogiem. Jest to myślenie o Bogu przez 24 godziny na dobę.”

Joga znaczy być w związku z Bogiem. Wykonuję tę jogę 24 godziny na dobę. Jestem w nieustannych myślach o Bogu. Wskutek tego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Bhagawad Gita naucza 18. ścieżek jogi. Swami powiedział:  „Ty pokazujesz 18 000 ścieżek jogi.” Niedawno Swami napisał 36 000 crores jogi. Kiedy zapytałam Swamiego o to, powiedział On: „Istnieje 580 crore istot ludzkich i 84 lakh żyjących gatunków. Każdy posiada indywidualną dharmę. Napisałam o tym wcześniej. Powyższe obliczenie pokazuje wszechwiedzę Boga. Tylko Bóg może wiedzieć o tych rzeczach. Nikt inny nie może wiedzieć, ani wiedzieć jak wiele żywych stworzeń jest na tym świecie.

Poprzez pokutę robię wszystko perfekcyjnym na tym świecie. Swami powiedział również, iż wskutek moich nieustannych myśli o Bogu, kiedy to nie ma nawet ani ułamka sekundy przerwy, oś świata przesuwa się o jeden stopień. Wszystko to dzieje się wskutek mojej niezakłóconej sadhany.

Wczoraj, gdy przespałam medytację w południe, bardzo płakałam. Proszę Swamiego, aby dał mi wiadomość. W odpowiedzi Swami dał wiadomość, która była na zakładce książki. Kiedy zapytałam Swamiego, dlaczego przespałam medytację w południe, powiedział On, że pytałam o to, czym jest stan Turiya i że pokazał mi On. Płakałam i powiedziałam, że nie chcę tego stanu. „Zawsze chcę rozmawiać z Tobą. Nie pokazuj mi tego więcej.” Swami odpowiedział: „Nie martw się, nie przybędzie to już.”

Wcześniej napisałam rozdział mówiący o różnych stanach: stanie przebudzenia, snu, głębokiego snu i stanu Turiya. Kiedy zapytałam Eddy`ego o stan Turiya powiedział on, że jest to stan połączenia z Bogiem. Kiedyś, gdy Swami Vivekananda doświadczył takiego stanu, powrócił do stanu przebudzenia i zapytał: „Gdzie jest moja głowa?” Nie chcę tego stanu jak samadhi. Wcześniej wchodziłam w stan samadhi; zdarzyło się to wiele razy w wielu miejscach. Wypłakiwałam się wówczas Swamiemu mówiąc, że nie chcę tego stanu. Od najmłodszego wieku rozmawiałam z Kryszną w świecie wyobraźni. Nie wiedziałam, czym jest medytacja, a tylko wyobrażałam sobie i rozmawiałam z Kryszną. Swami wszedł w moje życie i po pewnym czasie zaczęliśmy rozmawiać w medytacji trzy razy dziennie. Zawsze chcę rozmawiać ze Swamim w medytacji. W stanie Turiya czyli samadhi umył jest całkowicie pogrążony w Bogu. Po wyjściu z tego stanu trochę trwa zanim umysł ‘wraca z powrotem’. To zdarzyło mi się na Sri Lance. Nie mogłam wrócić do stanu świadomości. W tym czasie Swami powiedział mi, abym wypiła trochę wody i siedziała spokojnie przez pewien czas. „Nie rozmawiaj z innymi od razu, lecz poczekaj jakiś czas.” Paramahamsa Ramakrishna zjadał trochę cukru albo słodyczy, aby przyprowadzić umysł ze stanu połączenia.

 Wczoraj Sri Latha przyniosła banan z kuchni z wiadomością, która była na nim:

11 VL B N NM

Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On, że oboje jesteśmy Jedno. „Poprzez swoją miłość przynosisz NB – Nowego Babę.” NM wskazuje na Mukthi Nilayam. Swami powiedział, że oboje jesteśmy Jedno. Wskutek mojej Premy, tęsknoty i łez przyprowadzam Go ponownie. Przybywa On w nowym ciele jako nowy Baba. Wszystko to dzieje się w Mukthi Nilayam, które jest miejscem zadania Swamiego. Wiadomość na bananie i na zakładce do książki są takie same. To jest Jego zadanie. Moim zadaniem jest być w nieustannym stanie myślenia o Bogu przez 24 godziny na dobę.

4 lipiec 2016 r. Medytacja

Vasantha:  Swami, kiedy przybędziesz? Dlaczego taka jestem?

Swami:  Nie płacz, przybędę.

Vasantha:  (Amma recytuje wiersz)

Bhagawan bez snu dla Niego
Spać w Szakthi
Nie jestem godna Ciebie
Okaż łaskę Swą
Jeżeli odepchniesz mnie bez współczucia
Nie będę mogła żyć.

Swami:  Nie obawiaj się. Ty jesteś Moją Szakthi.

Vasantha:  Wobec tego Swami dlaczego nie mogę rozmawiać jak przedtem?

Swami:  Przez wiele lat nie spałaś. Nieprawdaż?

Vasantha:  Czy po to teraz śpię? Nie, nie, Swami, pokazuje to starość. Za tę słabość, sen, zapomnienie, wszystko przychodzi.

Swami:  Nie mów w taki sposób. Twoje ciało musi się zmienić.

Vasantha:  Kiedy przybędziesz, Swami?

Swami:  Przybędę, nie płacz. Pisz.

Vasantha:  Jutro jest mycie głowy, Swami.

Swami:  Tak, myj, Ja umyję. Ja zawsze jestem z tobą.

Koniec medytacji

Zobaczmy. Dziś w porannej medytacji powiedziałam to samo. Bóg nie ma snu. Jego Szakthi zawsze śpi. Jak wobec tego jestem godna, aby być Szakti Sai? Płakałam więc i powiedziałam, aby zrobił mnie poprawną. Na świecie tylko Swami jest podstawą, która podtrzymuje mnie. Bez Niego nie mogę żyć. Poprzednio w bardzo młodym wieku nie spałam piętnaście lat. Całą noc pisałam wiersze o Krysznie i Swamim. A teraz Swami podał mi powód, ale ja myślę, że jest to starość. Wskutek starości staję się zmęczona, senna i nie potrafię pamiętać rzeczy. Jednak Swami zapewnia mnie, że moje ciało się zmieni.

Joga jest związkiem z Bogiem. Jest to myślenie o Bogu przez 24 godziny na dobę.”