Sri Vasantha Sai
(Ciąg dalszy komentarzy do 'Myśli Dnia' z lutego; w poprzednim blogu są również cenne perełki do 'Myśli' z maja)
6
LUTY
„Człowiek bez przywiązania i
pragnienia jest najbogatszy na świecie.”
Kto na
świecie jest człowiekiem bez pragnienia? Wszyscy pragną być bogaci. Nieustannie
biegają tu i tam, aby zarobić pieniądze. Bogaci też nie mają spokoju. Mają
nawet więcej problemów. Swami powiada, że ten, kto nie ma pragnienia ani
przywiązania, jest osobą najbogatszą. Przywiązanie i pragnienie jest przyczyną
cyklu narodzin i śmierci. Ten, kto nie ma przywiązania ani pragnienia, jest
bogaty i zdrowy. Pragnienie jest przyczyną wszystkiego. Bez pragnienia
żylibyśmy jak Jada Bharatha. Był on wielkim świętym, miał jednak nieduże
przywiązanie do małego jelonka. Znalazł go w lesie i wychowywał go. Wskutek
tego przywiązania musiał wziąć dwa dodatkowe wcielenia. Nie rozmawiał z nikim.
Wszyscy nazywali go ‘Jada, Jada’. Ludzie dawali mu więcej kłopotów i więcej
pracy, ale on nie wypowiadał ani jednego słowa. Stąd też nazywano go Jada
Bharatha. Na koniec król ustalił, że jest on wielkim jnani. Chociaż był wielkim
świętym, miał małe przywiązanie, w związku z czym musiał wziąć dwa dodatkowe
wcielenia. Co wobec tego ze zwyczajnymi ludźmi? Jak wiele przywiązań i jakże
wiele pragnień mają! Pragnienia te umieszczają wszystkich w cyklu narodzin i
śmierci.
Inny
przykład jest opowieścią, którą opowiedział Swami. Kiedyś pewien człowiek
pokonywał dużą odległość pieszo. Stał się bardzo zmęczony. Chciał odpocząć,
położył się więc pod drzewem. Wtenczas pomyślał: ‘Gdybym miał filiżankę
gorącego napoju…” Wówczas ukazał się gorący napój. Był bardzo zdziwiony i z radością
wypił. Potem pomyślał: „Gdyby było tu łóżko i materac. Położyłbym się na
łóżku.” Bezzwłocznie ukazało się łóżko i materac. Położył się więc wygodnie.
Następnie pomyślał: „Gdyby była tu moja żona, masowałaby mi stopy.” Natychmiast
ukazała się żona. Z kolei pomyślał: „Mój dom jest daleko, jak to się stało, że
przybyła ona tutaj natychmiast?” Wtenczas pomyślał, że być moje jest ona duchem
albo demonem. Nagle jego żona zamieniła się w demona i zjadła go.
Widzicie,
drzewo, pod którym spał, było drzewem spełniającym życzenia. Zatem drzewo
spełniło jego życzenia. Tak samo Bóg jest drzewem spełniającym życzenia. Stąd
też da On wszystko, czego zapragniecie. W powyższej opowieści pragnienia
człowieka położyły kres jego życiu. Musimy więc wszyscy być bardzo ostrożni w
związku z naszymi pragnieniami. Wielcy święci i mędrcy nie mają żadnych
pragnień. Są więc najbogatszymi ludźmi na świecie. Wszelkie bogactwo tego
świata nie pójdzie z tobą. Gdy ktoś opuszcza świat, niczego nie zabiera ze
sobą. Człowiek rodzi się z pustymi rękoma i tak samo opuszcza świat. Dlaczego
zatem pragnienia i przywiązania?
Aleksander
Wielki dowiódł tego na przykładzie swego życia i śmierci. Chciał pokazać
światu, że niczego nie możemy zabrać ze sobą. Chociaż ten z najpotężniejszych
władców podbił wiele krajów, gdy umierał, powiedział:
„Kiedy umrę, zróbcie mi trumnę z dwoma otworami, w których umieścicie obie moje ręce, aby każdy wiedział, że odchodzę z pustymi rękoma.”
„Kiedy umrę, zróbcie mi trumnę z dwoma otworami, w których umieścicie obie moje ręce, aby każdy wiedział, że odchodzę z pustymi rękoma.”
Chciał on
pokazać wszystkim, że chociaż podbił wielu, opuszczał świat z pustymi rękoma. Jest
to wielka lekcja, jakiej nauczył on świat. Wszyscy muszą nauczyć się tej lekcji
i uświadomić sobie, że nie są ciałem, lecz Atmą. Najpotężniejszy Awatar,
Bhagawan Sathya Sai nauczał tej prawdy 84 lata. Ten najpotężniejszy Awatar
przybył tu dla ludzi Kali Yugi. To przywiązanie do ciała sprawia, że człowiek zawsze
jest chwytany w cykl narodzin i śmierci.
Nie mam
pragnienia ani przywiązania od samych narodzin. Chciałam poślubić Boga i
połączyć się z Nim. Nie mam „ja” (ego), nie ma więc przywiązania do ciała.
12 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, opowiedz opowieść.
Swami: Był
sobie kiedyś król. Król miał tylko jedną córkę i żadnego syna. Król chciał, aby
córka wyszła za mąż, ale ona nie chciała wyjść za mąż. Nie chciała świata.
Zawsze myślała o Bogu. Cokolwiek mówili jej rodzice, nie akceptowała. Mieszkała
w oddzielnym domu, na terenie pałacu. Tak więc król i królowa koronowali krewnego
i poszli meszkać z córką.
Vasantha: Swami, kim jest ta córka?
Swami: Jest jak ty. Ty jesteś taka: dom jak wielki
pałac, wszelkie udogodnienia. Ty jesteś jedyną córką i nie chciałaś wyjść za mąż.
Ale Ja przybyłem i zmieniłem twój umysł. Ja poślubiłem ciebie.
Vasantha: Czym jest ta opowieść, Swami? Żartujesz sobie
ze mnie, a ja cierpię.
Swami: Przybędę. Bądź szczęśliwa. Będziemy żyli
razem szczęśliwie.
Vasantha: Moja uwaga jest całkowicie skupiona na Tobie.
Przybądź, Swami.
Swami: Przybędę, nie martw się. Bądź szczęśliwa.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Nasz dom był jak pałac. Byłam jedynym dzieckiem swoich rodziców. Moi wujkowie
ze strony matki i ojca mieszkali z nami. Ich dzieci mieszkały oddzielnie w
innym miejscu. Ponieważ byłam jedynym dzieckiem, byłam ulubionym dzieckiem w
rodzinie. Chodziłam do każdego i prosiłam, aby opowiedziano mi opowieść. Kiedy
usłyszałam opowieść o Andal, od tego czasu chciałam poślubić Boga i połączyć
się z Nim. Nie chciałam poślubić nikogo innego. Następnie Swami wszedł w moje życie. Poślubił mnie, będąc w innej
formie. Opowiedział mi opowieść o mnie w inny sposób. Nie ma to jednak pożytku,
ponieważ nie powiedział On tego światu. W rozumieniu tego świata urodziłam się
w zamożnej rodzinie. Nie miałam jednak żadnego przywiązania ani pragnienia
dotyczącego rzeczy tego świata. Umysł mój zawsze skupiony był na Bogu. Chociaż
urodziłam się w zamożnej rodzinie, wyrzekłam się wszystkiego dla Boga. Zatem
sam Bóg przybył i poślubił mnie. Nie poślubiłam zwykłego Awatara, lecz Adi Mulam.
9 styczeń 2013 r. Medytacja
poranna
(Szukaliśmy wiadomości – Swami poprosił mnie,
abym zmieniła Mangalyę.)
Vasantha: Swami, dałeś mi Mangalyę. Ta Mangalya należy
do kasty Reddiar.
Swami: Rama dał Sicie Mangalyę Raghukula. Kryszna
dał Rukmini Mangalyę Yadukula. Awatarzy rodzą się w jednej kaście. Dla nich
jest to odpowiednie.
Vasantha: Chociaż urodziłeś się w kaście Reddiar, świat
nie zaakceptował Ciebie jako Boga. Potem dałeś mi Mangalyę Rajukula. Teraz w
jakiej kaście jesteś?
Swami: Jak zwykle pokonany zostałem przez twoją
mądrość i czystość.
Vasantha: Teraz, gdy przybywasz, w jakiej kaście
będziesz? Jest to kasta Raju, Raghu czy Yadhu? Powiedz mi, która kasta, która
religia i które wyznanie?
Swami: Wszystko to jest Prawdą. Przybywam jako
Prawda, Purnam, Adi Mulam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Najpierw poślubił mnie On w Vadakkampatti w innej formie i dał mi
Mangalyę Reddiar. W 2002 r. dał mi On Pottu Mangalyę, która należy do kasty
Rajukula. Następnie, kiedy opuścił ciało Vadakkampatti, dał mi On Pottu
Mangalyę i powiedział, abym zdjęła Mangalyę Reddiar. Gdy opuścił Swoje ciało Puttaparthi, powiedział mi, abym zdjęła
Mangalyę Pottu. A teraz znowu poprosił mnie, abym nałożyła nową Mangalyę,
zapytałam więc którą. Powiedział, że przybywa teraz jako Adi Mulam, nie należy
zatem do żadnej kasty, religii ani wyznania, zatem którą Mangalyę? Dlatego
zapytałam Go o Mangalyę. Kiedy Swami opuścił ciało zmienialiśmy wiele Mangalyi.
Najpierw
dał mi On kamienie i powiedział mi, abym zrobiła Mangalyę dziewięciu planet.
Potem powiedział mi, abym zrobiła Mangalyę Chintamani. Wskazuje ona na związek
naszych serc w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Następnie była Mangalya
SziwaShakthi. Pokazuje ona, że jest On panem wszystkich; posiada On kontrolę
nad planetami, Pięcioma Elementami oraz Czternastoma Światami. Aby pokazać mi Czternaście
Światów, dał mi czternaście kamieni i powiedział mi, abym zrobiła naszyjnik,
który będzie nimi wysadzany. Klejnoty zostały umieszczone w gwiazdach. Gwiazdy
wskazują na nasze wibracje gwiazdy, wychodzące poprzez Stupę do Czternastu
Światów.
Teraz
Swami przybywa w nowym ciele. Najpierw dał On wszystkie tamte rzeczy, aby
dowieść, że nie należy On do żadnej kasty, wyznania ani religii. Jest On ponad
wszystkim. Zstąpił On z Vaikunty. Tam Bóg nie ma imienia ani formy, tylko
Światłość. Jest to Adi Mulam. Dlatego narodził się On poprzez wejście jako
Światło w łono Swojej matki. Następnie Światło wyłoniło się ze Swamiego i
weszło w łono mojej matki i potem ja się narodziłam. Oboje narodziliśmy się ze
Światła, a nie z rodziców, ani poprzez nich. Na koniec moje ciało zamieni się w
Światło i połączy się w ciele Swamiego. Poprzez to dowodzimy, że przybyliśmy z
Vaikunty, ze Światłości.
7
LUTY
„Nasienie bhakthi, zasiane z
miłością, wyrasta na delikatna roślinę oddania, ochranianą przez płot sadhany,
aby wydać owoc osiągnięcia, zwanego Bogiem.”
Bhakthi
jest nasieniem. Musimy zasiać je poprawnie, wtenczas oddanie wzrośnie. Dla
oddania sadhana jest płotem. Jeżeli
wykonujemy pełną sadhanę, wówczas
będzie ona wzrastać. Bez płotu rośliny zostaną zjedzone przez zwierzęta.
Ochraniajcie więc je starannie, w przeciwnym razie zwierzęce cechy zjedzą
rośliny oddania. Zanim rozpoczniecie sadhane,
musicie najpierw przygotować glebę, usuwając złe cechy. Dopiero wtedy sadhana wzrośnie. Na koniec drzewo
oddania wyrośnie na drzewo Mukthi i osiągamy Boga.
Narodziny
dano nam tylko po to, aby to osiągnąć. Jednakże ludzie marnują swoje narodziny,
gromadząc rzeczy tego świata, których nie mogą zabrać ze sobą. Po to ten najpotężniejszy
Bóg nauczał 84 lata. Musimy usunąć przywiązanie do ciała. Oznacza to
wykonywanie obowiązków bez przywiązania. Aby to było możliwe, musimy widzieć
Boga wszędzie. Bóg przenika wszystko. Istnieje On we wszystkim – od robaka do
Brahmy. Kiedy już uświadomimy sobie tę prawdę, nie powstaną różnice. To jest
moje, a tamto twoje, kasta, wyznanie, religia; w taki sposób mamy wiele różnic.
Swami utworzył symbol Sarva Dharma, aby
przypomnieć nam, że wszyscy stanowią Jedno: nie ma kasty, wyznania, ani
religii. Jest to zadanie Swamiego. Po to On zstąpił jako Awatar w Kali Yudze.
Awatarzy nigdy nie zstępują w Kali Yudze, jednakże Swami przybył wskutek
współczucia i miłości. Chciał dokonać transformacji ludzi. Jakże wiele On
nauczał! Kto może powiedzieć o chwale Boga, albo ją wyjaśnić?
Za
poprzednich Awatarów zwykli ludzie nie mogli ich widzieć, ani radować się
obecnością Awatara. Ale obecny Awatar żył jako człowiek pośród zwykłych ludzi. Chodził
wśród nich i rozmawiał z nimi. Jakże wiele ludzi przyciągnął! Cały czas wielkie
tłumy gromadziły się na Jego darszan, sparszan i sambaszan.
Czytanie
Jego książek, patrzenie na Jego zdjęcia i myślenie o Nim wystarczy. Nasze życie
zostanie odkupione z cyklu narodzin i śmierci. Ceł moje życie jest taki.
Chociaż nie miałam darszanu, sparszanu ani sambaszanu, kontemplowałam nad Nim
nieustannie. Patrzyłam na Jego zdjęcia, czytałam Jego książki i stosowałam w
praktyce Jego cytaty.
Przedwczoraj
zobaczyłam wideo ze Swamim, które zainspirowało mnie. Potem zaśpiewałam pieśń:
Ruch Jego rąk
Jest jak przyciąganie magnesu
Ruch Jego stóp unicestwia Kali
Ruch oczu Jego łaskę wylewa
Ruch ust Jego Prawdę rozprzestrzenia
Biała Jego szata jest trąbą czystości
To Ganges wszelką karmę usuwa
Widzący Jego piękno
Szalonymi się stają
Ktokolwiek widzi Go
Jego piękno oczarowuje każdego
Jak mogę opisać Go ustami zaślinionymi?
Och…piękno tego Boga najpotężniejszego
Wszystkie słowa te są tylko jak gaworzenie
niemowlęcia
Jakże mogą one mówić o nieskończonym pięknie
tego najpotężniejszego Boga?
Teraz
zobaczmy. Któregoś dnia obejrzeliśmy
wideo z 75-tych urodzin Swamiego. Zwracał się w każda stronę, pokazując Swoje
błogosławiące dłonie. Były one jak przyciągający magnes. Wszyscy byli
przyciągani przez nie. Tłumy ludzi siedzą na Stadionie Hillview. Gdy chodzi,
stopy Jego unicestwiają Kali. Gdy zobaczyłam Jego kroki pełne gracji,
przypomniał mi się garncarz Korakumba, który wyrabiał i wyciskał glinę,
śpiewając imię Boga: ‘Panduranga, Vittala, Vittala, Vittala’. Zrobił wiele
pięknych garnków. Podobnie stopy Bhagawana Sri Sathya Sai unicestwiają Kali
Yugę i przynoszą Sathya Yugę. Robi On z każdego tak pięknego jak złoty garnek
dla Złotej Yugi. Na filmie wideo Jego oczy rozlewały laskę na wszystkich ludzi
we wszystkich kierunkach. Błogosławił On również gestem Abhayahasta, mając obie
dłonie uniesione w błogosławieństwie. Zobaczyłam jednakże jedną rzecz, która mnie
zatrwożyła. Po jednej stronie ludzie pokazywali dłonie Swamiem, jakby
błogosławili Go.
Och ludzie Kali Yugi, nie błogosławcie Boga! Czcijcie
Go ze złożonymi dłońmi. Nie wykonujcie gestu, jakbyście mówili: „Tata do
widzenia – jak to robicie swojej rodzinie i przyjaciołom.” Wyrażajcie pokorę i
wdzięczność Bogu, mając złożone dłonie. Ten najpotężniejszy Bóg przybył, aby
odkupić was, aby usunąć wasz dług karmiczny, aby uwolnić was z cyklu narodzin i
śmierci.
Oglądając
wideo, płakałam. Usta Jego szerzyły Prawdę w całym Uniwersum. Ludzie zboczyli
ze ścieżki Prawdy. Jego imię jest Sathya Sai. Ustanawia On Prawdę i Prawość w
Kali Yudze. W młodym wieku ujawnił On: „Miłość jest Moją formą, Prawda jest
Moim oddechem…” Jego biała szata obwieszcza całemu światu : „Czystość, czystość,
czystość.” Kto Go widzi w Jego białej szacie, tego grzechy zostają odpuszczone
tak, jakby była to kąpiel w Gangesie. Tysiące ludzi kąpie się codziennie w
Gangesie, ale kto posiada wiarę, że jego grzechy są usunięte? Tylko jedna osoba
na milion.
Przedtem
napisałam opowieść pokazującą, jak Pan Sziwa dowiódł tego Parvathi. Swami nosił
białą szatę na specjalne okazje takie, jak: urodziny, Boże Narodzenie itd. Ale kto uświadamiał sobie, jaką moc posiada
Jego ubiór? Może jedna osoba albo dwie, które miały w to całkowita wiarę i
odniosły korzyść, stając się urzeczywistnionymi duszami.
Jego
piękno sprawia, że ludzie stają się ‘szalonymi’. Jak ktoś może opisać piękno
Boga? Ktokolwiek widzi Go, staje się ogromnie wesoły jak szaleniec. Ktokolwiek
widzi Jego piękno, staje się oczarowany.
Maharishi
Visvamitra odprawiał pokutę. W tym czasie dewy posłały Menakę, aby oczarowała
go i przerwała pokutę. Został on oczarowany jej pięknem i utracił moce. Tu
piękno Boga oczarowuje nas, motywuje, aby otrzymać Jego łaskę. Wszyscy ludzie są
przyciągani przez Niego. Puttaparthi zawsze jest zatłoczone. Kto może wyjaśnić
Jego piękno? Jak można opisać Jego piękno ustami zaślinionymi? Wszystkie moje
słowa są jak gaworzenie niemowlęcia. Gdy niemowlę widzi, kiedy inni rozmawiają,
próbuje również mówić, bełkocząc. Matka uczy dziecko jak mówić. Podobnie ja
mówię o łasce Boga słowami z zaślinionych ust, nie mogąc opisać Jego chwały.
Gdy zobaczyłam omawiany film wideo ze Swamim, powyższy wiersz natychmiast
przyszedł do mnie i natychmiast ujęłam go w pamiętniku.
Chcę
tylko Swamiego. Nie pragnę niczego innego, ani nikogo innego. Moje nasienie
bhakthi wydaje owoc, którym jest wyzwolenie. Od urodzenia do chwili
obecnej nie prosiłam o nic. Nie mam
żadnego pragnienia. Za pokutę Swami obdarzył mnie Mukthi, ale ja chciałam
Wyzwolenia Świata. Po to Swamiego i moje uczucia, uczucia, które pochodzą z
naszych rozmów w medytacji, wyszły w formie fizycznej jako Vishwa Brahma Garbha
Kottam. Moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa Mukthi. Nasze uczucia
wychodzą z Vishwa Brahma Garbha Kottam poprzez Stupę, dając Wyzwolenie Świata.
Przed
dwoma dniami badałam małą plastykową torebkę z pocztą, którą trzymam pod
poduszką. O czymkolwiek kończę pisać, wkładam do tej torebki. Zobaczyłam, że w
tej plastykowej torebce zostało napisane ‘kosmiczne łono’ na skrawku papieru.
15 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, chcę rozmawiać z Tobą.
Swami: Chodź, będziemy rozmawiać.
Vasantha: Swami,
obie moje ręce bolą, a jutro mam mycie głowy.
Swami: Myj ją. Nic nie będzie miało wpływu na
ciebie. Zawsze jestem z tobą.
Vasantha: Swami, czym jest to, co dałeś na piśmie: ‘kosmiczne
łono’?
Swami: Związek naszych serc jest kosmicznym łonem.
Vasantha: Litera ‘B’ w wyrazie łono ma kształt serca.
Swami: Wskazuje to, że wszystko, co przybywa, jest
Stworzeniem Serca.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami, jestem bardzo
szczęśliwa. Dawaj codziennie coś takiego w mojej torebce na pocztę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Chcę umyć głowę, ale bolą mnie obie ręce. Z powodu bólu nie myłam
głowy siedem dni. Potem Swami dał mi kawałek papieru z napisem ‘kosmiczne łono’.
Wskazuje to na Vishwa Brahma Garbha Kottam. W Garbha Kottam związek naszych serc staje się Kosmicznym Łonem.
Stamtąd przybywa Nowe Stworzenie.
Swami
napisał literę ‘B’ w wyrazie ‘łono’ (womb – ang. , tłum.) w kształcie serca. Zatem
Nowe Stworzenie przybywa jako Stworzenie Serca. Zazwyczaj ludzie pobierają się
i na koniec powstaje dziecko w łonie matki. Jest to poprzez przywiązanie do
ciała. W przypadku Swamiego i moim jest to Związek Serc. Jednoczą się tylko
nasze uczucia i przynoszą Nowe Stworzenie. Jest to związek serc, a nie związek
ciała. Daltego Swami nie pozwolił mi zbliżać się do Siebie, rozmawiać z Nim,
ani dotykać Go. Cały świat dotykał Go i rozmawiał z Nim. Jednak ja nie miałam
tej szansy. Nasz jest tylko związkiem serca. Teraz w Kali Yudze wszyscy ludzie
zapomnieli o dharmie i ścieżce dharmicznej. Stąd też Swami przybył i ustanowił
dharmę na bazie Premy. Nasza Prema jest przyczyną wszystkiego. Paduki Swamiego
są w Vishwa Brahma Garbha Kottam. Trzymamy tam również zdjęcie moich rąk. Jest to
Mahawisznu i Mahalakszmi. Mahalakszmi masuje stopy Mahawisznu. Jest to związek
serca; nie ma związku ciała, tylko połączenie serc. Swami dał rysunek
wspomnianej świątyni, którą potem zbudowaliśmy.
8
LUTY
”Bóg bez imienia i formy
przyjmuje wiele form dla dobra wielbicieli. Formy różnią się zależnie od natury
oddającego cześć.”
Bóg jest
Jeden. On nie ma imienia ani formy. Przyjmuje On wiele różnych form stosownie
do natury człowieka: niektórzy kochają Ramę, inni Krysznę. Rama nigdy nie odstąpił
od dharmy nawet na poziomie umysłu. Ci, których przyciąga Jego natura, czczą
Go. Ma On spokojną naturę. Ci, którzy słuchają „Ramayany” albo czytają ją,
łączą się z Nim. Kiedyś pewien król słuchając „Ramayany” natychmiast zwołał
wojsko i wszystkich swoich ministrów i rozkazał im, aby bezzwłocznie udali się
na Sri Lankę i pomogli Ramie w wojnie z Ravaną. Duchowni i ministrowie również
udali się z królem. W drodze, gdy król oraz towarzyszące mu osoby zatrzymały
się na odpoczynek, kapłan z pokorą powiedział królowi, że wojna z Ravaną już
się odbyła w Treta Yudze. Kontynuował mowę do króla i rzekł: „Teraz jest Kali
Yuga, proszę pozwól nam wrócić do naszego królestwa.” Król wtenczas uświadomił
sobie, jaka jest sytuacja i powrócił. Opowieść pokazuje głębię jego oddania.
Królem tym był Kulasekhara Alwar,
jeden z dwunastu Azhwarów, tamilskich świętych południowych Indii.
W
czasopiśmie „Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc Swami opowiedział opowieść o
zdarzeniu sprzed pięćdziesięciu lat. Pewien człowiek był wielbicielem Ramy.
Myślał, że Matka Sita jest jego siostrą, a Rama szwagrem. Takie było bhava (uczucie tłum.) jego oddania. Gdy
słyszał „Ramayanę”, dowiedział się, że Sita udała się z Ramą do lasu. W tym
momencie bardzo się zaniepokoił. Pomyślał: „Jak moja siostra będzie chodziła po
lesie bez obuwia? Jest wiele węży w lesie; jak ona będzie spać? Zrobię jej
łóżko.”
Bezzwłocznie
zrobił łóżko i parę sandałów dla niej i poszedł do lasu. Niósł łóżko i sandały
na głowie. Potem zawołał z troską: „Siostro, siostro….Sita, Sita…gdzie jesteś?”
Nie mógł znaleźć jej w tamtym lesie, zaczął więc szukać w każdym innym i wołać:
„Sita, Sita” z tak ogromnym niepokojem i obawą, że wyschło mu gardło i był
całkowicie wyczerpany. Żaden dźwięk nie dochodził z jego ust. W tym momencie
ukazał mu się Pan Rama i dał mu darszan.
Patrząc
na Pana Ramę, padł Mu do stóp i krzyknął: „Och, szwagrze, siostra cierpi,
proszę daj jej łóżko i sandały.” Rama wziął te rzeczy od niego i pobłogosławił
go. Jakże wiele oddania może mieć serce zwykłego człowieka! Jest to boska więź.
W zwykłym pokrewieństwie to nigdy by się nie zdarzyło. Jest to wskutek oddania
Ramie.
Teraz
spójrzmy na to, co o Krysznie. Wiele ludzi kocha swawolnego Bala Krysznę.
Gopiki i gopasy obdarzały miłością Bala Krysznę. Ramakrishna Paramahamsa
powiedział, że gopiki i gopasy były w stanie Mumuksza. Jest to najwyższa forma
oddania. Jayadeva, Gauranga i Mira obdarzały Prema bhakthi Krysznę. Ci, którzy
podążali tą ścieżką bhakthi, weszli pod parasol Iskcon.
Spójrzmy
teraz na wielbicieli Pandurangi. Ci, którzy czytali albo słyszeli opowieści o
Pandurandze z Pandaripuram, stali się oddani Pandurandze. Jakże ogromną łaską
obdarzał on wielbicieli prostych zawodów: garncarza, rzeźnika, ogrodnika,
sprzedawcę itd. Stąd niezależnie od tego, jaką pracę wykonujesz, możesz wziąć
za przykład wspomniane opowieści. Panduranga przyjmuje wiele form dla dobra
Swoich wielbicieli.
To samo
jest prawdą w odniesieniu do Boga wszystkich religii. Ten najpotężniejszy Bóg,
Bhagawan Sri Sathya Sai przybył tutaj. Przyjął On wszystkie formy dla dobra
wielbicieli. W każdym zakątku świata ktokolwiek wezwie dowolne imię Boga,
ukazuje się On i ratuje od choroby, problemów i niebezpieczeństw. Wiele ludzi
miało doświadczenie Jego szczodrej łaski.
Kiedyś Pandulika usługiwał swoim rodzicom. Wskutek oddania
rodzicom Bóg dał mu darszan. Gdy Bóg pojawił się w drzwiach, podłoga była w
błocie, zatem Pundalika położył kilka cegieł, aby Bóg mógł stanąć na nich i
powiedział Mu: „Zaczekaj. Przyjdę, gdy skończę usługiwać rodzicom.” Wszyscy
święci i mędrcy czekają na darszan Boga. A tu Bóg czeka, aby dać darszan Swemu
wielbicielowi.
Teraz ten
najpotężniejszy Bóg czeka u drzwi każdego
domu. Jeżeli wezwiecie Go całym sercem, przybędzie i da wam darszan i pomoże
wam. Jakimkolwiek imieniem i językiem wezwiecie Go, jakąkolwiek formę
zawołacie, przybędzie On do was biegiem. W ten sposób dowodzi On, że istnieje
tylko jeden Bóg; odpowiada On na dowolne imię i formę, jaką wezwiecie.
„Ścieżek jest wiele, cel jest jeden.”
Swami
nauczał tego 84 lata i zademonstrował to. Dowiódł, że dla Boga nie ma różnic
kasty, wyznania ani religii. Istnieje tylko ojcostwo Boga i braterstwo
ludzkości.
„Zatem, och człowiecze świata, obudź się i
powstań z mayi. Wybierz dowolną ścieżkę, a osiągniesz cel. Osiągniesz cel i
zostaniesz odkupiony z cyklu narodzin i śmierci.”
Przez
ostatnie cztery dni miałam przykry ból rąk. Codziennie stosowaliśmy lekarstwo
oraz torebki z gorącą wodą. Nagle doświadczyłam tego bólu. Pewnego ranka nie
mogłam siedzieć. O godzinie 3.40 przyszli i pomogli mi wstać. W tym czasie moje
ciało trzęsło się, gdy próbowałam usiąść. Płakałam i płakałam, pragnąc
dowiedzieć się, jaka jest tego przyczyna. Krzyczałam i płakałam i cierpiałam.
Dopiero gdy trzy osoby podtrzymywały mnie, doszłam do normy. Potem wstałam z
krawędzi łóżka i poszłam do łazienki. Z tego powodu odłożyliśmy mycie głowy o
dwa dni.
W
minionym tygodniu trzymaliśmy paduki w starej świątyni Durgi, obok Suddha
Sathwa. Wracając z Vishwa brahma Garbha Kottam, dotknęłam paduków i modliłam
się.
16 lipiec 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Dlaczego znowu stale przychodzi ból?
Swami: Wszystko będzie dobrze. Nie obawiaj się.
Vasantha: Swami, dziś chcę umyć głowę, ale ból pojawia
się.
Swami: Nie martw się. Trzymaj worek z gorącą wodą.
Vasantha: Swami, mam wątpliwość. Czy paduki są powodem
tego bólu?
Swami: Tak. Nie dotykaj paduków.
Vasantha: Swami, ale to tylko Ty powiedziałeś mi, aby
pójść i dotknąć paduków.
Swami: Powiedziałem ci, ale ty jesteś inna i inni
różnią się. Gdy dotykasz paduków, myślisz, że dotykasz Moich stóp. Z tego
powodu stajesz się uczuciowa. Nie dotykaj więc.
Vasantha: Dlaczego zatem rano po abhishekam przynoszą
paduki, stawiają je tam, a potem zabierają?
Swami: Dobrze jest, ale teraz nie przynoś ich tu.
Trzymaj je tam.
Vasantha: Dobrze, Swami, Przybądź wkrótce. Dlaczego to
cierpienie?
Swami: Tak, przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Przedtem chcieliśmy zamontować paduki w poprzedniej świątyni Durgi,
ale oni najpierw chcieli skończyć podstawę dla peetam (tronu – tłum.). Robotę
tę zakończono, zatem po porannym abhishekam, przynosili je i trzymali je w
starej świątyni Durgi. Kiedy rano zapytałam o to Swamiego, postawili je tam i
dotykali ich. Gdy wracam z Garbha Kottam, bardziej płaczę. Staję się uczuciowa,
ponieważ nie byłam w stanie dotknąć paduków Swamiego przez dłuższy czas. Nie
jestem w stanie wejść do Vishwa Brahma Garbha Kottam.
Teraz
paduki mają większą moc. Pewnego dnia weszłam do środka i dotknęłam paduków, a
gdy wracałam, potknęłam się. Potem nie mogłam chodzić i miałam większy ból.
Zatem Swami powiedział: „Nie wchodź do żadnej świątyn,i ani nie wchodź na
prakaramy Stupy.” Nie byłam zatem w żadnej świątyni. Tak więc nie dotykałam
paduków przez dłuższy czas.
Teraz
paduki wyszły ze świątyni, a ja z radością dotknęłam ich i modliłam się.
Robiłam to przez trzy albo cztery dni. Potem nie mogłam wejść na małe schody.
Zatem Swami powiedział: „Nie dotykaj. Wszyscy dotykają, ale to różni się.”
Kiedy dotykam, staję się uczuciowa. Miałam bóle rąk i bóle ramienia. Kiedy
dotykam paduków, myślę: „Są to stopy Swamiego”. Staję się więc uczuciowa i
płaczę.
Teraz
paduki wróciły do Sanctum Sanctorum. Były to paduki SV. Swami pobłogosławił i
stał na tych padukach. Moja para paduków Swamiego jest już na stałe
zainstalowana w Vishwa brahma Garbha Kottam. Tu, w Suddha Satwa, w pokoju
modlitw są dwa komplety paduków. Codziennie dotykam ich, jednak nic się ze mną
nie dzieje, ponieważ te paduki nie dotknęły stóp Swamiego. On nie stał na nich.
9
i 10 LUTY
„Oddawanie czci jest podróżą
duszy do doskonałości. Prawdziwym oddaniem jest zawsze przebywanie w myślach o
Bogu.”
Nasze
życie jest podróżą. Zaczyna się od urodzenia i trwa do śmierci. Wasze
pragnienia i przywiązania są bagażem w tej podróży. Mniej bagażu, większa
wygoda. Osiągacie cel bezpiecznie. Pragnienia i przywiązanie niesie się jako
bagaż z poprzedniego wcielenia. W obecnym wcieleniu walczysz, aby uczynić je
perfekcyjnym. Usuńcie złe zwyczaje i pragnienia. Jakakolwiek myśl przychodzi,
dokonajcie rozróżnienia, czy jest dobra, czy zła. Jeżeli myśl jest zła,
natychmiast ją usuńcie. W przeciwnym razie myśl ta zaprowadzi was do pragnień,
a potem do działania. Ostatecznie stanie się to głębokim wrażeniem. Wrażenia
tworzą umysł. Potem umysł daje wam cykl narodzin i śmierci. Naszym jedynym,
prawdziwym celem jest osiągnięcie Boga. Do tego czasu wasza podróż narodzin i
śmierci nigdy nie zatrzyma się.
Ten
najpotężniejszy Bóg, Sathya Sai Baba nauczał tego 84 lata. Powinniśmy myśleć o
Bogu 24 godziny na dobę. O tym mówi 15-ty rozdział Bhagavad Gity. Napisałam o tym w poprzednim rozdziale. Oddawanie
czci przez 24 godziny oznacza, że cokolwiek robicie, czynicie to z myślą o Bogu
i jako ofiarę dla Boga. Jest to Karma Yoga. W ten sposób wasze życie staje się
perfekcyjne. Gdy wykonujecie jakąkolwiek karmę, nie myśląc o Bogu, staje się to
bagażem karmicznym. Są dwa sposoby wykonywania pracy. To samo działanie może
wyzwolić was albo umieścić w zniewoleniu. Wykonujecie swój zawód. Jeżeli
jesteście garncarzem, bądźcie jak Korakumba; jeżeli jesteście fryzjerem,
bądźcie jak Senna, który strzygąc włosy, myślał: „Usuwam również złe myśli.
Kiedy powinienem usunąć swoje nieczystości?” Myśląc tak, stajecie się święci. Jeżeli
jesteście prawnikiem, myślcie jak Mahatma Gandhi. Staniecie się Mahatmą i
ustanowicie sprawiedliwość. Jeżeli jesteście gospodynią domową, bądźcie tacy,
jak ja. Wykonujcie obowiązki domowe jak ja to robiłam. Wtenczas wszelka wasza
karma, wszelkie działanie stanie się jogą. Da wam to więcej mocy. Moc ta może
obdarzyć Wyzwoleniem Świata. Moje życie jest tego przykładem.
Jestem
zwyczajną, niewinną, wiejską dziewczyną. Jak wobec tego poślubiłam Boga? Stało
się to dlatego, że myślałam o Bogu 24 godziny na dobę.
Jak oczy ślepną w ciemności Kali Yugi,
Nie ma sprawiedliwości, nie ma prawości
Rzadki Boski Bóg przybył w Kali Yudze
Aby usunąć zanieczyszczenie z Ziemi
I uczynić ją świętą.
W Kali
Yudze nie ma nigdzie sprawiedliwości , ani w żadnej dziedzinie. Nie ma również
prawości, ponieważ wszyscy odstąpili od dharmy. Sprawiedliwości oczy zawiązane
są ignorancją ciemności. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu w Kali Yudze oraz
oblewa ludzi łaską i współczuciem. Obdarza On wielką łaską. Pokazał tak wiele
dziwów i cudów. Przyciągnął cały świat. W ten sposób nauczał wszystkich Wed i Śastr w prosty sposób, aby zwykli ludzie również byli w stanie
zrozumieć. Jednak umysły ludzi są pełne zanieczyszczenia. Zanieczyszczenie to
skaziło Pięć Elementów. Stąd też ten najpotężniejszy Awatar oddzielił mnie od
Siebie i oboje przybyliśmy tutaj.
Narodziłam się w Tula rasi, którą jest waga w
równowadze, Libra. Poprzez to robię każdego i wszystko perfekcyjnym. Chcę
ustanowić wszędzie sprawiedliwość i w każdej dziedzinie. Chociaż jest to moja sadhana, Swami i ja wzięliśmy karmę
wszystkich ludzi na nasze ciało i oboje cierpimy. Swami opuścił Swoje ciało.
Wskutek mojej tęsknoty i płaczu Swami powróci; wtenczas Ziemia stanie się
Niebem. Swamiego i moje uczucia wchodzą w każdego, we wszystko i wszędzie.
Zatem Sathyam, Prema i Jnanam przenikają wszystko. Kiedy przybywa Światło
Mądrości, ciemność ignorancji zostanie usunięta. Następnie wszyscy będą
wykonywać swoją pracę perfekcyjnie. Tylko Bóg będzie w ich myślach. Wszyscy staną
się Jeevan Muktha. Życie każdego będzie skupione tylko na Bogu. W Kali Yudze
życie każdego obraca się wokół ‘ja i moje’ i przywiązania. Wskutek tego ludzie
stale rodzą się i umierają. Teraz będą prowadzili życie Jeevan Muktha. Oznacza
to, że chociaż będą żyli, będą połączeni z Bogiem. Wszędzie będzie Boska Świadomość.
Świadomość Sai budzi się poprzez moją pokutę.
Wczoraj
obejrzeliśmy jeden z filmów wideo o Swamim. Pokazuje jak On chodzi i rozbija
orzechy kokosowe. Kiedy to zobaczyłam, powstał we mnie wiersz:
Orzechy kokosowe rozbite dzisiaj
Swami rozbił orzechy kokosowe
Z siłą, mocno rozbite
To nie jest zwyczajny orzech
Swami rozbił orzechy kokosowe ego
Ego każdego
Ego odchodzi, człowiek wzrasta i staje się
Bogiem.
Spójrzmy
na pieśń. Zobaczyłam z jaką siłą Swami rozbijał orzechy kokosowe. Orzechy
rozbijały się na wiele kawałków, a miejsce było pełne wody kokosowej. Dwaj
chłopcy zamiatali podłogę, a Swami szedł nieco z przodu. Znowu rozbija orzech.
Niektóre kawałki spadają blisko wielbicieli, a oni biorą kokos. On nie rozbija
orzechów kokosowych tak sobie. Swami robi zawsze coś z określonej przyczyny.
Swami rozbija orzechy kokosowe ego. Gdy ego odchodzi, człowiek staje się
Bogiem. Ego jest zasadniczą przyczyną cyklu narodzin i śmierci. Stwarza go umysł.
Kiedy ktoś nie ma ego, łączy się z Bogiem. Jest to teoria życia. Narodziliśmy
się tu, aby nauczyć się tej lekcji. Naszym celem jest osiągnąć Boga i nie
narodzić się ponownie. Jest to nauka Swamiego.
17 luty 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, proszę powiedz coś.
Swami: Dobrze, chodź.
(Udajemy się do Swargi i przybywa Indra…)
Swami: Swami mówi: „O co chodzi, Indra?”
Indra: Przybyłem, aby ujrzeć Ciebie. Gdzie jest
Jnana Rama? Nie widziałem go od dłuższego czasu.
Swami: „Rama, Rama…”
(Jnana Rama przybywa…)
Indra: Co robisz, Rama?
Jnana
Rama: Usłyszałem opowieść od dziadka. Czym jest
Kalpavriksza, Wujku?
Indra: Przyjdź do Nieba i pokażę ci Kalpavrikszę.
Jnana
Rama: Appa, chcę iść do Nieba.
Indra: Swami, Ty też chodź.
(Wszyscy udajemy się do Nieba…)
Jnana
Rama: Dziadek powiedział mi, że o cokolwiek
prosimy, ono daje. Czy tak jest?
Swami: Tak,
ono da.
Indra: O co chcesz poprosić, Rama?
Jnana
Rama:
Chcę Wedyjskiej Jnany.
(
Natychmiast owoc spada na jego głowę…)
Indra: Zjedz ten owoc.
(Rama
zjada owoc…)
Jnana
Rama: Amma, czego chcesz?
Vasantha: Chcę tylko twego ojca.
(Natychmiast
drzewo obdarza ryżem i kwiatami Swamiego i mnie…)
Swami: Zawsze chcesz tylko Mnie. Stąd też drzewo
pobłogosławiło nas, że zawsze będziemy razem.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Obecnie nie interesuję się tym, aby pisać cokolwiek, poprosiłam więc Swamiego,
aby opowiedział mi coś. Rozmawialiśmy w naszej Swardze. Jest ona na tyłach domu
Prema Sai. W tym czasie przybywa Indra. Chce zobaczyć Jnana Ramę. Po usłyszeniu
opowieści od dziadka, Jnana Rama przybiega do nas. Jak ja, gdy byłam dzieckiem,
tak samo on chce słuchać opowieści. Tym razem usłyszał opowieść o drzewie
spełniającym życzenia. Zapytał o to drzewo. Wszyscy udaliśmy się do Nieba razem
z Indrą, aby zobaczyć drzewo spełniające życzenia. Indra zapytał Ramę, czego chce.
Rama zapragnął Wedyjskiej Jnany.
Swami dał
zdjęcie Jnana Ramy jakiś czas temu, na którym widać go jak śpiewa Wedy, mając roczek. Jednak prosi o
więcej Jnany. Swami powiedział, że Jnana Rama jest Awatarem. Chce on ustanowić
mądrość Wedyjską i ujawnić znaczenie Wed. Obecnie ludzie nie wiedzą niczego o
Wedach ani o kulturze Wedyjskiej. Bhagawan
Sathya Sai przybył i zachęcił pundytów Wedyjskich.
Odprawiał Maha Yagnie i był
organizatorem yagni jako Veda Purusza. Wszystkie uroczystości odbywały się przy
śpiewie Wed. Wspomniany mały chłopiec
robi również to samo. Wyjaśnia Wedy i
podaje ich znaczenie, będąc w wieku siedmiu lat. Wiele ludzi przybyło, aby posłuchać
go i wyjaśnić wątpliwości. Będąc w wieku dziesięciu lat, wyrzeka się świata i
udaje się do Haridwaru. Tam otwiera aszram. Ustanawia aszram zanim jego Ojciec
ustanowi Swój.
(Rozdział dotyczący „Myśli” Ammy za 12 luty przyszedł z Mukthi
Nilayam 26 grudnia 2016r. z życzeniami Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego
Roku. Nie dotarł jednak wcześniej czwartkowy rozdział dotyczący „Myśli” za 11
luty. Miejmy nadzieję, że dotrze niebawem. OM SRI SAI RAM)
12
LUTY
„Dlaczego pragnąć królestwa
świata, skoro królestwo Boga czeka na nas?”
Ludzie
chcą królestwa świata z przyjemnościami tego świata, ale jaki jest pożytek? Każdy
rodzi się z pustymi rękoma i opuszcza świat z pustymi rękoma. Aleksander
Wielki, który podbił wiele krajów, pokazał to. Zyskajcie więc łaskę Boga. Tylko
ona idzie z nami. W poprzednich rozdziałach napisałam, że ten najpotężniejszy Bóg
czeka przed waszymi drzwiami. Zawołajcie Go i ofiarujcie swoje życie Bogu. Nie,
nie! Ofiarujcie serce, nie życie. Prowadźcie życie, ale przez cały czas myślcie
o Bogu i wykonujcie swoją pracę. Wówczas Bóg będzie szczęśliwy i zawsze będzie
z wami. Bhagawan Sathya Sai powiada: „Zawsze jestem w tobą, w tobie, nad tobą i
pod tobą.” On jest zawsze z nami. Musimy ofiarować Jemu nasze serce.
Jak mamy
ofiarować nasze serce? Najpierw musimy oczyścić nasze zmysły i kontrolować je.
Potem ofiarować nasze zmysły Bogu. Swami mówi, że jeżeli pokonasz swoje zmysły,
będziesz władcą świata. W swoim życiu kontrolowałam wszystkie zmysły. Nigdy nie
widzę niczego prócz Boga. Nigdy nie słucham o niczym innym niż o Bogu. Mówię
tylko o Bogu. Z tego powodu w Jaskini Vashista moje zmysły, ego, umysł i
intelekt – wszystko to połączyło się w Swamim. Aby to osiągnąć, odprawiałam
pokutę całe życie, jednak nie stałam się władczynią. Stałam się tylko uczniem
84 lakh istot żywych. Wszyscy są moimi
guru. Poprzez to poprosiłam o wyzwolenie dla wszystkich, Wyzwolenie Świata.
Chcę dać wszystkim Guru Dakszinę. Nie zdobyłam świata; zdobyłam serce Bhagawana
Sri Sathya Sai Baby, władcy władców. Tylko ja jestem w Jego sercu. Swami
dowiódł tego poprzez Vishwa Brahma Garbha Kottam. Połączenie naszych serc
wyszło na zewnątrz jako Vishwa Brahma Garbha Kottam. Tam rodzi się nam całe
Uniwersum.
W dniu
Guru Purnima chciałam umyć stopy wszystkim swoim guru. Napisałam o tym w
poprzednim rozdziale. Tamtego dnia zobaczyliśmy, że na bananie zostało
napisane, co następuje: było duże V, S, duża góra, krzyż oraz litery A V O S
razem z cyframi 1 4 4.
20 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, przybądź! Nie mogę tego
znieść.
Swami: Na pewno przybędę. Jeżeli nie, to jak zadanie
zostanie zakończone? Ty jesteś Moją Szakthi, bądź dzielna.
Vasantha: Swami, wczoraj na bananie – czym jest V? Z
jednej strony V jest duża góra, a z drugiej krzyż.
Swami: Niesiesz krzyż w jednej ręce, a w drugiej
pokazujesz, że wszyscy są pod parasolem bez różnic. Dajesz Mukthi wszystkim.
Vasantha: Rozumiem, Swami. A co z A V O, Swami?
Swami: Sai
i Vasantha przybędą z Adi Mulam. Są oni Purnam.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Napiszę. Eddy powinien być
wyleczony. Wszyscy tutaj powinni być wyleczeni.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. V S i krzyż pokazują, że niosę karmę świata na swoim ciele. Z drugiej
strony V S jest góra. Swami powiedział, że sprowadzamy całą ludzkość pod jeden parasol.
Swami powiedział, że przybyliśmy tu, aby nauczyć, że wszystkie religie stanowią
jedno. Nie ma różnic w oparciu o kasty, religię ani wyznanie. Wszystkie religie
stanowią jedno. Swami powiedział, że jest tylko jedna kasta, kasta ludzkości.
Istnieje tylko jedna religia – religia miłości. Istnieje tylko jeden język –
język serca.
Kiedy
udajemy się na pielgrzymkę, spotykamy innych wielbicieli. Mimo iż mówimy
różnymi językami, rozumiemy się. Jest to wskutek miłości w sercu. Wielbiciele z
Yavatmal przyjechali i zaprezentowali nam sztukę. Śpiewali w języku Marathi i
tańczyli. Nie znamy ich języka, jednak wskutek ich działania i oddania
doświadczyliśmy miłości w ich sercach. Byliśmy szczęśliwi, widząc jak występują,
mimo iż nie rozumieliśmy ich języka. O tym Swami napisał, mówiąc o języku
serca.
W Dwapara
Yudze Kryszna był w Gokulam. Indra chciał poddać próbie Jego oddanie i sprawił,
że deszcz padał przez wiele dni. Aby wszystkich ochronić, Kryszna podniósł Górę
Govardhana małym palcem. Wszystkie rodziny, krowy i cielęta znalazły się pod
bezpiecznym schronieniem, pod górą. Podobnie ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan
Sathya Sai przywiódł wszystkie religie pod jeden parasol. Posługując się symbolem
parasola oraz małym palcem, podtrzymującym górę, zaprojektowałam tytułową
stronę książki „Esavasya Upanishad”.
Esavasyam idam sarvam – Bóg jest
wszędzie i we wszystkim.
Po to
Swami odseparował mnie od Siebie. Poprzez pokutę poprosiłam o Wyzwolenie
Świata. Nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego, myślę więc, że wszyscy
są moimi guru. Poprosiłam Swamiego o Wyzwolenie Świata, co byłoby moją Guru
Daksziną (Zapłatą dla Guru – tłum.). Ze względu na moją prośbę, Swami i ja
wzięliśmy karmę świata na nasze ciało i cierpimy, aby dać Wyzwolenie Świata.
Wskutek tego wszystkich 84 lakh żyjących gatunków stanie się perfekcyjnymi.
Wszyscy będą prowadzili życie Jeevan Muktha pod jednym parasolem. W Nadi
(Liście Palmowe – tłum.) dla Stupy jest powiedziane, że nawet niegodziwi
alkoholicy otrzymają wyzwolenie. Tu nie ma różnicy. Jest to zadanie Swamiego.
To zostało pokazane na bananie.
Swami
jest Adi Mulam. Przybył On z Vaikunty. Oddzielił mnie On od Siebie, zatem oboje
jesteśmy Purnam. Dlatego wszyscy w Nowym Stworzeniu stają się również Purnam. Każdy staje się Jeevan Muktha,
jak królowie w królestwie Boga. Tam nie ma różnic. Bóg w taki sposób pokazuje
Swoje królestwo. Cóż za cudowny świat. Tworzy On to królestwo w Kali Yudze. Czy
któraś yuga otrzymała tę nazwę i sławę? Każdy jest ukoronowany koroną Mukthi.
Wszyscy są królami w królestwie Boga.
Był jeszcze
jeden banan z wiadomością. Było wiele V i krzyż, litera S oraz cyfra 7, również
litera S N i była tam twarz. Wiele liter V pokazuje Uniwersum Vasanthamayam. Ponieważ
rozrastam się jako Prakrithi, całe Uniwersum jest Vasanthamayam. Krzyż i litera
S pokazuje, że Swami i ja niesiemy karmę ludzi. Krzyż jest pośrodku V i S. 7
symbolizuje 7 czakr. Wskazuje to na Stupę. Poprzez moją pokutę Kundalini wyszła
na zewnątrz jako Stupa. Swami jest fundamentem Stupy. Napisał On wiersz „Och
Samotny Lotosie”. W wierszu tym powiedział, jak od czakry Muladhara poprzez 7
czakr Swami i ja łączymy się. Stupa jest powszechną Kundalini. Zatem do czakr u
każdego uczucia Swamiego i moje wchodzą jako Sathyam i Prema. Poprzez to
wszyscy osiągną stan Jeevan Muktha.
N
wskazuje na Nową Sathya Yugę. Kali Yuga staje się Sathya Yugą. Zatem całe
Uniwersum jest jednym ciałem, ciałem Vasanthamayam, gdzie wszystko wypełnia się
uczuciami Sathya, Prema i Jnana. Stupa jest Powszechną Kundalini. Nie ma zatem
różnic kasty, wyznania ani religii – wszyscy stanowią jedno. Wszyscy mają tylko
Sathyam, Premę i Jnanę. Ten najpotężniejszy Bóg przybył tu i pokazał to. Czy
ktoś, gdziekolwiek, w którejś yudze słyszał o czymś takim? Jest to cud! Miłość
i współczucie Bhagawana Sri Sathya Sai robią nowy świat, Nową Yugę, Amrit Yugę.
Różnice
stwarzają wrogość i zazdrość, a stąd powstaje nienawiść. Wszystko to dzieje się z powodu uczuć ‘ja i
moje’. Nie mam ego, myślę więc, że wszyscy są moimi guru. Ta pokora i brak
egoizmu jest podstawą Nowego Stworzenia. Ta jedna Vasantha będzie każdym w
Nowym Stworzeniu, Stworzeniu Vasanthamayam. Nikt nie będzie mieć ego, zazdrości
ani nienawiści, tylko skromność. Każdy ma tylko miłość i pokorę.
Przykład:
jeżeli nałożycie wiele bransolet na jeden nadgarstek ciała, a tylko jedną na
drugą, czy drugi nadgarstek stanie się
zazdrosny o nadgarstek z wieloma bransoletkami? Nie, ponieważ jest to jedno
ciało. Podobnie wszyscy są częściami ciała Vasanthy. Jest to zadanie Sri Sathya
Sai. Jest On władcą królestwa. W królestwie Sathya Sai wszyscy są synami i
córkami Sai. On koordynuje każdego syna w jednym ciele. Stwarza to 580 crore
królów. Jest to ojcostwo Boga i braterstwo ludzkości. Jak mam opisać Jego
chwałę? Nie potrafię opisać. Słowa nie
wystarczą. Setki Vyasów, setki Valmików, oni potrafią napisać; ale ja nie
potrafię. Nie potrafię. Och, Boże, jakże mam opisać Twoją chwałę? Chcę tysiąc
języków jak Adishesza. Dopiero wtedy będę mogła napisać o Twojej chwale. Chcę
tysiąc rąk Karthaveervaium. Wtedy napiszę.
(Rozdział
niniejszy nadszedł wczesnym rankiem 27.12.2016 r. z Mukthi Nilayam z pięknymi
życzeniami na Święta i Nowy Rok i…zawiera cudowny prezent dla wszystkich. Z
Miłością. OM SRI SAI RAM)
11
LUTY
„Pragnij Boga; kochaj Go. Powiedz
Jemu, że chcesz Go i tylko Jego.”
To jest
moje życie. Tym cytatem Fred i Nicola dali teorię mojego życia w dwóch
linijkach. Napisałam ponad dwieście książek, aby dać to wyjaśnienie. Od
narodzin aż do chwili obecnej tęsknię bardzo tylko za Bogiem. Od czasu, kiedy
się urodziłam, łzy moje nigdy nie zatrzymały się. Moi rodzice i krewni, wszyscy
zmagali się, aby powstrzymać mój płacz. Niedawno Swami powiedział, że On
wkładał kciuk do mojej buzi, aby powstrzymać mój płacz. Przez całe swoje życie,
w każdym momencie tęsknię za Bogiem. Usłyszałam opowieść o Andal, kiedy miałam
trzy latka. Chciałam poślubić Boga i połączyć się z Nim jak ona to uczyniła. Moją
mantrą jest: ‘Chcę Jego, kocham Jego’. Ruhelaji też napisał o tym w swojej
książce. Kiedyś Swami powiedział mi: „Twoja mantra ‘Chcę Boga, kocham Boga’
jest potężniejsza niż Ramayana i Mahabharata. Posiada ona moc dokonania
zmiany yugi.”
Będąc w
wieku czterech lat, płakałam, mówiąc: „Węże, węże pełzają po moim ciele.”
Wszyscy w domu zapewniali mnie, że nie ma węży w domu. Swami powiedział, że w
tamtym czasie moja Kundalini zaczęła funkcjonować. Gdy ukończyłam siedem lat,
moja prababcia została przykuta do łóżka. Widząc to, rozwinęłam w sobie lęk
przed starością, chorobą i śmiercią. Rozwiązaniem, aby uciec od owych trzech
jest tylko poślubienie Boga i połączenie się z Nim. Stało się to jedynym celem
mojego życia. Od narodzin aż do chwili obecnej pragnę Boga.
Wielu
wielbicieli przyjechało z okazji Gurupurnima. Wszyscy usiedliśmy na zewnątrz,
na werandzie, aby medytować, śpiewać, na bhadżany i na satsang.
18 lipiec 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, dzisiaj przyjechało wiele ludzi.
Wystawiliśmy Twój fotel na zewnątrz. Proszę przybądź i pobłogosław wszystkich.
Swami: Na pewno wyjdę z ciebie.
Vasantha: Co Swami?! (Jestem zszokowana.)
Swami: Naprawdę przychodzę z ciebie. Jestem w tobie
całkowicie.
Vasantha: Swami, boję się. Proszę, pokaż dowód.
Swami: Dam ci go, nie martw się.
Vasantha: Dobrze, Swami. Chcę jutro umyć stopy
wszystkim na Dzień Gurupurnima. Wszyscy są moimi guru.
Swami: Co ty mówisz? To nie jest możliwe. Nikt tego
nie zaakceptuje.
Vasantha: Dobrze, Swami. Chcę polać wodą z Gangesu
paluch stóp aszramitów. Są oni ze mną i troszczą się o mnie.
Swami: Dobrze, jeżeli chcesz, zrób to.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Na wieczorne bhadżany wyszłam na zewnątrz. Gdy usiadłam, Swami wyszedł ze mnie
i stanął przede mną. Następnie pobłogosławił mnie, kładąc rękę na mojej głowie.
Następnie poszedł, aby usiąść w fotelu. Po Arathi
zniknął. Kiedy poszłam do swojego pokoju, zapytałam, czy spadł jakiś kwiat.
Nikt nie widział, aby kwiat spadł. Byłam bardzo przybita. Płakałam. Nagle
przyszedł Eddy, otworzył moją dłoń i włożył coś do niej. Było to osobliwe.
Zobaczyłam, że jest to szlachetny kamień. Eddy powiedział mi, że znalazł kamień
na swoim łóżku. Byłam bardzo szczęśliwa. Byłam bardzo zdziwiona. Swami dał
wielki dowód.
Jak
kamień pojawił się na łóżku Eddy`ego? W ten sposób Swami pokazał wielki dowód.
Wszyscy widzieliśmy ten kamień, mały diament. Wcześniej Swami dał dwa kamienie
i poprosił mnie, abym zrobiła kolczyki. A teraz pojawił się ten mały kamień.
19 lipiec 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, mój Prabhu, dzisiejszej nocy spałam
dobrze. Zwycięstwo Twemu imieniu!
Swami: Wszystko będzie dobrze.
Vasantha: Swami,
czym jest tamten kamień?
Swami: Jest to jak pierścień do nosa Kanyakumari.
Pierścień do nosa Kanyakumari pokazuje prawidłową ścieżkę dla statków, które
nie znają kierunku. Podobnie ty pokazujesz prawidłową ścieżkę statkom, które
płyną po Samsara Sagara, oceanie życia na świecie. Dałem więc go.
Vasantha: Swami, prosiłam o dowód, a Ty dałeś to. Cóż
począć?
Swami: Zatrzymaj go. Przybywam tylko z ciebie.
Przedtem, czy pamiętasz jak śpiewałaś pieśń, że Prahlada stworzył Narahari
(Awatara Narasimhę), Moja Prema stworzyła twoją formę. Twoja Prajnana wie;
napisałaś tę pieśń w początkowym okresie, przed wieloma, wieloma laty.
Przybyłaś ze Mnie, teraz Ja przybywam z ciebie.
Vasantha: Swami, co Ty mówisz? Swami, dzisiaj Eddy
idzie do szpitala. Proszę, wylecz go. Tu pobłogosław każdego.
Swami: Zostanie on wyleczony, a tu błogosławię
wszystkich.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W Kanyakumari, posąg Kanyakumari Amman ma pierścień w nosie. Ten
pierścień w nosie daje światło statkom, które płyną po morzu, aby znalazły
południowy kierunek i Kanyakumari. Zatem pierścień w nosie jest jak latarnia
morska, która pokazuje właściwy kierunek statkom na morzu. Tu ludzie płyną po
oceanie Samsara. Jest to podróż indywidualna. W Kali Yudze wszyscy zapomnieli,
jaki jest właściwy kierunek i nie wiedza, dokąd się udać. Zgubili drogę, toną w
sprawach świata. Wskutek umysłu mayi, wszyscy zboczyli ze ścieżki dharmicznej.
Ten najpotężniejszy Bóg, Sri Sathya Sai Baba przybył tutaj i pokazał prawidłową
ścieżkę ludziom. Nauczał 84 lata, aby dopomóc im uświadomić sobie, jednak
niezależnie od tego, jak bardzo pokazywał im On ścieżkę dharmiczną, oni
zapomnieli. Teraz nie ma dharmy w żadnym z czterech aszramów życia. Nie ma dharmy indywidualnej, dharmy w
społeczeństwie, wszyscy utracili swoje dobre zwyczaje. Stąd też Swami nauczał:
„Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Ustanowił On starożytną dharmę: bez
nienawiści, bez wrogości, okazujcie miłość wszystkim, nie ma różnic kasty,
wyznania ani religii. Wszyscy stanowią jedno.
Cel jest
jeden, ścieżek istnieje wiele. To Swami pokazał, tego nauczał. Każda religia ma podobną
dharmę. Pokazał On i nauczał, że wszystkie religie są takie same. To oznajmiają
Wedy, a Swami nauczał:
Sahana vavatu
Saha Nau Bhunaktu,
Saha veeryam Karavavahai
Tejaswinavadheetamastu
Ma Vidvishavahai
Wzrastajmy razem, poruszajmy
się razem, uczmy się razem, rozwijajmy inteligencję razem, osiągnijmy
szlachetne cele razem, bez konfliktu, żyjmy w przyjaźni.
W
dzieciństwie ojciec mój nauczył nas owej sloki i w trakcie posiłku
recytowaliśmy ją razem. W tamtym czasie ojciec mój powiedział: „Jemy razem,
wzrastamy razem, uczymy się razem.” W czasie jedzenia recytowaliśmy tę mantrę.
Teraz zobaczyłam jak ta mantra rozrasta się. Swami powiedział o niej w
„Sanathana Sarathi” Zatem Swami nauczył jej wszystkich, aby pomóc ludziom Kali
Yugi ponownie odnaleźć ścieżkę dharmy.
Urodziłam
się ze Swamiego. Poprzez pokutę robię z wszystkich Jeevan Mukthę i pokazuję
ścieżkę. Poprzez moją pokutę Kali Yuga zmienia się na Sathya Yugę. Wszyscy będą
Jeevan Muktha. Wszyscy osiągną prawdziwy cel, którym jest Bóg. Pokazuję światło
Mądrości.
Jest to
wspaniała sloka dla każdego. Wszelkie działanie powinno być wykonywane
wspólnie. Zatem sloka uczy nas braterstwa ludzkości. Swami powiedział mi, abym
książkę „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz
Natychmiast!” – tłum.), cz. 3, podzieliła na trzy części: Rig Wedę, Chatur
Wedę, Sama Wedę. W części Sama Weda napisałam pieśni. Napisałam tysiące pieśni
i wierszy. Oto jeden z wierszy:
Prahalada stworzył Narahari
Moja Prema stworzyła Pana mego
Wołania tęsknoty mej i głos
Przywiodły Twoją błogą formę
Mój Panie,
Kto dał ciału Twemu woń róż?
Ja wołaniem duszy mej.
Kto utworzył lotosowe stopy Twe?
Ja rozpaczliwym płaczem swym.
Kto narysował Twą czarującą twarz?
Ja powodzią łez swoich.
Och! Piękno Twego czarującego uśmiechu.
Czyż nie jest to nie kończące panowanie
miłości mej?
Czerwień ust Twoich
Jest pięknem oddania mego.
Twe figlarne oczy
Imię Twe w krwi mojej.
Twe tańczące stopy złote?
Muzyką serca mego.
W wierszu
tym, który napisałam, stworzyłam każdą część ciała Swamiego. Łzami swoimi i
tęsknotą stworzyłam Jego formę. Kto dał Ci tę błogą formę? Tęsknotą i płaczem
każdej części ciała swego dałam tę formę. Od najmłodszego wieku tęskniłam za
Bogiem. Tylko ta tęsknota daje piękną formę. Kto dał ciału Swamiego woń wody
różanej? Ludzie są oczarowani, kiedy podchodzi On do nich blisko. Woń tę dała
tęsknota serca mojego. Ludzie spryskują wodą różaną w czasie uroczystości, co
jest uroczystym sygnałem powitania. Jest to zapach sztuczny, aby uczcić okazję
i ukryć przykre zapachy, które są pośród tłumu. Kiedy Swami przybywa, ma On
naturalną woń, nie sztuczną, lecz ‘z serca’, z tęsknoty mego serca. Kto daje
Swamiemu piękny, taneczny krok? Tylko myśli moje pełne prawdy dały Jemu
taneczny chód. Prze dwoma dniami obejrzałam wideo, gdzie pokazali Jego piękny
chód.
Myślę o
Nim 24 godziny na dobę, bez sekundy przerwy. Swami powiedział, że moje 72 lata
nieustannej myśli zmieniło system orbitalny. Dał rysunki, aby to wyjaśnić. Dziś
wzięliśmy nowy notes, aby napisać na ten temat. Pasuje to prawidłowo.
Przypadkiem zajrzałam na tył okładki. Jest tam zdjęcie Ziemi i 9 dzieci. Dzieci
te symbolizują 9 planet. Jest to odpowiedni dowód na to, o czym piszę teraz.
Kto dał
lotosowe stopy Swamiemu? Moje płynące łzy dały je. Jego stopy zawsze są w moim sercu. Potem
Swami dał Swoje paduki. Dokądkolwiek udawałam się, zabierałam paduki ze sobą.
Napisałam o tym wiele razy. Moje serce połączone z Jego stopami stały się
Vishwa Brahma Garbha Kottam. Tam zainstalowaliśmy paduki Sai. Tak więc ja
stworzyłam Jego stopy. W taki sposób napisałam w wierszu.
Kto dał
Jego piękną, słodką formę? Moja tęsknota i płacz dały ją. Zawsze płaczę i
tęsknię za Nim. Od urodzenia tęsknię za Bogiem. Stwarza to piękną formę.
A kto
stwarza Jego piękny uśmiech….? Moje uczucia stwarzają Jego piękny uśmiech.
Zawsze myślę o Nim. Moja miłość wylewa się na Niego. Deszcz spadnie tylko
czasami, ale moja miłość leje się non stop na Niego, a ta miłość stwarza jego
piękny uśmiech.
Kto dał
Swamiemu piękne, czerwone usta? Moja miłość non stop i uczucia stwarzają je. Kto
dał Jego najszczęśliwsze, ruchome oczy? Jego imię jest w całym moim krwiobiegu.
W mojej pierwszej książce Swami pokazał Swoją formę krążącą w całym moim
krwiobiegu. W tamtym czasie stworzyłam Jego formę, a On pokazał mi to w wizji.
Kto dał
Jego piękne, tańczące stopy? Tylko moje uczucia, będące muzyką, stworzyły Jego
tańczące stopy, ponieważ muzyka jest w mojej krwi. Cokolwiek widzę, piszę
wiersze i pieśni oraz łączę to z Bogiem. Te uczucia muzyki dały Jemu tańczące
stopy.
Kto dał
Bhagawanowi Sathya Sai atrakcyjną twarz? Moje wołanie Go przez całe życie. To
wołanie dało Jemu piękną twarz. Od urodzenia wołałam Go non stop. Napisałam
omawianą pieśń przed wieloma laty. Teraz ona odpowiednio pasuje do sytuacji.
Swami opuścił Swoje ciało; ale teraz poprzez moje łzy, płacz i wołanie On
przybywa w nowym ciele. Wszystkie moje Nadis (Liście Palmowe - tłum.) i Swamiego Nadis mówią, że przybyłam od
Niego. Teraz On przybywa ze mnie. Następnie Swami powiedział, że ofiarowałam
wszystko Jemu i uczyniłam siebie pustą. Z kolei On wypełnił mnie Swoją Sathyam.
Napisałam o tym w książce „Beyond the Upanishads” („Ponad Upaniszadami” -
tłum.). Przedtem Swami powiedział: „Jestem w twoim pokoju.” Teraz On
powiedział: „Ja jestem w tobie.”
14
LUTY
„Pan daje wyzwolenie tym, którzy
tego chcą i radość tym, którzy tego pragną.”
Swami
jest drzewem spełniającym życzenia. Daje On czegokolwiek pragniesz. Jakże wiele
opowieści opowiedział, jakże wiele On nauczał, aby ludzie uświadomili sobie.
Bhagawan Sri Sathya Sai Baba nauczał 84 lata, ale ludzie prosili Go tylko o
rzeczy zniszczalne. Pragnienia dają tylko cykl narodzin i śmierci. Umysł jest
przyczyną wszystkich błędów. Chcemy czegoś, ale to się nie dzieje. Potem popełniamy
coraz więcej błędów. Są zatem dwa sposoby; to, co się lubi i czego się nie lubi
jest powodem robienia błędów.
Zazdrość,
nienawiść oraz gniew zanieczyszczają atmosferę. Poprzez to 5 Elementów oraz 9
planet zostaje zanieczyszczonych. Swami powiedział więc, że obowiązkiem każdego
jest utrzymywać atmosferę w czystości i zdrowiu za pomocą dobrych myśli i
dobrych słów. Notes, który mam w ręce, kupiony został w Puttaparthi, a na jego
wewnętrznej okładce również jest mowa o tym. Obowiązkiem każdego jest oczyszczać
umysł i eliminować złe myśli.
W Mukthi
Nilayam musimy się do tego na pewno stosować. Jest to święte miejsce, które
daje Wyzwolenie Świata. Jest to miejsce zadania Bhagawana Sathya Sai. Musimy
uważnie kontrolować nasze myśli. Musimy usunąć zazdrość, gniew oraz złe myśli;
tylko miłość, miłość, miłość. To miejsce jest tylko dla miłości i współczucia.
Nie zanieczyszczajcie więc tego środowiska. Chciałam wyzwolenia. Ostatecznie
osiągnęłam je, jednak nie chcę doświadczać wyzwolenia sama. Chcę podzielić się
tym z każdym. To jest moją naturą. Dlatego poprosiłam o Wyzwolenie Świata. Jest
to miejsce, które daje Wyzwolenie Świata.
Musimy zatem żyć uważnie. Każdy osiągnie wyzwolenie. Każdy skosztuje
Boga i wyzwolenia. Poprosiłam więc o Wyzwolenie Świata.
Pragnienia
i radości dają tysiące narodzin. Musicie to sobie uświadomić w okresie tego
najpotężniejszego Boga, Bhagawana Sathya Sai. Nie jestem w stanie opisać całej
Jego chwały.
23 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, nie jestem w stanie pisać o Twojej
chwale.
Swami: Napisałaś, że tysiąc Vyasów nie jest w stanie
powiedzieć o niej…a nawet tysiąc Vyasów i Valmikich może przybyć, ale oni
również nie będą w stanie. Tylko ty możesz napisać o naszej historii. Jakże
pięknie piszesz.
Vasantha: Swami, kiedy przybędziesz? Czy mam spytać
kogoś? Kogo mam zapytać? Albo w przeciwnym razie czy mamy zobaczyć Nadi?
Swami: Mam wielkie szczęście. Czy któryś Awatar
otrzymał tak wiele miłości? To nie jest zwyczajne ciało. Jest to więź ciała,
więź siły życia, więź uczuć, Atmiczna więź, boska więź. Dlatego tak płaczesz.
Vasantha: Co mam robić, Swami? Nie mogę przybyć. Ty
proszę przybądź.
Swami: Nie płacz. Ja przybędę.
Vasantha: Dziś będę myć głowę.
Swami: Zawsze jestem z robą. Ja to robię. Myj głowę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nie napisałam o tym przedtem. Swami powiedział, że ma wielkie
szczęście. Żaden awatar nigdy nie doświadczył tej Premy. Awatarzy doświadczają
tylko stanu Świadka. Okazują oni miłość całemu światu, jednak nie okazują
miłości prywatnie. Ustanawiają dharmę i odchodzą. Kiedy jednak za każdym razem
ustanawiają dharmę, ludzie nie podążają ścieżką dharmy. Stąd też Awatarzy muszą
zstępować stale. Tym razem Bhagawan Sri Sathya Sai ustanowił dharmę na bazie
Premy. Nie ma Premy w Kali Yudze. Wszyscy ludzie zboczyli ze ścieżki
dharmicznej. Na każdym polu, w każdym społeczeństwie nie ma dharmy. Jest tak
wskutek braku miłości. Zatem Swami odseparował mnie od Siebie, a Ja obdarzam Go
miłością. Widzę Boga wszędzie i we wszystkim, tak wiec okazuję miłość każdemu i
wszystkiemu.
Wskutek
tego poprosiłam o Wyzwolenie Świata dla wszystkich. Oblewałam miłością
Swamiego. Ale On opuścił ciało, a ja zawsze płaczę. Minęło już 5 lat i 3
miesiące, od kiedy Swami opuścił Swoją fizyczną formę. Płaczę każdego dnia i
tęsknię za Nim. Swami powiedział, że nasza więź nie jest zwykła, jak więź męża
i żony, dzieci, linii i krewnych. Więź naszego ciała nie jest zawarta w więzi
tego świata. Jest to Najwyższe Ciało. Narodziłam się z Jego ciała; dlatego
zawsze płaczę każdego dnia. Urodziłam się z Niego jako Światło; to Światło
weszło w łono mojej matki i narodziłam się. Jarasandha miał dwie połowy w
jednym ciele. W trakcie bitwy między Bhimą i Jasanadhą, Bhima rozerwał go na dwie
połowy, ale wówczas te dwie połowy toczyły się ku sobie i łączyły się, stając
się ponownie jednym ciałem. Działo się to wiele razy, co bardzo zmęczyło Bhime.
Wtenczas Kryszna rozerwał liść i rzucił prawą połowę w lewo, a lewą w prawo.
Dwie połowy zaczęły się toczyć, jednak nie mogły połączyć się. Wtenczas
Jarasandha zmarł.
Podobnie
Swami i ja jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Zatem to ciało tęskni, aby
zbliżyć się do ciała Bhagawana Sri Sathya Sai. Jednakże karma świata nie
pozwala, aby to się stało. Stąd też tęsknię i płaczę. Napisałam o tym we
wcześniejszym rozdziale, wspominając o dwóch połowach Ardhanareshwary. Kiedy
Swami opuścił ciało, zaczęłam tęsknić i płakać. Poprzez moje łzy On przybędzie
teraz ponownie. Wówczas moje ciało stanie się Jyothi (Światłem – tłum.) i
połączy się w Jego ciele. Jest to więź ciała.
Następnie
jest więź siły życia. Kiedy Swami opuścił ciało, szalałam z rozpaczy. Płacząc i
szlochając, chciałam umrzeć. Wtenczas Swami powiedział, że powinniśmy zobaczyć
Nadis. W Nadis zostało powiedziane, że moje łzy i tęsknota przyprowadzą
Swamiego z powrotem. Nie jest to więź zwyczajnej siły życia. Kiedy zmarł
Satyavan, Savitri poszła za Yamą i sprowadziła z powrotem siłę życia męża. Jest
to prawdziwa więź siły życia. Poprzez czystość sprowadzam Swamiego z powrotem i
dowodzę, że nie jest On Samadhi Sayana, lecz Sesha Sayana. Po to napisałam
pieśń ‘Bhajo Saieswara’.
To nie
jest czystość zwykłej kobiety. Moich pięć zmysłów nigdy nie zboczyło z
czystości. Moje oczy widzą tylko Swamiego we wszystkim i wszędzie. One nigdy
nie widzą niczego innego. Swami dał mi Swoje oko w 1991 r.. W tamtym czasie mój
lekarz powiedział mi, że zniknęła siatkówka w moim oku i że musi być wykonana poważna
operacja. Modliłam się do Swamiego. Dwa dni później siatkówka powróciła.
Lekarze byli zaskoczeni, a ja zostałam wyleczona bez operacji. Dziewięć lat
później Swami miał operację oka i powiedział, że to On dał mi siatkówkę, kiedy
był w Whitefield. Swoją czystością dowodzę, że nigdy nie widzę nikogo ani
niczego prócz Swamiego. Moje uszy nigdy nie słyszą innych słów niż Swamiego.
Słyszę tylko o Bogu. Trzy lata wcześniej wskutek silnych opadów deszczu i
grzmotu uszkodzeniu uległ mój słuch. Lekarze zbadali słuch i dali mi aparat
słuchowy. Powiedzieli, aby zmieniać baterię co 18 dni. Gdy bateria traciła moc,
oczekiwaliśmy, że usłyszymy ‘bateria, bateria’, lecz ona mówiła ‘Sai Ram, Sai
Ram’. Nawet lekarz był zdziwiony, że bateria zmieniła swoją naturę. Nie tylko
żywe stworzenia, lecz również rzeczy nieożywione zmieniają naturę wskutek mojej
czystości i śpiewają imię Swamiego.
Moje usta
nigdy nie mówią o niczym innym niż o Swamim. Swami mówi mi i rozmawia w
medytacji. Mówię tylko o tym. Zapisujemy te konwersacje jako rozdziały
codziennie. Po to Swami dał jedno moje zdjęcie. Siedzę w pokoju modlitw i
wygląda na to, że Swami mówi do mojego ucha. Zdjęcie Swamiego jest małe i ma
okrągły kształt. Wskazuje to na to, iż mówi mi On Prawdę, a ja mówię tylko
Prawdę. Jest to więź naszych uczuć.
Atmabandahu
znaczy więź Atmiczna. Swami jest Paramatma, a ja przybyłam od Niego. Pokazałam,
że cały świat jest tylko Atmą. Nie ma imienia ani formy indywidualnej, tylko
Atma przenika wszystko. Kto uświadamia sobie tę prawdę, nie ma przywiązania ani
więzi. Oni osiągną Boga. Demonstruję Prawdę o tym, czego Swami naucza. Zatem
wszyscy stają się Jeevan Muktha. Swami jest boski, On jest Bogiem. Nie ma On
imienia ani formy. Jest On tylko Światłością. Przybył On z Vaikunty i oddzielił
mnie od Siebie. Jest to ‘boska więź’, Atmiczna więź. Płaczę z tęsknoty za Nim.
To jest nasza więź. On jest zawsze ze mną.
Wczoraj
szukałam poczty w pamiętniku z 2012 r. Zobaczyłam
tam wiersz. Jest on następujący:
Och niebo, czy widziałeś Pana mego
Gdzie On jest?
O ptaszku, czy widziałeś Pana mego
Gdzie On jest?
O powietrze, podróżujesz po czternastu
światach
Czy nie widziałeś Pana mego,
Czy słyszałeś głos Jego?
Teraz przekonuję się
Iż szczeniaczkiem owczarkiem alzackim jestem
W domu Adi Seszy
Och, bananie, dziękuję!
Pokazujesz mi, gdzie Pan mój jest…
Jestem
jak szalona, która wypytuje każdego i wszystko: „Gdzie Pan mój jest?” – pytam.
Pytam więc niebo: „Czy widziałeś Pana mego?” Tęsknota moja sprawia, że pytam
każdego i wszystkiego. Potem widzę małego ptaszka i pytam: „Czy widziałeś Pana
mego?” Ponieważ ptak fruwa wszędzie, pytam: „Czy widzisz gdziekolwiek Pana
mego, Bhagawana Sathya Sai?” Powietrze pytam o to samo: „Czy gdziekolwiek
widziałeś Pana mego?” Ponieważ powietrze podróżuje wszędzie w czternastu światach:
„Czy widziałeś Go gdzieś, powiedz Jemu o moich łzach rozdzielenia i poproś Go o
wiadomość dla mnie. Czy Jego głos słyszałeś?”
Kiedyś
Swami zabrał mnie do domu ze śniegu w Himalajach, gdzie przebywał. Zabrał mnie
On tam ze Sobą. W tamtym czasie pokazał szczeniaczka i powiedział: „Zrobiłaś
powietrze jak szczeniaczka” i przywiązał go w domu. Powiedział, że zawsze chcę
być szczeniaczkiem w domu VIPa, jako że ma on bliskość Swamiego. Swami zawsze
chadzał do domu VIPów. Chciałam więc być w ich domu służącą. Napisałam o tym
przedtem. Swami powiedział: „Przywiązujesz powietrze jak szczeniaczka w swoim
domu.” Przedtem napisałam wiersz: „Och, Powietrze, nie gnieć mojego
prześcieradła. Jeżeli Bóg to zobaczy, zezłości się na ciebie przywiąże ciebie
jak szczeniaczka w naszym domu.” Po to Swami pokazał szczeniaczka.
W taki
sposób zawsze płaczę. Widząc każdego i wszystko pytam, kiedy Swami przybędzie. Czy
nie widzieliście Pana Mego, pytam i płaczę. Za to Swami daje Wyzwolenie Świata.
Chcę tylko tego.
(Niniejszy rozdział przybył z jednodniowym opóźnieniem, po interwencji,
w dniu 2-go stycznia 2017 r. Okazało się, że czwartkowe rozdziały nie docierają
do wszystkich wskutek problemów z systemem komputerowym w Mukthi Nilayam. Ufajmy
Swamiemu i Ammie, że wszystko będzie prawidłowo w Nowym Roku. Om Sri Sai Ram.)
13
LUTY
„Jeżeli umysł jest spokojny,
ciało nie będzie nękane.”
Umysł
jest przyczyną wielu chorób. Jeżeli umysł jest w spokoju, żadna choroba nie
przyjdzie. Napisałam o tym przedtem. Swami mówi, że nie ma umysłu; kłębek myśli
tworzy umysł. Uczucia tworzą myśli, myśli tworzą działania, a działania tworzą
wrażenia. Wrażenia nazywane są umysłem. Kiedy oczyścimy myśli, wtenczas nie
będzie umysłu. Przybywa myśl. Myślisz, czy jest ona dobra albo zła; analizuj, a
potem podejmuj działanie. Działania dają wrażenia. Pragnienia sprawiają, że
działamy, zatem pragnienia i przywiązanie tworzą umysł. Oczyściłam umysł i
ofiarowałam go Swamiemu; połączył się on jednak w Swamim. Nie mam umysłu. Jeśli
nawet nie mam umysłu, dlaczego zatem nie mam spokoju? Dlaczego moje ciało
cierpi tak bardzo? Dlaczego mam tak wiele chorób? Wszystko to jest wskutek
karmy świata. Swami i ja wzięliśmy karmę świata i jest to powód mojej choroby i
tego, że ciało cierpi tak bardzo.
Umysł mój
zawsze myśli o Swamim. Kiedy On przybędzie? Kiedy On przybędzie? Jest to jedyne
pytanie w moim umyśle. Nie mam zatem spokoju. Tego, o czym piszę teraz, doświadczam.
Umysł nie ma spokoju, jest więc dotknięty. Przedtem, kiedy pisałam, w owym
czasie miałam spokój, ponieważ Swami był. Brał On moje rozdziały i listy i zawsze
rozmawialiśmy ze sobą. Teraz jest odwrotnie. Cierpię jak ludzie tego świata.
Ale nie jest to wskutek mojej karmy, lecz karmy świata. Swami zostawił mnie
samą, nie mam zatem spokoju. Zawsze płaczę i szlocham z tęsknoty za Nim.
Na tym
świecie wszyscy wiedzą o Bhagawanie Sri Sathya Sai Babie. Miliony ludzi
odniosło korzyść poprzez Swamiego. Miliony studentów przybyło z Jego instytucji.
Wszyscy byli bardzo drodzy i kochani Swamiemu. Jak wiele Samithis (działaczy
organizacji Sai – tłum.) na świecie jest z Nim związanych? Każde miejsce i
każdy kraj jest połączony poprzez Samithis Swamiego, zajęcia Bal Vikas oraz
projekty służebne. Kiedy opuścił On ciało, nikt na świecie nie płakał jak ja. Wszyscy piszą o swoich doświadczeniach
w formie książek. Ale kto płacze jak ja? Dopiero kiedy On powróci, będę miała
spokój.
W dniu
Guru Purnima wielbiciele Yabatmal chcieli zobaczyć dom rodzinny w
Vadakkampatti, poczyniono zatem przygotowania i pojechali zobaczyć mój dom.
Modliłam się do Swamiego, aby dał wiadomość.
19 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, dziś jest Guru Purnima. Przygotowali
program. Był bardzo piękny, Swami. Co mam im dać?
Swami: Dałaś już książki.
Vasantha: Tak,
Swami, ale nie jestem usatysfakcjonowana. Chcę dać więcej.
Swami: Cokolwiek dajesz innym, nie jesteś
usatysfakcjonowana. Jest to twoja natura.
Vasantha: Tak Swami. Myślę o tym, co dać, ale Ty nie
dajesz mi niczego.
Swami: Dałem ci diament.
Vasantha: Co to jest? Gdy przybędziesz, to będzie mój prezent!
Swami: Nie martw się, Ja przybędę.
Vasantha: Swami, teraz wszyscy jadą do Vadakkampatti.
Daj wiadomość. Mieszkaliśmy tam razem 46 lat.
Swami: Na
pewno dam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Dałam książki w języku hindi i marathi wielbicielom z Yavatmal,
jednak nie byłam usatysfakcjonowana. Chciałam dać więcej. Jest to moją naturą.
Ktokolwiek przyjeżdża, myślę wcześniej, co powinnam dać. Myślimy o tym i
jesteśmy gotowi.
Mieszkałam
ze Swamim w Vadakkampatti przez 46 lat. Proszę więc Swamiego, aby dał wiadomość
w tamtym domu. Wieczorem wszyscy wrócili bardzo szczęśliwi. Geeta i Kodai też
pojechały z nimi. Zobaczyli obrazek Swamiego ze mną, który ktoś namalował.
Zapomniałam o tym obrazku. Przynieśli ten obrazek, który znaleźli w Sai
Geethalayam, w sali medytacyjnej. Swami w prawidłowy sposób dał ten obrazek.
Tam mieszkaliśmy razem. Dał On więc obrazek, gdzie jesteśmy razem.
20 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, jeżeli chcesz, rozmawiaj ze mną; w
przeciwnym razie spraw, że zasnę. Wszystko jest Twoją wolą.
Swami: Kiedy stałaś się Vedanti? To jest dla innych.
Okazujesz tylko Premę.
Vasantha: Myślę i chcę rozmawiać, ale zasypiam.
Swami: Jest tak, ponieważ nie sypiasz w nocy.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Czym jest wiadomość,
którą dałeś: ‘life you’?
Swami: Ty jesteś Moim życiem.
Vasantha: Dlaczego nie napisałeś tego wyraźnie?
Swami: Nie, nie…pytaj, powiem ci. Ty jesteś Moim
życiem. Ja jestem twoim życiem. Oboje narodziliśmy się jako dwie połowy jednego
ciała, z jedną siłą życia. Gdybym pokazał ciebie jako połowę Mojego ciała, albo
gdybyś pokazała Mie jako połowę swojego ciała, wstawiliby nas do muzeum.
Jesteśmy Sziwa Szakthi. W swojej pierwszej książce napisałaś o tym. Kiedy
medytujesz, wychodzę z twojego ciała, a po medytacji wracam do twojego ciała.
Napisałaś o tym w swojej pierwszej książce. Twoje pierwsze trzy książki są
nasieniem naszego życia.
Vasantha: Dobrze, Swami, jestem bardzo szczęśliwa.
Proszę, przybądź w trakcie bhadżanów i pobłogosław wszystkich.
Swami: Tak, przybędę i pobłogosławię wszystkich.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Przeczytałam jedną rzecz w „Sanathana Sarathi”:
„Nie kieruj swego gniewu ku Bogu, kiedy masz
do czynienia z porażką w swojej duchowej praktyce.”
Pomimo
porażek, powinieneś zawsze kochać Boga. Nawet w obliczu kłopotów, problemów i
trudności, powinieneś powiedzieć: „Jest to dobre dla mnie.” Pokazałam to
Amarowi, a on bezzwłocznie wydrukował to i czyta codziennie. Myślę, że również
płaczę, a w medytacji czasem zasypiam. Mówię więc Swamimu, że jeżeli On nie
może rozmawiać ze mną, niech wobec tego sprawi, że zasnę. Wszystko jest Twoją
wolą.” Swami odpowiedział: „Kiedy stałaś się Vedanti; to nie jest twoją naturą,
jest to dla innych.” Zawsze płaczę, tęsknię i szlocham z tęsknoty za Swamim. Tak
jest nawet w medytacji. Jest to moją naturą. Swami powiedział mi: „Nie zmieniaj
swojej natury.”
Swami dał
wiadomość, którą przyniósł Amar. Brzmiała ona: ‘life you’. Nie rozumiałam jej,
zapytałam więc Swamiego, a On wyjaśnił. Swami zstąpił tu, aby wyjaśnić zasadę
Sziwa Szakthi w ciele każdego. Odseparował mnie On od Siebie i ja narodziłam
się z Niego. Nie znałam tej prawdy. Płaczę z tęsknoty za Bogiem od czasu, kiedy
się narodziłam. Nie chcę tego świata. Boję się wszystkich, zatem chowam się w
domu z dala od każdego. Stosuję sadhanę,
całkowitą pokutę. Nie chcę starości, choroby, ani śmierci. Aby uciec od owych
trzech, chcę poślubić Boga i połączyć się w Nim. Po 60-ciu latach sadhany Swami ujawnił, że jestem Jego
Szakthi. Poprzez sadhanę czakry mojej
Kundalini zostały obudzone. Od Muladhary szakthi Kundalini podniosła się i
osiągnęłam Boga w czakrze Adźnia. Swami dał mi wówczas Mukthi, ale ja
poprosiłam o Mukthi dla wszystkich. Aby to się stało, moja Kundalini wyszła na
zewnątrz jako Stupa. Ale Swami opuścił ciało, a ja płaczę więcej. Zatem Swami
powiedział: „Ja jestem w tobie.” Jestem Jego życiem, a On jest moim życiem.
Przybyłam z ciała Swamiego; wydaje się, że są
to dwa ciała. Jednakże jest to jedno ciało i jedna siła życia. Na koniec stanę
się Jyothi (czyt. dżjoti, Światło – tłum.) i połączę się w ciele Swamiego.
Dopiero ludzie uświadomią sobie, że jesteśmy dwiema połowami tego samego ciała.
Ale gdyby Swami dał połowę ciała i stalibyśmy się w połowie mężczyzną i w
połowie kobietą, wstawiono by nas do muzeum. Poprzez pokutę szakthi Mukadhary
łączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Wskutek tego moje ciało staje się połową
Swamiego. Ludzie wszędzie czczą obrazy Sziwa Szakthi w świątyniach i w domu.
Ale gdyby Swami to pokazał, nie uwierzyliby. Ludzie wstawiliby nas do muzeum.
Gdy Swami
był młodszy, zachorował i był sparaliżowany przez 7 dni. Po czym ujawnił On, że
jest On Sziwa Szakthi i że połową jego ciała jest Szakthi. Kiedyś, gdy byliśmy
w Whitefield, gdy Swami dał mi Mangalyę, połowa zdjęcia Swamiego zrobiła się
różowa. W 2001 r. Swami dał mi Mangalyę. W 2002 r. byliśmy w Whitelfield, a ja
dawałam satsang. O czymkolwiek powiedziałam rano na satsangu, Swami powtórzył
to w dyskursie wieczorem. Kiedy zapytałam Swamiego dlaczego tak jest,
powiedział On, że jesteśmy Sziwa Szakthi. Na dowód kiedyś była przerwa w
dostawie prądu w Whitefield, a połowa zdjęcia Swamiego zrobiła się różowa.
Kiedy
miałam siedem i pół roku, moja prababcia została sparaliżowana i była przykuta
do łóżka. Widząc to, przestraszyłam się. Bałam się starości, choroby i śmierci.
Podjęłam postanowienie, że ucieknę od owych trzech. W czasie, gdy kończono
Vishwa Brahma Garbha Kottam, miałam ból ręki i nogi po lewej stronie ciała.
Cierpiałam tak bardzo. Dopiero wtedy Swami ujawnił, że jesteśmy Sziwa Szakthi.
Swami powiedział: „Przedtem Ja cierpiałem, teraz ty cierpisz.” Wszystko to są
zdarzenia pokazujące, że jesteśmy Sziwa Szakthi, dwie połowy jednego ciała.
W mojej
pierwszej książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz
Natychmiast!” – tłum.) napisałam o swoich medytacjach. W medytacji Swami
wychodził ze mnie i rozmawialiśmy. Po zakończeniu On wchodził ponownie w moje ciało.
Swami powiedział, że rozmawiamy w Ciele Światła. „Liberation Here Itself Right
Now!” - cz. 1, 2 i 3 są nasionami
naszego życia. Wszystko to jest mistrzowski plan Swamiego. Przedtem Swami
przychodził z mojego pokoju na bhadżany Teraz przychodzi On ze mnie na bhadżany. Swami
pokazuje Prawdę poprzez to wszystko.
Któregoś
dnia zobaczyliśmy twarz na bananie; połowa twarzy kobiety i połowa twarzy mężczyzny. Amar zrobił zdjęcie,
jednak nie wyszło ono wyraźnie. Wszystko to widzieliśmy na bananie. Krótki czas
po tym Amar znalazł zdjęcie lewej strony profilu Swamiego. Ono również
pokazuje, że jesteśmy Sziwa Szakthi. Na bananie twarz kobiety jest moja, lewą
połowę twarzy Swamiego znalazł Amar. Są to prawidłowe dowody na Sziwa Szakthi.
15
LUTY
„Przywiązanie i afekty prowadzą
do zamieszania. Miłość do Boga prowadzi do urzeczywistnienia Jaźni.”
Przywiązanie
i afekty dają cykl narodzin i śmierci. Poprzez przywiązanie człowiek bierze
tysiące narodzin. Stąd ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sri Sathya Sai zstąpił
tutaj i nauczał, że nie przywiązanie, lecz odwiązanie. Przywiązanie prowadzi
was na złą drogę, zatem będziecie stale się rodzić. Brak przywiązania daje ci vairagyę. Sprawia, że stajesz się silny
i daje ci mądrość. Gdy przychodzi mądrość, uświadamiasz sobie, dlaczego się
narodziłeś.
Narodziny
zostały nam dane, aby już więcej się nie rodzić. Naszym jedynym celem jest
osiągnąć Boga. Narodzeni w ciele człowieka mamy szansę osiągnąć Boga. Jeśli
nawet dewy pragną osiągnąć Boga, muszą przybyć w formie człowieka. Jedynie życie
w formie człowieka posiada dogodność i zdolność do osiągnięcia Boga. Swami
nauczał tego 84 lata. Nauczał noc i dzień. Swami ciężko pracował, aby odkupić
ludzi z cyklu narodzin i śmierci. Wskutek Jego współczucia oraz miłości dla
stworzeń ludzkich zstąpił On jako Awatar. Jakże wiele Czatur Yug minęło, jednak
żaden z Awatarów nie był jak ten Awatar.
Jedynie
miłość do Boga prowadzi do urzeczywistnienia Jaźni. Ludzie okazują miłość
wszystkim, jednakże nie okazują prawdziwej miłości Bogu. Miłość, miłość i więcej
miłości; tylko to daje urzeczywistnienie. Swami chce okazywać miłość ludziom.
On odseparował mnie od Siebie, a wskutek pokuty poprosiłam o Wyzwolenie Świata.
Oboje wzięliśmy karmę świata na nasze ciało. Poprzez miłość do wszystkich,
robimy z wszystkich Jeevan Mukthę. Wtenczas ludzie uświadomią sobie, że miłość
tego świata jest niczym; jest ona związana z Mayą. Wpycha nas ona do Samsara
Sagara, oceanu życia na świecie.
Wszyscy
ludzie na świecie piją mleko w proszku jak Aswattama. Aswattama nie znał smaku
mleka. Tylko miłość do Boga jest prawdziwym mlekiem. Ludzie okazują miłość tego
świata i uganiają się za tą miłością. Poprzez to widzą oni tylko mleko w
proszku; zatem Swami przybył i pokazał smak prawdziwego mleka. Jakże wiele
świat oraz jego ludzie radowali się, będąc z tym Bogiem! Każda chwila dawała
słodycz. Każdy doświadczył Go. Swami powiada: „Miłość jest Moją formą.” Każdy
stanie się formą miłości, a potem połączy się z Bogiem.
Święci i
mędrcy pokazali to. Matka Adi Shankary chciała, aby on się ożenił, ale on
uciekł. Chciał on tylko ścieżki Boga. Potem stal się sławny i ustanowił na
świecie Advaithę. Zatem Swami powiedział: „Miłość jest życiem, żyjcie w
miłości.” Ludzie okazują miłość na wiele sposobów: miłość rodzinna, miłość
rodzicielska, miłość dzieci, miłość między mężem i żoną itd. Co to jest?
Musicie skupić miłość na Bogu oraz wykonywać obowiązki dobrze i osiągnąć Boga.
Pragnienia dają przywiązania. Stąd też kontrolujcie swoje pragnienia.
23 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, dlaczego nie przybyłeś?
Nie mogę tego znieść.
Swami: Przybędę, w przeciwnym razie jak zadanie ma
być ukończone?
Vasantha: Swami, pewien wielki święty w Tamil Nadu
powiedział: „Zetnij pragnienie, nawet Boga.” Kocham Ciebie, Swami. To, co
powiedział święty, jest poprawne. Teraz cierpię.
Swami: Nie porównuj siebie ani swojego życia z
innymi. To jest dla zwykłych ludzi, Ty jesteś inna, dla twojego życia nie ma shstra
pramana. To nigdy nie zdarzyło się na świecie. Jest pramana. Na pewno przybędę.
Vasantha: Dobrze Swami, proszę zawołaj Jnana Ramę. Chcą
zapytać go o jedną rzecz.
Swami
woła Jnana Ramę, a on przychodzi…
Swami: Rama, spójrz, twoja matka płacze.
Jnana
Rama: Dlaczego płaczesz, Amma?
Vasantha: Powiedz, kiedy twój Ojciec zstąpi na Ziemię.
Jnana
Rama:
Przybędzie On w sierpniu. Sierpień jest fundamentem wyzwolenia.
Vasantha: Dobrze, Rama, teraz jestem bardzo szczęśliwa.
Swami, proszę daj wiadomość. Nie napisałeś niczego, ani nie pobłogosławiłeś
sari. Nie będę zakładała żadnego nowego sari. Będę nosiła tylko sari, które Ty pobłogosławiłeś.
Swami: Nie martw się, pobłogosławię.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W Tamil Nadu jest wielki święty, który odcina wszelkie pragnienia,
nawet jeżeli są one dla Boga. Od młodego wieku okazywałam Bogu Premę całym
sercem. Ale dlaczego Swami opuścił ciało? Nie ma Go tutaj. Dlaczego? Dlaczego?
Jaki jest powód? W taki sposób wypłakuję się. Potem nagle przypomniał mi się
tamten cytat i zrozumiałam wówczas, że jest to powód mojego cierpienia. Dlaczego
kocham fizycznego Boga? Wszyscy okazywali oddanie poprzez jedną z dziewięciu
ścieżek oddania, ale nie fizycznemu Bogu. Dlaczego tylko ja jestem inna?
Cierpię więc. Prema bhakthi jest stosowana wobec Boga mieszkającego, jak
pozostałe ścieżki oddania. Gauranga, Jayadeva i Mira – wszyscy praktykowali
oddanie mieszkającemu Bogu. Dlaczego tylko ja jestem inna?
Stosowałam
oddanie na wiele różnych sposobów. Jest to powód mojego cierpienia. Moje życie
nie ma shastra pramana. Trudno jest okazywać Prema Bhakthi fizycznej formie
Boga. Myślę zatem o różnych przyczynach mojego cierpienia. To nigdy przedtem
się nie zdarzyło, nie ma zatem shastra pramana. Wszystkie ścieżki oddania mają
shastra pramana, ale dla mojego oddania nie ma shastra pramana. Kiedy byłam
młoda, żyłam w świecie wyimaginowanym z Kryszną. Jest to bhavana. To bhavana
staje się shastra pramana. To bhavana staje się Yath bhavan tat bhavathi (Jak myślisz, tak się staje – tłum.). Nie żyłam życiem fizycznym z Bogiem,
ale moje bhava przynosi Sathya Yugę.
Myślę, że
Jnana Rama jest Trikala Jnani, zatem spytałam go, kiedy Swami przybędzie.
Powiedział, że sierpień jest fundamentem wyzwolenia, zatem Swami przybędzie w
sierpniu. 15-go sierpnia jest Dniem Niepodległości Indii. Poprosiłam o Dzień
Niepodległości Świata. Wcześniej w Indiach był rząd brytyjski. Mahatma Gandhi
zainicjował ruch bez przemocy na rzecz niepodległości Indii i uzyskał wolność
dla Indii.
Obecnie
wszyscy na świecie są pod rządami ego i przywiązania. Wszyscy są ich niewolnikami
i więźniami. Świat jest więzieniem. Ze względu na to poprosiłam o wyzwolenie
dla wszystkich jeev (czyt. dżiw, dusz – tłum.) i o to, aby osiągnęły one stan
Jeevan Muktha. Jeevan Muktha wolne są od ‘ja i moje’. Nie mają one
przywiązania, ani przywiązania do ciała, mają świadomość, że są Atmą. W owym
czasie nie będzie cierpienia, ani ciemności ignorancji. W okresie Awatara Prema
Sai wszyscy są wolni.
Noszę
tylko sari pobłogosławione przez Swamiego. Swami błogosławi je vibuthi, kwiatem
albo pismem. W dniu Guru Purnima rodzina JP dała mi sari. Swami nie
pobłogosławił sari, otworzyliśmy więc je i sprawdzaliśmy w środku. W środku
były litery S V i osoba tańcząca. Wyglądało na to, że osoba ta jest jak
Kryszna. Litery zostały zrobione z pomarańczowych nici sari.
24 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, przybądź! W przeciwnym
razie pokuta mojego życia, moje łzy, wszystko jest na marne.
Swami: Nie mów tak. Bez ciebie, jak Ja będę?
Vasantha: Swami, jaki był wczorajszy rozdział?
Swami: Jakże piszesz w taki cudowny sposób!
Vasantha: Swami, co jest na sari? Litery ‘S V’ i
tańcząca osoba.
Swami: Uczucia Sai i Vasanthy wchodzą w każdego.
Wszyscy będą szczęśliwi jak Gokulvasi, gdy zobaczyli Krysznę.
Vasantha: Czym jest pismo na bananie – litera L i serce?
Swami: Wszyscy narodzą się ze Stworzenia Serca.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Napiszę dziś poprawnie.
Swami: Pisz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich ludzi i zrobiliśmy ich pustymi.
Uczucia Swamiego i moje wchodzą w ich puste umysły. Wszyscy stają się jak
Gokulavasi, żyjąc szczęśliwie z Bala Kryszną. Wszyscy narodzili się z naszego
serca, Vishwa Brahma Garbha Kottam. Wszyscy narodzili się ze Stworzenia Serca i
będą żyć szczęśliwie. Wcześniej napisałam wiersz:
Spokój Miłością jest
Swami, napisałeś
Gdybym była Awatarem
Miałabym spokój
Rządząc całym światem spokojnie
W stanie istnienia - w stanie świadka
Ale Ty tu jesteś
A ja Twoją Szakthi
Jak spokój przybędzie?
Miłość miłość miłość
Spokój jest ciszą
Jak kamień
Miłość przelewa się jak woda
Co ja robię?
Kocham Ciebie, kocham Ciebie.
Wiersz
ten pokazuje moją tęsknotę. Jak spokój pojawia się w moim życiu? Miłość, tylko
miłość, miłość. Awatarzy są w stanie Istnienia, w stanie Świadka. Ja nie jestem
w stanie Świadka. Jestem w stanie ‘wylewającej się miłości’.
16
LUTY
„Materialne bogactwo jest
zniszczalne, ale duchowe bogactwo jest trwałe.”
Materialne
bogactwo jest zniszczalne, a mimo to ludzie chcą je gromadzić. Kiedy studenci
studiują, możecie zapytać ich: „Jaki jest twój cel?” Jeden mówi, że naukowiec,
inny powiada, że polityk, a jeszcze inny, że lekarz, prawnik, milioner itd. Od
młodego wieku cele te wchodzą w umysł i dana osoba studiuje stosownie do tego.
Chcą oni imienia i sławy w celu, jaki wybierają. Jest to ich podstawowy cel.
Jest to ich pragnienie. Dorosną i będą gromadzić rzeczy zniszczalne, ale
prawdziwym bogactwem jest duchowość. Czy któryś student powie w taki sposób?
Gdyby nawet student powiedział to rodzicom, rodzice nie pozwoliliby mu. Powiedzą:
„Nie myśl tak, ty nie jesteś sanyasi.”
Czy jacyś
rodzice myślą, że ich syn albo córka stanie się święta? Nawet rodzice wielkich
świętych nie myślą w taki sposób. Matka Adi Shankary chciała, aby się ożenił.
Ja też chciałam być sanyasi, ale to się nie zdarzyło. Chciałam żyć tylko dla
Boga. To był mój cel w bardzo młodym wieku, ale ten najpotężniejszy Awatar
przybył i zmienił zarówno moje życie, jak i mój umysł. Potem poślubił mnie w
innej formie. Żyliśmy szczęśliwie razem sześć lat. Urodziło się nam troje
dzieci. Następnie On odszedł. Mała część boskości Swamiego pozostała w tamtej,
innej formie.
Po
narodzinach trzeciego dziecka uświadomiłam sobie swój błąd. Dlaczego wyszłam za
mąż? Następnie biegałam do wielu świętych i mędrców, pytając ich, jak osiągnąć
Boga. Będąc w wieku 23. lat, podjęłam wiele postanowień: nie będę patrzeć w
lustro, nie będę nosiła kosztownych sari, sari droższych niż za 30 rupii, nie
będę chodziła do kina, nie będę czytywała czasopism. W taki sposób podjęłam
wiele postanowień. Chciałam zrobić świętych ze swoich dzieci.
W tamtym
czasie wiedziałam tylko o Ramakrishnie i o Aszramie Ramakrishna. Wyćwiczyłam
swoje dzieci, aby prowadziły tylko życie duchowe. Chciałam, aby uczyły się w
Koledżu Vivekanandy. Modliłam się stale do Boga, aby stały się święte, ale Bóg
utworzył inny plan. Mistrzowski plan Bhagawana Sri Sathya Sai Baby dla nich był
taki, aby weszli w związki małżeńskie. Czy któraś matka myśli w taki sposób? Czy
któraś matka ma takie pragnienie?
Chciałam
zrobić z moich trojga dzieci świętych, zatem dałam im duchowe szkolenie od
bardzo młodego wieku. Wyćwiczyłam je, aby pisały pamiętnik samo analizy.
Jakikolwiek błąd popełniły, karałam siebie. Wtenczas one płakały: „Nie zrobię
już tego więcej.” Tego rodzaju szkolenie dałam. Przybyli z klasztoru
Ramakrishna i prowadzili obozy Antara yoga. Antara yoga znaczy, że od rana do
nocy jest medytacja, śpiew, satsang, archana, Arathi, duchowe pytania i
odpowiedzi. Wszystkim moim dzieciom sprawiało to radość. Nie chciałam, aby
weszli w związki małżeńskie, ale mój ojciec, ich ojciec i ich matka – wszyscy oni
chcieli, aby weszli w związki małżeńskie. Poślubili tych, których my
wybraliśmy. Przed ślubem nigdy nie widzieli swoich współmałżonków. Chciałam
duchowego bogactwa dla swoich dzieci. Mimo iż prowadzą one życie w małżeństwie,
żyją tylko życiem duchowym.
Teraz
chcę być matką 580 crore ludzi. Dzieci te popełniają wiele błędów i prowadzą
złe życie. Wzięłam zatem na siebie ich karę i cierpię. Ale nie tylko ja, lecz
ich Ojciec, Bhagawan Sathya Sai również cierpi. Wzięliśmy karę za błędy 580
crore dzieci.
Swami dał
jeszcze jeden mały diament, który znalazła Sri Latha. Zapytałam Swamiego, a On
powiedział, że jest to również dla nosa, aby zrobić pierścionek do nosa. Dwa
diamenty, każdy dla innej strony nosa. Jeden znalazł Eddy, a drugi Sri Latha. Nie
chcę pierścienia dla nosa, zatem trzymam diamenty przy sobie.
25 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, przybądź. Nie mogę tego znieść.
Swami: Na pewno przybędę, nie płacz.
Vasantha: Swami, powiedziałeś, że dla mojego życia nie
ma shastra pramana.
Swami: Tak, kto przedtem kochał fizycznego Boga jak
ty?
Vasantha: Rukmini Devi napisała list do Kryszny.
Swami: Kryszna uratował Rukmini przed nie chcianym
małżeństwem, a potem poślubił ją Sam. Nie okazał jednak miłości jej w
odpowiedzi na jej list. Który Bóg widzi poród Swojej żony? Rama odesłał
ciężarną Sitę do lasu. Obawiając się tego, poprosiłaś Mnie o łaskę: „Musisz być
przy mnie przy moim porodzie.” Gdzie jest shastra pramana na to? Jak będziemy
żyć w czasach Awatara Prema Sai jest shastra pramana. Do tej pory żaden Bóg nie
zrobił w taki sposób.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. W przeciwnym razie,
jaki jest pożytek z mojej pokuty?
Swami: Na pewno Ja przybędę. Wszystko się zdarzy.
Vasantha: Swami, moja mala z tulsi zerwała się.
Napisałam: „Zetnij pragnienia, nawet Boga” i natychmiast mala tulsi zerwała
się. Boję się więc bardzo.
Swami: Nie martw się, zrób ją w srebrze.
Vasantha: Swami, nie opuszczaj mnie. Ja nigdy nie
opuszczę Ciebie. Jeśli nawet umrę, nie zostawię Ciebie.
Swami: Nie obawiaj się. Nie zostawię ciebie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami powiedział, że dla mojego życia nie ma shastra pramana. Rukmini
napisała list do Kryszny. Ustalono jej ślub, jednak ona nie chciała wyjść za
mąż. Kryszna przybył bezzwłocznie i zabrał ją z powozu. Następnie przybył król
i walczył z Kryszną. Kryszna wygrał bitwę. Następnie Kyszna poślubił Rukmini. Pragnieniem
Rukmini było poślubić Krysznę i zawarli związek małżeński. Jednak On nie
okazywał miłości. Napisałam ponad 18 000 listów do Swamiego, ale On nie
napisał do mnie ani jednego. Rozmawia On ze mną w medytacji i dawał mi
wiadomości przez minionych 8 lat. Codziennie dawał On wiadomości, zdjęcia itd.
Okazywał On mi miłość. W medytacji On również wyrażał miłość. Kiedy napisałam o
Awatarze Prema Sai, Swami powiedział, że poślubi mnie On. Bałam się,
powiedziałam więc: „Jeżeli poślubisz mnie, nie chcę dziecka, ponieważ Rama
odesłał ciężarną Sitę do lasu, gdy usłyszał słowa ignoranta.”
Swami
powiedział, że dziecko narodzi się nam. Wtenczas postawiłam warunek: jeżeli
dziecko ma się narodzić, tylko On będzie widział mój poród. Czy któryś Bóg
widział poród swojej żony? Czy istnieje na to shastra pramana? On jest jedynym
Bogiem, który będzie widzieć mój poród i wyjmie dziecko z łona. Po to
poprosiłam Go o inną łaskę. Nie będzie tam ludzi ignorantów i nikt nie będzie
ingerować w życie Boga. Poprzez pokutę zamieniam wszystkich na Jeevan Mukthę.
W
poprzednim rozdziale napisałam, że człowiek powinien również ściąć pragnienie
Boga. Po czym o godzinie 17.30 wzięłam tulsi malę, aby recytować. Ona
natychmiast rozerwała się. Przestraszyłam się i zapytałam o to Swamiego. Swami
powiedział: „Nie martw się. Zrób koraliki tulsi w srebrze jako malę.”
Przestraszyłam się i modliłam się do Swamiego, aby nie porzucił mnie. Swami
pocieszył mnie. Cokolwiek się stanie, nigdy nie zostawię Swamiego. Dałam swoje
duchowe bogactwo swoim dzieciom. Wszyscy ludzie przekazują swoje materialne
bogactwo swoim dzieciom. Jest to zwyczaj, z linii na linię. Żadni rodzice nie
dają duchowego bogactwa swoim dzieciom. Ale ja chciałam dać je swoim trojgu
dzieciom. Jednakże wysiłek ten nie powiódł się.
Kiedy
przyjechałam do Mukthi Nilayam, płakałam, że ‘wszyscy są moimi dziećmi’ i
chciałam nosić wszystkie w swoim łonie. W tym celu w książce „Beyond the
Upanishads” („Ponad Upaniszadami” – tłum.) napisałam rozdział „Kosmiczne Łono”,
wyjaśniając swoje uczucia. Moim bhavana stało się Yath bhavam tat bhavathi; moje uczucia przyjęły formę Vishwa Brahma
Garbha Kottam. Poprzez to wszyscy w Uniwersum staną się Jeevan Muktha. Wszyscy
będą mieli wiele bogactwa duchowego i będą doświadczać oraz radować się tym
bogactwem tysiąc lat.
Och
najpotężniejszy Boże, jakże mam okazać Tobie swoją wdzięczność? Najpierw miałam
pragnienie, aby zrobić świętych ze swoich trojga dzieci. Nie mogłam odnieść
sukcesu w tym zakresie. Ale teraz moich 580 crore dzieci będzie radować się duchowym
bogactwem we wszystkich etapach życia, niezależnie od tego, w jakiego rodzaju
ashrama będą: jako Bramacharya, Grihasta, Vanaprastha czy Sanyasa. Wszyscy
doświadczą tego samego. Nie otrzymałam jednego Sathya Sai, robię więc
wszystkich jak Sathya Sai. Moich troje
dzieci nie stało się świętymi, zatem wszyscy na świecie staną się świętymi. Oto
jak każde moje pragnienie rozrasta się z poziomu indywidualnego na poziom
uniwersalny.
Zwycięstwo,
zwycięstwo imieniu Sathya Sai! Zwycięstwo Jego zadania! Nie mam słów, aby
wyrazić wdzięczność Swamiemu. Nie ma shastra pramana na to zadanie. „Swami,
proszę, przybądź szybko i zakończ Swoje zadanie. Proszę odkup nasze dzieci z
cyklu narodzin i śmierci i uczyń wszystkich szczęśliwymi.”
17
LUTY
„Gita jest nektarem wyzwolenia.”
Jak
napisałam o Gicie?! Bhagavad Gita płynie w moim krwiobiegu.
To Swami pokazał w mojej pierwszej książce. Najpierw Sri Kryszna wygłosił Gitę w Dwapara Yudze. Teraz, w obecnej
Kali Yudze, Sai Kryszna przybył i zademonstrował, jak stosować nauki Gity w praktyce. Mój ojciec był upasaka Gity. Czcił Gitę. Stosował w praktyce Gitę
całe życie. On nie tylko mnie nauczył, ale również moje dzieci. Codziennie
uczył nas rozdziału 12. - „Bhakthi Yuga;
rozdziału 2 – Sthitaprajna Yoga i rozdziału 15 – Purna Yoga. Wszyscy w naszej
rodzinie recytowali owe sloki codziennie.
W swoim
pamiętniku zapisywał jedną zwrotkę z Gity,
a potem porównywał to ze swoim życiem. Nie czytaliśmy jego pamiętnika. Swami
poprosił mnie, abym napisała w formie książki „Żyjąc Gitą” o fragmentach z jego pamiętnika. Wszyscy w pamiętnikach piszą
o swoich uczuciach, będących sekretem. Nie pokazują ich nikomu. Nie czytaliśmy
pamiętników mojego ojca. Dopiero potem Swami powiedział mi, abym napisała
książkę „Żyjąc Gitą” o tym, co ojciec
napisał w swoich pamiętnikach. Tak samo to, o czym pisuję w swoich
pamiętnikach, piszę potem jako rozdziały i książki.
Wszyscy
trzymają swoje pamiętniki jako sekret. W naszej rodzinie kładziemy nasze
pamiętniki na skrzyżowaniu czterech dróg jako książki i rozdziały, aby wszyscy
mogli zobaczyć. Piszę z pamiętnika w formie książek i rozdziałów. W bardzo
młodym wieku czytałam wyjaśnienia Vinobhaji`ego do Gity. Czytywałam stamtąd
codziennie jeden rozdział. W ciągu 18-tu dni kończyłam 18 rozdziałów, a potem
zaczynałam znowu od początku. Robiłam to całe życie. Stosowałam w praktyce owe
nauki przez całe życie. Książkę Gandhiji`ego „Eksperymenty z Prawdą” również
czytałam. Te dwie książki były moimi dwoma oczami. Codziennie recytowałam i
czytywałam je.
Gdy ukończyłam
swoją pierwszą książkę, Swami dał mi 108 imion. Potem poprosił mnie On, abym
napisała wyjaśnienie do Gity, łącząc
sześć swoich imion z 18. rozdziałami Gity. W książce tej piszę o tym, jak
stosowałam Gitę w praktyce w swoim
życiu. „Sai Gita Pravachanam” jest moją
pierwszą książką o Gicie, a „Jnana
Gita” jest drugą. W obu piszę jak wszyscy mogą prowadzić życie zgodnie z Gitą. Wystarczy stosować w praktyce
jeden rozdział, a ze wszystkich rozdziałów „Karma Yoga” jest najłatwiejszy.
Jest tak, ponieważ od rana do wieczora wszyscy wykonują czynności. Wykonywanie
czynności bez przywiązania nazywane jest jogą. Stąd też wszystko, co robimy od
rana do nocy, staje się jogą. Sri Kryszna nauczał Arjunę na polu bitwy, że
życie jest w istocie bitwą, wojną. Od narodzin do śmierci walczymy i zmagamy
się z umysłem. To zmysły i ego oraz złe cechy kierują umysł na prawdziwe pole
bitwy.
Zatrzymaj
się i pomyśl przez chwilę, kiedy byłeś najszczęśliwszy w życiu. Było to tylko w
czasach niewinnego dzieciństwa. Po czym z wolna złe cechy zaczęły wchodzić w
nas. Dlatego Jezus wziął dziecko na kolana w obecności wszystkich i powiedział,
że jeżeli ktoś chce być szczęśliwy, musi stać się jak dziecko. Dopiero wtedy
można osiągnąć Boga. Dziecko jest czyste i niewinne. Nie wie ono o niczym.
Dopiero gdy dorasta, przychodzą do niego wszystkie złe cechy.
Jedną z
moich 19-tu cech jest ‘natura jak u dziecka’. To wskutek tej cechy nie jestem w
stanie żyć na tym świecie. Boję się widzieć go i jego ludzi. Kiedy byłam
dzieckiem, chowałam się w domu. Teraz jest tak samo. Boję się każdego. To
wskutek tego lęku jestem pokorna wobec wszystkich, stąd też myślę, że wszyscy
są moimi guru. Nigdy nie szukam wad u innych. Jeżeli kiedyś coś się dzieje,
myślę, jaki jest w tym mój udział. Zmienię się. Wskutek tej natury moja
Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy Mukthi. Moje czakry otworzyły się
jedna po drugiej i zaczęły funkcjonować, aż w końcu osiągnęłam Sahasrarę i
zaczął płynąć nektar. Powiedziałam jednak Swamiemu, że ani jedna kropla amrity
nie powinna spaść do mego ciała. To, że moja Kundalini wyszła na zewnątrz
znaczy, że amrita wyłania się ze mnie i odkupuje wszystkich. Obdarza
wyzwoleniem każdego. Wszystko to dzieje się wskutek mojej natury skłonnej do
dzielenia się oraz tego, że nie jestem w stanie radować się niczym sama.
Swami
nauczał Gity w prosty sposób, aby
ludzkość zrozumiała. Nauczał w taki sposób 84 lata. Powiedział, że jeżeli
podporządkujecie wszystko Bogu, wtenczas wszystkie smutki i trudności zostaną
usunięte. Sri Kryszna oznajmił:
„Sarvadharmaan parithyajaya mamekam sharanam
wraja…”
„Porzuć wszelkie religie i tylko podporządkuj
się Mnie. Uwolnię ciebie od grzesznych czynów. Nie lękaj się.”
Oznajmia
się tam, że jeżeli chcesz Boga, musisz poświęcić wszelką dharmę. Stosowałam to
w praktyce całe życie. Swami poprosił mnie, abym usunęła swoją Mangalyę wtedy,
kiedy mój mąż jeszcze żył. Powiedział mąż, że oboje weźmiemy Atma sanyas, a
Mangalya została ofiarowana wokół szyi Durgi. Jednakże bałam się i powiedziałam
o tym tylko SV, a on powiedział mojemu mężowi. SV powiedział, że możemy zrobić
wszystko w moim pokoju pudży w sekrecie, ale mój mąż oznajmił, że zrobimy to w
obecności wszystkich, kiedy weźmiemy Atma sanyas. Czy ktokolwiek zrobiłby to?
Tylko dlatego, że był on aspektem Sathya Sai, chciał zrobić to w obecności
wszystkich.
Było to w
czasie, kiedy na tyłach naszego domu odbyła się inauguracja Sali medytacyjnej.
To Swami nazwał ją Sai Geetalayam, świątynią, dedykowaną Bhagavad Gicie. W trakcie yagni podczas uroczystości otwarcia wielu
wielbicieli, rodzina i mieszkańcy wsi byli obecni. W obecności wszystkich
zdjęłam Mangalyę i dałam ją mężowi. Chociaż wszyscy płakali i protestowali,
odważnie zdjęłam ją, a on z odwagą przyjął ją i położył wokół szyi Durgi.
Pokazało to moje poświęcenie Stree Dharmy kobiety zamężnej. Wszystkie kobiety
zamężne uważają, że Mangalya jest siłą życia męża, zatem żadna kobieta nie
zdejmuje jej, gdy mąż jeszcze żyje. Jest to dharma kobiety zamężnej, ale ja
poświęciłam wszystko Bogu.
Mąż mój
zmarł kilka miesięcy później w trakcie wyprawy do Bihar. Następnie w maju tego
samego roku Swami pobłogosławił Pottu Mangalyę i powiedział, abym ją nosiła.
Ponieważ wszyscy w naszej rodzinie praktykowali Gitę, zbudowano świątynię pośród rodzinnych zabudowań i dedykowano
ją jej. Następnego roku, 2002 r. przyjechaliśmy do Aszramu. Dopiero wtedy Swami
ujawnił, że tylko On mnie poślubił w innej formie. Po tym, gdy Swami opuścił
Swoje ciało, poprosił mnie, abym zdjęła Pottu Mangalyę, którą On pobłogosławił.
Zrobiłam, jak prosił i umieściłam ją wokół szyi posągu Andal tu, w Aszramie. Po
czym zmieniałam Mangalyę co miesiąc!
Dwie
spośród Mangalyi, które nosiłam, a potem zdjęłam, były dla formy Swamiego z
Puttaparthi, a druga dla formy w której poślubił mnie On w Vadakkampatti. W
czasie zaślubin w Vadakkampatti nie byłam świadoma, że poślubiłam Swamiego,
który był w tamtej formie. Po czym Swami poprosił mnie, abym nosiła Mangalyę
Chintamani, aby pokazać zasadę Purusza Prakrithi, a potem Mangalyę Dziewięciu
Planet i inne. W ten sposób Swami pokazał wiele stanów, przez jakie
przechodziłam i że wszystko to jest dla Jego zadania.
Praktykowałam
Gitę całkowicie w swoim życiu. Gita jest darem Boga dla ludzkości.
Wszyscy mogą czytać i stosować w praktyce jej nauki. Bhakthi joga jest bardzo
łatwa. W rozdziale o niej Sri Kryszna opisuje wielbicieli, którzy są Jemu
drodzy. Jest istota 12-go rozdziału.
Banana
yoga
W dniu
24-go lipca był banan, na którym znajdowało się wiele form jak zwierzęta. Była
forma lwa, słonia, niedźwiedzia, pawia oraz mały ptak siedzący na tylnej części lwa. Widziano, że wszyscy
kłaniają się formie Swamiego. Kiedy zapytałam Swamiego o to, powiedział On, że
w Kali Yudze wszyscy mają cechy zwierzęce. W Sathya Yudze zmieniamy wszystkich,
robiąc z nich Jeevan Muktha. Na to wskazują zwierzęta kłaniające się.
Po
drugiej stronie banana było widać siedzącego Swamiego. Gdy zapytałam Swamiego,
dlaczego siedzi, powiedział On: „Czekam na odpowiedni czas, aby przybyć.”
Odparłam: „Czym jest czas dla Boga?” Widać było, że wszystkie zwierzęta na
bananie kłaniają się Swamiemu. Wszyscy w Kali posiadają cechy zwierzęce. Wskutek
tego człowiek zapomniał o ścieżce dharmicznej, stąd też dharma jest nieobecna w
każdym aspekcie i dziedzinie społecznej. Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił na
Ziemię i nauczał, jak prowadzić życie dharmiczne. Powiedział, że dharmą
człowieka jest ‘kochaj wszystkich i służ wszystkim.’
Jest to
również nauką 15-go rozdziału Gity – „Puruszotamma (czyli Purna) Yoga”. W
rozdziale tym wszystkie trzy ścieżki - bhakthi, jnana i karma stają się jedną.
Cokolwiek robimy od rana do nocy, powinno być wykonywana z bhavaną służby. Tego
naucza Gita. To robiłam. W swoim
rozdziale o Karma Jodze napisałam, że jeżeli skrzypią drzwi, smarujemy zawiasy
oliwą. Taką służbę wykonujemy dla drzwi. Jeżeli jest kurz albo brud w miednicy,
musimy ją odpowiednio umyć. Gdy myjemy miednicę, musimy myśleć, że zmywamy brud
z siebie. Gdy myję zęby, modlę się i proszę szczoteczkę, aby mi wybaczyła, że
moje połamane zęby mogą ją ranić. W taki sposób bhakthi, jnana i karma łączą
się ze sobą.
Nie jest
konieczne czytanie Wed. Wystarczy
czytać i praktykować 15-ty rozdział Gity,
który jest istotą wszystkich Wed.
Wystarczy to, aby odkupić was z cyklu narodzin i śmierci. Ten najpotężniejszy Bóg,
Bhagavan Sathya Sai przybył tu i tego nauczał. Powiedział On: „Kochaj
wszystkich i służ wszystkim”. Dokonuje On transformacji zwierzęcych cech u
wszystkich i obdarza wyzwoleniem. To pokazuje banan. Na drugiej stronie banana,
gdzie widać siedzącego Swamiego, czeka On na odpowiedni czas, aby przybyć.
18
LUTY
„Możesz policzyć ziarna piasku
nad brzegiem morza, ale nigdy w pełni nie zrozumiesz chwały Boga.”
Cytat
niniejszy jest bardzo odpowiedni. Można policzyć ziarna piasku nad brzegiem
morza, ale kto potrafi znać i zrozumieć chwałę Boga? Gdyby nawet przybyły
tysiące Mędrców Vyasa, chwały tego najpotężniejszego Boga nie można byłoby
opisać. Ponieważ poprzedni Awatarzy przybyli i ustanowili tylko dharmę, ich
życie można było poznać poprzez wiele opowieści. Sri Rama przybył i unicestwił
tysiące demonów. Chociaż zabił je, ich demoniczne cechy weszły w Przestrzeń i
krążyły tam. W Dwapara Yudze cechy te weszły w królów. W trakcie wielkiej Wojny
Mahabharata wszyscy ci królowie zostali zabici, jednak cechy znowu weszły w
Przestrzeń.
W obecnej
Erze złe cechy weszły we wszystkich. W poprzednich yugach łatwo było oddzielić
dobro od złego. Jednakże teraz nie jest to możliwe. Stąd też Swami przybył i
ustanowił dharmę na bazie Premy. Swami nauczał 84 lata, podróżując po całych
Indiach. Nauczał wszystkich, jak żyć oraz celu życia. Ustanowił On wiele
instytucji edukacyjnych, które dają również odpowiednią edukację w zakresie
duchowych i ludzkich wartości. Przywrócił Wedy
światu, który zapomniał o kulturze Wedyjskiej.
Nauczał, że nie jesteśmy ciałem, lecz Atmą. To ciało oraz uczucia „ja i moje’
są przyczyną tego, że człowiek bierze powtarzające się narodziny. Zachęcił On
wszystkich do dokonywania własnej transformacji oraz nauczał mądrości Wed w prosty sposób. Sam Bóg zstąpił
jako Guru i nauczyciel, aby utworzyć na świecie system Gurukula z czasów
starożytnych.
Ten
rodzaj edukacji jest najlepszym sposobem nauczania małych dzieci. Dzieci
przebywały ze swoim guru 12 lat, z dala od świata, nie miewając kontaktów z
nikim. W ten sposób guru był w stanie prawidłowo ukształtować dzieci. Dopiero
po upływie 12-tu lat dzieci wracały do swoich domów. Brahmacharya stawało się
podstawą ich życia. Przebywając z guru, prowadziły życie idealne – żaden ich
zmysł nie odstąpił od Brahmacharyi, ich umysły nigdy nie odstępowały od dharmy.
Po upływie 12-tu lat dzieci powracały i wchodziły w życie jako gospodarze domu.
Wskutek tego z pokolenia na pokolenie prowadzono perfekcyjne życie.
System
ten minął. Nie ma perfekcji nigdzie. Ze względu na niedoskonałe dzieciństwo,
dzieci rozwijają złe zwyczaje i złe cechy. Stają się one takimi, ponieważ ich
rodzice nie wychowali ich prawidłowo. Stąd też Swami zabezpieczył doskonałą
edukację dzieciom. Sam ich doglądał jak matka i ojciec. Szedł nawet do
internatu, aby zobaczyć, jakie posiłki jadają itd. W ten oto sposób tysiące
dzieci zostało wykształconych w szkołach i koledżach Swamiego. Gurukule w
czasach starożytnych kształciły 12 lat. Instytucje Swamiego kształciły dzieci
12 lat, a czasami 16. Po zakończeniu edukacji niektórzy studenci pozostawali,
aby być nauczycielami albo wykładowcami. Inni podejmowali pracę w Jego
organizacjach. Niektórzy pozostawali całe życie, zajmując się działalnością
służebną.
Istnieją
cztery etapy życia czyli aszramy życia: Brahmacharya, Grihasta, Vanaprastha i
Sanyasa. W czasach starożytnych Gurukula była tylko dla etapu Brahmacharya. Gurukula
Swamiego jest otwarta dla wszystkich etapów życia. Niezależnie od tego, na
jakim etapie ktoś jest, może praktykować i żyć w Swamiego Gurukuli. Guru świata
przybył i pokazał wszystkim ścieżkę, jak żyć poprawnie. Tysiące odniosły
korzyść dzięki Niemu i Jego naukom. Swami nauczał: „Pomagaj zawsze, nie krzywdź
nigdy.” Jest to największa nauka Swamiego, ponieważ Bóg jest Mieszkańcem u
wszystkich; jeżeli skrzywdzisz kogoś, krzywdzisz w istocie Boga. Ponieważ Bóg
jest wszechobecny, powinniśmy ofiarować pomoc wszystkim i nigdy nikogo nie
krzywdzić.
Jednakże
najpierw musicie służyć samym sobie, pomagać sobie. Powinniście kontemplować i
myśleć, jaka jest przyczyna mojego cierpienia; dlaczego się narodziłem?
Kontemplujcie i pytajcie siebie – jak wiele radości od urodzenia do teraz?
Musicie uświadomić sobie, że radość, jakiej doświadczyliście, nie jest trwała,
jest tylko czasowa. Musicie kontemplować nad tym stale. Prawdziwa radość jest
tym, czego doświadczyły wielkie dusze, święci i mędrcy. Musicie uświadomić
sobie, że twoje ‘ja i moje’ , ego, jest powodem twojego całego cierpienia.
Trzyma ciebie ono w pułapce, z narodzin do narodzin. Tego Swami nauczał.
Musicie uwolnić się z wszelkiego ciężaru i więzi. Jakże wiele Swami zrobił dla
ludzkości! Jakże wielka jest miłość i współczucie, jakie On okazał ludziom Kali
Yugi!
Wczoraj
obejrzeliśmy wideo. Widać było wiele ludzi otaczających Swamiego. W pobliżu był
niski mur. Widać było, jak Swami wspina się po murze i przemawia do ludzi.
Jakże pięknie wyraził On uczucia i mówił! Swami jest władcą wszystkich bogów i
bogiń. Jakże On stał na małym murze i przemawiał do wszystkich. Gdy mówią
zwykli ludzie, politycy, albo inni, czyni się wiele przygotowań. Buduje się i
dekoruje scenę; są mikrofony i mówcy! Przy innej okazji Swami nawet wszedł na
samochód i przemawiał do tych, którzy się zebrali. Dlaczego Bóg musiał tak
bardzo cierpieć dla ludzi Kali Yugi? Jest to Jego przeznaczenie? Uczynił On
wszystko, ponieważ chce On zmienić przeznaczenie ludzkości. Wziął On cierpienie
wszystkich na Swoje własne ciało. Jak pisać o chwale tego Boga? Nie ma słów,
aby opisać Jego miłość i współczucie. Łatwiej jest policzyć ziarna piachu nad
brzegiem morza. Jak mogę opisać miłość Swamiego? Myśląc o tym, nie jestem w
stanie pisać dalej…!
Aby jakoś
uspokoić się, napiszę o jeszcze jednej opowieści bananowej. W dniu 26-go lipca
zobaczyliśmy następujące litery: ISROVVLOS.
26 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, czy mam nosić pierścień na palcu? Mam
więcej bólu w lewym ramieniu.
Swami: Nie martw się, pierścień jest raksha (dla
ochrony), możesz nosić go na dowolnym palcu.
Vasantha: Bardzo szczęśliwa, bardzo szczęśliwa, Swami.
Daj więcej takich raksh`ów; wszyscy cierpią tutaj.
Swami: Dobrze, dam.
Vasantha: Swami, nie jestem w stanie znieść cierpienia
innych. Daj na to raksh`y.
Swami: Tak, dam.
Vasantha: Swami, czym są litery, napisane na bananie?
Swami: Sai powraca Purnam, poprzez miłość Vasanthy,
Sai Purnam…
Vasantha: Rozumiem, Swami. To poprzez moje uczucia
powracasz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. To poprzez moją Premę, tęsknotę oraz łzy Swami teraz powraca.
Przybywa On w stanie Purnam poprzez moją miłość. Możecie zapytać: „Czy Swami
nie był Purnam, kiedy był tu przedtem?” Swami, który przybył przedtem, był w
ciele Mahamaya. Dlatego wszyscy byli w stanie rozmawiać z Nim, dotykać i być
fizycznie blisko Niego. Wiele tysięcy ludzi miało takie doświadczenie. Poprzednich
Awatarów nie dotykali wszyscy. Kiedy teraz Swami przybędzie ponownie, będzie On
w stanie Purnam, a zwykli ludzie nie będą w stanie dotknąć Go, ani zbliżyć się
do Niego. Jedynie święci i mędrcy będą mieli takie doświadczenie. Szansa dla
zwyczajnych ludzi skończyła się.
Zobaczmy
co z sari, którą przywieźli mi wielbiciele z Polski. Na jednej stronie Swami
napisał czerwona literę V, a na drugiej były cyfry i litery. Zobaczmy:
22nvt1301976…
26 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, czym są cyfry i litery na sari?
Swami: Jesteśmy 2 (22). Teraz nowej Vasanthamayam transfer.
Vasantha: Czym jest 130, Swami?
Swami: 3 – Bóg (jeden – 1), Szakthi i Stworzenie są
Purnam (O).
Vasantha: Czym jest 1976?
Swami: Nasze shadguny wyłaniają się poprzez 7 czakr
i wszystko staje się Jednym. 9 planet również staje się Jednym.
Koniec
medytacji
Swami
odseparował mnie od Siebie. Jesteśmy Dwojgiem, którzy przybyli od Jednego. Ta
jedna Vasantha rozprzestrzenia się jako Vasanthamayam. Nasze uczucia wchodzą we
wszystko i w każdego wszędzie. Poprzez to nie ma różnic. Bóg, Szakthi i
Stworzenie są Jednym. Tylko nasze uczucia Sathya, Jnana i Prema funkcjonują u
wszystkich. Moja Kundalini wyszła na zewnątrz w formie Stupy. Poprzez nasze
uczucia 6 boskich cech wychodzi w świat poprzez 7 czakr i funkcjonuje u
wszystkich. 9 planet również staje się Jednym.
Swami
napisał wiadomości na innym bananie. W jednym miejscu: S B V S; znak krzyża;
litera C. W innym miejscu V 7 i gwiazda pięcioramienna. Poprzez swoją pokutę
pragnę Wyzwolenia Świata. Aby to się spełniło, Swami i ja, Sai Baba i Vasantha
niosą krzyż karmy świata. Dopiero kiedy człowiek uwolni się od karmy, może
osiągnąć Wyzwolenie. To karma staje się głębokimi wrażeniami, wiecznie trzymając
w cyklu narodzin i śmierci. Zazwyczaj Bóg nigdy nie ingeruje w Prawo Karmiczne,
które Sam ustanowił. Zatem Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich i cierpieliśmy
sami. Swami potem opuścił ciało, a ja pozostaję tutaj, cierpiąc. Poprzez moje
łzy i tęsknotę Swami przybywa teraz ponownie w nowym ciele. Dopiero kiedy On
powróci, zacznie funkcjonować Nowe stworzenie. Nasze uczucia wejdą we
wszystkich, robiąc z każdego Jeevan Mukthę. Poprzez 7 czakr wibracja gwiazdy
wychodzi w świat, wchodząc w każdego i we wszystko. Poprzez to wszystko staje
się Vasanthamayam.
To złe
cechy u wszystkich, są powodem Ery Kali. Swami nauczał wiele lat, że wszyscy
muszą utrzymywać Atmosferę czystą i zdrową. Tylko złe myśli i uczucia
zanieczyszczają Przestrzeń, tworząc z niej Kali Yugę. Kiedy złe cechy zostaną
przekształcone na dobre, Era Kali stanie się Sathya Yugą. To poprzez zmianę
cech Atmosfera zostaje oczyszczona. Czym
są yugi? Nie decyduje o nich obliczenie. Kiedy Dharmaraja zobaczył mężczyznę i
kobietę rozmawiających ze sobą na ulicy, powiedział, że rozpoczęła się Era Kali
i że powinni natychmiast opuścić świat. To zachowanie ludzi określa erę.
Obecnie, w tej najgorszej Kali, ludzie uzyskają stan Jeevan Muktha. Poprzez to
era się zmieni i zostanie nazwana Sathya Yugą. Swami nauczał: „Patrz na dobre,
rób dobrze i bądź dobry.” Jeżeli będziecie stosować to w praktyce, zostanie
stworzona dobra Atmosfera, a nazwa i era zmieni się na Sathya Yugę.
Dziś,
27-go lipca zobaczyliśmy formę trójzębu na skórce banana. Usadowiony jest on na
tamilskim i sanskryckim symbolu litery OM i S V. Dziś, gdy czytałam „Sanatana
Sarathi”, byłam zszokowana, czytając w dyskursie Swamiego, gdzie powiedział On,
iż vairagya, bhakthi i jnana są trójzębem Sziwy. Jest to wyjaśnienie dla formy,
którą zobaczyliśmy na bananie. Poprzez S i V, trójząb, moje uczucia bhakthi,
vairagya i jnana unicestwiają Kali i wprowadzają Sathya Yugę. OM wskazuje
początek Nowego Stworzenia.
Bardzo
dobry banan, dziękuję za twoją wiadomość. Eddy powiedział żartobliwie: „Jest to
Banana Joga”. Prawidłowo. Demonstruję 18 rodzajów jogi Gity. Owocem tego jest wiadomość na bananie – Banana joga.
Wczoraj
widziałam na wideo piękne kroki Swamiego. Oto wiersz, jaki napisałam wskutek
uczuć, które wylały się w owym czasie:
Krok po kroku idąc
Złote stopy
Przyciągają oczy, które
Idą spotkać
Gdy ujrzałam to, oczy moje
Nie mrugają
Jak piszę o chwale jego
Tylko łzy, łzy, łzy.
19
LUTY
„Ego nigdy nie może osiągnąć miejsca, które zdobywa niewinność.”
Dzieci są
niewinne i wolne od ego. Stąd Jezus nauczał, że tylko ci z naturą jak dziecko
mogą osiągnąć wyzwolenie. Dzieci są bardzo niewinne. Dopiero gdy dorastają, złe
cechy takie, jak ego i zazdrość przychodzą. Dzieci mają niewzruszoną naturę.
Spójrzmy na moje życie. Chociaż nie mam ego i bałam się wszystkiego, miałam
bardzo nieugiętą naturę. Bałam się widzieć świat i jego ludzi i zawsze chowałam
się w swoim domu. Nie wychodziłam na zewnątrz. Kiedy zapragnęłam konkretnej
lalki, płakałam i nie chciałam jeść, zanim jej nie dostałam. Moi rodzice
wysyłali przedstawiciela Tata do Madurai, aby kupił lalkę. W owym czasie nie
było autobusów ani lokalnego transportu. Pociągi rzadko jeździły z miasteczka
Kalligudi do Madurai. Kalligudi znajdowało się około 2 – 3 mile od
Vadakkampatti i trzeba było iść pieszo z naszego domu, aby dostać się do
stacji.
Z taką
samą zdecydowaną naturą pragnęłam poślubić Boga. Pragnienie to i pragnienie, aby połączyć się w Bogu
powstało, kiedy jeszcze byłam młoda. Poślubiłam Boga i połączę się z Nim w
przyszłości. Jeżeli ktoś ma niewinną naturę, wtenczas ego nie jest obecne. Ego
nie jest w stanie dotknąć kogoś, kto jest niewinny. Ego powoduje, że człowiek
jest chwytany w cykl narodzin i śmierci. To ego odpowiedzialne jest za
wszystkie złe zwyczaje i cechy. Powoduje powstanie pragnienia. Poprzez to
tworzy się łańcuch więzi, który wiąże człowieka. Najpierw ego, a potem
przywiązanie powstaje wskutek uczuć ‘ja i moje’. To przywiązanie powoduje
pojawienie się złych cech takich, jak gniew, zazdrość, łakomstwo itd. Cechy te
podążają jedna za drugą i powodują, że człowiek odstępuje od dharmy.
Złe cechy
tworzą złe zwyczaje. Złe zwyczaje pracują na narodziny i śmierć. Człowiek
pragnie w życiu wysokiej i znaczącej pozycji. Jednakże tego, co zbiera, nie
może zabrać ze sobą, gdy opuszcza świat. Człowiek rodzi się z pustymi rękoma i
opuści świat w taki sam sposób. Dlaczego zatem zbierać rzeczy świata i łączyć
się ze sprawami świata takimi, jak imię, sława i bogactwo? Wszystko jest
zniszczalne. Gromadźcie prawdziwe bogactwo, którym jest łaska Boga. Kiedy już
to zgromadzicie, zostaniecie uwolnieni z cyklu narodzin i śmierci.
28 lipiec 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, czy mam zrobić rakshy dla wszystkich z
Mangalya Sutry, którą dałeś?
Swami: Tak, jeżeli chcesz, daj wszystkim.
Vasantha: Dobrze, Swami. Tylko Ty dałeś te nici.
Swami: Dobrze, daj.
Vasantha: Swami, jutro jest mycie głowy.
Swami: Myj, nie martw się.
Vasantha: Swami, piszę, że ego jest podstawą, z której
powstają złe myśli, cechy i zwyczaje. Stąd też ktoś, kto ma ego, nie posiada
cechy niewinność.
Swami: Pisz. Twoją podstawą jest niewinność. Poprzez
to powstaje pokora. Wskutek cechy pokora
uczysz się lekcji od wszystkich. Obdarzasz miłością każdego. Stąd też pragniesz
wyzwolić wszystkich na świecie. To jest twój sposób; napisz o tym.
Vasantha: Dobrze, Swami. Przybądź, daj dowód.
Swami: Przybędę wkrótce, dam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami dał mi rakshę. Chciałam dać rakshę wszystkim aszramitom. Tu
wszyscy cierpią. Chociaż Swami powiedział, że da, On nie dał. Wtenczas
przypomniałam sobie, że Swami dał wcześniej pęk żółtych nici. Pomyślałam, że zrobię
rakshę dla wszystkich, wykorzystując te nici. Kiedy zapytałam, Swami zgodził
się. Przeglądając pamiętniki na chybił trafił otworzyłam na stronie 22.9.2011.
Jest tam napisane, że Swami dał pęk żółtych nici. Swami powiedział w tamtym
czasie, abym wykorzystała je i zrobiła Mangalye Sutry. Po raz pierwszy tak
zrobiłam na swoje urodziny w 2011 r. Po czym zrobiłam wiele Mangalyi Sutr. Tu
Swami dał natychmiastowy dowód na to, o czym rozmawialiśmy w medytacji.
Piszę
teraz o ego. Ego jest pierwszą cechą, do której dołączają jak do łańcucha
wszystkie inne złe cechy takie, jak gniew i zazdrość. Powiedziałam, że jest ono
podstawą wszystkich złych cech. W medytacji Swami powiedział, że moją
podstawową cechą, fundamentem wszystkiego, jest niewinność. To wskutek tej
niewinnej natury boję się wszystkiego. Dziecko nie posiada ego. Kiedy przyjdzie
ktoś nowy, zacznie ono płakać. Dziecko boi się wszystkiego z wyjątkiem ojca i
matki. Wskutek takiego lęku w sobie, okazuję pokorę wobec wszystkich. Poprzez
pokorę nauczyłam się lekcji od każdego. Jeśli chodzi o innych, widzą oni tylko
złe zwyczaje i cechy, gdy spotykają ludzi po raz pierwszy, a potem stawiają mu
pieczęć. Powiadają: „On jest zły, ona jest zazdrosna.” Kiedy widzę innych,
patrzę na ich dobre zwyczaje i cechy i uczę się od nich. Uczę się nie tylko od
ludzi, ale również uczę się lekcji od każdego i wszystkiego. Patrzenie na
mrówki i wrony nauczyło mnie natury dzielenia się.
Ponieważ
widzę Boga w każdym i we wszystkim, okazuję miłość wszystkim. Wskutek tej
miłości poprosiłam, aby Swami obdarzył Wyzwoleniem Świata. Ponieważ jestem
wdzięczna za wszystkie lekcje, których się nauczyłam, pragnę dać Wyzwolenie
Świata jako Guru Dakszinę (Zapłatę dla Guru – tłum. To jest mój sposób. To
poprzez niewinność człowiek rozwija dobre cechy i zwyczaje krok po kroku; na
koniec osiąga Mukthi. Ego obdarza złymi zwyczajami i cechami oraz trzyma
wiecznie w cyklu narodzin i śmierci. Ego jest łańcuchem, który wiąże
niekończące się narodziny. Niewinność wiąże ciebie z Bogiem i
nieśmiertelnością. Swami wyjaśnił ten związek przed wieloma laty i powiedział,
że wskutek mojej Premy Swami staje się niewolnikiem i że napisze kontrakt
wiążący.
Wczoraj
Eddy i ja przeglądaliśmy pamiętniki. W owym czasie Eddy dał mi stary pamiętnik
z 2000 r. Jedna strona była zagięta.
24 lipiec 2000 r. Medytacja w
południe
(Biegnę do Swamiego…)
Vasantha: Swami, mój Prabhu!
Swami: Dlaczego tak biegniesz? Jesteś jak gwałtowna
powódź w lesie.
Vasantha: Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie. Nie myślę o
Twojej formie ani o fizycznym ciele. Moja nie kontrolowana Prema zalewa i
biegnie ku Pierwotnej Duszy, Bogu Wszechmocnemu. Cóż mogę począć?
Swami: Nie płacz. Chodź. Nigdy nie widziałem takiej
Premy ani łez. Nie wiem, co powinienem zrobić. Napiszę porozumienie, że Sai
jest niewolnikiem Premy Vasanthy.
Vasantha: Nie, Swami, nie mów w taki sposób. Ja jestem
Twoim niewolnikiem. Daj mi więcej Prema Bhakthi! Chcę więcej! Daj mi! Daj mi!
Swami: Chcesz więcej?! Nie mogę tego znieść! Sporządzę dokument, że
jestem twoim niewolnikiem w czasach każdego Awatara; niezależnie od tego, jak
wieloma Awatarami będę.
Vasantha: Czy moje łzy i tęsknota są sprawą rozrywki
dla Ciebie?
Swami: Mówię do ciebie z całą powagą. Nie wierzysz
Mi? Mówię całą prawdę. Nie jestem w stanie zrównoważyć twojej Premy. Nie płacz.
Połóż się na jakiś czas i mów o czymś innym.
Vasantha: Nie jestem w stanie tego znieść.
Swami: Jakże wielka jest błogość, jaką czerpię z twojej
Premy! Appa, jakże wielka Prema.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Było to w owym czasie, gdy nie byłam w stanie znieść siły Premy,
która wylewała się ze mnie. Swami powiedział, że On też nie mógł tego
wytrzymać. W tamtym czasie nie sypiałam w nocy, pozostawałam przebudzona aż do północy
i zaczynałam medytację. Stąd też Swami powiedział, że napisze porozumienie
wiążące Go jako niewolnika mojej Premy. Zaprotestowałam i powiedziałam: „Nie,
nie, ja jestem Twoim niewolnikiem i chcę więcej Prema Bhakthi.” Swami
odpowiedział i oznajmił, że sporządzi porozumienie wiążące Jego jako niewolnika
mojej Premy w czasach każdego Awatara, niezależnie od tego, iloma Awatarami
będzie. To poprzez moją niewinną naturę Bóg powiada, że uczyni taką więź.
Dowodzi to, że zaiste ego wpycha w cykl narodzin i śmierci i że niewinność
wiąże ciebie z Bogiem. Każdy musi wybrać, którą ścieżką iść.
Podczas
medytacji Swami poprosił mnie, abym położyła się, ponieważ bardzo płakałam.
Poprosił mnie, abym mówiła o czymś innym, co uspokoiłoby mnie. Gdy leżałam, On
delikatnie głaskał mnie po głowie. Powiedział On:
Swami: Powiedz o czymś innym.
Vasantha: Swami, Anu zapytała, czy może ofiarować
daktyle, ponieważ nie ma cukierka. Czym jest cukierek, Swami, Kal Kandu?
Swami: Ty powiedz.
Vasantha: Kal + Kandu.
Swami: Nie Kandu + Kal, postrzegaj ideał w osobie i
ucz się.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy bardzo płakałam, Swami poprosił, abym położyła się, co uspokoiłoby
mnie. W owym czasie On delikatnie głaskał mnie po głowie. Aby zmienić mój
nastrój, Swami poprosił mnie, abym mówiła o czymś innym. Wtedy zapytałam Go o
cukierek. Cukierek w języku tamilskim to Kal Kandu, co znaczy: ‘ucz się i
patrz. Swami przestawił słowa: ‘patrz i ucz się’. Wówczas powiedział, że kiedy
widzę idealne zachowanie ludzi, uczę się od nich. Jednakże ja uczyłam się nie
tylko od ludzi idealnych, lecz od każdego i wszystkiego, co widzę. Traktuję
zatem wszystkich jak swego guru i jest to powód, że poprosiłam Swamiego, aby
obdarzył Wyzwoleniem Świata. W tamtych dniach byłam bardzo uczuciowa i aby mnie
uspokoić, Swami prosił mnie przy wielu okazjach, abym się położyła. W owym
czasie gładził mnie On po głowie delikatnie, abym się uspokoiła. A teraz przez
ostatnie dwa lata większość czasu spędzam, leżąc w łóżku i nie jestem spokojna.
Zostawił mnie On samą, a ja przebywam tutaj, płacząc żałośnie.
20
LUTY
„Umysł utkwiony na Bogu zawsze
będzie spokojny.”
Cytat ten
jest szczególnie dla tych, którzy wiecznie pogrążeni są w sprawach świata od
rana do nocy. Z jak wieloma kłopotami, problemami i trudnościami człowiek ma do
czynienia na świecie, wiecznie biegając tu i tam? Nie ma spokoju umysłu. Nocą
leży w łóżku, niepokojąc się, co przyniesie następny dzień. Całe jego życie
spędzana jest w ten sposób. Aby mieć chociaż trochę wytchnienia, idzie do kina,
ogląda sztuki, spaceruje po parku, idzie na zakupy, idzie do sąsiadów itd.
Jednakże wszystko to daje tylko czasowe wytchnienie; po godzinie lub dwóch,
problemy ponownie zaczynają chwytać się umysłu. Jeżeli utkwicie umysł na Bogu,
wtenczas tylko to da spokój. Zwróćcie umysł ku duchowości, czytajcie książki
duchowe, czytajcie o życiu zrealizowanych dusz, świętych i mędrców. Spędźcie od
pół godziny do godziny dziennie w ten sposób. Studiujcie, jak owi ludzie
radzili sobie, prowadząc życie duchowe w spokoju i uczcie się od nich.
Ten
najpotężniejszy Awatar, Sri Sathya Sai nauczał 84 lata, oświadczając, że świat
oraz wszystko, co on zawiera, jest czasowe i zniszczalne. Uczył wszystkich, aby
wykonywać swój obowiązek bez przywiązania. Nie prosił nikogo, aby został
sanyasinem, lecz aby wykonywał swój obowiązek dobrze oraz ofiarował owoce
swoich działań lotosowym stopom Pana. Prowadźcie swoje życie zgodnie z Jego
wolą. Tego nauczał On w Gicie. Kiedy
podporządkujesz swoje życie całkowicie Bogu, zatroszczy się On o wszystkie twoje
potrzeby. Jest to przesłanie, którego nauczał Sathya Sai całe Swoje życie dla
dobra ludzkości. Nauki Swamiego wypełnione są lekcjami o ludzkich wartościach.
Swami nauczał ich Swoich studentów w Swoich szkołach i koledżach. Nie można
osiągnąć spokoju w życiu tego świata. Jedynie duchowość obdarza nim.
W dawnych
czasach ludzie prowadzili spokojniejsze życie. W nowoczesnych czasach człowiek
jest zawsze niespokojny. Jakże nasi przodkowie żyli w spokoju! W owym czasie
nie było nowoczesnej rozrywki (radia, telewizji lub Internetu). Po zakończeniu
codziennych obowiązków, wszyscy zbierali się razem i słuchali wielkich
eposów takich, jak Ramayana i Mahabharata. Kiedy byłam dzieckiem, wuj ze strony matki czytywał,
a potem objaśniał Ramayanę.
Wszyscy ze wsi zbierali się i słuchali go. Umysły wszystkich zawsze rozmyślały
o Puranach, eposach oraz innych opowieściach religijnych. Wszyscy ze spokojem
wykonywali swoje obowiązki i rozmawiali tylko o Ramayanie i Mahabharacie itd.
Nawet kino i teatr w tamtych czasach miały tematy z eposów i opowieści
religijnych. A teraz wszystko zostało zniszczone. Nowoczesne życie – prawdę
mówiąc – zniszczyło umysły ludzi.
Kiedykolwiek
wielbiciele przyjeżdżają, aby przebywać w Aszramie, mówią zawsze, iż po
przekroczeniu bramy doświadczają spokoju i błogości. Jest tak, ponieważ jest to
miejsce zadania Swamiego. Stupa rozprzestrzenia uczucia Swamiego i moje. Kiedy
ludzie przyjeżdżają tutaj, czują spokój i zostają zasileni duchowo. Ci, którzy
są na świecie, usiłują znaleźć ulgę poprzez godzinną lub dwugodzinną rozrywkę. Tu uczą się, jak osiągnąć trwałe
wytchnienie. Kiedy Swami powróci, Stupa będzie rozprzestrzeniać spokój po całym
świecie. Chociaż to już się dzieje, proces ten zostanie przyśpieszony, gdy
Swami powróci.
Dzisiaj,
28-go lipca 2016 r. , zobaczyliśmy, że na bananie zostało napisane, co
następuje: 4711vv; potem słowo Lord (Pan – tłum.). W pobliżu większej V była litera S. 47 11 wskazuje, że
uczucia Swamiego i moje wychodzą w świat
poprzez 7 czakr i Stupę. Poprzez to 4
Varna ashramas (4 rodzaje życia – tłum.) robione są perfekcyjnymi. Wszyscy będą
żyli szczęśliwie na swoim odpowiednim etapie, jak w czasach starożytnych.
Wszyscy będą prowadzili życie dharmiczne i będą szli ścieżką dharmy. Spokój
będzie panować. Dwie V, jedna
skierowana ku górze, a druga ku dołowi, pokazują, że zstąpiłam z Niebios dla
dobra zadania Swamiego. Od oddzielił mnie od Siebie i zstąpiliśmy dla
pomyślności świata. Sierp Księżyca wskazuje, że Pan Sziwa Sai powraca teraz na
świat. S, która wygląda jakby
wyłaniała się z większego V,
pokazuje, iż Swami przybywa ze Mnie. Od święta Gurupurnima Swami teraz przybywa
On ze mnie w czasie hadżanów i siedzi w Swoim fotelu. Przedtem przychodził On z
mojego pokoju i siadywał w Swoim fotelu w trakcie popołudniowych bhadżanów. W
książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie Tutaj Teraz
natychmiast!” – tłum.) , cz. 3 piszę jak stwarzam Swamiego poprzez pokutę.
Teraz przybywa On ponownie poprzez moje
łzy, tęsknotę i pokutę. Jest to zademonstrowanie pieśni: „Kto dał Ci
Błogą Formę?”
Moje stęsknione wołania i płacz
Przyniosły Twoją błogą formę
Prahlada stworzył Narahari
Moja Prema stworzyła Pana mego
Mój Panie,
Kto dał ciału Twemu woń róż?
Ja, wołaniem duszy mojej.
Kto stworzył Twe boskie stopy lotosowe?
Ja swoim rozpaczliwym wołaniem.
Kto narysował Twą czarującą twarz?
Ja powodzią łez swoich.
Och! Piękno Twego czarującego uśmiechu
Czyż nie jest to nie kończące się panowanie
miłości mej?
Czerwień warg Twoich
Jest pięknem mojego oddania.
Twe figlarne oczy?
Imię Twe we krwi mojej.
Twe tańczące złote stopy?
Muzyka w sercu moim.
29 lipiec 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, w trakcie mycia głowy wszystko było
dobrze. Dziękuję Tobie.
Swami: Powiedziałem ci, abyś się nie obawiała.
Vasantha: Dlaczego pojawia się ból w ramieniu i ręce?
Swami: Nie obawiaj się. Troszczę się o ciebie. Ja
jestem w tobie.
Vasantha: Swami, co Ty mówisz? Oznacza to, że cierpisz.
Swami: Tak, jestem w tobie i również cierpię.
Vasantha: Nie, nie…wyjdź, nie rób tego.
Swami: Jesteś jak dziecko. Nie jesteś w stanie
znieść cierpienia, jestem w tobie od minionych czterech miesięcy. Ponieważ jest
to bardzo krytyczny czas, wszedłem w ciebie. Przedtem byłem w twoim pokoju, a
teraz jestem w tobie. Nie martw się. Nic się nie stanie.
Vasantha: Swami, jutro Amar pojedzie do lekarza.
Swami: Dam dobre lekarstwo za pośrednictwem lekarza.
Vasantha: Dobrze, Swami, co mam dać lekarzowi?
Swami: Daj, co chcesz.
Vasantha: Przybądź wkrótce, Swami.
Swami: Przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami powiedział, że jest w moim ciele. Przedtem widywałam Go
codziennie, gdy przychodził na bhadżany z mojego pokoju. A teraz powiedział On,
że od minionych czterech miesięcy jest On we mnie. Te minione cztery miesiące
były najbardziej krytyczne dla mnie. Ponieważ nie jestem w stanie znieść
cierpienia, Swami jest we mnie i On również cierpi. Jak wiele cierpienia i
kłopotów przybyło do ciała na przestrzeni minionych czterech miesięcy? Było tak
wiele cierpienia! Swami teraz ujawnił prawdę. Po operacji mego kręgosłupa,
robiłam wszystko radośnie – pisząc, rozmawiając, chodząc itd. Jednakże przez
minione cztery miesiące nie miałam spokoju. Mukthi Nilayam jest miejscem, które
przynosi spokój światu, jednakże ja nie mam żadnego spokoju i cierpię.
Niezależnie od tego przez jakie cierpienia przechodzi moje ciało, umysł mój
zawsze skupiony jest na Swamim. Dopiero kiedy On powróci, będę czuła się
dobrze.
Wczoraj w
„Sanathana Sarathi” przeczytałam przemówienie, jakie wygłosił Sri Jayendra Puri
Mahaswamiji. Przemówienie w konkluzji stwierdza, że człowiek, który opanuje
umysł, jest w stanie zmienić świat. To jest moje życie. Oczyściłam umysł i ofiarowałam
go Swamiemu. W 2002 r. umysł, zmysły, ego, intelekt i siła życia – wszystko to
połączyło się w Bhagawanie Sathya Sai. Wskutek tego jestem w stanie dokonać
transformacji całego świata, a Era Kali staje się Sathya Yugą. W tej Nowej Erze,
Ziemia staje się Niebem, a każdy człowiek staje się Jeevan Muktha.
Dzisiaj,
kiedy przeglądaliśmy moje stare pamiętniki, Eddy dał mi pamiętnik z 1996 r.
Była w nim kartka z dwiema V i SV. W kartce było zaznaczone 16 sierpień 1996 r.
Tamtego dnia Swami powiedział: „Oszalałem na punkcie Vasanthy”. Kiedy Swami
powiedział mi o tym w medytacji, słyszałam, że włączony jest telewizor. Gdy
weszłam do drugiego pokoju, człowiek powiedział: „Vasatha, przynieś kawę, lubię
ragam Vasantha (muzykę).” Człowiek w telewizji powtarzał: „Vasantha, Vasantha,
Vasantha” po wszystkim, co się działo. Kiedy zapytałam synową Mano o tytuł
filmu, powiedziała, że jest to „Vasantha Ragam.”
W
medytacji przedtem Swami powiedział: „Oszalałem na punkcie Vasanthy i dałem
Siebie tobie, a teraz nie ma już niczego, aby tobie dać. Sam do ciebie należę.
Zatem teraz wszystko należy do ciebie. Ty jesteś Moją siłą życia.” Swami
powiedział mi to w 1996 r., kiedy po raz pierwszy zaczął rozmawiać ze mną w
medytacji. W tamtym czasie telewizja pokazywała dowód na wszystko, o czym Swami
powiedział w medytacji. Wszystko to jest dlatego, że moja siła życia, mój
umysł, wszystko utkwione jest w Bogu. Ponieważ Bóg należy do mnie, cały świat
należy do mnie. Jest to Vasanthamayam, Sathya Yuga.
21
LUTY
„Uczucia skupione na Bogu
pomagają człowiekowi osiągnąć wolność od cyklu narodzin i śmierci.”
Uczucia
zabierają człowieka w jednym z dwóch kierunków. Uczucia skupione na Bogu
uwalniają go, a uczucia ‘ja i moje’ wpychają go z powrotem do cyklu narodzin i
śmierci. W książce „Principle of Becoming God” („Zasada stawania się Bogiem” –
tłum.) wyjaśniam za pomocą diagramu, że więź uczuć prowadzi do stwarzania.
Oznacza to, że każdy naprawdę stwarza swoje następne narodziny. Każdy stwarza,
gdzie się urodzi, kim będą jego rodzice oraz wszystkie szczegóły swojego życia.
Stąd też wszyscy muszą być ostrożni, ponieważ tylko wy jesteście powodem swoich
narodzin i śmierci. Jesteście w istocie Brahmanem, który pisze swoje własne
przeznaczenie. Ten najpotężniejszy Bóg przybył na Ziemię i nauczał tego
przesłania 84 lata. Musicie zatem zatrzymać wszystko na poziomie uczuć. Trzeba
powstrzymać złe uczucia, gdy powstają, w przeciwnym razie staną się one
myślami, które z kolei zaprowadzą do działania.
Moje
uczucia były skupione na Bogu od najmłodszego wieku. W każdej chwili obserwuję
swoje uczucia, zamieniając je na dobre. Wymaga to ogromnego wysiłku. Codziennie
pisywałam pamiętnik samooceny. Człowiek powinien skupić się na sobie i nie
myśleć o innych. Wskutek tego wysiłku krzyczałam do każdego bóstwa w każdej
świątyni, prosząc ich o pomoc. Napisałam wiele tysięcy pieśni im dedykowanych.
W pieśni do Pana z Perumal napisałam, że kiedy usiłujemy usunąć jedną złą myśl,
pojawia się ona ponownie w innej formie. Jest to maya. To maya sprawia, że
płaczę i wzywam Boga: „Och, proszę dopomóż mi!”
Spójrzmy
na moc mayi za pomocą przykładu. Gdy próbujesz panować nad gniewem, przyjmuje
on inną formę i staje się zazdrością. Kiedy ktoś kontroluje zazdrość, przyjmuje
ona formę łakomstwa. W ten oto sposób gdy toczy się wojnę przeciwko demonicznym
i złym cechom, ponownie one powracają, przyjmując różne formy. W Ramayanie Pan Rama zabił wiele demonów.
Jeden, zwany Maricha przybył ponownie w formie złotego jelenia. Jeleń ten
przyciągnął Matkę Sitę poprzez mayę. Na tym przykładzie widzimy, że gdy
usiłujemy pokonać jedną złą cechę, wraca ona w innej formie. Demonica
Surpanakha przyjęła formę pięknej dziewczyny, aby zwabić Ramę i Lakszmana. Gdy
Lakszmana uciął jej nos, powróciła jej stara demoniczna forma.
Poprzez
wylew mojej Premy na Bhagawana Sathya Sai napisałam tysiące wierszy. W jednym z
nich piszę:
Moja Prema nie jest jak Surpanaka moha.
Moja Prema nie ma związku z ciałem.
Prema ta jest tylko więzią z Atmą.
Myśli
dotyczące ciała nigdy nie pojawiają się
w moich uczuciach. Przywiązania do ciała trzymają człowieka wiecznie w cyklu
narodzin i śmierci. Nie mam świadomości ani uczuć ciała. Wszystko jest tylko z
serca do serca. To te czyste uczucia, uczucia naszego serca przyjęły formę
Vishwa Brahma Garbha Kottam. Chcę ofiarować swoje ciało Bogu. Ponieważ musi się
ono połączyć w Bhagawanie Sathya Sai, oczyszczam je i zamienię je w Jyothi
(Światło – tłum.).
30 lipiec 2016 r. Godzina 16.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu. Powiedz coś, dlaczego ten
ból? Nie jestem w stanie znieść bólu rąk i pleców.
Swami: Nie martw się, wszystko zostanie wyleczone.
Weź lekarstwo.
Vasantha: Swami, Prabhakar i Sri Latha wyjechali,
ponieważ jego matka nie czuje się dobrze. Nie ma tu obecnie aszramitów.
Swami: Nie martw się, przyjadą.
Vasantha: Swami, Geeta ma gorączkę. Co to jest? Nie
mogę tego znieść!
Swami: Nie martw się, wszyscy zostaną wyleczeni.
Vasantha: Swami, teraz odbywa się Naandhanam w Chatur
Giri. Wszystko powinno przebiegać dobrze. Proszę, pobłogosław.
Swami: Wszystko odbędzie się prawidłowo.
Vasantha: Swami, proszę, powiedz coś.
Swami: Chodź, pójdźmy do Swargi.
Swami
i ja udajemy się do Swargi, przybywa Viswamitra…
Swami: Viswamitra, twoja matka płacze, powiedz jej
coś.
Viswamitra: Matko, ty jesteś Vishwa Mata, Matką
Uniwersum. Nie płacz. Swami przybędzie i wszystko się zakończy. Cierpienie
twojego ciała jest za karmę świata. Przyniosę wodę ze źródła Gangesu.
Swami
bierze wodą i spryskuje nią moją głowę i mówi, iż woda usunie wszelką karmę z
mego ciała…
Vasantha: To nie jest tylko dla mnie, ponieważ wszyscy
w Mukthi Nilayam cierpią. Spryskaj wodę z Gangesu na wszystkich w Mukthi
Nilayam.
Swami: Zrobię to.
Viswamitra
znika…
Swami: Nie martw się. Dojdzie do zmian pierwszego
sierpnia.
Vasantha: Dobrze, Swami, pójdę na bhadżany. Pobłogosław
wszystkich i pokaż dowód.
Swami: Pokażę, idź.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Od wczorajszego ranka, od godziny 8-mej do wieczora miałam ból
ramion, rak i pleców. Płakałam i nie byłam w stanie znieść bólu. W wieczornej
medytacji żaliłam się Swamiemu, że Prabhakar i Srilatha pojechali i że matka
Prabhakara nie czuje się dobrze. Przyjechała Geeta, aby pomóc, ale ona teraz ma
gorączkę. Modliłam się więc do Swamiego, płacząc: „Dlaczego te wszystkie rzeczy
dzieją się w Mukthi Nilayam?” Dlatego
zawiązałam rakshę wszystkim.
W
medytacji Swami zabrał mnie do Swargi, ponieważ bardzo płakałam. W tym czasie
przybył Viswamitra, a Swami powiedział mu o moim cierpieniu. Mędrzec ten
pocieszył mnie i przyniósł wodę ze źródła Gangesu. Powiedział, że powoli
wszelka karma świata zostanie usunięta. Następnie Swami spryskał mnie tą wodą,
Powiedziałam Swamiemu: „Spryskaj tą wodą wszystkich w Mukthi Nilayam.” Swami
się zgodził, a ja poprosiłam, aby pokazał dowód. Po medytacji poszłam na
bhadżany. Gdy weszłam, Rakmini pokazała mi kwiat, który spadł z obrazu Shiva
Shakthi. Jest to prawidłowy dowód na to, co Swami pokazał mi w medytacji.
Ganges spływa przez zmatowiałe loki Pana Sziwy, zanim spadnie na Ziemię. Jakiż
cudowny dowód dał Swami. Dziękuję, Swami. Jakże mam napisać o chwale Swamiego
zaślinionymi ustami?
Jest to
miejsce zadania Swamiego. W tym krytycznym czasie, kiedy wszyscy cierpią, Swami
okazał łaskę. Ponieważ wszystkie moje uczucia dotykają tylko Swamiego, obdarza
On nas łaską. Gdyby tak nie było, jak moglibyśmy znieść tak wiele cierpienia?
Człowiek nie jest w stanie znieść swojej karmy. Wskutek tej karmy przyjął wiele
wcieleń. Jakże zatem Swami i ja jesteśmy w stanie znieść karmę 580 crore jeev
(dusz – tłum.). Jest to największe zadanie Boga. Zatem wszyscy muszą obudzić
się z mayi. Jeżeli będziecie stosować w praktyce przynajmniej jedną naukę
Swamiego, będziecie mogli zostać odkupieni z cyklu narodzin i śmierci. Próbujcie,
próbujcie, próbujcie stale, stale. Odniesiecie sukces. Jakże wiele wysiłku
podejmujecie dla rzeczy zniszczalnych! Przekierujcie swoje wysiłki ku trwałemu
rozwiązaniu. Jeżeli zrobicie jeden krok ku Bogu, On zrobi sto kroków w waszą
stronę. Obudźcie się, powstańcie, nie zatrzymajcie się, póki cel nie zostanie osiągnięty.
Naukowcy
podejmują wielki wysiłek, aby stale odkrywać nową rzecz. Ale jaki jest pożytek?
Wydają miliony rupii, pracując dzień i noc, aby dotrzeć do Księżyca. A Swami
zabrał mnie na Księżyc. Napisałam o tym w swojej pierwszej książce. Wskutek
pokuty, jaką odprawiałam, Swami zabrał mnie na Księżyc i nawet włożył mi go do
rąk! Nie tylko udaliśmy się na Księżyc, ale również na dziewięć planet. Jestem
zwykłą, wiejską kobietą, która nigdy nie dotykała pieniędzy. Ale wskutek mojego
oddania Swami zabrał mnie do wszystkich miejsc. Nie marnujcie pieniędzy,
uganiając się tu i ówdzie. Siedźcie w jednym miejscu i medytujcie o Bogu, swoim
wybranym ideale. Oczyśćcie się, a osiągniecie taką samą, trwałą błogość.
Dzisiaj,
31-go lipca 2016 r., kiedy szukaliśmy poczty, Eddy dał mi pamiętnik z 1999r. Na
pierwszej stronie była napisana data 26 grudzień 1999r. Tamtego ranka obudziłam
się bardzo wcześnie, o godzinie 3.00 i modliłam się do Swamigo. Kodai i ja
zaczęłyśmy medytować.
Medytacja
Vasantha: Swami, Swami, moja siło życia, tak bardzo
tęsknię, aby Ciebie zobaczyć.
Swami: Dlaczego płaczesz? Powiedz Mi.
Vasantha: Swami, powiedziałeś mi wcześniej, że
dzisiejsza noc będzie błoga.
Swami: Chodź, pójdźmy.
Swami
i ja fruniemy po niebie. Nie wiem czy były to Himalaje, czy Kailas. Tam Swami
tańczył błogo jak Pan Sziwa i zabrał mnie ze Sobą i dołączyłam do tego błogiego
tańca. Dewy obsypywały kwiatami. Narada śpiewał, a Nandi grał Mridangam. Cały
świat tańczył; była błogość wszędzie. Ziemia i dziewięć planet wyglądały tak,
jakby tańczyły na niebie. Następnie powróciliśmy na Srebrną Wyspę.
Koniec
medytacji
Jest to
prawidłowy dowód na to, o czym napisałam w ostatnim akapicie, że Swami zabrał
mnie na dziewięć planet. Eddy wziął pamiętnik z półki na chybił trafił. Swami
pokazał w wizji taniec Sziwy i Szakthi. Teraz, gdy Swami powróci, cały świat
będzie wypełniony błogością.
Wczoraj
po bhadżanach medytowałam 10 minut około godziny 18-tej. Jest to czas, gdy
zwykle recytuję. W owym czasie Swami pokazał wizję spryskiwania Gangesem
wszystkich. W poprzedniej medytacji pokazał On wizję, w której spryskiwał mnie
Gangsem, a ja poprosiłam Go o to samo dla wszystkich, a On się zgodził to
zrobić.
Po wspomnianej
medytacji przyszedł Amar, a ja poprosiłam go, aby dał karteczki papieru.
Napisałam ‘Tak’ na jednej karteczce i
‘Nie’ na drugiej. Modliłam się do
Swamiego i pytałam Go, czy powinnam przestać brać określone lekarstwo. Następnie
rzuciłam karteczki na różowe pudełko. Pozostała jedna karteczka. Na karteczce,
która pozostała, było ‘Nie’, co
oznacza, że powinnam przestać brać lekarstwo. Potem ponownie rzuciłam
karteczki, aby zapytać Swamiego, czy w wizjach, które pokazał mi w trakcie medytacji
o godzinie 18-tej, wszystko było prawidłowe. Gdy rzuciłam karteczki, tylko
jedna pozostała, a druga zniknęła. Na tej, która pozostała, było napisane ‘Tak’, potwierdzając w ten sposób wizję.
Dopiero później Eddy znalazł drugą karteczkę pod moją poduszką. Gdy rzucałam
karteczki po raz drugi, jedna zniknęła i
była pod obrazkiem na moim różowym pudełku.
22
LUTY
„Wolność jest dotykaniem Boga
czystą miłością. Dotykanie świata jest przywiązaniem.”
Aby
dotknąć Boga, musimy oczyścić się. Jednakże dotyk ten nie oznacza fizycznego
dotyku. Wiele tysięcy ludzi na tym świecie dotykało fizycznego ciała Swamiego.
Jednakże jak wielu z nich osiągnęło wyzwolenie? Zatem ten fizyczny dotyk nie
jest prawdziwy. Prawdziwym dotykiem jest dotknięcie serca Boga oddaniem.
Poprzez nasze oddanie dotykamy Jego serca i topimy Go; wskutek tego obdarza On
wyzwoleniem. To jest prawdziwy dotyk.
Wiele
tysięcy ludzi zbliżało się do Swamiego, a On zbliżał się do nich. Jednakże
żadna z tych bliskości nie obdarzyła nikogo wyzwoleniem. Jedynie ci, którzy
stają się drodzy Bogu, osiągają wyzwolenie. Zatem najważniejsze jest, aby
najpierw zrozumieć znaczenie ‘bliski i drogi’.
Zazwyczaj
ludzie dotykają świata poprzez przywiązanie. To przywiązanie powoduje powstanie
uczucia przywiązania. Uczucie przywiązania nie tylko wskazuje na fizyczny
dotyk, lecz na dotyk umysłem i zmysłami. Ten wszelkiego rodzaju dotyk powoduje
przywiązanie. Jedynie dotyk duszy przynosi odwiązanie. Uczucie przywiązania
jest powodem tego, że człowiek jest chwytany w cykl narodzin i śmierci. To uczucie
dotyku stwarza okrąg ‘ja i moje’ wokół nas. Ci, którzy są w tym kręgu
przyjaciół, krewnych, rodziny itd., są połączeni poprzez ‘ja i moje’. Uczucie
dotyku jest tego powodem i trzyma człowieka schwytanego w cykl narodzin i
śmierci. Jednakże poprzez miłość całym sercem nasze uczucia rozrastają się i
wychodzimy ponad krąg rodziny i przyjaciół oraz postrzegamy wszystkich jako
Jedno. Jest to ‘kochaj wszystkich, służ wszystkim’, czego Swami nauczał.
Jednakże człowiek stawia płot wokół swojej miłości, co potem staje się
przyczyną jego cierpienia.
Ptaki -
matki robią gniazda. Matka trzyma pisklęta w jednym miejscu i troszczy się o
nie bardzo starannie. Kiedy już są silne, wygania je z gniazda i fruwają same.
Każdy mały ptak fruwa w innym kierunku. Nie ma przywiązania między matką a
dzieckiem oraz braćmi i siostrami. Powinniśmy się nauczyć tej lekcji od ptaków.
Z chwilą, kiedy się rodzimy, związki takie, jak dziecko, ojciec, matka, siostra
zaczynają istnieć. Jednakże w czasie śmierci nikt nie idzie z tobą.
Zanim
narodziłeś się, kto był twoją matką, kim byli wówczas twoi krewni? Gdy umrzesz,
gdzie będą twoi krewni i tamte związki? Kiedyś król Janaka zapytał swego guru
Yagnavalkyę o swój poprzedni żywot, guru nie zgodził się powiedzieć mu
oznajmiając, iż nie ma potrzeby wiedzieć. Jednak król Janaka nalegał. W końcu
guru powiedział mu, że „w poprzednim życiu twoja żona była twoją matką.” Janaka
był zszokowany i oznajmił: „Dlaczego pytałem?” Życie wszystkich jest takie. Czy
znamy związki z naszych poprzednich wcieleń? Jakie jest to życie? Nie jest ono
lepsze niż prosiąt ani tym, czego pragnęlibyśmy. Kontemplujcie więc nad życiem
Janaki, a również osiągniecie beznamiętność wobec życia na świecie.
Życie to
jest jak śmietnik. Obudźcie się z mayi i powiedzcie, że nie w tym zaśmieconym
życiu. Dosyć już cyklu narodzin i śmierci. Człowiek odczuwa odrazę, widząc
prosięta żyjące w rynsztoku. Jednakże życie na tym świecie jest jak życie świń,
które żyją w rynsztoku i brudzie. Spójrzcie na życie świętych i mędrców.
Prowadzą oni niebiańskie życie. Kiedy widzicie świnie, żyjące w rowach
rynsztoków czujecie, że jest to obrzydliwe i brudne. Gdy zrealizowane dusze
widzą was żyjących na świecie myślą, że jesteście jak świnie, żyjące w wodzie
rynsztoku. Uchwyćcie się tego najpotężniejszego Boga, Bhagawana Sathya Sai i
stosujcie w praktyce w swoim życiu Jego nauki. On nie powiedział wam, abyście
wzięli sanyasa, żyjcie więc, wykonując swój obowiązek; bądźcie wolni od
przywiązania.
Swami
powiedział: „patrzcie na dobro, bądźcie dobrzy i róbcie dobro.” Ponieważ
wszyscy są aspektami Boga, okazujcie wszystkim miłość jednakowo. Usuńcie złe
myśli i rozwińcie zwyczaj uczenia się dobrych rzeczy od innych. Jakże wiele ten
najpotężniejszy Bóg Bhagawan Sathya Sai nauczał na przestrzeni 84. lat! Jakże
wiele interviews dał! Jednakże wszyscy prosili tylko o rozwiązania czasowe na
swoje problemy tego świata. Nikt nie prosił o trwałe rozwiązanie. Wszyscy
dotykali Bhagawana swobodnie. Swami nie pozwolił mi zbliżyć się do Siebie. Całe
swoje życie tęskniłam za Jego jednym dotykiem i jednym słowem. Gdybym dotknęła
Go, połączyłabym się z Nim, stąd też On mi nie pozwolił. Wszyscy dotykali Go
swobodnie, ale ja dotknęłam Jego serca swoim czystym oddaniem. Osiągnęłam
Mukthi, mam jednak pragnienie dać Mukthi wszystkim. Swami nie pozwolił mi
dotykać Siebie fizycznie, ponieważ naszym dotykiem jest Dotyk Duszy, Atmiczny
Dotyk, Dotyk Serca. One obdarzają Wyzwoleniem Świata.
Od najmłodszego
wieku pragnęłam poślubić Boga i połączyć się w Nim. Nie miałam przywiązania do
świata, ani rzeczy z nim związanych. Dlatego Swami poślubił mnie w innej
formie. Mimo iż tak było, nie byłam tego świadoma w tamtym czasie. Będąc w
wieku trzech lat usłyszałam opowieść o Andal i od tamtego czasu chciałam
poślubić Boga i połączyć się w Nim. Nie wiedziałam niczego o życiu w
małżeństwie w rozumieniu tego świata.
Przed
dwoma dniami zobaczyliśmy coś w jednym z moich starych pamiętników. Strona była
zgięta na dacie 20 czerwiec 2011 r. Spójrzmy na medytację z tamtego dnia.
20 czerwiec 2011 r. Medytacja
Vasantha: Swami, wczoraj widziałam zaproszenie na ślub
Udi i Vaishnavi. Umysł mój rozmyślał nad ich imionami. Nawet gdy byłam bardzo
młoda, kiedy zobaczyłam zaproszenie na ślub, łączyłam imiona i byłam wypełniona
radością.
Swami: To jest twoja natura. Jesteś bardzo
szczęśliwa, kiedy widzisz świeżo poślubioną parę. Nie chcesz ciała i nawet
bałaś się widzieć ciało. Twoje myśli o zaślubinach są takie jak u
szesnastolatki. Nie jest to jednak jak Markandeya. Markandeya nie było żonaty.
Żył on myślami o Bogu. Ty chciałaś małżeństwa. Chciałaś poślubić Boga. Ponieważ
bałaś się widzieć zmiany w ciele, przestałaś patrzeć w lustro. Wyobrażałaś
sobie różne sceny i rytuały, które odbywają się w trakcie zaślubin. Wyobrażałaś
sobie zaręczyny i nie myślałaś o życiu w dniu po ślubie. Zazwyczaj istnieje
wielkie oczekiwanie szczęścia przed ślubem. Po ślubie są tylko zmartwienia,
różnice opinii, niektóre dni wielkiego cierpienia, narodziny dzieci oraz
wychowywanie ich. W ten sposób ty jesteś Nithya Kalyani, wieczną panną młodą.
Tak więc wszystkie zaślubiny, które odbędą się w trakcie jednej yugi, będą
między tobą a Mną. Ciało się zmienia,
ale uczucia nie. Masz tylko jedną myśl: zaślubiny z Bogiem. Inne uczucia
stwarzają niezliczone związki. Bóg jest jedynym związkiem.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Tamtego dnia, kiedy zobaczyłam zaproszenie na ślub Vaishnavi, widziałam
imiona pary i byłam bardzo szczęśliwa. Nie chcę ciała. Kiedy usłyszałam
opowieść o Andal, będąc w wieku trzech lat, chciałam poślubić Boga tak, jak ona
to zrobiła. Wszyscy w naszym domu i we wsi śpiewali zwrotki Andal w miesiącu Margali
w Gandhi Khadi Vidyalayam. Śpiewałam zwrotki marzeń i wyobrażałam Krysznę i
siebie na każdym etapie zaślubin, które ona opisuje. Wyobrażałam sobie, że
Kryszna przybywa do naszego domu i poślubia mnie. Napisałam o tym w książce „Jnana
Gita”, w rozdziale „Dhyana Yoga”. Była to moja medytacja. Za każdym razem, gdy
siadałam do medytacji w swoim pokoju pudży, zamykałam oczy i wyobrażałam sobie
scenę zaślubin w taki sposób. Poprzez tę bhavanę w istocie poślubiłam Boga.
Demonstruje to zasadę Yath bhavam tat
bhavathi. Poprzez to poślubiłam Boga. Sceny dotyczące przystąpienia do zaślubin
są jedyną częścią, która podobała mi się. Nie podobało mi się, ani nie chciałam
tego, co stało się później. Nie chcę widzieć ciała. Jest to powodem tego, że
przestałam patrzeć w lustro, będąc w wieku dwudziestu dwóch lat.
Stąd też
Swami nazywa mnie Nithya Kalyani, wieczną panną młodą. Chcę mieć takie same
uczucia małżeńskie przez cały czas. Zatem Swami powiedział, że w Sathya Yudze
wszystkie śluby zostaną zawarte przez Niego i mnie. Chcę poślubić Boga i być
panną młodą jak Andal. Ponieważ mam uczucia 16-letniej panny młodej, jestem
Nithya Kalyani. Markandeya był Chiranjeevi, który żył myślami o Bogu, ale nie
był żonaty. Ja jestem Nithya Kalyani, wieczną panną młodą, która żyje w myślach
o Bogu. Ponieważ bałam się starości, choroby i śmierci, czułam, że jedynym
sposobem jest poślubi Boga i połączyć się z Nim. Nie chciałam widzieć zmian w
ciele, zatem przestałam patrzeć w lustro. Swami powiedział, że zwykle ludzie
wypełnieni są szczęśliwymi oczekiwaniami przed ślubem. Po ślubie mija kilka dni
i powstają różnice opinii, rodzą się dzieci, przybywają zmartwienia i kłopoty.
Wychowuje się dzieci, uczą się one, a potem organizuje się im ślub. Życie jest
jednym wielkim zmaganiem się.
Ale ja
chcę tylko dnia zaślubin. Boję się myśleć o następnym dniu. Boj się spotykać
nowych ludzi. Tak więc któregoś dnia Swami powiedział, że jestem niewinnym
dzieckiem, stąd też nie spotkał się On ze mną w dniu, gdy poślubił mnie, lecz
stworzył epizod związany ze skorpionem. Skorpion użądlił Go, a On nie był w
stanie spotkać się ze mną. Chcę więc poślubić Boga jak Andal, poślubić i
połączyć się. Zawsze mówię Swamiemu to samo. Dlaczego wszedłeś w moje życie? Gdybyś
nie wszedł, poślubiłabym Ranganathę i połączyłabym się z Nim natychmiast jak to
uczyniła Andal. Dlaczego zmieniłeś mój umysł i poślubiłeś mnie? Tak wiele
cierpienia! Do tej pory tak wiele cierpienia.
Gdy
przybyliśmy do Aszramu, dopiero wtedy Swami pokazał mi i poprosił, abym
porównała Jego zdjęcie i swoje zdjęcie z e zdjęciem tego, którego poślubiłam.
Dopiero wtedy powiedział On prawdę, że to On Sam poślubił mnie w innej formie.
W tamtym czasie aszramici i ja, wszyscy siedzieliśmy na werandzie.
Rozmawialiśmy o tym i porównywaliśmy moje zdjęcie i Swamiego. W tamtym czasie
skorpion wszedł do kuchni. Fred złapał go i uwolnił na zewnątrz Aszramu.
W 2010 r.
, w trakcie ceremonii otwarcia Vishwa Brahma Garbha Kottam odprawialiśmy wiele
yagni. Nanjundiyah Dixit przybył z wieloma kapłanami i odprawili wszystkie
yagnie perfekcyjnie. Wszyscy siedzą na werandzie i rozmawiają. Ja siedzę na
swoim łóżku i piszę. W tamtym czasie zobaczyliśmy na ścianie blisko mnie
skorpiona różowego koloru. Prabhakar wziął różowego skorpiona i położył na
roślinie. Wszyscy to widzieli. W taki sposób Swami pokazał wiele dowodów.
Na tym
świecie mam związek tylko z Bogiem. Jak moje uczucia do Boga zmieniają świat.
Zatem swoją czystą miłością dotykam Boga. Daje to nie tylko wyzwolenie mnie,
lecz daje wyzwolenie całemu światu.
(Post nie mieści już nowych rozdziałów - od 23. lutego. Są one na nowym poście. OM SRI SAI RAM)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz