Sri Vasantha Sai
(Dalszy ciąg rozdziałów Ammy, wchodzących w skład książki "ROK SADHANY")
1
MARZEC
„Jak płomień lampy trzymanej w
bezwietrznym miejscu nie migocze, tak samo oświecona Jaźń wiecznie promienieje.”
Lampę
trzyma się w miejscu, gdzie nie ma wiatru, nie wychodzi ono. Tak samo lampa
olejowa daje światło. W taki sam sposób promieniejąca światłość oświeconej
Jaźni daje światło innym. Ci, którzy stosują sadhanę, osiągają wysokie stany i przychodzi do nich mądrość. Mądrość
tę porównuje się do światła. Inna mądrość nie oświetla w taki sam sposób.
Jedynie ci, którzy kontrolują umysł i zmysły oraz obdarzają oddaniem Boga,
osiągają prawdziwą mądrość. Wielu mówi o Wedach,
Upaniszadach i pismach świętych. To,
co mówią, może być dobre, jeśli jednak nie stosują w praktyce tego, czego
nauczają, ich słowa nie wejdą w słuchających. Ich słowa pozostają jako zwykła
wiedza książkowa. Jeżeli nie praktykujecie tego, co głosicie, wtenczas
pozostaje to jako wiedza książkowa.
Przykład:
Pewna osoba udaje się do lasu i żyje w chacie. Tam człowiek ten sam stosuje
pokutę. Siedzi sam, a moc jego pokuty oczyszcza środowisko. Taka jest różnica
między pandytą, który naucza, a tym, który pokutuje sam. Wystarczy zatem
siedzieć spokojnie, pokutować i stosować sadhanę.
Moc pokuty takiego człowieka oczyściła otoczenie do takiego stopnia, że stał
się on Mahariszim.
Spójrzmy
na inny przykład. Kiedyś, gdy Rama i Lakshmana szli przez las, weszli do
pewnego miejsca. Lakshmana powiedział Ramie: „Bracie, dlaczego cierpimy tak
bardzo? Wróćmy do naszego królestwa i żyjmy szczęśliwie.” Po przejściu przez
dany teren Lashmana ponownie mówił do Ramy i zapytał: „Dlaczego powiedziałem w
taki sposób?” Lakshmana całkowicie
podporządkował się Ramie. Wówczas Rama wyjaśnił mu, że miejsce, które akurat
opuścili, było królestwem demona oraz cech demonicznych, które zmieniły środowisko.
Dlatego Lakshmana mówił w taki sposób. Lakshmana wyrzekł się wszystkiego dla
swego brata i nie mógł żyć bez Niego. Stąd też Lakshmanę czci się razem z Ramą.
Rama zawsze jest przedstawiany z Lakshmaną; są oni bliźniętami. W świątyniach i
domach czczeni są razem.
Jest więc
bardzo ważne, aby zmienić złe cechy. Cechy te mają nie tylko wpływ na nas, ale
również na otoczenie. Dharmą osoby indywidualnej jest oczyszczenie siebie.
Musimy usunąć złe cechy jedna po drugiej. Poprzez to zyskujemy siłę. Złe cechy
wysysają z nas energię. Kiedy człowiek złości się, krzyczy i biega dokoła
poruszony, traci siłę.
Spójrzmy
na życie Swamiego. Gdy był chłopcem, nikt nie wiedział o Jego boskości. Musiał
przejść przez ogrom cierpienia z powodu innych. Zaczął On powoli ujawniać Swoją
boskość. Dopiero później świat został przyciągnięty do Niego i gromadził się w
Puttaparthi, aby być świadkiem Jego lil. Jak zmierzyć boskość Boga? Jego boska
Światłość pokazuje ścieżkę światu. Ponieważ człowiek Kali Yugi jest w ciemności
ignorancji, ten najpotężniejszy Bóg zstąpił tutaj. Nauczał On ludzkość:
„Nie jesteś ciałem, jesteś Atmą.” Jakże wiele On nauczał!
„Nie jesteś ciałem, jesteś Atmą.” Jakże wiele On nauczał!
W moim
domu wszyscy byli wielkimi wielbicielami i prowadzili życie duchowe. Byłam
wielbicielką Kryszny od samych narodzin. Później sam Kryszna powiedział mi: „Narodziłem
się ponownie jako Sathya Sai w Puttaparthi.” Wtenczas moje oddanie skierowało
się ku Bhagawanowi Sathya Sai. Zamiast pisać pieśni, wiersze i kontemplować nad
Kryszną, przekierowałam to do Sathya Sai. Czy na świecie jest ktoś tak szalony
jak ja? Intonowałam nieustannie i również stosowałam Likhita japę (powtarzanie
mantry poprzez pisanie jej – tłum.). Chociaż stosowałam wiele praktyk
duchowych, stale w prawidłowy sposób wywiązywałam się ze swoich obowiązków.
Widząc, że ojciec mój pisał codziennie pamiętnik, zaczęłam również robić to
samo. Oszalałam na punkcie Bhagawana Sathya Sai.
To On
prowadził mnie. Napisałam ponad 200 książek. Jednak potem opuścił On ciało, a
ja pozostałam tutaj sama. Jestem tu, tęskniąc i płacząc za nim. Codziennie
podaje On nową datę Swego przybycia, ale nigdy nie przybywa. Napisałam wiersz,
w którym wyjaśniam jak szaleję za tym Bogiem.
7 sierpień 2016 r. Godzina 4.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, kiedy zobaczę Ciebie? Kiedy zobaczę
Twoje lotosowe stopy?
Swami: Na pewno przybędę.
Vasantha: Swami, wylecz we mnie jedną rzecz.
Swami: Wkrótce wszystko zostanie wyleczone.
Vasantha: Swami, proszę powiedz wiersz albo opowieść. Od
dłuższego czasu tego nie robiłeś.
Swami: Ty jesteś
szalona, szalona na punkcie Boga
Sprawiasz, że Bóg za tobą szaleje
To nigdy się nie zdarzyło
Poprzez twoje szaleństwo wchodzimy we
wszystkich
Sathya Yuga Vasanthamayam
Vasantha: Bardzo dobrze, Swami. Teraz napiszę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Stałam się szalona na punkcie Boga. Wskutek mego szaleństwa Bóg
szaleje za mną. We wcześniejszym rozdziale napisałam, że Swami powiedział, iż
napisze porozumienie stwierdzające, że stał się On niewolnikiem mojej Premy. To
nie zdarzyło się w czasach poprzednich Awatarów. W przeszłości Bóg zstępował
jako Awatar i ustanawiał dharmę. Pozostawał w stanie Świadka, nie wyrażając
intymnych uczuć miłości żonie ani dzieciom.
Dopiero w
obecnym czasie Awatar okazuje Swoją miłość w inny sposób. Swami i ja rozmawiamy
ze sobą w medytacji. Wszystkie nasze osobiste konwersacje publikowane są w
formie książek, które piszę. Nie mamy sekretów. Ludzie zazwyczaj trzymają sekrety
zamknięte w swoich sercach. Pamiętniki są również osobiste, ponieważ ludzie
mogą w nich wylewać swoje intymne, osobiste uczucia. Jednakże moje pamiętniki
są publikowane, aby wszyscy je widzieli. Nie są one dla nielicznych osób,
ponieważ otworzyłam je na skrzyżowaniu czterech dróg (jest nim Stupa), aby
wszyscy widzieli. Kiedy ludzie piszą książki, czytują je tylko pewne osoby.
Nawet książki o Sathya Sai Babie nie są czytywane przez wszystkich na świecie.
Ale uczucia zawarte w moich książkach wychodzą do Uniwersum poprzez Stupę. To
uczucia Swamiego i moje zmieniają wszystko. Moje szaleństwo za Bogiem i
szaleństwo Boga za mną nigdy przedtem nie zdarzyło się na świecie. Żaden z
poprzednich Awatarów nie ujawnił miłości w takim zakresie. Nasze szaleństwo
przechodzi przez Stupę, wypełnia każdego, wszystko i wszędzie. Stwarza to
Sathya Yugę.
Jakiś
czas temu Swami dał zdjęcie Stupy pokazujące promienie światła-mądrości, wyłaniające
się z niej, rozprzestrzeniające się we wszystkich kierunkach. Na zdjęciu było
napisane: „Stupa wyśle swoje promienie mądrości do wszystkich.” Uczucia te
wychodzą na zewnątrz, wypełniając wszystko. Sathyam z pewnością będzie
zwycięska. Cokolwiek zdaje się, że jest klęską, nie będzie nią. Przed świtem są
ostatnie fragmenty ciemności. To ma wpływ na moje ciało.
Swami dał
tę wiadomość, która pasuje do cytatu na 1-ego marca.
7 sierpień 2016 r. Godzina 12.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, dlaczego mówisz „szalony’? Czy mam o
tym napisać?
Swami: Tak, pisz. Czy któryś Awatar był szalony jak
Ja? Wchodzę we wszystkie ciała. Bóg jest tylko Mieszkańcem. Jednak wskutek
twojej pokuty wchodzę we wszystkich, robiąc z nich Jeevan Muktha.
Vasantha: Teraz rozumiem.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Jak napisać o tym, że Bóg staje się szalony? Tu Swami wyjaśnił, że
zazwyczaj Bóg jest we wszystkich jako Mieszkaniec, w stanie Świadka. Gdy osoba
indywidualna stosuje sadhanę,
mieszkający Bóg rośnie i rozrasta się.
Sri Kryszna wyjaśnia w 13-tym rozdziale Gity, jak Bóg jest najpierw w człowieku jako Świadek, Upadristha, potem jako Anumantha,
Bhartha, Bhoktha i na koniec w stanie Maheswara, a Jeeva osiąga ostatni etap,
łącząc się z Bogiem. Jest to ścieżka sadhany
Jeevy do Shiwy. Jednakże w Sathya Yudze nie potrzeba specjalnego wysiłku. Swami
i ja bierzemy karmę wszystkich i robimy ich pustymi. Nasze uczucia wchodzą we
wszystkich, robiąc z każdego Jeevan Mukthę. Swami dał wiersz „Och, Samotny
Lotosie”. Jednak nie jest to tylko dla mnie, lecz pasuje do wszystkich. W
Sathya Yudze czakry u każdego zaczną funkcjonować. Swami i ja będziemy w nich w
związku, od czakry Muladhara do czakry Adźnia. Nasz związek w czakrze Adźnia
obdarza stanem Jeevan Muktha. Sahasrara wskazuje na ostateczne połączenie się z
Bogiem.
Dziś Amar
znalazł zdjęcie Arunchali. Jest to dowód na to, o czym napisałam o Ramana
Mahariszim. Jyothi na szczycie tej góry wskazuje na Światłość Jaźni.
2
MARZEC
„Sukces na pewno zostanie
osiągnięty, kiedy idzie się ścieżką w pokorze, bez ego oraz z posiadaniem
całkowitej wiary.”
Sukces w
życiu przyjdzie do tych, którzy mają pokorę. Są oni wolni od ego. Gdy istnieje
ego, pokora nigdy nie przybędzie. Thiruvalluvar w Thrirukkural napisał 10
kupletów o pokorze. Pokora jest bardzo ważna w życiu. Spójrzmy na przykład.
W Mahabharacie Dharmaraja odprawiał yagnę
Rajasuya i każdej osobie wyznaczył zadanie. W owym czasie Kryszna poprosił, że
będzie usuwał talerze z liści bananowca, gdy posiłek zostanie już spożyty.
Pandawowie obawiali się i poprosili Krysznę, aby nie przyjął tej pracy, jednak
Kryszna nalegał. W czasie yagny przybyło wielu królów, a Kryszna wykonywał
swoje zadanie. W ten sposób Kryszna pokazał naturę pokory Boga. Czy któryś z
królów mógłby robić, jak On zrobił? Bóg wykonał zadanie, którego inni nie zrobiliby,
ponieważ mieli ego. Tylko Bóg pokazał to ludzkości. Ponownie Kryszna stał się
sługą i podjął się zadania, że będzie powoził rydwanem Arjuny w wojnie
Mahabharatha. Powożący usługuje królowi. Tu Bóg stał się powożącym Arjuny. Cóż
za pokora!
Wieczorem,
kiedy bitwa na dany dzień zakończyła się, wszyscy udali się na spoczynek.
Jednak Kryszna wziął paszę dla koni w swoje żółte dhoti i karmił konie. Mył,
karmił i oporządzał je. Czy król wykonuje takie zadanie? Albo czy zwyczajny
człowiek mógłby robić tak, jak On to robił? Gdy to piszę, łzy leją się z moich
oczu i zastanawiam się: „Jak mogę pisać?” Tak samo ten najpotężniejszy Bóg,
Bhagawan Sathya Sai rozdawał posiłki w Kodaikanal. Widzieliśmy to sami, kiedy
pojechaliśmy tam któregoś roku. Na filmie wideo, który oglądaliśmy przed
kilkoma dniami, zobaczyliśmy Swamiego serwującego posiłki. Patrząc na to
wszystko, pomyślałam sobie: „Dlaczego nie urodziłam się jako jedna z tamtych
szczęśliwych, ubogich ludzi? Gdybym była jak oni, też otrzymałabym posiłek z
rąk Boga.” Swami pokazał wszystkim Swoją pokorna naturę. Demonstrował to całe
Swoje życie.
Swami
odseparował formę od Siebie i ja się narodziłam. Ja również okazuję pokorę
wobec wszystkich. Nie tylko istotom ludzkim, ale również wszystkiemu w
Stworzeniu. Wskutek pokory czuję, że nauczyłam się lekcji od każdego i
wszystkiego. Aby okazać wdzięczność wszystkim swoim guru, poprosiłam Swamiego, aby
obdarzył Wyzwoleniem Świata, co byłoby Guru Daksziną (zapłatą dla Guru – tłum.).
Wszyscy są moimi guru, a ja jestem tylko uczniem. Osiągnę sukces w życiu. To,
co wydaje się być porażką, będzie zwycięstwem.
Kiedy
byłam dzieckiem, słyszałam opowieści o wielkich wielbicielach. Codziennie
czytywałam Bhaktha Vijayam, opowieści o Panu Pandurandze. Czytałam Bhagavatham, Ramayanę i Mahabharathę,
wszystko. Siadywałam na werandzie i czytałam. W tym czasie krewni i niektórzy
ludzie ze wsi przychodzili i prosili, abym czytała im opowieści. Czytałam jak
Panduranga stał się służącym w domu Swoich wielbicieli. Dla Sakhubai przyjął On
formę kobiety i zamiatał podłogę, mielił ziarno na mąkę oraz wykonywał
obowiązki domowe. Pomógł Korakumbie robić garnki. Pomagał szewcu Raidasowi
robić buty. Pomagał również fryzjerowi i rzeźnikowi oraz wielu innym. Cóż za
pokora! Jakże Bóg pomagał wszystkim! Słyszałam te opowieści kiedy byłam bardzo
młoda i nauczyłam się od nich cechy, którą jest pokora. Stosowałam tę cechę w
praktyce całe życie. Najpierw stosowałam w praktyce na małą skalę
indywidualnie; a teraz jest zademonstrowane, że praktykuję w gigantyczny,
kosmiczny sposób.
Najpierw
czytywałam opowieści sama. Zostały one wyryte głęboko w moim umyśle. Wiele lat
później, gdy miałam mniej więcej 35 lat, siadywałam na werandzie i opowiadałam
te opowieści każdemu, kto przyszedł. Wołałam Krysznę, aby przybył i pomógł mi w
robotach domowych. W tamtym czasie przybywał On w wielu różnych formach, aby mi
pomóc. Napisałam o tych doświadczeniach w pieśni.
Dla
Eknath Panduranga przyjął formę służącego na 12 lat. W tamtym czasie nosiło się
wodę w dwóch wiadrach umocowanych do nosidła i dźwigało się ją na ramionach.
Jakże wielki jest Bóg, który żył jako sługa w domu Swego wielbiciela! Kiedy
Swami był młody i uczył się w odległej szkole, mieszkał w domu Swego brata.
Żona Jego brata dawała mu wiele zadań do wykonania, włącznie z noszeniem wody z
dużej odległości, tak samo jak to robił Pan dla Eknath. Kiedy sąsiad zobaczył,
że Swami wykonuje tę robotę, poinformował ojca Swamiego. Na Jego ramionach
widać było czerwone pręgi od noszenia wody codziennie. Ten najpotężniejszy Bóg
zstąpił jako Awatar i cierpiał oraz pokazał ludziom cierpienie, przez jakie
przechodzą służący. Jakże wielka jest pokora, jaką pokazali Kryszna i Sathya
Sai w życiu! Chociaż byli Awatarami, okazywali pokorę wobec Swoich wielbicieli.
Spójrzmy
na inny przykład z Mahabharathy.
Podczas wielkiej bitwy Duryodhana poprosił Bhishmę, aby zabił Pandawów. Arjuna
zabił wielu żołnierzy, walczących po stronie Duryodhany. Tak więc Bhishma
postanowił, że dzień później zabije Arjunę. Usłyszawszy to, Draupadi płakała, a
Kryszna pocieszał ją. Potem zaprowadził Draupadi do namiotu Bhishmy, aby
poprosiła go, żeby ocalił życie jej męża. Jej tożsamość nie została ujawniona,
a Kryszna niósł jej buty, gdyż mogły powodować hałas w ciszy nocą. Padając do
jego stóp, płakała: „Proszę, nie zabijaj mego męża.” Bhishma obiecał, że tego
nie zrobi. Wtenczas wszedł Kryszna, niosąc buty Draupadi. Tu Pan niósł buty
wielbicielki dla jej dobra. Wyobrażacie to sobie? Jak Bóg może robić taką
rzecz? Swego czasu Pan Panduranga przyjął formę, aby pomóc robić buty Swemu wielbicielowi
Raidasowi. W tamtym przypadku Kryszna niósł buty Swojej wielbicielki. Jakże
wielka Jego pokora. Jak mogę pisać i opowiedzieć o pokorze Boga? Mogę jedynie
ofiarować łzy u Jego lotosowych stóp.
Spójrzmy
na przykład z życia Swamiego. Kiedyś udał się On do domu wielkiego wielbiciela.
Wiele osób zgromadziło się tam, aby mieć darszan Swamiego. Swami dał darszan
wszystkim. Na zewnątrz domu siedział ubogi szewc, czekając, aby ujrzeć
Swamiego. Jednakże jemu nie pozwolono wejść do tamtego domu. Jakiś czas później
Swami wyszedł i powiedział szewcu: „Przyjdę do twego domu.” Wszyscy byli
zszokowani. Czyniąc zadość Prawdzie Swemu słowu, jakiś czas później Swami udał
się na teren Harijan, a ponieważ Jego samochód nie był w stanie tam wjechać,
Swami wysiadł i szedł pieszo. Swami wszedł do domu szewca. Wszyscy byli tam
podekscytowani, jednak nie wiedzieli, co ofiarować Swamiemu. Dali Mu banana, który
zjadł On z radością. Następnie pobłogosławił rodzinę i wyszedł. Żaden człowiek
nie byłby w stanie zrobić tego, co Swami uczynił. Tylko Bóg udaje się do domu
wielbicieli. Pragnie On tylko szczerego oddania całym sercem. Jak pisać o
pokorze i prostocie Boga?
Pokora
jest przeciwieństwem ego. Te dwie cechy nie mogą istnieć razem. Jeżeli dana
osoba posiada jedną z nich, nie ma drugiej. Jeżeli macie prawdziwą pokorę, ego
nie wejdzie w was.
9 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu. Przybądź w dniu 15-go sierpnia.
Napiszę o wolności.
Swami: Pisz.
Na pewno przybędę.
Vasantha: Swami, moje ciało musi się zmienić i połączyć
w Tobie. Czy to naprawdę się stanie?
Swami: Och, Moja Devi, nie wątp. Twoje ciało się
zmieni i połączy się we Mnie. W przeciwnym razie jak nasze zadanie zostanie
dokonane?
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Jakiś czas temu Swami powiedział, że przybędzie 15-go sierpnia. Jest
to Dzień Niepodległości Indii. Przedtem
w Indiach władzę sprawował rząd brytyjski, a ludzie byli jak niewolnicy. Przed
uzyskaniem niepodległości Mahatma Gandhi oraz inni przywódcy rozpoczęli walkę o
wolność. W końcu walczący o wolność wywalczyli ją poprzez brak przemocy i
sathyagraha.
Poprosiłam
Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata. Wszyscy są niewolnikami ‘ja’, ego
oraz ‘moje’, co się z tym łączy. Nikt nie ma wolności. Wskutek tego ludzie
stale rodzą się w więzieniu tego świata. Kiedyś strażnik więzienny przyszedł do
więźnia i poprosił go, aby spakował swoje rzeczy, ponieważ zostanie zwolniony
następnego dnia. Dzień później więzień powiedział strażnikowi więziennemu: „Zostawię
tu swoje rzeczy, ponieważ wkrótce wrócę.” Mimo iż człowiek był uwięziony, nie
zmienił złych zwyczajów. Po wyjściu z więzienia znowu popełniał zbrodnie i
zamykano go. Jesteśmy w takim samym stanie i nie dokonujemy własnej
transformacji. Gdy przychodzi śmierć, trzymamy się ‘ja i moje’ oraz głębokich
wrażeń i rodzimy się ponownie. Jak złodziej, który był w więzieniu, trzymamy
swój bagaż i ponownie wracamy na świat.
Ten
najpotężniejszy Bóg Bhagawan Sathya Sai Baba przybył na świat. Chce On uwolnić
wszystkich z cyklu narodzin i śmierci. Odseparował On formę od Siebie i ja
również przybyłam. Wskutek pokory myślę, że wszyscy są moimi guru. Aby okazać
wdzięczność wszystkim, proszę o Wyzwolenie Świata, co jest Guru Daksziną. Gdy
uzyska się stan Jeevan Muktha, człowiek nie jest już niewolnikiem ‘ja i moje’. Uwalnia
się od tego. To ego, ‘ja i moje’ robi z człowieka niewolnika, który wpychany
jest w cykl narodzin i śmierci nieustannie. Twój bagaż znajduje się w Przestrzeni,
po narodzinach wchodzi w ciebie. Obudźcie się i powstańcie z Mayi. Będziecie
wolni i będziecie żyć szczęśliwie tysiąc lat w Sathya Yudze.
Po
uzyskaniu niepodległości przez Indie śpiewaliśmy pieśń:
Jest to nasz kraj, nasz kraj
Należy on do nas
Obcy rząd odszedł
Cierpienie nasze zakończyło się
Nasz kraj tylko do nas należy
Wszystkie prawa dla nas
Nasz kraj, nasz kraj.
W taki
sposób powinniśmy śpiewać o naszej indywidualnej wolności. Nasze ciało jest
tylko dla nas. Nie ma niewolnictwa ‘ja’, moje i ego. Jakże wiele kłopotów i
cierpienia trzeba znieść! Teraz wszystko kończy się. Jesteśmy wolnymi ptakami,
fruwającymi po świecie Sai. Wszyscy są Jeevan Muktha, wolni od narodzin i
śmierci. Teraz wyrzucamy nasz bagaż w morze, wolni, wolni, wolni…!
3
MARZEC
„Uczucia, myśli i rozróżnianie,
skupione na celach duchowych, prowadzą do mądrości.”
Najpierw
musimy kontemplować nad tym, dlaczego narodziliśmy się i jaki jest cel życia. Musimy
kontemplować nad tym stale. Zwierzęta też się rodzą, żyją i umierają. Jaka jest
różnica między zwierzętami a nami? Tylko jeżeli spędzimy dziennie pół godziny,
kontemplując nad tym, czytając książki duchowe oraz słuchając dyskursów
duchowych, będziemy wiedzieli, że celem życia jest osiągnięcie Boga. Jesteśmy
czymś więcej niż zwierzęta.
Jak tylko
powstaną w nas uczucia i myśli, musimy rozróżnić czy są one dobre, czy złe.
Musimy usunąć złe myśli i uczucia. To tylko dobre myśli i uczucia sprzyjają
dobrym zwyczajom i cechom. To poprzez nie człowiek osiąga mądrość. To poprzez
mądrość będziemy wiedzieli, jakie jest znaczenie życia. Jednakże ci, którzy
żyją życiem tego świata w Erze Kali, nie są znudzeni swoim życiem. Nie męczą
się. Z pokolenia na pokolenie żyją tak samo, prowadząc takie same życie.
Z tego
powodu Bhagawan Sathya Sai zstąpił i nauczał ludzkość. Powiedział, że najpierw
musicie kontrolować umysł i zmysły. Nie podążajcie za umysłem, on biega jedynie
za przyjemnością tego świata. Przyjemności te nie są prawdziwe. Dają one tylko
chwilową radość, czasową błogość. Swami stale powiadał: „Ty nie jesteś ciałem,
lecz Atmą.” Jeżeli myślicie, że jesteście ciałem, cała wasza uwaga będzie
skupiona tylko na nim. „Jestem gruby, jestem szczupły, mam tę niedoskonałość,
mam ten defekt, muszę jeść tylko to pożywienie.” W ten sposób człowiek stale
myśli o ciele. Jednakże ciało jest jak bańka wody, która pęknie w dowolnym
czasie. Nie będąc w stanie uświadomić tego sobie, człowiek spędza całe życie na
niepotrzebnych zwyczajach.
Swami
opowiedział wiele krótkich opowiastek, aby wyjaśnić o życiu. Gdy myślimy, że
jesteśmy ciałem, stajemy się niewolnikami zmysłów. Zmysły zawsze szukają
przyjemności tego świata, które z kolei stale wpychają w cykl narodzin i
śmierci. W sierpniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim Swami
opowiada opowieść w dyskursie z 1965 r.:
„Był sobie nadworny błazen i król zauważył,
że szuka on zagubionej rzeczy na dachu tarasu pałacu. Król zapytał, czego on
szuka, a on odpowiedział, że wielbłąd urwał się i mógł wejść po schodach, które
prowadziły na taras. Stąd też on sam wszedł po schodach na taras, aby zobaczyć.
Król śmiał się z tego absurdalnego wniosku, do jakiego on doszedł. A błazen
odparł: „Jeżeli z tym całym bagażem dumy i wypaczoną wiarą możesz dotrzeć do Nieba,
w co wierzysz, wielbłąd też może wejść na dach tarasu, wspinając się po
czterech ciągach schodów.”
Widzimy
tutaj, jak Swami pięknie wyjaśnia za pomocą małej opowiastki czym jest życie. Jakże wielka jest wszechwiedza Boga!
Kto potrafi mówić, jak On!? Wszyscy pragną iść do Nieba, ale czy kiedykolwiek pomyśleliście,
czy macie kwalifikacje? Jeżeli chcecie otrzymać dyplom i uzyskać stopień,
musicie studiować i zdać egzamin. Tak samo jest jeżeli pragniecie Nieba albo
Wyzwolenia, musicie sprawić, że będziecie kwalifikować się. Najpierw dokonajcie
własnej samoanalizy i swoich cech. Usuńcie, co jest złe i pomnóżcie, co jest
dobre. Usuńcie złe zwyczaje, a zamiast tego zyskajcie dobre zwyczaje. W taki
sposób człowiek sprawia, że ma kwalifikacje. Odpowiednie kwalifikacje pojawiają
się poprzez analizowanie własnych uczuć, myśli i działań. Tego Swami nauczał 84
lata.
Jaki jest
pożytek z tego, że człowiek stale rodzi się i umiera, cały czas prowadząc takie
same życie? Prowadzicie takie same życie, jakie mieliście przed stu laty! Nie
znudziło się wam? Gdybyście musieli jeść taki sam posiłek przez dwa dni z
rzędu, poprosilibyście, aby go zmienić, albo wyszlibyście i udalibyście się do
hotelu, aby zjeść. Nie znudziło się wam prowadzenie ciągle takiego samego
życia? Doświadczacie narodzin, dorastania, kształcenia, małżeństwa, dzieci,
małżeństwa dzieci, starości, choroby i śmierci. Nie znudziło się wam żyć tak
stale?
To
wskutek ignorancji jesteście chwytani w ten cykl. Szukajcie zatem mądrości. Da
to waszemu życiu nowy smak. Jeżeli doświadczycie tego chociaż raz, zapragniecie
tego coraz więcej. Zaczniecie poszukiwać książek o mądrości. Z chęcią będziecie
czytać książki o życiu świętych, mędrców oraz urzeczywistnionych dusz. Wasze
pragnienie mądrości będzie wzrastać coraz bardziej.
Chciałam
tylko Boga od samych narodzin. Moje uczucia, myśli oraz umysł skupiły się tylko
na Bogu. Stosowałam surową pokutę i sadhanę.
W końcu Swami ujawnił, że jestem Jego Szakthi i obdarzył mnie Wyzwoleniem.
Ponieważ nie jestem w stanie cieszyć się niczym sama i posiadam naturę skłonną
do dzielenia się, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata. Mukthi
Nilayam jest miejscem zadania Swamiego.
Wczoraj
rano jak zwykle poszliśmy do Vishwa Brahma Garbha Kottam. O godzinie 7.30
udaliśmy się tam ponownie. W tym czasie zatrzymaliśmy się przy posągach
Mahawiszbu i Mahalakszmi, a ja ofiarowałam oddanie. Eddy nagle krzyknął, że
jest coś napisane na drzewie naprzeciwko nas. Były tam dwie pomarańczowe litery
V i S. Amar zrobił zdjęcie. Gdy przyjrzeliśmy się fotografii uważniej,
zobaczyliśmy dwa ptaki oraz symbol OM.
9 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, czym jest V S napisane na drzewie?
Swami: Jest to drzewo Aswatta, zasadzone tutaj,
przez które przechodzą uczucia Mahawisznu i Mahalakszmi i wchodzą we
wszystkich.
Vasantha: Swami, mój Prabhu, czym są dwa ptaki i OM?
Swami: Są to nierozłączne ptaki Krouncha. Jeżeli
jeden z nich umrze, drugi też umiera. My jesteśmy nimi. OM wskazuje na Nowe
Stworzenie.
Vasantha: Swami, dzisiaj jest rocznica pudży Bhoomi,
odprawionej tutaj.
Swami: Dlatego pokazałem, że sadzimy drzewo Aswatta
na Ziemi.
Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Wzdłuż ścieżki do Vishwa Brahma Garbha Kottam SV zbudował świątynię dla
Mahawisznu i Mahalakszmi, którzy siedzą na Adiseszy. Ofiaruję tam modlitwy
codziennie, przychodząc i wychodząc. W dniu 9-go sierpnia 2002 r. odprawiliśmy
Bhoomi pudżę dla Aszramu. W trakcie ofiarowania Arathi zobaczyłam, że Swami stoi naprzeciwko mnie. Ślady Jego stóp
widzieli wszyscy wyraźnie. W tym miejscu wznieśliśmy małą świątynię i
zainstalowaliśmy paduki Swamiego. Vishwa Brahma garbha Kottam została
wzniesiona w 2010 r. Wzięliśmy paduki Swamiego i zainstalowaliśmy je tam.
Swami
napisał na drzewie po 14-stu latach od odprawienia Bhoomi pudży dla gruntu. W
ten sposób wskazuje On, że sadzimy drzewo Aswatta na Ziemi. W 15-tym rozdziale Gity Sri Kryszna mówi o drzewie Aswatta,
że zwisa ono ‘do góry nogami’. Jego korzenie są w Bogu. Oznacza to, że tylko
Bóg stworzył Pierwsze Stworzenie. Teraz Swami zmienia Erę Kali na Pierwsze
Stworzenie. Po to znosimy drzewo Aswatta, aby zasadzić je na Ziemi. Napisałam o
tym w książce „Prema Sai – Premavatar”. Na okładce narysowałam rysunek drzewa
przewróconego ‘do góry nogami’ , zasadzonego na Ziemi.
Mahawisznu
zstąpił jako Awatar w formie Bhagawana Sathya Sai. To nasze uczucia wchodzą w
każdego i we wszystko i zmieniają wszystkich. Ze zwyczajnych ludzi robimy
Jeevan Mukthę. Swami powiedział, że dwie formy ptaków to ptaki Krouncha. Ptaki
te nigdy nie rozdzielają się. Jeżeli jeden umiera, drugi natychmiast po nim.
Mahariszi Valmiki zobaczył jak myśliwy zabija ptaka Krouncha i piecze go w
ogniu, aby zjeść. Towarzyszka ptaka bezzwłocznie wpadła w ten sam ogień. Ujrzawszy
to zdarzenie, Valmiki zaczął tworzyć „Ramayanę”.
Swami i
ja jesteśmy jak takie dwa ptaki. Kiedy opuścił On ciało, płakałam nieustannie.
Wskutek mojej pokuty i łez, moje ciało nie jest w stanie pozostawać tutaj, jest
to jednak mistrzowski plan Swamiego. To wskutek tych łez i pokuty Swami powraca
w nowym ciele. Dopiero wtedy rozpocznie się Nowe Stworzenie, na co wskazuje
symbol OM na drzewie. OM wyłania się przed stwarzaniem. Ponieważ jest to
miejsce zadania Swamiego, pokazał On wszystko od czasu Bhoomi pudży do chwili
obecnej.
Zaczęliśmy
budować Aszram w 2002 r. Minęło już czternaście lat. Jest to jak pobyt Ramy na
wygnaniu. W ostatnim okresie Ravana uprowadził Matkę Sitę. Wtenczas Rama
stoczył bitwę z Ravaną i uratował ją. W taki sam sposób jestem teraz złapana
przez demona karmy świata. Mukthi Nilayam jest jak Ashokavana; wszyscy tutaj są
jak Thrijada i pocieszają mnie. Pozostaję tutaj, płacząc: „Kiedy Sai Rama
przybędzie i dojdzie do Jego koronacji?” Dopiero wtedy nasze cierpienie
dobiegnie końca, a Ashokavana stanie się Ayodhyą.
Sai Ram
W dniu 13-go marca 2017 r. o godzinie 9.05 nadeszła następująca wiadomość z
Aszramu Mukthi Nilayam:
Dear Devotees,
Sai ram. Just a note to inform you there will be one chapter
release per week instead of two until staffing is available.
Amma is fine. She is still writing a chapter everyday.
. May God bless you all,
Drodzy Wielbiciele,
Sai Ram. Notka, aby
poinformować was, że będzie tylko jeden rozdział tygodniowo zamiast dwóch,
zanim personel będzie do dyspozycji.
Amma czuje się dobrze.
Nadal pisuje codziennie rozdział.
Niech Bóg wam wszystkim błogosławi.
4
MARZEC
„Maya świata ukrywa Prawdę.
Uświadomcie sobie Prawdę, że Jeden pojawia się jako wielu.”
Czym jest
ta Maya? Jest tym, co ukrywa Prawdę wam. Prawdę urzeczywistnia się, kiedy Maya
już nie dotyka nas. Tylko Bóg jest trwały i prawdziwy. Wszystko jest czasowe i
zniszczalne. Niezależnie od tego, jak wiele miłości naszej rodzinie okazujemy,
wszystko to przeminie. Gdzie są nasi rodzice, dziadkowie i nasi przodkowie?
Wszyscy zniknęli na naszych oczach. Czasami nawet dzieci odchodzą przed nami. Dlaczego
zatem tak wiele przywiązania do nich? Tylko Bóg jest trwały. Musimy więc modlić
się do Boga, abyśmy wykonywali nasze obowiązki poprawnie i bez przywiązania. Jest
to przesłanie Bhagavad Gity. Wedy
i Upaniszady trudno jest zrozumieć i
czytali je tylko pewne osoby. Bhagaad
Gita jest naszą prawdziwą krewną. Stosowałam w praktyce w swoim życiu każdy
rozdział Gity. Swami powiedział, że
istotą Gity jest tagi, co w telugu oznacza ‘pić’. Swami mówi, aby pić nektar Gity. To wystarczy. Jednakże nie
wystarczy tylko ją rozumieć; trzeba stosować ją w praktyce w życiu.
Bhagawan
Sathya Sai zstąpił na Ziemię, aby nauczać: „Bóg jest Jeden; wszyscy stanowią
Jedno.” To tylko Jeden stał się wieloma – Ekohum
Bahushyam…Jeden Bóg stał się całym Stworzeniem. Skoro tak jest, dlaczego
okazujemy miłość tylko pewnym ludziom? Wszyscy są Bogiem; jest On wszechobecny.
Musimy stosować to w praktyce. Oznajmia się to w Upaniszadzie Esavasya jako Esavasyam
idam sarvam….Bóg istnieje w każdym i we wszystkim. Jest On wszechprzenikający.
Skoro wszyscy stanowią jedno i są tym samym, musimy obdarzać miłością
wszystkich. To robiłam w życiu.
Wczoraj,
gdy szukaliśmy poczty, zobaczyłam wstęp do swojego pamiętnika z 1981 r.
18 sierpień 1981 r.
„Ofiaruję modlitwy Bogu.
Napisałam list do Soma Sundar, starszego brata. „Och, Kryszna, fontanno
błogości, daj mi wieczną błogość. Brat Soma Sundaram powiedział mojemu mężowi,
że stanę się sanyasi. Mąż powiedział mi: „Dlaczego chcesz napisać o tym bratu
Soma Sundaram? On nie rozumie.” Teraz nie jestem sanyasi. Mam dużą rodzinę.
Przedtem modliłam się do Ciebie, że nie mam miejsca, ani krewnych. Śpiewałam
pieśń skomponowaną przez Alzhwara:
Teraz
mam wszystko. Moje miejsce jest wszędzie. Wszyscy są moimi krewnymi. Chcę
kochać wszystkich na świecie. Nie stałam się sanyasi. Krąg mojej rodziny stale poszerza
się.”
Jak to
napisałam przed 35. laty? Moja matka zawsze śpiewała tę pieśń Alzhwara, płacząc
i płacząc. Siadałam przy niej oraz słuchałam jej śpiewu i płaczu. Gdy zmarła,
wtenczas ja śpiewałam tę zwrotkę. Swami napisał o tym w wierszu, który dał,
zatytułowanym „Kosmiczna Eksplozja”. Ponieważ czułam, że wszyscy na świecie są
moimi dziećmi, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył je Mukthi.
W owym
czasie, przed 35. laty, brat Soma Sundaram pracował jako dyrektor rządowego
departamentu khadi. Zawsze przyjeżdżał do naszego domu i był wielkim
przyjacielem mego ojca. Gdy przyjeżdżał, rozmawialiśmy z nim, a ja zawsze
pisywałam listy do niego. Powiedział mojemu mężowi, że jestem wielką znawczynią
Vedanty i że pewnego dnia zostanę
sanyasi.
Ale teraz
nie jestem sanyasi. Mam wiele, wiele dzieci; w istocie całe Uniwersum jest moją
rodziną. Pokutuję dla jej dobra i poprosiłam o Wyzwolenie Świata.
Najpierw
wyrzekłam się świata, nie chcąc go. Płakałam i płakałam. „Dlaczego się
narodziłam?” Chciałam tylko Boga. Następnie rozpoczęłam surową pokutę. Wskutek mojej
pokuty Swami obdarzył mnie Wyzwoleniem. Potem ujawnił On, że jestem Jego
Szakthi. Wtenczas zaczęłam widzieć cierpienie świata. Przyjechaliśmy do
Aszramu. Moje uczucia Premy rozrosły się jako uczucia matczyne. Powiedziałam
Swamiemu, że wszyscy są moimi dziećmi; muszą wejść one w moje łono.
Zbudowaliśmy Vishwa Brahma Garbha Kottam, Kosmiczne Łono. Aby mogła zostać
spełniona łaska Powszechnego Wyzwolenia, Swami i ja wzięliśmy na nasze ciało
karmę wszystkich. W końcu Swami opuścił Swoje ciało, a ja pozostaję tutaj,
cierpiąc. Moje cierpienie stało się większe od czterech minionych miesięcy. Nie
jestem w stanie znieść go. Swami pocieszał mnie mówiąc, że jest On we mnie i
dowiódł tego poprzez wielbiciela w Grecji. Miałam ból ramienia od dwóch
miesięcy. Mam więcej bólu po lewej stronie ciała, który minął, jednak wczoraj
znowu powrócił.
9 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, dziś odczuwałam ból w lewym ramieniu.
Znowu powrócił.
Swami: Czy wiesz, czym jest ten ból? Jest to ból od
noszenia wody, gdy byłem bardzo młody.
Vasantha: Dlaczego teraz, Swami?
Swami: Dopiero teraz napisałaś o tym, powiedziałem
więc prawdę. Jest to wskutek ich karmy. To, co uczynili oni Bogu, było bardzo
surowe. Cierpię poprzez ciebie. Cierpię teraz poprzez ciebie, za gwóźdź, który
wbili w Moją głowę. Jest to ich grzech.
Vasantha: Swami, rozumiem, już wystarczy. Nie mogę tego
wytrzymać.
Swami: Nie martw się. Wszystko zostanie wyleczone.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Przed dwoma laty doznałam urazu kręgosłupa i miałam operację
kręgosłupa. Potem cierpiałam z powodu bólu w prawym ramieniu i przedramieniu.
Dr Venkatesh dał mi wiele lekarstw i czułam się lepiej. Potem nagle przed dwoma
miesiącami zaczęłam cierpieć z powodu bólu w lewym przedramieniu i ramieniu.
Lekarz dał lekarstwa i oleje oraz gorące okłady, jednakże ból nieustanie
przychodził i odchodził w obu ramionach. Nie jestem w stanie tego wytrzymać.
We
wczorajszym rozdziale napisałam o pokorze Boga i dałam przykłady z życia
zarówno Swamiego, jak i Kryszny oraz przykłady dotyczące wielbicieli Bhaktha
Vijajam, gdzie Swami przyjmował różne formy, aby im dopomóc. Swami podał teraz
przyczynę mojego cierpienia i bólu. Jest
ono z powodu ciężkich wiader z wodą, które musiał On nosić jako dziecko. Chociaż
Pan Panduranga też nosił wiadra z wodą, robił to On dla Swoich wielbicieli. Swami
otrzymał tamtą ciężką pracę, kiedy był małym chłopcem. Stworzyło to złą karmę;
co więcej, zrobiona została ona Bogu. Swami i ja wzięliśmy karmę wszystkich i
cierpimy.
Ponownie
Swami powiedział o zdarzeniu z dzieciństwa, kiedy to zaprowadzono Go do
miejscowego lekarza, ponieważ uważano, że opanował Go zły duch. Wbito Mu gwóźdź
w głowę oraz wycięto znak X na Jego głowie i do rany wkładano silne ziołowe
lekarstwa. Cała Jego głowa była spuchnięta. Zobaczywszy to, Jego siostra
zabrała Go tamtego wieczoru do swego domu. Z powodu bólu głowy cierpiałam ponad
rok. Czasami pojawiają się rany. Chociaż początkowo wyleczyły je lekarstwa od
lekarza, rany powróciły przed czterema miesiącami. Jakiekolwiek lekarstwo zostaje
użyte, nie leczy ono. Dopiero teraz Swami powiedział, jaki jest powód. Ponieważ
nie jestem w stanie znieść cierpienia, Swami wszedł we mnie i cierpi ze mną. To
tylko Swami ujawnił tę prawdę. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego stało się tak
bardzo źle od minionych czterech miesięcy. Lekarze również nie są w stanie pojąć
przyczyny.
Gdy
pisałam o cytacie na dzień 2 Marzec, napisałam o pokorze Boga. Posłużyłam się
przykładami Kryszny i Sathya Sai. Jakże wiele Oni cierpieli. Dlatego Swami
ujawnił tę prawdę.
Przed
rokiem rany pojawiły się na mojej głowie. W tamtym czasie Swami powiedział, że
otworzyła się Sahasrara i że wyłania się amrita oraz powoduje rany. Zazwyczaj
sadhaka osiąga Boga poprzez pokutę i otwiera się Sahasrara. Wtenczas płynie
amrita, lecz kapie do wnętrza ciała. Wówczas osiąga się Boga, a sadhaka
opuszcza ciało. Nieliczni pozostają i żyją w stanie Jeevan Muktha. Jednakże mój
stan różni się. Nie chcę ani jednej kropli amrity w sobie. Modlę się do
Swamiego, aby zabrał każdą kroplę i użył jej dla dobra świata. Dlatego moja
Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa. Amrita, którą wytwarza moje ciało,
wychodzi przez Stupę w formie wibracji Gwiazdy. Ta amrita wypełnia każdego,
wszystko, wszędzie. Kali Yuga zmienia się na Amrit Yugę. Zwykli ludzie stają się
Jeevan Muktha. To nigdy przedtem nie zdarzyło się w poprzednich erach. Jest to
zadanie Swamiego.
Kiedy
wzięłam lekarstwo, moja głowa została całkowicie wyleczona. Ale teraz od
minionych czterech miesięcy mam ogromny ból, wiele ran, a moje włosy wypadają. Swami
dał teraz nowe wyjaśnienie i powiedział, że wszystko to z powodu zdarzenia w
Jego dzieciństwie, kiedy to wbito gwóźdź w Jego głowę. Jego rodzina wzięła Go
na odprawianie egzorcyzmów obawiając się, że jest opętany albo szalony. Poddany
został wielu różnym rodzajom nękających terapii. Nie będąc w stanie znieść
takiego leczenia, Jego siostra zabrała Go do swego domu. Teraz cierpię z tego
powodu, a Swami również cierpi we mnie. Wszystko to są grzechy. Jakąkolwiek
krzywdę wyrządzono Bogu, świadomie lub nieświadomie, jest to wielki grzech.
Ponieważ Swami i ja wzięliśmy tę karmę, cierpimy teraz.
W taki
sam sposób cierpiałam z powodu bólu w ramieniu przez ostatnie dwa miesiące.
Swami powiedział, że jest to z powodu tego, iż dźwigał wiadra wody na nosidłach
na Swoich ramionach. Kiedy mieszkał w domu brata, Jego bratowa dawała Mu różne
zadania. Stąd też teraz cierpię z powodu bólu ramion. Chociaż był to wielki grzech, ponieważ Swami i ja
wzięliśmy karmę wszystkich, cierpimy. Jakże wiele musiał Swami wycierpieć,
kiedy mieszkał w domu brata. Wszystko to zostało zarejestrowane w książkach.
W
sierpniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim na 2016 r., napisane
zostało, jak Swami musiał cierpieć w domu Swego brata. Bala Sai dorastał w
ubóstwie oraz w trudnej atmosferze. Jednakże On nigdy na to się nie uskarżał;
zawsze zachowywał spokój. Kiedyś, gdy przebywał w domu brata, usiadł w fotelu
bujanym i zaczął się kołysać. Brat Jego bratowej zobaczył to i zrugał Go,
mówiąc: „Za czyim pozwoleniem siedzisz i bujasz się jak Maharaja? Wstań i
wyjdź.” Swami odpowiedział: „Pewnego dnia stanę się Maharają i usiądę w
srebrnym fotelu, a ty to zobaczysz.” Po siedmiu latach Maharani, królowa
Sinchol zrobiła dla Swamiego srebrny fotel i przysłała Mu go. Swami nie
otwierał przesyłki przez ługi czas, nawet na Shivarathri ani na Dasara. Gdy
nadszedł dzień obchodów Jego Urodzin, przyjechał brat Jego bratowej i
powiedział, aby otworzył paczkę i postawił fotel na podium, żeby wszyscy
widzieli. Kiedy zobaczył On fotel, miał łzy i błagał Swamiego, aby mu wybaczył.
Jest to dowód na imię Swamiego: ‘Om Sri
Sai Siddha Sankalpayai Namaha’. W „Sanathana Sarathi” w każdym miesiącu
podają jedno ze 108. imion Swamiego i opowiadają opowieść z nim związaną. Tak
więc wzięliśmy karmę każdego i wszystkich.
Jeżeli
nawet Bóg żyje pośród ludzi, nie są oni w stanie Go zrozumieć. Swami nauczał: „Wszyscy
są Jedno.” Demonstruję to; poprzez moją sadhanę
i pokutę każdy staje się Jeevan Muktha. Ekohum
Bahushyam… jeden Bóg staje się wieloma. Jest to ‘Esavasya Idam Sarvam.’
5
MARZEC
„Prawdziwą formą Boga jest Prawda.”
Bóg nie
ma imienia ani formy. Jest On Światłością w Swojej ostatecznej siedzibie. Kiedy
zstępuje, przybywa w formie Awatara. Adi Mulam, Pierwotna Dusza nie zostaje
Awatarem. Awatarzy są inkarnacją Mahawisznu. Adi Mulam jest Światłością.
Bhagawan Sathya Sai zwykle śpiewał: „Miłość
jest Moją formą, Prawda jest Moim oddechem, Błogość jest Moim pożywieniem.”
Jest On ucieleśnieniem Miłości i Prawdy. Nauczał On tego 84 lata, obdarzając
wszystkich Premą. Powiedział On: „Kochajcie wszystkich, służcie wszystkim.” „Kochaj
wszystkich” znaczy kochać wszystkich na świecie, nie ograniczać się tylko do
kręgu rodzinnego, przyjaciół i znajomych.
Gita uczy jak prowadzić życie
prawidłowo. Wszyscy powinni analizować Gitę
i stosować w praktyce w życiu codziennym jej nauki. Codziennie czytałam Gitę oraz Gandhi`ego „Doświadczenia z
Prawdą.” Było to jak moich dwoje oczu. Życie Gandhi`ego było jak doświadczanie
Prawdy; moje jest demonstracją Prawdy. Zakończyłam doświadczanie, a potem
zaczęłam demonstrować. Stosowałam nieustanną pokutę całe życie, aby osiągnąć
Prawdę. Poprzez sadhanę oraz intensywną
pokutę obudziłam Świadomość Sai w każdym, we wszystkim i wszędzie. Swami
powiedział, że Prawda jest moim oddechem. W Sathya Yudze oddech wszystkich
staje się jak oddech Sathya Sai. Prawda budzi się we wszystkich.
Bóg dał
wszystkim cenny dar życia. Jednak wszyscy marnują ten dar, gromadząc
zniszczalne rzeczy. Narodziny zostały dane tylko po to, aby osiągnąć Boga. To
jest cel życia. Jest to przesłanie Bhagawana Sathya Sai, którego nauczał. Ignorując
cel życia, człowiek jest wiecznie chwytany w cykl narodzin i śmierci. Ponieważ
chcę, aby wszyscy zostali od tego uwolnieni, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył
Powszechnym Wyzwoleniem. Gdyby jednak wszyscy osiągnęli Wyzwolenie, stwarzanie
dobiegłoby końca i wszyscy połączyliby się z Bogiem. Stąd też Bóg obdarza
stanem Jeevan Muktha. Oznacza to bycie wyzwolonym, gdy żyje się w ciele. Wszyscy
stają się świętymi i mędrcami; nie będzie zwykłych ludzi. W Nadi (Liście
Palmowe – tłum.) dla Stupy mowa jest, że nawet niegodziwi alkoholicy osiągną
ten stan. Jest to ogromne zadanie Bhagawana Sathya Sai. Wszyscy doświadczą
smaku Boga. Wystarczy doświadczania rzeczy zniszczalnych!
Wczoraj znaleźliśmy
‘Boską pocztę’ z napisem. Wiadomość została napisana na papierze japa Likitha,
gdzie OM SRI SAI RAM zostało zapisane wiele razy w wielu rzędach. Spójrzmy na
wiadomość:
Istnieje tylko jedna królewska droga dla
duchowej podróży…Love
Na
odwrocie wiadomości były litery KSP i IV, co wyglądało jak rzymska cyfra
cztery. Kartka była zwinięta i obwiązana srebrną nicią ze złotym koralikiem.
10 sierpień 2016 r. Godzina 16.00
Medytacja
Vasantha: Swami, co oznacza KSP, co zostało napisane w
wiadomości?
Swami: Kali Yuga staje się Sathya Yugą poprzez
Premę.
Vasantha: Czym jest rysunek?
Swami: Czwarta yuga staje się Pierwszą Erą.
Vasantha: W środku napisałeś ‘królewską ścieżką tylko Prema’.
Swami: Prawidłowo. W życiu duchowym Prema jest
ścieżką królewską.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Napiszę. Proszę wylecz ból
mego ramienia.
Swami: Wkrótce zostanie wyleczony. Nie martw się, Ja
jestem z tobą.
Vasantha: Swami, jestem bardzo szczęśliwa. Pójdę na
bhadżany. Przyjdź i pobłogosław wszystkich.
Swami: Na pewno przybędę i pobłogosławię.
Vasantha: Pokaż dowód na to, że ból zostanie wyleczony.
Swami: Pokażę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami powiedział, że istnieje tylko jedna królewska droga dla podróży
duchowej i jest nią Prema czyli Miłość. Miłość jest ścieżką królewską.
Wcześniej lub później wszyscy będą musieli iść ścieżką duchową. Jeżeli nie,
cykl narodzin i śmierci nigdy nie zatrzyma się. Jakże bardzo wszyscy wałęsają się,
żyjąc tym światem! Pewnego dnia uświadomicie sobie, co jest celem narodzin i
rozpoczniecie życie duchowe. Miłość jest jedyną ścieżką dla duchowej podróży.
Tylko poprzez Miłość człowiek może iść ścieżką dharmy i jnany. Starożytni
mędrcy stosowali się do Upaniszad
oraz pism świętych i wyjaśnili, jak podążać ścieżką dharmy. Jednakże obecnie
wszyscy zapomnieli o dharmie i idą własną ścieżką. Kiedykolwiek człowiek
zapomina o dharmie, na świat zstępuje Awatar. Przybywa On, aby pokazać ścieżkę
Sathyi, Dharmy i Premy.
To w
czasie, kiedy Kali jest najgorsza, zstąpił Bhagawan Sathya Sai. Przybył i żył
pośród zwyczajnych ludzi, nauczając ich 84 lata. Jakże wiele On nauczał, jakże
bardzo usiłował On ich skorygować, jakże wiele książek napisał! Od rana do
nocy, każde słowo, które wypowiedział, było jedynie mądrością. Ponieważ przybył
On, aby ustanowić dharmę na bazie Premy, nauczał tylko miłości, miłości,
miłości. Jest On ucieleśnieniem Miłości. Stąd też na początku Swojej misji
Awatara powiedział: „Miłość jest Moją formą.”
Narodziny
w ciele człowieka są rzadkie. Te rzadkie narodziny pojawiają się dopiero po
ewoluowaniu z bardzo niskich form życia. Kiedyś zademonstrował to Naradzie Pan
Narayana. Kiedyś Narada usłyszał głos nowo narodzonego ptasiego pisklęcia. Podszedł
do ptaka i zaśpiewał Om Namo Narayana.
Ptak natychmiast zmarł. Następnie Pan
posłał go do nowo narodzonego cielęcia. Zdarzyło się to samo. Recytował mantrę
i cielę natychmiast zmarło. Następnie Narada udał się do królestwa, gdzie
królowi i królowej narodził się książę. Chociaż Pan posłał go tam, Narada
obawiał się i powiedział Panu: „Kiedykolwiek śpiewam mantrę, następuje śmierć.”
Jednakże Pan nalegał i powiedział mu, że musi tam się udać. Narada śpiewał
mantrę, a chłopiec nie umarł, lecz wydoroślał i został słynnym królem. W ten
sposób Pan pokazał Naradzie, że trzeba narodzić się w wielu różnych formach,
zanim ostatecznie osiągnie się narodziny w ciele człowieka.
Narodziny w ciele człowieka są więc rzadkie.
Kto zna poprzednie narodziny? Wykorzystajcie zatem obecne narodziny prawidłowo,
odnieście korzyść i odkupcie siebie z cyklu narodzin i śmierci. „Kochajcie
wszystkich i służcie wszystkim” – jak Swami nauczał. Jakże wiele narodzin
wzięliście, zanim narodziliście się jako ludzie? Ile narodzin wzięliście jako
ludzie? Tak więc przynajmniej teraz nauczcie się kochać, kochać, kochać.
Narodziny człowieka pełne są cierpień, chorób, problemów itd. Dlatego ten
najpotężniejszy Awatar przybył i nauczał. Wskutek współczucia wziął On karmę
wszystkich, aby odkupić z cyklu narodzin i śmierci. Zmienia On Erę Kali na
Sathya Yugę poprzez Premę. Dlatego oddzielił On formę od Siebie i ja się
narodziłam. Stosowałam intensywną i surową pokutę, dzięki której poprosiłam Go,
aby obdarzył Wyzwoleniem Świata.
Swami
napisał rzymską cyfrę, oznaczająca cztery, jednakże nakreślił linię zarówno na
dole, jak i na górze. Linia na dole nie dotyka żadnej z cyfr, w przeciwieństwie
do linii na górze. Swami powiedział, że wskazuje to, iż Czwarta Era Kali staje
się teraz pierwszą Sathya Yugą. Będzie trwała 1000 lat. Pokazuje to linia,
która otwiera się na jednym końcu i zamyka na drugim, kiedy to rozpoczyna się
druga Kali. Jak napisać o wszechwiedzy Boga? Najpierw zobaczyliśmy cyfrę,
wszyscy byli zakłopotani i powiedzieli: „Co to jest?” Wszyscy muszą obudzić się
z Mayi i okazywać miłość wszystkim. Jeżeli będziecie to robić, nie będziecie
musieli powrócić, gdy rozpocznie się znowu Kali. Swami powiedział, że wszyscy
są Atmą; istnieje tylko jedna Atma, a wszyscy są jej częścią. Tylko Bóg jest
Paramatma; wszyscy pozostali to jeevatmy. Swami powiedział, że srebrna nić i
złoty koralik wskazują na Srebrną Wyspę, która staje się Złotą Yugą.
W swojej
pierwszej książce napisałam o swoim pierwszym doświadczeniu ze Swamim. Wtedy to
stworzył On Srebrną Wyspę, gdzie oboje rozmawialiśmy w medytacji. Swami
wyjaśnił, że Srebrna Wyspa jest Vaikuntą. Napisałam o tym wcześniej. Teraz
Vaikunta zstępuje na Ziemię, a wszyscy staną się Jeevan Muktha. Jest to Satya
Yuga, Złota Yuga i Prema Yuga.
Wszyscy
muszą być bardzo ostrożni. Uzyskawszy ciało człowieka, musimy wykorzystać je
prawidłowo. Teraz Bóg dał wam szansę stać się Jeevan Muktha. Spróbujcie
urzeczywistnić, zrozumieć i skorygować siebie odpowiednio. Swami otworzył
bramę, która prowadzi z Kali Yugi do Sathya Yugi.
Spójrzmy
na wiadomość, która była na bananie: V krzyż, krzyż 4 KV II M 4 1 S. Dwie V
pokazują S i ‘S i V’ są takie same. Swami odseparował mnie od Siebie. Dwa
krzyże łączą się ze sobą i pokazują, że Swami i ja niesiemy krzyż dla dobra
świata. Poprzez 7 czakr mojej Kundalini wszystko się zmienia. Wszystkie 4 etapy
życia zrobione są perfekcyjnymi. KV Kali Yuga staje się Vasanthamayam. Dwie
równoległe linie pokazują, że Swami i ja nigdy nie oddzielamy się i nigdy nie
spotykamy. Jesteśmy jak dwie linie torowiska. Niesiemy karmę wszystkich i
prowadzimy wszystkich na prawidłową ścieżkę. Jest to zadanie, jakie wykonuje
Mukthi Nlayam. Poprzez Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupę niedociągnięcia
czterech yug są usuwane i yugi te stają się perfekcyjne. Wszyscy stanowią Jedno
w S, Sathya Yudze.
Cokolwiek
Swami pokazał w pierwszej książce, to nasiona Sathya Yugi. W tamtym czasie nie
wiedziałam, jakie jest prawdziwe znaczenie Srebrnej Wyspy. Dopiero Swami
wyjaśnił i ujawnił każdą Prawdę. Srebrna Wyspa staje się teraz Vaikunta. Łódź
bez wioseł pokazuje, że stan Jeevan Muktha uzyskają wszyscy. Wszyscy ofiarują
siebie Bogu, wolni od ‘ja i moje’. Takie jest znaczenie róż bez kolców, które
rosną na wyspie. Słona woda Samskara Sagara staje się morzem delikatnej wody
orzecha kokosowego. Jak napisać o wszechwiedzącej mocy Boga? Jak wyjaśnić?
6
MARZEC
„Będziemy mogli uświadomić sobie
Prawdę, gdy usuniemy myśl „Ja jestem ciałem.”
Wszyscy
myślą, że są ciałem. W rzeczywistości nie jesteśmy ciałem, jesteśmy Atmą. Ponieważ
wszyscy przybyli od Boga, wszystko w Uniwersum stanowi Jedno. Chociaż istnieją
niezliczone rozmaitości stworzenia, wszyscy przybyli od jednego Boga. Istnieje
tylko jedna Atma, która przenika wszystko. Jeżeli myślicie, że jesteście
ciałem, odseparowaliście siebie od Atmy. Spójrzmy na przykład.
Owoc
chlebowca ma bardzo szorstką i kolczastą skórę. Dopiero kiedy usunie się skórę,
uzyskuje się słodki owoc. Jednakże owoce te pokryte są białym, soczystym
włóknem, które jest lepkie. Dopiero jeżeli najpierw nasmarujecie ręce oliwą,
będziecie mogli oddzielić lepkie włókna i mieć dostęp do słodkich owoców.
Wszystkie owoce są takie same i mają taką samą słodycz. Lepkie włókna
symbolizują ‘ja i moje’, które oddzielają od słodkich owoców. Oliwa symbolizuje
brak przywiązania. To lepkie włókna nie pozwalają na to, aby owoce były razem i
oddzielają je. Tak samo ‘ja i moje’ nie pozwala nam okazywać miłość wszystkim.
Owoc chlebowca można porównać do wszystkich ciał. W każdym jest Mieszkaniec,
który jest słodkim owocem. Najpierw musicie usunąć twardą skórę z kolcami –
przywiązania ‘ja i moje’. Pięć zmysłów
można przeciąć, stosując oliwę beznamiętności. Wtenczas urzeczywistni się
Mieszkańca i dowiemy się, że wszyscy jesteśmy częścią Atmy. Wszyscy są słodcy.
Ten
najpotężniejszy Bóg, Sri Sathya Sai przybył, aby ujawnić tę Prawdę. Przecina On
twardą, kolczastą skórę oraz lepkie włókna czyli imię, formę, kastę i wyznanie.
Jednoczy cały świat pod jednym parasolem: ojcostwa Boga i braterstwa człowieka.
Wszyscy stają się takim samym owocem w jednym naczyniu Wszechświata. Tu wszyscy
będą się radować słodyczą swego Mieszkańca oraz uzyskają stan Jeevan Muktha.
Każdy będzie wypełniony myślami o Bogu oraz będzie śpiewać i tańczyć w
błogości. Wszystkie obowiązki będą wykonywane prawidłowo i z perfekcją.
Niezależnie od etapu życia, wszyscy będą w takim samym stanie. Wszyscy będą
okazywać miłość sobie nawzajem, mając świadomość obecności Mieszkańca, który
pojawia się w stanie Bhoktha. Na tym etapie Bóg raduje się wszystkim poprzez jeevę
(dżiwę, duszę – tłum.). Bóg przybywa, aby doświadczyć miłości poprzez wszystkich.
Kiedy
pisałam o cierpieniu Swamiego w dzieciństwie, przypomniało mi się, że Swami
mieszkał w naszym domu sześć lat, będąc w innej formie.
11 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, przybądź w Dniu Niepodległości.
Swami: Przybędę. Nie martw się.
Vasantha: Swami, kiedy mieszkałeś w naszym domu 6 lat,
czy ktoś obraził Ciebie?
Swami: Byłem zięciem w twoim domu. Wszyscy okazywali
mi szacunek. Wszyscy krewni zostali przywiedzeni przeze Mnie.
Vasantha: Teraz rozumiem, napiszę.
Koniec
medytacji
Kiedy
pisałam o cierpieniu Swamiego, myślałam o tym, że Swami poślubił mnie, będąc w
innej formie. Miałam wątpliwości co do tego, jakiego rodzaju uczucia wobec
Niego mieli członkowie mojej rodziny. Gdy zapytałam Swamiego, powiedział, że
przybył do mojego domu jako zięć. (Stosownie do zwyczaju powinnam była pójść
jako synowa do domu swego męża.) Byłam jedynym dzieckiem i ulubienicą
wszystkich. Żadne z małżeństw w mojej rodzinie nie było prawidłowe, wszyscy
żyli w separacji – żony i mężowie. Gdy wyszłam za mąż, wszyscy okazywali
całkowity szacunek mojemu mężowi. Tak było całe jego życie.
Swami
powiedział, że wszyscy członkowie mojej rodziny zostali przywiedzeni dla Jego
zadania. Obaj moi wujowie ze strony ojca i matki mieszkali z nami, ponieważ
żyli w separacji od żon i dzieci. Zawsze myślałam: „Dlaczego są oni
odseparowani od żon i dzieci?” Imiona moich obu wujków oraz ich żon związane są
z Panem z Tirupati i Jego małżonką; kiedy więc byłam młoda, myślałam: „Ponieważ
Pan Tirupati oddzielony jest od Bogini i mieszka ponad siedmioma wzgórzami,
wszyscy w rodzinie są odseparowani.” Myśli te dały mi pragnienie, aby uczynić
wszystko perfekcyjnym. Przyszło mi do głowy, że Szakthi Muladhary jest
oddzielona od Sziwy, który jest w siódmej czakrze. Zapragnęłam więc połączenia
Sziwa Szakthi u wszystkich ludzi. Jest to Powszechne Wyzwolenie, o obdarowanie
którym prosiłam Swamiego, w związku z czym odprawiałam surową pokutę.
Kundalini
u wszystkich podniesie się i połączy się z Sziwą w czakrze Adźnia. Jest to stan
Jeevan Muktha. Dlatego członkowie mojej rodziny żyli w separacji od mężów i
żon. Wszystko to jest mistrzowskim planem Bhagawana Sathya Sai Baby. W czasach
przyszłego Awatara Prema Sai wujowie ze strony ojca i matki narodzą się
ponownie i będą mieli takie same imiona oraz koneksje. Jednakże wszyscy będą żyli razem
szczęśliwie. W naszej rodzinie wszyscy okazywali miłość i szacunek mojemu
mężowi. To poprzez miłość robię wszystkich jako Jedno.
12 sierpień 2916 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, dlaczego ta separacja? Moja
Mangalya nie ma mocy. Nie może sprowadzić Ciebie z powrotem tak, jak Savitri
sprowadziła Satyavana.
Swami: Nie mów w ten sposób. Twoja czystość
przywiedzie Mnie z powrotem. Gdybym nie przybył, nie mogłabyś żyć. Ty jesteś
tutaj. Żyjesz jedynie po to, aby dowieść, że wracam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nie jestem w stanie znieść tego, że Swami nie przybył. Płaczę cały
czas i czuję, że nie mam czystości. Savitri była w stanie sprowadzić z powrotem
Sathyavana. Dlaczego ja nie mogę sprowadzić z powrotem Swamiego? Wszystkie
Nadis (Liście Palmowe – tłum.) Swamiego i moje oznajmiają, że On powróci
poprzez moje łzy i tęsknotę. Płaczę codziennie. Dlatego Swami powiedział, że
stanowimy Jedno. Jeżeli On nie przybędzie, nie będę mogła żyć. Przedtem Swami
podał wiele dat Swego powrotu, ale nie przybył. Teraz pocieszył mnie On w nowy
sposób i powiedział, że jeżeli nie przybędzie, nie będą mogła żyć i umrę. Jest
tak, ponieważ oboje jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Swami na pewno
przybędzie. To, że żyję, jest dowodem, iż On przybywa ponownie. Codziennie
proszę o dowód. Tylko to jest prawidłowym dowodem.
12 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, dzisiaj nie umyłam głowy, ponieważ mam
więcej bólu. Umyję ją jutro.
Swami: Nie obawiaj się. Umyj jutro. Ja zawsze jestem
z tobą.
Vasantha: Swami, dlaczego niektóre koraliki mojej
japamali zrobiły się różowe?
Swami: Ponieważ zawsze recytujesz Sai Ram z
całkowitą Premą, stąd też zrobiły się różowe. Różowy wskazuje na miłość.
Vasantha: Swami, powiedz coś. Wtenczas napiszę z
radością.
Swami: (Swami
mówi wiersz…)
Poprzez twoją miłość jedną
Robisz cały świat jednością
Nikt nie uczynił tego przedtem
Ścinasz sieć przywiązania
W ciele zrobionym ze skóry i kości
Widzę amritę płynącą
Wszędzie błogość zalewa
Och, Moja słodka Dewi…
Koniec
medytacji
Dziś rano
w medytacji powiedziałam Swamiemu, że umyję głowę, ale później miałam więcej
bólu w szyi, tak więc nie umyłam. Potem powiedziałam Swamiemu, że umyję
następnego dnia, a On zapewnił mnie, że będzie ze mną.
Niektóre
koraliki mojej japamali zrobiły się różowe. Gdy moja japamala została
przenizana ze srebrem, Sri Latha umyła ją mydłem, a potem zostawiłyśmy ją w
wodzie Gangesu. Potem osuszyłam ją, nałożyłam na nią vibuthi i napisałam ‘OM
Sri Sai Ram’. Po czym zaczęłam używać jej do recytowania. Przedtem recytowałam
tysiące razy dziennie. Teraz recytuję tylko kilka tysięcy razy dziennie. Swami
powiedział, że różowy wskazuje na miłość. Skóra Radhy była różowego koloru, a
Kryszny niebieska. Różowy oznacza Premę, a niebieski Jego nieskończoną naturę.
Kiedy uczyłam się w szkole OPCM w Madurai, była wówczas piosenka, którą
śpiewaliśmy: „Różowy i niebieski kocham
ciebie prawdziwie.”
Teraz
uświadamiam sobie, że różowy i niebieski symbolizują Radhę i Krysznę. Radha
pragnęła jedności z Kryszną. Teraz to demonstruję. Gdziekolwiek jest Sai,
jestem tam z Nim w związku. Jest to Sathya Yuga. Sathya i Prema wchodzą w
każdego i we wszystko, wszędzie. Na to Swami wskazuje za pomocą wiersza, który
powiedział. Poprzez swoją miłość robię cały świat jednością. Wszyscy są Jedno.
Jest to
czymś, czego nikt przedtem nie zrobił. Wszyscy są w pułapce sieci przywiązań.
Przecinam tę sieć i uwalniam wszystkich. Każda osoba jest przywiązana do innej
przywiązaniem ‘ja i moje’. Jest to powód, że dana osoba stale rodzi się i
umiera. Przecinam tę sieć tysiące razy, aby uwolnić każdego z ponownych
narodzin i aby każdy uzyskał stan Jeevan Muktha. Ciało jest przykryciem
zrobionym ze skóry i kości. Swami mówi w wierszu, że widzi amritę, która płynie
w ciele każdego. Wskutek pokuty otworzyła się moja Sahasrara. Zaczęła wyłaniać
się amrtia, powiedziałam jednak, że ani jedna kropla nie powinna spaść do mego
ciała. Chcę, aby wszyscy na świecie odnieśli korzyść z tego nektaru. Po to moja
Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa Mukthi i amrita wychodzi poprzez nią w
formie wibracji gwiazdy, wypełniając wszystko. Stąd też Swami mówi, iż widzi
amritę, która płynie w ciele u każdego.
W mojej
pierwszej książce Swami pokazał to poprzez wizję. Widziałam w niej niezliczone
formy Swamiego, krążące w moim krwiobiegu. Teraz pokazał On to samo we krwi
wszystkich. To z kolei sprawia, że myśli, słowa i uczynki wszystkich skupione
są tylko na Bogu. Tylko Bóg tam istnieje. Stąd też błogość będzie przenikać
wszędzie.
7
MARZEC
„Prawda świeci z czystego serca.”
Czym jest
prawda? Prawda oznacza mówienie o rzeczach tak, jakimi one są, bez zmieniania
ich. Prawda jest tym, czego nigdy nie powinno się ukrywać. W szkole naucza się
dzieci, aby nie kłamały. Jednak małe dzieci nie wiedzą, czym jest kłamanie.
Kiedy byłam dzieckiem i przyszłam do domu ze szkoły zapytałam rodziców, co to
jest kłamanie. Powiedzieli: „Kłamstwem jest mówienie o rzeczach nie tak, jakimi
one są.” Jednak nie mogłam zrozumieć. Dzieci są bardzo niewinne i zawsze mówią
prawdę. Dlaczego zatem naucza się je, aby nie kłamały? One nie mają pojęcia,
czym jest kłamstwo. Jeżeli powiecie im, aby nie kłamały, poczują się
zakłopotane. Jedną z moich 19-tu cech jest ‘natura jak u dziecka’. Nie
rozumiem, czym jest kłamanie. Zawsze zachowuję się zgodnie z tym, co mówię.
Kiedy
Swami był młody, napisał sztukę sceniczną zatytułowaną „Chepinata Chestara”, co znaczy, że trzeba stosować w praktyce to,
co się mówi. Wasza mowa i zachowanie powinny być w harmonii. Swami nauczał tego
świat, gdy był jeszcze małym chłopcem. Nauczał wiele rzeczy w taki sposób. Małe
dzieci mają czyste serca. Kiedy oczyścimy nasze serce, Sathyam będzie
promieniować z nas. Swami oznajmił, kiedy był młody: „Miłość jest Moją formą,
Prawda jest Moim oddechem.” Wszyscy powinni zrobić z prawdy swój oddech.
Życie
wielkiego króla Harischandry jest tego przykładem. Nigdy nie wypowiedział
nieprawdy. Aby trzymać się prawdy, utracił królestwo, żonę i dziecko. Został
dozorcą na polu kremacyjnym. Ze względu na trzymanie się prawdy znany był jako
Sathya Harishchandra. Swami nauczał prawdy, każdy Jego oddech był Prawdą. Stąd
też nazywa się ‘Sathya’ Sai Baba. Aby serce lśniło, musi być oczyszczone ze
złych myśli i uczuć. Mahatma Gandhi praktykował prawdę; jego biografia
zatytułowana jest „Eksperymenty z Prawdą”. Gdy był małym chłopcem, jego matka
stosowała wiele wyrzeczeń. Jadła posiłek dopiero wtedy, kiedy usłyszała śpiew
kukułki. Pewnego dnia nie usłyszała jej śpiewu, nie jadła. Ponieważ jej syn
martwił się o nią, naśladował kukanie kukułki. Kiedy matka dowiedziała się o
tym sprawiła, że przyrzekł, iż nigdy w życiu nie powie kłamstwa. Obietnica ta
zmieniła bieg jego życia i przyczyniła się do tego, że stał się Mahatmą.
Ja również
praktykowałam życie zgodne z prawdą od najmłodszego wieku. Gdy ojciec mój zmarł
wskutek wypadku, wytoczono sprawę firmie przewozowej, której autobus potrącił
go. Ojciec mój miał aparat słuchowy. Zanim sprawa trafiła do sądu, adwokat radził
mi, abym powiedziała, że nie miał on aparatu słuchowego, gdy zapytają mnie o
to. Miałam powiedzieć, że miał on dobry słuch.
Modliłam się do Bhagawana, aby ochronił mnie i nie pozwolił na
powiedzenie tego kłamstwa. Gdy w trakcie rozprawy przesłuchiwano mnie, nie zapytano
mnie o to. Jeżeli ochraniamy prawdę, wtenczas prawda chroni nas. Bóg ochronił
mnie. Powiedziałam: Dharmo Rakshati
Rakshatha, co znaczy, że dharma chroni tego, kto ją chroni. Prawdą jest też
powiedzieć Sathyam Rajshati Rakshitaha,
prawda ochrania tego, kto ją chroni.
13 sierpień 2016 r. Medytacja
poranna
Vasantha: Swami, dzisiaj chcę umyć głowę. Dlaczego
pociłam się całą noc?
Swami: Nie myśl o niczym. Gdy pojawia się lęk,
występuje pocenie się. Gdy myjesz głowę, Ja jestem z tobą. Ja robię wszystko.
Vasantha: Swami, mam ból po lewej stronie szyi i
ramienia. Eddy ma taki sam ból. Dlaczego, Swami?
Swami: Eddy jest lotosem, który nigdy nie oddziela
się od Mahalakszmi. Fred jest czakrą, Amar Hanumanem, Vimala konchą. Stąd też
oni zawsze są z tobą.
Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami, Rozumiem.
Kim jest SV?
Swami: On jest Nithya Surya, dlatego zawsze jest z
nami. Jest on również aspektem Adiseszy.
Vasantha: Kim jest Sri Latha? Ona czesze i myje moje
włosy.
Swami: Jest ona aspektem Thrijady.
Koniec
medytacji
Eddy ma
ból lewego ramienia i szyi. Powiedziałam Eddy`emu, że może jesteśmy
bliźniętami! Oboje rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Kiedy zapytałam Swamiego w
medytacji o to powiedział On, że Eddy jest lotosem, który nigdy nie oddziela
się od Mahalakszmi. Następnie Swami powiedział, że Fred jest czakrą, która
wykonuje tak wiele pracy. Fred przyjechał do mnie w 2000 r. i pozostaje tutaj
od 16. lat. Amar jest aspektem Hanumana. Kiedy matka Sita była w Aszokawanie,
Hanuman dał jej pierścień Ramy, aby ją pocieszyć. Tak samo Amar daje pocztę
Swamiego codziennie, aby mnie pocieszyć. Otrzymuje on wiadomości od Swamiego od
ośmiu lat. Zatem aspekt Hanumana jest najbardziej odpowiedni. Vimala zawsze
śpiewa i tańczy, dodając mi odwagi i sprawiając, że jestem szczęśliwa. Są oni
ze mną i troszczą się o mnie dzień i noc. Dzienna zmiana należy do Eddy`ego i
Amara, a nocna do Freda. Młodzi mają dzienną zmianę, a starsze osoby nocne
obowiązki.
Czym jest
ta dziwna Aszokawana Kali Yugi? Kiedy przybędzie Sai Rama i nasze cierpienie
zakończy się? Sri Latha pomaga Vimali, kiedy myję głowę. Przedtem robiła to
Yamini, a potem Nicola. Nie ma ich obu od ponad sześciu miesięcy; teraz Sri
Latha robi wszystko. Ona również czesze moje włosy dwa razy dziennie. Przedtem
Swami powiedział, że Yamini jest aspektem Thrijady, córką Vibishany. To ona
pocieszała Matkę Sitę w Aszokawanie, gdy demony groziły jej. Swami powiedział
teraz, że Sri Latha jest aspektem Thrijady. Ta Thrijada daje mi dwa jada. Czesze moje włosy i robi dwa
warkocze, stąd też dwa jada.
SV jest
Nithya Suri, który przybył z Vaikunty i jest również aspektem Adiseszy. W
wydaniu „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim na bieżący miesiąc Swami mówi w
dyskursie: „Kiedy Mahawisznu zstąpił w czasach Awatara Ramy, wówczas Jego
koncha, czakra i Adisesza też przybyli z Nim.” To samo działo się w czasach
Awatara Kryszny; niektóre dewy również przybyły dla Jego zadania.
Teraz, w
czasach obecnego Awatara Sathya Sai, tylko dewy urodziły się w naszym domu.
Wszyscy w Mukthi Nilayam zostali przywiedzeni dla zadania Swamiego. Przedtem
Swami powiedział, że wszyscy byli gopikami, gopasami, Apsarasa oraz z niebiańskiego
świata. Teraz podał On inne znaczenie i powiedział, że niektórzy są aspektami
konchy, czakry, lotosu itd. Obecnie jesteśmy w bardzo krytycznym czasie. Jest
to ostatnia faza zadania Swamiego. Jednak wszyscy pozostają silni. Chociaż
przeszli przez wiele cierpienia, nie opuścili mnie. Swami ujawnił wszystko
etapami, krok po kroku. Teraz powiedział On o najwyższym stanie.
Kiedy
szukaliśmy poczty, zobaczyliśmy wpis, który jest najodpowiedniejszy.
12 grudzień 2000 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, dałam książki Pusparani i Kamali. Nic
nie powinno się im zdarzyć. Obawiam się. Nikt nie powinien cierpieć z mojego
powodu.
Swami: Nie obawiaj się. Nic się nie zdarzy.
Vasantha: Swami, w dniu, kiedy mnie odesłano,
wyglądałeś spokojnie, jak Pandawowie, którzy patrzyli i nie robili niczego, gdy
upokarzano Draupadi. W taki sam sposób nie będę mogła znieść, jeżeli coś się im
zdarzy. Nie chcę książek ani niczego. Nie chcę pisać.
Swami: Chodź, pójdźmy.
Vasantha: Dobrze, Swami
Przybyliśmy
do miejsca, gdzie przed nami był wielki lotos. Swami wspiął się na niego i
usiadł…
Swami: Zapomnij o książkach, o świecie i o wszystkich
problemach. Bądźmy tu tylko dwoje. Żadnych innych myśli. Czy wiesz, czym jest
to miejsce?
Vasantha: Nie wiem, Swami.
Swami: Jest ono na twojej głowie, jest to Sahasrara
Brahmarandra. Tu nie ma dwojga, lecz tylko jeden.
Vasantha: Dlaczego, Swami? Jest tak, ponieważ gdy
myślę, stajemy się dwojgiem, w przeciwnym razie jest tylko jeden?
Swami: Tak, dobrze. Ty jesteś ponad Mną. Jeżeli jest
jeden, jest to stan Samadhi. Jeżeli istnieją dwoje, jest to stan Ananda.
Przybyliśmy na Ziemię dla zadania. Po to nie może być jeden, musimy być
dwojgiem. Nie masz stanu Samadhi. Gdybyś osiągnęła Samadhi, Moje zadanie nie
zostałoby wykonane.
Swami
i ja siedzimy na lotosie w błogim stanie. Nie mogłam otworzyć oczu…
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W 1998 r. odesłano mnie z Puttaparthi, obawiałam się więc pisać
książki. W 2000 r., kiedy byłam na Sri Lance, chciałam dać książki
wielbicielom, jednak obawiałam się, że mogą mieć trudności. Kiedy odesłano mnie
z Puttaparthi, mimo iż Swami tam był, On nie zrobił niczego. Czułam się jak
Draupadi, którą upokorzono, podczas gdy Pandawowie patrzyli i nie zrobili
niczego. Dlatego bałam się dać książki. Następnie Swami zmienił mój umysł i
pokazał mi wizję lotosu. Powiedział, że na mojej głowie jest lotos, Sahasrara.
Tam siedzieliśmy oboje.
Kiedy
Sahasrara się otwiera, staje się lotosem o tysiącu płatkach. Zazwyczaj człowiek
uzyskuje stan Brahmarandra poprzez sadhanę
i łączy się z Bogiem. Nie może pozostawać w stanie Samadhi dłużej niż 21 dni,
nie opuszczając ciała. Stąd też Swami powiedział, że nie weszłam w ten stan ze
względu na Jego zadanie. Uzyskałam stan Brahmarandra w 1996 r. i pozostaję w
tym stanie. Swami powiedział, że osiągnęłam wyzwolenie. Swami i ja
rozmawialiśmy w medytacji stale od 1996 r., to jest od 20. lat. Tak więc
pozostajemy w tym stanie dla Jego zadania. Moje życie jest inne.
Odesłano
mnie w 1998 r. i również Eddy`ego. Dlatego powiedziałam, że jesteśmy jak
bliźnięta. Eddy pracował w kantynie dwa lata. W owym czasie nie wiedział o
mnie, spotkał się ze mną w 2000 r. Jesteśmy jak bliźnięta. Kiedy miałam ból w
lewym przedramieniu, szyi i ramieniu, on też miał. Pojechałam do Australii w
2000 r. i on też. Po czym przyjechał i dołączył do mnie. Wieczorem Eddy pokazuje
mi wideo ze Swamim; obojgu nam daje radość każdy ruch Swamiego. Po to Swami
pokazał wszystko.
8
MARZEC
„Wiedzieć, że spokój jest w
tobie, jest prawdziwą wiedzą.”
Tylko
jeżeli znamy prawdę i mamy wiedzę o prawdzie, nasze życie staje się spokojne. Prawdziwą
wiedzą jest tylko ta, która jest o Bogu. Inna wiedza, dotycząca świata oraz
innych rzeczy, nie obdarza spokojem. Tylko poprzez stosowanie sadhany człowiek osiąga wiedzę o Bogu i
świta mądrość. Wszyscy muszą kontemplować nad przyczyną narodzin i celem życia.
Tylko jeżeli kontemplujecie stale nad tymi pytaniami, poznacie odpowiedź.
Prowadziliście życie w taki sam sposób stale z narodzin do narodzin.
Przynajmniej teraz pomyślcie, jak żyć w inny sposób i analizujcie, czym jest
życie i jaki jest jego cel. Tylko w ten sposób przybędzie prawdziwa wiedza.
Wtenczas będziecie postrzegać świat w inny sposób. Prawda jest tylko jedna. To
tylko Bóg rozrasta się jako Stworzenie. Ten, kto o tym wie, nie będzie mieć
przywiązania. Przywiązanie jest powodem, że człowiek chwytany jest w cykl
narodzin i śmierci. Wyzwolenie osiąga człowiek, który prowadzi życie bez
przywiązania.
Życie
jest takie same dla wszystkich na świecie, jednakże jedna osoba staje się
jnani, a inna pozostaje ignorantem. Takie same ciało otrzymali wszyscy. Jak
jest więc możliwe, że każdy prowadzi inne życie? Różnice w doświadczaniu życia
zgodne są z indywidualną karmą. Bhagawan Sathya Sai przybył tutaj i nauczał
tego, jednakże bardzo nieliczni uświadomili sobie tę prawdę. Jedynie ten, kto
prowadzi życie zgodnie z najwyższymi moralnymi standardami i zgodnie z dharmą,
może osiągnąć cel życia duchowego.
Zazwyczaj
życie ludzi wypełnione jest cierpieniami i trudnościami od narodzin do śmierci.
Ludzie muszą zmierzyć się z wieloma, wieloma zmaganiami. Jeżeli umysł
skierowany jest ku ścieżce duchowej, człowiek pozna rzeczywistość świata i
osiągnie mądrość. Świat ten jest Mayą. Wskutek pogrążenia się w życiu świata
iluzja ta wpycha was stale w cykl narodzin i śmierci. Jeżeli ktoś uświadomi
sobie, że tylko Bóg jest prawdziwy, Maya staje się Mahamaya i prowadzi ku Bogu.
Aby to zrobić, trzeba kontrolować zmysły i skierować je ku Bogu. Tylko ci,
którzy kontrolują zmysły, osiągają czystą mądrość. Bez kontroli zmysłów nie ma
pożytku ze słuchania dyskursów duchowych, ani czytania duchowych książek.
Kiedyś
uczony pandyta wyjaśniał Bhagavatham na dworze króla. Korzystał z tej części
księgi, która zawiera opowieść o Gajendra Moksham, dotyczącą Gajendry i
krokodyla. Gdy słoń zawołał Adi Mulam, Mahawisznu przybył natychmiast i zabił
krokodyla. W owym czasie wszyscy na
dworze królewskim – król, ministrowie i dworzanie słuchali. Wówczas król
postawił pytanie: „Jak daleko jest Vaikunta: jaka jest odległość?” Pandyta nie
był w stanie odpowiedzieć, ani nikt inny z obecnych na dworze. W tym czasie
sługa wachlował króla shamarą i z wielką pokorą zapytał króla: „Czy mam dać
odpowiedź?” Pandyta zauważył to i był wielce zszokowany i pomyślał, że jest on
zuchwały; jak może on to powiedzieć, jak może dać odpowiedź? Jednak król
pozwolił mu powiedzieć, tak więc sługa rzekł: „Jest ona tylko w odległości
wołania.”
Taka jest
więc prawdziwa odpowiedź. Mimo iż pandyta oraz wszyscy inni studiowali, nie
mieli doświadczenia. Swami w dyskursie mówił, że niezależnie od tego, jak wiele
studiujesz, bez doświadczenia pozostaje to zwykłą wiedzą książkową. Skąd nie
umiejący pisać ani czytać służący wiedział, że Bóg jest tylko w ‘odległości
wołania’? Służący wiedział, że Bóg jest wszędzie; Bóg jest wszechobecny i jest
ucieleśnieniem współczucia. Ktokolwiek zatem woła i skądkolwiek pochodzi
wołanie, Pan bezzwłocznie przybywa na pomoc. Bhagawan Sathya Sai dowiódł tego
wiele razy. Niezależnie od tego, kto Go woła, skąd woła i jakie imię wzywa, On
uratuje przed trudnościami.
Nie ma
pożytku uczenia się pism świętych. Trzeba stosować je w praktyce w życiu. Nie
ma pożytku nauczanie bez praktykowania. Nauczajcie ludzi tylko tego, co
praktykowaliście w życiu. Tylko poprzez praktykę uzyskuje się doświadczenie.
Wszystkie
rzeczy zdarzyły się w moim życiu. Po usłyszeniu i przeczytaniu opowieści Bhaktha Vijayam, wzywałam Bhagawana
ilekroć miałam do czynienia z trudnościami. On zawsze przybywał, aby mi
dopomóc. Napisałam o swoich doświadczeniach w wielu pieśniach i wierszach.
Nigdy nie piszę, zanim najpierw nie doświadczę. Pewnego dnia nasza krowa, która
pasła się w ogrodzie na tyłach domu, uwolniła się i uciekła. W domu była tylko
moja babcia i ja. Natychmiast modliłam się do Swamiego. Nagle przyszedł
człowiek, który prowadził naszą krowę i powiedział, iż znalazł ją na pobliskim
polu. Wszyscy w naszej wsi znali nas.
Kiedyś
nie mieliśmy żadnego służącego do pomocy. Moja babcia i ja musiałyśmy użyć
żarna, aby zemleć ryż na mąkę idli. W tamtym czasie nie było elektrycznych
żaren. Modliłam się do Swamiego, aby przysłał kogoś do pomocy. W tym czasie
przyszła niewidoma kobieta i powiedziała, że będzie mielić dla mnie. Codziennie
przygotowywaliśmy jej wszystko, a ona przychodziła i mieliła. Utworzyłam pieśń
na ten temat oraz o innych doświadczeniach, porównując to do wielbicieli
Pandurangi.
Dla Sakkubai zamiatałeś dom i mieliłeś mąkę.
W naszym domu robiłeś idli na mąkę na
naleśniki.
Pomogłeś Korakumbie lepić garnki,
W naszym domu przyprowadziłeś z powrotem
krowę i uwiązałeś ją.
W taki
sposób pisałam pieśni oparte na swoich doświadczeniach. Nie piszę niczego,
zanim najpierw nie doświadczę sama. Wszystkie moje książki oparte są na
osobistych doświadczeniach. Tak więc wszystko jest prawdziwą wiedzą i prawdziwą
mądrością. Wszystkie książki zawierają rozmowy i doświadczenia, które mam w
medytacji ze Swamim.
W 2003 r.
Swami i ja zaczęliśmy brać karmę wszystkich. Oboje cierpieliśmy, a Swami w
końcu opuścił Swoje ciało. Ja pozostaję tutaj, a moje cierpienie wzrosło. Dr Venkatesh
dawał mi lekarstwa przez ostatnich pięć lat. Swami powiedział, że w Dwapara
Yudze był on Tathipandan, pastuszkiem i przyjacielem Kryszny. Któregoś dnia,
gdy Yashoda szukała Kryszny. Tathipandan ukrył Krysznę w garncu. Gdy Yashoda
wyszła, Kryszna poprosił przyjaciela, aby otworzył garnek, aby mógł wyjść.
Chłopak odpowiedział: „Wypuszczę Ciebie tylko wtedy, kiedy dasz wyzwolenie mnie
i garnkowi.” Dlaczego ktoś miałby prosić o wyzwolenie dla garnka? Jest to
jednak nasienie zadania Swamiego. Wskutek pokuty, jaką odprawiałam, poprosiłam
Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata. Dr Venkatesh nigdy nie bierze
pieniędzy za lekarstwa, które daje. Miało to miejsce przez minionych pięć lat,
tak więc wartość lekarstw, które dał, wzrosła do kwoty 50 000 rupii ogółem.
„Tylko Ja daję lekarstwa za jego pośrednictwem.” Lekarstwo, jakie daje lekarz
za każdym razem, jest tego dowodem.
Ponieważ
amrita wyłania się z Sahasrary, mam wiele ran na głowie. Kiedy Swami to
ujawnił, lekarz dał lekarstwo, które nazywa się Amritham. W tamtym czasie
wszyscy tu cierpieli. Kiedy modiłam się do Swamiego, wyslał On Jnani Mukthi
Ganesh i Jnana Ramę, aby sprowadzili zioła Sanjeevini. Swami poprosił ich, aby
położyli te zioła w Garbha Kottam. Potem Swami rozsypał te zioła w całym Mukthi
Nilayam.
Dwa dni
wcześniej, zanim Amar udał się do lekarza, dał on nowe lekarstwo, które nazywa
się Sanjeevini w butelce o nazwie Vasantham. Napisałam wiersz o tym. Za każdym
razem lekarz dowodzi, że jest przyjacielem Bhagawana Sathya Sai.
Jnana Rama, Jnana Ganesh
Przynieśli zioła Sanjeevini na nasze
cierpienie
Dzisiaj lekarz dał lekarstwo Sanjeevini w
butelce Vasantham
Lekarz dowiódł, że przyjacielem Bhagawana
Sathya Sai jest
Za każdym razem prawdziwi przyjaciele poznają
siebie.
Arjuna jest przyjacielem Kryszny
Pisiranthaiyar jest przyjacielem wielkiego
króla Chola.
Teraz
zobaczmy. Był sobie kiedyś wielki król, który żył w tym samym czasie, w którym
żył wielki poeta Pisiranthaiyar. Chociaż nigdy nie spotkali się ze sobą,
wiedzieli o sobie. Każdy z nich uważał, że jest jego najlepszym przyjacielem.
Kiedy król zmarł, poeta też zmarł. Jest to prawdziwa przyjaźń. Uczyłam się o
tym w szkole podstawowej i teraz przypomina mi się ta opowieść. W prawdziwej
przyjaźni dwa serca są związane jedną siłą życia. Było to jak przyjaźń Kryszny
i Arjuny. Arjuna był jedynym Pandawem, który godzien był słuchać Gity. Kryszna stał się powożącym tylko
Arjuny, a nie innych Pandawów. Sathya
bhava, przyjaźń, jest jedną z dziewięciu ścieżek oddania. Sakhyam jest
bardzo ważna, a tu oznacza uczynienie Boga przyjacielem.
Bhagawan
Sathya Sai myśli o lekarzu jak o Swoim przyjacielu. Dał on lekarstwo Sanjeevini
w butelce, która nazywa się Vasantham. Zioła Sanjeevini wskrzeszają po śmierci.
Na Lance, kiedy wszyscy leżeli bez ruchu wskutek Brahmastry syna Ravany,
Maganandy, Rama posłał Hanumana, aby przyniósł zioła Sanjeevini. Zioła te
posiadały moc przywrócenia wszystkim życia. Zadaniem Swamiego jest uczynienie
ze wszystkich Jeevan Muktha, co uwalnia z cyklu narodzin i śmierci. Jak lekarz
dał Amritam, lekarstwo Sanjeevini w butelce Vasantham, podobnie poprzez
Amritam, która wydostaje się z Sahasrary Vasanthy, wszyscy osiągną mądrość i
uzyskają spokojne życie.
(Rozdziały 9 Marzec i 10 Marzec wysłane były z Mukthi Nilayam w Wielką Sobotę Wielkanocną 2017 r.)
9
MARZEC
„Twoje uczucia powinny dotykać
tylko Boga, niczego innego.”
Uczucia
są przyczyną cyklu narodzin i śmierci. To uczucia stają się myślami, a myśli
stają się z kolei działaniami. Stąd też powinniśmy przeciąć wszelkie uczucia
zanim staną się myślami. Uczucia należy skierować ku Bogu. Wskutek dobrych
uczuć człowiek ma dobre myśli, po czym wykonuje dobre działania. Naturą umysłu
człowieka jest kierowanie się na zewnątrz i ku innym. Zamiast tego człowiek
powinien obserwować siebie. Człowiek powinien zawsze powstrzymać się i
pomyśleć, zanim powie. Ten, kto obserwuje siebie, zmieni się. Jeżeli ktoś się
nie zmienia i prowadzi takie same, rutynowe życie, zawsze będzie chwytany w
cykl narodzin i śmierci.
Nie
powinniśmy pozwolić, aby każda myśl zajmowała umysł. Musimy ją analizować: jest
ona dobra czy zła? Tylko jeżeli jest ona dobra, powinna pozostać. Człowiek nie
powinien działać natychmiast, kiedy pojawi się myśl, ponieważ często myśli
takie prowadzą w niepoprawny sposób. Zawsze kontemplujcie nad myślami zanim
wprowadzicie je w czyn. Tego nauczał Bhagawan Sri Sathya Sai Baba ludzkość 84
lata. Czy któreś poprzednie Inkarnacje uczyniły tak, jak On? Jakie dobre
uczynki nagromadziliśmy, że narodziliśmy się w okresie obecnego Awatra? Swami
był Ojcem, Matką, Guru i Bogiem. Prowadził wszystkich jak Ojciec i Matka i
nauczał jako nauczyciel czyli Guru. Następnie jako Bóg usunął On nasze kłopoty
i cierpienie. Był więc On dla nas wszystkim. Miejcie w to całkowitą wiarę i
skierujcie swoje myśli ku Niemu. Stosujcie w praktyce Jego nauki, a zobaczycie,
jaką korzyść odniesiecie. Jeżeli nasze uczucia zawsze skupione są na Nim i
dotykają tylko Jego, staniemy się Jeevan Muktha.
Swami
przybył i nauczał mądrości Upaniszad
w prosty sposób. Współczesny człowiek nie wiedział o pismach świętych ani o Upaniszadach. Stąd też Swami przybył i
ustanowił je na nowo oraz Wedy,
przedstawiając je w taki sposób, aby wszyscy mogli zrozumieć cel życia i jak
należy żyć. Jeżeli nie żyjemy tak, jak powinniśmy, nie różnimy się od zwierząt.
Wszyscy muszą uczynić swoje życie pożytecznym oraz próbować odkupić siebie z
cyklu narodzin i śmierci. W czasach starożytnych nauczano tego w gurukulach.
Współczesna edukacja tego nie naucza. Zaistniał wielki postęp w nauce i
technologii; stale odkrywane są nowe sposoby, służące temu. Jednakże nic na
polu tych obojga nie pomoże wam w tym, aby już się nie narodzić. Mogą one
obdarzyć imieniem, sławą i pieniędzmi, jednakże wszystko to jest zniszczalne.
Wszyscy powinni stosować się do nauk Swamiego i okazywać miłość każdemu. Miłość
i prawda są podstawą życia. O tym pisałam we wszystkich swoich książkach. Swami
również nauczał tego 84 lata. To poprzez nasze uczucia Swamiego Sathyam i moja
Prema wejdzie we wszystkich.
Wczoraj,
kiedy szukaliśmy poczty w moich pamiętnikach, zobaczyłam wpis z 2002 e., który się
z tym wiąże.
10 październik 2002 r. Godzina
4.00. Medytacja
Vasantha: Och Boże, mój nektarowy, podporządkowuję się
Twoim lotosowym stopom. Chcę dać Prema szakthi wszystkim. Moja Prema musi pójść
do każdego stworzenia, od maleńkiego robaka aż do wszystkich istot żywych. Chcę
dać moc swojej pokuty i Prema szakthi wszystkim. Powiedz mi Swami jam mam to
zrobić?
Swami: Istnieje tylko jeden sposób. Wejdziemy do
Mukthi Nilayam, Wezmę Uniwersum i Nowe Stworzenie z twojego brzucha. Przez te
wszystkie dni były one wewnątrz, nasączając się twoją Premą. Ty jesteś Matką, a
ja Ojcem tego Uniwersum. Jest ono stworzone poprzez naszą Premę. To Nowe
Stworzenie przybywa wypełnione naszą Premą.
Vasantha: Prabhu, co to jest?
Swami: To Nowe Stworzenie, nasączone naszą Premą,
ukaże się.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Dałam Prema szakthi każdemu, kto przybył do mnie. Dałam rzekom,
oceanom, a nawet psu itd. Kiedy byłam w Australii, dałam Prema szakthi rzece
Paramata w Sydney oraz wielu ludziom, którzy przybyli zobaczyć się ze mną. Nie
byłam jednak usatysfakcjonowana i powiedziałam Swamiemu, że chcę dać moc swojej
pokuty każdemu w Stworzeniu. W 1998 r. Swami umieścił Prapanchę w moim brzuchu.
Napisałam o tym w książce „Liberation Here Itself Right Now!” („Wyzwolenie
Tutaj Teraz Natychmiast!” – tłum.), cz. 2. Działo się to w dniu ceremonii
otwarcia Aszramu, kiedy to Swami usunął Prapanchę z mojego brzucha i weszła ona
w Przestrzeń. Prapancha, która całkowicie wchłonęła moje uczucia Premy,
przyjęła następnie formę Vishwa Brahma Garbha Kottam. To w Garbha Kottam
uczucia Swamiego i moje łączą się i wysyłane są w świat poprzez Stupę.
Następnie wchodzą one w każdego i we wszystko, wypełniając wszędzie. Moc mojej
pokuty wchodzi we wszystko. Aby jednak to się stało, Swami i ja musieliśmy
wziąć karmę wszystkich na nasze ciało. W ten sposób opróżniliśmy wszystkich i
nasze uczucia weszły w każdego. Jest to przybyciem Sathya Yugi Premamayam. Jakże bardzo nasze ciała cierpiały w tym celu.
14 sierpień 2016 r. Godzina 12.00
Vasantha: Swami, dlaczego ta karma? Ja cierpię, a Ty we
mnie.
Swami: Wszystko wkrótce się skończy.
Vasantha: Swami, w „Sanathana Sarathi” mówisz w
dyskursie, że nawet Prarabdha karma może się skończyć wskutek sankalpy Boga.
Dlaczego zatem nie podjąłeś takiej sankalpy?
Swami: Tylko my bierzemy wszelką karmę, aby ją
skończyć.
Vasantha: Co to jest Swami? Zawołaj Jnana Ramę.
Jnana
Rama przybywa…
Vasantha: Rama,
czy nie jesteś Trikala Jnanai, czy nie możesz niczego zrobić, aby skończyć tę
karmę?
Jnana
Rama: Chodźmy.
Swami,
ja i Jnana Rama udajemy się do Swargi…
Przybywa
Indra i wita nas.
Jnana
Rama: Indra, Wuju, odpraw yagnę ze wszystkimi
dewami i riszimi. Dopiero wtedy karma się skończy.
Vasantha: Swami, czym jest kartka, którą dałeś? Nasze
imiona są na niej.
Swami: Jesteśmy połowami jednego ciała. Dwiema
stronami tej samej monety.
Vasantha: Swami, czym jest 6 – 0?
Swami: To poprzez nasze shadguny wszyscy stają się
Purnam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W sierpniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” w języku tamilskim
przeczytałam, że Prarabdha karma może być skończona poprzez sankalpę Boga.
Karmę Agamya i Sanchita jest stosunkowo łatwo skończyć. Prarabdha karma to ta,
która gromadzona jest na przestrzeni tysięcy poprzednich wcieleń. Swami
powiedział, że można ją usunąć, jeżeli Bóg będzie mieć wolę. Swami i ja
wzięliśmy karmę wszystkich i cierpimy w związku z Prarabdha karmą. Stąd też
zapytałam Swamiego o sankalpę. Jednak powiedział On, że nie może tego zrobić,
ponieważ oboje wzięliśmy na siebie tę karmę. Stąd też wezwałam Jnana Ramę. To
on powiedział dewom, riszim oraz innym w świecie niebiańskim, aby odprawili
yagnę w związku z naszym cierpieniem.
14 sierpień 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, jaką yagnę oni przeprowadzili?
Swami: Przeprowadzili Mithrunjaya yagnę. Tego, który
pokonuje śmierć i jest Jeevan Muktha. Odprawili tę yagnę.
Vasantha: Jak nasz syn Jnana Rama robi to wszystko?
Swami: Ponieważ narodził się Bogu i Bogini, jest on
Awatarem. Stąd też wie wszystko.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Mrithyunjaya yagna oznacza pokonanie śmierci. Ten, kto pokonuje
śmierć, jest Jeevan Muktha. Wszyscy stale rodzą się i stale umierają. Jednakże ci,
którzy znają cel życia, pokutują, stosują sadhanę
i osiągają stan Jeevan Muktha. Ponieważ Jnana Rama narodził się Bogu, jest on
Awatarem. W Treta Yudze Lava i Kusha narodzili się Ramie, jednakże nigdy nie
zostali królami. Chociaż Kryszna miał wielu synów, żaden z nich nie był
Awatarem. Tylko Jnana Rama staje się Awatarem. Pokaże swój stan w bardzo młodym
wieku. Ponieważ teraz chce on usunąć nasze cierpienie, udał się on do Dewa Loki
i poprosił, aby odprawiono tam Mrithyunjaya yagnę. Wskutek tego nasze
cierpienie dobiegnie końca.
Po wizji
w medytacji zapytałam Swamiego o tamtą yagnę. Wtenczas Swami powiedział, że
była ona po to, aby usunąć cierpienie i że pojawi się udi z yagny. Powiedziałam
Swamiemu: „Bardzo dobrze” i że podzielę się ze wszystkimi. Swami powiedział, że
udi mnie wyleczy. Później poprosiłam Eddy`ego, Amara i Freda, aby poszukali
udi. Jakiś czas później Fred zszedł na dół i pokazał mi torebkę z paczuszkami
udi, którą znalazł w swoim pokoju.
15 sierpień 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, czym jest to udi?
Swami: Jest tak, jak ci powiedziałem.
Vasantha: Czy mam dać wszystkim?
Swami: Tak, daj małą ilość wszystkim.
Vasantha: Czym jest 30 X?
Swami: Bóg, Szakthi i Stworzenie….troje jest Purnam.
Wszelka karma jest już skończona.
Vasantha: Swami, jestem bardzo szczęśliwa.
Swami: Bądź szczęśliwa! Nasza karma już skończyła
się.
- Udi – popiół święty z yagny – tłum.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
W torebce, którą przyniósł Fred, były 22 małe paczuszki udi. Na torebce było napisane
30X, o czym Swami powiedział, iż oznacza to, że Bóg, Szakthi i Stworzenie są
Purnam. X wskazuje, że karma dobiega końca. Jest to więc prawdziwy Dzień
Niepodległości, kiedy to Swami i ja uwalniamy się od karmy wszystkich ludzi.
Uzyskujemy wolność. Plastykowa torebka, zawierająca paczuszki udi, znajdowała się
w czerwonej torebce, co wskazuje na ogień yagny.
Swami dał
mi kartkę z naszymi mantrami, napisanymi na każdej stronie. Pokazuje to, iż
jesteśmy dwiema stronami tej samej monety. Jesteśmy dwiema połowami jednego
ciała. 60 wskazuje, że poprzez nasze shadguny wszystko staje się Purnam.
Swamiego i moje shadguny robią wszystko i wszystkich Purnam. Tak więc wszyscy w
Sathya Yudze będą Purnam. Jest to zadanie Swamiego. Prarabdha karma jest bardzo
trudna. Jednakże Swami i ja wzięliśmy ją na nasze ciało i cierpimy. Po to dewy
i mahariszi odprawili yagnę. Teraz wszelka karma skończyła się. Kto może
zrozumieć współczucie tego najpotężniejszego Boga? Jak mogę napisać o karmie
wszystkich unicestwionej poprzez współczucie i miłość tego najpotężniejszego
Boga?
10 MARZEC
„Niech
oczy twoje widzą tylko Boga, nic innego.”
Bóg jest
wszechobecny; On jest wszędzie. Oczy należy wykorzystać po to, aby widzieć
tylko Boga. Możecie pomyśleć: jak jest to możliwe? Jednak praktykowałam to w
całym swoim życiu. Cokolwiek widzę, odcinam znaczenie tego świata i łączę z
Bogiem. Napisałam o cięciu i łączeniu w książce „Yoga Sutra”. W młodym wieku
jeżeli zobaczyłam drzwi, myślałam: „Jest to wejście do Boga.” Huśtawka
przypominała mi o Radh`zie i i Krysznie na jhuli. W ten sposób odcinałam i
łączyłam wszystko, co zobaczyłam, z Bogiem. Praktykowałam to oczyma. Zgodnie z
zasadą Yath Bhavam tat Bhavathi,
widzę Boga wszędzie. Ta świadomość Sai teraz budzi się w każdym, we wszystkim i
wszędzie. Ten mój zwyczaj jest nasieniem zadania Swamiego.
Poprzez
pokutę służę wszystkim. Jest to prawdziwa służba dla całej ludzkości.
11
MARZEC
„Niech twoje uszy słuchają tylko
o Bogu, o niczym innym.”
Również
stosowałam to w praktyce całe swoje życie. Pięć cytatów, które ukazały się
razem, pokazują, że stosowałam to swoimi pięcioma zmysłami. Od trzeciego roku
życia słuchałam opowieści duchowych. Nie zasypiałam, zanim nie usłyszałam
opowieści, chodziłam więc do wszystkich starszych osób w domu i prosiłam je,
aby opowiedzieli mi opowieść o wielbicielach. Na dziedzińcu było wiele łóżek.
Chodziłam do babci, prababci, mojej matki, wuja ze strony ojca i nie zasypiałam,
zanim wcześniej nie usłyszałam od nich opowieści.
Dzisiaj
byłam bardzo posępna, nic mnie nie interesowało i dużo płakałam.
16 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, mój Prabhu, kiedy przybędziesz? Nie
mogę tego dłużej znieść.
Swami: Nie martw się. Przybędę.
Vasantha: Swami, czym jest to życie? Nie interesuje
mnie już, aby żyć dłużej. Zabierz moje życie, nie chcę żyć.
Swami: Nie mów w ten sposób. Przybędę. Napisz coś.
Vasantha: Co mam napisać, widząc Boga, słysząc Boga…co
mam napisać?
Swami: To jest twoje życie. Od młodego wieku słyszałaś
opowieści wielbicieli i chciałaś mieć doświadczenia, jakie oni mieli. Dlatego
miałaś tak wiele doświadczeń. To jest twoje życie.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami nie przybył; On również nie daje żadnych wiadomości. Stąd też
nic mnie nie interesuje. Po usłyszeniu powieści o Andal chciałam mieć takie
same doświadczenie i jak ona poślubić Boga i połączyć się w Nim. Miałam to
doświadczenie, poślubiłam Boga i połączyłam się z Bogiem w Jaskini Vashista,
jednak ostateczne połączenie się ciała fizycznego będzie w moim ostatnim
miesiącu. Po usłyszeniu opowieści wielkich wielbicieli Pandurangi pragnęłam doświadczyć
Boga jak oni. Stąd też kiedykolwiek potrzebowałam pomocy, wzywałam Boga, a On
przybywał w różnych formach i pomagał mi.
Słyszałam
wiele opowieści o Mirze. Spójrzmy na moje doświadczenie, które łączy się z nią.
W pierwszej wizji, jaką Swami dał mi, pokazał mnie jako Mirę, a siebie jako
Krysznę. W ten sposób pragnęłam mieć takie same doświadczenia jak inni
wielbiciele. Moje doświadczenia były bezpośrednimi doświadczeniami Boga, który
nazywa się Anuboothi. Zapisywałam swoje codzienne doświadczenia w pamiętnikach.
Wszystkie pieśni, które skomponowałam i wiersze, które napisałam – wszystko to
oparte jest na moim bezpośrednim doświadczeniu z Bogiem. Napisałam również
ponad dwieście książek w taki sam sposób. Nie ma sensu pisanie książek ani
wygłaszanie mów, zanim najpierw samemu się nie doświadczy. Wiedza praktyczna
prowadzi do prawdziwej mądrości. To powiedział Swami poprzez opowieść pandyta,
którą opowiedziałam w poprzednim rozdziale. Pandyta nie był w stanie
odpowiedzieć na pytanie króla dotyczące tego, jak daleko jest Vaikunta. To
służący poprzez swoje oddanie znał odpowiedź. To tylko poprzez oddanie i wiarę
w Boga miał on bezpośrednie doświadczenie Boga, które pozwoliło mu poznać
odpowiedź.
To
wskutek mojego oddania Swami powiedział, że Vadakkampatti jest Vaikuntą. Kiedy
pokazał mi Srebrną Wyspę w medytacji, powiedział mi On: „To jest Vaikunta”.
Później Mukthi Nilayam stało się Vaikuntą. Dokądkolwiek się udaję, staje się to
Vaikuntą; jest to Anuboothi. Wszystko to stało się wskutek mojego oddania i świadomości.
Moja stała świadomość daje nieustanne oddanie. To oddanie nigdy nie maleje.
Wszystko dzieje się, ponieważ słucham tylko o Bogu. Nigdy nie słucham o niczym
innym niż o Bogu. W taki sam sposób kontrolowałam swoich pięć zmysłów. Po
kontrolowaniu ich i całkowitym oczyszczeniu ofiarowałam je Bhagawanowi Sathya
Sai.
12 MARZEC
„Niech
twoje usta mówią tylko prawdę, nic innego.”
Mówiłam
tylko prawdę od najmłodszego wieku do chwili obecnej. Napisałam o tym w
poprzednim rozdziale, gdzie mówię o Swamim, mówiącym prawdę i że jest to moim
oddechem. Ponieważ Swami oddzielił formę od Siebie i ja się narodziłam, jako że
Jego prawda jest Jego oddechem, jest moim również. Mówię tylko o Bogu, a nie o
sprawach świata. Wszystkie sprawy i rzeczy świata są zniszczalne. Od rana do
nocy mówię tylko o Bhagawanie Sathya Sai Babie. Nie mam czasu, aby mówić czym innym. Od rana do nocy dyktuję trzem
osobom, którzy piszą. Inni potem zapisują na komputerze, co zostało napisane.
Pozostała część dnia to medytacja, satsang, bhajan; w ten sposób spędzam dzień.
Nie mam czasu rozmawiać o sprawach rodzinnych, o kinie ani innych tematach.
Ponieważ kontrolowałam
swoich pięć zmysłów, przyjęły one formę pięciu prakaramów, które otaczają
Stupę. Moja Kundalini przyjęła formę Stupy. Moich pięć zmysłów jest pięcioma
prakaramami. Jest to dowód na to, iż oczyściłam swoich pięć zmysłów.
Nikt nie
powinien mówić o żadnej sprawie duchowej, zanim najpierw nie będzie
praktykować. Swobodnie mówicie o sprawach świata od rana do nocy, ale nie
mówicie o duchowości; to najpierw trzeba stosować w praktyce, zanim się o tym
powie. Najpierw słyszałam Bhagavad Gitę,
a potem zaczęłam stosować ją w praktyce kiedy byłam bardzo młoda. Kiedy Swami
poprosił mnie, abym napisała wyjaśnienie o tym, bałam się. Jak mogę pisać? Dużo
wielkich ludzi napisało wyjaśnienie Gity.
Jakże ja mam być godna? To były moje myśli. Wtenczas Swami powiedział mi, abym
napisała, łącząc każdy rozdział z praktykami mojego życia. Bez praktyki nie
mamy prawa wyjaśniać spraw duchowych. Stąd też napisałam „Sai Gita Pravachanam”.
Spójrzmy
na przykład. Kiedyś kobieta przyprowadziła dziecko do Paramahamsy Ramakriszny i
poprosiła go: „Dziecko to zawsze jada słodycze. Proszę powiedzieć mu, aby
przestało.” Ramakrishna powiedział jej, aby przyszła za tydzień. Ponieważ on też
lubił jadać słodycze, najpierw sam musiał przestać, a dopiero potem powiedzieć
dziecku, aby przestało. Gdy matka zapytała go, powiedział: „Ja też lubię
słodycze. Jak mogę powiedzieć mu, aby przestał jadać słodycze, skoro sam tego
nie będę praktykować?”
Dlaczego
Ramakrishna jadał słodycze? Podam wam powód. Kiedy byłam na Sri Lance, umysł
mój wznosił się w medytacji, a potem nie schodził. Pewnego dnia położono
dziecko przede mną i poproszono mnie, abym włożyła jemu łańcuszek na szyję.
Jednakże nie byłam w stanie tego zrobić i nałożyłam dziecku łańcuszek na głowę
zamiast wokół szyi. Potem zapytałam Swamiego: „Dlaczego to zrobiłam?”
Powiedział On, że bezpośrednio po medytacji umysł nie powrócił do stanu
normalnego przebudzenia. Zatem po zakończeniu medytacji człowiek powinien zjeść
trochę cukru albo coś słodkiego lub też wypić trochę wody. Wtenczas umysł wróci
do normalnego stanu. Dlatego Paramahamsa jadał słodycze.
Ludzie
podejmują wiele wysiłku i stosują sadhanę.
Kiedy najpierw zaczynają medytować, siedzą w jednym miejscu, ale ich umysł
wędruje. Wymaga to ogromnego wysiłku, aby przywieść umysł ku Bogu. Jednakże ci,
którzy są w wysokich stanach duchowych, potrzebują wiele wysiłku, aby sprowadzić
na dół umysł, który pogrążony jest w Bogu. Zwyczajni sadhacy wykonują japę, aby
skupić umysł na Bogu. Recytowałam 50 000 razy dziennie. Po zbudowaniu Sai
Geethalayam w Vadakkampatti Swami powiedział mi, abym nie recytowała już mantry
„Om Namo Narayana Namaha”. Kiedyś w medytacji otworzył On drzwi i pokazał
mi Vaikuntę. Powiedział On: „Jeżeli będziesz kontynuować recytowanie, twoje
ciało nie przetrwa.” Przestałam recytować. Zdarzyło się to w 2000 r. Swami mówi
wszystkim, aby recytowali, jednakże mnie powiedział, abym przestała. Taka jest
różnica między mną a zwykłymi sadhakami. Zwykli sadhacy recytują mechanicznie,
jednakże wielkie dusze robią to w oparciu o bezpośrednie doświadczenie. Dzięki
swojej szczerości mają bezpośrednie doświadczenie Boga.
Jeżeli oczy moje widzą coś innego prócz Boga,
mówię, że oczy moje utraciły czystość.
Jeżeli uszy nie słyszą o czymś innym niż o Bogu,
myślę, że uszy utraciły czystość.
Jeżeli usta moje mówią o czymś innym niż o Bogu,
myślę, że usta moje utraciły czystość.
Jeżeli dotykam czegoś innego niż Boga, moja
skóra utraciła czystość.
Jeżeli nos mój wącha coś innego prócz woni
Boga, mówię, że nos mój utracił czystość.
Myśląc w
ten sposób oczyściłam swoich pięć zmysłów. Moich pięć zmysłów stało się z kolei
Pięcioma Elementami Sathya Yugi. Zmieniam Erę Kali na Sathya Yugę, a Ziemia
staje się Niebem.
13
MARZEC
„Całkowita wiara w Boga jest
większa i silniejsza niż sam Bóg.”
Byłam niewykształconą
wiejską dziewczyną. Nie znałam świata ani jego ludzi. Bałam się ich widzieć.
Nie wychodziłam z domu. Uchwyciłam się tylko Boga. Od bardzo młodego wieku
słyszałam opowieści o oddaniu. Miałam całkowitą wiarę w Boga, który był moim
jedynym schronieniem w życiu na tym świecie. Wzywałam Go w każdej minucie. W
tamtym czasie napisałam pieśń o Krysznie. Oto ta pieśń:
Och Kryszna, dlaczego zostawiłeś mnie w lesie
dzikich zwierząt?
Myślę o świecie jak o lesie.
Przybądź i uratuj mnie z tego lasu dzikich
zwierząt.
Dokądkolwiek idę, widzę wszystkich jak
zwierzęta.
Teraz
zobaczmy. Swami potem ujawnił: „Ponieważ przedtem nie narodziłaś się na
świecie, wszystko wydaje ci się dziwne.”
Jeździłam,
aby zobaczyć wielu swamidżich. Ojciec mój zabrał mnie do Klasztoru Ramakrishna.
Wielu swamich przybywało do naszego domu. Od rana do wieczora miewaliśmy
modlitwy i satsang. Nie było transportu do wsi, zatem mój mąż jeździł rowerem i
przywoził ich. Co miesiąc swami przybywał z wizytą.
Aravindan
i Manivannan studiowali w Koledźu Vivekanandy. Wszyscy dorastaliśmy w duchowej
atmosferze. Po latach Swami zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. W 3-cim rozdziale
pierwszej książki Swami powiada: „Zostałem pokonany przez ciebie.” Oznacza to,
że całkowita wiara w Boga jest większa niż sam Bóg. Napisałam setki pieśni na
tematy duchowe.
Gdy
pisałam na obecny satsang, Amar przyniósł pocztę, która była stroną z
pamiętnika z pieśniami od strony 1 do 21. Napisałam 10o wierszy dla bóstwa
każdej świątyni. Nie wiem, jak mogłam napisać tak wiele pieśni i wierszy. Kiedy
dowiedziałam się o Sathya Sai Babie, napisałam tysiące wierszy i pieśni o Nim.
Potem Swami zaczął rozmawiać ze mną. Czterdzieści moich pieśni zostało
opublikowanych w „Sanathana Sarathi”. To jest moje życie całkowitego
podporządkowania się Bogu. Potem zaczęłam pisać książki oparte na tym, o czym
Swami powiedział mi w medytacji. Za moją pokutę Swami dał wszystkim Mukthi.
Poprosiłam o Wyzwolenie Świata.
Odepchnęłam
wszystkie stanowiska, które dał mi Swami takie, jak: Gayatri, Savitri, Durga,
Lakszmi itd. Nie chciałam owoców swojej sadhany.
Następnie powiedział mi On, że osiągnęłam stan Awatara. Odparłam, że tego
również nie chcę. Chcę tylko Wyzwolenia
Świata poprzez moc mojej pokuty. Chcę, aby wszyscy stali się Jeevan Muktha i
aby każdy miał doświadczenie Boga.
Gdy Swami
dał mi padanamaskar, napisałam 100 wierszy o tym doświadczeniu. Kiedy dotknęłam
Jego stóp, jakże wiele uczuć doświadczyłam! Jak wiele doświadczyłam! Napisałam
o wszystkich swoich uczuciach w tamtych wierszach. W pierwszym wierszu wyjaśniłam
jak Bhagawan Sathya Sai opuścił Swoje Niebiańskie Królestwo z Niebios. Przybył
i stanął przede mną na Ziemi. Łzy moje lały się. Za to będę śpiewać crore (10 milionów – tłum.)pieśni.
W naszym
domu vibuthi przybyło z obrazów po raz pierwszy 29 lipca 1994 r. Zobaczyłam
vibuthi i natychmiast zaczęłam pisać 100 wierszy.
Och,
Bhagawanie Baba, sypiący vibuthi. W ten sposób niezliczone grzechy są usuwane.
Tym razem uczucia idą z serca. Poprzez łzy usiłuję wyrazić uczucia. W opisanym
wierszu jest tylko moja ignorancja.
Po raz
pierwszy pojechaliśmy do domu, gdzie dzieją się cuda. Siedzę tam i wizualizuję
czas, kiedy to Swami położył vibuthi na mojej głowie. Napisałam 100 wierszy o
tym. W pierwszej pieśni napisałam, że Bhagawan wysypał vubithi na moją dłoń
wskutek łaski Swojej. Swoimi pięknymi rękoma podpisał On. Dał mi On Swoje
lotosowe paduki. Jak pisać o Jego współczuciu?!
W
Paramakudi Swami złożył Swój podpis na moim liście. Za to napisałam 100
wierszy. W pierwszym wierszu napisałam:
Co Brahma napisał w naszym przeznaczeniu
Wszystko to nieprawdziwe.
On podpisał Swoim współczuciem,
Za to napiszę wiersze piórem swoim
Zrobię z tego girlandę i położę u stóp Jego.
Swami dał
mi Swoje paduki w 1992 r. Za to również napisałam 100 wierszy. Oto jeden z tych
wierszy:
Wedy bardzo szczęśliwie żyją na stopach Jego
Stopy te stały na tych padukach
Zaśpiewam 100 pieśni za to
Och, ludzie świata tego
Śpiewajcie imię Jego
Odkupuje to życie wasze.
W taki
oto sposób w związku z każdym zdarzeniem pisałam 100 wierszy. Wszystko to są
moje własne doświadczenia.
Na
świecie tysiące ludzi otrzymały paduki Swamiego. Ale kto miał takie
doświadczenia i napisał w taki sposób? Na całym świecie crore ludzi miały padanamaskar. Gdy dotknęłam Jego stóp po raz
pierwszy, jakże wiele napisałam o tym doświadczeniu. Kto napisał w taki sposób?
Kiedy po raz pierwszy przybyło vibuthi do naszego domu, napisałam o swoich
uczuciach. Wszystko to są moje własne doświadczenia. Nazywa się to Anubuthi.
Jakże mam napisać o Jego chwale, współczuciu i miłości? Czy któryś Awatar
obdarzył taką miłością ludzi Kali Yugi? Jak opisać to wszystko? Wszystko to są
moje doświadczenia, które wychodzą przez Stupę i zmieniają Kali Yugę na Sathya
Yugę. Moja wiara w Boga robi z Ziemi Niebo. Żaden Bóg nie zrobił tego przedtem.
Stąd też cytat, że wiara w Boga jest większa niż sam Bóg. Za to piszę
codziennie od siedmiu do ośmiu stron. Kto może tak pisać?
17 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, kiedy przybędziesz? Kiedy moje
cierpienie skończy się?
Swami: Przybędę, nie płacz.
Vasantha: Przybądź na Dzień Krishna Jayanthi, przybądź
jako Sai Kryszna.
Swami: Tak, przybędę.
Vasantha: Swami, piszę o swoich doświadczeniach.
Swami: Prawidłowo. Napisz o swoich wszystkich
doświadczeniach. Na świecie nikt nie miał tak wiele doświadczeń. Swoimi
książkami zmieniasz świat.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nikt nie miał tak wiele doświadczeń. Nigdy nie piszę o niczym, nie
mając doświadczenia. Świat się zmieni poprzez moje książki. Kali Yuga stanie
się Sathya Yugą. Wczoraj Swami dał rysunek.
17 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, czym jest kartka, którą dałeś?
Swami: Wszystkie religie są takie same. Poprzez
wibracje gwiazdy pokazujesz tę prawdę.
Medytacja, godzina 16.00
Vasantha: Swami, mój Prabhu, co dałeś dzisiaj? Na
pięciu ramionach gwiazdy napisałeś nazwy pięciu religii, a w środku gwiazdy
napisałeś ‘dzban Mukthi’.
Swami: Poprzez swoje uczucia sprawiasz, że wszystkie
religie stają się jednym. Twoja amrita wychodzi ze Stupy jako wibracje gwiazdy
i napełnia Przestrzeń. Wszyscy stają się Jeevan Muktha.
Vasantha: Na górze koła jaki jest kształt?
Swami: Jest to
włócznia Murugi.
Vasantha: Swami, napisałeś S na włóczni.
Swami: Wszyscy rodzą się jako synowie Sai, Muruga.
Vasantha: Czym jest CSV?
Swami: Nowe Stworzenie przybywa poprzez uczucia Sai
i Vasanthy.
Vasantha: Dziś dałeś dobrą wiadomość. Jestem bardzo
szczęśliwa. A teraz na skończenie karmy daj inną wiadomość. Jestem szczęśliwa.
Swami: Na pewno dam.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Amar szukał poczty i znalazł kartkę, którą dał Swami. Na jednej
stronie jest świątynia Vishwa Brahma Garbha Kottam. Na odwrocie Swami narysował
gwiazdę Stupy Mukthi, a w środku koło. Napisał nazwę pięciu religii na każdym
ramieniu gwiazdy, na jednym ramieniu jedna nazwa. OM; Ashoka czakra wskazuje na
buddyzm, ogień symbolizuje zaratusztranizm; na innym ramieniu sierp Księżyca i
gwiazda – dla islamu. Na kolejnym ramieniu narysował krzyż i napisał –
chrześcijanin. W środku gwiazdy napisał ‘dzban Mukthi’. Włócznia Murugi jest na
szczycie koła. W środku włóczni była litera S. Na dole kartki było napisane C,
S i V. Moja amrita wychodzi do każdej religii z dzbana Mukthi poprzez ramiona
gwiazdy jako wibracje gwiazdy. Stąd też nektar napełnia wszystko, wszędzie i
wszyscy stają się Jeevan Muktha. Włócznia Murugi pokazuje, że wszyscy rodzą się
jako synowie Sai, jak Muruga.
Kiedyś,
gdy zrobiono zdjęcie Stupy, ukazała się twarz Murugi na nim. Swami i ja
jesteśmy Awatarem Sziwa Szakthi. Zatem wszyscy rodzą się jako nasi synowie, jak
Muruga. Pan Muruga jest najwyższym dowódcą Bogów. Unicestwił On demony.
Podobnie każdy unicestwi demona ‘ja, moje i przywiązanie’ tak samo, jak On
unicestwił demona Surapadmę. Teraz wszyscy są uwolnieni z cyklu narodzin i
śmierci. Poprzez związek Vasanthy i Sai przybywa Nowe Stworzenie. Robią to
Vishwa Brahma Garbha Kottam i Stupa. Po dłuższym czasie Swami dał wiadomość.
Jestem bardzo szczęśliwa.
Wczoraj
Eddy sprzątnął mój pokój i umył podłogę mopem o godzinie 16.30. Potem wróciłam
do swojego pokoju po bhadżanach. Następnie przyszedł SV i wszyscy
rozmawialiśmy. Poszłam do łazienki, a kiedy wróciłam, znalazłam na podłodze
koralik przed zdjęciem Swamiego. Eddy powiedział, że jest to ziarenko pieprzu,
ale Sri Latha powiedziała, iż jest w nim dziurka, tak więc był to koralik.
Postanowiliśmy zapytać Swamiego o to w medytacji dzień później.
18 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, czym jest czarny koralik,
który pojawił się wczoraj?
Swami: Jest to ostatnia część Mojej karmy, spadł
więc on z Mojego zdjęcia.
Vasantha: Swami, co mam z tym zrobić?
Swami: Ofiaruj go ogniu yagny. Teraz staję się
wolny. To zdjęcie jest Moim nowym ciałem.
Vasantha: Tak, Swami. Zdjęcie to pokazuje, iż
przybywasz ponownie. Czy mam napisać Swami?
Swami: Tak, pisz, Przybędę.
Vasantha: Swami, najpierw dałeś posąg Sai Kryszny. Przybądź
zatem na Krishna Janmashtami.
Swami: Przybędę. Bądź dzielna. Nie płacz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Czarny koralik jest ostatnim atomem karmy świata. Spadł on ze zdjęcia
Swamiego. Zdjęcie to dał Swami, jest na nim Jego nowe ciało. Rano zrobiliśmy
zdjęcie koralika. Poprosiłam Freda, aby zrobił zdjęcie zanim pójdziemy do ognia
Yagny Prema. Po czym wyszliśmy na yagnę, wyjęłam koralik z ręki i włożyłam do
ognia yagny. Amar był naprzeciwko, aby zrobić mi zdjęcie. Na jednym zdjęciu
widać jak kładę koralik do ognia i widać kształt osoby wychodzącej z płomieni, wyciągającej
ramiona, aby przyjąć koralik. Wszyscy
byliśmy szczęśliwi, gdy zobaczyliśmy to zdjęcie.
Jakże
Swami pokazał wszystko prawidłowo. Dopiero wczoraj dałam wszystkim udi z yagny.
Teraz pojawił się ciemny koralik. Jest to ostatni atom karmy świata. Jest to
nasienie cyklu narodzin i śmierci, a teraz wszystko jest skończone. Wszelka karma
Prarabdha, Sanchita i Agamya. Dzisiejszy dzień jest Złotym Dniem Mukthi Nilayam. Jest to owoc mojej pokuty.
14
MARZEC
„Nasze wysiłki, aby szukać
Prawdy, są pokutą. Poprzez tę pokutę otrzymujemy mądrość, a poprzez tę mądrość
doświadczamy błogości.”
Poprzez
swoje wysiłki i całkowitą pokutę osiągnęłam Prawdę. Poprzez Prawdę osiągnęłam
mądrość, która z kolei dała mi doświadczenie błogości. W Sathya Yudze nie tylko
ja, lecz wszyscy doświadczą błogości. To wskutek pokuty, jaką odprawiałam,
byłam w stanie poprosić o łaskę Wyzwolenia Świata. Moją naturą jest dzielenie
się wszystkim, co mam, z innymi. Nigdy nie doświadczam niczego sama. Swami
obdarzył mnie Mukthi, jednak chciałam wyzwolenia dla wszystkich. Chciałam
podzielić się tym doświadczeniem z każdym. To wskutek przybycia Sathya Yugi
wszyscy doświadczą błogości. Możecie myśleć, że skoro jestem Szakthi Swamiego,
mam wszelkie moce, jednak nie, nie. Ja nie chcę tych mocy.
Odprawiłam
całkowitą pokutę. Całe moje życie jest tylko pokutą. Pokuta ta dała mi wiele
mocy, jednak wszystkie je odepchnęłam, nie chcąc ich. Poprzez to poświęcenie
przybyła moc, aby dać Wyzwolenie Świata. Nie mam ‘ja’, nie jestem więc w stanie
uświadomić sobie, kim jestem. Wszystko jest tylko pokutą, pokutą i jeszcze
większą pokutą. Nie zapomniałam o Bogu nawet na sekundę przez całe swoje życie.
Te stałe, zintegrowane myśli o Bogu, skupione na jednym punkcie, dają moc, aby
robić wszystko. Ponieważ nie mam ‘ja’, boję się wszystkiego. Moją naturą jest,
aby nigdy nie sprzeczać się z nikim, kiedy ktoś znajduje we mnie wady. Gdybym
miała ‘ja’ czyli ego, powiedziałabym: „Jestem Szakthi!” Wtenczas wszyscy baliby
się mnie. Jednak ja boję się wszystkich.
Kiedy
zatem pokuta i pokora łączą się, rodzi się mądrość. To jest mój stan. Stan ‘Ja
bez ja’ oraz brak świadomości, iż jestem Szakthi, wszystko to jest
mistrzowski plan Boga. Wskutek pokory dzielę się ze wszystkimi mocą swojej
pokory. To z kolei zmienia Erę Kali na Sathya Yugę. Jest to Anubuthi, moje
bezpośrednie doświadczanie Boga.
Dzisiaj,
gdy ofiarowałam czarny koralik ogniu Yagny, ukazała się forma. Wyglądało jakby
koralik był przyjmowany obiema rękami tej formy. Zapytałam o to Swamiego w
medytacji w południe.
Swami powiedział: „Jest to Kala Dewa (bóg
Czasu). Przyjął on go i zmienia Kali na Sathya Yugę. Pokazałem to jako dowód na
to, co piszesz o swoich bezpośrednich doświadczeniach ze Mną. Kala Dewa
przyjęła karmę Prarabdha wszystkich.”
Ponieważ
teraz karma wszystkich już się skończyła, kiedy Swami przybędzie, Era Kali
zmieni się na Sathya Yugę. Cokolwiek piszę, wszystko to są moje bezpośrednie
doświadczenia ze Swamim. Wszystko jest tylko Prawdą. Jest to Jnananubhuthi. Otrzymujemy doświadczenie
Boga tylko poprzez prawdziwą mądrość.
Dziś
przyszło anglojęzyczne wydanie „Sanathana Sarathi” za sierpień. Amar pokazał mi
stronę na odwrocie i powiedział:
„Tu jest to samo, o czym napisałaś i o czym
czytaliśmy na satsangu minionego wieczoru. Jeżeli mówisz o czymś, czego nie
znasz, jest to kwestia drwin. Jeżeli mówisz o czymś, czego nie doświadczyłeś,
jest to naganne. Ponieważ oszukujesz swoich słuchaczy…bądź szczery, bądź
prosty, bądź uczciwy.”
To jest
naj najbardziej odpowiednie dla tego, o czym napisałam i w jaki sposób żyłam w
swoim życiu.
Wczoraj
po obejrzeniu wideo ze Swamim napisałam wiersz:
Piękno formą Twoją jest
Sathyam jest Twoim imieniem
Kto może powiedzieć o sławie Twej?
Dwie stopy okrążają tłum
Och, stopy! Jesteście bardzo dumne
Ponieważ członkami Jego jesteście
Czy wiecie, że masowałam was?
W moich rękach byłyście
A teraz powiedźcie, kto ma szczęście
Nie tylko wy jako członki Jego
Lecz całe Stworzenie członkami Jego
Bóg jest Sarvatho pani padam – wszędzie są Jego ręce, stopy, oczy, głowa, kończyny itd. Jest On wszechprzenikający i jest całym Uniwersum. Bhagawan Sathya Sai dowiódł tego wiele razy. Jeżeli ktoś wezwał Go z dowolnego zakątka świata, mającego określoną formę i imię i określoną religię, odpowiadał On. Niektórzy myślą, że Swami zna tylko telugu i potrzebuje tłumacza, ale On zna wszystkie języki. Przybędzie i pomoże wam, niezależnie od tego, jakiego języka używasz. Jakże wielu miało to doświadczenie! Jakże wiele razy ludzie mówili, że Swami rozmawiał w pokoju interview językiem wielbiciela! Ten najpotężniejszy Bóg dowiódł Prawdy oznajmionej w Wedach i pokazuje Swoją wszechobecność. Czy któraś inna forma Boga zrobiła jak On? Poprzez pokutę demonstruję Prawdę, której Swami dowodzi. W Sathya Yudze Bóg wejdzie w każdego i wszędzie; świadomość Sai obudzi się we wszystkich. Całe Uniwersum staje się częściami i członkami Jego ciała.
Podstawowym
zadaniem Swamiego jest zjednoczyć ludzkość pod jednym parasolem ojcostwa Boga i
braterstwa człowieka. Napisałam o tym w wyjaśnieniu o Upaniszadzie Esavasya. Tam oznajmia się Esavasyam idam sarvam…W Sathya Yudze nie będzie różnicy kasty,
wyznania, religii ani języków. Będzie tylko jedna religia, religia miłości, a
jedynym językiem język serca. Swami demonstruje to poprzez Swoją misję. Jest to
Sathya Yuga.
W obecnym
czasie Kali Yuga stała się najgorsza. Nie ma miłości w rodzinach. Jak wobec
tego okazywać miłość całemu światu? Istnieją różnice między rodzicami, braćmi,
siostrami itd. Jeżeli nie ma miłości w rodzinach, jak może być miłość wyrażana
światu? Jakże wiele ten najpotężniejszy Bóg nauczał, ale kto słuchał? Dlatego
Swami i ja karmimy wszystkich obowiązkową miłością. Ludzie nie okazują sobie
miłości ze względu na karmę. Stąd też bierzemy karmę wszystkich i opróżniamy
ich. Następnie wypełniamy naszą Sathyam i Premą. To ta Prema i Sathya zmieniają
Erę Kali na Sathya Yugę.
18 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, wszelka karma skończyła się. Czyż nie
jest tak?
Swami: Tak, wszystka karma jest skończona. Jednakże
jaką karmę wytworzy się od jutra, trzeba będzie doświadczyć jej w następnej
Kali.
Vasantha: Swami, oni nie rozumieją, co usiłuję
przekazać i szukają wady we mnie.
Swami: Nie płacz, cokolwiek robią, jakąkolwiek
krzywdę się wyrządza świadomie lub nieświadomie, jest to wielki grzech.
Vasantha: Swami, nie mów tego. Wszyscy przybyli tylko
dla mnie.
Swami: Nie mów tego. Mimo iż blisko ciebie, oni nie
rozumieją. Jest to wielki grzech.
Vasantha: Nie, Swami, proszę wybacz im wszystkim, będę
tolerować wszystko, cokolwiek robią.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Cała karma świata została zakończona od Dnia Niepodległości Indii to
18-go sierpnia. Oznacza to, że Agama, Sanchitha i Prarabdha karma zostały
zakończone. Znaczy to, iż jeżeli jakieś błędy zostaną popełnione od 19-go,
staną się one karmą Agama, tj. obecną karmą, której doświadczy się w drugiej
Kali Yudze. Zatem wszyscy muszą być ostrożni. Nie gromadźcie karmy. Ponieważ
cokolwiek uczynicie, przybędzie do was w drugiej Kali. Obserwujcie więc swoje
myśli, słowa i uczynki bardzo uważnie. Bądźcie dobrzy, dostrzegajcie dobro i róbcie
dobro. Nie szukajcie wad u innych. Żyjecie ze mną, bądźcie więc zawsze uważni i
zważajcie na swoje słowa.
Swami
powiedział, że przyczyną tego, iż cierpię ze względu na ból ramienia, jest
grzech popełniony przez Jego krewnego. W taki sposób powinniście pomyśleć, że
wpływ na waszą przyszłość będą miały działania, jakie wykonujecie teraz.
Potem
powiedziałam Swamiemu, że będę tolerować wszystko. To uczucie powstało we mnie,
ponieważ myślę, iż wszyscy są moimi guru. Jednakże Swami powiedział, że jeżeli
inni mają niepoprawny punkt widzenia, będzie to miało wpływ na nich. Stąd też
wszyscy muszą być bardzo uważni.
Ten
najpotężniejszy Bóg zstąpił i pokazał ścieżkę. Wziął karmę wszystkich i
otworzył wrota ku Niebu. Wszyscy mogą tam wejść i żyć szczęśliwie tysiąc lat. Jednakże
to, co robicie teraz, będzie miało wpływ na was po upływie tysiąca lat. W owym
czasie Sathya Sai nie przybędzie, aby odkupić was i wziąć waszą karmę. Druga
Kali czeka, będzie ona jednak bez Sathya Sai. Bądźcie więc ostrożni. Żaden inny
Bóg nie przybędzie, aby zrobić to, co On uczynił. Chociaż narodziliście się w
Kali Yudze, macie największe szczęście, że zostaliście uwolnieni od trzech
rodzajów karmy. Jest to Agama, Sanchita i Prarabdha. Prowadźcie więc życie bez
przywiązania i okazujcie miłość wszystkim.
15
MARZEC
„Kiedy ktoś zawsze myśli o Panu,
jest zawsze z Nim.”
Prawdą
jest, że kiedy ktoś zawsze myśli o Bogu, Bóg jest zawsze z nim. Jednakże
wszyscy żyją tylko samym życiem świata i nie mają czasu, aby myśleć o Bogu. Od
rana do wieczora stosują się do ścisłego schematu, gdzie nie ma czasu, aby
myśleć o Bogu. Jest to zwyczaj człowieka z narodzin do narodzin i jest skutkiem
Karmy Prarabdha. Ten najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai przybył, aby
uwolnić ludzkość od karmy. Przynajmniej w tym czasie, kiedy Bóg jest tutaj,
powinniśmy myśleć o Nim. Jednakże człowiek spędza czas, gromadząc oraz łącząc
się z imieniem, sławą, bogactwem oraz przywiązaniami ‘ja i moje’.
Dosyć
rodzenia się i umierania! Dlaczego okazujecie zainteresowanie takiemu samemu
życiu, które stale się powtarza? Czy nie jesteście znudzeni? Kiedy jesteście
znudzeni, jedząc taką samą żywność, udajecie się do hotelu, aby zjeść coś
innego. Kiedy jesteście znudzeni życiem, idziecie do klubów, aby szukać
rozrywki. Ale co tam jest? Wszystko jest tylko chwilową przyjemnością.
Myślcie i
kontemplujcie nad tym. Skierujcie swoje życie na ścieżkę duchową. Myślcie o
Bogu oraz czytajcie książki duchowe. Bóg jest naszym jedynym prawdziwym
krewnym. Jest On Ojcem, Matką, Guru i Przyjacielem. Mahariszi Suka nie chciał
opuścić łona matki, ponieważ bał się, że zostanie złapany przez Mayę. Jego
ojciec, Vyasa, poprosił Krysznę o pomoc. Kryszna przybył i zawołał Sukę,
zapewniając go, że Maya nie złapie go. Chłopiec pozostawał w łonie matki 12
lat. Gdy ostatecznie wyłonił się, pobiegł prosto do lasu, krzycząc: „Bóg! Bóg!”.
Vyasa biegł za nim, wołając: „Och, mój syn, och mój syn!” Suka zawołał: „Nie
jesteś moim ojcem, a ja nie jestem twoim synem.”
W czasach
starożytnych uczniowie przebywali ze swoim guru 12 lat i mieszkali w jego
aszramie. Dopiero potem wracali do swojej rodziny. Mahariszi Suka był tego
przeciwieństwem. Po spędzeniu 12-tu lat w łonie matki, wyłonił się i pobiegł do
lasu. To Vyasa pobiegł za nim, czując, iż jest ojcem, a Suka synem. Suka nie
miał przywiązania i czuł, że Bóg jest jego Ojcem. Narodził się i bezzwłocznie
wyrzekł się wszystkiego.
Matka Adi
Shankary uważała, że jej syn powinien się ożenić. Jednakże Adi Shankara chciał
porzucić świat i zostać sanyasinem. W odpowiedzi na jego modlitwy, Bóg przyjął
formę krokodyla i wybawił Adi Shankarę przed tym, że jego matka chciała, aby
ożenił się i żył tym światem. Bóg jest jedyną Matką, która prowadzi Swoje
dzieci na prawidłowej ścieżce.
Spójrzmy
na przykład Guru. Nauczyciele Prahlady próbowali instruować tego chłopca, aby
śpiewał mantrę Om Namo Hiranyaya Namaha
i traktował swego ojca, Hiranyę jak Boga. Jednakże Prahlada odmówił i
kontynuował śpiewanie Om Namo Narayanaya
Namaha. Nauczyciele bali się jego ojca, Hiranyakasipu, donieśli więc mu o
Prahladzie. Hiranyakasipu karał syna na wiele sposobów. Jednak wiara chłopca była
bardzo mocna i kontynuował śpiewanie Om Namo
Narayanaya Namaha. Ponieważ miał niewzruszoną wiarę w Boga, Bóg uratował go
przed wszystkimi niebezpieczeństwami. Na koniec dowiódł, iż Bóg jest
wszechobecny i że jest w każdym i we wszystkim. Tak więc tylko Bóg jest naszym
Guru.
Bóg jest
naszym jedynym Przyjacielem. Ludzie zawierają przyjaźnie od dzieciństwa do
starości. Chociaż niektóre przyjaźnie trwają długo, inne trwają tylko przez
pewien czas. Jako dziecko masz przyjaciół. Kiedy uczysz się, przybywają nowi
przyjaciele. Gdy zaczynasz pracę, znowu zmieniają się przyjaciele. Żaden nie
jest stały. Gdy osiągasz średni wiek, znowu przyjaciele się zmieniają. Stosownie
do twojego wieku i pozycji przyjaźnie stale się zmieniają. Naszym jedynym
prawdziwym przyjacielem jest tylko Bóg. Jest to przyjaźń, którą uosabiają
Arjuna i Kryszna. Chociaż Kryszna jest Panem, stał się On powożącym Arjuny.
Pokazuje to prawdziwą przyjaźń.
Kuchela
był przyjacielem Kryszny w okresie dzieciństwa. Kuchela był bardzo ubogi, a
Kryszna był księciem. Swego czasu Kuchela i jego rodzina cierpieli ogromnie
wskutek biedy. Żona Kucheli powiedziała mu: „Pojedź do Kryszny i poproś o
pomoc.” Oboje zebrali ziarna ryżu z pola i zrobili dmuchany ryż, następnie
zawinęli go w zwyczajną szmatkę. Potem Kuchela pojechał do Kryszny. Jednakże
strażnicy przy bramie nie chcieli go wpuścić. Kryszna zauważył go i bezzwłocznie
przywitał i zaprowadził do pałacu. Tam umył mu stopy i wachlował Swoim shamarą
(wachlarz – tłum.). Oboje zaczęli rozmawiać radośnie. Następnie Kryszna
zapytał: „Co Mi przyniosłeś?” Wtenczas Kuchela dał Mu dmuchany ryż. Kryszna jadł
ryż, rozkoszując się nim. W tym samym czasie dom Kucheli przemienił się w
wielki pałac. Gdy spożył drugą garść ryżu, w pałacu pojawiło się ogromne
bogactwo i wielu służących. A kiedy Kryszna zamierzał włożyć do ust kolejną
porcję ryżu, Rukmini powstrzymała Go. Gdyby zjadł, zostałby się służącym
Kucheli.
Tak więc
tylko Bóg jest naszym prawdziwym Przyjacielem. Powinniśmy się uchwycić tylko
Jego. Z dziewięciu ścieżek oddania, Sakhyam czyli bhava przyjaźni jest
najlepsze i najłatwiejsze. Naszym jedynym krewnym jest Bóg. Jest On naszymi
wszystkimi krewnymi. Wszyscy inni są chwilowo i zniszczalni. Jakże wielcy
święci i mędrcy dowiedli tego na przykładzie swego życia! Bhagawan Sathya Sai
nauczał człowieka, aby uchwycił się tylko Boga. Jakże wiele mówił On wszystkim,
mówiąc o tym, co jest prawdziwe, a co zniszczalne. Bóg przyjmuje pokrewieństwo
stosownie do waszego bhavana czyli tego, jak czujecie. W swoim życiu miałam
wszystkie formy pokrewieństwa z Bogiem – Ojca, Guru, Przyjaciela, Męża, Dziecka
itd.
Utraciłam
matkę, kiedy byłam młoda. Dlatego nazywałam Swamiego ‘Matką’ przez długi czas.
Jednakże Swami powiedział mi, że nie powinnam zwracać się do Niego w ten
sposób, ponieważ moim oddaniem jest Madhura Bhava. Potem ujawnił On prawdę, że
jestem Jego Szakthi. Gdy przybyłam do Mukthi Nilayam, powiedział On, że to On
mnie poślubił i dowiódł tego prosząc, abym porównała Jego zdjęcie z młodości ze
zdjęciem tego, którego poślubiłam. Obaj wyglądali tak samo.
Niedawno
Swami ujawnił, że był On ze mną od samych narodzin. Kiedy się urodziłam,
płakałam nieustannie. Nikt nie potrafił powstrzymać moich łez ani płaczu. Swami
powiedział, iż w tamtym czasie kładł On kciuk do mojej buzi i płacz ustawał.
Gdy miałam cztery lata, płakałam każdej nocy mówiąc, że węże pełzają po moim
ciele. W tamtym czasie On również opiekował się mną. Powiedział o wielu
rzeczach takich jak te, dowodząc, iż jest On moją Matką, Ojcem i Guru, który
prowadzi mnie w każdej chwili. Jest On moimi wszystkimi związkami. Dowiódł On,
iż jest moim Lekarzem i Przyjacielem. Sri Kryszna nauczał Gity tylko Swego przyjaciela Arjunę. Swami nauczał mnie wszystkiego
o Mahavakyach, Upaniszadach, Wedach i ‘Ponad Upaniszadami.’ Ponieważ boję się świata
i jego ludzi, nie miałam związku z nim, ani z innymi ludźmi od urodzenia do
chwili obecnej. Swami dowiódł, iż jest On zawsze ze mną. W wierszu „Och,
Samotny Lotosie” mówi On o naszym związku w każdej czakrze Kundalini.
19 sierpień 2016 r. Godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, proszę opowiedz mi opowieść, aby
zmienić mój umysł. Jestem przygnębiona.
Swami: Dobrze, opowiem ci opowieść.
…Jnana Rama przybiega i kładzie się na kolanach Swamiego…
Jnana
Rama: Appa, opowiedz opowieść.
Swami: Jesteś dokładnie taki jak twoja matka, zawsze
prosisz o opowieści. Był sobie pewien wielki król. Król miał ministra, który
pomagał mu rządzić królestwem. Minister miał syna, który nie dbał o świat, lecz
chciał odprawiać pokutę. Jednakże ojciec, główny minister, nie zgodził się i
powiedział synowi: „Zostaniesz wielkim ministrem.” Któregoś dnia syn opuścił
dom. Wtenczas minister wysłał żołnierzy, aby poszukali go wszędzie. Jednak nie
mogli znaleźć chłopca, ponieważ udał się on w Himalaje, aby pokutować w
jaskini. Po wieloletniej pokucie opuścił ciało. A teraz narodził się ponownie.
Vasantha: Swami, kim jest ten chłopiec?
Swami: Jest to Sai Charan. Ponieważ chce on
bliskości Boga, narodził się teraz ponownie.
Vasantha: Swami, pokaż dowód, gdy udam się na bhadżany.
Koniec
medytacji
Po
medytacji poszłam na bhadżany. W tym czasie spadły dwa kwiaty. Potem JP śpiewał
bhadżan „Narayana Nama Om, Narayana Nama Om”. Kiedy to usłyszałam, byłam bardzo
szczęśliwa, ponieważ śpiewał on słowa ‘Nara Narayana’. Po Arathi weszliśmy do środka. W tym czasie zaczęłam mówić Eddy`emu
opowieść, podczas gdy on szukał wideo, aby mi pokazać. Ponieważ nie mógł
połączyć się z Internetem, wziął inne wideo ze swego komputera. Zapytałam
Eddy1ego: „Co to jest? Wygląda to jak Himalaje.” Po pewnym czasie ustaliliśmy,
że jest to wideo z wyprawy Swamiego do Badrinath.
Na wideo
Swami biegł przodem, a inni szli za Nim. Był tak piękny, że płakałam. Eddy
wtenczas powiedział, że Swami dał trzy dowody prawidłowo. Sai Charan jest
wielkim świętym oraz głową aszramu Nara Narayana Gufa. Przed wieloma laty
przyjeżdżał do Puttaparthi i odwiedzał dom Vimali. Kiedyś, gdy byłam w
Puttaparthi, poszłam do domu Vimali. W tym czasie on też tam był, chociaż nie
spotkaliśmy się. Mieszkańcom Aszramu Gufa Swami dał Akshayapatrę, zaopatrującą
w posiłki każdego dnia. Co tydzień Swami udawał się do jaskini i dawał im
darszan. Cóż za ogromne szczęście! Gdzie jest ojciec, minister? Gdzie jest
tamten król? Jaki jest pożytek z tego, że jesteś wielkim królem albo ministrem
na dworze królewskim? Nie da ci to bliskości Boga. Jakże wiele doświadczył Sai
Charan najpotężniejszego Boga, Bhagawana Sathya Sai! Jednakże zwykli ludzie
pragną rzeczy zniszczalnych. Król chce, aby jego syn został królem, a minister
chce, aby jego syn był ministrem. Zarówno lekarz, jak i prawnik chcą, aby ich
synowie byli jak oni. Czym jest to życie?
Och ludzie, obudźcie się, pokierujcie
dziećmi, aby byli świętymi i mędrcami! Powinno to być prawdziwym celem życia.
Życie
Gautama Buddhy jest również takie same. Jego ojciec, Sudhedhana był królem. Gdy
się narodził, astrolog powiedział, że zostanie on słynnym sanyasinem. W
rezultacie ojciec przestraszył się i trzymał go w pałacu, nie pozwalając
wychodzić na zewnątrz murów pałacowych. W taki sposób dorastał, ożenił się i
miał syna, Rahula. Gdy narodził się ten syn, król myślał, iż żona i dziecko
skierują uwagę Siddharthy ku życiu rodzinnemu, osłabił więc czujność i nie
obserwował jego ruchów. Pewnego dnia Siddhartha wyjechał z pałacu powozem i
zobaczył idącego starego człowieka. Nigdy przedtem nie widział starego
człowieka, zapytał go więc o kondycję. Stary człowiek powiedział, że wszyscy
starzy ludzie stają się takimi. Innym razem zobaczył bardzo chorą osobę, która
nie była w stanie chodzić. Potem ujrzał martwe ciało, które niesiono na pole
kremacyjne. Ponownie zapytał powożącego: „Co to jest?” Powożący powiedział mu: „Ktokolwiek
rodzi się, musi umrzeć!”
Gdy
wrócił do pałacu, zaczął myśleć o starości, chorobie i śmierci. O północy
opuścił pałac. Pokutował i osiągnął stan Nirwana, a potem znany był jako
Buddha.
Niezależnie
od tego, co i jak ojciec usiłował ukryć przed nim, wszystko stało się zgodnie z
przeznaczeniem. Ojciec czuł, że po ślubie i po narodzinach dziecka Siddhartha
nie opuści pałacu. Król przestał obserwować go, a Siddhartha zaczął wyjeżdżać z
pałacu w powozie. Kryszna nauczał Bhagavad
Gity w Swoim rydwanie. Powóz nauczył Buddhę nowej religii, buddyzmu.
Powożący jest przyczyną buddyzmu. Nauczał on istoty życia o starości, chorobie
i śmierci. A on chciał być odkupionym od tego. Pokutował i stał się Buddhą.
Moje życie
jest takie same. Jak Buddha, nigdy nie wychodziłam na zewnątrz i zawsze
ukrywałam się w domu. Kiedy moja babcia była chora, zaczęłam bać się starości i
choroby. Gdy ktoś umarł, zabierali ciało na cmentarz w procesji. Chowałam się w
domu, zamykałam pokój na klucz w trakcie takich procesji. Poszukiwałam wielu
sposobów, aby uciec od tego. W końcu ustaliłam, że jeżeli poślubię Boga i
połączę się z Jego ciałem, nie będę stara ani chora i nie umrę. Pokutowałam
tylko po to. Wskutek pokuty poślubiłam Boga. Na ostatnim etapie moje ciało
stanie się jyothi (czyt. dżjoti, Światłu – tłum.) i połączy się w Swamim.
16
MARZEC
„Moc pokuty i skupiona na jednym
punkcie Prema ku Bogu usuwa karmę świata i zabiera wszystkich do wyzwolenia.”
Cytat ten
opisuje moje życie.
20 sierpień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Swami, piszę tylko o sobie, a nie o Tobie.
Swami: Wszystko to są twoje cytaty, które zebrali i
zrobili z tego książkę. Piszesz zatem o swoich doświadczeniach. To dobrze.
Dlaczego myślisz w taki sposób? Kto na świecie ma tak wiele doświadczenia?
Tylko ty masz.
Vasantha: Swami, przybądź wkrótce, w przeciwnym razie
nie mogę żyć.
Swami: Tak, przybędę wkrótce.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Fred i Nicola zebrali wiele cytatów z moich rozmów oraz książek i
zrobili z tego książkę „Myśl Dnia.” Teraz piszę o swoich doświadczeniach i
łączę je, wyjaśniając cytaty dnia. Jednakże robiąc to, poczułam lęk, ponieważ
piszę tylko o sobie. Kiedy powiedziałam o tym Swamiemu, wyjaśnił On, że nikt na
świecie nie miał takiej ilości doświadczeń, jakie ja miałam. Ponieważ
stosowałam w praktyce wszystko, o czym napisałam, wszystko to jest oparte na
moich doświadczeniach ze Swamim. To moja skupiona na jednym punkcie Prema do
Swamiego dała mi te doświadczenia. Swami powiedział, że ta Prema i moc pokuty
usuwa karmę świata, obdarzając wszystkich Wyzwoleniem. O tym cytacie piszę.
Poprosiłam
Swamiego, aby obdarzył świat Wyzwoleniem. Aby to spełnić, sam Bóg wziął karmę
wszystkich na Swoje ciało. Czy któraś inna forma Boga uczyniła jak On to
zrobił? Jednak musi On obdarzyć tym wskutek mojej Premy. Moje trwające 72 lata
myśli, skupione na jednym punkcie, na Bogu, zmieniają oś świata. Swami
poprzednio pokazał to obliczenie. Robi to z Ery Kali Sathya Yugę.
Dziś Amar
przyniósł pocztę. Ponieważ pismo było w języku tamilskim, nie wiedział on, co
zostało napisane. Gdy popatrzyłam, zobaczyłam, że było pięć spośród imion,
które dał mi Swami. Potem zapytałam o to Swamiego, a On powiedział: „Czy
kiedykolwiek Bóg dał imiona wielbicielowi?”
Jest to
czymś, czego żaden Awatar nigdy nie zrobił, a Swami uczynił tylko dla mnie. Powiedział,
iż jest to wskutek mojej Premy. Po opublikowaniu mojej pierwszej książki, Swami
dał mi 108 imion w sanskrycie. Potem poprosił mnie, abym napisała wyjaśnienie
na temat Bhagavad Gity oraz połączyła
sześć imion z 18. jej rozdziałami. „Sai Gta Pravachanam” została napisana na
bazie tylko moich doświadczeń i tego, jak w praktyce w życiu stosowałam 18
rozdziałów Gity. Następnie Swami dał
108 imion w języku tamilskim oraz dał 90 imion dla mojego ciała. Jestem jedyna
na świecie, która chce ofiarować swoje fizyczne ciało Bogu. Aby uczynić tę
ofiarę, oczyściłam ciało i odprawiałam pokutę. Na koniec moje ciało stanie się
Jyothi (czyt. dżjoti, Światło – tłum.) i połączy się w ciele Sathya Sai Baby.
Jest to czymś, czego nikt nigdy przedtem nie zrobił na świecie. Taki poziom
pokuty nigdy nie został osiągnięty przez nikogo, nawet przez małżonki Awatara.
Stąd też Swami dał również imiona dla mojego ciała.
Dzisiaj
Swami dał jako pocztę pięć z moich imion w języku tamilskim. W prawym rogu
kartki było zdjęcie Swamiego, stanowiące dowód, że to On dał pocztę. Jakiś czas
temu w trakcie satsangu takie same zdjęcie było blisko mojego ucha, jakby Swami
mówił do mnie. Napisałam o tym w rozdziale i wspominam tu o tym, ponieważ
pokazuje to, iż tylko Swami rozmawia ze mną. Poniżej są imiona:
32. Om Sri Sai Vasantha Sai ty zawsze ochraniasz
nas…
Ochraniamy
wszystkich przed cyklem narodzin i śmierci.
33. Sri Vasantha Sai ty jesteś nasieniem Mukthi.
Wskutek
pokuty, jaką odprawiłam, byłam w stanie poprosić Swamiego, aby obdarzył łaską
Wyzwolenia Świata. Oznacza to, że jestem nasieniem Mukthi.
34. Sri
Vasantha Sai tyś jest niszczycielką przywiązania.
Usuwam
przywiązanie do ludzi. To wskutek ‘ja i moje’ przybywa przywiązanie. Wskutek
przywiązania człowiek pozostaje w cyklu narodzin i śmierci. Stąd też przywiązanie
jest nasieniem ponownych narodzin.
35. Sri Vasantha Sai okazuje współczucie
wszystkim.
Nie
oczekuję niczego od nikogo. Wskutek współczucia wszyscy zostali obdarzeni
Wyzwoleniem. W Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Stupy oznajmia się, że nawet
niegodziwy alkoholik otrzyma Wyzwolenie.
36. Sri Vasantha Sai współczuje ubogim.
Nie widzę
różnicy między bogatym a ubogim; dla mnie wszyscy są jednym. Wszyscy osiągną
Wyzwolenie, od milionera do żebraka, od wysoce wykształconego do analfabety,
dla mnie nie ma różnicy. Wszyscy osiągną Wyzwolenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz