Sri Vasantha Sai
(Dalszy ciąg od Myśli z 26 Marca - OM SRI SAI RAM)
26
MARZEC
„Obudźcie się! Nastawcie uszy na
boskie wołanie Pana. Podejmijcie zdecydowany wysiłek teraz, aby poszukiwać
zbawienia.”
Bhagawan
Sathya Sai zstąpił tutaj jako Awatar, Jego boskie wołanie słyszano przez 84
lata. Jakże wiele On mówił, jak wiele dyskursów dał, jednak ludzie pozostają
pogrążeni w życiu światem. Wydaje się, że świat wypełniony jest radością, jest
to jednak tylko czasowe, nie jest trwałe. Nie jest to trwała radość. Stąd też
zawsze bądźcie świadomi tej prawdy. Tylko życie duchowe obdarza trwałą i
prawdziwą radością. Tylko Bóg jest naszym prawdziwym związkiem. Uczyńcie Go
swoim jedynym krewnym. Bóg wyłożył dziewięć ścieżek oddania. Każdy musi wybrać
i podążać nimi. Obudźcie się z Mayi. Swami nie powiedział nikomu, aby wyrzec
się wszystkiego i pójść do lasu. On chce tylko, aby wszyscy wykonywali swoje
obowiązki perfekcyjnie i bez przywiązania. Kiedy mówi On nam, abyśmy kochali
wszystkich, nie ma On ma myśli, iż należy ograniczać się do małego kręgu
rodzinnego, lecz trzeba być wystarczająco ekspansywnym, aby kochać wszystkich
na świecie.
Bóg jest
Mieszkańcem u wszystkich. Stąd też, jeżeli krzywdzisz kogoś, krzywdzisz Boga.
Nie krzywdź innych, ani nie szukaj wad w nich. Zamiast tego spójrz na wady w
sobie i skoryguj je. To stosowałam w praktyce w swoim życiu poprzez prowadzenie
pamiętnika samo analizy. Wszyscy mogą stosować tę praktykę. Jak szukać wad u
innych, skoro sam jesteś pełen niedoskonałości? Kiedyś Jezus zobaczył kobietę,
którą ludzie zamierzali ukamienować. Zatrzymał się i zapytał tłum, dlaczego to
robią. Powiedzieli Mu, że jest ona prostytutką. Jezus rzekł: „Niech ten, kto
nie ma grzechu, rzuci pierwszy kamień.” Wszyscy upuścili kamienie i odeszli.
W taki
sam sposób - jak możecie szukać wad u innych, skoro sami wypełnieni jesteście złymi cechami? Zawsze
jestem zdziwiona, że ludzie znajdują czas, aby patrzeć na innych. Nie mam
czasu, aby widzieć wady u innych, ponieważ zawsze myślę o swoich. Wtenczas
modlę się do Swamiego: „Proszę dopomóż mi usunąć złe cechy.” Jeżeli nie
podejmiecie całkowitego wysiłku, aby skorygować siebie, tracicie cenne
narodziny w ciele człowieka. Narodziny dano wam tylko po to, aby osiągnąć Boga.
Stąd też musicie w pełni wykorzystać tę rzadką sposobność.
W
ostatnim rozdziale mówiłam o cytacie Swamiego, pod którym był Jego podpis.
Kiedy zobaczyłam wiadomość z podpisem Swamiego pod spodem, pomyślałam: „Och, to
jest podpis Swamiego, zrobię z tego wisiorek.”
29 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, chcę poprosić Ciebie o coś. Nie
sprawiaj, że zasypiam.
Swami: Chodź. O co chcesz prosić?
Vasantha: Swami, w wiadomości, którą dałeś wczoraj,
podpis jest bardzo piękny. Chcę wykorzystać ten podpis i zrobić z niego
wisiorek.
Swami: O co prosisz? Tylko ktoś szalony myślałby,
aby to zrobić.
Vasantha: Jestem szalona. Chcę Twego podpisu. Ponieważ
Twoje formy są różne, chcę tylko podpisu. Jakże wiele razy całowałam ten
podpis.
Swami: Nie płacz. Rób, co chcesz. Jestem
najszczęśliwszy spośród wszystkich Awatarów. Nikt nie obdarzył tak wielką
miłością żadnego Awatara.
Vasantha: Swami, daj mi wisiorek ze Swoim podpisem.
Swami: Nie płacz. Dam.
Vasantha: Swami, przyjdź na bhadżany i pobłogosław
wszystkich.
Swami: Tak, przyjdę i pobłogosławię.
Koniec
medytacji
Chcę
zrobić wisiorek z podpisem Swamiego. Swami zapytał, czy istnieje na świecie
ktoś, kto jest ‘szalony’ jak ja? Tak, jestem szalona; na punkcie Boga. Byłam
taka od samych narodzin. Jest to moją naturą. Najpierw szalałam za Kryszną. Teraz
szaleję za Bhagawanem Sathya Sai. Wczoraj Sandeep przysłał mi dwa kawałki
emalii, aby można było zrobić z tego wisiorek. Jakże wiele jest pięknych zdjęć
Swamiego, jednak żadne z nich nie jest prawidłowe. Stąd też powiedziałam, że
wykorzystamy podpis Swamiego, aby zrobić wisiorek. Wówczas Eddy powiedział, że
mamy podpis Swamiego na mojej pierwszej książce. Prawidłowo. Podpis pod cytatem
Swamiego mógł być pismem kogoś innego. Jeśli więc istnieje taka wątpliwość,
zdecydowaliśmy że najlepiej będzie wykorzystać podpis z pierwszej książki,
czego inni byli świadkami, a zrobiona fotografia była dowodem.
Kiedy
rozmawiałam o tym ze Swamim w medytacji, podpowiedział mówiąc, jak wiele
szczęścia On ma i że tak wielką Premą nigdy nie obdarzono przedtem żadnego
Awatara. Nawet małżonki Awatarów nie były tak szalone jak ja. To jest mój stan.
Dlaczego
mam tak wiele szaleństwa dla Boga? Nikt na świecie, nawet małżonki poprzednich
Awatarów nie wyrażały tak wiele miłości. Wszystko jest, ponieważ Swami
oddzielił formę od Siebie i ja się narodziłam. Ta połowa tęskni, aby osiągnąć
tamtą połowę. Stąd też cokolwiek widzę o Swamim, chcę uczynić to swoim własnym,
to pragnienie należy do mnie. Nie chcę podpisów typu maya cudu; podpisów, które pochodzą z domów cudów. Swami podpisał
wiele moich książek w takich domach. To jest mój stan.
Wszyscy
muszą kontemplować nad swoim życiem, w
przeciwnym razie będzie ono zmarnowane. Niczego z tego świata nie możesz
zabrać, kiedy odejdziesz. Wszystko jest zniszczalne. Spójrzmy na przykład.
Guru
zawsze dawał dyskurs swoim uczniom. Pewien młody człowiek zawsze brał udział.
Pewnego dnia guru powiedział: „Przez jakiekolwiek cierpienie będziesz
przechodzić, twoja rodzina nie podzieli tego z tobą i wszyscy muszą cierpieć z
powodu swojej karmy.” Wtenczas wspomniany człowiek zapytał guru: „Jak jest to
możliwe? Jeżeli wszyscy stanowią jedną rodzinę, dlaczego nie dzielą się
trudnościami?” Wówczas guru rzekł temu uczniowi, że pokaże mu. Powiedział mu,
że da mu tabletkę, która sprawi, iż będzie wyglądać na nieprzytomnego, lecz
będzie w stanie słyszeć wszystko. Następnie powiedział mu, aby udał się do
domu, wziął tabletkę i położył się. Gdy leżał, będąc w oczywistym stanie
nieprzytomności, wszyscy w rodzinie bali się, że może umrzeć.
Wówczas
guru niejako przypadkiem przybył do tego domu. Rodzina powiedziała mu, że młody
człowiek jest nieprzytomny. Guru powiedział, że jeżeli ktoś zechciałby wziąć
chorobę na siebie, młodzieniec wróci do stanu normalnego. Ojciec młodzieńca
rzekł: „Nie mogę oddać swego życia, mam wiele obowiązków.” Matka powiedziała,
że nie może, ponieważ ma obowiązki wobec córki. Żona młodzieńca rzekła: „Nie
mogę dać swojego życia, ponieważ moi rodzice byliby przybici.” Wtenczas guru
dał młodemu człowiekowi drugą tabletkę, która ożywiła go natychmiast. Guru
wówczas odszedł, a młody człowiek, uczeń, poszedł za nim, porzucając rodzinę.
Pokazuje to prawdę o życiu. Nikt nie ma ochoty wziąć na siebie czyjegoś
cierpienia, ani choroby. Podejmijcie zatem całkowity wysiłek, aby osiągnąć łaskę
Boga. Kiedy opuścicie świat, nie zabierzecie ze sobą niczego.
Spójrzmy
na inną prawdziwą opowieść. Kiedy syn cesarza Akbara, Humayun bardzo
zachorował, ojciec Akbara, Babur modlił się do Boga, aby wziął jego życie i
uratował życie wnuka. Modlił się szczerze i całym sercem, a Humayun został
wyleczony, zaś Babur zmarł. Rzadkością jest, że ktoś oddaje swoje życie za
życie kogoś innego. Nikt nie weźmie na siebie twoich grzechów. Widać to na
przykładzie rabusia Ratnakary. Gdy rabuś ustalił tę prawdę, porzucił wszystko i
stał się wielkim świętym Valmiki. Tak więc chociaż możecie być w tej samej
rodzinie, nikt nie będzie dzielił z wami waszej karmy. Bądźcie więc ostrożni,
obudźcie się, powstańcie z przywiązania tego świata i obdarzcie Boga oddaniem.
Bhagawan Sathya Sai nauczał tego przesłania poprzez wiele opowieści, aby
obudzić świadomość u zwykłego człowieka.
Doświadczenia,
przez jakie przechodzicie w obecnym życiu, związane są z działaniami w waszym
poprzednim wcieleniu. Działania i ich konsekwencje w obecnym życiu przybędą do
ciebie w przyszłym wcieleniu. Bądźcie więc ostrożni, prowadząc obecne życie.
Wasze działania stwarzają wasze przyszłe życie. Starajcie się żyć, będąc
wolnymi od złych zwyczajów i uważnie badajcie swoje myśli, słowa i uczynki. Swami
nauczał tego jako: „Rób dobrze, bądź dobry, postrzegaj dobro.” Ludzie przykładają
pieczęć innym, powiadając: „On jest dobry, on jest zły, a on jest osobą
zazdrosną, on jest złośnikiem.” Mówią w ten sposób, stosownie do waszych cech. Wedy oznajmiają: Sathyam vada Dharmam chara, co oznacza „Mów prawdę i idź ścieżką
prawości.” Jest to bardzo ważne. Czym jest dharma? Jest dharma dla każdego i
dla każdego etapu życia – dziecka, młodzieńca, kobiety, mężczyzny itd. Każdy
musi stosować się do swojej indywidualnej dharmy. Tego Swami nauczał 84 lata. Jeżeli
uświadomicie sobie tę prawdę, odniesiecie korzyść.
Narodziny
dano nam, abyśmy się już więcej nie rodzili. Dosyć narodzin! Jak wiele tysięcy
narodzin wzięliście? Dano wam te rzadkie narodziny w ciele człowieka, kiedy to
macie okazję osiągnąć Boga. Nawet dewy nie mają tej szansy. Jeżeli chcą one osiągnąć
Boga, muszą narodzić się na Ziemi w ciele człowieka. Wykorzystajcie zatem tę
okazję prawidłowo i odnieście korzyść. Jak wiele ten najpotężniejszy Bóg
nauczał? Jak wiele różnych sposobów pokazał On na ścieżce duchowości? Obudźcie
się i powstańcie, dosyć już cyklu narodzin i śmierci. Podejmijcie pełen
wysiłek, aby odkupić się z cyklu narodzin i śmierci.
31 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, chcę Ciebie. Nie
interesuje mnie nic innego. Jak mogę żyć?
Swami: Jak żyją wszyscy na świecie; jak żyją wszyscy
ludzie? Chwytają się czegoś i żyją szczęśliwie. Jednak trzymają się tego, co
jest zniszczalne. Ty uchwyciłaś się Boga, a mimo to płaczesz. Bądź szczęśliwa.
Vasantha: Mój Bóg opuścił mnie. Ten, którego oni się
trzymają, wciąż jest z nimi!
Swami: Nie płacz. Przybędę wkrótce. Przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nie interesuje mnie ten świat. Ani również nie mam zainteresowania, aby
pisać. Przedtem pisałam tak wiele, tak wiele książek, a teraz nie interesuje
mnie pisanie, ponieważ Swamiego nie ma już tutaj. Zostawił mnie On samą na
świecie. Mam tylko jedno przywiązanie i jest nim Bhagawan Sathya Sai, ale On
opuścił świat. Z nadzieją i wiarą czekam na Jego powrót, ale On nie przybył.
Jakże bardzo On pociesza mnie; jednak nic mnie nie interesuje.
Wszyscy
żyją szczęśliwie na tym świecie; każdy ma jeden kierunek lub cel. Jako student
człowiek ma aspiracje i wyobraża sobie, że stanie się lekarzem, prawnikiem,
nauczycielem lub inżynierem. Dzięki temu celowi, żyją szczęśliwie. Mogą pragnąć
wyjechać do obcego kraju i zarobić więcej pieniędzy, kupić dom, zawrzeć związek
małżeński i mieć rodzinę. W taki sposób wyobrażają sobie życie, życie w
małżeństwie, albo życie w obcym kraju. Panie mają inne cele. Wyobrażają sobie,
że będą prowadziły szczęśliwie, rodzinne życie z mężem i dziećmi. Pragnienie to
trwa. Jako rodzice wyobrażają sobie życie swoich dzieci jako lekarza, prawnika itd.
Ale wszystko to jest zniszczalne. Gdy zestarzeją się, mają wiarę.
Pewna
kobieta poprosiła Swamiego o Mukthi. Powiedział On: „Dobrze, chodź.” Jednak ona
odparła: „Och, Swami, najpierw muszę skończyć obowiązki, muszę pożegnać się z
każdym; wtenczas przybędę!” Czym jest to zniszczalne życie? Wszyscy tylko
siebie oszukują, chwytając się różnych celów, nie biorąc pod uwagę jak wiele
problemów i kłopotów, jak wiele trudności i chorób mają w życiu. W taki oto
sposób wszyscy żyją szczęśliwie w życiu. Cóż za dziwny świat! Jednakże ja
różnię się od tego świata. Chcę tylko Boga. Napisałam przedtem, że wszystko
jest Bogiem. On jest Sarvatho pani padam,
wszędzie są Jego oczy, usta, członki itd. Ale ja chcę tego jednego imienia i
formy Bhagawana Sathya Sai. Ponieważ nie otrzymałam Go, moje uczucia przyjęły
formę świadomości Sai, wszędzie, wszystko jest Sathya Sai. Jest to Sathya Yuga.
Dowodzę tego jako Ekohum bahushyam. Ten
jeden Sathya Sai rozrasta się jako Nowe Stworzenie.
.
27
MARZEC
„Zawsze toczy się walka między
dobrymi cechami i złymi cechami. Musicie wzburzać umysł poprzez samo analizę.”
Umysł
jest rzeczywiście polem walki. Bitwa w „Mahabharacie” trwała 18 dni, zyskała
więc nazwę Mahabharata, Wielkiej Wojny. Jednakże tych 18 dni jest niczym w
porównaniu z wojną w naszym umyśle, która jest jak Maha, Maha, Maha, Maha, Maha
- wielka wojna światowa. Nie wiemy niczego o naszych poprzednich narodzinach.
Przynosimy do naszego obecnego życia cechy tysięcy narodzin. Stąd toczy się
stałe w nas, w naszym umyśle bitwa między dobrymi i złymi cechami. To te cechy,
które są w tobie, niesione są poprzez głębokie wrażenia niezliczonych narodzin.
Stąd też zawsze musimy analizować nasze uczucia i myśli. Poprzez tę praktykę
możemy usunąć złe cechy i przemienić na dobre. Jest to obowiązkiem każdej osoby
indywidualnej. Jakiekolwiek bogactwo, własność, imię itd., które zdobywamy w
obecnym życiu, nie może być zabrane z tobą, gdy odchodzisz. Tylko głębokie
wrażenia pójdą za tobą. Wszyscy muszą uświadomić sobie tę prawdę i odpowiednio
zmienić swoje cechy.
Gdy Ocean
Mleka był ubijany przez dewy i asury, pierwszą rzeczą, która się wyłoniła, była
trucizna Halahala. Gdy ukazała się trucizna, wszyscy pobiegli i modlili się do
Pana Sziwy, aby wziął truciznę Halahala na Swoje ciało. Dopiero po tym
wyłaniały się dobre rzeczy z Oceanu. Tak samo, gdy zaczniemy ‘ubijać’ nasz
umysł poprzez samo analizę, złe cechy zaczną się wyłaniać jedna po drugiej.
Musimy się wówczas modlić do Boga i podjąć wysiłek, aby je usunąć. Własny
wysiłek i modlitwa (łaska Boga) są potrzebne, aby to osiągnąć. Dopiero wtedy
dobre cechy zaczną przybywać jedna za drugą. Stąd też czujność jest ważna. Poprzez
to umysł stanie się wolny. Świadomość, pokora i oddanie są bardzo, bardzo ważne
w transformacji człowieka. Jeżeli będziesz się modlić do Boga stale, On ci
pomoże usunąć złe cechy.
Jednakże
samo analiza jest bardzo ważna. Musimy stale analizować nasze zachowanie. W
nocy myślcie o dniu i wszystkich rzeczach, które zrobiliście. W taki sam sposób
powinniście codziennie zapisywać wszystko. Kiedy piszecie i kontemplujecie, złe
cechy mogą być usunięte. Wtenczas mniej więcej po tygodniu zauważycie poprawę.
Gdy spojrzycie na miesiąc, możecie pamiętać dwie lub trzy rzeczy, które są
ważne. A gdy spojrzycie wstecz na cały rok, tylko jedna rzecz może przyjść do
waszego umysłu i ta rzecz, którą pamiętacie, staje się wrażeniem, które staje
się samskarą, głębokim wrażeniem, jakie niesiesz do następnych narodzin.
Spójrzmy na
przykład. Gdy Vinobaji poszedł odwiedzić swoją babcię, ona zapomniała o
wszystkim, co wydarzyło się w jej życiu. Nie miała siły pamięci. Jednak
powiedziała o zdarzeniu, które miało miejsce przed pięćdziesięcioma laty,
dotyczące biżuterii. Jak mogła ona zapamiętać tę jedną rzecz, która zdarzyła
się wiele lat temu? Wtenczas Vinobhaji modlił się, aby zapomniała zanim umrze o
tym jednym zdarzeniu. To zdarzenie pokazuje naturę życia człowieka i jak tworzą
się głębokie wrażenia. Musimy zatem praktykować to, co przyjdzie do nas w
czasie śmierci.
Ojciec
mój pisywał codziennie pamiętnik. Codziennie jego ostatnią myślą było: „Och,
Bhagawan, tylko myśli o Tobie powinny przybyć do mnie w czasie śmierci.”
Kończył on każdy wpis tylko tą modlitwą. Stąd też Swami poprosił mnie, abym
opublikowała książkę o pamiętniku ojca i dała jej tytuł „Żyjąc Gitą”. Każdego
dnia mój ojciec myślał o tym, jak zmierzyć się ze śmiercią, jak umierać. Jeżeli
nauczymy się jak umierać, wtenczas wszystko będzie łatwe. Jednakże człowiek myśli tylko o tym,
jak żyć, ale to nie daje rozwiązania dla opuszczenia cyklu narodzin i śmierci.
Wszyscy, którzy się narodzili, muszą umrzeć. Tego nauczali święci, mędrcy oraz
dusze zrealizowane. Awatarzy przybyli i nauczali ludzi, jak urzeczywistnić
Boga. Jedynym celem życia wszystkich jest osiągnięcie Boga. Jednakże widać, że
głównym celem dla wszystkich jest gromadzenie rzeczy zniszczalnych takich, jak:
imię, sława, związki itd.
W naszym
domu wszyscy w mojej rodzinie i nasi przodkowie żyli tylko dla Boga. Ojciec mój
pokazał na przykładzie swojego życia jak trzeba żyć i umierać. Miałam taką samą
myśl od samych narodzin, aby osiągnąć Boga. Jednak boję się śmierci. Ustaliłam,
że aby uciec przed śmiercią, jedynym rozwiązaniem jest poślubić Boga i połączyć
się w Nim. Jest to jedynym celem mojego życia. Odprawiałam pokutę od samych
narodzin i wciąż ją kontynuuję. Ponieważ chcę połączyć się w Bogu, oczyściłam
zmysły. Poprzez kontrolę pięciu zmysłów, moje ciało również stało się czyste.
Jeżeli oczy widzą coś innego niż Boga, mówię, że oczy utraciły czystość. W ten
sposób kontroluję wszystkie zmysły. Nikt na tym świecie nie pokutował w taki
sposób.
Po tym,
gdy Swami dał wiadomość i podpis ‘Sai Baba’, całowałam to wiele razy.
30 sierpień 2016 r. Medytacja w
południe
Vasantha: Swami, Swami!
Swami: Dlaczego płaczesz? Chodź i powiedz.
Vasantha: Swami, popełniłam zły grzech.
Swami: Jaki grzech, jaki grzech?
Vasantha: Swami, moje usta utraciły czystość, ponieważ
całowałam pismo myśląc, że jest to Twój podpis.
Swami: Dobrze jest! Przedtem napisałaś o czystości.
Teraz wszystko jest zakończone. To również było Moje imię, dlaczego zatem
myślisz, że jest to źle? Wszystko jest Sarvatho
pani padam…
Vasantha: Swami, nie jestem usatysfakcjonowana.
Popełniłam błąd. Kiedy zobaczyłam kartkę, natychmiast pomyślałam, że jest to
Twoje pismo…
Swami: Zostaw to, Nie myśl o tym.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Oczyściłam umysł, intelekt, świadomość, ego i zmysły. Następnie
połączyły się one ze Swamim w Jaskini Vashista. Stąd też, gdy pocałowałam
podpis, płakałam, że moje usta utraciły czystość, ponieważ uświadomiłam sobie,
iż nie jest to Jego pismo! Ponieważ napisałam wiele o czystości, Swami
powiedział, że teraz wszystko jest zakończone. Tak, wszystko jest Swamiego Sarvatho pani padam, Jego ramiona, nogi, oczy, uszy, członki są
wszędzie. Zawsze piszę o tym. Jednakże podpis Swamiego i Jego forma różnią się
dla mnie. Jest tak, ponieważ Premą skupioną na jednym punkcie obdarzyłam tylko
Jego imię i formę. Odprawiałam pokutę i osiągnęłam Boga. Po czym zobaczyłam Go
w każdym, we wszystkim i wszędzie. Uczucia te budzą świadomość Sai w każdym
aspekcie Stworzenia. Robię każdego i wszystko jako Sathya Sai.
Narodziłam
się z Bhagawana Sathya Sai, On oddzielił mnie od Siebie. Światło wyłoniło się z
Niego i weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. To tylko Bóg ujawnił te
prawdy. To tylko Swami ujawnił, że moje ciało stanie się Jyothi (czyt. dżjoti,
Światło – tłum.) i połączy się w Nim w moich ostatnich chwilach. Wszystko to
jest zgodnie z moimi osobistymi uczuciami i Premą. Kiedy zatem widzę Jego formę
albo podpis, zapominam się i ‘szaleństwo’ chwyta się mnie. Jest różnica między
indywidualnym Sathya Sai a wszech przenikającą formą Sathya Sai. Swami
powiedział o tym w medytacji, że jest to Sarvatho
pani padam. Owe niezliczone ramiona, nogi, oczy itd. – wszystko to jest
wszech przenikający Sathya Sai i jest to w imię Jego zadania. Imię i forma
Sathya Sai jest osobista dla mnie. Stąd też cokolwiek Swami powiada, nie jestem
usatysfakcjonowana. Moje fizyczne ciało musi połączyć się z imieniem i formą
Sathya Sai, a nie z Sarvatho pani padam Sathya Sai, wszech przenikającą formą Boga.
Jakiś
czas temu Swami dał pocztę, na której było napisane: dla ciebie osobiście,
proszę. To tu teraz bardzo pasuje, ponieważ mówi o mojej osobistej radości.
Dopiero teraz ta wiadomość jest odpowiednia. Połączę się w ciele Bhagawana
Sathya Sai. W dniu 25-go sierpnia 2016 r. Swami dał wiadomość, gdzie zostało
napisane, co następuje:
Vasanthesham Vasanthapriya Easwaram…
25 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, czym jest to, co dałeś?
Swami: To jest twój stan. Przez całe swoje życie
zależysz ode Mnie.
Vasantha: Dlaczego zatem nie przybyłeś?
Swami: Przybędę. Nie trać nadziei, bądź szczęśliwa,
bądź dzielna.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Swami dał kiedyś wiersz:
Vasantheysham Vasanthapriya Easwaram
Easwaramba Sutham
Vasantha Sevitha Sevitha Padabjam Vasantha
Vakshastala Sthitam
Vasanthaanukam Vasantheyshtam Vasanthapahruda
Maanasam
Vasanthadhaaram Bhavadhaaram Sarvaadharam
Namaami Tham.
Modlę się
do tego, który jest Eshwara Vasanthy, Tego, który jest ulubionym Panem
Vasanthy, Tego, który jest synem Eswaramby, Tego, którego lotosowe stopy czci
Vasantha, Tego, na którego sercu mieszka Vasantha, tego, który jest jedynym
pragnieniem Vasanthy, Tego, który jest wybranym bóstwem Vasanthy, tego, który
daje radość Vasancie. Ten jest podstawą Vasanthy, podstawą Świata, podstawą
wszystkiego w Uniwersum.
Codziennie
śpiewamy to wieczorem. Wiersz oznacza, że Bóg, którego Vasantha kocha, jest
synem Easwaramby, Bhagawanem Sathya Sai Babą. Zawsze modlę się do stóp Swamiego
i zabieram ze sobą Jego paduki, dokądkolwiek idę. Tylko stopy Swamiego są w
moim sercu. Teraz one przyjęły formę fizyczną jako Vishwa Brahma Garbha Kottam,
mojego serca i stóp Swamiego. Stopy, które zawsze trzymałam w swoim sercu,
wyszły na zewnątrz jako świątynia. Nie znałam całego znaczenia tego wiersza,
który Swami dał przedtem. Dopiero teraz
wyjaśniam szczegółowo. Swami jest Mahawisznu. Swami powiedział, że jestem Mahalakszmi.
Mahalakszmi zawsze masuje stopy Mahawisznu. Stąd też stopy Swamiego są moją
podstawą. Mahalakszmi wykonywała Pada Sevę przez 28 Czatur Yugi (cztery Yugi –
tłum.). Przedtem wyłoniła się z Oceanu Mleka, niosąc girlandę. Umieściła
girlandę wokół szyi Mahawisznu i zaczęła wykonywać Pada Sevę. Stąd też Jego
stopy są jej podstawą, Adhar.
Przybyłam
od Swamiego i narodziłam się na tej Ziemi. Dlatego zawsze trzymam przy sobie
Jego stopy. Sathya Sai jest podstawą świata i tej Vasanthy. Jest On fundamentem
całego Stworzenia. Wszystkich czternaście światów jest opartych na Nim.
Bhagawan Sathya Sai jest podstawą wszystkiego, co jest zamanifestowane. Stąd
też Swami dał ów cytat. W trzeciej linijce Swami podsumowuje moje oddanie,
skupione na jednym punkcie. Mówi On, że jest On Tym, który mieszka w moim
sercu; jest On moim jedynym pragnieniem i moim ishta devata. On jest jedynym, który sprawia, że moje serce i umysł
są szczęśliwe i błogie. Tak wiec On jest moją jedyną podstawą. Ale Swami nie
przybył, zatem nie interesuje mnie nic innego. Jednakże On przybędzie.
Wczoraj
Sri Latha przyniosła mały kawałek tkaniny, na której zostało coś napisane w
kole. Tkanina miała kolor jasno pomarańczowy, a napis był ciemno pomarańczowy -
‘3B’.
30 sierpień 2016 r. Medytacja
popołudniowa
Vasantha: Swami, wylecz moje ciało. Nie chcę lekarzy ani
lekarstw.
Swami: Dobrze, przyjdź. Dotknę twego ciała od głowy
po palec stóp.
Vasantha: Dobrze, Swami…Dlaczego poprosiłam Ciebie,
abyś dotknął tego brudnego ciała? Nie dotykaj! Najpierw musi się ono zmienić,
wtedy będziesz mógł dotknąć.
Swami: Nie martw się, wszystko się zmieni.
Vasantha: Swami, czym jest to, co zostało napisane na
pomarańczowym materiale – ‘3B’?
Swami: Trzej Baba łączą się z twoim ciałem
fizycznym: najpierw Manoharan Baba, drugi Sathya Sai Baba, a trzeci – Prema Swami
Baba, który teraz przybywa.
Vasantha: Teraz rozumiem Swami.
Swami: Prosiłaś o projekt wisiorka i podpis. Oto one.
Vasantha: Rozumiem Swami, jestem bardzo, bardzo
szczęśliwa. Przybądź na bhadżany i pobłogosław wszystkich.
Swami: Przybędę i pobłogosławię wszystkich.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Chciałam, aby Swami położył Swoją rękę na moim ciele – od głowy po
palec stóp. Czuję, że wówczas zostanę wyleczona. Dlaczego zawsze lekarze i
lekarstwa? W taki sposób myślałam. W medytacji powiedziałam o wszystkim
Swamiemu i On się zgodził. Ale potem zmieniłam zamiar i powiedziałam Mu, aby
nie dotykał mojego ciała, ponieważ jest ono pełne brudu, odchodów, flegmy i
złych zapachów. Potem powiedziałam, że najpierw oczyszczę ciało, a potem On
dotknie go.
Poprosiłam
Swamiego, aby dał wisiorek ze Swoim podpisem. Teraz Swami powiedział, że
pomarańczowy materiał z kołem jest tym podpisem i kształtem wisiorka. Następnie
Swami wyjaśnił, że ‘3B’ wskazuje, iż 3 Baba łączą się ze mną fizycznie.
Pierwszym Babą jest Swami w formie tego, którego poślubiłam. Sathya Sai wszedł
w moje życie i jest to drugi Baba. Ten Sathya Sai Baba ujawnił i pokazał wiele
prawd. W 2001 r. poślubił mnie On, błogosławiąc Mangalyę. Trzeci Baba to Prema
Swami, który przybywa teraz poprzez moje łzy, tęsknotę i pokutę. W ciele
fizycznym tego Swamiego połączę się w swoim ostatnim momencie. Tak więc trzej
Baba łączą się ze mną.
Swami
poprosił mnie, abym zrobiła wisiorek w takim samym owalnym kształcie, który
okala ‘3B’ na tkaninie. Wisiorek będzie zawierać Jego fizyczny podpis ‘Baba’ z
mojej pierwszej książki, a nad nim będzie cyfra 3. Zwykle trzej Baba wskazują
na Shirdi Sai, Sathya Sai i Prema Sai; jednak Shirdi Baba i Prema Sai nie są
związani z fizyczną forma Vasanthy. To Swami powiedział. Kto może wyjaśnić,
zrozumieć albo znać wszechwiedzę Swamiego?
28
MARZEC
„Jak szalejąca powódź, miłość do
Boga powinna gwałtownie wzbierać z głębin serca.”
Cytat ten
mówi o moim stanie. Moja miłość dla Bhagawana Sathya Sai wylewa się z mojego
serca jak szalejąca powódź. Nie jestem w stanie jej kontrolować. Jakże wiele
książek, jak wiele wierszy i jak wiele pieśni napisałam, jednak nie ma końca
tej miłości i wciąż jestem nieusatysfakcjonowana. Ta miłość nieustannie wypływa
jak powódź z mego serca. Jest to nie kontrolowany wylew, który unicestwia Kali,
będącą jak pralaya.
Gdyby
Swami nie odseparował mnie od Siebie, jak zostałaby zniszczona karma Kali?
Karma wszystkich jest teraz najgorsza. Zazwyczaj Awatarzy nie zstępują w Kali
Yudze. Awatarzy, którzy przybyli w poprzednich erach, unicestwili niegodziwych
i ustanowili dharmę. Awatar nigdy nie przybywa w Kali, a świat zostaje
unicestwiony na koniec w czasie Mahapralayi. Potem nie ma stwarzania i jedynie
ciemność panuje na wodzie. Dopiero po tym rozpoczyna się cykl czterech yug i
rozpoczyna się stwarzanie.
A teraz
ten najpotężniejszy Awatar Bhagawan Sathya Sai przybył, aby nie unicestwić,
lecz zmienić Erę Kali. Chce On zrobić z najgorszej yugi najlepszą yugę. Dlatego
oddzielił on formę od Siebie i ja również przybyłam. Ponieważ jesteśmy
dwojgiem, którzy przybyli on Jednego, dwiema połowami jednego ciała, płaczę od
urodzenia, pragnąc połączyć się z Nim. Moje łzy będą płynąć, dopóki to się nie
stanie. Łzy te zaczęły płynąć, kiedy się narodziłam i wszyscy w mojej rodzinie
próbowali powstrzymać je. Swami teraz ujawnił, że to tylko On powstrzymał łzy,
wkładając kciuk do mojej buzi. Będąc w wieku trzech lat, gdy usłyszałam
opowieść o Andal, zapragnęłam poślubić i połączyć się jak ona to zrobiła. Czy
któreś dziecko miało kiedykolwiek takie myśli? Wszystko jest mistrzowskim
planem Swamiego.
Gdy
miałam cztery lata, nie byłam w stanie spać w nocy i płakałam, że węże pełzają
po moim ciele. Swami pocieszał mnie również w tamtym czasie. Swami ujawnił
także niedawno, iż tamto zdarzenie wskazywało, że funkcjonuje moja Kundalini.
Czy któreś dziecko na świecie miało to doświadczenie? Zazwyczaj sadhacy stosują
intensywną sadhanę, aby Kundalini
funkcjonowała, a następnie podniosła się. Wskutek tego, że moja Kundalini stała
się aktywna, gdy byłam tak młoda, stosowałam pokutę trwającą całe życie.
Wszystko to jest mistrzowskim planem Swamiego.
Będąc w
wieku 23. lat, podjęłam wiele postanowień. Przestałam patrzeć w lustro oraz
przestałam nosić kosztowne sari, biżuterię itd. Następnie zaczęłam stosować
intensywną sadhanę, która trwa do
dziś. Wszyscy na tym świecie byli w stanie dotykać, rozmawiać i widzieć
Swamiego z bliska. Jednakże On nie dał mi takich łask, co jedynie nasiliło moje
łzy i pogłębiło moje oddanie. To ta Prema, oddanie i tęsknota zmienia Kali Yugę
na Sathya Yugę. Swami zstąpił tylko po to.
W
poprzednim rozdziale napisałam o ubijaniu Oceanu Mleka. Pierwszą rzeczą, która
wyłoniła się z oceanu, była trucizna Halahala. Następnie połknął ją Pan Sziwa,
gdy usłyszał modlitwy dewów i asurów. Podobnie Swami i ja wzięliśmy truciznę
karmiczną na nasze ciała. Sai Sziwa wziął truciznę Kali Yugi. Ponieważ jesteśmy
Sziwa Szakthi, dwiema połowami jednego ciała, dzieliliśmy się trucizną;
przybyła ona do ciała nas obojga. Gdy trucizna wyłoniła się z Oceanu Mleka,
pokazało się potem wiele rzeczy. Wyłoniła się Mahalakszmi, niosąc girlandę.
Wszystkie dewy czekały z niecierpliwością. Jednak Mahalakszmi umieściła
girlandę na Mahawisznu i zaczęła wykonywać Pada Sevę. Dopiero później wyłonił
się Pan Danvanthri, niosąc naczynie z amritą. Danvanthri jest boskim lekarzem.
Stąd też Danvanthri, który niesie amrit kalash, staje się moją Sahasrarą. Gdy
otworzyła się moja Sahasrara, wyłoniła się amrita i zaczęła wylewać się.
Naczynie z amritą jest symbolem Mukthi Nilayam. Po przybyciu Danvanthri`ego,
pojawił się skrzydlaty koń, Uchchaihshravas.
Ten skrzydlaty koń symbolizuje wędrujący umysł. W jednej chwili jest on w
stanie oblecieć cały świat; dlatego użyto porównania do skrzydlatego konia.
Tylko ten, kto kontroluje umysł, osiągnie Boga.
Następnie
ukazał się Airavata, biały słoń. Słoń
symbolizuje wrażenie dotyku i uczucie dotykowe. Kiedy myśliwi chcą złapać dzikiego
słonia, kopią głęboki dół oraz przykrywają go gałęziami i liśćmi. Następnie
stawiają blisko dołu słonicę, przywiązaną do drzewa. Słoń płci męskiej, który
pragnie słonicy, okrąża ją i wpada do dołu, a następnie zostaje schwytany. Jest
to jak w przypadku człowieka, który traci kontrolę nad zmysłami i jest chwytany
przez zmysł dotyku. To uczucie dotykowe powoduje, że człowiek jest chwytany w
pułapkę cyklu narodzin i śmierci. Stąd też człowiek zawsze musi być świadomy
swoich uczuć dotykowych.
Następnie
wyłoniło się drzewo Parijatha. To pod drzewem Parijatha na Srebrnej Wyspie
Swami umieścił Prapancha (Wszechświat – tłum.) w moim brzuchu w 1998 r. Następnie,
w dniu otwarcia Aszramu w 2002 r. wziął On go ode mnie i wysłał w Przestrzeń.
Pierwszym budynkiem wzniesionym w Aszramie był Suddha Sathwa, gdzie wszyscy
mieszkaliśmy razem. Swami powiedział, że w jednej z poprzednich Chatur Yug,
miejsce, gdzie znajduje się Aszram, było Brindawan i powiedział również, iż
tam, gdzie jest ściana między moim pokojem a pokojem modlitw, było drzewo Parijatha,
gdzie Radha i Kryszna spotykali się. Bóg wie wszystko.
W czasie,
gdy szukano ziemi pod budowę Aszramu, myśleliśmy, iż grunt ten jest
nieodpowiedni, ponieważ gleba była gliniasta. Jednak Swami powiedział, że tylko
to miejsce jest odpowiednie, aby zbudować Aszram. Swami wybrał je, ponieważ
wiedział, że w poprzedniej Dwapara Yudze był to teren zabaw dzieciństwa
Kryszny. W tamtym czasie SV skłonny był dać teren nieodpłatnie, aby zbudowano
Aszram. W dniu Bhumi pudży ofiarowałam Arathi i zobaczyłam Swamiego stojącego
przede mną fizycznie. Wszyscy mogli zobaczyć ślady stóp na piasku. Swami wziął
Uniwersum, Prapancha, ode mnie dopiero wtedy, gdy byliśmy już na terenie Mukthi
Nilayam, ponieważ jest to miejsce, z którego rozpocznie się stwarzanie Nowego
Stworzenia. Drzewo Parijatha łączy się z czakrą Swadisztana i tu umieszczone
jest łono w ciele kobiety.
Następnie
z Oceanu Mleka wyłoniła się niebiańska nimfa, Rambha, która wiąże się z czakrą
Muladhara. Łączy się ona z tą czakrą, ponieważ jest pełna pragnień. To wskutek
pragnienia człowiek stale rodzi się i umiera. Pragnienia są przyczyną cyklu
narodzin i śmierci. Moje pragnienie, aby poślubić Boga, daje mi kolejne
narodziny. Będzie to w czasie Awatara Prema Sai. Bóg również zstąpi jako
Awatar, aby spełnić moje pragnienie. Prawdę mówiąc, jesteśmy ponad pragnieniem,
jednak robimy wszystko, aby pokazać światu, jak funkcjonują pragnienia. Święci
i mędrcy mówią nam nawet, aby ściąć także pragnienie Boga. Na przykładzie swego
życia pokazuję, jak moje pragnienie Boga daje mi narodziny.
Księżyc
był kolejnym, który ukazał się z Oceanu Mleka. Łączy się on z czakrą Manipura,
wiążącą się z brzuchem. Księżyc raz wzmaga się, a innym razem słabnie,
przechodząc przez fazy od nowiu do pełni. Słońce zawsze pozostaje takie same.
Księżyc symbolizuje tu umysł człowieka, który zawsze zmienia się; dobre myśli,
złe myśli, dobre zwyczaje, złe zwyczaje, lubi się, nie lubi się – wszystko w
dualizmie. Zatem umysł jest odpowiedzialny zarówno za wzrost jak i cofanie się
w duchowym i osobistym rozwoju. To poprzez ten sam umysł człowiek musi
rozróżniać i wiedzieć, co jest dobre, a co złe.
Swami
nauczał 84 lata człowieka, aby stosował się do dobrych zwyczajów, aby osiągnąć
Boga. Człowiek zawsze powinien jeść satwiczną
żywność. Tamasowa żywność robi
człowieka leniwym, zawsze sennym, podczas gdy radżasowa sprawia, że człowiek złości się, jest pełen nienawiści
oraz innych złych cech. Tylko żywność satwiczna
obdarza dobrymi cechami. Bądźcie więc ostrożni w związku z żywnością, jaką spożywacie.
Jak różnego rodzaju żywność stwarza różne cechy, tak samo umysł jest jak
Księżyc, stale zmieniając się i tworząc różne nastroje, gdy wzmaga się i słabnie.
W moim życiu Księżyc symbolizuje Premę. Jednak nie wzmaga się ona ani nie słabnie
i jest zawsze w pełni jak Księżyc; stale rozrasta się. Stąd też Swami pokazał
zarówno Słońce, jak i Księżyc na Srebrnej Wyspie. Słońce symbolizuje mądrość, a
Księżyc Premę.
Spójrzmy
na Anahatę czyli Czakrę Serca. Mahalakszmi łączy się z Czakrą Serca. Moje serce
wypełnione jest myślami i uczuciami o Bogu, tylko o Swamim. Mahalakszmi zawsze
masuje stopy Mahawisznu. Uczucia mojego serca wyszły na zewnątrz w formie
Vishwa Brahma Garbha Kottam. Tam moje ręce i Swamiego stopy zostały umieszczone
w wewnętrznym sanktuarium. To związek serca Swamiego i mojego daje Nowe
Stworzenie. Zarówno Swami, jak i ja urodziliśmy się w 23-cim dniu miesiąca.
Zwykle 23 męskie i 23 żeńskie chromosomy łączą się, aby stworzyć nowe życie. 23
chromosomy związku serca Swamiego i mojego łączą się i rodzi się Nowe
Stworzenie. Jest to związek uczuć, nie związek fizyczny, który typowy jest dla
świata.
Czakra
Wiszuda jest w centrum gardła. Swami i ja zawsze rozmawiamy ze sobą. Wszystkie
słowa, które wypowiadamy, są Prawdą, Mądrością i Premą. Uczucia, które
wyłaniają się z naszych rozmów, zmieniają świat.
Przed
wieloma laty Swami poprosił mnie, abym odprawiła yagnę Księżyca przy świetle
pełni Księżyca. W czasie gdy to robiliśmy na tarasie dachu w domu Kodhai, Swami
powiedział: „Wszyscy piliście soma rasa, który daje Księżyc, a teraz radośnie i
błogo połóżcie się do snu.” Kiedyś Swami zabrał mnie do Jaskini Nara Narayana,
gdzie pokazał mi zioło mówiąc, iż jest to soma
latte. Pije się je, będąc połączonym z Czakrą Wiszuda. Sprawia to, iż mowa
jest delikatna i słodka. Tak więc o czymkolwiek mówię, jest to zawsze o Swamim.
Rozmowy, jakie miewamy - Swami i ja, przyjmują formę książek, które piszę.
Uczucia, które powstają ze wspomnianych rozmów, wychodzą poprzez Stupę. Swami
pokazał to za pomocą rysunku Stupy, który dał. Widać na nim jak moje książki
wypełniają Przestrzeń. Formę Swamiego i moją również widać na tym rysunku. Moja
Czakra Wiszuda łączy się z Surą, Boginią Wina, która ukazała się z Oceanu
Mleka.
Czakra Adźnia – Tu Swami
i ja łączymy się. Jest to miejsce, gdzie każda jeeva (czyt. dżiwa, dusza –
tłum.) łączy się z Sziwą. Czakrę Adźnia symbolizuje Trzecie Oko Sziwy. Trzecie
Oko symbolizuje mądrość. O czymkolwiek Swami i ja rozmawiamy, wszystko to wypełnione
jest Mądrością i Prawdą. Czakra Adźnia obdarza stanem Jeevan Muktha i łączy indywidualną
jeevę z Bogiem. W Sathya Yudze wszyscy osiągną ten stan poprzez łaskę
Wyzwolenia Świata, o którą prosiłam. Wskutek mojej pokuty wszyscy będą żyli
błogo i wolni, będąc nadal w ciele. Gdy ubijano Ocean Mleka, ukazał się klejnot
Kasturbha. Klatkę piersiową Mahawisznu zawsze zdobi klejnot Kasturbha. Wiąże się
to z Mahalakszmi, której miejscem jest klatka piersiowa Mahawisznu. Swami
pokazywał wiele razy, że tylko ja jestem w Jego klatce piersiowej i dał również
wiersz. To w odpowiedni sposób łączy się z Czakrą Adźnia, ponieważ Swami i ja
jesteśmy dwiema połowami jednego ciała. Moja Kundalini również wyszła na zewnątrz
w formie Stupy.
2 wrzesień 2016 r.
Dziś jest
dziesiąta rocznica Inauguracji Stupy. Swami powiedział, że pokaże dzisiaj coś
specjalnego. Ponieważ jest to szczególny dzień, wykonano abhishekam we
wszystkich miejscach, włącznie z małą świątynią, gdzie zainstalowane są paduki
Swamiego. Po abhishekam oraz oczyszczeniu i udekorowaniu paduków, wykonano
archanę i ofiarowano Arathi. W tym czasie Rahgavendra zauważył, że mleko
ukazuje się zza paduków Swamiego. Powiedział Eddy`emu, który powiedział mnie, a
ja posłałam Amara, aby zrobił zdjęcie.
2 wrzesień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, czym jest mleko, które wypływa z
peetam paduka?
Swami: Piszesz o swoich narodzinach. Narodziłaś się
z Oceanu Mleka.
Vasantha: Dobrze, Swami, czy dałeś to tylko z tego
powodu?
Swami: Pokazałem to, ponieważ zawsze masujesz Moje
stopy, a dziś są urodziny twojej Kundalini.
Vasantha: Dobrze, Swami, teraz napiszę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Narodziłam się z Oceanu Mleka. Nałożyłam girlandę na Mahawisznu,
który był w Yoga Nidra, unosząc się na Oceanie Mleka na łożu Adisesza.
Następnie zaczęłam masować Jego stopy. Teraz ten sam Mahawisznu zstąpił tu jako Bhagawan Sathya
Sai. Oddzielił mnie On od Siebie; zatem od urodzenia do chwili obecnej płaczę z
tęsknoty za Nim. Obdarzam Go Premą.
Swami prosił
mnie o zbudowanie Stupy. Stupa jest moją Kundalini w formie fizycznej. Mahariszi
Kaakabhujandar napisał Nadi (Liście Palmowe – tłum.) Stupy; wzięto ogółem sześć
odczytów. Mówią one szczegółowo, jak należy zbudować filar. Został on zbudowany
zgodnie z instrukcjami Nadi.
Dziś jest
2 wrzesień 2016 r. Przed dziesięcioma laty tego dnia, w 2006 r. odbyła się
uroczystość Inauguracji Stupy, tak więc dziś są urodziny Stupy. Swami
prawidłowo wskazał na ten dzień dzisiaj. Embriony Awatarów zanurzone są w
mleku, mają kształt gwiazdy. Gdy przebywaliśmy w Puttaparthi, Swami pokazał cud
(embrionu Awatara – tłum.) w naczyniu z zsiadłym
mlekiem. Zwykły embrion jest kropką i siedzi w wodzie, nie w mleku. Swami
pokazał to jako dowód, że narodziłam się z Oceanu Mleka, z embrionem w
kształcie gwiazdy. Moja Sahasrara otworzyła się i ukazał się złoty lotos o
tysiącu płatkach, z gwiazdą w kole. Pokazuje ona mój embrion. Stupa ma
pięcioramienną gwiazdę w kole. Pokazuje to embrion Awatarów.
29
MARZEC
„Wielbiciel, który jest nasączony
Bogiem, zna tylko jedno: Boga, Boga, Boga.”
Spójrzmy
na przykład Mansura. Mansur był młodym chłopcem islamskim, który zawsze
powtarzał: „Jestem Bogiem, jestem Bogiem.” Ponieważ był całkowicie pogrążony w Bogu, zawsze
powtarzał to samo. Pewnego dnia, gdy szedł ulicą, recytując, niektórzy pandyci
zezłościli się i zapytali go: „Dlaczego mówisz w taki sposób? Nie mów tego!” ,
ale chłopiec kontynuował. Pandyci następnie poskarżyli się królowi, który
rozkazał, aby przyprowadzono do niego chłopca. Król powiedział chłopcu: „Nie
mów tego, nie jesteś Bogiem.” Jednak Mansur po prostu powtarzał to samo.
Król
zezłościł się i rozkazał strażnikom, aby ucięli ręce chłopcu. Chociaż uczynili
to, chłopiec nadal powtarzał: „Jestem Bogiem, jestem Bogiem.” Następnie król
rozkazał, aby obcięto stopy chłopcu. Chłopiec nie był w stanie stać i leżał na
podłodze, a krew lała się z jego ran. Jednak nadal recytował: „Jestem Bogiem”.
Chłopiec zmarł, a jego krew kontynuowała recytowanie: „Jestem Bogiem.” Zabrano
jego ciało na pole kremacyjne i spalono. Jednak popiół powtarzał: „Jestem
Bogiem, jestem Bogiem.” Jaki był pożytek z obcinania rąk, nóg, skoro nawet
popiół powtarzał imię?
Ten młody
chłopiec był urzeczywistnioną duszą. Jego imię utrwalone jest w historii, a kto
pamięta imię króla albo pandytów? Dlaczego zabili chłopca? Mansur pokazał swoim
życiem, iż osiągnął świadomość Boga. Rzeczywiście wiedział, że jest Bogiem.
Spójrzmy na inny przykład. Mahariszi Suka nie chciał się narodzić i opuścić
łona matki, pozostając w nim 12 lat. Mimo iż jego ojciec, Vyasa wołał, aby
wyszedł, on nie wychodził. W końcu Vyasa zwrócił się o pomoc do Kryszny, który
poprosił chłopca, aby przyszedł. Jednak Suka powiedział, iż boi się mayi, która
uchwyci się go. Gdy Kryszna zapewnił, że nie uchwyci się, Suka się narodził.
Jak tylko wyłonił się, biegł do lasu, wołając: „Bóg, Bóg!” Gdy wołał, drzewa,
pnącza i rośliny – wszystkie reagowały: „Co, co?” Świadomość Boga obudzona
została we wszystkim. Wszystko reagowało jak Bóg, odpowiadając: „Co, co, czego
chcesz?” Jeżeli ktoś pokutuje sam w jaskini i wzywa Boga, czy przybędzie On i
stanie przed tobą? Tak, to byłoby możliwe, ale dla Suki, świadomość Boga
została obudzona w każdym i we wszystkim, a Bóg odpowiedział mu poprzez
wszystkich. Było to wskutek jego prawdziwego oddania. Ponieważ Bóg jest
wszechobecny, on otrzymał odpowiedź od wszystkich. Jest to zgodne z wersem Upaniszad: Esavasya Idam Sarvam.
Moje
życie jest takie same. Zawsze jestem pogrążona w myślach o Bhagawanie Sathya
Sai. Mahariszi Suka miał 12 lat. Mansur mógł mieć około 12-tu lat. Moje wołanie
trwa 78 lat nieustannie, bez przerwy. Kiedy pisałam pierwszą książkę, Swami
pokazał wizję, gdzie Jego formy widać w każdej komórce krwi mojego ciała.
Ludzie z Jego organizacji odesłali mnie z Puttaparthi, mówiąc: „Jak możesz to
pisać, jesteś tak zarozumiała z rogami na głowie?” Zachowali się tak jak król w
stosunku do Mansura. Poprzez pokutę osiągnęłam świadomość Boga, która z kolei
budzi Świadomość Sai w każdym aspekcie Stworzenia. Kto może to zatrzymać? To
zmienia Erę Kali na Sathya Yugę i robi ze zwykłego człowieka Jeevan Mukthę.
1 wrzesień 2016 r. Godzina 16.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, chcę Ciebie! Chcę Ciebie!
Swami: Dlaczego tak płaczesz? Chodź…
Vasantha: Swami, chcę Ciebie! Nie chcę niczego ani
nikogo z tego świata.
Swami: Nie martw się, obiecuję, że przybędę. Przyślę
posłańca i coś dla ciebie przez niego.
Vasantha: Jeżeli zrobisz to tylko na ostatnich 7 dni,
nie będę mogła tego znieść.
Swami: Wszystko zrobię natychmiast. Przedtem ty
przysyłałaś Mi posłańców. Teraz poślę posłańca do ciebie.
Vasantha: To mi wystarczy, musisz przybyć.
Swami: Przybędę, Bóg nigdy nie daje obietnic, ale Ja
dałem tobie obietnicę.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Gdybyście czytali mój pamiętnik, zobaczylibyście, że zawsze proszę Swamiego:
„Przybądź, przybądź..” Nie chcę niczego ani nikogo z tego świata, tylko
Swamiego. Aby mnie pocieszyć, Swami powiedział, że przyśle posłańca, gdy
przybędzie. Obawiałam się jedynak, jaki będzie z tego pożytek, gdy przyśle On
posłańca przed ostatnimi siedmioma dniami? Chcę radować się teraz, stąd też
Swami zapewnił mnie i powiedział, że przyśle posłańca po tygodniu od Swego
powrotu. Posłaniec również coś przyniesie dla mnie od Swamiego. Jakże wiele
posłańców, listów, książek, rozdziałów, guzików, chusteczek, pożywienia itd. wysłano
Swamiemu. Swami wziął wszystko od nich, ale nie dał żadnej odpowiedzi. Aby
spłacić ten dług, teraz On przyśle posłańca i da mi coś za jego pośrednictwem.
Swami obiecał to. Bóg jest Sathyam, Prawdą; On nigdy nie składa obietnic
nikomu, ale mnie obiecał. Jest to bardzo duża sprawa i również niezwykła. To
moja Prema sprawiła, że Swami złożył obietnicę. Swami powiedział przedtem, że
przyśle posłańca w ciągu tygodnia od Swego powrotu i powiedział również, że
Kala Deva jest posłańcem.
Mansur
powiedział: „Jestem Bogiem, jestem Bogiem.” Wskazuje to na stan Advaitha.
Mansur osiągnął Wyzwolenie poprzez tę ścieżkę. Ja mówię: „Nie jestem Bogiem,
nie jestem Bogiem.” Swami obdarzył mnie wieloma stanami takimi, jak: Radha,
Szakthi, Lakszmi, Gayatri, Durga itd. , jednak wszystko odepchnęłam i
kontynuowałam odprawianie pokuty. Swami wówczas powiedział: „Twoja pokuta robi
z ciebie Awatara.” Ale ja również i to odepchnęłam, mówiąc: „Nie jestem Bogiem,
jestem pyłkiem kurzu Twoich stóp.” Jestem tylko w stanie wielbiciela. Swami
jest w stanie Boga, a ja jestem w stanie wielbiciela. Poprzez nas obojga
przybywa Nowe Stworzenie.
Jedność
obdarza Wyzwoleniem osobę indywidualną. Gdy Jeeva (czyt. dżiwa, dusza – tłum.)
osiąga stan Brahmarandra, łączy się z Bogiem. Jednakże nie może pozostawać w
tym stanie dłużej niż 21 dni, a potem łączy się z Bogiem, opuszczając ciało. Ja
jestem inna. Osiągnęłam Brahmarandra, a Swami i ja pozostajemy jako dwoje. To
poprzez nas oboje przybywa Stworzenie. Brahmarandra oznacza, że dwoje stają się
Jednym, jednak chcę, abyśmy byli dwojgiem. Chociaż osiągnęłam Wyzwolenie, chcę
pozostawać w stanie Boga i wielbiciela, w stanie dwojga. Nie chcę Jedności.
Przedtem napisałam, że wszystkie rzeki łączą się w oceanie, opuszczając swoje
imię i formę. Jednakże ta Rzeka Vasantha połączyła się w Oceanie Sai, ale powróciła
z imieniem Vasanthta. Jest tak, ponieważ nie chcę Wyzwolenia. Wskutek tego
Swami i ja jesteśmy w stanie zmienić wszystko. Robimy to bez destrukcji.
Wzięliśmy na siebie karmę wszystkich, czyniąc wszystkich pustymi. Nasze uczucia
następnie wejdą w każdego, we wszystko, wszędzie.
2 wrzesień 2016 r. Godzina 4.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, dziś są urodziny Stupy,
proszę pokaż coś.
Swami: Nie martw się, na pewno coś pokażę.
Vasantha: Swami, jakiej kategorii jest moje oddanie?
Swami: Twoim jest Prema Advaitha, nowa ścieżka. Nikt
inny na świecie do tej pory tego nie robił.
Vasantha: Rozumiem, Swami. Przybądź, w przeciwnym razie
jak moja Prema zostanie spełniona?
Swami: Na pewno przybędę, dopiero wtedy nasze
zadanie zostanie zakończone.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. W duchowości są trzy główne ścieżki: Advaitham (nie dualizm),
Dvaitham (dualizm) i Vashista Advaitham (kwalifikowany nie dualizm).
Shankaracharya ustanowił ścieżkę Advaithy. Advaitha oznacza, że Jeden staje się
wieloma jak w Ekohum Bahushyami.
Sadhaka widzi tylko Boga wszędzie; dla niego Jeden stał się wieloma. Nie
dualista widzi Jednego Boga wszędzie. W mojej Prema Advaitham robię każdego
jako Sathya Sai: wielu staje się Jednym. To poprzez moją skoncentrowaną na
jednym punkcie Premę dowodzę tego. Świadomość Boga budzi się jako Świadomość Sai
w każdym, we wszystkim i wszędzie. Jest to czymś, czego nikt na świecie nie
zrobił przedtem. Jest to trudno zrozumieć, ale to się zdarzy.
Wskutek pokuty
poprosiłam o Wyzwolenie dla wszystkich. Nie ma tu różnic między bogatym a
biednym, uczonym i ignorantem. Nie ma różnicy między świętym a grzesznikiem,
trzeźwym człowiekiem i alkoholikiem. W Sathya Yudze wszyscy są Jeevan Muktha.
Wszyscy są tacy sami. Wiele staje się Jednym. W tej nowej erze moja Prema robi
wszystkich mężczyzn jak Sathya Sai, a wszystkie kobiety jak Vasantha. Wszystkie
związki są tylko między Bogiem i wielbicielem. Jeżeli syn zawoła ojca, ojciec
jest Sathya Sai i jego syn jest również Sathya Sai. Wszyscy są w Świadomości
Sai, tacy sami. Nauczyciel jest Sathya Sai i uczeń jest również Sathya Sai.
Wielu staje się Jednym. Wielbiciel, który nasączony jest Bogiem, zna tylko
jedno: Boga, Boga, Boga. Ja jestem wielbicielem, widzę Boga wszędzie; tylko
Sathya Sai, Sathya Sai. Przybywa to wskutek mojego głębokiego, skupionego na jednym
punkcie oddania i Premy; jest to Prema Advaitha. Dowiodę tego poprzez zmianę
Kali na Sathya Yugę.
3 wrzesień 2016 r., godzina
16.00. Medytacja
Vasantha: Swami, piszę o tym, że wielu staje się
jednym, o różnicach.
Swami: Prawidłowo. Poprzez Premę usuwasz różnice.
Nienawiść odchodzi i wszyscy mają tylko dla siebie miłość. Jest to Sathya Yuga.
To, co napisałaś, jest prawidłowe.
Koniec
medytacji
Zobaczmy.
Poprzez Premę robię wszystkich Jednym. Wszyscy stają się Jeevan Muktha. Będąc w
tym stanie, wszyscy okazują miłość wobec siebie, nie ma nienawiści, nie ma gniewu ani
zazdrości. Wszyscy stają się jedną rodziną.
W dniu
drugiego września odprawiono Prema Yagnę jak zwykle. Poprosiłam Amara, aby
zrobił fotografie. Gdy rozpoczęli yagnę, stało się wówczas coś, co nigdy
przedtem się nie zdarzyło. Ogień yagny płonął jasno. Nagle wszędzie pojawił się
dym i ogień zniknął. Gdy gęsty dym zniknął, płomienie powróciły. Wszyscy
zastanawiali się, dlaczego to się zdarzyło. Dziś rano Fred poprosił mnie, abym
zapytała Swamiego.
4 wrzesień 2016 r. Godzina 16.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, mój Prabhu, w trakcie Prema Yagny w
dniu drugiego września dym wypełnił wszystko. Dopiero potem pojawił się ogień.
Dlaczego?
Swami: Pokazuje to Anumana Pramana. Tam, gdzie jest
dym Premy Vasanthy, będzie ogień Sathya Sai. Zdarzyło się to, aby pokazać tę
zasadę.
Vasantha: Dobrze, Swami, jestem bardzo szczęśliwa.
Rozumiem. Przybądź.
Swami: Wkrótce
przybędę.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Napisałam przedtem w poprzednich rozdziałach o bezpośrednim i
pośrednim doświadczeniu. Anumama Pramana i Pratyaksha Pramana. Święci i mędrcy
postrzegają Boga bezpośrednio. Mają oni bezpośrednie doświadczenie, inni mają
niebezpośrednie doświadczenie. Upaniszady
wyjaśniają to w taki sposób, że widzi się dym w odległości i przypuszcza się,
że musi być ogień. W odległości widać dym, ale dopiero gdy podejdziemy blisko,
widzimy ogień. To Swami pokazał w trakcie Prema Yagny rano. Odprawiamy Prema
Yagnę od czasu pobytu w Vadakkampatti, codziennie aż do dzisiejszego dnia.
Robimy to codziennie po abhishekam i Arathi
w Garbha Kottam. Swami pokazał wiele rzeczy w ogniu yagny na przestrzeni lat, a
zdjęcia zostały ujęte w rozlicznych rozdziałach. Teraz, gdy piszę o Prema
Advaitham, Swami pokazał tamto jako dowód.
Gdziekolwiek
jest moja Prema, tam również jest Swami. Mukthi Nilayam wypełniony jest dymem
Premy Vasanthy. W dymie tym ogień Sathya Sai jest ukryty. W Sathya Yudze Prema
Vasanthy będzie wszech przenikająca, wypełniając wszystko. Gdziekolwiek jest
Prema, tam jest również Sathyam. W Sathya Yudze wszyscy stają się
zrealizowanymi duszami. Ci, którzy widzą Boga bezpośrednio, łączą się z Nim i osiągają
Wyzwolenie. Ci, którzy widzą Boga poprzez Premę, stają się Jeevan Muktha i
radują się, żyją z Bogiem, pozostając w ciele. Jest to Sathya Yuga, gdzie
wszyscy wypełnieni są Premą. Mieszkaniec jest całkowicie obudzony i wypełnia
jeevę. Jest to Prema Advaitham. Dym Vasantha, Premę Vasanthy będą widzieli
wszyscy, jednak Mieszkańca nie widać. Jednakże tylko ten niewidoczny
Mieszkaniec działa poprzez każdą jeevę, funkcjonując w stanie Bhoktha,
Radującego się. Bóg w pełni raduje się poprzez każdą jeevę.
30
MARZEC
„Nie jest ważne jak się rodzimy, lecz jak
umieramy.”
Nie jest
ważne, jak się rodzimy, gdzie się rodzimy i komu się rodzimy. Tym co jest
ważne, jest jak umieramy. Możesz narodzić się milionerowi albo żebrakowi; nie
jest to ważne. Najwyższej wagi jest uświadomienie sobie, dlaczego się rodzimy i
jaki jest cel naszych narodzin. Poprzez wiedzę o tym można osiągnąć stan bez
narodzin. Wszyscy narodzili się, aby już więcej się nie rodzić. Ten
najpotężniejszy Bóg zstąpił i nauczał tak wiele przez 84 lata. Powiedział, jaki
jest cel życia i że nie jesteśmy ciałem,
lecz Atmą. Bóg jest Paramatmą; wszyscy pozostali są jeevatmami. Nie mówimy, że
Bóg jest ciałem Parama albo ciałem jeeva. Odnosimy się jedynie do obojga
odpowiednio jako do Paramatmy i jeevatmy, do Najwyższej Duszy i duszy
indywidualnej. Dlaczego zatem myśleć: „Jestem ciałem”? Jakże wiele przywiązania istnieje do ciała!
Spójrzmy
na życie Gandhi`ego. Wszyscy nazywali Gandhi`ego Mahatmą. Jednakże Gandhi
powiedział, aby nie nazywano go Mahatmą. „Gdyby ktoś mnie zabił, a ja w
ostatnich chwilach nie okazałbym nienawiści i wybaczył mu oraz wymówił imię
Boga, wtedy będziecie mogli mnie nazywać Mahatmą.” Kiedy Gandhi szedł, aby się
modlić, człowiek strzelił do niego, padł więc na ziemię, wołając: „Hej Ram!”
Tak więc każdy musi kontemplować nad swoimi ostatnimi chwilami. Dopiero wtedy
jeevatma uzyskuje stan Mahatmy.
Każdego
dnia mój ojciec cytował ostatnie linijki swego pamiętnika: „Pozwól mi umrzeć
myśląc o Tobie, o Kanhie.” Ojciec mój został potrącony przez autobus, gdy
jechał rowerem. Następnie zabrano go na intensywną terapię, gdzie miał
transfuzję krwi, kroplówkę itd. Był przytomny i dał klucz do swojej prywatnej
szafki Aravindanowi i zaczął recytować: „Om Namo Narayana”, zanim nie opuścił
ciała. Napisałam przedtem jak wielkie dusze takie, jak Vinobhaji oraz inne
opuściły świat.
Życie
dano nam, abyśmy się już nie rodzili. Zatem bardzo ważne jest jak umieramy. Nasza
śmierć staje się nasieniem naszych następnych narodzin. Tylko poprzez
prawidłowe umieranie możemy przezwyciężyć cykl narodzin i śmierci. Bhagawan
Sathya Sai zstąpił, aby tego nauczać, jednakże człowiek zajęty jest tylko tym
jak żyć. To jest jego jedyny cel. „Co powinienem robić jutro? Jak mam zarabiać
pieniądze? Co mam zrobić, aby zarabiać więcej pieniędzy?” itd. Wszystkie te
zarobki wydawane są jedynie na rzeczy zniszczalne, których nie możecie zabrać
ze sobą, gdy opuszczacie świat. Przestańcie więc myśleć o tym, jak żyć i
zacznijcie kontemplować nad tym, jak umierać. To jest ważne. Czy jakaś inna
Inkarnacja przybyła na świat i nauczała jak Swami? Nauczał on 84 lata jak żyć,
jak umierać i jaki jest cel życia. Wystarczy praktykować w swoim życiu jedną
lub dwie Jego nauki. To odkupi was z cyklu narodzin i śmierci.
Ponieważ
Swami odseparował mnie od Siebie, miałam od najmłodszego wieku stałe myśli o
tym, jak osiągnąć Boga. Kiedy usłyszałam opowieść o Andal, będąc w wieku trzech
lat, zapragnęłam poślubić Boga i połączyć się w Nim, jak ona to zrobiła.
Wskutek mego lęku przed starością, chorobą i śmiercią ustaliłam, że jedynym
sposobem ucieczki od tego jest poślubienie Boga i połączenie się z Nim. Jest to
powód mojej pokuty trwającej całe życie. Wskutek tej pokuty moje ciało stanie
się na koniec jyothi (światło –
tłum.) i połączy się w ciele Swamiego. Moje myśli skupione są tylko na tym.
Ponieważ Swami nie przybył, modlę się tylko o Jego przybycie.
Kiedy
wczoraj przeglądałam swoje pamiętniki, zobaczyłam coś, co napisałam o
Nachiketh`cie w pamiętniku z 1982 r. Napisałam tam, iż Nachiketha powiedział, że
poprzez wysiłek i ciężką pracę można osiągnąć wszystko. Nauczyłam się tej
lekcji od niego. Każdego dnia recytowałam sto tysięcy razy. Podjęłam ten
całkowity wysiłek, pracując ciężko, aby osiągnąć cel. Ci, którzy przeczytają
moje pamiętniki, zobaczą zakres moich wysiłków. Gdyby nawet mój ideał, Ishta Devata stanął przede mną,
ofiarując mi podarek, nie przyjęłabym go. Chcę tylko tego, co przychodzi
wskutek ciężkiej pracy i wysiłku. Tego nauczyłam się od Nachikethy.
3 wrzesień 2016 r. Medytacja,,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, przybądź wkrótce.
Swami: Nie martw się. Przybędę.
Vasantha: Swami, wczoraj czytałam o Nachiketh`cie,
który powiedział, że własny wysiłek i ciężka praca są niezbędne, aby osiągnąć cele tego świata i
duchowe. Gdyby nawet nasz Ishta Devata
ofiarował nam nasz cel jako podarek, nie powinniśmy go przyjmować.
Swami: Taka jesteś, taka sama jak Nachiketha.
Cokolwiek ci daję, odpychasz i kontynuujesz odprawianie pokuty.
Vasantha: Nie chcę żadnych stanowisk. Chcę tylko
Ciebie. Chcę obdarzać Ciebie coraz większą Premą.
Swami: Gdy przybędę, dam tobie Siebie. To jest
pewne.
Vasantha: Swami, przedtem powiedziałeś, że Sai jest
niewolnikiem Premy Vasanthy i że napiszesz porozumienie wiążące Ciebie z nią.
Ponieważ moja Prema jest niewystarczająca, nie przybędziesz.
Swami: Przybywam na ten świat tylko dla twojej
Premy. Żaden Awatar nie zrobił tego przedtem.
Vasantha: Dobrze, zmień jedną rzecz w moim ciele. Dzisiejszy
dzień jest dniem mycia głowy.
Swami: Umyj głowę, zawsze jestem z tobą. Na pewno
twoje ciało zmieni się.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Pan Yama oferował Nachiketh`cie wiele łask. Powiedział, że zrobi z
niego władcę świata, gdzie będą usługiwały mu niebiańskie istoty. Oferował mu,
że pośle go do Nieba oraz wiele takich rzeczy. Jednak Nachiketha pragnął jedynie
Atma Vidyi, wiedzy o Jaźni. Powiedział wówczas Yamie: „Wszystko, co mi
oferowałeś, można uzyskać ciężką pracą i wysiłkiem. Nie chcę tego. Chcę tylko
Atma Vidyi, wiedzy o Jaźni.” Ten mały chłopiec wiedział, że wszelkie radości
tego świata i Niebios oraz stanowiska są zniszczalne i że tylko Atma Vidya jest
prawdziwa. Kiedy przeczytałam o tym w Upaniszadach,
podjęłam wiele postanowień: Będę recytować stale; będę czytać codziennie Gitę,
Ramayanę, Mahabharatę i będę modlić się do Boga, aby dał Atma Vidyę.
Swami
wszedł w moje życie i po pewnym czasie zaczął rozmawiać ze mną w medytacji. Dał
mi wiele mocy i stanowisk: Lakszmi, Durga, Gayatri, Radha, Szakthi itd. Jednak
wszystko odepchnęłam, pragnąc tylko Boga. Chociaż wszystko odepchnęłam, owoce
mojej sadhany tylko wzrosły. Swami
powiedział: „Staniesz się Awatarem i przybędziesz jako Prema Sai.” Wówczas płakałam,
mówiąc: „Nie chcę zostać Awatarem.” Następnie modliłam się do Swamiego, aby
zabrał ode mnie wszystkie moce i uczynił mnie pustą. Chcę tylko Boga. Zatem
Swami powiedział w medytacji, że jestem jak Nachiketha. Jednak Swami nie dał mi
Siebie. Stąd też powiedziałam, że moja Prema nie jest wystarczająca i
powiedziałam Mu, że chcę obdarzyć Go większą Premą.
Przedtem
Swami powiedział, że Sai jest niewolnikiem Premy Vasanthy i napisze
porozumienie, zawierające to oświadczenie. Mogłam jedynie płakać i chcieć
obdarzać Go coraz większą miłością. To wskutek tej Premy Swami teraz przybywa.
Żaden z Awatarów nie powrócił po opuszczeniu świata. Zarówno Rama, jak i Kryszna
zakończyli swoje zadania i odeszli. Jednak Swami opuścił Swoje ciało pięć i pół
roku temu i powiedział, że przybędzie ponownie z takim samym imieniem i formą. Oznajmiają
to wszystkie odczyty moich Nadi (Liście Palmowe – tłum.), poczynione przez
świętych i mędrców, którzy mówią, że wszystko to jest wskutek mojej pokuty i
tęsknoty. Dlatego tylko z tego powodu płaczę codziennie.
Nachiketha
pokazuje znaczenie powyższego cytatu na przykładzie swego życia. Chłopiec ten
udał się do Yamy zgodnie ze słowami swego ojca. Czekał wówczas na Yamę trzy
dni. Z tego względu Yama zapytał jakiej łaski chce i oferował mu wiele rzeczy.
Jednak on nie chciał niczego; chciał tylko Atma Vidyi. Tego Swami nauczał świat.
Tylko wiedza o Jaźni wyzwoli z cyklu narodzin i śmierci. Nie tylko rzeczy tego
świata są zniszczalne, lecz również pochodzące z Niebios. Obie są czasowe. To
Nachiketha i ja pokazujemy na przykładzie naszego życia. Ludzie pragną
stanowisk takich, jak MLA, MP, Główny Minister; chcą być politykami i przeznaczać
dużo czasu oraz pieniędzy, aby siebie zabezpieczyć. Jak wiele czasu, pieniędzy
oraz wysiłku potrzeba, aby ich zabezpieczyć? Ale jaki jest pożytek, skoro
wszystko jest tylko czasowe i zniszczalne?
Gandhi
poprzez walkę uzyskał wolność dla Indii od brytyjskiego rządu. Po uzyskaniu
niepodległości poproszono Gandhi`ego, aby został premierem, jednakże on odmówił
przyjęcia stanowiska. Robił on wszystko w życiu w oparciu o oddanie Bogu i jest
idealnym przykładem dla ludzkości.
31
MARZEC
„Ten, kto nie krzywdzi innych
myślą, słowem ani uczynkiem, jest prawdziwym aspirantem duchowym.”
Ten, kto
nie krzywdzi innych myślą, słowem ani uczynkiem, jest prawdziwym aspirantem
duchowym. Moje życie jest tego przykładem. Jako małe dziecko bałam się widzieć
świat i jego ludzi. Stąd też mocno uchwyciłam się Kryszny. Zawsze chowałam się w
swoim domu i nigdy nie wychodziłam na zewnątrz. Nie miałam żadnych przyjaciół i
bawiłam się swoją lalką Kryszna. Byłam taka sama, gdy dorosłam. Napisałam
wiersz, opisując swoje uczucia:
Kanna! Kanna! Gdzie Ty jesteś?
Czy nie słyszysz wołania mego?
Zmysły wędrują jak bydło.
Jestem dzieckiem, prowadzącym je na łąkę.
Idąc ich śladem, szłam za nimi
I ujrzałam bukiet pięknych kwiatów;
Smak miodu leśnych owoców miały!
Spokojnie odpoczywam, pozwalając zmęczeniu
stopnieć!
Jak wiele wonnych kwiatów kwitnie, by serce
ukoić?
Czy zło przetrwać może, gdy takie chwile
wiecznie trwają?
Smutki umykają, gdy serca nasze biją
radośnie.
Śpiewam z rozkoszą, o przeszłości
zapominając!
Czym jest ten ryk?
Ognisty głos leśnych stworzeń
Biegnę szybko, by życie ratować!
Bydło pierzcha na wszystkie strony
Czy ten groźny dźwięk zmiażdży nas?
Kanna! Kanna! Nie pamiętałam o Tobie przez
ten cały czas!
Napisałam
to przed wieloma laty i dopiero później, gdy dowiedziałam się o Swamim,
powiedział mi On, że wszystkie moje uczucia są takie dlatego, ponieważ nigdy
przedtem nie narodziłam się na tym świecie, co oznacza, iż Parashakthi nigdy w pełni
nie inkarnowała się. Radha była jedynie aspektem najwyższej mocy Parashakthi.
Jednakże wskutek moich lęków miałam całkowitą pokorę. To ta pokora sprawia, że
czuję, iż wszyscy na świecie są moimi guru. Zatem lęk i pokora pozwoliły mi
nauczyć się lekcji od każdego i wszystkiego. Nie wiem, jak żyć na świecie,
ponieważ bardzo się on różni dla mnie. Jako dziecko widywałam jak dorośli, po
zakończeniu gotowania wykładali resztki pożywienia na zewnątrz dla wron.
Siadywałam i obserwowałam i byłam zdziwiona, że wrony nigdy nie jadają same, lecz
wołają inne i dzielą się pożywieniem. Tak więc nauczyłam się natury dzielenia
się od wrony.
W taki
sposób nauczyłam się lekcji od każdego i wszystkiego, co zobaczyłam. Nauczyłam
się od swego ojca pisać pamiętnik samo oceny. Nauczyłam się od wuja mojej matki
jak czytać pisma święte, Mahabharatę
i Ramayanę. Kiedy byłam bardzo mała,
siadywałam blisko matki, która płakała i wzywała Krysznę. Moja ciocia była taka
sama i również wypłakiwała się Bogu. Nauczyłam się lekcji tęsknoty za Bogiem od nich. Ponieważ
jestem wdzięczna wszystkim, że nauczyłam się od nich, poprosiłam Swamiego, aby
obdarzył łaską Powszechnego Wyzwolenia, co byłoby moją Guru Daksziną (zapłatą
dla Guru – tłum.).
Nigdy nie
szukam wad u innych – w myśli, słowie ani uczynku. Jak może uczeń skrzywdzić
guru? Jeżeli ktoś znajduje wady we mnie, zawsze proszę o wybaczenie. To działo
się zarówno w moim życiu rodzinnym, jak i obecnie dzieje się w Aszramie. Ktokolwiek
krzywdzi mnie, nigdy nie odreagowuję, ani nie odwzajemniam krzywdy. Jeżeli ktoś
znajduje wady we mnie, wypłakuję się Swamiemu i proszę o wybaczenie. Kiedyś
Swami powiedział mi: „Dlaczego siedzisz cicho? Rycz jak lew, wtenczas nie
skrzywdzą ciebie.” Chociaż Swami próbował mnie tego nauczyć, nigdy bym tego nie
mogła zrobić. To nie jest moją naturą. Okazuję tylko miłość wszystkim. Jeżeli
inni znajdują wady we mnie, pozostaję pokorna.
29 sierpień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, kiedy przybędziesz? Podaj datę.
Swami: Dobrze, nie płacz. Przybędę w dniu 23-go
października, na twoje urodziny, aby pokazać, że oboje stanowimy Jedno.
Vasantha: Wobec tego Swami dlaczego nie urodziłam się 23-go
listopada, na Twoje urodziny?
Swami: To się różni. Przybywam teraz poprzez twoje
łzy i tęsknotę.
Vasantha: To mi wystarczy, Swami. Swami, lekarz nie
zadzwonił. Ty jesteś moim lekarzem.
Swami: Tak, jestem twoim lekarzem. Narodziłaś się z
Mądrości. Dorosłaś poprzez Mądrość i połączysz się w Mądrości. Świat nigdy nie
widział takiego promieniejącego światła Mądrości. To, o czym piszesz, jest
Absolutną Mądrością.
Vasantha: Tak, Swami. Teraz napiszę. Moje ręce są
wyleczone.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Urodziłam się w dniu 23-go października ze Swamiego. Swami
powiedział, iż jest On we mnie od minionych czterech miesięcy, tak więc
przybędzie On na moje urodziny, 23-go października. Narodziłam się z Niego; On
narodzi się ze mnie. Pokazuje to, że On i ja jesteśmy Jedno. Poprzez moje łzy i
tęsknotę teraz On się narodzi. Swami jest ucieleśnieniem Premy i Jnany.
Ponieważ przybyłam od Niego, powiedział On,
że narodziłam się z Mądrości, dorastałam poprzez Mądrość i połączę się w
Mądrości. To Swami ujawnił wszelką prawdę i mądrość mnie, co napisałam w formie
książek. Nie potrafię pisać niczego, co nie zawiera mądrości. Nie wiem niczego
o świecie, stąd też nie mogę pisać o sprawach świata.
Kiedy
byłam młoda, nigdy nie wychodziłam na zewnątrz domu ani nie bywałam z innymi.
Teraz żyję w Mukthi Nilayam. Nigdy nie wychodzę na zewnątrz ani nie bywam w
innych świątyniach. Swami powiedział również, aby nie wchodzić do świątyń
innych aszramów, ponieważ nie byłabym w stanie znieść wibracji. Siedzę więc w
pokoju i piszę, piszę o mądrości. W swoich ostatnich chwilach połączę się jako jyothi w ciele Bhagawana Sathya Sai
Baby. Przybyłam, aby usunąć ciemność Kali i zapalić lampę Mądrości. Poprzez to
zaświta Sathya Yuga. Swami zawsze śpiewał bhadżan: „Sathyam, Jnanam Anantham
Brahma.” Teraz spełniam Jego zadanie
Sathyam, Jnanam Anantham Brahma. Anantham znaczy nieskończony, wszystko,
bezgraniczne. Sathyam jest Brahmanem. Jnanam jest Brahmanem, wszystko jest
Brahmą. Całe Stworzenie to Brahman…wszystko przenika Bóg.
Świadomość
Sai teraz budzi się we wszystkich w całym Uniwersum. Swami naucza: „Kochaj
wszystkich, służ wszystkim” i „Nie krzywdź innych.” Dlatego jestem pokorna
wobec wszystkich. Lęk i pokora sprawiają, że człowiek „kocha wszystkich i służy
wszystkim.” Demonstruję to, czego naucza Swami. Tylko ten, kto ma harmonię
myśli, słowa i czynu, może ewoluować duchowo. Tacy są prawdziwymi aspirantami.
Wyzwolenie, które przybywa poprzez moją pokutę, jest moją służbą wszystkim. Jest
to prawdziwa służba dla całej ludzkości.
1
KWIECIEŃ
„Ktoś może zamanifestować
fizyczne przedmioty poprzez moce siddhi, kiedy jednak wykroczy poza nie, będzie
mógł zamanifestować Samego Boga.”
Ten, kto
wykroczy poza moce siddhi, może zamanifestować Samego Boga. Istnieje wiele
ludzi, którzy potrafią stwarzać przedmioty za pomocą mocy siddhi. Dokonują oni
cudów, marnując swoje moce. Moce te nie
dadzą wam wyzwolenia. Nie jest zatem dobrze dla was ani dla innych
wykorzystywanie mocy w ten sposób. Manifestacja Boga różni się. Daje to
wszystkim błogość, zwiększając wiarę i umieszczając na ścieżce duchowej. Kiedy
inni manifestują rzeczy, marnują tylko swoją energię i marnują czas innych.
Mogą uzyskać imię, sławę oraz tłum, jednak nie dają innym prawdziwej błogości,
lecz jedynie utrzymują siebie i ciebie w cyklu narodzin i śmierci. Bądźcie
zatem ostrożni w związku z mocami siddhi.
Napisałam
książkę „Miracle Maya” („Maya cudu” – tłum.) i chciałam także napisać drugą,
jednakże nie podobało mi się, że umysł mój będzie tkwił w tym temacie, zamiast
pisania o chwale Boga. Wiele ludzi tu przybyło i pokazało swoje moce siddhi.
Bałam się i modliłam się do Swamiego, aby ich odesłał. Wszystkich przyciągają cuda
oraz ci, którzy je sprawiają. Wiele cudownych rzeczy zdarzyło się w moim domu,
jednakże nie było to dla innych, lecz stanowiło dowód moich osobistych
doświadczeń. O czymkolwiek Swami mówi mi w medytacji, prosiłam Go, aby na
wszystko pokazał dowód. Swami pokazał mi Srebrną Wyspę, która była otoczona morzem
łagodnej wody kokosowej. Zdarzyło się to kiedy mieszkałam w Vadakkampatti. W
tamtym czasie trzymałam paduki Swamiego w pokoju modlitw, gdzie medytowałam. To
z paduków wypłynęła łagodna woda kokosowa jako dowód na to, co Swami mi
pokazał. Zdarzyło się to wtedy, kiedy niektórzy ze wsi oraz krewni i dzieci ze
wsi przyszli do mojego domu na bhadżany. W tamtym czasie wszyscy wzięli łagodną
wodę kokosową jako prasad. Kiedyś Swami zabrał mnie do Jaskini Nara Narayana i
pokazał słynne pnącze Soma Latta. Po czym to rzadkie zioło ukazało się z obrazu
Ramy, wiszącego nad szafką w moim pokoju modlitw.
W ten
sposób ukazało się wiele rzeczy. Przyciągnęło to wielbicieli z Madurai,
Virudhunagar oraz z innych miejsc. Ponieważ jednak nie chciałam, aby tłum
oglądał cuda, modliłam się do Swamiego, aby wszystko zatrzymał. Wtenczas
wszystko zatrzymało się, a wielbiciele z Madurai oraz z innych miejsc przestali
przyjeżdżać. Ci, którzy pragną mocy
siddhi, nie mogą poprzez nie znaleźć zbawienia. Staje się to jak forma
rozrywki, jak chodzenie do kina. Ludzie chodzą do domów, gdzie cuda mają
miejsce dla ‘duchowej’ rozrywki. Nie jest to robienie właściwego użytku z
narodzin, które wam dano. Narodziny dano nam jedynie po to, aby już więcej się
nie rodzić. Uświadomiwszy to sobie, musicie stosować sadhanę, mając Boga jako nasz jedyny cel.
Jeżeli
ktoś stosuje sadhanę i kontroluje
zmysły, Mieszkaniec, który jest w formie małego niebieskiego Światła, dotyka
lotosu o tysiącu płatkach i człowiek osiąga Mukthi. Ale ludzie nie kontrolują
zmysłów, pragną jedynie imienia i sławy poprzez owe moce. W takim wypadku
płatki dotykają Światła, a człowiek osiąga jedynie cechy demoniczne. Jest to
bardzo ważne, o czym pisałam przedtem. Narysowałam również rysunek, który
pokazuje jak niebieskie Światło dotyka płatków i jak płatki dotykają Światła.
Jeżeli niebieskie Światło dotyka płatków, człowiek osiąga Mukthi, Jeżeli jednak
płatki dotykają Światła, człowiek uzyskuje tylko cechy demoniczne i upada.
Tak było
w przypadku Hiranyi i Ravany, obaj stosowali intensywną pokutę. Wskutek dumy,
egoizmu i żądzy pragnęli imienia oraz sławy, jednak ostatecznie zostali
unicestwieni. Zatem wszyscy muszą być bardzo ostrożni w związku z tymi, którzy
dokonują cudów i miejscami, gdzie te cuda się zdarzają.
Kiedyś
Swami mówił o Swoich cudach i powiedział, że dzieją się one, aby pokazać Jego
chwałę. Jednakże ludzie niewłaściwie ich używają dla swojej własnej korzyści,
stają się zarozumiali i dumni oraz szukają okazji, aby reklamować swoje imię i
sławę. Wykorzystują wszystko, aby przyciągnąć do siebie ludzi. Postępują tak,
jakby byli wielbicielami w bardzo wysokim stanie, obdarzającymi
błogosławieństwami niewinnych ludzi, którzy do nich przybywają. Pokaz dawania
rzeczy, błogosławienie ludzi, a następnie branie od nich jest wielkim grzechem.
Zatem wszyscy muszą być bardzo ostrożni i nie chodzić do takich miejsc.
Napisałam o tym w „Mayi cudu”, cz. 2, która jednak nie została jeszcze opublikowana.
Kiedyś
przyjechała tu kobieta, poprzez którą – jak ludzie mówili – przemawia Swami.
Przyprowadzili ją tutaj wielbiciele. Kiedy przyszła, byliśmy na zewnątrz i
mieliśmy satsang przed popołudniową medytacją i bhadżanami. Kobieta ta nagle
wstała i trzymając sari w sposób, jak to robi Swami ze Swoją szatą, skinęła na
wszystkich, aby wzięli padanamaskar. Następnie podeszła do mnie, a ja się
przelękłam. Wzięła moje pióro i pamiętnik i chciała pisać jakby to czynił
poprzez nią Swami, jednak pióro nie chciało pisać, a ona gniewnie odrzuciła je.
Następnie odeszła, a ja modliłam się do Swamiego, aby nie złożyła Jego podpisu
w mojej książce. W taki oto sposób wielu stosuje i niewłaściwie używa imienia
Swamiego.
Swami powiedział:
„Czy tylko dlatego, że ptak ma zielone skrzydła,
może stać się papugą? Czy robak, który siedzi na kwiecie, może stać się motylem?
Czy osioł, który nosi skórę tygrysa, może stać się tygrysem? Czy świnia może stać
się słoniem? Zatem wszyscy muszą być bardzo ostrożni. Nie dajcie się oszukać
trikami mayi. Ludzie ubierają się jak Ja i mówią jak Ja. Bądźcie więc ostrożni.
W ten sposób nie będziecie cierpieli i nie staniecie się gniewni. Sathyam
zawsze staje się Sathyam. Niezależnie od tego, jakie sztuczki będą stosować,
kłamstwa nigdy nie mogą stać się
Sathyam. Nie pragnijcie zwykłych rzeczy. Próbujcie osiągnąć Mnie. W Moim
oceanie Prema pompatyczne sztuczki są tylko kroplami. Nie dajcie się oczarować
tymi nieznaczącymi kroplami. Urzeczywistnijcie Ocean i zanurzcie się w nim.”
Teraz
zobaczmy. Tu Swami daje ostrzeżenie, aby nie chodzić do domów cudów i nie
pragnąć tamtych wszystkich zniszczalnych rzeczy. Celem życia jest osiągnięcie Boga.
Wszyscy muszą to sobie uświadomić. Narodziny dano nam tylko po to. Swami dał
odpowiednie przykłady, aby to pokazać, mówiąc, iż ptak, mający zielone
skrzydła, nie stanie się papugą. Osioł noszący skórę tygrysa, nie może stać się
tygrysem. Było wielu, którzy nosili pomarańczową szatę jak Swamiego i stwarzali
wiele rzeczy poprzez sztuczki maya. Gdy to robili, wielu biegło do nich.
Chociaż mogą oni nosić pomarańczową szatę i manifestować rzeczy, czy mogą stać
się Sathya Sai? Bóg jest Bogiem. Przybył On i pokazał ludziom Kali Yugi ocean
Premy. Jakże wiele On nauczał. Jednak wielu jest oczarowanych sztuczkami maya
innych. Tygrys jest tygrysem. Jak by to było, gdyby osioł nosił skórę tygrysa?
Nie zwracajcie uwagi na ludzi ‘mayi cudu’ oraz ich sztuczki. Spójrzmy na
przykład tego, co zdarzyło się w moim życiu.
W 2002 r.
Swami poprosił mnie, abym pojechała do Jaskini Vashista, gdzie mnie On poślubi.
W tym czasie pewien człowiek, wielbiciel Swamiego, który ma moce siddhi,
powiedział: „Wyjmę mangalyę Matki Sity z brzucha i nałożysz ją. To powiedział
mi Swami.” Ale ja płakałam i powiedziałam, że nie nałożę jej. Nie chcę mangalyi
Matki Sity. Jak mogłabym nałożyć świętą mangalyę, która dobyłaby się z czyjegoś
brzucha poprzez jego zaślinione usta? Chociaż próbował on mi ją dać, odmówiłam.
Potem dał ją on na naszych oczach innej kobiecie. Matka Sita i Pan Rama
prowadzili życie najwyższej czystości. Nie odstąpili nawet na poziomie umysłu z
czystości i dharmy. Przybyli i pokazali światu, czym jest prawdziwa czystość. A
tu człowiek powiada, że mangalya Matki Sity jest w jego brzuchu. Cóż za
straszny umysł! Kiedyś Swami zmaterializował mangalyę Matki Sity i pokazał ją
wszystkim w Kodaikanal. Była wysadzana diamentami i klejnotami i była wykonana
ze złota. Ta, którą ów człowiek wyjął z brzucha, była srebrna i zrobiona z
czarnych koralików.
Całkowicie
oczyściłam swoje zmysły. Jeżeli moje oczy zobaczą coś innego niż Swami, powiem,
że utraciły czystość. Aż do takiego zakresu czystości praktykuję swoje zmysły,
które zmieniają Erę Kali na Sathya Yugę. Robi to ze zwykłych ludzi Jeevan
Mukthę. Jest to zadanie Bhagawana Sathya Sai. Obudźcie się więc, powstańcie z
mayi tego świata. Nie dajcie się zwieść sztuczkami innych. Stosujcie się do
nauk Swamiego. Na pewno osiągniecie Boga, jeżeli będziecie stosować je w
praktyce w swoim życiu.
2
KWIECIEŃ
„Jeżeli prosimy o coś z
intensywnym, jednopunktowym skupieniem, odpowiedź przychodzi z Mocy
Kosmicznej.”
Moje
życie jest tego przykładem. Od trzeciego roku życia prosiłam z intensywną
jednopunktowością tylko o Boga, Boga, Boga. Chciałam poślubić Boga i połączyć
się w Nim jak uczyniła to Andal. Widziałam wszystkie nieudane małżeństwa w moim
domu. Każda osoba żyła w separacji od jego lub jej rodziny. Stąd też pragnęłam
poślubić Boga. Bałam się starości, choroby i śmierci od samego dzieciństwa.
Ustaliłam, że jedynym sposobem ucieczki od tego jest poślubienie Boga i
połączenie się z Nim jak to zrobiła Andal. Była to intensywna myśl
jednopunktowa. Poślubiłam Boga, Bhagawana Sathya Sai, było to jednak z inną
formą i nie wiedziałam o tym w tamtym czasie. Później Swami poprosił mnie, abym
zbudowała aszram. To tam ujawnił On w 2003 r. prawdę, że to tylko On mnie
poślubił. W 1998 r., po napisaniu pierwszej książki zakazano mi przyjeżdżać do
Puttaparthi, aby widzieć Swamiego. Jakże wiele łez wylałam, jednak moja
tęsknota wzrosła jeszcze bardziej. Odpowiedź nadeszła potem z Mocy Kosmicznej.
Swami i ja będziemy w każdym aspekcie Stworzenia.
Powstrzymano
mnie przed widzeniem jednej formy Swamiego. To moja intensywna tęsknota za Nim,
skupiona na jednym punkcie, tworzy Uniwersum, gdzie tylko my oboje będziemy.
Zjednoczymy się i będziemy żyć błogo w każdym aspekcie Stworzenia; jest to
Sathya Yuga. Wszyscy mężczyźni stają się Sathya Sai, a wszystkie kobiety
Vasanthą. Oznacza to, że jedynie Sathyam i Prema istnieje. Jest to Sathya Yuga,
Sathya Sai Yuga.
To moje
uczucia przyjęły formę Vishwa Brahma Garbha Kottam oraz Stupy. Stupa jest moją
Kundalini. To moje myśli, słowa i czyny idą w świat poprzez Stupę. Moje
skupione na jednym punkcie myśli o Bogu są powodem, że moja Kundalini zaczęła
funkcjonować; następnie wyszły one na zewnątrz w formie Stupy. Ponieważ
reprezentuję Prakrithi, moja Kundalini wychodząca na zewnątrz staje się
Kundalini Uniwersum. Jest to rzadkością, co nigdy przedtem nie zdarzyło się na
świecie. Demonstruję jak wiele mocy jest w ciele człowieka. Jednakże człowiek
marnuje te moce na przyjemności i rzeczy świata. Kiedy opuszczacie ten świat,
nie zabieracie niczego ze sobą. Tego nauczał Bhagawan Sathya Sai. Kiedy
człowiek marnuje swoje moce na cele tego świata, trzyma to go tylko w pułapce
cyklu narodzin i śmierci. Jeżeli jednak człowiek stosuje sadhanę, moce pozostają wewnątrz i można być wyzwolonym z ponownych
narodzin.
Wczoraj,
gdy przeglądaliśmy moje pamiętniki, znaleźliśmy coś. Było to z pamiętnika
26/8/2015. Swami napisał sutrę: Separacja
= tęsknota = moc.
4 wrzesień 2016 r. Godzina 16.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, dzisiaj dałeś dobrą wiadomość, sutrę:
Separacja = tęsknota = moc.
Swami: Tak, to wskutek separacji tęsknisz i płaczesz
za Mną. Stwarza to pełną moc. To ta moc zmienia Erę Kali na Sathya Yugę, zwykły
człowiek staje się Jeevan Muktha.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Przybądź wkrótce. Nie
mogę znieść odseparowania! Jak długo
jeszcze?
Swami: Nie martw się, przybędę. Na pewno przybędę, w
przeciwnym razie jak zadanie zostanie zakończone?
Vasantha: Swami, chcę zobaczyć Twoją piękną twarz. Jest
to jedyna rzecz w moim umyśle.
Swami: Nie płacz; bądź szczęśliwa, przybędę.
Vasantha: Swami, moje ciało postarzało się. To, czego
obawiałam się całe życie, przyszło do mnie.
Swami: Na pewno twoje ciało zmieni się na
młodzieńcze. Jest to twoja sadhana.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. To wskutek odseparowania przybywa tęsknota. Jestem odseparowana od
Swamiego, tak więc całe moje życie jest tylko płaczem i tęsknotą za Nim. To
wytwarza wielką moc. Stąd też Swami dał ‘sutrę odseparowania’. Jest wiele sutr
na świecie, ale tu Swami dał sutrę mocy czyli szakthi. Jest to sutra dla moich
mocy. Człowiek marnuje swoje moce, inwestując je w życie tego świata.
Wyobraźcie sobie, jak wiele mocy istnieje w ciele człowieka, skoro jest on w
stanie zmienić erę! Jednak człowiek marnuje te cenne moce.
Płakałam
i tęskniłam za Bogiem od samych narodzin. Swami oddzielił formę od Siebie i ja
się urodziłam. Całe moje życie jest tęsknotą i płaczem, aby zjednoczyć się z
Nim. Na koniec moje ciało stanie się Jyothi (dżjoti, Światło – tłum.) i połączy
się w Nim. Wszystko dzieje się wskutek mojej jednopunktowej tęsknoty za Bogiem.
Moje życie to tylko łzy, aby osiągnąć Go. Ponieważ bałam się śmierci, moje
ciało stanie się Światłem i połączy się w Jego ciele.
Jakże
wiele narodzin człowiek musi wziąć, aby osiągnąć Mukthi! Może to być wiele
tysięcy, ale wskutek moich mocy jestem w stanie obdarzyć powszechnym Mukthi
wszystkich, aby osiągnęli oni stan Jeevan Muktha. Bałam się starości, gdy byłam
bardzo młoda. Jednak to ciało postarzało się. Cóż mogę zrobić? Myślę o tym i
płaczę jeszcze bardziej. Swami powiedział, że gdy przybędzie, moje ciało zmieni
się na młodzieńcze. Stanie się ono dziewicze i perfekcyjne. Ponieważ jestem
Prakrithi, zmiana mojego ciała pokazuje przybycie Pierwszego Stworzenia.
Jest to
dziewicza yuga, narodzona z Boga. To poprzez moją, skupioną na jednym punkcie
pokutę, wszystko się dzieje.
Wczoraj
rano Raghavendra zawołał Amara, aby powiedzieć mu, że coś zostało napisane na
zbiorniku z wodą za Vishwa Brahma Garbha Kottam. Było tam napisane MALLAL..
5 wrzesień 2016 r. Godzina 12.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, dlaczego napisałeś ‘Mallai’? Znaczy to
girlanda czy wieczór?
Swami: Nie, oznacza to Mukthi dla wszystkich. Miłość
dla Wszystkich. Dla wszystkich, ponieważ kochasz ‘Mnie, ja’ (Mallai).
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Bardzo szczęśliwa.
Napiszę.
Swami: Pisz, nie masz ‘ja’. To poprzez twoją Premę
Mukthi dostają wszyscy. Ty kochasz wszystkich.
Vasantha: Swami, przybądź wkrótce, nie jestem w stanie
znieść odseparowania.
Swami: Nie martw się. Jestem w takim samym stanie.
Ja też cierpię.
Vasantha: Dobrze, Swami, przybądź wkrótce.
Swami: Przybędę, bądź szczęśliwa, nie martw się o
sen. Możemy rozmawiać w każdym czasie.
Koniec
medytacji
W języku
tamilskim ‘Mallai’ ma dwa znaczenia: ‘girlanda’ albo ‘wieczór’. Jednakże Swami
podał inne znaczenie i połączył poszczególne litery – zamiast tego: M-a, Mukthi
dla wszystkich. L-a, Miłość dla wszystkich, ‘ja’, ponieważ kocham wszystkich na
świecie, poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem Świata. Ponieważ nie mam
‘ja’ (ego), nie ma ‘mojej rodziny, moich krewnych’. Dla mnie wszyscy na świecie
są Bogiem, stąd też kocham wszystkich. Widzę Boga w każdym, we wszystkim i
wszędzie. Swami obdarzył mnie Mukthi w 1996 r. Jednak wskutek mojej natury, aby
dzielić się, chciałam, by wszyscy osiągnęli to samo. Dlatego odprawiałam
pokutę. Swami oznajmił: „Kochaj wszystkich, służ wszystkim.” Ponieważ czuję, że
nauczyłam się lekcji od wszystkich, myślę, że wszyscy są moimi guru. Aby okazać
wdzięczność, pokutowałam i poprosiłam Swamiego, aby obdarzył Wyzwoleniem
Świata, co byłoby moją Guru Daksziną (zapłatą dla Guru – tłum.). Jest to
prawdziwa służba. Swami nauczał, aby służyć wszystkim. Jego Samithi świadczą
służbę wszędzie. Jednakże wskutek mojej pokuty odkupuję wszystkich z cyklu
narodzin i śmierci oraz wykonuję prawdziwą służbę najwyższego rzędu. Robię ‘kochaj
wszystkich’, ‘Mukthi dla wszystkich’. Przyczyną rozmiaru mocy we mnie jest stan
‘Ja bez ja’. Chociaż wszyscy posiadają wiele mocy wewnątrz, marnują ją w pogoni
za rzeczami zniszczalnymi. Używam tej samej mocy, aby dać wszystkim Mukthi. Pokuta,
jaką sprawowałam od narodzin, wykorzystana jest tylko dla dobra innych.
Ponieważ nie mam ‘ja’, nie ma we mnie samolubstwa ani własnego interesu. Moc
mojej pokuty wychodzi, aby była wykorzystana dla dobra innych i dla dobra
świata.
Pan
Tirupati jest bardzo potężny, stąd też wszyscy modlą się do Niego. Ofiarują pieniądze,
klejnoty, swoje włosy itd. W naszej wsi jeżeli mąż którejś kobiety cierpiał w
jakiś sposób, modliła się ona do Pana Tirupati i ofiarowała mangalyę, a potem
robiła nową. Swami opuścił Swoje ciało. Minęło już ponad 5 lat, a On nie
powrócił. Modliłam się więc do Pana Tirupati i posłałam tam mangalyę. Jednak
nie posłałam dwóch złotych koralików, które były umieszczone po obu stronach
mangalyi. Ponieważ Swami nie przybył, dałam koraliki Amarowi, który jechał do
Tirupati, aby ofiarował je Panu. Umysł mój ma wątpliwość i niepokoi się, że nie
ofiarowałam koralików, Swami nie przybył. Tak więc dzisiaj ofiarowałam je Panu.
Dlaczego Swami nie przybył? Nie mogę znieść odseparowania. Swami powiedział, że
On również jest w takim samym stanie. Pokazuje to, że jesteśmy dwiema połowami
jednego ciała. Jakolwiek cierpię, On również cierpi.
3 KWIECIEŃ
„Radość
jest tym, czego ktoś doświadcza po odkryciu Boga wewnątrz.”
Spójrzmy
na zdarzenie, które łączy się z tym cytatem. Przed kilkoma dniami, gdy
przeszukiwaliśmy moje pamiętniki, zobaczyliśmy coś z 8. sierpnia 2002 r. W
tamtym czasie wiele ludzi dzwoniło do mnie, mówiąc o swoich problemach. Tamtego
dnia Mana z Dar Es Salam w Tanzanii zadzwoniła. Powiedziała o wielkim cudzie,
jaki tam się zdarzył. Była kobieta, która nazywa się Vasantha Ben, która
odprawiała pudżę dla Durgi nieustannie przez 44 lata. Matka Durga rozmawia z
nią i i odpowiada na wszystkie pytania, jakie
może tylko mieć. Kobieta ta powiedziała Manie, iż widziała mnie w swojej
medytacji w wizjach wiele razy, a kiedy zapytała Matkę Durga, kim ona jest odpowiedziała,
iż jest ona największym Awatarem na świecie. Wtenczas Mana powiedziała, że
przybywam w wizjach Vasanthy Ben, rozwiązując problemy i odpowiadając na
pytania. Jest to wielki cud! Gdy rozmawiałam z nią przez telefon, Jaganatha i
Fred byli przy mnie, słuchając i słysząc wszystko. Powiedziałam Manie, iż nie
wiem o niczym.
8
sierpień 2002 r. Medytacja w południe
Vasantha: Swami, chcę tylko Ciebie. Czym to wszystko
jest? W Dar Es Salaam mówią o tych wszystkich rzeczach. Dlaczego?
Swami:
Tak, jesteś największym Awatarem.
Vasantha: Swami, nie chcę być Awatarem. Nie chcę
niczego. Chcę być tylko pyłkiem kurzu Twoich stóp.
Swami:
Jesteś Moim niewinnym kwiatem.
Koniec medytacji
Teraz
zobaczmy. Mana zawsze dzwoni do mnie i przypadkowo dzwoniła w minionym tygodniu
trzy lub cztery razy, od kiedy znalazłam wpis w pamiętniku. Mana zawsze mówi o
swoich problemach i ma we mnie pełną wiarę. W 2002 r. powiedziała o swojej
przyjaciółce Vasancie Ben, która czci Matkę Durga od 44. lat. Matka Durga
rozmawia z nią i odpowiada na jej wszystkie pytania. Gdy ujrzała mnie w swoich
wizjach, zapytała Matkę Durga, kim jestem. Durga odpowiedziała: „Ona jest
największym Awatarem.” Następnie Mana powiedziała mi, że Vasantha Ben mówiła,
iż teraz rozmawia ze mną w medytacji i że daję odpowiedzi na jej pytania.
Powiedziałam jednak, że nie wiem o niczym. Gdy wypłakiwałam się Swamiemu w
medytacji w związku z tym, powiedział On: „Ty jesteś największym Awatarem; jest
to prawda.” Ale ja chcę być tylko pyłkiem kurzu stóp Swamiego. Nie chcę
pochwały od innych. Jednakże jest to zgodnie z wiarą ludzi, iż mają oni moje
wizje i ich problemy są rozwiązywane. Istnieje wielu takich. Przykładem jest Harish
i jego rodzina, którzy mówią, że zawsze rozwiązuję ich problemy. Jednak
wszystko to dzieje zgodnie z ich wiarą. Nie chcę niczego i pragnę tylko być
pyłkiem kurzu stóp Swamiego. Spójrzmy na cytat, który łączy się z tymi
zdarzeniami: „Radość jest tym, czego ktoś
doświadcza po odkryciu Boga wewnątrz.”
Zdarzenie
z 2002 r. łączy się odpowiednio z tym cytatem. Tylko Swami daje mi radość. Nie
chcę imienia, sławy ani niczego innego na tym świecie. Nie chcę niczego o
wizjach, jakie inni mają widząc mnie w nich, ani o ich problemach, które są
rozwiązywane. Ktokolwiek dzwonił do mnie w tamtym czasie, płakałam i modliłam
się za nich do Swamiego. Wiele z tych zdarzeń zostało zapisanych w książce „Prema
Nivarana Sai”. To pod wpływem tej książki wiele ludzi przybyło, prosząc mnie o rozwiązanie
swoich problemów. Jednakże wszystko zatrzymałam i poprosiłam, aby nie było
przedruku tej książki, ponieważ nie przybyłam na ten świat, aby rozwiązywać
jego problemy i leczyć choroby. Są to tylko czasowe rozwiązania. Przybyłam, aby
obdarzyć trwałym rozwiązaniem i odkupić z cyklu narodzin i śmierci. Kiedy wstrzymałam
przedruk książki i przestałam modlić się o rozwiązanie problemów tego świata,
wiele ludzi przestało przyjeżdżać do mnie. Ludzie nie chcą Wyzwolenia. Chcą
tylko być pogrążeni w życiu tego świata, próbując robić z tego, co jest
nietrwałe, trwałym i zapominając o tym, co jest trwałe.
Wczoraj
Amar znalazł pocztę, gdzie napisałam o Mirze. Przed wieloma laty napisałam o Mirze
w notesie z kontemplacjami. Abym napisała o tym, Amar zrobił kserokopię i
przyniósł mi ją dzisiaj jako pocztę. Na górze kserokopii Swami napisał piórem
cyfry: 1 tradycja, 2 kultura, 3 kodeks postepowania.
6
wrzesień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, co dałeś? Mira, kultura, tradycja i
kodeks postępowania, co to jest?
Swami:
Tak, przedtem napisałaś jak Mira rozbiła wszelkie granice poprzez swoje
Prema Bhakthi. W taki sam sposób postąpiłaś w swoim życiu. Ale nie tylko to,
lecz kiedy wzięłaś Atma Sanyas, usunęłaś swoją Mangalya Sutrę. Sam położyłem ją
na posągu Durga. Kto by to zrobił? Czy któryś mąż i żona zrobiliby to? Rozbiłaś
wszystko poprzez swoje Prema Bhakthi; to jest nasze zadanie.
Swami:
Napisz o tym. To jest twoje życie.
Koniec medytacji
Teraz
zobaczmy. Napisałam przedtem o życiu Miry. Mirę wypuszczono z pałacu, a ona
śpiewała i tańczyła z tamburą na ulicach. Złamała wszelkie kulturalne zasady i
tradycje oraz kodeksy postępowania klanu dworskiego. Gdy zmarł mąż z klanu Raja
Putrhra, żona dołączyła do niego na palenisku kremacyjnym. Kobiety na dworach
nigdy nie wychodziły z pałacu, nie widywały innych mężczyzn ani pań. Było to
tradycją. Jednakże Mira miała Prema Bhakthi dla Kryszny. Kiedy ktoś uzyskuje
szczyt tego stanu, łamie wszelkie tradycje oraz restrykcje kulturalne. Jak
można pomieścić strumień Bhakthi w granicach? Tak więc porzuciła ona wszystko.
W taki oto sposób napisałam.
Swami
powiedział, iż moje życie jest takie same jak Miry. Gdy strumień mego Prema
Bhakthi wzrósł, rozbił wszelkie zasady i tradycje oraz kodeksy postępowania.
Swami powiedział mi, abym wzięła Atma Sanyas. W owym czasie powiedział On, abym
zdjęła swoją Mangalya Sutrę, jednak obawiałam się. Powiedziałam SV, który
rozmawiał ze mną i z mężem. SV sugerował, aby zrobić to w tajemnicy w pokoju
pudży, ale mój maż powiedział, że powinno to być uczynione na oczach wszystkich
w trakcie ceremonii otwarcia Sai Geethalayam. W owym czasie wiele wielbicieli
przyjechało z Puttaparthi oraz ze wsi i wielu członków rodziny. W trakcie yagny
zdjęłam Mangalye, a mój mąż położył ją na posągu Durga. Swami powiedział w
medytacji, że to On Sam umieścił Mangalyę wokół szyi Durgi. Kto by to zrobił?
Czy któryś mąż i żona zrobiliby to? Złamałam wszystkie tradycje, zasady i
przeciwstawiłam się swojej kulturze. To nigdy przedtem nie zdarzyło się na
świecie. Wszystko jest dla zadania Swamiego. Moje Prema Bhakthi rozbiło
wszystko. Ponieważ tylko Swami poślubił mnie, będąc w tamtej formie, On uczynił
wszystko. Czy któryś mąż działałby, jak On postąpił? Jest to dowód, że Swami
poślubił mnie w innej formie.
Jest
naszą tradycją, że wdowa zdejmuje Mangalyę dopiero po śmierci męża i potem nosi
tylko białe sari. Swami powiedział mi, że jestem Nithya Kalyani, wieczną panną
młodą, powinnam więc nosić tylko żółte sari. W czasie tamtej uroczystości
wszyscy ze wsi oraz członkowie mojej rodziny płakali, prosząc mnie, abym tego
nie robiła. Jednak moje Prema Bhakthi, które osiągnęło szczyt, rozbiło
wszystko.
Ostatnio
zapytałam Swamiego, czy mogę nosić wisiorek z Jego podpisem. Swami powiedział
mi, abym napisała na nim 3 BABA.
Wskazuje to, na tego, którego poślubiłam najpierw, będącego w innej formie;
drugim był Bhagawan Sathya Sai, który poślubił mnie, błogosławiąc Mangalyę w
Whitefield w 2001 r.; a trzecim jest Baba, który przybywa teraz wskutek mojej
tęsknoty i łez. Jest to Prema Swami. Ci wszyscy 3 Baba należą do mojej nowej
Mangalyi. 3 stanowią 1. Tylko trzeci, który przybywa teraz, ukaże wszystko
światu.
Spójrzmy
na inne zdarzenie z życia Miry, które odbija się w moim życiu jak w lustrze. Kiedy
Mira udała się do Brindavan, chciała mieć darszan Roopa Goswamy. Gdy udała się
tam, gdzie on był, jego uczniowie powiedzieli jej, że on nigdy nie patrzy na
panie. Tak więc nie mogła mieć jego darszanu. Mira po prostu rzekła: „Kiedy
stał się on mężczyzną?” To jedno pytanie pokazuje, iż uzyskała ona ostatni etap
osiągnięcia. Bóg jest jedynym Puruszą. Jest On Purushottama, wszyscy inni są rodzaju
żeńskiego. Ten sam stan widać u Mahariszi`ego Suka. Kiedyś, gdy kilka pań
kąpało się w pojemniku z wodą, Suka biegł, mijając je i wołając: „Bóg, Bóg,
Bóg!” On też był nagi. Kobiety kontynuowały kąpiel. Jakiś czas później Mędrzec
Vyasa, jego ojciec przechodził przez to samo miejsce i wołał: „Synu, synu!”.
Widząc, że Vyasa jest ubrany, kobiety szybko okryły się. Wtenczas Vyasa rzekł: „Kiedy
chłopiec biegł obok was, kąpałyście się normalnie. Ja jestem starym
człowiekiem. Dlaczego okryłyście się ze względu na mnie?” Panie odparły: „W
tamtym czasie nie miałyśmy świadomości ciała.” U tego, kto osiągnął wysoki stan
Prema Bhakthi, nie ma różnicy między mężczyzną a kobietą. Nie mają oni
świadomości ciała. Tylko wskutek świadomości ciała powstaje różnica między
mężczyzną a kobietą.
Przez
minione dwa lata przez większość dnia leżałam na łóżku. Fred, Eddy i Amar
pomagają mi wstać z łóżka. Chwytam się ich rąk i robię to również, gdy idę. Jeżeli
w nocy chcę iść do łazienki, pomagają mi wstać, a Vimala zabiera mnie do
łazienki. Nie mam świadomości ciała i oni też nie mają. Pomagają mi w trakcie
jedzenia, mycia zębów, mycia twarzy; pomagają mi cały czas. Nie mam „ja”, ego,
zatem nie mam świadomości ciała od samych narodzin. Prema jest ponad poziomem
ciała. Nie jestem mężczyzną i nie jestem kobietą. Narodziłam się ze Światła i
moje ciało na koniec ponownie stanie się Światłem i połączy się w ciele Swamiego.
Tak więc nie jestem kobietą, a Swami nie jest mężczyzną. Przybyliśmy z Vaikunty
jako Światłość. Światło weszło w łono mojej matki i ja się narodziłam. Moje
połączenie się na koniec jako Światło w ciele Swamiego dowiedzie, iż nie
jesteśmy mężczyzną ani kobietą. Tylko dla dobra Jego zadania przyjęliśmy rolę
indywidualnego mężczyzny i kobiety.
Panie,
które brały kąpiel, dowodzą również tego samego. Kiedy Mahariszi Suka mijał je,
nie miały one świadomości ciała, ponieważ jako młody chłopiec miał on czyste
oddanie i od narodzin wołał tylko Boga. Kiedy jednak jego ojciec mijał je,
stały się one świadome ciała. Ci, którzy osiągają najwyższy stan Madhura
Bhakthi, nie mają świadomości ciała i tak samo jest z tymi, którzy są blisko
nich. Tak więc ci, którzy są blisko mnie, nie mają świadomości ciała, ponieważ
ja nie mam świadomości ciała.
W moim
pamiętniku z 2015 r. w dniu 26-go sierpnia Swami narysował na odwrotnej stronie
formę. Był to kształt o ośmiu bokach utworzony z dwóch kwadratów, będących jeden
na drugim. W środku dwóch kwadratów Swami narysował kształt krzywizny z 7
zakrętami z literami LV, łącząc to, robiąc W. Były cyfry po każdej z czterech
stron: 7, 6, 4, 9.
7
wrzesień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha: Swami, czym jest rysunek w pamiętniku?
Swami:
Figura o ośmiu bokach, 2 kwadraty pokazują, iż oboje przybyliśmy z
Vaikunty.
Vasantha: Czym jest 7 6 4 9 w środku, Swami?
Swami:
Poprzez 7 czakr Kundalini, 6 szad gun wychodzi, robiąc 4 aszramy, 9
planet i wszystko jest perfekcyjne. Napisz.
Koniec medytacji
Zobaczmy.
8 boków wskazuje na Vaikuntę, z której Swami i ja przybyliśmy. Dwa kwadraty
symbolizują nas. Swami nauczał 84 lata, a to, czego On nauczał, ja demonstruję.
Za moją pokutę moja Kundalini wyszła na zewnątrz jako Stupa. Poprzez siedem
czakr Swamiego i moje uczucia wychodzą na zewnątrz poprzez Stupę, wchodząc w
każdego, we wszystko i wszędzie, czyniąc wszystko perfekcyjnym. Tak więc
poprzez Kundalini oraz naszych 6 szadgun (boskich cech – tłum.), 4 aszramy
(etapy życia- tłum.), 9 planet – wszystko to staje się perfekcyjne. Na zewnątrz
kwadratów Swami również napisał S i V pokazując, iż Swamiego i moje uczucia
wchodzą wszędzie. Zmienia to Kali Yugę na Sathya Yugę i robi każdego Jeeban
Mukthę. Wszystko staje się perfekcyjne.
4
KWIECIEŃ
„Prema
jest widzeniem Jednego w wielu. Jnana jest widzeniem wielu jako Jedno.”
Jnani
widzi wielu jako Jedno. Jest to zgodne z Ekohum
bahushyam, Jeden staje się wieloma
i jest to ścieżka Advaithy. Bhaktha widzi Jednego obecnego w wielu. Jest to
Prema Advaitham, kwalifikowany nie-dualizm. Napisałam o tym w poprzednim
rozdziale i dowiodłam tego za pomocą przykładu ze swojego życia. Prowadziłam
życie pokutnicze, oparte na tej ścieżce. Skupiłam swoje oddanie całkowicie i
całym sercem na jednej formie Bhagawana Sathya Sai. To poprzez moją wyłączną
Premę dla Niego demonstruję tę zasadę.
Bardzo
trudno jest zrozumieć zasadę Advakthy polegającą na tym, że Jeden staje się
wieloma. Jednak na przykładzie mojego życia i mojej pokuty pokazuję, że Sathya
Sai jest wszech przenikający. Poprzez swoją sadhanę
obudzę świadomość Sai w każdym i we wszystkim. Staje się to Sathya Yugą, Sathya
Sai Yugą. Advaitha oznajmia, że istnieje tylko Jeden, który stał się wieloma.
Jednakże ja demonstruję tę zasadę poprzez to, że wszyscy stają się Sathya Sai.
Jest to Prema Advaitha.
Ojciec
Prahlady, Hiranyakasipu zapytał: „Gdzie jest twój Hari?” Chłopiec odpowiedział:
„On jest wszędzie, od tego źdźbła trawy po ten filar.” Hiranya zezłościł się na
chłopca i uderzył filar. W tym czasie ukazał się Awatar Narasimha. Hiranyakasipu
mógł uderzyć źdźbło trawy i Awatar też przybyłby. To, iż dowodzę, że Bhagawan
Sathya Sai jest w każdym i we wszystkim w Stworzeniu, staje się Sathya Yugą.
Teraz
cierpię więcej. Ponieważ Swami opuścił Swoje ciało, nie jestem w stanie znieść
separacji. Cóż mogę zrobić? Każdego dnia Swami mówi, że powróci, ale On nie
przybył. Stąd też stale tęsknię i płaczę z tęsknoty za Nim. Jnani nie myśli o
szczególnej formie Boga. Dla niego wszystko jest Bogiem. Dlatego jnani są w
stanie szczęśliwie przebywać tu i tam. Jednakże ja mam oddanie dla swego Ishta
Devata, Bhagawana Sathya Sai, skupione na jednym punkcie.
7
wrzesień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha: Swami, powiedz coś. W przeciwnym razie będę
znudzona. Opowiedz opowieść, cokolwiek albo wezwij Jnana Ramę.
Swami woła Jnana Ramę, który przybywa szybko
biegiem…
Vasantha: Rama, opowiedz mi opowieść.
Jnana Rama: Kiedyś Pan Narayana powiedział do Narady:
„Zawsze udajesz się wszędzie, powiedz coś o tym, co widziałeś.”
Narada:
Ponieważ Matka cierpi na Ziemi, dewy i riszi też cierpią. Posłali mnie,
abym zobaczył się z Tobą. Och, Panie, powiedz kiedy powrócisz na Ziemię.
Pan Narayana: Przybędę już bardzo niedługo.
Jnana Rama: To powiedział mi Narada i powiedział, abym
przybył i powiedział tobie.
Vasantha: Co to jest, Swami? Co robisz? Gdy pytałam
Ciebie, Jnana Rama i Narada dają taką samą opowieść.
Swami:
Nie martw się, przybędę. Bądź szczęśliwa. Powiem ci o jednej rzeczy w
ciągu czterech dni.
Vasantha: Dobrze, Swami, poczekam. Podaj dobre
wiadomości.
Koniec medytacji
Teraz
zobaczmy. Po lunchu Eddy dał mi pamiętniki do przejrzenia jako pocztę.
Otworzyłam na chybił trafił na dniu 14 lipiec 1996 r. i przeczytałam o
następującej wizji, gdy byłam w Vadakkampatti:
Widzę wizję Mahawisznu i
Mahalakszmi. Mówią mi: „Jesteś naszym dzieckiem.”
Jest
to odpowiedni dowód na to, co się stało w mojej medytacji dzisiaj. W dzisiejszej medytacji Narada udał się do
Mahawisznu, pytając: „Kiedy przybędziesz?” Posłały go tam dewy i riszi, którzy
niepokoją się o mnie. Dlatego odprawili Mrithyam jaya yagnę i przysłali mi udi
z Ognia. Podzieliłam się nim ze wszystkimi. Swami jeszcze nie przybył, a
widząc, że cierpię, dewy i riszi posłali Naradę do Mahawisznu, aby zapytał,
kiedy On przybędzie. Jednakże Narada otrzymał taką samą odpowiedź, jaką Swami
zawsze mi daje: „Przybędę już bardzo niedługo.” Być może następnym razem, kiedy
ktoś zapyta Go, On powie: „Bardzo, bardzo niedługo.”
Widząc
moje cierpienie, dewy i riszi są zmartwieni. Ale kto może znać mistrzowski plan
Boga i kiedy On powróci? Tylko kiedy Swami powróci, Vishwa Brahma Garbha Kottam
i Stupa zaczną funkcjonować w pełni. Dopiero wtedy świadomość Sai obudzi się
całkowicie w każdym, we wszystkim, wszędzie.
7
wrzesień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, co to jest? Mahawisznu powiedział to
samo, co Ty. Pokazałeś odpowiedni dowód na to, co On powiedział. Teraz jestem
bardzo, bardzo szczęśliwa.
Swami:
Nie martw się. Zamknij oczy i medytuj albo otwórz oczy; wszystko, o czym
mówimy, jest prawdą.
Koniec medytacji
Teraz
zobaczmy. O czymkolwiek Swami i ja rozmawiamy w medytacji, jest tylko prawdą.
Czasami medytuję, a potem otwieram oczy po dziesięciu minutach, aby zobaczyć,
która jest godzina. Potem znowu zaczynam rozmawiać ze Swamim, a On rozmawia ze
mną. Jednak jestem zmartwiona. „Dlaczego moja medytacja nie trwa stale z
zamkniętymi oczyma?” Przedtem medytowałam godzinę, a czasami przez półtorej
godziny, a nawet o północy. Teraz czuję, że nie medytuję prawidłowo. Dlatego
zawsze pytam: „Dlaczego, dlaczego, dlaczego?” Czasami mijają minuty i budzę się
i nie wiem niczego; myślę: „Czy spałam, co się stało?” Eddy zawsze pociesza
mnie i mówi, że łączę się ze Swamim w tym czasie, że to nie jest sen. Ale Swami
teraz pokazał dowód poprzez wizję Mahawisznu z pamiętnika z 1996 r.,
potwierdzającą dzisiejszą wizję. Niezależnie od tego, czy mam oczy otwarte, czy
zamknięte, wszystko jest takie same. Swami wyjaśnił moje wątpliwości i jestem
bardzo szczęśliwa.
Rozdział 5 kwiecień nie dotarł na czas z powodów technicznych. Nadszedł jednak bardzo ciekway film, który gorąco polecam:
OM SRI SAI RAM
W dniu 3.10.2017 r. nadszedł z Mukthi Nilayam niezwykły film :
„Powrót Sathya Sai Baby” („Sathya Sai Baba`s Return”), który nakręcił Jiten
Thakrar. Autor filmu od lat prowadzi globalne recytacje Mantry Gayatri. Jest
autorem innych, pięknych filmów, świadczących o jego wielkim oddaniu Lotosowym
Stopom Swamiego i Ammy. Film ten, mimo iż jest w wersji anglojęzycznej, warto
obejrzeć chociażby dlatego, że jest tam w końcowej jego części rozmowa ze Sri
Vasanthą Sai i Jej gorąca prośba, aby prosić Swamiego o powrót i aby Amma nie
wylewała już łez, spowodowanych rozdzieleniem ze Swoją drugą Nierozłączną
Połową. Film zawiera unikatowe zdjęcia, które pokazują jak bardzo w ostatnich
kilku latach rozbudowany został Ashram Mukthi Nilayam. Jest wiele nowych
świątyń.
Oto linka:
W filmie zarówno pracownicy naukowi Uniwersytetu Swamiego w
Puttaparthi, jak i sam Jiten Thakar mówią o swoich przekazach od Bhagawana Sri
Sathya Sai, świadczących, iż powraca On w takiej samej formie fizycznej.
Przekazy są nie tylko w formie snów, ale również są to Jego ‘sygnały’ ustne.
Jeden z nich pochodzi od starszej kobiety, która miała ogromną łaskę
przebywania z bardzo młodym Swamim nad rzeką Chitravathi. Była niezwykle
odważna. Pewnego razu zapytała, w jaki sposób Ziemię opuścił Pan Rama i
Kryszna, a potem prosiła Swamiego, w jaki sposób On opuści naszą planetę. Swami
powiedział: zrobię to 2 razy.
Według relacji osób, które wypowiadają się na filmie, Bhagawan
Sri Sathya Sai oznajmił, iż Jego misja nie polega wyłącznie na zbudowaniu
szkół, instytutów i aszramów, lecz jest znacznie poważniejsza. Wziął do ręki
Swoją chusteczkę, zwinął ją w kłębek i schował w dłoni, ukazując zaledwie jej
mały rąbek. Powiedział, że nasza wiedza o Jego chwale jest jak ten mały rąbek.
Rozwijając chusteczkę oznajmił, że Jego chwała jest znacznie większa.
Ojcu Swego studenta powiedział, iż studenci nie będą w
przyszłości zajmowali pierwszych rzędów w Sai Kulwant Hall. Miejsca te w
przyszłości zajmą mędrcy i święci, którzy od lat czekają na Jego darszan.
W filmie wypowiada się autor książki, pracownik naukowy uczelni
Swamiego, powstałej wskutek inspiracji Swamiego.. Będzie do jedna z najbardziej
znaczących książek duchowych naszych czasów. Okładka tej książki jest pokazana
na filmie.
Gdy Swami opuścił ciało 24.IV.2011 r., w Sai Kulwant Hall
pojawiła się sześcioletnia dziewczynka. Podeszła do studenta, który zwykle
rozdawał prasadam i zapytała go, dlaczego płacze. Powiedziała, iż jest gopiką i
że Swami, opuszczając ciało, poddaje próbie Swoich wielbicieli. Powiedział, iż
prawdziwi wielbiciele będą przychodzili do Sai Kulwant Hall, a ulotni, będą jak
suche liście, które pofruną. Awatar nigdy nie umiera, jest wieczny. Obecny jest
zawsze w Sai Kulwant Hall, chociaż nie wszyscy to odczuwają i widzą okiem
duchowym.
Z Miłością
5
KWIECIEŃ
„Sadhana kończy się osiągnięciem
Sathyi.”
Jest to
dla zwyczajnych sadhaków, którzy stosują intensywną sadhanę i na koniec osiągają Boga. Bóg jest Sathyam. Osoba
indywidualna musi stosować sadhanę,
zanim nie osiągnie Boga. Trwać to może jedno wcielenie, 10 wcieleń, 100 wcieleń
albo 1000 wcieleń. Zatem dano nam życie tylko po to, aby stosować sadhanę, poprzez którą osiągamy
ostateczny cel, będący Wyzwoleniem.
Spójrzmy
na przykład. Ratnakara był rabusiem. Ukrywał się w lesie i okradał ludzi , a
nawet ich zabijał, aby ich obrabować. Pewnego dnia Narada przybył i zapytał go:
„Dlaczego rabujesz i okradasz wszystkich?” Rabuś odpowiedział: „Muszę dbać o
swoją rodzinę i ochraniać ją.” Wtenczas Narada rzekł do niego: „To, co robisz,
jest wielkim grzechem. Czy twoja rodzina podzieli się nim z tobą? Pójdź i
zapytaj ich.” Ratnakara poszedł i zapytał żonę, dzieci oraz rodziców, czy wezmą
też na siebie jego grzech. Wszyscy odpowiedzieli: „Nie weźmiemy na siebie
twojego grzechu. Twoim obowiązkiem jest opiekować się nami i troszczyć się o
nas. Dlatego zarabiasz pieniądze.”
Usłyszawszy
to, Ratnakara bezzwłocznie porzucił rodzinę i swój dom i wrócił do Narady,
który inicjował go mantrą Ramy. Jednak nie był on w stanie recytować imienia
Ramy ze względu na grzechy, jakie nagromadził. Wtenczas Narada wskazał na
drzewo i powiedział: „mara”. Ratnakara, rabuś wówczas recytował i recytował
zanim w końcu ‘mara, mara’ nie stała się „Rama, Rama.” Zapomniał o sobie
całkowicie. Jego recytacja nasiliła się, zanim nie pogrążył się w imieniu Ramy
i mrowisko utworzyło się wokół jego ciała. Ponieważ recytował przez tak długi
czas, jego ciało pokryło mrowisko, stąd też stał się znany jako Mędrzec
Valmiki. To Valmiki utworzył wielki epos „Ramayana”. Myślał, że jego
obowiązkiem jest ochranianie rodziny, kiedy jednak poświęcił swój obowiązek,
rabuś Ratnakara stał się Mędrcem Valmiki. Zatem wszyscy powinni wykonywać swoje
obowiązki bez przywiązania. Poprzez recytowanie imienia Ramy rabuś Ratnakara
stał się słynnym Mędrcem Valmiki, który utworzył „Ramayanę”. Matka Sita
mieszkała w jego aszramie, gdzie narodzili się synowie Ramy – Lava i Lusha. Jak
to wszystko się stało? Było to wskutek jego skupionego na jednym punkcie
recytowania, które dokonało jego transformacji – z rabusia przemienił się w
Maharisziego. Nie miejcie zatem dumy i nie czujcie: „Jestem pandytą, jestem
osobą wykształconą, wiem wszystko.” W sadhanie
wszystko jest wskutek indywidualnego wysiłku.
Spójrzmy
na jeszcze jeden temat. Kiedyś Mędrzec Narada zapytał Mahawisznu: „Czym jest
Maya?” Mahawisznu odpowiedział: „Chce mi się pić. Najpierw przynieś mi wody,
potem ci powiem.” Narada poszedł szukać wody. W końcu dotarł do domu i poprosił
młodą kobietę o wodę. Kiedy wróciła z nią, zauważył, że jest bardzo piękna.
Zapomniał o Bogu i Jego pragnieniu i o swojej misji. Za zgodą ojca dziewczyny
poślubił ją i zaczął mieszkać we wsi. W stosownym czasie narodziły się im
dzieci; Narada prowadził szczęśliwe życie człowieka z rodziną. Pewnego dnia
rozszalała się burza i całą wieś zalała powódź; wszyscy próbowali uciec przed
nadchodzącym niebezpieczeństwem. Mędrzec Narada również zabrał ze sobą żonę, dzieci oraz dobytek i
usiłował uciec przed wodami powodziowymi. Jednakże rosnące fale zmyły jego
rodzinę i cały dobytek. Zrozpaczony mędrzec zaczął głośno płakać i rozpaczać
nad swoim losem. W tym momencie ukazał się Pan i zapytał: „Hej, Narada, co się
stało? Gdzie jest Moja woda?”
Usłyszawszy
te słowa Pana, Narada uświadomił sobie, że został schwytany w sieć Mayi. Aby
pokazać mu, czym jest Maya, Pan sprawił, iż przeżył on dziesięć lat w ciągu
dziesięciu minut!
Narada
jest jedyny, który może widzieć Pana Narayanę w każdym czasie. Jest on tym,
który przemieszcza się pośród trzech światów. Jak to się stało, że nawet on
został schwytany przez Mayę?! Jeżeli Narada został złapany przez Mayę świata,
co dopiero ze zwykłymi ludźmi? Bądźcie zatem zawsze ostrożni. Nie bądźcie dumni
ze swej całej wiedzy książkowej, którą nagromadziliście, ponieważ bez sadhany cała ta wiedza jest bez pożytku.
Pamiętajcie o tych dwóch opowieściach, o tym jak Maya uchwyciła się zarówno nie
umiejącego pisać ani czytać rabusia, jak i słynnego Maharisziego. Życie jest
tylko dla osiągnięcia Boga. Bądźcie więc zawsze świadomi.
Stosowałam
sadhanę od najmłodszego wieku;
kontynuuję tę sadhanę do dzisiejszego
dnia. Poprzez pokutę oczyściłam wszystko i osiągnęłam Sathyam, łącząc się z
Bhagawanem Sathya Sai Babą. Chociaż osiągnęłam Sathyam, powróciłam, ponieważ
chcę podzielić się swoim Wyzwoleniem ze wszystkimi. Stąd też kontynuowałam
stosowanie sadhany i poprosiłam
Swamiego, aby obdarzył łaską Wyzwolenia Świata. Ponieważ kocham wszystkich,
chcę podzielić się ze wszystkimi wszystkim, co mam. Moje życie różni się od
życia innych. Pokora, stała świadomość oraz natura polegająca na dzieleniu się
są ważne dla Wyzwolenia Świata. Jednakże najważniejszą cechą jest kochanie
wszystkich.
7 wrzesień 2016 r.
Rano
zobaczyliśmy, że coś jest napisane i jest rysunek na moim bananie: najpierw
było namam, krzyż, potem 1 i h, a następnie VT. Namam oznacza
Narayanę, V znaczy, że Vaikunta
schodzi na Ziemię. Krzyż oznacza karmę, którą zarówno Swami, jak i ja niesiemy
dla świata tak jak Jezus niósł krzyż. Wskutek tego ‘h’ czyli Niebo (heaven – ang. , tłum.) zstępuje i świat staje się VT czyli Transformacją Vasanthamayam.
6 wrzesień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, przybądź. Nie mogę tego znieść.
Swami: Na pewno przybędę. Bądź dzielna. Nie płacz.
Vasantha: Swami, proszę wylecz Gopi, naszego kapłana.
Czy mam dać mu lingam?
Swami: Nie dawaj mu lingamu. Będzie on wyleczony.
Vasantha: Swami, czy mam dać mu Danvanthri raksha? Chcę
dać mu coś, Swami.
Swami: Chcesz dać swoją siłę życia każdemu w taki
sposób. Modlisz się za wszystkich. Dlaczego zatem płaczesz? Bądź spokojna.
Vasantha: Co mam zrobić, Swami…dobrze, opowiedz
opowieść.
Swami: Był kiedyś święty, który miał syna. Chłopiec
powiedział ojcu, że chce pokutować dla dobra przodków tak, jak to kiedyś zrobił
Bhagiratha. Wówczas chłopiec udał się w Himalaje i stosował intensywną pokutę. Wtenczas
ukazał się Bóg przed nim i powiedział: „Ta pokuta nie jest za twoich przodków,
lecz za wszystkich, którzy przybędą w twojej linii. Wszyscy, którzy pójdą za
twoim przykładem, zostaną odkupieni.” Następnie chłopiec narodził się ponownie
w tej samej linii jako twój pradziadek, Alavandor Swami.
Vasantha: Dobrze, Swami.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Nasz kapłan, Gopi, przybył tutaj, aby odprawić yagnę Ganesha
chaturthi. Powiedział mi, że jest chory i że cierpi od pewnego czasu.
Powiedział, że teraz czuje się znacznie lepiej i że jego uzdrowienie jest
wskutek mojej łaski. Byłam przybita i potem płakałam i poprosiłam Amara, aby
przyniósł udi (popiół – tłum.), które było z yagny w Dewa Loce. Potem
opowiedziałam o yagni, która była odprawiana przez dewy i jak udi przybyło do
nas. Swami powiedział, że jest ono dla mnie i dla będących w aszramie, aby
przynieść im ulgę w cierpieniu. Swami powiedział po yagni, że przybędzie udi.
Dopiero potem ukazały się dwadzieścia dwie paczuszki. To udi dałam Gopi, który
był bardzo szczęśliwy, że je otrzymał. Gdy wyszedł z mojego pokoju, chciałam mu
dać Danvanthri rakshę i zapytałam Amara, aby ustalił, czy on jeszcze tam jest. Dopiero
potem powiedziałam Swamiemu w medytacji, że chciałam mu dać lingam Bogar
Siddha. Wówczas Swami powiedział: „Dlaczego cierpisz tak bardzo dla innych;
modlisz się o odkupienie całego świata. Bądź spokojna.”
Potem,
aby zmienić mój umysł, Swami opowiedział mi opowieść, która łączy się z moimi
przodkami. Opowiedział o synu risziego, który poszedł pokutować dla dobra
swoich przodków. W czasach starożytnych król Bhagiratha pokutował, aby
sprowadzić Ganges na Ziemię dla dobra swoich przodków. W opowieści Swami
powiedział, że chłopiec modlił się i na koniec miał wizję Boga. Bóg powiedział,
iż nie jest to dla jego przodków, którzy byliby odkupieni, lecz dla tych,
którzy przybędą w jego linii, a którzy otrzymają zbawienie. Zatem chłopiec
narodził się ponownie w tej linii jako mój pradziadek Alavandor Swami.
6 wrzesień, godzina 16.00.
Medytacja
Vasantha: Swami, co powiedziałeś dzisiaj rano o moim
pradziadku?
Swami: Tak, to, co powiedziałem, jest prawidłowe.
Tylko on powiedział o nienarodzonym dziecku w łonie. Dziecko to modli się do
Andal, prosząc ją, aby już się nie narodzić. Urodziłaś się więc w tej linii i
sprawiasz, iż wszyscy są Jeevan Muktha.
Vasantha: Dobrze, Swami, teraz rozumiem. Teraz napiszę.
Swami: Nikt na tym świecie nie powiedział o nie
narodzonym dziecku, cierpiącym w łonie. Tylko on to zrobił.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami. Napiszę.
Swami: Dobrze, pisz.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Moim pradziadkiem był Alavandor Swami. Był on wielkim świętym, który
utworzył wiele wierszy w wielce poetyckim języku tamilskim. Kiedy daliśmy jego
książkę uczonym w stanie Tamil Nadu, aby podali znaczenie wierszy, nie byli oni
w stanie ich zrozumieć. W dziesięciu wierszach pisze on o tym, jak dziecko
cierpi w łonie. Porównuje on to do nietoperza, zwisającego głową w dół, z
nogami i rękoma uwięzionymi, modląc się do Andal: „Och, Matko, niech już nie
narodzę się w żadnym łonie.” Swami powiedział, iż narodziłam się w tej linii.
Moje życie jest jak życie Andal, ale dam Wyzwolenie wszystkim. O omawianym
wierszu napisałam już wcześniej. Dopiero teraz Swami opowiedział o przodku.
Wskutek pokuty chłopca Bóg obdarzył łaską, iż wszyscy urodzeni w naszej
rodzinie osiągną Wolność. Stąd też wszyscy w naszej rodzinie urodzili się dla
zadania Sathya Sai Baby. Chociaż wszyscy żyli w separacji, w Sathya Yudze
przybędą ponownie z takim samym imieniem oraz związkiem, bez separacji i będą
żyć z Bogiem szczęśliwie.
Wczoraj,
gdy przeglądałam pamiętnik z 1995 r., zobaczyłam pieśń, a Eddy zapytał: „Dlaczego
nie połączysz jej z tym rozdziałem?” Teraz napiszę.
11 luty 1996 r. Medytacja
wieczorna (Napisałam o tym w swojej pierwszej książce.)
Wizja
Swami przybywa w Puszpak Vimanie
i wskazując na niebo, śpiewa pieśń…
O`księżycu Vasantha ukazujesz się na niebie
Połóż mnie w sercu twoim
Narodziłem się z miłości twej
Przyjąłem formę człowieka i przebywam w
Parthi
W tym ludzkim życiu nie ma nikogo, kto
potrafi mnie zrozumieć
Och, Vasantha żyj długo, żyj długo.
Następnie
Swami położył rękę na mojej głowie, a ja padłam u Jego stóp. Swami potem
powiedział: „Napełnisz Moją miłością coraz
bardziej.”
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Kiedy pisałam pierwszą książkę, ujęłam w niej powyższą wizję, jednak
nie napisałam tamtej pieśni. W tamtym czasie Swami wylewał na mnie Swoje
uczucia. W pieśni Swami mówi, iż nie ma nikogo, kto rozumiałby Go albo
urzeczywistnił. Chociaż ja całkowicie urzeczywistniłam Go, trzymam Go w swoim
sercu. O tym mówi On w pieśni.
Swami dał
tytuł każdemu z moich pamiętników. Omawiany nazywa się „Oblewanie powodzią
boskości.” Prawidłowo pasuje to do wiersza. Widzimy jak jestem obdarzana Jego
miłością. W owym czasie dawał mi On codziennie wiele, wiele rzeczy oraz
doświadczeń i wizji.
6
KWIECIEŃ
„Powinniśmy uświadomić sobie, że
miłość, jaką darzymy innych, jest w istocie tylko miłością do Pana, który
mieszka w nich.”
Miłość,
którą okazujemy naszej rodzinie, krewnym oraz przyjaciołom, wiąże się z ‘ja i
moje’ i daje przywiązanie. Jeżeli uświadomimy sobie, że miłość okazywana im
jest z powodu Boga, który jest w nich, wtenczas będzie to przyczyną braku
przywiązania. Jeżeli okazujesz miłość swemu ojcu i myślisz, że jest on Bogiem,
wobec tego gdzie będzie przywiązanie? Jeżeli traktujesz go jako swego Ishta
Devata, Jezusa, Buddhę, Allaha, Sai Babę itd. i czujesz, iż jesteś Jego synem,
wtenczas miłość ta będzie czysta. Staje się ona miłością tylko do Boga. W taki
sam sposób matka może myśleć: „Och, moje dziecko jest Bala Kryszną.”
Spójrzmy
na moje życie. Kiedy byłam w Vadakkampatti, zawsze myślałam o Bala Krysznie.
Utworzyłam wiele pieśni o Nim i napisałam wiele sztuk, opisując Jego lile.
Potem sprawiałam, że moje dzieci grały w nich. Pewnego dnia, gdy ubijałam masło,
Bala Kryszna skoczył na moje plecy i zarzucił ręce wokół mojej szyi. Byłam w
błogości. Innym razem kiedy medytowałam, Kryszna zaszedł od tyłu i zabawnie
zakrył moje oczy Swymi rękoma. Potem oboje bawiliśmy się razem. W ten sposób
miałam wiele, wiele doświadczeń.
Zatem
jeżeli postrzegasz swoich krewnych jak boskość i łączysz ich z Bogiem, nie
będziesz mieć przywiązania. Jedynie Bóg obdarza prawdziwą błogością. Jest to
jedyny sposób, aby uciec od przywiązania i odkupić siebie z cyklu narodzin i
śmierci. Jest to dobre, aby każdy praktykował. Poprzez tę praktykę wasza miłość
rozrośnie się, obejmując wszystkich. Bóg jest w każdym: w każdym, we wszystkim
i wszędzie. On jest mieszkańcem we wszystkich. Najpierw musicie widzieć Boga
wewnątrz. Potem postrzegajcie Go na zewnątrz w
swojej rodzinie i w przyjaciołach. A potem poszerzcie miłość na
wszystkich; każdy jest Bogiem. Nie ma miejsca, gdzie by Go nie było.
W
„Sanathana Sarathi” na bieżący miesiąc (sierpień 2016 r.) jest opowieść.
Zobaczmy. Kiedyś Narada udawał się do Vaikunty. Po drodze zobaczył jogina,
który stosował jogiczne praktyki. Kiedy
jogin zobaczył Naradę, zapytał go: „Och, Narada, zapytaj swego Prabhu, kiedy
będę godzien osiągnąć Vaikuntę.” Narada odparł: „Zapytam.” Następnie
kontynuował podróż i przybył do Vaikunty i zapytał Pana Narayanę: „Kiedy jogin
będzie godzien osiągnąć Vaikuntę?” Narayana odpowiedział, że tam, gdzie jogin
pokutuje, jest drzewo. Liczba liści na drzewie równa się liczbie wcieleń, jakie
musi mieć, zanim osiągnie Vaikuntę. Kiedy Narada to usłyszał, zasmucił się i
pomyślał: „Jak mogę powiedzieć o tym joginowi?” Jednakże gdy spotkał jogina
ponownie, jogin nakłonił go, aby powiedział, co rzekł Pan Narayana. Usłyszawszy
odpowiedź, jogin zaczął podskakiwać z radości. Następnie usiadł, aby spokojnie
medytować, modlił się do Boga i wyraził głęboką, z głębi serca płynącą
wdzięczność Jemu. Widząc stan błogości jogina, Pan ukazał się przed nim i
rzekł: „Chodź, wezmę ciebie z Sobą teraz.” Jednak jogin powiedział Panu: „To,
co powiedziałeś Naradzie, nie może stać się kłamstwem. Poczekam do tamtego
czasu.” Wówczas Pan rzekł joginowi: „Dobre myśli i święte uczucia zmyły plamy
złej karmy.”
Tak więc
zgodnie z wolą Boga wielbiciel z radością przyjął i cała karma została
natychmiast unicestwiona. Chociaż Bóg wezwał go, aby przybył po wyzwolenie,
jogin powiedział, iż poczeka, ponieważ słowa Boga nie powinny stać się
kłamstwem. Ponieważ Bogu bardzo podobała się ta odpowiedź, poprosił, aby
natychmiast przybył do Vaikunty. Za pomocą tego widzimy jak dobre myśli i
święte uczucia wielbiciela mogą natychmiast unicestwić karmę. To Swami wyjaśnia
poprzez Chinna Katha. Nie powinniśmy się niepokoić minioną karmą, lecz podjąć sadhanę z wysiłkiem całego serca. Niezależnie
od tego, ile jeszcze wcieleń będziecie musieli mieć, łaska Boga może unicestwić
całą karmę w każdej chwili.
Ten
najpotężniejszy Bóg, Bhagawan Sathya Sai zstąpił tutaj i opowiedział wiele
opowieści, aby skorygować ludzi i obudzić ich z Mayi. Nauczał ich, aby kochać
wszystkich i stosować sadhanę całym
sercem oraz ofiarować swoje życie Bogu. Musimy próbować zabezpieczyć sobie
łaskę Boga. Jest to jedyny sposób, aby odkupić się z cyklu narodzin i śmierci.
Ten najpotężniejszy Bóg zstąpił na Ziemię i wskutek Swej miłości oraz
współczucia wziął karmę wszystkich na Swoje ciało. Swami oddzielił formę od
Siebie i ja przybyłam. Narodziłam się i stosowałam pokutę całe życie, wskutek
której musi On obdarzyć łaską Wyzwolenia Świata. Tak więc oboje wzięliśmy karmę
świata na siebie i cierpieliśmy. Z powodu tej karmy Swami w końcu opuścił Swoje
ciało, a ja pozostałam tutaj, cierpiąc. Dopiero kiedy On powróci, świat się
zmieni.
8 wrzesień 2016 r. Medytacja w południe
Vasantha: Swami, mój Prabhu…
Swami: Chodź, porozmawiamy.
Vasantha: Swami, kiedy przybędziesz?
Swami: Przybędę, w przeciwnym razie jak zadanie
zostanie zakończone?
Vasantha: Swami, chcę dotknąć Ciebie, rozmawiać z Tobą.
Swami: Nie martw się, wszystko to jest po to, abym
przybył. To poprzez to uczucie dotyku przybywam. Przedtem byłem w stanie
Świadka. Teraz poprzez twoją Premę przybywam w stanie Premy z uczuciem dotyku.
Chodź, pójdźmy do Swargi.
Swami
i ja udajemy się do Swargi. Indra i dewy przybywają…
Swami: Widzicie! Wszyscy chcą żyć z nami! Jest tak
ponieważ przedtem wszyscy Awatarzy byli w stanie Świadka, nigdy nie okazując
nikomu Swoich uczuć. Będzie Prema wszędzie: mąż, żona, dzieci, rodzice, brat,
siostra, przyjaciele itd. Ponieważ chcą oni być z nami, Ziemia staje się
Niebem.
Vasantha: Teraz rozumiem, Swami.
Swami: Dlatego teraz przybywam. Doświadczysz, a
dopiero potem przybędziemy ponownie.
Swami: Dziękuję, Swami. Proszę, pokaż dowód.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Chcę rozmawiać ze Swamim i dotknąć Go. Wszyscy mieli to
doświadczenie, ale Swami nie pozwolił mi zbliżać się do Siebie. Dlatego
pokutowałam całe życie. Swami przybywa teraz w nowym ciele wskutek moich łez i
tęsknoty. W tym czasie będziemy rozmawiali i dopiero wtedy Jego zadanie
zostanie ukończone. Awatarzy, którzy przybyli przedtem, byli w stanie Świadka i
nigdy nie okazywali uczuć swojej rodzinie. Swami również był w stanie Świadka 84
lata. Teraz wskutek mojej Premy oraz tęsknoty przybywa On ponownie w stanie
Prema z uczuciem dotyku. Chociaż wszyscy dotykali Go 84 lata, był On w stanie
Świadka. Było to zgodnie z ich uczuciami oraz pokutą, w związku z czym odnieśli
korzyść. Swami teraz przybywa i pokazuje Swoje uczucia. Kiedy Swami zabrał mnie
do Swargi, Indra i dewy tam były. Swami powiedział, że wszyscy chcą żyć z nami.
Awatarzy, którzy zstąpili przedtem, byli tylko w stanie Świadka i nigdy nie
okazywali uczuć, nawet swoim rodzinom. Zatem dewy i riszi chcą żyć z nami w
czasach Awatara Prema Sai. Nie doświadczyli oni bliskości Boga. Istnieją tylko
nieliczni w świecie niebiańskim, którzy są w stanie zbliżyć się do Mahawisznu,
aby wyjaśnić swoje wątpliwości. W Treta Yudze Riszi w Dandakaarunya pragnęli
dotknąć Pana Ramę. Powiedział On im, że nie jest to możliwe, będą jednak mieli
szansę za czasów nadchodzącego Awatara. Tak więc w Dwapara Yudze Sri Kryszna
zstąpił i wszyscy oni narodzili się jako gopasy i gopiki.
Dewy
pragną teraz bliskości Awatara, nie mogą oni jednak żyć na Ziemi, staje się ona
Niebem. W tym czasie święci, mędrcy i dewy wejdą we wszystkich ludzi i będą żyć
z Bogiem. Awatar Prema Sai pozostanie na Ziemi 70 lat. W owym czasie istoty ze
świata niebiańskiego będą żyły z Nim. Gdy zakończy się Jego misja Awatara,
opuści On świat i oni również. Ponieważ chcą oni doświadczyć Boga, staną się
oni krewnymi i będą żyć z nami szczęśliwie. Dlatego Swami zstępuje nie w stanie
Świadka, lecz w stanie Prema. Wszyscy urzeczywistnią miłość do Boga poprzez wszystkie
związki, co jest jedyną prawdziwą miłością. Dlatego płaczę i tęsknię za
dotykiem i doświadczeniem Swamiego. Moja Prema, skupiona na jednym punkcie,
daje wszystkim doświadczenie Boga.
Zobaczmy
kontemplację z mojego pamiętnika z 1995 r., która się tu łączy. Napisałam
wiersz, gdy zobaczyłam darszan Swamiego w telewizji. Moje uczucia wylały się
jako kontemplacja:
Trzydzieści
trzy crore dewów, Sanat Kumar, Sanaka, Sanatana, Brahma Riszi, Raja Riszi,
święci i mędrcy; wszyscy tęsknią i czekają na czyj darszan? Wszyscy czekają na
Pana Vaikunty. Ten Vaikunta Parthi opuścił Swoją siedzibę i zstąpił na Ziemię
jako zwyczajny człowiek. Jak opowiedzieć o Jego chwale i współczuciu? Wszyscy
Chiranjeevi i siddhowie tęsknią za jedną chwilą darszanu. Jednak Pan ten
narodził się w Parthi jako zwyczajny człowiek. Czy widziano to w poprzednich
erach? Ten największy Awatar teraz narodził się tutaj i przebywa pośród
zwyczajnych ludzi. Ujawnia On Siebie na niezliczone sposoby, aby oni
uświadomili sobie. Jak mogę napisać?
Pan Vaikunty opuścił Vaikuntę
Przybył On i pokazał prawdziwą ścieżkę światu
Narodził się On w Parthi, aby odkupić ich
Jego vibuthi jest największym lekarstwem Kali
W ten
sposób napisałam tysiące wierszy ku chwale Swamiego. W powyższym wierszu mówię,
jak opuścił On Swoją ostateczną siedzibę i przybył na Ziemię, aby odkupić
ludzkość. Jego vibuthi jest najlepszym lekarstwem dla ludzi Kali Yugi.
Napisałam tysiące wierszy oraz setki pieśni, dedykowanych Bhagawanowi Sathya
Sai. Jednak nie byłam usatysfakcjonowana. Chociaż napisałam o Jego chwale ponad
250 książek, nadal nie mam satysfakcji. Co mam pisać?
7
KWIECIEŃ
„Tylko pokora uwolni od pragnienia.”
Pokora
jest najlepszą cechą, jaką ktoś może posiadać. Ten, kto ma pokorę, kontroluje
swoje pragnienia i staje się bez pragnień. Moje życie jest tego przykładem.
Ponieważ uważam, że wszyscy są moimi guru, jestem pokorna wobec każdego. Pokora
przychodzi w sposób naturalny do osoby, która nie ma ego. ‘ja i moje’ są
przyczyną ego i to ego stwarza pragnienia. Pragnienia zaczynają się w
dzieciństwie. To te pragnienia są powodem kolejnych narodzin. Małe dzieci mają
wiele pragnień. „Chcę owoc, te słodycze, tę lalkę” itd.; gdy dorastają,
pragnienia zmieniają się. Przyjaciele idą razem na zakupy i rodzi się
pragnienie ubrań. Potem idą razem do koledżu, aby studiować i pojawia się pragnienie,
aby odwiedzić wiele miejsc. Tak więc, gdy człowiek dorasta, jego pragnienia
zmieniają się. Gdy studia zostają ukończone, pragnienie dobrej pracy,
małżeństwa oraz dzieci pojawia się. Życie jest zatem nie kończącymi się
pragnieniami od narodzin do śmierci.
Kiedy
byłam dzieckiem, byłam bardzo stanowcza. Gdy serce moje umieszczone zostało na
określonej lalce, nie jadłam i tylko płakałam, zanim nie przyniesiono mi jej.
Po usłyszeniu opowieści o Andal, gdy byłam w wieku trzech lat, pragnienie, aby poślubić Boga i połączyć się
w Nim, powstało we mnie. Które dziecko ma takie pragnienie w tak młodym wieku?
Było to moje nieustanne pragnienie od tamtej chwili do teraz. Pragnienie to
wzmocniło się we mnie, kiedy przyszedł do mnie lęk związany ze starością i
śmiercią. Ustaliłam, że jedynym sposobem, aby uciec od tego, jest poślubienie
Boga i połączenie się z Nim. Obawiam się świata i jego ludzi. Wskutek tego lęku
mam pokorną naturę. Ze względu na tę pokorę nie mam pragnienia. Jednakże
wskutek mojej stanowczej natury mam wyłączne pragnienie, aby poślubić Boga. Posiadanie
tego jednego celu było bardzo dobre, ponieważ rozwinęłam w sobie pragnienie
skupione na jednym punkcie.
To
wskutek swojej pokory jestem w stanie zabezpieczyć i obdarzyć wyzwoleniem
świata. Będąc teraz wolna od zwykłego pragnienia tego świata, sprawiam, że
ludzie pragną tylko Boga. Poprzez swoją pokorę zwykli ludzie zostają
przetransformowani na Jeevan Mukthę. Jako małe dziecko byłam bardzo stanowcza w
związku z określonymi lalkami. Teraz jestem stanowcza, aby wszyscy osiągnęli
Boga.
8 wrzesień 2016 r. Medytacja
wieczorna
Vasantha: Chcę swojego Swamiego.
Swami: Dlaczego płaczesz? Jestem tutaj.
Vasantha: Swami, dlaczego mam płomienną Premę aż w
takim zakresie? Nie jestem w stanie tego znieść.
Swami: Nie myśl o tym. Tylko wskutek twojej Premy
przybywam ponownie. Obdarzę ciebie Swoją Premą, aby spłacić dług.
Vasantha: Swami, nie wypowiadaj słowa ‘ dług’!
Swami: Tak, to jest dług. Awatar posiada rodzaj długu. Rama zabił Valli
skrycie. Valli narodził się ponownie i zabił Krysznę z ukrycia. Teraz jest tak
samo. Ponieważ nie zrobiłem dla ciebie niczego, gdy przybędziemy w czasach
Awatara Prema Sai, chociaż będziemy żyli razem, będę płakać o twoją bliskość. W
ten sposób spłacę dług za twoją Premę.
Vasantha: Ale ja chcę Ciebie teraz, Swami.
Swami: Przybędę wkrótce. Wtenczas doświadczysz Mojej
bliskości.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Miałam tylko jedno pragnienie od samych narodzin i jest nim to, że
chcę tylko Boga, chcę tylko Swamiego. Chcę tylko Jego. Ponieważ nie jestem w
stanie znieść siły Premy, która wyłania się ze mnie, wypłakuję się Swamiemu
nieustannie. Jest to Jego dług oraz powód, że przybywa On ponownie jako Prema
Sai. W owym czasie narodzimy się i będziemy razem dorastać. Chociaż zawsze
będziemy razem, będzie On płakać o moją bliskość. Nie będzie sypiać w nocy i
spłaci dług wobec mnie. Płakałam od narodzin wskutek odseparowania od Boga,
Swamiego. Ponieważ nie miałam Jego fizycznej bliskości, moja Prema wylewa się gwałtownie na Niego.
Wskutek tego w trakcie naszego kolejnego wcielenia będzie On wylewać Swoją
miłość na mnie, aby spłacić dług mojej Premy. W przeciwnym razie nie byłoby
powodu, aby Awatar zstępował w Sathya Yudze.
W Treta
Yudze Sri Rama zabił Valli, chowając się za drzewem. Stąd też w czasach Awatara
Kryszny, Valli narodził się ponownie jako myśliwy, który ukrył się w trakcie
polowania i zabił Krysznę. Pokazuje to, jak działa Prawo Karmiczne. Wszyscy,
którzy się rodzą, z Awatarem włącznie, muszą spłacić swój dług. Dlatego też
wszyscy powinni być ostrożni i mieć całkowitą świadomość. Tylko z powodu swojej
karmy rodzicie się i stale umieracie. Wskutek ogromnego zakresu mojego
cierpienia i łez spowodowanych rozdzieleniem od Bhagawana Sathya Sai, w czasach
kolejnego Awatara będzie on tęsknić i płakać z tęsknoty za mną. Awatar pokazuje
tu, na Swoim własnym przykładzie, jak funkcjonuje Prawo Karmiczne.
Och,
człowiecze, bądź ostrożny, miej świadomość! Jakże wiele pokazują Awatarzy
ludzkości na przykładzie Swojego życia. Kto jednak uświadomił to sobie?
Wszystko, co chce Bhagawan Sathya Sai uczynić dla mnie, jest w imię Wyzwolenia
Świata. To poprzez odseparowanie i tęsknotę przybywa moc, aby obdarzyć Wyzwoleniem.
Jednakże On jeszcze myśli, iż posiada dług wobec mnie, ponieważ nie dał mi On
Swojej bliskości. Tak więc przybędzie On ponownie, aby spłacić ten dług.
Chociaż wszystko uczynione zostało dla dobra świata, Bóg również rodzi się
ponownie wskutek Swojego długu. Co wobec tego z człowiekiem? Jak wiele karmy gromadzicie? To dlatego stale rodzicie się i
umieracie. Przestańcie więc, pomyślcie i uświadomcie sobie tę prawdę.
Kontemplujcie nad tym, czego Swami nauczał 84 lata i odkupcie siebie z cyklu
narodzin i śmierci.
Swami i
ja wzięliśmy karmę wszystkich, aby uwolnić każdego na tysiąc lat i aby każdy
doświadczył Boga. Wskutek miłości i
współczucia Boga możecie radować się wolnością tysiąc lat, ale nadchodzi druga
Kali. Obudźcie się z Mayi i aby osiągnąć Boga, uwolnijcie się z przywiązania,
wykonujcie swoje obowiązki, nie pragnąc owoców.
Przed
dwoma dniami Amar zrobił zdjęcie rysunku, który zobaczył w szufladzie kredensu
na werandzie Suddha Sathya. Był to rysunek myszy, mooshika. W dniu 11 września
zapytałam o to Swamiego w porannej medytacji.
11 wrzesień 2016 r. Medytacja
Vasantha: Swami, czym jest rysunek mooshika, który
wykonałeś?
Swami: Każdego dnia modlisz się do Jnana Mukthi
Ganeshy, aby usunął przeszkody związane z Moim przybyciem. Vinayaka teraz usuwa
wszystko.
Vasantha: Jestem bardzo szczęśliwa, Swami. Teraz
przybędziesz?
Swami: Na pewno przybędę. Bądź szczęśliwa.
Koniec
medytacji
Teraz
zobaczmy. Każdego ranka w medytacji modlę się do Jnana Mukthi Ganeszy, Durgi,
Mata Stupy i Pana Venkatesha. Dopiero wtedy modlę się do Swamiego i rozmawiamy
w medytacji. Za pomocą rysunku mooshika, myszy, Swami pokazuje, że wszystkie
przeszkody są już usunięte. Jest tylko jedna rzecz w moim umyśle. Kiedy Swami
przybędzie? Kiedy On przybędzie?! Dlatego modliłam się do Pana Venkateshy i
ofiarowałam swoją mangalyę oraz złote koraliki w świątyni w Tirupati.
9 wrzesień 2016 r. Medytacja,
godzina 4.00
Vasantha: Swami, daj coś. Położyłam mangalyę
Vadakkampatti w Tirupati. Teraz Ty oddaj mi mangalyę albo daj coś.
Swami: Nie płacz. Dlaczego teraz chcesz mangalyę
Vadakkampatti? Kiedy przybędę, przyślę posłańca i dam coś przez niego.
Vasantha: Nie, nie! Daj coś teraz albo napisz
wiadomość!
Swami: Zawsze jesteś stanowcza, dam zatem wiadomość.
Koniec
medytacji
Dlatego
Swami dał wiadomość, rysując mysz.
8
KWIECIEŃ
„Kiedy już Bóg wejdzie w nas,
powoli nasza miniona karma jest wymazywana.”
Tu mowa
jest o Bogu, Mieszkańcu w każdej osobie. Mieszkaniec jest we wszystkich jako
maleńkie niebieskie światło rozmiarów koniuszka ziarna ryżu. Poprzez sadhanę Pan wewnątrz zaczyna rosnąć
coraz bardziej, wymazując po trochu naszą karmę z przeszłości. Stosujemy więc sadhanę, aby Mieszkaniec wypełnił nas
Swoją Światłością.
W
poprzednim rozdziale napisałam o chinna
katha, gdzie Swami opowiedział o joginie, który odprawiał pokutę. Gdy
zapytał, ile jeszcze razy będzie musiał rodzić się, aby osiągnąć Boga, Bóg
powiedział, że tyle razy ile jest liści na drzewie, pod którym pokutuje. Jednak
zamiast odczuwać zawód, mając przed sobą tak wiele wcieleń, był on bardzo,
bardzo szczęśliwy i wznowił pokutę. Wtenczas Bóg ukazał się przed nim i
obdarzył go Mukthi. To dobre i święte myśli usunęły jego karmę. Odnosi się to
do nas wszystkich. Dlatego Swami powiedział:
„Postrzegaj dobro, rób dobrze i bądź dobry.” Musimy zawsze widzieć dobro wszędzie i we wszystkim, ponieważ Bóg jest wszechobecny. Mieszka On w sercach u wszystkich. Musimy zatem robić dobre rzeczy i zawsze mówić słodko. Jeżeli używasz szorstkich słów, są one - prawdę mówiąc – skierowane do Mieszkańca w danej osobie. Tego nauczał Bhagawan Sathya Sai 84 lata. Bądźcie więc ostrożni. Miejcie dobre myśli, czyste uczucia. Miejcie zawsze świadomość, że to złe myśli są powodem kolejnych narodzin. Usuńcie więc złe myśli i cechy oraz odetnijcie je na poziomie uczuć. To uczucia stają się myślami, a myśli stają się działaniami, które z kolei prowadzą do głębokich wrażeń, a te powodują kolejne narodziny.
„Postrzegaj dobro, rób dobrze i bądź dobry.” Musimy zawsze widzieć dobro wszędzie i we wszystkim, ponieważ Bóg jest wszechobecny. Mieszka On w sercach u wszystkich. Musimy zatem robić dobre rzeczy i zawsze mówić słodko. Jeżeli używasz szorstkich słów, są one - prawdę mówiąc – skierowane do Mieszkańca w danej osobie. Tego nauczał Bhagawan Sathya Sai 84 lata. Bądźcie więc ostrożni. Miejcie dobre myśli, czyste uczucia. Miejcie zawsze świadomość, że to złe myśli są powodem kolejnych narodzin. Usuńcie więc złe myśli i cechy oraz odetnijcie je na poziomie uczuć. To uczucia stają się myślami, a myśli stają się działaniami, które z kolei prowadzą do głębokich wrażeń, a te powodują kolejne narodziny.
Spędziłam
całe swoje życie, myśląc tylko o Bogu. Ta skupiona na jednym punkcie
zintegrowana świadomość wymazuje karmę ludzi, ale nie tylko osób indywidualnych,
lecz również 580 crore jeev (dżiw, dusz indywidualnych – tłum.). Wstęp do
każdego pamiętnika, który napisałam, wypełniony jest tylko myślami o Bogu i
mówi o darszanach wielu różnych bóstw, świętych oraz mędrców.
W dniu
25-go lutego 1996 r. miałam wizję Ramy, Kryszny i Swamiego. Myślałam: „Och,
Rama…ale nie Sita?” Natychmiast Rama, Sita i Lakszmana dali mi darszan. Tamtej
nocy spałam na kolanach Kryszny. Rano miałam wizję, w której Kryszna zabrał
mnie w Przestrzeń. Zobaczyłam tam, że wszystko przenika Kanha; lasy, góry,
pnącza, każde ziarno piasku – wszystko było Kryszną. Poprosiłam: „Och, Kanha,
zaśpiewaj pieśń.” Wówczas Kryszna zaśpiewał:
Usłyszała ona dźwięk słodkiej muzyki fletu
Kryszny,
Obdarzyła Go miłością.
Nie ma takiego klejnotu na Ziemi jak ona.
Jakakolwiek pokuta jest odprawiana,
Żadna nie może zapewnić tego wielkiego
szczęścia.
Kryszna i
ja potem tańczyliśmy, a gopi dołączyły do nas. Błogość, błogość, och, co za
błogość…cały świat dołączył do naszego tańca błogości. Miałam wiele wizji jak
ta.
26 luty 1996 r. Medytacja
Wizja
Kryszna i
ja stajemy się papugami i radośnie rozmawiamy ze sobą; potem jako kukułki
śpiewamy słodkie pieśni. Jako pawie tańczymy w harmonii; a jako dwa garudy
(orły) wzbijamy się wysoko w niebo.
Koniec wizji
Teraz
zobaczmy. W tamtym czasie miałam wiele, wiele wizji! Dopiero teraz, gdy czytam
swój pamiętnik z 1996 r., rozumiem wewnętrzne znaczenie tych wizji. Wszystkie
te doświadczenia są nasionami Sathya Yugi. W jednej wizji zobaczyłam Krysznę
przenikającego każdy aspekt Stworzenia. Był On każdym drzewem, górą, kwiatem i
w maleńkich ziarenkach piasku. Wszystko było Kryszną. Potem oboje staliśmy się
różnymi ptakami i radowaliśmy się błogą grą. Przybywa to jako Sathya Yuga, Sai
Yuga, gdzie będziemy tylko oboje.
Swami
pokazał te wizje przed dwudziestoma laty, a teraz uświadamiam sobie, że
wszystkie były nasionami Sathya Yugi.
Potem
Swami pokazał Krysznę i mnie razem. Teraz tylko On i ja będziemy w związku w
całym Stworzeniu. Każdego dnia miewałam inną wizję, widząc wszystkich
śpiewających i tańczących w błogości. Jest to Sathya Yuga, gdzie wszyscy
osiągają stan Jeevan Muktha. Każda jeeva będzie błogo śpiewać chwałę Boga. W
owym czasie każdej nocy zasypiałam na kolanach Kryszny, a kiedy budziłam się
rano, moja głowa wciąż tam była. Och, cóż za cudowne darszany!
28 luty 1996 r. Medytacja
wieczorna
Wizja
Swami dał
mi darszan w Swojej formie Światła. Następnie zabrał mnie, a ja również
przyjęłam formę ciała Światła. Potem wznieśliśmy się w Przestrzeń i ujrzałam,
że cały świat stał się promienistym Światłem.
Koniec wizji
Swami
powiedział teraz, iż rozmawialiśmy w ciele Światła od chwili, gdy napisałam
pierwszą książkę. Jesteśmy dwojgiem, którzy zstąpili jako Światłość, aby
uczynić ze świata Vaikuntę.
We
wrześniowym wydaniu „Sanathana Sarathi” jest dyskurs z 1987 r. Swami mówi w
nim, że podstawą umysłu, intelektu, ego i świadomości jest Prajna. Prajna
znaczy Brahman, Bóg, a szczegółowiej - Bóg w człowieku. Jednak ludzie myślą, że
oznacza to rozróżnianie albo posiadanie bystrej inteligencji, jednak Swami
powiedział, iż nie jest to dokładnie tak. Oznacza to Boga i jest zgodne z
Mahavakyą ‘Prajnana Brahman’. Ten Brahman Bóg występuje jednakowo w umyśle,
intelekcie, świadomości oraz w Atmie każdej osoby indywidualnej i znany jest
jako Stała Zintegrowana Świadomość. Jest
to ważne. Jeżeli Prajnana jest pełna miłości, jej odbiciem staje się Sathyam,
jej reakcją jest Dharma, a jeśli jedno i drugie występuje razem, odbiciem staje
się Shanthi. U tego, kto ma Stałą Zintegrowaną Świadomość i wypełniony jest
miłością, Prawda powstaje.
Kiedy
przeczytałam to, zrozumiałam swój stan. To poprzez moją Stałą Zintegrowaną
Świadomość i Premę ten Brahman, Bóg, ujawnił mi Najwyższą Prawdę. Wszystko, o
czym piszę, jest tylko Prawdą. Swami mówi, że u tego, którego Prajnana
wypełniona jest miłością, cokolwiek on czyni, wypełnione jest dharmą. Moje
życie to demonstruje. To zrozumienie przybyło do mnie po przeczytaniu mojego
pamiętnika z 1995 r. Mój umysł, ciało, Atma, intelekt oraz świadomość
wypełnione są Premą. Wskutek tej Premy Swami rozmawia ze mną. Stąd też
niezależnie od tego, jakie czynności podejmuję, stają się dharmą. Swami
powiedział o tym przedtem i rzekł: „Najpierw stosowałaś się do dharmy, teraz
dharma podąża za tobą.” Następnie opowiedział o Dharmarajy.
Kiedy
zaczęła się Era Kali, Pandawowie natychmiast wyrzekli się wszystkiego i zaczęli
ostatnią podróż do Nieba. Po drodze wszyscy padli i zmarli, z wyjątkiem
Dharmarajy, który kontynuował podróż. Pies był jego jedynym towarzyszem i szedł
za nim. Jest to symbolem tego, że jeżeli ktoś stosuje się do dharmy i idzie jej ścieżką, wtenczas dharma
wchodzi w jego wszystkie czynności. Swami pokazał mi to w 1995 r. Cokolwiek
robiłam, Bóg zawsze był ze mną. Działo się to w 2001 r., 27-go maja, kiedy to
Swami pobłogosławił moją Mangalyę, którą wtenczas nosiłam. Następnie w 2002 r.
moje zmysły, umysł, ego, intelekt i świadomość – wszystko to połączyło się ze
Swamim w Jaskini Vashista. Fizyczne ciało, które pozostało, również połączy się
z ciałem Swamiego w moich ostatnich chwilach. Ciało to stanie się Jythi
(dżjoti, Światło – tłum.) i połączy się w Nim. Poprzez to wszyscy zobaczą, że
Swami i ja przybyliśmy tylko ze Światła. Nie jesteśmy mężczyzną ani kobietą.
W 1987 r.
Swami mówił w Swoim dyskursie o wartościach ludzkich, które demonstrowałam w
swoim życiu. Mówi On nam, aby nigdy nie podejmować natychmiastowych działań,
kiedy myśli wchodzą w umysł. Kontemplujcie i dokonujcie rozróżniania, co jest
słuszne, a co jest złe. Poprawna ścieżka wówczas zostanie wam pokazana. Zawsze
bądźcie ostrożni w związku z myślami, które przebiegają w waszym umyśle. Myślcie:
„Są one dobre czy złe dla mnie?” Każdy powinien działać tylko zgodnie z dobrymi
myślami.
Dzisiaj
zapytałam Swamiego o moje stare pamiętniki. Jakże wiele darszanów i doświadczeń
miałam! Swami powiedział: „Porównaj to, co się działo wtedy z tym, co dzieje
się teraz.” Teraz uświadamiam sobie, że wszystkie moje doświadczenia i wizje były nasionami nadchodzącej Sathya
Yugi.
Swami dał
pocztę. Miała ona formę kawałka wyciętej kartki z wzorem wydrukowanym. Na dole
była forma kwiatu o ośmiu płatkach. W środku kartki był kształt czerwonego
serca z ptakiem po każdej stronie, spoglądającym jeden na drugiego. Nad tym
była wielka czakra, pokryta wieloma kwiatami, które tworzyły okrągły wzór 10. kwiatów.
Dwa ptaki i serce wskazują na czakrę serca. Dwa ptaki symbolizują Garbha Kottam
w Mukthi Nilayam oraz związek serca Swamiego i mojego. Okrąg na dole
symbolizuje czakrę Kundalini, a duża czakra na górze wskazuje na Sahasrarę. Dwa
ptaki również symbolizują związek Shiva Jeeva w czakrze Adźnia.
W 1996
r. Swami pokazał naszą wizję jako papug, pawi i orłów. Pokazuje to stan Jeevan
Muktha, gdzie wszyscy będą rozmawiać z Bogiem jak papugi, tańczyć w błogości
jak pawie i wzbijać się w niebo jak garuda, orzeł. Wszyscy będą wolnymi
ptakami, bez przywiązania, żyjącymi błogim życiem. Swami dał prawidłowy dowód
za pomocą małej kartki. Kiedy otwiera się moja Sahasrara, wypływa amrita,
wypełniając świat wibracjami gwiazdy. Robi to z Ziemi Niebo, a zwyczajnych
ludzi Jeevan Mukthą. To Swami okazuje poprzez wizję i rysunek. Dwa ptaki w
wizji wskazują na Prema Adwaithę.
Brak miejsca. Dalszy ciąg, od 9-go kwietnia, w nowym poście.
http://awareness2blogspotcom.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz