Sri Vasantha Sai
Prawa Autorskie Sri Vasantha Sai Books and
Publications Trust
Dzisiaj,
kiedy myślałam, o czym pisać dalej, zapytałam Eddy`ego. Powiedział on: „Dlaczego
nie napiszesz o swoich cytatach?” Następnie przyniósł książkę „Thought of the
Day” („Myśl Dnia” – tłum.) i powiedział: „Napisz o każdym cytacie.” Przejrzałam
książkę. Jakiś czas temu cytaty zostały zebrane z tego, o czym mówiłam i
pisałam, a Nicola i Fred zrobili z tego książkę. Cytaty zaczynają się 1-go
stycznia i kończą się 31-go grudnia, zajmują zatem rok czasu. Spójrzmy teraz na
pierwszy cytat.
1 STYCZEŃ
„Każda
sekunda, w której żyjemy, jest okazją, aby być z Bogiem.”
Narodziny
zostały dane nam tylko po to, aby osiągnąć Boga. Jednakże wszyscy używają ich
niewłaściwie, gromadząc rzeczy tego świata: imię, sławę, pozycję, rodzinę i
pieniądze. Wszystkie te rzeczy są bezużyteczne. Tylko jeżeli będziemy próbowali
osiągnąć Boga, życie będzie pożyteczne, a cykl narodzin i śmierci zakończy się.
Każda
sekunda, jaką mamy, jest okazją, aby myśleć o Bogu. Jednakże większość spędza
dzień od rana do wieczora, myśląc o rzeczach bezużytecznych. Nie spędzamy nawet
sekundy, myśląc szczerze o Bogu. Jakże wiele myśli przychodzi do nas od rana do
nocy? O jakże wielu różnych rzeczach myślimy? Bogu przeznacza się być może dziesięć
minut dziennie i wpasowuje się Go między naszą codzienną pracę. Gdy pojawia się
głód, jemy. Gdy pojawia się pragnienie, pijemy. Gdy przychodzi zmęczenie,
śpimy. Jednakże nie ma specjalnego uczucia, abyśmy myśleli o Bogu. Bóg stworzył
nasze ciało w taki sposób, że wszystkie uczucia, które się z nim wiążą, powstają
w sposób naturalny: głód, pragnienie, sen itd.
Jednakże
pragnienie Boga nie jest żadną z tamtych rzeczy. Człowiek idzie do biura i
wraca do domu pod koniec dnia. Zje posiłek, rozmawia radośnie z rodziną, czuje
się zmęczony i idzie spać. Śpi całą noc, budzi się rano, pije kawę w trakcie
czytania gazety. Pije się kawę w łóżku i nazywa się ona ‘kawą łóżkową’.
Człowiek pije ją i czyta gazetę zanim wyjdzie z łóżka. Spędza dzień, myśląc o
rodzinie, krewnych oraz interesach. Nawet gdy udaje się na spoczynek nocą, nie myśli
o Bogu, ani o niczym, co boskie. Zamiast tego myśli o czasowych rzeczach i
sprawach.
Twoje
narodziny dały ci związek z ojcem i matką. Małżeństwo daje związek z żoną i
dziećmi. Jednakże wszystkie te związki są zniszczalne. Zatem człowiek powinien
wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. Spędzam każdą chwilę, myśląc tylko
o Bogu. Owe 72 lata nieustannych, nieprzerwanych myśli zmienia oś świata. Swami
powiedział to, a ja napisałam o tym wcześniej. Era Kali zmienia się na Sathya
Yugę, a Ziemia staje się Niebem. Wszyscy ludzie uzyskują stan Jeevan Muktha.
„Każda
sekunda, w której żyjemy, jest okazją, aby być z Bogiem.”
2 STYCZEŃ
„Poświęć
to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie Boga.”
Człowiek
musi poświęcić to, co uważa, że jest jego obowiązkiem. Jest tak, ponieważ waszym
jedynym obowiązkiem jest osiągnąć Boga. Możecie pomyśleć: „Jak mam poświęcić
swój obowiązek…a co z moją żoną i dziećmi? Wykonuję obowiązki dla nich.” Wszystkie
te związki są czasowe. Przybyliście na ten świat sami i odejdziecie w taki sam
sposób. Nikt ani nic nie pójdzie z wami, gdy odejdziecie.
Spójrzmy
na przykład tego. Ratnakara był rabusiem. Krył się w lesie i obrabowywał ludzi,
a nawet ich zabijał. Któregoś dnia przybył Narada i zapytał go: „Dlaczego
rabujesz i okradasz wszystkich?” Rabuś odpowiedział: „Muszę dbać o rodzinę i
ochraniać ją.” Wtenczas Narada zapytał go: „To, co robisz, jest wielkim
grzechem. Czy twoja rodzina weźmie na siebie jego część? Pójdź i zapytaj ich.” Ratnakara
poszedł i spytał żonę, dzieci i rodziców, a wszyscy odpowiedzieli: „Nie
weźmiemy na siebie twojego grzechu. Twoim obowiązkiem jest troszczyć się o
rodzinę i ochraniać nas. Dlatego zarabiasz pieniądze.”
Usłyszawszy
to, Ratnakara bezzwłocznie porzucił rodzinę oraz dom i wrócił do Narady, który
inicjował go mantrą Ramy. Jednakże nie był on w stanie recytować imienia Ramy
wskutek grzechów, które uzbierał. Wówczas Narada wskazał na drzewo i
powiedział: ‘mara’. Wtedy to Ratnakara recytował i recytował i w końcu ‘mara
mara’ stała się Rama, Rama, a wokół niego utworzyło się mrowisko.
Ratnakara,
rabuś, zapomniał o sobie całkowicie i wskutek recytowania stał się wielkim
mędrcem Valmiki, co oznacza mrowisko. Ponieważ recytował przez tak długi czas,
jego ciało pokryło mrowisko, a on stał się znany jako Valmiki. Tak więc wszyscy
powinni wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. To Valmiki utworzył wielki
epos „Ramayana”. Myślał, że jego obowiązkiem jest ochrona rodziny. Kiedy
poświęcił swój obowiązek, Ratnakara stał się Valmiki.
Oto inny przykład.
Prahlada przyjął narodziny jako syn króla Hiranyakasipu, który w istocie był
demonem oraz uosobieniem egoizmu. Uważał, że jest Bogiem i zmuszał każdego, do
oddawania sobie czci poprzez recytowanie jego imienia. Kiedy Prahlada był w
łonie matki, Mędrzec Narada dał mu mantrę ‘Om
Namo Narayana Namaha’. Krew Prahlady przesiąkła tą mantrą. W szkole, kiedy
proszono Prahladę, aby mówił ‘Hiranyaya Namaha’, nie zgodził się mówić jej.
Zamiast tego wziął imię Boga i powiedział: ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. Guru
przestraszyli się i donieśli ojcu Prahlady o tym. Ojciec poinstruował go, aby
recytował tylko ‘Hiranyaya Namaha’; jednak chłopiec był nieposłuszny ojcu i w
dalszym ciągu recytował tyko ‘Om Namo Narayanaya Namaha’. To zirytowało ojca,
który stosował rożnych metod, aby zabić go. Najpierw próbował otruć, potem
zepchnął go z klifu. Kiedy to nie zabiło chłopca, przywiązał Prahladę do skały
i wrzucił go do oceanu. Ponownie Prahlada uciekł, zatem król sprawił, że słoń
zaczął deptać po nim; jednakże nic się mu nie stało i nadal recytował. Chłopiec
nie zgodził się zmienić. Dzięki łasce Boga wszystkie wysiłki króla zakończyły
się niepowodzeniem. Recytowanie w sposób stanowczy imienia Bhagawana uratowało
Prahladę przed wszystkimi torturami. Nieustanne recytowanie imienia Pana ma
wielką moc. Jeśli nawet ktoś jest przywiązany do kamienia i wrzucony do oceanu,
imię Boga uchroni go.
W końcu,,
sfrustrowany Hiranyakasipu zapytał syna: „Powiedz mi, gdzie jest twój
Nranayana?” Prahlada odparł: „On jest wszędzie, w filarze albo małej
cząsteczce.” Król bardzo rozgniewał się i rzekł: „Jeżeli On tam jest, ukarzę Go”
i powiedziawszy to, kopnął nogą pobliski filar. Kolumna pękła na dwie części, a
z niej wyłonił się Awatar Narasimha w straszliwej formie, aby pożreć
Hiranyakasipu! Nie ma miejsca na świecie, gdzie Boga by nie istniał. Musimy
pracować usilnie, aby urzeczywistnić Go. Chociaż Prahlada musiał przejść przez
wiele prób, nie odstąpił od Prawdy.
Jeżeli
myślicie, że wasz obowiązek jest tylko wobec Boga, na pewno osiągniecie Go. Wtenczas nie będzie obowiązku wobec rodziny. Ten
najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił i nauczał tego. Powiedział On,
że nie ma potrzeby wyrzekać się świata. Wykonujcie swoje obowiązki bez przywiązania.
Pierwszym obowiązkiem człowieka jest osiągnięcie Boga, dopiero potem są inne
rzeczy.
Poświęciłam
swoją rodzinę Bogu. Poświęciłam swoją stree dharmę, dharmę kobiety zamężnej. Opuściłam
dom i zbudowałam aszram. Bóg dał mi Mangalyę. Demonstruje to wers z Gity, gdzie Kryszna oznajmia:
„Sarvadharman parithyajaya mamekam shraranam
vraja
Ahamthwa sarva paapebhyo moksha yashyaami na
shuchah”
„Porzucając uzależnienie od wszelkich swoich
obowiązków, schroń się tylko we Mnie,
Uwolnię cię od grzechu; nie martw się.”
Poświęciłam
dla Boga wszelką dharmę. Poświeciłam małżeństwo tego świata, a Bóg poślubił
mnie. Poświęciłam swoje osobiste wyzwolenie i osiągnęłam wyzwolenie dla
wszystkich na świecie.
„Poświęć
to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie Boga.”
3 STYCZEŃ
„Kiedy
człowiek uświadomi sobie, że spokój, jaki otrzymuje z przedmiotów tego świata
nie jest prawdziwy i usiłuje znaleźć źródło prawdziwego spokoju, wtenczas
rozpoczyna podróż duchową.”
Teraz
zobaczmy. Człowiek wierzy, że przyjemności tego świata dają mu radość. Stąd też
zawsze myśli o swojej rodzinie, krewnych, przyjaciołach, imieniu, sławie,
pozycji i bogactwie. Spędza cale swoje życie gromadząc jedynie te rzeczy. Nie
uświadamia sobie, że wszystkie te rzeczy są nietrwałe. Dopiero kiedy zaczyna
kontemplować nad prawdziwym celem życia, znajduje prawdę. Niektórzy ludzie
zaczynają myśleć w taki sposób, kiedy starzeją się. Jednak inni nawet wtedy nie
przyjmują się. Jakże ciężko rodzice pracują na swoje dzieci! Jednakże na koniec
dzieci nie szanują rodziców i odsyłają ich do domu starców.
Och,
człowiecze, wszystkie te przywiązania jedynie wpychają ciebie stale do cyklu
narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai nauczał tego
przez 84 lata. Radził On wszystkim: „Wykonuj swoje obowiązki, ale bez
przywiązania. Ty nie jesteś ciałem. Jesteś Atmą.”
Atma jest
wszech przenikająca, jednak ludzie nie są w stanie uświadomić sobie prawdy Jego
słów. Ponownie powiedział On, że ciało jest zniszczalne, jak i ci, którzy są z
nim związani. Nie stawiajcie wokół siebie małego płotu typu ‘ja i moje’. Tylko
Bóg jest trwały i prawdziwy. Jeżeli ktoś będzie prowadził swoje życie w taki
sposób, urzeczywistni prawdę. Będziecie czerpać spokój, jeżeli codziennie
będziecie nad tym kontemplować. Zacznie się życie duchowe. Czytajcie i uczcie
się lekcji z życia świętych, mędrców oraz zrealizowanych dusz. Kontemplujcie na
tym, jak oni żyli, a wasza podróż duchowa zacznie się i w końcu uzyskacie
spokój.
Nie ma
prawdziwego spokoju w świecie zewnętrznym. Prawdę mówiąc, jest on tylko pełen
kawałków (gra słów: peace – pieces – tłum.). Zwróćcie się więc ku sobie, idźcie
do środka. Podróżowanie po świecie zewnętrznym zrobi z ciebie tylko zero,
podczas gdy podróż wewnętrzna zrobi z ciebie bohatera. Ten najpotężniejszy Bóg
zstąpił w Kali Yudze i pokazał człowiekowi ‘prawidłowe życie’ na tym świecie,
ale jak wielu było w stanie uświadomić to sobie? Czy Bóg zstąpił w którejś z
poprzednich Er Kali? To wskutek Jego ogromnej miłości i współczucia Swami
zstąpił na Ziemię. Stosujcie więc w praktyce w swoim życiu przynajmniej jedną z
Jego nauk i odkupcie siebie z cyklu narodzin i śmierci.
Jak mam
pisać o Jego chwale? On jest jedyny, który zna przeszłość, teraźniejszość i
przyszłość wszystkich. Jak wiele rzeczy zmaterializował On i dał wszystkim? To
poprzez cuda, jakie uczynił, pokazał On naturę wszechwiedzy, wszechobecności i
wszechmocy Boga. Jak ten potężny Bóg
poruszał się swobodnie pośród zwykłych ludzi? Mimo iż przebywał pośród nich,
nie zdali oni sobie sprawy z Jego wielkości. Przybył On i otworzył bramy
wolności, jednakże nikt nie chce być wolny. Zamiast tego ludzie pozostają w
więzieniu ‘ja i moje’. Wszyscy swobodnie akceptują świat mayi, nie są więc w
stanie uświadomić sobie prawdy. Nie są w stanie uświadomić sobie, co jest
rzeczywiste, kontynuują wiec podróż po wiecie, z narodzin do narodzin. Jak
wiele podróży muszą oni znieść?
Dopiero
wtedy, kiedy duchowa podróż się rozpoczyna, człowiek uzyskuje spokój. Ktoś może
być milionerem, zajmować wysoką pozycję w rządzie albo być wielkim naukowcem, a
mimo to może nie mieć spokoju. Żadna z owych prestiżowych pozycji nie może dać
człowiekowi spokoju. Tylko poprzez duchowość człowiek uzyskuje spokój. Wszyscy
bhaktowie Panduranga byli ubodzy i wykonywali proste zawody: fryzjer, kupiec,
gospodyni domowa, garncarz, rzeźnik, szewc itd. Wszyscy prowadzili spokojne
życie. Wszyscy urzeczywistnili Boga na poziomie duchowym, na jakim byli. Jeżeli
któryś z nich miał trudności, Bóg przybywał, aby dopomóc. Są to słynni święci
Pana Panduranga. Widzimy tu, że tylko oddanie, a nie pozycja, imię, sława daje
człowiekowi spokój. Na przykładzie ich życia uczymy się, że kasta, wyznanie,
pozycja itd. nie stanowią przeszkody w życiu duchowym. Oddanie wystarczy.
Oddanie obdarza spokojem.
„Poświęć
to, co uważasz za swój obowiązek. Twoim obowiązkiem jest osiągnięcie
Boga.”
Jakiś
czas temu zebrano cytaty z moich mów i pisania oraz zrobiono z tego książkę
„Myśl Dnia”. Jest cytat na każdy dzień roku. Teraz napisałam poszerzenie
każdego cytatu. Kontynuacja poniżej:
4 STYCZEŃ
„Recytuj
imię Boga. Jeśli nawet na początku jest to mechaniczne, przyjdą uczucia”.
Recytuj
imię Boga. Jakąkolwiek pracę podejmujesz, zanim ją rozpoczniesz, zacznij
recytować jego imię, a potem zaczynaj pracę. Ogromną korzyścią jest
praktykowanie recytowania, jeżeli rozpoczyna się życie duchowe. Rabuś Ratnakara
początkowo nie był w stanie recytować imienia Ramy. Recytował więc ‘Mara, mara,
mara’, co ostatecznie stało się ‘Rama, Rama, Rama’. Jego recytowanie tak się
nasiliło, że połączył się on w imieniu Ramy i stał się mędrcem Valmiki, który
napisał epos „Ramayana”.
Spójrzmy
na inny przykład. Dhruva był małym chłopcem, który pragnął siedzieć na kolanach
swego ojca. Ponieważ uniemożliwiono mu to, poszedł do lasu, gdzie pokutował i
zaczął śpiewać imię Boga. Do chłopca przybył Mędrzec Narada i zainicjował go
mantrą ‘Om Namo Bhagavate Vasudevaya’. Mały chłopiec śpiewał tę mantrę całym
sercem, zanim nie ukazał się przed nim Pan. Dhruva, mały chłopiec, uzyskał
łaskę, że stał się gwiazdą na niebie; Dhruva jest Gwiazdą Polarną. Wskutek
śpiewania Sam Bóg dał mu pozycję Gwiazdy Polarnej. Stąd też wszyscy ludzie
pamiętają jego imię. Tak więc jego imię pozostanie dopóty, dopóki będzie
istniało Stworzenie. Jest to czymś, czego nawet nie dokonali wielcy święci ani
mędrcy. Jego śpiewanie dało mu trwałe miejsce na świecie. Kiedy statki płyną po
oceanie, wykorzystują Dhruvę czyli Gwiazdę Polarną, która pokazuje im kierunek
północny. Dhruva zawsze jest na niebie północnym.
W swoim
życiu zawsze recytowałam mantrę ‘Om Namo Narayana’. Najpierw recytowałam
mechanicznie, ponieważ postanowiłam wyrecytować dziennie 50 000 razy.
Wskutek tej recytacji Sam Swami powiedział mi, abym już przestała, gdybym
bowiem robiła to nadal, weszłabym w stan samadhi. Wchodziłam w samadhi wiele
razy. Wskutek recytowania zmieniam Erę Kali na Sathya Yugę. Taka jest moc
recytowania mantry. Mimo iż możecie zacząć recytować mechanicznie, z czasem
zaczną przychodzić do was uczucia. Jest to stan ludzi, którzy rozpoczynają sadhanę. Recytuję imię Swamiego nawet
bez sekundy przerwy. Ono stale trwa. Wskutek tego moje uczucia wchodzą w
każdego i robią wszystkich takimi jak ja. Taki jest najwyższy stan spowodowany
recytacją mantry.
„Recytuj
imię Boga. Jeśli nawet na początku jest to mechaniczne, przyjdą uczucia”
5 STYCZEŃ
Umysł zawsze będzie koncentrować się na
negatywnym. Spraw, aby było to pozytywne i powiedz: „Kocham wszystkich.”
Naturą
umysłu jest zawsze koncentrowanie się na rzeczach negatywnych. Wskutek tego
wszystkie myśli są negatywne. Powodem tego jest brak wiary w Boga oraz obecność
lęku w nas. Nasz umysł myśli, że może coś nam się stanie. Z tego powodu
jesteśmy pełni różnych lęków. Aby to przezwyciężyć, musimy wykonywać wszelkie
działania całym sercem i z pełną wiarą. Powinniśmy mieć takie podejście, że
wszystko wykonamy prawidłowo. Umysł posiada tendencję do myślenia w sposób
negatywny. Kiedy przyjdzie ktoś nowy, obawiamy się: „Dlaczego on przyszedł?
Czego chce ode mnie? O co poprosi?” Zamiast tego myśl pozytywnie i okaż miłość,
pytając: „Czego chcesz? Jak mogę ci pomóc?” Wtenczas, jeśli ktoś podejdzie do
ciebie z negatywnymi myślami, ty poprzez swoje pozytywne uczucia możesz go
zmienić.
Spójrzmy
na przykład. Na kogokolwiek Ratnakara natrafił w lesie, używał szorstkich słów,
grożąc. Wszyscy, którzy zobaczyli go, bali się, a niektórzy uciekali. Inni, bojąc
się jego pogróżek, oddawali wszystkie pieniądze oraz rzeczy. Kiedyś Ratnakara
wyskoczył naprzeciwko Mędrca Narady, grożąc mu. Jednakże Narada zachował spokój
i recytował imię Pana. Mędrzec zaczął mówić uprzejmie i łagodnie do rabusia.
Przedtem Ratnakara spotykał jedynie ludzi dwojakiego rodzaju. Tym razem po raz
pierwszy doświadczył miłości i współczucia, zmienił się więc. Na koniec rabuś
stał się słynnym mędrcem i poetą Valmiki.
Dlatego
Swami powiada: „Kochaj wszystkich i służ wszystkim.” Jeżeli kochasz wszystkich,
nic ciebie nie dotknie. Moje życie jest przykładem, który to pokazuje. Kocham
wszystkich i nie nakładam żadnych ograniczeń swojej miłości. Wszyscy kochają
swoje rodziny i stawiają płot miłości wokół nich, w ten sposób ograniczając miłość.
Moja miłość nie ma granic i kocham wszystkich. Dlatego poprosiłam o Wyzwolenie
Świata. W ten sposób wszyscy stają się równi sobie. Niegodziwy alkoholik i
wielki święty są tacy sami. To oznajmił Mędrzec Kaakabhujandar w moim Nadi
(Liście Palmowe – tłum.) dla Stupy. Oznacza to kochać wszystkich; wtenczas
wszystkie twoje myśli stają się pozytywne. Nie ma już więcej uczuć negatywnych.
Jak to
się dzieje? Nie szukaj wad u innych. Zamiast tego szukaj wad w sobie i skoryguj
siebie.
„Umysł
zawsze będzie koncentrować się na negatywnym. Spraw, aby było to pozytywne i
powiedz: „Kocham wszystkich.”
6
STYCZEŃ
„Karma nie dotknie nikogo, kto wolny jest od
własnego interesu i oczekiwań.”
Ten, kto
nie ma własnego interesu, wolny jest od skutków karmy. Tam, gdzie istnieje
własny interes, „ja” czyli ego ogniskuje się jako główny cel w życiu. Człowiek
zawsze myśli: „Chcę tego, zrobię to.” Życie skupia się tylko na „ja”, które
myśli: „Chcę być lekarzem, prawnikiem albo politykiem.” W ten sposób człowiek
szuka imienia, sławy i pozycji. Takie pragnienia widać również w życiu duchowym,
kiedy ktoś ma aspiracje, aby zostać guru i głową aszramu. Człowiek chce
uczniów, imienia, sławy, pieniędzy i tłumu. W ten sposób widzimy, jak własny
interes również niszczy życie duchowe. Jak ktoś z ego może szerzyć duchowość? Duchowy
nauczyciel albo przywódca powinien pozostawać w jednym miejscu i być całkowicie
oddany Bogu. Wskutek takiej praktyki środowisko wokół niego zmienia się. Ramana
Maharishi opuścił rodzinę i pozostawał w Tirubannamalai, Tamil Nadu.
Kryszna
mówi o tym w 5-tym rozdziale Bhagavad
Gity, odnosząc się do stanu sanyasina. Tu, chociaż wydaje się, że ktoś
niczego nie robi, robi on wszystko. Poprzez taki stan zmienia człowiek środowisko
oraz tych, którzy przybywają do niego. Prowadzi on życie pozbawione własnego
interesu. Ci, którzy mają na uwadze własny interes, wypełnieni są oczekiwaniem
i pragnieniem. Chcą imienia, sławy, bogactwa, tłumu itd. Gromadzą pieniądze na
Pada pudżę, a postępując w ten sposób, stają się sławni. Przy wejściu do
słynnej świątyni Tirupati człowiek może stać w kolejce i mieć szybko darszan,
jeżeli zapłaci pieniądze. Jeżeli nie zapłaci, może czekać dwa lub trzy dni.
Obecnie przywódcy duchowi stosują się do takich samych zasad. Kiedy byłam w
Delhi i na Sri Lance, wielu chciało oddać cześć moim stopom i wykonać rytuał Pada
pudża. Nie chciałam tego wszystkiego i powstrzymałam wszystkich przed
zrobieniem tego. Jeżeli nie mam tożsamości, wtenczas nie mam własnego interesu.
Wskutek
pokuty otworzyła się moja Sahasrara, a Kundalini wyszła na zewnątrz w formie
Stupy. W tamtym czasie modliłam się do Swamiego, aby ani jedna kropla amrity
nie spadła we mnie, lecz była wykorzystana dla dobra świata. Nie mam własnego
interesu. Swami obdarzył mnie wyzwoleniem. Jednak nie chcąc radować się tym
sama, proszę Go, aby obdarzył wyzwoleniem wszystkich. Ponieważ wolna jestem od
własnego interesu, nie mam oczekiwań.
Aczkolwiek pragnę ofiarować swoje ciało Bogu. Jest to moje jedyne
oczekiwanie. W ostatnich chwilach ciało moje stanie się jyothi (czyt. dzjoti,
światło – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. W ten sposób udowodnię, że nie
mam imienia ani formy. Nie chcę sławy, ludzi, którzy czciliby moje stopy,
odprawiali Pada pudżę itd. Chcę być nie tylko pyłkiem kurzu stóp Swamiego, ale
również pyłkiem kurzu wszystkich stóp. Dzięki
tym uczuciom staję się koniem Prema, po którym wszyscy przechodzą na ścieżce wyzwolenia.
Wczoraj
umieszczono Nagas (Węże – tłum.) i Matkę Durga w nowych świątyniach przy
bramie. W tym czasie JP znalazł mały skrawek brązowego papieru, na którym
została napisana liczba 14.
20 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, rozmawiaj ze mną. Nie
powinnam spać.
Swami: Chodź, pójdźmy.
Vasantha: Swami, czym jest papier z liczbą 14?
Swami: Robisz 14 światów perfekcyjnymi. Każde ciało
człowieka z 14. światami również staje się perfekcyjne.
Vasantha: Swami, na papierze jest też kilka kształtów
jak liście.
Swami: Pokazują one twoją wiecznie zieloną naturę.
Vasantha: Proszę, wylecz całkowicie Amara.
Swami: Będzie on wyleczony.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. JP znalazł mały kawałek brązowego papieru, na którym została napisana
liczba 14. Było na nim również kilka kształtów jak liście, litery SV, trójząb i
znak OM. Swami powiedział, że poprzez moc mojej pokuty i Jego łaskę 14 światów
robionych jest perfekcyjnymi. Ale nie tylko to, lecz również 14 wewnętrznych
światów każdego człowieka też staje się perfekcyjnymi. Istnieje siedem górnych
światów i siedem dolnych światów w ciele człowieka. Kształty jak liście
wskazują na wiecznie zieloną naturę. Sathya Yuga pozostanie wiecznie zielona
przez tysiąc lat.
Dlaczego
papier został znaleziony blisko świątyni Naga? Wczoraj, gdy szukaliśmy poczty w
moich pamiętnikach, przeczytałam wpis, gdzie Swami mówi, że oboje jesteśmy
nierozłączni jak nadis Ida i Pingala. Nadis to dwa główne kanały nerwowe, które
biegną w górę wzdłuż Kundalini i łączą się w czakrze Adźnia. Swami kontynuował,
mówiąc: „Nigdy nie rozdzielamy się i zawsze jesteśmy razem. Dlatego dałem
wiersz „O samotny lotosie”.”
W
wierszu, który Swami dał jakiś czas temu, mówi On o naszym związku w każdej
czakrze. On i ja jesteśmy razem. Kiedy wszyscy osiągają stan Jeevan Muktha,
szakthi Muladhary podnosi się i łączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Jest to
związek nadis Ida i Pingala.
21 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, dlaczego tak bardzo wypłakuję się za
innych?
Swami: Przybyłaś tu tylko po to. Płaczesz w intencji
wszystkich i dajesz im Mukthi.
Vasantha: Dobrze, Swami, czy mam napisać o nadis Ida i
Pingala, o Durdze likwidującej karmę, Vinayace usuwającym przeszkody i o
wszystkich osiągających ostatecznie Mukthi?
Swami: Bardzo dobrze, pisz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Sri Latha poszła do lekarza, a kiedy wróciła, przyszła, aby zobaczyć
się ze mną. Kiedy ją zobaczyłam, wybuchłam płaczem i płynęły mi lzy. „Dlaczego
wypłakuję się za wszystkich? Jest to moją naturą. To moja natura i pokuta, jaką
odprawiam, dają wszystkim wyzwolenie.”
Nadis Ida
i Pingala Kundalini przeplatają się i idą w górę od czakry Muladhara do czakry
Adźnia. Tam stają naprzeciwko siebie. Jeżeli to stanie się w Kundalini każdego,
wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Swami porównał Idę i Pingalę do Siebie i
mnie. Nigdy nie oddzielamy się. Nowa świątynia została zbudowana w Mukthi
Nilamam dla dwóch węży. Zbudowano również świątynię Durgi. Matka Durga
unicestwiła karmę każdego. Istnieje już świątynia dla Jnana Ganesh Mukthi.
Ganesza obdarza mądrością i usuwa przeszkody dla Mukthi. Stupa w Mukthi Nilayam
daje Mukthi wszystkim. Bóstwa są po stronie południowej, a Stupa Mukthi jest po
stronie północnej. Kiedy Pandawowie wyrzekli się wszystkiego, zaczęli iść ku północy.
Jeden po drugim padali, ale Dharmaraja szedł i nie odwracał się. Na koniec
osiągnął Niebo wraz z ciałem.
Mukthi
Nilayam jest miejscem zadania Swamiego. Chcę dać Mukthi całemu światu. W Mukthi
Nilayam ci, którzy są blisko mnie, cierpią na poziomie ciała. Swami powiedział,
że jest to ich mała karma. Zatem ci, którzy przebywają ze mną, są silni i
stanowczy i mogą być z Bogiem. Jest to okres krytyczny. Módlmy się wszyscy do
Nagas (Węży – tłum.), aby Durga i Ganesza przezwyciężyli przeszkody, które
uniemożliwiają osiągniecie Mukthi. W ten sposób udowodnicie, że zostaliście
wybrani przez Boga dla zadania Swamiego. W przeciwnym razie staniecie się jak
zwykli ludzie; druga Kali czeka na was.
7 STYCZEŃ
„Każda
myśl, słowo i uczynek powinien odzwierciedlać Boga w człowieku.”
Swami
zawsze powiada, że powinna być harmonia myśli, słowa i uczynku. Wszyscy musicie
stosować to w praktyce w życiu. Ale kto to robi? Człowiek mówi jedno, robi
drugie, a potem robi jeszcze coś zupełnie innego. Kiedy Swami był bardzo młody,
napisał sztukę zatytułowaną „Chepinata chestara”, co znaczy, że człowiek
powinien stosować w życiu to, co mówi.
Jednak nauczyciele, politycy, naukowcy oraz ci, którzy zaangażowani są w
życie duchowe, nie praktykują tego. W rzeczywistości jest to powszechna
praktyka w społeczeństwie. Harmonia myśli, słowa i czynu jest bardzo ważna w
życiu duchowym. Wielu czyta książki duchowe i chodzi na dyskursy, ale jaki jest
pożytek z tego, co się słyszy i czyta, skoro nie stosuje się tego w praktyce?
Ten, kto chce wejść w życie duchowe, musi wprowadzić harmonię myśli, słów i
czynów. Gdyby ktokolwiek zapytał ciebie: „Co robisz?”, powinieneś być gotowy
udzielić odpowiedzi natychmiast, bez wahania. Jeżeli nie możesz odpowiedzieć
albo próbujesz ukryć, o czym myślisz, poprzez kłamstwo, wszelka twoja praktyka
nie ma pożytku. Jeżeli nie możesz ujawnić, o czym myślisz, wtenczas myśli mogą
być albo złe albo niepoprawne.
Nie
wykonuj złych czynów. Jest tak, ponieważ umysł twój zawsze zajęty jest myślami
o imieniu, sławie, pieniądzach itd. Stąd też mówisz jedno, a robisz drugie.
Kiedy dzieci idą do szkoły, mówi się im, aby nie kłamały. Prawdą jest, że małe
dzieci nawet nie wiedzą, czym jest kłamstwo. Kiedy uczono mnie, abym nie
kłamała, przyszłam do domu i zapytałam: „Czym jest kłamstwo?” Powiedziano mi,
że cokolwiek się dzieje, mów o rzeczach tak, jakimi one są, nigdy ich nie
zmieniaj. Mimo to nie potrafiłam zrozumieć. Dlaczego ludzie mają mówić w ten
sposób?
Przykład:
pewnego dnia ojciec mówi małemu synowi: „Dziś wieczorem przyjdzie człowiek.
Powiedz mu, że nie ma mnie w domu.” Gdy przychodzi człowiek, chłopiec mówi mu:
„Mojego ojca nie ma tutaj.” Dziecko, które jest niewinne, myśli sobie: „W
szkole uczono mnie, abym nie kłamał, ale tu ojciec sprawia, że kłamię.” Taki
jest świat. Uczymy nasze dzieci kłamać. Jeżeli rodzice są tacy, jakie będą
dzieci, gdy dorosną? W życiu duchowym musimy być jak niewinne dzieci. Musimy
analizować każdą myśl, słowo i uczynek i upewnić się, czy są one w harmonii. Ten
najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai Baba przybył tu i nauczał tego
wszystkich; jednak kto stosował się do
tego, czego On nauczał? Ci, którzy stosują się do Jego nauk, odniosą korzyść i
zostaną odkupieni z cyklu narodzin i śmierci.
Zazwyczaj
Bóg nigdy nie inkarnuje się w Kali Yudze. Jednak wskutek współczucia i miłości
przybył On i nauczał ludzkość. Wszyscy, którzy narodzili się w tym czasie, mają
największe szczęście. Musimy stosować w praktyce przynajmniej jedną z Jego
nauk.
8
STYCZEŃ
„Wszystko, co zabiera ciebie od Bogu, jest
mayą, iluzją.”
Cokolwiek
zabiera ciebie od Boga, jest mayą, iluzją. Słowa te są tylko dla sadhaków.
Najpierw musimy myśleć, że wszystko na świecie jest iluzją, mayą i stosować sadhanę. Sadhacy powinni być zatem
bardzo ostrożni, ponieważ maya może pojawić się w każdym czasie i w dowolnej
formie. Spójrzmy na przykład.
Viswamitra
był wielkim mędrcem. Sam Bóg obdarzył go imieniem, które znaczy Przyjaciel
Kosmosu. Posiadł on tak ogromną moc, że był w stanie stworzyć Niebo. Viswamitra
rozpoczął życie jako król, wyrzekł się potem wszystkiego, pokutował i osiągnął
wiele mocy. Kiedyś, gdy pokutował, Pan Indra przysłał niebiańską pannę Menaka,
aby przeszkodziła mu w pokucie. Apsara przybyła śpiewając i tańcząc, a
Viswamitra otworzył oczy i bezzwłocznie został przyciągnięty przez jej piękno i
w taki sposób wpadł w pułapkę. Kiedy narodziło się im dziecko Shakuntala, zdał
on sobie sprawę z popełnionego błędu i nie patrząc na dziecko, odszedł, aby
pokutować. Jeżeli taki jest stan wielkiego risziego, jaki jest wobec tego los
wszystkich sadhaków? Trzeba być bardzo silnym.
Oto
przykład z mojego życia. Mimo iż prowadziłam życie rodzinne, pokutowałam,
wykonując wszystkie obowiązki i zawsze miałam umysł skupiony na Bogu. Płakałam
i nieustannie tęskniłam za Bogiem. W 1996 r. Swami przybył do mnie w medytacji
i zaczął rozmawiać ze mną. Stworzył Srebrną Wyspę, gdzie spotykaliśmy się i
powiedział mi, że jestem Jego Shakthi. Jednakże nie nadawałam temu ważności.
Potem powiedział On: „Jesteś Radha, Durga, Saraswathi, Danvanthri i Lakszmi”
itd. W ten sposób obdarzył mnie On wieloma tytułami, jednak odmówiłam
wszystkiego, mówiąc, że chcę tylko Boga. Nie chciałam niczego innego. Moją
mantrą było: „Kocham Ciebie, Swami, chcę Ciebie.”
Profesor
Ruhela napisał o tym w książce. Swami wtenczas powiedział: „Ponieważ odpychasz
owoce pokuty, moc tylko wzrasta. Teraz będziesz musiała stać się Awatarem.”
Mimo to powiedziałam: „Nie chcę tego. Zabierz ode mnie wszelką moc pokuty; chcę
być tylko pyłkiem kurzu Twoich stóp.” Wtedy to Swami uczynił mnie pustą i
wypełnił mnie Swoją Sathyam. Napisałam o tym w książce „Beyond the Upanishads”
(„Ponad Upaniszadami” – tłum.). Nie możemy zatem wiedzieć, kiedy i w jakiej formie
maya przybędzie do na. U Viswamitry przyjęła ona formę Menaki. U mnie przyjęła
ona formę stanu Awatara. Gdybym stała się Awatarem i nie odepchnęłabym tego,
nie byłabym w stanie zrobić czegokolwiek dla świata i osiągnęłabym stan
Świadka. Jak wobec tego mogłabym usunąć karmę ludzi? Jak mogłabym dać
Wyzwolenie Świata? Moją naturą jest dzielenie się z innymi czymkolwiek, co mam.
Zatem nawet wyzwoleniem, którym mnie obdarzono, nie byłam w stanie radować się
sama, stąd też poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Wyzwolenie Świata przybywa jako
owoc mojej pokuty.
Vimala
przybyła do Mukthi Nilayam i ma aspekt Menaki. Zawsze śpiewa i tańczy, dodając
mi odwagi. Cały czas spędza, usługując mi. Nie jest ona formą maya, ale działa
jak Mahamaya, podtrzymując mnie. Indra przysłał Menakę, aby przeszkodziła
Viswamitrze. Sathya Sai przysłał Swoją Menakę, Vimalę, aby dodawała mi odwagi.
Jedna z nich to maya, a druga jest Mahamaya.
21 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, kiedy przybędziesz? Jakże
wiele cudów sprawiłeś przedtem! Jakże wiele vibuthi oraz innych rzeczy dałeś
wszystkim! Dlaczego nie dajesz vibuthi ani lekarstwa dla nas? Ja i wszyscy
tutaj cierpimy.
Swami: Nie martw się. Dam ci trzy obietnice: na
pewno przybędę, twoje ciało zmieni się i wszyscy zostaną wyleczeni. Obiecuję,
obiecuję, obiecuję.
Vasantha: Dobrze, Swami, kiedy przybędziesz?
Swami: Przybędę.
Vasantha: Chcę Ciebie, chcę tylko Ciebie.
…Przybywa biegiem Jnani Rama.
Swami powiada: „Opowiedz swojej Matce opowieść. ”Odpowiada On: „Nie, ty powiedz
Appa. Położę się na Twoich kolanach.” Raja mówi: „Dobrze, opowiem…”
Swami: Kiedyś, w Dwapara Yudze Kryszna i gopi bawili
się przy świetle Księżya. Wszyscy usiedli nad brzegiem rzeki Yamuna. Kryszna
pokazał im w rzece odbicie pełni Księżyca. Wszyscy byli szczęśliwi. Gopika
powiedziała, że jest twarz na Księżycu. Kryszna odpowiedział: „Jest to twarz
Radhy.” Radha rzekła: „To nie jest moja twarz.” A wtedy wszystkie gopi
powiedziały jednym głosem: „To nie jest twarz Radhy.” Kryszna powiedział: „Jest
to Radha. Jest to jej twarz w Kali Yudze.” Wtenczas wszystkie gopi ;powiadają:
„My też przybędziemy w owym czasie.” Kryszna odparł: „Nie możecie przybyć
wszystkie, przybędą tylko nieliczne. A kiedy przybędziemy w Sathya Yudze,
przybędą wówczas wszystkie gopi.”
Vasantha: Co to jest, Swami? Kim są te gopi? Kto teraz
przybył?
Swami: Teraz tylko gopasy. Kiedy przybędziemy
ponownie, wszystkie gopi przybędą jako nasi krewni.
Vasantha: Rozumiem, Swami. SV zapytał, jakie jest imię tej Durgi?
Przedtem była to Vana Durga (Durga lasu).
Swami: Jest to Vasantha Durga. Zabierasz wszystkich
z ciemności ignorancji do światła mądrości. Urodziłaś się w Amavasya, w dniu
nowiu Księżyca; teraz urodziłaś się w Purnima, w dniu pełni Księżyca, (Durga
została zainstalowana tamtego dnia).
Koniec
medytacji
Teraz zobaczmy.
Ponieważ wszyscy w Mukthi Nilayam byli bardzo chorzy, proszę Swamiego, aby dał
każdemu lekarstwo. Jakże wiele Swami zmaterializował! Dlaczego nie zrobił On niczego
dla nas? Kiedy wypłakiwałam się Swamiemu w związku z tym, dał On trzy
obietnice: „Na pewno przybędę, twoje ciało się zmieni i wszyscy zostaną
wyleczeni.”
Bóg daje
vibuthi wszystkim, ale mnie daje trzy obietnice. Swami jest ucieleśnieniem
Prawdy. Jego imieniem jest Sathya Sai. Trzema obietnicami, które dał, są: On
przybędzie ponownie, potem moje ciało zmieni się i wszyscy zostaną wyleczeni, a
Era Kali zmieni się na Sathya Yugę.
Kiedy płakałam,
że chcę tylko Swamiego, przybył Jnana Rama. Wtenczas Swami opowiedział opowieść
z Dwapara Yugi. W owym czasie Kryszna i gopi bawili się w chowanego przy świetle
pełni Księżyca. Gdy usiedli nad brzegami Yamuny. Kryszna wskazał na odbicie
Księżyca w wodzie. Kiedy wszyscy zobaczyli odbicie twarzy w wodzie, Kryszna
powiedział, że jest to twarz Radhy. Radha i wszystkie gopi powiedziały, że nie
jest to jej twarz. Wówczas Kryszna wyjaśnił, że jest to twarz Radhy w czasach,
kiedy przybędziemy ponownie w Kali Yudze.
Kryszna
dowiódł tego w moim życiu. Od dzieciństwa w pełni obdarzałam oddaniem Krysznę.
Po wielu latach powiedział mi On w medytacji: „Narodziłem się jako Sathya Sai w
Puttaparthi.” Wtenczas moje oddanie skierowało się ku Swamiemu. Swami zaczął
rozmawiać ze mną w medytacji. Powiedział mi: „Ty jesteś Radha”. Kryszna
powiedział: „Jestem Sathya Sai”, a Sathya Sai powiedział: „Ty jesteś Radha”. Na
tej podstawie widzimy w jaki sposób zadanie Swamiego zaczęło się w Dwapara
Yudze. Kiedy powiedział mi o tamtym, pojechaliśmy do Puttaparthi jako sevadal
na Swamiego urodziny. Gdy skończyły się uroczystości, Swami dał padanamaskar
wszystkim savadal. W tamtym czasie podpisałam list ‘Twoja Radha’. Swami odebrał
ten list z moich rąk. Był to pierwszy i zarazem ostatni list, który Swami wziął
z moich rąk. Wszystkie rozdziały, listy i książki dano poprzez posłańców.
Eddy i
Fred byli gopasami w Dwapara Yudze. Obaj byli przyjaciółmi Kryszny. W
nadchodzących czasach Awatara Prema Sai wszyscy gopi przybędą jako nasi krewni.
Napisałam pięć tomów o Awatarze Prema Sai. Jednak dopiero teraz Swami ujawnił
nowy sekret.
Wczoraj
SV zapytał mnie: „Jakie jest imię Durgi, którą akurat zainstalowaliśmy?”
Przedtem znana ona była jako Vana Durga. W 2009 r. zainstalowaliśmy Durgę
zgodnie z Śastrą Agama. Miejscem, gdzie ją umieszczono, było świątynią dla
paduków Swamiego. Teraz zbudowano nową świątynię na południowej stronie
Aszramu, a Durga została przeniesiona i tam umieszczona. Swami powiedział, że
teraz jej imieniem jest Vasantha Durga. Kiedy zapytałam Swamiego, czy możemy
umieścić ją tam w dniu Purnima, powiedział: „Ty jesteś pełnią Księżyca,
urodzoną w dniu pełni Księżyca. Ty, Vasantha Durga, urodziłaś się, aby zabrać
wszystkich z ciemności ignorancji do światła mądrości. Swami teraz ujawnił, że imieniem Durgi jest
Vasantha Durga.
21 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, nie chcę, aby używano mego imienia.
Swami: Niezależnie od tego, czy chcesz, czy nie
chcesz, tylko ty unicestwiasz karmę wszystkich. Jesteś więc Durga.
Koniec
medytacji
Odepchnęłam
wszystko, włącznie ze stanem Boga. Odepchnęłam wszystko, chcąc tylko Boga.
Poprzez odepchnięcie wszystkiego, maya staje się Mahamaya, a Vana Durga staje
się Vasantha Durgą.
9
STYCZEŃ
„Najpierw powstaje uczucie, potem myśl.
Powinniśmy rozróżnić, zanim podejmiemy działanie. Pomyśl: czy jest to dobre? Czy
pomoże mi to osiągnąć Boga?”
To
uczucia najpierw powstają w umyśle, a potem stają się myślami. Powinniśmy więc
analizować i rozróżniać za każdym razem, kiedy powstaje uczucie i pytać czy
jest ono dobre, czy nie. Jeżeli nie przetniemy tego na tym poziomie, myśli,
które powstaną, stają się głębokimi wrażeniami. Głębokie wrażenia są przyczyną
narodzin i śmierci. Narodziny w ciele człowieka zostały dane, aby osiągnąć
Boga. Nie po to, aby radować się przyjemnościami świata. Przyjemności są
czasowe. Kiedy ktoś wchodzi w związek małżeński, jest bardzo szczęśliwy. Jednak
w odpowiednim czasie pojawiają się różnice. Dokąd udała się twoja radość? Rodzi
się syn i jesteś bardzo szczęśliwy. Chłopiec rośnie i zaczyna sprzeczać się z
rodzicami. Dokąd udała się radość?
Wszystko
to pokazuje czasową naturę życia na świecie. Nic nie może dać ci stałego
rozwiązania, ani uwolnienia od cyklu narodzin i śmierci. Kontemplujcie nad tymi
prawdami. Wszyscy muszą wykonywać swoje obowiązki bez przywiązania. To
przywiązanie wpycha ciebie do cyklu narodzin i śmierci. Jest to ‘ja i moje’,
ego, które powoduje powstanie przywiązania. Prawdę mówiąc, przywiązanie jest
pułapką mayi. Maya nie musi pojawić się w formie Menaki. W rzeczywistości to
myśli są Menaką. Dobre myśli pomagają wam osiągnąć Boga; złe myśli trzymają z
dala od Boga. Dlatego człowiek powinien rozróżniać na poziomie myśli.
Bhagawan
Sathya Sai nauczał człowieka: „Postrzegaj dobro, bądź dobry i rób dobro.” Dobro
trzeba widzieć we wszystkim. Stosowałam to w praktyce od bardzo wczesnego wieku
poprzez ‘cięcie i łączenie.’ Cokolwiek zobaczyłam, odcinałam znaczenie związane
ze światem i łączyłam z Bogiem. Zwykła droga staje się ścieżką ku Bogu. W ten
sposób łączyłam wszystko, co zobaczyłam na zewnątrz, z Bogiem. Napisałam o tym
w wielu rozdziałach.
Spójrzmy
na opowieść. Kiedyś rodzice poprosili Duryodhanę, aby udał się w świat i
znalazł jedną dobrą osobę i przyprowadził ją. Duryodhana poszedł i wrócił po
pewnym czasie, mówiąc: „Nie mogłem znaleźć nikogo dobrego. Tylko ja jestem
dobry.” Następnie posłali Dharmaraję, aby znalazł jedną złą osobę na świecie.
On też poszedł i po jakimś czasie wrócił sam. Dharmaraja powiedział rodzicom: „Wszyscy
na świecie są dobrzy. Tylko ja jestem zły.” Pokazuje to naturę ich obojga. To
ich własna natura odbiła się w nich. Ponieważ Dharmaraja był bardzo dobrym człowiekiem,
nie mógł znaleźć na świecie złych ludzi. Widział on dobrych, miał dobre myśli i
wszystkie jego działania były dobre.
Jest to
nauka Swamiego: ‘Postrzegaj dobro, bądź dobry i rób dobro.’ Jeżeli będziecie
stosować się do tego, będziecie mogli osiągnąć Boga. Cokolwiek widzę, łączę z
Bogiem. Jest to moją naturą. Poprzez tę naturę doświadczyłam prawdy: ‘Yath bhavam tat bhavathi’. Jak myślałam,
tak się stało. Wskutek pokuty całe Stworzenie staje się Sathya Sai. Świadomość
Sai jest przebudzona w każdym i we wszystkim wszędzie. Jest to Sai Yuga, Sathya
Sai Yuga. Nie tylko osiągam Boga poprzez uczucia, lecz sprawiam, że wszystko
osiąga Boga. Wszystko dzieje się poprzez moje uczucia.
10 STYCZEŃ
„Miłość
jest ścieżką do osiągnięcia Boga.”
Miłość
jest jedyną ścieżką, aby osiągnąć Boga. Nie ma innych ścieżek. To powiedział
Swami, mówiąc: „Miłość jest Bogiem, żyj w
Miłości.” Bóg jest ucieleśnieniem miłości. Ponieważ przybyliśmy od Niego,
musimy stać się miłością. Kto ma miłość, widzi miłość wszędzie i zawsze.
Najpierw musimy zrobić miłość w sobie. Ze względu na brak miłości powstają
różnice kasty, wyznania, narodu oraz ‘ja i moje’ itd. Człowiek myśli: „To jest
moje; tamto należy do nich.”
Poprzez
takie wąskie myślenie człowiek tworzy mury. Uniwersum jest posesją Boga, a mimo
to człowiek przedziela ją murami i imionami mówić: „Mój kraj, twój kraj”…itd.
Jest wiele pomieszczeń w domu: kuchnia, hall, sypialnia, pokój gościnny, pokój
stołowy, łazienka itd. Dzieląc swój dom, człowiek postępuje tak samo z posesją Uniwersum
Boga.
Uniwersum
to jest domem Boga. Każdy kraj jest pokojem, każda religia jest pokojem. Jednak
postrzeganie różnic przyczynia się tylko do trudności, które mogą prowadzić jedynie
do wojen. Wielu traci życie w bitwach. Zwierzęta okazują wrogość wobec siebie, ludzie
posiadają cechy zwierzęce. Zatem człowiek musi stać się ucieleśnieniem miłości.
Miłość jest jedynym lekarstwem na chorobę narodzin i śmierci. Wszyscy muszą
obudzić się z mayi i kochać wszystkich. Nie umieszczajcie miłości w więzieniu
uczuć ‘ja i moje’. To wskutek twojego ‘ja i moje’ twoje ego rozbija piękną posesję
Boga. Jeżeli ktoś uszkadza twój dom, bezzwłocznie wzywasz policję. Jeżeli
uszkadzasz dom Boga, wsadzasz siebie do więzienia narodzin i śmierci. Ten
najpotężniejszy Bóg przybył tu i nauczał o miłości. Wziął On na Swoje ciało
karmę i grzech świata. Dowodzi tego życie Ratnakary. Jeżeli nie będziemy mieli
miłości, wtenczas przyjdą do nas wszystkie złe cechy. Nikt w twojej rodzinie
nie weźmie na siebie twoich grzechów i karmy. Jak odpłacicie Mu? Istnieje tylko
jeden sposób na wyrównanie długu karmicznego. Zacznij dziś okazywać miłość
czterem osobom, które są członkami twojej rodziny. Jutro ośmiu osobom. W ten sposób
poszerzysz krąg miłości. Jest to jedyny sposób na wyrównanie karmy.
11
STYCZEŃ
„Życie jest takie, jakie są uczucia.”
Jest to ‘Yath bhavam tat bhavathi’; jakie masz
myśli, takie jest twoje życie. Twoje życie zgodne jest z twoimi uczuciami. Moje
życie jest tego przykładem. Słyszałam opowieść o Andal, będąc w wieku trzech
lat. Miałam takie same uczucia jak ona i chciałam poślubić Krysznę i połączyć
się w Nim. Takie było to moje życie i jest ono takim teraz. Będąc dzieckiem,
wyobrażałam sobie Krysznę jako swego ukochanego. Bawiłam się, śpiewałam,
tańczyłam i żyłam w swoim świecie wewnętrznym z Nim. To, co sobie wyobrażałam,
stało się prawdą w moim życiu. Gdy byłam w wieku 17. lat, Kryszna poślubił
mnie, będąc w innej formie. Nie wiedziałam o tym w tamtym czasie, prawda
została mi ujawniona dopiero, kiedy byłam w wieku 63. lat. Kiedy miałam 43 lata,
Kryszna powiedział mi w medytacji: „Narodziłem się w Puttaparthi jako Sathya
Sai. Przyjedź i zobacz Mnie.” Po czym moje oddanie skierowało się całkowicie ku
Sathya Sai. Napisałam o tym wiele razy przedtem. Zobaczmy, co się dzieje teraz.
23 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, dlaczego nie myślę o Tobie? Myślę
tylko o lekarzach. Ponieważ jestem grzesznicą,
nie powróciłeś.
Swami: Ty jesteś Moją Dewi. Nie mów w taki sposób.
Przybędę. Nie myśl o niczym innym.
Vasantha: Swami, dziś chcę umyć głowę, jednak mam ból w
obu rękach.
Swami: Nic się nie zdarzy. Umyj głowę. Jestem z
tobą.
Vasantha: Swami, tylko Ty powinieneś umyć mi włosy.
Swami: Ja Sam oczyszczę i umyję oraz uczeszę twoje
włosy.
Vasantha: To wystarczy, Swami. Chcę tylko Ciebie.
Swami: Jestem tylko dla ciebie. Przybędę.
Vasantha: Myślę o każdym, tylko nie o Tobie. Amar
pojechał do lekarza; powinien czuć się dobrze.
Swami: Nie martw się. Będzie on wyleczony.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Amar pojechał do Dr. Rajapandiana. To on operował mi kręgosłup. Kiedy
Amar powiedział mi, że jedzie do niego, nie mogłam spać w nocy. Całą noc
wspomnienia zalewały mi umysł. Zobaczyłam wszystko przed sobą jak film w kinie.
Widziałam siebie, idącą do szpitala, przechodzącą przez izbę przyjęć,
wszystkich lekarzy, wszystkie badania, badania krwi, zastrzyki. Jakże wiele
lekarzy przyszło mnie obejrzeć! W taki sposób zobaczyłam jak film. Potem
przypomniała mi się wizyta u doktora J. Venkatesha. To też było bardzo trudne.
A po zakończeniu tego wszystkiego wróciliśmy do aszramu. Powyższe myśli
niepokoiły mnie całą noc i nie spałam. Nadal płakałam rano i trwało to do
chwili, kiedy poszłam umyć głowę. Po kąpieli Sri Latha rozczesała mi włosy. W
południe medytowałam jak zwykle.
23 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, mycie głowy odbyło się bardzo dobrze.
Nie miałam bólu.
Swami: Zrobiłem wszystko, zatem nie miałaś bólu.
Vasantha: Zawsze dowodzisz, że jesteś ze mną.
Swami: Tak, zawsze jestem z tobą.
Swami: Tak,
zawsze jestem z tobą.
Vasantha: Swami, powiedz coś.
Swami: Kiedyś Radha i Kryszna rozmawiali. Radha
zapytała Krysznę: „Kogo kochasz bardzo?” Kryszna odpowiedział: „Kocham Swoją
Hladini Szakthi. Daje mi ona radość.” W taki sam sposób ty jesteś Moją Szakthi
i to czyni Mnie szczęśliwym. Ponieważ wykonujesz Moje zadanie, kocham tylko
ciebie.
Vasantha: Dobrze, Swami.
Koniec
medytacji
Po
medytacji wstałam o godzinie 12.45, aby zjeść lunch. Kiedy już miałam usiąść w
fotelu, zobaczyliśmy odcisk dłoni na lewej poręczy mojego fotela. Wszyscy to
zobaczyli, ale zapomnieliśmy zrobić zdjęcie.
23 czerwiec 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, czym jest odcisk dłoni na fotelu?
Swami: Jest to Moja ręka. Powiedziałem, że umyję
głowę i będę czesać. Dlatego to pokazałem.
Vasantha: Swami, zapomnieliśmy zrobić zdjęcie.
Próbowaliśmy przykładać swoje dłonie do poręczy fotela, jednak różniły się one
i żadna z nich nie pasowała.
Swami: Jak inne dłonie mogłyby pasować do dłoni
Boga?
Vasantha: Dobrze, dlaczego dałeś odcisk lewej dłoni?
Swami: Masz większy ból w lewej ręce i niepokoisz
się tym. Pokazałem więc swoją lewą rękę.
Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Pokazałeś
coś po długim czasie.
Swami: Bądź szczęśliwa. Zawsze jestem z tobą.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Po myciu głowy nie miałam bólu. Swami powiedział: „Tak, tylko Ja
zrobiłem wszystko. Zawsze jestem z tobą.” Kiedy poprosiłam Swamiego, aby to
udowodnił, On bezzwłocznie po medytacji pokazał odcisk dłoni na poręczy fotela. W medytacji Swami pokazał wizję Radhy, która
postawiła pytanie Krysznie. Kryszna powiada, że kocha On Swoją Hladini Szakthi,
którą jest Radha. Hladini Szakthi znaczy radująca moc czyli Szakthi, która daje
błogość Krysznie. Tylko ona sprawia, że jest On szczęśliwy. Kryszna miał 8
królowych, jednak żadna nie dała Mu takiej radości, ponieważ On zawsze był w
stanie Świadka. Radha, która była Jego błogą mocą, wyłoniła się z Niego. W taki
sam sposób ja wyłoniłam się ze Swamiego i jestem Jego mocą błogości. Jestem
jedyna, która spełnia Jego zadanie Awataryczne. Swami odseparował formę od
Siebie, a ja przybyłam, aby dać Mu radość.
Po
medytacji w południe wstałam i miałam lunch. W tym czasie zobaczyliśmy odcisk
dłoni Swamiego na poręczy fotela. W chwili podniecenia nikt nie pamiętał, aby
zrobić zdjęcie. Później wszyscy próbowaliśmy położyć swoją lewą dłoń na poręczy fotela, aby odtworzyć odcisk dłoni
Swamiego, jednak nie byliśmy w stanie. Kiedy zapytałam Swamiego, powiedział On:
„Jak czyjaś dłoń może pasować do dłoni Boga?” Ponieważ moja lewa ręka ma więcej
bólu, pokazał On Swoją lewą dłoń, aby mnie pocieszyć. Ponieważ przez długi czas
Swami nie dawał poczty, byłam bardzo szczęśliwa. Swami pokazuje, że jest On ze
mną w każdej chwili.
Ciało
moje cierpi wskutek karmy świata. Ponieważ mam więcej bólu w ramionach i
rękach, Swami pokazał odcisk dłoni. Odcisk dłoni Swamiego usuwa ‘odcisk głowy’ świata; jest to karma i głębokie wrażenia.
Dziś, gdy szliśmy do zdjęcia Swamiego na werandzie, zobaczyliśmy, że w naczyniu
pękł orzech kokosowy i podzielił się na dwie części. Jest to dobry dowód na to,
o czym napisałam o usuwaniu głębokich wrażeń i karmy.
24 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, kiedy przybędziesz? Jak
długo jeszcze iść? Nie mogę tego już dłużej znieść.
Swami: Nie płacz, przybędę. Bądź dzielna. Czy ja też
nie cierpię z powodu rozdzielenia? Powiem ci teraz jedną rzecz. Słuchaj Mnie.
Przedtem dałem rysunek Radhy i Kryszny, łączących się po rozdzieleniu. Mimo iż
byli oni rozdzieleni, wykonywali swoje zadania. W swoich ostatnich chwilach ona
połączyła się z Kryszną i położyła głowę na Jego kolanach. Kryszna zawarł z nią
związek małżeński – zaślubiny Gandharva. Następnie ona opuściła świat. Po czym
Kryszna wykonał Swoje zadanie. Mimo iż Radha była odseparowana od Niego, był On
zawsze w błogości, ponieważ ona wciąż była w ciele. Kiedy opuściła ciało,
Kryszna nie miał błogości. Kontynuował wykonywanie Swego zadania, unicestwiając
złych.
Opowieść o naszym życiu jest taka
sama. Żyliśmy odseparowani, zawarliśmy związek małżeński, a Ja potem opuściłem
ciało. Ty kontynuujesz zadanie, usuwając zło. Chociaż przedtem byliśmy
odseparowani, otrzymywałaś pocieszenie, ponieważ byłem w Puttaparthi. A że nie
ma mnie tu teraz fizycznie, twoje ciało cierpi. Kontynuujesz nasze zadanie i
piszesz o naszych uczuciach. To te uczucia wychodzą w świat i unicestwiają zło.
Kiedy teraz powrócę, wszystko będzie dobrze. Życie Radhy i Kryszny oraz nasze
życie jest takie same.
Vasantha: Tak, Swami, rozumiem. Wylecz moją rękę. Czy
mam napisać o tym?
Swami: Tak, pisz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Ponownie Swami mówi o
zdarzeniu w życiu Radhy i Kryszny. Przed wieloma laty Swami dał trzy ręcznie
narysowane rysunki. Pierwszy pokazywał Radhę w jej ostatnich chwilach, z głową
położoną na kolanach Kryszny. Drugi rysunek pokazał Swamiego, którego głowa
leżała na moich kolanach tak, jakby to On opuszczał ciało. Trzeci rysunek –
Prema Sai i Prema siedzą szczęśliwie razem i dzieckiem Jnana Rama. Swami dał te
rysunki, kiedy jeszcze żył, a ja napisałam o tym przedtem. W tamtym czasie
płakałam, ponieważ Swami leżał, mając głowę na moich kolanach. Dopiero kiedy
opuścił ciało, ujawnił mi On powód.
Radha i
Kryszna byli odseparowani od urodzenia. Kryszna żył w Gokulam przez 8 lat.
Radośnie harcował i bawił się z Radhą i wszystkimi. Po czym Kryszna pojechał do
Mathury i zaczął misję Awataryczną. Radha pozostała w Gokulam, obdarzając
stamtąd miłością Krysznę. Pragnęła ona jedności z Kryszną i chciała być w
związku z Nim, gdziekolwiek tylko się znajdował. Chciała stanowić jedność z
wszechobecnym Bogiem. Gdy nadszedł czas, aby Radha opuściła ciało, Kryszna
przybył do niej. Wziął ją i położył jej głowę na Swoim podołku. Radha otworzyła
oczy, a Kryszna zdjął pierścień ze Swego palca i włożył go na palec Radhy.
Następnie zapytał ją, czego chce. Ona pragnęła tylko słyszeć melodię z Jego
fletu. Kryszna grał na flecie, a Radha opuściła ciało, słuchając muzyki Jego
fletu. Następnie Kryszna złamał flet na dwie części i wyjechał z Gokulam. Po
czym Kryszna kontynuował Swoje zadanie Awatara. Po zakończeniu wojny
Mahabharatha i unicestwieniu złych królów, Kryszna opuścił ciało.
Opowieść
Swamiego i moja jest taka sama. Swami i ja żyliśmy odseparowani od urodzenia.
Żyłam w dalekiej, małej wsi Vadakkampatti, podczas gdy Swami żył w Puttaparthi.
Mimo iż w tamtym czasie nie byłam tego świadoma, Swami poślubił mnie, będąc w
innej formie, kiedy miałam 17 lat. Później, gdy byłam w wieku 63. lat, pobłogosławił On Mangalyę i poślubił mnie, zawierając
związek małżeński Gandharva. Swami i ja nie rozmawialiśmy, ani nie dotykaliśmy
się, ani nie widzieliśmy się z bliska fizycznie. Jak zaślubiny Gandharva Radhy
i Kryszny, takie same są nasze. Swami i ja rozmawiamy stale w medytacji.
Poprzez uczucia, które się wyłaniają, napisałam setki książek. Kiedy Swami
opuścił Swoje ciało, byłam rozbita. Moje ciało przeszło przez straszliwe
cierpienie.
Teraz,
mimo iż leżę na łóżku przez większość dnia, moje uczucia wciąż się wylewają w
tym, co piszę. Wychodzą one poprzez Stupę i zmieniają świat. To wskutek moich
łez pokuty Swami przybędzie teraz ponownie, a Era Kali zmieni się na Sathya
Yugę. Pragnienie Radhy urzeczywistnia się teraz poprzez mnie. Gdziekolwiek
Swami jest, tam ja będę. Jest to Nowe Stworzenie.
Gdy Radha
zmarła, Kryszna złamał flet. Flet jest symbolem Jego stanu błogości. Kiedy Kryszna
grał na flecie, wszyscy uzyskiwali stan błogości. Jest to rasalila. W trakcie
rasalili Mieszkaniec u każdego wyszedł na zewnątrz i tańczył z każdym.
Obdarzało to radością i błogością wszystkich. Każdy miał swego Krysznę.
Kiedyś
Pan Sziwa dał darszan Swemu wielbicielowi, Narasimha Metha i zapytał: „Czego
chcesz?” Narasimha powiedział Panu: „Daj mi, co chcesz.” Wtenczas Pan Sziwa
wziął go do lasu. Tam oboje stali za drzewem. Wówczas Sziwa wskazał na grupę
gopik tańczących z Kryszną przy świetle pełni Księżyca. Wszyscy byli w
błogości. Była to najbardziej ulubiona wizja Pana.
Jest to
teraz zadanie Sai Sziwy. Poprzez moją pokutę On budzi Mieszkańca u wszystkich.
Następnie Szakthi Muladhary podniesie się i połączy się z Sziwą w czarze
Adźnia. Wtenczas osiągnięty zostanie stan błogości. Narasimha Mehta skomponował
słynną pieśń: „Vaishnav Jan To”:
Vaishnav
Jan To, Tene Kahiye Je
Peed
Paraaye Jaane Re
W
pieśni Narasimha Mehta pyta: „Kto jest
prawdziwym Vaishnava?” i mówi, że jest On tym, który usuwa cierpienie innych.
Jest On tym, który zawsze czyni dobro innym, nie pozwalając, aby uczucie dumy
powstało w umyśle. Była to ulubiona pieśń Mahatmy Gandhi`ego, który śpiewał ją
w trakcie grupowych (wspólnych) modlitw. Ojciec mój śpiewał z innymi tę samą
pieśń w Gandhi Khadi Vidalaya w Vadakkampatti. Wszyscy śpiewaliśmy tę pieśń od
najmłodszego wieku. Teraz demonstruję przesłanie pieśni poprzez usuwanie karmy
wszystkich i wyzwalanie każdego. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), nie ma w tym
dumy. W pieśni Narasimhy mówi, że żądza, gniew, łakomstwo, zazdrość i podłość
nie wejdą w sen tych, którzy są prawdziwymi Vaisznawitami. To jest moją naturą.
Gdy Radha
zmarła, Kryszna złamał flet i utracił błogość. Swami powiedział, że podobne to
jest do sytuacji, kiedy to zostałam oddzielona od Niego. Kiedyś Nicola i Eddy
poszli zabrać wyprane rzeczy od praczki w pobliskiej wsi. Kiedy pojechali tam,
zobaczyli przed jej domem złamany flet. Napisałam o tym zdarzeniu w tamtym
czasie. Spójrzmy na tę opowieść pod innym kątem.
Kiedy uniemożliwiono
mi wchodzenie do Prashanthi Nilayam, Swami utracił błogość. Swami i ja nadal
wykonywaliśmy swoją pracę. Kiedy Swami teraz powróci, On i ja ponownie będziemy
w błogości, a cały świat osiągnie to samo. W tej nowej erze cały świat staje
się Gokulam, a wszyscy śpiewają i tańczą jak gopiki i gopasy. Radha i Kryszna
nie mieli żadnego, fizycznego związku. To samo dotyczy Swamiego i mnie, którzy mieliśmy
tylko związek serca z sercem i związek uczuć. Dlatego Swami nie pozwolił mi
zbliżać się do Siebie, ani dotykać Go fizycznie.
25 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, jaki jest związek między Radhą,
Kryszną a nami? Co powinnam napisać?
Swami: Nasze zadanie zaczęło się w Dwapara Yudze.
Radha i Kryszna nie mieli związku ciał i my również nie mamy fizycznego
związku. Wszystko jest tylko połączeniem uczuć. Zazwyczaj człowiek stwarza
poprzez związek ciała. Stwarzanie Boga jest poprzez sankalpę. To demonstrujemy.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Poprzez małżeństwo i związek fizyczny człowiek stwarza linię (ród –
tłum.). Bóg pragnie stwarzać. W tym czasie wyłania się Pierwotny Filar,
wypełniony atomami. Atomy te szybko pomnażają się w kosmicznej eksplozji,
Wielkim Wybuchu i rozpoczyna się stwarzanie. To demonstruje Swami i ja. Aby to
pokazać, moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Pierwotny Filar. Kiedy Swami
przybędzie teraz, nasze uczucia eksplodują i wejdą we wszystkich. Będzie to
Pierwsze Stworzenie, które ukaże się z Mula Stambha, Pierwotnego Filaru. Dzieje
się to po to, aby zmienić yugę i przynieść Nowe Stworzenie.
26 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, chcę napisać o pieśni Narasimha Mehty.
Swami: Zgodnie z tą pieśnią tylko ty jesteś
prawdziwym Vishnawitą.
Vasantha: Swami, a co z Mahatma Gandhim oraz wielu
riszimi i duszami zrealizowanymi?
Swami: Kto usunął karmę świata i obdarzył Mukthi?
Tak więc tylko ty jesteś prawdziwym Vaisznawitą zgodnie z tym, co zostało
napisane.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W pieśni poeta podaje różne definicje tego, kto jest prawdziwym
Vaishnawą. Zgodnie z tym, co zostało napisane, Swami powiada, że ja nim jestem.
Ponieważ znam ból ludzi Kali Yugi, usuwam ich karmę i wyzwalam ich. Mam
zrównoważony umysł w obliczu wychwalania i obwiniania. Czuję, że jestem pyłkiem
kurzu wszystkich stóp. Nigdy nie znajduję wad u innych, a zamiast tego uważam,
że wszyscy są moimi guru. Dzięki temu okazuję wszystkim szacunek. Ponieważ
zawsze oczyszczam myśli, słowa i uczynki, moja matka Sathya Sai błogosławi
mnie.
Poprzez
oczyszczenie wszystkiego jestem w stanie połączyć się ze Swamim. Nie widzę
różnic między nikim. Moje Nadi (Liście Palmowe – tłum.) mówią, że nawet
niegodziwy alkoholik zostanie wyzwolony.
Traktuję wszystkich na świecie jako swoje dzieci. Te matczyne uczucia
spowodowały powstanie Vishwa Brahma Garbha Kottam, co z kolei przynosi Nowe
Stworzenie. Tu wszyscy rodzą się Swamiemu i mnie. Jestem wolna od mayi i nie
mam łakomstwa. Wskutek silnej beznamiętności pokonałam iluzję.
Recytuję
imię Boga bez przerwy. Dokonało to zmiany osi Uniwersum. Nie powiedziałam
żadnego kłamstwa w swoim życiu; a raczej nie wiem, co to jest kłamstwo. Będąc w
wieku dwudziestu trzech lat, wyrzekłam się wszystkiego i nawet nie tknęłam
swojej własności. Wyrzekłam się wszelkich klejnotów. Nie mam żądzy, gniewu, ani
podłości. Oczyściłam wszystkie zmysły.
W 2002 r.
w Jaskini Vashista moich pięć zasad: pięć zmysłów, umysł, intelekt, świadomość
i ego – wszystko to połączyło się z Bogiem. Pozostało tylko ciało. Zrobiłam
siebie pustą poprzez oczyszczenie. Symbolizuje to flet Kryszny, który jak ciało
posiada dziewięć dziur. Kontynuowałam oczyszczanie ciała, ponieważ chciałam
połączyć się jako jyothi (światło – tłum.) z Bhagawanem Sathya Sai Babą. Wyłoniłam
się z Sathya Sai i połączę się z powrotem w Jego ciele jako jothi.
„Życie
jest takie, jakie są uczucia.”
12
STYCZEŃ
„Okazuj miłość wszystkim, jednak
nie okazuj zbyt wiele uczucia żadnej osobie.”
Przyjrzyjmy
się temu cytatowi. Swami powiada: „Kochaj
wszystkich, służ wszystkim.” Powinniśmy okazywać miłość nie tylko członkom naszej
rodziny i krewnym, lecz powinniśmy darzyć miłością wszystkich jednakowo. Nie
powinno być zbyt wiele uczucia do nikogo. W przeciwnym razie uczucie to stanie
się przywiązaniem. Przywiązanie to stwarza głębokie wrażenia i wciąga cię w
pułapkę cyklu narodzin i śmierci. Jedynie brak przywiązania może odkupić z
cyklu narodzin i śmierci.
Człowiek
powinien okazywać miłość wszystkim. Tego nauczał Bhagawan Sathya Sai. Kochaj
wszystkich i służ wszystkim. Kiedy kochasz wszystkich, przychodzi do ciebie
współczucie od Boga. Moje życie jest tego przykładem. Kocham wszystkich. Swami
obdarzył mnie wyzwoleniem, jednak pragnę wyzwolenia dla wszystkich, ponieważ
kocham wszystkich. Odprawiam pokutę całe swoje życie po to. Dlatego Swami i ja
wzięliśmy na siebie karmę wszystkich ludzi. Bóg nigdy nie ingeruje w Prawo
Karmy, które Sam ustanowił. Jednakże musi On coś uczynić za moją pokutę. Jest
to moc mojej pokuty. Nie chcę jednak owocu pokuty, zatem moja moc wzrasta. Za
tę moc pokuty daje On Wyzwolenie Świata. Tak więc Sam Bóg bierze karmę świata.
Zatem Swami i ja bierzemy karmę świata, aby wszyscy mogli być wyzwoleni. To
nigdy nie zdarzyło się na świecie. Zdarzenie to jest po raz pierwszy, zatem
zwykłemu człowiekowi trudno jest to zrozumieć. Jedynie święci i mędrcy potrafią
to zrozumieć.
Uczucia
Swamiego i moje idą do Stupy, a stamtąd do każdego, wszystkiego i wszędzie,
zmieniając świat. Obdarzam miłością każdego jednakowo, tak więc nawet
niegodziwi alkoholicy uzyskają wyzwolenie. Kaakabhujandar Mahariszi napisał o
tym w Nadi Stupy (Liście Palmowe dotyczące Stupy – tłum.). Miłość moja nie
pokazuje różnic w stosunku do świętych i alkoholików. To jest moją naturą. Nie
mam przywiązania do nikogo na świecie. Chcę tylko Bhagawana Sathya Sai. Moje
jedyne przywiązanie jest tylko do Niego. Po to pokutowałam, aby osiągnąć Go.
Nie chcę osiągnąć Boga tylko dla siebie, lecz chcę, aby wszyscy osiągnęli Boga.
Stąd też wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Zmieni to Ziemię na Niebo, a Kali Yuga
stanie się Sathya Yugą.
13 STYCZEŃ
„Mów
słodko, traktuj słodko…z serca, nie z ust.”
Mów
słodko, nie używaj szorstkich słów. Cokolwiek mówimy, powinno pochodzić z głębi
naszego serca, a nie z ust. Słodkie słowa dają błogość nie tylko tobie, lecz
również temu, który ich słucha. Zatem oboje są szczęśliwi! W przeciwnym razie
słowa wychodzą tylko z ust. Są bez pożytku. Jest to strata energii. Mówienie niewiele
jest dobre. Niektórzy ludzie zawsze mówią, mówią zbyt wiele. Mówienie zbyt
wiele jest marnowaniem twojej energii. Jakie są słowa Boga? Bhagawan Sathya Sai
mówił 84 lata. Jego mowa dawała wszystkim błogość. Nawet małe dzieci słuchają
Jego głosu spokojnie. Cały świat zgromadził się przed Nim, aby usłyszeć Jego
głos. Zasadniczo nie jesteśmy w stanie słyszeć słów Boga, zatem ludzie Kali
Yugi mają wielkie szczęście. Przez minione 84 lata jakże wiele dyskursów On dał
słodkim głosem. Nie jesteśmy w stanie przestać słuchać, ponieważ Jego miłość
sprawia, iż Jego głos jest słodki. Wszyscy spokojnie czekają z ogromną
nadzieją, aż zacznie On mówić. Poprzez Niego uczymy się, czym jest słodka mowa.
Miłość jest powodem, że nasz głos staje się słodki. Czasami w trakcie mów
ludzie stają się znudzeni i chcą uciec z danego miejsca. Słowa nie płyną z
serca, lecz mówca mechanicznie pokazuje swoją inteligencję. To nie wystarcza.
Ludzie chcą uciec od tego rodzaju mowy.
Traktujcie
wszystkich słodko, bez stronniczości. Traktujecie członków swojej rodziny,
przyjaciół i krewnych słodko, ale innych nienawidzicie. Niektórych ludzi
traktujecie jak wrogów; jesteście zazdrośni o innych. Widzicie kogoś i
złościcie się. ‘Ja i moje’, ego, jest powodem. Przyczynia się ono do powstania
złych cech takich, jak: gniew, żądza, łakomstwo, zazdrość i nienawiść. Wszystko
to przychodzi do nas i na nas, powinniśmy zatem wszystkich traktować słodko.
Zachowanie innych podsyca w nas złe cechy. Jeżeli zobaczycie, że wyłaniają się
one, opuśćcie dane miejsce. Wykorzystując własne doświadczenie, zmieńcie umysł.
W przeciwnym razie odejdźcie z tego miejsca. Nie dajcie miejsca złym cechom w
sobie. Traktujcie każdego tak, jak traktujecie członków własnej rodziny. Wtenczas
słodycz przybędzie automatycznie.
Obecnie
nie ma słodyczy nawet w rodzinie; bracia, siostry, rodzice, żona i dzieci.
Miłość każdego jest utracona. Dlatego człowiek rodzi się stale i umiera. Ci,
którzy dają pierwsze miejsce miłości w swoim życiu, zostają odkupieni. Ale
teraz daje się pierwsze miejsce imieniu, sławie, pieniądzom, pozycji i
rodzinie. Zatem ten najpotężniejszy Bóg przybył tu, aby nauczać. Nauczał On: „Miłość
jest Bogiem, żyjcie w miłości.” Jeżeli będziecie żyć w miłości, osiągniecie
Boga.
24 czerwiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, chcę Ciebie.
Swami: Przybędę. Obiecuję. Nie płacz.
Vasantha: Wypadają mi wszystkie włosy, ale jest jeden
mały, czarny włos. Co to jest, Swami?
Swami: Dałem Swój włos.
Vasantha: Dobrze, Swami. Wczoraj pokazałeś odcisk
Swojej dłoni, a dziś włos. Swami, zmieniłeś starego człowieka na młodego.
Wszystkie jego zęby i włosy wróciły do niego. Ma on pełną siłę. Dlaczego nie
zmieniasz mnie?
Swami: Na pewno twoje ciało się zmieni.
Moja droga Vasantha Rani
Zobaczyłem wszędzie ciebie i Siebie
Nie ma niczego innego.
Jak to zmieniłaś?
Czy jest to magia?
Vasantha: Swami, przybądź, a wtenczas wszyscy sobaczą,
co się stało.
Swami: Tak, przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wczoraj, o godzinie 15.00, kiedy Sri Latha rozczesywała mi włosy, wypadały
one. Włosy wypadały z cebulek. Gdy skończyła czesanie, zobaczyłam czarny włos.
Wzięliśmy ten włos i położyliśmy go na papierze, aby go uchronić. Potem w
wieczornej medytacji zapytałam Swamiego o to. Powiedział On, że jest to Jego
włos, który On dał. Byłam bardzo szczęśliwa. Dzień przedtem pokazał On odcisk
Swojej dłoni, a wczoraj dał Swój włos.
Kiedyś,
gdy Swami przebywał w Puttaparthi, był człowiek, który mieszkał daleko. Miał
zgięty kręgosłup. Wypadły mu zęby, a jego włosy były siwe. Był bardzo stary.
Modlił się do Swamiego. Pewnego ranka obudził się i ustalił, że stał się młody.
Jego włosy były czarne. Kręgosłup był wyprostowany, a on miał zęby w komplecie.
Odzyskał siły. Wszyscy, którzy to zobaczyli, byli zdumieni. Zapytałam więc
Swamiego: „Dlaczego nie zmieniasz mnie?” Dał On jednak obietnicę i powiedział: „Na
pewno twoje ciało zmieni się.” Dał mi
również wiersz. Ujrzał On również cały świat jako Siebie i mnie. Nie widział
nikogo innego. Zapytał więc: „Jak to zmieniłaś? Czy znasz magię?” Powiedziałam:
„Tak, jest to magia.”
Radha
chciała jedności z Kryszną. Gdziekolwiek był Kryszna, tam ona chciała być.
Pokutowałam, aby poślubić Krysznę i połączyć się w Nim. Swami zaczął rozmawiać
ze mną w 1995 r., a do 1996 r. stało się to regułą. Napisałam książkę „Liberation
Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.) w
oparciu o rozmowy w trakcie medytacji. Na podstawie konwersacji między Swamim a
mną napisałam ponad dwieście książek. Moje uczucia wychodzą poprzez Kundalini.
W 1998 r. wiele Nadis się pojawiło. Gdy zobaczono moje Nadis, wyproszono mnie z
Puttaparthi. Swami wezwał mnie 5 lat później, a wtedy to ponownie weszłam do
Prashanthi Nilayam.
W 2007 r.
napisałam książkę „Last 7 Days of God” („Ostatnich
7 Dni Boga” – tłum.). Ponownie odprawiono mnie. Wtenczas podjęłam postanowienie.
Jeżeli nie pozwalają mi widzieć jednego Sathya Sai, zmienię wszystkich mężczyzn
na Sathya Sai, a wszystkie kobiety na Vasanthę Sai. Poprzez pokutę i łzy, moje uczucia i Swamiego
wejdą w każdego, we wszystko, wszędzie. Jest to Sathya Yuga. Związek naszych serc
stał się Vishwa Brahma Garbha Kottam. Nasze uczucia wychodzą stamtąd i idą do
Stupy, a potem wypełniają Przestrzeń. Bierzemy karmę wszystkich ludzi i
opróżniamy ich. Następnie nasze uczucia wejdą we wszystkich.
Zatem
wskutek uczuć tylko my oboje istniejemy w całym świecie. Swami ujrzał to. Są to
tylko nasze uczucia. Gdy Swami przybędzie, moje postarzałe ciało stanie się
młode. Następnie stanę się jyothi (czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączę się
w ciele Swamiego. Kiedy moje postarzałe ciało stanie się młode, wtenczas Kali
Yuga stanie się młoda. Wyłoni się jako Sathya Yuga. Wszyscy ludzie staną się
Jeevan Muktha, a Ziemia stanie się Niebem. Jest to zadanie Swamiego.
Dziś
Prabhakar dał liść Bilva, na którym są pokazane trzy różne formy. Jeden liść
stał się dwojgiem: Bogiem i Jego Szakthi, a trzecia część jest Stworzeniem.
Troje stanowią Jedno.
14
STYCZEŃ
„Gdziekolwiek
jesteś i cokolwiek robisz, przemień zadanie, które podejmujesz w akt czci.”
Jest to
bardzo ważny cytat. Zazwyczaj ludzie odkładają na bok czas oddawania czci Bogu.
Wstają rano i mechanicznie oddają cześć w pokoju modlitw, a potem robią to
wieczorem jako część swojej dziennej rutyny. Przeznaczają Bogu 5 lub 10 minut
każdego dnia. To nie jest dobrze. W 3-cim rozdziale Bhagavad Gity na temat Karma Yoga Sri Kryszna oznajmia, że
jakąkolwiek pracę podejmujesz, zrób z tego akt oddawania czci. Jakąkolwiek
czynność wykonujesz, powinna być ona wykonywana z uczuciem oddawania czci. W
ten sposób zwykłe czynności stają się Karma Yogą i ofiarą Bogu.
Swami
poprosił mnie, abym napisała komentarz do Bhagavad
Gity, wykorzystując własne życie, aby pokazać jak stosuję w praktyce
tamtejsze nauki. Dopiero wtedy, kiedy pisałam tamtą książkę uświadomiłam sobie,
że nie wiedząc o tym, stosowałam w praktyce w swoim życiu 18 rozdziałów. Rano,
kiedy szczotkuję zęby, umysł jest pogrążony w Bogu. W ten sposób ta zwykła
czynność staje się jogą. Praca staje się oddawaniem czci. Gdy biorę kąpiel,
myślę, że woda jest świętą Ganges i mówię: „Och, wodo, och wodo Gangesu, usuń
moje grzechy.” Potem wypowiadam każde imię świętych rzek. Poprzez takie
działanie zwyczajna kąpiel staje się aktem oddawania czci, jest jogą kąpieli.
Spójrzmy
na opowieść. Kiedyś Parvathi zapytała swego małżonka, Sziwę, czy wszyscy,
którzy kąpią się w świętej Ganges, osiągną zbawienie. Sziwa odpowiedział, że
tak nie jest. Aby wyjaśnić to dokładniej, Sziwa i Parvathi zstąpili na Ziemię w
przebraniu starej, schorowanej pary małżeńskiej. Gdy mąż leżał chory, Parvathi
błagała powracających z kąpieli w Gangesie, aby ci którzy zostali w niej
oczyszczeni z grzechów, dali szklankę wody jej mężowi, a wtenczas zostanie on
uzdrowiony. Ze zdumieniem ustaliła, że nie było ani jednej osoby, która miałaby
całkowitą wiarę i zaufanie, że grzechy zostały odpuszczone. W konsekwencji nikt
nie zatrzymał się, aby jej dopomóc. W końcu zobaczyła przestępcę, który
powracał znad Gangesu. Nie zawahał się i spełnił prośbę Parvathi, ponieważ miał
całkowitą wiarę, że święta Ganges oczyściła go z grzechów. Ponieważ był już
oczyszczony, dał wodę ‘staremu człowiekowi’, który wyzdrowiał.
Mimo iż
wielu ludzi kapie się w Gangesie codziennie, nie mają oni wiary,, że usunie ona
ich grzechy. Jaki zatem jest pożytek z brania kąpieli w Gangesie? Ale ja
zrobiłam w swoim domu ze zwykłej wody do kąpieli rzekę Ganges. Zrobiłam to
poprzez wiarę i bhavanę. Taka czynność przemienia zwyczajną kąpiel w akt
oddawania czci. Bez takiego podejścia, jeśli nawet kąpiecie się w Gangesie, nie
ma to pożytku.
Spójrzmy
teraz na gotowanie. Nim zaczęłam, pisałam Sai Ram na kuchence za pomocą vibuthi
i modliłam się: „Cokolwiek gotuję, ofiaruję Bogu. Niech będzie to ugotowane
znakomicie i wypełnione cechami satwicznymi.” Tak więc zwyczajne gotowanie
staje się aktem oddawania czci. W taki sposób wykonuję każdą czynność od rana
do nocy. Poprzez bhavanę i uczucia zwyczajne czynności stają się święte. Nie
jest to oddawanie czci w pokoju pudży. Jest to przez całe życie w każdej chwili
czynnością oddawania czci. Poprzez takie oddawanie czci Era Kali zmienia się na
Sathya Yugę. Jest to ogromna korzyść. Zwykli ludzie przeznaczają każdego dnia
kilka minut na oddawanie czci. U mnie trwające całe życie oddawanie czci w
każdej minucie obdarza Wyzwoleniem Świata. Nie przeznaczajcie zatem tylko kilku
chwil na oddawanie czci, zróbcie z tego praktykę całego życia. Takie oddawanie
czci nie powinno być mechaniczne i wyzwoli ono ciebie z cyklu narodzin i
śmierci. Nie ograniczaj miejsca oddawania czci tylko do pokoju pudży. Niezależnie
od tego, czy jesteś w biurze, w podróży itd., ofiaruj oddawanie czci wszędzie,
gdzie jesteś.
Spójrzmy
na przykład. Kiedykolwiek podróżowałam pociągiem do Delhi, Bombaju, Pune albo
do Chandigarh, siadywaliśmy razem i śpiewaliśmy, mieliśmy satsang, medytację,
śpiewaliśmy bhadżany, wykonywaliśmy abhishekam itd. Ludzie czasami przychodzili
i dołączali do nas ze swego przedziału. Zamienialiśmy zatem pociąg na pokój
pudży. To samo się zdarzyło, kiedy pojechaliśmy do Australii. Gdy medytowaliśmy
na lotnisku, przybyło wielu ludzi i dołączyło do nas. Po medytacji otworzyłam
oczy i byłam zszokowana. Byłam otoczona ludźmi medytującymi. W taki sposób
zwykłe lotnisko stało się pokojem pudży. Podróżując samochodem, miewałam
satsang, a nawet pisywałam rozdziały. W taki sposób gdziekolwiek byliśmy,
dokądkolwiek udawaliśmy się i cokolwiek robiliśmy, zmienialiśmy atmosferę na
świętą.
25 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, powiedz o Radh`dzie i Krysznie i o
nas.
Swami: Kryszna odseparował Radhę od Siebie. Jego
Hladini Szakthi przyjęła formę Radhy. Dała ona Mu błogość. Odseparowałem ciebie
od Siebie. Ty jesteś moją Sankalpa Szakthi, która wykonuje Moje zadanie. Radha
i Kryszna, ty i Ja nie jesteśmy mężczyzną i kobietą. Formy te są tylko dla
zadania.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Przybądź wkrótce. Jaki
jest pożytek z mojego ciągłego pisania, skoro
nie przybywasz?
Swami: Nie mów w ten sposób. Przybędę. Tylko twoje
pisanie odkupuje świat.
Koniec
medytacji
Teraz zobaczmy.
Radha wyłoniła się z Kryszny, a ja ze Swamiego. Nie jesteśmy jako mężczyzna
indywidualny i indywidualna kobieta. Radha jest radującą mocą Kryszny czyli
Szakthi Błogości. Jestem Swamiego Sankalpa Szakthi, która spełnia Jego wolę.
Zadaniem Swamiego jest Nowe Stworzenie. Kiedy Bóg wyraża wolę stwarzania,
ukazuje się forma Virat Purusza. Forma ta podobna jest do mężczyzny i kobiety w
stanie obejmowania się. Gdy oboje oddzielają się, zaczyna się stwarzanie.
Wszystko to jest symboliczne. Swami i ja nigdy nie dotykaliśmy się, ani nie
rozmawialiśmy ze sobą. Nasz związek jest tylko związkiem uczuć, związkiem
serca. To ten związek serca wyszedł na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha
Kottam. Stamtąd nasze uczucia wychodzą w świat, zmieniając go poprzez Stupę.
Kiedy Swami był bardzo młody, oznajmił On: „Odseparowałem Siebie od Siebie po
to, aby kochać Siebie.” Swami odseparował mnie od Siebie. Wtenczas weszłam w
łono mojej matki jako Światło i narodziłam się. Na koniec moje ciało zamieni
się w Światło i połączy się w ciele Swamiego. Dowodzi to, że nie jesteśmy
mężczyzną i kobietą.
15 STYCZEŃ
„Kochaj
i kochaj więcej…nie krzywdź innych.”
Kochać i
więcej kochać – to jest moje życie. Moja miłość stale wzrastała przez całe moje
życie. Kocham nie tylko Swamiego, ale cały świat. Swami nauczał, aby kochać
wszystkich. To demonstruję w swoim życiu. Nigdy nie krzywdzę innych i boję się
widzieć ten świat i jego ludzi. W istocie nauczyłam się lekcji od wszystkich od
najmłodszego wieku. Stąd też uważam, że wszyscy są moimi guru. Aby okazać
wdzięczność, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby
Guru Daksziną (zapłatą dla guru – tłum.). Jak uczeń może krzywdzić guru?
Dlatego też nigdy nikogo nie krzywdzę. Swami powiedział:
„Miłość jest Moją formą, Prawda jest Moim
oddechem, a błogość jest Moim pożywieniem. Moje życie jest Moim przesłaniem.
Ekspansja jest Moim życiem. Nie ma sezonu na miłość, nie ma przyczyny dla
miłości, nie ma narodzin ani śmierci.”
Demonstruję
to, o czym On śpiewał. Kocham wszystkich. Nigdy nie mówię nieprawdy. Tak więc
tylko prawda jest moim oddechem. Nie chcę pożywienia i od samych narodzin nie
miałam uczucia głodu. Mam jedynie głód i pragnienie Boga. Dowiodłam tego w
swoim życiu. W czasie budowy Vishwa Brahma Garbha Kottam przestałam jeść na
okres roku. Na koniec Swami zmusił mnie, abym jadła. Bóg nie ma narodzin ani
śmierci. Nie narodził się On z matki, ani z ojca. Swami wszedł jako Światło w
łono Eswarmby. Dopiero po tym miały miejsce Jego narodziny.
Kiedyś
Swami pokazał mi, jak wygląda embrion Awatara. Embrion zwykłego człowieka jest
kołem z kropką w środku i znajduje się w wodnistym płynie. Embrion Awatara ma
kształt gwiazdy i jest w mleku. Swami pokazał to, kiedy byliśmy w Puttaparthi.
W owym czasie wielu lekarzy przychodziło do domu. Kiedy to zobaczyli, byli
zdziwieni. Nikt z nich nigdy przedtem nie widział embrionu Awatara. Napisałam o
tym w wielu książkach. Możecie myśleć, że zmarł On jak zwykły człowiek i
umieszczony został w Samadhi. Jednak jest to niepoprawne. Chociaż On zmarł,
nie był w kompletnej, ani pełnej
boskości w tamtej formie. Było to ciało Mahamaya. Był On w tej formie, aby
wszyscy zwykli ludzie mogli zbliżyć się do Niego, dotknąć Go i rozmawiać z Nim.
A teraz wskutek moich łez i tęsknoty przybędzie On ponownie, ale w Absolutnej,
Boskiej Formie, z kompletną Boskością. W tym czasie tylko święci i mędrcy będą
w stanie zbliżyć się do Niego, ale nie zwykli ludzie. W ten sposób dowodzi On,
że nie ma narodzin ani śmierci.
Moje
życie jest takie same. Swami odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam.
Światło wyszło ze Swamiego i weszło w łono mojej matki. Nie narodziłam się ze
swego ojca ani matki. To ciało uformowało się samo. Na koniec stanie się ono
Jyothi (Światłem – tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. To stanie się na
oczach wszystkich. W ten sposób dowodzimy, że nie ma narodzin ani śmierci. W
rzeczywistości to tylko miłość i współczucie przyjęło formę człowieka. Swoim
życiem demonstruję w pełni to, co Swami oświadczył w zacytowanej pieśni. Miłość
ta nie ma sezonu ani powodu. Człowiek zazwyczaj wyraża miłość rodzinie i
krewnym. Jego uczucia „Ja i Moje” są powodem. Miłość ta zawarta jest w małym okręgu.
Nasza miłość nie ma przyczyny. Zazwyczaj Awatarzy zstępują w każdej erze z
wyjątkiem Kali Yugi. Ten najpotężniejszy Awatar przybył w Kali, aby pokazać, że
nie ma sezonu na miłość. 4 Yugi są takie same.
Wczoraj,
kiedy Sri Latha rozczesywała mi włosy o godzinie 3-ciej, na moim stole był mały
włos w kształcie sierpu Księżyca. Starałyśmy się położyć go ostrożnie na
papierze, ale było to bardzo trudne. Czworo z nas próbowało to zrobić przez
pewien czas i w końcu udało się nam
położyć włos na papierze.
26 czerwiec 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, bardzo kaszlę, nie mogę tego znieść.
Swami: Nie martw się, wszystko będzie dobrze.
Vasantha: Swami, dziś znaleźliśmy mały włos, który miał
kształt sierpu Księżyca. Co to jest?
Swami: Jest on z Mojej brwi.
Vasantha: Dziękuję Ci bardzo, Swami. Jestem bardzo
szczęśliwa.
Swami: Dziś napisałaś, że twoje ciało nie zmieniło
się. Ty jesteś Moją połową. Kiedy miałaś ból w lewej ręce, pokazałem odcisk
Swojej lewej dłoni. Twoje włosy posiwiały i wypadają. Po to pokazałem Swój
włos. Twoje włosy staną się czarne. Mały włos w kształcie sierpu Księżyca z
Mojej brwi pokazuje, że powróci Twój wzrok.
Vasantha: Dziękuję Swami. Nie jestem w stanie znieść
Twojej miłości; przybądź wkrótce.
Swami: Nie martw się, przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wczoraj napisałam o starym człowieku, który stał się młody, jego
włosy zrobiły się czarne i pojawiły się u niego zęby. W odpowiedzi na to Swami
dał dzisiaj włos ze Swojej brwi. Wczoraj dał włos ze Swojej głowy. Wypłakuję
się Swamiemu: „Dlaczego nie zmieniasz
mnie?” Zatem Swami pokazał tę jedną rzecz. Przed kilkoma dniami pokazał On
odcisk Swojej lewej dłoni na podpórce fotela
i powiedział, że w ten sposób odejdzie ból mojej lewej ręki i ramienia.
Pierwszy włos pokazuje, że moje siwe włosy staną się czarne, a dzisiejszy włos
z Jego brwi pokazuje, że widzenie powróci w moim oku. Kiedy Swami przybędzie
teraz, moje ciało zmieni się całkowicie.
16 STYCZEŃ
„Miłość
tylko do Boga jest Premą. Wszystko inne jest przywiązaniem.”
Czym jest
Prema? Prema jest miłością tylko do Boga. Miłość, jaką okazujemy mężowi, żonie,
rodzicom, siostrom i braciom, jest przywiązaniem i nie jest prawdziwą miłością.
Miłość do rodziny jest przywiązaniem. Prema jest bardzo czystą i świętą
miłością. Prema Bhakthi związana jest tylko z Bogiem. Wielu powiada, że
oddanie, jakie mam dla Boga, jest Prema Bhakthi. Wielu ludzi okazuje miłość
Bogu. Jednak nie jest to czysta Prema. Miłość, jaką okazują, jest jak miłość
tego świata. Wielu tak robiło, a ja napisałam o tym w książce „Miracle Maya”
(„Maya Cudu” – tłum.). Ktoś powiedział: „Swami chce dotknąć mego palca.” Jest
to odbicie żądzy tej osoby. Łączą się oni ze Swamim w ten sposób, jednak nie
jest to prawdziwe oddanie. Jest dziewięć ścieżek oddania. Wybierzcie jedną z
nich i podążajcie nią. Jednak nie wyrażajcie Bogu miłości tego świata ani
żądzy. Prema Bhakthi jest czystym, prawdziwym oddaniem i wyrażone ono zostało
przez wielkich wielbicieli takich, jak Jayadeva, Gauranga i Mira. Prema Bhakthi,
jaką okazali, było poza przywiązaniem do ciała. U nich było to na poziomie
uczuć. Uważali, że Bóg mieszkający jako Purusza, jest aspektem męskim, a oni
traktowali siebie jako aspekt żeński. Następnie w ten sposób obdarzali Boga
miłością. Jest to Prema Bhakthi.
Moja
Prema jest tylko dla Bhagawana Sathya Sai. Moje oddanie nie oczekuje niczego w
zamian. Obdarzałam Boga Premą przez 63 lata. W końcu powiedział mi On, że „ty jesteś Radha, Durga” oraz wiele
innych rzeczy. Do tamtego czasu traktowałam Swamiego jak matkę i wyrażałam
uczucia, jakie wyraża dziecko wobec swojej matki. Dopiero później Swami zaczął
rozmawiać ze mną tak, że zmieniłam ścieżkę na Madhura Bhakthi. To Swami
powiedział mi, że nie powinnam praktykować Matczynego Bhava, lecz Madhura
Bhava. Chociaż Swami obdarzył mnie wieloma ‘stanowiskami’, wszystkie
odepchnęłam. Ponieważ odrzuciłam wszystkie owoce swojej pokuty, ich moc
wzrastała coraz bardziej. Dzięki temu byłam w stanie poprosić o Wyzwolenie
Świata. Swami topniał ze względu na moją skoncentrowaną na jednym punkcie
Premę, zgodził się na to, o co prosiłam i wziął karmę wszystkich na Swoje
ciało. Wszystko to pokazuje bezinteresowną naturę mojej Premy. Ponieważ nie
chcę niczego, Bóg staje się moim dłużnikiem i przyjmuje jeszcze jedne narodziny,
aby zbilansować wszystko. Ze względu na dług Jego imię staje się Prema Sai, a
moim imieniem jest Prema. Jest to prawdziwa i czysta Prema.
Miłość
świata jest tylko przywiązaniem, bowiem ktoś oczekuje czegoś w zamian. Rodzice
spodziewają się, że ich dzieci zyskają dobre imię dla dobra rodu. Chcą imienia,
sławy, pieniędzy, pozycji itd. Jest to natura miłości świata, wypełnionej
przywiązaniem. Żona chce, aby mąż kupował klejnoty oraz chce innych radości. We
wszystkich tych związkach jest oczekiwanie. Związek całkowicie zależy od tego,
czego ktoś po nim oczekuje.
17
STYCZEŃ
„Jak
świeca, która poświęca siebie, aby dać światło, rozprzestrzeniaj swoją Premę do
wszystkich na świecie.”
Świecę
się zapala i daje ona światło innym. Pali się i pali, póki nic nie pozostanie, poświęcając
siebie, aby dać światło. Najpierw świeca ma imię i formę. Na koniec nic nie
pozostaje. Wszystko dzieje się poprzez poświęcenie.
Swami
porównał moje życie do drewna sandałowego. Drewno sandałowe ściera się na
kamieniu, aby dać woń wszystkim. W taki sam sposób ja ścieram i ścieram swoje
ciało, aby dać woń wyzwolenia światu. Aby to się stało, moje ciało bierze na
siebie karmę świata i cierpi. Na koniec moje ciało zniknie i stanie się jyothi
(czyt. dżjoti, światło – tłum.) i połączy się ze Swamim. Poświęcenie i Prema są
jak bliźnięta. Prema, jaką mam dla świata, sprawia, że poświęcam nawet swojego
Boga.
Przedwczoraj
Vimala przyniosła banan mówiąc, że jest na nim wiadomość. Kiedy popatrzyliśmy
zobaczyliśmy, że na żółwiu stoi dzik. Powiedziałam, że jest to Awatar Varaha,
który stoi na Awatarze Kurma. Obok tego była Stupa z 5-ramienną gwiazdą oraz
cyfra 4 napisana w dwóch miejscach. Zrobiono zdjęcie. Nie zapytałam o to
Swamiego natychmiast, ponieważ zapomniałam, zapytałam Go dzień później.
28 czerwiec 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, dlaczego jest tak wiele trudności cały
czas? A/C cieknie i sprawia, że łóżko jest mokre.
Swami: Nic nie będzie miało wpływu na ciebie, bądź
dzielna.
Vasantha: Swami, czym są formy na bananie? Wygląda to
jak Awatar Kurma z Awatarem Varaha na górze, a w pobliżu jest Stupa.
Swami: Jako Awatar Kurma niosłem Górę Mandara na
plecach. Gdy ubijano Ocean Mleka, wyłoniłaś się jako Mahalakszmi. Teraz niosę
ciebie jak Kurma, a ty jako Awatar Varaha odkupujesz Ziemię od demona Kali.
Robisz z Ziemi Sathya Bhoomi.
Vasantha: Co to jest, Swami? Dlaczego to mówisz?
Swami: Jest to prawda. Odkupujesz Ziemię i zasadzasz
drzewo Aswatta Stupa.
Vasantha: Swami, czym jest kształt diamentu i cyfra 4?
Swami: Poprzez ‘die mind’ robisz ze wszystkich
diamenty. Poprzez ciebie 4 aszramy oraz yugi stają się czyste.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Jeżeli codziennie dasz banan
i wiadomość w postaci włosa, będzie to bardzo interesujące. Swami, powinieneś
przybyć.
Swami: Przybędę. Bądź dzielna.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy dewy i asury chciały ubijać Ocean Mleka, umieszczono Górę
Mandara na plecach Awatara Kurma. Pan sprawił, że Awatar niósł górę, aby nie
utonęła w oceanie. Gdy ubijano ocean, wyłoniła się Mahalakszmi i położyła
girlandę na Mahawisznu, który był w stanie yoga nidra. Pan leżał na wężu
Adisesza na oceanie, a Mahalakszmi zaczęła masować Jego stopy.
Awatar
Kurma jest jedną z dziesięciu inkarnacji Boga. Awatar ten przybywa przed
Awatarem Dzikiem, Varahą. Pan przyjął formę Awatara Dzika, aby uratować świat
przed demonem Hiranyakshą. Tych dwóch Awatarów Swami pokazał na bananie. W
medytacji Swami powiedział, iż symbolizuje to, że przyjął On formę Awatara
Kurma i niesie mnie. Ponieważ nie mam ‘ja’ (ego), nie mogę stać o własnych
siłach. Stoję na Nim jako Awatar Varaha i odkupuję Ziemię z kleszczy demona
Kali. To ten demon Kali wszedł w umysł wszystkich sprawiając, że wszyscy źle
się zachowują. Człowiek zapomniał o ścieżce dharmicznej i jak mówić prawdę.
Wszyscy przyjęli cechy zwierzęce takie, jak: gniew, żądza, łakomstwo, zazdrość,
nienawiść itd. Człowiek zapomniał, czym jest prawdziwa miłość.
Ten najpotężniejszy
Awatar zstąpił, aby nauczyć człowieka celu życia. Narodziny dano nam tylko po
to, aby osiągnąć Boga, aby osiągnąć stan bez narodzin. To wskutek uczuć ‘ja i moje’ człowiek wiecznie chwytany
jest w cykl narodzin i śmierci. Wskutek ogromnego współczucia i miłości Swami
nauczał tego przesłania 84 lata.
Pokutowałam
całe życie. Poprosiłam, aby owocem tego była łaska Wyzwolenia Świata. Swami
zmuszony jest obdarzyć tą łaską ze względu na moją surową oraz stałą pokutę,
skupioną na jednym punkcie. Aby jednak było możliwe obdarzenie tą łaską, Swami
i ja wzięliśmy na siebie karmę wszystkich i cierpieliśmy. W taki oto sposób
wypędzamy demona Kali ze świata. W ten sposób wszyscy ludzie staną się puści, a
Sathyam Swamiego i moja Prema wejdą w nich. Tak oto sadzimy Drzewo Aswatta na
Ziemi. Stupa w Mukthi Nilayam jest Drzewem Aswatta, z którego wyłania się Nowe
Stworzenie. W 15-tym rozdziale Gity, wers 1 i 2, Sri Kryszna oznajmia:
„Ten, kto zna drzewo figowe, o którym mówi
się, że jest niezniszczalne, ponieważ ma swoje korzenie na dole, a którego
liśćmi są Wedy, jest znawcą Wed.
Jego gałęzie rozprzestrzeniają się w górę i
dół, odżywiane przez trzy siły natury materialnej, z przedmiotami zmysłów jako
gałązkami, niżej, na świecie człowieka rozrastają się korzenie, które wiążą
duszę zgodnie z jej działaniami.”
Człowiek
jednakże robi z Drzewa Aswatta drzewo Samsara Sagara, ocean życia na świecie. Trzeba
ściąć korzenie tego drzewa silną beznamiętnością. Dopiero wtedy człowiek osiągnie
korzeń tamtego drzewa, którym jest Niebo. Poprzez sadhanę osiągniecie to. Naszym korzeniem – prawdę mówiąc – jest Bóg.
Wszyscy muszą osiągnąć Go. Do tego czasu będziecie musieli stale rodzić się i umierać.
Tego naucza 15-ty rozdział Purushottama Yoga. Zatem odkupuję człowieka od
demona Kali i zmieniam Ziemię na Sathya Yugę.
Na
bananie był kształt diamentu blisko Stupy. Poprzez własny wysiłek robię z
wszystkich ‘die minds’ (‘martwe umysły’ – gra słów: diamenty – tłum.). Umysły
wszystkich stają się puste. Dwie cyfry cztery symbolizują cztery etapy mojego
życia: jako Brahmacharya, Grihasta, Vanaprastha i Sanyasa, które stają się
Purnam. Usuwamy niedociągnięcia z czterech er. W Sathya Yudze wszystko staje
się absolutne i perfekcyjne.
28 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, odcisk Twojej dłoni widziano na
podpórce mojego fotela. Pokazuje to, że niesiesz mnie. Jakie jest znaczenie?
Swami: Niosę ciebie.
Vasantha: Co to znaczy?
Swami: Oznacza to, że nie masz ‘ja’. Opróżniłaś
siebie, a ja wypełniłem ciebie Sobą. Tak więc niosę ciebie.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Przybądź wkrótce.
Swami: Przybędę.
Vasantha: Swami, nie mogę znieść tego kaszlu, a jutro
jest mycie głowy.
Swami: Umyj głowę. Zrobię wszystko.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Od dnia, w którym zobaczyliśmy odcisk dłoni na moim siedzeniu,
myślałam: „Dlaczego, dlaczego?” Poprzez pokutę osiągnęłam wiele stanów; jednak
wszystkie odepchnęłam, prosząc Swamiego, aby uczynił mnie pustą. Poprosiłam Go,
aby wziął wszystkie owoce mojej pokuty. Wziął On wszystko i wypełnił to puste
naczynie Swoją Sathyam. Kiedy napisałam swoją pierwsza książkę, Swami pokazał
wiele Swoich form, które krążyły w moim krwiobiegu. To tylko On funkcjonuje we
mnie; On robi wszystko, ja jestem niczym, niczym. Jak Hanuman, który niósł Górę
Sanjeevini, On niesie mnie na Swojej lewej ręce. Hanuman niósł górę na prawej
ręce, a Swami niesie na Swojej lewej.
Kiedyś
Swami dał zdjęcie Stupy, które było wypełnione światłem. To Stupa obdarza świat
światłem mądrości. Piszę o uczuciach Swamiego i swoich we wszystkich książkach.
To, o czym piszę, obdarza świat światłem mądrości. Usuwa ciemność ignorancji.
Era Kali staje się oświetlona i staje się Sathya Yugą.
W książce
„Ten Avatars in One” („Dziesięciu Awatarów w Jednym” – tłum.) umieściłam pieśń
o dziesięciu Awatarach. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył na
świat, aby zmienić erę. Jest On 10. Awatarami w Jednym.
18
STYCZEŃ
„Miłość wielbiciela, który skupiony jest na
Bogu, rozrasta się i rozrasta, aby stać się Bogiem. Miłość jest Bogiem. Bóg
jest Miłością.”
Ten, kto
skupia miłość tylko na Bogu, rozrasta się i rozrasta, aby stać się Bogiem.
Wielbiciel ten następnie pokazuje, że ‘Miłość jest Bogiem, a Bóg jest Miłością.’
To pokazałam swoim życiem. Napisałam o tym w poprzednich rozdziałach. Swami
powiedział, że Miłość jest Bogiem, Bóg jest Miłością. Swami i ja przybyliśmy
tu, aby zademonstrować tę Miłość. Całe moje życie jest tylko Miłością,
Miłością, Miłością. Obdarzam Miłością Boga i pokazuję, że Miłość jest Bogiem. O
czymkolwiek Swami powiedział, piszę w książkach. Kiedy pisałam pierwszą
książkę, napisałam, że Swami wypełnia całe moje istnienie. Teraz piszę to samo
i piszę tylko to, co On mi mówi. Każda książka jest utworzona z rozmów, które
miewamy w medytacji. Cokolwiek On mi mówi, wyjaśniam; tylko On pisze te
wszystkie książki poprzez mnie. I tak poprzez Miłość dowodzę, że Miłość jest
Bogiem. Ta miłość rozrasta się i rozrasta się, zanim cały świat nie stanie się
Sathya Sai. Gdy próbują powstrzymać moją Miłość do jednego Sathya Sai, Miłość
ta robi ze wszystkich Sathya Sai, Boga. Każdy i wszystko staje się Bogiem.
Skoro wszyscy są Sathya Sai, wówczas kto powstrzymuje kogo? Kiedy ta świadomość
Sai budzi się w każdym i we wszystkim, Sai Yuga, Sathya Yuga zaświta. Jest to
moja stała, zintegrowana świadomość Sai, która rozprzestrzenia się i budzi tę
samą świadomość w całym Uniwersum.
Wszyscy
stwarzają linię (ród – tłum.) poprzez przywiązanie. Nowe Stworzenie, które stwarzam,
jest linią Bhagawana Sathya Sai. Moja pokuta zmienia Ziemię na Niebo, Erę Kali
na Sathya Yugę.
Wczoraj,
kiedy szukaliśmy poczty, Eddy znalazł wiersz z 30-go maja 2011 r. Tam Swami
napisał jako pieśń:
Och, dziewczyno przynosisz Vaikuntę na Ziemię
Narodziłaś się tu, aby odkupić Ziemię,
ustawiając ją na ścieżce Prawdy.
Twoje Prema najlepszym lekarstwem jest
Poprzez twoje prawdziwe połączenie się
Pokazujesz Kailas w ciele u wszystkich.
Pokazujesz, że Sathya Loka jest w intelekcie
człowieka.
Pokazujesz to tym jak stwarzasz.
Zobaczmy.
Przynoszę Vaikuntę na Ziemię. Napisałam w wielu książkach, jak to robię.
Spójrzmy pod nowym kątem. Ci, którzy są w Kali Yudze, zapomnieli o ścieżce
dharmicznej. Wszyscy prowadzą życie bez prawości. To złe cechy królów Dwapara
Yugi weszły we wszystkich w Kali. Dlatego Bhagawan Sathya Sai zstąpił na Ziemię
i nauczał 84 lata. Każdy posiada cechy zwierzęce. To dharma każdego człowieka
usuwa owe złe cechy z niego. Jak matka, która opowiada opowieści, tak samo
Swami opowiedział na wiele sposobów, aby odcisnąć w umyśle u wszystkich. Jakże
wiele opowieści ta powszechna Matka opowiedziała! Swami odseparował mnie od
Siebie , a ja przybyłam tu, aby wykonywać Jego zadanie. Aby odkupić Ziemię od
demona Kali, stosowałam surową, zintegrowaną pokutę. Napisałam o tym w
poprzednim rozdziale. Mówię w nim, że Swami jest Awatarem Kurma, a ja Awatarem
Varaha. Siedzę na Jego plecach i toczę wojnę przeciwko demonowi Kali. W wojnie
Mahabharata Kryszna był powożącym. W obecnej wojnie świata Mahamaya, Bóg staje
się moim powożącym. Siedzę na Nim i nieustannie wysyłam Premastry. Lecą one do
każdego, do wszystkiego i wszędzie. To odkupuje Ziemię. W trakcie bitwy w „Ramayanie”
Rama usiadł na ramionach Hanumana i wypuścił Swoje strzały ku Ravanie. Ja
siedzę na plecach Swamiego i wypuszczam strzały Premy.
Gdy
ubijano Ocean Mleka, korzystając z pomocy Awatara Kurma, najpierw wyłoniła się
trucizna Halahala. Siedzę na Awatarze Sai Kurma i ubijam wszystkie umysły.
Truciznę, która wyłania się w skutek tych działań, wypija Swami i ja. Trucizną
jest karma oraz głębokie wrażenia wszystkich i jest to powodem naszego
cierpienia. Na koniec otwiera się moja Sahasrara i wychodzi amrita. Wszyscy
wypiją ten nektar, a sama Era stanie się nektarowa. Przedtem tylko Sziwa
połknął truciznę. Teraz truciznę tę połykają zarówno Sziwa, jak i Szakthi.
Kailas
jest w ciele u wszystkich. Czym jest Kailas? Jest nią Sahasrara u wszystkich.
Kundalini, która leży uśpiona w Muladharze, budzi się i podnosi i łączy się z
Sziwą w czakrze Adźnia. Jest to prawdziwe połączenie się. Jednakże człowiek nie
przebudził się dla tej prawdy, a zamiast tego łączy się z tym przyziemnym
życiem ‘ja i moje’. To połączenie powoduje, że cierpi on i stale jest chwytany
w cykl narodzin i śmierci. Era Kali wypełniona jest ignorancją. Ludzie nie są w
stanie uświadomić sobie Prawdy. Stąd też ten najpotężniejszy Awatar Bhagawan
Sathya Sai Baba przybył i nauczał Prawdy 84 lata. Jednakże jak wielu
uświadomiło sobie tę Prawdę? Stosowałam pokutę całe życie, wskutek której
zyskałam moc, aby poprosić o Wyzwolenie Świata. Swami zgodził się na to. Kiedy
Swami przybędzie teraz, wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha. Szakthi Muladhary
połączy się z Sai Sziwą w czakrze Adźnia. W ten sposób dowodzę, że Kailas jest
w ciele u wszystkich.
Ludzie
udają się na pielgrzymkę do Badrinath, Kedarnath, Kailas itd. Nie ma jednak
potrzeby, a by to robić, ponieważ prawdziwa Kailas jest w waszym ciele. Wy
jesteście szakthi. Wskutek tej mocy i sadhany
możecie połączyć się w Sziwie. Czakra Adźnia to Kailas. Kiedy Swami przybędzie,
wszyscy połączą się z Sziwą w Kailasie swego ciała. Wówczas będą żyć na świecie
szczęśliwie w stanie Jeevan Muktha.
Sathya
Loka jest również w ciele człowieka. Sathya Loka to Buddhi u wszystkich.
Człowiek musi stosować sadhanę,
myśląc o Bogu. Poprzez to usuwana jest ignorancja i świta światło mądrości.
Wówczas intelekt zostanie wypełniony jaśniejącą
Mądrością. Mądrość ta nie jest wiedzą świata, lecz Brahma Jnaną, Mądrością
Duchową. Poprzez tę Mądrość człowiek może stać się wielkim jnani. To poprzez sadhanę i oddanie wielcy święci i jnani
przybyli. Ich prajnana przebudziła się i nazywa się Prajnana Brahma. Gdy budzi
się Prajnana u człowieka, staje się on tym, który wie o wszystkim. Zna on
Brahmę. Takie jest znaczenie Mahavakyi – Prajnana Brahma. Sathya Loka jest
siedzibą Saraswathi i Brahma Dewy. Poprzez mądrość intelekt człowieka staje się
Sathya Loką i człowiek może stwarzać wszystko. Intelekt u zwykłych ludzi zawsze
zajęty jest myślami o nich samych. Powstaje to wskutek przywiązania i w ten
sposób człowiek stwarza swoje kolejne narodziny. Tak oto każdy pisze własne
przeznaczenie. Nie jest ono dziełem Brahmy ani Saraswathi, lecz danej osoby
indywidualnej. Człowiek pisze, kiedy i gdzie się narodzi, kto będzie jego
rodzicami. To on decyduje o wszystkim.
Wszystko
to dzieje się wskutek ego i przywiązań i dzieje się poprzez ‘ja i moje’. Tworzą
się z kolei głębokie wrażenia i to one piszą przeznaczenie człowieka. Wskutek
pokuty pokazuję, że Sathya Loka jest Buddhi u wszystkich. Zmieniam intelekt u
wszystkich i robię z niego Sathya Lokę. Tu Saraswathi obdarzy prawdziwą
Mądrością. Człowiek zazwyczaj gromadzi wiedzę tego świata, która wiecznie
trzyma go w cyklu narodzin i śmierci. Urzeczywistnienie powinno obudzić go z
mayi, aby mógł on stać się wielkim Jnani. Poprzez pokutę otwieram Sathya Lokę u
wszystkich. Tak samo przynoszę Vaikuntę na Ziemię. Otwieram wrota Niebios światu.
Otwieram wrota Kailas w ciele oraz wrota
Sathya Loki w Buddhi. Każdy posiada taką moc, jednakże nie jest w stanie uświadomić sobie tego. Jak
zatem ludzie mogą zmienić świat? Całkowicie stosowałam w praktyce powyższy
cytat. Miłość, jaką mam dla Bhagawana Sathya Sai, rozrasta się i rozrasta,
zmieniając świat na Vaikuntę, a każdą formę człowieka na Kailas i Sathya Lokę.
Kiedy
ludzie udają się na pielgrzymkę, muszą podjąć ogromny fizyczny wysiłek i wydać mnóstwo
pieniędzy. Jaki jest pożytek? Czy osiągniesz Mukthi, udając się do różnych,
odległych miejsc pielgrzymowania? Nie, nigdy! Jest to tak samo, jak z kąpielą w
Gangesie. Stosujcie sadhanę i udawajcie
się w podróż wewnętrzną. Będziecie mieli wówczas wizję prawdziwej Kailas i
Sathya Loki w sobie. Osiągniecie Mukthi, a umysł wasz stanie się jak
Manasorovar.
19
STYCZEŃ
„Twoje myśli w momencie śmierci stwarzają
nasienie dla twoich następnych narodzin.”
Napisałam
na ten temat w wielu poprzednich rozdziałach. W rozdziale zatytułowanym „Moc
Ostatniego Atomu” piszę o tym, jak myśl wielkości atomu, która przychodzi do
was w ostatnich chwilach, staje się nasieniem waszych następnych narodzin. Stad
też istotne jest, abyśmy wytrenowali siebie i mieli harmonię myśli, słowa i
czynu. Swami powiedział: „Rób dobro, bądź dobry i postrzegaj dobro.” Gandhi
zawsze mówił każdemu: „Nie nazywajcie mnie Mahatma. Będziecie mogli mnie tak
nazywać, jeżeli przebaczę temu, który mnie zabije, a ja nadal będę recytować
imię Rama.”
To stało
się na koniec życia Gandhiego. Gdy był w drodze, aby wziąć udział w modlitwach
z innymi, stanął naprzeciwko niego człowiek i strzelił do niego. Gandhi padł na
ziemię i powiedział ludziom, którzy byli z nim, aby wybaczyli temu człowiekowi
i opuścił życie, recytując: „Hej Ram”. W ten sposób stał się Mahatmą. To samo
zdarzyło się w życiu Vinobhaji. Gdy bardzo zachorował, przestał jeść i pił
tylko wodę z tulsi. Wszyscy wielbiciele zgromadzili się w jego pokoju, śpiewali
bhadżany i recytowali imię Boga. W taki oto sposób przygotował się on do
zmierzenia ze śmiercią. Zmarł w takiej świętej atmosferze. Wszyscy, którzy
stali się wielkimi świętymi, postępowali tak, praktykując to, o czym nauczali
całe życie. Ich ostatnia chwila pokazała, w jaki sposób żyli.
Spójrzmy
w jaki sposób opuścił świat wielki przywódca Madhavrao Perhwa. Gdy bardzo zachorował, przyjęto go do szpitala.
Był tak chory, że nie był w stanie chodzić. Gardło miał wypełnione flegmą. W
tym czasie poprosił lekarzy, aby dali mu lekarstwo sidhów, aby mógł zmienić
kaszel i mógł mówić o Bogu oraz recytować Jego imię. Lekarze zrobili to, o co
prosił, a on opuścił ciało w wiadomy sposób.
Przyjrzyjmy
się następnie życiu mego ojca. Każdego dnia ojciec pisał w swoim pamiętniku: „Kryszna,
powinienem umrzeć, recytując Twoje imię. Przybądź i odkup mnie w moich
ostatnich chwilach.” Swami poprosił mnie, abym napisała książkę o pamiętniku
mego ojca. Ojciec mój codziennie pisał jeden wers z Gity, porównując go do swego życia. Swami powiedział mi, aby
zatytułować książkę „Żyjąca Gita”. Nigdy przedtem nie czytałam pamiętników
ojca. Pod koniec swego życia ojciec mój miał wypadek i został zabrany do
szpitala w Madurai. Umieszczono go na intensywnej terapii. Ciało jego było
całkowicie uzależnione od aparatury, miał on wiele rurek wchodzących do ciała i
wychodzących z niego. Zachował spokój, recytując Om Namo Narayanaya, zanim nie wydał ostatniego tchnienia. Całe
życie spędził, praktykując ostatni moment swego życia. Jak Ghandiji praktykował
całe życie i zabezpieczył sobie chwałę śmierci oraz dowiódł, iż rzeczywiście
był ‘żyjącą Gitą.’ Dlatego Swami
poprosił mnie, abym napisała tamtą książkę.
Przedtem
napisałam w rozdziale „Moc Ostatniego Atomu”, jak zwykły człowiek stwarza swoje
kolejne narodziny. Teraz piszę o duszach zrealizowanych, o świętych i mędrcach
i w jaki sposób postępują, że ich ostatni atom łączy się z Bogiem. Ten ostatni
atom nie spada z nieba do ciała. Jest on owocem wysiłku całego życia człowieka.
Istnieje
wielu wielkich świętych, którzy biorą Jeeva Samadhi, kiedy to zrealizowana dusza
świadomie wycofuje siłę życia. Jnanadeva chciał to zrobić, kiedy był całkiem
młody. Inny wielki święty, Sri Raghavendra też uczynił to samo. Tu, mimo iż
sadhaka prowadzi normalne i zdrowe życie, postanawia opuścić ciało, myśląc o
Bogu. Jakże wiele odwagi potrzeba, aby podjąć taką decyzję! Jedynie ci, którzy
są w bardzo wysokim stanie, mogą to osiągnąć. Brakuje nam słów, aby opisać
poziom ich beznamiętności. Ramanuja jest również przykładem takiej ścieżki.
Porzucił życie w pozycji siedzącej. Jego ciało wciąż jest w Sri Rangam.
28 czerwiec 2016 r.
Wzięłam
trochę palkova (rodzaj słodyczy na mleku – tłum.), ofiarowałam Swamiemu, a
następnie modliłam się: „Swami, oboje jesteśmy z Oceanu Mleka, proszę, weź
palkova.” Wieczorem, po satsangu, wróciliśmy do mojego pokoju. Dali mi jak
zwykle Bon Vita, abym wypiła. Jest to suplement żywnościowy, którego miesza się
z mlekiem. Gdy otworzyłam przykrywkę z mlekiem, aby nasypać do niego vibuthi,
zobaczyłam, że na powierzchni mleka były forma imienia. Wszyscy to widzieliśmy;
poprosiłam Amara, aby zrobił zdjęcie. Gdy popatrzyliśmy na fotografię,
zobaczyliśmy, że forma imienia zamieniła się na obie ręce Swamiego, które
wyłaniały się z Jego szaty. Wyglądało to tak, jakby trzymał On coś w rękach.
29 czerwiec 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, wczoraj zobaczyliśmy w mleku formy
dwóch rąk. Co to znaczy?
Swami: Poprosiłaś Mnie, abym zjadł palkova, aby
pokazać, że oboje przybyliśmy z Oceanu Mleka. Pokazałem to natychmiast w mleku.
Vasantha: Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, Swami.
Kiedy zobaczyłam obie ręce, przypomniało mi się coś.
Swami: Co? Powiedz.
Vasantha: W pieśniach marzeń Andal jest wiersz, w
którym ona mówi…
Kładą moje ręce w ręce Kryszny.
Wypełniają nasze ręce sprasowanym ryżem
Potem ofiarujemy ryż świętemu Ogniowi.
Tak samo położyli moje ręce w
Twoich, wypełnili je kwiatami, które ofiarowaliśmy świętemu Ogniowi.
Swami: Prawidłowo. Był to nasz pierwszy dotyk.
Vasantha: Przybądź wkrótce. Pokaż coś w związku z Twoim
przybyciem.
Swami: Na pewno przybędę i pokażę światu, kim
jesteś.
Vasantha: Swami, dziś jest mycie głowy.
Swami: Tylko Moje ręce umyją ci włosy, a potem je
rozczeszą.
Vasantha: To wystarczy, Swami. Przybądź wkrótce.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. gdy zobaczyliśmy obie ręce Swamiego w mleku, przypomniał mi się wiersz
z pieśni marzeń Andal. W pieśniach tych opisuje ona każdy rytuał zaślubin.
Następnie połączyłam to ze swoimi zaślubinami. W tamtym czasie położono moje
dłonie w dłoniach Swamiego, a następnie wypełniono je kwiatami, które oboje
ofiarowaliśmy świętemu ogniowi. Swami powiedział, że był to nasz pierwszy
dotyk.
Za każdym
razem, gdy myję głowę, boję się ze względu na ból, z powodu którego cierpię
później. Ponieważ miałam umyć głowę następnego dnia, Swami pokazał obie ręce w
mleku poprzedniego wieczoru. Za każdym razem Swami dowodzi, że jest On ze mną i
w taki sposób usuwa moje lęki.
29 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
(Płakałam bez przerwy, wołając Swamiego…)
Swami: Dlaczego tak płaczesz? Chodź, mów.
Vasantha: Swami, chcę Ciebie! Przybądź! W przeciwnym
razie unicestwię świat. Oddaj mi moje moce.
Swami: Nie mów w taki sposób. Nie unicestwiaj
świata. Na pewno to się zdarzy. Przybędę.
Vasantha: Swami, przedtem powiedziałeś, że coś się zdarzy
w ciągu trzech dni, jednak nic się nie zdarzyło. Nie chcę żyć; zabierz mi
życie.
Swami: Nie mów tego. Przybędę. Twoje ciało się
zmieni. Połączysz się we Mnie.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Przedtem Swami powiedział, że coś się zdarzy w ciągu trzech dni. Jednak znowu
On oszukał mnie. Mam pełną wiarę i wierzyłam Jego słowom, ale nic się nie
zdarzyło. Przedtem, gdy pisałam „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” –
tłum.), Swami powiedział, że moc mojej pokuty uczyniłaby ze mnie Awatara. Nie
chciałam jednak tego stanu. Wypłakiwałam się Swamiemu, aby zabrał moje
wszystkie moce i uczynił mnie pustą. Oddałam Mu wszystkie swoje moce. A teraz
poprosiłam Swamiego, aby oddał mi moje moce. Wtenczas unicestwię świat. W taki
sposób wypłakiwałam się jemu. Nie jestem w stanie żyć tutaj. Nie jestem w
stanie niczego zrobić dla siebie. Daję wszystkim kłopoty. Swami nie przybył.
Cóż mam począć na tym świecie? Stąd też stale płaczę, nie będąc w stanie znieść
tego dłużej. W odpowiedzi Swami powiedział: „Nie mów w ten sposób. Przybędę, a
twoje ciało się zmieni.”
20 STYCZEŃ
„Wszystkie
twoje działania, zarówno dobre, jak i złe, zostaną zapisane w zapisach
karmicznych.”
Zapisy
karmiczne są wrażeniami czyli samskarą, zgromadzoną na przestrzeni wielu
żywotów. Czym są te wrażenia? Jest to zapis dobrych i złych działań, jakie
wykonaliśmy. Każda myśl, słowo i uczynek zostają zapisane. Tego nauczał ten
najpotężniejszy Awatar Bhagawan Sathya Sai.
Tym, co
najpierw powstaje w człowieku, są uczucia. Musimy rozróżniać na tym poziomie,
czy uczucie jest dobre lub złe. W ten sposób odrzucamy to, co jest złe. Jeżeli
nie robimy tego, uczucia te stają się myślami, a myśli te stają się
działaniami. Złe myśli tworzą złe zachowanie i złe cechy. To te wrażenia stale
utrzymują nas w pułapce cyklu narodzin i śmierci. Człowiek nie uświadamia sobie
celu swoich narodzin. Narodziny dano nam tylko po to, aby osiągnąć Boga.
Jednakże człowiek myśli, że narodziny są po to, aby tworzyć linię (ród –
tłum.). To będzie tylko wiązać człowieka. Stąd też trzeba przeciąć więzy i
przywiązania. Sri Kryszna oznajmił w Gicie,
że tylko działanie może uwolnić od więzów. Wszystko jest w naszych rękach.
Musimy zatem przemienić wszystko i każdą rzecz na jogę, łącząc to z Bogiem.
Bhagawad Gita jest
królem wszelkich pism świętych. Król ten pragnie, aby każdy obywatel dokonał
transformacji każdej czynności wykonywanej od rana do nocy na akt oddawania
czci. On nie chce tylko pół godziny albo dziesięciu minut, spędzonych na
wykonywaniu pudży! Rozdział 15-ty Gity
to Puruszotamma Yoga. Tu wszystkie nauki osiągają Purnam, całość. Stąd też
nazywa się on ‘Purna Yoga’ czyli ‘Puruszotama Yuga.’
Tej samej
Bhagavad Gity nauczał Bhagawan Sri
Sathya Sai w łatwy sposób. Nauczał On prawdy Wed, Siastr i Upaniszad w prosty sposób, aby prosty
człowiek mógł zrozumieć. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił w Kali, obdarzając
ludzkość miłością i współczuciem. Ze względu na to wziął On karmę wszystkich i
na koniec opuścił Swoje ciało. Chce On zrobić ze wszystkich Jeevan Mukthę, aby
każdy poznał smak Boga. Jakież szczęście mamy! To nie zdarzyło się w żadnej
poprzedniej erze.
Kiedyś
napisałam sztukę, zatytułowaną „Main Gate” („Główna Brama” – tłum.), która
oparta jest na Prawie Karmicznym. Mówi się, że to Chitra Gupta zapisuje
karmiczne rachunki wszystkich. Pierwszego dnia, gdy weszliśmy do Mukthi Nilayam
można było zobaczyć wiele bawołów, buszujących po ziemi. Bawół jest pojazdem
Pana Yamy. Swami uruchomił Mukthi Nilayam, aby spalić karmiczne zapisy. Jest to
miejsce zadania Swamiego. Stupa spala całą karmę i wyzwala wszystkich.
Cokolwiek robicie od rana do nocy, myślcie o Bogu. Tylko wtedy imię Boga
przybędzie do was w czasie śmierci i będzie na waszych ustach. To nasza każda
myśl, słowo i uczynek stwarza nasze następne życie. Niespełnione pragnienia są przyczyną
naszych przyszłych żywotów. Stąd też musimy ograniczać nasze pragnienia. Uczyńcie
więc swój bagaż lżejszym, a będziecie mieli wygodną podróż do Boga.
29 czerwiec 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
(Płaczę i płaczę. Udajemy się do Swargi. Tam mówię…)
Vasantha: Riszi, dewy, święci i mędrcy – gdzie jest
moja sprawiedliwość? Och, bogowie i boginie, gdzie jest moja sprawiedliwość?
Dlaczego Swami odszedł w połowie drogi, pozostawiając mnie tutaj? Czy wszystko
to, co napisaliście w Nadis, to kłamstwa? Powiedzcie mi!
(Nie byłam w stanie powstrzymać łez…)
Swami: Dlaczego tak płaczesz? Przyjdź i usiądź.
Powiem ci. Ty jesteś Boginią Sprawiedliwości. Urodziłaś się z wagą w rękach.
Teraz podam ci powód. Saturn obecny jest przez siedem i pół roku. Cierpiałem dwa
lata i kwartał, a potem opuściłem ciało. A teraz minęło pięć lat i trzy
miesiące. Zatem 7 i pół roku prawie zbliża się do końca. Przybędę wkrótce.
Vasantha: Jak Bóg może mieć Saturna?
Swami: Jest tak, ponieważ wziąłem karmę do Swego
ciała i cierpiałem jak zwykły człowiek. To pokazuję w ten sposób.
Vasantha: Czy żywoty Awatarów zgodne są z horoskopem?
Swami: Awatar Rama miał dwanaście atrybutów. Nie
wiedział On o niczym. To Kala Dewa przybył i powiedział Mu, że Jego zadanie
zostało zakończone; jest czas opuścić świat. Wtenczas Rama koronował Swoich
synów i wszedł do rzeki Sarayu.
Vasantha: Co z
Kryszną?
Swami: Działo się zgodnie z klątwą riszich, że
Dwarka zatonęła w oceanie. Kryszna opuścił ciało wskutek strzały myśliwego.
Wszystko było zgodne z Prawem Karmicznym. Nie martw się, przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wczoraj w trakcie wieczornej medytacji płakałam bez przerwy, wzywając
riszich, dewy i świętych. Pytałam wszystkich, gdzie jest moja sprawiedliwość.
Dlaczego Swami pozostawił mnie samą? Wypłakiwałam się w taki sposób, ponieważ
nie jestem w stanie znieść rozdzielenia. Tylko siddhowie, riszi i mędrcy
napisali Nadis Swamiego i moje. Modliłam się również do bogów i bogiń: Brahmy,
Sziwy, Wisznu oraz Ich małżonek: Saraswathi, Parvathi i Lakszmi. Potem
przyszedł Swami i pocieszał mnie. Urodziłam się pod astrologicznym znakiem Waga
czyli Tula. Symbolizuje go waga z szalami. Stąd też Swami powiedział: „Ty
jesteś Boginią Sprawiedliwości.” Prosiłam o sprawiedliwość nie tylko dla tych,
którzy są dobrzy, ale również i dla tych, którzy są źli. Wszyscy mówią, że
Kaikeyi i Manthara są złe. Jednakże sprzeczałam się z Bogiem, pytając: „Dlaczego
one są złe? Jak bez nich Rama unicestwiłby klan demonów? Jak rozprzestrzeniłoby
się Jego imię i sława?” Były to moje myśli od dzieciństwa.
Kiedyś
Swami powiedział wiersz i oznajmił, że jestem Boginią Sprawiedliwości, która
sprawia, że Awatar staje jako świadek. Sprzeczam się o sprawiedliwość dla
wszystkich. To może być prawidłowe, jednak dla mnie nie ma sprawiedliwości.
Dlaczego Bóg opuścił mnie w połowie drogi? Stąd też płaczę. Swami podał teraz
nowy powód i powiedział, że podczas Swoich ostatnich kilku lat na Ziemi, był
pod wpływem planety Saturn. Cierpiał w ciele dwa lata i trzy miesiące.
Następnie opuścił ciało. Minęło już pięć lat i trzy miesiące. Mówi się, że
okres Saturna trwa siedem i pół roku.
Swami i
ja widzieliśmy się po raz ostatni fizycznie w Muddenahalli w 2009 r. W owym
czasie Swami i ja płakaliśmy i rozdzieliliśmy się we łzach. Nie widziałam już więcej
Swamiego. W 2010 r. zakończyliśmy budowę Vishwa Brahma Garbha Kottam. W owym
czasie wykonaliśmy zaproszenie na nadchodzącą inaugurację. Swami pojechał do
Delhi w tym czasie, a wielbiciel dał Mu zaproszenie razem z matrycami owej
budowli. Swami spojrzał na to i pobłogosławił. Zrobiono zdjęcia.
W 2011 r.
Swami bardzo zachorował i został przyjęty do szpitala, a na koniec opuścił
ciało 23-go kwietnia. Byłam zszokowana i płakałam, nie mogąc się opanować.
Następnie Swami poprosił mnie, abym pojechała i zobaczyła Nadis (Liście Palmowe
– tłum.) zarówno Jego, jak i moje. W Nadis wszyscy riszi i siddhowie
oznajmiają, że Swami powróci, a wróci wskutek mego tulenia i płaczu. Z kolei na
przestrzeni następnych pięciu lat i trzech miesięcy Swami pocieszał mnie poprzez
wiele wiadomości. Jak Bóg może dostać się pod wpływ Saturna? Swami wyjaśnił, że
jest to ze względu na to, iż wziął On karmę świata, w związku z czym cierpiał
jak zwyczajny człowiek. Potem zapytałam Swamiego o życie innych Awatarów. Czy
żyli oni zgodnie z horoskopem? Awatar Rama miał tylko 12 Kalas czyli Atrybutów.
Pozostałe cztery podzielone zostały między Lakszmana, Bharatha, Satrughna i Hanumana.
Każdy z nich miał jeden atrybut.
Rama był
w stanie Świadka. Nie wiedział On
niczego o Sobie. Tylko Kaladeva powiedział Mu: „Twoje zadanie zostało
zakończone, czas powrócić do Swojej siedziby.” Nie wiedział On, że Jego zadanie
zostało zakończone. Gdy to ustalił, bezzwłocznie koronował Swoich synów, wszedł
do rzeki Sarayu i opuścił świat.
W Dwapara
Yudze młodzież klanu Yadava usiłowała zażartować sobie z riszich. Przebrali syna
Kryszny, Sambhana za kobietę w ciąży i zapytali riszich, jakie dziecko urodzi
ta dziewczyna. Rozgniewani riszi odpowiedzieli: „Urodzi się żelazny tłuczek, a
wasz klan zostanie unicestwiony.” Bezzwłocznie ukazał się żelazny tłuczek.
Przestraszeni młodzieńcy zmielili go na idealny proszek i wrzucili do oceanu .
Pozostała jedna część, której nie byli w stanie zniszczyć. Wrzucili ją również
do oceanu. Proszek wszedł w trawy nad brzegiem.
Pewnego
dnia w odpowiednim czasie młodzieńcy udali się nad brzeg oceanu. Wszyscy
zaczęli pić i weselić się. Nagle wszczęto kłótnię, wszyscy wyrywali trawę
rosnącą nad brzegiem i zaczęli bić się. Ponieważ trawa zawierała proszek z
tłuczka, zmarli od uderzeń. Myśliwy, który nazywał się Valle, znalazł mały kawałek
metalu (pozostałość tłuczka – tłum.) i zrobił z niego grot strzały. Następnie
udał się do lasu na polowanie. W tym samym czasie w lesie był Kryszna, który
odpoczywał pod drzewem. Paluch Jego stopy kiwał się do przodu i do tyłu. Valle,
który znajdował się w znacznej odległości, dostrzegł kiwający się paluch i
pomyślał, że jest to ptak. Wycelował strzałę w paluch Kryszny i Pan opuścił
ciało. W tym samym czasie Dwarka pogrążyła się w oceanie, a cały klan został
unicestwiony. Bóg nie ma linii (rodu – tłum.). Jest tak, ponieważ jeżeli
istnieje chociaż jedna osoba, Jego imię mogłoby być skalane. Wszystko to było mistrzowskim planem
Kryszny. Dlatego też zapytałam Swamiego, czy kiedy opuścimy Ziemię, nasze
dzieci powinny odejść z nami.
„Wszystkie
twoje działania, zarówno dobre, jak i złe, zostaną zapisane w zapisach
karmicznych.”
21
STYCZEŃ
„Osiągnij błogość, idąc z prądem.
Pozwól Bogu prowadzić twoje życie zgodnie z Jego wolą.”
30 czerwiec 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, dlaczego Saturn wchodzi w życie Boga?
Jestem zakłopotana. Przedtem napisałam o Mangalyi i dziewięciu planetach.
Swami: Jeśli nawet Bóg zstępuje jako Awatar, musi
zmierzyć się z wpływem dziewięciu planet tak jak każdy inny. Kontrolujemy
dziewięć planet dla następnej Sathya Yugi. W tamtym czasie dziewięć planet nie
będzie miało wpływu na nikogo. Sri Rama wycelował strzałę z tyłu, stąd też
Kryszna zmarł wskutek strzały wymierzonej przez myśliwego Valle. Ty cierpisz
teraz z powodu miłości dla Mnie. W czasach następnego Awatara Ja, jako Prema
Sai, będę cierpiał wskutek Mojej miłości do ciebie. W ten sposób pokazujemy,
przebywając na Ziemi, że cokolwiek Bóg robi w czasach jednego Awatara, przybywa
to do Niego w czasach kolejnego.
Vasantha: Rozumiem, Swami, ale powinieneś przybyć. Nie
mogę tego dłużej znieść.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Gdy Bóg zstępuje jako Awatar, żyje na Ziemi jako człowiek. To
zdarzyło się w życiu Swamiego. Gdy Swami opuścił ciało w 2011 r. , przybył, aby
pozostawać w Vishwa Brahma Garbha Kottam. W tym czasie dał On klejnot, aby
wskazać planetę Wenus. Potem dał inne klejnoty dla innych planet. Później Swami
narysował rysunek i poprosił nas, abyśmy zrobili wisiorek o określonym
kształcie, a następnie wskazał, gdzie powinny znajdować się klejnoty,
symbolizujące dziewięć planet. Następnie dał kłębek świętych nici (Mangalya
Sutr ), aby zawiesić na nich poszczególne Mangalya Sutry. Powiedział, że
Mangalya symbolizująca dziewięć planet, jest dla kontrolowania dziewięciu
planet. W czasach Awatara Prema Sai dziewięć planet nie będzie miało wpływu na
nikogo w trakcie Sathya Yugi. W 2000 r. Swami pokazał mi wizję naszych
zaślubin, które odbyły się w dziewięciu światach.
Gdy
przeglądaliśmy pamiętniki, Amar znalazł pismo Swamiego. Było tam napisane:
„Saturn R turn Sat.” Wskazuje to na powrót Swamiego. (return – powracać, tłum.)
Gdy Rama
był Awatarem, zabił Valle, celując strzałą zza drzewa. Było tak, ponieważ Valle
uzyskał łaskę, że ktokolwiek stanie do walki z nim, połowa jego siły przejdzie
do niego. Stąd też Pan Rama zabił Valle, chowając się za drzewem. W czasach
Awatara Kryszny Valle narodził się ponownie z takim samym imieniem, jednak jako
myśliwy. Zabił Krysznę strzałą wypuszczoną za drzewem. Na podstawie tego
przykładu widzimy, że karmiczna zasada przyczyny i skutku działa w życiu wszystkich.
Jest reakcja na każde działanie. Działanie w obecnym życiu człowieka otrzyma
reakcję w kolejnym żywocie. Jeżeli Bóg stosuje się do Prawa Karmicznego, co dopiero
ze zwykłymi ludźmi?
Tęsknię
za Swamiego darszanem, sparszanem i sambaszanem. Dał On to wszystko całemu
światu, z wyjątkiem mnie. Dlatego kiedy Swami przybędzie jako Prema Sai, będzie
On tęsknić za moim jednym dotykiem, spojrzeniem i słowem. Chociaż będziemy żyli
jak wielka, poszerzona rodzina, On nadal będzie mieć tęsknotę. W ten sposób Bóg
pokazuje, że cokolwiek zostało zrobione w jednym żywocie, musi zostać
zbilansowane w następnym. Swami i ja demonstrujemy za pomocą naszego życia, że
nasze działania w obecnym życiu zostaną odpłacone i zrównoważone w następnym.
Robimy to jako przykład dla ludzkości. Wczoraj była wiadomość na moim bananie.
Był krzyż, litera S oraz liczba 16.
30 czerwiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, czym jest ‘krzyż’, S i 16, co
napisałeś na bananie?
Swami: Niosłem krzyż karmy świata, a potem opuściłem
ciało. Teraz przybędę ponownie z 16. Kalasami (czyli atrybutami).
Vasantha: Bardzo dobrze, Swami. Przybądź wkrótce.
Swami, powiedziałeś o Saturnie. Czy pozostał tylko miesiąc jego wpływu?
Swami: Tak, pozostał jeden miesiąc.
Vasantha: Swami, napisałam o Manasorovarze i umyśle.
Swami: Tak, twój umysł jest Manasorovarem, a twoje
serce Kailas.
Vasantha: Napiszę; proszę pobłogosław, abym napisała
poprawnie.
Swami: Tak, pisz.
Vasantha: Swami, dlaczego chcę Twojej fizycznej
bliskości? Czy to żądza?
Swami: Nie masz żądzy. Jakiekolwiek myśli masz, są
one odbiciem Moich myśli. Radha i Kryszna byli w jedności. Nasze pragnienie
bliskości jest dla Nowego Stworzenia.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Jak Jezus, który niósł krzyż, tak samo Swami niósł karmę wszystkich i
na koniec opuścił Swoje ciało. Gdy Jezus opuścił ciało, zmartwychwstał. W taki
sam sposób teraz Swami zmartwychwstanie i przybędzie z 16 Kalasami Awatara
Purna. Swami wskazuje na Swój powrót poprzez napisanie liczby 16 przewróconej
‘do góry nogami’. Być może przybędzie On za miesiąc!
Omawiana
myśl miesiąca wiąże się z 13-tym rozdziałem Gity.
W 13-tym rozdziale mowa jest o pięciu etapach, przez jakie przechodzi jeeva w
podróży do Boga. Bóg obecny jest w sercu u wszystkich jako niebieskie Światło wielkości
ogonka ziarna ryżu. Jest On Mieszkańcem, który jest w stanie Świadka. Jest to
pierwszy etap sadhany, gdzie
Mieszkaniec nazywa się Upadrishta. Kiedy człowiek zaczyna
kontemplować, jakie jest znaczenie życia i praktykuje sadhanę, umysł jego kieruje się ku Bogu. Zaczyna czytać książki
duchowe i przyjmuje praktyki duchowe. Tu Bóg wchodzi w jego życie i jest w
stanie Anumatha. Wtenczas Mieszkaniec zachęca sadhakę i powiada:
„Bardzo dobrze moje dziecko, jesteś na właściwej drodze. Gdy osoba indywidualna
kontynuuje sadhanę, pojawiają się
trudności na drodze. Modli się wtedy do Boga: „Och, Panie, nie jestem w stanie
znieść tego bólu i cierpienia.” W tym czasie mieszkający Pan przybywa w stanie Bartha,
Tego, który niesie cierpienia wielbiciela. Jest wiele opowieści w czasopiśmie „Bhaktha
Vijayam”, które pokazują Boga i sadhakę w takim stanie.
Kiedy
ręce garncarza Korakumby zostały ucięte, Pan Panduranga przybył w formie jego
brata i pomógł mu w czynnościach. W taki sam sposób działo się gdy teściowa
Sakkubai wykorzystywała ją ponad siły w gospodarstwie; wtenczas Pan przybył w
formie dziewczyny, aby jej pomóc w obowiązkach domowych. Wszystko to pokazuje
stan Bartha. Miałam wiele takich doświadczeń, kiedy byłam młoda. Napisałam
nawet pieśń o tym. Następnie sadhaka dokonuje postępu i powiada Panu: „Ofiaruję
Ci wszystkie owoce mojej sadhany.” Tu
Pan przybywa w stanie Bhoktha, Tego, który raduje się czyli doświadcza. Sadhaka
ofiaruje wszystkie owoce swojej sadhany Bogu.
Na koniec sadhaka przechodzi do ostatniego etapu – do stanu Maheswara
i staje się jak kłoda, która płynie z nurtem rzeki. Dokądkolwiek rzeka płynie,
tam płynie kłoda. Tu sadhaka nie ma woli indywidualnej czyli oddzielnych
pragnień. To jest moje życie. Ofiarowałam wszystko Swamiemu.
2 lipiec 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, dzisiaj chcę napisać o kłodzie
płynącej rzeką.
Swami: Wskazuje to na twój ostatni etap i jest to
jak łódź bez wioseł, gdzie ustaje wszelki wysiłek.
Vasantha: Swami, Vinobhaji powiedział, że jeżeli
wysiłki i bieganina dokoła dobiegły końca, człowiek siedzi na skrzydłach Pana Narayana
jak tobołek.
Swami: Prawidłowo. Osiągnęłaś wszystkie stany. Nie
płacz. Miej odwagę, bądź zawsze spokojna.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Będę spokojna.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Vinobhaji napisał w rozprawie o Gicie
– kiedy sadhaka osiągnie ostatni etap sadhany,
staje się spokojny i wie, że cokolwiek się dzieje, jest wolą Boga. Swami
pokazał mi ten ostatni etap w postaci łodzi bez wioseł na Srebrnej Wyspie. Napisałam
o wielu doświadczeniach w swojej pierwszej książce, kiedy to Swami wziął mnie
do wielu miejsc w łodzi bez wioseł. Wskazuje to na ostatni etap sadhany sadhaki. Swami poprosił mnie,
abym napisała o doświadczeniach, jakie miałam, siedząc w takiej łodzi.
W owym
czasie wiele dew i dewów przybyło i dało mi swoje moce w obecności Swamiego.
Swami zabrał mnie do wielu światów, gdzie odbyły się nasze zaślubiny. Napisałam
o wszystkim w książkach zgodnie z instrukcjami Swamiego. Swami powiedział mi,
abym teraz była w stanie spokoju. Swami porównał mój umysł do Manasorovar, a
moje serce do Kailas. Swami zawsze jest obecny w Manasorowarze mego umysłu. Zawsze
mam Jego wizję tam, nie ma niczego innego z wyjątkiem Niego. Moje serce to
Kailas. Ta Kailas wyszła na zewnątrz w formie Vishwa Brahma Garbha Kottam. Na
górze Kailas obecny jest tylko Sziwa i Szakthi. To stąd nasze uczucia wychodzą
i wchodzą w serca wszystkich, które również są Kailas. W ten sposób wszyscy
osiągają stan Jeevan Muktha. Chociaż osiągnęłam wszystkie stany, nadal tęsknię
do fizycznej bliskości Swamiego. Radha i Kryszna byli w stanie jedności. Swami
i ja pragniemy fizycznej bliskości. W ten sposób przybędzie Nowe Stworzenie.
Kiedy Swami przybędzie i dotkniemy się oraz będziemy rozmawiali ze sobą,
Stworzenie zostanie zrobione od nowa i rozpocznie się Sathya Yuga.
22
STYCZEŃ
„Niespełnione pragnienia są
przyczyną twoich nieustannych wcieleń.”
To
niespełnione pragnienia są przyczyną narodzin i śmierci. Ze względu na nie
człowiek stale się rodzi. Ci, którzy uświadomią sobie tę prawdę, stosują sadhanę i zmieniają swoje życie. Nawet
Bóg musi stale się rodzić, jeżeli istnieje małe pragnienie.
Ofiarowałam
wszystko Bogu i osiągnęłam Mukthi. Jednakże pragnę połączyć się z fizycznym
ciałem Boga. Wskutek tego pragnienia przeszłam przez cierpienie, którego nie da
się opisać. Dlaczego mam to pragnienie?
30 czerwiec 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, wszyscy myślą o tym, jak zmierzyć się
ze śmiercią, ale ja pragnę osiągnąć stan bez śmierci. Czy moje ciało się
zmieni?
Swami: Nie pytaj o te rzeczy. Ty jesteś pierwszą
osobą, która to zrobi. To na pewno się zdarzy. Wskutek tego Era Kali się
zmieni.
Vasantha: Dobrze, Swami, ale jak ofiarować to brudne
ciało z jego złymi zapachami? Jak ofiarować to ciało Bogu?
Swami: To się zdarzy. Twoje ciało się zmieni.
Vasantha: Chcę, aby odchody w moim ciele miały woń
pasty sandałowej. Chcę, aby moje ciało pachniało jaśminem i różami; dopiero
wtedy ofiaruję je Tobie.
Swami: Nie martw się. Na pewno to się zdarzy.
Vasantha: Niektóre moje włosy stają się czarne. Co to
jest?
Swami: Twoje
włosy zmieniają się.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Zazwyczaj święci i mędrcy myślą, jak zmierzyć się ze śmiercią. Spędzają życie,
skupieni na tej myśli. Jednakże ja myślę o stanie bez śmierci. Miałam to samo
pragnienie od trzeciego roku życia, kiedy po raz pierwszy usłyszałam opowieść o
Andal. Chcę poślubić Boga i połączyć się w Nim tak, jak ona to zrobiła. Kiedy
miałam 7 lat, zobaczyłam swoją prababcię, która leżała sparaliżowana w łóżku.
Wtedy zaczęłam bać się starości, choroby i śmierci. Od tamtego czasu zaczęłam
myśleć, jak uciec od tego. W końcu ustaliłam, że jedynym sposobem jest poślubienie
Boga i połączenie się w Nim. Nikt na tym świecie nie stosował przedtem takiej sadhany. Swami powiedział, że to na
pewno się zdarzy. Poślubiłam Boga, jednak zrobiłam to, nie wiedząc o tym. Teraz
starość i choroba przyszły do mnie. Jednakże wszyscy riszi i siddhowie
oznajmiają w moim Nadi (Liście Palmowe – tłum.), że moje ciało zmieni się na
młodzieńcze. W ostatnich chwilach stanie się ono Jyothi (Światłem – tłum.) i
połączy się w ciele Swamiego.
Jednak
teraz, ponieważ Swami opuścił świat, mam wątpliwość; jak to się zdarzy? Swami
powiedział, że wszystko to jest dla Jego zadania. Dopiero kiedy moje postarzałe
ciało zmieni się na młodzieńcze, stara Kali odejdzie i przybędzie Sathya Yuga.
Wciąż się martwię, jak ofiarować to brudne ciało Bogu. Ciało to jest pełne
złych zapachów i odchodów. Czy ktoś ofiarowuje Bogu zwiędnięty kwiat? Czy ktoś
ofiaruje Bogu zepsuty owoc? Jak wobec tego ofiarować to ciało ze złymi
zapachami, odchodami, potem i śliną? Dlatego płaczę.
W 2010 r.
przestałam jeść przez okres roku, co było częścią mojej sadhany, aby zmienić ciało. Mimo iż nie jadłam niczego, wciąż z
mojego ciała wychodziły odchody raz w tygodniu. Gdy wypłakiwałam się Swamiemu,
powiedział On, że są to stare odchody i sprawił, że powoli znowu zaczęłam jeść.
Przedtem
Swami porównał moje ciało do drewna sandałowego. Drewno sandałowe oddaje swoją
formę, aby dać woń innym. Jest ono stale ścierane o kamień, aby emitowało woń.
Na koniec nic nie pozostaje, nazwa i forma znikają. W poprzednim rozdziale
piszę o tym, jak świeca się poświęca, aby dać innym światło. Jak w przypadku
drewna sandałowego, nazwa i forma znikają. Swami powiedział, że jestem jak one,
stale ścieram swoje ciało, aby dać światu woń wyzwolenia. Teraz poprosiłam
Swamiego, że chcę, aby moje ciało pachniało kwiatami jaśminu i różami. Przedtem
zawsze podpisywałam listy do Swamiego ‘Twój kwiat ognia’ i rysowałam dwie róże.
Dopiero, jeżeli to się zdarzy, będę mogła ofiarować ciało Swamiemu. Nie chcę
cudownej zmiany w ostatniej minucie! Chcę widzieć zmianę; chcę wiedzieć, że
ciało się zmieniło. Dopiero wtedy będę mogła z radością ofiarować to młode, dziewicze
i wonne ciało Jemu. Wtenczas będę bardzo szczęśliwa.
Jeżeli
pokuta mego życia wyda taki owoc, będę bardzo szczęśliwa. W przeciwnym razie,
jaki byłby pożytek z mojej pokuty? To niespełnione pragnienie wyda inny owoc.
Narodzę się jako Prema w okresie Prema Sai, jako żona Awatara. Ponieważ chcę
fizycznej bliskości i miłości Swamiego, narodzi się On ponownie jako Prema Sai.
Na przykładzie naszego życia pokazujemy, jak niespełnione pragnienia stają się
powodem kolejnych narodzin. Moje pragnienie Boga daje mi kolejne narodziny!
Poprzednio napisałam pieśń. Zobaczmy:
Między Vadakkampatti a Puttaparthi
Odległość nieosiągalna jest.
Istnieje jednak 8-literowy interes między
dwojgiem
Boga, który nie ma żadnych więzów,
Związałam swoją Premą.
Och Panie, jeśli nawet uciekniesz na dużą
odległość
Nigdy nie opuszczę Twoich jedwabistych stóp.
Nie będę w stanie opuścić Ciebie zanim
Nie odbiorę swego depozytu i odsetek.
Zobaczmy.
Kiedy byłam w Vadakkampatti, napisałam dwie pierwsze linijki tego wiersza. Gdy
wracaliśmy z Garbha Kottam, pieśń ta przyszła do mego umysłu. Powiedziałam o
tym Amarowi i Eddy`emu, kiedy szliśmy.
Odległość
między Puttaparthi a Mukthi Nilayam jest bardzo duża. Mimo to trwa nieustanne
recytowanie 8-literowej mantry w tych dwóch miejscach. Zaczęłam recytować ‘Om Namo Narayana’ od urodzenia. Poprzez
to związałam Boga z sobą. Związałam Go swoją stałą zintegrowaną Premą, Aby to
udowodnić, Swami dał mi Swoje paduki w 1992 r., które wówczas nosiłam ze sobą
dokądkolwiek się udawałam. Wskutek tej więzi poprosił mnie On, abym zbudowała
dla nich świątynię, gdzie zostałyby zainstalowane. Moje serce stało się
świątynią, w której zainstalowane są paduki Swamiego w wewnętrznym Sanktuarium.
Swami
poprosił mnie, abym przestała recytować. Swami nauczał 84 lata wszystkich, aby
recytowali imię Boga. Dlaczego zatem poprosił mnie, abym przestała recytować? Gdy Viswamitra pokutował, Indra posłał Menakę,
aby przeszkodziła mu w pokucie. Indra zawsze obawia się, kiedy riszi i mędrcy
stosują intensywną pokutę, ponieważ mogą zająć jego stanowisko. Mnie Swami
obdarzył stanowiskiem Awatara, jednak odepchnęłam je. Nie wiem jednak, czy
Swami obawia się tego, że recytuję boskie imię i dlaczego powstrzymał mnie. Swami
opuścił ciało, a teraz gdzieś się ukrywa.
„Och Boże, możesz uciec i schować się przede
mną, ale ja Ciebie nigdy nie opuszczę. Przyciągnę Ciebie z powrotem swoją Premą
i niekończącymi się łzami. Odbiorę od Ciebie zarówno zasadę, jak i odsetki.
Nigdy nie uciekniesz ode mnie.”
W taki
sposób napisałam.
2 lipiec 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, piszę o wierszu: Dokądkolwiek uciekniesz, nigdy nie zostawię Ciebie. Odbiorę swój
depozyt z odsetkami. W taki sposób napisałam, Swami.
Swami: Prawidłowo. Przybędę, zrobię wszystko i
spłacę dług, jaki mam wobec ciebie.
Vasantha: Nie chcę spłacania za czasów Prema Sai; chcę
tego teraz.
Swami: Pewnie, przybędę i spłacę dług wobec ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy powiedziałam Swamiemu o Jego długu, odpowiedział On mówiąc, że
przybędzie i spłaci wszystko. Nie mogę jednak czekać zanim przybędzie Awatar
Prema Sai. Chcę tylko tego Boga, Sathya Sai Babę. Moje pragnienie nie jest
pragnieniem zwyczajnej kobiety. Chcę doświadczyć Go teraz w odpowiedzi na Premę
i pokutę, jaką dałam. Swami zatytułował
moją pierwszą książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz
Natychmiast!” – tłum.). A teraz mówię: „Doświadczyć tutaj natychmiast!”
Kiedy
Swami przybędzie teraz, zobaczymy się, będziemy rozmawiać i dotykać siebie.
23
STYCZEŃ
„Nasze życie jest snem. Kiedy budzimy się z
tego snu, uświadamiamy sobie, że wszystko jest boską sztuką Pana.”
Życie na
świecie jest naprawdę snem. W nocy, gdy śpimy, przychodzą do nas sny. W czasie,
gdy śnimy czujemy, iż zdarzenia, które mają miejsce, są prawdziwe. Po
przebudzeniu uświadamiamy sobie, że był to tylko sen. Jeżeli mamy do czynienia
z cierpieniem we śnie, powoduje to w nas przygnębienie. Kiedy się budzimy,
uświadamiamy sobie, że był to sen i odczuwamy ulgę.
Musimy
kontemplować nad tym, dlaczego narodziliśmy się i jaki jest cel naszego życia.
Dopiero wtedy obudzimy się ze snu, jakim jest życie na świecie. Po czym
rozpoczynamy sadhanę i wchodzimy w
życie duchowe. Gdy sen życia na świecie dobiega końca, budzimy się i
uświadamiamy sobie, że wszystko to jest sztuką sceniczną Boga. Człowiek ma trzy
stany: przebudzenia, snu i głębokiego snu.
Kiedy
byłam młoda, napisałam pieśń, która mówiła o boskiej sztuce Boga:
Uświadamiam sobie swoją rolę w tym dramacie
To tylko syn Nandy, który gra wszystkie role
Tylko on gra wszystkie role, nikogo innego
tam nie ma.
Radość i
smutek, jakiego doświadczamy w życiu jako ludzie, stanowią jedno. Myślenie, że
jestem szczęśliwy i cierpię, jest tylko ignorancją, złudzeniem. Rodzina,
przyjaciele oraz krewni, którzy mnie otaczają, są tylko sprytną pułapką
Kryszny. W rzeczywistości jest tylko Jeden, który stał się wieloma: Ekohum Bahushyami.
Dlaczego ta
iluzja? Dlaczego myśleć, że to jest moje, a tamto twoje? W innej pieśni piszę,
że życie jest jak piękna gra. Nie myślcie, że jedni są służącymi, że ktoś jest
wysoko, a ktoś inny nisko, nie myślcie, że jedni są krewnymi, a inni obcymi.
Nie postrzegajcie różnic: nie ma nienawiści, nie ma sztuczek, nie ma podłości,
niczego. Dlaczego napisałam tę pieśń o Krysznie, kiedy byłam młoda? Być może te
uczucia przychodzą jako Sathya Yuga? Napisałam wiele pieśni o Krysznie, kiedy
byłam młoda. Widziałam Go wszędzie i we wszystkim. Poczynając od niebieskiego
nieba po złotą dosa, którą robiłam w kuchni. Jedno przypominało mi o niebieskim
blasku Jego skóry, a drugie o Jego złotej czakrze. Widziałam Go w drobnych
kroczkach dziecka; dźwięk śpiewu ptaka przypomina mi o flecie Kryszny.
Jeżeli
wszyscy będą widzieli życie w taki sposób, jako sztukę sceniczną Boga, życie
będzie szczęśliwe. Żyłam szczęśliwie ze swoim Kryszną śpiewając, tańcząc,
pisząc pieśni zanim Swami nie wszedł w moje życie i moje szczęśliwe życie, a boska
sztuka skończyła się. Wczoraj przyjechał nasz syn Aravindan. Modliłam się do Swamiego:
2 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, nasz syn Aravindan przyjechał. Daj mu
coś. Chcę przekazać troje dzieci Tobie, a dopiero wtedy opuścić świat. Jeżeli
nie, pozostanie znak zapytania nad narodzinami tych dzieci i moją czystością.
Swami: Nie martw się. Na pewno przybędę i pokażę
światu, kim jesteś i komu urodziły się dzieci.
Vasantha: Swami, do tego czasu nie będę miała spokoju.
Swami: Nie martw się, bądź szczęśliwa.
Vasantha: Dobrze, Swami.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Przedtem, kiedy nasze dzieci przyjeżdżały i odwiedzały, Swami dawał
wiele wiadomości. Teraz nie ma niczego. On nawet nie daje wiadomości dla mnie. Jest
mi w związku z tym bardzo smutno i wypłakiwałam się Swamiemu. Swami powiedział
mi w 1996 r., że jestem Jego Szakthi. Jednakże płaczę przez ostatnich 20 lat
myśląc, iż jest znak zapytania dotyczący mojej czystości. Czy ta Prema jest
sekretem, aby nie ujawniać jej światu? Cóż mam począć? Jak udowodnię, kim jestem?
Jak dowiodę prawdy o wszystkim, co Swami powiedział? Ze względu na to jest znak
zapytania dotyczący narodzin naszych dzieci. Jednakże Swami powiedział, że
przybędzie i ujawni światu, kim jestem. Do tego czasu pozostanie znak zapytania
dotyczący mojej czystości. Stąd też stale płaczę i płaczę. Całe życie
spędziłam, zachowując najwyższą czystość, uważnie kontrolując każdy swój zmysł
w każdej chwili, aby mieć pewność, że jest on zawsze pogrążony i pochłonięty w
Bogu. Ten Bóg zostawił mnie w połowie drogi ze względu na Swoje zadanie, a ja
jestem tu i nie mam spokoju. Kiedy byłam młoda, bawiłam się radośnie ze swoim
Kryszną. W pełni radowałam się boską sztuką Boga na świecie. A teraz ze Swamim
jest tylko cierpienie.
„Nasze życie jest snem. Kiedy budzimy się z
tego snu, uświadamiamy sobie, że wszystko jest boską sztuką Pana.”
24 STYCZEŃ
„Osiągnięcie
Boga jest jedynym sposobem, aby uwolnić się od choroby narodzin i śmierci.”
Narodziny
i śmierć jest bardzo poważną chorobą. Jednak nikt nie uświadamia sobie tego.
Wskutek ignorancji ludzie myślą, że ich życie jest prawdziwe. Żyją jednak w
ciemności. Dlatego ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił jako
Awatar i nauczał 84 lata. Przybył, aby obudzić ludzkość ze snu i ignorancji.
Obdarzał łaską ludzi Kali Yugi i pokazał im ścieżkę mądrości. Mądrość znaczy
światło. Kiedy to światło świeci, usuwana jest ciemność ignorancji. Ignorancja
pojawia się wskutek przywiązania do ciała, a przywiązanie do ciała rodzi się
poprzez uczucie ‘ja i moje’. Ten, kto urzeczywistnia Atmę, ratowany jest z
cyklu narodzin i śmierci. Przywiązanie do ciała jest powodem, że człowiek stale
rodzi się i umiera. Ciało dano nam, abyśmy osiągnęli Boga. Jest ono narzędziem,
za pomocą którego człowiek musi osiągnąć Boga. Człowiek powinien żyć na tym
świecie wolny od przywiązania. Wykonujcie wszystkie swoje obowiązki, myśląc o
Bogu. Czujcie, że wszystko, co robicie, jest w rzeczywistości ofiarą Bogu. W
ten sposób zwyczajne czynności zostają przetransformowane na jogę, która nazywa
się Karma Yogą i człowiek osiąga Boga.
Spójrzmy
na przykład. Na ziemi leży lina w ciemnościach. Gdy zbliżacie się do niej,
myślicie, że jest to wąż. Kiedy jednak zaświecicie latarką zobaczycie, że jest
to tylko lina i lęk was opuści. Stąd też rozróżnianie jest latarką życia. To
powiedział Swami. Życie na świecie jest jak wielki wąż. Kiedy jednak
zastosujecie rozróżnianie i przeanalizujecie wszystko, powstanie mądrość, że wszystko
to nie jest prawdziwe. Wtenczas będziecie mogli stosować sadhanę i osiągnąć Boga. Mądrość jest jedynym lekarstwem na chorobę
narodzin i śmierci. Są lekarze na każdą chorobę. Każdy jest specjalistą w
swojej dziedzinie. Istnieje jednak tylko jeden lekarz na chorobę narodziny i
śmierć i jest nim Bhagawan Sathya Sai. Zstąpił On jako Awatar i nauczał 84
lata. Pokazał ścieżkę lekarstwa, która wyleczy chorobę narodzin, karmę, która
utrzymuje w cyklu narodzin i śmierci.
Bhagawan
Sathya Sai oddzielił od Siebie formę i ja się narodziłam. Przybyliśmy, aby
odkupić ludzkość z cyklu narodzin i śmierci. Wzięliśmy jej karmę na nasze ciała
oraz obdarzyliśmy wszystkich stanem Jeevan Muktha. Wskutek tego przeszliśmy
przez ogromne cierpienie, a Swami na koniec opuścił Swoje ciało. Pozostaję
tutaj i nadal cierpię. Dr Venkatesh przepisywał mi lekarstwa przez minione trzy
lata, jednak nie chce brać żadnych pieniędzy. Swami powiedział, że to On daje
mi lekarstwo poprzez tego lekarza. Stąd też lekarz nie bierze żadnej zapłaty.
On nie przychodzi, aby zobaczyć mnie, ani ja nie jeżdżę do jego kliniki. Co
piętnaście dni Amar jeździ to tego lekarza w moim imieniu, po przedyskutowaniu
ze mną wszystkich kwestii. Wczoraj nieoczekiwanie lekarz przyjechał tu o
godzinie 15.30. Rozmawiał ze mną i zbadał mnie i przebywał pół godziny. Wyjechał
w czasie medytacji.
3 lipiec
2016 r. Godzina 4.00. Medytacja
Vasantha: Swami, wczoraj nieoczekiwanie przyjechał tu
Dr Venkatesh. Zbadał i powiedział, iż wszystko jest dobrze.
Swami: Wahasz się, czy brać jego
lekarstwo, ponieważ on nigdy ciebie nie widuje, ale to tylko Ja daję przez
niego.
Vasantha: Rozumiem, Swami, Wylecz moje ciało. Wtenczas
będę w stanie robić wszystko sama dla siebie. Swami, popełniłam duży błąd.
Swami:
Jaki błąd? Nie płacz. Powiedz Mi.
Vasantha: Swami, lekarz przyjechał, ale ja nie
powiedziałam mu o bólu w swoim ciele. Zamiast tego dałam mu prasadam z różnych
świątyń i powiedziałam mu o swoich codziennych czynnościach.
Swami:
To jest twoja natura. Zawsze chcesz coś dać tym, którzy tu przyjeżdżają.
Vasantha: Swami, ciało jest bardzo ważne dla mnie,
prawda? Chcę ofiarować to ciało Tobie.
Swami:
Nie ma nikogo takiego na świecie jak ty. Nie masz świadomości ciała.
Vasantha: Dobrze jest, jeżeli chodzi o innych, ale ja
chcę ofiarować swoje ciało Tobie.
Swami: Nie płacz. Twoje ciało się zmieni.
Vasantha: Swami,
przynajmniej jedna rzecz w moim ciele powinna się zmienić.
Swami: Napisz o wszystkim, wyjdzie poprawnie.
Vasantha: Swami, moje ciało musi się zmienić. Nigdy
Ciebie nie opuszczę; to ciało musi się zmienić i połączyć w Tobie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Zazwyczaj pacjent idzie do lekarza, aby zbadać ciało. Mówi o
symptomach i gdzie cierpi z powodu bólu. Kiedy jednak przyjechał tu
niespodziewanie Dr Venkatesh, nie powiedziałam o bólu i całkowicie zapomniałam
o swoim ciele. Zamiast tego poprosiłam Sri Lathę, aby dała lekarzowi prasad z
różnych świątyń. Kiedy przyszedł Amar, poprosiłam go o prasad z Aszramu
Shivanandy w Rishikesh i dałam go również lekarzowi. Następnie pokazałam mu,
jaki jest plan moich codziennych czynności. Napisałam o tym w poprzednim
rozdziale. Zrobiłam te wszystkie rzeczy i zupełnie zapomniałam o swoim ciele.
Zadał mi on kilka pytań i patrzył na rany na mojej głowie, zapytał o ból w
ramieniu i nogach i o świąd ciała.
Swami
powiedział, iż wszystko to pokazuje, że nie mam świadomości ciała. Może to być
dobre dla innych, jednak chcę mieć świadomość ciało, ponieważ pragnę ofiarować
je Bogu. Od samych narodzin nie mam uczucia głodu, pragnienia, ani tego, że
trzeba iść do łazienki. Sprawiłam, że wszystkie wewnętrzne i zewnętrzne organy
funkcjonują jak zegar biologiczny. Teraz, starość i choroba pojawiły się w
ciele, a ja niepokoję się, ponieważ chcę ofiarować to ciało Bogu.
Wczoraj
nie mogłam medytować w południe i zasnęłam po 5-ciu lub 10-ciu minutach. Po
czym płakałam nieustannie. Wszyscy pocieszali mnie. Nie byłam w stanie jeść, mogłam tylko płakać.
Później wszedł Eddy do małego pokoju, znajdującego się obok mojego i znalazł
zakładkę do książki, na której był rysunek.
3 lipiec 2016 r. Medytacja wieczorna
Vasantha: Swami, co takiego dałeś? Wygląda to jak kot z
kreskówki, lina i szczur. Eddy mówi, że kot ma 9 żywotów. Co to jest?
Swami:
9 Awatarów zakończyło już zadanie. Ściągnęłaś Mnie swoją Premą. To nie
jest szczur; wiążesz duże palce Moich stóp liną swojej Premy i ściągasz Mnie w
dół.
Vasantha: Na co wskazuje 47 i 47, Swami?
Swami:
Indie uzyskały wolność w 1947 r. Ty przewracasz cały świat ‘do góry
nogami’ i sprawiasz, że jest to dzień wyzwolenia. Jest to wyzwolenie świata.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Swami narysował kilka rysunków na
odwrocie zakładki do książek. Istnieje w
języku angielskim przysłowie, że kot ma dziewięć żywotów. Dziewięciu Awatarów
zstąpiło na Ziemię. Ich zadanie zostało ukończone. Ściągam Swamiego z powrotem
swoją Premą. W pieśni, którą napisałam, mówię o wszystkich dziewięciu Awatarach
i o Swamim, który jest dziesiątym. Mówię, że Swami jest Awatarem Kalki. To On
zstępuje pod koniec Kali i unicestwia świat. Swami opuścił świat. Teraz wiążę
Go liną swojej Premy i ciągnę Go z powrotem. Na rysunku wygląda to tak, jakby
lina była przywiązana do dużych palców Jego stóp. Wszystko to pokazuje, że
ściągam Go z powrotem na Ziemię. W poprzednim rozdziale mówię w pieśni:
„Dokądkolwiek
pójdziesz, dokądkolwiek uciekniesz, nigdy nie zostawię Ciebie.”
„Swami,
teraz wiążę Ciebie swoją Premą i przyprowadzam z powrotem.”
Wczoraj napisałam wiersz, a dziś Swami dał
rysunek, który doskonale tu pasuje.
Osiągnięcie
Boga jest jedynym sposobem, aby uwolnić się od choroby narodzin i śmierci.”
25
STYCZEŃ
„Joga jest związkiem z Bogiem. Jest to
myślenie o Bogu przez 24 godziny na dobę.”
Joga
znaczy być w związku z Bogiem. Wykonuję tę jogę 24 godziny na dobę. Jestem w
nieustannych myślach o Bogu. Wskutek tego moja Kundalini wyszła na zewnątrz w
formie Stupy. Bhagawad Gita naucza
18. ścieżek jogi. Swami powiedział: „Ty
pokazujesz 18 000 ścieżek jogi.” Niedawno Swami napisał 36 000 crores
jogi. Kiedy zapytałam Swamiego o to, powiedział On: „Istnieje 580 crore istot ludzkich
i 84 lakh żyjących gatunków. Każdy posiada indywidualną dharmę. Napisałam o tym
wcześniej. Powyższe obliczenie pokazuje wszechwiedzę Boga. Tylko Bóg może
wiedzieć o tych rzeczach. Nikt inny nie może wiedzieć, ani wiedzieć jak wiele
żywych stworzeń jest na tym świecie.
Poprzez
pokutę robię wszystko perfekcyjnym na tym świecie. Swami powiedział również, iż
wskutek moich nieustannych myśli o Bogu, kiedy to nie ma nawet ani ułamka
sekundy przerwy, oś świata przesuwa się o jeden stopień. Wszystko to dzieje się
wskutek mojej niezakłóconej sadhany.
Wczoraj,
gdy przespałam medytację w południe, bardzo płakałam. Proszę Swamiego, aby dał
mi wiadomość. W odpowiedzi Swami dał wiadomość, która była na zakładce książki.
Kiedy zapytałam Swamiego, dlaczego przespałam medytację w południe, powiedział
On, że pytałam o to, czym jest stan Turiya i że pokazał mi On. Płakałam i
powiedziałam, że nie chcę tego stanu. „Zawsze chcę rozmawiać z Tobą. Nie
pokazuj mi tego więcej.” Swami odpowiedział: „Nie martw się, nie przybędzie to
już.”
Wcześniej
napisałam rozdział mówiący o różnych stanach: stanie przebudzenia, snu,
głębokiego snu i stanu Turiya. Kiedy zapytałam Eddy`ego o stan Turiya
powiedział on, że jest to stan połączenia z Bogiem. Kiedyś, gdy Swami
Vivekananda doświadczył takiego stanu, powrócił do stanu przebudzenia i
zapytał: „Gdzie jest moja głowa?” Nie chcę tego stanu jak samadhi. Wcześniej
wchodziłam w stan samadhi; zdarzyło się to wiele razy w wielu miejscach.
Wypłakiwałam się wówczas Swamiemu mówiąc, że nie chcę tego stanu. Od
najmłodszego wieku rozmawiałam z Kryszną w świecie wyobraźni. Nie wiedziałam,
czym jest medytacja, a tylko wyobrażałam sobie i rozmawiałam z Kryszną. Swami
wszedł w moje życie i po pewnym czasie zaczęliśmy rozmawiać w medytacji trzy
razy dziennie. Zawsze chcę rozmawiać ze Swamim w medytacji. W stanie Turiya
czyli samadhi umył jest całkowicie pogrążony w Bogu. Po wyjściu z tego stanu
trochę trwa zanim umysł ‘wraca z powrotem’. To zdarzyło mi się na Sri Lance.
Nie mogłam wrócić do stanu świadomości. W tym czasie Swami powiedział mi, abym
wypiła trochę wody i siedziała spokojnie przez pewien czas. „Nie rozmawiaj z
innymi od razu, lecz poczekaj jakiś czas.” Paramahamsa Ramakrishna zjadał
trochę cukru albo słodyczy, aby przyprowadzić umysł ze stanu połączenia.
Wczoraj Sri Latha przyniosła banan z kuchni z
wiadomością, która była na nim:
11 VL B N NM
Kiedy
zapytałam Swamiego, powiedział On, że oboje jesteśmy Jedno. „Poprzez swoją
miłość przynosisz NB – Nowego Babę.” NM wskazuje na Mukthi Nilayam. Swami
powiedział, że oboje jesteśmy Jedno. Wskutek mojej Premy, tęsknoty i łez
przyprowadzam Go ponownie. Przybywa On w nowym ciele jako nowy Baba. Wszystko
to dzieje się w Mukthi Nilayam, które jest miejscem zadania Swamiego. Wiadomość
na bananie i na zakładce do książki są takie same. To jest Jego zadanie. Moim
zadaniem jest być w nieustannym stanie myślenia o Bogu przez 24 godziny na
dobę.
4 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, kiedy przybędziesz? Dlaczego taka
jestem?
Swami: Nie płacz, przybędę.
Vasantha: (Amma recytuje wiersz)
Bhagawan bez snu dla Niego
Spać w Szakthi
Nie jestem godna Ciebie
Okaż łaskę Swą
Jeżeli odepchniesz mnie bez współczucia
Nie będę mogła żyć.
Swami: Nie obawiaj się. Ty jesteś Moją Szakthi.
Vasantha: Wobec tego Swami dlaczego nie mogę rozmawiać
jak przedtem?
Swami: Przez wiele lat nie spałaś. Nieprawdaż?
Vasantha: Czy po to teraz śpię? Nie, nie, Swami,
pokazuje to starość. Za tę słabość, sen, zapomnienie, wszystko przychodzi.
Swami: Nie mów w taki sposób. Twoje ciało musi się
zmienić.
Vasantha: Kiedy przybędziesz, Swami?
Swami: Przybędę, nie płacz. Pisz.
Vasantha: Jutro jest mycie głowy, Swami.
Swami: Tak, myj, Ja umyję. Ja zawsze jestem z tobą.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Dziś w porannej medytacji powiedziałam to samo. Bóg nie ma snu. Jego Szakthi
zawsze śpi. Jak wobec tego jestem godna, aby być Szakti Sai? Płakałam więc i
powiedziałam, aby zrobił mnie poprawną. Na świecie tylko Swami jest podstawą,
która podtrzymuje mnie. Bez Niego nie mogę żyć. Poprzednio w bardzo młodym
wieku nie spałam piętnaście lat. Całą noc pisałam wiersze o Krysznie i Swamim.
A teraz Swami podał mi powód, ale ja myślę, że jest to starość. Wskutek
starości staję się zmęczona, senna i nie potrafię pamiętać rzeczy. Jednak Swami
zapewnia mnie, że moje ciało się zmieni.
„Joga jest związkiem z Bogiem. Jest to
myślenie o Bogu przez 24 godziny na dobę.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz